background image

Zgrabna figura teraz:

 

jak zdrowo chudnąć

 

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - 

Smażenie — ukryte 

niebezpieczeństwa

 

i jak ich uniknąć

 

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - 

Jak dbać o zęby, by

 

były mocne i zdrowe

 

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - 

OLIWA Z OLIWEK —

 

nowo odkryte fakty!

 

Numer 21 • styczeń 2016 

Łukasz D. King 

 

 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-2-  

 

 

 

Przedstawiane treści mają charakter 

informacyjno-edukacyjny 

 

Wszelkie  informacje  na  tematy  przedstawiane  w  niniejszym  biuletynie 
odzwierciedlają wiedzę i poglądy autora, a więc NIE stanowią fachowej 
porady lekarskiej lub innego stosownego specjalisty. 

Mimo  dołożenia  wszelkich  starań,  aby  informacje  były  wiarygodne 

i sprawdzalne, nie ma gwarancji, że zadziałają tak samo u każdej osoby. 
Efekty mogą się różnić. 

Autor publikacji nie bierze odpowiedzialności, pośredniej ani bezpo-

średniej,  za  sposób  wykorzystania  i interpretowania  zawartych  tu  in-
formacji. 

Za podjęcie jakichkolwiek działań i skutków z tego wynikających od-

powiedzialna jest wyłącznie osoba je podejmująca. 

 

 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-3-  

BIULETYN 
ZDROWIA 

Lekcje o tym 

jak być zdrowym 

i wieść lepsze życie 

pod redakcją 

Łukasza D. Kinga 

« lukasz.king@mapazdrowia.pl » 

 

 

Drogi przyjacielu i subskrybencie! 

owy Rok to pora życzeń. Więc przesyłam serdeczne życzenia 
wszelkiej  pomyślności.  Przede  wszystkim  życzę  radości 
w szukaniu odpowiedzi na pytania o ważne sprawy, takie jak 

zdrowie, pieniądze, szczęście. Życzę również, by wszystkim spełniły się 
największe cele i najśmielsze marzenia. 

A  teraz  przechodzę  do tematów  tego  numeru.  Dobór tematów  na-

rzucili czytelnicy swoimi pytaniami. Są bardzo ciekawe, oto pierwsze. 

Stanisław pyta: „Łukaszu! Czytając Twoje spostrze-
żenia na temat cukru chciałbym, abyś ustosunko-

wał się do ksylitolu. Wiem, że węglowodan to 

węglowodan i staram się tych norm 60 do 120 g 

przestrzegać. Jednak jak to w końcu jest z tym 

ksylitolem, chodzi o wskaźnik glikemiczny”. 

Ksylitol  należy  do  grupy  substancji  słodzących  o  nazwie  cukrole, 

czyli  alkohole  cukrowe.  Nie  oznacza  to,  że  działa  odurzająco.  Pod 
względem chemicznym alkohol jest związkiem organicznym o cząstecz-

N

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-4-  

ce  zawierającej  jedną  lub  kilka  grup  wodorotlenowych,  połączonych 
z atomem  węgla  grupy  alkilowej.  Zależnie  od  budowy  wyróżnia  się 
wiele  alkoholi,  np.  etylowy,  metylowy,  propylowy…  lub  cukrowy,  ja-
kim jest ksylitol właśnie. Jego działanie niczym nie przypomina działa-
nia  alkoholu  etylowego  z  trunków.  Czasami  ksylitol  uznaje  się  za 
sztuczny słodzi. Błąd, bo jest to produkt otrzymywany głównie z brzo-
zy,  a  więc  występujący  w  przyrodzie  —  czyli  naturalny,  nie  sztuczny. 
Co  więcej  jest  znany  organizmowi  człowieka,  bo  jest  normalną  częścią 
metabolizmu.  To  znaczy  człowiek  wytwarza  go  w  swoim  ciele

1

.  A  oto 

moje  krótkie,  lecz  precyzyjne  jego  omówienie.  Ksylitol,  mimo  że  jest 
substancją słodzącą, to zębów nie psuje. Aby zrozumieć dlaczego, trzeba 
wcześniej wiedzieć, dlaczego zęby ulegają zepsuciu. Zacznijmy od cyta-
tu z książki naukowej: 

„Przyczyną ubytków zębowych są bakterie obecne w płytce na-

zębnej, wytwarzające kwasy z resztek pokarmów węglowoda-
nowych, co ostatecznie doprowadza do uszkodzenia twardych 
warstw zębów”. [A. Waugh, A. Grant, Ross and Wilson Anatomy 
& Physiology in Health and Illness
, wyd. 12, Churchill Living-
stone 2014, s. 320-321] 

Czyli winne są węglowodany.  Lecz nie bezpośrednio, a pośrednio. 

Wytłumaczę  bliżej.  Otóż  w  jamie  ustnej  mieszka  wiele  gatunków  mi-
kroorganizmów.  Niektóre  gatunki  bakterii  razem  ze  składnikami  śliny 
kształtują  płytkę  nazębną,  zwaną  także  płytką  bakteryjną.  W  jej  skład 
wchodzą bakterie przyczyniające się do rozwoju ubytków, są to głównie 
Streptococcus mutans

Streptococcus sobrinus i Salivarius salivarius. Wystar-

czy, że nie byłoby tylko pierwszego gatunku, a zęby nikomu by się nie 
psuły.  Ale  bakterie te  są  i rozmnażają się. Trawią sacharozę  i  inne  wę-

                                       

1

 P. Jain, B. Naik, Essentials in Dentistry. A Student’s Manual, Jaypee 2015, s. 28 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-5-  

glowodany, jakie jemy. A skoro trawią, to muszą coś wydalać. I wydala-
ją, otóż produktem ubocznym metabolizmu (trawienia) węglowodanów 
przez  bakterie  są  organiczne  kwasy.  Człowiek  trawi  jedzenie  i  wydala 
kał,  bakterie  trawią  węglowodany  i  wydalają  kwasy.  Kwasy  zostają 
uwięzione pod płytką nazębną, dlatego nie są zobojętniane zbyt szybko 
przez  ślinę.  Im  dłużej  bakterie  trawią  resztki  pokarmowe  pozostałe 
w ustach  po  jedzeniu,  tym  więcej  kwasów…  a  więc  tym  niższe  pH. 
A z książek naukowych wiemy, że: 

„Kiedy pH osiągnie wartość 5,5 lub niższą, jony wodorowe za-

czynają demineralizować, czyli rozpuszczać szkliwo zębów”. 
[J.C. Pommerville, Alcamo’s Fundamentals of Microbiology
wyd. 9, Jones and Bartlett Publishers 2011, s. 50] 

pH o wartości 5,5 lub niższej jest niezbędne, by kwasy zareagowały 

z hydroksyapatytami  szkliwa nazębnego  i spowodowały  demineraliza-
cję  do  rozpuszczalnych  jonów  wapniowych  i  fosforanowych  (innymi 
słowy  wapń  i fosfor  „uciekają”  z  zębów  do  śliny).  Im  częściej  i  dłużej 
zęby  są  narażone  na  warunki  niskiego  pH,  tym  większe  uszkodzenie 
szkliwa.  Wracając  teraz  do  ksylitolu.  Jak  wiadomo,  to  cukier.  Lecz 
w przeciwieństwie  do  cukrów  powszechnie  występujących  w  jedzeniu 
(np. w chlebie, suszonych owocach, cukierkach, toffi — czyli m.in. glu-
kozy, fruktozy, sacharozy, laktozy, maltozy), ksylitol jest oporny na bak-
terie  zamieszkujące  jamę  ustną,  bo  bakterie  te  nie  posiadają  enzymów 
potrzebnych do fermentacji ksylitolu: 

„Ksylitol nie jest metabolizowany przez bakterie obecne w ja-

mie ustnej [dzięki czemu nie powoduje ubytków zębowych — 
przyp. mój], a badania wskazują, że może działać ochronnie na 
szkliwo zębowe”. [M.N. Nelms, K. Sucher, K. Lacey i in., Nutri-
tion Therapy and Pathophysiology
, Thomson Brooks/Cole 2007, 
s. 429] 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-6-  

„Ksylitol […] nie zawiera grupy karbonylowej, dlatego nie może 

być fermentowany przez bakterie w jamie ustnej, a więc nie 
przyczynia się do rozwoju próchnicy”. [J.M. Hornback, Organic 
Chemistry
, wyd. 2, Thomson Brooks/Cole 2006, s. 1103] 

Skoro bakterie próchnicotwórcze nie trawią ksylitolu, to nie wytwa-

rzają kwasu mlekowego. Nie spada pH. A więc nie dochodzi do demi-
neralizacji.  Ale  to  nie  wszystkie  dobre  wieści.  Oto  podsumowanie 
ciekawego badania: 

„Z tego badania wynika, że spożywanie ksylitolu zmniejsza li-

czebność bakterii S. mutans i S. sobrinus w ślinie, przy tym nie 
wywiera wpływu na S. sanguinis oraz S. mitis, które są bakte-
riami korzystnymi. Tak więc nawykowe spożywanie ksylitolu 
zmniejsza ryzyko ubytków poprzez zmniejszenie poziomu 

próchnicotwórczych bakterii”. [A. Bahador i in., Effect of xyli-
tol on cariogenic and beneficial oral streptococci: a random-
ized, double-blind crossover trial
, Iranian Journal of 
Microbiology, czerwiec 2012, 4(2):75-81] 

Jak  widać  ksylitol  zmniejsza  liczbę  bakterii  próchnicotwórczych. 

Dlaczego? Bakterie te „jedzą” ksylitol. Ale… nie potrafią go strawić, czy-
li sfermentować, czyli poddać przemianom (metabolizmowi). Po prostu 
nie mają potrzebnych do tego enzymów. Dlatego następuje ich śmierć

2

Ściśle biorąc ginie ponad 70% bakterii próchnicotwórczych, jak wynika 
z badania. Kapitalny wynik. Obecnie prowadzone są eksperymenty nad 
tym,  jak  pozbyć  się  z ust  bakterii  próchnicotwórczych.  Badacze  propo-
nują nawet sposób szczepionkowy. Wysiłki te zdają się być niepotrzeb-
ne,  skoro  aż  o  70%  ilość  bakterii  zmniejsza  spożywanie  ksylitolu. 
Walczy on z bakteriami nie tylko bezpośrednio, ale i pośrednio. Wzma-
ga bowiem wytwarzanie śliny, która — jak wiadomo — służy m.in. do 

                                       

2

 P. Jain, B. Naik, Essentials in Dentistry. A Student’s Manual, Jaypee 2015, s. 28 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-7-  

zmniejszania płytki bakteryjnej na zębach. Ślina ma neutralne pH, więc 
jeśli  ksylitol  zwiększa  jej  wytwarzanie,  to  przyspiesza  powrót  do  bar-
dziej  zasadowego  pH,  w  którym  proces  demineralizacji  nie  zachodzi. 
Dlatego  w  książkach  naukowych  poleca  się gumy  z  ksylitolem  jako je-
den ze sposobów na choroby zębów, np. 

„Gumy do żucia zawierające ksylitol mogą poprawić higienę 

jamy ustnej poprzez zmniejszanie przyczepności płytki bakte-
ryjnej do linii dziąseł”. [M.W. Schwartz, The 5-Minute Pediatric 
Consult
, wyd. 6, Lippincott Williams & Wilkins 2012, s. 363] 

Co więcej, jeśli rodzice chcą zadbać o zdrowie zębów swoich dzieci, 

mogą im dawać po posiłku taką właśnie gumę: 

American Academy of Pediatric Dentistry Caries Management 
Protocol
 dla dzieci powyżej szóstego roku życia zaleca poposił-

kowe gumy do żucia z ksylitolem, by zmniejszyć ryzyko próch-
nicy”. [R.T. Decker i in., Nutrition and Oral Medicine, wyd. 2, 
Springer 2014, s. 72] 

Dla  najlepszych  efektów  poleca  się  żuć  gumę  z  ksylitolem  przy-

najmniej dwa razy dziennie przez 5 minut, oczywiście zawsze po posił-
ku. Jest wielu producentów takich gum. Jednak każdy produkuje gumy 
o  podobnej  zawartości  ksylitolu.  Ściśle  biorąc  u  wszystkich  producen-
tów  w  jednej  sztuce  gumy  jest  0,7  g  do  1,1  g  ksylitolu.  Wyjątkiem  są 
gumy  Trident Fusion  (0,17 g  /  szt.) oraz  Trident Xtra Care  (0,14 g  /szt.). 
Średnio można przyjąć, że w jednej sztuce jest 0,85 g ksylitolu. Informa-
cja ta przyda się, jeśli będzie trzeba dokładnie kontrolować ilość spoży-
wanego  dziennie  ksylitolu.  Dla  niektórych  osób  ilość  20  g  będzie 
kłopotliwa, dla innych nie. Ale o dawkowaniu w dalszej części. 

Tak więc autorytety zalecają gumy do żucia z ksylitolem po posiłku, 

zarówno  dzieciom,  jak  i  dorosłym.  A  co  wobec  tego  z  pastami  do  zę-

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-8-  

bów? Krótko mówiąc, pasty  bez fluoru, a z dodatkiem  ksylitolu są  do-
skonałym rozwiązaniem. Badania o złotym standardzie — z podwójnie 
ślepą próbą, kontrolowane placebo — jednoznacznie świadczą, że fluor 
przegrywa  z  ksylitolem  dosłownie  przez  nokaut.  Otóż  wykazano,  że 
ksylitol w paście zapobiega rozwojowi próchnicy dużo lepiej. Oto pod-
sumowanie  jednego  z  najlepszych  badań  w  tej  sprawie,  udział  w  nim 
wzięło 1677 dzieci: 

„Dzieci, które stosowały pastę wzbogacaną ksylitolem miały du-
żo mniej ubytków niż te, które stosowały pastę z fluorem”. 

[J.L. Sintes i in., Enhanced anticaries efficacy of a 0,243% sodi-
um fluoride/10% xylitol/silica dentrifrice: 3-year clinical re-
sults
, American Journal of Dentristry 1995, 8:231-235] 

Sprawa zamknięta. Tak dorośli, jak i dzieci, powinni używać pastę 

do zębów z ksylitolem, a nie z fluorem. Ja kupuję od firmy Lavera Na-
turkosmetik,  mają  w  ofercie  świetną  pastę  z  ksylitolem  za  ok.  10  zł  — 
polecam. 

Dobrze, a czy osoby chore na cukrzycę powinny uważać z ksylito-

lem,  podobnie  jak  np.  z  sacharozą,  czyli  zwykłym  cukrem  spożyw-
czym? Odpowiedź można ustalić tylko na podstawie wiedzy o tym, jak 
przebiega  metabolizm  ksylitolu  w  organizmie.  Zaglądam  do  książki 
o żywieniu i czytam: 

„Metabolizm ksylitolu nie wymaga insuliny”. [B. Caballero i in., 

Encyclopedia of Food Sciences and Nutrition, wyd. 2, Academic 
Press 2003, s. 3068] 

Zaglądam także do książki z zakresu biochemii: 

„Ksylitol ma niski indeks glikemiczny (nie podnosi cukru we 

krwi)”. [S.R. Panini, Medical Biochemistry. An Illustrated Re-
view
, Thieme 2013, s. 26] 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-9-  

A więc cukrzycy — u których upośledzone jest wydzielanie insuli-

ny  — mogą  się  tylko  cieszyć,  że  istnieje ksylitol. Mimo  swojej  choroby 
nadal mogą pić słodką herbatę czy kawę. Właściwie w wielu książkach 
naukowych  jest napisane,  że w  praktyce  klinicznej  lekarze polecają za-
mienić zwykły cukier na ksylitol, np. 

„Ksylitol coraz częściej używa się jako zamiennik zwykłego cu-

kru w leczeniu choroby cukrzycowej”. [J.F. Spencer, A.L. Ra-
gout, Methods in Biotechnology. Food Microbiology Protocols
Humana Press 2001, s. 234] 

Ksylitol powoduje bardzo mały wyrzut insuliny, bo tylko nieznacz-

na jego ilość jest przekształcana do glukozy. Dlatego każdy, kto ma wy-
sokie ryzyko wystąpienia cukrzycy (czyli np. ma rozpoznaną oporność 
na insulinę) lub już choruje na cukrzycę, a także cierpi na zespół meta-
boliczny, może i powinien zastępować sacharozę ksylitolem. Zaznaczyć 
muszę  jednak,  że  ta  naturalna  i zdrowa  substancja  słodząca  nie  leczy 
cukrzycy,  tylko  zapobiega  skutkom  ubocznym,  jakie  mogą  wystąpić 
przez  niekontrolowane  spożywanie  węglowodanów  mających  wpływ 
na poziom glukozy we krwi. 

Kolejna  ważna  sprawa:  ksylitol  tylko  w  małej  części  wchłania  się 

w jelicie cienkim, większość przechodzi do jelita grubego. W jelicie gru-
bym ksylitol pełni rolę prebiotyku, czyli pożywki dla mikroorganizmów 
flory jelitowej, bo przechodzi fermentację. Jej wynikiem są krótkołańcu-
chowe  kwasy  tłuszczowe,  które  sprzyjają  rozwojowi  dobrych  bakterii. 
W związku z tym, że ksylitol przechodzi fermentację, to spożywanie go 
w  większych  ilościach  może  powodować  pewne  ujemne  objawy,  takie 
jak  lekkie  wzdęcia,  gazy,  skurcze  w  okolicy  brzucha  i  biegunkę  (efekt 
przeczyszczający)

3

.  I  chociaż w  Internecie jest  dużo  ciekawych  tekstów 

                                       

3

 S.S. Gropper, J.L. Smith, Advanced Nutrition and Human Metabolism, wyd. 6, Wadsworth 2013, s. 54 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-10-  

o ksylitolu, to trudno znaleźć informację o tym, jakiej ilości nie przekra-
czać ze względu na odmienny metabolizm tej naturalnej substancji sło-
dzącej. Podaję zatem: 

„Próg występowania efektu przeczyszczającego dla ksylitolu 

wynosi 50 g na dobę”. [S.G. Dudek, Nutrition Essentials for 
Nursing Practice
, wyd. 7, Wolters Kluwer Health 2014, s. 37] 

Jednak uwaga, wszystkie cukry alkoholowe, nie tylko ksylitol, mają 

podobny metabolizm. Dlatego polecam nie przekraczać 30-40 g ksylito-
lu  na  dobę.  Cukry  alkoholowe  bowiem  występują  jeszcze  naturalnie 
w jabłkach,  gruszkach,  morelach,  wiśniach,  nektarynkach,  brzoskwi-
niach,  śliwkach,  arbuzach,  grzybach  i  kalafiorze

4

.  Z  tego  powodu  nie-

które  książki  zalecają  nie  przekraczać  nawet  25  g  wszystkich  alkoholi 
cukrowych na dobę: 

„Zaleca się, by całkowite spożycie alkoholi cukrowych [wszyst-

kich razem, czyli sorbitol, mannitol, laktitol, erytrytol, izomalt, 
maltitol — przyp. mój] nie przekraczało 25 g ze względu na 
osmotyczny efekt powodujący biegunką”. [B. Caballero i in., 
Encyclopedia of Food Sciences and Nutrition, wyd. 2, Academic 
Press 2003, s. 5368] 

A  z  jednego  badania

5

 z  2007  r.  wynika,  że  bezpieczna  dawka  dla 

mężczyzn dla ksylitolu wynosi 0,37 g na kilogram masy ciała, dla kobiet 
zaś 0,42 g. To znaczy, że jeśli ważę 82 kg, a tyle ważę, to najlepiej, abym 
nie  spożywał  więcej  niż  30  g  ksylitolu  na  dzień.  Jeśli  jem  dużo  innych 
produktów  bogatych  w alkohole cukrowe,  ilość tę  powinienem  jeszcze 
bardziej  ograniczyć,  do  około  20  g.  To  ważne,  bo  nadmiar  ksylitolu 
u niektórych  osób  może  powodować  także  zaburzenie  stosunku 

                                       

4

 D.K. Podolsky i in., Yamada’s Textbook of Gastroenterology, wyd. 6, John Wiley & Sons 2016, s. 732 

5

 www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/17484374 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-11-  

NADH/NAD

+

  w  cytozolu  wątroby  oraz  wyczerpania  wątrobowego 

ATP  i  nieorganicznego  fosforanu,  co  z kolei może powodować  hiperu-
rykemię — czynnik ryzyka dny moczanowej. 

Także proszę mieć to na względzie. Jeśli od chwili spożywania ksy-

litolu  jest  wrażenie,  że  „coś  się  dzieje  w  jelitach”,  to  najprawdopodob-
niej  wystąpiło  zjawisko  osmotyczne  z  powodu  niskiej  masy 
cząsteczkowej ksylitolu

6

. Innymi słowy masy kałowe w jelicie rozrzedzi-

ły się przez „przyciągnięcie” wody z tkanek. Może to oznaczać początek 
biegunki osmotycznej. Wystarczy wtedy zmniejszyć ilość spożywanego 
ksylitolu  i  będzie po  kłopocie.  Ponadto warto  wiedzieć, że  osoby z  ze-
społem  jelita  drażliwego  powinny  zachować  szczególną  ostrożność 
w spożywaniu  ksylitolu.  Zaleca  się  wtedy  nie  przekraczać  10  gramów 
na  dzień,  czyli  dwóch  łyżeczek  od  herbaty

7

.  A  w  mocno  rozwiniętym 

zespole  poleca  się  całkowicie  zrezygnować  z  ksylitolu.  Klasyczne pod-
ręczniki gastroenterologii podają, że ograniczenie cukrów alkoholowych 
jest skuteczne w łagodzeniu objawów zespołu jelita drażliwego: 

„Dieta FODMAP [na której ograniczamy cukry alkoholowe, np. 

ksylitol — przyp. mój] została przebadana i uznana za skuteczną 
u pacjentów z zespołem jelita drażliwego [skrót angielski IBS — 
przyp. mój]”. [D.K. Podolsky i in., Yamada’s Textbook of Gas-
troenterology
, wyd. 6, John Wiley & Sons 2016, s. 732] 

To  cytat  z  wybitnej  książki  naukowej,  omawiającej  przyczyny,  ob-

jawy  i skutki  chorób  układu  trawiennego  oraz  sposoby  ich  leczenia. 
Książkę można kupić w wydawnictwie Wiley za ponad 2000,00 zł. Przy 
jej pomocy w przyszłości będę pisać o sposobach radzenia sobie z wie-
loma  dolegliwościami  układu  trawiennego.  Aktualnie  w  Polsce  chyba 

                                       

6

 J. Mann, A.S. Truswell, Essentials of Human Nutrition, wyd. 4, Oxford University Press 2012, s. 32 

7

 L.K. Mahan i in., Krause’s Food and the Nutrition Care Process, wyd. 13, Saunders 2012, s. 617 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-12-  

nikt jeszcze nie tworzy tekstów o zdrowiu na podstawie tak cenionego 
podręcznika naukowego. 

Ale uwaga, ksylitol jest trujący dla psów: 

„Coraz szersze stosowanie ksylitolu doprowadziło do sporadycz-
nych przypadków zatrucia u psów. Po spożyciu ksylitolu w for-

mie krystalicznej, gumy lub innych produktów, które go 
zawierają, wiele psów doświadcza hipoglikemii [obniżenie się 
zawartości glukozy we krwi poniżej normy fizjologicznej — 
przyp. mój]. Były także przypadki martwicy wątroby u psów”. 

[C. McQueen, Comprehensive Toxicology, wyd. 2, Elsevier 2010, 
s. 410] 

Chociaż dla ludzi ksylitol jest całkowicie bezpieczny,  dla psów jest 

wysoce  szkodliwy. A  to  dlatego, że  organizm psa  inaczej  metabolizuje 
ksylitol.  Błędnie  odbiera  go jako glukozę,  przez  co we  krwi  szybko  ro-
śnie stężenie insuliny i psiak wpada w hipoglikemię. Wskutek tego do-
świadcza  jej  licznych  następstw,  także  potencjalnie  śmiertelnych. 
Ponadto  ksylitol  paraliżuje  komórki  wątrobowe.  Już  1  gram  ksylitolu 
poważnie zagraża zdrowiu psa. 

Na  niektórych stronach  internetowych  można przeczytać, że  ksyli-

tol chroni dzieci przed infekcjami wirusowymi prowadzącymi do zapa-
lenia  ucha  środkowego.  Rzeczywiście  ksylitol  hamuje  wzrost  bakterii 
S. pneumoniae

 oraz jej przyczepność do komórek nabłonkowych, a dzięki 

temu  zmniejsza  ryzyko  zapalenia  wirusowego

8

.  Jednak  proszę  to  trak-

tować z przymrużeniem oka. Aby rzeczywiście były efekty, trzeba speł-
nić pewne warunki: 

                                       

8

 R.F.  Wetmore  i  in.,  Pediatric  Otolaryngology.  Principles  and  Practice  Pathways,  wyd.  2,  Thieme  2012, 

s. 239 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-13-  

„W przeglądzie z 2011 r. dokonano oceny dowodów na stosowa-

nie ksylitolu w celu zapobiegania ponownemu wystąpieniu wiru-
sowego zapalenia ucha środkowego u dzieci. Statystycznie 

istotne zmniejszenie ryzyka o 25% było wśród dzieci zdrowych 
w grupie ksylitolu w porównaniu do grupy kontrolnej. Ale ksyli-
tol trzeba podawać 3 do 5 razy dziennie, by był skuteczny. Musi 
być także zażywany codziennie przez sezon chorób układu od-

dechowego. Sporadyczne zażywanie lub wtedy, gdy jest po-
trzebny, nie daje efektów”. [M. Grimes, J. Mahony, 
J. McDonald i in., Pediatric Clinical Practice. Guidelines & Poli-
cies
, American Academy of Pediatrics 2015, s. 262] 

Uczulam na to, bo w Internecie można znaleźć hurraoptymistyczne 

teksty  o  ksylitolu,  gdzie  autorzy  dokonują  oceny  nadinterpretacyjnej, 
czyli przekłamania. 

Ksylitol można dziś kupić w większości sklepów ze zdrową żywno-

ścią,  zarówno  w  Internecie,  jak  i  w  sklepach  stacjonarnych.  Stopień 
słodkości ma dokładnie taki sam jak sacharoza

9

, a zarazem zawiera 75% 

mniej węglowodanów. Więc jedna łyżeczka zwykłego cukru = jedna ły-
żeczka ksylitolu pod względem słodkości. Zależnie od wielkości łyżecz-
ki pełna zawiera 4 do 5 g ksylitolu. Wiedząc to można łatwo policzyć, ile 
ksylitolu  dziennie  spożyjemy.  A  ponieważ  do  metabolizmu  ksylitolu 
jest  wymagana minimalna  ilość  insuliny, to  nie trzeba  go uwzględniać 
przy  diecie  ubogiej  w  węglowodany,  jaką  polecam  (70-120  g na  dobę). 
Uwaga, polecam tylko ksylitol wytwarzany z brzozy. Na rynku pojawi-
ło się dużo produktów z kukurydzy GMO. Są tańsze o ok. 10 zł. Aby ich 
uniknąć, w  opisie  szukajmy słowa „fiński”  oraz  /  lub „z brzozy”  bądź 
też „brzozowy”. To wszystko na ten temat. 

                                       

9

 B.A. Brehm, Nutrition. Science, Issues, and Applications, ABC-CLIO 2015, s. 768 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-14-  

Dorota pyta: „Lepiej myć zęby przed śniadaniem czy 
po? Dorastałam w domu, gdzie zwyczajem było my-

cie zębów po obudzeniu, obecnie jednak przywy-

kłam do mycia po śniadaniu. Jak pan poleca i 

dlaczego właśnie tak?” 

Myć zęby należy przed śniadaniem. I polecam to robić koniecznie. 

Wytłumaczę dlaczego. 

A więc myjemy sobie zęby wieczorem, przed pójściem spać. Już po 

paru  sekundach  na  zębach zaczyna  się  tworzyć  nowa  powłoczka,  tzw. 
błonka  nabyta,  głównie  zawierająca  glikoproteiny  ślinowe.  Potem  do 
błonki  zaczynają  przywierać  włókna  białek,  przeciwciała,  enzymy  śli-
nowe,  obecne  bakterie  i inne  cząsteczki  zawarte  normalnie  w  ślinie. 
Pierwsze gatunki bakterii, jakie przyczepiają się do powstającej właśnie 
błonki, to gatunki próchnicotwórcze, które wcześniej wymieniłem. Bak-
terie łączą się z sobą i namnażają, rozpoczynając tworzenie nowej płytki 
nazębnej, czyli płytki bakteryjnej. W tym samym czasie nowopowstającą 
płytkę zasiedla reszta bakterii, jakie składają się na florę bakteryjną jamy 
ustnej, a także wapń i fosfor. 

A  więc  jeszcze  zanim  zaśniemy  po  umyciu  na  zębach  mamy  już 

nową płytkę bakteryjną. To jest normalny proces. I dopóki w ustach nie 
ma  resztek  po  jedzeniu,  nawet  duża  ilość  próchnicotwórczych  bakterii 
nie zagraża zębom, bo nie mają z czego wytwarzać kwasów. 

Dobrze, to zasypiamy. Przepływ śliny podczas snu spada, a w wa-

runkach obniżonego przepływu śliny wzrasta koncentracja bakterii. To 
znaczy,  że  z  godziny  na  godzinę  mamy  coraz  więcej  bakterii  w  płytce 
bakteryjnej.  Dlatego  rano  zapach  oddechu  jest  wyraźnie  inny,  w  nocy 
płytka po prostu się rozwinęła. 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-15-  

Teraz, jeśli w buzi jest dużo bakterii i zaczniemy jeść posiłek zawie-

rający węglowodany, zwłaszcza proste, to w ciągu 5 minut pH w jamie 
ustnej  spadnie  do  5 i  rozpocznie  się  proces  demineralizacji.  Pamiętać 
trzeba,  że  bakterie  dokonują  metabolizmu  węglowodanów  prawie  na-
tychmiast, gdy tylko zrobimy pierwszy kęs. To kwestia sekund. Ale jeśli 
wyszczotkujemy zęby (z pastą, oczywiście) przed takim śniadaniem, to 
zdejmiemy  z  zębów  dużą  część  próchnicotwórczych  bakterii,  dzięki 
czemu ryzyko demineralizacji zmaleje znacząco. Im mniej bakterii, tym 
wolniejszy spadek pH, a  co za tym idzie — tym mniejsze ryzyko akty-
wacji procesu demineralizacji. 

To jest jedna rzecz, druga rzecz: najmniejsze stężenie wapnia w śli-

nie występuje właśnie rano, po obudzeniu. To oznacza, że zęby są bar-
dziej  narażone  na  działanie  kwasów  powstałych  z  trawienia 
węglowodanów  i  kwasów  z  jedzenia.  Ale  jeśli  wyszczotkujemy  zęby 
przed  jedzeniem, to  w  ustach  wzrośnie  pH  i  pobudzi  się wytwarzanie 
śliny, co wyrówna skutki obniżonego stężenia wapnia. 

 I oto główne powody, dlaczego zęby trzeba myć przed śniadaniem. 

Jeśli  tak  postąpimy,  to  po  śniadaniu  najpierw  wystarczy  dokładnie 
przepłukać  usta  bieżącą  wodą  (przez  pół  minuty),  a  potem  wyszczot-
kować zęby samą szczoteczką (bez pasty), by usunąć ewentualne resztki 
pokarmowe.  Te  kroki  są  szczególnie  ważne,  jeśli  śniadanie  jest  bogate 
w węglowodany. 

Natomiast jeśli jemy śniadanie bogate w tłuszcze i białka, to zwykle 

po zjedzeniu wystarczy tylko przepłukać usta bieżącą wodą. Nawet jeśli 
między zębami utkwi drobina mięsa czy jajka, to nie będzie szkody, bo 
z białek i tłuszczów bakterie nie wytwarzają organicznych kwasów, a te 
są niezbędne do uszkodzenia szkliwa i powstawania próchnicy. 

Oto jeszcze kilka innych cennych rad w sprawie zdrowia zębów. 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-16-  

Oczywiście  jedzenie  najbogatsze  w  cukry  jest  najlepszą  pożywką 

dla  bakterii  próchnicotwórczych.  Przede  wszystkim  najgorzej  na  szkli-
wo wpływa sacharoza, czyli biały cukier spożywczy: 

„Spośród wszystkich produktów zawierających cukry (glukozę, 

fruktozę, maltozę, laktozę i wiele innych) dowiedziono, że sa-
charoza jest najbardziej niebezpieczna, gdyż w największym 
stopniu przyczynia się do rozwoju próchnicy”. [Z. Xuedong, 
Dental Caries. Principles and Management, Springer 2016, s. 
103] 

Książka Dental Caries z wydawnictwa Springer kosztuje 470 zł i jest 

znakomitym opracowaniem tematu powstawania i zapobiegania próch-
nicy.  Jako  podstawową  zmianę  w  zapobieganiu  próchnicy  autor  wy-
mienia  ograniczenie  lub  usunięcie  produktów  robionych  z  dodatkiem 
sacharozy. Więc jedzenie takich produktów wymaga największej uwagi. 
Uwaga  polega  na tym,  by po  każdym  posiłku zawierającym  sacharozę 
pamiętać  o  szczotkowaniu  zębów  w  celu  usunięcia  resztek  jedzenia 
i zwiększenia pH w ustach. Ślina oczywiście oczyści zęby, lecz im więcej 
sacharozy  było  w  posiłku,  tym  dłuższe  będzie  pasywne  oczyszczanie 
śliną. 

Ponadto sacharoza jest podwójnie szkodliwa na zęby, oto dlaczego: 

„Dodatkowym czynnikiem jest to, że z sacharozy bakterie S. 

mutans syntetyzują zewnątrzkomórkowe polisacharydy, takie 
jak dekstrany i lewany. Polisacharydy te przyczyniają się do 
wzrostu S. mutans na powierzchni zębowej”. [K.C. Carroll i in., 

Jawetz, Melnick, & Adelberg's Medical Microbiology, wyd. 27, 
McGraw-Hill 2016, s. 173] 

Dlatego  książki  naukowe  wymieniają  ograniczenie  pokarmowych 

źródeł sacharozy jako jeden z głównych sposobów zapobiegania próch-

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-17-  

nicy. Są to słodycze: ciastka, ciasta, herbatniki, batony, czekolady, czeko-
ladki,  cukierki;  następnie soki i napoje: owocowe, gazowane,  energety-
zujące;  następnie  produkty  mleczne:  słodkie  jogurty,  lody,  mleka 
smakowe;  następnie  pieczywo  cukiernicze:  słodkie  bułeczki,  pączki, 
drożdżówki  itp.  Usunięcie  tych  produktów  z  diety  lub  pilnowanie 
oczyszczania ust po ich zjedzeniu zmniejszy ubytki zębowe… aż o 90%: 

„Próchnicę można zmniejszyć o 90%, jeśli usunie się z diety 
produkty będące źródłem sacharozy”. [E.W. Nester, i in., Mi-

crobiology. A Human Perspective, wyd. 4, McGraw-Hill 2004, 
s. 602] 

Jest  tak,  bo  dieta  bogata  w  sacharozę  prowadzi  do  zaburzenia  mi-

kroekologii drobnoustrojowej, co potwierdziły liczne badania w warun-
kach  in  vivo  oraz  in  vitro.  Zaburzenie  to  spowodowane  nadmiarem 
sacharozy  w  diecie  polega  na  znacznym  wzroście  bakterii  próchnico-
twórczych, a spadku bakterii niepróchnicotwórcych. Czyli wzrost złych 
bakterii, a spadek dobrych. 

Dlatego  gdy  rozpocznie  się  próchnica,  a  mikroekologia  pozostaje 

zaburzona, to ubytki będą się powiększać, aż odsłonią się wrażliwe za-
kończenia nerwowe i pojawi się ból. 

Wiadomo, że obecnie trudno usunąć z diety całą sacharozę, jak ra-

dzi  się  w  książkach  naukowych  z  zakresu  stomatologii  i  innych.  Na 
szczęście najważniejsze w rozwoju próchnicy są dwie rzeczy: jak często 
jemy  sacharozę  (np.  raz  dziennie  baton  między  posiłkami,  dwa  razy 
dziennie, trzy… — im częściej, tym gorzej) i jak długo resztki po takim 
jedzeniu zostają w buzi — im dłużej, tym gorzej. 

Jama  ustna samoistnie oczyszcza się z  resztek po produktach z sa-

charozą  dzięki  stałemu  przepływowi  śliny.  Lecz  sacharoza  jest  mocno 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-18-  

lepka, mocno przylega do zębów. Dlatego samoistne usuwanie sacharo-
zy jest dłuższe w porównaniu np. do skrobi z chleba lub makaronu. 

W  związku  z  tym  koniecznie  trzeba  wyszczotkować  zęby  w  ciągu 

5 minut  po  zjedzeniu  czegokolwiek,  co  ma  sacharozę  (przypominam: 
sacharoza to zwykły, biały cukier, który najczęściej mamy w cukiernicz-
kach; jest często bazą do wszystkich słodkich wypieków i przekąsek). 

A dlaczego najpóźniej po 5 minutach należy umyć zęby? Dlatego: 

 

Wykres jest z książki Microbiology. A Human Perspective, s. 602. Wy-

raźnie widać, że pH w bakteryjnej płytce nazębnej spada z prawie 7 do 
poniżej 5… już w ciągu pięciu minut od chwili przepłukania ust roztwo-
rem  glukozy.  A  najdalej  po  20  minutach  pH  może  być  nawet  3,  czyli 
bardzo  kwaśne  i  niebezpieczne,  jak  na  jamę  ustną.  Przy  czym,  pamię-

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-19-  

tajmy,  proces  demineralizacji  rozpoczyna  się  przy  pH  równym  5,5.  To 
jest naprawdę cenna informacja, proszę ją zapamiętać. A każdy, kto ma 
dzieci, powinien je uczulić, by po każdym zjedzeniu pączka, drożdżów-
ki, cukierka lub innego słodkiego wyrobu dokładnie szczotkować zęby. 
Jak wiadomo z Interny Harrisona

„Tworzenie się zębów […] trwa przez pierwszych 17 lat życia”. 

[A.S. Fauci i in., Interna Harrisona, tom I, wyd. 17, Czelej 
2009, s. 237] 

Oczywiście najlepiej dbać o zęby całe życie, lecz zwłaszcza do wie-

ku  17  lat,  gdy  zęby  się  rozwijają  i  nabierają  wytrzymałości.  Przez  ten 
czas  kształtuje się  odporność  zębów  na  organiczne  kwasy. Odporność, 
poza  higieną  jamy  ustnej,  zależy  od  naturalnego  rozbudowania się  zę-
bów (przez pierwsze 17 lat życia) oraz odpowiedniej ilości nieorganicz-
nych i organicznych składników tkanki zębowej. Ilość tych składników 
w  zębach  zależy  prawie  tylko  od  sposobu  żywienia.  Dlatego  dentyści 
zalecają  uzupełnienie  niedoborów minerałów w  diecie  oraz  odpowied-
nią  podaż  białka  (przynajmniej  0,8  g  na  kilogram  masy  ciała).  No 
i oczywiście  usuwanie  na  bieżąco  resztek  pokarmowych  ze  szczelin 
i zagłębień  na  powierzchniach  stycznych  zębów,  by  zapobiec  wytwa-
rzaniu  kwasów  przez  bakterie.  Robi  się  to  rzecz  jasna  przez  szczotko-
wanie.  Ale  rzadko  zwracamy  uwagę  na  tę  czynność,  mimo  że 
odpowiednie szczotkowanie pozwala na maksymalne usunięcie resztek 
pokarmowych i płytki bakteryjnej. 

Jest wiele metod szczotkowania i każda ma swój cel. W stopce

10

 po-

daję adres strony, gdzie jest opis wszystkich metod z animacjami, warto 
zobaczyć. Artykuł jest rzetelny, porównałem go z książką Dental Caries. 
Principles  and  Management

,  która  jest  oparta  na  setkach  badań.  Kolejna 

                                       

10

 http://dentysta.eu/jak-szczotkowac-zeby-opisy-i-animacje-metod-szczotkowania/ 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-20-  

sprawa  to  szczoteczki.  Dla  95%  osób  dorosłych  i  dzieci  miękkie  lub 
średnio-twarde włosie jest najlepsze w dbaniu o codzienną higienę jamy 
ustnej. Pojawia się także pytanie, czy lepsze są szczoteczki klasyczne czy 
elektryczne. Odpowiedź: 

„Liczne badania kliniczne nie wykazały statystycznie znaczącej 

różnicy w skuteczności czyszczenia zębów między klasyczną 
szczoteczką a elektryczną”. [Z. Xuedong, Dental Caries. Princi-
ples and Management
, Springer 2016, s. 103] 

Elektryczne  szczoteczki  polecić  można  tylko  osobom  starszym 

i niepełnosprawnym,  które  mają  np.  zaburzenia  ruchowe  lub  z  innych 
powodów mają unieruchomione czy niesprawne motorycznie ręce. 

Kolejny temat to nicie dentystyczne. Ich użyteczność zależy od uło-

żenia zębów, ale nie ma przeciwwskazań, by każdy stosował. Na pewno 
ułatwiają oczyszczenie powierzchni międzyzębowych, gdzie nie dociera 
włosie  szczoteczki.  Zaleca  się  jednak  ostrożność,  by  przypadkowo  nie 
uszkodzić  dziąseł.  Gdy  to  się  dzieje  regularnie,  nici  przysporzą  więcej 
szkody niż pożytku. 

Mówiąc o zębach, nie sposób pominąć… fluoru. Są jego przeciwni-

cy, są zwolennicy. Oto, jaka jest prawda: 

„Zęby uformowane u dzieci, które piły wodę zawierającą małą 
ilość fluoru, rozwinęły szkliwo bardziej odporne na powstawa-
nie ubytków niż zęby u dzieci, które piły wodę bez fluoru. […] 

Fluor powoduje, że szkliwo jest kilkakrotnie bardziej odporne 
na działanie kwasów. Bez względu jednak na dokładny mecha-
nizm, poprzez który fluor ochrania zęby, udowodnione jest, że 

czyni je około trzy razy mocniejszymi i mniej podatnymi na 
próchnicę”. [A.C. Guyton, J.E. Hall, Textbook of Medical Physi-
ology
, wyd. 13, Elsevier 2016, s. 1018] 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-21-  

To cytat z podręcznika  fizjologii medycznej. Tu z podręcznika bio-

chemii: 

Fluor. Jony fluorkowe mogą być wkomponowane w kości i zę-
by. I chociaż nie są absolutnie niezbędne [w procesach prze-

miany materii — przyp. mój], to wzmacniają zęby i tkankę 
kostną. Mogą mieć nawet pewien ochronny wpływ 
w osteoporozie”. [G. Meisenberg, W.H. Simmons, Principles of 
Medical Biochemistry
, wyd. 3, Saunders 2012, s. 501] 

Naukowo  potwierdzono  przynajmniej  trzy  mechanizmy  dodatnie-

go  działania  fluoru  na  zęby.  Po  pierwsze  jony  fluorkowe  zastępują 
pewne  grupy  hydroksylowe  obecne  w  zębach,  tworząc  nowe  związki, 
w skrócie FHA i FA. Są one trudno rozpuszczalne przez kwasy, dlatego 
skutecznie  zwiększają  wytrzymałość  szkliwa.  Po  drugie  minimalna 
obecność fluoru w ślinie zmniejsza szybkość demineralizacji i przyspie-
sza remineralizację wczesnych ubytków próchnicowych. Po trzecie fluor 
hamuje metabolizm bakterii próchnicotwórczych, dzięki czemu wytwa-
rzanie  kwasu  jest  zmniejszone.  Takie  działanie  fluoru  wielokrotnie  po-
twierdziły  badania  laboratoryjne.  I  małą  ilość  fluoru  normalnie 
dostarczamy  sobie  z  jedzenia  i  wody,  bo  pierwiastek  występuje 
w przyrodzie. Nie trzeba zwiększać tej ilości np. poprzez używanie pa-
sty  z fluorem.  Wystarczy  naturalnie  występujący  fluor.  Czerpiemy  go 
np. z herbaty. 

A mówiąc  o herbacie, to ciekawostką  jest, że  herbaty  chińskie  (Ca-

mellia  sinensis

)  mają  udowodnione  w  warunkach  in  vivo  oraz  in  vitro 

działanie  przeciwpróchnicze,  czyli  ochronne  na  zęby.  Dowody  świad-
czą,  że  czynne  biologicznie  składniki  zielonej  herbaty  —  katechiny 
z grupy polifenoli —  hamują wzrost  bakterii  próchnicotwórczych. Wy-
starczy już 50 do 1000 mikrogramów katechin na mililitr, a mniej więcej 
tyle  znajduje  się  w  filiżance  herbaty.  To  znaczy,  że  filiżanka  zielonej 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-22-  

herbaty lub innej chińskiej herbaty z dodatkiem łyżeczki ksylitolu przy-
czynia  się  do  ochrony  zębów  przed  próchnicą.  Świetna  wiadomość, 
prawda? Jeśli nie  ma się  kłopotu  z  nadmiernym  zabarwianiem  zębów, 
to po umyciu zębów można wypić filiżankę herbaty z ksylitolem. A jak-
by ktoś chciał, to łyżeczkę ksylitolu może zastąpić łyżeczką… miodu: 

„Są dowody, że miód chroni przed psuciem się zębów. Zespół 

badawczy Petera Molana, profesora biochemii i dyrektora Wai-
kato Honey Research Unit
 na Uniwersytecie Waikato w Nowej 

Zelandii, udowodnił, że miód całkowicie hamuje wzrost gatun-
ków bakterii odpowiedzialnych za próchnicę. Miód zatrzymuje 
wytwarzanie kwasów prawie w 100%, a także powstrzymuje 
bakterie przed produkcją dekstranów, składników płytki bakte-

ryjnej”. [J.C. Pommerville, Alcamo’s Fundamentals of Microbi-
ology
, wyd. 9, Jones and Bartlett Publishers 2011, s. 209] 

Z  ustaleń  prof.  Molana  i  innych  naukowców  wynika,  że  przeciw-

bakteryjne właściwości miodu zależą  od rodzaju nektaru, jaki pszczoły 
używają do wytworzenia miodu. Okazało się, że najlepsze dla zdrowia 
zębów  są  dwa  rodzaje  miodu.  Pierwszy  to  miód  manuka  pochodzący 
z Nowej  Zelandii.  Drugi  to  miód  spadziowy  z  centralnej  Europy.  Ma-
nuka  ma  jednak  astronomiczną  cenę,  dlatego  polecam  każdemu  miód 
spadziowy jako zdrowa substancja do słodzenia herbaty, kawy i nie tyl-
ko. Kilogram miodu spadziowego kosztuje 30-40 zł,  kilogram ksylitolu 
30 zł. Kto co woli. 

Z innych skutecznych, a mało znanych praktyk, które chronią zęby 

przed próchnicą jest kolejność jedzenia produktów: 

„Kolejność jedzenia poszczególnych produktów podczas posiłku 

wpływa na stopień spadku pH w płytce bakteryjnej. Jeśli zjemy 
kawałek sera po zjedzeniu kwasotwórczego produktu, np. 

grejpfruta lub słodzonego owocu z puszki, pH płytki natych-

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-23-  

miast wzrośnie do bezpiecznej wartości, uniemożliwiającej de-
mineralizację szkliwa. Po wypiciu słodzonej kawy pH spadnie 
bardzo szybko, lecz wzrośnie, jeśli zje się coś o neutralnym pH 

lub bardziej zasadowym, np. orzechy (pH neutralne) lub ser (pH 
zasadowe). Łączenie kwasotwórczych produktów z neutralnymi 
lub zasadowymi zmniejsza ryzyko demineralizacji szkliwa”. 
[A.C. Ross i in., Modern Nutrition in Health and Disease, wyd. 
11, Lippincott Williams & Wilkins 2014, s. 1025] 

Cenna, mało powszechna wiedza. Ostatni temat w sprawie higieny 

jamy  ustnej  to…  płyny  do  płukania,  na  przykład  popularny  Listerine. 
Czy  warto  w to  inwestować?  Czy  rzeczywiście  zmniejsza  się  ryzyko 
wystąpienia  próchnicy,  czyli ubytków? Zajrzyjmy do książki z zakresu 
stomatologii: 

„Fenole pojedynczo lub w połączeniu znane są ze swoich wła-

ściwości bakteriobójczych, od kiedy Joseph Lister [pionier anty-
septycznej chirurgii — przyp. mój] zaczął stosować je w swojej 

pracy lekarskiej w latach 60. XIX wieku. Fenole mają zdolność 
redukcji płytki bakteryjnej wtedy, gdy są używane w wysokich 
stężeniach. Wykazano w licznych badaniach klinicznych, że Li-
sterine, płyn do płukania ust z olejkami eterycznymi / fenola-

mi, posiada umiarkowane działanie przeciwdrobnoustrojowe na 
płytkę nazębną. Jednakże Listerine ma małą retencję ustną w 
porównaniu do chloroheksydyny, dlatego nie charakteryzuje się 
znaczącym wpływem hamującym na bakterie płytki nazębnej”. 

[Z. Xuedong, Dental Caries. Principles and Management, Sprin-
ger 2016, s. 46] 

Czyli  Listerine  redukuje  bakterie  próchnicotwórcze,  lecz  w  małym 

stopniu.  Jak  wytłumaczyłem  wcześniej  płytka  bakteryjna  kształtuje  się 
na powierzchni zębów już po paru sekundach od umycia zębów pastą. 
Dlatego według mnie  lepiej po  prostu umyć  zęby  pastą  niż  przepłuki-
wać środkiem dezynfekującym. Gdy jeszcze nie rozumiałem przyczyny 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-24-  

powstawania próchnicy, używałem Listerine  codziennie rano i wieczo-
rem. Od kiedy rozumiem, nie używam. Listerine może się przydać, jak 
np. osoba cierpi na grzybicę jamy ustnej i nosi protezę zębową. Wtedy, 
aby ograniczyć liczebność mikroorganizmów — np. Candida — na pro-
tezie akrylowej, można ją moczyć przez czas snu właśnie w płynie Liste-
rine 

lub 

innym 

środku 

dezynfekującym, 

np. 

wspomnianej 

chloroheksydynie  w  postaci  glukonianu  lub  octanu.  Produkty  te  mają 
wystarczające właściwości grzybobójcze,  dlatego moczenie w nich  pro-
tez przerywa przyczepność i kolonizację drożdżaka. Tyle o zdrowiu zę-
bów. 

Jurek pyta: „Łukasz, czy to prawda, że smażone 

potrawy są niezdrowe zarówno, gdy są smażone na 

tłuszczu, jak i bez tłuszczu? Czytałem ostatnio 

artykuł, w którym tak napisali”. 

Smażyć  to  poddawać  dowolny  produkt  żywnościowy  działaniu 

wysokiej  temperatury,  zwykle  przez utrzymywanie go w  roztopionym 
tłuszczu.  Lecz  niekoniecznie  —  smażyć  można  i  bez  tłuszczu.  Z  tłusz-
czem czy bez, smażenie zdrowe nie jest. Dlatego trzeba starać się unikać 
takiego  przyrządzania  jedzenia.  Wyjaśnię  teraz,  na  czym  polega  zły 
wpływ  smażenia.  Oraz  jak  można  go  zmniejszyć,  bo  mimo  wszystko 
czasami i tak coś usmażymy. 

Zacznijmy  od  smażenia  na  tłuszczu.  Oprócz  kokosowego,  każdy 

inny tłuszcz poddany działaniu wysokiej temperatury przechodzi liczne 
procesy  biochemiczne.  Przede  wszystkim  zachodzi  częściowy  rozkład 
polegający  na  utlenieniu.  A  jak  wiadomo  z  Biochemii Harpera

11

 i  innych 

książek naukowych: „Peroksydacja lipidów [utlenianie wielonienasyco-
nych kwasów tłuszczowych zawartych w oleju — przyp. mój] powoduje 

                                       

11

 V.W. Rodwell i in., Biochemia Harpera, wyd. 13, McGraw-Hill 2015, s. 160-161 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-25-  

powstawanie  wolnych  rodników,  które  mogą  uszkadzać  tkanki  i  być 
przyczyną  chorób”.  Stopień  utleniania  zależy  od  rodzaju  tłuszczu.  Na 
przykład  olej  lniany  ma  najwięcej  wielonienasyconych  kwasów  tłusz-
czowych,  dlatego  utlenia  się  bardzo  szybko  i  w  największym  stopniu. 
Olej rzepakowy zaś ma mniej tych kwasów, dlatego utlenia się w mniej-
szym  stopniu  i  trudniej  (czyli  potrzebuje  wyższej  temperatury).  O  ro-
dzajach  tłuszczów  względnie  odpornych  na  działanie  wysokiej 
temperatury  pisałem  w  numerze  szóstym,  można  sobie  przypomnieć. 
Lecz bez względu na rodzaj, pewien stopień utlenienia zachodzi prawie 
zawsze. 

Dlatego  ogólna  rada:  unikać  smażenia na tłuszczach  do minimum. 

Powodów jest więcej niż powstawanie wolnych rodników. Wiadomo, że 
produktami  utleniania  tłuszczów  i  olejów  są  aldehydy  (np.  akroleina), 
hydroksyaldehydy  (np.  4-hydroksynonenal)  i  węglowodory  (np.  pen-
tan). Weźmy na przykład akroleinę. Jest to wysoce reaktywny metabolit, 
który  zmniejsza  czynność  dehydrogenazy  pirogronianowej  i  dehydro-
genazy  α-ketoglutaranowej  poprzez  kowalencyjne  wiązanie  z  kwasem 
linolowym,  będącym  składnikiem  miliardów  błon  komórkowych.  Wy-
nikiem zmniejszenia czynności jednej i drugiej dehydrogenazy jest mo-
dyfikacja  właściwości  fizycznych  błon  komórkowych.  Głównie 
następuje  zahamowanie  aktywności  białek  transportujących,  co  ozna-
cza, że substancje odżywcze z większym trudem przenikają do wnętrza 
komórki, gdzie są potrzebne. Ponadto następuje naruszenie funkcji mi-
tochondriów („fabryki produkcji energii”), w związku z czym następuje 
spadek  energii

12

.  Jeśli  wiązanie  akroleiny  następuje  w  dużym  stopniu 

w komórkach układu nerwowego, to dochodzi do chorób neurodegene-
racyjnych, takich jak choroba Alzheimera, Parkinsona, stwardnienie za-

                                       

12

 C.  Stough,  A.  Scholey,  Advances  in  Natural  Medicines,  Nutraceuticals  and  Neurocognition,  Taylor  & 

Francis Group 2013, s. 75 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-26-  

nikowe  boczne,  stwardnienie  rozsiane,  rdzeniowy  zanik  mięśni  i  in-
nych. Im dłużej dostarczamy do organizmu akroleinę, tym większe ry-
zyko wystąpienia chorób. I to wielu chorób. Na przykład metabolit ten 
potrafi  odkładać  się  w  pęcherzyku  moczowym,  bo  organizm  ma  trud-
ność z jego usuwaniem. Po pewnym czasie pojawia się zapalenie pęche-
rzyka  moczowego,  często  krwotoczne,  które  objawia  się  tym,  że 
w moczu widzimy krew

13

. A jeśli nic z tym nie zrobimy, stopniowo ro-

śnie  ryzyko  wystąpienia  nowotworu

14

.  Co  więcej  dzięki  postępom 

w nauce wiemy, że gdy człowiek jest chory na jakikolwiek nowotwór, to 
w jego organizmie występuje nadmiar produktów utleniania tłuszczów, 
zwłaszcza właśnie akroleiny

15

. Więc warto czynić starania, by nie dopu-

ścić  do  gromadzenia  się  tych  związków  chemicznych.  Ich  usuwanie 
z organizmu nie jest proste. Zwykle nie obędzie się od leczenia farmako-
logicznego  środkami  zawierającymi  grupy  sulfhydrylowe  „zmiatające” 
akroleinę  i  inne  produkty  utleniania tłuszczów

16

.  Przy czym  trzeba za-

znaczyć,  że  wszystkie  produkty  utleniania  są  niebezpieczne  dla  zdro-
wia.  Omówiłem  akroleinę,  by  mieć  wyobrażenie,  z czym  mamy  do 
czynienia.  Trzeba  też  dodać,  że  produkty  utleniania  kwasów  tłuszczo-
wych  zawartych  w  tłuszczach  do  smażenia  lub  olejach  działają  proza-
palnie.  To  znaczy,  że  przyczyniają  się  do  rozwoju  wszystkich  chorób, 
które mają podłoże zapalne. A więc bardzo wielu chorób. Zdecydowa-
nie najtrwalszy tłuszcz to olej kokosowy. Ze wszystkich dostępnych na 
rynku  ma  najwięcej  nasyconych  kwasów  tłuszczowych  (przynajmniej 
92%) i zarazem najmniej wielonienasyconych (do 2%), czyli tych najbar-

                                       

13

 L.G. Gomella i in., The 5-Minute Urology Consult, wyd. 5, Wolters Kluwer Health 2015, s. 102 

14

 D.M.  Albert,  J.W. Miller,  Albert & Jakobiec’s Principles and Practice of Ophthalmology, wyd.  3, Elsevier 

2008, s. 306 

15

 F.A.  Villamena,  Molecular  Basis  of  Oxidative  Stress.  Chemistry,  Mechanisms,  and  Disease  Pathogenesis

John Wiley & Sons 2013, s. 209 

16

 L. Goldman, A.I. Schafer, Goldman-Cecil Medicine, wyd. 25, Saunders 2016, s. 168 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-27-  

dziej  podatnych na temperaturę

17

. Tak duża  ilość kwasów nasyconych, 

a zarazem  mała  ilość  kwasów  wielonienasyconych  powoduje,  że  do 
zniszczenia  oleju  kokosowego  potrzeba  bardzo  wysokiej  temperatury 
utrzymanej przez długi czas. Na patelni nie osiągamy takich warunków, 
a więc tłuszcz ten jest „niezniszczalny”.  

Dobrze, a smażenie bez tłuszczu? Są patelnie, które nie przywierają 

nawet, jak nie użyje się kropli tłuszczu. Czy takie smażenie jest zdrow-
sze,  mniej  szkodliwe?  Wydawałoby  się,  że  tak.  Lecz  niestety  nie  jest. 
Pomyślmy,  przecież  produkty  spożywcze  same  w  sobie  już  zawierają 
tłuszcze. Tłuszcze te, czy to z mięsa czy jajka, w wysokiej temperaturze 
osiąganej  na  patelni  ulegną  niestety  częściowemu  utlenieniu.  A  więc 
nawet  smażenie  „na  sucho”  powoduje  peroksydację  tłuszczów  zawar-
tych  w  jedzeniu,  co  prowadzi  do  wytwarzania  akroleiny  i  innych  pro-
duktów  ubocznych  rozkładu.  Tłuszcze  to  pierwszy  główny  składnik 
jedzenia,  są  jeszcze  białka  i  węglowodany.  W  tych  makroskładnikach 
wysoka  temperatura  osiągana  na  patelni  niestety  również  powoduje 
niekorzystne  reakcje  chemiczne.  Powstają  szkodliwe  związki,  między 
innymi akrylamid: 

„[…] Na przykład pod wpływem wysokiej temperatury smażenia 
z węglowodanów skrobiowych [np. ziemniaki — przyp. mój] wy-

twarzają się znaczące ilości akrylamidu, znanego czynnika rako-
twórczego”. [J. Mann, A.S. Truswell, Essentials of Human 
Nutrition
, wyd. 4, Oxford University Press 2012, s. 371] 

Bliżej o akrylamidzie: 

 

„Akrylamid jest związkiem, który nie występuje naturalnie 

w przyrodzie. W licznych badaniach wykazano, że ma działanie 
neurotoksyczne, powodując uszkodzenie ośrodkowego i obwo-

                                       

17

 G.M. Wardlaw, A.M. Smith, Contemporary Nutrition. A Functional Approach, McGraw-Hill 2009, s. 166 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-28-  

dowego układu nerwowego zarówno u zwierząt doświadczal-
nych, jak i ludzi. U zwierząt wykazano również działanie geno-
toksyczne i kancerogenne akrylamidu”. [H. Mojska i in., 

Roczniki Państwowego Zakładu Higieny, 2006, tom 57, nr 3, 
s. 243] 

O odkryciu akrylamidu w jedzeniu poinformowała w kwietniu 2002 

r. grupa naukowców z Uniwersytetu w Sztokholmie razem ze Szwedz-
ką  Narodową  Agencją  ds.  Żywności.  Ogłoszono,  że  związek  ten  po-
wstaje  w  czasie  przetwarzania  żywności  i  jest  obecny  w  żywności 
poddanej smażeniu i pieczeniu. Przeciętna zawartość akrylamidu w ta-
kim jedzeniu — jak wynika z badań prowadzonych w wielu krajach eu-
ropejskich — waha się w granicach od 30 do ponad 3500 mikrogramów 
na kilogram produktu

18

. Jest to ilość nawet setki razy większa niż ilość, 

na  jaką  pozwala  Światowa  Organizacja  Zdrowia  w  wodzie  pitnej.  Jed-
norazowe zjedzenie np. chipsów czy smażonych potraw oczywiście nie 
powoduje,  że  akrylamid  wykazuje  wpływ  toksyczny.  Dopiero  nawy-
kowe,  regularne  spożywanie  akrylamidu  prowadzi  do  objawów  tok-
sycznych, gdy substancja ta nagromadzi się w organizmie w zbyt dużej 
ilości. Może dojść np. do obwodowej neuropatii autonomicznej

19

 czy za-

burzeń czuciowych

20

. Nie wiemy na 100%, czy akrylamid bezpośrednio 

przyczynia się  do  powstawania raka  u  ludzi,  po  prostu  nie ma  badań, 
które by to potwierdziły. Ale wiemy na 100% to: 

„Duże spożycie akrylamidu [tu dotyczy źródeł organicznych, 

czyli jedzenia, a nie źródeł przemysłowych — przyp. mój] pro-
wadzi do reakcji utleniania oraz stanów zapalnych, powodując 

                                       

18

 R.H.  Stadler,  G.  Scholz,  Acrylamide:  An  update  on  current  knowledge  in  analysis,  levels  in  food,  mecha-

nisms of formation, and potential strategies of control

, Nutrition Reviews 2004, 62, 449-467 

19

 L. Goldman, A.I. Schafer, Goldman-Cecil Medicine, wyd. 25, Saunders 2016, s. 2518 

20

 J.A. Marx, R.S.  Hockberger,  R.M. Walls  i  in.,  Rosen’s Emergency Medicine. Concepts and Clinical Prac-

tice

, wyd. 8, Saunders 2014, s. 1432 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-29-  

tym samym uszkodzenie komórek nerwowych i innych tkanek”. 
[J.E. Brown, Nutrition Now, wyd. 7, Wadsworth 2014, s. 21-8] 

W odniesieniu do raka, to wiemy, że akrylamid z jedzenia wpływa 

na nowotworzenie

21

,  ale to wszystko w  sprawie nowotworów. Dlatego 

Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem sklasyfikowała ten zwią-
zek jako „prawdopodobny czynnik rakotwórczy”

22

. Potrzebne są dalsze 

badania, by wyciągnąć jednoznaczne wnioski. A teraz ciekawa informa-
cja. Najnowsze badania  dowodzą na pewno, że można zmniejszyć wy-
twarzanie  akrylamidu  w warunkach  osiąganych  na  patelni  dzięki… 
smażeniu z dodatkiem oliwy naturalnej, powszechnie znanej jako oliwa 
z oliwek extra virgin: 

„Smażenie na oliwie z oliwek extra virgin może zminimalizować 

powstawanie potencjalnie toksycznych związków (np. akrylamid 
czy hydroksyaldehydy). Związki fenolowe w oliwie z oliwek 

extra virgin są dość stabilne podczas smażenia, a co więcej 
udowodniono nawet ich stabilność po kilku godzinach smażenia. 
Ponadto mogą one oddziaływać z macierzą jedzenia (po angiel-
sku food matrix), a tym samym zapobiegać wytrącaniu się nie-

bezpiecznych substancji”. [V. Zappia i in., Advances in 
Nutrition and Cancer. Indexed in PubMed/Medline
, Springer 
2014, s. 333-334]  

Ale  o  tym  bliżej w  dalszej  części, zostańmy  jeszcze  przy  smażeniu 

bez  dodatku  tłuszczów.  Akrylamid  powstaje  ze  smażenia  produktów 
węglowodanowych  w  temperaturze  od  120°C

23

.  Nie  powstaje  jednak 

                                       

21

 S.E. Stump, Nutrition and Diagnosis-Related Care, wyd. 7, Lippincott Williams & Wilkins 2012, s. 776 

22

 S. Huether, K. McCance i in., Understanding Pathophysiology, wyd. 5, Mosby 2012, s. 280 

23

 B.K. Simpson i in., Food Biochemistry and Food Processing, wyd. 2, John Wiley & Sons 2012, s. 66 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-30-  

wcale,  gdy  te  same  produkty  się  ugotuje  lub  podda  obróbce  cieplnej 
w mikrofalówce

24

Idąc  dalej,  wiadomo,  że  prawie  w  każdym  produkcie  bogatym 

w białko jest określona ilość węglowodanów i na odwrót. W warunkach 
wysokiej  temperatury,  czyli  na  patelni,  zachodzą  między  tymi  makro-
składnikami reakcje Maillarda. Produktami reakcji Maillarda są bardziej 
lub  mniej  toksyczne  związki,  między  innymi  tzw.  końcowe  produkty 
glikacji: 

„Opiekanie, grillowanie i smażenie powoduje powstanie naj-
większych ilości końcowych produktów glikacji, podczas gdy du-

szenie, gotowanie na parze i gotowanie w małej ilości wody — 
przeciwnie. […] Restauracje typu fast food wykorzystują wpływ 
końcowych produktów glikacji na smak jedzenia. Jak? Przez do-
dawanie tych toksycznych związków chemicznych do potraw. 

Dzięki temu jedzenie lepiej smakuje”. [W.W. Hoeger, S.A. 
Hoeger, Lifetime Physical Fitness & Wellness, wyd. 12, 
Wadsworth 2013, s. 98] 

Końcowe produkty glikacji to nowy obszar badań w żywieniu. Do-

tychczas  ustalono,  że  związki  te  przyczyniają  się  do  przedwczesnego 
starzenia  i rozwoju  chorób  przewlekłych,  takich  jak  miażdżyca  tętnic, 
choroby  serca,  cukrzyca,  choroby  nerek,  choroba  zwyrodnieniowa  sta-
wów, reumatoidalne zapalenie stawów, choroba Alzheimera i inne. Tak 
szkodliwy  wpływ  końcowych  produktów  glikacji  polega  głównie  na 
tym, że narażają na zwiększony stres oksydacyjny i aktywują lub nasila-
ją stany zapalne w różnych tkankach. Według wyżej cytowanej książki 
na przykład smażone ziemniaki mają aż osiem razy więcej tychże trują-
cych związków niż ziemniaki ugotowane. 

                                       

24

 A.C. Ross i in., Modern Nutrition in Health and Disease, wyd. 11, Lippincott Williams & Wilkins 2014, 

s. 1417 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-31-  

A  grillowanie?  Cóż,  grillować  to  inaczej…  smażyć  na  grillu.  Czyli 

na piekarniku elektrycznym lub przenośnym ruszcie ogrodowym służą-
cym  do  pieczenia.  Pieczenie  i  smażenie  stwarzają  podobne  warunki 
termiczne, więc jeden pies. Zatem z grillowaniem sprawa wygląda  po-
dobnie, jak ze smażeniem na patelni. Dodatkowo tylko jest pewien mi-
nus. Otóż grilluje się najczęściej kiełbasę i inny rodzaj mięsa. A do mięs 
produkowanych  przemysłowo  dodaje się  konserwant  o  symbolu  E250, 
czyli  azotyn  sodu  (NaNO

2

).  Konserwant  ten  jest  prawdopodobnie  we 

wszystkich  kiełbasach  sklepowych,  bo  zapobiega  rozwojowi  bakterii. 
I kiedy taką kiełbasę się grilluje lub jakkolwiek zapieka, jony NaNO

2

 re-

agują z białkami, tworząc rakotwórcze związki chemiczne o nazwie ni-
trozoaminy.  Jak  wiadomo  jest  to  czynnik  wielu  chorób,  m.in. 
nowotworów  czy  cukrzycy  typu  1

25

.  Z  tego  powodu  konsumenci  ze 

Stanów  wystosowały  do  FDA  wniosek,  by  zakazać  używania  przez 
producentów  żywności  azotynu  sodowego  jako  konserwantu.  Produ-
cenci ostro sprzeciwili się temu i konserwant jest cały czas obecny. Naj-
więcej spożywają go Japończycy… i u Japończyków jest największa ilość 
zachorowań  na  raka  żołądka.  Dlatego  duże  spożycie  nitrozoamin  jest 
czynnikiem  raka  żołądka.  Ale  nie  tylko,  także  raka  okrężnicy  i  wątro-
bowokomórkowego

26

, dlatego w książkach naukowych można przeczy-

tać: 

„Grillowanie jest szczególnie sprzyjające powstawaniu substan-
cji rakotwórczych”. [J. Mann, A.S. Truswell, Essentials of Hu-
man Nutrition
, wyd. 4, Oxford University Press 2012, s. 456] 

Na  pewno  jest  to  wystarczające,  by  podjąć  środki  ostrożności.  No 

właśnie,  środki  ostrożności. A więc smażenie zarówno na tłuszczu,  jak 

                                       

25

 N. Ahmed, Clinical Biochemistry, Oxford University Press 2011, s. 356 

26

 B.R. Walker i in., Davidson’s Principles and Practice of Medicine, wyd. 22, Elsevier 2014, s. 266 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-32-  

i bez kropli tłuszczu — powoduje wytworzenie szkodliwych związków, 
podobnie  grillowanie.  Na  szczęście  jest  naukowo  uzasadniony  sposób, 
dzięki któremu możemy zmniejszyć ujemny wpływ tychże szkodliwych 
związków na organizm i zdrowie.  Jaki  to sposób? Bardzo prosty  i bar-
dzo tani: witamina C. Oto dlaczego: 

„Reakcja między grupami aminowymi białek a azotynami do-

prowadza do wytworzenia nitrozoamin, które mogą spowodo-
wać raka. Witamina C działa jako przeciwutleniacz, zmiatając 

wolne rodniki i redukując formowanie się nitrozoamin [podkr. 
moje]”. [S. Nayak, Essentials of Biochemistry for Medical Stu-
dents
, wyd. 2, Jaypee 2013, s. 246] 

„Jako przeciwutleniacz witamina C powstrzymuje formowanie 

się rakotwórczych nitrozoamin [podkr. moje] z azotynów po-
chodzących z diety oraz azotanów z układu trawiennego. Chroni 
ona także lipoproteiny [znajdujące się w tkankach i w surowicy 

krwi — przyp. mój] przed uszkodzeniami oksydacyjnymi]”. [G. 
Meisenberg, W.H. Simmons, Principles of Medical Biochemistry
wyd. 3, Saunders 2012, s. 490] 

To  oznacza,  że  witamina  C  (kwas 

L

-askorbinowy)  jest  inhibitorem 

formowania  się  rakotwórczych  nitrozoamin.  Uwaga,  ważne:  nitrozoa-
miny mogą się tworzyć podczas grillowania lub smażenia kiełbasy bądź 
innego rodzaju mięsa… ale nie tylko. Mogą się tworzyć także endogen-
nie, czyli wewnątrz organizmu. Jak? Wystarczy jeść dowolne produkty 
zawierające konserwant, jakim są azotany. Azotany bowiem przekształ-
cają  się  przez  działanie  bakterii  flory  jelitowej  w  azotyny,  a  następnie 
nitrozoaminy

27

. Witamina C temu właśnie zapobiega: 

                                       

27

 V. Kumar i in., Robbins and Cotran Pathologic Basis of Disease, wyd. 9, Saunders 2015, s. 449 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-33-  

„Witamina C ma ważne właściwości przeciwutleniające, dzięki 

którym zapobiega powstawaniu wolnych rodników i nitrozoa-
min”. [M. Feldman i in., Sleisenger and Fordtran’s Gastrointes-

tinal and Liver Disease. Pathophysiology / Diagnosis / 
Management
, wyd. 10, Saunders 2016, s. 773] 

Podsumowując, witamina C pozwala uniknąć szkodliwego wpływu 

produktów utleniania lipidów (czyli tych, które powstają, gdy smażymy 
na  tłuszczu)…  ponadto  witamina  C  pozwala  uniknąć  szkodliwego 
wpływu  produktów  reakcji  Maillarda  (czyli  tych,  które  powstają,  gdy 
smażymy  nawet  bez  kropli  tłuszczu  dowolny  produkt  spożywczy)… 
i wreszcie witamina C pozwala uniknąć szkodliwego wpływu substancji 
powstałych  w  wyniku  grillowania  i  opiekania  mięsa.  Jak  wykorzystać 
tak  ochronne  działanie  witaminy  C?  Oto,  jak  ja  to  robię.  Na  przykład 
dziś na obiad chcę usmażyć sobie stek. Wtedy około pół godziny przed 
zjedzeniem takiego steku wypijam na pusty żołądek 2-3 gramy witami-
ny C w postaci kwasu 

L

-askorbinowego. I wszystko, mój organizm jest 

zabezpieczony. Chodzi po prostu o to, by w dniu, gdy jemy cokolwiek 
smażonego  zwiększyć  spożycie  witaminy  C,  najlepiej  ok.  pół  godziny 
przed ze względu na krótki półokres rozpadu witaminy. Podobnie gdy 
jemy  dowolne  mięso,  bo  najprawdopodobniej  będą w  nim  azotyny  so-
du,  które  flora  jelitowa  przekształci  do  nitrozoamin.  Porobiłem  wiele 
odnośników  do  najlepszych  książek  naukowych,  by  uświadomić,  jak 
mocno uzasadnione i skuteczne jest spożywanie większej ilości witami-
ny C w dniu, gdy jemy mięso i cokolwiek smażonego lub grillowanego. 
To  nie  teoretyczna  rada,  lecz  jedna  z  najpraktyczniejszych  rad,  jakie 
można wprowadzić do codziennego życia. Skąd brać najlepszą witami-
nę C i jak ją przyjmować — omówiłem bliżej w 16 numerze. 

Teraz  kilka  podstawowych  rad  odnośnie  smażenia,  gdy  już  trzeba 

to  robić.  Po  pierwsze  smażyć  jak  najkrócej.  Im  dłuższe  smażenie,  tym 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-34-  

większy  stopień  utlenienia  kwasów  tłuszczowych,  tym  więcej  produk-
tów  reakcji  Maillarda,  tym  większa  ilość  nitrozoamin.  Po  drugie  nie 
używać tego samego tłuszczu dwa razy. Po trzecie nie dodawać świeże-
go tłuszczu na patelnię, lepiej na początku dodać zbyt dużo, by wystar-
czyło  na  odpowiednie  przygotowanie  potrawy.  Po  czwarte  lepiej 
smażyć bez tłuszczu niż z tłuszczem. 

 A  teraz  ciekawostka.  Mimo  tego,  co  mówią  i  piszą  znani  i  mniej 

znani  naturopaci,  oliwa  naturalna  —  powszechnie  znana  jako  oliwa 
z oliwek extra virgin (dalej: OOEV) — nadaje się do smażenia doskona-
le. Nowe badania pokazały dotąd nieznane sposoby, w jakie OOEV od-
działuje  ze  składnikami  jedzenia  podczas  obróbki  termicznej.  Wnioski 
z najnowszych  badań  zebrali  autorzy  książki  Advances  in  Nutrition and 
Cancer

 z  wydawnictwa Springer,  którą  kupić można za 780,00 zł. Otóż 

okazuje  się,  że  poza  walorami  smakowymi  OOEV  wykazuje  silne 
ochronne  działanie  na  jedzenie,  także  podczas  obróbki  termicznej.  Ze 
względu na  dużą pojemność  przeciwutleniającą  i  liczebność związków 
fenolowych, OOEV charakteryzuje się chemiczną stabilnością, jeśli idzie 
o  reakcje  utleniania.  Na  przykład  ilość  wielonienasyconych  kwasów 
omega-3  zmierzona  za  pomocą  spektroskopii magnetycznego rezonan-
su  jądrowego  w  puszce  tuńczyka  zakonserwowanego  w  OOEV  (czyli 
surowej oliwie z oliwek) była znacznie większa w porównaniu do tuń-
czyka  zakonserwowanego  w  oleju  sojowym,  w  rafinowanej  oliwie 
z oliwek  lub  solance

28,29

.  Oznacza  to,  że  dzięki  OOEV  nastąpiło  naj-

mniejsze możliwe utlenianie kwasów tłuszczowych, a oto właśnie cho-
dzi.  Ponadto  także  stopień  utlenienia  innych  tłuszczów  wydobytych 

                                       

28

 I. Medina  i  in.,  A 13C-NMR study of lipid alteration during fish canning: effect of filling medium,  Journal 

of the Science of Food and Agriculture 1995, 69:445–450 

29

 I. Medina i in., Oxidation of fish lipids during thermal stress as studied by 13C nuclear magnetic resonance 

spectroscopy

, Journal of the American Oil Chemists' Society 1998, 75:147–154 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-35-  

z tuńczyka był najniższy przy konserwacji w OOEV. Wcześniej podałem 
cytat z  Advances in Nutrition and Cancer, z którego wynika, że smażenie 
w  oliwie  z  oliwek  zmniejsza  do  minimum  wytrącanie  się  toksycznych 
produktów  reakcji  Maillarda.  Obecnie  da  się  to  wiarygodnie  potwier-
dzić  przy  pomocy  chromatografii  cieczowej  ze  spektrometrem  maso-
wym  (np.  do  pomiaru  akrylamidu)  oraz  spektroskopii  magnetycznego 
rezonansu jądrowego (np. do pomiaru hydroksyalkalanów). Ze wszyst-
kich tłuszczów, jakie badano, OOEV zawsze wykazywała najlepsze wy-
niki.  To  znaczy  podczas  smażenia  na  OOEV  w  produkcje  zachodziło 
najmniej  ujemnych  reakcji  chemicznych.  Co  więcej,  jak  podają  autorzy 
Advances in Nutrition and Cancer

 smażenie w OOEV powoduje, że jedze-

nie,  zwłaszcza  warzywa,  przechwytują  pewne  wartości  odżywcze 
OOEV,  takie  jak  alfa-tokoferol,  kwasy  terpenowe  i  polifenole.  Autorzy 
tak podsumowują OOEV: 

„Naukowe dowody pokrótce tu opisane przedstawiają funkcjo-

nalną rolę oliwy z oliwek extra virgin, nie tylko jako źródło 
przeciwutleniaczy w postaci surowego składnika diety śród-
ziemnomorskiej, lecz także jako ochronnego tłuszczu składni-

ków pokarmowych w produktach poddawanych obróbce 
termicznej. Ma miejsce korzystne oddziaływanie ze składnikami 
jedzenia (karetonoidami, kwasami omega-3 i białkami), dzięki 

czemu gotowanie w OOEV może poprawić odżywcze właściwości 
potraw i ich przeciwnowotworowe działanie, co zostało dobrze 
przedstawione naukowo w połączeniu pomidorów z OOEV pod-
danych obróbce termicznej”. [V. Zappia i in., Advances in Nu-

trition and Cancer. Indexed in PubMed/Medline, Springer 2014, 
s. 336] 

Polecam ekologiczną oliwę z oliwek extra virgin od firmy Złoto Pol-

skie. Taką ja kupuję i używam. Oliwę najlepiej przechowywać w lodów-
ce i spożyć przed upływem daty przydatności. 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-36-  

Podsumowując  OOEV  (nierafinowana)  jest  nie  tylko  dobra  do  go-

towania,  ale  także  smażenia  w  dość  wysokich  temperaturach.  Każdy, 
kto mówi inaczej, nie zapoznał się wystarczająco z najnowszymi dowo-
dami. Co więcej Mary Enig, autorka Know Your Fats, amerykański auto-
rytet w zakresie tłuszczów i olejów, poleca OOEV do wszelkiej obróbki 
termicznej. Można  także  zastosować  jej  trik,  który  polega  na… a może 
zacytuję Know Your Fats

„Specjalna mieszanka tłuszczów, którą można zastosować do 
przysmażania i lekkiego smażenia, to połączenie oleju kokoso-

wego (jedna trzecia), oleju sezamowego (jedna trzecia) i oliwy 
z oliwek (jedna trzecia)”. [M. Enig, Know Your Fats. The Com-
plete Primer for Understanding the Nutrition of Fats, Oils, and 
Cholesterol
, 2010, s. 197] 

Doktor Enig podchodzi do tematu zachowawczo, pisząc o podsma-

żaniu  i lekkim  smażeniu.  Ale  ponownie,  najnowsze  badania  jedno-
znacznie  świadczą,  że  OOEV  jest  bardzo  stabilnym  tłuszczem,  który 
wytrzyma bardzo wysokie temperatury. Jakie dokładnie? Zobaczmy, co 
podaje The International Olive Oil Council

30

, w wolnym tłumaczeniu Mię-

dzynarodowa Rada ds. Oliwy z Oliwek: 

„Po podgrzaniu oliwa z oliwek jest najbardziej stabilnym tłusz-

czem, co oznacza, że dobrze wytrzymuje wysokie temperatury 
smażenia. Jej temperatura [punkt] dymienia wynosi 210ºC. A 

więc jest wyższa od przyjętej idealnej temperatury smażenia, 
która wynosi 180ºC. Strawność oliwy z oliwek nie ulega zmianie 
po podgrzaniu”. 

I  tu  jeszcze  cytat  ze  świetnego  opracowania  naukowego  na  temat 

tłuszczów w kontekście żywienia i zdrowia: 

                                       

30

 www.internationaloliveoil.org/estaticos/view/85-frying-with-olive-oil 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-37-  

„Skład kwasów tłuszczowych i wysoka zawartość przeciwutle-

niaczy (pochodne tyrozolu) nadaje oliwie z oliwek ogromną sta-
bilność termalną, co pozwala na przyrządzanie potraw nawet 

poprzez obróbkę termiczną”. [C. Leray, Lipids. Nutrition and 
Health
, Taylor & Francis 2015, s. 27] 

I kolejny cytat ze znakomitej książki opartej na nauce: 

„W dodatku do wielu innych zastosowań, oliwa z oliwek jest 
znakomita w warunkach wysokiej temperatury, ponieważ jej 

kwasy tłuszczowe spełniają wszystkie warunki stabilnych, zdro-
wych olejów do smażenia, poza oczywiście tym, że oliwa ma 
wysoki punkt dymienia”. [R. Aparicio, J. Harwood, Handbook of 
Olive Oil. Analysis and Properties
, wyd. 2, Springer 2013, 
s. 481] 

Oczywiście  nie  trzeba  się  martwić  przemianą  izomerii  cis  kwasów 

tłuszczowych w trans. Tłuszcze trans mogą powstać na patelni, lecz tyl-
ko w minimalnym stopniu (ok. 1%); tylko, gdy tłuszcz ma dużo wielo-
nienasyconych kwasów tłuszczowych; i wreszcie tylko, gdy taki tłuszcz 
podgrzewa  się  kilka  razy.  Istotna  przemiana  cis  w  trans  możliwa  jest 
w warunkach przemysłowych, a proces ten nazywa się uwodornianiem. 
Przykładem  takiej  obróbki  tłuszczu  jest  oczywiście  margaryna,  której 
pod  żadnym  pozorem  nie  wolno  spożywać.  W każdym  razie  —  mam 
nadzieję, że po tym numerze każdy pokocha oliwę z oliwek i będzie ją 
używał  często.  Na  patelnię  nadaje  się  lepiej  niż  masło,  a  nawet  masło 
klarowane. Dla osób z dolegliwościami układu trawiennego, z powodu 
których  utrudnione  jest  trawienie  długołańcuchowych  trójglicerydów, 
takich jakie są  w smalcu  wieprzowym  lub  gęsim,  oliwa z  oliwek także 
będzie lepszym wyborem. Ale nie tylko ze względu na smażenie warto 
kupować  oliwę  z  oliwek.  Ma  ona  sama  w  sobie  korzystny  wpływ  na 
zdrowie.  We  francuskim  epidemiologicznym  badaniu  (po  angielsku 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-38-  

Study  of  Three  Cities

)  obserwowano  9294  uczestników  w  wieku  65  lat 

i więcej przez 5  lat.  Badanie wyraźnie wskazało, że  grupa spożywająca 
dużą ilość oliwy z oliwek miała aż o 41% mniejsze ryzyko wystąpienia 
zawału mózgu niż grupa, w której badani nie spożywali oliwy. Co wię-
cej  osoby,  które  miały  najwyższe  stężenie  kwasu  oleinowego  z  oliwy 
w osoczu  krwi…  miały  aż  o  73%  mniejsze  ryzyko  niż  osoby  z  najniż-
szym stężeniem. Czyli im więcej OOEV w diecie, tym ewidentnie więk-
szy  korzystny  wpływ  na  zdrowie.  Podobne,  lecz  większe  badanie 
epidemiologiczne  przeprowadzone  w  Hiszpanii  pokazało,  że  przy  co-
dziennym  spożyciu  oliwy z  oliwek spada  ryzyko  śmiertelnego  zawału 
serca.  Z badania  wynika,  że  średnio  10  g  oliwy  dziennie  zmniejsza  ry-
zyko śmierci z powodu tej choroby o 13%. A więc 20-30 g oliwy dzien-
nie wydaje  się  dobrą  porcją  oliwy, np.  do sałatek  i  innych  dań.  Gdyby 
nasuwały się pytania dotyczące oliwy lub smażenia, na które nie odpo-
wiedziałem,  to  proszę  napisać  do  mnie  mejla,  pomogę.  Możliwość  za-
dawania  pytań  to  przywilej  każdego  czytelnika  BIULETYNU 
ZDROWIA

Jolanta pyta: „Łukaszu, mam problem z nadwagą, 

a właściwie to już z otyłością. Wiem, że to te-

mat rzeka, ale może mógłbyś dać jakieś rady od-

nośnie samego żywienia, tzn. diety? W którym 

kierunku iść, dieta Kwaśniewskiego, dieta śród-

ziemnomorska, dieta Dukana? Zależy mi jednak, 

żeby nie odchudzać się kosztem zdrowia… Co byś 

poradził? Dziękuję z góry”. 

No,  pytanie-wyzwanie.  Rzeczywiście  trudno  jest  krótko  omówić 

wszystko,  bo  jest  aktywność  ruchowa,  są  przyprawy,  jest  woda,  są  su-
plementy  i  sto  innych  spraw.  Dlatego  dziś  skupię  się  na  diecie,  na  ży-
wieniu. Umówmy się, że będzie to wstęp do numeru 22, czyli luty 2016, 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-39-  

w którym dokładnie przybliżę najlepsze strategie, a zarazem najzdrow-
sze do walki z nadwagą i otyłością. 

Odpowiadając  na  pytanie,  są  dwie  główne  zmiany  w  diecie,  jakie 

trzeba  podjąć,  by  schudnąć.  Po  pierwsze  trzeba  zwiększyć  spożycie 
białka.  Po  drugie  trzeba  zmniejszyć  spożycie  węglowodanów,  głównie 
prostych przetworzonych. 

Dlaczego zwiększyć spożycie białka w celu schudnięcia. Białko cha-

rakteryzuje  się  wieloma  korzystnymi  cechami  pod  względem  głodu, 
metabolizmu  i budowy  ciała.  Jest  bardzo  sycące,  a  więc  skutecznie  za-
spokaja głód, bo w porównaniu do węglowodanów silniej pobudza wy-
dzielanie  peptydu  YY,  który  z  kolei  uwalnia  proopiomelanokortynę 
w ośrodku sytości, powodując zanik apetytu — co dla ludzi z nadwagą 
ma  duże  znaczenie.  Ale  co  ważniejsze  produkty  białkowe,  spośród 
trzech makroskładników, najbardziej przyspieszają tempo podstawowej 
przemiany materii, czyli tempo metabolizmu: 

„Po posiłku składającym się głównie z węglowodanów lub tłusz-
czów, tempo podstawowej przemiany materii zwykle rośnie 

o 4%. Ale już po posiłku bogatym w białko tempo podstawowej 
przemiany materii wzrasta nawet o ok. 30% i utrzymuje się 
przez 3 do 12 godzin. Taki wpływ białka to tak zwane swoiście 

dynamiczne działanie białek”. [A.C. Guyton, J.E. Hall, Text-
book of Medical Physiology
, wyd. 13, Elsevier 2016, s. 909] 

Chodzi tu o to, że proces trawienia wymaga spalania energii w po-

staci kalorii. A że białko wymaga spalenia większej ilości kalorii niż wę-
glowodany  i tłuszcze,  to  pomaga  schudnąć.  Jest  wiele  dziwnych  diet 
rzekomo  na  pozbycie  się  nadmiaru  tkanki  tłuszczowej,  które  nakazują 
wykreślić z diety produkty bogate w biało, zwłaszcza zwierzęce, a sku-

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-40-  

pić się na wegetarianizmie. Takie żywienie działa przeciwnie, spowalnia 
metabolizm — co wiadomo już od dawna. 

Białko  zmienia  korzystnie  przemianę  materii  pod  względem  od-

chudzania także poprzez wpływ, jaki wywiera na budowę ciała: 

„Badania dowodzą, że białko w diecie pomaga utrzymać bez-

tłuszczową masę ciała podczas prób odchudzania, zwłaszcza 
gdy dieta w nie bogata jest połączona z treningiem oporowym 
[np. na siłowni — przyp. mój]. Jeśli ze zrzuconych kilogramów 
po pewnym czasie wróci kilka, to najprawdopodobniej nie bę-

dzie to tkanka tłuszczowa, lecz mięśniowa — co wynika z jed-
nego z badań przeprowadzonego w tym zakresie. Ponadto 
spożywanie większej ilości białka może zwiększyć spalanie 
tkanki tłuszczowej w okolicy brzucha. Kolejną korzyścią ze 

zwiększenia spożycia białka jest obniżenie trójglicerydów. 
I wreszcie spożywanie trochę większej ilości białka podczas od-
chudzania może pomóc zachować zawartość mineralną kości, co 

jest szczególnie ważne u kobiet dojrzewających, ponieważ wraz 
z wiekiem rośnie ryzyko osteoporozy”. [S.L. Seager, M.R. 
Slabaugh, Chemistry for Today. General, Organic, and Biochem-
istry
, wyd. 8, Brooks/Cole 2014, s. 630] 

Dlaczego  zmniejszyć  spożycie  węglowodanów  w  celu  schudnięcia. 

A więc pierwszą ważną zmianą jest zwiększyć spożycie wartościowych 
źródeł białka w diecie — z minimalnych 0,8 g na kilogram masy ciała do 
ok. 1,2 g i więcej. Drugą ważną zmianą jest zmniejszyć spożycie węglo-
wodanów,  głównie  prostych  oczywiście.  Powód  jest  oczywisty,  proszę 
zobaczyć,  oto  wymowny  cytat  z  najlepszej  książki  fizjologii  człowieka 
na świecie: 

„Po drugie, jeśli węglowodany są dostępne w nadmiarze, wy-

twarzane są kwasy tłuszczowe [z naddatku tychże węglowoda-
nów — przyp. mój] szybciej niż są rozkładane [czyli spalane — 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-41-  

przyp. mój]. […] Dlatego nadmiar węglowodanów w diecie nie 
tylko hamuje pozyskiwanie energii z tkanki tłuszczowej [czyli 
hamuje spalanie tłuszczu — przyp. mój], ale także zwiększa od-

kładanie energii do tkanki tłuszczowej. Właściwie wszystkie 
węglowodany niewykorzystane jako źródło energii lub nieodło-
żone w małym magazynie glikogenowym są przekształcane w 
tłuszcz na później”. [A.C. Guyton, J.E. Hall, Textbook of Medi-
cal Physiology
, wyd. 13, Elsevier 2016, s. 869] 

Robię  sporo  przypisów  w  cytatach,  bo  książki  naukowe  pisane  są 

trudnym  językiem.  Wcześniejsze  wydania  tego  podręcznika  fizjologii 
były bardziej zrozumiałe dla przeciętnego człowieka. No właśnie, może 
dlatego  tak  mało  ludzi  wie,  że  od  nadmiaru  węglowodanów  się  tyje? 
Myślimy,  że  tłuszcz  nas  tuczy,  a  nie  wiemy,  że  organizm  robi  tłuszcz 
z węglowodanów… Tłuszcz w większości wypadków nie tuczy, to zna-
czy  nie  pogrubia  nas.  Pogrubia  dopiero,  gdy  są  to  tłuszcze  zwierzęce 
nasycone w obecności dużej ilości węglowodanów. Węglowodany jakby 
„otwierają”  drzwi  adipocytom  (komórkom  tkanki  tłuszczowej),  trójgli-
cerydy z tłuszczu w postaci kwasów tłuszczowych „wchodzą” do tych 
adipocytów  i  już  stamtąd  nie  wychodzą,  dopóki  nie  spadnie  ilość  wę-
glowodanów.  Właśnie,  jak  zmniejszmy  spożycie  węglowodanów,  to 
dzieje się to (z tej samej strony Textbook of Medical Physiology): 

„Przy nieobecności węglowodanów zahamowanie pozyskiwania 

energii z tkanki tłuszczowej zostaje odwrócone. Równowaga 
przesuwa się w drugim kierunku, to znaczy tłuszcz zostaje po-
zyskiwany z komórek tłuszczowych i zużyty [«spalony» — przyp. 
mój
] na energię w miejsce węglowodanów”. 

Oczywiście przemiana węglowodanów w tłuszcz nie jest procesem 

samym w sobie złym. Jest procesem niezbędnym, inaczej organizm nie 
miałby z czego brać energii podczas snu, kiedy to nie ma dostawy glu-
kozy z węglowodanów. Albo podczas głodówki. Ba, nawet między po-

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-42-  

siłkami.  Im  dłużej  nie  jemy,  tym  więcej  energii  organizm  bierze  sobie 
z tłuszczowych  zapasów  energetycznych.  Inaczej  mówiąc  tłuszcz  jest 
dlatego,  że  organizm  go  gromadzi  —  częściowo  z  tłustych  produktów 
spożywczych, a częściowo z nadmiaru węglowodanów. Kłopot właśnie 
wtedy się pojawia,  gdy tych  węglowodanów  jest  zbyt  dużo  i zbyt  czę-
sto.  Organizm  wtedy  rzadko  ma  szansę  na  uwalnianie  większej  ilości 
tłuszczu  z  magazynu.  Ciągle  tylko  odkłada  i  odkłada  —  więcej  niż 
uwalnia.  Więc  jak  zmniejszymy  spożycie  węglowodanów,  organizm 
będzie  mniej  odkładał,  a  częściej  uwalniał.  Stopniowo…  zaczniemy 
chudnąć! Pomału, bezpiecznie, zdrowo będziemy wracać do lepszej wa-
gi. 

Teraz proszę pomyśleć, bo to ważne. We krwi, zależnie od wielko-

ści i wagi ciała, mamy średnio równowartość jednej łyżeczki węglowo-
danów w postaci glukozy. I zdrowy organizm taką ilość musi utrzymać 
przez  cały  czas.  Powiedzmy,  że  zjadamy  sobie  kromkę  chleba  z  mąki 
pszennej.  Zjedzenie tej kromki  dostarcza  organizmowi  ok.  17 g węglo-
wodanów  w  krótkim  czasie.  To  równowartość  trzech  łyżeczek  cukru. 
Na  potrzeby  trawienia  i  wchłaniania  organizm zużyje  ok.  5% tych wę-
glowodanów,  czyli  spalamy  niecały  1  gram  w procesach  trawiennych. 
Reszta  w  większości  będzie  zamieniona  w  glukozę  i  wchłonie  się  do 
krwi. Czyli… we krwi mamy już nie jedną łyżeczkę glukozy (normalną, 
zdrową  ilość),  lecz  razem  cztery  łyżeczki.  I  co  teraz?  Teraz  trzeba  coś 
z tym  zrobić,  bo  organizm  we  krwi  musi mieć jedną  łyżeczkę  i  koniec, 
utrzymanie większej ilości przez dłuższy czas będzie toksyczne dla wie-
lu układów. Co więc organizm robi? 

Jedną z  dwóch  rzeczy.  Albo natychmiast  spala tę  glukozę na  ener-

gię, albo odkłada na zapas, czyli przekształca w wątrobie w trójglicery-
dy i odkłada je w tkance tłuszczowej. 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-43-  

Hmm, no dobrze… tylko żeby organizm spalił szybko ten naddatek 

trzech  łyżeczek  glukozy  na  energię,  to  musi  być  na  nią  zapotrzebowa-
nie, prawda?  Tak,  prawda. Odpowiednio  duże zapotrzebowanie mogą 
wytworzyć tylko  mięśnie szkieletowe. A to  oznacza, że  mięśnie muszą 
zacząć pracować. Nie ma pracy, nie ma zapotrzebowania na energię — 
oczywiste. 

Ale… my się wcale nie ruszamy, po zjedzeniu chleba my sobie sia-

damy na kanapie i oglądamy telewizję, albo siadamy na fotelu i siedzi-
my  na  Facebooku.  Skoro  tak  —  skoro  trzech  łyżeczek  glukozy  nie 
możemy  natychmiast  spalić  na  energię  —  to  organizm  przerobi  je  na 
tłuszcz i odłoży do tkanki tłuszczowej na potem, aż będzie zwiększone 
zapotrzebowanie  na  energię.  Tak  to  właśnie  działa,  i  trzeba  podkreślić 
słowo natychmiast: 

„Zawsze, gdy większa ilość węglowodanów wchodzi do organi-
zmu niż może być natychmiast spalona na energię lub odłożona 

w postaci glikogenu, naddatek węglowodanów szybko prze-
kształcany zostaje do trójglicerydów i odłożony w tej postaci w 
tkance tłuszczowej”. [A.C. Guyton, J.E. Hall, Textbook of Med-
ical Physiology
, wyd. 13, Elsevier 2016, s. 868] 

Glikogen  to  bardziej  złożona  postać  glukozy,  jest  zapasowym  źró-

dłem  energii, z którego organizm korzysta m.in. podczas snu, kiedy to 
przynajmniej  przez  8  godzin  nie  ma  nowej  dostawy  glukozy  z  węglo-
wodanów. W każdym razie ceniony podręcznik fizjologii wyraźnie po-
daje  uzasadnienie  dla  dwóch  głównych  zmian,  jakie  proponuję 
wprowadzić  do diety, aby zrzucić trochę kilogramów z masy tłuszczo-
wej. Pierwsza zmiana to zwiększenie spożycia białka, a druga to zmniej-
szenie spożycia węglowodanów, najlepiej prostych i przetworzonych — 
wyroby cukiernicze, słodkie napoje, białe pieczywo itp. 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-44-  

Czyli krótko mówiąc dieta uboga w węglowodany (70-120 g na do-

bę). Najnowsze wydania książek naukowych już tłumaczą, że takie po-
dejście jest dobre, gdy trzeba się odchudzić: 

„Dieta uboga w węglowodany (a bogata w białka i tłuszcze) jest 

skuteczna w odchudzaniu i może wpływać na poprawę profilu 
lipidowego [cholesterol, głównie chodzi o stosunek HDL do LDL i 
spadek trójglicerydów — przyp. mój]”. [R.E. Rakel, D.P. Rakel, 
Textbook of Family Medicine, wyd. 9, Elsevier 2016, s. 904] 

Ponadto nie trzeba się obawiać, że zwiększone spożycie białka mo-

że  być  jakkolwiek  szkodliwe.  Przeciwnie,  jest  mnóstwo  badań,  które 
dowodzą, że  obniżanie  spożycia  białka  zwiększa  ryzyko wielu  chorób, 
a zwiększanie — zmniejsza ryzyko. 

I  o  tych  korzyściach  napiszę  więcej  już  w  następnym  numerze. 

W następnym  numerze  napiszę  także  o  dodatkowych,  lecz  ważnych 
zmianach,  jakie  trzeba  podjąć  dla  jak  najlepszego  i  zdrowego  odchu-
dzania. Ponadto napiszę, jak zwiększyć bezpieczeństwo diety bogatszej 
w  białko  w  celu  zrzucenia  nadmiaru  tkanki  tłuszczowej.  Wiadomo  na 
przykład, że im więcej białka jemy, tym większe zapotrzebowanie orga-
nizmu na witaminę B

6

. Albo że zwiększa się produkcja moczu, bo wraz 

z wzrostem spożycia białek rośnie ilość odpadów azotowych (produkty 
uboczne  metabolizmu  aminokwasów  z białek),  które  usuwane  są  wła-
śnie  z  moczem.  Dlatego  objętość  wydalanego  moczu  trochę  rośnie, 
a więc  wypada  pić  na  diecie  bogatej  w  białko  trochę  więcej  wody  niż 
zwykle.  I tego  typu  ciekawostki  będą  omówione  bliżej  w  przyszłym 
numerze. Będą to zasady bezpieczeństwa na diecie bogatszej w białko. 

Ale  to  nie  wszystko,  co  poruszę.  Jest  wielu  ludzi,  którzy…  chcą 

przybrać na wadze. I to będzie druga część przyszłego numeru. Będzie 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-45-  

o tym, jak naturalnie i bezpiecznie budować mięśnie i wykształcić silne, 
zdrowe ciało. 

Jeśli brzmi ciekawie, to… 

Numer  22  można  zamówić  już  teraz.  W przypadku  edycji  druko-

wanej,  numer  wyślę  na  adres  domowy  w pierwszym  tygodniu  lutego 
2016.  W przypadku  edycji  elektronicznej  (do  czytania  na  komputerze), 
numer  wyślę  także  w pierwszym  tygodniu  lutego,  lecz  na  skrzynkę 
pocztową e-mail. 

Aby zamówić, wykręć poniższy numer. Odbierze któraś z moich ko-

leżanek z obsługi klienta, która akurat urzęduje w biurze. 

Zamawianie przez telefon pod numerem: 

(22) 123 99 55 

Jeśli  wszystkie  telefony  w  biurze  będą  zajęte,  odczekaj  chwilę 

i zadzwoń ponownie. Dzwoni już tyle osób, że czasem trzeba wykręcić 
numer  kilka  razy.  Jeśli nie  chcesz  dzwonić  i wolisz zamówić  przez  In-
ternet,  nie  ma  sprawy.  Po  prostu  wejdź  na  poniższą  stronę,  wypełnij 
formularz i gotowe: 

 Zamawianie przez Internet na: 

www.BiuletynZdrowia.pl/nowy

  

Ze  względu  na  to,  że  co  miesiąc  drukuję  ograniczoną  ilość  nume-

rów, to następny numer zachęcam zamówić jak najprędzej. Tym sposo-
bem  rezerwujesz  swoją  kopię,  którą  wyślę  Ci  w  pierwszym  tygodniu 
następnego miesiąca. 

background image

www.BiuletynZdrowia.pl

 • Wszystkie prawa zastrzeżone 

______________________________________________________________________________________ 

 

______________________________________________________________________________________ 

-46-  

Jeśli nie czytasz systematycznie wszystkich numerów  BIULETYNU 

ZDROWIA

, zajrzyj do archiwum i uzupełnij kolekcję o braki: 

www.BiuletynZdrowia.pl/spis

  

To wszystko na teraz. Jak zawsze, czekam na telefon od Ciebie lub 

na zamówienie złożone przez Internet (patrz powyższy adres). 

Dla Ciebie i Twojej rodziny — dużo ciepła i radości! 

 

Łukasz D. King, 

redaktor biuletynu