background image

JAK SPRZEDAWAĆ

WIĘCEJ

10 KONKRETNYCH ODPOWIEDZI NA PYTANIA 

O POZYSKIWANIE KLIENTA

background image

Spis treści

Prowadzenie biznesu jest jak...
Kto jest moim klientem?

Dlaczego ktoś ma mi płacić?

Co sprzedaję?

Jaka jest konkurencja 

w mojej branży?

Jak dopasować komunikat 

do uczuć klientów?

Stosować strategię push czy pull?

O czym klienci chcą słuchać?

Jak dotrzeć do nowych klientów?

Być czy nie być social?

Jak zmienić klienta okazjonalnego

w lojalnego?

/

 

Wprowadzenie

/

 

Pytanie 01.

/

 

Pytanie 02.

/

 

Pytanie 03.

/

 

Pytanie 04.

/

 

Pytanie 05.

/

 

Pytanie 06.

/

 

Pytanie 07.

/

 

Pytanie 08.

/

 

Pytanie 09.

/

 

Pytanie 10.

3
4

6

7

12 

16

17

19 

22

26 

background image

Prowadzenie biznesu 

jest jak… 

… Tutaj każdy z nas miałby zapewne swoją własną teorię. O biznesie 
pisać i mówić można bardzo dużo. A to o procesach biznesowych, a to 
o zarządzaniu personelem, jednak koniec końców wszystko 
sprowadza się do odpowiedzi na pytanie:

Ostatecznie więc to właśnie sprzedaż jest kluczem do sukcesu.

Czy moja firma zarabia, czyli czy sprzedaje 

swoje produkty lub usługi?

background image

04

Kto jest moim 

klientem?

Pytanie z pozoru banalne. W przypadku każdego 
biznesu odpowiedź będzie inna i nie chodzi nam 
teraz o to, by próbować dokonywać jakiegoś 
akademickiego wywodu w tym temacie. Wiadomo, 
że jeżeli prowadzę piekarnię to moimi klientami 
najczęściej będą przedstawiciele wszystkich 
grup społecznych. Nie ma znaczenia czy jesteś 
bezrobotny, na emeryturze, czy może u szczytu 
swojej kariery. Chleb jest dobrem na tyle 
podstawowym, że specjalnych segmentów ciężko 
nam będzie wyodrębnić. Zresztą nawet gdybyśmy 
tego dokonali, nie miałoby to większego sensu. 

Jeśli jednak to samo pytanie zadamy już na 
przykład fotografowi, to tutaj analiza będzie już 
o wiele ciekawsza. Czy wśród klientów dominują 
osoby zamawiające usługi fotograficzne na 
śluby i wesela? A może ktoś specjalizuje się 
w sesjach, albo restauracją starych zdjęć w formie 
cyfrowej? Będą też z pewnością i tacy, którzy 
zarabiają głównie na specjalnych sesjach i tacy, 
którzy główny przychód czerpią z strzelania zdjęć 
legitymacyjnych lub paszportowych.

PytanIE 1

Weź laptopa, otwórz nowy plik. Lub z kartką 
i ołówkiem usiądź i wypisz, kim są Twoi klienci. 
Wypisz nie tylko tych, którzy już dziś kupują Twoje 
produkty lub korzystają z usług, ale również te 
grupy, do których na dzień dzisiejszy nie dotarłeś, 
lub dotarłeś, ale efekt tego nie jest jeszcze 

wystarczający. Staraj się być tak szczegółowy, 
jak to tylko możliwe. Pamiętaj o segmentacji. 
W ogólnej liczbie osób kupujących produkty X 
czy korzystających z usługi Y są przecież różne 
podgrupy. 

A więc kto jest Twoim klientem?

background image

Robiąc segmentację nie możesz 

zapominać o ograniczeniach:

Cenowych

Nie chodzi wyłącznie o to, że Twój produkt jest dla kogoś za drogi. W niektórych segmentach 
(np. dobra luksusowe a może to być choćby sklep z biżuterią) zbyt niska cena odcina Twojemu 
biznesowi dostęp do pewnych segmentów klientów.

/

 Geograficznych

Oczywiście internet nie zna barier, ale jeśli Twój produkt lub usługa wymaga częstych kontaktów 
(jesteś dla przykładu architektem) to większe prawdopodobieństwo jest, ze klient wybierze kogoś, 
kto jest bliżej niż dalej.

/

 Technologicznych

 

Usługa może być przecież realizowana w różnej technologii. Weźmy dla przykładu zakład wulkanizacyjny. 
Cel usługi – wymiana opon. I teraz pytanie: czy mamy pełną automatykę, komputerowe wyważanie koła 
itd.? Odpowiedź zdefiniuje nam, na jakie grupy klientów możemy liczyć. Podobnie jest w przypadku 
lekarza stomatologa. Plombę można założyć z materiału za X zł jak i z materiału 3X. Utwardzać można 
mechanicznie lub laserowo. W jednym i drugim przypadku teoretycznie usługa została wykonana. 
Teoretycznie jeden i drugi gabinet na pytanie: kto jest moim klientem, może wskazać tą samą grupę. 
W praktyce jednak będzie wyglądało to inaczej, gdyż jednych nie stać będzie na zabieg laserowy, a inni 
żaden inny sposób nie wezmą w ogóle pod uwagę.

/

 Marketingowych

Unikaj określenia grupy klientów na zasadzie „wszyscy”. Nawet jeśli potencjalnie masz rację, to 
koszt dotarcia z informacją o Twojej ofercie do „wszystkich” najczęściej przekroczy Twoje możliwości 
budżetowe.

05

background image

06

Dlaczego ktoś ma

mi płacić?

W wymianie handlowej to kupiec dysponuje 
najbardziej wartościowym i pożądanym towarem 
– pieniądzem. It’s all about the money. Jeśli zatem 
chcesz, by ktoś zdecydował się upłynnić ten 
najbardziej uniwersalny towar właśnie u Ciebie, to 
musisz odpowiedzieć sobie na pytanie: Dlaczego 
miałby to zrobić?

To kolejne z pozoru oczywiste, ale w rzeczywistości 
niezmiernie istotne pytanie. By pomóc na nie 
odpowiedzieć podpowiemy coś, o czym handlowcy 
wiedzą od samego początku: SPRZEDAJEMY EMOCJE.

Jakie emocje Ty sprzedajesz?

Dlaczego ktoś miałby chcieć zapłacić właśnie Tobie?

PytanIE 2

Spróbuj postawić się na miejscu klienta. Czy ty 
sam skorzystałbyś ze swoich usług? Dlaczego 
klient X korzysta z usług Twojej konkurencji? Czy 
jego przewaga (tzw. competetive advantage) leży 
w samym produkcie / usłudze? A może w obsłudze 
posprzedażnej, a może sam proces sprzedażowy 
jest lepszy, a może …

Są różnego rodzaju produkty. Niektóre kupujemy 
bo musimy (np. żywność). Pozostaje tylko 
pytanie o dostawcę, czy będzie to lokalny sklepik 
spożywczy, czy duży supermarket? Są też produkty, 
które kupujemy, bo po prostu mamy na nie ochotę 

(bilet do kina, najnowsza gra komputerowa). 
Odpowiedź na pytanie „dlaczego ktoś ma mi płacić” 
może być więc bardzo różna. Przykładowo możemy 
odpowiedzieć:

   bo nie ma innego wyjścia,
   bo go do tego przekonamy.

Niestety, wbrew marzeniom wielu przedsiębiorców, 
najczęściej używaną odpowiedzią jest ta druga 
opcja. A zatem nie pozostaje nam nic innego, jak 
przekonać do siebie klienta. Jak to zrobić? Najlepiej 
zacząć od odpowiedzi na następne pytanie.

background image

07

Co sprzedaję?

Powiedzieliśmy już sobie, że sprzedajemy emocje, 
każdy z nas miał możliwość odpowiedzenia sobie 
samemu na pytanie o to, jakie emocje sprzedaje. 
Emocje zawsze związane są z pewną potrzebą. 
Kupuję ubezpieczenie, bo potrzebuję poczucia 

pewności i spokoju, kupuję drogą skórzaną 
torbę, gdyż chcę poczuć się wyjątkowo, kupuję 
usługę fryzjerską, gdyż odczuwam potrzebę bycia 
zadbanym. Można by te przykłady mnożyć.

Jaką więc potrzebę kupującego zaspokaja 

Twój produkt lub usługa?

PytanIE 3

Myśląc w kategorii potrzeby, prościej jesteśmy 
w stanie dopasować komunikat do odbiorcy. Nie 
tyle więc sprzedajesz pastę do zębów, ale raczej 
poczucie higieny jamy ustnej i zabezpieczenia 
przed wątpliwą przyjemnością leczenia 
stomatologicznego. Nie tyle klienci płacą Ci za 
autoalarm do swojego samochodu, co za spokojny 
sen i poczucie jego bezpieczeństwa.

Zmieniając swoje myślenie do sprzedaży na 
myślenie o tym, o czym myśli nasz klient, 
ROZMAWIAJMY JEGO JĘZYKIEM.

Jeśli spotyka się dwóch biznesmenów, 
pochodzących z dwóch różnych krajów, który 
pierwszy nauczy się kilku słów w języku obcym, 
by zrobić wrażenie na Partnerze biznesowym? 
W większości przypadków odpowiedź będzie 
brzmiała: ten któremu bardziej zależy na 
współpracy, a więc najczęściej sprzedający. Musisz 
więc zacząć mówić językiem klienta. Musisz 
pokazać, że rozumiesz jego potrzebę, że dokładnie 
ją przeanalizowałeś i … znalazłeś rozwiązanie na 
jego problem.

background image

Poznaj swojego klienta

08

Aby do tego dojść, trzeba spojrzeć krytycznie 
na własny produkt i usługę. Trzeba czasem 
zrezygnować z szybkiego efektu sprzedaży na rzecz 
głębszego poznania klienta. Jest to prostsze, gdy 
mówimy o większych biznesach, gdy mamy czas 
na sprzedaż i utrzymanie handlowca. W małym 
biznesie trzeba reagować błyskawicznie.

Jeśli łapiesz się na stwierdzeniu, że masz świetny 
produkt i tylko „głupi” ludzie, nie wiedzieć 
czemu, nie poznali się na nim i nie chcą go 
kupować, to znak, że powinna zapalić Ci się 
czerwona lampka. To sygnał, że coś jest nie tak. 
Nie tylko z komunikacją, niekoniecznie z hasłem 

promocyjnym. Problem leży głębiej. Być może jest 
nim błędnie dobrana grupa docelowa, a może 
szkopuł tkwi w złej diagnozie potrzeby danej 
grupy?

Niestety (choć chyba znajdziemy więcej 
argumentów by powiedzieć stety) żyjemy już 
w takich czasach rozwoju gospodarczego, gdzie 
strategia „wszystko i tak się sprzeda” nie zadziała. 
Pytanie więc: Co sprzedajesz ?

background image

09

Jaka jest konkurencja

w mojej branży?

Polski przedsiębiorca jest zabiegany. Polski 
przedsiębiorca nie ma czasu. Z jednej strony trudno 
wymagać, by osoba prowadząca własny biznes 
poświęcała połowę swego dnia pracy na analizy 
biznesowe. Z drugiej strony jednak warto czasem 
zatrzymać się ze swoją taczką choćby po to, by ją 
załadować, a w międzyczasie odpowiedzieć sobie 
na pytanie, czy ta nasza biznesowa budowla rośnie 
tak, jak powinna.

Wśród wielu różnych narzędzi stosowanych przez 
międzynarodowe korporacje doradcze wybraliśmy 
jedną, która wydaje się być bardzo praktyczną 
i wartą zastosowania również w mniejszym 
biznesie. Chodzi nam o analizę 

5 sił Portera

Zadajemy sobie 5 pytań:

Jaka jest obecna konkurencja w naszym sektorze?

PytanIE 4

Mówiąc w skrócie, szukamy tego, w czym nasza 
konkurencja dostarcza produkt lub usługę lepszą 
od naszej? Gdzie tkwią nasze przewagi. To prosty 

benchmarking pozwala najczęściej znaleźć 
odpowiedź na pytanie „co zrobić żeby sprzedawać 
więcej?”

background image

10

Jacy są potencjalni konkurenci wchodzący 

na nasz rynek?

Czyli z kim możemy konkurować jutro? Co oni 
są w stanie zaproponować klientowi? W czym są 
w stanie przebić naszą dotychczasową ofertę? Tutaj 

najczęściej odpowiemy sobie na pytania o strategię 
rozwoju, kierunek, w którym nasz produkt czy 
usługa będzie dalej zmierzać.

Jakie są substytuty naszego produktu/usługi?

Chciałoby się w tym miejscu odpowiedzieć: nie 
ma. Najczęściej jednak zawsze taki substytut się 
znajdzie. Jeśli masz problem z jego znalezieniem, 
to podpowiem. Jeśli Twój produkt lub usługa 
nie jest bezwzględnie konieczny/a do przeżycia, 
to substytutem zawsze będzie nie robienie 

niczego. A, że człowiek z natury bywa oszczędny 
w gospodarowaniu własną energią (niektórzy 
nazywają to zjawisko lenistwem), konieczne 
jest danie mu jakiegoś pozytywnego bodźca, 
by wywołać w nim potrzebę i zmusić do działania.

Jaka jest siła przetargowa dostawców?

Odpowiedź na to pytanie pozwoli Ci uświadomić 
sobie, na ile uzależniony od innych jest Twój 
biznes. Żyjemy w łańcuchu naczyń powiązanych 
i dobrze jest mieć tego świadomość. Jeśli jesteś 
konsultantem, doradcą, prawnikiem, to w swoich 
planach rozwoju możesz polegać w dużej mierze 
na sobie. Jeśli natomiast prowadzisz zakład 

produkujący przykładowo zabawki
na bazie unikatowych materiałów, które do Polski 
importuje tylko jeden podmiot, to Twój biznes jest 
mocno uzależniony. Warto to wiedzieć, by móc 
w miarę możliwości wcześniej przewidywać 
i dywersyfikować ryzyko.

background image

11

Jaka jest siła przetargowa nabywców?

O ile nie jesteś monopolistą produkującym lek na 
raka, to z opinią swoich nabywców musisz się liczyć. 
Jeśli odpowiedziałeś już sobie na wcześniejsze 
pytania, to w tym przypadku odpowiedź będzie 
dla Ciebie już czystą formalnością. Im więcej 
możliwości zastąpienia Twojego produktu 
lub usługi przez produkcje konkurencyjne lub 

substytuty, tym pozycja Twoich klientów jest 
mocniejsza. W związku z tym musisz się więcej 
nagimnastykować, by cokolwiek sprzedać.

W sumie nikt nie obiecywał, że będzie łatwo...

background image

12

Jak dopasować 

komunikat do uczuć 

klientów?

Gdy już wiesz, jak dużą rolę w procesie zakupowym 
odgrywają uczucia, gdy dokładnie zdefiniowałeś 
sobie grupę klientów i ich realne potrzeby, gdy 
wreszcie wiesz, że masz produkt/usługę te potrzeby 
zaspokajającą – wtedy dopiero dochodzisz do 
momentu, w którym możesz zastanowić się, jak 
dopasować się ze swoi, produktem (a dokładniej 
z komunikacją na jego temat) do tych uczuć. 
Niestety często w praktyce wygląda to zupełnie 
inaczej. Jest jakiś pomysł, czasem nawet już 
gotowy produkt i … zaczynamy popis oratorskiej 
kreacji. A jeśli zaangażujemy w to zbyt wiele osób, 

to cytując klasyka „ ja tu widzę niezły burdel”. 
Mi podoba się to… ale ja bym dodał to… to może 
spróbujmy tak… a co sądzicie o …

W efekcie do klienta wychodzi komunikacyjny 
gniot będący wypadkową różnych koncepcji, 
kompromisem personalnych przepychanek, tak by 
wybrać wersję, pod którą każdy będzie mógł się 
podpisać.

PytanIE 5

background image

Tymczasem komunikat 

powinien powstawać 

w efekcie odpowiedzi na 

poniższe pytania:

13

Idąc taką ścieżką rozumowania wpasowujemy się 
ze swoim produktem/usługą w sposób myślenia 
klienta. Mówiąc o komunikacji z nim, nie mamy 
bowiem na uwadze wyłącznie stworzenia hasła 

reklamowego. Ono jest swego rodzaju wisienką na 
torcie.

Jakie uczucie zaspokajasz?

Jakie uczucie chcesz wywołać?

Jaka jest z punktu widzenia klienta idealna sytuacja 

zaspokojenia jego potrzeby?

Czy jesteś w stanie tę potrzebę zaspokoić w pełni?

Jeśli nie jesteś w stanie tego zrobić w pełni, to w jakiej części?

Które z elementów, cech Twojego produktu/usługi 

jest najbardziej spójny z oczekiwaniem klienta?

background image

Nie mów, że jesteś najlepszy 

– udowodnij to!

14

Sprzedaż zaczyna się od samego początku, od 
pierwszego kontaktu potencjalnego klienta z firmą. 
To, czy po wejściu na stronę internetową, lub też 
prezentację w serwisie napędzającym ruch (jak na 
przykład Firmy.net), zobaczy on oklepany do bólu 
schemat (O nas, oferta, kontakt), czy indywidualne 
podejście potwierdzające, że właśnie trafił we 
właściwe miejsce i znalazł to, czego szukał, ma już 
kluczowe znaczenie.

W dalszej kolejności sam opis produktu i usługi 
powinien permanentnie nawiązywać do myślenia 
klienta. Mówienie „jesteśmy najlepsi” nie ma sensu. 
To nie Ty masz mówić, że jesteś najlepszy. Twoim 
zadaniem jest mówić tak, by klient sam tak o Tobie 
pomyślał.

Jak NIE komunikować się 

z klientem?

Nigdy nie zapomnę, jak przeglądając strony agencji 
reklamowych, natrafiłem na taką sztampową, 
prostą prezentację, a w niej przeczytałem coś, 
co brzmiało mniej więcej tak: „Firma powstała 
w roku … od tego czasu nieustannie się rozwijamy 
(…) wyróżnia nas kreatywność i indywidualne 
podejście do klienta.” Gdyby to jeszcze była 
firma krawiecka (z całym szacunkiem do firm 
krawieckich), to może bym nie zwrócił na to, 
aż takiej uwagi, ale agencja reklamowa? Szewc 
w dziurawych butach chodzi. Typowy przykład, jak 
nie należy komunikować się z klientem.

Nikt nie będzie podejmował kluczowej decyzji 
biznesowej na podstawie daty powstania Twojej 
firmy. Pewnie powiecie: „ale przecież liczy się 
doświadczenie”. Tak, ale uwierzcie na słowo, że fakt, 
iż powstaliście w roku 2002 a nie 2004 naprawdę 
nie jest kluczowym czynnikiem sukcesu. Już lepiej 
przedstawić mniej więcej liczbę klientów, których 
się obsłużyło, jeśli jest to istotne w danej branż lub 
przedstawić referencje, które same za siebie mówią 
o naszym doświadczeniu.

Idąc dalej, w naszym przykładzie pisano 
o permanentnym rozwoju. Nic w tym złego, trzeba 
pokazać klientowi, że się rozwijamy. No właśnie. 

Nic w tym złego... Tyle, że 99,9% Twojej konkurencji 
powie o sobie dokładnie to samo.

Kolejny temat w poruszanym przykładzie to 
kreatywność, a w zasadzie jej brak. Można 
dostrzec to przeglądając CV. Napisać w swoim 
resume, że jest się osobą kreatywną potrafi każdy. 
Gorzej, gdy trzeba się tą kreatywnością wykazać 
w praktyce. To samo dotyczy Twojego biznesu.

No i wreszcie moje ulubione powiedzenie 
”indywidualne podejście do klienta”. Żeby była 
jasność, absolutnie nie mam nic przeciwko 
marketingowi bezpośredniemu. W pełni popieram 
też podejście biznesowe hołdujące zasadzie 
„klient przede wszystkim”. Tylko co z tego wynika? 
Tyle samo co z tego, że trawa jest zielona. Gdyby 
przejść się po wszystkich Twoich rynkowych 
konkurentach i zadać im pytanie: „Czy zgadzasz 
się ze stwierdzeniem, że w biznesie to klient jest 
najważniejszy?” bez dwóch zdań większość (jeśli 
nie wszyscy) odpowiedziałaby, ze tak. Skoro więc 
mówimy o „oczywistej oczywistości” nie jest to 
żaden element wyróżniający nas z tłumu.

background image

Jaki zatem komunikat 

przekazać?

15

Nie mówiąc niczego wprost, trzeba powiedzieć, 
że jesteś tu dla klienta.

Pamiętam, gdy w jednej z księgarni (co prawda 
zdarzenie miało miejsce w Anglii) zapytałem 
o dostępność jednej z pozycji książkowych 
mojego ulubionego autora. Niestety nie była ona 
dostępna zarówno na półce jak i w magazynie. 
Grzecznie podziękowałem i chciałem wyjść, gdy 

nagle ekspedientka zatrzymała mnie i powiedziała 
„bardzo mi przykro, ze nie mogłam dzisiaj Panu 
pomóc, ale jeśli poda nam Pan swój adres to 
znajdziemy, zamówimy i wyślemy Panu tą książkę”. 
Trudno o lepszy przykład upraktycznienia hasła 
„przede wszystkim klient”.

background image

16

Stosować strategię 

push czy pull?

Zacznijmy od zdefiniowania strategii „push i pull” 
oraz różnicy między nimi.

Strategia Push

 to tzw. strategia wypychania, 

przepychania produktu przez pośredników. Jeśli 
jesteś przykładowo piekarzem, to Twoim klientem 
nie jest Kowalski objadający się Twoim chlebem na 
śniadanie, ale sklep, w którym Kowalski ten chleb 
kupił. Jeśli więc Kowalski kupuje chleb (to chyba 
jeszcze taki rodzaj produktu, który nie jest aż tak 
mocno obrandowany, choć i takie przypadki nie 
są już rzadkością) w sklepie X to działanie w stylu 
dawania mu karty stałego klienta jest kompletnie 
bezsensowne, ale już jakiś program lojalnościowy 
skierowany do właściciela sklepu jest jak 
najbardziej na miejscu. Zasada jest prosta jako 
producent naciskasz na pośrednika przerzucając 
na niego odpowiedzialność i ryzyko związane 
z niesprzedaniem produktu. Gdy poszczególne 
produkty są do siebie podobne a ich wartość nie 
jest wysoka, taka strategia ma swoją rację bytu 
i przynosi efekty.

Strategia Pull

 to z kolei strategia generacji 

popytu bezpośrednio na rynku. Najnowsza wersja 
gry Grand theft auto V jest tego doskonałym 

przykładem. Tłumy w sklepach zachęcone 
kampanią reklamową same wymusiły na nich 
zwiększone zamówienia od producenta.

W mniejszym biznesie w większości przypadków 
mamy do czynienia bezpośrednio z klientem. 
W grę wchodzi więc głównie strategia pull. Są 
jednak firmy, które bazują na strategii push, 
podczas gdy równie dobre (jeśli nie lepsze) efekty 
mogliby uzyskać oddziałowując bezpośrednio 
na konsumentów. Jako przykład można tu podać 
chociażby lokalnych producentów żywności. 
W żadnej mierze nie można jednak definiować, 
że jedna strategia jest lepsza od drugiej. Są po 
prostu inne. Dopasowane do innych produktów i do 
innych odbiorców. W każdym biznesie trzeba sobie 
indywidualnie odpowiedzieć, która z nich da lepszy 
rezultat.

PytanIE 6

background image

17

O czym klienci 

chcą słuchać?

Skupmy się przez moment na bardzo konkretnym 
problemie, który pojawia się w momencie, gdy 
siadamy przed komputerem (lub jak ktoś woli 
z długopisem i kartką papieru) i zamierzamy 
napisać kilka słów, które sprawią, że klient z tego 
potencjalnego stanie się tym rzeczywistym.
Przejrzeliśmy wiele prezentacji firm z różnych 

branż, które posiadają swoje konta na serwisie 
Firmy.net. W wielu przypadkach drzemie 
niewykorzystany potencjał wynikający z tego, 
że opis sprowadza się wyłącznie do podania 
danych kontaktowych, tudzież wymienienia zakresu 
usług.

PytanIE 7

Co można zrobić lepiej?

Z pewnością dane kontaktowe i przedstawienie 
oferty firmy to informacje podstawowe, 
o konieczności zamieszczenia których dyskutować 
nie ma sensu. Porównajmy jednak te informacje 
do … zamówienia pizzy. Każda pizza jest robiona 
na jakimś cieście. Te bazowe informacje to 
właśnie ciasto. Jednak to, co sprawia, że bierzemy 
pizzę Hawajską a nie Margharitę (lub na odwrót) 

to kwestia tego, co znajdziemy na tym cieście. 
To właśnie te dodatkowe niuanse, to czy pizza 
podawana jest na porcelanowym talerzu 
z zestawem srebrnych sztućców, czy na tekturowej 
podkładce z plastikowym nożem i widelcem, 
decyduje do jakiego klienta dotrzemy i ile za naszą 
„pizzę” klient będzie gotów nam zapłacić.

A więc o czym pisać na swojej stronie

czy prezentacji firmowej?

background image

18

Odpowiedź jak zwykle jest prostsza niż nam się 
wydaje. Trzeba 

napisać to, co klient chce 

przeczytać.

Weźmy przykład firmy zajmującej się 
wykańczaniem mieszkań. Skoro klient kliknął naszą 
prezentację w serwisie Firmy.net lub wszedł na 
naszą stronę www, oznacza to, że wcześniej wpisał 
w wyszukiwarkę frazę „wykańczanie mieszkań 
+ wstaw dowolne miasto” i system automatycznie 
„wypluł” mu właśnie nas. Mamy więc do czynienia 
z internautą, który zdefiniował swoją potrzebę. 
Zamiast więc rzucać mu na dzień dobry informację, 
że na rynku działacie od x lat, upewnij klienta, 
że właśnie trafił tam, gdzie powinien.

O czym myśli klient, który chce wykończyć 
mieszkanie? Z pewnością chciałby, aby sam 
proces wykończenia nie przeciągnął się 
w nieskończoność – wniosek: zależy mu na 
terminowości i krótkich terminach. Bez dwóch 
zdań boi się „pseudofachowców” – wniosek: daj 
mu pewność, że na swoje usługi jesteś w stanie 
dać gwarancję. Idąc dalej tym tropem, skoro ktoś 
kupuje mieszkanie to albo ciężko pracuje, by 
uzbierać pieniądze na ten zakup, albo właśnie 
wziął na nie kredyt – wniosek nie ma zbyt dużo 
czasu, by angażować się bezpośrednio w remont 
i z pewnością możliwość negocjacji ceny jest 
czymś, co powinno przykuć jego uwagę. 

Podsumowując, porównajmy 

2 wersje kominitaktów dla klienta:

Nie negujemy niczego, zwracamy tylko uwagę, że w jednej wersji mówimy o tym, co nas 
interesuje, a w drugiej o tym, co interesuje klienta. Zgadnijcie w której?

Kupiłeś mieszkanie i poszukujesz solidnej ekipy do jego wykończenia? A może po prostu 
nadszedł czas na generalny remont? Współpracując z nami oszczędzacz czas, nerwy 
i pieniądze. Po zapoznaniu się z Twoimi potrzebami z góry określimy czas niezbędny 
na wykonanie zleconych prac tak, byś mógł sobie wszystko solidnie zaplanować. Nasi 
pracownicy to wykwalifikowani fachowcy z doświadczeniem, dlatego na wykonane prace 
dajemy Ci naszą gwarancję jakości. Na bieżąco informujemy Cię o postępach robót, tak 
byś w każdej chwili mógł dokonać ewentualnych korekt w zleceniu, więc równie dobrze 
możesz wziąć urlop i pojechać na wczasy, lub zająć się tym co jest dla Ciebie najważniejsze. 
Pracujemy na z góry określonym budżecie, a kosztorys ustalamy podczas wspólnych 
negocjacji. Zakres naszych usług obejmuje: itd...

B

Witamy na naszej stronie internetowej. Istniejemy na rynku już od wielu lat. Prowadzimy 
działalność usługową w zakresie prac ogólnobudowlanych. Początkowo zajmowaliśmy się 
głównie pracami glazurniczymi, ale z czasem w związku z rosnącym zainteresowaniem 
naszych klientów poszerzyliśmy nasz zakres usług. Współpracujemy z wiodącymi na rynku 
markami i producentami z branży budowlanej. Zakres naszych usług obejmuje: itd...

A

background image

19

Jak dotrzeć do 

nowych klientów?

Czy mała firma ma szanse na pierwsze pozycje 
w wynikach wyszukiwania Google, płacąc za to 
grosze? Oczywiście, że tak, jeśli tylko zastosuje się 
do kilku ważnych wskazówek. Można to pokazać 
bazując na przykładzie narzędzia udostępnianego 
na naszym portalu 

Firmy.net

. Mam tu na myśli 

Katalog Produktów i Usług

, dzięki któremu 

prezentacja firmy jest natychmiast pozycjonowana 
w Google na wskazane w katalogu słowa 
kluczowe. Przedstawiając zgodnie ze wskazówkami 
oferowane produkty lub usługi, firma ma szansę 
osiągnąć swój główny cel promocji w internecie – 
zdobyć nowych klientów, nie płacąc za to kroci.

PytanIE 8

Krok po kroku zdobywaj 

nowych klientów

Klienci, poszukując produktów lub usług 
w internecie, najczęściej korzystają z wyszukiwarki 
Google. Wpisują frazy, które przychodzą im do 
głowy, kompletnie nie zastanawiając się, na jakie 
słowa kluczowe pozycjonują się firmy. Wniosek 
z tego jest oczywisty! Jeśli chcesz, aby większość 

klientów trafiła na stronę z Twoją ofertą, musisz 
wiedzieć, jak myślą Twoi klienci, a następnie 
dołożyć wszelkich starań, aby dać się jak 
najszybciej znaleźć.

background image

20

Zacznij od określenia fraz, które są 
najpopularniejsze dla Twojej kategorii. To, 
co sam zanotujesz, koniecznie zweryfikuj ze 
współpracownikami, rodziną czy znajomymi. Ktoś 
z zewnątrz, ze świeżym spojrzeniem może mieć 
cenne pomysły na słowa lub określenia, które Tobie 
nie przyszły na myśl. Następnie sprawdź statystyki, 
które mówią m.in. o tym, jak często na przestrzeni 
miesiąca dana fraza jest wyszukiwana w Google, 
czyli jaka jest jej popularność i konkurencyjność. 
Użyj do tego darmowego narzędzia Google, jakim 

jest 

Keyword Planner 

(http://adwords.google.

com/KeywordPlanner). Narzędzie planowania 

słów kluczowych podpowiada również inne frazy, 
które warto wziąć pod uwagę. Wybierz dla siebie te 
słowa, które są najczęściej wyszukiwane lokalnie, 
jednocześnie nie będąc zbyt konkurencyjne.

Czy frazy, które znalazły się na Twojej pierwotnej 
liście rzeczywiście są tymi, które najczęściej 
wyszukują Twoi klienci?

O tym, że trzeba wejść w umysł klienta 

pisaliśmy już wcześniej. Teraz czas na 

kilka praktycznych wskazówek:

krok 1

Znajdź najskutecZniejsZe 

słowa klucZowe

Wejdź w swój 

Katalog Produktów i Usług

 

(Katalog jest dostępny dla posiadaczy konta w 
portalu Firmy.net – płatnego, jak i Bezpłatnego 
Wpisu). Kliknij „dodaj” i umieść większość, a 
najlepiej wszystkie oferowane produkty lub usługi. 
Każdemu pojedynczemu wpisowi nadaj nazwę 
stanowiącą jednocześnie wyszukiwane słowo 
kluczowe, na którym Ci zależy. Pamiętaj, że jeżeli 
użytkownik nie znajdzie w Twojej prezentacji 
poszukiwanego produktu lub usługi, uzna, że 
tego nie oferujesz i odejdzie. Nie martw się, jeśli 
posiadasz tylko jeden lub kilka produktów lub 
usług, jednak dołóż starań w uzupełnienie jego 
opisów. Nie liczy się ilość, ale przede wszystkim 
jakość. Dość istotna jest wskazówka mówiąca o 

tym, że najlepiej nazywać produkty lub usługi 
używając fraz składających się z większej liczby 
wyrazów, konkretnie je opisujących. Powyższa 
metoda jest nazywana przez specjalistów 
SEO „pozycjonowaniem długiego ogona” 
i polega na pozycjonowaniu bardzo wielu fraz 
charakteryzujących się niską konkurencyjnością. 
Dzięki temu na Twoją ofertę trafiają już osoby 
zainteresowane konkretnym produktem lub usługą, 
a nie dopiero poszukujące informacji w internecie 
i przypadkowo odwiedzające strony. Osoby 
wpisujące w wyszukiwarkę ogólne słowa nie są 
jeszcze tak zdecydowane na zakup jak poszukujący 
bardziej precyzyjnie określonych produktów.

krok 2

wypełnij swój kataloG produktów 

lub usłuG po brZeGi

background image

4

21

Jeśli chcesz zainteresować potencjalnych klientów 
swoim produktem, musisz podać im jak najwięcej 
informacji, dzięki którym będą w stanie zdecydować 
się na zakup lub kontakt z Tobą. Opisz swój produkt 
tak, aby nawet bez przyglądania się zdjęciom, 
klient wiedział o nim wszystko. Sprzedaż on-line 
jest o tyle trudniejsza, że nie możemy pracować 
na emocjach klienta naszą mimiką czy głosem. To 
wszystko musi zostać zastąpione przez wirtualny 
język komunikacji. Pamiętaj, że nawet pierwsze 
miejsca w Google nie przyniosą Ci klientów, jeżeli 
użytkownik po wejściu na prezentację nie zobaczy 
tego, czego się spodziewał.

Opisując produkt, warto skupić się na 
przedstawieniu wyglądu, koloru, faktury – 
szczególnie, jeśli są one słabo widoczne na zdjęciu. 

Pomoże to potencjalnemu klientowi w podjęciu 
decyzji, a Tobie zaoszczędzi czas na odpowiadanie 
na pytania o uszczegółowienie produktu. 
Dodatkowo podstrona z produktem zostanie lepiej 
zindeksowana przez Google na słowa typu: “czarna 
lampa wisząca”.

Im szczegółowiej przedstawisz swoje produkty, 
podając cenę, charakterystykę produktu, 
dostępność, informacje o gwarancji, terminie 
dostawy oraz o tym, jak zamówić artykuł, tym 
łatwiej będzie podjąć klientowi decyzję o zakupie.

krok 3

sprZedawaj słowem

W tym momencie Twoje zadanie, jeśli chodzi 
o działania pozycjonerskie, się kończy. Korzystając 
z usług wyspecjalizowanych wyszukiwarek firm 
(takich jak właśnie wspomniana wyszukiwarka 

Firmy.net

), nie musisz dbać o optymalizację pod 

wyszukiwarki, ani o budowanie reputacji swojej 
strony w sieci. Prezentacje są już tak przygotowane, 
aby natychmiast zacząć ściągać ruch i w efekcie 
nowych klientów bez żadnych dodatkowych 
kosztów związanych z SEO. Kluczem do sukcesu 
jest odpowiednio uzupełniona prezentacja.

W omawianym tutaj przypadku Twoja inwestycja 
w pozycjonowanie sprowadza się do wykupienia 
pakietu i, co bardzo istotne, poświęcenia czasu 
na jej precyzyjne wypełnienie wartościowymi dla 
klienta treściami. Ważnym atutem jest również to, 
że nie musisz czekać, aż strona się zaindeksuje.

krok 

prZyGotuj się na napływ 

nowych klientów

background image

22

Być czy 

nie być social?

Social media to specyficzny kanał promocji, który 
zdecydowanie różni się od tradycyjnych środków 
reklamowych. Tu promujesz swoją firmę bardziej 
przez to, jaki jesteś, a nie to, co oferujesz. I nie 
chodzi tu bynajmniej o ściganie się o popularność 
z wielkimi korporacji, bo wygrana jest po prostu 
niemożliwa. Można natomiast, w ramach swojego 

budżetu i możliwości, postarać się wyciągnąć 
ze swoich działań w mediach społecznościowych 
jak najwięcej. Aby jednak w ogóle zacząć myśleć 
o podboju Facebooka, trzeba odpowiedzieć sobie 
na podstawowe pytanie:

Po co mi social media?

PytanIE 9

Ustalenie celu obecności w SM jest podstawą, 
jeżeli chcesz, aby Twoja praca przyniosła wymierne 
rezultaty. Jest wiele różnych powodów, dla 
których firmy decydują się na wejście do mediów 

społecznościowych. Skup się jednak na głównych 
celach prowadzenia działań w tym obszarze:

background image

Nawiąż relację z obecnymi

i przyszłymi klientami

23

Zaangażowany klient jest na wagę złota. Wróci 
ponownie po Twoje usługi czy produkty, poleci je 
innym, będzie o Tobie dobrze mówił w internecie 
i wśród znajomych. Aby mieć takich klientów, 
musisz zaoferować coś więcej niż tylko dobry 
produkt i miłą obsługę.

Wejście z klientem w długofalową relację nie 
jest proste, ale nie niemożliwe. A social media 
nadają się do tego idealnie. Trzeba mieć tylko 
(aż?) pomysł na to, jak połączyć swoje działania 
w mediach społecznościowych z innymi akcjami 
marketingowymi.

1

Zwiększaj 

popularność marki

Chodzi o to, żeby świadomość obecności na rynku 
takiej firmy jak Twoja, zagnieździła się w głowach 
i sercach facebookoowiczów. Twoja marka zyska 
na popularności przez obecność na Facebooku, 
pod warunkiem, że Fanpage będzie prowadzony 
z pomysłem. Warto też udzielać się na innych 
profilach branżowych. Lajkować, komentować 
bieżące wydarzenia, stawać się coraz bardziej 
widocznym w tym świecie.

Tylko spokojnie! Nie musisz od razu zakładać 
konta na wszelkich możliwych serwisach 
społecznościowych. W Polsce jak na razie 
niezmiennie króluje Facebook i to właśnie od niego 
warto zacząć swoją przygodę z SM.

2

Buduj pozycję lidera opinii

Kim jest lider opinii? W wielkim skrócie, jest 
to osoba, która ma bardzo duży wpływ na 
opinie i zachowania innych ludzi. W każdym 
społeczeństwie istnieją ludzie, których obdarzamy 
większym zaufaniem niż innych, ze względu na 
doświadczenie, umiejętności lub predyspozycje, 
jakie posiadają. Wykorzystaj swoją wiedzę 
ekspercką, aby stać się specjalistą w swojej branży.

Warto też zastanowić się nad prowadzeniem 
swojego firmowego bloga, który nie tylko ułatwi 
Ci dzielenie się wiedzą w szerszym zakresie niż to 
ma miejsce na Facebooku, ale również umożliwi 
interakcję z odbiorcami Twojej treści. Pamiętaj, 
że blog to nie tylko treści słowne, ale również foto 
i video. Znajdź formę, która będzie Ci najlepiej 
pasować.

3

background image

Zdobądź nowy kanał promocji

dla swojej firmy

24

Coraz więcej osób, potencjalnie zainteresowanych 
Twoimi produktami czy usługami, sprawdzi również, 
czy prowadzisz Fanpage i tam skieruje najpierw 
swoją uwagę. Jeśli nie znajdą Cię na Facebooku, no 
cóż… wyda im się to trochę podejrzane. Dlatego daj 
się znaleźć i poznać Twoim potencjalnym klientom, 
kontrahentom czy mediom.

Facebook nie jest typowym kanałem 
sprzedażowym, w którym prezentujesz katalog 
swoich usług wraz z ceną. Ale jest to miejsce na 
pokazywanie wszelkich nowości i aktualnych 
promocji ofertowych.

4

Sprowadź użytkowników na stronę 

www za pomocą Facebooka

Musisz zdać sobie sprawę z tego, że Fanpage na 
Facebooku nie może zastąpić strony www. To co 
powinien robić, to napędzać ruch na Twoją stronę 
www, na bloga czy w każde inne miejsce, na którym 
Ci zależy, aby właśnie tam trafili Twoi użytkownicy.

Zmień fanów w klientów i klientów w fanów 
poprzez skrzyżowaną promocję strony www 
i Fanpage’a. Umieść link do swojej witryny na 
Facebooku i widget facebookowy na stronie www.

5

Pozyskuj informacje zwrotne na temat 

swojego produktu lub usługi

Oczywiście musisz być przygotowany na każdy 
feedback, zarówno ten pozytywny, jak i negatywny 
dotyczący kwestii związanych z działaniem Twojego 
biznesu. W mediach społecznościowych ludzie są 
bardziej otwarci na dzielenie się opinią o Twoich 
produktach i usługach, swoimi dobrymi i złymi 
doświadczeniami.

Warto mieć w zapasie przygotowane „kryzysowe” 
odpowiedzi, albo chociaż ich zarys, tak by móc 
szybko zareagować na niepochlebne słowa, nie 
dając się ponieść negatywnym emocjom.

6

background image

Popraw swoje SEO

25

Jak zapewne wiecie, zasady Google dotyczące 
tego, co i jak wpływa na pozycję strony, zmieniają 
się dosyć szybko. Kiedyś nikt nie wiązał SEO 
z social media, jednak dawno się to zmieniło. 
Dla Google nie liczy się tylko liczba linków, ale 
także ich jakość oraz zróżnicowanie. Odnośniki 
wiodące z większości serwisów społecznościowych 
są nofollow, jednak wpływają na pozycję 
w wyszukiwarce, gdyż poprawiają profil linków, 

co z kolei może podnieść pozycję Twojej strony 
w wynikach wyszukiwania.

Platformą, która może najbardziej pomóc małej 
firmie zaistnieć w wynikach wyszukiwania jest 
Google+. Tworząc profil w Google Moja Firma masz 
szansę pojawić się wysoko w lokalnych wynikach 
wyszukiwania.

7

Nie bądź w tyle za 

konkurencją

Nie chodzi tylko o to, że firmę obecną na 
Facebooku konsumenci lepiej odbierają. Pomyśl, 
że Twoja konkurencja już tam jest i dobrze 
sobie radzi, a Ty dopiero się zastanawiasz nad 
założeniem Fanpage’a. Facebook daje Ci możliwość 
podglądania na bieżąco, co się dzieje u Twoich 
rynkowych rywali. Warto czerpać wzorce od firm, 

które działają w Twojej branży. Samo obserwowanie 
najlepszych może wpłynąć pozytywnie na Twój 
biznes.

Obserwuj, co się dzieje u Twojej konkurencji, 
szczególnie tej zagranicznej. Ucz się na ich błędach 
i sukcesach, wyciągaj wnioski dla siebie.

8

background image

26

Jak zmienić 

klienta okazjonalnego 

w lojalnego?

Zapewne wiesz, że różnego rodzaju promocje 
i rabaty to lep na klientów. Pod kwestią zapytania 
często stoi efektywność sprzedażowa takich 
działań. Czy akcje rabatowe, których udzielasz 
lub udział w zakupach grupowych przyciągają 
jedynie jednorazowych łowców okazji, którzy 
po skorzystaniu z niej, natychmiast zapominają 
o Twojej firmie? Jeśli Twoja odpowiedź brzmi: „Tak”, 
warto poznać sposób na to, by „okazjonowicza” 
zmienić w lojalnego klienta. Okazja ma za zadanie 
przede wszystkim zwabić osoby zaślepione obniżką 
ceny. Następnie trzeba wykorzystać pozytywny 
nastrój, który towarzyszy „załapaniu się” na 
promocję i pokierować konsumentem tak, aby 
zechciał z Tobą zostać na dłużej.

Przyciąganie klientów za pomocą kuponów 
rabatowych jest coraz bardziej popularne, ale ma 

też swoje pułapki. Rozdawanie czegoś za darmo 
jest na dłuższą metę po prostu nieopłacalne. 
Z drugiej strony, jest to jedna z najlepszych taktyk 
promocyjnych, jeśli zastosuje się ją umiejętnie.

Fatalnie urządzony bar kuszący darmowymi 
drinkami, niemiła obsługa czy promocja na 
produkty o bardzo słabej jakości, to złe przykłady. 
Okazja przyciągnie zainteresowanych, lecz niska 
jakość spowoduje, że nie powrócą oni do Twojej 
firmy już bez kuponu rabatowego. Poważnym 
błędem jest również zaniechanie działań 
sprzedażowych po skorzystaniu przez klienta 
z promocji.

PytanIE 10

O czym musisz pamiętać, biorąc udział 

w zakupach grupowych?

background image

Pozyskaj kontakty

bezpośrednie

27

Przede wszystkim należy zadbać o pozyskanie 
kontaktów bezpośrednich do klientów 
odwiedzających naszą firmę – zebranie 
adresów e-mail lub numerów telefonów nie 
będzie takie trudne, jeśli podczas korzystania 
z okazji z kuponem rabatowym po prostu o nie 
poprosimy. Będziemy mogli wówczas przesłać 
podziękowanie za złożoną wizytę, zaproponować 
zniżkę na kolejną usługę lub produkt, przypomnieć 
o kolejnym terminie skorzystania z usługi lub, 

w celu przypomnienia, wysłać ciekawe nowinki 
branżowe, porady. Program lojalnościowy może 
być realizowany poprzez regularnie wysyłany 
newsletter ze specjalnymi ofertami i okazjami 
przygotowanymi tylko dla stałych odbiorców. W ten 
sposób klient poczuje się doceniony przez firmę, 
przypomni sobie o jej istnieniu i chętniej do niej 
wróci, aby skorzystać z kolejnych usług.

1

Pozostaw klienta 

z apetytem na więcej

Oferuj coś, co nie rozwiąże w 100% problemu, 
ale pozostawi klienta z apetytem na więcej, tak 
by z jednej strony miał wolność wyboru, czy dalej 
będzie korzystał z Twoich usług, z drugiej zaś 
czuł, że warto zostać z Tobą na dłużej. Dobrym 

przykładem są darmowe konsultacje z dietetykiem, 
bez ustalenia szczegółowego planu żywieniowego.

2

Zniżka zachęca do skorzystania z oferty. 
Użytkownicy sieci aktywnie poszukują okazji, 
bo mało kto nie skusi się na zakup produktu lub 
usługi, które go zainteresowały, za niższą cenę. 
Dlatego warto poświęcić marżę, aby zyskać nowych 
klientów. Jednak wszelkie promocje i okazje 
powinny być wstępem do budowania relacji, aby 
pozyskać nie tylko nowych, ale przede wszystkim 
lojalnych klientów na lata.

Istotą działań firm nie powinna być zatem tylko 
jednorazowa chęć zysku, ale dbanie o wizerunek, 
doprowadzenie do wzrostu świadomości istnienia 
danej marki oraz zbudowanie przywiązania do niej. 

Trzeba zadbać o dalsze działania, które zachęcą 
klienta do powrotu i skorzystania z oferty już 
w pełnej cenie.

Niestety rzeczywistość wygląda inaczej. Obserwując 
rynek zakupów grupowych oraz korzystając 
z różnych ofert zniżkowych, trudno trafić na 
działania ze strony małych firm, które byłyby 
chociaż wstępem do budowania stałych relacji.

Poniżej znajdziesz wskazówki, co zrobić, aby 
skutecznie zmienić klientów okazjonalnych 
w stałych:

background image

Wykorzystaj szansę 

na dodatkową sprzedaż

28

Mając kontakt z klientem możemy 
wykorzystać cross-selling, czyli sprzedaż dóbr 
komplementarnych. Można także zaproponować 
klientowi dodatkowe produkty niezwiązane 
bezpośrednio z zakupem, ale mogące go 

zainteresować, np. wypożyczanie rowerów czy 
sprzętu wodnego w pensjonacie oferującym pobyt 
w promocyjnej cenie.

3

Angażuj i poproś 

o rekomendacje

Poproś klienta, który właśnie skorzystał z Twoich 
usług, o opinię i rekomendacje. Rozpocznij 
rozmowę od pytania, czy jest zadowolony 
z usługi. Jeśli tak, to na pewno będzie chętny 
do polecania Twojej firmy znajomym. Zaangażuj 
go w promocję. To spowoduje, że poczuje się 
związany z Twoją firmą i chętniej do Ciebie 
wróci. Jeśli chodzi o pozyskiwanie opinii, to czas 

promocji jest ku temu najlepszy. Klient czuje się 
wobec Ciebie zobowiązany za uzyskany rabat. 
Wykorzystaj to i poproś o pisemną opinię lub 
referencje (np. poprzez narzędzia w portalu Firmy.
net), a następnie umieść rekomendacje na swojej 
stronie.

4

Stwórz własną 

okazję

Chcesz spróbować, jak kupony rabatowe 
wpłyną na Twój biznes? Nic trudnego, a tym 
bardziej nic strasznego. Z 

Okazje.Firmy.net

 

(www.okazje.firmy.net)

 masz to całkowicie za 

darmo. Nie płacisz żadnych prowizji, nie dzielisz się 
z nami swoim zyskiem! 

...

kliknij, aby roZpocZąć promocję Za pomocą 

darmowych Zakupów Grupowych.

background image