Wpływ języków obcych na język polski (język czeski, niemiecki, włoski, francuski, angielski, rosyjski, języki ruskie, orientalne, język węgierski)


Wpływ języków obcych na język polski (język czeski, niemiecki, włoski, francuski, angielski, rosyjski, języki ruskie, orientalne, język węgierski)

Język czeski (bohemizmy, czechizmy)

W dobie staropolskiej (od X do XV/XVI w.) zapożyczenia w dziedzinie terminologii kościelno-religijnej są mimo jej łacińskiej podstawy ilustracją najstarszych wpływów słownictwa czeskiego na polskie. Były to następujące wyrazy:

Apostoł, cmyter (cynter, cmynter, cmynterz, cmyntarz), dyjabeł, parochia, pleban, pogan (poganin).

Najwięcej terminów chrześcijańskich dostało się do polszczyzny na drodze: łacina - niemiecki - czeski:

Birzmowanie, wigilia, ofiara, pielgrzym, kaplica, kapłan,, klasztor, kruchta, prałat, proboszcz, przeor, biskup, mnich, jałmużna, kielich, opłatek, psalm.

Wiele jest czechizmów w Psałterzu floriańskim (koniec XIV wieku), w Psałterzu puławskim (XV wiek) i w Biblii szaroszpatackiej.

Wiele było czechizmów ograniczonych do literatury biblijno-psałterzowej, w polszczyźnie potocznej najprawdopodobniej nie istniejących:

Białka - pszenna bułka, bitunk - zdobycz, kradmo - po kryjomu, nadobie - sprzęt, umarlec - nieboszczyk, żywny - żywy.

Stosunkowo niewiele ówczesnych pożyczek czeskich przetrwało dotąd: błagać, cielesny, hańba, hojność, jedyny, kulawy, masarz, płaz, poruczyć, rozliczny, świątynia, twarz, wahać się, więzienie, wstyd, złotogłów, zwłaszcza.

Od początków doby średniopolskiej, od XVI wieku, w okresie zygmuntowskim, wpływy czeskie przybrały na sile. Dwór, duchowieństwo, szkoły lgną do języka czeskiego, jego znajomość bowiem staje się w tych czasach znamieniem wykształcenia, ogłady i wytworności. Wpływy z tego okresu mają zasięg ograniczony, charakter sztuczny, literacki, nie dosięga mas. Odrodzenie wpływów czeskich w tym czasie ma swoje źródło w literaturze polemiczno-teologicznej, związanej z reformacją. Wiele czechizmów spotyka się u Reja, a ponieważ nie znał języka czeskiego, czerpał je z obiegu w ówczesnej mowie potocznej.

Przykłady XVI-wiecznych czechizmów:

Rzeczowniki: bawełna, dobrorzeczenie - błogosławieństwo, hołota, istota, jedwab, kniestwo - księstwo, kuchnia, pochop - inteligencja, uczenik, zamutek - smutek, wesele (wiesiele), serce (sierce).

Przymiotniki: błahy, hojny, okrutny, rzetelny, śmiertelny, wesoły (wiesioły), wierzytelny.

Czasowniki: dohadywać się - domyślać się, hańbić, ożydać - wyczekiwać, rozpomnieć się - przypomnieć sobie, smilić się - uprawiać nierząd.

Przysłówki: hnet - wnet, na porząd - po kolei, pak - znów.

Zaimki: jedenkażdy, kolko - ile, odtamtud, odtud, procz - dlaczego, sem - tu.

Spójnik: neż - niż.

Do czechizmów można zaliczyć też skrócone formy zaimka dzierżawczego: mego, twego, swego.

W XVII wieku język czeski przestaje oddziaływać, następuje zwrot ku rodzimej kulturze.

Język niemiecki (germanizmy)

Wpływy niemieckie sięgają wczesnego średniowiecza (wiek XII), ale główna fala germanizmów wtargnęła do języka polskiego w wiekach: XIII, XIV i XV. Wiąże się to z kolonizacją miast i wsi przez żywioł niemiecki oraz innowacjami w organizacji życia społecznego i rozwojem technicznym. Gospodarcza i administracyjna przewaga Niemców w ośrodkach ich skupienia wspiera upowszechnianie się germanizmów zwłaszcza w słownictwie rzemiosła, handlu, prawa, budownictwa i związanych z miastem.

Przykłady zapożyczeń z niemieckiego w obrębie kilku ważniejszych zakresów:

Organizacja miejska: burmistrz, gmina, sołtys, wójt.

Budownictwo: bant - belka spajająca krokwie, bratnal (bretnal) - gwóźdź, cegła, cembrować, folwark, mur, plac, ratusz, rynek, żump - studnia.

Mieszkanie, sprzęty, naczynia: alkierz, graty, kocioł, lada, łagiew - naczynie na płyny, zegar.

Życie gospodarcze (handel, przemysł, rzemiosło, zawody, narzędzia pracy, miary): achtel - mała beczka, bednarz, browar, celnik, funt, koszt, murarz, żołnierz.

Sądownictwo, prawo, opłaty: borg, cło, czynsz, frymark - wymienny handel, glejt - list żelazny, lichwa, myto, tajdynki - rozprawa sądowa, żołd.

Materiały, strój, uzbrojenie: bawełna, barchan, batuch - ręcznik, bryż - kryza, mankiet, burdesz - sztylet, fartuch, kitel, kołnierz, puńczocha, sznur.

Jako przykład zagęszczenia pożyczek niemieckich w słownictwie specjalnym może służyć słownik górniczy: antrycharz - pomocnik górniczy, bachmistrz - kierownik żupy solnej, gwarek - górnik, , hałda, huta, kierat, kilof, sztolnia, sztygar, szyb.

Warto wspomnieć też o pożyczkach niemieckich wśród imion własnych: Dzietrzych z Dietrich, Dziećmiar z Dietmar, Jerzman z Herman, Zebrzyd z Siegfried, Olbracht z Albrecht, Biernat z Bernard.

W dobie średniopolskiej wpływy ludności pochodzenia niemieckiego stopniowo słabły. Do Krakowa przybywało jeszcze trochę Niemców ze Śląska: byli to lekarze, drukarze, nauczyciele. Większość jednak Niemców polonizowała się, w urzędach miejskich i w cechach Polacy zdobywali większość i pierwszeństwo, a w związku z tym niemczyzna wycofywała się z obrad, z ambony i ksiąg miejskich. Ale związki językowe trwały nadal. Znajomość niemieckiego była raczej rozpowszechniona. Znamienny dla niemieckich pożyczek jest ich mocny związek z życiem praktycznym: handlem, rękodziełem, budownictwem, urządzaniem domów i mieszkań, strojem, wojskowością, zabawami ludowymi. Zasięg germanizmów był szeroki w mowie potocznej, i fonetycznie dostosowany do języka polskiego, co łagodziło słuchowe wrażenie obcości.

S. Rospond zauważył, że niektóre germanizmy wypierały wyrazy rodzime: rynek za targ, frasunek za udręczenie, pielgrzym i wędrownik za pątnik i podróżnik, ganek za wierzch.

Wybór przykładów zapożyczeń niemieckich żywotnych w dobie średniopolskiej w różnych zakresach użycia:

Abzac - obcas, achtel - ósma część beczki, blacha, brak - wada, bruk, cukier, cyrkiel, cytryna, dach, drab - żołnierz pieszy, drukarz, fałsz, fiserunk - wizerunek, fraucymer, futro, gatunek, gmach, hak, hebel, jarmark, klejnot, lichtarz, materac, pampuch - pączek, pika, plac, rachunek, rysować, stempel,, szaflik, szpital, szuflada, ślusarz, taniec, truna, wanna, żagiel.

Miało miejsce również zapożyczanie frazeologizmów, np. die Hoffnung begraben, po polsku: pogrzebać nadzieję - jest to kalka, replika.

W dobie nowopolskiej, w następstwie politycznych warunków bytu narodu w XIX wieku, w zaborze pruskim i austriackim wpływy niemieckie utrzymywały się w bardzo nieznacznej tylko mierze i w niektórych, tradycyjnych zakresach: szkoła, urząd, wojsko, literatura i prasa. Wśród ludu spotykamy takie germanizmy, jak: anunk - pojęcie, puc - tynk, rychtyk - akurat, tytka - torebka papierowa (w Wielkopolsce pozostało). Wiele germanizmów pojawiło się w gwarze rzemieślniczej: sznabelcangi, hantamer, nagielbor, hodelbank, szyber, wajcha.

Do języka potocznego ulicy przeniknęły wówczas takie wyrazy, jak: frajda, heca, fajno, fest.

Ale i dialekt kulturalny i język literacki uległ ujemnym wpływom niemczyzny. Co gorsza, dotykają one nie tylko słownictwa, ale też słowotwórstwa i składni, gdzie wyraźniej ujawnia się obcy rodzaj konstrukcji: mieć miejsce, na wypadek, zapoznać, miarodajny, wypośrodkować, odszkodowanie, wyciągać wniosek, ograniczyć się na czymś, czekać za kimś, szukać za kimś (również pozostało w Wielkopolsce).

Istniała też tendencja do tworzenia wyrazów złożonych, stanowiących kalki z niemieckiego: parowóz, parostatek, czasopismo, czasokres, światopogląd, krwioobieg, duszpasterz, rzeczoznawca, językoznawstwo, towaroznawstwo itp.

Charakterystyczne są zwroty i wyrażenia z korespondencji handlowej, np. w odpowiedzi na list, w posiadaniu szanownego pisma, zapytywana Firma.

Przykłady germanizmów z prasy w zaborze pruskim: będzie potrafił, wyciągnąć korzyści, farby olejowe, poszukuje posady od każdego czasu.

Za germanizmy uważa się też wyrazy z przedrostkiem -przed: przedłożyć, przedstawić.

Jednak najdotkliwsze, najszersze skażenie języka polskiego pod wpływem niemieckiego dokonało się w języku i stylu urzędowym. Objawia się ono w rozwlekłości, suchości form oraz w zawikłaniu i niejasności. Wtedy to powstały formularze, wzory, „szymle”, przechodzące z pokolenia na pokolenie i bezkrytycznie stosowane przez urzędników. Np. w uchwale sądowej: gdy kapitał propinacyjny z powodu w międzyczasie nastąpionego spłacenia należytości przekazano następnemu wierzycielowi hipotecznemu...

Język włoski (italianizmy)

Stosunki Polaków z Włochami sięgają XIV wieku. Kształtowały się one w podróżach Polaków do Rzymu, w odwiedzinach papieskich sekretarzy, komisarzy, legatów w Polsce. Od schyłku XV wieku zaczął się gromadny wyjazd młodzieży na studia we włoskich uniwersytetach oraz napływ włoskich kupców, górników, uczonych włoskich do Polski. W 1518 roku przybyła do Krakowa Bona w otoczeniu ok. 280 Włoszek i Włochów, co spowodowało wielkie nasilenie wpływów włoskich. Nauka, sztuka, literatura, polityka, obyczaj, moda i życie towarzyskie Włochów miały dla Polaków olbrzymi urok i zachęcały do naśladowania. Z Włoch zapraszano architektów, budowniczych, rzeźbiarzy, grawerów, nauczycieli akademickich. W tych warunkach zrodziła się potrzeba władania językiem włoskim. W 1675 roku A. Styla ogłosił gramatykę włoską dla Polaków. Należy jednak podkreślić, że język włoski cieszył się uznaniem głównie `na dworze' i wśród wytworniejszych Polaków. Dlatego też pożyczki włoskie zamykały się głównie w dziedzinie strojów, klejnotów, muzyki, architektury, tańca, ogrodów, kuchni, służby, ale też w terminologii wojskowej i bankowej. Italianizmy te miały raczej krótki żywot, pojawiały się i znikały z modą. Były w masowym obiegu w XVI i XVII wieku. Później zapomniano o wielu, ale w dziedzinie sztuki, zwłaszcza muzyki, malarstwa, architektury, przetrwały do naszych czasów.

Przykłady italianizmów z doby średniopolskiej: antypast - przekąska, arkabuz, austeryja - dom zajezdny, bandyta, bank, bankiet, birbant - łotr, branzoleta, facyjata - twarz, fraszka, galantom - elegant, impreza - przedsięwzięcie, kalafijor, karoca, koral, manela - obrączka, parapet, padwan - taniec, salserka - sosjerka, sensat - uczony, splendeca - przepych, stradyjota - ubiór jeździecki, tort, tulipan, wykwintować - śpiewać.

Język francuski (galicyzmy)

Pierwsze dowody zainteresowania się językiem francuskim mamy od doby średniopolskiej, od XVI wieku. Wtedy to Polacy zaczęli wyjeżdżać na studia do Francji, np. Jan Kochanowski, Jan Zamoyski. Bywali też w Polsce nauczyciele z Francji, jak np. zasłużony gramatyk Statorius-Strojeński. Jednak główny wzrost wpływów francuskich przypadł na wiek XVII, a ich najważniejszym ośrodkiem był dwór królewski. Tu bowiem działały dwie królowe pochodzenia francuskiego. Jedna to Maria Ludwika Gonzaga, w Polsce od roku 1645, jako żona Władysława IV, a po jego śmierci Jana Kazimierza. Druga to Maria d'Arquien, czyli królowa Marysieńka Sobieska. Ważnym źródłem upowszechniania francuszczyzny był zakon wizytek, od 1654 roku w Warszawie, z obowiązkiem wychowywania 12 panien polskich ze znakomitych rodów. Pierwszą gramatykę j. francuskiego opracował Duchenebillot w roku 1699, a w innym nieco układzie Malicki, w 1700 roku. W XVIII wieku Stanisław Leszczyński sprowadzał wybranych Polakow do Luneville, po powrocie do kraju szerzyli oni kult francuszczyzny. Jej znajomość obowiązywała na dworze niemiecko-francuskim Sasów. Rzecznikami j. francuskiego stali się jezuici. W dobie średniopolskiej było galicyzmów niewiele, głównie w języku warstw wyższych. Dotyczą one życia dworskiego, gier, tańców, rozrywek towarzyskich, strojów, urządzenia domowego, budownictwa, kuchni, wojska.

Przykłady wynotowane z utworów różnych pisarzy, głównie z lat 1650 - 1750: awangarda - straż przednia, awantaż - zysk, batalija - bitwa, botynki - buty, blamorant - modry, dama, debosz - hulanka, fryzyjer, gorset, kadet, karesy, konterfet - obraz, kordegarda - izba żołnierska na odwachu, madamojzella - panna, plezyjer - uciecha, robron - suknia kobieca, szarża - ranga wojskowa.

W miejsce słabnących wpływów łacińskich rozpanoszyły się w dobie nowopolskiej od samego jej początku (1772 rok) aż poza połowę XIX wieku wpływy francuskie. Fakt ten pozostaje w związku z przeważającym stanowiskiem kultury francuskiej w naszym odrodzeniu politycznym i umysłowym okresu stanisławowskiego. Walka z tą przewagą francuszczyzny zaczęła się jeszcze w dobie stanisławowskiej, trwała przez pierwsze dziesięciolecia XIX wieku. Jednym z najżarliwszych bojowników o czystość języka był Niemcewicz. W „Listach litewskich” proponuje on zmiany terminów rażących go zwłaszcza w terminologii wojskowej: bataillon - zastęp, columne - szyk ścisły, recconaisance - rozpoznanie, depot - zakład, avant-poste - placówka, palissade - częstokół, corps de garde - strażnica, etapes - stacyje, detachement - oddział, vedette - czata. Jako przykład podaje on rażące zdanie naszpikowane galicyzmami: „Wziąwszy detaszament z depotu i furgon z etapu pojechałem na reconnesance”.

Moda francuszczyzny ustępuje od połowy XIX wieku. Jednak zostało w polszczyźnie wiele galicyzmów, z różnych zakresów: apartament, awans, adres, afisz, amunicja, bagaż, bandaż, bilet, biuletyn, biuro, biżuteria, bukiet, depesza, felieton, garderoba, inżynier, krem, loteria, maniera, parasol, sos, waza.

Język angielski (anglicyzmy)

Przed XIX wiekiem w ogóle nie ma mowy o wpływie angielszczyzny na język polski. W wieku XIX sporadyczne pożyczki z tego języka przedostają się do polszczyzny za pośrednictwem niemieckiego (np. szterling, sztorm) i francuskiego (np. żokej, szampion) - widoczne jest to w fonetycznej adaptacji. Często też zapożyczenia angielskie krążą formie odpowiadającej graficznej postaci wyrazu, nie zaś oryginalnej wymowie: klown, steward, kowboj, budżet itp. Dopiero ostatnie lata przed II wojną światową w związku z rozwojem floty wojennej i handlowej oraz stosunków gospodarczo-handlowych ze światem nawiązały bezpośrednią łączność Polski z Anglią. Sprzyjało temu również zainteresowanie społeczeństwa sportem i podróżami. Mimo wszystko w tym czasie anglicyzmów było jeszcze niewiele. Głównie znajdowały się one w zakresie słownictwa marynarki i sportu.

Przykłady: z marynarki: boj - chłopiec, kliper - statek, kuk - kucharz, lider - kierownik, mat - oficer okrętowy, szkuner - rodzaj statku żaglowego, sztorm, wrak. Z dziedziny sportu: baseball, boks, klub, krykiet, finisz, futball, mecz, trener. Z innych zakresów niewiele jest pożyczek: brydż, poker, bar, bufet, grapefruit, dżem, pled, pulower, dżentelmen, weekend. Było też parę utartych zwrotów: all right, first class, good bye, how do you do, keep smiling, to be or not to be.

Warto wspomnieć, że język angielski zaczął bardzo silnie oddziaływać na polszczyznę dopiero po II wojnie światowej, ogromny napływ anglicyzmów nastąpił w latach 80. i 90. XX wieku.

Języki ruskie (rutenizmy)

Polacy stykali się od wieków z Rusinami. Żyli na pograniczu etnograficznym, stąd wzajemne wpływy językowe. Szczególne nasilenie wpływów ruskich przypadło na XVI i XVII wiek. Tłumaczą się one ekspansją kolonizacyjną Polski jagiellońskiej na wschód. Polska szlachta i polskie mieszczaństwo obcowały na co dzień z ruskim ludem; ruska szlachta ulegała spolszczeniu. Wiek XVI i XVII są okresem szczególnej żywotności rutenizmów leksykalnych, które od wieku XVIII przeważnie wycofują się z zasobów słownictwa ogólnego. Zapożyczenia ruskie należą do rozmaitych zakresów, ale dwa spośród nich szczególnie się wyróżniają. Jeden - to terminy wojskowo-obozowe; drugi - to wyrazy z mocnym, ujemnym zabarwieniem uczuciowym, np. morda - gęba, sobaka - pies.

W miarę wzrostu kulturalnego znaczenia kresów wschodnich niektóre rutenizmy przybierały w języku literackim funkcję stylistyczną i wyrażały dodatnie zabarwienie uczuciowe, tkliwość, prostotę, sielskość, oraz uwydatniały koloryt lokalny.

Przykłady: bałamut - krętacz, chłystek, chwost, czupryna, duby - brednie, duma - myśl, hałastra, hołota, hulanka, kolasa, krynica, manowiec, nahajka, pohaniec, rubacha, czupurny, ohydny, , haratać, hodować, rubież.

Najważniejszymi objawami wpływu ruskiego na mowę Polaków ziem południowo-wschodnich jest: przeciąganie zgłosek akcentowanych z równoczesną redukcją lub zmianą barwy zgłosek nie akcentowanych; zatrata nosowego rezonansu wygłosowych samogłosek -ę, -ą; wymowa `w' przed spółgłoską jak `ł', np. lwołski (lwowski); zamęt w odróżnianiu męskoosobowych i rzeczowych form w M l.mn. rzeczowników i przymiotników oraz l.mn. czasu przeszłego.

Zapożyczenia ruskie z doby nowopolskiej: brechać - kłamać, jojkać - narzekać, bałakać - gadać, prynuka - zachęta, zełepuchy - niedojrzałe, zielone owoce, ja na to nie mądry - nic na to nie poradzę.

Język rosyjski (rusycyzmy)

Początki wpływów języka rosyjskiego na język polski datuje się od czasów zaborów. Rusycyzmy szerzą się zwłaszcza w prasie, widoczna jest dążność upodobnienia polszczyzny do słownictwa i składniowej konstrukcji języka rosyjskiego: okazywać pomoc - nieść pomoc, wziąć fortecę - zdobyć fortecę, otkrytka - pocztówka, mig - chwila, robotny - pracowity, czajnik, samowar, sojusz. Wiele było tez pozyczek związanych z uciskiem politycznym: kibitka, surma, zsyłka, sołdat.

Języki orientalne ( arabski, turecki)

Wśród obcych zapożyczeń doby staropolskiej trafiają się z rzadka także wschodnie, np.:

Z arabskiego: adamaszek, atłas, bisior - tkanina jedwabna;

Z tureckiego: altambas - złotogłów, bachmat - koń tatarski, basałyk - bicz z uwiązanym na końcu ołowiem, wataman - niższy urzędnik w majątku ziemskim.

Jednak główna fala orientalizmów napłynęła do Polski w XVII wieku (doba średniopolska). W okresie saskim ograniczały się one do nazw wschodnich materiałów. Stanowią one świadectwo sąsiedztwa geograficznego oraz stosunków politycznych, handlowych, wojennych i kulturalnych z narodami Wschodu: Tatarami i Turkami.

Przykłady: basza - turecki dygnitarz, bazar, bisurman, bisurmanin - muzułmanin, buhaj - byk, buława - odznaka hetmańska, chan - książę tatarski, hajdamak - zbój, haracz, horda, orda - wojsko tatarskie, janczar - wyborowy żołnierz, jasyr - niewola, juki - tłumoki, kajdany - pęta, kańczug - bicz, kary - czarny, kobierzec - zasłona, kapa, kołczan - pochwa na strzały, kurhan, surma - rodzaj instrumentu, torba - worek, wojłok - podkład pod siodło, gruba odzież.

Język węgierski (hungaryzmy)

Język węgierski miał wpływ na polszczyznę już od połowy XIV wieku, jednak nasilenie wpływów przypadło na okres panowania Stefana Batorego (lata 1576 - 1586); dotyczyły one szczególnie dziedziny wojskowej. Stąd pożyczki węgierskie w zakresie ubioru, zbroi, stajni, organizacji wojskowej; utrzymują się one jako objaw mody przez kilkadziesiąt lat jeszcze w XVII wieku.

Przykłady: baca - starszy pasterz, ciżmy - buciki, czekan - kilof, deresz - koń siwawej maści, giermek - pachołek, hajduk - żołnierz piechoty węgierskiej, hejnał - jutrzenka, juhas - pasterz, katana - kurtka, kontusz - suknia wierzchnia, magierka - czapka węgierska, orszak - drużyna, poczet, szyszak - hełm.

1



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
8a. Wplyw jezykow obcych na polszczyzne. Uwarunkowania spoleczno - kulturowekontaktow jezykowych.
Wpływy języków obcych na polszcyznę
Wpływ fuzji i przejęć na restrukturyzację polskich przedsiębiorstw Obserwacje jakościowe na pods
Wpływ zakonu krzyżackiego na historię polski, Wpływ Zakonu Krzyżackiego na historię Polski
D19220355 Rozporządzenie Ministra Skarbu z dnia 2 maja 1922 r o przeliczaniu walut obcych na marki
WPŁYWY JĘZYKÓW OBCYCH (CZESKI, WŁOSKI, ANGIELSKI) NA JĘZYK POLSKI
Wpływ techniki na język polski, gramatyka historyczna
jezyk polski, motywy biblijne, Wplyw "Biblii" na pismiennictwo polskie wynikal z jego scis
Wpływ tendencji młodopolskich na poezjęL.Staffa oraz jego fi, Szkoła, Język polski, Wypracowania
Sposób na język przegląd metod, kursów i programów do nauki języków obcych ebib oss wroc pl 2005 65
Zapożyczenia wpływ łaciny na język polski
Ściągi(2), ●WSZYSTKO na Język Polski (Matura ściągi dokładne itp.studia,liceum,gimn,podst)
Wesele, ●WSZYSTKO na Język Polski (Matura ściągi dokładne itp.studia,liceum,gimn,podst)
Ściągi(2), ●WSZYSTKO na Język Polski (Matura ściągi dokładne itp.studia,liceum,gimn,podst)
MI O TRUDNA, ●WSZYSTKO na Język Polski (Matura ściągi dokładne itp.studia,liceum,gimn,podst)
Błędy językowe w prasie - Kultura języka polskiego(1), Nauka, język polski

więcej podobnych podstron