J S Tym GENERAŁ WŁADYSŁAW ANDERS JAKO DOWÓDCA W KAMPANII 1939 ROKU

background image

29

Juliusz S. Tym

GENERAŁ WŁADYSŁAW ANDERS JAKO DOWÓDCA

W KAMPANII 1939 ROKU

Generał Władysław Anders w chwili rozpoczęcia II wojny świato-

wej był dowódcą Nowogródzkiej Brygady Kawalerii. W trakcie kam-

panii wrześniowej objął dowództwo sformowanej doraźnie Grupy Ope-

racyjnej Kawalerii, która początkowo wchodziła w skład Armii „War-

szawa”, a od 24 września – wojsk gen. Stefana Dęba-Biernackiego.

W istniejącej literaturze przedmiotu brak wszechstronnej analizy

sposobu i stylu dowodzenia gen. Andersa jako dowódcy wielkiej

jednostki i wyższego związku kawalerii. Nie udało się również dotych-

czas w pełni odtworzyć procesu dowodzenia oraz organizacji i pracy

systemu dowodzenia zarówno w Nowogródzkiej Brygadzie Kawalerii,

jak i Grupie Operacyjnej Kawalerii gen. Andersa.

Dowodzenie to najogólniej rzecz ujmując proces, poprzez któ-

ry dowódca narzuca swoją wolę i zamiary podwładnym, obejmując

w ten sposób odpowiedzialność za użycie podległych sił i środków do

wykonania zadania. Jest to także proces, w ramach którego dowódca

wspomagany przez swój sztab planuje, organizuje, koordynuje i ukierun-

kowuje działania podległych mu wojsk poprzez użycie standardowych

procedur działania oraz wszelkich dostępnych środków przekazywa-

nia informacji. Sprawny system dowodzenia podczas działań powinien

obejmować: organizację dowodzenia (sposób organizacji dowództw

background image

30

i sztabów, relacje pomiędzy nimi, struktury funkcjonalne), środki dowo-

dzenia (urządzenia zapewniające sprawny i ciągły przepływ informa-

cji) oraz proces dowodzenia (całokształt działań realizowanych przez

dowództwa i sztaby w celu zaplanowania, kierowania, koordynowania

i kontroli wykonania zadania). Według definicji z okresu międzywojen-

nego na sztukę dowodzenia składały się: wiedza fachowa, doświadcze-

nie życiowe i zalety charakteru. Do sztuki dowodzenia w czasie wojny

zaliczał się przede wszystkim „proces twórczości operacyjnej lub tak-

tycznej”. Dowodzenie w warunkach wojny polegało na, jak wówczas

określano, podjęciu decyzji „na czas”. Według ówczesnych założeń na

decyzje składały się: „otrzymane zadanie, wiadomości o nieprzyjacielu,

położenie własne i teren”. Podkreślano, że raz powzięta decyzja mogła

być zmieniona „tylko w istotnie ważnym wypadku – zmiany zadania lub

położenia”, przy czym „moment zmiany, wyczucie, szczególnie jeżeli

decyzja weszła w stadium wykonania, należy do sztuki dowodzenia”.

Wykonanie decyzji pozostawiało podległym dowódcom dużą inicjaty-

wę w ramach otrzymanych zadań. W procesie dowodzenia akcentowa-

no niezmienne zasady sztuki wojennej, „których naruszenie prowadzi

do niechybnej zguby”

1

. Na znaczenie decyzji w procesie dowodzenia

kładziono wówczas szczególny nacisk, akcentując, że powinna być ona

„jasna, całkowita, nigdy połowiczna”. Powzięte decyzje należało reali-

zować konsekwentnie, bez zmieniania „[...] przy pierwszej wyłaniającej

się trudności [...] mimo że poczucie odpowiedzialności podsuwa nowe,

rzekomo lepsze rozwiązanie. Prowadzenie bitwy polega na energicz-

nym, nieustępliwym i konsekwentnym wykonywaniu decyzji rozsądnej,

a nie na poszukiwaniu najrozsądniejszej i najidealniejszej”

2

.

W 1939 roku gen. W. Anders był najdłużej dowodzącym bryga-

dą kawalerii spośród wszystkich dowódców wielkich jednostek tego

rodzaju broni. Wielką jednostką kawalerii dowodził od 13 paździer-

1

Encyklopedia wojskowa, red. O. Laskowski, t. 2, Warszawa 1932, s. 308.

2

Ogólna instrukcja walki, Warszawa 1931, s. 7.

background image

31

nika 1926 r., czyli niemal trzynaście lat

3

. Ten oficer rezerwy kawale-

rii rosyjskiej, który z wyróżnieniem ukończył wojenny kurs Szkoły

Sztabu Głównego, po niezwykle udanym okresie dowodzenia pułkiem

kawalerii w czasie wojny polsko-sowieckiej (1 Pułkiem Ułanów Wiel-

kopolskich, późniejszym 15 Pułkiem Ułanów Poznańskich, który jako

jeden z pięciu pułków kawalerii został odznaczony przez marszałka

Piłsudskiego Krzyżem Orderu Wojennego Virtuti Militari 22 kwietnia

1921 r.), został skierowany na studia w École Supérieure de Guerre

w Paryżu. W czasie studiów dał się poznać jako „rasowy kawalerzysta”

szukający napoleońskich, manewrowych rozwiązań w poszczególnych

zadaniach i ćwiczeniach. Jako namiętny czytelnik dzieł gen. Huberta

Camona zupełnie dobrze opanował napoleońskie systemy prowadzenia

bitwy poprzez natarcie obchodzące lub natarcie z położenia środkowe-

go, pamiętając, że miejscem uderzenia masy przełamującej powinien

być punkt styku skrzydła najbliższego znanej linii odwrotu przeciwni-

ka ze środkiem ugrupowania

4

. Dalekim, lecz jakże dojrzałym owocem

tych studiów była bitwa II Korpusu Polskiego o Ankonę, będąca twór-

czym powieleniem klasycznego napoleońskiego wzorca manewrowego

rozgrywania bitwy.

Po powrocie z Paryża w 1923 r. ppłk W. Anders został od-

komenderowany z dniem 1 lutego 1924 r. do Biura Ścisłej Rady

Wojennej, gdzie przez sześć miesięcy znajdował się w dyspozy-

cji szefa Biura

5

. Od 16 lipca 1924 r. pełnił służbę na stanowisku

I oficera sztabu Generalnego Inspektora Kawalerii gen. broni Tade-

3

Generał Anders był wśród dowódców wielkich jednostek kawalerii najdłużej

dowodzącym brygadą kawalerii. Do tego swoistego rekordu zbliżyło się jedynie

trzech generałów dowodzących nieprzerwanie 12 lat: gen. bryg. Adolf Waraksiewicz

(1920–1932), gen. bryg. Stanisław Grzmot-Skotnicki (1927–1939) i gen. bryg. Marian

Przewłocki (1927–1939).

4

Informację tę zawdzięczam dr. Zbigniewowi Wawrowi, któremu składam

serdeczne podziękowania za udostępnienie wyników badań.

5

Dziennik Personalny Ministerstwa Spraw Wojskowych (Dz. Pers. MSWojsk.) nr

11 z 10 lutego 1924 r.

background image

32

usza Rozwadowskiego, czyli de facto szefa sztabu tego Inspektoratu

6

.

W latach 1924–1925 Anders brał udział w pracach nad reorganizacją

polskiej kawalerii. Był również członkiem komisji powołanej do opra-

cowania regulaminu kawalerii i instrukcji walki wielkich jednostek.

1 grudnia 1924 r. ppłk SG Anders otrzymał awans do stopnia puł-

kownika Sztabu Generalnego ze starszeństwem z 15 sierpnia 1924 r.

i drugą lokatą

7

. Jako szef sztabu Generalnego Inspektora Kawalerii

uczestniczył w większości prac sztabowych, studiów analitycznych,

gier wojennych oraz manewrów. Najważniejszymi ćwiczeniami,

w których organizacji brał udział, były manewry kawaleryjskie na Wo-

łyniu, przeprowadzone w sierpniu 1925 r. pod kierunkiem Generalnego

Inspektora Kawalerii. Kierownikiem manewrów, a zarazem głównym

rozjemcą był gen. Tadeusz Rozwadowski, natomiast płk. Andersowi

powierzono funkcję szefa sztabu kierownictwa ćwiczeń.

Manewry odbywały się w rejonie Dubno–Brody, w miejscu, gdzie

na przełomie lipca i sierpnia 1920 r. rozegrała się bitwa pod Brodami.

Trzydniowe manewry wykazały przewagę wielkich jednostek kawa-

lerii – mniejszych liczebnie, lecz dysponujących znacznie większymi

środkami technicznymi – nad gorzej uzbrojonymi masami kawalerii.

Wysoko oceniono wyszkolenie bojowe oddziałów oraz współdziała-

nie nowych jednostek z kawalerią. Znacznie gorzej wypadło dowo-

dzenie na szczeblu operacyjnym

8

. Za całokształt działań związanych

6

Etat sztabu Generalnego Inspektora Jazdy określał Dodatek Tajny Nr 18 do

Dziennika Rozkazów Ministerstwa Spraw Wojskowych (Dz. Rozk. MSWojsk.) nr 36

z 13 września 1921 r., poz. 164; organizację i zakres działania – Dodatek Tajny Nr 29

do Dz. Rozk. MSWojsk. nr 50 z 20 grudnia 1921 r., poz. 221.

7

Dz. Pers. MSWojsk. nr 131 z 17 grudnia 1924 r.

8

Manewry odegrały również dużą rolę propagandową jako pokaz siły i sprawności

odrodzonego po latach zaborów Wojska Polskiego. Archiwum Akt Nowych, Oddział

II Sztabu Generalnego (Głównego), sygn. 617.81, Informacje o manewrach w Polsce

ukazujące się w prasie zagranicznej; Z. Przyjałkowski, Organizacja współczesnych

manewrów. Manewry w 1925 r. na Wołyniu i Pomorzu, „Bellona” 1925, t. 18, s. 181;

S. Rowecki,

Nasze manewry tegoroczne, ibidem, t. 19, s. 362–371. Szerzej na temat

manewrów: J.S. Tym, Kawaleria w operacji i w walce. Koncepcje użycia i wyszkolenie

kawalerii samodzielnej Wojska Polskiego w latach 1921–1939, Warszawa 2006,

s. 349–356.

background image

33

z zaplanowaniem, organizacją, przeprowadzeniem i podsumowaniem

manewrów wołyńskich płk Anders został wyróżniony w rozkazie po-

chwalnym Generalnego Inspektora Kawalerii i rozkazie pochwalnym

szefa Sztabu Generalnego oraz odznaczony Krzyżem Oficerskim Or-

deru Odrodzenia Polski

9

. W 1925 r. uzyskał też bardzo dobrą opinię

bezpośredniego przełożonego, gen. T. Rozwadowskiego

10

.

Po przewrocie majowym, w czasie

którego płk Anders pełnił funkcję sze-

fa sztabu wojsk strony rządowej, wraz

z pozostałymi członkami dowództwa wojsk

rządowych został internowany

11

. Od 12

czerwca 1926 r. Anders został przeniesiony do

kadry oficerów kawalerii z pozostawieniem

w dyspozycji szefa Sztabu Generalnego

12

.

W tym czasie prawdopodobnie przebywał

na przymusowym urlopie. W lipcu, wraz

z 18 innymi oficerami Sztabu Generalnego,

został wezwany do stawienia się u marszał-

ka Józefa Piłsudskiego

13

. Efekt odprawy był

pozytywny i 13 października 1926 r. płk SG

9

Dz. Pers. MSWojsk. nr 123 z 20 listopada 1925 r. Jako ciekawostkę ilustrującą

ówczesne podejście do kwestii nagród zaszczytnych można dodać, że odznaczeni

otrzymywali dyplomy i odznaki orderu po wpłaceniu na konto Kapituły Orderu

Odrodzenia Polski za pośrednictwem Pocztowej Kasy Oszczędnościowej stosownej

kwoty, która dla Krzyża Oficerskiego wynosiła wówczas 25 zł.

10

Centralne Archiwum Wojskowe (CAW), Kolekcja Generałów i Osobistości,

Władysław Anders, Lista kwalifikacyjna za 1925 r.

11

CAW, Gabinet Ministra Spraw Wojskowych, sygn. I.300.1.484, Komisja

Likwidacyjna gen. broni Żeligowskiego, Lista oficerów którzy zostali internowani po

zamachu majowym.

12

Dz. Pers. MSWojsk. nr 24 z 23 czerwca 1926 r.

13

CAW, Generalny Inspektorat Sił Zbrojnych (GISZ), sygn. I.302.1.2, Odprawa

oficerów Sztabu Generalnego – wezwanie do Szefa Sztabu z 12 lipca 1926 r.

Gen. W. Anders i płk Gustaw Pasz-

kiewicz internowani podczas prze-

wrotu majowego. Wilanów 1926 r.

CAW, kol. 60/44

background image

34

Władysław Anders został mianowany dowódcą 2 Samodzielnej Brygady

Kawalerii, której dowództwo znajdowało się w Równem na Wołyniu

14

.

Jako dowódca tej brygady Anders dał się poznać jako dobry organizator

procesu szkolenia, a szczególnie doskonalenia oficerów w dowodzeniu

pododdziałami i oddziałami. Celował w organizacji dla oficerów szta-

bowych ćwiczeń, które cechował duży rozmach i wyraźnie zarysowa-

ny cel taktyczny o wymiarze operacyjnym. Ćwiczenia te, rozgrywane

bardzo często w terenie, stanowiły najbardziej efektywną formę dosko-

nalenia korpusu oficerskiego, będąc połączeniem studium taktycznego

i kwatermistrzowskiego. Pozwalały konfrontować podjęte wcześniej

na podstawie mapy decyzje z faktycznymi warunkami terenowymi

i atmosferycznymi. Ich dodatkowym plusem było to, że niejednokrot-

nie kolejne zadania oficerowie musieli rozwiązywać pod presją czasu

w warunkach mniejszego bądź większego zmęczenia.

Poza dowodzeniem brygadą płk W. Anders brał udział w grach wo-

jennych organizowanych przez najwyższe władze wojskowe – zarówno

przez Generalny Inspektorat Sił Zbrojnych, gdzie kierownikiem ćwi-

czeń był marszałek Józef Piłsudski, jak i przez inspektorów armii. Jego

brygada nie brała jednak udziału w organizowanych w pierwszej po-

łowie lat trzydziestych kawaleryjskich ćwiczeniach doświadczalnych.

W lipcu 1934 r., już w stopniu generała brygady

15

, Anders wziął udział

w grze wojennej przeprowadzonej przez marszałka Józefa Piłsudskiego

w Wilnie. W trakcie rozgrywki wyróżnił się tak dalece, że do pamiątko-

14

Dz. Pers. MSWojsk. nr 46 z 25 października 1926 r. 15 kwietnia 1930 r. w ramach

ostatniej fazy przeprowadzonej wówczas reorganizacji wielkich jednostek kawalerii płk

W. Anders przeniósł dowództwo brygady z Równego do czasowego miejsca postoju

w Krzemieńcu, a 18 listopada 1931 r. – do docelowego miejsca stacjonowania

w Brodach. CAW, Kresowa Brygada Kawalerii, sygn. I. 314.18.1, Dodatek do rozkazu

nr 7 z 11 kwietnia 1930 r.; Rozkaz nr 9 z 10 maja 1930 r.; Rozkaz nr 12 z 14 listopada

1931 r.; Rozkaz nr 13 z 7 grudnia 1931 r.

15

Decyzję o awansowaniu płk. dypl. W. Andersa do stopnia generała brygady

marszałek Józef Piłsudski podjął 13 grudnia 1933 r. Zob. W. Jędrzejewicz, J. Cisek,

Kalendarium życia Józefa Piłsudskiego, t. 3, Wrocław-Warszawa-Kraków 1994, s. 392.

Zezwalała ona na nałożenie oznak nowego stopnia przed 1 stycznia 1934 r. Dz. Pers.

MSWojsk. nr 14 z 18 grudnia 1933 r.

background image

35

wego zdjęcia na zakończenie gry zasiadł po prawej stronie marszałka,

który stwierdził w opinii, że gen. Anders „[...] ma dar jasnego myślenia,

w decyzjach przejawia rozwagę i logicznie rozumuje”

16

.

W chwili awansu do stopnia generała brygady Władysław An-

ders miał 41 lat. Był człowiekiem doj-

rzałym, w pełni ukształtowanym ofi-

cerem dyplomowanym z bogatą prak-

tyką dowódczą, „sztabowcem o zacię-

ciu wybitnego dowódcy liniowego”

jak scharakteryzował jego sylwetkę

w swych wspomnieniach gen. Stanisław

Kopański

17

. Na tle innych dowódców

wielkich jednostek kawalerii jego awansu

z 1934 r. nie można traktować jako opóź-

nionego. Nastąpił on po siedmiu latach

dowodzenia brygadą kawalerii. Spośród

ówczesnych dowódców wielkich jedno-

stek kawalerii wcześniej od niego awanso-

wał jedynie Stanisław Grzmot-Skotnicki,

posiadający doświadczenie w dowodzeniu wielką jednostką kawalerii

z czasu wojny, kiedy Władysław Anders był dowódcą pułku.

W 1935 r. generał Anders wraz ze swym sztabem oraz oddziała-

mi brygady, wziął udział w jednym z najważniejszych ćwiczeń mię-

dzybrygadowych, którego kierownictwo objął osobiście nowy Gene-

ralny Inspektor Sił Zbrojnych, gen. dyw. Edward Śmigły-Rydz. Ćwi-

czenie, przeprowadzone w dniach 26 sierpnia – 1 września 1935 r.,

opatrzone było kryptonimem „Sokal”, a jego celem było sprawdzenie

w praktyce projektu „Wskazówek do użycia i działania sztabów

w.j.kaw. [wielkich jednostek kawalerii] w polu”, organizacji i dzia-

16

Z. Szyszko-Bohusz, Generał Anders [w:] J.L. Englert, K. Barbarski, Generał

Anders, Londyn 1989, s. 12.

17

S. Kopański, Moja służba w Wojsku Polskim 1917–1939, Londyn 1965, s. 305.

Gen. bryg. Władysław Anders.

CAW, kol. 77/18/1

background image

36

łania łączności w kawalerii zgodnie z założeniami „Instrukcji użycia

i działania łączności w kawalerii”, organizacji i działania służb zgodnie

z ustaleniami projektu „Regulaminu kwatermistrzowskiego” wprowa-

dzonych w 1934 r., a także sprawdzenia w praktyce zasadności wpro-

wadzenia projektowanych struktur pododdziałów pionierów. Ocenie

poddano w nim przede wszystkim sztaby dwóch sformowanych do-

raźnie dla potrzeb ćwiczenia wielkich jednostek kawalerii o stanach

wojennych. W omówieniu ćwiczenia zarówno sztab brygady, jak

i wojska dowodzone przez gen. W. Andersa uzyskały dobre oceny. Do-

brze oceniono system łączności, przemieszczanie się sztabu w dwóch

rzutach oraz wybór i organizację kolejnych miejsc postoju dowódcy.

Kierownictwo ćwiczenia uznało, że sztab brygady zdołał w dużej mie-

rze zastosować z korzyścią „Wskazówki do użycia i działania sztabów

w. j. kaw. w polu”, zwłaszcza w zakresie działania poszczególnych or-

ganów Kwatery Głównej, podziału kompetencji oraz techniki rozka-

zodawczej, do czego nie był zdolny sztab strony przeciwnej. W spra-

wozdaniu stwierdzono też, że technika dowodzenia oraz system dzia-

łania sztabu, oparte na kilkuletnich doświadczeniach i zaproponowane

w projekcie „Wskazówek” są dostosowane do potrzeb kawalerii. Po-

nadto ćwiczenie dowiodło, że rozwiązania przyjęte w zakresie organi-

zacji i działania łączności są wystarczające pod warunkiem, że środki

łączności będą wykorzystywane celowo i równolegle, czyli zgodnie

z instrukcją z 1934 r. Mając to na uwadze, autorzy sprawozdania wska-

zali na konieczność metodycznego szkolenia sztabów wielkich jedno-

stek kawalerii oraz wprowadzenia „Wskazówek” do ćwiczeń organizo-

wanych przez Wyższą Szkołę Wojenną

18

.

W następnym roku gen. Anders wraz ze sztabem swej brygady oraz

oddziałami łączności wziął udział w ćwiczeniach szkieletowych zor-

ganizowanych przez Wyższą Szkołę Wojenną. W opinii przekazanej

ppłk. dypl. Stanisławowi Kopańskiemu przez ówczesnego wykładow-

cę taktyki ogólnej, ppłk. dypl. Stefana Mossora, gen. Anders osiągnął

18

Szerzej na temat ćwiczenia: J. S. Tym, op.cit., s. 370–376.

background image

37

„[...] spośród powołanych na ćwiczenia najlepsze wyniki w pobieraniu

decyzji i współpracy ze sztabem”

19

.

Należy podkreślić, że ćwiczenia szkieletowe, mające wbrew po-

zorom duży zasób realizmu, dawały zbliżony do prawdziwego obraz

procesu dowodzenia, zwłaszcza w przypadku funkcjonowania syste-

mu dowodzenia w obrębie wielkiej jednostki. Użycie zarówno podod-

działów łączności, jak i wybranych sił i środków innych pododdzia-

łów, zwłaszcza tyłowych, pozwalało urealnić przyjmowane kalkulacje

czasowo-przestrzenne, korygując je w oparciu o faktyczne możliwości

pododdziałów, uzbrojenia i sprzętu.

Na przełomie marca i kwietnia 1937 r. nastąpiły zmiany w składzie

wielkich jednostek kawalerii, a z dniem 1 kwietnia 1937 r. 2 Samodziel-

na Brygada Kawalerii zmieniła nazwę na Kresową Brygadę Kawalerii

i z trzypułkowej stała się czteropułkową

20

. Po zreorganizowaniu bryga-

dy gen. Władysław Anders 13 kwietnia 1937 r. został wyznaczony na

stanowisko dowódcy Nowogródzkiej Brygady Kawalerii z miejscem

19

S. Kopański, op.cit., s. 244.

20

Dodatek Tajny nr 3 do Dz. Rozk. MSWojsk. z 26 marca 1937 r., poz. 19.

Gen. Edward Śmigły-Rydz przyjmuje delegację 2 Samodzielnej Bry-

gady Kawalerii z gen. W. Andersem na czele. 10 czerwca 1936 r. CAW,

kol. 68/405

background image

38

postoju dowództwa w Baranowiczach. Stanowisko to objął 4 maja

1937 r.

21

Nowogródzka Brygada Kawalerii, jako jedyna wielka jednostka

kawalerii, nie brała udziału w ćwiczeniach międzydywizyjnych od

1934 r.

22

W związku z tym w wytycznych do przeprowadzenia letniej

koncentracji w 1937 r. gen. Anders nakazał położyć bardzo silny nacisk

na odtwarzanie rzeczywistości wojennej, jak ówcześnie określano za-

chowanie realizmu pola walki, powodujący silne przeżycia psychiczne

u żołnierzy (np. okrążenie przez nieprzyjaciela lub atak z zaskoczenia),

a nadzór nad przestrzeganiem tego zalecenia powierzono rozjemcom.

Przerwy w czasie ćwiczeń miały być zarządzane tylko wówczas, gdy

odpowiadało to nakazowi zachowania realizmu pola walki lub gdyby

zaszła konieczność przerwania nienaturalnie prowadzonego ćwicze-

nia. Szczególna uwaga miała być zwrócona na właściwą organizację

obrony przeciwpancernej i przeciwlotniczej we wszystkich rodzajach

działań taktycznych. Generał Anders nakazał również, aby problema-

tykę oddziałów tyłowych, zwłaszcza dowodzenia taborami, traktować

na równi z zagadnieniami taktycznymi, podkreślając, że „[...] brak

umiejętności w opanowaniu i dysponowaniu taborów, we wszystkich

przejawach walki i życia wojskowego, dyskwalifikuje przede wszyst-

kim dowódcę oddziału”. Ponadto nakazał, aby „[...] wszelkie przeja-

wy lenistwa, bierności, załamania się psychicznego czy też fizycznego

oraz unikania odpowiedzialności tępić bezwzględnie. W tym względzie

żądać przede wszystkim przykładu osobistego od wszystkich oficerów

i podoficerów”

23

.

23 marca 1939 r. w części polskich sił zbrojnych wprowadzona

została utajniona mobilizacja kartkowa obejmująca formacje i wielkie

21

CAW, Nowogródzka Brygada Kawalerii, sygn. I.314.20.4, Rozkaz ogólny nr 5

z 10 maja 1937 r.

22

CAW, Departament Dowodzenia Ogólnego MSWojsk., sygn. I.300.22.140,

Referat pt.: „Ćwiczenie międzydywizyjne w r. 1939” z 23 listopada 1938 r.

23

CAW, Departament Kawalerii MSWojsk., sygn. I.300.30.145, Wytyczne

Dowództwa Nowogródzkiej Brygady Kawalerii dot. szkolenia na okres koncentracji

1937 r. z 26 lipca 1937 r.

background image

39

jednostki na obszarze Okręgu Korpusu IX oraz 26 Dywizję Piechoty

z Okręgu Korpusu IV. Ponadto rozpoczęto wzmacnianie stanów osobo-

wych w dywizjach piechoty i brygadach kawalerii na pograniczu pol-

sko-niemieckim. Równocześnie z zarządzeniem mobilizacji alarmowej

szef Sztabu Głównego, gen. bryg. Wacław Stachiewicz, zarządził sta-

łe dyżury i wprowadził stan czujności w siłach zbrojnych, w związku

z czym dowódcy jednostek mobilizujących wstrzymali udzielanie urlo-

pów i odwołali z urlopów żołnierzy zawodowych.

Mobilizacja oddziałów Nowogródzkiej Brygady Kawalerii rozpo-

częła się 23 marca o godz. 16.00. Nie objęła ona, dyslokowanego eks-

terytorialnie na terenie Okręgu Korpusu III, 3 pułku strzelców konnych

z Wołkowyska, który miał zmobilizować kilka oddziałów brygadowych,

w większości służb tyłowych. Mobilizacja pozostałych oddziałów bry-

gady przebiegała sprawnie. Pułki ułanów dysponowały znaczną nad-

wyżką szeregowych, brakowało natomiast 29 oficerów do obsadzenia

wszystkich etatów wojennych. Te wakujące stanowiska oficerskie ob-

jęli podchorążowie starszego rocznika Szkoły Podchorążych Kawalerii

Centrum Wyszkolenia Kawalerii, którzy 25 marca przybyli do oddzia-

łów brygady. Przystąpiono do poboru koni, wozów i uprzęży

24

. Spośród

elementów służb tyłowych podczas mobilizacji marcowej wystawiono

park intendentury, pluton parkowy uzbrojenia, 5 kolumn taborowych

(w tym 2 kolumny wozów jednokonnych) oraz pocztę polową

25

.

W dniach 25–28 marca 1939 r. zmobilizowane oddziały Nowo-

gródzkiej Brygady Kawalerii przybyły na Mazowsze w rejon Sierp-

ca, a brygada została podporządkowana gen. bryg. Emilowi Prze-

drzymirskiemu, przewidzianemu na dowódcę Armii „Modlin”.

W tym rejonie gen. Anders musiał zorganizować i zrealizować poko-

jowy program szkolenia oddziałów, aby osiągnęły one nakazany do-

24

E. Piwowarski, Przebieg i wyniki częściowej mobilizacji alarmowej z 23 marca

1939 r., „Wojskowy Przegląd Historyczny” 1995, nr 1–2, s. 115.

25

CAW, Materiały z Kampanii Wrześniowej, sygn. II.3.21, T. Bartoszewski,

Sprawozdanie z działalności Nowogródzkiej Brygady Kawalerii w czasie kampanii

1939, Toruń 1947, s. 2–3.

background image

40

kumentami normatywnymi poziom wyszkolenia zapewniający użycie

w warunkach konfliktu zbrojnego. Sporym utrudnieniem było funkcjo-

nowanie zmobilizowanych oddziałów w warunkach gospodarki poko-

jowej, które przysparzało wielu problemów organom kwatermistrzow-

skim brygady. Dowódca 26 Pułku Ułanów Wielkopolskich płk dypl.

Ludwik Schweizer wspominał, że w okresie pobytu w rejonie Sierpca

gen. Anders dwukrotnie zorganizował i przeprowadził ćwiczenia apli-

kacyjne dotyczące planowanego użycia brygady w rejonie Działdowo-

Lidzbark

26

.

Armia „Modlin” otrzymała zadanie osłony szlaków prowadzących

z Prus Wschodnich na Warszawę i Płock, rozpoznania sił przeciwnika

działającego w tym rejonie, opóźniania jego marszu i w ostateczności

odejścia na linię Wisła–Narew. Nowogródzkiej Brygadzie Kawalerii

wyznaczono zadanie osłony kierunku Lidzbark–Płock. Przeprowa-

dzone przez sztab brygady rozpoznanie terenu i analiza powierzone-

go zadania wykazały, że ze względu na szerokość odcinka przekracza

ono możliwości brygady. Zastrzeżenia te gen. Anders zgłosił dowódcy

armii, który oświadczył, że odcinek brygady nie może ulec zmniejsze-

niu. Wobec tego gen. Anders zdecydował się wysunąć oddziały na linie

rzeki Działdówki, Lidzbarka i rzeki Brynicy

27

. Nocą z 7 na 8 lipca od-

działy te przeszły w rejon Działdowo–Lidzbark zajmując wyznaczone

odcinki obrony i przystępując do rozbudowy inżynieryjnej punktów

oporu poszczególnych szwadronów. Brygada, znajdująca się na lewym

skrzydle armii, otrzymała odcinek obrony szerokości niemalże 40 km,

co przekraczało możliwości nawet czteropułkowej brygady kawalerii

wzmocnionej dwoma batalionami piechoty

28

.

Należy podkreślić, że większość brygad kawalerii została rozmiesz-

czona w przyjętym dla związków operacyjnych ugrupowaniu kordono-

26

L. Schweizer, Wojna bez legendy, Kirkcaldy 1943, s. 14.

27

CAW, Materiały z Kampanii Wrześniowej, sygn. II.3.21, T. Bartoszewski,

„Sprawozdanie ...”, s. 3–4.

28

Subiektywną lecz trzeźwą ocenę tej sytuacji i przyjętego ugrupowania przedstawił

L. Schweizer, op.cit., s. 16–22.

background image

41

wym, zajmując miejsce obok dywizji piechoty, zazwyczaj na drugo-

rzędnych kierunkach. Stawiało je to w roli wielkich jednostek piechoty,

której nie mogły wypełnić

29

.

Analiza użycia samodzielnej kawalerii w czasie kampanii wrze-

śniowej prowadzi do wniosku, że wdrożona wówczas koncepcja uży-

cia wielkich jednostek kawalerii nie była dostatecznie przemyślana

przez ówczesnych planistów Sztabu Głównego. Zaprzepaszczono tym

samym dwudziestoletni dorobek rodzącej się polskiej doktryny ka-

waleryjskiej i zmuszono dowódców związków operacyjnych – armii

i grup operacyjnych – do posługiwania się doktryną kawaleryjską

sprzed 1914 r., której naczelne dowództwo nie respektowało.

Wprowadzony przez gen. Andersa podział sił w ugrupowaniu

brygady pod Działdowem i Lidzbarkiem wskazuje, że główny wysi-

łek skupił on na osłonie kierunku Lubawa–Lidzbark–Sierpc–Płock,

natomiast organizacja obrony Działdowa siłami 5 batalionu strzelców

i batalionu obrony narodowej „Mazury I” wskazuje na zamiar utrzyma-

nia łączności taktycznej z sąsiadem z prawej strony – 20 Dywizją Pie-

choty i jednocześnie osłony jej skrzydła. Podstawowym zadaniem bry-

gady miały być działania opóźniające prowadzone przez pułki ułanów.

W rejonie Zieluń–Lubowidz ześrodkowano mobilny odwód brygady –

4 pułk strzelców konnych, 91 dywizjon pancerny oraz szwadron kola-

rzy, pozostające w gotowości do interwencji na całym odcinku obrony

brygady. Oddziały Nowogródzkiej Brygady Kawalerii były znacznie

wysunięte w stosunku do odcinka obrony 20 Dywizji Piechoty, który

miał zasadnicze znaczenie w ugrupowaniu armii.

Wobec znikomego nacisku przeciwnika oddziały brygady wytrwa-

ły w tym ugrupowaniu do 3 września. Wówczas 5 batalion strzelców

i batalion obrony narodowej „Mazury I” zostały wycofane pod

29

Marian Porwit oceniał: „Zatrzymanie niemieckich uderzeń [...] miało nastąpić

na frontach walki piechoty o sumarycznej długości 350–420 km. 6 brygad kawalerii

i dwa pułki siódmej miały osłonić odcinki długości 180 km”. M. Porwit, Komentarze do

historii polskich działań obronnych 1939 r., cz. 1, Plany i bitwy graniczne, Warszawa

1983, s. 117.

background image

42

Mławę, przechodząc do odwodu dowódcy 20 Dywizji Piechoty

i tym samym wychodząc spod dowództwa gen. Andersa. W dniach

2–3 września 4 pułk strzelców konnych i dywizjon 27 pułku ułanów

w ramach zgrupowania taktycznego dowodzonego przez zastępcę do-

wódcy brygady, płk. Kazimierza Żelisławskiego, a następnie dowódcę

4 pułku strzelców konnych, płk. Zygmunta Marszewskiego, prowa-

dziły działania na prawym skrzydle brygady, opanowując Petrykozy

i Rywociny i wiążąc przeciwnika zagrażającego lewemu skrzydłu

20 Dywizji Piechoty. Następnie siły te zajęły stanowiska obronne na

linii Kuczbork–Chojnowo–Sarnowo.

3 września wieczorem Nowogródzka Brygada Kawalerii na rozkaz

dowódcy armii rozpoczęła wycofywanie się z zajmowanych pozycji

z zadaniem zajęcia pośredniej linii opóźniania w rejonie Bieżuń–Sierpc.

Zadania dla dowódców oddziałów brygady zostały postawione na od-

prawie o godz. 18.00. Tymczasem o godz. 22.00 gen. Anders otrzymał

rozkaz dowódcy armii, aby o świcie 4 września wykonał natarcie na

Petrykozy, na prawe skrzydło przeciwnika nacierającego na Mławę,

w celu ułatwienia odejścia oddziałów 20 Dywizji Piechoty. W tym

czasie 25 pułk ułanów opuszczał swój odcinek obrony w rejonie Lidz-

barka. Po nim, o godz. 23.00, odszedł 26 pułk ułanów. Odejście tych

oddziałów ubezpieczał 27 pułk ułanów, którego pierwsze pododdziały

wyruszyły po północy, a ostatnie odeszły dopiero o świcie. Według ba-

dacza dziejów Nowogródzkiej Brygady Kawalerii, Grzegorza Łukom-

skiego, sytuacja ta spowodowała, że „[...] zapanowało pewne zamiesza-

nie decyzyjne, wiążące się z ogólną sytuacją i wyrażające się zmianami

rozkazów, często wykluczających się i nie zawsze osadzonych w istnie-

jących realiach”

30

.

Szczegółowa analiza sytuacji Armii „Modlin” w nocy z 3 na 4 wrze-

śnia 1939 r. wskazuje wyraźnie, że dwa rozkazy gen. Przedrzymirskie-

go dla Nowogródzkiej Brygady Kawalerii wykluczały się nawzajem.

30

J. Jarząbkiewicz, G. Łukomski, Nowogródzka Brygada Kawalerii 1920–1939,

Poznań 2000, s. 201.

background image

43

Według pierwszego z nich oddziały brygady miały do rana osiągnąć

rejon Bieżuń–Sierpc wykonując marsz ubezpieczony na odległość

40–50 km. Natomiast kolejny rozkaz powodował, że część oddziałów

brygady powinna, po pokonaniu około 30 km, uderzyć na przeciwnika w

Petrykozach. W sytuacji marszu odwrotowego gen. Anders chcąc wyko-

nać rozkaz z godz. 22.00, powinien zatrzymać oddziały i zawrócić część

z nich. Wykonanie natarcia na Petrykozy spowodowałoby, że 4 wrze-

śnia nad ranem brygada byłaby rozrzucona na przestrzeni kilkunastu

kilometrów w niekorzystnym wobec przeciwnika ugrupowaniu. Naru-

szona została w tym przypadku podstawowa zasada mówiąca, że prze-

łożony zobowiązany jest przekazywać podwładnym ich zadania w cza-

sie umożliwiającym ich wykonanie.

Sprawa wykonania rozkazu natarcia na Petrykozy pozostaje nieroz-

wiązana

31

. Najprawdopodobniej w ówczesnym położeniu gen. Anders

wydał części sił rozkazy podjęcia akcji zaczepnej w nakazanym przez

dowódcę armii kierunku. Dlatego być może rację miał kwatermistrz

brygady, kpt. dypl. Tadeusz Bartoszewski, który osiem lat później

stwierdził, że „działanie to zarządzone zbyt późno i wykonane słabymi

siłami, gdyż dowódca Armii nie zezwolił na użycie innych oddziałów,

nie przynosi spodziewanych rezultatów, gdyż w międzyczasie 20 DP

nie wytrzymuje uderzenia i rozpoczyna odwrót”

32

.

4 września gen. Anders otrzymał kolejny rozkaz od dowódcy Armii

„Modlin” z godz. 11.30, z którego wynikało, że ma on objąć dowódz-

two Grupy Operacyjnej „Tadeusz” (w składzie: 8 i 20 Dywizja Piecho-

ty, Nowogródzka Brygada Kawalerii oraz obsady przedmość Płocka

i Wyszogrodu, z zadaniem wyprowadzenia „[...] w jak najlepszym sta-

nie wojska grupy na przedmościa Modlina i Płocka”, przy czym pie-

31

Z. Gnat-Wieteska, 27 Pułk Ułanów im. Króla Stefana Batorego, Warszawa

1992, s. 22; idem, 4 Pu

łk Strzelców Konnych Ziemi Łęczyckiej, Pruszków 1995, s. 26;

T. Jurga, W. Karbowski,

Armia „Modlin” 1939, Warszawa 1987, s. 127.

32

CAW, Materiały z Kampanii Wrześniowej, sygn. II.3.21, T. Bartoszewski, „Spra-

wozdanie ...”, s. 8.

background image

44

chota miała opóźniać marsz przeciwnika na Modlin, a kawaleria – na

Płock. Generał miał zorganizować tymczasowe dowództwo i ośrodek

łączności grupy

33

.

W związku z tym dowództwo Nowogródzkiej Brygady Kawalerii

przejął dotychczasowy zastępca dowódcy brygady, płk Kazimierz Że-

lisławski. Szef sztabu brygady, mjr dypl. Adam Sołtan objął obowiązki

szefa sztabu Grupy Operacyjnej „Tadeusz”, a zwolnione przez niego

stanowisko zajął dotychczasowy kwatermistrz brygady kpt. dypl. Tade-

usz Bartoszewski. Po południu 4 września gen. Anders wraz z mjr. dypl.

Adamem Sołtanem i kpt. dypl. Pawłem Gilem pojechał samochodem

w kierunku Mławy, aby zapoznać się z aktualnym położeniem oddzia-

łów piechoty. Generał zdołał dotrzeć do Raciąża, gdzie zorientował

się, że obie dywizje piechoty nie są zdolne do prowadzenia dalszych

działań. W tym położeniu, obawiając się, aby przeciwnik nie przeciął

drogi odwrotu jego brygadzie, wysłał towarzyszących mu oficerów do

dowództwa Nowogródzkiej Brygady Kawalerii z zadaniem natych-

miastowego oderwania się od przeciwnika i przejścia całością sił do

Płocka. Sam udał się bezpośrednio do Płocka, aby wydać zarządzenia

do organizacji obrony i przejęcia wycofujących się oddziałów piecho-

ty. Po drodze samochód generała został zaatakowany przez samoloty

przeciwnika. Odłamki bomb uszkodziły auto, a generał został ranny

w krzyż. Po naprawieniu pojazdu, w nocy z 4 na 5 września, udało mu

się dotrzeć do Płocka, gdzie w szpitalu założono mu opatrunek gipso-

wy. W tym stanie gen. Anders objął dowodzenie swą macierzystą bry-

gadą, rezygnując, w porozumieniu z dowódcą armii, z dowództwa Gru-

py Operacyjnej „Tadeusz” i utworzenia jej ośrodka łączności. W tym

czasie oddziały Nowogródzkiej Brygady Kawalerii osiągnęły Płock

i przystąpiły do organizacji obrony przedmościa i dozorowania Wisły

na odcinku Świniary–Radziwie.

Rozkaz gen. Przedrzymirskiego mówił: „[...] z powodu przez lot-

nictwo ciągle dezorganizowanej sieci łączności [...] Gen. Andersa prze-

33

T. Jurga, W. Karbowski, op.cit., s. 127.

background image

45

suwam do Raciąża, skąd będzie mógł bardziej bezpośrednio dowodzić

nie tylko swoją brygadą, lecz i zgrupowaniem obu dywizji piechoty

i przypilnuje możliwego utrzymania ich na kierunku Modlin, na czym

mi zależy”

34

. Oznacza to, że gen. Anders miał zorganizować kwaterę

główną i ośrodek łączności Grupy Operacyjnej „Tadeusz” w Raciążu,

podczas gdy oddziały 8 i 20 Dywizji Piechoty w zamyśle dowódcy ar-

mii miały skupić się przede wszystkim w rejonie Ciechanowa. Kieru-

nek na Raciąż miały osłonić oddziały 20 Dywizji Piechoty. Tymczasem

gen. Anders napotkał oddziały piechoty częściowo rozbite w odwrocie

na Wisłę, bez funkcjonującego systemu dowodzenia. Trudno nie ulec

wrażeniu, że nie istniała wówczas możliwość koordynacji ich wycofa-

nia na Modlin, tym bardziej, że gen. Anders nie posiadał sił i środków

do podjęcia takich działań. Generał otrzymał zadanie, którego próba

wykonania w położeniu wytworzonym 4 września powodowała, że mu-

siałby ogołocić dowództwo swojej macierzystej brygady, przesuwając

je z Sierpca do położonego 31 km na wschód Raciąża, odległego od

Płocka o 44 km. Stawiając takie zadanie gen. Przedrzymirski powi-

nien zapewnić wykonawcy siły i środki umożliwiające jego wykonanie,

tymczasem postawił on gen. Andersa w sytuacji, w której zadania tego

nie mógł wykonać bez narażenia systemu dowodzenia Nowogródzkiej

Brygady Kawalerii na destrukcję oraz utratę środków łączności, które

miały zostać przebazowane na odcinek wówczas zagrożony już przez

przeciwnika. Zadanie to powinno zostać postawione gen. bryg. Maria-

nowi Przewłockiemu, stojącemu na czele dowództwa dyspozycyjnej

grupy operacyjnej kawalerii, która posiadała etatowe siły i środki do

organizacji sprawnego systemu dowodzenia. Została ona jednak prze-

kazana przez Naczelnego Wodza dowódcy Armii „Modlin” dopiero

wieczorem 4 września 1939 r., a więc po fiasku misji gen. Andersa.

Autorzy monografii Armii „Modlin” twierdzą, że gen. Anders od-

nosił się niechętnie i lekceważąco do swego przełożonego, gen. Prze-

drzymirskiego. Nie oznacza to jednak, jak sugerują ci autorzy, że gen.

34

Polskie Siły Zbrojne w drugiej wojnie światowej, t. 1, Kampania wrześniowa,

cz. 2, Londyn 1959, s. 386.

background image

46

Anders lekceważył rozkazy przełożonego i wszczął z nim scysję

35

.

Służba wojskowa obu generałów w pewnym stopniu przebiegała po-

dobnie. Starszy od Andersa o prawie siedem lat generał Przedrzymirski

miał ośmioletnie doświadczenie w dowodzeniu piechotą, które pomo-

gło mu w pracach nad modernizacją artylerii i zarazem poszerzyło jego

horyzonty operacyjno-taktyczne. Od kwietnia 1927 r. do marca 1939 r.

piastował stanowisko szefa Departamentu Artylerii Ministerstwa Spraw

Wojskowych. Tymczasem gen. Anders od 13 października 1926 r. przez

niemalże trzynaście lat nieprzerwanie dowodził wielką jednostką ka-

walerii. Współpraca tych dwóch generałów – Andersa, dowódcy linio-

wego z ogromnym stażem dowodzenia i sztabowca Przedrzymirskiego,

w tym ułożenie poprawnych relacji na linii przełożony – podwład-

ny, stanowiło zapewne duży problem. Trudno dziś ustalić przyczyny

wzajemnej niechęci obu generałów. Ważne z punktu widzenia analizy

i oceny procesu dowodzenia porównanie organizacji pracy i atmosfery

panującej w sztabie Armii „Modlin” i sztabie Nowogródzkiej Brygady

Kawalerii wskazuje na odmienne charaktery generałów dowodzących

tymi związkami

36

.

Oceniając dowodzenie gen. Andersa w pierwszej fazie kampanii

wrześniowej trzeba pamiętać, że zadania prowadzenia walk opóźniają-

cych na drugorzędnych kierunkach taktycznych, na skrzydłach związ-

ków operacyjnych, nie przystawały do charakteru kawalerii i prowa-

dziły do jej bezużytecznego wyniszczenia. Z tego punktu widzenia nie

dziwi postawa dowódcy Nowogródzkiej Brygady Kawalerii, którego

dowodzenie w tej fazie kampanii wrześniowej część badaczy przed-

miotu krytykuje, nie analizując głębiej istoty problemu.

Nowogródzka Brygada Kawalerii pozostała w rejonie Płocka aż do

8 września 1939 r., stanowiąc nadal zachodnie skrzydło Armii „Mo-

35

T. Jurga, W. Karbowski, op.cit., s. 128, przypis 27.

36

Na ten temat wypowiadał się także szef Oddziału III Sztabu Armii „Modlin”.

I. Wądołkowski, Z relacji o organizacji i działaniach Armii „Modlin”, [w:] Wrzesień

1939 w relacjach i wspomnieniach, wybór i oprac. M. Cieplewicz, E. Kozłowski, War-

szawa 1989, s. 262–279.

background image

47

dlin”. Odcinek odpowiedzialności gen. Andersa został 6 września roz-

szerzony od Dobrzynia aż do Czerwińska włącznie (szerokość dozo-

rowanego odcinka Wisły wynosiła 75 km). Jednocześnie gen. Anders

nawiązał kontakt i współpracę taktyczną z podporządkowanym dowód-

cy Armii „Pomorze” 19 pułkiem piechoty obsadzającym przedmoście

Włocławka. W sztabie Naczelnego Wodza zastanawiano się wówczas

czy nie przydzielić Nowogródzkiej Brygady Kawalerii do Armii „Po-

morze” o czym świadczy rozmowa juzowa szefa sztabu Naczelnego

Wodza gen. bryg. Wacława Stachiewicza z dowódcą Armii „Modlin”

z godzin popołudniowych 8 września, a także rozmowa juzowa dowód-

cy powołanej tego dnia Armii „Warszawa” gen. dyw. Juliusza Róm-

mla z gen. Przedrzymirskim

37

. Tego dnia wieczorem brygada, na roz-

kaz gen. Przedrzymirskiego, przekazała przedmoście Płocka i odeszła

wzdłuż lewego brzegu Wisły do Puszczy Kampinoskiej z zadaniem

przejścia do odwodu Armii „Modlin” na jej prawym skrzydle. W trak-

cie tego przemarszu 9 września wieczorem brygada została zatrzymana

w rejonie Modlin–Kazuń, a jej oddziałom nakazano zawrócić w rejon

Wyszogrodu. Ważyła się wówczas decyzja dotycząca użycia brygady

na lewym brzegu Wisły bądź we współdziałaniu z odchodzącymi na

Modlin jednostkami Armii „Łódź” bądź w ramach zwrotu zaczepne-

go Armii „Poznań” i „Pomorze”

38

. Jednak 10 września nad ranem gen.

37

CAW, Materiały z Kampanii Wrześniowej, sygn. II.1.4, Rozmowa juzowa gen.

Rómmla z gen. Przedrzymirskim z 8 września 1939 r.; J.L. Englert, K. Barbarski, op.cit.,

s. 188.

38

CAW, Materiały z Kampanii Wrześniowej, sygn. II.1.4, Rozmowa juzowa

gen. Rómmla z gen. Przedrzymirskim wieczorem 9 września 1939 r. Należy dodać, że

9 września 1939 r. marszałek Edward Rydz-Śmigły nakazał, aby Nowogródzka Bry-

gada Kawalerii przeszła w Modlinie na prawy brzeg Wisły i wzdłuż niego przesunęła

się w kierunku Lublina, pozostając do dyspozycji Naczelnego Wodza. Ibidem, Rozkaz

Sztabu Naczelnego Wodza dla Generała Rómmla z 9 września 1939 r. Rozkaz ten wy-

wołał zaskoczenie zarówno w sztabie Armii „Warszawa”, jak i w sztabie Armii „Mo-

dlin”, o czym świadczy rozmowa juzowa szefa sztabu Armii „Warszawa” płk. dypl.

Aleksandra Pragłowskiego z szefem sztabu Armii „Modlin” płk. dypl. Stanisławem

Grodzkim: „Mam do przekazania rozkaz Naczelnego Wodza. [...] Ten rozkaz jest dla

nas niespodzianką. [...] Jest niemożliwy bałagan rozkazodawczy odnośnie gen. Ander-

background image

48

Anders po zameldowaniu się u gen. Przedrzymirskiego w Rembertowie

otrzymał telefonicznie zadanie od dowódcy Armii „Warszawa”, gen.

dyw. Juliusza Rómmla, aby bezzwłocznie przejść do rejonu Wiązowny

„w myśl dopiero co otrzymanego rozkazu Naczelnego Wodza”

39

. Nie

mając łączności z zatrzymaną w trakcie marszu brygadą gen. Anders

udał się w rejon Modlina, aby odszukać swoje oddziały.

Należy zauważyć, że istotnym elementem kalkulacji dowódcy Ar-

mii „Poznań”, gen. dyw. Tadeusza Kutrzeby, był udział Nowogródz-

kiej Brygady Kawalerii w planowanym zwrocie zaczepnym. 8 wrze-

śnia znajdowała się ona w rejonie Płocka, niecałe 50 km od pola bitwy.

10 września gen. Kutrzeba monitował Naczelnego Wodza o przydziele-

nie mu brygady

40

. Po przekroczeniu Wisły zadanie to stało się, w wyniku

świadomych poczynań gen. dyw. Juliusza Rómmla, nieaktualne. Gene-

rał Rómmel zaczął koncentrować w rejonie Falenica–Wiązowna–Stara

Miłosna–Jabłonna Grupę Operacyjną Kawalerii, w skład której weszły:

Nowogródzka Brygada Kawalerii, Wołyńska Brygada Kawalerii oraz

część Kresowej Brygady Kawalerii, dla osłony wschodniego brzegu

Wisły na południe od Warszawy. Oficer sztabu Naczelnego Wodza ppłk

dypl. Leopold Okulicki usiłował przekonać gen. Rómmla, aby powo-

łana przez niego Grupa współdziałała z Armią „Poznań” i „Pomorze”.

W dniu 11 września gen. Kutrzeba prosił gen. Rómmla o skierowanie

Nowogródzkiej Brygady Kawalerii na Skierniewice. Jednakże nowo-

utworzona Grupa Operacyjna Kawalerii pozostała na prawym brzegu

sa. Sam generał przybył przed chwilą do nas”. Ibidem, Rozmowa juzowa płk. Pragłow-

skiego z płk. Grodzkim z 10 września 1939 r., godz. 6.00.

39

Tak widzą to autorzy monografii Armii „Modlin”. Zob. T. Jurga, W. Karbowski,

op.cit., s. 237.

40

CAW, Materiały z Kampanii Wrześniowej, sygn. II.1.4, Telefonogram Armii

„Poznań” do Naczelnego Wodza z 10 września 1939 r. z godz. 12.45. Por. ibidem,

Telefonogram Armii „Poznań” do gen. Rómmla z 11 września 1939 r. z godz. 15.20;

ibidem, Rozmowa juzowa gen. Rómmla z gen. Przedrzymirskim z 10 września 1939 r. z

godz. 15.15; ibidem, Telefonogram Armii

„Warszawa” do gen. Andersa z 10 września

1939 r. z godz. 22.00.

background image

49

Wisły, a 12 września jej dowódca gen. Anders montował już natarcie na

Mińsk Mazowiecki i Kałuszyn

41

.

Jak oceniał gen. T. Kutrzeba „Oddanie mi Nowogródzkiej BK było

ze wszech miar wskazane nie tylko dlatego, że zasiliłaby lewe skrzydło

nacierającej GO Knolla, jak też z prostej ogólnie znanej zasady, że do

bitwy należy siły zbierać, a nie odwrotnie, odśrodkowo odprowadzać.

Dziwiło mnie, że nie oddano mi BK Andersa, mimo że wiedziano – po

mojej rozmowie telefonicznej z szefem Sztabu [Naczelnego Wodza

– J.S.T.] – że idziemy do względnie dużej bitwy, bo aż dwóch armii”

42

.

W drugiej połowie września potencjał bojowy poszczególnych

brygad kawalerii uległ takiemu zmniejszeniu, że zaczęto łączyć je

w wyższe związki, aby umożliwić dalsze prowadzenie działań. Wobec

ewidentnych niedostatków kawalerii samodzielnej Wojska Polskiego,

a zwłaszcza wprowadzenia wadliwego rozwiązania strukturalno-orga-

nizacyjnego, jakim były trzypułkowe wielkie jednostki, które nie posia-

dały odpowiedniej siły bojowej, w połowie września 1939 r. utworzono

41

Generał Rómmel wytłumaczył się następująco: „Wobec opóźnienia przyby-

cia zezwolenia Naczelnego Wodza nie mogłem nakierować Bryg. Andersa z puszczy

kampinowskiej [tak w oryginale – J.S.T.] do bitwy pod Łowiczem”. Ibidem, Meldunek

Armii „Warszawa” dla Naczelnego Wodza z 11 września 1939 r. z godz. 15.00. Zob.

także: Wojna obronna Polski 1939. Wybór źródeł, Warszawa 1968, s. 656–657, 670,

683–685, 692, 751, 787–789. Ppłk dypl. L. Okulicki meldował szefowi sztabu Na-

czelnego Wodza gen. bryg. Wacławowi Stachiewiczowi: „Postępowanie Rómmla jest

konsekwentne, aby swoich towarzyszy, gen. Kutrzebę i Bortnowskiego, pozostawić

w najgorszych warunkach”. Polskie Siły Zbrojne..., t. 1, cz. 3, s. 232. Obszernie na ten

temat wypowiedział się Jerzy R. Godlewski w ostatnim rozdziale swego studium Bitwa

nad Bzurą, Warszawa 1973, s. 145–155. Zob. także: T. Kutrzeba, Wojna bez walnej

bitwy, Warszawa 1998, s. 285-286, 302-303 i 316; M. Porwit, op.cit., cz. 2, Odwrót

i katastrofa, Warszawa 1983, s. 169-170, 379-384; W. Rezmer, Armia „Poznań” 1939,

Warszawa 1992, s. 278-279. Pominięto tu wyrażoną po wojnie wybitnie subiektywną

i tendencyjną opinię gen. J. Rómmla, jakoby gen. W. Anders porzucił swe oddziały i nie

chciał wykonać rozkazów przełożonych. J. Rómmel, Za Honor i Ojczyznę. Wspomnie-

nia dowódcy armii „Łódź” i „Warszawa”, Warszawa 1958, s. 206-207. Por. J. Jarząb-

kiewicz, G. Łukomski, op.cit., s. 205-206; T. Jurga, W. Karbowski, op.cit., s. 263.

42

T. Kutrzeba, op.cit., s. 285.

background image

50

dwie grupy operacyjne kawalerii – gen. Abrahama i gen. Andersa

43

.

Obowiązki dowódcy Nowogródzkiej Brygady Kawalerii objął dotych-

czasowy zastępca dowódcy brygady płk Kazimierz Żelisławski, nato-

miast szefem sztabu Grupy Operacyjnej Kawalerii został dotychczaso-

wy szef sztabu brygady, mjr dypl. Adam Sołtan.

Zadanie grupy precyzował powołujący ją rozkaz operacyjny do-

wódcy Armii „Warszawa”. Miała ona „trzymać brzeg rzeki Wisły od

Warszawy wył. po rz. Promnik wył. Śledzić npla z obszaru Maciejowic.

Ale uderzenie grupy op. kawalerii na południe mogłoby nastąpić dopie-

ro za moją zgodą”. Ponadto gen. Rómmel nakazał utrzymać łączność

z oddziałami grupy gen. Zulaufa w rejonie lasów Zielonka oraz z od-

działami Armii „Modlin” „[...] w kierunku na węzeł dróg Stanisła-

wów”, a jednocześnie uwzględnić możliwość wykonania uderzeń dla

odciążenia tych wojsk. Generał Rómmel akcentował w rozkazie „nade

wszystko idzie o to, żeby grupa operacyjna się zebrała i uporządkowa-

ła. Unikać działań oderwanych i angażować się całością sił na małym

froncie”

44

.

12 września rano dowódca Armii „Warszawa” nakazał grupie prze-

prowadzenie rozpoznania na Kałuszyn oraz przez Mińsk Mazowiecki

na Dobre „[...] aby uzyskać realny obraz położenia w trójkącie War-

szawa–Węgrów, Warszawa–Maciejowice”

45

. Tego samego dnia w go-

dzinach popołudniowych gen. Rómmel wydał rozkaz operacyjny na

13 września. O świcie Grupa gen. bryg. Juliusza Zulaufa oraz Grupa Ope-

racyjna Kawalerii gen. Andersa miały wykonać uderzenie w ogólnym

kierunku na Węgrów, w celu odciążenia armii gen. Przedrzymirskiego

i odrzucenia za Bug przeciwnika, który osiągnął linię Kałuszyn–Siedlce.

43

„Stwarzam grupę kawalerii od dnia 12 września godz. 00.01. [...] Skład: Nowo-

gródzka BK, Wołyńska BK, resztki Kresowej BK wraz z oddziałem płk. Komorow-

skiego stanowiące obecnie grupę płk. dypl. Grobickiego”. CAW, Materiały z Kampanii

Wrześniowej, sygn. II.1.4, Rozkaz operacyjny dowódcy Armii „Warszawa” z 11 wrze-

śnia 1939 r.

44

Ibidem.

45

Ibidem, Rozkaz dowódcy Armii „Warszawa” dla gen. Andersa z 12 września

1939 r. z godz. 9.11.

background image

51

Oddziały gen. Zulaufa miały nacierać na kierunku Bródno–Radzy-

min–Tłuszcz–Korytnica, natomiast oddziały gen. Andersa – na kierun-

ku Dębe Wielkie–Mińsk Mazowiecki–Kałuszyn, z zastrzeżeniem, aby

siły podporządkowane płk. dypl. Jerzemu Grobickiemu, czyli resztki

Kresowej Brygady Kawalerii i zgrupowanie płk. Tadeusza Komorow-

skiego nadal ubezpieczały odcinek Wisły od rzeki Świder do Góry

Kalwarii oraz rejon Garwolina. W skład grupy włączono zgrupowa-

nie taktyczne pod umowną nazwą 10 Dywizja Piechoty składające się

z batalionów 28 Pułku Strzelców Kaniowskich i kilku baterii 10 pułku

artylerii lekkiej, które również miało pozostać nad Wisłą

46

.

Generał Anders mógł przystąpić ze swym sztabem do opracowania

rozkazu operacyjnego na 13 września dopiero po powrocie z odprawy

u dowódcy Armii „Warszawa”. Dlatego w godzinach popołudniowych

12 września wydał rozkaz przygotowawczy, natomiast rozkaz opera-

cyjny – dopiero 13 września o godz. 2.55. Zamiarem gen. Andersa było

opanowanie zbieżnym natarciem dwóch brygad kawalerii rejonu miej-

scowości Kałuszyn, a następnie przypuszczenie, w zależności od wy-

tworzonego położenia, ataku na Węgrów lub na Korytnicę. Do natarcia

zadysponowano Nowogródzką i Wołyńską Brygadę Kawalerii. Nowo-

gródzka Brygada Kawalerii (bez 25 pułku ułanów i baterii artylerii kon-

nej), nacierając z rejonu Rudki–Wólka Mlądzka, miała opanować rejon

miejscowości Łękawica i stamtąd wesprzeć Wołyńską Brygadę Kawa-

lerii nacierającą na Mińsk Mazowiecki, wykonując w zależności od

położenia jeden z trzech wariantów: natarcie na Osiny, natarcie na las

Pełczanka lub natarcie przez Cegłów na Kałuszyn. Wołyńska Brygada

Kawalerii wzmocniona baterią 9 dywizjonu artylerii konnej z rejonu

Dębe Wielkie miała uderzyć frontalnie na Mińsk Mazowiecki, a następ-

nie maszerować na Kałuszyn. Brygadę miały wzmocnić zmobilizowa-

ne w Rembertowie oddziały piechoty ze składu Oddziału Wydzielone-

go Miłosna (103 batalion strzelców i III batalion 205 pułku piechoty)

dowodzone przez mjr. Stanisława Hankiewicza oraz 15 bateria artylerii

46

Ibidem, Rozkaz operacyjny dowódcy Armii „Warszawa” z 12 września 1939 r.

(w odpisie w zbiorach CAW błędna data 13 września 1939 r.).

background image

52

konnej. Odwód grupy stanowił 25 pułk ułanów i 5 batalion strzelców,

które miały poruszać się w kierunku Wólka Mlądzka–Łękawica, czyli

w ślad za Nowogródzką Brygadą Kawalerii

47

.

O świcie oddziały brygad wyznaczonych do natarcia zajęły rejo-

ny wyjściowe. Po wykryciu obecności przeciwnika w Mińsku Mazo-

wieckim i Siennicy, około godz. 9.00 rozpoczęto natarcie. Natarcie to,

prowadzone słabymi siłami na szerokim froncie, mimo początkowych

sukcesów, nie miało szans powodzenia. Pułki Nowogródzkiej Bryga-

dy Kawalerii osiągnęły linię Teresin–Maliszew–las Kędzierak. Nato-

miast oddziały Wołyńskiej Brygady Kawalerii opanowały Stojadła

i zachodnie przedmieścia Mińska Mazowieckiego do linii kolejowej

oraz Choszczówkę i przejściowo Cygankę, docierając do wzgórza 155

w rejonie m. Brzóze. Przeciwnikiem Grupy Operacyjnej Kawalerii gen.

Andersa były oddziały 61 i 11 Dywizji Piechoty z I Korpusu Armijnego

3 Armii, które w południe wzmocnił pułk z 21 Dywizji Piechoty XXI

Korpusu Armijnego 3 Armii. Oddziały 61 Dywizji Piechoty rozciągnię-

te były w marszu ze Stanisławowa na Mińsk Mazowiecki, natomiast

oddziały 11 Dywizji Piechoty maszerowały z rejonu Kałuszyna przez

Siennicę na Otwock.

O godz. 14.20 gen. Anders meldował do sztabu Armii „Warszawa”

że „[...] ...uje [prawdopodobnie: nieprzyjaciel zajmuje – J.S.T.] Mińsk

Maz oraz Stojadło, następnie na płd. las /Kędzierak/ następnie luki na

płd. od Mińska Maz. i m. Siennica. Prowadzę natarcie npl. posiada ar-

tylerie lekką i ciężką, broń pancerną i piechotę /której jednak niewiele/.

Tymczasem jest strzelanina i powoli posuwamy się naprzód. Nie mam

żadnego kontaktu z Kowalskim [wojskami gen. bryg. Wincentego Ko-

walskiego – J.S.T.] i nie słychać na tym kierunku bitwy. Npl. prowadzi

silny ogień artyleryjski”

48

.

47

Ibidem, Ogólny rozkaz operacyjny Grupy Operacyjnej Kawalerii Generała An-

dersa na dzień 13 września 1939 r.

48

Ibidem, Meldunek telefoniczny gen. Andersa z 13 września 1939 r. z godz. 14.30.

Inaczej początek tego meldunku widzą autorzy monografii Armii „Modlin”. Zob.

T. Jurga, W. Karbowski, op.cit., s. 310.

background image

53

Kolejny meldunek dowódcy Grupy Operacyjnej Kawalerii był

bardziej dramatyczny: „Grupa w ciężkich walkach. Wzięliśmy dotąd

jeńców. Zidentyfikowano /bataliony/ 44. p.piech. niem. [z niemieckiej

11 Dywizji Piechoty – J.S.T.] z bronią pancerną i artylerią. Baony te od

kilku /dni/ [raczej godzin – J.S.T.] działały w tym terenie podzielone

na trzy grupy. Oprócz tego stwierdziłem kawalerię oraz pułk z dywizji

gen. Botha. Ten ostatni pułk przybył dzisiaj do Mińska Maz. o godz.

19ej [raczej około godz. 12.00 – J.S.T.]. Są przeciwnatarcia npl. z re-

jonu Siennicy oraz szczególnie silne z rejonu m. Mińsk Maz.; można

przypuszczać, że siła ich opiera się na nowym pułku z dyw. gen. Botha;

nie wiem czy do rej. Mińska nie przybyły świeże oddziały. Na razie

trwam w walce, po wyjaśnieniach zamelduję”

49

.

Natarcie Grupy Operacyjnej Kawalerii gen. Andersa nie było ele-

mentem większej akcji Armii „Warszawa” skoordynowanej z działa-

niami armii gen. Przedrzymirskiego, jak zakładał gen. Rómmel. Jesz-

cze 12 września o godz. 21.00, w związku ze sforsowaniem przez prze-

ciwnika Bugo-Narwi odwołał on natarcie oddziałów gen. Zulaufa, nie

powiadamiając o tym gen. Andersa, co narażało lewe skrzydło Grupy

Operacyjnej Kawalerii. Nieporadna próba koordynacji działań z gen.

Przedrzymirskim podjęta przez sztab gen. Rómmla nie przyniosła rezul-

tatu wobec nieudolnych prób nawiązania łączności i to w sytuacji, gdy

w rejonie Kałuszyna znajdowała się Grupa Operacyjna gen. Wincente-

go Kowalskiego. Po latach płk Porwit ocenił, że: „Walki GO Kawalerii

[gen. W. Andersa] w dniu 13 IX ze zdecydowanie przeważającym prze-

ciwnikiem nie miały szans i musiały być przerwane”

50

.

Wobec braku postępów natarcia około godz. 17.00 szef sztabu Armii

„Warszawa” płk Aleksander Pragłowski drogą radiową wydał polecenie

natychmiastowego przerwania natarcia, oderwania się od przeciwnika

i marszu przez Garwolin w rejon Kocka

51

. Wieczorem gen. Rómmel

49

Ibidem, Meldunek telefoniczny gen. Andersa z 13 września 1939 r. z godz.

16.00.

50

M. Porwit, op.cit., cz. 2, s. 386.

51

CAW, Materiały z Kampanii Wrześniowej, sygn. II.1.4, Armia „Warszawa”,

Awizo do Pana Gen. Andersa z 13 września 1939 r., godz. 17.00.

background image

54

otrzymał ze sztabu Naczelnego Wodza radiodepeszę następującej treści:

„Cały wyścigowiec dołączyć bezwzględnie do Przedrzymirskiego. Je-

śli go nie znajdzie maszerować na Kock”

52

. Kryptonim „wyścigowiec”

oznaczał w żargonie sztabowym osobę gen. Andersa i jego oddziały,

a pochodził od znanych powszechnie zainteresowań generała wyści-

gami konnymi. Zadanie to precyzował rozkaz dowódcy Armii „War-

szawa” który nakazywał: „[Grupa oderwie się] w ciągu nocy od npla

i odejdzie przez Garwolin w kierunku na Parczew do dyspozycji Na-

czelnego Wodza /marsz forsowny/. Gen. Anders zabierze ze sobą Gru-

pę płk. dypl. Grobickiego oraz 10 d.p., którą należy szukać w okolicy

Osiecka”

53

.

Oceniając działanie Grupy Operacyjnej Kawalerii gen. Andersa

w rejonie Mińska Mazowieckiego należy podkreślić, że wykonanie na-

tarcia na głębokość około 40 km w pasie szerokości 16 km przekraczało

możliwości grupy, która mimo wsparcia przez dwa bataliony piechoty,

nie miała odpowiedniego potencjału bojowego, w tym wystarczające-

go wsparcia artyleryjskiego. O ile Nowogródzka Brygada Kawalerii

dysponowała dużym potencjałem bojowym, to potencjał Wołyńskiej

Brygady Kawalerii sięgał zaledwie 50% pierwotnego

54

. Pomimo ma-

łej ilości czasu na przygotowanie natarcia wszystkie oddziały zajęły

w nakazanym czasie rejony wyjściowe. Najprawdopodobniej zadania

zostały postawione w czasie odpraw, a samo wydanie i rozesłanie roz-

kazu było tylko potwierdzeniem wcześniejszych ustaleń dotyczących

kierunków działania i priorytetów współdziałania. Myśl przewodnią

działania Grupy Operacyjnej Kawalerii stanowiło uderzenie czołowe

siłami brygady kawalerii wzmocnionej oddziałami piechoty, w celu

52

Polskie Siły Zbrojne..., t. 1, cz. 3, s. 222.

53

CAW, Materiały z Kampanii Wrześniowej, sygn. II.1.4, Ogólny rozkaz operacyj-

ny Armii „Warszawa” z 13 września 1939 r.

54

11 września 1939 r. potencjał ten oceniano nawet na „40% stanu bez b.s. [batalio-

nu strzelców – J.S.T.]”. Ibidem, Meldunek Armii „Warszawa” dla Naczelnego Wodza

z 11 września 1939 r., godz. 15.00. Następnego dnia Oddział I sztabu Armii „Warsza-

wa” następująco oszacował stan Wołyńskiej Brygady Kawalerii: „[...] dotkliwe straty,

ale wartość bojowa zachowana. Stan liczebny około 50% /2200, 5 dział/”. Ibidem, Stan

i dyslokacja jednostek Armii „Warszawa” z 12 września 1939 r.

background image

55

opanowania nakazanego przedmiotu natarcia i jednocześnie związania

przeciwnika od czoła, połączone z próbą wyjścia na skrzydło lub tyły

przeciwnika siłami drugiej brygady kawalerii, co miało doprowadzić

do rozstrzygnięcia. Świadczy o tym przyjęte w myśl rozkazu opera-

cyjnego na 13 września ugrupowanie bojowe oraz planowana oś prze-

mieszczania się ośrodka łączności Grupy (Wiązowna–Glinianka–Grę-

biszew)

55

. Niestety szybkie działanie niemieckiej 11 Dywizji Piechoty

przechodzącej na południu do pościgu uniemożliwiło Nowogródzkiej

Brygadzie Kawalerii wykonanie zamierzonych manewrów na skrzydło

lub tyły przeciwnika. W rezultacie Grupa Operacyjna Kawalerii stoczy-

ła całodzienny ciężki bój spotkaniowy z przeważającymi siłami dwóch

niemieckich dywizji piechoty. Brak źródeł uniemożliwia dokonanie

rzetelnej oceny procesu dowodzenia w Grupie Operacyjnej Kawalerii

13 września 1939 r., wiadomo jednak, że nawet przygotowanie działań,

wobec braku map, stanowiło problem dla dowódców oddziałów

56

.

55

Ibidem, Ogólny rozkaz operacyjny Grupy Operacyjnej Kawalerii Generała An-

dersa na dzień 13 września 1939 r.

56

Z dokumentów wytworzonych w czasie działań zachowały się w odpisach:

Ogólny rozkaz operacyjny (L.dz. 1/13 Op.) i jego część kwatermistrzowska (L.dz. 1/13

Kwat.). Trudno określić, kto miał organizować ośrodek łączności Grupy Operacyjnej

Kawalerii. Najprawdopodobniej zadanie to wykonywał szwadron łączności Nowo-

gródzkiej Brygady Kawalerii. Z zachowanych rozkazów, poza wytyczonymi osiami

łączności i miejscami organizacji ośrodków łączności wynika tylko tyle, że obie bryga-

dy kawalerii miały przysłać do miejsca postoju dowództwa grupy po 1 oficerze łączni-

kowym i 6 gońców (3 konnych i 3 kolarzy). W 1971 r. krytycznie na temat dowodzenia

Wołyńską Brygadą Kawalerii w boju pod Mińskiem Mazowieckim wypowiedział się

ppłk. dypl. Stanisław Koszutski wywołując ciąg polemik na ten temat. Część z nich

dotyczyła dowodzenia w obrębie Grupy Operacyjnej Kawalerii gen. Andersa. Zob.

S. Koszutski, Uwagi na temat bitwy Wo

łyńskiej Brygady Kawalerii dnia 13.IX.1939 r.

pod Mińskiem Mazowieckim, „Przegląd Kawalerii i Broni Pancernej” (Londyn) 1971,

nr 62, s. 487–493; L. Mitkiewicz, Na temat bitwy Wołyńskiej Brygady Kawalerii dnia

13.IX.1939 r. pod Mińskiem Mazowieckim, ibidem, nr 64, s. 661–663; T. Nalepa, Na

temat bitwy Wołyńskiej Brygady Kawalerii dnia 13.IX.1939 r. pod Mińskiem Mazowiec-

kim, ibidem, s. 663–668; S. Koszutski, Jeszcze o bitwie Wołyńskiej B.K. pod Mińskiem

Maz. (Odnośnie artykułów płków dypl. Mitkiewicza i Nalepy), ibidem 1972, nr 67,

s. 201–206; T. Nalepa, Jeszcze o bitwie Wołyńskiej B.K. pod Mińskiem Maz. Odpowiedź

na odpowiedź, ibidem, 1973, nr 70, s. 483–486.

background image

56

Po zerwaniu kontaktu z przeciwnikiem oddziały Grupy Operacyj-

nej Kawalerii przeszły marszem nocnym do kompleksu leśnego między

Garwolinem a Łaskarzewem. Tu do grupy dołączył 1 pułk szwoleże-

rów i pododdziały innych pułków Mazowieckiej Brygady Kawalerii,

dowodzone przez dowódcę 1 pułku szwoleżerów ppłk. dypl. Janusza

Albrechta. Zarówno oderwanie się od przeciwnika, jak i koncentra-

cja wszystkich oddziałów napotkała pewne problemy. Między innymi

12 Pułk Ułanów Podolskich ze składu Wołyńskiej Brygady Kawalerii

po zerwaniu kontaktu z przeciwnikiem miał problemy z odnalezieniem

grupy

57

. Stamtąd grupa podjęła marsz w kierunku Lublina, gdzie uzupeł-

niła zapasy, a gen. Anders uzyskał informacje o koncentracji zgrupowa-

nia gen. dyw. Stefana Dęba-Biernackiego w rejonie Chełma. 17 wrze-

śnia gen. Anders spotkał się z gen. Dębem-Biernackim, a w ciągu kilku

dni, na podstawie rozkazów Naczelnego Wodza, doszło do współpracy

pomiędzy nimi. W myśl tych rozkazów miała zostać przeprowadzona

koncentracja wszystkich wojsk na linii Brześć nad Bugiem–Kock, a na-

stępnie wykonany manewr odwrotowy przez Hrubieszów (ewentualnie

Chełm) na Lwów, we współdziałaniu ze zgrupowaniem gen. Tadeusza

Piskora, które miało wycofywać się równoległą osią przez Tomaszów

Lubelski na Lwów. Mając na uwadze szczupłość posiadanych sił, zło-

żonych często z improwizowanych zgrupowań taktycznych, a także

uzyskanie efektu synergii poprzez wykonanie zbieżnego uderzenia,

gen. Dąb-Biernacki skorygował oś odwrotu z Chełma przez Zamość na

Tomaszów Lubelski. Dokonał również wymiany jednostek w ramach

związków koncentrujących się w rejonie Włodawa–Chełm. Wówczas

gen. Anders przekazał do Grupy Operacyjnej gen. Kruszewskiego reszt-

ki 10 Dywizji Piechoty, a w zamian otrzymał Brygadę Kawalerii płk.

57

CAW, Materiały z Kampanii Wrześniowej, sygn. II.1.4, Meldunek dowódcy

12 pułku ułanów do gen. Rómmla z 14 września 1939 r. z godz. 10.00. Dowódca

12 pułku ułanów płk Andrzej Kuczek poza swymi 4 szwadronami liniowymi (po 50-

60 szabel każdy) i szwadronem ckm (5 karabinów) skupił 1 dwuplutonowy szwadron

21 pułku ułanów, dwudziałową baterię artylerii konnej, pluton pionierów oraz nieusta-

loną liczbę żołnierzy innych oddziałów. Ibidem.

background image

57

Zakrzewskiego, z zastrzeżeniem, że do 22 września podlegać będzie

ona bezpośrednio gen. Dębowi-Biernackiemu.

W nocy z 17 na 18 września Grupa Operacyjna Kawalerii podjęła

marsz z kompleksu leśnego między Kozłówką i Lubartowem w rejon

Rejowca. Przed wymarszem dowództwo Grupy dowiedziało się z ra-

dia o wkroczeniu na terytorium Rzeczypospolitej wojsk sowieckich.

18 września do Grupy Operacyjnej Kawalerii dołączył gen. bryg. Kon-

stanty Plisowski, od 11 września dowódca twierdzy Brześć, który nocą

z 16 na 17 września przebił się wraz z załogą przez pierścień wojsk

niemieckich. Generał Anders wyznaczył go na stanowisko zastępcy do-

wódcy Grupy Operacyjnej Kawalerii.

19 września gen. Anders otrzymał zadanie przemieszczenia Gru-

py Operacyjnej Kawalerii w rejon Kraśniczyn–Maciejów, 14 km na

wschód od Krasnegostawu, w celu ubezpieczenia od północy uderze-

nia Grupy Operacyjnej gen. Kruszewskiego na kierunku Krasnystaw–

–Zamość. Jednak natarcie tej grupy, które rozpoczęło się nocą z 18 na

19 września nie przyniosło spodziewanych efektów.

Ten etap działania Grupy Operacyjnej Kawalerii gen. Andersa jest

interesujący dla dalszych rozważań dotyczących stylu dowodzenia ge-

nerała, ponieważ rozkaz operacyjny wydany 19 września 1939 r. jest

ostatnim zachowanym dokumentem wytworzonym przez sztab Grupy

w kampanii wrześniowej. W rozkazie tym sprecyzowano osie marszu

dla czterech brygad kawalerii (Nowogródzkiej, Wołyńskiej, Kresowej

i Mazowieckiej), 5 batalionu strzelców, 91 dywizjonu pancernego

(przemieszczającego się wraz ze szwadronem kolarzy i taborem grupy)

oraz zgrupowania 10 Dywizji Piechoty. Generał Anders nakazał „[...]

kategorycznie trzymać się nakazanych osi i terminów ponieważ nie

przestrzeganie tego w poprzednich marszach wprowadzało chaos i nie-

porządek”. Po osiągnięciu nakazanego rejonu Nowogródzka, Wołyńska

i Mazowiecka Brygada Kawalerii miały wysłać oddziały rozpoznawcze

na zachód, południe i wschód. Zaplanowano również przemieszczenie

ośrodka łączności Grupy Operacyjnej Kawalerii wystawionego stara-

niem Nowogródzkiej Brygady Kawalerii oraz organizację łączności

background image

58

telefonicznej. „Dołączenie telefoniczne w razie walki do ośrodków sta-

raniem WJ [wielkich jednostek – J.S.T.]”

58

.

Nocą z 19 na 20 września gen. Dąb-Biernacki uzyskał informa-

cję o bitwie zgrupowania gen. Piskora pod Tomaszowem Lubelskim.

W związku z tym podjął decyzję przerwania walk o Krasnystaw i Za-

mość, wyminięcia tego ostatniego od wschodu, pobicia sił przeciw-

nika na kierunku Łabunie–Tarnawatka–Tomaszów Lubelski, a nas-

tępnie kontynuowania marszu na południe. Zgodnie z tą koncepcją

39 Dywizja Piechoty ze składu Grupy Operacyjnej gen. Kruszewskiego

21 września podjęła natarcie na kierunku Cześniki–Wólka Łabuńska,

które miała kontynuować następnego dnia. Ze względu na brak łącz-

ności ani gen. Dąb-Biernacki, ani żaden z dowódców podległych mu

wojsk nie zdawali sobie sprawy, że wobec kapitulacji Lwowa 22 wrze-

śnia, cel ich działania stał się nieaktualny.

21 września gen. Dąb-Biernacki wydał rozkazy do przebijania się

na południe. Podległe mu wojska miały uderzeniem z linii szosy Za-

mość–Tomaszów Lubelski opanować przejścia przez Wieprz w rejo-

nie Kaczorki–Krasnobród–Majdan Wielki, a następnie działać dalej

w ogólnym kierunku na Józefów. Dzień 22 września miał być przezna-

czony na przegrupowanie wielkich jednostek i staranne przygotowanie

uderzenia, które miało rozpocząć się nad ranem 23 września.

22 września Grupa Operacyjna Kawalerii gen. Andersa przeszła

z rejonu Grabowiec–Wojsławice w rejon Kraczew–Sosnowa. Oddziały

straży przedniej grupy wyparły słabe pododdziały przeciwnika z pobli-

skiego Siemierza. W południe gen. Anders na odprawie z dowódcami

brygad wydał rozkaz operacyjny i postawił podwładnym zadania. Gru-

pa miała z rejonu Kraczew–Sosnowa wykonać uderzenia na kierunku

Kraczew–Janówka–Polanówka–Boża Wola–Suchowola–Krasnobród.

W kolejnych etapach działania miała opanować szosę zamojską na

odcinku Majdan Krynicki–Krynice, następnie rejon Boża Wola–Su-

58

Ibidem, sygn. II.19.1, Ogólny rozkaz operacyjny Samodzielnej Grupy Operacyj-

nej Kawalerii z 19 września 1939 r., godz. 16.35.

background image

59

chowola i przeprawy na Wieprzu w rejonie Kaczorki–Krasnobród, aby

ostatecznie opanować rejon Józefów–Majdan Sopocki–Stanisławów.

W myśl koncepcji gen. Andersa główne zadanie miały wykonać Wo-

łyńska i Nowogródzka Brygada Kawalerii. W pierwszym etapie działań

kombinowana Brygada Kawalerii płk. Zakrzewskiego, która dołączyła

do Grupy w Kraczewie miała ubezpieczyć od północy działanie Wo-

łyńskiej Brygady Kawalerii. Odwód gen. Andersa stanowiła Kresowa

Brygada Kawalerii i 1 pułk szwoleżerów.

Wołyńska Brygada Kawalerii dowodzona przez płk. dypl. Julia-

na Filipowicza, działając jako kolumna północna, miała z rejonu Ko-

marowa opanować szosę zamojską w rejonie Majdanu Krynickiego,

a następnie nacierać na kierunku Polanówka–Boża Wola–Suchowo-

la–Potoczek–Jacnia–Kaczorki i po opanowaniu przeprawy na Wieprzu

uderzyć przez Malewszczyznę na Józefów. Nowogródzka Brygada

Kawalerii dowodzona przez płk. Kazimierza Żelisławskiego, działając

jako kolumna południowa, miała z rejonu Kraczewa opanować szosę

zamojską w rejonie m. Krynice, a następnie nacierać na kierunku Po-

lany–las Suchowola–Krasnobród i po opanowaniu przeprawy na Wie-

przu uderzyć przez Wólkę Husińską i opanować rejon Nowiny–Maj-

dan Sopocki. Kombinowana Brygada Kawalerii dowodzona przez płk.

Adama Zakrzewskiego w pierwszym etapie działań miała ubezpieczyć

od północy uderzenie Wołyńskiej Brygady Kawalerii, działając na kie-

runku las Księżostany–południowy skraj lasu majątku Łabunie, a po

opanowaniu Suchowoli maszerować za Wołyńską Brygadą Kawale-

rii. Stanowiące odwód Grupy Operacyjnej Kawalerii resztki Kresowej

Brygady Kawalerii pod dowództwem płk. dypl. Jerzego Grobickiego

i 1 pułk szwoleżerów dowodzony przez ppłk. dypl. Janusza Albrechta

miały maszerować za Nowogródzką Brygadą Kawalerii. Brygady mia-

ły wyruszyć 22 września o godz. 21.00, aby nad ranem osiągnąć szosę

zamojską

59

.

59

T. Jurga, W. Karbowski, op.cit., s. 386; M. Porwit, op.cit., cz. 3, Bitwy przebojo-

we i obrona bastionów, Warszawa 1983, s. 233.

background image

60

Dowódca Nowogródzkiej Brygady Kawalerii zorganizował wy-

marsz brygady po południu i w godzinach nocnych opanował w walce

podstawy do natarcia w pierwszym etapie działań. Dzięki temu No-

wogródzka Brygada Kawalerii, znajdujące się przy niej dowództwo

i sztab Grupy Operacyjnej Kawalerii oraz resztki Kresowej Brygady

Kawalerii i 1 pułku szwoleżerów zdołały pokonać szosę zamojską

i o świcie 23 września dotarły do lasu Suchowola. W tym czasie oddzia-

ły Wołyńskiej Brygady Kawalerii dopiero opuściły rejon Komarowa,

a około godz. 9.00 idący w straży przedniej 19 Pułk Ułanów Wołyń-

skich opanował Majdan Krynicki, dzięki czemu w godzinach południo-

wych Wołyńska Brygada Kawalerii dotarła pod Jacnię. Zarówno miej-

scowość, jak i znajdujące się na zachód od niej, dominujące nad okoli-

cą wzgórza w rejonie Adamowa, zajęte były przez niemiecką piechotę.

W tym czasie Nowogródzka Brygada Kawalerii, która około godz. 7.00

opuściła rejon Suchowoli, opanowała już Krasnobród i pozostawiw-

szy na przeprawie kilka pododdziałów Kresowej Brygady Kawalerii

kontynuowała działanie na południe zajmując Majdan Sopocki, pod-

czas gdy oddziały Wołyńskiej Brygady Kawalerii oraz kombinowanej

Brygady Kawalerii płk. Zakrzewskiego prowadziły natarcie na Jacnię,

w celu otwarcia drogi do przeprawy w Kaczorkach. 4 pułk strzelców

konnych ze składu Nowogródzkiej Brygady Kawalerii stracił kontakt

ze swą macierzystą brygadą i idąc wraz z kombinowaną Brygadą Ka-

walerii płk. Zakrzewskiego zmienił marszrutę, w związku z czym wziął

udział w walkach północnej kolumny Grupy Operacyjnej Kawalerii.

Natarcie na Jacnię nie przyniosło rezultatów, a pojawienie się przeciw-

nika w rejonie Potoczku i Suchowoli spowodowało, że płk Zakrzew-

ski wydał niefortunny rozkaz wycofania się w kierunku wschodnim do

rejonu Dominikanówka–Niemirówek. Zerwanie kontaktu bojowego

z przeciwnikiem w warunkach dziennych okazało się niemożliwe,

a pościg ogniowy prowadzony przez Niemców za pomocą broni ma-

szynowej oraz artylerii lekkiej i ciężkiej spowodował bardzo ciężkie

straty, przemieszanie oddziałów i w rezultacie doprowadził do rozbicia

obu brygad północnej kolumny Grupy Operacyjnej Kawalerii. Tylko

background image

61

część oddziałów zdołała nocą przebić się na południe. Jak ocenił płk

dypl. Marian Porwit w decyzji natarcia na Jacnię „litera rozkazu prze-

ważyła nad celem działania”

60

.

Nie czekając na dołączenie walczących w rejonie Jacni brygad gen.

Anders nakazał dalszy marsz południowej kolumny Grupy Operacyj-

nej Kawalerii przez Majdan Sopocki, Hutę Różnicką do rejonu Rudy

Różnieckiej, gdzie rano 24 września zatrzymano się na całodzienny

postój.

Walcząc w ramach zgrupowania gen. Dęba-Biernackiego w re-

jonie Tomaszowa Lubelskiego Grupa Operacyjna Kawalerii nacierała

w centrum ugrupowania wojsk działających na ogólnym kierunku na

Józefów. Nie została użyta jako element manewrowy do wyjścia na

skrzydło przeciwnika. Otwarte pozostaje pytanie, czy takie użycie Gru-

py przez gen. Dęba-Bieranckiego miało na celu zdynamizowanie ude-

rzenia jego wojsk w kierunku Józefowa.

Należy podkreślić, że organizowane we wrześniu 1939 r. doraź-

nie zgrupowania kawaleryjskie noszące miano grup operacyjnych,

czyli określane terminem zarezerwowanym dla związków wyższych,

faktycznie nimi nie były, mimo że niejednokrotnie dysponowały sto-

sunkowo dużym potencjałem bojowym. 20 września Grupa Opera-

cyjna Kawalerii gen. Andersa, kombinowana Brygada Kawalerii płk.

Zakrzewskiego oraz Mazowiecka Brygada Kawalerii według obliczeń

płk. dypl. M. Porwita liczyły łącznie 55 szwadronów (liniowych i mar-

szowych, bez uwzględnienia szwadronów ciężkich karabinów maszy-

nowych) i dysponowały 40 działami, co według tego badacza stanowiło

„[...] poważny potencjał do działań na skrzydle, a szczególnie na tyłach

wroga”

61

. W dużym uproszczeniu można przyjąć, że siły te stanowiły

ekwiwalent dwunastu pułków kawalerii i trzech dywizjonów artyle-

60

Ibidem, s. 244.

61

Ibidem, s. 211–212. Według tego autora jednostki te dysponowały dwoma szwa-

dronami czołgów rozpoznawczych i dwoma szwadronami samochodów pancernych.

Z ustaleń R. Szubańskiego wynika, że w tym czasie organiczny oddział pancerny Nowo-

gródzkiej Brygady Kawalerii – 91 dywizjon pancerny – dysponował jeszcze 6 czołgami

background image

62

rii konnej. Nie jest to jednak zgodne z prawdą, bowiem działały one

w pięciu zgrupowaniach taktycznych szczebla brygadowego, spośród

których jedynie Nowogródzka Brygada Kawalerii posiadała potencjał

bojowy czteropułkowej brygady kawalerii. Niestety pozostałe brygady

oraz dowództwo grupy nie miały sił i środków mogących zapewnić

efektywne dowodzenie zarówno na szczeblu grupy, jak i na szczeblu

brygady. Podobnie sytuacja wyglądała w artylerii. Baterie artylerii

konnej stanowiły wzmocnienie poszczególnych pułków kawalerii bądź

ich namiastek w postaci dywizjonów, lecz nie istniały możliwości wy-

korzystania tego potencjału w roli artylerii ogólnego działania. Braki

w dziedzinie łączności stanowiły ewidentną słabość tych zgrupowań,

które, nazwane na wyrost grupami operacyjnymi, w praktyce nie były

w stanie wypełniać zadań o charakterze operacyjnym. Takim zgrupo-

waniem była również Grupa Operacyjna Kawalerii gen. Andersa.

Analiza metod dowodzenia gen. Andersa oraz funkcjonowania sys-

temu dowodzenia w Grupie Operacyjnej Kawalerii 23 września może

potwierdzać opinię wyrażoną przez Pawła P. Wieczorkiewicza, że do-

wodzenie gen. Andresa „stało poniżej średniej”

62

, ale z zastrzeżeniem,

że dotyczy ona wyłącznie tego dnia. Brak odpowiednich mechanizmów

kontroli spowodował, że już w pierwszym etapie działań nastąpiło opóź-

nienie w działaniu kolumny północnej. Uwikłana w walki pod Jacnią

Wołyńska Brygada Kawalerii i kombinowana Brygada Kawalerii płk.

Zakrzewskiego nie rozpoznały kierunku na Krasnybród, którymi mogły

przejść na południowy brzeg Wieprza, ubezpieczając się od strony Jac-

ni. Z położenia wytworzonego w godzinach południowych 23 września

widać wyraźnie, że istniała możliwość przebicia się w rejonie Krasno-

rozpoznawczymi i 3 samochodami pancernymi wz. 34, a 61 dywizjon pancerny Kre-

sowej Brygady Kawalerii posiadał jedynie szwadron czołgów rozpoznawczych w sile

9 wozów bojowych. R. Szubański, Polska broń pancerna 1939, Warszawa 1982,

s. 241, 262. Według obliczeń T. Jurgi i W. Karbowskiego jednostki te około 19 września

1939 r. składały się z 59 szwadronów, liczyły około 6000 żołnierzy i były uzbrojone

w 40 dział. T. Jurga, W. Karbowski, op.cit., s. 365.

62

P.P. Wieczorkiewicz, Kampania 1939 r., Warszawa 2001, s. 122.

background image

63

brodu nie tylko całości sił Grupy Operacyjnej Kawalerii, ale także Ma-

zowieckiej Brygady Kawalerii. Winę za rozbicie na północnym brzegu

Wieprza obu brygad północnej kolumny Grupy Operacyjnej Kawalerii

ponosi jej dowódca. Generał Anders miał obowiązek zbudować taki

system dowodzenia, który zapewniłby mu w miarę bieżący obraz pola

walki toczonej na dwóch kierunkach taktycznych. Mając na uwadze

zasadniczy cel działania, czyli przebicie się na południe, powinien

przynajmniej wydać dla brygad kolumny północnej rozkaz do dalsze-

go działania

63

. Oficer służby stałej 25 Pułku Ułanów Wielkopolskich,

ppor. Jan Błasiński po latach ocenił, że w działaniu Grupy Operacyjnej

Kawalerii zawiodła łączność. Wskazał on, że siły kolumny północnej

odchodziły spod Jacni przez Nową Wieś na Dominikanówkę „tuż za

plecami Nowogródzkiej BK”, sugerując jednocześnie, że w tym rejonie

powinien być pozostawiony „oddział łącznikowy” kierujący wojska na

południe

64

. W celu optymalnej organizacji systemu dowodzenia w Gru-

63

Dlatego w ślad za płk. M. Porwitem należy zgodzić się z negatywną oceną tego

wycinka pracy dowódczej gen. Andersa, dokonaną przez dowódcę kombinowanej

Brygady Kawalerii płk. Adama Zakrzewskiego. Zob. M. Porwit, op.cit., cz. 3, s. 248;

A. Zakrzewski, Wspomnienia wrze

śniowe 1939, Warszawa 1958, s. 234. Należy jednak

wskazać, że wspomnienia płk. A. Zakrzewskiego poza subiektywizmem cechującym tę

formę narracji historycznej należą do wyjątkowo tendencyjnych. Negatywnej ocenie

osoby gen. Andersa ich autor poświęcił pięć stron, na których zawarł dziesiątki kłamstw.

Zob. Ibidem, s. 208–212. Dziwi również zarzut postawiony gen. Andersowi przez auto-

rów monografii Armii „Modlin” dotyczący zmiany kierunku marszu. „Zamiast masze-

rować na Nowiny [...], gdzie zarządził koncentrację całego zgrupowania pomaszerował

przez Hutę do Puszczy Różanieckiej”. Zob. T. Jurga, W. Karbowski, op.cit., s. 394. To

co autorzy nazywają koncentracją Grupy Operacyjnej Kawalerii miało nastąpić w rejo-

nie Józefów–Nowiny–Stanisławów. W rejonie tym znajduje się również miejscowość

Majdan Sopocki, gdzie kolumna południowa Grupy Operacyjnej Kawalerii zatrzyma-

ła się po południu 23 września 1939 r. Nowiny od Majdanu Sopockiego dzieli odle-

głość niecałych 2 km. Niestety również ci autorzy dokonali niezwykle tendencyjnej

oceny osoby gen. Andersa. Zob. Ibidem, s. 396–397. Nie chcieli przy tym dostrzec, że

23 września 1939 r. w Nowinach znajdował się pododdział niemiecki. Zob. L. Schwei-

zer, op.cit., s. 85. Wyważoną, choć bardzo ogólną ocenę dowodzenia gen. Andersa

w dniu 23 września przedstawili J. Jarząbkiewicz, G. Łukomski, op.cit., s. 213.

64

J. Błasiński, 25 Pułk Ułanów Wielkopolskich, Pruszków 1995, s. 41–42.

background image

64

pie Operacyjnej Kawalerii należało utworzyć ruchomą składnicę mel-

dunkową w rejonie Krasnobród–Nowa Wieś. Nieznana jest też liczba

sprawnych radiostacji w GOK

65

.

Grupa Operacyjna Kawalerii gen. Andersa uderzyła w lukę po-

między VII i VIII Korpusem Armijnym niemieckiej 3 Armii, której

nie zdołała zamknąć 68 Dywizja Piechoty ze składu VII Korpusu Ar-

mijnego. Z tą dywizją stoczyły bój brygady kolumny północnej Gru-

py Operacyjnej Kawalerii. Z kolei Nowogródzka Brygada Kawalerii

walczyła w rejonie Krasnobrodu z oddziałami 8 Dywizji Piechoty ze

składu VIII Korpusu Armijnego. Niestety pozostałe wojska wchodzące

w skład zgrupowania gen. Dęba-Biernackiego nie zdołały przebić się

na południe. W rezultacie w godzinach wieczornych 23 września gen.

Dąb-Biernacki przekazał dowodzenie gen. Przedrzymirskiemu, który

prowadził dalsze walki w rejonie Tomaszowa Lubelskiego do 26 wrze-

śnia, kiedy zmuszony został podjąć decyzję o kapitulacji.

W dniach 25-26 września gen. Anders na czele Nowogródzkiej

Brygady Kawalerii i resztek Kresowej Brygady Kawalerii maszerował

przez Horyniec, Nachanów, Kochanówkę, Broszki. Pułki Nowogródz-

kiej Brygady Kawalerii stoczyły walki o Broszki i Morańce z oddziała-

mi niemieckiej 28 Dywizji Piechoty, która wycofywała się na zachód,

zgodnie z ustaleniami paktu Ribbentrop – Mołotow. Generał Anders,

za pośrednictwem dowódcy 26 Pułku Ułanów Wielkopolskich płk.

dypl. Ludwika Schweizera, zawarł z dowództwem dywizji układ, na

mocy którego obie strony zobowiązały się do niepodejmowania ataków

z własnej inicjatywy i wzajemnego przepuszczania oddziałów – pol-

skich maszerujących na południe i niemieckich maszerujących na za-

chód. Ponadto strona polska oddała niemieckich jeńców. Tego samego

dnia Kresowa Brygada Kawalerii płk. Grobickiego, do której przyłą-

65

Wieczorem 23 września 1939 r., w czasie ulewnego deszczu lub bezpośrednio

po nim, radiostacja Nowogródzkiej Brygady Kawalerii nawiązała korespondencję z ra-

diostacją Mazowieckiej Brygady Kawalerii, która znajdowała się w rejonie m. Polany,

7 km na wschód od Suchowoli.

background image

65

czyły się resztki oddziałów Wołyńskiej i Wileńskiej Brygady Kawa-

lerii, została w rejonie miejscowości Dernaki osaczona i rozbita przez

wojska sowieckie. 27 września Nowogródzka Brygada Kawalerii sto-

czyła swoje ostatnie walki w kampanii wrześniowej, będące jednocze-

śnie pierwszymi walkami z armią sowiecką. Miało to miejsce w rejonie

Woli Sudkowskiej w połowie drogi między Mościskami a Samborem.

Do walki przeciwko siłom gen. Andersa rzucono 4 Korpus Kawalerii

wzmocniony 26 Brygadą Pancerną ze składu 12 Armii oraz 99 Dywizję

Piechoty 17 Korpusu Strzeleckiego ze składu 6 Armii. Walka z przewa-

żającymi siłami przeciwnika, w czasie której 9 dywizjon artylerii kon-

nej wystrzelał całą posiadaną amunicję, nie miała szans powodzenia.

W tej sytuacji ranny po raz kolejny tego dnia gen. Anders wydał roz-

kaz rozwiązujący Grupę Operacyjną Kawalerii. Poszczególne oddziały

lub grupy żołnierzy miały na własną rękę przedzierać się na południe

w stronę granicy polsko-węgierskiej.

Generał Anders przebijał się wraz z kilkunastoosobową grupą,

w której byli między innymi gen. Konstanty Plisowski, mjr dypl. Adam

Sołtan, rtm. Stanisław Kuczyński, rtm. Władysław Zgorzelski, rtm. Ol-

gierd Ślizień, kpt. dypl. Stanisław Koszutski, por. Zbigniew Kiedacz

oraz ordynans generała ułan Bronisław Tomczyk. Marsz był niezwy-

kle dramatyczny, grupa kilkukrotnie napotykała na kordony sowiec-

kich pododdziałów oraz na uzbrojone grupy ukraińskich nacjonalistów.

W okolicach wsi Łastówki grupa została zaatakowana, a gen. Andersa

ponownie raniono. 30 września we wsi Jasionka Stasiowa, 7 km na

wschód od miejscowości Turka i około 25 km od granicy polsko-wę-

gierskiej gen. Anders dostał się do sowieckiej niewoli

66

. Został przewie-

ziony do Starego Sambora, gdzie rozmawiał z nim dowódca sowieckiej

66

CAW, Kolekcja akt Wojskowej Komisji Archiwalnej, sygn. VIII.800.7.13, Mel-

dunek dowódcy Grupy Południowej komandarma 2 rangi Tiuleniewa do dowódcy

Frontu Ukraińskiego komandarma 1 rangi Timoszenki o wzięciu do niewoli gen. An-

dersa z 30 września 1939 r. z godz. 17.05. Najbardziej szczegółowy opis tych wydarzeń

podał kwatermistrz Wołyńskiej Brygady Kawalerii, kpt. dypl. Stanisław Koszutski.

S. Koszutski, Wspomnienia z różnych pobojowisk, Londyn 1972, s. 87–95.

background image

66

12 Armii, komandarm 2 rangi Iwan Tiuleniew. Ponieważ gen. Anders

miał kilka groźnych ran, przetransportowano go do szpitala w Stryju,

a następnie, 1 października 1939 r., do szpitala we Lwowie. W ten spo-

sób gen. bryg. Władysław Anders zakończył kampanię 1939 r., która

w jego przypadku była początkiem długiej drogi wojennej.

Generał Anders jako dowódca Nowogródzkiej Brygady Kawale-

rii, a następnie Grupy Operacyjnej Kawalerii wykazał cechy dowódcy

kawaleryjskiego w najlepszym rozumieniu definicji tego pojęcia, po-

danej w 1937 r. przez ówczesnego ppłk. dypl. Klemensa Rudnickiego

w opracowaniu „Operacyjna użyteczność kawalerii w świetle histo-

rii”

67

. Odwaga, męstwo, siła charakteru, hart i pogoda ducha, wiedza

i umiejętności oraz doświadczenie wojskowe, a także sprawność fizycz-

na i wytrzymałość na trudy wojenne to cechy, które charakteryzowały

gen. Andersa.

Sztukę dowodzenia gen. Andersa w pierwszej fazie kampanii

1939 r., gdy stał on na czele Nowogródzkiej Brygady Kawalerii, można

ocenić jako dobrą. Natomiast zasadniczą słabością Grupy Operacyjnej

Kawalerii, na czele której gen. Anders stanął w drugiej połowie wrze-

śnia, był brak sił i środków mogących zapewnić efektywne dowodzenie

zarówno na szczeblu grupy, jak i na pośrednich szczeblach dowodzenia.

W pełni uwidoczniło się to 23 września 1939 r. w rejonie Krasnobrodu

i Jacni. Wykazany wyżej błąd popełniony zarówno w sztuce dowodze-

nia, jak i w organizacji systemu dowodzenia w tym boju obciąża przede

wszystkim gen. Andersa i kładzie się cieniem na jego dowodzeniu

w kampanii 1939 r.

Generał Anders był wymagającym dowódcą obdarzonym silnym

charakterem. Bogate doświadczenie wojenne z lat 1914–1920, długo-

letnia praktyka w dowodzeniu wielką jednostką kawalerii połączona

z szerokimi horyzontami operacyjno-taktycznymi, będącymi wypadko-

wą naturalnych przymiotów generała, wyższych studiów wojskowych

67

K. Rudnicki, Operacyjna użyteczność kawalerii w świetle historii, Warszawa

1937, s. 162–165.

background image

67

i praktyki sztabowej u boku gen. Rozwadowskiego, a także ambicja oso-

bista powodowała, że gen. Anders stawiał bezpośrednim podwładnym

wysokie wymagania, którym nierzadko nie potrafili sprostać. Należy

przy tym zauważyć, że zarówno zastępca dowódcy brygady, jak i więk-

szość dowódców oddziałów Nowogródzkiej Brygady Kawalerii byli

niemalże równolatkami generała

68

. To powodowało niechęć, zapewne

wzajemną, i przełożyło się na negatywne opinie zawarte we wspomnie-

niach kilku spośród nich

69

. Inaczej natomiast gen. Andersa postrzegali

68

Byli to: zastępca dowódcy Nowogródzkiej Brygady Kawalerii płk Kazimierz

Żelisławski ur. 15 marca 1893 r., dowódca 25 Pułku Ułanów Wielkopolskich płk Bog-

dan Stachlewski ur. 8 października 1891 r., dowódca 26 pułku ułanów płk dypl. Lu-

dwik Schweizer ur. 14 stycznia 1894 r., dowódca 27 pułku ułanów ppłk Józef Pająk ur.

30 stycznia 1893 r., dowódca 4 Pułku Strzelców Konnych Ziemi Łęczyckiej ppłk Zyg-

munt Marszewski ur. 10 kwietnia 1897, dowódca 9 dywizjonu artylerii konnej ppłk

Tadeusz Rohoziński ur. 2 czerwca 1894 r., dowódca kombinowanej Brygady Kawalerii

płk Adam Zakrzewski ur. 25 lutego 1892 r.

69

Na temat wspomnień płk. A. Zakrzewskiego zob. przypis 63. Inną formę przy-

brały wspomnienia dowódcy 26 Pułku Ułanów Wielkopolskich, płk. dypl. Ludwika

Schweizera wydane w Szkocji w 1943 r. Oficer ten, półtora roku młodszy od gen.

Andersa, również był absolwentem École Supérieure de Guerre (1926 r.) Jego dowo-

dzenie pułkiem w kampanii wrześniowej odbywało się w atmosferze narastającego

konfliktu z zastępcą dowódcy brygady, płk. Kazimierzem Żelisławskim, którego gen.

Anders nie rozwiązał, o co autor wspomnień miał żal do generała. Zob. L. Schweizer,

op.cit., s. 56-61, 71-72, 75, 90-91, 95. Ponadto płk Schweizer postawił gen. Ander-

sowi zawoalowany w formie zarzut rzekomego porzucenia przez generała żołnierzy

poprzez rozwiązanie brygady w kompleksie leśnym Rajtarowice 27 września 1939 r.

Ibidem, s. 95, 99. Trzeba jednak podkreślić, że płk Schweizer w swych wspomnie-

niach kilkukrotnie rozminął się z prawdą twierdząc m.in., że nie została sformowana

Kwatera Główna Nowogródzkiej Brygady Kawalerii. Ibidem, s. 26-27. Przeczą temu

zachowane rozkazy dzienne z okresu marzec-lipiec 1939 r. Zob. CAW, Nowogródz-

ka Brygada Kawalerii, sygn. I.314.20.5, Rozkazy Kwatery G

łównej Nowogródzkiej

Brygady Kawalerii. Stwierdził on również, że polskie karabiny przeciwpancerne wz.

35 „okazały się produkcją szwajcarskiej firmy prywatnej [...], która prawdopodobnie

nie była tajemnicą dla Niemców (bo nie nasz wynalazek)”. Zob. L. Schweizer, op.cit.,

s. 29-30. Co ciekawe płk Schweizer w ogóle nie odnotował posiadania przez pułk

dwóch radiostacji i nie zapamiętał jakiejkolwiek korespondencji radiowej pomiędzy

pułkiem a brygadą. Z kolei powstałe w realiach PRL opracowanie płk. dypl. Witosława

Porczyńskiego zawiera następujące oceny postaci generała: „[...] jako dowódca zdol-

ny, energiczny, posiadający dużą wiedzę wojskową oraz praktykę dowodzenia. Prze-

background image

68

młodsi oficerowie pełniący służbę na podstawowych stanowiskach do-

wódczych, a także oficerowie dyplomowani sztabów brygad

70

.

Dwa i pół roku po zakończeniu kampanii, 23 kwietnia 1942 r.,

podczas odprawy dowódców wielkich jednostek w Londynie Naczel-

ny Wódz, gen. broni Władysław Sikorski za działalność dowódczą

w kampanii wrześniowej 1939 r. odznaczył gen. Andersa Krzyżem Zło-

tym Orderu Wojennego Virtuti Militari.

szło 10 lat dowodził wielkimi jednostkami kawalerii. Jako człowiek – o wygórowanej

ambicji. Bezwzględny w postępowaniu jeżeli chodziło o jego osobiste sprawy”. Zob.

ZS BN WBBH, sygn. II/3/48, W. Porczy

ński, „Działania Nowogródzkiej Brygady Kawalerii

w kampanii 1939 r.”, s. 2.

70

Już w 1931 r. dowódca Okręgu Korpusu II, gen. bryg. Jerzy Dobrodzicki oceniał,

że ówczesny płk dypl. Anders jako „wybitny dowódca brygady” swoich „podwładnych

prowadzi surowo lecz z dobrym wynikiem dla nich samych, jest przez nich lubiany”.

CAW, Kolekcja Generałów i Osobistości, Władysław Anders, Roczne uzupełnienie li-

sty kwalifikacyjnej za 1931 r. z 30 września 1931 r. Należy podkreślić, że w rocznym

uzupełnienie listy kwalifikacyjnej za 1930 rok gen. Dobrodzicki określił płk. Andersa

jako „silny charakter o dużych ambitnych celach życiowych, do osiągnięcia których

bezwzględnie zmierza”, co powtórzył w roku następnym. Ibidem. Określenie to skwa-

pliwie wykorzystała propaganda PRL tworząc na tej podstawie „czarną legendę” ge-

nerała, o czym świadczy m.in. ściśle tajna notatka por. Lewandowskiego z 19 stycznia

1950 r. znajdująca się w aktach personalnych generała. Ibidem.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Generał Władysław Anders
chłopi1, "Chłopi" Władysława Reymonta jako swoista epopeja wsi
Władysław Łokietek Polityk i dowódca Praca zbiorowa
Zalewski STRATY GDYNI W KAMPANII POLSKIEJ 1939 ROKU
KALENDARIUM Władysław Anders
Kampania wrześniowa 1939 roku w Polsce
WŁADYSŁAW ANDERS
Działania wojenne 10 Zmotoryzowanej Brygady Kawalerii I 1 Pułku Korpusu Ochrony Pogranicza w kampani
Chłopi Władysława Reymonta jako swoista epopeja wsi
Rekonstrukcja wyglądu twarzy oraz antropologiczna ocena szkieletu generała Władysława Sikorskiego
Palacz Ryszard, WŁADYSŁAW TATARKIEWICZ JAKO HISTORYK FILOZOFII KILKA UWAG
HW Wojsko Polskie w kampanii 1939 r
S Sroka Sława, chwała i plotka Władysław Warneńczyk jako król Węgier
POLSKA I J

więcej podobnych podstron