background image

Jezus Król Polski - uzasadnienie tytułu

  

czwartek, 27 maja 2010 22:28 | Wpisany przez Administrator     

 

 

 

  

Tytuł  „Jezus  Król  Polski”  nie  ma  powszechnie  uznanych  korzeni 
historycznych.  Należy  go  raczej  wiązać  z  posłannictwem  S.B.  Rozalii 
Celakówny.  Z  tego  względu  zakorzenia  się  on  obecnie  w  świadomości 
Polaków pomału, a czasem z pewnymi trudnościami. Płyną one czasem z 
nieznajomości  Pisma  Świętego,  teologii  i  Tradycji  Kościoła,  a  czasem  ze 
złej  woli  ludzi,  którzy  zwalczają  tytuł  królewski  Jezusa  w  obawie,  że 
zagraża On ich panowaniu nad ludźmi i nad narodami. 
 

  

Analiza pism Rozalii Celakówny pod kątem biblijnym, teologicznym i historycznym pozwala 
wysnuć wniosek, że to właśnie ten tytuł wyraża istotę misji Służebnicy Bożej Rozalii. 

Wydaje się nieuniknionym, że prędzej czy później każdy szerzący misję Rozalii spotka się z 
pytaniem  (czy  to  ze  strony  księży,  czy  osób  świeckich)  o  prawomocność  tego  tytułu  w 
stosunku  do  Jezusa.  Na  to  pytanie  najprościej  i  najkrócej  można  odpowiedzieć:  Dlaczego 
Jezus Król Polski? – z tego samego powodu, dla którego Maryja jest Królową Polski, oraz z 
tego  samego  powodu,  dla  którego  Jezus  został  ogłoszony  Królem  żydowskim  (Mt  27,11  i 
in.),  Królem  Izraela  (J  1,49  i  in.)  –  może  być  przecież  Królem  każdego  narodu.  Poniżej 
postaram się wyjaśnić tę kwestię możliwie przystępnie. 

*   *   * 

Zacznijmy  od  stwierdzenia  najprostszego  faktu,  że  Bogu  jako  jedynemu  Stwórcy  i  Władcy 
świata przysługują wszelkie godności i tytuły. 

Jezus  jest  Królem  całej  ziemi.  Prawda  ta  jest  dogmetem  (zob. 

Intronizacja  w  świetle 

dogmatycznego  nauczania  Kościoła

),  wyznajemy  ją  w  Uroczystości  Chrystusa  Króla 

Wszechświata. Skoro Jezus króluje nad światem, to tym samym nad każdym człowiekiem i 
nad każdym narodem. Śpiewa o tym natchniony psalmista:  Bóg jest Królem całej ziemi  (Ps 
47,8),  Bóg  króluje  nad  narodami  (Ps  47,9)

[1]

,  Ty  kierujesz  narodami  na  ziemi  (Ps  67,5n). 

Jezus jest Królem wszechświata, więc jest również Królem Polski, gdyż część zawsze należy 
do  całości.  Tak  rozumiany  tytuł  przysługuje  Jezusowi  z  natury,  ontologicznie,  a  więc 
absolutnie niezależnie od woli człowieka. Jezus po prostu jest Królem Polski dlatego, że jest 
Królem wszechświata – i nie powinno to nikogo dziwić. 

Natomiast Jezus domaga się, aby ta niezależna od woli człowieka prawda wiary była uznana i 
wyznana przez Polaków – tak jak domagał się od Piotra wyznania wiary, że jest Mesjaszem, 
choć przecież był Mesjaszem niezależnie od jego wyznania. Tak więc prawda, która istnieje 
sama  w  sobie  (obiektywnie),  ma  być  wyznana  przez  nas;  prawda,  która  istnieje w  aspekcie 
ontologicznym, ma być wyznana w aspekcie moralnym (życiowym). 

Innymi  słowy  jest  to  ukonkretnienie  w  życiu  osobistym  prawdy  ogólnej.  Zobaczmy  to  na 
przykładzie  jednostki:  prawdą  ogólną  jest,  że  Jezus  jest  Królem.  Sama  ta  prawda  nic  nie 
zmieni  w  moim  życiu,  jeśli  nie  wyznam,  że  Jezus  jest  moim  Królem.  Tak  samo  w  życiu 

background image

narodu: Jezus jest Królem wszechświata, ale dopiero wolna decyzja danego narodu sprawia, 
że ten naród uznaje nad sobą Jezusa Króla. 

Reasumując:  Jezus  jest  z  ustanowienia  Bożego  Królem  Polski,  natomiast  naród  podda  się 
faktycznie pod Jego władzę dopiero poprzez Akt Intronizacji Jezusa Króla Polski. Przy okazji 
powiedzmy, że tytuł  „Jezus Król Wszechświata”  został nadany Jezusowi na mocy dekretu 
samego Boga Ojca, który jeden jest Królem całego świata (np. Ml 1,14) i który całą władzę 
przekazał  Synowi  
(J  5,22.27;  por.  1Kor  15,27n).  Dlatego  my  obchodzimy  Uroczystość 
Chrystusa  Króla  Wszechświata,  ale  nie  dokonujemy  Intronizacji  Jezusa  na  Króla 
wszechświata,  bo  nie  mamy  żadnego  prawa  do  nadania  Mu  takiego  tytułu.  My  możemy 
dokonać  tyko  Intronizacji  Jezusa  Króla  Polski,  bo  taki  zakres  kompetencji  nam,  jako 
narodowi, przysługuje. 

Akt  Intronizacji  Jezusa  Króla  Polski,  dokonany  przez  władze  narodu  (Rząd  i  Episkopat), 
uprawomocni  tytuł  „Jezus  Król  Polski”  na  poziomie  prawa  ludzkiego  (jak  było  z  tytułem 
„Maryja Królowa Polski”, zob. niżej). W przypadku, gdy owe władze się zbuntują, to także 
poprzez odpowiednią „masę krytyczną” – odpowiednią liczbę tych aktów dokonanych przez 
Polaków – Jezus może zostać wprowadzony na tron Polski. 

Reasumując: Jezus jest Królem Polski z woli Boga Ojca, ma więc tytuł „Jezus Król Polski” z 
prawa Bożego; nie ma go natomiast (jeszcze) z prawa ludzkiego. Kiedy więc używamy tytułu 
„Jezus  Król  Polski”,  to  z  jednej  strony  mamy  na  myśli  ten  ogólny  Boży  dekret,  z  drugiej 
strony antycypujemy, uprzedzamy moment potwierdzenia go przez prawo ludzkie (świeckie i 
kościelne). 

Na  marginesie  dodam,  że  te  i tym  podobne  argumenty  bardzo  przypominają  wielowiekowe 
wysiłki teologów w uargumentowaniu prawdy o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi 
Panny  (uprzedniość  łaski  odkupienia),  zanim  ta  prawda  została  przez  Kościół 
zdogmatyzowana w 1854 roku. Takie są widocznie drogi prawd  Bożych niosących w  sobie 
niezwykły potencjał łaski… 

*   *   * 

Polska, posiadająca co do istoty tę samą godność, jak każdy inny naród, ma szczególne prawo 
do  nazywania  Jezusa  Królem  Polski,  z  uwagi  na  jeden  znamienny  fakt  –  fakt  obecności  w 
naszym Narodzie Maryi, Królowej Polski. Tytuł „Maryja Królowa Polski” został uroczyście 
nadany Matce Najświętszej przez króla Polski Jana Kazimierza 1 kwietnia 1656 roku. Wtedy 
to,  po  cudownej  obronie  Częstochowy,  król  złożył  w  imieniu  swego  narodu  słynne  śluby 
lwowskie, rozpoczynające się od słów: 

Wielka Boga Człowieka Matko, Najświętsza Dziewico. 

Ja,  Jan  Kazimierz,  za  zmiłowaniem  Syna  Twojego,  Króla  królów,  a  Pana  mojego  i  Twoim 
miłosierdziem król, do najświętszych stóp Twoich przypadłszy, Ciebie dziś za Patronkę moją i 
za Królową państw moich obieram. Tak samego siebie, jak i moje Królestwo polskie, księstwo 
litewskie, ruskie, pruskie, mazowieckie, żmudzkie, inflanckie, smoleńskie, czernichowskie oraz 
wojsko obu narodów i wszystkie moje ludy Twojej osobliwej opiece i obronie polecam, Twej 
pomocy  i  zlitowania  w  tym  klęsk  pełnym  i  opłakanym  Królestwa  mojego  stanie  przeciw 
nieprzyjaciołom Rzymskiego Kościoła pokornie przyzywam. 
 

background image

Tytuł  ten:  „Maryja  Królowa  Korony  Państwa  Polskiego”  został  potwierdzony  mocą  ustawy 
Sejmu Rzeczpospolitej i zapisu Konstytucyjnego  z 3 maja 1764 roku, a także zatwierdzony 
przez Kościół w osobie papieża Piusa XI. Dziś czcimy go m.in. w uroczystej Mszy świętej, w 
Apelu Jasnogórskim czy w Litanii Loretańskiej do Najświętszej Maryi Panny. Czy nie o taki 
sam akt w stosunku do Jezusa, z miłości i ku ratunkowi Ojczyzny, przez władze  świeckie i 
duchowe  dokonany,  chodzi  dzisiaj  w  Polsce…?  Przypomnę  zapis  Rozalii:  Jest  jednak 
ratunek  dla  Polski,  jeśli  Mnie  uzna  za  swego  Króla  i  Pana  w  zupełności  poprzez 
Intronizację, nie tylko w poszczególnych częściach kraju, ale w całym państwie z rządem na 
czele
… 
 

Jak  pisze  w  swej  encyklice  Ad  caeli  reginam  papież  Pius  XII  (encyklice  w  całości 
poświęconej  królewskiej  godności  Maryi):  Królem  wprawdzie,  w  pełnym,  właściwym  i 
absolutnym znaczeniu, jest tylko Jezus Chrystus, Bóg-Człowiek, jednak także Maryja, choć w 
ograniczony  i  analogiczny  sposób,  uczestniczy  w  królewskiej  godności  jako  Matka  Króla-
Boga,  Towarzyszka  w  dziele  Boskiego  Odkupienia,  w  Jego  walce  z  nieprzyjaciółmi  i  w 
odniesionym  nad  wszystkimi  zwycięstwie  
(Acta  Apostolicae  Sedis  46  [1954]  625-640). 
Godność królewska Maryi wynika więc z uczestnictwa w godności królewskiej Jezusa (por. 
Ap  2,26n;  3,21;  20,4-6;  22,5).  Ona  jest  Królową  tylko  z  tej  racji,  że  Jezus  jest  Królem, 
Maryja jest Królową Polski dlatego, że Jezus jest Królem Polski.  

Jako  Polacy  przyzwyczailiśmy  się  do  obecności  w  naszym  Narodzie  Królowej,  która  z 
Jasnogórskiego  tronu  okiem  Matki  spogląda  na  swój  lud.  Zgodnie  z  nauczaniem  prymasa 
Polski Augusta Hlonda, prymasa Stefana Wyszyńskiego i papieża Jana Pawła II wierzymy, że 
ta obecność Maryi Królowej w Narodzie Polskim nie jest przypadkowa, że Maryja ten naród 
umiłowała  i,  w  jakiś  sposób,  wybrała.  Przypomnę,  że  jest  to  bodajże  jedyny  przypadek  w 
świecie,  gdzie  Maryja  została  publicznie  i  uroczyście  ogłoszona  Królową  narodu  zarówno 
przez władze świeckie, jak i władze kościelne, i gdzie nadany Maryi tytuł (Królowa Polski) 
został uznany przez Stolicę Apostolską i wprowadzony do oficjalnej liturgii. 

*   *   * 

To była przesłanka historyczna dla uzasadnienia tytułu „Jezus Król Polski”. Oprócz tej, jest 
inna,  jeszcze  mocniejsza,  bo  sięgająca  samej Ewangelii,  przesłanka  uprawomocniająca tytuł 
„Jezus Król Polski”. 

Naród żydowski, jeden z narodów ziemi, został przez Boga niegdyś  wybrany, aby stanowić 
ziemskie  królestwo  Boga  Króla  (Wj  19,6;  Ps  59,14;  passim).  Nie  był  to  wybór  bezcelowy: 
naród  ten  był  przygotowywany  na  przyjęcie  w  swym  łonie  Mesjasza,  oczekiwanego  Króla. 
Cały mesjanizm Starego Testamentu, czy to wskazując bezpośrednio na Mesjasza- Króla, czy 
mówiąc o czasach mesjańskich, świadczy, że naród Izraela został wybrany po to, aby przyjąć 
wyczekiwanego  Króla  i  Zbawcę,  który  przyniesie  światu  szalom  –  sumę  dóbr  mesjańskich 
(zob. więcej w 

Teologia narodu

). 

Jezus, który przychodzi jako Mesjasz Król, namaszczony Duchem Świętym  – przychodzi do 
konkretnego  narodu.  Nigdzie  w  Nowym  Testamencie  nie  mówi  się,  że  Jezus  jest  Królem 
świata,  lecz  zawsze,  że  jest  Królem  narodu,  do  którego  przyszedł  –  jest  Królem  Izraela. 
Natanael,  otrzymawszy  od  Jezusa  czytelny  dla  siebie  znak  mesjańskiej  godności  Jezusa, 
wyznaje:  Rabbi,  Ty  jesteś  Synem  Bożym,  Ty  jesteś  Królem  Izraela!  Jezus  tę  wypowiedź  w 
pełni akceptuje; więcej – traktuje jako wyznanie wiary przyszłego Apostoła (zob. J 1,48-50). 
Pamiętajmy,  że  Ewangelia  św.  Jana  jest  tą  spisaną  najpóźniej  i  najbardziej  teologicznie 

background image

przemyślaną. 

Najbardziej  wymownym  świadectwem  Ewangelii,  potwierdzającym  prawomocność 
królewskiego  tytułu  Jezusa  w  stosunku  do  narodu,  jest  napis  na  krzyżu  –  tytuł  „winy” 
Jezusa: „Jezus Nazarejczyk Król żydowski” (łac. „Jesus Nazarenus Rex Judeorum”). Tytuł 
ten  znamiennie  często  pojawia  się  w  ewangelicznych  opisach  męki  Jezusa  –  w  sumie 
kilkanaście razy. Piłat, ulegając presji tłumu, skazuje Jezusa na śmierć. Wypisuje tytuł winy, 
który każe umieścić na krzyżu:  Jezus Nazarejczyk, Król żydowski. Napis, jak podkreślają 
Ewangeliści,  umieszczony  jest  w  trzech  ówcześnie  panujących  w  świecie  językach 
(hebrajskim,  greckim  i  łacińskim). Jest  to  więc  proklamacja  królewskości  Jezusa  ogłoszona 
„urbi  et  orbi”,  całemu  światu.  Głosi  prawdę,  że  Jezus  przyszedł,  aby  zakrólować  w 
konkretnym  narodzie  i  należy  Mu  się  prawo  do  tytułowania  Go  w  ten  sposób.  Przywódcy 
żydowscy usiłowali wpłynąć na Piłata, aby zmienił napis na krzyżu, na co ten odpowiedział 
tylko:  Com  napisał,  napisałem  (J  19,21n).  Tym,  którzy  dziś  negują  prawo  Jezusa  do 
królewskiej  godności  w  odniesieniu  do  poszczególnego  narodu,  należy  zwrócić  uwagę,  aby 
spojrzeli na krzyż… 

Mamy  więc  trzy  samodzielne  i  przekonywujące  przesłanki  –  filozoficzną,  historyczną  i 
biblijną  –  które,  wzięte  razem,  definitywnie  uzasadniają  tytuł  „Jezus  Król  Polski”. 
Człowiekowi wiary i dobrej woli to wystarczy… 

Chrystus po swym zmartwychwstaniu posłał uczniów do szerzenia Królestwa we wszystkich 
narodach  świata.  Cała  nowotestamentalna  idea  Królestwa  Bożego  bardzo  mocno  koreluje  z 
pojęciem narodu i rodziny narodów. Tu wkraczamy już w zagadnienia teologii narodu, bardzo 
pomocnej dla uzasadnienia misji Rozalii. 

dr Marcin Majewski 

 

 

[1]

  Zob.  Jan  Paweł  II,  Pan  króluje  nad  narodami,  Katecheza  ojca  świętego  Jana  Pawła  II 

wygłoszona  podczas  audiencji  ogólnej  5  września  2001  roku  na  Placu  św.  Piotra  w 
Watykanie, [w:] „Tygodnik Źródło” 507(2001) 37.