background image

Prostytutki, fałszerze i aferzyści. 
Sosnowiec, kraina występku

Kto myśli, że demoralizacja i występek osiągnęły w dzisiejszych czasach apogeum, powinien przenieść się do 
Sosnowca pierwszej połowy XX wieku.

Opisywane w sosnowieckich gazetach kryminalno-obyczajowe historie tamtych czasów najpierw zafascynowały Jana 
Przemszę-Zielińskiego, dziennikarza i wytrwałego badacza dziejów, który przekopał się w ich poszukiwaniu przez 
prasowe archiwa. Wypłowiałe egzemplarze gazet sprzed II wojny światowej nie były jedynymi źródłami, do których 
sięgał. Urodzony w 1935 roku Przemsza-Zieliński miał także okazję porozmawiać ze świadkami niektórych skandali. 
Napisał na tej bazie felietony, których bohaterami stali się ludzie półświatka oraz - często nieustępujący im 
wyrachowaniem i zepsuciem - szanowani obywatele.

Po śmierci Przemszy-Zielińskiego część tych felietonów została zebrana w książeczce "Bal w Savoyu". Cienka i ubogo 
ilustrowana znana jest jednak tylko niektórym miłośnikom zagłębiowskich dziejów. Jeden z nich, Dariusz Kmiotek, 
kolekcjoner zagłębiowskich archiwaliów i właściciel wydawnictwa Dikappa, uznał, że książce należy się nowe życie. Nie 
ukrywa, że inspiracją do przypomnienia przedwojennych zbrodni i przestępstw była dla niego tragedia małej Madzi z 
Sosnowca. - Historia dziewczynki, z której śmiercią, jak się później okazało, miała związek jej matka, przez długie 
miesiące nie schodziła z nagłówków gazet, a ludzie załamywali ręce na zepsucie dzisiejszych czasów. Tymczasem to 
nic nowego. Sto lat temu opinię publiczną też co rusz bulwersowała jakaś kryminalna historia, a ówczesne tabloidy 
próbowały nadać jej jak najbardziej sensacyjny wymiar - mówi Kmiotek.

Retro kryminały z Sosnowca

Dlatego z oryginalnego tekstu "Balu w Savoyu" wyrzucił opowieści o zdradach wojennych czy sporach szlacheckich, zaś 
dodał więcej historii kryminalnych. Okrasił je dziesiątkami archiwalnych zdjęć i wycinków gazet ze swojej prywatnej 
kolekcji oraz ze zbiorów sosnowieckiej Miejskiej Biblioteki Publicznej. Zmienił też tytuł na "Sosnowiec. Retro kryminały". 
- "Bal w Savoyu" mówił niewiele, bo mało kto dziś pamięta, że Savoy był jedną z najbardziej kultowych 

restauracji

Sosnowcu. Tam m.in. bawił się adwokat Jakub Landau, oskarżony o "czyny niemoralne z nieletnimi dziewczynkami", 
gdy dzięki pomocy kolegów z Warszawy został w tajemniczych okolicznościach uniewinniony. Korzystny wyrok sądu 
świętował, oczywiście, w towarzystwie młodych dam - mówi Kmiotek.

Nowy tytuł miał być bardziej chwytliwy i nawiązywać do mody na kryminały retro, panującej od jakiegoś czasu wśród 
miłośników literatury popularnej. Jej przykładem jest niezwykły sukces powieści Marka Krajewskiego o inspektorze 
policji tropiącym bandytów w międzywojennym 

Wrocławiu

czy "Korzeniec" Zbigniewa Białasa o Sosnowcu w przededniu 

I wojny światowej z tajemniczym morderstwem w tle. W odróżnieniu od książki Białasa "Retro kryminały" w redakcji 
Kmiotka to nie tylko fikcja, ale kronika rzeczywistych, choć czasem wręcz nieprawdopodobnych wydarzeń.

Całe miasto huczało o podłości Antoniego

Za przykład niech posłuży historia inżyniera Pawła Grzeszolskiego, który, używając talu, miał otruć najpierw swoją żonę, 
a potem dwójkę 

dzieci

, by zacząć nowe życie z kochanką. Gdy sprawa się wydała, prasa przez długie miesiące śledziła 

proces "truciciela z Sosnowca". W kolejnych instancjach raz był skazywany, a raz uniewinniany, więc tabloidy miały o 
czym pisać, a "Torpeda" posunęła się nawet do publikowania powieści w odcinkach, ubarwiając nowinki z procesu 
literacką fantazją. Gdy emocje sięgnęły zenitu, Grzeszolski popełnił samobójstwo, uniemożliwiając dziennikarzom 
stawianie kolejnych hipotez, a sądowi doprowadzenie procesu do końca.

Nie mniej dramatyczny był przypadek pewnej Genowefy, sosnowieckiej piękności, za którą narzeczony pojechał do 
Zakopanego i tam ją zabił, a następnie sam się postrzelił, tracąc wzrok. Cały Sosnowiec huczał o podłości Antoniego, 
dopóki nie wyszło na jaw, że Genowefa w Zakopanem zamieszkała u przystojnego farmaceuty, z którym zdradzała 
niedoszłego męża. Jakby tego było mało, wprowadziła się do niego nie z miłości, lecz po to, "aby mieć metę w 
Zakopanem i móc udzielać się erotycznie z ceprami". Wobec tych okoliczności sąd uznał, że Antoni działał w afekcie i 
uwolnił go od kary.

Afery węglowe i wesołe dziewczynki

Kryminalna historia Zagłębia to nie tylko morderstwa, ale też przestępstwa obyczajowe, związane z "wesołymi 
dziewczynkami", m.in. Marmoladą z Dęblińskiej czy Oleńką z Abisynii. Jednak kobiety z zagłębiowskiego półświatka nie 
ograniczały się jedynie do 

pracy

w najstarszym zawodzie świata. Niejaka Wiktoria, 43-letnia wdowa, zamieszkała przy 

ul. 3 Maja w Dąbrowie Górniczej, postanowiła zarobić na utrzymanie dzieci, wybijając fałszywe monety. Robiła to tak 
doskonale, że śledczy przez długi czas nie mogli wpaść na jej trop.

Ze służbami umiejętnie pogrywali też szwarcownicy przemycający przez granicę z niemieckim Śląskiem oraz z Austrią 
świnie, drób, wódkę, a także... książki zakazane przez rosyjską cenzurę. Jeden z nich, Ferdek Grębosz, dzięki 
uprawianemu przez siebie procederowi nauczył się czytać i stał się partnerem literackich dysput dla miejscowego 
lekarza i kierownika szkoły.

Nawet głośne dzisiaj afery węglowe to nie wynalazek naszych czasów. Już w roku 1924 ciężkie pieniądze na 
przekrętach w tej branży zrobili dwaj urzędnicy intendentury wojskowej. Spryciarze otworzyli fikcyjne towarzystwa 
handlowe i pieniądze, które wojsko przekazywało na opłacenie należności za węgiel dostarczany przez kopalnie 
Czeladź i Saturn, kierowali na swoje konta. Gdy sprawa wyszła na jaw po roku, winowajcy przepadli z pieniędzmi i nigdy 
nie zostali złapani.

Książkę "Sosnowiec. Retro kryminały" można zamówić za pośrednictwem strony internetowej wydawnictwa 

dikappa.pl

lub w serwisie allegro.pl. Publikacja dostępna jest też w Centrum Informacji Miejskiej w Sosnowcu przy ul. Warszawskiej 
i w księgarniach (m.in. przy ul. Gospodarczej i Małachowskiego). Kosztuje 59 zł. 

Tekst pochodzi z serwisu Wyborcza.pl -

http://wyborcza.pl/0,0.html

© Agora SA

Strona 1 z 1

Prostytutki, fałszerze i aferzyści. Sosnowiec, kraina występku

2013-01-22

http://wyborcza.pl/2029020,75248,13271512.html