background image

Janusz Korwin-Mikke 

Karol Marks i „walka płci” 

 
Ludzie  zdąŜyli  juŜ  sobie  przyswoić (jeszcze nie do końca), Ŝe to, co piekłoszczyk Karol Marks 

pisał  o  „walce  klas”,  to  kompletne  bzdury  –  bo  najlepszym  sojusznikiem  kapitalisty  jest  jego 
robotnik,  który  pozwala  mu  zarobić  dzięki  wyzyskaniu  jego  pracy  –  i  odwrotnie:  najlepszym 
sojusznikiem  robotnika  jest  kapitalista,  który  pozwala  jemu  zarobić  dzięki  wyzyskaniu  jego 
kapitału.  Natomiast  jeden  kapitalista  jest  wrogiem  drugiego  kapitalisty:  proszę  oznajmić 
właścicielowi  supermarketu  radosną  wiadomość,  Ŝe  na  sąsiedniej  ulicy  kolega  kapitalista  otwiera 
drugi  supermarket!  Zaraz  zorganizuje  „manifestację  drobnych  sklepikarzy”  przeciwko 
supermarketom – i pobiegnie dać w łapę radnym, by nie wydali zgody na takie zberezeństwo!! 

Podobnie robotnik, czyhający na miejsce pracy lub śrubujący normę, jest konkurentem drugiego 

robotnika. 

I  bardzo  dobrze!  Niech  sobie  kapitaliści  i  robotnicy  wypruwają  Ŝyły  w  bezlitosnej  konkurencji, 

niech trwa między nimi wyścig szczurów – byśmy dzięki temu my, konsumenci, mieli tanie i dobre 
towary! Niech harują i czasem giną w bratobójczej walce. Dla dobra 38 milionów konsumentów. I 
to juŜ ludzie zaczęli pojmować. 

Prymitywne  plemię  marksistów,  widząc  klęskę  swej  ideologii  na  polu  produkcji,  zdąŜyło  się  w 

międzyczasie  przerzucić  na  inne  poletko:  obecnie  mówią  o  „uciskanej  mniejszości  kobiet”  (tak 
nawiasem:  kobiet  w  Polsce  Ŝyje  znacznie  więcej!),  uciskanych  „mniejszościach  seksualnych”, 
„niepełnosprawnych  dzieciach”  i  innych  grupach,  na  których  plecach  moŜna  dojść  do  władzy. 
Tymczasem  –  zupełnie  tak  samo,  jak  z  robotnikami  –  kobieta  jest  dla  drugiej  kobiety  nie 
sojuszniczką, lecz konkurentką o względy męŜczyzny i podobnie męŜczyznom nawet do głowy nie 
przychodzi, Ŝe „konkurują z kobietami”! 

MęŜczyźni  nie  konkurują  z  kobietami  –  lecz  między  sobą!  ŚP.  Ronald  Reagan  powiedział,  Ŝe 

„Marksista – to człowiek, który czytał Karola Marksa; natomiast antymarksista, to człowiek, który 
przeczytał  Karola  Marksa  -  i  Go  zrozumiał”.  Karol  Marks  czytał  Karola  Darwina  –  niestety: 
zupełnie go nie zrozumiał. Zgodnie z teorią ewolucji np. gołębie nie „walczą o byt” z np. sokołami, 
konkurują między sobą o poŜywienie, o moŜność uniknięcia szponów sokołów i o względy gołębic. 
Podobnie sokoły nie „konkurują” z gołębiami, dokładnie tak samo, jak męŜczyźni nie „konkurują” 
z  kobietami.  MęŜczyźni  wypruwają  sobie  Ŝyły,  by  dogodzić  kobietom;  kobiety  nie  tyle  wyłaŜą  ze 
skóry, co właŜą w nowe skóry, by przypodobać się męŜczyznom. I nie „walczą”, tylko razem two-
rzą rodziny. Dla męŜczyzny kobieta to sojusznik w walce o byt (i to niezbędny sojusznik, jeśli chce 
swoje geny przekazać swoim dzieciom) i podobnie dla kobiety męŜczyzna to niezastąpiony kapitan 
statku, którym ma ona dopłynąć bezpiecznie do przystani swego Ŝycia. 

Proszę  spróbować  na  małym  statku  tłumaczyć  ludziom  zasady  Karola  Marksa:  Ŝe  kapitan  to 

wyzyskiwacz, Ŝe załoga powinna się zbuntować, a pasaŜerowie to juŜ w ogóle tych konkurentów do 
jedzenia  w  mesie  powinni  wrzucić  do  wody  i  samemu  chwycić  za  ster!  Na  bardzo  duŜym  statku, 
liczącym  ponad  1000  członków  załogi,  taka  agitacja  miałaby  pewne  szanse  powodzenia!  Bo 
pojedynczy człowiek bywa mądry lub głupi, ale tłum zawsze jest głupi i niebezpieczny, a większość 
w  kraju  liczącym  ponad  pół  miliona  mieszkańców  musi  być  głupia  jak  but  z  lewej  (nieprzy-
padkowo: z lewej!) nogi. 

Na  Polskę  –  jak  na  kaŜdy  kraj  –  musimy  patrzeć  jak  na  federację  parunastu  milionów  rodzin, 

gdzie  męŜczyźni,  kobiety  i  dzieci  harmonijnie  współpracują,  a  nie  jak  na  kraj,  gdzie,  wedle 
marksistowskiego  kolektywizmu,  „męŜczyźni”  molestują  „kobiety”  i  „dzieci”,  „dzieci”  mają 
pretensje  do  „rodziców”  (rozstrzygane  przez  „Rzecznika  Praw  Dziecka”.  ZauwaŜmy,  Ŝe  dziennie 
tysiąc  razy  częściej  męŜczyźni  biją  innych  męŜczyzn,  niŜ  gwałcą  kobiety  i  molestują  dzieci,  ale 
telewizja,  będąca  we  władzy  neomarksistów  z  bloku  LiD  –  PiS,  pokazuje  świat  tak,  jakby  „klasa 
męŜczyzn” usiłowała gnębić „klasę kobiet” i „klasę dzieci”! 

A przecieŜ wiadomo, Ŝe kobieta jest najlepszym przyjacielem człowieka!