Podróbka aukcji internetowych Aleklik com naciągają na płatne SMS y

1


http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,15716901,Podrobka_aukcji_internetowych_Aleklik_com___naciagaja.html?piano_t=1

Podróbka aukcji internetowych Aleklik.com - naciągają na płatne SMS-y

Oferty wyglądają bardzo atrakcyjnie - większość sprzętu ma cenę 1 zł i wyglądają, jak wystawione na aukcjach. (aleklik.com)

55-calowy telewizor Samsunga, laptop HP, odkurzacz Boscha - wszystko za 1 zł. Takie okazje oferuje internautom serwis Aleklik.com - wystarczy się zarejestrować. Jednak pod przykrywką serwisu aukcyjnego kryje się jedynie usługa SMS-owa. Płatna - codziennie 2,46 zł.

Oferty wyglądają bardzo atrakcyjnie - większość sprzętu ma cenę 1 zł i wyglądają jak wystawione na aukcjach. Co więcej - wszystkie aukcje mają zegar odliczający czas do ich zakończenia i większość (zwłaszcza te na pierwszej podstronie) sugeruje, że kończą się w ciągu kilku, kilkunastu minut. Jest zatem superatrakcyjna cena i "ostatnia chwila" na skorzystanie z okazji, na co mogą dać się łapać internauci.

Aby skorzystać z ofert, trzeba się zarejestrować w serwisie, a to jest możliwe tylko po podaniu numeru telefonu. Internauta dostaje SMS-a z kodem PIN, który musi wpisać na stronie. Nigdzie na stronie internetowej nie można znaleźć jej regulaminu. Internauta nie wie więc, na co tak naprawdę się decyduje.

Link do regulaminu dostać można dopiero w SMS-ie po zarejestrowaniu się. Okazuje się wtedy, że to wszystko jest pułapką. Wylicytować w aukcji nic się nie da - są one automatycznie podbijane (zapewne przez roboty komputerowe), a czas ich trwania po każdym podbiciu się wydłuża. Serwis ma już za to nasz numer telefonu, a wpisanie PIN-u jest równoznaczne z aktywacją usługi SMS-owej. Oczywiście płatnej. Codziennie o godz. 9 rano na telefon przychodzi SMS Premium, który kosztuje 2,46 zł z VAT-em. Miesięcznie nabije to rachunek na 74 zł. - Wszyscy moi znajomi robią wielkie oczy, gdy im opowiadam o tym dziwnym mechanizmie. Ostatnio padło też ofiarą dziecko mojej znajomej, a raczej ona sama - musiała zapłacić duży rachunek. - opowiada Marta, która dała się złapać na stronie Aleklik.com.

Według regulaminu właścicielem strony jest firma AleKlik Solutions LLC z siedzibą w Stanach Zjednoczonych. Nie ma podanego kontaktu do jakiejkolwiek osoby z Polski, jest jedynie adres e-mailowy do administratora strony.

Aby wyłączyć tę usługę, najlepiej skontaktować się z biurem obsługi klienta swojej sieci komórkowej.

Konkursy z nagrodami, lokalizacja telefonu...

Co jakiś czas w sieci pojawiają się nowe strony internetowe, które w podobny sposób wyłudzają pieniądze, włączając płatne usługi SMS-owe. Pół roku temu opisywaliśmy ten sam mechanizm przy okazji fałszywych konkursów z nagrodami czy stron, w których rzekomo można zlokalizować numer dowolnego telefonu komórkowego. Zanim na jakiejkolwiek stronie internetowej poda się swój numer, najlepiej na początek przeczytać regulamin takiej strony - zwykle oszuści ukrywają go gdzieś lub piszą małą i niewidoczną czcionką, że w rzeczywistości chodzi o płatne SMS-y.

Artykuł pochodzi z bloga dziennikarza "Gazety Wyborczej"
Jakuba Wątora "E-przekręt".





Wyszukiwarka

Podobne podstrony:

więcej podobnych podstron