Małżeństwo świętuje piątą rocznicę ślubu.

- Muszę ci, kochanie, coś wyznać - mówi mąż - jestem daltonistą.

- I ja chciałabym coś wyznać -mówi żona- nie jestem z Rzeszowa,

jestem z Mozambiku.

Przychodzi baba do lekarza cała oblepiona muchami. Lekarz pyta:

- Dlaczego pani do mnie przyszła?

- Zostałam zmuszona

Mały Jasio ogląda z wielkim zainteresowaniem swojego siusiaka.

- Mamo, czy to mój mózg?

- Nie synku, jeszcze nie....

Ksiądz chodzi z tacą po kościele, zbiera pieniądze od parafian.

Podchodzi do staruszki, a ona grzebie w portfelu. Ksiądz: Te

Grubsze babciu, papierowe..

Babcia: Aa nie.. te grubsze mam na fryzjera.. Ksiądz: babciu,

Ale Maryja nie chodziła do fryzjera.

Babcia: Taak?? A Jezus nie jeździł Mercedesem...

Jaka jest różnica między dwulatkiem a dorosłym facetem?

- Dwulatka można zostawić samego z nianią.

W sklepie:

- Jest wódka?

- A jest osiemnaście ukończone?

- A jest koncesja?

- Oj masz, zażartować nie można...

Pociąg. Wchodzi pijany młodzieniec. Na pytanie konduktora na temat

biletu odpowiada, że nie ma pieniędzy.

- Na wódkę to było? - pyta retorycznie konduktor.

- Przyjaciel mnie ugościł - odpowiada młodzian.

- A dlaczego na drogę nie dał?

- Jak nie dał... - odpowiada młodzieniec wyciągając zza pazuchy pół litra...

Żona szyje sukienkę na maszynie, a mąż stoi nad nią i krzyczy:

- Teraz w lewo! Jeszcze bardziej! Prosto! Uważaj, nie za szybko!

- Przecież ty nie umiesz szyć! No i po co te twoje głupie komentarze?

- Chciałem ci tylko pokazać jak się czuję, gdy jedziemy samochodem...