Dieta makrobiotyczna jest bardzo zaawansowana wiekiem. Istnieje bowiem dłużej niż Beatlesi. Przetrwała z sukcesem czas panowania diet makaronowych, kapuścianych, niskowęglowodanowych i niskotłuszczowych.
Dieta
makrobiotyczna jest bardzo zaawansowana wiekiem. Istnieje bowiem
dłużej niż Beatlesi. Przetrwała z sukcesem czas panowania diet
makaronowych, kapuścianych, niskowęglowodanowych i
niskotłuszczowych.
Dziś termin makrobiotyka
ponownie staje się modny i często stosowany. Jednak nie każdy z
nas wie, co on oznacza. Zobaczmy, więc co kryje się pod ową
tajemniczą nazwą.
Co
w sobie kryje makrobiotyka?
Metodę
makrobiotyczną opracował w roku 1911 George Oshawa. Dieta ta
czerpie ze starożytnych zasad chińskiej medycyny, bazuje na
doniesieniach pochodzących z rękopisów wschodnich. Wg założeń
makrobiotycznych żywność dzieli się na dwie zasadnicze części:
Yin i Yang. Część Yin reprezentuje pierwiastek żeński i ma
charakter odprężający i chłodzący. Jest energią skierowaną na
zewnątrz. Yin odpowiada za ekspansję, rozluźnienie, zimno oraz
smak słodki. Pierwiastek Yang reprezentuje formę męską z energią
skierowaną do wewnątrz, powodującą jasność oraz smak słony.
Zwolennicy diety są zdania, że nasze pożywienie zawiera w sobie
różne proporcje pierwiastków Yin i Yang. Tylko dzięki
odpowiedniemu i proporcjonalnemu doborowi udziału obu sił w diecie
możemy zachować zdrowie.
Krok
ku równowadze
Nasz
organizm nie jest sobie ”Panem i okrętem”. Nieustająco podlega
wpływom zewnętrznym, które zakłócają jego równowagę. Wg diety
makrobiotycznej odżywianie się zgodnie z zaleceniami diety jest
panaceum na wszelkie zło i ciągłym dążeniem do harmonii Yin
i
Yang.
Dieta zawierająca dużo pierwiastka Yang (mięso, jaja, sól) może
po długim okresie stosowania powodować wysokie ciśnienie krwi,
agresję, nerwowość i nadpobudliwość. Za dużo Yin w pożywieniu
(słodycze, nabiał, owoce) powoduje ogólne rozprężenie, odbiera
motywację do działania, rozleniwia. Zadaniem diety makrobiotycznej
jest, więc bilansowanie Yin i Yang poprzez unikanie pokarmów
"ekstremalnych'' na rzecz produktów neutralnych.
Dozwolone
i zakazane
Dieta
makrobiotyczna nie zawiera w ogóle mięsa zwierząt rzeźnych,
drobiu (mięsa kurczaka, indyka, przepiórek, strusi), jaj, owoców
tropikalnych ani przetworów mlecznych. W umiarkowanych ilościach są
dopuszczalne ryby, skorupiaki, rośliny strączkowe, warzywa, owoce,
glony i wodorosty. Makrobiotyka w założeniu zawiera mało tłuszczu
(głównie oliwę z oliwek), natomiast proponuje spory udział
złożonych węglowodanów (brązowy ryż, jęczmień, pszenica,
żyto, owies, kukurydza i gryka). Podsumowując jest bogata w
błonnik, witaminy, składniki mineralne i pierwiastki
śladowe.
Najlepiej
na surowo
Chociaż
składniki makrobiotycznego jadłospisu są proste, niezwykle ważnym
elementem przygotowania posiłków jest odpowiednia sztuka kulinarna,
która zgodnie z filozofią makro zmienia obecną w nich energię. Im
dłużej surowce gotuje się (w wodzie lub na parze), tym więcej
dodaje się do potrawy składnika Yang. Aby w jak najmniejszym
stopniu zmienić właściwości pożywienia, najlepiej przygotować
posiłek ze zbóż w szybkowarze, a warzywa jedynie zblanszować
przez zanurzenie na kilka minut we wrzątku
.
Oczywiście najbardziej „bezpieczną” dla energii formą jest
spożywanie żywności w stanie nieprzetworzonym, czyli
surowym.
Dieta
na pory roku
W
makrobiotyce nie ma jednak bardzo sztywnych reguł, które mówiłyby,
co i kiedy trzeba jeść. Potrzeby są nie tylko kwestią
indywidualną, ale zależą również od wielu czynników np. od
aktywności fizycznej i pory roku. Zimą można pozwolić sobie na
większe ilości produktów Yang. Można się rozgrzać, jedząc
orzechy, ryby i sery, włączając do jadłospisu cebulę, paprykę,
czosnek i zielone warzywa liściaste, ostre przyprawy. Wiosną
dozwolone są większe ilości produktów słodkich, ale mało
kwaśnych (daktyle, marchew, miód). Latem produkty ochładzające –
zawierające więcej Yin, a więc warzywa i owoce (ogórki, arbuzy,
gruszki). Powinno się gotować krótko, a niektóre produkty jeść
na surowo. Więcej też powinno się pić. Jesienią spożywa się
więcej pokarmów Yang, a więc produkty raczej miękkie i wilgotne
(rzodkiew, jabłka, brzoskwinie).
Dla
kogo dieta w stylu makro?
Dieta
makrobiotyczna jest bardzo dobrą dietą dla pragnących oczyścić
organizm i w ciągu 2 tygodni stracić około 5 kg. Ale uwaga:
nieprawidłowo skonstruowana może powodować anemię, zmęczenie,
osłabienie. Nie jest odpowiednia dla osób z
osteoporozą,
mających kłopoty z przyswajaniem witamin i chorych na serce. Nie
powinny jej stosować także kobiety w ciąży, mamy karmiące oraz
panie w okresie menopauzy. Choć makrobiotycy odżywiają się tak
całe życie, dietetycy radzą, żeby przejść na normalne,
niskokaloryczne jedzenie po 2 miesiącach.
Przykładowe
menu
Śniadanie: Płatki
owsiane na wodzie, grzanka z ciemnego chleba z formy, posmarowana
łyżeczką miodu, herbata lub napar ziołowy.
Obiad: Zupa
jarzynowa, sushi, tofu.
Podwieczorek: Jabłko.
Kolacja: Pulpety
z prosa z warzywami, utarta rzodkiewka z podpieczonymi algami