background image

podinsp. dr Marek Cupryjak 
Radca Szkoły Policji w Słupsku 
 
WPŁYW TERRORYZMU NA  RODOWISKO BEZPIECZE



STWA 

1. Poj



cie współczesnego terroryzmu mi



dzynarodowego 

Podstawowe  zasady  prawne,  chroni



ce 



ycie  i  zdrowie  ludzkie,  wolno

 

  człowieka  i  jego 

godno

 

,  a  tak



e  niektóre  dobra  materialne,  obowi



zuj



  zawsze,  nawet  w  czasie  wojen  i  rozruchów, 

cho



  wtedy  wzajemna  nienawi

 

  i  ch





  zniszczenia  przeciwnika  za  wszelk



  cen



,  skłaniaj



  do 

lekcewa



enia  norm  prawa  i  fundamentalnych  zasad  humanitaryzmu.  Jednym  z  takich  ra





cych 

narusze



  jest terroryzm. Wyst



puje on  cz



sto, a ostatnio stał si



  jednym z  najbardziej  niepokoj



cych 

społecze



stwa zjawisk we współczesnym 



wiecie. 

Terroryzm  daje  o  sobie  zna



  równie



  w  krajach  demokratycznych.  W  Hiszpanii  nabrał  on 

rozmachu  dopiero  po 



mierci  dyktatora  gen.  Franco  i  po  upadku  tamtejszej  odmiany  faszyzmu

1

.  W 

Niemczech,  jego  nasilenie  przypadło  na  okres  rz



dów  centrolewicowych

2

.  Podobnie  było  w  Turcji

3

 

oraz za chadeckich rz



dów we Włoszech

4

Terrory



ci  zawsze  znajdowali  i  znajduj



  zwolenników  i  obro



ców.  Wyst



powali  oni  i  nadal 

wyst



puj



 niejednokrotnie jako bojownicy o wolno

 

, o sprawiedliwo

 

, o wiar



Za jedn



 z najwcze



niejszych organizacji terrorystycznych o podło



u politycznym uwa



ani s



 

tzw.  sicarii  (no



ownicy),  b



d



cy  sekt



  religijn



  w  Palestynie.  Walczyli  oni  przeciwko  Rzymianom 

(lata  66-70  ne).  Atakowali  sztyletem  upatrzone  osoby  w  biały  dzie



,  dokonywali  zniszcze



  w 

Jerozolimie,  zwalczali  bogatych 

ydów  i  ówczesnych  kolaborantów,  uszkadzali  urz



dzenia 

komunalne,  w  tym  system  zaopatrzenia  Jerozolimy  w  wod



,  niszczyli  publiczne  archiwa,  by 

uniemo



liwi



 



ci



ganie długów. Gotowi byli do poniesienia m



cze



skiej 



mierci

5

 . 

Znane  jest  ugrupowanie  Asasynów,  odłam  Izmailitów,  sekty  muzułma



skiej  powstałej  na 

pocz



tku XI wieku

6

. Bazowali pocz



tkowo w Persji, ale wnet przenikn



li do Syrii. Zabijali wy



szych 

urz



dników,  gubernatorów,  kalifów.  Z  ich  r



ki  zgin



ł  nowo  wybrany  król  Jerozolimy,  krzy



owiec 

Konrad  z  Montferrat  (l  192  rok).Assasyni  dokonali  dwu  nieudolnych  zamachów  na  słynnego 
Saladyna, sułtana Egiptu i Syrii, zdobywcy Jerozolimy w 1187r. Nigdy nie u



ywali trucizn ani strzał. 

Morderstwo było dla nich aktem religijnym. Wpływali bardzo na wyobra

ni



 współczesnych, a słowo 

„asasin" do dzi



 w j



zyku francuskim oznacza morderc



7

.  

Tajne stowarzyszenia terrorystyczne istniały równie



 w Chinach. Niekiedy praktykowały   one 

wymuszenia czysto  kryminalne. Ich  działalno





 zaznaczyła si



 równie



  w sferze politycznej. Poparli 

powstanie  Bokserów  (1900  r.),  a  pocz



tkowo  pomagali  tak



e  twórcy  chi



skiej  republiki,  Su



  Jat  - 

Senowi. 

Organizacja  Ku  -  Klux  -  Klan  powstała  w  Stanach  Zjednoczonych  (lata  1860  -1864)  jako 

swoista reakcja na wyzwolenie Murzynów jest równie



 organizacj



 terrorystyczn



, o nacjonalistyczno 

- rasistowskim zabarwieniu. 

Systematyczny,  o  własnej  podbudowie  teoretycznej,  terroryzm  polityczny  wyst



puje  w 

Europie  i  Ameryce  od  połowy  XIX  wieku.  Wiod



c



  rol



  odegrali  tu  rosyjscy  rewolucjoni



ci,  którzy 

metodami terroru zwalczali autokratyczny system polityczny w swej ojczy

nie. 

Silnym ruchem politycznym o terrorystycznym zabarwieniu była rosyjska Narodnaja Wola, działaj



ca 

od  1878  do  1881  r.  Wywarła  ona  du



y  wpływ  na  propagatorów  terroryzmu  politycznego  w  całej 

                                                

1

 Grotowicz V.,Terroryzm w Europie Zachodniej – w imi

 narodu i lepszej sprawy, s. 335 –348 

2

  Bielak F., Kopoci

ski Wł., Terroryzm polityczny w RFN, s.171-205, 

3

 Nitecka Jagiełło B. , Terroryzm polityczny w Turcji, s. 299-312. 

4

 Czaja J., Terroryzm polityczny we Włoszech, s. 206-231. 

5

 Tomczak M., Terroryzm w RFN i Berlinie Zachodnim, Pozna

 1986 s. 7. 

6

 Hoffman B., Oblicza terroryzmu, s. 85. 

7

 Słownik Wyrazów Obcych PWN Warszawa 1971r. s. 50. 

background image

Europie

8

.  W  zamachach  organizowanych  przez  ten  ruch  gin



li  wysocy  funkcjonariusze  carscy. 

Dokonano  kilku  zamachów na cara Aleksandra II, który ostatecznie, ju



 po aresztowaniu  wi



kszo



ci 

członków  Narodnej  Woli,  zgin



ł  1  marca1881  r.  od  bomby  rzuconej  przez  Polaka,  Ignacego 

Hryniewieckiego, który ranny w tym zamachu zmarł dzie



 pó

niej

9

Nast



pn



  fal



  politycznego  terroryzmu  w  Rosji  wznieciła  na  pocz



tku  naszego  wieku  Partia 

Socjalistów  "  Rewolucjonistów  („eserowcy").  W  1920  r.  z  r



ki  jej  członka  zgin



ł  minister  spraw 

wewn



trznych  Sypiagin.  Eserowcy  zabijali  gubernatorów  prowincji,  zastrzelili  ministra  edukacji 

Bogolepowa.  W  jednym  z  zamachów  zgin



ł  wielki  ksi







  Sergiej  Aleksandrowicz.  W  1905  r. 

dokonali oni 45 zamachów. 

Po przewrocie bolszewickim w 1917 r. terror indywidualny jako instrument walki politycznej 

nie  miał  wi



kszego  znaczenia.  Był  on  kierowany  przeciwko  wysokim  funkcjonariuszom  nowych 

władz. W 1918 r zgin



li  m.  in. członkowie partii bolszewickiej  Urycki  i Włodarski.  By  nie  dopu



ci



 

do  zawarcia  separatystycznego  pokoju  z  Niemcami,  atakowano  niemieckich  dyplomatów  i 
wojskowych. Gło



ne stało si



 zabójstwo ambasadora Niemiec W. Mirbacha, 6 lipca 1918 roku. 

Polityczny  terroryzm  w  Irlandii,  maj



cy  słu



y



  jako  instrument  odzyskania  przez  ten  kraj 

niepodległo



ci,  jest  mniej  znany,  cho



  jego  historia  si



ga  co  najmniej  XVIII  wieku.  Zwłaszcza 

rewolucyjna  Francja  udzielała  swojego  poparcia  Irlandczykom  w  przeprowadzaniu  aktów 
politycznego  terroru.  Jak  równie



  popierała  ich  w  czasie  I  wojny 



wiatowej  i  po  jej  zako



czeniu,  a 

nast



pnie, w Północnej Irlandii (Ulster), od lat 70 - tych. 

Terror,  nazywany  „propagand



  przez  czyn",  praktykowali  anarchi



ci,  głównie  w  latach  90  - 

tych  ubiegłego  wieku  w  Stanach  Zjednoczonych,  we  Francji,  Włoszech,  Hiszpanii.  W  USA  i 
Hiszpanii  terroryzm  korzystał  z  poparcia  znacznych  grup  społecznych.  W  USA  wspierany  był  przez 
silny  Zachodni  Zwi



zek  Zawodowy  Górników  (Western  Union  of  Mineworkes).  W  Hiszpanii  miał 

oparcie  na  wsi  i  w



ród  robotników  przemysłowych.  Paradoksalnie  -  celem  tych  ruchów  było 

umocnienie demokracji i walka przeciwko rz



dom imperialnym. 

Na  Zachodzie  pod  koniec  ubiegłego  wieku  było  du



o  zamachów  przeciwko  czołowym 

osobisto



ciom politycznym, co miało na celu destabilizacj



 sytuacji społeczno - politycznej w szeregu 

krajów. W USA zgin



li dwaj prezydenci , James A. Garfield w 1881 r. i William MacKinley w 1901 r. 

Ten  drugi zgin



ł  z r



k anarchisty Czołgosza, z pochodzenia Polaka. Szeregu  nieudanych zamachów, 

dokonano na  kanclerza zjednoczonych Niemiec, Ottona von Bismarcka. W 1894 r. włoski anarchista 
zasztyletował  w  Lyonie  prezydenta  Francji  -  Sadi  Camofa.  W  1897  r.  zgin



ł  premier  hiszpa



ski, 

Canovas  de  Castillo,  a  w  1912  r.  premier  tego



  kraju  Canalejas.  W  1898  r.  zasztyletowana  została 

cesarzowa  Austro  -  W



gier  El



bieta.  W  1900r.  został  zabity  król  Włoch  Humberto  I.  Nieudanych 

zamachów  dokonano  na króla Wielkiej Brytanii Edwarda VII  w 1902 r. i na  hiszpa



sk



, młod



 par



 

królewsk



 Alfonsa XIII i jego 



on



 Wiktori



 Eugeni



 w dniu ich za



lubin w 1906 r

10

Okre



lenia  „terroryzm"  i  „terrorysta"  s



  stosunkowo  nieodległej  daty.  Słynna  Akademia 

Francuska,  powołana  przez  kardynała  Richelieu  w  1635  r.  głównie  dla  uporz



dkowania  a  w 

konsekwencji ujednolicenia j



zyka francuskiego, co  miało umocni



  jedno

 

 pa



stwa,  w  którym było 

wiele  dialektów,  wprowadziła  terroryzm  do  swojego  słownika,  definiuj



c  go,  jako  „system,  re



im 

terroru",  co  wydaje  si



  odnosi



  głównie  do  tzw.  terroru  pa



stwowego,  wykonywanego  przez  władze 

pa



stwa.  

Rewolucja Francuska miała, swój okres terroru, tak zreszt



 oficjalnie  nazywany (5 IX 1793 - 

27  VII  1794).  Aresztowano  wtedy  ok.  300  tys.  osób,  stracono  ok.  40  tys.,  wiele  osób  zmarło  w 
wi



zieniach. Terror był wtedy okre



leniem pozytywnym. Dopiero po 27 lipca 1794r., gdy aresztowano 

Robespierrea  i  jego  współtowarzyszy  a  nast



pnie  stracono,  termin  ten  zacz



ł  nabiera



  ujemnego 

znaczenia

11

Jednak



e, zastanowi



 si



 nale



y nad sam



 definicj



 terroryzmu. Nale



y odró



ni



 tu terroryzm 

polityczny od kryminalnego. Granica nie zawsze jest jednoznaczna. Widoczne jest to na przykładzie 
Włoch,  gdzie  obok  działa



  maj



cych  oblicze  zdecydowanie  polityczne,  bardzo  cz



sto  wyst



puj



 

                                                

8

 Hoffman B., Oblicza terroryzmu, s. 15-17. 

9

 Kaczmarek J., Problemy współczesnego  wiata – terroryzm i konflikty zbrojne a fundamentalizm islamski, s. 

23.

 

10

 Tam



e, s.23. 

11

 Białek T., Terroryzm manipulacja strachem, Warszawa 2005, s. 19-21

background image

porwania  maj



ce  na  celu  uzyskanie  okupu,  a  tak



e  inne  akty,  takie  jak  zabójstwa  z  zemsty,  dla 

zastraszenia  okre



lonego 



rodowiska  lub  dla  pozbycia  si



  „niewygodnej”  osoby..  ródłosłów  słowa 

terroryzm  odnajdujemy  w  łaci



skim  „terror"  –strach,  groza,  stosowanie  przemocy,  gwałtu, 

okrucie



stwa, okrutne, krwawe rz



dy

12

  

  

 Słownik J



zyka Polskiego  definiuje  go jako  „ stosowanie terroru, zwłaszcza działalno





 

niektórych  ugrupowa



  ekstremistycznych,  usiłuj



cych  za  pomoc



  zabójstw  politycznych, 

porwa



  zakładników,  uprowadze



  samolotów  i  podobnych 



rodków  zwróci



  uwag



  opinii 

publicznej na wysuwane przez siebie hasła, lub wymusi



 na rz



dach pa



stw okre



lone ust



pstwa 

b



d



 



wiadczenia na swoj



 korzy

 

"

13

.  

Inni uwa



aj





e: terroryzm to „nielegalne u



ycie lub gro



ba u



ycia przemocy przeciwko 

osobom  lub  mieniu,  dla  osi



gni



cia  politycznych  lub  społecznych  celów.  Na  ogól  ma  na 

celu zastraszenie lub wymuszenie na władzach rz



dowych, osobach lub grupach zmiany 

ich  post



powania  lub  polityki.  Nie  przede  wszystkim,  a  czasami  w  ogóle  nie  ma 

fizycznego skutku wywartego na konkretny cel, lecz raczej dla wywarcia dramatycznego  
oddziaływania  na  publiczno

 

"

14

   

Przedstawiciele   wojska   opisuj



   terroryzm    jako: „ wyrachowane u



ycie przemocy lub 

gro



by  u



ycia  przemocy  dla  osi



gni



cia  celów,  cz



sto  natury  politycznej  lub  ideologicznej, 

poprzez  sianie  strachu,  zastraszenie  lub  wymuszenie.  Zazwyczaj  obejmuje  akt  przest



pczy, 

cz



sto  symbolicznej  natury,  a  maj



cy  na  celu  wpłyni



cie  na  publiczno

 

  wykraczaj



c



  poza 

bezpo



rednie  ofiary”

15

    natomiast  Departament  Obrony  USA  okre



la  terroryzm, 



e  jest  to:  „ 

bezprawne u



ycie – lub gro



ba u



ycia – siły czy przemocy wobec osób lub mienia, by wymusza



 

lub zastrasza



 rz



dy czy społecze



stwa, cz



sto dla osi



gni



cia celów politycznych, religijnych czy 

ideologicznych" 

 

Federalne  Biuro 



ledcze  /FBI/    definiuje  terroryzm  jako:  „bezprawne  u



ycie  siły  lub  przemocy 

wobec  osób  lub  mienia,  aby  zastraszy



  lub  wywrze



  przymus  na  rz



d,  ludno

 

  cywiln



  albo 

cz





ci wy



ej wymienionych, co zmierza do promocji celów politycznych lub społecznych” 

 

Departament  Stanu  USA  posługuje  si



  definicj



  terroryzmu  zawart



  w  artykule  22  Kodeksu 

Stanów  Zjednoczonych,  sekcja  2656f  (d):  „zaplanowana,  umotywowana  politycznie  przemoc 
wobec  celów  nie  uczestnicz



cych  w  walce,  stosowana  przez  subnarodowe  grupy  czy  tajnych 

agentów, zwykle maj



ca na celu oddziaływanie na audytorium” 

 

Obecnie na 



wiecie funkcjonuje przeszło sto pi





dziesi



t ró



nych definicji terroryzmu. Mo



na 

zauwa



y





e nawet w obr



bie jednego pa



stwa funkcjonuj



 rozbie



ne definicje tego samego zjawiska 

co w skali globalnej utrudnia wypracowanie jednolitej, uniwersalnej definicji terroryzmu. 
Wybitny badacz  zjawiska terroryzmu Alex Schmid dokonał zestawienia cz



stotliwo



ci wyst



powania 

elementów okre



laj



cych poj



cie „ terroryzmu”  w 109 definicjach. 

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

 

                                                

12

 Słownik Wyrazów Obcych PWN Warszawa 1971r. s. 759, 

13

  Słownik J

zyka Polskiego  PWN Warszawa 1999r. s. 463 

14 

Raport Grupy ds. Zwalczania Terroryzmu, 1986 

15

 

Regulamin Sił L



dowych  USA nr 190-52 Opanowywanie terroryzmu i innych wi

kszych zaburze

 na terenie 

instalacji Wojskowych Sił L



dowych . 

 

background image

Tabela nr 1  
Zestawienia cz



stotliwo



ci wyst



powania elementów okre



laj



cych poj



cie „ terroryzmu”

16

 

 
 

ELEMENT 

CZ STOTLIWO



 

(%) 

1. Przemoc, siła 

83,5 

2. Polityczny 

65 

3. Strach, podkre



lenie terroru 

51 

4. Gro

ba 

47 

5. (Psychologiczne) skutki i (przewidywane) reakcje 

41,5 

6. Rozró



nienie ofiara - cel 

37,5 

7. Celowa, planowana, systematyczna, zorganizowana akcja 

32 

8. Metoda walki, strategia, taktyka 

30,5 

9. Nienormalno

 

, konflikt z przyj



tymi regułami, brak humanitarnych 

ogranicze



  

30 

10. Wymuszanie, zniewolenie, powodowanie uległo



ci 

28 

11. Aspekt rozgłosu, reklamy 

21,5 

12. Przypadkowo

 

, bezosobowo

 

, indyskryminacja 

21 

13. Cywile, nie walcz



cy, neutralni, stoj



cy z boku jako ofiary 

17,5 

14. Zastraszanie 

17 

15. Podkre



lanie niewinno



ci ofiar 

15,5 

16. Grupa, ruch, organizacja jako sprawcy 

14 

17. Aspekt symboliczny, zademonstrowanie siły innym 

13,5 

18. Nieobliczalno

 

, nieprzewidywalno





, niespodziewany akt przemocy 

19. Ukryty, podziemny charakter 

20. Powtarzalno

 

, seryjny lub reklamowy charakter przemocy 

21. Kryminalny 

22. 



dania stawiane stronom trzecim 

 
 

Powy



sze  definicje  dosy



  wyra

nie  wyró



niaj



  terroryzm  polityczny,  odgraniczaj



c  go  od 

działa



  maj



cych  cele  kryminalne  /tylko  6%/  ,  takie  jak  wymuszanie  okupu,  zaniechanie 



cigania 

handlarzy  narkotykami,  członków  grup  przest



pczych,  zwłaszcza  o  charakterze  mafijnym  itp. 

Jednak



e  tu  równie



  trudno  jest  o  precyzyjne  rozgraniczenie,  mo



na  bowiem  wyobrazi



  sobie  takie 

formy  wymuszenia  kryminalnego,  które  niezale



nie  od  zamierze



  sprawców  nabieraj



  charakteru 

politycznego np. terrorystyczna działalno





 sycylijskiej mafii. 

Reasumuj



c, terroryzm polityczny to umy



lne działania stanowi



ce naruszenia prawa karnego 

i  zmierzaj



ce  w  drodze  aktów  przemocy  lub  zagro



enia  takimi  aktami  do  zastraszania  organów 

pa



stwowych  lub  znacznych  odłamów  społecze



stwa  oraz  do  wymuszania  okre



lonego  działania. 

Wa



ny  jest  tu  polityczny  motyw  działania.  Terroryzm  dotyczy  działalno



ci,  któr



  mo



na  by  było 

poczyta



  za  kryminaln



,  gdyby  nie  jej  polityczne  uwarunkowania.  To  terrory



ci  przekształcili 

działalno

 

 kryminaln



 w polityczn



Porwania  osób  s



  aktem  kidnaperstwa  maj



cym  na  celu  nie  tylko  wymuszenie  okupu  ale 

równie



-

 

białe niewolnictwo, gdzie kobiety uprowadzane s



 dla celów prostytucji handlowej, 

-

 

kradzie



 dzieci, z powodów kłótni mał



e



skich lub do przymusowej pracy albo prostytucji, 

-

 

morderstwa, dla innych celów ni



 zysk finansowy, 

-

 

zapewnienie 

ródła  siły  roboczej,  np.  gdy  marynarze,  spojeni  alkoholem,  porywani  byli  na 

statki lub gdy Brytyjczycy wcielali sił



 swoich marynarzy do marynarki wojennej, 

-

 

uprowadzenia  zakładników,  przetrzymywanie  je



ców  wojennych  lub  porwania  polityczne, 

                                                

16

 Hoffman B., op. cit. s. 38 

background image

takie  jak  te  maj



ce  miejsca  w  Ameryce  Łaci



skiej

17

  i  na  Bliskim  Wschodzie,  w  celu 

sprowokowania lub zapobie



enia okre



lonym działaniom. Do tej kategorii zaliczymy równie



 

uprowadzenia  samolotów  (które  słu



y



  maj



  wymuszeniu  na  władzach  spełnienia 





da



 

terrorystów)  oraz  udaremnione  akty  przest



pcze

18

,  jak  np.  rabunek  (  wzi



cie  zakładników 

słu



y



 ma zapewnieniu sobie mo



liwo



ci ucieczki ). 

 

Polityczn



  form



  kidnaperstwa  jest  uprowadzenie  zakładników.  Okre



lamy  to  jako  akt 

bezprawnego  przetrzymywania  jednej  lub  wi



cej  osób  w  celu  wysuni



cia 





da



  politycznych.  

Jednym  z  zasadniczych  celów  grup  terrorystycznych  jest  zwrócenie  na  siebie  uwagi 



rodków 

masowego przekazu i społecze



stwa. Im  dłu



ej trwa incydent, tym  wi



ksz



 skupiaj



 na sobie uwag



 



rodków  masowego  przekazu

19

.  Uprowadzenie  zakładników  jest  dla  terrorystów  skalkulowanym, 

planowym  działaniem  dla  osi



gni



cia  konkretnych  celów  politycznych.  Terrory



ci  gotowi  s



  zabija



 

dla osi



gni



cia swoich celów, a nawet umrze



, je



li zajdzie taka konieczno

 

20

 Taki samobójczy impuls mo



na byłoby sklasyfikowa



   jako   aberracj



   umysłow



,   gdyby   

nie   religijne błogosławie



stwo towarzysz



ce takiej decyzji. Islam obiecuje niebo tym, którzy oddaj



 

dla niego 



ycie 

 

2. Wpływ globalizacji na rozwój terroryzmu mi



dzynarodowego 

 

Współczesny  terroryzm  mi



dzynarodowy  stanowi  zagro



enie  o  charakterze  globalnym. 

Oznacza  to  w  praktyce,  i



  nie  sposób  sobie  wyobrazi



  pa



stwa  czy  organizacji  mi



dzynarodowej, 

która  byłaby  całkowicie  wolna  od    "plagi  XX  wieku".  Wszyscy  jeste



my  potencjalnymi  ofiarami 

zamachów  terrorystycznych  jako  politycy,  dyplomaci,  wojskowi,  policjanci,  biznesmeni,  naukowcy, 
pasa



erowie,  czy  te



  przypadkowi  przechodnie.  W  porównaniu  bowiem  do  klasycznych  XIX-

wiecznych metod "terroru indywidualnego" sytuacja uległa radykalnej zmianie - dzisiejszy terroryzm 
stał si



 "zbrodni



 



lep



", której sprawcy nie wybieraj



 ofiar. Pocz



wszy od połowy lat 70 - tych ro



nie 

liczba  zamachów  obliczonych  na  wielk



  skal



:  skrytobójstwa,  branie  zakładników  oraz  detonacje 

bomb w samochodach zaparkowanych w centrum wielkich aglomeracji miejskich, terminalach lotnisk, 
na dworcach kolejowych, domach towarowych czy hotelach. 

Terrory



ci posiadaj



c nad pa



stwem znaczn



 przewag



 - mog



 w praktycznie nieograniczony 

sposób  rozszerza



  cele  swoich  ataków.  "Terrory



ci  -  jak  podnosi  B.  M.  Jenkins  -  mog



  zaatakowa



 

wszystko, wsz



dzie i w ka



dej chwili, a pa



stwo nie mo



e chroni



 wszystkiego, wsz



dzie i przez cały 

czas". 

Globalny  charakter  współczesnego  terroryzmu  mi



dzynarodowego  sprawia, 



e  jest  on  jako 

zjawisko  coraz  bardziej  niebezpieczny  dla  społeczno



ci 



wiatowej.  Dzi



ki  rozwini



temu  systemowi 

mi



dzynarodowych  masmediów  ka



dy  akt  terrorystyczny  natychmiast  trafia  na  czołówki  gazet. 

Sprzymierze



cem  terrorystów  staje  si



  zarówno  post



p  techniczny,  jak  i  społeczny  nios



cy  takie 

warto



ci  jak  wolno





  osobista,  swoboda  podró



owania,  zrzeszania  si



,  posiadania  broni.  Nowe 

osi



gni



cia  my



li  technicznej,  szczególnie  w  sferze 



rodków  transportu  i  ł



czno



ci  s



  skwapliwie 

wykorzystywane  przez  organizacje  terrorystyczne.  Mo



liwy  i  realny  jest  nowy  jako



ciowy  skok 

terroryzmu  -  pojawienie  si



  terroryzmu  nuklearnego.  Nie  chodzi  przy  tym  tylko  o  to,  czy  w  r



kach 

terrorystów znajdzie si



 bro



 j



drowa, lecz przede wszystkim o zagro



enie obiektów nuklearnych, np. 

elektrowni j



drowych, przez ataki terrorystyczne

21

   Globalny  charakter  zagro



enia  terrorystycznego  ma  jeszcze  jeden  wymiar.  Terroryzm  jest 

bowiem  metod



  osi



gania  celów  stosowan



  przez  wyznawców  diametralnie  ró



nych  i  sprzecznych 

ideologii.  

Podejmuj



c  prób



  prognozy  rozwoju  współczesnego  terroryzmu,  mo



na  przedstawi



    kilka 

głównych  kierunków  zagro



e



  z  jakimi  mamy  do  czynienia  w  Europie.  S



  one 



ci



le  zwi



zane  z 

                                                

17

 Rómmel W., Terroryzm polityczny w Ameryce Łaci

skiej, s. 328-354 

18

 Hoffman B., op. cit. s. 126-142. 

19

 DIANE / sie  dost

pu do informacji obronnych / , Jak wystrzega  si

, przygotowa  lub przetrwa  w sytuacji   

zakładnika, Terroryzm i bezpiecze

stwo mi

dzynarodowe nr 1 USA 1987r. s. 24-30, 

20

 Kaczmarek J., op. cit. s. 71. 

21

 Sterling C., Sie  terroru – prawda o mi

dzynarodowym terroryzmie,   s. 14-15, 

background image

sytuacj



 polityczn



 w tym sensie, i



 stanowi



 niejako konsekwencje napi





 i wstrz



sów politycznych, 

które maj



 charakter długofalowy i których znaczenie wzrasta do rangi strategicznej.  

W Europie wyst



puje kilka istotnych tendencji terroryzmu, s



 to: 

 

terroryzm  bliskowschodni  -  niezale



nie  od  wyników  konferencji  pokojowej  mo



emy 

mie



  w  najbli



szym  czasie  do  czynienia  z  kolejn



  fal



  terroryzmu  arabskiego.  Sukces 

konferencji,  a  wi



c  zawarcie  kompromisu  pomi



dzy  pa



stwami  arabskimi  i  Izraelem 

zostanie uznany przez cz



 

 organizacji za "zdrad



", za



 jej fiasko mo



e oznacza



 powrót 

do "starych, sprawdzonych" metod działania; 

 

fundamentalizm  islamski  -  w  tym  kontek



cie  nale



y  zwróci



  uwag



  na  silny  wzrost 

znaczenia  ruchów  islamskich,  które  w  bezpo



redniej  formie  nawi



zuj



  do  Jihad  - 



wi



tej 

Wojny  muzułmanów  z  niewiernymi.  Wzrost  siły  fundamentalistów  dotyczy  nie  tylko 
Bliskiego  Wschodu,  lecz  tak



e  islamskich  republik  b.  ZSRR  (    temat  islamskich  grup 

terrorystycznych poruszałem w poprzednich artykułach na konferencj



 AM ) .  

 

nacjonalizm 

postsowiecki 

 

dynamiczny 

wzrost 

działalno



ci 

organizacji 

nacjonalistycznych 

byłych 

republikach 

ZSRR, 

stanowi



cych 

baz



 

dla 

mi



dzynarodowych organizacji terrorystycznych. 

 

tendencje nacjonalistyczne w b. NRD - napi



cia społeczne i gospodarcze w b. NRD stały 

si



  zal





kiem  nowych,  skrajnie  prawicowych  ruchów  nacjonalistycznych,  operuj



cych 

tak



e  terroryzmem  (  np.  zabójstwo  Detlera  Rohweddera,  szefa  urz



du  powierniczego 

zajmuj



cego  si



  prywatyzacj



  gospodarki  wschodnioniemieckiej  przez  Komando  Urlicha 

Wessela ). 

 

rozpad  Jugosławii  -  równie



  i  w  tym  przypadku  rozwój  organizacji  terrorystycznych, 

które obecnie operuj



 w Europie. 

 Nale



y wspomnie



 tak



e o od dawna obecnych zagro



eniach, a wi



c tych, których 

ródła le





 

w dzi



 nie rozwi



zanych problemach narodowo



ciowych, np. ETA czy IRA. 

Przyczyn, dla których teren Europy stał si



 aren



 działa



 terrorystycznych jest kilka.  

Jako  najistotniejsze mo



na wymieni



 : 

 

globalny charakter zagro



enia terroryzmem mi



dzynarodowym we współczesnym 



wiecie, 

 

otwarcie  granic-  fakt  zniesienia  przez  niektóre  pa



stwa  ogranicze



  w  przekraczaniu  granicy  

oznacza  wzrost  ruchu  osobowego  i  towarowego.  W  sytuacji  braku  efektywnego  i  skutecznego 
aparatu  (słu



by  celne  i  graniczne)  mo



liwy  jest  praktycznie  niekontrolowany  przepływ  ludzi  i 

kontrabandy

22

 

budowa otwartego społecze



stwa obywatelskiego. Szeroko rozumiana liberalizacja przepisów w 

tym  zakresie  oznacza  w  praktyce, 



e  pa



stwo  (jego  wyspecjalizowane  słu



by)  nie  kontroluj



 

wszystkich  obszarów 



ycia  społecznego.  Stwarza  to  mo



liwo





  tworzenia  struktur,  które  mog



 

tak



e słu



y



 celom terrorystycznym. Wi





e si



 z tym tak



e np. dost



p do broni

23

 

tworzenie  podstaw  gospodarki  wolnorynkowej,  łatwo





  tworzenia  nowych  firm  prywatnych,  w 

tym  tak



e  z  udziałem  kapitału  zagranicznego.  Stwarza  to  mo



liwo



ci  do  tworzenia  przez 

mi



dzynarodowe  organizacje  terrorystyczne  "instytucji  przykrycia".  W  poł



czeniu  z  niezbyt 

sprawnym systemem bankowym trudno jest wykluczy



 mo



liwo

 

 "prania" brudnych pieni



dzy 

i  finansowego  zasilania  mi



dzynarodowych  organizacji  terrorystycznych.  Dotyczy  to  tak



wzrostu   w nielegalnym handlu i produkcji narkotyków, 

 

narastanie  frustracji  społecznej  wynikaj



cej  z  obni



enia  stopy 



yciowej  i  bezrobocia  oraz 

istnienie  subkultur  młodzie



owych  zafascynowanych  stosowaniem  przemocy.  W  szczególno



ci 

wła



nie  bezrobocie  i  towarzysz



cy  mu  krytycyzm  wobec  polityki  gospodarczej  tworzy 

sprzyjaj



ce  podło



e  do  zachowa



  agresywnych,  w  tym  tak



e  terrorystycznych.  Bezrobotni 

absolwenci  szkół  wst



puj



cy  w 



ycie  z  brakiem  perspektyw  osobistego  powodzenia  stanowi



 

grup



 podatn



  na  manipulacj



  i  oddziaływanie ugrupowa



  o skrajnych  ideologiach,  które  mog



 

próbowa



 realizacji swych celów z zastosowaniem przemocy

24

 

                                                

22

 Krajski S., Atak na Ameryk

, s. 84   

23

 Tam



e, s. 85 

24

 O



adowicz R., Baza społeczna terroryzmu politycznego,  s.81-82, 

background image

Fakt, i



 budowa pa



stwa demokratycznego i otwarcie na 



wiat powoduje - po



rednio - wzrost 

zagro



enia  terroryzmem  nie  mo



e  by



  przez  nas  postrzegany  w  kategoriach  negowania  systemu 

demokratycznego.  Chodzi  bowiem  o  to,  aby  nie  si



gaj



c  po  skompromitowane  totalitarne  wzorce 

działania aparatu pa



stwowego zapewni



  maksymalne bezpiecze



stwo  pa



stwu, i jego  obywatelom. 

W  systemach  demokratycznych,  słu



by  powołane  do  zwalczania  tego  typu  zagro



e



  s



  silne, 

doinwestowane,  dysponuj



  odpowiednimi  uprawnieniami.  Mo



na  nawet  zaryzykowa



  tez



,  i



  im 

wi



cej demokracji i otwarto



ci, tym silniejsze i sprawniejsze s



 tego typu słu



by. 

 
 

 

3. Strategia mi



dzynarodowych działa



 terrorystycznych 

 
3.1. Cele ataków terrorystycznych 
W  przeprowadzanych  przez  terrorystów  atakach  mo



na  wyró



ni



  cztery  grupy,  które  s



  wybierane 

jako cel do akcji terrorystycznych: 

• Władze rz



dowe 

 Policja / Wojsko 
 Przedsi



biorcy i infrastruktura 

 Ludno

 

 

Władze rz



dowe 

Władze rz



dowe, ich pracownicy oraz mienie s



 cz



sto celem ataku z nast



puj



cych powodów: 

 

Zmiany  polityczne  -  w  celu  zmuszenie  członków  rz



du  do  zmiany  pogl



dów 

politycznych. 

 

Niezadowolenie  obywateli  –  sabotowanie  usług  b



d



cych  pod  kontrol



  aparatu 

pa



stwowego takich  jak np. elektryczno

 

, ł



czno

 

 telefoniczna, komunikacja co z kolei 

spowoduje niezadowolenie. 

 

Przekazanie  przesłania  -  w celu przekazania przesłania do  narodu, 



e akcja skierowana 

jest przeciwko strukturom  władzy. 

 



dania  terrorystów  -  terrory



ci  cz



stokro



 





daj



  wypuszczenia  uwi



zionych 

towarzyszy. 

Policja / Wojsko 

Policja  i  wojsko  reprezentuj



  zbrojne  rami



  kontrolowane  przez  atakowane  władze  rz



dowe  i 

cz



sto staj



 si



 celem ataku dla terrorystów z nast



puj



cych powodów: 

 

Siła Policji - w celu wykazania ludziom, 



e policja / wojsko s



 słabe i nie potrafi



 

ochroni



 ludzi. 

 

Nadmierna reakcja z zastosowaniem przemocy - nadmierna reakcja ze strony policji / 
wojska w celu pokazania ludziom surowo



ci władz rz



dowych. 

 

Ataki  na  infrastruktur



  -  atakowanie  infrastruktury  policji  /  wojska  prowadzi  do 

zmniejszenia  ilo



ci  ofensywnych  patroli  bezpiecze



stwa  maj



cych  na  celu  ochron



 

obywateli oraz zwi



kszenie  ilo



ci  defensywnych patroli bezpiecze



stwa, co prowadzi do 

skarg dotycz



cych nadu



ycia i naruszenia praw człowieka przez oskar



onych. 

 

Odwet -  w  odwet  za udane  operacje policji /  wojska  skierowane przeciw   organizacjom 
terrorystycznym 

 

Rodziny  -  rodziny  policjantów  /  woskowych  staj



  si



  celem  ataku,  wymuszaj



c  w  ten 

sposób współprac



 z grupami terrorystycznymi. 

background image

 
Przedsi



biorcy i infrastruktura 

Cz



stokro



,  niewinni  członkowie  społecze



stwa  staj



  si



  celem  aktów 

terrorystycznych z nast



puj



cych  powodów: 

 

Konkretne cele - celem, który terrory



ci chc



 zniszczy



, jest konkretny obiekt, budynek, 

samolot, autobus, itd., a nie osoby znajduj



ce si



 wewn



trz. 

 

Branie  za  cel  przedsi



biorców  -  s



  oni  atakowani  przez  terrorystów  ze  wzgl



du  na  ich 

powi



zania z władzami rz



dowymi lub specyfik



 działalno



ci gospodarczej. 

 

Zdobycie pieni



dzy - banki i inne obiekty atakowane s



 jako sposoby zdobycia pieni



dzy 

i wyposa



enia dla celów terrorystycznych. 

Ludno

 

 

 

Wybór  losowy-  wybór  losowy  wywołuje  wi



cej  strachu  w



ród  ludno



ci  ani



eli 

selektywne dobieranie celów. 

 

Osoby  pojedyncze  -  uprowadzenia  oraz  incydenty  z  udziałem  zakładników  s



 

przeprowadzane jako sposób na zdobycie rozgłosu oraz pieni



dzy od biznesów lub osób 

indywidualnych. 

 

Oczekiwania  ludno



ci  - ludno

 

  wierzy  i polega na  ochronie zapewnianej przez  władze 

rz



dowe i kiedy tak si



 nie dzieje, wtedy władze s



 krytykowane. 

 

Współczucie  ludno



ci  -  wi



cej  współczucia  okazuje  si



  niewinnej  ofierze  ani



eli  temu, 

kto  jest  negatywnie  kojarzony  z  grup



  terrorystyczn



.  Z  tego  powodu,  społecze



stwo 

mo



e stawa



 si



 coraz bardziej wymagaj



ce w stosunku do rz



du, aby ten spełnił 





dania 

terrorystów. 

3.2. Kategorie grup terrorystycznych  

Grupy terrorystyczne na całym 



wiecie mieszcz



 si



 w jednej z trzech kategorii: 

 

Krajowe 

 

Mi



dzynarodowe 

 

Ruchy Wyzwole



cze 

Krajowe 

Terroryzm  krajowy  jest  prowadzony  przez  grupy,  które  zwykle  ograniczaj



  swoje  działania  do 

jednego  kraju.  Przykładami  ich  s



:  Irlandzka  Armia  Republika



ska  (IRA),  Euskedi  Ta  Askatasune 

(ETA) oraz Armia Nowego Narodu Filipi



skiego (NPA). 

Mi



dzynarodowe 

Terrory



ci  mi



dzynarodowi  nie  ograniczaj



  swoich  działa



  do  jednego  kraju;  ataki 

przeprowadzane  s



  na  całym 



wiecie.  Obecnie,  wi



kszo

 

  mi



dzynarodowych  grup  terrorystycznych 

jest sponsorowana przez pa



stwo. Oznacza to, 



e s



 oni zach



cani, wspierani finansowo, szkoleni oraz  

ochraniani  przez  jeden  lub  kilka  rz



dów  krajowych.  Przykładami  ich  s



  radykalna  Palesty



ska 

Organizacja Abu Nidala oraz Frakcja Czerwonej Armii (RAF). 
Ruchy Wyzwole



cze 

Akty przeprowadzane przez ruchy wyzwole



cze s



 cz



sto wtórne lub przypadkowe w stosunku do 

strategii posiadaj



cej szerokie polityczne poparcie. 

Pod  koniec  lat  60-tych  i  na  pocz



tku  70-tych  wiele  palesty



skich  grup  walcz



cych  o  pokój 

otrzymało  fundusze  nowoczesnych  krajów  arabskich  takich  jak  :  Arabia  Saudyjska,  Zjednoczone 
Emiraty  Arabskie  i  inne.  Nie  było  to 



adne  porozumienia  ideologiczne  czy  ch





  finansowania 

działalno



ci  terrorystycznej  samej  w  sobie.  Była  to  forma  zabezpieczenia  si



  przed  tym,  aby  grupy 

palesty



skie  nie  działały  w tych  krajach, jak równie



  nie represjonowały Izraelitów zamieszkuj



cych 

je. 

background image

 

3.3. Rodzaje i metody ataku 

Istnieje  wiele  ró



nych  rodzajów  i  metod  operacji  terrorystycznych

25

.  W



ród  nich  najcz





ciej 

spotykane to: 

• Zamach na 



ycie 

• Zamach bombowy 
• Uprowadzenie 



rodka transportu 

• Kidnaping (uprowadzenie osoby) 
• Branie zakładników 

      • Terroryzm chemiczny i biologiczny 
 
Zamach na 



ycie 

Zamach na 



ycie jest prawdopodobnie najstarsz



 znan



 taktyk



 terrorystyczn



 i nadal szeroko 

stosowan



. Do grup preferuj



cych posługiwanie si



 zamachem na 



ycie nale





 Separaty



ci Baskijscy 

(ETA)  w  Hiszpanii,  Czerwone  Brygady  we  Włoszech,  IRA  w  Irlandii  Północnej,  mi



dzynarodowe 

grupy  terrorystyczne  Kadaffiego  oraz  ró



ne  organizacje  terrorystyczne  w  Ameryce 



rodkowej  i 

Południowej.  Cele  zamachów  s



  cz



sto  do  przewidzenia,  a  terrory



ci  niezmiennie  przyznaj



  si



  do 

przeprowadzenia zamachu po jego wykonaniu. Wszystkie wspomniane grupy działaj



 mi



dzy innymi 

przeciwko 

urz



dnikom, 

dyrektorom 

przedsi



biorstw, 

policji 

oraz 

urz



dnikom 

organów 

bezpiecze



stwa. 

Zamach bombowy 

Zamach bombowy jest zwykle najbardziej powszechn



 metod



 ataku z kilku powodów: 

 

daje  on  sprawcy  wzgl



dne  bezpiecze



stwo,  jako 



e  mo



e  on  by



  daleko  od  miejsca 

wybuchu, 

 

daje on terrory



cie wielk



 sił



 niszczenia i zabijania, 

 

bomby  s



  bezwzgl



dne  i  nawet  sama  gro

ba  ich  u



ycia  mo



e  by



  bardzo  kosztowna  i 

burzy



 porz



dek publiczny, 

 

 materiały  do budowy urz



dze



  wybuchowych s



 powszechnie  dost



pne, niedrogie  i łatwe  w 

zło



eniu, 

 

Uprowadzenie 



rodka transportu 

Uprowadzenia pojazdu lub samolotu były do

 

 powszechne w latach 60-tych i na pocz



tku lat 

70-tych.  Uprowadzanie pojazdów  wioz



cych podstawowe artykuły spo



ywcze było ulubion



 taktyk



 

post



powania  Tupamaros  i  odpowiadało  ich  stylowi  zbrojnej  propagandy.  Po  uprowadzeniu  pojazdu 

nast



powało  szybkie  darmowe  rozprowadzanie  towarów  z  takiego  pojazdu  w



ród  biednych  i 

potrzebuj



cych, ł



cznie z propagand



 terrorystyczn



 reklamuj



c



 spraw



, o któr



 oni walczyli. 

W  jakimkolwiek  rodzaju  działalno



ci  terrorystycznej,  takiej  jak  w  Hiszpanii,  Ameryce 



rodkowej lub Północnej Irlandii, uprowadzenie pojazdu mo



e i powinno by



 kojarzone, a cz



sto daje 

przesłanki  nadchodz



cego  okrucie



stwa.  Na  przykład,  uprowadzenie  cysterny  z  benzyn



  prawie 

zawsze  wskazuje  na  mo



liwo

 

  pojawienie  si



  w  przyszło



ci  bomb  benzynowych  (w  postaci 

ci





arówki-cysterny z podł



czonymi materiałami wybuchowymi). 

Uprowadzenie osoby (kidnapping) 

Definicja - Sytuacja, w której podejrzany(i) przetrzymuje(



) osob



(y)  w niewoli, wbrew  jej  woli 

w nieznanym miejscu, po to, aby wykorzysta



 j



 (je) jako element przetargowy. 

                                                

23

 Hołyst B., Kryminologia,  Warszawa 1994r. s. 85-88,  Przegl



d informacji słu



bowych i publikacji 

dotycz



cych problematyki zwalczania terroryzmu / materiały za rok 1987, Biuro Operacyjne KGMO, s. 27 - 35  

background image

Cechy: 

 

Zapewnia  zwi



kszony  poziom  bezpiecze



stwa  dla  terrorystów.  W  jego  wyniku 

dochodziło do spełniania 





da



 w przeszło



ci. 

 

Terrory



ci zwykle przetrzymuj



 ofiar



 w bezpiecznej "melinie". 

 
Branie zakładników 
Definicja -
 Sytuacja, w której podejrzany(i) w umocnionym miejscu przetrzymuje osob



(y) wbrew jej 

woli, w celu u



ycia ich jako elementów przetargowych i odmawia poddania si



 policji. Umocnionym 

miejscem  jest  jakakolwiek  bariera  oddzielaj



c  policj



  od  zakładników,  a  mog



  t



  barier



  stanowi



 

sami zakładnicy je



li u



ywani s



 jako tarcza osłona. 



nic



  pomi



dzy  braniem  zakładników  a  uprowadzeniem  znajdujemy  w  motywacji 

podejrzanego(ych) oraz w tym, 



e   miejsce przebywania przetrzymywanego /podejrzanego/ jest znane 

i kontrolowane podczas sytuacji z wzi



tymi zakładnikami a jest nieznane podczas uprowadze



Podobnie  jak  porwania  samolotów  tak  i  branie  zakładników  uległo  zmniejszeniu,  cho



  dalej 

pozostaje opcj



 działania dla wielu grup terrorystycznych. 

Branie  zakładników  jest  popularn



  form



  działania  terrorystów,  poniewa



  przyci



ga  ona 

uwag



 mi



dzynarodowych 



rodków masowego przekazu przez dłu



szy okres czasu. Cz



sto ko



cz



 si



 





daniem  ze  strony  opinii  publicznej,  aby  władze  spełniły  wymagania  terrorystów  w  celu  uzyskania 

bezpiecznego zwolnienia zakładników. 

Ze  strategicznego  punktu  widzenia,  preferuje  si



  branie  zakładników  od  porwa



  osób, 

poniewa



  uzyskuj



  one  bardziej  intensywny  rozgłos  ze  wzgl



du  na  bardziej  niebezpieczn



  sytuacj



 

zakładników oraz swoistego "akwarium", w obr



bie, którego władze musz



 funkcjonowa



 

 

2.4. Przykłady zamachów – ataków terrorystycznych z uwzgl



dnieniem ró



nych metod 

 
A/ Zamach na turystów zachodnich w Luksorze, w Egipcie, listopad 1997r 

Przebieg zdarzenia: 

Dnia  17  listopada  1997  grupa  nale





ca  do  organizacji  D



amala  Islamija  dokonała  rzezi  grupy 

turystów w 



wi



tyni Achasztapus w Luksorze. Zamach przeprowadzono z u



yciem broni lekkiej i 

no



y. W zamachu zgin



ło 58 turystów i 4 Egipcjan, ranne zostały 24 osoby. Wszyscy członkowie 

grupy przeprowadzaj



cej zamach zgin



li

26

Skład grupy: 

Grupa  składała  si



  z  sze



ciu  terrorystów,  członków  organizacji,  w  wieku  około  dwudziestu  lat, 

mieszka



ców miejscowo



ci Asiut w Górnym Egipcie. Członkowie grupy poza przywódc



, nigdy 

nie  opuszczali  Egiptu.  Trzech  członków  grupy  było  studentami,  którzy  zostali  zwerbowani  i 
przeszkoleni  do  tego  zadania  przez  dowódc



  grupy.  Dowódca  był  w  przeszło



ci  zamieszany  w 

działalno

 

 terrorystyczn



, szkolił si



 w Pakistanie i w Afganistanie. 

Zbieranie informacji przed operacj



     Grupa  opierała  si



  na  wcze



niej  zebranych  przez  jej  członków  informacjach  i  stosownie  do  nich 

wybrała termin ataku. Wybrany termin, wczesne godziny ranne w sezonie turystycznym, to pora 
szczytowego  nasilenia  ruchu  turystycznego.  Grupa  poznała  system  zabezpieczenia  obiektu  i 
odpowiednio  do  niego  rozlokowała  swoje  siły.  Plan  ewakuacji  przewidywał  u



ycie  mundurów 

słu



b bezpiecze



stwa, w które grupa si



 wcze



niej zaopatrzyła. 

Metoda działania: 

     Grupa podzieliła si



 na trzy zespoły: jeden wszedł do obiektu zamachu i pod





ył za stra



nikami, a 

dwa  pozostałe  rozdzieliły  si



  i  zaj



ły  pozycje  po  lewej  i  prawej  stronie  trasy  turystycznej. 

Pierwszy  zespół  zlikwidował  stra



ników,  a  nast



pnie  doł



czył  do  dwóch  pozostałych,  aby 

wspólnie  z  nimi  ostrzela



  turystów  ze  wszystkich  stron.  Terrory



ci  posłu



yli  si



  no



ami  do 

likwidacji turystów i stra



ników, którzy nie zgin



li od strzałów. 

                                                

26

 Kaczmarek J., op. cit. s. 160 - 162 

background image

Uzbrojenie: 

Grupa posłu



yła si



 broni



 lekk



 marki Kałasznikow i no



ami. 

 Zamiar spowodowania ofiar 



miertelnych: 

Celem zamachu było zbiorowe morderstwo, /przy czym to



samo

 

 turystów nie miała znaczenia/ 

oraz zadanie strat miejscowym siłom bezpiecze



stwa. 

Rejon przeprowadzenia zamachu: 

Zamachu dokonano w Egipcie, w tłumnie odwiedzanym rejonie turystycznym. 

 Przyznanie si



 do odpowiedzialno



ci za zamach: 

 Do odpowiedzialno



ci za zamach przyznała si



 organizacja D



amala Islamija. 

 Grupa  pozostawiła  na  miejscu  zdarzenia  odezwy  podpisane  "D



amala  Islamija  –  Oddziały 

Zniszczenia  i  Spustoszenia".  Członkowie  grupy  zamachowców  mieli  na  głowie  przepaski  z 
napisem "Mustafa Hamza -jeste



my na twoje rozkazy" (Hamza to dowódca wojskowy organizacji 

D



amala Islamija.) 

Umiej



tno



ci: 

W  trakcie  zamachu  i  w  planowaniu  ewakuacji  zamachowcy  wykazali  wysoki  poziom 
umiej



tno



ci planowania, zbierania informacji przed operacj



, a tak



e determinacj



 i opanowanie. 

 

B/ Zamach na lotnisku Lod pod Telawiwem 

Masakra na Lotnisku Lod miała miejsce w dniu 30 maja 1972 r. W zamachu tym zawarte były 

wszystkie  elementy  propagowanej  przez  Habasha  teorii  rewolucji:  współpraca  z  innymi 
ugrupowaniami,  atak  na  Izrael  jako  punkt  ogniskowy,  popełnienie  spektakularnego  przest



pstwa  w 

celu  wywołania  szoku  w  społecze



stwie  i  zachwiania  jego  poczucia  bezpiecze



stwa.  Zamach  ten  o 

kryptonimie  "operacja  Patricio  Arguello"  na  cze

 

  nikaragua



skiego  terrorysty  zabitego  w  czasie 

strzelaniny na Lotnisku Dawsona, miał miejsce w hollu przyjazdów na lotnisku Lod. 

W  celu  przeprowadzenia  ataku  Habash  nawi



zał  współprac



  z  Japo



sk



  Armi



  Czerwon



 

/Rengo  Sekugin/,  do

 

  specyficzn



  grup



  samozwa



czych  rewolucjonistów  socjalistycznych  o 

tendencjach antyspołecznych. Te dwie  grupy spotkały si



 przy  okazji  kr



cenia filmu  w 1970 r. Trzej 

terrory



ci japo



scy odpowiedzialni za atak na Lotnisko Lod przeszkoleni zostali z członkami PFLP w 

Libanie.  JRA  nie  miała  wiele  wspólnego  z  celami  PFLP,  ale  widocznie  zaakceptowała  retoryk



 

"rewolucji 



wiatowej"  George'a      Habasha.  Po  masakrze,  przywódca  JRA,  Fusako  Shigenobu, 

o



wiadczył, 



e  uczestniczył  w  ataku  z  ch



ci  "skonsolidowania  mi



dzynarodowego  sojuszu 

rewolucyjnego  przeciwko  imperialistom 



wiata".  Akcja  terrorystyczna  nie  trwała  nawet  minuty. 

Otwieraj



c  ogie



  i  rzucaj



c  granaty  w  wypełniony  pasa



erami  hol  lotniczy,  trzej  terrory



ci  zabili 

dwadzie



cia  cztery  osoby  i  ranili  siedemdziesi



t  osiem  osób.  Wi



kszo

 

  zabitych  była  pielgrzymami 

katolickimi z Puerto Rico pod





aj



cymi do Ziemi 



wi



tej. 



wiat doznał szoku a Habash osi



gn



ł swój 

cel: 





dania palesty



skie powróciły na czołówki gazet

27

C/ Wysadzenie samochodu-pułapki pod ambasad



 USA w Nairobi,  Kenia, sierpie



 1998r. 

Opis zdarzenia: 

     W  pi



tek,  dnia  7  sierpnia  1998r.  o  godz.  10.30,  koło  ambasady  USA  w  Nairobi  eksplodował 

samochód-pułapka. W wyniku wybuchu zgin



ło 213 osób, w



ród nich  kilkunastu Amerykanów - 

pracowników  ambasady,    rannych  zostało  ok.  4500  osób.  Dwie  osoby  spo



ród  podejrzanych  o 

uczestnictwo w zamachu wydalono z Kenii i wydano w drodze ekstradycji Stanom Zjednoczonym 
(27 sierpnia 1998r.), gdzie przedstawiono im akty oskar



enia

28

                                                

19

 Sterling C., Sie  terroru – prawda o mi

dzynarodowym terroryzmie,   s. 142, 

28

 Radykalny terroryzm islamski, „ Wychowankowie Afganistanu” materiały FBI grudzie

 1999, s. 8 – 10,  

Aleksander Y., Siewcy  mierci, s. 54 

background image

Metoda działania i skład grupy: 

Zamiarem zamachowców było wprowadzenie samochodu-pułapki na parking zlokalizowany pod 
budynkiem  ambasady  ameryka



skiej  i  jego  zburzenie  .  Trzyosobowa  grupa  zamachowców 

przyjechała  do  celu  dwoma  pojazdami.  Jeden  pojazd  prowadził  dowódca  grupy,  Fazil  Abdalla 
Muhammad  vel  Harun  Fazil  (pod  koniec  roku  1998  r.  był  on  nadal  poszukiwany).  Pojazd  ten 
eskortował  samochód-pułapk



.  Drugim  pojazdem  jechało  dwóch  zamachowców-samobójców: 

kierowca,  który  zgin



ł  na  miejscu,  oraz  Muhammad  Raszad  Daud  Al-A'uadli  vel  Haled  Salem, 

obecnie,  /po  ekstradycji  z  Kenii,  przebywaj



cy  w  areszcie  w  USA/.  Kierowca  samochodu-

pułapki,  D



ihad  Muhammad  Ali  vel  Azam,  usiłował  wjecha



  na  parking  podziemny  pod 

ambasad



,  ale  nie  udało  mu  si



  to,  poniewa



  stra



nik  odmówił  otwarcia  bramy,  a  ponadto 

wyje



d



aj



cy  z  parkingu  samochód  zablokował  wjazd.  Jeden  z  pasa



erów  samochodu-pułapki, 

Haled Salem, zacz



ł grozi



 stra



nikowi 





daj



c, aby ten otworzył bram



, a poniewa



 stra



nik si



 

nie  zgodził,  rzucił  w  jego  kierunku  granat.  W  tym  czasie  kierowca  Azam  strzelał  do 
przygl



daj



cych  si



  zdarzeniu  ludzi.  W  pewnym  momencie  Salem  stchórzył  i  zbiegł  z  miejsca 

zdarzenia.  Zd





ył  jeszcze  zobaczy



,  jak  jego  towarzysz  uaktywnił  ładunek  wybuchowy 

umieszczony w poje

dzie. Samochód-pułapka wybuchł na placyku mi



dzy trzema budynkami, w 

odległo



ci ok. 10 metrów od 



ciany budynku ambasady ameryka



skiej. 

Przygotowania do zamachu i zbieranie informacji przed operacj



Grupa, która zaplanowała i przeprowadziła zamach, liczyła ok. 8 osób. W maju lub czerwcu 1998 
r. (na ok. dwa miesi



ce przed zamachem) dowódca grupy, Hanm Fazil, wynaj



ł will



 w Nairobi. 

Uzbrojenie przemycono do Nairobi z Bliskiego Wschodu. Kolejne składniki uzbrojenia dowódca 
grupy  zakupił  na  miejscu.  Ładunek  wybuchowy  zło



ono  w  willi  w  Nairobi.  Trzech  członków 

grupy  zebrało  przed  operacj



  informacje  o  ambasadzie  ameryka



skiej  w  Nairobi.  Warto 

zauwa



y





e  wi



kszo

 

 przygotowa



  do zamachów  w Kenii  i  w Tanzanii prowadzono  z  hotelu 

Top-Hill w Kenii. Wi



kszo





 członków grupy zbiegło z Kenii przed dokonaniem zamachu. 

Uzbrojenie: 

      Prawdopodobnie zastosowano fabryczny materiał wybuchowy, szacowana waga 750 - 1000 kg. 

Zamiar spowodowania ofiar 



miertelnych: 

Zamachu  dokonano  o  godz.  10.35  rano,  w  porze,  kiedy  w  ambasadzie  i  w  jej  s



siedztwie 

przebywa najwi



cej osób. 

Przyznanie si



 do odpowiedzialno



ci za zamach: 

      Armia  Wyzwolenia  Miejsc 



wi



tych,  Organizacja 



wiatowy  Front  Islamski  Na  Rzecz  D



ihadu 

Przeciwko 

ydom  i  Krzy



owcom  przyznała  si



  do  odpowiedzialno



ci  za  zamach  w  informacji 

przesłanej  dnia  19  sierpnia  1998  r.  do  londy



skiej  redakcji  gazety  El-Hiat.  Warto  zauwa



y





organizacja ta wydała w lutym 1998 r. dokument, w którym wzywała do zabijania Amerykanów i 
ich  sprzymierze



ców  Izraelczyków.  Organizacja  wzywała  do  usuni



cia  okupantów  ze 



wi



tych 

miejsc islamu, z Mekki. 

 
D/ Wybuch samochodu-pułapki koło ambasady USA w Dar es-Salam w Tanzanii, sierpie



 1998 

r, 
Opis zdarzenia: 

W  pi



tek,  7  sierpnia  1998  r.  o  godz.  10.40  koło  ambasady  USA  w  Tanzanii  eksplodował 

samochód-pułapka.  W  wyniku  zamachu  zgin



ło  11  osób,  a  rannych  zostało  85.  Wszyscy 

poszkodowani byli Ta



za



czykami

29

Skład grupy: 

                                                

29

 Radykalny terroryzm islamski, op. cit. s. 11 –12,   

   Aleksander Y., Siewcy  mierci, s. 54    

background image

Trzon  grupy  zamachowców  stanowiło  6  osób,  którym  na  ró



nych  etapach  przygotowa



  do 

zamachu  pomagały  kolejne  osoby.  Członkowie  grupy  przeszli  szkolenie  w  Afganistanie  w  roku 
1994.  W  skład  grupy  wchodzili  Kenijczycy,  Tanza



czycy  i  jeden  Egipcjanin.  Ponadto  w 

ko



cowym  etapie  przygotowa



  do  Tanzanii  przyjechał  specjalista  -  pirotechnik  z  Pakistanu 

("przewodnik afga



ski"), który pomógł w zmontowaniu ładunku i po krótkim czasie znikn



ł. 

Planowanie i przeprowadzenie zamachu: 

      Na dwa miesi



ce przed zamachem członkowie grupy wynaj



li przy pomocy swoich miejscowych 

pomocników prywatny dom, który posłu



ył  im  za kryjówk



. Był  on poło



ony  z  dala od  miasta i 

dostatecznie  du



y, 



eby  móc  przechowywa



  w  nim  samochód  dostawczy,  który  posłu



ył  jako 

samochód-pułapka, i nabyte uzbrojenie. 

      Samochód-pułapka  został  nabyty  w  połowie  czerwca  1998  r.,  wyremontowany  zgodnie  ze 
wskazówkami  terrorystów  w  lokalnym  warsztacie  i  pod  koniec  lipca  1998  r.  przewieziony  do 
wynaj



tego domu, gdzie zamontowano w nim materiał wybuchowy. 

Członkowie  grupy zebrali przed  operacj



 informacje  o sposobie dostarczania wody do ambasady. 

Dowo



ono  j



 rutynowo  dwa razy dziennie  o  godz. 8.00 i 10.00. Terrory



ci  wykorzystali ten fakt, 



eby podjecha



 samochodem-pułapk



 do budynku ambasady.  

Trzy tygodnie przed zamachem do Tanzanii przybył kierowca-samobójca (obywatel egipski) i 

został umieszczony  w bezpiecznej  kryjówce. W  dniu  zamachu  kierowca-samobójca podjechał  do 
ambasady,  pod





aj



c  za  ci





arówk



  z  wod



,  która  wykonała  dwa  kursy  do  ambasady.  Kiedy 

cysterna z wod



 wje



d



ała w bram



 ambasady, samochód pułapka podjechał do niej bardzo blisko 

i kierowca zdetonował ładunek wybuchowy. 

Uzbrojenie: 

      Ładunek  składał  si



  z  fabrycznego  trotylu  w  ilo



ci  ok.  250  kilogramów.  Materiał  wybuchowy 

został przewieziony w trzech pojemnikach po 70 litrów ka



dy. Do ładunku dodano 10 pojemników 

z acetylenem dla wzmocnienia siły wybuchu. Ładunek został uaktywniony zdalnie (w mieszkaniu 
jednego  z  pomocników  grupy  zabezpieczono  zapalnik  podł



czony  do  systemu  zdalnego 

uaktywniania). 

Zamiar  spowodowania  ofiar 



miertelnych,  odpowiedzialno

 

,  wybór  rejonu  zamachu:  takie 

same jak w przypadku zamachu w Nairobi. 

 
E/ Zamach na ameryka



ska baz



 wojskowa w Dharanie, w Arabii Saudyjskiej, czerwiec 1996 r. 

Opis zdarzenia: 

Dnia  26  czerwca  1996  r.  w  pobli



u  centrum  handlowego  Alhubar  w  Dharanie,  w  Arabii 

Saudyjskiej,  eksplodowała  cysterna  -  pułapka.  W  wyniku  wybuchu  zgin



ło  19 



ołnierzy 

ameryka



skich, a rannych zostało kilkuset

30

 
Skład grupy: 

W  skład  grupy  wchodziło,  co  najmniej  trzech  zamachowców,  prawdopodobnie  Saudyjczyków.  W 
planowaniu  zamachu  uczestniczyło  kolejnych  trzech  działaczy.  Cz







  z  nich  wci





  jest 

poszukiwana

31

Metoda działania: 

    Zamach przeprowadzono przy pomocy dwóch pojazdów: 

-

 

pojazdu ewakuacyjnego, z którego prawdopodobnie prowadzono tak



e obserwacj



-

 

cysterny na wod



, która posłu



yła do przewiezienia ładunku wybuchowego. 

                                                

30

 Aleksander Y., Siewcy  mierci, s. 53    

    

31

 Radykalny terroryzm islamski, op. cit. s. 16 –17 

background image

Pierwszy samochód czekał przez 20 minut w odległo



ci ok. 100 m od budynku, a siedz



ce w nim 

osoby  obserwowały  go  w  celu  wybrania  optymalnego  momentu  do  wprowadzenia  do  akcji 
cysterny  przewo





cej  materiał  wybuchowy.  Kiedy  zdecydowano, 



e  moment  jest  odpowiedni, 

kierowca  lub  kierowcy  samochodu  dali  znak  kierowcy  cysterny-pułapki,  aby  podjechał  w  stron



 

budynku. 

Cysterna przejechała wzdłu



 frontu budynku, nast



pnie skr



ciła prostopadle do niego, wycofała na 

wstecznym  biegu  w  taki  sposób, 



e  stan



ła  naprzeciwko  centralnej  cz





ci  budynku,  dotykaj



szlabanu znajduj



cego si



 od frontu (ok. 30 m od budynku). 

Pasa



erowie  cysterny  uaktywnili  ładunek  z  opó

nionym  zapłonem,  który  spowodował  eksplozj



 

ładunku  po  upływie  ok.  trzech  i  pół  minuty.  Pojazd  ewakuacyjny,  który  pod





ał  za  cystern



  w 

trakcie  jazdy  w  kierunku  budynku,  zabrał  kierowc



  i  osob



,  która  go  eskortowała,  i  odjechał  z 

miejsca zdarzenia.  

Umiejscowienie w czasie: 

Zamach  przeprowadzono  o  godz.  21.50,  po  zmierzchu,  kiedy  wi



kszo

 

 



ołnierzy  przebywa  w 

bazie. Wci





 nie wiadomo, czy Bin Laden, obok ugrupowa



 ira



skich, był zamieszany w zamach. 

Uzbrojenie: 

Ładunek  wybuchowy  zawierał  prawdopodobnie  ok.  10  ton  plastiku,  prawdopodobnie  typu  C-4. 
System  uaktywniaj



cy  opierał  si



  na  loncie  z  opó

nionym  zapłonem,  który  został  zapalony  przez 

kierowc



 
F/ Zamach z u



yciem samochodu-pułapki na szkoł



 



ydowska w Villerban, we Francji, wrzesie



 

1995 r. 

Przebieg zdarzenia: 

Dnia  7  wrze



nia  1995  r.  o  godz.  16.35  w  pobli



u  szkoły 



ydowskiej  w  Villerban  koło  Lyonu 

eksplodował  samochód-pułapka.  W  wyniku  wybuchu  rannych  zostało  13  osób,  w  tym  jedna 
ci





ko. Ładunek  eksplodował  na 5 minut przed  dzwonkiem  ko



cz



cym lekcje, który si



  opó

nił  i 

dzi



ki temu nie doszło do znacznie powa



niejszej tragedii

32

Metoda działania: 

Ładunek  wybuchowy  umieszczono  w  tylnej  cz





ci  samochodu.  Podczas  wybuchu  na  cały  sektor 

spadły cz





ci metalowe, gwo

dzie i mutry. 

Uzbrojenie: 

Ładunek  wybuchowy  składał  si



  z  butli  gazowej  po  propanie  butanie  o  wadze  13  kg  (23  litry), 

zawieraj



cej  chloran  potasowy,  proch  strzelniczy  i  siark



,  baterii  9  V,  mechanizmu  czasowego, 

gwo

dzi i mutr dla lepszego rozprysku. 

Zamiar spowodowania ofiar 



miertelnych: 

Celem  zamachu  było  dokonanie  zbiorowego  morderstwa  na  uczniach  i  ich  rodzicach.  Według 
planu  ładunek  miał  eksplodowa



  dokładnie  w  chwili  zako



czenia  lekcji  i  wyj



cia  uczniów  ze 

szkoły.  Samochód-pułapk



  zaparkowano  na  ulicy  od  strony  zachodniej,  prawdopodobnie  ze 

wzgl



du na to, 



e była ona bardzo ucz



szczana przez uczniów. 

Przyznanie si



 do odpowiedzialno



ci za zamach: 

Zamach  na  cel 



ydowski  stanowił  prawdopodobnie  element  serii  zamachów  terrorystycznych 

przeprowadzonych we Francji w miesi



cach lipcu - pa

dzierniku 95r. 

Podczas  bada



  technicznych  stwierdzono, 



e  istnieje  kilka  wskazówek  na  poparcie  tego 

twierdzenia: metoda działania, rodzaj uzbrojenia, przyznanie si



 przez jednego z członków grupy. 

                                                

32

 Radykalny terroryzm islamski, op. cit. s. 37 

background image

 

G/ Uprowadzenie samolotu Air France w Algierii 
 
Przebieg zdarzenia: 

Dnia 24 grudnia 1996 r. w Algierii, na lotnisku w Algierze, grupa terrorystów nale





ca do 

G.I.A.porwała  samolot  linii  Air  France,  obsługuj



cy  tras



  Algier  -  Pary



.  Podczas 

porwania  zastrzelone  zostały  3  osoby:  dyplomata  wietnamski,  policjant  algierski  i 
dyplomata francuski. Wietnamczyk i Algierczyk zostali zastrzeleni na pocz



tku zdarzenia, 

natomiast  pracownik  konsulatu  francuskiego  został  zamordowany  w  trakcie  negocjacji  w 
zwi



zku z nie spełnieniem przez władze algierskie ultimatum porywaczy. 

Po  trwaj



cych  około  doby  negocjacjach  samolot  odleciał  do  Francji  i  wyl



dował  w 

Marsylii,  gdzie  został  opanowany  przez  francusk



  jednostk



  antyterrorystyczn



.  Podczas 

przeprowadzonej  akcji  antyterrorystycznej  zlikwidowano  wszystkich  porywaczy  i 
uwolniono pasa



erów (26 grudnia 1996 r.).  

Skład grupy: 

W  skład  grupy  wchodziło  4  porywaczy,  wszyscy  byli  członkami  organizacji  G.I.A.  Jeden  z 
porywaczy uczestniczył  w 1993r. w uprowadzeniu  obywateli francuskich  w  Algierii. Porywacze 
byli w wieku około dwudziestu lat. 

Metoda działania: 

Czterech  uzbrojonych  terrorystów  przebranych  w  niebieskie  mundury  policyjne  wsiadło  do 
samolotu  na  lotnisku  w  Algierze,  pod  pretekstem  kontroli  policyjnej  dokumentów  pasa



erów. 

Porywacze opanowali samolot, 





daj



c uwolnienia dwóch przywódców organizacji FIS i wylotu 

do Francji. 
Ju



  na  pocz



tku  zdarzenia  porywacze  zastrzelili  dwóch  zakładników,  policjanta  algierskiego  i 

dyplomat



  wietnamskiego.  Ich  ciała  le



ały  w  przej



ciu  w  samolocie  przez  cały  czas  trwania 

porwania. 
Porywacze  wyznaczyli  pierwszy  termin  ultimatum  na  godzin



  21.30.  Poniewa



  ich 





dania  nie 

zostały  spełnione,  zastrzelili  obywatela  francuskiego,  pracownika  konsulatu  francuskiego  w 
Algierii. 
W nocy z 25 na 26 grudnia (26 grudnia 1996 r. o godz. 2.00) porywacze otrzymali pozwolenie na 
odlot do Lyonu. Samolot wyl



dował w Marsylii o godz. 3.30 nad ranem. 

We Francji porywacze dwukrotnie stawiali ultimatum. W pierwszym, przekazanym o godz. 8.20, 
domagali si



 zatankowania samolotu i odlotu (do godz. 9.40). W drugim ultimatum, przekazanym 

o  godz.  16.10,  domagali  si



  odlotu  do  godz.  17.10.  O  tej  godzinie  francuska  jednostka 

antyterrorystyczna  opanowała  samolot.  Podczas  wymiany  ognia  zlikwidowano  porywaczy.  W 
trakcie  akcji  rannych  zostało  25  osób:  pasa



erów,  członków  załogi  i  jednostki 

antyterrorystycznej. 

Umiej



tno



ci: 

Grupa  przeprowadziła  zamach  umiej



tnie  i  z  determinacj



.  Członkowie  grupy  nie  byli 

wyposa



eni  w 



rodki  ł



czno



ci  i  w  trakcie  operacji  nie  otrzymywali,  o  ile  wiadomo,  polece



  z 

zewn



trz, tylko działali zgodnie z wcze



niej ustalonym planem. 

Uzbrojenie: 

    Uzbrojenie, jakim dysponowali porywacze, obejmowało: 

 

karabin Kałasznikow  AK 47 kaliber 7.62 mm z czterema  magazynkami po 30 nabojów 
ka



dy, 

 

karabin  maszynowy  Uzi  kaliber  9  mm  parabellum  z  2  magazynkami,  ka



dy  po  26 

background image

nabojów, 

 

pistolet Heckler Koch model P 95 kaliber 9 mm parabellum i magazynek z 8 nabojami, 

 

pistolet Makarov kaliber 9 mm z pustym magazynkiem, 

 

3 granaty r



czne, 

 

 naboje ró



nych rodzajów, 

 

ładunek  wybuchowy  zawieraj



cy  800  gr.  dynamitu,  uaktywniany  przy  pomocy  dwóch 

niezale



nych  systemów:  systemu  pirotechnicznego  z  lontem  opó

niaj



cym  i  dodatkowo 

dwóch  zapalników  elektrycznych,  atrap



  ładunku  wybuchowego  (prawdopodobnie  dla 

zastraszenia zakładników). 

Nie wydaje si



, aby w przypadku tej grupy chodziło o dokonanie zbiorowego morderstwa, jednak 

grupa wykazała gotowo

 

 do zabijania dla osi



gni



cia swoich celów.  

Przyznanie si



 do odpowiedzialno



ci za zamach: 

W  o



wiadczeniu  przesłanym  faksem  do  agencji  AFP  w  Pary



u  dnia  26  grudnia  1996  r. 

organizacja G.I.A. przyznała si



 do odpowiedzialno



ci za porwanie. Ponadto 

organizacja ta opublikowała swoje o



wiadczenie w gazecie El Hiat dnia 27 grudnia 1996 r. 

 

F/ Monachium 1972 r. 

Gdy  uwaga 



wiata  ponownie  skupiła  si



  na  kwestii  palesty



skiej,  przywódcy  grup 

terrorystycznych postanowili zabiega



 o uwierzytelnienie społecze



stwa palesty



skiego jako „narodu 

na emigracji". Palesty



czycy 





dali by traktowano ich powa



nie jako polityczn



 społeczno





. Tak si



 

zło



yło, 



e  letnia  Olimpiada  1972  r.  miała  si



  odby



  w  Monachium,  RFN.  Stwarzało  to 

Palesty



czykom  sposobno

 

  do  zaprezentowania  si



  -  przed  setkami  milionów  telewidzów  -jako 

członkowie społeczno



ci 



wiatowej traktowani na równi z pozostałymi pa



stwami uczestnicz



cymi w 

igrzyskach. 

Do Mi



dzynarodowego Komitetu Olimpijskiego wysłano dwa pisma z pro



b



 o umo



liwienie 

ekipie atletycznej udziału w Olimpiadzie 1972 r. jako reprezentacji Palestyny. Pisma te pozostały bez 
echa, jak twierdzi  Abu Lyad z Organizacji Czarnego    Wrze



nia. W takiej sytuacji Czarny Wrzesie



 

postanowił  w  inny sposób  wykorzysta



 Olimpiad



  dla swoich celów.  Uprowadzaj



c  członków  ekipy 

Izraela,  Czarny  Wrzesie



  mógłby  pom



ci



    lekcewa



enie      okazane      przez      Komitet  Olimpijski, 

zyska



  fantastyczny  rozgłos  dla  swojej  sprawy  oraz  wynegocjowa



  uwolnienie  wielu  swoich 

współtowarzyszy. 

O godzinie 4:00 rano 5 wrze



nia 1972 r. o



miu członków Czarnego Wrze



nia sforsowało płot 

otaczaj



cy wiosk



 olimpijsk



 kieruj



c si



 ku pomieszczeniom zajmowanym przez atletów izraelskich. 

W  ci



gu  godziny  udało  im  si



  zlokalizowa



  swoje  cele,  zabijaj



c  dwóch  opieraj



cych  si



  atletów  i 

uprowadzaj



c dalszych dziewi



ciu. Kilku Izraelczykom udało si



 zbiec

33

.  

 

Maj



c w r



ku dziewi



ciu zakładników w wiosce olimpijskiej, bojownicy Czarnego Wrze



nia 

ogłosili  swoje 





dania  /  w  formie  maszynopisu  w  j



zyku  angielskim/. 



dali  zwolnienia  234 

wi



niów  odbywaj



cych  wyroki  w  wi



zieniach  izraelskich  oraz  wypuszczenia  na  wolno

 

  kilkuset 

wi



niów trzymanych  w RFN /w



ród  nich byli  Andreas Baader i  Ulrike Meinhof, przywódcy  gangu 

Baader-Meinhof/.  Domagali  si



  tak



e  udost



pnienia  im  trzech  samolotów  celem  przelotu  w 

bezpieczne  miejsce.  Terrory



ci  zagrozili  straceniem  zakładników  w  przypadku  niezrealizowania 





da



 do godziny 9:00. 

Sytuacja  była  koszmarem.  Obserwowały  j



  na 



ywo  miliony  telewidzów.  Władzom 

zachodnioniemieckim  zale



ało  na  przerwaniu  tego  koszmaru  i  w  zwi



zku  z  tym  zaproponowano 

zwolnienie  Baader  i  Meinhof.  Izaelczycy  jednak



e  przyj



li  twardo  linijn



  postaw



.  W  krótkiej 

rozmowie telefonicznej  z zachodnioniemieckim  kanclerzem Willy Brandtem, premier Izraela Gold



 

Meir  wyra

nie  przedstawiła  stanowisko  swego  kraju.  Pod 



adnym  warunkiem  nie  godziła  si



  na 

                                                

33

 Kaczmarek J., op. cit. s. 144 – 148,   

   Raguszewski A., Tragedia na lotnisku, Komandos nr 7-8/2001, s. 14 - 21 

background image

prowadzenie negocjacji z terrorystami. 

Min



ł pierwszy termin ultimatum. Czas na spełnienie 





da



 przedłu



ono  do  godziny 21:00. 

Po  długich  godzinach  negocjowania  terrory



ci  przystali  na  jeden  samolot,  który  miał  ich 

przetransportowa



  wraz  z  dziewi



cioma  zakładnikami  do  Kairu.  Gdy  ju



  tam  dotr



,  twierdzili 

terrory



ci,  rz



d  izraelski  b



dzie  musiał  uwolni



 





dane  osoby,  gdy



  w  przeciwnym  razie  sportowcy 

zostan



 straceni. Niemcy  nie  mieli zamiaru pozwoli



 terrorystom  na opuszczenie  ich  kraju, ale  grali 

na zwłok



, by zyska



 czas na zorganizowanie akcji ratunkowej. 

Terrory



ci  i  ich  zakładnicy  zostali  przewiezieni  autobusem  Volkswagen  do  dwóch 

helikopterów i o godzinie 22:10 opu



cili wiosk



 olimpijsk



 kieruj



c si



 na lotnisko monachijskie. Po 

pi



tnastu  minutach,  helikoptery  wyl



dowały  na  lotnisku  w  małej  odległo



ci  od  samolotu,  którym 

mieli  odlecie



  do  Kairu.  W  jednym  helikopterze  było  czterech  zakładników,  a  w  drugim  -  pi



ciu. 

Czterech członków grupy Czarnego Wrze



nia wyszło na zewn



trz w celu skontrolowania samolotu. 

Wykluczywszy 

jak



kolwiek 

form



 

negocjacji, 

Izraelczycy 

wyrazili 

zgod



 

na 

zachodnioniemiecki ryzykowny plan odbicia zakładników. Pi



ciu niemieckich strzelców wyborowych 

otworzyło  ogie



  do  terrorystów.  Mimo  ciemno



ci  i  odległo



ci,  kilku  terrorystów  zostało  rannych. 

Zacz



ła si



 wymiana ognia. 

Walka  trwała  godzin



,  nie  przynosz





adnego  konkretnego  wyniku.  Na  tym  etapie, 

zakładnicy  jeszcze 



yli.  Terrory



ci  byli  przyparci  do  muru,  ale  nie  chcieli  podda



  si



,  a  niemieccy 

strzelcy  nie  potrafili  zneutralizowa



  Palesty



czyków  be



  nara



ania 



ycia  Izraelczyków  /terrory



ci 

arabscy  schronili  si



  pod  helikopterami,  powa



nie  ograniczaj



c  opcje  Niemców/.  Około  północy 

władze  usiłowały  przełama



  martwy  punkt,  przechodz



c  do  szturmu.  Terrory



ci  prawie  natychmiast 

zabili zakładników  wrzucaj



c  granat do  jednego  helikoptera i strzelaj



c z  karabinu  maszynowego  do 

sportowców w drugim helikopterze. 

Ostatecznie  walka  zako



czyła  si



  o  godzinie  1:30  rano.  Pi



ciu  terrorystów  zabito,  a  trzech 

aresztowano. Zdecydowano, 



e Olimpiada b



dzie kontynuowana. Rz



d izraelski zgłosił  obiekcje, ale 

stwierdzono, 



e  odwołanie  igrzysk    oznaczałoby  kapitulacj



  wobec  terroryzmu.  Kanclerz  Brandt 

zalecił  spuszczenie  do  połowy  masztu  flag  wszystkich  uczestnicz



cych  w    Olimpiadzie  pa



stw,  co 

wywołało  protest  dziesi



ciu    pa



stw    arabskich.    Organizacji    Czarny  Wrzesie



  nie    udało    si



  

doprowadzi



    do  zwolnienia  wi



niów,  a  jej  o



miu    członków    zostało  zabitych  lub  schwytanych, 

niemniej  jednak    organizacja    ta    odniosła,    w    pewnym  sensie,  swoje  najwi



ksze        z    

dotychczasowych        zwyci



stw.      Ponownie  zademonstrowano      skuteczno

 

      lansowanej      przez  

Habasha  doktryny        zdobywania        maksymalnego        rozgłosu        drog



  sensacyjnych  incydentów 

mi



dzynarodowych

34

Czarny  Wrzesie



  kontynuował aktywn



 działalno

 

, ale nie  przeprowadził  



adnej operacji 

porównywalnej  z  masakr



  olimpijsk



.  Jako  ponure  postscriptum  do  incydentu  monachijskiego,  dwaj 

członkowie tej organizacji uprowadzili 29 pa

dziernika 1972 r. samolot Lufthansy odbywaj



cy rejs z 

Bejrutu   do   Monachium   i   za





dali zwolnienia trzech terrorystów schwytanych 6 wrze



nia. Rz



zachodnioniemiecki szybko zaakceptował warunki i wypu



cił trzech wi



niów. Zostali   przewiezieni   

do  Zagrzebia  /Jugosławia/,  gdzie  przej



ł  ich  porwany  samolot.  Nast



pnie  samolot  ten  odleciał  do 

Libii, gdzie zakładnicy odzyskali wolno

 

35

Dwa  miesi



ce  pó

niej,  28  grudnia,  czterech  członków  Czarnego  Wrze



nia  napadło  na 

ambasad



  izraelsk



  w  Bangkoku  /Tajlandia/,  uprowadzaj



c  dwunastu  zakładników  i 





daj



c  od 

Izraela.  uwolnienia  ich  trzydziestu  sze



ciu  towarzyszy.  Izrael  ponownie  odrzucił  wszelk



  form



 

negocjacji,  ale  władze  tajlandzkie  -  przy  współpracy  ambasadora  egipskiego  -  nakłoniły 
Palesty



czyków  do  zwolnienia  zakładników  w  zamian  za  bezpieczny  przelot  do  Kairu.  Wkrótce 

potem, w marcu 1973 r., uprowadzono i zamordowano w Chartumie ambasadora USA, jego zast



pc



 

oraz  belgijskiego  charge  daffaires

36

.      W      połowie      1973      r.      palesty



skie  grupy  terrorystyczne,   

                                                

34

 Domara

czyk Z., Terroryzm, Młodzie



owa Agencja Wydawnicza Warszawa 1979 s.50-66. 

35

 Tam



e, s. 66-69 

36

 Tam



e, s. 70 

background image

odnosz



c      ju



      coraz  mniejsze  sukcesy  operacyjne,  nadal  zdobywały  rozgłos  propagandowy  dla 

swojej sprawy. 

 

Wnioski: 
1.

 

Terrory



ci  dokonuj



  zazwyczaj  spektakularnych  ataków  terrorystycznych,  stosuj



c  gwałt 

bezpo



redni, skierowany przeciwko człowiekowi (grupie ludzi) lub rzeczy (najcz





ciej stanowi



ce 

symbole), z my



l



 wywarcia gł



bokiego oddziaływania na elity rz



dz



ce lub społecze



stwo. 

2.

 

Wi



kszo

 

 udanych akcji terrorystycznych wynikało z powodu: 

 

niskich mo



liwo



ci prewencyjnych lokalnych sil bezpiecze



stwa, 

 

łatwo



ci wjazdu  i wyjazdu z  miejsca ataku, 

 

łatwo



ci przemycenia uzbrojenia na miejsce akcji, 

 

słabych punktów w ochronie obiektów ataku, 

 

istnienia  zaplecza dla działalno



ci organizacji terrorystycznych. 

3.

 

Pa



stwa  europejskie  powinny  d





y



  do  unifikacji  wewn



trznych  przepisów  prawnych, 

zaostrzaj



cych sankcje karne dla sprawców aktów terrorystycznych. 

4.

 

Istnieje pilna potrzeba 



ci



lejszej współpracy mi



dzynarodowej w zakresie wymiany  informacji o 

organizacjach terrorystycznych i ich zwolennikach a tak



e doskonalenie współdziałania wewn



trz 

pa



stwowych  instytucji  zajmuj



cych  si



  rozpoznawaniem  i  zwalczaniem  terroryzmu  (wojsko, 

policja, słu



by specjalne).  

5.

 



rodki masowego przekazu przyczyniaj



 si



 do rozwoju terroryzmu poprzez: 

 

Uwaga 



rodków masowego przekazu po



wi



cona terrorystom - wi



kszo





 ataków jest tak 

pomy



lana, 



eby  uzyska



  poparcie  ze  strony 



rodków  masowego  przekazu,  po  to,  aby 

incydent  i  jego  tło  zostały  przedstawione  ogółowi  społecze



stwa  według  wersji 

terrorystów. 

 

Dochodowo

 

 - wła



ciciele 



rodków przekazu (gazety, stacje radiowe i tv) i dziennikarze 

zainteresowani s



  sprzedawaniem  swoich produktów w zamian za osi



gni



cie zysku.  

 

Wpływy 



rodków masowego przekazu - dla wi



kszo



ci obywateli społeczno



ci 



wiatowej 

działania ich władz rz



dowych s



 rozumiane jedynie przez pryzmat 



rodków  masowego 

przekazu. 

 

Wyolbrzymianie  faktów  – 



rodki  masowego  przekazu,  przy  pomocy  pióra  lub  poprzez 

pokazanie  obrazu,  s



  w  stanie  uczyni



  z  niejasnego  zaj



cia  wydarzenie  o  znaczeniu 

mi



dzynarodowym. 

 

Współczucie  dla  terrorysty  -  reporterzy  znani  s



  z  tego, 



e  współczuj



  terrory



cie 

b



d



cemu na straconej pozycji.