background image

Przedruk ze strony: 

http://www.eioba.pl/a79214

/zielona_herbata_czyzby_panaceum_na_wiele_dolegliwosci

Drukuj pracę

Zielona herbata - czyżby panaceum na
wiele dolegliwości?

Zielona herbata i związki katechinowe w niej zawarte.

 

 

W  wielu  publikatorach  namawia  się  nas   do  picia  zielonej  herbaty  ze  względu  na

jej   lecznicze   własności.Jest   to   dokładnie   już   udokumentowane   w   badaniach  na   całym
świecie.   Picie   zielonej   herbaty   wiąże   się   ze   znacznym   obniżeniem   niebezpieczeństwa
zachorowania   na   nowotwór   piersi,   układu   pokarmowego   ze   szczególnym
uwzględnieniem jelita grubego, prostaty, trzustki, wątroby i innych narządów.

Aktywność   biologiczną   zielona   herbata   zawdzięcza    związkom   polifenolowym

Ogromną  ilość  naturalnych  polifenoli  zawierają  preparaty  zielonej  herbaty  dostępne  już
na rynku polskim.

Wśród   polifenoli   zawartych   w   zielonej   herbacie    główną   rolę   odgrywają

katechiny.   Najbardziej   aktywnym   związkiem   katechinowym   jest   tzw.   galusanian
epigalokatechiny   –   EGCG,   następnie   epigalokatechina   –   EGC,   galusanian
epikatechiny – ECG, epikatechina – EC oraz katechina – C.

Badania   naukowe   (m.in.   na   Uniwersytecie   w   Kansas)   dowodzą,   że   galusanian

epigalokatechiny   EGCG   zapewnia   efektywniejszą   ochronę   komórek   oraz  DNA,  niż  tak
doskonałe   antyoksydanty   jak   witamina   E   i   C   oraz   resveratrol   –   składnik   czerwonego
wina.

Stwierdzono   również,   że   wyciągi   z   zielonej   herbaty   ochraniają   białka   przed

uszkodzeniem   przez   wolne   rodniki   oraz   witaminę   E   (tłuszczową   przecież)   przed
utlenianiem,   a   w   zasadzie   spowalniają   proces   jej   utleniania.   Dzięki   temu   opóźnieniu
witamina   E   ma   niejako   czas   na   skuteczne   unieszkodliwianie   wolnych   rodników
zdolnych  do  utlenienia   cholesterolu  LDL  i  jego   uszkodzenia,  w  wyniku  czego  dochodzi
zwykle do rozwoju miażdżycy naczyń krwionośnych.

W   dodatku   wyciągi   wodne   zielonej   herbaty   obniżają   znacznie   poziom   glukozy

(nawet  o  ponad  20%)  i trójglicerydów  (do ok.  30%  lub  więcej).   Skutkuje  to  oczywiście
zmniejszeniem   ryzyka   zawałów   serca   i   innych   chorób   układu   krążenia.   W   jednej   z
analiz   stanu   zdrowia   i   ilości   spożywanych   polifenoli   –   składników   herbaty,   owoców,
jarzyn   i   wina   przyjmowanych   codziennie,   przeprowadzonych   na   25.372   palących
mężczyzn  („Farmacja Polska” Nr 20,  16-31.10.2002r.),  stwierdzono wyraźną odwrotną
zależność   między   zawartością   flawonoli   i   flawonów  w  diecie,   a   liczbą   zawałów  serca
nie zakończonych śmiercią.

Inne badania  prowadzone  na  całym  świecie  dowodzą  również,  że  istnieje odwrotna

korelacja   między   zawartością   bioflawonoidów   w   codziennej   diecie   i   umieralnością   z
powodu   choroby   niedokrwiennej   serca.   Ryzyko   śmierci   z   powodu   zawału   było
najwyższe   w   grupach   przyjmujących  najmniej   flawonoidów.   Podobne   wnioski   dotyczą
udarów i nowotworów.

Niebagatelną   rolę   odgrywają   polifenole   na   zwiększanie   poziomu   enzymów   (i   ich

aktywności) posiadających właściwości antyoksydacyjne.

Dotyczy   to   zwłaszcza   takich   enzymów   jak   katalaza,   dysmutaza   nadtlenkowa,

background image

peroksydaza   glutationowa,   reduktaza   chininowa   i   glutationowa,   S-transferaza
glutationowa.   Zaobserwowano   wzrost   poziomu   tych   enzymów   zwłaszcza   w   płucach,
wątrobie,   skórze   i   dolnej   części   przewodu   pokarmowego.   Aktywność   np.   dysmutazy
ponadtlenkowej   potrafiła   wzrosnąć   nawet   aż   o   ponad   100%!   Nie   trzeba   więc   już
dodawać,   jak   szczególne   działania   antynowotworowe   spełniają   polifenole   właśnie   w
tych organach.

Skuteczność   terapeutyczną   zielonej   herbaty   można   osiągnąć,   jeśli   dziennie

wypijać   się   będzie   minimum   cztery   filiżanki   odpowiednio   przyrządzonego   napoju.   W
praktyce   często   jest   to   niemożliwe   z   różnych   względów   (m.in.   problemów
żołądkowych).   Kryje   się   tu   również   niebezpieczeństwo   zanieczyszczenia   herbaty
związkami   toksycznymi   (pestycydy,   metale   ciężkie,   aflatoksyny   itp.).   Z  tego   względu
należy stosować ekstrakty.

Obecnie   na   polskim   rynku   dostępne,   doskonałe   ekstrakty   zielonej   herbaty

posiadają   wyjątkowo   wysokie   stężenie   leczniczych   polifenoli.    W   niektórych
przypadkach   suplementów   „herbacianych”   jedna   tylko   kapsułka   preparatu   odpowiada
siedmiu   filiżankom  mocnej,  świeżo   zaparzonej   zielonej   herbaty.   Nie   zawiera   natomiast
kofeiny (w odróżnieniu od naparu).

Dodajmy,   że   rygory   technologiczne   produkcji   zapewniają   nieobecność   wszelkich

substancji   toksycznych   i   zanieczyszczeń   drobnoustrojami   (co   zdarza   się   przypadku
zwykłej herbaty).

 

 

Fragment   książki   z   cyklu   "Barwy   Twojego   Zdrowia"   -   "Tajemnice   suplementacji

odżywiania".

Autor: Janusz Dąbrowski

Autor: Janusz Dąbrowski
Linkowanie do strony wydruku (tej strony) jest zabronione