Na dwa dni przed Wigilią.

Pamiętam,jakby to było wczoraj..
nie mogłam zasnąć tego wieczora,
chodziłam taka zagubiona,
z lękiem w mym sercu,
zasmucona.

Wiedziałam,że tam jesteś
że czekasz ciągle na mnie,
chciałam pobiec do Ciebie,
lecz coś mnie chwyciło,
za ramię.

Coś powiedziało,,Nie idż'
ten widok nie dla Ciebie,
i łzy mi popłynęły,
bo już nie było Ciebie.

Straciłam w życiu tak wiele,
miłość,kochaną osobę,
i taka się czułam bezsilna,
gdy stałam nad Twoim grobem.

Dziś patrzę na Twoje zdjęcie,
oglądam je z wieczora,
to 5lat już minęło,
a jakby to,
było wczoraj.

Co roku ból ten wraca,
gdy święta się zbliżają,
spoglądam na puste miejsce,
przy stole,
i łzy mi same spływają.

Miałaś mieć imieniny,
na Ewy i Adama,
lecz odeszłaś przed nimi,
do domu Naszego Pana.

Przy Wigilijnym stole,
puste miejsce zostawię,
byś mogła usiąść jak wrócisz,
opłatek położę na ławie...
U.T.Poetka

22.12.2010