"Jeż"-B.Forma
Czy ktoś wierzy, czy nie wierzy,
jestem sobie mały jeżyk.
Bardzo ostre igły moje,
więc nikogo się nie boję.
Często w cieniu sobie siedzę,
jem szkodniki, spulchniam glebę.
Jeżyk bardzo dobrze słyszy,
w nocy umie łowić myszy.
Gdy nadciąga groźna zima,
smacznie w norce spać zaczynam.
Pod pierzyną z suchych liści
pewnie mi się lato przyśni.
Krótkie nóżki, długi ryjek,
Ostre kolce ciało kryją.
Ach, cóż to za groźny zwierz?
To jest jeż, malutki jeż.
Węszy noskiem w lewo, w prawo,
To pod listkiem, to pod trawą,
Gdzie się kryje dobry łup.
Drepcze mały jeż - tup, tup.
Drepcze poprzez lasu gąszcze,
Łapie myszy, węże, chrząszcze…
Gdy zimowe przyjdą dni,
Zagrzebany w liściach śpi.
Pan jeżyk o czym na pewno nie wiecie
Tysiące szpilek nosi na grzbiecie
I na te szpilki chętnie nakłada
Jesienne liście drzemiące w sadach
Po co to robi?
Po pierwsze z liści
Sady starannie chciałby oczyścić
Po drugie: kiedy nastanie zima
Musi mieć z liści miękkie posłanie
Brzechwa Jan
Jeż
Idzie jeż, idzie jeż,
Może ciebie pokłuć też!
Pyta wróbel: "Panie jeżu,
Co to pan ma na kołnierzu?"
"Mam ja igły, ostre igły,
Bo mnie wróble nie ostrzygły!"
Idzie jeż, idzie jeż,
Może ciebie pokłuć też!
Zoczył jeża młody szczygieł:
"Po co panu tyle igieł?"
"Mam ja igły, ostre igły,
Żeby kłuć niegrzeczne szczygły!"
Sroka też ma kłopot świeży:
"Po co pan się tak najeżył?"
"Mam ja igły, ostre igły,
Będę z igieł robił widły!"
Wzięła sroka nogi za pas:
"Tyle wideł! Taki zapas!"
W dziesięć chwil już była na wsi:
"Ludzie moi najłaskawsi,
Otwierajcie drzwi sosnowe,
Dostaniecie widły nowe!"
Jeż
Idzie, idzie jeż
ten kłujący zwierz.
Nóżkami tup,
tup i pod listek - siup!
Jeżu, jeżu nasz
skąd igiełki masz?
Jeżu, jeżu
nasz skąd igiełki masz?
Wiersz: "O zielonym jeżu"
Pod kasztanem w gęstej trawie,
usnął jeżyk po zabawie.
Właśnie zbudził się i ziewał,
Gdy coś nagle spadło z drzewa,
Za nim drugie, trzecie też...
Miało kolce tak jak jeż.
Spojrzał jeżyk w bok uskoczył,
Przerażony przetarł oczy.
-Patrzę, patrzę i nie wierzę:
czy to jeże, czy nie jeże?
Nie wiedziałem dotąd sam,
Że zielonych braci mam.
Lecz ja w norce mam mieszkanie, a gdzie one? Na kasztanie!
D. Gellner „Kolczasty jeżyk”
To jest jeżyk.
Mały jeżyk.
Jeżyk z kolców ma kołnierzyk.
Z kolców płaszczyk,
z kolców szalik,
tylko nosek jak koralik.
KOLCZASTY JEŻ
To jest jeżyk.
Jeżyk z kolców
ma kołnierzyk.
Z kolców płaszczyk,
z kolców szalik,
tylko nosek jaj koralik.
Patrzcie!
Jeżyk wlazł pod krzaczek
i kolczasty
zdjął plecaczek.
A z plecaczka
raz, dwa, trzy-
wyjął trzy
kolczaste sny.
Wiersz
,,Jeż”- Iwona Salach
W suchym lesie mieszka jeż
chcesz zobaczyć - to się spiesz!
Pod gromadką liści śpi,
gdy słoneczko złote lśni.
Jabłek nigdy nie zajada
chętnie złapie zaś owada.
I poluje tylko nocą
kiedy gwiazdki! Już migocą.
Gdy nastaje sroga zima
jeżyk drzemkę rozpoczyna.
Budzi się zieloną wiosną
kiedy młode trawki rosą.
„JESIENNA ORKIESTRA”
Sł.: K. Majewska
1.Na polanie, w lesie, już pożółkła trawa,
zaraz się rozpocznie jesienna zabawa.
Zając dmucha w trąbę, miś na flecie gra,
mały jeżyk podśpiewuje: bum tra - ra - ra - ra.
2.Wiewióreczka ruda wielki bęben trzyma,
pod gałęzią sosny głową kiwa ślimak.
Poszła jesień w taniec, wiatr na liściach gra,
mały jeżyk podśpiewuje: bum tra - ra - ra - ra.
"BURAK I CEBULKA”-piosenka
1. Cebulka, cebulka,
okrągła jak kulka,
buraczka złapała,
potańcować chciała
2. Buraczek, buraczek,
miał czerwony fraczek,
z cebulką tańcował,
nóżek nie żałował.
" CZYSTY KOTEK”-wiersz
Umył kotek łapki,
umył kotek nosek.
Więc mu na śniadanie
Spodek mleka niosę.
Myje ręce Jasio,
buzia aż się świeci.
Czysty chce być kotek,
cóż dopiero dzieci.
Krystyna Majewska
Światła na skrzyżowaniu
Niech każdy stanie
przed skrzyżowaniem...
Palą się światła...
Popatrz na nie!
Światło zielone,
Jak młode listki,
na drugą stronę
zaprasza wszystkich.
A światło żółte,
jak liść jesieni,
ostrzega - śpiesz się,
bo ruch się zmieni!
Światło czerwone
Jak mak, jak ogień
- wszystkim przechodniom
zamyka drogę!
Rączki robią klap, klap, klap
Rączki robią klap, klap, klap!
Nóżki robią tup, tup, tup!
Tutaj swoją główkę mam,
a na brzuszku bam, bam, bam!
Tutaj swoje uszka mam,
oczki patrzą tu i tam.
Buzia robi am, am, am,
a na nosie sobie gram!
Stary Donald
Stary Donald farmę miał.
Ija, ija, o!
Na tej farmie kurki miał.
Ija, ija, o!
A te kurki jak gdakały?
Ko, ko, ko, ko, dak!
Boso chodzę, jajko niosę,
kupcie mi cho-dak!
Stary Donald farmę miał.
Ija, ija, o!
Na tej farmie gąski miał.
Ija, ija, o! A te gąski jak gęgały?
Gę, gę, gę, gę, gę!
Itd: kaczki, krówki, koniki, baranki, owieczki, koguty, kotki, pieski, myszki, ptaszki, świnki.
Tik-tak
Ja jestem Pan Tik-Tak
Ten zegar to mój znak.
Tak, tak, tak, to ja - Tik-Tak,
a to mój piękny znak.
„Złote myśli przedszkolaka”- wiersz-autor nieznany
Jeśli powiedzieć chcesz coś ważnego,
podnieś do góry rękę kolego.
Jeśli coś wiesz, nie krzycz jak zwierz.
Gdy rękę podnosisz o zabranie głosu prosisz.
Na górze róże, na dole tulipany,
słuchaj uważnie innych, a sam będziesz słuchany.
Każdy grzeczny dostanie od innych uśmiech serdeczny.
Słowo dziękuje nic nie kosztuje,
mów: przepraszam, proszę, to nie kosztuje nawet dwa grosze.
Kiedy dzieci współpracują, od razu lepiej się czują.
Zmysły
Nosek wącha kwiaty,
Uszko słyszy ptaki,
Język czuje smak,
A oczy widzą świat
PORY ROKU
Wiosna, lato, jesień , zima
W każdym roku wciąż tak bywa
Wiosną dziecko kwiaty zrywa
Pełnia lata-idą żniwa
Jesień w liściach wiatr przynosi
A gdy zima śniegiem prószy
Marzną nosy, oraz uszy.
Brązowa piosenka - wiersz dla dzieci Wandy Chotomskiej
autor wiersza: Wanda Chotomska
Kasztany są brązowe
ten kolor lubi wielu.
Prawdziwek w starym
borze brązowy ma kapelusz.
Brązowy dym w oddali,
brązowy w ZOO miś,
a kiedy się opalisz
brązowy będziesz dziś.
Brązowy mały szczeniak,
brązowe buty nowe, -
a konie?- zmieńmy temat!
-też często są brązowe.
Nie żaden to przypadek
brązowy świeży chleb. -
Gdy wcinasz czekoladę
brązowa bywasz też!
Brązowo w ciepłych krajach
pustynia w słońcu świeci
na przykład na Hawajach
brązowe wszystkie dzieci.
Brązowy chrust pod lasem,
brązowy mały jeż,
wakacje tuż za pasem-
brązowy będziesz też!
Babcia, Babciunia, Babciusia
to ktoś bardzo ważny dla wnusia.
Ona wolnym czasem dysponuje,
z wnuczkiem chętnie dyskutuje,
niespodzianki miłe robić lubi,
a nim samym wszem się chlubi.
Ustąpię babciu miejsca Tobie
A ja po prostu postoję sobie
"Babciu droga Babciu".
. Babciu, droga babciu, powiedz mi,
czy potrafisz zrobić to, co my?
My tupiemy, tup, tup, tup.
Teraz babciu, ty to zrób! (bis)
2. Babciu, droga babciu, powiedz mi,
czy potrafisz zrobić to, co my?
My skaczemy raz, dwa, trzy,
teraz babciu podskocz ty!(bis)
3. Babciu, droga babciu, powiedz mi,
czy potrafisz zrobić to, co my?
My klaszczemy, raz dwa, trzy,
teraz babciu klaszcz i ty!(bis)
4. Babciu, droga babciu, powiedz mi,
czy potrafisz zrobić to, co my?
My całuski damy ci,
teraz babciu daj nam ty!(bis)
"Dla Babci i Dziadka".
(sł. A. Galica, muz. T. Pabisiak)
1) Wyczaruję dla babuni
suknię z kropel rosy,
szal z obłoczków,
wstążkę z tęczy
splotę jej we włosy.
Ref. Babciu, droga babciu
to wszystko dla ciebie.
Babciu, droga babciu,
bardzo kocham ciebie.
2) Namaluję dziadziusiowi
rybek pełną rzekę,
koszyk grzybów,
działkę z domkiem,
pieska na pociechę.
Ref. Dziadku, drogi dziadku
to wszystko dla ciebie.
Dziadku, drogi dziadku,
bardzo kocham ciebie.
"Bezpieczna droga" .
(I. Sikirycki)
Mogą być cztery
mogą być dwa.
Ma je samochód
i rower ma.
Jezdnia duża, szara,
na niej pasy białe.
Dla dużych i małych
przejście doskonałe
"Kolorowe listki".
Kolorowe listki z drzewa spaść nie chciały.
Kolorowe listki na wietrze szumiały.
ref. Szu, szu, szu, szumiały wesoło.
Szu, szu, szu, wirowały w koło. (bis)
Kolorowe listki bardzo się zmęczyły.
Kolorowe listki z drzewa zeskoczyły.
ref. Hop, hop, hop, tak sobie skakały.
Hop, hop, hop, w koło wirowały. (bis)
Kolorowe listki spadły już na trawę.
Kolorowe listki skończyły zabawę. .
ref. Cicho, sza, listki zasypiają.
Cicho, sza, oczka zamykają.(bis)
"Pomogę Mamusi"
Choć mam rączki małe
i nie wiele zrobię
pomogę mamusi
niech odpocznie sobie (bis)
zamiotę izdebkę
umyję garnuszki
niech się tu nie schodzą
łakomczuszki muszki (bis)
i braciszka uśpię
w białej kolebusi
chociaż tym pomogę
kochanej mamusi (bis)
Kolorowe kredki
Kolorowe kredki
w pudełeczku noszę.
Kolorowe kredki
bardzo lubią mnie.
Kolorowe kredki,
kiedy je poproszę,
namalują wszystko,
to co chcę.
Namalują domek.
I na płocie kota.
I wesołe słonko
na pochmurne dni.
A gdy w Kosmos lecieć
przyjdzie mi ochota,
prawdziwą rakietę
namalują mi.
O!
Kolorowe kredki
w pudełeczku noszę.
Kolorowe kredki
bardzo lubią mnie.
Kolorowe kredki,
kiedy je poproszę,
namalują wszystko,
to co chcę.
Kiedy jestem smutny,
zawsze mnie pocieszą,
siadamy przy stole
i one, i ja.
Malują cudaki:
małpkę taką śmieszną,
słonia na huśtawce
i w rakiecie lwa.
O!
Kundel bury
Gdy był mały, to znalazłem go w ogródku
I wyglądał jak czterdzieści dziewięć smutków:
Taki mały, taki chudy, nie miał domu ani budy,
Zagarnąłem, przygarnąłem, no i jest...
Razem ze mną kundel bury
penetruje wszystkie dziury.
Kundel bury, kundel bury,
kundel bury fajny pies.
Kundel bury, kundel bury,
kundel bury fajny pies.
Gdy jest obiad to o kundlu najpierw myślę,
Jak jest lato, to go czasem kąpię w Wiśle.
Ma mundurek, ma obrożę i wygląda nie najgorzej,
Chociaż czasem ktoś zapyta: "co to jest?!"
Razem ze mną kundel bury
penetruje wszystkie dziury.
Kundel bury, kundel bury,
kundel bury fajny pies.
Kundel bury, kundel bury,
kundel bury fajny pies.
Ludzie mają różne pudle i jamniki,
Ale ja bym nie zamienił się tam z nikim,
Tylko mam troszeczkę żalu, że nie dadzą mu medalu,
Choć mój kundel to na medal przecież pies.
Razem ze mną kundel bury
penetruje wszystkie dziury.
Kundel bury, kundel bury,
kundel bury fajny pies.
Kundel bury, kundel bury,
kundel bury fajny pies.
My jesteśmy krasnoludki
My jesteśmy krasnoludki,
Hopsa sa, hopsa sa,
Pod grzybkami nasze budki,
Hopsa, hopsa sa,
Jemy mrówki, żabkie łapki,
Oj tak tak, oj tak tak,
A na głowach krasne czapki,
To nasz, to nasz znak.
Gdy ktoś zbłądzi, to trąbimy,
Trutu tu, trutu tu,
Gdy ktoś senny, to uśpimy,
Lulu lulu lu,
Gdy ktoś skrzywdzi krasnoludka,
Ajajaj, ajajaj,
To zapłacze niezabudka,
Uuuuu.
Ogórek wąsaty
Wesoło jesienią w ogródku na grządce,
Tu ruda marchewka tam strączek,
Tu dynia jak słońce, tam główka sałaty,
A w kącie ogórek wąsaty.
Ref.:
Ogórek, ogórek, ogórek,
Zielony ma garniturek,
I czapkę i sandały,
Zielony, zielony jest cały.
Czasami jesienią na grządkę w ogrodzie,
Deszczowa pogoda przychodzi,
Parasol ma w ręku, konewkę ma z chmur,
I deszczem podlewa ogórki.
DESZCZYK
Pada, pada deszczyk pada,
deszczu już za wiele,
deszczu już za wiele.
Pójdę do przedszkola,
bo mi tam weselej,
bo mi tam weselej.
Pożycz, pożycz mi, babuniu
swego parasola,
swego parasola.
Chociaż deszczyk pada,
pójdę do przedszkola,
pójdę do przedszkola.
MAM DWIE RĄCZKI
Mam dwie rączki i dwie nóżki,
Jeden nosek, usta też.
Mam dwa oczka i dwa uszka,
Ale czoło jedno, wiesz?
Oczka służą do patrzenia,
Uszka do słuchania mam
Usta służą do jedzenia,
No a nosek, powiedz sam.
LABADO
" - zabawa przy piosence
Tańczymy labado,labado,labado.
Tańczymy labado, małego walczyka.Hej!
Tańczymy taniec ten, taniec ten, taniec ten.
Tańczą go starszaki i małe dzieci też.
Małe rączki były? Były!
Małe główki były? Nie były!
Tańczymy labado, labado, labado.
Tańczymy labado, małego walczyka. Hej...
WIERSZE I PIOSENKI DLA DZIECI.
Biały walczyk
Hej, biały walczyk, hop, hop, hop
Zając na śniegu znaczy trop
Zając na śniegu pomyka
A my tańczymy walczyka.
A my tańczymy walczyka.
Saneczki z góry wiozą nas
Wiatr pogwizduje, szumi las
A nasze ptaki z karmnika
Tańczą białego walczyka
Tańczą białego walczyka
Hej biały walczyk, baczność, start!
Dzieci do sanek i do nart
Sikorka prosi czyżyka
Tańczmy białego walczyka
Tańczmy białego walczyka
Jagódki
Jesteśmy jagódki, czarne jagódki,
mieszkamy w lasach zielonych, zielonych,
oczka mamy czarne, buźki granatowe,
a sukienki są zielone i seledynowe.
A kiedy dzień nadchodzi, dzień nadchodzi,
idziemy na jagody, na jagody,
a nasze czarne serca, czarne serca
biją nam radośnie: bum tarara bum!
A kiedy dzień nadchodzi, dzień nadchodzi,
idziemy na jagody, na jagody,
a nasze czarne serca, czarne serca
biją nam radośnie: bum tarara bum!
Jesteśmy jagódki, czarne jagódki,
mieszkamy w lasach zielonych, zielonych,
noski mamy śmieszne, rączki granatowe,
a czapeczki tez nosimy, kiedy zimno w głowę.
A kiedy dzień nadchodzi, dzień nadchodzi,
idziemy na jagody, na jagody,
a nasze czarne serca, czarne serca
biją nam radośnie: bum tarara bum!
Jestem sobie przedszkolaczek
Jestem sobie przedszkolaczek,
Nie grymaszę i nie płaczę,
Na bębenku marsza gram,
Ram tam tam, ram tam tam.
Mamy tu zabawek wiele,
Razem bawić się weselej,
Bo kolegów dobrych mam,
Ram tam tam, ram tam tam.
Mamy klocki, kredki, farby,
To są nasze wspólne skarby,
Bardzo dobrze tutaj nam,
Ram tam tam, ram tam tam.
Kto jest beksą i mazgajem,
Ten się do nas nie nadaje,
Niechaj w domu siedzi sam,
Ram tam tam, ram tam tam.
Kaczka dziwaczka
Nad rzeczką opodal krzaczka
Mieszkała kaczka-dziwaczka,
Lecz zamiast trzymać się rzeczki
Robiła piesze wycieczki.
Raz poszła więc do fryzjera:
"Poproszę o kilo sera!"
Tuż obok była apteka:
"Poproszę mleka pięć deka."
Z apteki poszła do praczki
Kupować pocztowe znaczki.
Gryzły się kaczki okropnie:
"A niech tę kaczkę gęś kopnie!"
Znosiła jaja na twardo
I miała czubek z kokardą,
A przy tym, na przekór kaczkom,
Czesała się wykałaczką.
Kupiła raz maczku paczkę,
By pisać list drobnym maczkiem.
Zjadając tasiemkę starą
Mówiła, że to makaron,
A gdy połknęła dwa złote,
Mówiła, że odda potem.
Martwiły się inne kaczki:
"Co będzie z takiej dziwaczki?"
Aż wreszcie znalazł się kupiec:
"Na obiad można ją upiec!"
Pan kucharz kaczkę starannie
Piekł, jak należy, w brytfannie,
Lecz zdębiał obiad podając,
Bo z kaczki zrobił się zając,
W dodatku cały w buraczkach.
Taka to była dziwaczka!
Kolorowe kredki
Kolorowe kredki
w pudełeczku noszę.
Kolorowe kredki
bardzo lubią mnie.
Kolorowe kredki,
kiedy je poproszę,
namalują wszystko,
to co chcę.
Namalują domek.
I na płocie kota.
I wesołe słonko
na pochmurne dni.
A gdy w Kosmos lecieć
przyjdzie mi ochota,
prawdziwą rakietę
namalują mi.
O!
Kolorowe kredki
w pudełeczku noszę.
Kolorowe kredki
bardzo lubią mnie.
Kolorowe kredki,
kiedy je poproszę,
namalują wszystko,
to co chcę.
Kiedy jestem smutny,
zawsze mnie pocieszą,
siadamy przy stole
i one, i ja.
Malują cudaki:
małpkę taką śmieszną,
słonia na huśtawce
i w rakiecie lwa.
O!
Kundel bury
Gdy był mały, to znalazłem go w ogródku
I wyglądał jak czterdzieści dziewięć smutków:
Taki mały, taki chudy, nie miał domu ani budy,
Zagarnąłem, przygarnąłem, no i jest...
Razem ze mną kundel bury
penetruje wszystkie dziury.
Kundel bury, kundel bury,
kundel bury fajny pies.
Kundel bury, kundel bury,
kundel bury fajny pies.
Gdy jest obiad to o kundlu najpierw myślę,
Jak jest lato, to go czasem kąpię w Wiśle.
Ma mundurek, ma obrożę i wygląda nie najgorzej,
Chociaż czasem ktoś zapyta: "co to jest?!"
Razem ze mną kundel bury
penetruje wszystkie dziury.
Kundel bury, kundel bury,
kundel bury fajny pies.
Kundel bury, kundel bury,
kundel bury fajny pies.
Ludzie mają różne pudle i jamniki,
Ale ja bym nie zamienił się tam z nikim,
Tylko mam troszeczkę żalu, że nie dadzą mu medalu,
Choć mój kundel to na medal przecież pies.
Razem ze mną kundel bury
penetruje wszystkie dziury.
Kundel bury, kundel bury,
kundel bury fajny pies.
Kundel bury, kundel bury,
kundel bury fajny pies.
My jesteśmy krasnoludki
My jesteśmy krasnoludki,
Hopsa sa, hopsa sa,
Pod grzybkami nasze budki,
Hopsa, hopsa sa,
Jemy mrówki, żabkie łapki,
Oj tak tak, oj tak tak,
A na głowach krasne czapki,
To nasz, to nasz znak.
Gdy ktoś zbłądzi, to trąbimy,
Trutu tu, trutu tu,
Gdy ktoś senny, to uśpimy,
Lulu lulu lu,
Gdy ktoś skrzywdzi krasnoludka,
Ajajaj, ajajaj,
To zapłacze niezabudka,
Uuuuu.
Najłatwiejsze ciasto w świecie
Żeby w domu było miło, tak, tak, tak,
Żeby coś dobrego było, tak, tak, tak,
By pachniało wakacjami, tak, tak, tak,
Zrobię ciasto ze śliwkami, tak, tak, tak.
Szklankę mąki, cukru szklankę,
Zaraz wsypię do miseczki,
Potem proszku do pieczenia,
Dodam jeszcze dwie łyżeczki,
I dwa jajka i na koniec
Roztopionej margaryny
I zamieszam tylko tyle,
By się razem połączyły.
Najłatwiejsze ciasto w świecie, tak, tak, tak,
Nic, a nic się go nie gniecie, tak, tak, tak,
Ty potrafisz także upiec, tak, tak, tak,
Nawet, gdy nie jesteś zuchem, tak, tak, tak.
Teraz śliwki poukładam,
W natłuszczonej tortownicy
I do pieca włożę ciasto
Na około pół godziny,
A gdy będzie już gotowe,
Znaczy chrupkie i rumiane,
To zaproszę koleżanki,
Babcię, dziadka, tatę, mamę.
Najłatwiejsze ciasto w świecie, tak, tak, tak,
Nic, a nic się go nie gniecie, tak, tak, tak,
Ty potrafisz także upiec, tak, tak, tak,
Nawet, gdy nie jesteś zuchem, tak, tak, tak.
Ogórek wąsaty
Wesoło jesienią w ogródku na grządce,
Tu ruda marchewka tam strączek,
Tu dynia jak słońce, tam główka sałaty,
A w kącie ogórek wąsaty.
Ref.:
Ogórek, ogórek, ogórek,
Zielony ma garniturek,
I czapkę i sandały,
Zielony, zielony jest cały.
Czasami jesienią na grządkę w ogrodzie,
Deszczowa pogoda przychodzi,
Parasol ma w ręku, konewkę ma z chmur,
I deszczem podlewa ogórki.
Pieski małe dwa
Pieski małe dwa, chciały przejść się chwilkę,
Nie wiedziały jak, biegły przeszło milkę
I znalazły coś - taką dużą białą kość.
Si bon, si bon, la, la, la, la, la.
Pieski małe dwa, poszły raz na łąkę,
Zobaczyły tam czerwoną biedronkę,
A biedronka ta, dużo czarnych kropek ma.
Si bon ..........
Pieski małe dwa, chciały przejść przez rzeczkę,
Nie wiedziały jak, znalazły kładeczkę,
I choć była zła, po niej przeszły pieski dwa.
Si bon ............
Pieski małe dwa wróciły do domu,
O wycieczce swej nie rzekły nikomu,
Weszły w budę swą, teraz sobie smacznie śpią.
Si bon ......
Pociąg krasnoludków
Ze stacyjki siedmiu smutków
Rusza pociąg krasnoludków
Maszynista z kozią bródką
Zagwizdał cichutko
Wyruszają na wycieczkę
Zaczynają w drodze sprzeczkę
Czy ma pociąg jechać z planem
Czy może w nieznane
Drugi woła Huta Nowa
Trzeci chce wziąć kurs na Sopot
To ci mieli kłopot
Dwóch w pociągu łowi ryby
Ten na niby zbiera grzyby
Gdy się jeden z drugim kłócił
Pociąg się wywrócił.
Pomogę mamusi
Choć mam rączki małe
i niewiele zrobię,
pomogę mamusi,
niech odpocznie sobie.
Zamiotę izdebkę
umyję garnuszki,
niech się tu nie schodzą
łakomczuszki - muszki.
I braciszka uśpię
w białej kolebusi.
Chociaż w tym pomogę
kochanej mamusi.
Poziomkowe lody
Lo- lo- lo- lo- lo- lo- lody
Po- po- po- po- poziomkowe.
Lu- lu- lu- lu- lubię lizać
Choć gardełko nie jest zdrowe.
Mama mówi: nie! Tata mówi: nie!
A ja lody poziomkowe lizać chcę!
Mama mówi: nie! Tata mówi: nie!
A ja lodów poziomkowych chcę!
Mama boi się o dzieci,
Chcę by zawsze były zdrowe.
Ale przecież czasem trzeba
Zjadać lody poziomkowe.
Mama mówi: nie! Tata mówi: nie!
A ja lody poziomkowe lizać chcę!
Mama mówi: nie! Tata mówi: nie!
A ja lodów poziomkowych chcę!
Lody trzeba jeść powoli.
Aby gardło nie bolało.
Mama trochę jeść pozwoli,
Lecz mi więcej by się chciało.
Mama mówi: nie! Tata mówi: nie!
A ja lody poziomkowe lizać chcę!
Mama mówi: nie! Tata mówi: nie!
A ja lodów poziomkowych chcę!
Puszek okruszek
Mój dziadek dał mi psa
Pies cztery łapy ma
Normalny mówią pies
Nieprawda Coś w nim jest
Ma delikatny głos
I bardzo czujny nos
I kilka śmiesznych łat
Niewiele liczy lat
Puszek okruszek
Puszek kłębuszek
Bardzo go lubię
Przyznać to muszę
Puszek okruszek
Kłębuszek
Jest między nami sympatii nić
Wystarczy tylko
Że się poruszę
Zaraz przybiega by ze mną być
Na spacer poszłam raz
Do domu wracać czas
Przychodzę Cóż to ach
Przyjaciel mój we łzach
Jak mogłaś mówi mi
Przez ciebie moje łzy
To widok przykry dość
Dostanie smaczną kość
Puszek okruszek
Puszek kłębuszek
Bardzo go lubię
Przyznać to muszę
Puszek okruszek
Kłębuszek
Jest między nami sympatii nić
Wystarczy tylko
Że się poruszę
Zaraz przybiega by ze mną być
Stary niedźwiedź mocno śpi
Stary niedźwiedź mocno śpi,
stary niedźwiedź mocno śpi.
My go nie zbudzimy, bo się go boimy,
jak się zbudzi, to nas zje.
My go nie zbudzimy, bo się go boimy,
jak się zbudzi, to nas zje.
Stary niedźwiedź mocno śpi,
stary niedźwiedź mocno śpi.
My go nie zbudzimy, na palcach chodzimy,
jak się zbudzi, to nas zje. My go nie zbudzimy, na palcach chodzimy,
jak się zbudzi, to nas zje.
Stary niedźwiedź mocno śpi,
stary niedźwiedź mocno śpi. My go nie zbudzimy, bo się go boimy,
jak się zbudzi, to nas zje.
My go nie zbudzimy, na palcach chodzimy,
jak się zbudzi, to nas zje.
Jak się zbudzi, to nas zje.
My go nie zbudzimy, bo się go boimy,
jak się zbudzi, to nas zje.
My go nie zbudzimy, na palcach chodzimy,
jak się zbudzi, to nas zje.
Jak się zbudzi, to nas zje.
Jak się zbudzi, to nas zje.
Jak się zbudzi, to nas zje.
Wiosna tuż, tuż
Już ozimina szumieć zaczyna,
że nie powróci mróz.
I po tym można od razu poznać,
że wiosna jest tuż, tuż.
Śpiewa skowronek, dźwięczy jak dzwonek,
że gniazdo ma wśród zbóż.
I po tym można od razu poznać,
że wiosna jest tuż, tuż.
Krążą nad domem boćki znajome,
goście zza siedmiu mórz.
I po tym można od razu poznać,
że wiosna jest tuż,
Witaminki
Spójrzcie na Jasia, co za chudzina,
słaby, mizerny, ponura mina,
a inny chłopcy silni jak słonie,
każdy gra w piłkę lepiej niż Boniek.
mówione: dlaczego Jasio wciąż mizernieje,
bo to głuptasek, witamin nie je
Witaminki witaminki,
dla chłopczyka i dziewczyki,
wszyscy mamy dziarskie minki,
bo zjadamy witaminki.
Wiśnie i śliwki, ruda marchewka,
grusza pietruszka i kalarepka,
smaczne porzeczki, słodkie maliny,
to wszystko właśnie są witaminy.
mówione: Kto chce być silny zdrowy jak ryba
musi owoce jeść i warzywa
MNIAM! MNIAM!
Zuzia lalka nieduża
Zuzia lalka nieduża
Zuzia lalka nieduża
I na dodatek cała ze szmatek
W kratkę stara spódniczka
Łzy na policzkach
A w główce marzeń sto
Lecz kocham ją najbardziej
ze wszystkich moich lal
Choć nie ma sukni złotej
Zabiorę ją na bal
Zuzia lalka nieduża płaszczyk za krótki
Zbyt duże butki
Fartuch biały z kieszonką
w kieszonce słonko
A w główce marzeń sto
Lecz kocham ją najbardziej
ze wszystkich moich lal
Choć nie ma sukni złotej
Zabiorę ją na bal.
Zuzia lalka niewielka
Bródka malutka
Nos jak muszelka
Oczy ma jak pięć złotych
wełniane loki a w główce marzeń sto.
DESZCZYK
Pada, pada deszczyk pada,
deszczu już za wiele,
deszczu już za wiele.
Pójdę do przedszkola,
bo mi tam weselej,
bo mi tam weselej.
Pożycz, pożycz mi, babuniu
swego parasola,
swego parasola.
Chociaż deszczyk pada,
pójdę do przedszkola,
pójdę do przedszkola.
PIŁKA
Skacze piłka po podłodze,
klap, klap, klap.
Gdy do ciebie rzucam piłkę,
To ją złap!
Skacze piłka po podłodze
Stuk, stuk, stuk,
gdy nie złapiesz to ucieknie,
chociaż nie ma nóg!
Dwa malutkie misie
chcą potańczyć dzisiaj.
Hopsa, hopsa, dana, dana,
tańczą misie dziś od rana.
Dwa malutkie misie
tańczą z nami tak.
SMERFY
My jesteśmy małe Smerfy
Oj tak, tak! oj tak, tak!
A na głowach białe czapki
To nasz znak! to nasz znak!
Nie lubimy Gargamela
Oj tak, tak! oj tak, tak!
Klakier ciągle nam doskwiera
Oj tak, tak! oj tak, tak!
Dobrem zawsze zwyciężamy
Oj tak, tak! oj tak, tak!
Uśmiechnięte buzie mamy
To nasz znak! to nasz znak!
SIEDMIOKROCZEK
1. Siedem kroków najpierw w przód, potem siedem kroków wstecz.
Tra, la, la, tra, la, la, i już każdy taniec zna / 2 X
2. Do kolegi odwróć się, podaj rękę albo dwie.
Hejże ha, hejże ha, i już tańczysz tak jak ja. / 2 X
3. Potem ręce weź pod bok, podskocz siedem razy: hop,
hop, hop, hop, hop, hop, hop, jaki łatwy ten podskok. / 2 X
4. W kole stańmy wszyscy wraz, i zatańczmy jeszcze raz
tra, la, la, tra, la, la, i zabawa dalej trwa. /2X
MAM TRZY LATA
Mam trzy lata , trzy i pół,
Brodą sięgam ponad stół.
Do przedszkola chodzę z workiem
I mam znaczek z muchomorkiem.
Pantofelki ładnie zmieniam,
Myję ręce do jedzenia.
Zjadam wszystko z talerzyka,
Tańczę, kiedy gra muzyka.
Umiem wierszyk o koteczku,
O tchórzliwym koziołeczku
I o piesku, co był w polu,
Nauczyłam się w przedszkolu.
MAM DWIE RĄCZKI
Mam dwie rączki i dwie nóżki,
Jeden nosek, usta też.
Mam dwa oczka i dwa uszka,
Ale czoło jedno, wiesz?
Oczka służą do patrzenia,
Uszka do słuchania mam
Usta służą do jedzenia,
No a nosek, powiedz sam.
WYLICZAMKA
Wieje wiatr, pada deszcz.
Jestem smutna i ty też!
Stuka w okno mokry deszcz.
Chodź tu, ze mną pobaw się!
JABŁKA
Jabłka pospadały na ścieżkę, dojrzałe,
dzieci je zbierają: te duże, te małe.
To najmniejsze jabłko ukryło się w trawie.
Przyjdzie krasnoludek, będzie miał zabawę.
KOLCZASTY JEŻ
To jest jeżyk.
Jeżyk z kolców
ma kołnierzyk.
Z kolców płaszczyk,
z kolców szalik,
tylko nosek jaj koralik.
Patrzcie!
Jeżyk wlazł pod krzaczek
i kolczasty
zdjął plecaczek.
A z plecaczka
raz, dwa, trzy-
wyjął trzy
kolczaste sny.
KOLORY
Kolorowe klocki dostał Krzyś od mamy
a wszystkie kolory dobrze chyba znamy
są klocki zielone jak wiosenna trawa
są klocki brązowe jak poranna kawa
są klocki niebieskie jak kwiaty na łące
są klocki żółciutkie zupełnie jak słońce
z takich barwnych klocków zbudował Krzyś domy
i z tego wysiłku stał się czerwony.
PRZYJDŹ , MIKOŁAJU!
Księżyc uśmiecha się na niebie,
kiedy w grudniową noc
święty Mikołaj mleczną drogą
wiezie prezentów moc.
Serca dzieci na całym świecie
z niecierpliwością drżą ,
kogo odwiedzi dobry święty
i czy podarki są?
Ref. Pamiętaj o nas, święty Mikołaju,
nigdy nie spóźniaj się,
na całym świecie dzieci czekają,
bardzo kochają cię.
Święty Mikołaj zna marzenia,
wie za czym tęsknią dziś
dzieci te duże i te małe,
co nocą im się śni.
Przyjdź, Mikołaju, do dzieciaków,
zadzwoń dzwonkami sań
i dużo szczęścia im podaruj,
wiele radości daj!
Ref. Pamiętaj...
NIE MIAŁY ANIOŁKI
Nie miały aniołki choinki na święta,
o choince dla nich nikt tam nie pamiętał.
Popatrzyły się na siebie
wywierciły dziurę w niebie-
ho-ho-ho,ho-ho-ho,ho-ho-ho!
Złapały za czubek największą choinkę,
przywiązały do niej bardzo długą linę
i wciągnęły ją na górę,
przez tę dziurę, w niebie dziurę
ho-ho-ho,ho-ho-ho,ho-ho-ho!
Stanęła choinka w samym środku nieba,
teraz tę choinkę pięknie ubrać trzeba,
więc skoczyły przez tę dziurę
po orzechy do wiewiórek
ho-ho-ho,ho-ho-ho,ho-ho-ho!
Chciały pozapalać świeczki choinkowe,
święty Florian strażak złapał się za głowę
i zawołał: - Matko Boża,
chcą mi w niebie zrobić pożar-
ho-ho-ho,ho-ho-ho,ho-ho-ho!
Spojrzał na choinkę święty Florian strażak,
zamiast świeczek gwiazdy pozapalać kazał
i zaśpiewał święty Florian
z aniołkami:- Gloria, Gloria!
Gloria, Gloria,Gloria.
�JESIENNY DESZCZ�
1. Dziś chmurkę nad podwórkiem
potargał psotny wiatr,
aż deszcz popłyną ciurkiem
i na podwórko spadł.
Ref. Hej, pada,pada,pada,
pada,pada deszcz
jesienny, pada, pada,
pada, pada deszcz!
2. Deszcz płynie po kominie,
wesoło bębni w dach,
w blaszanej bębni rynnie
i wsiąka w mokry piach.
Ref. Hej, pada, pada....
3. Kalosze wnet nałożę,
parasol wezmę też,
bo lubię , gdy na dworze
jesienny pada deszcz.
Ref. Hej, pada, pada......
�PIŁKA OLI�
� piosenka
1. Duża piłka w kropki złote
ciągle skakać ma ochotę,
raz jest w górze , raz na dole,
do zabawy prosi Olę.
Ref. Ola, Ola, Ola la
Ola, Ola piłkę ma !
Ola, Ola, Ola la
Klaszcze w ręce raz i dwa !
2. Duża piłka z grubym brzuszkiem
czasem chowa się pod łóżkiem,
czasem toczy się po stole-
do zabawy prosi Olę.
Ref. Ola, Ola....
3. Duża piłka figle płata,
goni mamę, goni brata,
ale z Olą skakać woli,
bo to przecież piłka Oli.
Ref. Ola, Ola....
PRZEDSZKOLAK WIE
" - piosenka
Każdy przedszkolak dobrze wie,
że słonko w górze śmieje się,
wietrzyk wieje sobie w dal,
morze śpiewa szumem fal.
I każdy przedszkolak pamięta,
że w lesie mieszkają zwierzęta.
Każdy przedszkolak dobrze wie,
że lis do nory chowa się,
niedźwiedź lubi słodki miód,
jeżyk tupie tup tup, tup,
a krowa ma rogi na głowie,
to każdy przedszkolak wam powie.
Każdy przedszkolak dobrze wie,
że śnieżek zimą biały jest,
biedroneczka kropki ma
i czerwone skrzydła dwa,
że czarne są kruki i wrony,
a trawa ma kolor zielony.
WIATR PSOTNIK
" - piosenka
1. Wiatr zapukał w okno do dzieci:
Halo, hej! maluchy,jak leci?
Nie chce mi się biegać po polach,
przyjdę do waszego przedszkola...
Ref: Nie! Nie! Nie!
Wietrzyku psotniku,
masz chmurki przegonić,
utulić sarenki w lesie,
kałuże osuszyć i liście posprzątać,
bez ciebie cóż zrobi jesień!
2. Wiatr zapukał w okno leciutko:
bez was , dzieci,trochę mi smutno.
Nie chce mi się gwizdać i biegać,
wolę z wami trochę pośpiewać...
Ref: Wietrzyku...
3. A ja chcę rozkręcić zabawki!
albo rozkołysać huśtawki.
Wolę dmuchać w trąbki, piszczałki,
zbudzić wasze misie i lalki...
Ref: Wietrzyku...
LABADO
" - zabawa przy piosence
Tańczymy labado,labado,labado.
Tańczymy labado, małego walczyka.Hej!
Tańczymy taniec ten, taniec ten, taniec ten.
Tańczą go starszaki i małe dzieci też.
Małe rączki były? Były!
Małe główki były? Nie były!
Tańczymy labado, labado, labado.
Tańczymy labado, małego walczyka. Hej...
HAŁABAŁA
" - piosenka
Kiedy piękny dzień nagle się ubiera w deszcz,
jakoś dziwnie smutno robi ci się też,
kiedy wolno płyną ci minuty dnia,
nawet nasza pani smutną minę ma.
Patrzysz, deszcz na szybie mokre ślady znaczy
Lecz gdy spojrzysz w kącik - wszystko jest inaczej:
Tam Hałabała smutny nie jest wcale,
może cię przecież rozśmieszyć.
Będziesz się bawić z nim doskonale,
Hałabała potrafi się cieszyć.
RÓŻOWY MIŚ
"
Miś różowy, miś pluszowy
zbuntował się dziś.
[ Chce iść także do przedszkola,
tak jak chodzi Krzyś. ] 2x
Wziął Krzyś misia w obie ręce:
"Po co pójdziesz tam?"
["Będę bawił się wesoło
i nie będę sam". ] 2x
"Gdy tak prosisz, to już chyba
zabiorę cię dziś."
[I tak zaczął do przedszkola
chodzić z Krzysiem miś. ] 2x
BAWIŁY SIĘ LIŚCIE
" - zabawa ruchowa z muzyką
Bawiły się liście w kosi, kosi łapci,
pojedziesz daleko do Liścianej Babci!
Do Liścianej Babci, Liścianego Dziadka,
nie będziem tu siedzieć, jak chce pani Matka!
No i poleciały, lecz tyle wiem o tym,
że nie mogły nigdy przylecieć z powrotem.
KASZTANKI
"
1. Wiatr pogłaskał stary kasztan
po złotej czuprynie,
a w ogródku już kasztanki
skaczą po ścieżynie .
Ref.: Kto się z nami bawić chce
W kasztankową grę? 2x
2. Jeden w prawo, drugi w lewo,
trzeci skoczył boczkiem.
Ten malutki, okrąglutki
w trawie błyska oczkiem.
Ref.: Kto się...
3. A ten piąty, a ten szósty
kasztanek łaciaty,
zamiast dzieciom do kieszonki,
skoczył między kwiaty.
Ref.: Kto się....
JESIENNE LIŚCIE
"
1. Malowała jesień w parku wszystkie liście,
na czerwono , na brązowo, żółto i złociście.
La,la,la,la,la ,la ,la,la,la,la,
na czerwono,na brązowo,żółto i złociście.
2. Przyleciała sroczka i usiadła z boku,
przyglądała się jak jesień barwi wszystko wokół.
La,la,la,la,la,la,la,la,la,la,
przyglądała się jak jesień barwi wszystko wokół.
3. Wietrzyk to zobaczył i pędzi po lesie,
kolorowe liście zrywa i ze sobą niesie.
La,la,la,la,la,la,la,la,la,la,
kolorowe liście zrywa i ze sobą niesie.
JEŻELI CI WESOŁO
"Piosenka
Jeżeli ci wesoło i dobrze bawisz się,
Uśmiechnij się do wszystkich i zaklaszcz w ręce swe.
Jeżeli ci wesoło i dobrze bawisz się,
To podnieść brwi do góry i dotknij czoło swe.
Jeżeli ci wesoło i dobrze bawisz się,
To otwórz teraz usta i zamknij oczy swe.
Jeżeli ci wesoło i dobrze bawisz się,
To pokaż teraz język, a potem zęby swe.
Jeżeli ci wesoło i dobrze bawisz się,
Nabierz w usta powietrze i klep policzki swe.
Jeżeli ci wesoło i dobrze bawisz się,
Uśmiechnij się do wszystkich i zaklaszcz w ręce swe.
|
WIERSZE I PIOSENKI DLA DZIECI.
Biały walczyk
Hej, biały walczyk, hop, hop, hop
Zając na śniegu znaczy trop
Zając na śniegu pomyka
A my tańczymy walczyka.
A my tańczymy walczyka.
Saneczki z góry wiozą nas
Wiatr pogwizduje, szumi las
A nasze ptaki z karmnika
Tańczą białego walczyka
Tańczą białego walczyka
Hej biały walczyk, baczność, start!
Dzieci do sanek i do nart
Sikorka prosi czyżyka
Tańczmy białego walczyka
Tańczmy białego walczyka
Jagódki
Jesteśmy jagódki, czarne jagódki,
mieszkamy w lasach zielonych, zielonych,
oczka mamy czarne, buźki granatowe,
a sukienki są zielone i seledynowe.
A kiedy dzień nadchodzi, dzień nadchodzi,
idziemy na jagody, na jagody,
a nasze czarne serca, czarne serca
biją nam radośnie: bum tarara bum!
A kiedy dzień nadchodzi, dzień nadchodzi,
idziemy na jagody, na jagody,
a nasze czarne serca, czarne serca
biją nam radośnie: bum tarara bum!
Jesteśmy jagódki, czarne jagódki,
mieszkamy w lasach zielonych, zielonych,
noski mamy śmieszne, rączki granatowe,
a czapeczki tez nosimy, kiedy zimno w głowę.
A kiedy dzień nadchodzi, dzień nadchodzi,
idziemy na jagody, na jagody,
a nasze czarne serca, czarne serca
biją nam radośnie: bum tarara bum!
Jestem sobie przedszkolaczek
Jestem sobie przedszkolaczek,
Nie grymaszę i nie płaczę,
Na bębenku marsza gram,
Ram tam tam, ram tam tam.
Mamy tu zabawek wiele,
Razem bawić się weselej,
Bo kolegów dobrych mam,
Ram tam tam, ram tam tam.
Mamy klocki, kredki, farby,
To są nasze wspólne skarby,
Bardzo dobrze tutaj nam,
Ram tam tam, ram tam tam.
Kto jest beksą i mazgajem,
Ten się do nas nie nadaje,
Niechaj w domu siedzi sam,
Ram tam tam, ram tam tam.
Kaczka dziwaczka
Nad rzeczką opodal krzaczka
Mieszkała kaczka-dziwaczka,
Lecz zamiast trzymać się rzeczki
Robiła piesze wycieczki.
Raz poszła więc do fryzjera:
"Poproszę o kilo sera!"
Tuż obok była apteka:
"Poproszę mleka pięć deka."
Z apteki poszła do praczki
Kupować pocztowe znaczki.
Gryzły się kaczki okropnie:
"A niech tę kaczkę gęś kopnie!"
Znosiła jaja na twardo
I miała czubek z kokardą,
A przy tym, na przekór kaczkom,
Czesała się wykałaczką.
Kupiła raz maczku paczkę,
By pisać list drobnym maczkiem.
Zjadając tasiemkę starą
Mówiła, że to makaron,
A gdy połknęła dwa złote,
Mówiła, że odda potem.
Martwiły się inne kaczki:
"Co będzie z takiej dziwaczki?"
Aż wreszcie znalazł się kupiec:
"Na obiad można ją upiec!"
Pan kucharz kaczkę starannie
Piekł, jak należy, w brytfannie,
Lecz zdębiał obiad podając,
Bo z kaczki zrobił się zając,
W dodatku cały w buraczkach.
Taka to była dziwaczka!
Kolorowe kredki
Kolorowe kredki
w pudełeczku noszę.
Kolorowe kredki
bardzo lubią mnie.
Kolorowe kredki,
kiedy je poproszę,
namalują wszystko,
to co chcę.
Namalują domek.
I na płocie kota.
I wesołe słonko
na pochmurne dni.
A gdy w Kosmos lecieć
przyjdzie mi ochota,
prawdziwą rakietę
namalują mi.
O!
Kolorowe kredki
w pudełeczku noszę.
Kolorowe kredki
bardzo lubią mnie.
Kolorowe kredki,
kiedy je poproszę,
namalują wszystko,
to co chcę.
Kiedy jestem smutny,
zawsze mnie pocieszą,
siadamy przy stole
i one, i ja.
Malują cudaki:
małpkę taką śmieszną,
słonia na huśtawce
i w rakiecie lwa.
O!
Kundel bury
Gdy był mały, to znalazłem go w ogródku
I wyglądał jak czterdzieści dziewięć smutków:
Taki mały, taki chudy, nie miał domu ani budy,
Zagarnąłem, przygarnąłem, no i jest...
Razem ze mną kundel bury
penetruje wszystkie dziury.
Kundel bury, kundel bury,
kundel bury fajny pies.
Kundel bury, kundel bury,
kundel bury fajny pies.
Gdy jest obiad to o kundlu najpierw myślę,
Jak jest lato, to go czasem kąpię w Wiśle.
Ma mundurek, ma obrożę i wygląda nie najgorzej,
Chociaż czasem ktoś zapyta: "co to jest?!"
Razem ze mną kundel bury
penetruje wszystkie dziury.
Kundel bury, kundel bury,
kundel bury fajny pies.
Kundel bury, kundel bury,
kundel bury fajny pies.
Ludzie mają różne pudle i jamniki,
Ale ja bym nie zamienił się tam z nikim,
Tylko mam troszeczkę żalu, że nie dadzą mu medalu,
Choć mój kundel to na medal przecież pies.
Razem ze mną kundel bury
penetruje wszystkie dziury.
Kundel bury, kundel bury,
kundel bury fajny pies.
Kundel bury, kundel bury,
kundel bury fajny pies.
My jesteśmy krasnoludki
My jesteśmy krasnoludki,
Hopsa sa, hopsa sa,
Pod grzybkami nasze budki,
Hopsa, hopsa sa,
Jemy mrówki, żabkie łapki,
Oj tak tak, oj tak tak,
A na głowach krasne czapki,
To nasz, to nasz znak.
Gdy ktoś zbłądzi, to trąbimy,
Trutu tu, trutu tu,
Gdy ktoś senny, to uśpimy,
Lulu lulu lu,
Gdy ktoś skrzywdzi krasnoludka,
Ajajaj, ajajaj,
To zapłacze niezabudka,
Uuuuu.
Najłatwiejsze ciasto w świecie
Żeby w domu było miło, tak, tak, tak,
Żeby coś dobrego było, tak, tak, tak,
By pachniało wakacjami, tak, tak, tak,
Zrobię ciasto ze śliwkami, tak, tak, tak.
Szklankę mąki, cukru szklankę,
Zaraz wsypię do miseczki,
Potem proszku do pieczenia,
Dodam jeszcze dwie łyżeczki,
I dwa jajka i na koniec
Roztopionej margaryny
I zamieszam tylko tyle,
By się razem połączyły.
Najłatwiejsze ciasto w świecie, tak, tak, tak,
Nic, a nic się go nie gniecie, tak, tak, tak,
Ty potrafisz także upiec, tak, tak, tak,
Nawet, gdy nie jesteś zuchem, tak, tak, tak.
Teraz śliwki poukładam,
W natłuszczonej tortownicy
I do pieca włożę ciasto
Na około pół godziny,
A gdy będzie już gotowe,
Znaczy chrupkie i rumiane,
To zaproszę koleżanki,
Babcię, dziadka, tatę, mamę.
Najłatwiejsze ciasto w świecie, tak, tak, tak,
Nic, a nic się go nie gniecie, tak, tak, tak,
Ty potrafisz także upiec, tak, tak, tak,
Nawet, gdy nie jesteś zuchem, tak, tak, tak.
Ogórek wąsaty
Wesoło jesienią w ogródku na grządce,
Tu ruda marchewka tam strączek,
Tu dynia jak słońce, tam główka sałaty,
A w kącie ogórek wąsaty.
Ref.:
Ogórek, ogórek, ogórek,
Zielony ma garniturek,
I czapkę i sandały,
Zielony, zielony jest cały.
Czasami jesienią na grządkę w ogrodzie,
Deszczowa pogoda przychodzi,
Parasol ma w ręku, konewkę ma z chmur,
I deszczem podlewa ogórki.
Pieski małe dwa
Pieski małe dwa, chciały przejść się chwilkę,
Nie wiedziały jak, biegły przeszło milkę
I znalazły coś - taką dużą białą kość.
Si bon, si bon, la, la, la, la, la.
Pieski małe dwa, poszły raz na łąkę,
Zobaczyły tam czerwoną biedronkę,
A biedronka ta, dużo czarnych kropek ma.
Si bon ..........
Pieski małe dwa, chciały przejść przez rzeczkę,
Nie wiedziały jak, znalazły kładeczkę,
I choć była zła, po niej przeszły pieski dwa.
Si bon ............
Pieski małe dwa wróciły do domu,
O wycieczce swej nie rzekły nikomu,
Weszły w budę swą, teraz sobie smacznie śpią.
Si bon ......
Pociąg krasnoludków
Ze stacyjki siedmiu smutków
Rusza pociąg krasnoludków
Maszynista z kozią bródką
Zagwizdał cichutko
Wyruszają na wycieczkę
Zaczynają w drodze sprzeczkę
Czy ma pociąg jechać z planem
Czy może w nieznane
Drugi woła Huta Nowa
Trzeci chce wziąć kurs na Sopot
To ci mieli kłopot
Dwóch w pociągu łowi ryby
Ten na niby zbiera grzyby
Gdy się jeden z drugim kłócił
Pociąg się wywrócił.
Pomogę mamusi
Choć mam rączki małe
i niewiele zrobię,
pomogę mamusi,
niech odpocznie sobie.
Zamiotę izdebkę
umyję garnuszki,
niech się tu nie schodzą
łakomczuszki - muszki.
I braciszka uśpię
w białej kolebusi.
Chociaż w tym pomogę
kochanej mamusi.
Poziomkowe lody
Lo- lo- lo- lo- lo- lo- lody
Po- po- po- po- poziomkowe.
Lu- lu- lu- lu- lubię lizać
Choć gardełko nie jest zdrowe.
Mama mówi: nie! Tata mówi: nie!
A ja lody poziomkowe lizać chcę!
Mama mówi: nie! Tata mówi: nie!
A ja lodów poziomkowych chcę!
Mama boi się o dzieci,
Chcę by zawsze były zdrowe.
Ale przecież czasem trzeba
Zjadać lody poziomkowe.
Mama mówi: nie! Tata mówi: nie!
A ja lody poziomkowe lizać chcę!
Mama mówi: nie! Tata mówi: nie!
A ja lodów poziomkowych chcę!
Lody trzeba jeść powoli.
Aby gardło nie bolało.
Mama trochę jeść pozwoli,
Lecz mi więcej by się chciało.
Mama mówi: nie! Tata mówi: nie!
A ja lody poziomkowe lizać chcę!
Mama mówi: nie! Tata mówi: nie!
A ja lodów poziomkowych chcę!
Puszek okruszek
Mój dziadek dał mi psa
Pies cztery łapy ma
Normalny mówią pies
Nieprawda Coś w nim jest
Ma delikatny głos
I bardzo czujny nos
I kilka śmiesznych łat
Niewiele liczy lat
Puszek okruszek
Puszek kłębuszek
Bardzo go lubię
Przyznać to muszę
Puszek okruszek
Kłębuszek
Jest między nami sympatii nić
Wystarczy tylko
Że się poruszę
Zaraz przybiega by ze mną być
Na spacer poszłam raz
Do domu wracać czas
Przychodzę Cóż to ach
Przyjaciel mój we łzach
Jak mogłaś mówi mi
Przez ciebie moje łzy
To widok przykry dość
Dostanie smaczną kość
Puszek okruszek
Puszek kłębuszek
Bardzo go lubię
Przyznać to muszę
Puszek okruszek
Kłębuszek
Jest między nami sympatii nić
Wystarczy tylko
Że się poruszę
Zaraz przybiega by ze mną być
Stary niedźwiedź mocno śpi
Stary niedźwiedź mocno śpi,
stary niedźwiedź mocno śpi.
My go nie zbudzimy, bo się go boimy,
jak się zbudzi, to nas zje.
My go nie zbudzimy, bo się go boimy,
jak się zbudzi, to nas zje.
Stary niedźwiedź mocno śpi,
stary niedźwiedź mocno śpi.
My go nie zbudzimy, na palcach chodzimy,
jak się zbudzi, to nas zje. My go nie zbudzimy, na palcach chodzimy,
jak się zbudzi, to nas zje.
Stary niedźwiedź mocno śpi,
stary niedźwiedź mocno śpi. My go nie zbudzimy, bo się go boimy,
jak się zbudzi, to nas zje.
My go nie zbudzimy, na palcach chodzimy,
jak się zbudzi, to nas zje.
Jak się zbudzi, to nas zje.
My go nie zbudzimy, bo się go boimy,
jak się zbudzi, to nas zje.
My go nie zbudzimy, na palcach chodzimy,
jak się zbudzi, to nas zje.
Jak się zbudzi, to nas zje.
Jak się zbudzi, to nas zje.
Jak się zbudzi, to nas zje.
Wiosna tuż, tuż
Już ozimina szumieć zaczyna,
że nie powróci mróz.
I po tym można od razu poznać,
że wiosna jest tuż, tuż.
Śpiewa skowronek, dźwięczy jak dzwonek,
że gniazdo ma wśród zbóż.
I po tym można od razu poznać,
że wiosna jest tuż, tuż.
Krążą nad domem boćki znajome,
goście zza siedmiu mórz.
I po tym można od razu poznać,
że wiosna jest tuż,
Witaminki
Spójrzcie na Jasia, co za chudzina,
słaby, mizerny, ponura mina,
a inny chłopcy silni jak słonie,
każdy gra w piłkę lepiej niż Boniek.
mówione: dlaczego Jasio wciąż mizernieje,
bo to głuptasek, witamin nie je
Witaminki witaminki,
dla chłopczyka i dziewczyki,
wszyscy mamy dziarskie minki,
bo zjadamy witaminki.
Wiśnie i śliwki, ruda marchewka,
grusza pietruszka i kalarepka,
smaczne porzeczki, słodkie maliny,
to wszystko właśnie są witaminy.
mówione: Kto chce być silny zdrowy jak ryba
musi owoce jeść i warzywa
MNIAM! MNIAM!
Zuzia lalka nieduża
Zuzia lalka nieduża
Zuzia lalka nieduża
I na dodatek cała ze szmatek
W kratkę stara spódniczka
Łzy na policzkach
A w główce marzeń sto
Lecz kocham ją najbardziej
ze wszystkich moich lal
Choć nie ma sukni złotej
Zabiorę ją na bal
Zuzia lalka nieduża płaszczyk za krótki
Zbyt duże butki
Fartuch biały z kieszonką
w kieszonce słonko
A w główce marzeń sto
Lecz kocham ją najbardziej
ze wszystkich moich lal
Choć nie ma sukni złotej
Zabiorę ją na bal.
Zuzia lalka niewielka
Bródka malutka
Nos jak muszelka
Oczy ma jak pięć złotych
wełniane loki a w główce marzeń sto.
DESZCZYK
Pada, pada deszczyk pada,
deszczu już za wiele,
deszczu już za wiele.
Pójdę do przedszkola,
bo mi tam weselej,
bo mi tam weselej.
Pożycz, pożycz mi, babuniu
swego parasola,
swego parasola.
Chociaż deszczyk pada,
pójdę do przedszkola,
pójdę do przedszkola.
PIŁKA
Skacze piłka po podłodze,
klap, klap, klap.
Gdy do ciebie rzucam piłkę,
To ją złap!
Skacze piłka po podłodze
Stuk, stuk, stuk,
gdy nie złapiesz to ucieknie,
chociaż nie ma nóg!
Dwa malutkie misie
chcą potańczyć dzisiaj.
Hopsa, hopsa, dana, dana,
tańczą misie dziś od rana.
Dwa malutkie misie
tańczą z nami tak.
SMERFY
My jesteśmy małe Smerfy
Oj tak, tak! oj tak, tak!
A na głowach białe czapki
To nasz znak! to nasz znak!
Nie lubimy Gargamela
Oj tak, tak! oj tak, tak!
Klakier ciągle nam doskwiera
Oj tak, tak! oj tak, tak!
Dobrem zawsze zwyciężamy
Oj tak, tak! oj tak, tak!
Uśmiechnięte buzie mamy
To nasz znak! to nasz znak!
SIEDMIOKROCZEK
1. Siedem kroków najpierw w przód, potem siedem kroków wstecz.
Tra, la, la, tra, la, la, i już każdy taniec zna / 2 X
2. Do kolegi odwróć się, podaj rękę albo dwie.
Hejże ha, hejże ha, i już tańczysz tak jak ja. / 2 X
3. Potem ręce weź pod bok, podskocz siedem razy: hop,
hop, hop, hop, hop, hop, hop, jaki łatwy ten podskok. / 2 X
4. W kole stańmy wszyscy wraz, i zatańczmy jeszcze raz
tra, la, la, tra, la, la, i zabawa dalej trwa. /2X
MAM TRZY LATA
Mam trzy lata , trzy i pół,
Brodą sięgam ponad stół.
Do przedszkola chodzę z workiem
I mam znaczek z muchomorkiem.
Pantofelki ładnie zmieniam,
Myję ręce do jedzenia.
Zjadam wszystko z talerzyka,
Tańczę, kiedy gra muzyka.
Umiem wierszyk o koteczku,
O tchórzliwym koziołeczku
I o piesku, co był w polu,
Nauczyłam się w przedszkolu.
MAM DWIE RĄCZKI
Mam dwie rączki i dwie nóżki,
Jeden nosek, usta też.
Mam dwa oczka i dwa uszka,
Ale czoło jedno, wiesz?
Oczka służą do patrzenia,
Uszka do słuchania mam
Usta służą do jedzenia,
No a nosek, powiedz sam.
WYLICZAMKA
Wieje wiatr, pada deszcz.
Jestem smutna i ty też!
Stuka w okno mokry deszcz.
Chodź tu, ze mną pobaw się!
JABŁKA
Jabłka pospadały na ścieżkę, dojrzałe,
dzieci je zbierają: te duże, te małe.
To najmniejsze jabłko ukryło się w trawie.
Przyjdzie krasnoludek, będzie miał zabawę.
KOLCZASTY JEŻ
To jest jeżyk.
Jeżyk z kolców
ma kołnierzyk.
Z kolców płaszczyk,
z kolców szalik,
tylko nosek jaj koralik.
Patrzcie!
Jeżyk wlazł pod krzaczek
i kolczasty
zdjął plecaczek.
A z plecaczka
raz, dwa, trzy-
wyjął trzy
kolczaste sny.
KOLORY
Kolorowe klocki dostał Krzyś od mamy
a wszystkie kolory dobrze chyba znamy
są klocki zielone jak wiosenna trawa
są klocki brązowe jak poranna kawa
są klocki niebieskie jak kwiaty na łące
są klocki żółciutkie zupełnie jak słońce
z takich barwnych klocków zbudował Krzyś domy
i z tego wysiłku stał się czerwony.
PRZYJDŹ , MIKOŁAJU!
Księżyc uśmiecha się na niebie,
kiedy w grudniową noc
święty Mikołaj mleczną drogą
wiezie prezentów moc.
Serca dzieci na całym świecie
z niecierpliwością drżą ,
kogo odwiedzi dobry święty
i czy podarki są?
Ref. Pamiętaj o nas, święty Mikołaju,
nigdy nie spóźniaj się,
na całym świecie dzieci czekają,
bardzo kochają cię.
Święty Mikołaj zna marzenia,
wie za czym tęsknią dziś
dzieci te duże i te małe,
co nocą im się śni.
Przyjdź, Mikołaju, do dzieciaków,
zadzwoń dzwonkami sań
i dużo szczęścia im podaruj,
wiele radości daj!
Ref. Pamiętaj...
NIE MIAŁY ANIOŁKI
Nie miały aniołki choinki na święta,
o choince dla nich nikt tam nie pamiętał.
Popatrzyły się na siebie
wywierciły dziurę w niebie-
ho-ho-ho,ho-ho-ho,ho-ho-ho!
Złapały za czubek największą choinkę,
przywiązały do niej bardzo długą linę
i wciągnęły ją na górę,
przez tę dziurę, w niebie dziurę
ho-ho-ho,ho-ho-ho,ho-ho-ho!
Stanęła choinka w samym środku nieba,
teraz tę choinkę pięknie ubrać trzeba,
więc skoczyły przez tę dziurę
po orzechy do wiewiórek
ho-ho-ho,ho-ho-ho,ho-ho-ho!
Chciały pozapalać świeczki choinkowe,
święty Florian strażak złapał się za głowę
i zawołał: - Matko Boża,
chcą mi w niebie zrobić pożar-
ho-ho-ho,ho-ho-ho,ho-ho-ho!
Spojrzał na choinkę święty Florian strażak,
zamiast świeczek gwiazdy pozapalać kazał
i zaśpiewał święty Florian
z aniołkami:- Gloria, Gloria!
Gloria, Gloria,Gloria.
�JESIENNY DESZCZ�
1. Dziś chmurkę nad podwórkiem
potargał psotny wiatr,
aż deszcz popłyną ciurkiem
i na podwórko spadł.
Ref. Hej, pada,pada,pada,
pada,pada deszcz
jesienny, pada, pada,
pada, pada deszcz!
2. Deszcz płynie po kominie,
wesoło bębni w dach,
w blaszanej bębni rynnie
i wsiąka w mokry piach.
Ref. Hej, pada, pada....
3. Kalosze wnet nałożę,
parasol wezmę też,
bo lubię , gdy na dworze
jesienny pada deszcz.
Ref. Hej, pada, pada......
�PIŁKA OLI�
� piosenka
1. Duża piłka w kropki złote
ciągle skakać ma ochotę,
raz jest w górze , raz na dole,
do zabawy prosi Olę.
Ref. Ola, Ola, Ola la
Ola, Ola piłkę ma !
Ola, Ola, Ola la
Klaszcze w ręce raz i dwa !
2. Duża piłka z grubym brzuszkiem
czasem chowa się pod łóżkiem,
czasem toczy się po stole-
do zabawy prosi Olę.
Ref. Ola, Ola....
3. Duża piłka figle płata,
goni mamę, goni brata,
ale z Olą skakać woli,
bo to przecież piłka Oli.
Ref. Ola, Ola....
PRZEDSZKOLAK WIE
" - piosenka
Każdy przedszkolak dobrze wie,
że słonko w górze śmieje się,
wietrzyk wieje sobie w dal,
morze śpiewa szumem fal.
I każdy przedszkolak pamięta,
że w lesie mieszkają zwierzęta.
Każdy przedszkolak dobrze wie,
że lis do nory chowa się,
niedźwiedź lubi słodki miód,
jeżyk tupie tup tup, tup,
a krowa ma rogi na głowie,
to każdy przedszkolak wam powie.
Każdy przedszkolak dobrze wie,
że śnieżek zimą biały jest,
biedroneczka kropki ma
i czerwone skrzydła dwa,
że czarne są kruki i wrony,
a trawa ma kolor zielony.
WIATR PSOTNIK
" - piosenka
1. Wiatr zapukał w okno do dzieci:
Halo, hej! maluchy,jak leci?
Nie chce mi się biegać po polach,
przyjdę do waszego przedszkola...
Ref: Nie! Nie! Nie!
Wietrzyku psotniku,
masz chmurki przegonić,
utulić sarenki w lesie,
kałuże osuszyć i liście posprzątać,
bez ciebie cóż zrobi jesień!
2. Wiatr zapukał w okno leciutko:
bez was , dzieci,trochę mi smutno.
Nie chce mi się gwizdać i biegać,
wolę z wami trochę pośpiewać...
Ref: Wietrzyku...
3. A ja chcę rozkręcić zabawki!
albo rozkołysać huśtawki.
Wolę dmuchać w trąbki, piszczałki,
zbudzić wasze misie i lalki...
Ref: Wietrzyku...
LABADO
" - zabawa przy piosence
Tańczymy labado,labado,labado.
Tańczymy labado, małego walczyka.Hej!
Tańczymy taniec ten, taniec ten, taniec ten.
Tańczą go starszaki i małe dzieci też.
Małe rączki były? Były!
Małe główki były? Nie były!
Tańczymy labado, labado, labado.
Tańczymy labado, małego walczyka. Hej...
HAŁABAŁA
" - piosenka
Kiedy piękny dzień nagle się ubiera w deszcz,
jakoś dziwnie smutno robi ci się też,
kiedy wolno płyną ci minuty dnia,
nawet nasza pani smutną minę ma.
Patrzysz, deszcz na szybie mokre ślady znaczy
Lecz gdy spojrzysz w kącik - wszystko jest inaczej:
Tam Hałabała smutny nie jest wcale,
może cię przecież rozśmieszyć.
Będziesz się bawić z nim doskonale,
Hałabała potrafi się cieszyć.
RÓŻOWY MIŚ
"
Miś różowy, miś pluszowy
zbuntował się dziś.
[ Chce iść także do przedszkola,
tak jak chodzi Krzyś. ] 2x
Wziął Krzyś misia w obie ręce:
"Po co pójdziesz tam?"
["Będę bawił się wesoło
i nie będę sam". ] 2x
"Gdy tak prosisz, to już chyba
zabiorę cię dziś."
[I tak zaczął do przedszkola
chodzić z Krzysiem miś. ] 2x
BAWIŁY SIĘ LIŚCIE
" - zabawa ruchowa z muzyką
Bawiły się liście w kosi, kosi łapci,
pojedziesz daleko do Liścianej Babci!
Do Liścianej Babci, Liścianego Dziadka,
nie będziem tu siedzieć, jak chce pani Matka!
No i poleciały, lecz tyle wiem o tym,
że nie mogły nigdy przylecieć z powrotem.
KASZTANKI
"
1. Wiatr pogłaskał stary kasztan
po złotej czuprynie,
a w ogródku już kasztanki
skaczą po ścieżynie .
Ref.: Kto się z nami bawić chce
W kasztankową grę? 2x
2. Jeden w prawo, drugi w lewo,
trzeci skoczył boczkiem.
Ten malutki, okrąglutki
w trawie błyska oczkiem.
Ref.: Kto się...
3. A ten piąty, a ten szósty
kasztanek łaciaty,
zamiast dzieciom do kieszonki,
skoczył między kwiaty.
Ref.: Kto się....
JESIENNE LIŚCIE
"
1. Malowała jesień w parku wszystkie liście,
na czerwono , na brązowo, żółto i złociście.
La,la,la,la,la ,la ,la,la,la,la,
na czerwono,na brązowo,żółto i złociście.
2. Przyleciała sroczka i usiadła z boku,
przyglądała się jak jesień barwi wszystko wokół.
La,la,la,la,la,la,la,la,la,la,
przyglądała się jak jesień barwi wszystko wokół.
3. Wietrzyk to zobaczył i pędzi po lesie,
kolorowe liście zrywa i ze sobą niesie.
La,la,la,la,la,la,la,la,la,la,
kolorowe liście zrywa i ze sobą niesie.
JEŻELI CI WESOŁO
"Piosenka
Jeżeli ci wesoło i dobrze bawisz się,
Uśmiechnij się do wszystkich i zaklaszcz w ręce swe.
Jeżeli ci wesoło i dobrze bawisz się,
To podnieść brwi do góry i dotknij czoło swe.
Jeżeli ci wesoło i dobrze bawisz się,
To otwórz teraz usta i zamknij oczy swe.
Jeżeli ci wesoło i dobrze bawisz się,
To pokaż teraz język, a potem zęby swe.
Jeżeli ci wesoło i dobrze bawisz się,
Nabierz w usta powietrze i klep policzki swe.
Jeżeli ci wesoło i dobrze bawisz się,
Uśmiechnij się do wszystkich i zaklaszcz w ręce swe.
ZERO
"
Zero jest okrągłe, jak piłeczka skacze,
Dziś w naszym przedszkolu już nikt nie płacze.
Zero jest okrągłe, jak piłeczka świeci,
W naszym przedszkolu śmieją się dziś dzieci.
RODZINA PALUSZKÓW
"
Krzysio Kciuk, Krzysio Kciuk! Pokaż się!
Jestem tu, jestem tu i witam cię.
Wojtek Wskazujący, Wojtek Wskazujący! Pokaż się!
Jestem tu, jestem tu i witam cię.
Witek Wielki, Witek Wielki! Pokaż się!
Jestem tu, jestem tu i witam cię.
Staś Serdeczny, Staś Serdeczny! Pokaż się!
Jestem tu, jestem tu i witam cię.
Marek Mały, Marek Mały! Pokaż się!
Jestem tu, jestem tu i witam cię.
Rodzinko paluszków, rodzinko paluszków! Pokaż się!
Jestem tu, jestem tu i witam cię.
M. Terlikowska
Koła
Spójrzcie uważnie dookoła
wszędzie są kule i koła.
Kół co niemiara, kul co niemiara,
jest koło - tarcza zegara.
Wesoło koła turkoczą
pod staroświecką karocą.
Na drogach świecą się jasno
błysną i gasną, błysną i gasną.
A tutaj koło przy kole,
wagon, semafor - to kolej.
A kiedy kół jest tak dużo,
poprostu pachnie podróżą.