background image

Wojciech Karpieszuk 2012-08-13, ostatnia aktualizacja 2012-08-13 11:23:58.0

Choć Dworzec Wschodni wyremontowano na Euro, przy peronach nie ma wind ani podnośników. Podróżnych z 
kłopotami z poruszaniem się mają na nie wnosić ochroniarze. - Ale tylko inwalidów. Matka z dzieckiem w wózku 
musi poradzić sobie sama - słyszymy.

Na wyremontowanym na Euro 2012 za ponad 60 mln zł dworcu Warszawa Wschodnia pachnie jeszcze świeżością. Jest 
czysto, nowocześnie. Są elektroniczne rozkłady jazdy. Prawdziwa Europa - ktoś by pomyślał. 

Nowe są też perony. Problem w tym, że nie dostaną się na nie osoby niepełnosprawne - nie ma wind, podnośników,
podjazdów. W czerwcu, zaraz po hucznym otwarciu dworca, wybrał się tam Marek Sołtys znany jako Szalony 
Wózkowicz. Nagrał wtedy prześmiewczy film, który umieścił w sieci: inwalidzi na kolanach wdrapują się po stromych 
schodach. - Jak zobaczyłem Wschodni, poczułem się tak, jakby ktoś dał mi policzek. Pokazano nam, jak nieważni 
jesteśmy. Niby remont był, a nic się tu nie zmieniło - złościł się.

Dyrektor Jan Telecki z PKP Polskich Linii Kolejowych, które prowadziły prace na Wschodnim, przyznał wtedy, że 
"oczekiwania podróżnych mogły być większe". I zapewniał, że ochroniarze będą pomagać potrzebującym dostać się na 
perony. - To młodzi ludzie, sprawni. W razie potrzeby będą wnosić - tłumaczył.

Przy wejściach na perony miały się pojawić tabliczki z numerem telefonu do ochrony.

To była tylko estetyzacja

Postanowiliśmy przetestować, jak to działa. Na dworcu z kilkumiesięcznym Kacprem w wózku stawiła się nasza 
redakcyjna koleżanka Agnieszka Pochrzęst-Motyczyńska. Obiecanych tabliczek z numerem telefonu przy peronach nie 
ma. Wiszą tylko na drzwiach wejściowych dworca. Obok po polsku i po angielsku napis "Pomoc" i znak wózka 
inwalidzkiego.

- Sama wózka z dzieckiem na pewno nie wniosę - stwierdza Agnieszka na widok schodów na peron. Są strome i 
wysokie na kilkanaście metrów. Dzwoni po pomoc.

- Jak to pomagacie tylko inwalidom? - dziwi się. - A ja jak mam wnieść wózek?

- Usłyszałam, że muszę sobie sama poradzić - relacjonuje mi po chwili.

Spotykamy młodą kobietę z dzieckiem w wózku. - Miałam czekać na peronie na mamę, która wysiada tu z pociągu. Ale 
nie wdrapię się tam z wózkiem. Przecież niedawno był remont - denerwuje się.

Prawo budowlane nakazuje, by przy remontach takich obiektów jak dworce dostosować je do potrzeb osób
niepełnosprawnych - tak było m.in. na odnowionej stacji Stadion. Ale według kolejarzy - choć perony na Wschodnim były 
całkowicie skute - remontu wcale tam nie było. Jak tłumaczy dyrektor Telecki, była jedynie estetyzacja. A o tej prawo
budowlane nic nie stanowi. 

Prawo można obejść

- Przecież to jakiś absurd, ogromne oszustwo - komentuje Anna Pietruszka-Dróżdż z Fundacji MaMa, która w ramach 
akcji "Kolej na kolej" prowadziła audyt warszawskich dworców.

Przypomina, że jeszcze w trakcie prac na Wschodnim fundacja proponowała kolejarzom doradzanie przy projektowaniu 
rozwiązań, które mogą być pomocne dla osób niepełnosprawnych i rodziców z dziećmi w wózkach. - Odzewu nie było -
dodaje. - Oddanie Wschodniego w takim stanie jest po prostu obraźliwe. Zmarnowano szansę, bo wiadomo, że po tak 
dużym remoncie nikt teraz nie rozgrzebie peronów, by zbudować podnośniki. Kolej chwali się, że to dworzec na miarę 
europejską. Ale przecież osoby niepełnosprawne, rodzice z dziećmi nie mogą z niego skorzystać. To kompromitacja!

Fundacja zamierza we wrześniu zorganizować na dworcu happening. - By uzmysłowić kolejarzom, jak się wnosi i znosi 
wózek z dzieckiem, który waży 20-25 kg. Oczywiście do wózka włożymy lalkę, bo dla dziecka nie byłoby to miłe 

Na Wschodnim bez wind. Ochrona pomaga 
tylko inwalidom

Strona 1 z 2

Na Wschodnim bez wind. Ochrona pomaga tylko inwalidom

2012-08-21

http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/2029020,34889,12297602.html

background image

doświadczenie - kwituje Anna Pietruszka-Dróżdż.

- Pretensje trzeba mieć też do legislatorów. Jeżeli można remont nazwać estetyzacją, bo wtedy nie trzeba już 
wprowadzać ułatwień dla osób niepełnosprawnych, to prawo jest bezsensowne - oburza się Piotr Pawłowski, prezes 
Stowarzyszenia Przyjaciół Integracji.

Zapytaliśmy w ministerstwie transportu, czym różni się estetyzacja od remontu, a spółkę PKP PLK, dlaczego
ochroniarze pomagają tylko inwalidom. Wciąż czekamy na odpowiedź.

Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl -

www.gazeta.pl

© Agora SA

Strona 2 z 2

Na Wschodnim bez wind. Ochrona pomaga tylko inwalidom

2012-08-21

http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/2029020,34889,12297602.html