Sławomir Mrożek Wesołe miasteczko


Sławomir Mrożek - Wesołe miasteczko 
  

Dyrektor: A oto zespół chorych, który nazywamy wesołym miasteczkiem.

/dyrektor pokazuje na 4 pacjentów pod ścianą - 3 stoi, 1 siedzi nieruchomo/

Dyrektor: Nie ruszają się nigdy, to jest ich symptom. Ale poza tym są łagodni i nieszkodliwi. Może pan z nimi porozmawiać, a ja tymczasem zaglądnę do oddziału furiatów. 
         

/dyrektor odchodzi, odwiedzający podchodzi do pierwszego wariata/

Odwiedzający: /niepewnym głosem/ Co słychać?

Wariat 1: Następna runda za dwie minuty. Dzieci i wojskowi płacą połowę. 
Odwiedzający: Jasne Pan jest kręgielnia, co? 

/wariat 1 spogląda na Odwiedzającego z pogardą/

Wariat 1: Ja jestem karuzela. Kręgielnie zabrali do elektroszoku. 
Odwiedzający: Oczywiście, oczywiście... Niestety nie mogę skorzystać z karuzeli. Mam słaby błędnik i zakręciłoby mi się w głowie... Ja tylko tak sobie, zwiedzam... 
Wariat 1: Proszę bardzo. 

Odwiedzający: Pan wybaczy ciekawość, ale - jeżeli pan jest karuzela, to dlaczego pan się nie kręci? 
     

/wariat 1 z jeszcze większą pogardą/

Wariat 1: Pan nie wie co to jest właściwa natura rzeczy. Ruch jest zjawiskiem pozornym. Ja jestem istotą rzeczy, a nie tym, co przypadkowe i złudne. Istotą karuzeli jest oś, dookoła której obraca się cała reszta. Jakoś nie mogę się przecież kręcić. 
Odwiedzający: Rzeczywiście. To znaczy, że im mniej się pan kręci, tym bardziej jest pan karuzelą. 
Wariat 1: To chyba zrozumiałe. 
Odwiedzający: Bardzo panu dziękuje. Teraz rozumiem: pan jest samą istotą karuzeli, bez dodatków. 
Wariat 1: Tak jest. Wsiada pan? 
Odwiedzający: Nie, nie, niestety mój błędnik... jak już wspomniałem... ale jestem panu wdzięczny za wyjaśnienie, dziękuje bardzo. 
/odwiedzający zerka na pozostałych wariatów/

Odwiedzający: Ci dwaj.. Oni są beczka śmiechu, co? 
Wariat 1: Oni? Przecież oni są strzelnic, nie widzi pan? 
Odwiedzający: Tak, tak, strzelnica. No to na razie, do zobaczenia... 

/Odwiedzający podchodzi do kolejnych 2 wariatów/

Odwiedzający: Który z panów jest cel, a który pal!? 
Wariat 2 i wariat3: to wszystko jedno. 
Odwiedzający: Panowie chcą przez to powiedzieć, że nie ma różnicy między strzałą a tarczą, między pociskiem a celem? Ja, naturalnie, jestem tego samego zdania, ale gdyby panowie chcieli mi to bliżej wyjaśnić... 
Wariat 2: Tu nie ma czego wyjaśniać. Załóżmy, że ja jestem strzała, a kolego jest tarcza... 
Wariat 3: Ty jesteś tarcza, ja jestem strzała. 
Wariat 2: Niech będzie. Załóżmy, że ja jestem tarcza, a kolega jest 
strzała. No i co z tego? 
Odwiedzający: Wtedy jest oczywiście zrozumiałe, że pan tarcza pozostaje bez ruchu. Jednak pan strzała... 
Wariat 2: Ha, ha! Pan sugeruje, że kolega strzała powinien lecieć jak wariat. Ty, powiedz mu...
Wariat 3: Strzała leci, ale tylko dla pana. Ja sam dla siebie nigdzie nie lecę, bo strzała sama dla siebie jest i jest. 
Wariat 2: To znaczy nigdy nie zmienia położenia względem samej 
siebie.
Wariat 3: Właśnie. Pan wybaczy, ale dla pańskiej przyjemności nigdzie leciał nie będę. 
Wariat 2: To znaczy kolega nie będzie stwarzał pozorów, które i tak w 
niczym nie zmienią zasady jego bytu
. Jasne? 
Odwiedzający: Tak, teraz całkiem jasne, że też nigdy o tym nie pomyślałem... 
Wariat 2: Powinien pan częściej nas odwiedzać - rzekł na to inteligent 
tonem życzliwego napomnienia. - Chce pan sobie strzelić? 
Odwiedzający: Nie może kiedy indziej, dzisiaj już późno... 
Wariat 2: Dobrze może być kiedy indziej. My tu zawsze jesteśmy. 

/odwiedzający podchodzi do ostatniego nieruchomo siedzącego pacjenta/

Odwiedzający: Kimkolwiek albo czymkolwiek pan jest, ma pan rację siedząc tak bez ruchu. Czy pan jest lustro w gabinecie krzywych luster, czy to wagonikiem szalonej kolejki, huśtawką, czy kołem loterii fantowej - zawsze w istocie pańskiego bytu jest pan poza wszelkim ruchem i funkcją. Więc zamiast oddawać się grze pozorów, oddaje się pan bezpośrednio naturze istnienia, której zewnętrznym wyrazem jest nieruchomość. Dlatego pan sobie tutaj tak siedzi i siedzi, prawda? 

/wariat 4 ze zdziwieniem/

Wariat 4: A co mam robić? Przecież ja czekam, żeby mnie stąd 
wypuścili.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Slawomir Mrozek Wesołe miasteczko
Mrożek Sławomir Wesołe miasteczko
biografie, sławomir mrożek, Sławomir Mrożek (Ur
Sławomir Mrożek - Tango Opracowanie, Tango Sławomira Mrożka jest jednym z najbardziej znanych na świ
Polski 3, Sławomir Mrożek, Sławomir Mrożek „Tango” -streszczenie
37. Tango - Mrożek - streszczenie , Tango Sławomir Mrożek
zagadnienia ze wspolczesnej, S-awomir Mro¬ek, Sławomir Mrożek
Tango , Tango Sławomir Mrożek
Sławomir Mrożek(1) 2
Sławomir Mrożek
Czytaj po polsku T 11 Slawomir Mrozek Nocny ekspres Materialy pomocnicze do nauki jezyka polskiego j
wesołe miasteczko niemiecki
Slawomir Mrozek

więcej podobnych podstron