background image

Nasi prehistoryczni przodkowie byli znacznie rozumniejsi, niż do niedawna sądzono. Potrafili 
budować tratwy, polowali na grubego zwierza i wytwarzali biżuterię.

Object 1

 

Czas obalić mit o znaczącej wyższości intelektualnej homo sapiens nad poprzedzającymi go 
formami ludzkimi. Ostatnie odkrycia paleoantropologów dowodzą pomysłowości i wyjątkowej 
inteligencji naszych odległych przodków, od homo erectus począwszy, na neandertalczyku kończąc. 
Naukowcy ustalili, że wiele wynalazków przypisywanych homo sapiens istniało na długo przed 
jego pojawieniem się na Ziemi.
Zacznijmy od najnowszego odkrycia. Pod koniec ubiegłego roku grupa pod kierunkiem prof. 
Thomasa Strassera z amerykańskiego Providence College znalazła narzędzia kamienne w 
wąwoziePreveli na Krecie.
 Wykonane z lokalnego kwarcu przedmioty wyglądają tak samo jak 
narzędzia homo erectus znane z Afryki i mogą liczyć nawet 700 tysięcy lat. Skoro zaś Kreta od 
około pięciu milionów lat jest wyspą, może to oznaczać tylko jedno: homo erectus potrafił 
przepłynąć ponad 300 kilometrów, bo tyle dzieli Kretę od wybrzeży Afryki. Naukowcy 
przypuszczają, że prawdopodobnie dotarł tam na tratwie. To sensacja, bo do tej pory zdolność 
odbywania dalekomorskich podróży przypisywano jedynie przedstawicielom homo sapiens. 
Umiejętność ta stanowiła jeden z koronnych dowodów na intelektualną wyższość naszego 
gatunku
 nad starszymi formami człowieka.
Podróż z Afryki na Kretę nawet dziś bywa dużym wyzwaniem dla żeglarzy. Długotrwałe morskie 
wyprawy wymagają umiejętności, których do niedawna odmawiano przedstawicielom gatunku 
homo erectus: zdolności planowania przyszłości oraz wiedzy na temat nawigacji. Naukowcy 
spekulują, że tratwy używane przez przedstawicieli homo erectus mogły być zrobione z pni drzew 
powiązanych trzciną. Ale to tylko przypuszczenia.
Nie wiadomo też, kiedy nasi przodkowie wpadli na pomysł ich budowania. Luis Gilbert z 
kalifornijskiego Berkeley Geochronology Center sądzi, że mogło to być nawet 1,3 miliona lat temu. 
Z tego okresu pochodzą bowiem najstarsze kamienne narzędzia znalezione w Hiszpanii. Ich twórcy 
jakoś musieli się tam dostać. Według Gilberta droga była tylko jedna – tratwami z Afryki przez 
Cieśninę Gibraltarską.

Podobne przedmioty jak w Hiszpanii znaleziono na Krecie. Ich ogromna liczba – kilka setek – 
wskazuje na to, że grupa hominidów, która się tam znalazła, była całkiem spora. Nie dostała się 
więc na wyspę przez przypadek – migracja musiała być zorganizowana. To kolejny dowód na 
pomysłowość naszego dalekiego przodka. Rozumny był też żyjący około 790 tys. lat temu homo 
heidelbergensis
 (będący formą pośrednią między homo erectus a neandertalczykiem). Dowodzą 
tego badania prowadzone w dolinie Hula na terenie dzisiejszego Izraela przez uczonych z 
Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie.
Homo heidelbergensis nie tylko wytwarzał wiele rodzajów narzędzi, lecz także umiał organizować 
sobie pracę. Dzielił obozowisko na obszary związane z różnymi typami aktywności. Narzędzia z 
krzemienia wytwarzał w zupełnie innym miejscu niż narzędzia z bazaltu i wapienia. Według 
uczonych oznacza to, że egzystencją tych istot rządziły pewne zasady, być może związane z jakąś 
tradycją lub nawet magią, a to dowodzi, że myślenie symboliczne – uważane dotąd za domenę 
homo sapiens – nie było im obce.

Przedstawiciele homo heidelbergensis byli także skutecznymi łowcami. W niemieckiej 
miejscowości Schöningen archeolodzy znaleźli zrobione przez nich drewniane oszczepy sprzed 
400 tys. lat.
 To najstarsza broń myśliwska na świecie. Siedem oszczepów różnej długości – od 
około 180 do 250 centymetrów – było idealnie wyważonych. Tuż obok odkopano miotacz, 
pozwalający co najmniej dwukrotnie zwiększyć odległość rzutu.

background image

Znaleziskom z drewna towarzyszyły narzędzia kamienne, kości niedźwiedzia, łasic i około 20 koni, 
które prawdopodobnie stanowiły ulubione pożywienie tamtejszych myśliwych. – Pozwala nam to 
przypuszczać, że oszczepy były używane do polowania, a nie do odganiania drapieżników od 
padliny – napisał w „Nature” Hartmut Thieme
, szef ekipy archeologów z Schöningen. To teza 
rewolucyjna, bo wcześniej uważano, że homo heidelbergensis był głównie padlinożercą, a nie 
myśliwym wyspecjalizowanym w polowaniu na grubego zwierza.O tym, że istoty te nie bały się 
mierzyć nawet z bardzo groźnym przeciwnikiem, świadczy licząca pół miliona lat łopatka 
nosorożca włochatego znaleziona w angielskim Boxgrove. Kość nosi ślady poważnego urazu 
zadanego wyjątkowo ostrą bronią.
Wiele wskazuje na to, że znakomite narzędzia myśliwskie wytwarzali również neandertalczycy. W 
2002 roku w niemieckiej miejscowości Königsaue znaleziono skamieniały kawałek smoły drzewnej 
sprzed 80 tysięcy lat, na której widniał odcisk palca oraz kamiennego ostrza. Dr Dietrich Mania z 
Friedrich-Schiller-Universität w Jenie stwierdził, że smoła służyła neandertalczykom do sklejania 
krzemiennych grotów z drewnianymi rękojeściami włóczni. Proces wytwarzania takiego lepiszcza 
był skomplikowany, wymagał powolnego spalania brzozy nad ogniem. – Neandertalczycy nie byli 
więc głupsi od homo sapiens – twierdzi dr Mania.
Przez lata uczeni uważali, że neandertalczycy przegrali rywalizację o dostęp do pożywienia z 
naszymi bezpośrednimi przodkami, ponieważ wytwarzanie narzędzi zabierało im więcej czasu i 
potrzebowali do tego więcej materiału niż homo sapiens. 
Polowali więc – jak sądzono – mniej i 
rzadziej, oddając tym samym człowiekowi rozumnemu najlepsze tereny łowieckie. Dziś wiadomo, 
że to nieprawda.
Uczeni pod kierunkiem Metina Erena z angielskiego University of Exeter stwierdzili niedawno, że 
wyrabiane przez neandertalczyków narzędzia – odłupki służące głównie do produkcji kamiennych 
noży i grotów oszczepów, były równie użyteczne, co mające podobne zastosowanie wióry 
wytwarzane przez homo sapiens. Czas potrzebny do ich zrobienia był taki sam, a z jednego kawałka 
krzemienia powstawała podobna liczba ostrzy. Neandertalskie odłupki dłużej pozostawały ostre.
Nowe badania pokazują też, że neandertalczycy nie tylko wytwarzali dobre narzędzia i 
wykorzystywali je podczas polowań, lecz także doceniali wartość sztuki. Na terenie dwóch 
związanych z neandertalczykami stanowisk archeologicznych we francuskim Pech de l’Azé 
Francesco d’Errico z uniwersytetu w Bordeaux
 odkrył setki kredek zrobionych z minerałów 
zawierających tlenki manganu. Uczony sądzi, że służyły one do malowania ciała, a rysunki te (poza 
mową) stanowiły dodatkową formę komunikacji między poszczególnymi członkami neandertalskiej 
społeczności.

I jeszcze jeden dowód na inteligencję naszych kuzynów. Niedawno w Hiszpanii znaleziono 
neandertalską biżuterię – barwione na czerwono muszle noszone jako zawieszki. Według ustaleń 
uczonych z brytyjskiego University of Bristol przedmioty te powstały około 50 tysięcy lat temu, co 
najmniej kilka tysięcy lat wcześniej niż do Europy zawitały grupy homo sapiens. Do tej pory 
sądzono, że neandertalczycy dopiero od niego nauczyli się wytwarzać biżuterię. Tak oto teza, że 
my, przedstawiciele gatunku homo sapiens, jesteśmy wyjątkowi, coraz bardziej chwieje się w 
posadach. A najzabawniejsze jest to, że pozycji najmądrzejszych zwierząt na świecie pozbawia nas 
nauka, którą sami stworzyliśmy.