background image

 

 

 

 

 

 

background image

 

TŁUMACZENIE: KITTYLITTLEKATE 

 

 

background image

 

TŁUMACZENIE: KITTYLITTLEKATE 

 

 
 

Tłumaczenie w całości należy do 

autora książki – Alessandra Torre. 

 

Tłumaczenie jest tylko i wyłącznie na 

użytek własny. 

 

Zabrania się rozpowszechniania: 

- chomiki 

- facebook 

- blogi 

- fora 

- emaile 

- strony internetowe 

 

Zabrania się dystrybucji. 

 

 

background image

 

TŁUMACZENIE: KITTYLITTLEKATE 

 

 

Tłumaczenie realizowane jest przez chomika – 

kittylittlekate. 

 

Jeśli znajdziesz owe tłumaczenie na innym 

chomiku niż: 

1) AllureTeam 

2) Kittylittlekate 

 

Bardzo proszę o takową informację.  

Walczmy z osobami, które przywłaszczają 

sobie naszą ciężką pracę! 

 

Robimy to dla was – czytelników, więc nie 

pozwólcie by kolejni z naszej ekipy 

rezygnowali. 

 

Kitty 

 

 

background image

 

TŁUMACZENIE: KITTYLITTLEKATE 

 

 

 

 

 

 

 

 

background image

 

Wstęp 

Światła stały się pewnego rodzaju kocem, obejmującym mnie 

w swoim cieple, chroniącym przed wszystkim tym, cokolwiek było 
na zewnątrz i mogło mnie zranić. Blokowały obserwujące twarze, 
oczy  podążające  za  moimi  ruchami.  Zwykle  krzywiłam  się,  gdy 
zostawały  włączane,  odwracając  głowę  by  uniknąć  oślepiającego 
blasku. Lecz chowały mnie przed spojrzeniami i oddzielały ten za 
światłami,

 

a to jest świat, którego nie chcę widzieć.  

Dwa lata temu, nasz menager zdecydował się zabić światła. 

Ich intensywny blask odsłaniał zbyt wiele wad  – cellulit i tłuszcz 
nie  wyglądał  dobrze  pod  analizującym  reflektorem  punktowym. 
Apelowałam  do  jego  rozsądku,  na  kolanach  w  biurze,  z  ustami 

obejmującymi  jego  penisa.  I  tak  –  w  moim  przypadku  –  kiedy 
wchodzę na scenę, światła nadal są włączane, przynosząc światu 
chmurę zaprzeczenia i pozwalając mi wyobrazić sobie inny.  

 

 

background image

 

Rozdział 1 

Wkroczyłam  na  ciemną  scenę,  tani  plastik  moich  platform 

wbijał się boleśnie w wierzch palców u stóp, każdy krok przynosił 
szczyptę bólu. Trzymałam oczy w dole, śledząc srebrne plamki na 
pamiętliwej 

scenie, 

czekając, 

wypuszczając 

oddech 

kontrolowanym oczekiwaniu, moje mięśnie brzucha się zacisnęły. 
Następnie,  zapalają  się  światła  i  mam  prawie  trzy  minuty  do 
zapomnienia.  

 

Sześć godzin później 

Moje  japonki  klapały  przechodząc  przez  frontowe  drzwi, 

skopałam  je  tak  szybko,  jak  tylko  przekroczyłam  metalowy  tani 
próg.  Upuściłam  torebkę  na  okrągły  stół  w  kuchni  i  otworzyłam 
ją,  moje  palce  zanurkowały  wewnątrz,  wyciągając  po  chwili 
pieniądze,  złożone,  śmierdzące  banknoty,  ich  brzegi  były 
poprzedzielane,  a  papier  wiotki.  Położyłam  je  na  stole,  układając 

przy  liczeniu,  modląc  się  gorączkowo,  że  było  ich  wystarczająco. 
Potrzebowałam przynajmniej trzysta dolarów. Moje palce przestały 
się  ruszać  i  zabrakło  mi  stu  trzydziestu  siedmiu.  To  jest  to,  co 
dostaję  za  wtorkową  noc.  Westchnęłam,  odliczając  sto  dolarów  i 
chowając je do mojego portfela. Pojdę jutro do banku i zdeponuję 
je, przed swoją zmianą.  

Wypuszczony  oddech  sprawia,  że  się  spinam,  wpycham 

resztę banknotów z powrotem do torebki. Łapię kurtkę i torebkę, 
spoglądając  przez  ramię  i  błyskam  uśmiechem  do  otyłego 
mężczyzny, który stoi w drzwiach, jego włosy na klatce piersiowej 
są  wyeksponowane,  luźne  brązowe  spodnie  marszczą  się  pod 
wielkim  brzuchem.  -  Cześć  Dibsy.  Nie  sądziłam,  że  będziesz  na 

nogach o tak późnej porze.  

Nie  odpowiada,  jego  oczy  wędrują  po  moich  spodniach 

background image

 

TŁUMACZENIE: KITTYLITTLEKATE 

 

dresowych  i  koszulce,  ciekawość  błyska  w  jego  oczach.  -  Jestem 
zaskoczony, że wracasz do domu tak późno. Jest prawie piąta nad 
ranem. Do takich godzin jesteś opiekunką? 

-  Rodzice  położyli  się  późno  spać  -  odpowiadam  niedbale, 

przechodząc  szybko  obok  niego,  a  przy  tym  przez  ścianę  dymu 
papierosowego i odór ciała.  

- Wiesz, że to czas czynszu.  

- Przyniosę ci go jutro. Idę rano do banku. - Otwieram drzwi 

do swojego pokoju  i  wchodzę  do  środka,  zamykając  je szybko  za 
sobą,  mając  nadzieję,  że  nie  będzie  drążył  sprawy,  nie  będzie 
pukał  w  cienkie  drzwi.  Czuję,  jak  podłoga  trzęsie  się  pod  jego 
stopami, jego ciężka waga przenosi się do moich drzwi, następnie 
zatrzymuje i odchodzi, kierując wzdłuż korytarza. Rozluźniam się, 
delikatnie blokując klamkę i upuszczając torebkę na podłogę.  

Mój  pokój  cuchnie  Dibsem,  stęchły  zapach  kontrastuje  ze 

słonecznym,  który  zwykle  go  zalewa,  zapach,  który  próbuje 
zamaskować  rzeczywistość  mojej  sytuacji.  Był  tutaj,  robiąc  Bóg 
jeden  wie,  co  z  moimi  rzeczami.  Chciałam  wziąć  prysznic, 
chciałam stanąć pod gorącą wodą i spłukać zapach klubu, zapach 
obcych  i  dymu.  Ale  pragnienie  uniknięcia  Dibsa,  uniknięcia 
przypadkowego  spotkania  w korytarzu  z  tylko  oddzielającym  nas 
ręcznikiem wokół mnie.... Zdecydowałam darować sobie prysznic i 
rozebrałam się, ubierając długą koszulę i miękkie długie spodnie 
do spania. Wczołgałam się do łóżka cicho, nasłuchując dźwięków 
w domu, mając nadzieje na pocieszający warkot chrapania Dibs'a, 
modląc  się  o  to,  by  moje  zmęczone  mięśnie  zaprowadziły  mnie 
prosto w sen.  

Sen nie nadchodził. Leżałam przez prawie godzinę, patrząc w 

sufit i próbując zająć myśli czymkolwiek, byle nie liczbami. Niskie 
saldo  na  moim  koncie  bankowym.  Wysokie  saldo  na  moich 
kartach  kredytowych.  Czerwone  liczby  na  przeterminowanym 
rachunku telefonicznym. Przynajmniej dzisiaj była dobra noc. Nie 
zrobiłam nic, co mogło by sprawić, że zamknęłabym swoje oczy ze 
wstydem  lub  zwinęła  się  w  kłębek  i  płakała  w  poduszkę. 
Tańczyłam,  nic  więcej,  nic  mniej.  Moja  torebka  jest  przez  to 
lżejsza, ale przynajmniej mogę zasnąć z czystym sumieniem. Tyle, 
że to się nie dzieje. Leżę w łóżku i obserwuję, jak okno w pokoju 
się  rozjaśnia,  mój  stres  utrzymuje  sen  z  daleka.  W  końcu,  kiedy 

background image

 

TŁUMACZENIE: KITTYLITTLEKATE 

 

pokój jest już w pełni skąpany w świetle, moje powieki opadają i 
zapadam w sen.  

Cztery  godziny.  Cztery  nędzne  godziny  to  wszystko,  na  co 

pozwala  mi  moje  ciało.  Wtedy  budzik  w  moim  telefonie  dzwoni, 
piosenka  Miley  Cyrus,  którą  kiedyś  znalazłam,  była  słodka,  lecz 
teraz  -  siedemdziesiąt  dzwonków  budzących  później  -  z  pasją  go 
nienawidzę. Sięgam i wyłączam muzykę, przewracam się na plecy 
i otwieram oczy na moje życie. Łuuchuu. Kolejny dzień w raju.  

 

Kiepskie  planowanie.  To  byłby  tytuł  książki  o  moim  życiu. 

Miałam  bezproblemowe  dzieciństwo,  które  doprowadziło  do 
wysadzanej diamentami kariery w liceum, która doprowadziła do 
nie-dbam-o-stopnie 

doświadczenia 

na 

studiach, 

które 

doprowadziło  do  zbędnej  uroczystości  odebrania  świadectwa  z 
bezużytecznym  stopniem  i  dumnie  zostało  oprawione  w  ramkę, 
która  trafiła  do  kartonowego  pudła  w  garażu  moich  rodziców. 
Świętowałam  moje  skończenie  studiów  na  wysokim  poziomie, 
wprowadzając się do Prawdziwego Świata z portfelem pełnym kart 
kredytowych  i  nowym  profilem  na  Monster.com

1

.  Byłam  gotowa 

znaleźć pracę i gotowa żyć życiem, jako dorosła. 

Rok później doszłam do wniosku, że nikt nie chce zatrudnić 

osoby  do  planowania  imprez,  tym  bardziej  bez  żadnego 
doświadczenia,  z  wątpliwymi  ocenami  GPA

2

  i  bez  referencji,  nie 

ważne,  jak  słodka  była  sukienka  Betsey  Johnson

3

,  czy  jak 

zorientowana  jestem  na  lokalnej  scenie  imprez.  Moje  karty 
kredytowe  zostały  wyczerpane,  zalegałam  już  trzy  tygodnie  z 
opłaceniem wynajmu i byłam zdesperowana. Pracowałam w Radiu 
Shack  przez  kilka  tygodni,  oferta  pracy  łaskawie  zaoferowana 
przez  kumpla  do  picia,  ale  miesięczna  wypłata  nie  zbliżyła  się 
nawet do pokrycia minimalnej opłaty za chociaż jedną kartę. Więc 
pojechałam  dwadzieścia  minut  za  miasto  i  tam  to  przerwałam. 
Przed  głównymi  drzwiami  do  Kryształowego  Pałacu,  klubu  ze 

                                                           

1

 Strona z ofertami pracy.  

2

 Egzamin na koniec liceum.  

3

 

 

background image

 

TŁUMACZENIE: KITTYLITTLEKATE 

 

striptizem  -  eeee...  przepraszam  -  Klubu  dla  Dżentelmenów  - 
położonego na skraju stanu, tak blisko miasta, jak pozwalało na 
to  ustawodawstwo,  a  także  jedyne  rozwiązanie  dla  lokalnych 
mężczyzn.  To  nie  było  nic  szczególnego,  nie  był  to  pałac,  ale 
podwajało  moją  wypłatę  z  Radia,  lecz  tylko  ledwo.  Aby  wiązać 
koniec  z  końcem,  często  muszę  wykonywać  usługi  wykraczające 
poza moje stanowisko.  

„Kiepskie planowanie”. Albo tytułem mogłoby być po prostu 

–  „Jak  stałam  się  Ho

4

.  Tak  czy  inaczej,  byłaby  to  cholernie 

przygnębiająca książka.  

 

 

 

                                                           

4

 Zostawiłam w oryginale - chodzi o Whore czyli dziwka, którego skrót to "Ho". 

background image

 

Rozdział 2 

Moje  zbawienie  czynszu  przeszło  przez  drzwi  spacerkiem  o 

godzinie dwudziestej pierwszej. Poruszałam się wokół stołów, moje 
oczy tańczyły między potencjalnymi klientami, gdy mocny uścisk 
zacisnął  się  wokół  mojego  ramienia,  gorące  różowe  paznokcie 
wbijały się w moją skórę. - Spójrz, Candy. Jest tutaj.  

Spojrzałam  za  siebie,  ostrożnie  podważając  jej  szpony  z 

mojego  ramienia.  -  Kto  jest  tutaj?  -  Mój  drażliwy  ton  opada  w 

momencie,  gdy  widzę  z  kim  rozmawia  Jezebel.  On.  Ciemnowłosy 

nieznajomy, który przez trzy poprzednie okazje, dbał o mnie. Nie 
mówię  tu  o  podrzucaniu  stu  dolarówek  za  potrząsanie  ciałem  w 
pokoju  Vip.  Ten  facet  jest  największym  rozrzutnikiem,  jakiego 
mamy  i  wydaje  się  rezerwować  swoje  umiłowanie  dla  mnie, 
wybawienie,  szczególnie  biorąc  pod  uwagę  aktualny  stan  mojego 
konta  bankowego.  Ostatni  raz,  kiedy  tu  był,  wyszłam  z  prawie 
trzema kawałkami w gotówce, co nie znaczy, że nie zasłużyłam na 

każdego pensa.  

Pierwszej  nocy,  kiedy  wszedł  byłam  w  połowie  tańca,  kiedy 

Rick  chwycił  mnie  za  ramię.  Zarknęłam  na  niego  ostro,  moje 
zirytowane spojrzenie zmieniło się w pytające. Rick nigdy nam nie 
przerywał, gdy byliśmy z klientami.  

Pochylił  się,  łapiąc  przeszklone  spojrzenie  mojego  klienta.  - 

Przepraszam,  że  przeszkadzam,  ale  muszę  pożyczyć  Candy. 
Pierwsza połowa tańca jest na koszt firmy.

 

- Jego ręka pociągnęła 

mnie,  nie  pytając  o  zdanie,  potknęłam  się  o  mężczyznę,  gdy 
skakałam na obcasach, by na za nim nadążyć.  

- Co do cholery? Czy wszystko w porządku?  - Syknęłam do 

niego, ledwie mijając ostre krawędzie stołu, kiedy mnie prowadził.  

- Mamy dużego rozrzutnika, w Vip'ie. Zobaczył ciebie i chce 

tam.  

-  Dużego  rozrzutnika?  -  Zwalczyłam  ochotę  na  roześmianie 

background image

 

TŁUMACZENIE: KITTYLITTLEKATE 

 

się.  Facet  prawdopodobnie  poprosił  o  wodę  gazowaną  i  Rick 
pomyślał,  że  jest  ekstrawagancki.  Nasz  klub  był  miejscem  dla 
tirowców  i  ojców  z  minivanami;  każdy  z  dobrym  gustem  i 
pieniędzmi wziąłby swój samolot do Orlando, bądź na południową 
Florydę, jeśli chcieli dziewczyny.  

-  Tak,  ten  facet  jest  nadziany.  Już  zamówił  butelkę 

szampana,  wiesz,  tą  butelkę  Dom,  którą  trzymamy  na  tyle?  Do 
tego  ma  osobistych  ochroniarzy  i  przyjechał  limuzyną.  -  Rick 
poruszał  się  szybko,  jego  dłoń  nieustannie  przesuwała  się  po 
moich  plecach,  słowa  wychodziły  z  niego  w  praktycznie 
wydyszanym podnieceniu.  

Pozwoliłam  sobie  na  mały  skrawek  podniecenia.  Ten  facet 

brzmiał  na  bogatego.  Może  ta  noc  będzie  inna.  Może  faktycznie 
spotkam kogoś wartego poznania, kogoś kto nie będzie próbował 
się  targować  o  cenę  tańca  na  kolanach,  czy  starał  za  darmo 
obmacywać.

 

Rick  odsunął  zasłonę,  która  oddzielała  pokój  Vip  i 

przeszedł  przez  kurtynę,  miałam  na  niego  swoje  pierwsze 
spojrzenie.  

Były  tam  osoby,  które  przynosiły  elegancję  do  każdego 

środowiska.  Nasz  pokój  Vip  zdecydowanie  potrzebował  trochę 
elegancji,  zbudowany  z  funkcjonalnością  i  ekonomiczną  myślą: 
zawierał  czarne  kanapy  otaczające  scenę,  czarne  zasłony  na 
torach  pod  sufitem,  które  mogły  być  zaciągnięte  wokół  kanap, 
dzieląc pokój na cztery indywidualne pomieszczenia, w każdym z 
widokiem na rurę. Ten mężczyzna siedział na środkowej kanapie, 
odchylając się do tyłu, ramiona miał rozłożone po dwóch stronach 
oparcia,  a  nogi  wyciągnięte  i  skrzyżowane  w  kostkach,  zapalone 
cygaro  świeciło  w  jego  prawej  dłoni.  Za  kanapą  stało  dwóch 
mężczyzn,  ich  cechy  ukryte  były  w  cieniu,  lecz  sylwetki  były 
imponujące.  Pomiędzy  nimi  dym  cygara  dryfował  przez  twarz 
mężczyzny, niebieskie oczy pojaśniały na mnie, a jego zadowolony 
z siebie uśmiech poszerzył się, gdy podeszłam.  

Zamaskowałam  swoje  obawy,  trzymając  prostą  postawę, 

piersi  wypięte,  brzuch  wciągnięty  i  rozciągnięty  na  całą  twarz 
uśmiech.  Podeszłam  bezpośrednio  do  niego  i  zatrzymałam  się 
przed nim. - Pytał pan o mnie? 

Przysunął  cygaro  do  ust,  powoli  się  zaciągając,  jego  oczy 

biegały  bezwstydnie  w  górę  i  dół  mojego  ciała.  Jego  wzrok 

background image

 

TŁUMACZENIE: KITTYLITTLEKATE 

 

przemknął  do  rury,  a  następnie  z  powrotem  do  mojej  twarzy.  - 
Tańcz.  

Odwróciłam się powoli do rury, czując brak Ricka, pustkę w 

pokoju.  To  było  dziwne,  że  byliśmy  sami,  że  nikogo  innego  nie 
było  w  tym  miejscu.  Nawet  bramkarz  odszedł,  zostawiając  mnie 
samą z trzema mężczyznami. Muzyka House została wypuszczona 
w  przestrzeń,  leciała  piosenka  DMX.  Ruszyłam  na  scenę, 
chwytając  rurę  jedną  ręką  i  powoli  wirując,  gdy  wydychałam 
powietrze,  uwalniając  stres  i  niepokój  w  powolnym  oddechu. 
Jesteś w porządku. Jesteś piękna. Wszystko będzie z tobą dobrze. 

Przekręciłam  szyją,  powtarzając  mantrę,  moje  długie  włosy 

przesuwały  się  po  skórze,  gdy  poruszyłam  głową.  Marzyłam  o 
świetle,  jasnym  świetle,  który  ukrywał  przede  mną  wszystko. 
Następnie  wzięłam  kolejny  oddech  i  ruszyłam,  chwytając  słup  i 
kołysząc ciałem w powietrzu, ruch wirowy, który zmienił pokój w 
nieostry, pozwalając mi na krótki moment niewidzialności.  

Jestem  lekkomyślna  na  rurze,  ufając  moim  nogom  i 

ramionom  w  taki  sposób,  że  czasem  można  spowodować  ich 
uszkodzenia.  Jest  to  kochanek,  którego  nienawidzę  i  jeżdżę  na 
nim  nieubłaganie,  pieszcząc  w  zmysłowy  sposób,  który  nie 
pozostawia  nic  wyobraźni.  Muzyka  przechodziła  przeze  mnie  i 
zgubiłam  się  w  swojej  sile,  pulsując  naprzeciw  stali,  odpychając 
się tylko po to, by do niej wrócić, moje obcasy były plamą jednego 
blasku, myśli zagubiły się w ruchu.  

Mój biustonosz  był  pierwszą  ofiarą.  Jedno  szybkie  odpięcie, 

uwolnienie ciężkich piersi, kiedy kręciłam się powoli w dół, moje 
nogi utrzymywały ciało zwisające w dół do twardej podłogi. Jedno 
zewnętrzne  szaleństwo  i  czarne  błyszczące  cekiny  stały  się 
ponoszone  przez  wiatr  i  uradowane  w  swoim  locie.  Zachowałam 
swoje  majtki,  cienką  tkaninę, która  była  jedyną  rzeczą  pomiędzy 
mną a rurą.  

Gdy  piosenka  się  skończyła,  dyszałam,  moje  spojrzenie  w 

końcu  sie  poruszyło,  podróżując  po  podłodze,  a  potem  do  niego. 
Czasami  najbardziej  przerażającą  rzeczą  jest  kontakt  wzrokowy. 
To  z  pewnością  było  w  tej  chwili,  kiedy  byłam  wyeksponowana, 
naga  i  dysząca,  na  scenie  przed  nim.  Miał  cygaro  w  ustach  i 
potrzebę  w  oczach.  To  był  wyraz  do  którego  byłam 
przyzwyczajona, przesłanie. Lecz u tego mężczyzny spojrzenie było 
inne.  

background image

 

TŁUMACZENIE: KITTYLITTLEKATE 

 

Głodne i zaborcze, pożerał mnie swoim wzrokiem z rażącym 

pragnieniem,  które  nie  starał  się  ukrywać.  -  Chodź  tutaj  - 
rozkazał.  

Przeniosłam  się  ostrożnie  w  dół  schodów,  moje  wysokie 

szpilki  chwiały  się  lekko,  gdy  po  nich  schodziłam.  Potem  stałam 
przed  nim.  Patrzyłam,  jak  jego  ręka  porusza  się,  poprawiając  w 
spodniach  twarde  wybrzuszenie  penisa.  Spojrzał  na  niego,  a 
następnie na mnie. - Ssij mnie.  

Zawahałam  się,  spojrzenie  w  jego  oczach  odurzało,  żywy 

niebieski, który mi rozkazał. Następnie byłam na kolanach, moje 
dłonie pracowały przy skórze paska i zamknięciu spodni. Później 
jego fiut był w moich ustach, moje wilgotne wargi ślizgały się po 
twardej, jak skała grubości. Za nim, cicho i nieruchomo stali dwaj 
ochroniarze,  ich  oczy  skierowane  były  przed  nich,  a  ręce 
skrzyżowane.  

Niewiele  powiedział,  opierając  się  z  powrotem  na  kanapie  i 

patrząc na mnie.  

Kiedy  był  już  blisko,  poczułam  jego  dłonie  mocno 

naciskające na tył mojej głowy, wsuwając siebie głębiej do moich 
ust.  Jękną,  gdy  jego  penis  drgnął  przy  moim  języku,  gorące 
nasienie  wypełniło  moje  usta,  jego  dłoń  zacisnęła  się  na  mojej 
głowie  odciągając  ją  do  tyłu,  kiedy  spojrzeniem  pochwycił  moje, 
gdy kończył, intensywne niebieskie kule opętania zablokowały się 
na  moich.  Następnie  zamknął  oczy,  a  jego  głowa opadła  do  tyłu, 
jego fiut pulsował w moich ustach, uwalniając ostatki.  

Zapłacili  mi  jego  ochroniarze,  występując  na  przód  i 

pomagając  stanąć  na  nogach,  kładąc  na  mojej  dłoni  zwitek 
banknotów.  Potem  wyszli,  trio  zniknęło,  a  ja  zostałam  sama  w 
słabo oświetlonym pokoju.  

 

 

 

background image

 

Rozdział 3 

To było dziewięć miesięcy temu i od tamtego czasu  był dwa 

razy  w  klubie,  za  każdym  razem  zostawiając  tyle  samo  gotówki. 
Pokój  Vip.  Prywatny  taniec.  Żądając  obciągania,  słowa 
wypowiadając w tym samym autorytarnym tonie, który używał do 
każdego innego polecenia. Zawsze byłam chętnym uczestnikiem, z 
radością przyjmując zwitek gotówki, który później następował.  

Mogę zrozumieć wasz osąd. Wiem, że jestem prostytutką. Nie 

jestem  z  tego  dumna.  A  kiedy  jestem  na  równi  z  gotówką, 
odmawiam  jakichkolwiek  dodatkowych  usług.  Ale  w  chwilach 
takich,  jak  dzisiaj,  kiedy  walczę  by  napełnić  moje  auto  benzyną, 
nie  mam  zbytniego  wyboru.  I  szczerze,  kiedy  chodzi  o  niego, 

zrobiłabym  to  pewnie  za  darmo.  Lubię  jego  penisa  w  moich 
ustach.  Podoba  mi  się  spojrzenie  w  jego  oczach,  gdy  na  mnie 
patrzy,  jawną  potrzebę  -  jakby  nie  było  żadnej  innej  kobiety  na 
świecie,  której  by  bardziej  potrzebował.  Moje  ciało  reaguje  na 
niego,  na  jego  spojrzenie,  dotyk.  Gorąco  pragnę  jego  aprobaty  i 
chcę  więcej.  Chcę  poczuć  jego  dłonie  na  moim  ciele;  potrzebuję 
tego kutasa wchodzącego w inne miejsca, niż tylko w moje usta.  

Może dzisiaj będzie ten wieczór, kiedy poprosi mnie o więcej. 

Nigdy  nie  pieprzyłam  klienta,  zawsze  stawiałam  granicę  na 
obciąganiu. Lecz to jest pierwszy raz, kiedy tak przyciągało mnie 
do  klienta.  Nie  wiem,  czy  to  tajemniczość,  pieniądze,  doskonałe 
rysy, czy kutas, ale chcę go.  

Mignęłam szybkim uśmiechem do Jezebel. – Dzięki, że dałaś 

mi znać. - szepczę. Moje oczy podążają do niego, towarzyszą mu ci 
sami  ochroniarze,  zabezpieczając  jego  pewne  siebie  kroki. 
Odwraca się, przeszukując klub i czuję strzał przyjemności, kiedy 
mnie  zauważa,  jego  oczy  przyszpilają  mnie.  Przechyla  głowę  w 
kierunku  pokoju  Vip  na  co  odpowiadam  kiwnięciem  głowy  i 
posyłam mu nieśmiały uśmiech.  

- Dobry Boże, dziewczyno, jesteś szczęściarą - syczy Jezebel. 

background image

 

TŁUMACZENIE: KITTYLITTLEKATE 

 

- Jest wiele rzeczy, które chciałabym zrobić z tym facetem.  

Ja  też,  Jezu.  Ja  też.  Prostuję  ramiona  i  ruszam,  omijając 

stoły  i  kierując  się do  pokoju  Vip.  Odsuwam  aksamitne  zasłony, 
spodziewając  się  zobaczyć  go  w  jego  normalnej  pozycji, 
wyciągniętego  i  czekającego  na  kanapie,  ale  są  one  puste,  a  ja 
jestem w pełnej gotowości, gdy odwracam się wokół, przeszukując 
pokój.  Moje  ramiona  lekko  się  relaksują,  kiedy  zauważam  grupę 
mężczyzn  w  rogu,  masywna  budowa  Ricka  także  jest  obecna. 
Odwracają  się  w  moim  kierunku,  twarz  Ricka  ściągnięta  jest  w 
coś, co przypomina winę. Widzę szybko poruszającą się dłoń, coś 
znika  w  jego  kieszeni.  Gotówka.  Walczę,  by  utrzymać  emocje  z 
dala od mojej twarzy, gdy mój umysł zastanawia sie, co się kurwa 
dzieje.  

- Candy - Rick robi krok do przodu, ściskając moje dłonie w 

opiekuńczy sposób, jak robi to ojciec swojemu dziecku. Patrzę na 
nasze  dłonie,  a  następnie  posyłam  mu  spojrzenie  mówiące,  by 
zabrał  ręce,  jeśli  chce  dożyć  kolejnego  dnia.  Tak  robi,  szybki 
nerwowy  ruch,  który  tylko  budzi  więcej  moich  obaw.  Bierze 
głęboki oddech i znów zaczyna. - Candy, ten dżentelmen zażądał, 
byś  do  niego  dołączyła.  Poza  klubem,  mam  na  myśli.  -  Jest 
wytrącony  z  równowagi,  ociera  pot  z  czoła.  -  Chce,  żebyś  z  nim 
poszła.  

Patrzę na niego tępo, słowa nie mają sensu. - Poszła? Sama? 

- Moi ochroniarze będą nam towarzyszyć - Słowa padają zza 

Rick'a,  od  Niebieskookiego  nieznajomego,  który  stoi  pewnie,  jego 
dłonie  luzem  wepchnięte  są  do  kieszeni  spodni  od  garnituru.  To 
najwięcej co kiedykolwiek od niego usłyszałam.  

- I pójść, gdzie? 

-  Do  mojego  apartamentu.  -  Wychodzi  zza  Ricka, 

zatrzymując  się  przede  mną,  jego  oczy  spotykają  moje,  bez 
wahania.  -  Zostaję  w  mieście,  w  hotelu.  Pokoje  są  bardzo 
wygodne.  

Moje  serce  zwiększa  tętno  na  myśl  o  wyjściu,  wejściu  do 

samochodu i pojechaniu gdzieś w nieznane z obcym mężczyzną. - 
Kiedy wrócę? 

background image

 

TŁUMACZENIE: KITTYLITTLEKATE 

 

Uśmiecha  się  lekko.  -  Później  tej  nocy.  Mój  kierowca  może 

odwieść cię do klubu.  

Unoszę  lekko  podbródek,  trzymając  skupione  na  nim  oczy, 

udając, że jesteśmy sami w pokoju. - Ile? 

Jego usta delikatnie drgają, a ton jest drwiący w odpowiedzi. 

- Zostawię to dla ciebie.  

Nie mogę walczyć z uśmiechem, rozciąga się na mojej twarzy 

w coś, co mogę sobie tylko wyobrazić, wygląda jak uśmiech kota 
Cheschire

5

.

 

Pochylam  swoją  głowę  do  niego,  walcząc  ze 

śmiesznym pragnieniem aby się ukłonić. - W takim razie, jestem 
cała twoja.  

 

 

 

                                                           

5

 Ten dziwny kot z Alicji w Krainie Czarów.  

background image

 

Rozdział 4 

Moja  wizja  miłości  jest  niesprawiedliwa,  stworzona  przez 

powieści  Nicholasa  Sparksa

6

,  życiowe  filmy  i  piosenki  miłosne 

Michela  Bublea.  Postrzegam  to  tak,  jak  jest  -  fantazją, 
przynajmniej  dla  dziewczyny  takiej,  jak  ja.  Może  będę  Julią 
Roberts, a dziarski Richard Gere szaleńczo się we mnie zakocha i 
zabierze  do  życia  diamentów,  kawioru  i  prawdziwej  miłości.  Lecz 
to  daleki  strzał,  a  kilka  ostatnich  lat  dowiodło,  że  posiadam 
ubogie szanse.  

Moją najlepszą nadzieją na długo i szczęśliwie jest sen Anny 

Nicole Smith - że stary, bogaty facet z balkonikiem, zdecyduje się 
oddać  mi  połowę  swojego  majątku,  a  jego  ostatnie  lata  będą 

wypełnione podskakującymi cyckami, kąpielami i obciąganiem, by 
świętować  zwycięstwa  w  mahjong

7

.  Jestem  zadowolona  z  takiego 

scenariusza, zadowolona z kawałka dobrego życia, minus miłość. 
Miłość  wydaje  się  być  zarezerwowana  dla  tych,  którzy  na  nią 
zasługują,  dla  tych,  którzy  planują,  są  odpowiedzialni,  którzy 
segregują  śmieci  i  oddają  dolara  na  March  of  Dimes

8

  w 

supermarketowej  kasie.  Nie  jestem  darczyńcom.  Jestem 
dziewczyną,  która  wydaje  zamiast  tego  dolara  na  batonika.  Nie 
zasługuję na miłość. Dziesięć lat ze stulatkiem, mieszkając w jego 
wiejskiej posiadłości i ssąc jego pomarszczonego fiuta? To wydaje 
się osiągalna rzeczą do zasłużenia.  

Nie  mieliśmy  starego  faceta  od  dłuższego  czasu.  Coco  była 

blisko  zaliczenia  jednego,  miał  białe  włosy  i  ziemistą  twarz  oraz 
wydawał  się  wiele  wiedzieć  o  jej  etnicznych  korzeniach.  Lecz 
umarł, w połowie bzykanka, zawał serca wyciągnął z niego życie, 
gdy ujeżdżała jego chude ciało w górę i  w dół. Jego rodzina była 
mniej  niż  gościnna,  wykopując  ją  z  rezydencji  bez  podwózki  do 
domu i nie zapraszając na pogrzeb. Coco nadal jest przygnębiona 
z tego powodu - jej najlepsza szansa na długo i szczęśliwie odeszła 

                                                           

6

 Autor romansów m. in. Pamiętnik. 

7

 Gra polegająca na usuwaniu par jednakowych płytek z planszy w kształcie piramidy. 

8

 Fundacja zajmująca się zdrowiem matki i dziecka. 

background image

 

TŁUMACZENIE: KITTYLITTLEKATE 

 

z jednym uderzeniem, słabego serca.  

Niebieskooki jest zbyt młody na moją historię miłosną, zbyt 

przystojny, zbyt doskonały, aby mieć jakikolwiek udział w reszcie 
mojego  życia.  Jego  typ  żeni  się  z  niebieskiej  krwi  dziedziczkami, 
które utrzymują swoje rozpinane sweterki czyste, a także ich seks 
jest czysty. Wiem to; nie pozwalam moim fantazjom podskakiwać i 
zlecieć  w  dół  po  "długo  i  szczęśliwie"  ścieżce,  utrzymując  swoje 
skupienie  i  uznanie  na  tym,  co  mogę  dzisiaj  od  niego  dostać. 
Gotówkę.  

A teraz, biorę to zaproszenie, jako to, czym to jest: Seksem, 

w  miejscu mniej podejrzanym  niż kanapa  w  naszym  pokoju  Vip. 
Pieniądze,  kwota  wydawałaby  się  do  dyskusji.  Z  tym  mężczyzną, 
jestem  gotowa  złamać  swoją  regułę  Żadnego  Seksu,  moje  ciało 
pragnie  jego  dotyku  -  a  rachunek  bankowy  zdesperowany  jest 
środków pieniężnych.  

 

Rozmowy  trwają,  jak  przechodzimy  przez  klub,  pytające 

spojrzenia  tancerek  spotykają  się  z  moim,  gdy  ruszamy  wzdłuż 
holu,  który  nie  prowadzić  donikąd  indziej,  tylko  na  zewnątrz. 
Tancerki  nie  opuszczają  klubu,  nie  idą  nigdzie  z  klientami  - 
zasada  Rick'a,  która  jak  widać  może  być  łatwo  złamana  przez 
garstkę  zielonych.  Zatrzymuję  się  przed  frontowymi  drzwiami, 
sięgając po ramie Rick'a. - Rick, moja torebka.  

Niebieskooki zatrzymuje się w połowie wyjścia. - Nie - mówi z 

krótkim potrząśnięciem głowy. - Żadnej torebki, żadnego telefonu.  

- Co? - Spoglądam zaalarmowana na Rick'a, który przesuwa 

się niespokojnie.  

Nieznajomy  mówi  szybko.  -  Może  wziąć  swoje  rzeczy,  kiedy 

wrócimy, jeśli wybierze powrót.  

Jeśli  wybiorę  powrót?  Sytuacja  przechodzi  z  dziwnej  do 

dziwniejszej,  więc  odwracam  się  do  nieznajomego  i  krzyżuję 
ramiona.  -  Nie  idę  nigdzie  bez  mojej  torebki.  I...  -  dodaję  po 
zastanowieniu. - Rick będzie musiał zrobić kopię twojego dowodu.  

background image

 

TŁUMACZENIE: KITTYLITTLEKATE 

 

Rick  śmieje  się  nerwowo,  a  mały  uśmiech  na  twarzy 

Niebieskookiego  opada.  Stoję  w  miejscu,  moje  ramiona  są 
skrzyżowane  na  staniku.  Jest  tak  trudno  coś  komuś  narzucić, 
kiedy  jesteś  praktycznie  naga.  Rick  macha  swoimi  dłońmi  w 
panicznym ruchu. - Słuchaj, Candy to nie jest konieczne. Jestem 
pewny, że... 

Uciszam  go  jednym  spojrzeniem.  Odwracam  się  do 

nieznajomego,  unosząc  jedną  brew.  -  Pasuje  ci  to?  Ponieważ  w 
przeciwnym razie będę musiała odrzucić twoje zaproszenie.  

Spogląda  na  jednego  ze  swoich  ludzi  obok,  przechodzi 

między  nimi  milczące  porozumienie.  Następnie  spogląda  z 
powrotem na mnie, jego oczy powoli przesuwają się w dół i w górę 
mojego  ciała,  porozumienie  jego  myśli  jest  tak  jasne,  jak  dzień. 
Jestem  tego  warta? Walczę z pragnieniem by się nie wiercić,  aby 

nie  podrygiwać,  nic  nie  zrobić;  staram  się  utrzymać  swoje 
stanowisko i stanowcze spojrzenie. Lecz nie wycofam swoich słów, 
moja  sytuacja  finansowa  wyciąga  kij  i  puka  nim  w  moją  głowę. 
Potrzebuję tej okazji, potrzebuję tych pieniędzy.  

A  jeśli  chodzi o  to  -  moje  ciało  potrzebuje  tego  mężczyzny  - 

we  mnie,  wypełniającego  lukę,  która  była  niewypełniana  od  zbyt 

długiego  czasu.  Na  mnie,  jego  dłonie  w  moich  włosach,  usta  na 
mojej skórze, jego ciało ocierające się o moje, gdy dominuje nade 
mną ze swoim penisem.  

Ten  człowiek,  z  jego  pięknym  wyglądem  i  wypchanym 

portfelem,  mógłby  być  moim  krótkotrwałym  zbawieniem, 
spełniając  zarówno  moje  ciało,  jak  i  finanse  w  jedną  łatwą  noc. 
Zamiast tego, mogłam właśnie po prostu zrujnować swoją szansę. 
Moje  nogi  zaczynają  się  trząść,  ciężar  arogancji  osłabia 
determinację.  

Zwraca  się  do  Rick'a  z  lakonicznym  skinieniem  głowy.  -  W 

porządku.  Pozwól  jej  zabrać  swoją  torebkę  i  możesz  skopiować 
mój dowód w międzyczasie.  

Uśmiech  rozprzestrzenia  się  w  mojej  klatce  i  popycha  przez 

gardło w szczęśliwy, radosny wybuch z moich warg. Walczę by go 
schować, schylając  głowę i obracając  się, śpiesząc z powrotem w 
dół  ciemnego  korytarza  do  zadymionej  części,  która  jest 
Kryształowym Pałacem.  

background image

 

TŁUMACZENIE: KITTYLITTLEKATE 

 

Jestem na haju, szepcząc wiadomości w podnieceniu do Jez, 

chowając wszystko i cokolwiek, co może mi się przydać do torebki. 
Na  przedzie  klubu,  nieznanych  mi,  wymienianych  jest  więcej 
dokumentów między Rick'iem a Niebieskookim.  

Bezpieczeństwo jest dziwną rzeczą, mitem, który pozwala na 

krótką  chwilę  spokoju.  Gdy  kroczę  z  powrotem  w  dół  holu,  w 
kierunku  drzwi  z  matowego  szkła,  które  są  wejściem  do  klubu, 
bezpieczeństwo,  które  czuję  jest  tylko  iluzją.  Zamiast  zmierzania 
w  kierunku  zbawienia,  dostarczam  się  pod  usta  wilka,  jeden  w 
szczególności posiada bardzo długie kły.  

 

 

 

background image

 

Rozdział 5 

Jako  dziecko,  zawsze  wyobrażałam  sobie  limuzyny  i 

striptizerki ręka w rękę  - jak masło  orzechowe i galaretkę. Mimo 
to,  w  moim  trzecim  roku  tej  zapomnianej  przez  Boga  profesji, 
nigdy nie jechałam w limuzynie. Starałam się nie gapić, starałam 
się  profesjonalnie  skinąć  głową  na  człowieka,  który  otworzył  dla 
mnie  drzwi.  Zamarłam  przed  otwartymi  drzwiami,  zastanawiając 
się  nad  najbardziej  eleganckim  sposobem  by  wsiąść  do  środka, 
mój  umysł  skakał  po  każdym  filmie,  który  mogłam  sobie 
przypomnieć,  żaden  z  nich  nie  zapewniał  jednak  rozwiązania 
sytuacji.  Nie  pomagało  również  to,  że  nadal  byłam  w  staniku  i 
stringach.  Skończyło  się  na  tym,  że  zrobiłam  jakieś  pomylone 
wpełznięcie, które było katastrofą, a moja twarz zaczerwieniła się, 
jak  tylko  wyprostowałam  się  na  skórzanym  fotelu.  Drzwi  się 
zamknęły i miałam chwilę ciszy.  

Wnętrze  limuzyny  sprawiło,  że  poczułam  się  jak  w  domu. 

Lustrzany  sufit  z  migoczącymi  gwiazdami  ustawionymi  na 
podsufitce,  jest  odzwierciedleniem  tych  niskich  w  Kryształowym 
Pałacu.  Czarne  skórzane  siedzenia,  skrzynka  lodu  z  piwem  i 
winem ustawiona pod jedną boczną ścianką, aksamitne poduszki 
leżące  na  przeciw  przedniego  siedzenia  –  dzielnica  Stripperville

9

.

 

Dla  mnie,  to  wszystko  było  niesamowite.  Wysokiej  klasy, 
fantazyjne,  zdumiewające.  Jestem  w  limuzynie,  z  bogatym 
nieznajomym,  odjeżdżając  spod  klubu.  Jeśli  dość  mocno  zmrużę 
oczy,  przypominałoby  to  końcową scenę  z  Pretty  Woman

10

.  Może 

mogłabym  być  Julią  Roberts.  Może  mogę  mieć  bajowe 
zakończenie, pomimo mojego złego planowania.  

Odpchnęłam swoją fantazję, gdy  drugie drzwi się otworzyły, 

długie nogi z łatwością wsunęły się do samochodu, całkowicie nie 
tak, jak moja katastrofa. Rozciągnęłam usta w lekkim uśmiechu, 
krzyżując nogi i pochylając się do przodu, przybierając pozę, która 

                                                           

9

 Dzielnica USA, w której przeważają kluby ze striptizem.  

10

  Chyba  znamy  ten  film,  co?  Opowiada  o  prostytutce,  w  której  zakochuje  się  jakiś  bogaty 

biznesman. Oczywiście z happy endem   

background image

 

TŁUMACZENIE: KITTYLITTLEKATE 

 

wypychała  moje  piersi  powodując,  że  wydawały  się  większe  i 
sprawiając, że mój cellulit był niewidoczny. - Gdzie jedziemy? 

Zignorował moje pytanie, rozpinając spodnie i odchylając się 

z powrotem w fotelu. - Spraw bym doszedł.  

Moje  alter  ego  Julii  Roberts  spadło  z  jej  hipotetycznego 

siedzenia, kierując się do krainy marzeń, której nigdy nie powinna 
odwiedzać.  Utrzymywałam  nadal  swój  uśmiech,  odsuwając 
rozczarowanie z oczu. - Ręką, czy ustami? 

- Tym i tym.  

I  moja  pierwsza  jazda  limuzyną  kończy  się  tak,  jak 

większości  striptizerek.  Ze  mną  na  kolanach,  samochodowym 

dywanikiem drażniącym moje nogi, jego dłonią w moich włosach 
popychającą  głowę  na  penisa,  by  na  końcu  mnie  odciągnął,  aby 
mógł patrzeć w moje oczy. Samochód jechał, ja ssałam, a wszelkie 
podniecenie na dzisiejszy wieczór skończyło się z łyknięciem jego 
spermy.  

 

Budzę  się  od  wiatru.  Rozwiewa  moje  włosy,  twarz  mam 

schowaną  w  rogu  samochodu,  moje  czoło  podparte  jest  o 
wewnętrzną  ściankę.  Okno  jest  otwarte,  a  droga  wyboista, 
limuzyna  stale  podskakuje  po  nierównej  powierzchni.  Prostuję 
się,  rozglądając  wokół  i  zauważam  siedzącego  obok  mnie 

Niebieskookiego,  jego  palce  poruszają  się  po  podświetlonej 
powierzchni  telefonu.  Przestaje  i  spoglądam  w  górę  by  zobaczyć, 
że mnie obserwuje. - Dobrze spałaś? 

Ma  miły  głos,  głęboki  i  męski.  Mocny,  jeden  z  tych,  które 

nakłaniają  cię  do  ufania  w  słowa,  które  wypowiadają.  Jego  usta 
robią tą rzecz jeszcze raz, coś w rodzaju uśmiechu, jakby znalazł 
coś zabawnego, lecz odmówił podzielenia się, co to jest.  

-  Tak,  dziękuję.  Gdzie  jesteśmy?  -  Wyglądam  przez  okno, 

widząc  tylko  ciemność  -  przelatujące  drzewa,  bez  żadnego 
rozpoznawalnego punktu orientacyjnego.  

- W tej chwili? Zamierzamy zaraz skręcić na mój podjazd, a 

background image

 

TŁUMACZENIE: KITTYLITTLEKATE 

 

wtedy będziemy w moim domu.  

-  W  twoim  domu?  Myślałam,  że  jedziemy  do  hotelu  - 

wyglądam  jeszcze  raz  przez  okno,  zaniepokojona  tą  nową 
informacją,  chcąc  ukryć  przed  nim  swoje  niezadowolenie.  Jak 
udało mi się zasnąć? Pamiętam ssanie jego kutasa, a potem piecie 
żurawinowej  wódki.  Drink.  Może  coś  do  niego  dodał.  A  teraz 

jestem w obcym miejscu, z trzema mężczyznami. Złe planowanie.  

- Zmieniłem zdanie. Twój strój tak naprawdę nie pozwoli mi 

na  przejście  przez  hotel  bez  uniesienia  kilku  brwi. 
Prawdopodobnie poczujesz się tutaj bardziej komfortowo.  

Nie, prawdopodobnie nie poczuję. Prawdopodobnie czułabym 

się  bardziej  komfortowo  w  zaludnionym  miejscu,  w  hotelu  -  gdzie 

mogę  krzyknąć  i  ktoś  mnie  usłyszy.  Gdzie  pokojówka  może  w 

końcu znaleźć moje ciało. Nie w twoim domu, które według ciebie, 
znajduje się pośrodku niczego.
 Utrzymuję swoją twarz bez wyrazu 

i  sięgam po  torebkę,  wyciągając  telefon.  Moje  serce  opada, kiedy 
widzę komunikat w górnym rogu: BRAK ZASIĘGU.  

- Czy jest jakiś problem? - Obok mnie rozbrzmiewa jego głos 

z nutą rozbawienia.  

Wzruszam ramionami, starając się utrzymać swój głos lekki. 

- Nie - wrzucam telefon z powrotem do torebki i odwracam się do 
okna,  moje  oczy  szukają  jakiejś  nadziei  w  rozmytym, 
przepływającym krajobrazie.  

Do czasu aż limuzyna skręca, przejeżdżając przez olbrzymią 

bramę  i  jadąc  w  dół  podjazdu  z  drzewami  ciągnącymi  się  po 
dwóch  stronach,  przygotowałam  się  na  najgorsze.  Planuje  mnie 

zabić,  odciąć  moje  kończyny  i  nakarmić  nimi  swoje  psy.  Nigdy 

więcej nie zobaczę ponownie Pałacu, nie zobaczę Dibsa, ani mojego 
samochodu, czy Jezebel i resztę dziewczyn.
 Moje dłonie się pocą, 

przez  niepokój  prawie  przegapiam  piękne  szczegóły:  ogromny 
dom,  zbudowany  z  kontrastującego  kamienia  i  szkła,  z 
ogromnymi  oknami  dominującymi  jego  krajobraz.  Nawet  z 
wejścia,  mogę  dokładnie  zobaczyć  środek,  obok  dzieł  sztuki  i 
elegancji,  widać  wschód  słońca  i  miasto  w  dole,  tęczę  świateł  i 
błysk wody oceanu  odbijający księżyc. Miasto. Więc nie jesteśmy 

aż  tak  daleko.  Błysk  świateł  miasta  pociesza  mnie,  dając  mi 
poczucie,  gdzie  jestem.  Czuję  jego  dłoń  na  swoich  plecach,  więc 

background image

 

TŁUMACZENIE: KITTYLITTLEKATE 

 

sie  odwracam,  zaskoczona  troską  na  jego  twarzy.  -  Wydajesz  się 
bać. Nie jest ci tu wygodnie? 

Tyle z mojej udawanej odwagi. Ryzykuję uśmiech. - Czuję się 

dobrze. Dziękuję, że pytasz. - I rzeczywiście, ze mną w porządku, 
jego  troska  rozprzestrzenia  we  mnie  morze  spokoju.  Może 
wszystko  będzie  dobrze.  Może  nie  planuje  zabicia  mnie.  Może 
jestem tylko paranoiczką.  

Z  samochodu  wychodzę  z  pomocą  kierowcy,  a  Niebieskooki 

podąża  za  mną.  Popycha  mnie  delikatnie  w  plecy  i  ruszam 
naprzód, ku domu ze szkła, nie wiedząc, co czeka mnie w środku.  

 

 

 

background image

 

Rozdział 6 

Podtrzymuje  polecenia,  nie  mówiąc  nic,  gdy  idziemy  pod 

sklepieniem  wielkiej  sali  z  niczym  innym,  tylko  oknami  przed 
nami, a za nimi światła miasta leżącego za oświetlonym basenem i 
ogrodem. Jest tam nowoczesny domek dla gości, mini wersja tego 
głównego,  osadzony  z  boku  basenu.  Jest  to  piękny  widok, 
wzmocniony  przez  dekorację  szkła  i  kamienia.  Puszcza  moje 
ramię,  prześlizgując  dłoń  do  mojej  i  splatając  nasze  palce. 
Spoglądam w dół w zaskoczeniu, widok mojej dłoń złączonej z jego 
jest  nieznany.  Uśmiech  szarpie  jego  ustami,  ciągnie  mnie  do 
przodu, zabierając na krótką wycieczkę po domu.  

Cztery  sypialnie,  biuro,  mała  siłownia  i  sauna,  jego  głowa 

jest blisko mojej, dłoń porusza się po całych moich plecach, jego 
słowa są miękkie i uczynne. Tak naprawdę nie słucham, co mówi. 
Wszystko  jest  o  drewnie  użytym  w  podłogach,  meblach  na 
zamówienie  z  Europy.  Słucham  w  połowie  i  zamiast  tego 
zastanawiam  się  co-do-kurwy  ma  się  wydarzyć.  Dlaczego  mi  to 

wszystko pokazuje? Wydaje się to mało zabawne, jakby starał się 

mi  zaimponować.  Nasza  trasa  wędruje  na  zewnątrz,  przez 
kamienny  chodnik  do  basenu,  jaskrawo  niebieskiego  kwadratu, 
który spada do widoku miasta i dwóch jacuzzi po obu stronach.  

Weszliśmy do domku dla gości, niepotrzebnie, ponieważ całe 

jego  wnętrze  widać  przez  ciągnące  się  okna,  które  obejmują  trzy 
ściany.  Wskazał  kuchnię,  mieszkanie  typu  studio  w  komplecie  z 
salonem,  kominkiem,  garderobą  i  luksusową  łazienką.  Wydawał 
się  szczególnie  zainteresowany  moją  opinią,  więc  przytakiwałam 
uprzejmie  z  przyklejonym  uśmiechem.  -  Jest  piękne.  Masz 
wspaniały dom.  

Następnie  wracamy,  z  powrotem  do  wielkiej  sali,  moje  oczy 

przeskakują na dwóch ochroniarzy, którzy teraz stoją w drzwiach, 
ich wzrok podąża za nami, gdy jego ciało kieruje mnie do kuchni.  

- Stój.  

background image

 

TŁUMACZENIE: KITTYLITTLEKATE 

 

Zatrzymuję  się,  stając  przed  dużym  stołem,  jego 

powierzchnia jest gładka i tak jak wszystko inne, ze szkła. Czuję 
jego  dłoń  na  moich  plecach,  przesuwającą  się  w  górę  i 
rozplątującą  mój  top.  Odwracam  do  niego  twarz,  jego  oczy 
spotykają  moje,  gdy  sięga  i  rozwiązuje  sznurki  na  moim  karku, 
jego  palce  dotykają  mojej  skóry,  kiedy  w  końcu  rozwiązuje  je 
całkiem.  Zwilżam  wargi,  niepewna  swoich  słów,  nie  chcąc 
powiedzieć tego, co muszę.  

- Nie omówiliśmy kwoty.  

- Nie powstrzymało cię to przed ssaniem mojego fiuta. - Nie 

uśmiechnął się. 

Waham  się,  czując  jak  tkanina  ześlizguje  się  po  moich 

sutkach i opada u stóp. - Normalnie tego nie robię - szepczę.  

- Co, opuszczasz klub? 

- Nie. Seks. Nie jest to coś, co robię z klientami. - I nie jest to 

coś, co zamierzam robić za darmo. Nie ważne, jak wielki jest twój 
dom.  
Moje  ciało  kłóci  się  z  myślami,  fizycznie  ciągnie  mnie  ku 

mężczyźnie,  moje  dłonie  chcą  sięgnąć  i  złapać  jego  penisa.  Mój 
umysł rozumie rzeczywistość sytuacji i odpycha pożądliwe ciało.  

Jego  spojrzenie  zakopuje  się  w  moim,  błękitne  głębiny 

migają  drobinkami  dominacji,  oliwkowa  skóra  marszczy  się,  gdy 
mówi. - Dziesięć tysięcy. 

Zwracam jego spojrzenie, oblizując usta, gdy czuję, jak jego 

dłonie  ześlizgują  się  po  moich  bokach,  zanurzając  pod  koronką 
majtek. Dziesięć tysięcy dolarów. Liczba, której nie mogę odrzucić. 

Nie tak, na tym etapie gry, nieprzyjmowanie tego, nie wydaje się 
być opcją. - Dobrze - szepczę.  

Szarpie  na  zewnątrz,  ten  szybki  ruch  zaskakuje  mnie, 

słychać  dźwięk  rozrywania,  a  następnie  jestem  naga,  czując 
łaskotanie koronki, która była moimi majtkami, opadającą w dół 

na ziemię, między moimi piętami, spoglądam przez jego ramię na 
dwóch mężczyzn, którzy stoją na baczność, obserwując nas.  

- Twoi ludzie - szepczę, czując siłę jego rąk poruszających się 

po  moim  ciele,  delikatnie  pieszcząc  moje  piersi,  obecne  miejsce 

background image

 

TŁUMACZENIE: KITTYLITTLEKATE 

 

ich  nacisku.  Jego  palce  się  rozkładają,  przebiegając  lekko  przez 
sutki, które stają na baczność pod jego dotykiem.  

- Zostają.  

- Ale... - mój głos słabnie. - Mogą nas zobaczyć.  

Jego  ręce  się  zatrzymują  i  przesuwa  się  do  przodu,  dopóki 

moja twarz nie jest przechylona do jego. - O to chodzi. Myślałem, 
że ty, ze wszystkich ludzi, nie będziesz się wstydzić.  

Zamknęłam  usta,  powstrzymując  się  od  odszczekania  mu, 

nie  zadając  pytań,  które  płoną  na  ustach.  Dlaczego  potrzebujesz 

ochrony? Dlaczego muszą nas obserwować? Myślę o pieniądzach, 

by  się  rozproszyć,  więc  nie  będę  musiała  myśleć  o  tych  dwóch 
mężczyznach,  ich  oczach  śledzących  każdy  nasz  ruch.  Ci 
mężczyźni już widzieli, jak mu obciągałam; to niewielka różnica.  

Ale  szczerze,  seks  jest  inny.  To  dlatego  nie  uprawiam  go  w 

klubie.  Doszłam  do  tego  momentu,  gdzie  robótki  ręczne  i 
obciąganie  jest  dla  mnie  tak  normalne,  jak  taniec,  choć 
następstwa  tego  pustoszą  moją  samoocenę.  Seks  zawsze  był  tą 
jedną  linią,  którą  nie  przekroczę,  udowadniając  sobie,  że  nie 
jestem  zrujnowana,  że  nadal  jestem  czysta  w  jakiś  popieprzony 
sposób. 

Pochyla się i całuje mnie, nagle już nie potrzebuję wyobrażać 

sobie pieniędzy, by odciągnąć myśli. Wszystko się zlewa w chwili, 
kiedy jego usta dotykają moich.  

Miękkie, słodkie usta. Nie to, czego się spodziewałam po tym 

dominującym  facecie.  Delikatnie  ociera  o  mnie  wargi,  rozchylam 
swoje,  natychmiast  prosząc  o  więcej.  Jęk  wychodzi  spomiędzy 
moich  ust,  zanim  mam  szansę  go  zatrzymać.  Jego  dłonie 
przesuwają  się  do  moich  włosów,  łapią  i  ciągną  za  kosmyki. 
Smakuje  mnie,  rozszerzając  delikatnie  moje  usta  swoimi  i 
zanurzając  w  środku  język.  Odpowiadam  chętnie,  moje  ciało 
przejmuje  kontrolę  nad  umysłem,  odpychając  go  tak  bardzo,  jak 
obejmująca mnie fala podniecenia. Jego dotyk robi się mocniejszy, 
usta  bardziej  wymagające  i  popycha  mnie  do  tyłu,  pięty  ślizgają 
się po płytkach, dopóki nie napieram na krawędź stołu.  

Jego dłonie chwytają mój tyłek, ściskając go jedną dłonią na 

background image

 

TŁUMACZENIE: KITTYLITTLEKATE 

 

każdym policzku i podnosi łatwo do góry, sadzając na stole, zimna 
powierzchnia chłodzi moją skórę.  

- Połóż się - podgryza moją wargę, biorąc jedną, ostatni raz, 

torturując moje usta, zanim się odsuwa i na mnie patrzy.  

Przytrzymuję  się  góry  stołu,  przesuwając  do  tyłu,  dopóki 

moje  łokcie  nie  spoczywają  na  szybie.  Obserwuję  go,  patrzę,  jak 
rozpina rękawy. Oddycha ciężko, oczy przyklejone ma do moich i 
podchodzi do stołu, zatrzymując się o krok od niego.  

Nie  mogę  zrozumieć  tego  człowieka.  Czy  raczej,  nie  mogę 

zrozumieć,  jak  się  czuję  w  stosunku  do  niego.  Jest  zimny  do 
stopnia  dupka.  Żąda,  zamiast  pyta  -  oczekując  ode  mnie 
wykonywania wszystkiego zgodnie z instrukcją. Lecz tym właśnie 
jestem  -  wynajętym  wyzwolicielem  orgazmu.  Zadawalania  i 
podziękowania  nie  są  wymagane,  tylko  doceniane.  Lecz  pomimo 
jego  zimnego  obycia,  ciągnie  mnie  do  niego,  szalenie  przyciąga. 
Może  to  są  pieniądze,  może  jest  to  tak  proste,  jak  to.  Bardziej 

prawdopodobna  jest  ta  twarz,  te  niebieskie  oczy  osadzone  pod 
grubymi brwiami, bałagan ciemnych włosów, który aż błaga bym 
przesunęła przez nie dłońmi, silna szczęka i miękkie do całowania 
usta.  Usta,  które  wie  doskonale,  jak  użyć.  Moje  myśli  mnie 

opuszczają,  gdy  jego palce powoli odpinają  guziki  koszuli,  cal po 
calu ukazując moim oczom swoją pierś. W garniturze domaga się 
szacunku  z  mocnymi  słowami  i  nieustępliwym  spojrzeniem.  Bez 
koszuli ma moją pełną uwagę, zostaje odsłonięta idealna budowa, 
gdy ta opada na podłogę. Odciągam wzrok od jego klatki i wracam 
do  twarzy,  spotykając  napiętą  szczękę  i  intensywne  spojrzenie. 
Wtedy  pojawia  się  odgłos  rozsuwania  zamka  i  moje  spojrzenie 
opada niżej  

Jest  wspaniały,  każda  linia  i  mięsień  wyrzeźbione,  tworząc 

pakiet,  który  sprawia,  że  moje  usta  i  płeć  wilgotnieją.  Jest  to 
organ, który już wcześniej doświadczyłam, ten, który nie pozwalał 
mi  w  nocy  spać  i  kończył  wiele  sesji  sprawiania  sobie 

przyjemności.  Przełknęłam,  gdy  podszedł  do  mnie,  zatrzymując 
się nade mną, jego oczy uważnie mnie obserwowały, podniósł dłoń 
by przycisnąć moje plecy do stołu, zanim na niego wszedł. 

Jego ręce dotykają moich nóg, unosząc je i rozszerzając, więc 

jestem przed nim rozłożona. Pochyla się, jego dłonie są na moich 
kostkach,  palce  odwiązują  moje  szpilki,  rozbrzmiewa  głośny 

background image

 

TŁUMACZENIE: KITTYLITTLEKATE 

 

odgłos upadania platformy na podłogę. Następnie przesuwa się do 
drugiej szpilki, moje stopy unoszą się pod jego dłonią, kiedy są już 
wolne.  Łapie  moje  kostki  w  każdą  z  dłoni  i  kładzie  je  płasko  na 
stole, zginając ku górze kolana.  

- Dotknij się - szepcze, cofając się i obserwując mnie, dłonią 

chwyta  penisa,  który  wystaje  na  zewnątrz,  nabrzmiały  i  twardy. 
Wiedza,  że  spowodowałam  tą  reakcję,  że  jego  dotyk  na  mojej 
skórze podniecił go, jest potężna; obraz jego głaszczącego swojego 
fiuta jest cielesny w jego wytworności. 

 

Zamykam  oczy  i  próbuję  się  zrelaksować.  Staram  się 

ignorować swoje rozwarte nogi i to że jestem na widoku dla trzech 
mężczyzn  w  tym  pokoju.  Dotykam  się  niepewnie,  mój  palec 
przesuwa  się  w  górę  i  w  dół  po  szczelinie  płci,  delikatnymi 
pociągnięciami, które drażnią wilgotną skórę.  

- Czy to jest to, co lubisz? - Drgnęłam na jego głos, który jest 

bliżej  niż  się  spodziewałam,  tuż  obok  mnie.  Otwieram  oczy  i 
odwracam  się  do  dźwięku,  widząc  go  nade  mną,  jego  oczy 
skierowane na moją dłoń, a jego własna poruszająca się w górę i 

w dół po wybornym fiucie.  

Przytakuję. - Początkowo, tak.  

- Tak trzymaj.  

Ponownie  zamykam  oczy,  moje  palce  nigdy  nie  opuszczają 

swojej  podróży,  wilgoć  zbiera  się  między  moimi  wargami,  gdy 
rozmasowuję  gorącą  ciecz,  kiedy  poruszam  się  powoli  i  bez 
pośpiechu  nad  krawędzią  mojego  zdrowia  psychicznego. 
Pozwalam  sobie  zanurzyć  jeden  palec  do  środka,  sprawdzając 
swoją  wrażliwość  i  przesuwam  wyżej  wilgoć  okrążając  łagodnie 
pączek.  Uwalniam  niski  jęk,  budująca  się  przyjemność  to  zbyt 
wiele do pomieszczenia i wyginam plecy w łuk, unosząc się nieco 
ze  stołu,  gdy  moje  palce  tańczą,  torturując  złośliwie.  Moja  cipka 
zaczyna reagować, zaciskając się i rozluźniając, wilgoć kapie z jej 
gorliwych  warg.  Mogę  poczuć,  że  moja  łechtaczka  przyciąga 
uwagę, twardniejąc pod moimi delikatnymi ruchami, każde kółka 
przyciągają coraz bliżej. Jestem sadystyczną dziwką, jeśli chodzi o 
masturbację, a moje ciało mnie za to kocha. Daję dopóki chcę, a 
potem  się  wycofuję,  namawiając  swoje  podniecenie  do 

zaprzestania.  Nie  dostaje  tego,  dopóki  nie  błaga,  dopóki  nie 

background image

 

TŁUMACZENIE: KITTYLITTLEKATE 

 

krzyczy o litość bym pozwoliła temu odpocząć, eksplozja słodyczy 
i większej intensywności im dłużej pieprzę się z tym umysłem.  

Przypominam  sobie  o  swojej  sytuacji  przez  zęby.  Delikatne 

zadrapania  zębów  na  moich  sutkach,  pierwszym,  a  potem  na 
drugim. Zakrywa moje sutki, zasysając je do ciepła jego ust, jego 
język tańczy nad szorstką dróżką zębów, sięgam dłonią i chwytam 
jego głowę, ściskając ten pyszny bałagan włosów i przyciągając ją 
mocniej  do  moich  piersi,  uczucie  jest  zbyt  niewiarygodne,  by  go 
nie spróbować.  

Chwyta  ostro  za  mój  nadgarstek,  odciągając  moją  dłoń  ze 

swojej  głowy  i  popychając  ją  z  powrotem  między  moje  nogi,  jego 
przesłanie jest jasne. Jęczę z frustracji, zatrzymując dźwięk, kiedy 
usta wracają, odwiedzając drugą pierś, połączenie miękkich ust i 
twardych zębów doprowadza mnie do szaleństwa.  

-  Jestem  blisko.  -  Dyszę,  moja  płeć  apeluje  i  krzyczy  o 

uwolnienie,  łechtaczka  jest  jedno  przesunięcie  palca  przed 
eksplozją.  Jego  usta  przesuwają  się  między  moje  piersi,  palce 
zastępują język, przeciągając powoli i łagodnie po moich sutkach, 

delikatnie  i  lekko  na  tyle  by  wygięły  się  w  łuk  po  więcej.  Jego 
usta,  ta  niesamowita,  gorąca  maszyna  ekstazy,  porusza  się, 
podróżując  do  krzywych  mojej  szyi  i  wszystko  o  czym  mogę 
myśleć, to jakby to było poczuć je między moimi nogami.  

- Dojdź - nakazuje, jego usta opuszczają moją skórę, jedna z 

dłoni  łapie  moją  twarz  i  odwraca  do  swojej,  jego  niebieskie  oczy 
pochłaniają  moje  i  trzymają,  jak  zakładnika.  -  Dojdź  -  powtarza, 
potrzeba wyraźnie naznaczona jest w jego drwiącej, silnej twarzy.  

Staram  się  zachować  kontakt  wzrokowy,  dając  mu  to,  co 

myślę  że  chce,  lecz  jest  to  zbyt  silne  -  ten  końcowy  moment  na 
który  czekała  moja  łechtaczka,  idealne  przeciągnięcie  przez 
spuchniętą powierzchnię i moje oczy się wycofują, świat na chwilę 
robi  się  czarny,  jego  niebieskie  oczy  znikają  z  widoku,  gdy  moje 
plecy wyginają się w łuk i eksploduję w  

jedną. 

idealną.  

chwilę. 

 

background image

 

Rozdział 7 

Jestem  słaba,  osuszona,  moje  ciało  straciło  całą  funkcję 

mięśni, gdy znikały ostatnie kosmyki przyjemności, po szoku moje 
ciało  drżało.  Powinnam  zrobić  coś  seksownego,  jak  ssanie, 
walenie  konia czy  pieprzenie  tego  pięknego kutasa.  Lecz  zamiast 
tego, leżę na kurewsko twardym stole i świętuję niewiarygodność 
tego orgazmu.  

-  Wstań  i  idź  do  łóżka  pana.

 

Zamierzam  cię  wypieprzyć.  - 

Jego  głos  jest  zachrypnięty  z  potrzeby,  wypuszczając  ciężkie 
oddechy  między  zdaniami,  rozkaz  -  niemal  apel,  pomimo 
polecenia w jego tonie.  

Poruszam  się,  moje  kończyny  są  słabe  i  drażliwe,  orgazm 

został  przerwany.  Mózg  próbuje  przetworzyć  jego  słowa,  starając 
przypomnieć  sobie,  gdzie  jest  pokój  pana.  Jestem  wspomagana 
przez  jego  ręce,  popycha  mnie  przez  kuchnię,  w  dół  krótkim 
korytarzem  i  do  pierwszych  drzwi,  moje  nagie  stopy  uderzają  w 
gruby  dywan,  gdy  oczy  dostosowują  się  do  ciemności  z  tęczą 
tysiąca świateł miasta, rozciągniętych przede mną.  

Moje ciało jest odwracane przez jego dłonie, dopóki nie stoję 

twarzą  do  niego,  światła  odbijają  się  w  jego  oczach,  usta 
odnajdują moje, dłonie zaciskają się na mojej talii i podnoszą do 
góry wyrzucając, dopóki nie leżę na miękkim łóżku, a on jest nade 
mną,  grubą  i  sztywną  długość  przyciskając  do  mojego  uda. 
Rozkładam  nogi,  jego  ciało  układa  się  pomiędzy  nimi,  usta 
przykłada  do  mojego  gardła,  miękkie  pocałunki  zmieniają  się  z 
delikatnym  karmieniem  mojego  ciała,  jego  język  smakuje  i 
torturuje zagłębienie mojej szyi.  

Ociera  się  o  mnie,  jego  dłoń  sięga  i  umieszcza  penisa  na 

górze, pomiędzy naszymi ciałami, twardy fiut ciąży między moimi 
nogami, każde poruszenie jego miednicy, tworzy pyszne tarcie na 

mojej  płci.  Odsuwa  swoje  usta  od  mojej  szyi,  unosząc  się  nad 
wargami  i  zmienia  tempo,  całując  mnie  miękko  i  głęboko,  kiedy 

background image

 

TŁUMACZENIE: KITTYLITTLEKATE 

 

przesuwa  po  mnie  swojego  nagiego  członka.  Dyszę  ciężko 
naprzeciw jego ustom, pragnienie pomiędzy moimi nogami rośnie, 
poczucie  jego  fiuta  doprowadza  do  szału,  każdy  ruch  daje  mi 
nadzieję, że może poruszy się dwa cale niżej i zakopie głęboko we 
mnie.  

Ja, pomimo mojego śmiesznego standardu wstrzemięźliwości 

striptizerki,  miałam  mnóstwo  partnerów;  moja  kariera  na 
studiach  zaśmiecona  była  pijanymi  przyssawkami  i  nieudanymi 
związkami.  Jednonocne  doświadczenie  i  jesteśmy  starymi 
znajomymi,  dzielącymi  trzy  czy  cztery  niezręczne  sytuacje. 
Jednonocne  doświadczenia  były,  moim  zdaniem,  zawsze 

katastrofalne,  dwoje  nieznajomych  przebiera  kończynami, 
starając  się  przekonać  drugą  osobę,  że  mają  seks-ich-życia.  To 

jest zupełnie coś innego.  

Jest  elektryczne,  wrzące  między  naszymi  ciałami  i  tworzy 

ciepło  intensywnego  pożądania.  W  tym  momencie,  nie  ma 
odwrotu.  Jeśli  zmieni  swoje  zdanie,  zejdzie  z  mojego  ciała, 
przygwożdżę  go  do  ziemi  i  wezmę  tego  fiuta.  Jestem  drapieżna, 
moje  ciało  domaga  się  niego,  moje  usta,  palce  i  swędząca  skóra 
jego dotyku,  dla  jego dominacji.  To  czego  on  się domaga, oddam 
wolno,  jego  organizacja  naszego  seksu  jest  niekwestionowalna.

  

Nie  chcę  z  nim  walczyć,  chcę  wylewać  moje  ciało  dla  niego,  by 
użył go w jakikolwiek chce sposób. Spróbowałam smaku uległości 
wobec niego i kocham to uczucie pozbycia się kontroli.  

Odsunął  się  ode  mnie,  znikając  na  chwilę,  tylko  po  to,  by 

zaraz  wrócić,  jego  ręce  rozwinęły  na  penisie  prezerwatywę, 
osłaniając  go  cienką  skórą  lateksu.  Położyłam  się  z  powrotem, 
moje  palce  znalazły  się  w  miejscu,  w  którym  wcześniej  był  jego 
fiut,  płeć  błagała  o  stymulację,  potrzebowała  ulgi,  która  będzie 
tylko wtedy wystarczająca, gdy weźmie on w niej swój udział. Moje 
spojrzenie  pożerało  go,  gdy  wspinał  się  na  łóżko,  ustawiając  się 
między moimi nogami, jego oczy przytrzymywały moje.  

- Powiedz mi, czego chcesz.  

Nie odpowiedziałam, więc chwycił moje nogi, przyciągając do 

siebie, nogi i ciało było dla niego otwarte, jego dłonie odepchnęły 
moje  z  dala.  Przesunął  swoją  sztywną  główką  po  moich 
obrzękniętych  wargach,  patrząc  w  oczy.  Wciągnęłam  szybki 
oddech,  drażnienie  jego  główki  to  za  dużo,  spojrzenie  w  jego 

background image

 

TŁUMACZENIE: KITTYLITTLEKATE 

 

oczach jest jeszcze bardziej podniecające. Zaborcze, dominujące, z 
ogniem  za  nimi,  który  zarówno  mnie  przeraża  i  elektryzuje.  On 
wie,  czego  chcę,  czego  potrzebuję.  Lecz  kocham  to  spojrzenie  w 
jego  oczach,  surowa  potrzeba  i  domaganie  się  w  ich 
intensywności.  Jeśli  w  moich  odpowiada  taki  sam  ogień,  to  w 
takim razie chcę ciągnąć to tak długo, jak to tylko możliwe.  

Pochyla się i chwyta mój kark przyciągając do siebie, dopóki 

moja twarz nie jest przed jego, gorący oddech spowija moje usta. - 
Powiedz mi - wypluwa.  

Wstrzymuję się, moje oczy przyklejone są do jego, moje ciało 

wiotczeje,  gdy  przyciska  do  mojego  wejścia  swój  wzwód.  Moje 
powieki  trzepoczą  na  oczekiwane  zbyt  dobre  uczucie,  które  nie 
sposób  nie  spróbować.  Kolejne  mocne  pchnięcie,  kolejne  szybkie 
wciągnięcie powietrza. Cholera jasna. Moje ciało reaguje na jego w 
sposób,  jakiego  nigdy  wcześniej  nie  doświadczyłam.  Jego  mocny 
uchwyt,  zaplątany  w  moich  włosach,  uziemia  mnie  -  jego  fiut 
sprawia,  że  wznoszę  się  nienaturalnie,  zaspokajając  cielesną 
potrzebę, którą nie wiedziałam, że nawet mam.  

-  Powiedz.  Mi.  -  Nakazuje,  jego  usta  są  naprzeciw  moich, 

wystarczająco  blisko  by  je  dotknąć,  lecz  na  tyle  daleko  by 
torturować. Wycofuje się powoli, powodując że jęczę z udręki.  

- Ciebie - szepczę przy jego ustach.  

- Głośniej.  

-  Ciebie  -  mówię  pewniej,  literując  gdy  nasze  oczy  się 

spotykają. - Twojego kutasa. Teraz. Proszę.  

Pcha  pewnie,  moje  ciało  płacze  w  radosnej  celebracji,  gdy 

doświadczam  całego  niego,  jego  twardy  fiut  powoduje,  że  moje 
oczy się zamykają, a głowa opada do tyłu na jego dłoń. Chwytam 
za jego ramiona, ściskając je z całej siły, chcąc być blisko niego, 
gdy  się  wycofuje.  Następnie  wbija.  Potem  wycofuje.  Długie, 

powolne  pieprzenie,  przez  które  moje  ciało  zapamiętuje  jego 
kształt,  dopasowuje  się  do  obwodu  i  czci  ten  dar.  Podczas  tych 
minut, posiada mnie, niezależnie od pieniędzy czy rozkazów.  

Jestem w pełni i całkowicie jego.  

background image

 

TŁUMACZENIE: KITTYLITTLEKATE 

 

Owijam nogi wokół tego silnego ciała, moje pięty wbijają się 

w  jego  doskonały  tyłek,  kiedy  zwiększa  tempo,  dźwięk  obijania 
naszych  ciał  miesza  się  z  gorącymi  oddechami  i  szorstkimi 
pocałunkami.  Całuje,  jakby  nigdy  nie  miał  dość,  zjadając  moje 
usta  i  zachowując  przy  tym  płynny  rytm  uderzeń  swojego  ciała, 
podpierając się na ręce obok mnie, podczas gdy druga trzyma mój 
kark, utrzymując blisko niego.  

Nie  mogę  przyjąć  więcej  tego,  szalone  tempo  buduje 

zwierzęcą  potrzebę  wewnątrz  mnie,  potrzebę,  która  będzie  tylko 
wtedy spełniona, gdy dojdę. Jest blisko, mój rdzeń pulsuje wokół 
jego  fiuta,  nasze pocałunki przerywa  moje  westchnienie, skomlę, 

gdy ciało napina się pod jego.  

- Nie. Przestawaj. - Błagam, rzucam się do tyłu na jego dłoń, 

moja  głowa  odwraca  się,  gdy  przyjemność  osiąga  najwyższy 
punkt,  a  orgazm  jest  na  skraju  wybuchu.  Uwalnia  moją  głowę, 
usztywniając  obie  ręce  na  łóżku  i  uwalnia  pełną  moc  swojego 
penisa, szybkie, mocne pchnięcia, które są w doskonałym rytmie, 
idealne  pod  względem  szybkości  i  niebiańskie  na  moim  ciele. 
Ryzykuję  spojrzeniem  w  górę,  na  Boga  nade  mną,  jego  ciało  jest 
oświetlone przez światła miasta, twarz zdeterminowana i napięta, 
mięśnie  na  jego  klatce  piersiowej  i  ramionach  podkreślone  przez 
pozycję,  to  zbyt  wiele.  Orgazm  przetacza  się  przeze  mnie, 
wyrywając  po  drodze  logikę  i  wszelkie  bariery,  ciało  napina  się 
pod  nim,  pięty  ściskają  go  mocniej  i  dziko  docieram,  owijając 

ramiona wokół jego szyi i ciągnąc go do siebie, ruch ten nie robi 
nic,  by  spowolnić  pieprzenie,  mój  orgazm  wyciągany  zostaje  z 
każdym pchnięciem tych muskularnych bioder.  

Nie  daje  mi  czasu  na  odpoczynek,  przewraca  się  ze  mną, 

dopóki nie siedzę na nim z zawrotami głowy od pożądania, patrząc 
w dół na piękno, którym jest Niebieskooki.  

-  Ujeżdżaj  mnie.  -  Mroczne,  niebezpieczne  słowa, 

wypowiedziane na krawędzi.  

Poruszam się, ocierając biodrami o jego, ruch ten powoduje 

tarcie na mojej łechtaczce.  

- Nie. W górę i w dół. - Skrzywił się na mnie, wrażenie to nie 

zrobiło  nic  innego,  lecz  sprawiło  jakiekolwiek  skały  stały  się 

jeszcze  bardziej  niszczycielskie.  Przeniosłam  nogi  pod  siebie, 

background image

 

TŁUMACZENIE: KITTYLITTLEKATE 

 

opierając na nich swój ciężar i poruszyłam się, podnosząc w górę i 
w  dół,  czując  go  odpowiadającego  wewnątrz  mnie,  jego  penis 
napinał  się  i  prostował,  powodując  u  mnie  niewielki  skurcz. 
Jęknęłam  na  to doznanie,  sztywny  pręt  wślizgiwał się  twardo  we 
mnie,  wypełniając  płeć  każdą  drogą  biegnącą  w  dół.

 

Wypełnił 

mnie, głębokość ta mnie zaskoczyła, pełne wypełnienie, coś czego 
nie  pamiętam  bym  wcześniej  doświadczyła.  Wyciągnął  ręce, 
chwytając moją talię i przytrzymując, lekko wbijając się od dołu, 
moje  wargi  rozchyliły  się  na  to  nowe  doznanie,  nasze  spojrzenia 
się  skrzyżowały,  a  zarozumiały  uśmiech  przeciął  jego  twarz. 
Przyszpilił mnie do siebie, poruszając nami do góry i przesuwając, 
aż opierał się o poduszki, w połowie siedząc, ruch ten zmienił kąt, 
wyborny efekt, który wywołał u mnie dreszcze przyjemności.  

-  Pieprz  mnie.  -  Jego  słowa  są  mocne,  oczy  skupione  na 

moich,  a  uśmiech  opada  lekko,  gdy  pożądanie  przejmuje  jego 
rysy.  

Poruszam  się,  przesuwając  w  górę  i  w  dół  twardymi 

uderzeniami,  ruchy  te  wywołują  jego  uśmiech  i  przytaknięcie 
aprobaty. Przenoszę dłonie do swoich piersi, znajomy ruch, który 
wykonuję  podczas  wieczornego  tańca  na  kolanach.  Unoszę  ich 
ciężar, ściskając i jestem zaskoczona zmianą wyrazu jego twarzy. 
Siada w pełni, odrywając moje dłonie i przyciągając je do boków; 
ten ruch przez chwilę mnie wstrzymuje.  

Ściska  moje  nadgarstki  i  przenosi  szybko  je  za  moje  plecy, 

przytrzymując  je  tam  jedną  dłonią.  Próbuję  uwolnić  dłonie,  lecz 
nie  jestem  w  stanie  na  co  się  krzywię,  jego  twarz  jest  teraz  na 
jednym  poziomie  z  moją,  krok  dalej.  Pochylam  się  do  przodu, 
próbując  go  pocałować,  chcąc  uspokoić  burzę,  jakąkolwiek 
wywołałam, lecz on się odsuwa. - Kontynuuj ujeżdżanie - chrypi.  

Nowa  pozycja  zmusza  mnie  do  opadnięcia  na  kolana,  moje 

stopy  przesuwają  się  pode  mną.  Posłusznie  kontynuuję, 
przeczucie  podpowiada  mi,  że  mój  błąd  w  żaden  sposób  nie 
wpłynął  na  jego  pobudzenie.  Zacieśnia  uścisk  na  moich 
nadgarstkach,  używając  ich  jako  opór,  moje  pieprzenie  robi  się 
płytsze, gdy poruszam się w pozycji, którą wydaje się chcieć, moje 
plecy  wyginają  się  w  łuk  obniżając  ręce,  moje  piersi  są  teraz 
oferowane, jego oddech staje się nierówny, gdy kontynuuję mocne 
ruchy na jego penisie.  

background image

 

TŁUMACZENIE: KITTYLITTLEKATE 

 

- Idealna - jęczy, trzymając mocno moje nadgarstki, ta dłoń 

teraz jest na mojej pupie, palec wskazujący odrywa się z uścisku i 
naciska  na  wyeksponowany  otwór  pomiędzy  moimi  policzkami.  - 
Jesteś kurewsko idealna.  

Komplement.  Walczę,  by  ukryć  moje  zaskoczenie,  ciepło 

rozprzestrzenia się po moim ciele na jego słowa. Wygląda na to, że 
od chwili  w której  wszedł do  mojego  życia, przewidywałam  swoje 
posunięcia,  moje  dotknięcia,  moje  apele.  Słowa  te  pozwoliły  mi 
odnowić  zaufanie  i  kontynuowałam  ujeżdżanie  go,  a  sapnięcie 
wyleciało ze mnie, gdy jego usta obniżyły się do moich piersi.  Ta 
rzecz,  którą  robił,  to  używanie  naprzemian  zębów  i  języka  -  ma 

silniejszy  efekt  niż  wcześniej,  moje  całe  ciało  osiągnęło  nowy, 
bezbożny  poziom  pobudzenia,  pąki  moich  piersi  są  wrażliwe  i 
domagają  się  uwagi,  którą  obdarowują  jego  usta.  Jego  palec 
wsuwa  się  głębiej,  naciskając  delikatnie  na  mój  tyłek  dopóki  nie 
wchodzi  do  środka,  ciasnota  ta  powoduje,  że  klnie  naprzeciw 
moich piersi, a to dodatkowe uczucie powoduje, że drżę.  

- Nie mogę... jestem o...  -  moje ostrzeżenie nie  wychodzi na 

czas,  orgazm  się  niecierpliwi,  chwytając  moje  ciało  w  pełnym 
ataku, nogi robią się wiotkie, przyjemność faluje przeze mnie, gdy 
alarm  ostrzega  bym  dalej  się  poruszała,  niebezpieczeństwo 
osłabione zostaje przez orgazm.  

Przejmuje ruchy, dyszę dochodząc, gdy pieprzy mnie z dołu, 

wbija  się  i  wychodzi,  trzymając  moje  ciało  swoimi  dłońmi,  jego 
palec  w  moim  tyłku  ściskany  jest  lekko,  gdy  dochodzę,  krzyk 
wyrywa się z mojego gardła, zwierzęcy w swojej wytrzymałości.  

Myślę,  że  on  także  dochodzi,  pomruki  wydostają  się  z  głębi 

jego gardła, pchnięcia są szybkie i mocne, uderzając i potrząsając 
moim  ciałem,  swoją  siłą.  Uwalnia  moje  nadgarstki,  chwytając  za 
talię rękoma i zmuszając ciało do działania, podciąga mnie w górę 

i  w  dół  w  rytmie  swoich  uderzeń,  dopóki  nie  ryczy,  pierwotny 
własny ryk i dochodzi, jego ruchy stają się wolniejsze, gdy dźwięk 
ten znika z jego gardła, dzikość spowija oczy, usta chwytają moje, 
gdy biodra zwalniają, a ramiona owijają się ciasno wokół mojego 
ciała i trzyma mocno przy sobie.  

Naznacza  mnie  jako  swoją,  gładząc  językiem  i  mówiąc  tym 

wyraźniej,  niż  zdołałyby  jakiekolwiek  słowa,  poszarpane  oddechy 
pochodzą  od  nas  obojga,  gdy  nasze  usta  się  rozdzielają,  a 

background image

 

TŁUMACZENIE: KITTYLITTLEKATE 

 

następnie  ponownie,  on  smakujący  mnie,  kiedy  jego  penis 
mięknie w moim środku. Potem napiera na moją pierś, odsuwając 
swoje  usta  i  przekręcając  się,  sadza  mnie  na  łóżku  i  klęka  w 
plątaninie pościeli, jego nagie ciało góruje nade mną.  

Patrzę  na  niego  odurzonymi  oczami,  przesuwam  wzrok 

powoli  rozkoszując  się  podróżą  po  krzywych,  cięciach  i 
wypukłościach jego ciała. Najlepszy seks w moim życiu oficjalnie 
mnie  wykończył,  każdy  mięsień  jest  bezużytecznie  zrelaksowany 
po  bałaganie  orgazmów.  Ciężko  oddycha,  patrząc  na  mnie,  po 
czym  wyciera  usta  i  zeskakuje  z  łóżka,  przechodząc  z  gołym 
tyłkiem przez pokój. 

 

 

 

 

background image

 

Rozdział 8 

Cisza.  Nie  ma  pomruku  klimatyzatora,  żadnej  telewizji  z 

innego pokoju.  Martwa  cisza, kiedy  leżę  na  łóżku  i  staram się 
dowiedzieć,  co  mam  robić.  Pójść  za  nim?  Oczyścić  się? 
Odwrócić  i  pójść  spać?  Albo,  czy  to  teraz  wróci  z  garścią 
pieniędzy? Moja wiedza na temat prostytuowania jest kiepska. 

Wtedy, jego sylwetka wraca, przechodząc przez oświetlone 

wejście. Podpieram się na łokciu i leniwie do niego uśmiecham, 
zwilżając usta by przemówić. Moje słowa zamierają na ustach, 
gdy  się  zbliża,  jego  chód  i  budowa  są  nie  takie,  zbyt  duże  dla 
Niebieskookiego.  

Mężczyzna  zatrzymuje  się  stopę  od  łóżka,  zbyt  blisko  dla 

mojego  osobistego  komfortu,  wciągam  na  siebie  pościel,  by 
ukryć swoją nagość.  

-  Powinnaś  być  przyzwyczajona,  że  mężczyźni  widzą  cię 

nagą - cedzi, jego głos jest mieszaniną ostrości i południowego 
akcentu. Jest dla mnie na tyle blisko, bym mogła zobaczyć jego 
budowę, rozpoznać  twarz. Jeden z ochroniarzy; ten, który nas 

tu przywiózł.  

Moje  dłonie  jeszcze  mocniej  zaciskają  się  na  pościeli, 

patrzę na niego, krzyżując ręce na piersi.  - Nie jestem teraz w 
Pałacu.  

To  niedorzeczne  stwierdzenie,  zważywszy,  że  teraz 

upadłam  bardziej  niż  to,  uprawiając  seks  za  pieniądze.  Lecz 

rzeczy są inne za zadymionymi drzwiami klubu. Tylko dlatego, 
że  rozbieram  się  w  pracy,  nie  daje  każdej  osobie  wolnego 
wglądu na mojego nagie ciało. To mojego ciało i właśnie tutaj, 
właśnie teraz, czuję się naga i chcę się przykryć. Niezależnie od 
tego,  co  ten  mężczyzna  widział,  że  robię,  nie  chcę  by  widział 
mnie w ten sposób i czuję, że mam do tego prawo.  

Rzuca  coś  w  moim  kierunku,  ruch  ten  mnie  zaskakuje. 

background image

 

TŁUMACZENIE: KITTYLITTLEKATE 

 

Biały  ręcznik.  Podnoszę  go,  uświadamiając  sobie,  że  to  szata  i 

okrywam się nią, patrząc z powrotem na mężczyznę.  

Ma  czelność  się  do  mnie  uśmiechnąć.  -  Chodź  ze  mną. 

Chce, żebyś stąd wyszła i poszła do domku gościnnego.  

Najwyraźniej  iskra,  którą  czułam,  że  była  niezwykłym 

seksem, nie jest podzielana przez Niebieskookiego. Naglę czuję 
irytację, że nie znam jego cholernego imienia. Zwykle nie garnę 

się do poznawania imion naszych stałych bywalców, każdy jest 
nieciekawy.  Lecz  dzisiaj  i  także  z  innymi  historiami  naszych 
spotkań, powinnam była w pewnym momencie dowiedzieć się, 
jak ma na imię. Ale wcześniej, przed oprowadzaniem po domu, 
nigdy nie wypowiedział więcej niż kilka słów.  

Tańcz.  

Ssij.  

Zamierzam cię pieprzyć.  

Przedstawienie  jest  prawdopodobnie  dla  tego  mężczyzny 

marnotrawstwem słów.  

Wsunęłam  się  w  szatę,  plecami  odwrócona  do 

ochroniarza,  nie  jestem  zainteresowana  pokazywaniem  więcej 
siebie, niż już widział, mój umysł szumi, gdy zaciskam pasek, 
miękka  tkanina  szaty  jest  bardziej  luksusowa  niż  cokolwiek 
innego,  co  kiedykolwiek  nosiłam.  Wyciągam  włosy  z  tyłu, 
starając się grać na zwłokę, gdy porządkuję myśli w głowie.  

Powinnam  poprosić  o  powrót  do  domu?  Mój  telefon 

najprawdopodobniej  nadal  nie  ma  zasięgu.  Czy  dziesięć 
kawałków  obejmowało  wieczór?  Czy  on  chce  więcej  seksu? 

Odwracam  się,  moje  ręce  opadają  i  spoglądam  na  tego 
człowieka.  

- Chciałbym zadać twojemu szefowi kilka pytań.  

Uśmiecha  się,  kręcąc  na  mnie  głową.  -  Nie  jest  tym 

zainteresowany.  Musisz  za  mną  pójść  do  domku  gościnnego. 
Będziesz tam spała.  

- Spała? Tylko spała? - Unoszę sceptycznie brwi.  

background image

 

TŁUMACZENIE: KITTYLITTLEKATE 

 

- Tylko spała. Rano może będzie miał czas na rozmowę. W 

przeciwnym razie, zabiorę cię z powrotem do klubu.  

Łał.  Krótka  odpowiedź,  która  obejmuje  większość  moich 

pytań.  

- A kiedy dostanę zapłatę? 

Uśmiecha  się,  pocierając  dłonią  szorstko  po  ustach.  - 

Rano. Jeszcze jakieś pytania? Chce, żebyś stąd wyszła.  

Ukrywam  swój  grymas  za  lekkim  uśmiechem  i  podążam 

za  nim,  przez  drzwi  z  powrotem  do  wielkiej  sali.  Prowadzi, 
otwierając  drzwi  i  wpuszczając  mnie  do  domku  gościnnego, 
moje  kroki  są  niepewne,  gdy  wchodzimy  do  mniejszego 

budynku.  Ściany  są  ze  szkła,  pokazując  widok  na  miasto 
wzdłuż  tylniej  ściany.  Jest  piękny,  nowoczesny  i  czysty,  duże 
łóżko  ustawione  jest  pod  ścianą  z  łukiem,  ogromne  odbicie 
dodaje  ścianom  koloru  i  blasku.  Umywalki  łazienkowe  są 
otwarte  na  sypialnię,  duże  jacuzzi  ustawione  jest  pomiędzy 
dwoma  lustrami,  mogę  zobaczyć  w  małym  pokoju,  że  posiada 
on  prysznic  i  toaletę.  Salon  znajduje  się  po  prawej  stronie,  z 
leżącym  na  kremowej  podłodze  kosztownym  dywanem  w 
kolorze czekolady 

Czuję dłoń na plecach i odwracam się, uderzając mocno w 

klatkę piersiową nieznajomego.  - Nie dotykaj  mnie  - prycham, 
odsuwając się, gdy unosi niewinnie dłonie.  

- Przepraszam. Jestem Drew, kierowca i ochroniarz pana 

Dumonta.  Drugi  mężczyzna  to  Mark.  Jeśli  byś  czegoś 
potrzebowała,  możesz  użyć  interkomu  aby  nas  wezwać. 
Mieszkamy na posesji, więc będziemy dostępni przez cały czas. 
Głównym dom będzie zamknięty, proszę nie próbuj się do niego 
dostać w nocy, system bezpieczeństwa jest bardzo wrażliwy.  

Pan Dumont. Kolejna odpowiedź, choć będę przeklęta, jeśli 

odniosę się do niego w taki sposób. Odwracam się, podchodząc 
na środek pokoju i rozglądając wokół. - Nie wiem, gdzie są moje 

ubrania...  

-  Ubrania  są  w  komodzie  i  szafie,  powinnaś  znaleźć  tam 

coś  w  swoim  rozmiarze.  Przyjdę  rano.  -  Zacisnął  usta,  jakby 

background image

 

TŁUMACZENIE: KITTYLITTLEKATE 

 

dzieląc słowa. - Dobranoc.  

Nic  nie  odpowiedziałam,  obserwując,  jak  wyślizguje  się 

przez  drzwi  i  zamyka  je.  Zablokowałam  je  za  nim  i 
skrzyżowałam palce, by te szklane pudełko miało zasłony.  

 

Miało,  a  teraz  leżę  w  morzu  lawendowych  bąbelków. 

Najpierw wzięłam prysznic, zmywając makijaż wilgotną myjką i 
myjąc  włosy.  Potem  napełniłam  wannę,  wykorzystując  obfite 
ilości  żelu  do  kąpieli  i  prawie  jęknęłam  z  rozkoszy,  gdy  w  niej 
usiadłam.  

Nie brałam kąpieli w wannie od prawie czterech lat. Moje 

mieszkanie  na  studiach  miało  jedną;  wtedy  też  ostatni  raz 
miałam jakikolwiek kontakt z bąbelkami. Jest to spotkanie po 
latach, więc odchyliłam głowę do tyłu, opierając ją w błogości o 
oparcie wanny.   

Ze  wszystkich  miejsc  dla  mnie  do  spędzenia  nocy,  te 

szklane luksusowe pudełko nie jest takie złe. Lecz nie mogę się 
w pełni zrelaksować, zbyt wiele niewiadomych o Niebieskookim. 
Brak  zasięgu  w  moim  telefonie  jest  głównym  cierniem  mojej 
podświadomości. Może to jest problemem. Może, gdybym miała 
bezpieczeństwo  swojego  telefonu  to  nie  odczuwałabym  tych 
skurczy  żołądka,  może  wtedy  mogłabym  się  zrelaksować  i 
docenić  fakt,  że  jestem  w  rezydencji,  bogatsza  o  dziesięć 
kawałków  i  właśnie  odbyłam  najlepszy  stosunek  w  swoim 
życiu.  

To  szaleństwo,  że  cyfrowe  kraty  na  moim  telefonie  są 

blokadą  pomiędzy  mną,  a  dobrze  przespaną  nocą.  Przeklęłam 
pod  nosem  i  wyciągnęłam  kurek,  obserwując  jak  pęcherzyki 
powietrza wirują w kierunku ciemnego otworu krainy marzeń.  

 

 

 

 

background image

 

Rozdział 9 

Jasne  światło.  Świeci  przez  szklane  ściany,  słońce  jest 

bezlitosne w swoim ogłoszeniu dnia. Staram się umieścić słońce, 
staram się umieścić to, gdzie jestem i kto mnie budzi. Przewracam 
się,  pościel  jest  miękka  i  gładka,  co  powoduje,  że  moje  oczy  się 
otwierają.  Miękka  i  gładka  nie  opisuje  moich  pościeli.  To  tanie  i 
szorstkie są moją normą.  

Zielone  oczy  patrzą  w  dół  na  mnie.  Zielone  oczy,  które 

prowadzą do krzywego nosa, pełnych ust i kilkudniowego zarostu. 
Twarz  ta  jest dziwnie  znajoma,  mrugam,  a  mój mózg  w pełni  się 
przebudza. Ochroniarz. Którego imię zaczyna się na D.  

- Czas wstawać. Pan Dumont chciałby z tobą porozmawiać.  

Zakrywam  twarz  dłońmi,  starając  się  obudzić  na  tyle  by 

zacząć myśleć. - Wtedy zabierzesz mnie do domu? 

Usłyszałam chichot. - Jeśli to jest to, czego chcesz.  

Usiadłam,  odpychając  pościel  i  zsuwając  nogi  z  łóżka.  Mój 

mózg  mgliście  angażuje  wspomnienia,  które  miały  miejsce 
ostatniej  nocy.  -  Czekaj  -  odwracam  się  do  mężczyzny.  - 
Zamknęłam drzwi zeszłej nocy.  

Wzruszył ramionami. - Mamy klucz.  

Powstrzymuję  odpowiedź,  która  ciśnie  mi  się  na  język, 

posyłając  mu  najbardziej  niezadowolony  wyraz  twarzy,  jaki 
mogłam, przechodząc przez pokój i otwierając szafę.  

- Widzę, że znalazłaś piżamę.  

-  Tak.  Masz  tutaj  wystarczająco  dużo  damskiej  odzieży,  by 

wyposażyć  połowę  miasta  -  złapałam  sportową  sukienkę 
przypominającą  dużą  koszulkę  i  bieliznę  z  wciąż  przyczepionymi 
metkami.  Wchodząc  całkowicie  do  środka  garderoby  odwróciłam 

background image

 

TŁUMACZENIE: KITTYLITTLEKATE 

 

się i zamknęłam drzwi przed twarzą mężczyzny, ucinając zdanie, 
które miało wyjść z jego ust. 

Poczułam trochę dziecięcej radości na ten niewielki, możliwy 

znak  frustracji,  który  budował  się  we  mnie.  Wciągnęłam  majtki, 
odrywając  metki  i  założyłam  sukienkę,  rezygnując  ze  stanika. 
Obejrzałam  się  w  lustrze,  krytycznym  okiem  szukając  wad. 
Wyglądałam  młodziej,  moja  twarz  bez  makijażu  znacznie  różniła 
się  od  wyglądu  lisicy,  którą  jestem  w  klubie.  Moje  włosy  są 
pokręcone,  co  wynikiem  jest  pójście  z  mokrymi  spać,  w  swojej 
zemście 

postanowiły 

poskręcać 

się 

każdą 

stronę, 

niekontrolowanie.  Przejechałam  przez  nie  palcami  kilka  razy, 

zanim  się  poddałam  i  otworzyłam  drzwi.  Na  tą  samą  irytującą 
zielonooką twarz.  

-  Przepraszam  -  powiedziałam  bezceremonialnie,  schylając 

się  i chwytając  zestaw ozdobionych  klejnotami  sandałów  z kosza 
przy drzwiach, sprawdzając rozmiar, zanim wsunęłam je na stopy. 
Rozmiar  był  za  duży,  lecz  akceptowalny  by  dostać  się  do  domu. 
Ktoś w klubie będzie nimi zachwycony.  

Mogę poczuć jego frustrację, co wywołuje mój uśmiech,  mój 

duch ożywa gdy wychodzimy z domku i udajemy się do głównego, 
słońce tańczy na wodzie w basenie i wysyła figlarne światełka na 
moje nogi. Jestem blisko uzyskania zapłaty, wsiąścia do limuzyny 
i ze stylem powrotem do domu. Z tą wypłatą, będę przez jakiś czas 
na  równi,  przynajmniej  przez  sześć  miesięcy,  sześć  miesięcy  bez 
stresu, bez obciągania i bez gówien od Dibs’a, czy też spóźnianiem 
się z rachunkami i opłatą za wynajem.  

Nie mogłam się mylić bardziej. O dostanie zapłaty, o powrót 

do domu i o sześć miesięcy szczęścia.  

 

 

 

 

background image

 

Rozdział 10 

Patrzę na dokumenty ze zmieszaniem. Mój kurs studencki o 

planowaniu  imprez  nie  przygotował  mnie  do  czytania 
dokumentów  prawnych.  Lecz,  pomimo  mojego  braku  wiedzy  z 
zakresu prawa, te dokumenty wydawały się być przygotowane dla 
kogoś  innego.  Słowa,  które  nie  pasują  wyskakują  gwałtownie  ze 
stron.  

Małżeństwo.  

Przedślubne.  

Przejęcie długów.  

Lojalność.  

Poufność.  

Odkładam  dokumenty  i  patrzę  na  niego.  Niebieskooki.  Pan 

Dumont,  siedzi  na  drugim  końcu  długiego  stołu.  Tego  samego 
stołu  na  którym  leżałam  naga,  dotykając  się  przed  nim  i  jego 
ochroniarzami, 

błagając 

więcej 

zanim 

przed 

nim 

eksplodowałam.  

-  Jestem  zdezorientowana....  -  mówię  powoli.  -  Czy  te 

dokumenty są dla mnie? 

- Tak.  

Tak.  Jakby  to  jedno  proste  słowo  miało  odpowiedzieć  na 

wszystkie moje pytania. - Dlaczego? 

-  To  propozycja.  Ostatnia  noc  była  pewnego  rodzaju 

przesłuchaniem.  By  zobaczyć,  czy  jesteśmy  kompatybilni 
seksualnie.  Mam  silne  potrzeby  seksualne,  a  ty  udowodniłaś,  że 
możesz  sobie  z  nimi  poradzić.  Potrzebuję,  z  różnych  powodów, 
żony.  Obserwowałem  cię  przez  ostatnie  kilka  tygodni.  Wydajesz 

background image

 

TŁUMACZENIE: KITTYLITTLEKATE 

 

się  mieć  dość  żałosne  życie,  bez  bezpieczeństwa,  bez  chłopaka, 
bez kontaktów z rodziną. Oferuję ci propozycję biznesową.  

Bez 

kontaktów 

rodzinnych. 

To 

stwierdzenie 

boli, 

przypominając  mi  moją  rezygnację  z  ojca.  Porzucone  nasze 
cotygodniowe  rozmowy  telefoniczne,  które  nie  nadrabiałam. 
Spoglądam  z powrotem  na dokumenty,  wykorzystując  swój  czas, 
starając się uspokoić myśli, które stoją na krawędzi urwiska.  

- Nie widzę struktury rekompensaty.  

To wywołuje śmiech, jeden krótki, który w ogóle nie posiada 

w sobie rozbawienia. - Rekompensaty? 

Spotykam jego szyderczy śmiech. - Tak. Umowne propozycje 

zawierają  rekompensaty  dla  obu  stron.  Rozumiem,  co  ja  muszę 
dać, lecz nie widzę tego, co zyskuję z tego przedsięwzięcia.  

Wyciągnął  ręce,  wskazując  na  dom.  -  To  życie.  Teraz  ledwo 

żyjesz. Ja oferuję ci życie w luksusie, ze wszystkim co chcesz na 
wyciągnięcie  ręki.  Nie  będziesz  musiała  pracować,  nie  będziesz 
musiała  siedzieć  okrakiem  na  spoconych  facetach  z  ich 
wędrującymi palcami.  

Uniosłam na niego brew. - Jak ty? 

Nie  wydaje  się,  by  posiadał  zbyt  wiele  poczucia  humoru, 

odsuwa  się  od  stołu  i  wstaje.  -  Przejrzyj  dokumenty.  Jeśli  jesteś 
zainteresowana,  podpisz  je  i  wróć  do  domku  dla  gości, 
porozmawiam z tobą później. Jeśli nie jesteś, Drew da ci pieniądze 
i odwiedzie do domu. Tak czy inaczej, będziesz miała zapłacone. - 
Odwrócił  się,  chwytając  zestaw  kluczy  z  blatu  i  skierował  do 
drzwi, jego twarz była maską nonszalancji.  

Wstałam, krzesło zaskrzypiało o podłogę, dźwięk ten sprawił, 

że jego kroki się zatrzymały, odwrócił głowę.  

- Czy to jest twój pomysł romansu? 

To sprawiło, że całkowicie się zatrzymał, jego usta lekko się 

uniosły, gdy się do mnie odwrócił. - Romansu? 

Bliskość  ta  daje  mi  pełną  możliwość  zobaczenia  jego  oczu, 

poranne  światło  zmieniło  je  w  kolor  turkusowy  i  jestem 

background image

 

TŁUMACZENIE: KITTYLITTLEKATE 

 

zaskoczona,  gdy  zauważam  w  ich  głębi  nutę  rozbawienia.  -  Tak, 
romans. Czy to nie o to chodzi w całym małżeństwie? Czy to nie o 

tym są te dokumenty? Ja zgadzająca się na bycie twoją żoną? 

Podchodzi  do  mnie,  zatrzymując  się,  gdy  dzieli  nas  stopa.  - 

Potrzebuję żony. Nie podpisuję się pod romansem, uczuciami, czy 
pracą  w  pełny  wymiarze  godzin.  W  dokumentach  omówione  są 
twoje  obowiązki.  Nie  chcę  od  ciebie  nic  więcej,  niż  jest  tam 
zawarte. A jeśli o to chodzi, nie powinnaś niczego spodziewać się 
po mnie. Nie będę cię kochał. Nie będę cię potrzebował do niczego 
innego  niż  seks  i  zdjęcia.  To  jest  coś,  co  warto  rozważyć  przy 
podejmowaniu decyzji. 

To  najwięcej,  co  kiedykolwiek  powiedział,  a  z  tego  co 

zrozumiałam zdecydowanie to przewyższa krótką przemowę. Robię 
krok  do  tyłu,  starając  się  zdystansować  od  tego  dziwnego 
człowieka, ten mężczyzna którego zarówno boję się i mam ochotę 
poznać lepiej. Obserwuje mnie, jego usta lekko się wykrzywiają ku 
górze,  a  następnie  się  odwraca,  jego  kroki  zanikają  z 
wydłużającym się dystansem, jeden z mężczyzn, Mark, dołącza do 
niego. Roznosi się dźwięk zamykanych drzwi i mogę poczuć brak 
jego obecności, cały dom się rozjaśnia bez jego intensywności.  

 

Siadam,  moje  oczy  podążają  do  dokumentów.  Jestem  teraz 

sama z Drew, mężczyzną, którego obecność mnie rozprasza, czuję 
na  plecach  ciężar  jego  spojrzenia.  Czytam  po  raz  trzeci  pierwszy 
akapit,  słowa  się  rozmywają,  mój  mózg  nie  może  się  skupić. 
Odwracam  nieznacznie  głowę.  -  Masz  coś  przeciwko  zostawieniu 
mnie  samej? Potrzebuję być  w  stanie się  skupić,  czego  nie mogę 
zrobić z twoim oddechem na moim karku.  

-  Nie  ma  naprawdę  nic  nad  czym  można  się  zastanawiać.  - 

Jego  głos  jest  głośny  w  pokoju,  odbijając  się  od  sklepień, 

odciągam  głowę  od  czytania,  unosząc  ją.  Rozbrzmiewają  jego 
kroki,  gdy  przechodzi  wokół  mnie  zanim  nie  staje  przede  mną, 
jego  dłonie  splecione  są  z  przodu  w  podporządkowanej  pozie, 
wygląda całkowicie jak pomnik.  

- Co to miało znaczyć? 

background image

 

TŁUMACZENIE: KITTYLITTLEKATE 

 

-  Widziałem  twoje  życie.  Tą  podłą  kreaturę  z  którą 

mieszkasz,  ten  brudny  klub  w  którym  pracujesz.  Wybrał  cię, 
ponieważ jesteś lepsza niż to. Ponieważ masz kwalifikacje, jakich 
on  potrzebuje.  Większość  kobiet  z  twoimi  kwalifikacjami  żyją 
stylem życia, który jest dla nich wygodny. Nie zamierzają opuścić 
swojego  życia,  bez  względu  na  to,  jak  wielki  był  by  ich  dług  w 
banku. Ty jesteś wyjątkową osobą, w wyjątkowej sytuacji.  

- I dzielisz się ze mną tą informacją, ponieważ... - odłożyłam 

dokumenty i się odchyliłam, patrząc w jego zielone oczy, starając 
się  oddzielić  bzdury  od  prawdy.  Problem  polegał  na  tym,  że 
wszystko co on mówił jest na tyle nieszczęśliwe, że prawdziwe.  

-  Ponieważ  wiem  o  czym  myślisz.  Wiem,  że  masz  zamiar 

wziąć te dziesięć tysięcy i poprosić mnie, bym zabrał cię do domu. 
Będziesz miała czasowe wytchnienie od swojej niedoli. Lecz wtedy 
życie wróci, a ty znajdziesz się w tej samej sytuacji co wcześniej. 
Nie  możesz  wznieść  się  ponad  swoje  dotychczasowe  życie,  jeśli 
zawsze jesteś o jedną wypłatę z dala od bezdomności.  

Jedna  wypłata  z  dala  od  bezdomności.  Otrzeźwiająca  myśl, 

która  jest  prawdziwa.  Moi  jedyni  "przyjaciele"  istnieją  wewnątrz 
klubu, kobiety z którymi spędzam każdy dzień na rywalizacji. Jez 

zabierze mnie pewnie na tydzień lub dwa, oferując swoją kanapę i 
zużytą  pościel.  Ale  ona  walczy  tak  samo,  jak  ja,  wszystkie  z  nas 
sprzedajemy  swoje  ciało  po  kursie,  który    jest  zbyt  niski.  Moi 
znajomi  ze  studiów,  wszyscy  ruszyli  naprzód,  mój  wstyd 
spowodował  odcięcie  wszystkich  więzi,  kiedy  tylko  zaczęłam  się 
rozbierać.  I  moja  rodzina.  Moja  mama  odeszła  cztery  lata  temu, 
rak  jajnika  zabrał  ją  szybko.  Mój  ojciec...  potrzebuje  już  teraz 
mojej pomocy, nie odwrotnie.  

Lekarze  nie  mogą  zrozumieć,  co  się  z  nim  dzieje.  Jego 

ubezpieczenie  zdrowotne  jest  blisko  wyczerpania,  nasza  ostatnia 
rozmowa  była  jednym  wielkim  stresem.  Dziesięć  tysięcy  dolarów 
zostałoby pochłonięte przez jego szpital i trzy dniowe leczenie. Nie 

widziałam go od trzech lat. Myśli, że jestem organizatorką ślubów 
w Denver, że mój napięty harmonogram nie pozwala mi na wizytę. 
Rzeczywistość jest taka, że nie mam pieniędzy by brać wolne, żeby 
trzymać  jego  dłoń  w  szpitalu;  jestem  przerażona  ryzykowaniem 
jazdy swoim samochodem przez cztery godziny, żeby go odwiedzić. 
Z suchym kaszlem mojego silnika, telepotaniem, które występuje 
po  przekroczeniu  czterdziestu  mil  na  godzinę  i    zużytym 

background image

 

TŁUMACZENIE: KITTYLITTLEKATE 

 

bieżnikiem  opon,  prawdopodobieństwo  stanięcia  na  poboczu 
autostrady jest zbyt duża; ten wrak za bardzo działa mi na nerwy.  

To  smutny  moment,  kiedy  siadam  i  krytycznym  wzrokiem 

robię inwentaryzację mojego życia. Nigdy nie pozwoliłam sobie na 
rozpamiętywanie  go;  włożyłam  jedną  stopę,  a  potem  drugą  i  tak 
minęły  lata,  zaległości  z  czynszem  sprawiły  pojawienie 
zmarszczek,  te  malutkie  na  rogach  moich  oczu.  Są 
przypomnieniem  mojej  młodości  i  klepsydry  czasu  w  której 
wszyscy  żyjemy,  ziarna  piasku  wymykają  się  przez  szczelinę 
czasu,  każda  granulka  dodaje  kolejnych  zmarszczek,  kolejną 
kieszeń  tłuszczu,  kolejny  zwis  z  którym  będę  musiała  walczyć, 

kolejne  siwe  włosy  do  wyrwania  lub  zafarbowania.  Mój  potencjał 
zarabiania  jest  teraz  na  najwyższym  łuku  i  jest  to  przerażająca 
rzeczywistość.  

Lecz  wszyscy  to  wiemy,  wszyscy  wiemy  że  nasze  najlepsze 

szanse  w  życiu  zależą  od  klientów.  Więc  tu  jest  mój  klient, 
oferujący  -  nie  romans  -  lecz  kontrakt,  propozycję  biznesową. 
Propozycję, którą moje mroczne życie sugeruje, bym rozważyła.  

Mężczyzna  nadal  stoi  przede  mną,  jego  zielone  oczy  wciąż 

mnie obserwują. Odwracam spojrzenie od jego twarzy. - Pozwól mi 
to przeczytać, proszę. Samej.  

Jest uparty, jak osioł. Zamiast odejść, zamiast posłuchać po 

raz  trzeci  grzecznego  żądania,  on  się  nie  rusza.  Zamiast  tego 
mówi. - Jest też kolejny element procesu. Jeśli zdecydujesz się tu 
zostać,  umowa  jest  uzależniona  od  akceptowalnych  wyników  na 
serii testów. - W jego głosie jest prawie skrucha, która nie pasuje 
do tego człowieka.  

- Testy? Testy inteligencji? 

-  Jesteśmy  już  świadomi  twojego  poziomu  inteligencji, 

widzieliśmy  twój  egzamin  dyplomowy  i  wyniki  testu  SAT

11

.  Testy 

do  których  się  odnoszę  są  medyczne.  Badania  krwi.  Przyjdzie 
lekarz z wizytą popołudniu.  

Moja  twarz  rumieni  się  na  myśl  o  egzaminie  dyplomowym. 

Moje oceny nie były nawet w najlepszym razie średnie, świadczyło 
to  o  moim  braku  zainteresowania  niczym  innym,  jak  beczki  z 

                                                           

11

 Coś jak nasza matura.  

background image

 

TŁUMACZENIE: KITTYLITTLEKATE 

 

piwem  i  happy  hours

12

.  Tylko  moje  wyniki  SAT  były  nieznacznie 

lepsze. Prawdopodobnie myślą, że jestem idiotką. Badania krwi są 

mniej  niż  zmartwieniem,  choć  bardziej  inwazyjne.  -  Jest  jakiś 
powód badań krwi? 

-  Połączenie  wszystkich  rzeczy.  Pełna  obróbka  STD

13

,  test 

ciążowy, problemy genetyczne, narkotyki. Bierzesz narkotyki? 

Kręcę  głową,  niepewna  wyników  reszty  testów.  Byłam 

praktycznie w celibacie od ostatnich trzech lat, środowisko klubu 
ze  striptizem  nie  sprzyjało  poznawaniu  porządnych  mężczyzn. 
Lecz mówili, że można złapać STD przez stosunek oralny, to dość 
poważna dla mnie informacja, by ją zignorować.  

- Możesz być w ciąży? 

Wypuściłam krótki śmiech. - Nie.  

-  Jesteś  w  porządku  z  testami?  Muszę  dać  znać  panu 

Dumont, żeby wiedział.  

-  Nadal  muszę  przeczytać  te  dokumenty.  Jeśli  zgodzę  się 

zostać,  wtedy  będę  w  porządku  z  testami.  Ale  powiedz  panu 
Dumont,  że  wymagam  aby  też  się  zbadał.  Wszystko  co  będzie 
badane  u  mnie,  chcę  by  u  niego  też  zostało.  Mogę  nie  być 

szczęśliwa  z  wynikami  jego  testów.  -  Mam  nagły  przypływ 

frustracji,  częściowo  z  powodu  testów,  częściowo  ze  względu 
żargonu prawniczego kontraktu, a częściowo także ze względu na 
to uderzenie z tą całą decyzją zmiany życia. Wypuszczam wściekle 
powietrze,  podnosząc  papiery  i  starając  się  skoncentrować  na 

początkowym  tekście,  mając  nadzieję,  że  ten  przeklęty  facet  w 
końcu zostawi mnie samą.  

Myślę,  że  na  jego  twarzy  jest  mały  uśmiech,  który 

rozbrzmiewa  w  jego  słowach.  -  Bardzo  dobrze,  pani  Tapers. 
Przekażę panu Dumont twoje żądania. Nie sądzę, by miał z nimi 
jakiś problem.  

Następnie, jego błogosławione kroki się oddalają do wyjścia i 

zostawia  mnie  samą  w  ogromnej  sali,  gdy  staram  się  zrozumieć 
tych  osiem  stron  zamieszania  prawnego.  Pani  Tapers.  Dowód,  że 

                                                           

12

 Najczęściej są to w barach okazję na piwo za pół ceny.  

13

 Choroby przenoszone drogą płciową.  

background image

 

TŁUMACZENIE: KITTYLITTLEKATE 

 

wykonali  swoją  pracę  domową,  dowód  że  byłam  obserwowana,  a 
następnie, zostało zbadane moje otoczenie. I wszystko co mam o 
Niebieskookim, to jego nazwisko. Dumont. Nazwisko, które może 
stać się moim.

  

 

 

 

background image

 

Rozdział 11 

Dokumenty  gubią  mnie  bardziej,  niż  prowadzą,  wypełnione 

"Teraz"  i  "Później".  Kiedy  czegoś  nie  rozumiem,  idę  dalej,  mając 
nadzieję, że kolejne zdanie wszystko wyjaśni. Gdy zaczęłam stronę 
drugą,  wstałam  i  poszłam  do  kuchni,  otwierając  i  zamykając 
szuflady,  dopóki  nie  znalazłam  długopisu.  Wróciłam  do  stołu  i  z 
powrotem  do  pierwszej  strony,  podkreślając,  okrążając  i  notując 
słowa  na  marginesie.  Gdy  czytałam  to  co  podkreśliłam, 
zastawiałam  się,  co  ja  do  cholery  robię.  Dlaczego  to  najpierw 
czytam?  Dlaczego  nie  siedzę  na  tylnim  siedzeniu  limuzyny, 
wracając do swojego życia? Lecz odpowiedź na to pytanie jest zbyt 
rażąca,  by  ją  ominąć.  Znam  już  swoją  obecną  sytuację;  to  co 
potrzebuję wiedzieć, to z czym wiąże się ta alternatywa. Sytuacja, 
którą  ten  dokument  wydaje  się  przykrywać  w  najdrobniejszych 
szczegółach. Znajduję kilka interesujących punktów.  

Kobieta o której  mowa, zwana dalej Małżonką, będzie miała 

ograniczony  kontakt  z  każdą  osobą  z  poprzednich  związków, 

niezależnie od płci i rodzinnych relacji, z wyjątkiem Ojca Małżonki, 

Harolda  Tapersa.  Małżonce  będzie  dozwolone  cotygodniowe 

odwiedzanie Harolda Tapersa i będzie zobowiązana ona korzystać 

z  prywatnego  samolotu  i  pilota  do  przeprowadzania  tych  wizyt, 
które to należą do Małżonka.  

Małżonek  zgadza  się  opłacić  wszystkie  rachunki  leczenia 

odnoszące  się  do  pana  Tapersa,  zwany  dalej  jako  Ojciec,  przez 

cały  okres  trwania  małżeństwa,  prócz  zobowiązania  płatniczego 

kosztów utrzymania.  

Małżonka  nie  otrzyma  żadnej  gotówki,  lecz  zostaną  jej 

przypisane  dwie  (2)  karty  kredytowe  na  jej  osobiste  wydatki, 

zakupy  i  podróże.  Będzie  miała  pozwolenie  na  zakup  jednego 
samochodu co dwa lata, lecz obecny samochód będzie musiał być 

oddany  w  rozliczeniu,  a  cena  nowego  pojazdu  nie  będzie 

przekraczała osiemdziesięciu tysięcy dolarów ($ 80,000.00), przed 

podatkami i składkami.  

background image

 

TŁUMACZENIE: KITTYLITTLEKATE 

 

Małżonka  zawierając  niniejszą  umowę,  wejdzie  do 

małżeństwa  z  posiadającymi  dziesięcioma  tysiącami  dolarów  ($ 

10,000.00).  Taki  majątek  wpisany  zostanie  w  Stan  Przedślubny  i 

pozostanie jej własnością  we wspomnianej umowie, małżonek nie 

będzie miał do nich żadnych praw lub korzyści materialnych.  

Małżonka będzie mogła  mieć hobby, jeśli zainteresowania  te 

nie  będą  wyciągały  jej  z  domu,  gdy  będzie  to  niewygodne  dla 

męża.  Małżonka  będzie  mogła  posiadać  przyjaciółki,  lecz  muszą 

one  uprzednio  zostać  zatwierdzone  przez  Małżonka,  pozycja 
społeczna  posiada  zasadnicze  znaczenie  w  małżeństwie.  Jeśli 

przyjaźnie  będą  nieprzyjemne  dla  męża,  zostaną  one  zakończone 

przez Małżonkę.  

Małżonka zobowiązuje się na rozwiązania wszystkich więzi z 

poprzednim  zawodem,  miejscem  zamieszkania  i  stylem  życia. 

Zgodzi  się  na  legalną  zmianę  Imienia  i  Nazwiska  i  zachowa 

wszystkie szczegóły  swojego  wcześniejszego życia  poufne,  w  tym 

członków Klubu.  

Przewróciłam  stronę,  gdzie  słowa  odnosiły  się  do  naszego 

życia  seksualnego,  pozbawienia  seksapilu  przez  zagorzałe  i 
kliniczne warunki.

 

Małżonka  podporządkuje  się  Mężowi  we  wszystkich 

sprawach  seksualnych.  Nie  będzie  miała  ona  prawa  dyktowania 

pozycji  seksualnych,  ich  lokalizacji  czy  terminów.  Małżonek 

zgadza  się  ograniczać  oczekiwania  seksualne  do  jednej  (1) 

penetracji  seksualnej  dziennie,  przy  założeniu,  że  Żona  może 
zainicjować  dodatkowe  czynności  seksualne,  jeśli  zechce. 

Małżonek nie jest zobowiązany do wykonywania aktów płciowych 

z Żoną.  

I dalej w dół... 

Małżonka  będzie  utrzymywała  ścisły  reżim  kontroli  tabletek 

antykoncepcyjnych.  Jeśli  i  kiedy  Małżonek  i  Małżonka  zdecydują 

się  na  dzieci,  poprawka  zostanie  naniesiona  w  Umowie 

Małżeńskiej. Małżonka zgadza się, że w przypadku nieplanowanej 
ciąży,  nie  będzie  ona  zakańczała  życia  dziecka,  chyba  że  za 

pisemną zgodą Małżonka.  

To wydaje się być dokładnie kontrolowaną bajką. Wszystkie 

background image

 

TŁUMACZENIE: KITTYLITTLEKATE 

 

te  luksusy  życia  marzeń,  zawierają  wolność  i  romans.  Jestem 
niemal  wdzięczna  za  wypunktowane  kropki,  dyskusja  o  każdym 
aspekcie  mojego  przyszłego  życia,  jako  żony.  Wszystko  tam  jest, 
na  tych  ośmiu  kartkach.  Instrukcja  obsługi  dla  następnego 
rozdziału mojego życia. I, tak jak pozbawiony romantyczności jest 
ten układ,  tak  podzielony  na części  i dyktowany  pojawia  się  mój 
przyszły mąż, jest on także - przez te osiem stron - znany. Znane 
zło,  kiedy  sama  przez  ostatnie  kilka  lat  byłam  miną  lądową 
nieznanych.  

Przerzucam kartki do ostatniej strony, ostatni wiersz bardzo 

prosty i bardzo niezmywalny.  

Małżeństwo  zostanie  sfinalizowane  w  terminie  trzydziestu 

(30) dni od podpisania umowy.  

Następnie  jest  podpis.  Mrugam  na  niego,  zdając  sobie 

sprawę, że w końcu znam jego imię.  

Nathan Bane Dumont. 

Patrzę na te słowa przez chwilę, starając się dopasować je to 

twarzy. Potem schodzę niżej do miejsca na mój podpis, bawiąc się 
delikatnie  długopisem,  gdy  patrzę  na  ciągłą  linię,  która  może 
zmienić moje życie na zawsze.  

 

 

 

Do zobaczenia w kolejnej części. 

 xoxo, Kitty 

 

 


Document Outline