8
E l e k t r o n i k a d l a W s z y s t k i c h
Poczta
W rubryce „Poczta” zamieszczamy fragmenty Wa−
szych listów oraz nasze odpowiedzi na pytania i pro−
pozycje. Elektronika dla Wszystkich to nasze wspól−
ne pismo i przez tę rubrykę chcemy zapewnić jak naj−
żywszy kontakt redakcji z Czytelnikami. Prosimy
o listy z oczekiwaniami w stosunku do nas, z propo−
zycjami tematów do opracowania, ze swoimi proble−
mami i pytaniami. Postaramy się w miarę możliwości
spełnić Wasze oczekiwania.
Specjalną częścią „Poczty” jest kącik tropicieli cho−
chlika drukarskiego „Errare humanum est”. Wśród
Czytelników, którzy nadeślą przykłady błędów, będą
co miesiąc losowane nagrody w postaci kitów z serii
AVT−2000. Piszcie więc do nas, bardzo cenimy Wasze
listy, choć nie na wszystkie możemy szczegółowo
odpowiedzieć. Jest to nasza wspólna rubryka, dlate−
go będziemy się do Was zwracać po imieniu, bez
względu na wiek.
Pozdrawiamy: Michała Cedro z Kielc, J. Krajnika, Władysława
Stera z Chrzanowa, Edwarda Kracha z Ostrowca Świętokrzy−
skiego, Tomasza Kajtocha z Leszczyny, Michała Jankowskiego
z Gorzowa Wlkp., Pawła Ostrowskiego z Suwałk, Marcina Moi−
ka z Katowic, Dominika Rzepkę, M. Magdziaka z Roszkowa,
Czesława Bukowca ze Świdnicy Śląskiej, Mariusza Wiśniewskie−
go z Suwałk i Tomasza Kłoska z Warszawy.
Uwagi do rubryki Errare humanum est z EdW 3/2001 przysłali ostat−
nio: Łukasz Podgórnik z Dąbrowy Tarnowskiej, Mariusz Chil−
mon z Augustowa, Tomasz Migda z Nowego Wiśnicza, Jakub Ja−
giełło z Gorzowa Wlkp. i Leszek Kołodziej z Cieszyna.
Dziękujemy za liczne pozdrowienia i życzenia, które napłynęły do re−
dakcji. Te dowody uznania są dla nas jeszcze większą motywacją do
pracy. Bardzo dziękujemy w szczególności za uwagi i propozycje za−
mieszczane w miniankiecie. Pomagają nam one dostosowywać nasze
działania do Waszych potrzeb.
Po raz kolejny zwracamy się z prośbą o to, abyście wyraźnie pisali
swoje dane i adresy. Wskazane jest, żeby adres napisany był na ko−
percie, jak również w liście. Zdarza się, że mamy trudności z rozszy−
frowaniem liter, mimo iż w szkołach uczono nas alfabetu. No cóż, po−
eta Mickiewicz też podobno niezbyt wyraźnie pisał, ale on nie zajmo−
wał się elektroniką. Z góry dziękujemy za wyraźne pisanie adresu.
A oto kolejne listy, w których dzielicie się swoimi odczuciami zwią−
zanymi z tak piękną dziedziną techniki, jaką jest elektronika, i jej
dzieckiem EdW:
Oto moja historia:
Urodziłem się w piątek 13., a dokładnie 13 marca 1987r. Trzy la−
ta temu zachorowałem na nieuleczalną chorobę. Chodziłem do róż−
nych lekarzy, a po pół roku zorientowałem się, że zamiast do lekarza
muszę chodzić do sklepu z elektroniką. Sklepy w moim mieście nie po−
mogły, a wręcz pogorszyły sytuację – bardziej się pogrążyłem. Pomy−
ślałem, że może jakaś gazeta elektroniczna mi pomoże, więc kupiłem
EdW 1/99. Tak mnie wciągnęła, jak narkotyki, tak że stado koni nie
wyciągnie mnie z tej choroby zwanej ELEKTRONIKĄ. (...)
Pozdrawiam
Marek Osiak, Żabno
Droga Redakcjo!
Nazywam się Andrzej i pochodzę z Raciąża. Przeczytałem właśnie ko−
lejny numer Waszego wspaniałego pisma. Elektroniką zacząłem inte−
resować się dwa lata temu. Już wcześniej wykonywałem doświadcze−
nia związane z elektroniką, ale niestety nic mi nie wychodziło, lecz nie
rezygnowałem, dążyłem do tego, aby poznać tajniki elektroniki. Aż kie−
dyś tata kupił mi EdW, od razu zacząłem przeglądać kolejne strony. Pi−
smo spodobało mi się, więc kupowałem kolejne, chociaż z początku
niewiele z tego rozumiałem. Kupiłem także książkę o tematyce elektro−
nicznej od podstaw. Od tego czasu wiele się zmieniło, już coś umiem.
Chciałbym też wyrazić opinię o abonamencie kredytowym. Jest to
bardzo dobry pomysł, ponieważ młodzi elektronicy są zazwyczaj
w trudnej sytuacji finansowej, też do nich należę, więc skorzystałem
z tego przywileju. Myślę, że w przyszłości moja sytuacja się zmieni
i wtedy zostanę prenumeratorem.
Na koniec słówko do redakcji, a mianowicie − „tak trzymajcie”.
Z poważaniem
Andrzej Knilter, Raciąż
Dla przypomnienia: Abonament kredytowy to kolejna forma kolpor−
tażu EdW. Płaci się „z dołu” za 3 numery dostarczone pocztą pod
wskazany adres. Po wypełnieniu zamówienia i przesłaniu go do re−
dakcji, poczta dostarcza bezpłatnie do domu 3 kolejne numery EdW.
Wraz z trzecim numerem otrzymuje się przekaz na kwotę równą ce−
nie kioskowej 3 egzemplarzy EdW pomniejszony o opłatę za przekaz.
Tak więc najpierw czytasz, potem płacisz.
Mam na imię Darek i sądzę, że warto czytać, skoro istnieją takie cza−
sopisma jak EdW. Piszę do Was rzadko (to jest dopiero mój drugi list),
bo nie mam czasu brać udziału we wszystkich konkursach, a ponadto
nie jestem jeszcze prenumeratorem. EdW wypożyczam ze szkolnej bi−
blioteki, a te kilka szczególnie potrzebnych mi stron kseruję. Moja
opinia o Waszym czasopiśmie jest bardzo dobra. W porównaniu z in−
nymi czasopismami EdW wypada najkorzystniej (ta reszta gazet albo
ma dużo artykułów dla bardzo zaawansowanych, albo nie interesuje
mnie dana dziedzina). Piszecie o wielu rzeczach, każdy może znaleźć
coś dla siebie. Proszę nie rezygnujcie nigdy, przenigdy, ze Skrzynki
Porad, dopiero od kilku miesięcy wiem jaka ona jest ważna. Więk−
szość poruszonych tam pytań nawet nie wpadłaby mi do głowy.
Pochwalam pomysł wprowadzenia
µProjekty 3000. Nie interesował−
by mnie dział mikrokontrolerów, gdyby kolega ze starszej klasy nie
