background image

Śniadanie przed maratonem 
  

Aleksandra Bykowska 

Trwają  przygotowania  do  jesiennego  sezonu  biegów 
maratońskich.  Treningi  w  toku,   a  my  coraz  częściej 
myślimy jednak o organizacji tego szczególnego dnia − 
o której godzinie wstać, w co się ubrać, a także, a może 
przede wszystkim, co i ile zjeść przed startem. 

 
Kiedy  uprawiałam  biegi  średnie  i  długie  w  kategorii 
juniorek,  na  dzień  przed  startem  miałam  swoją  małą 
tradycję  –  dużą  porcję  lodów  śmietankowych. 
Uważałam, że jak ich nie zjem, to źle pobiegnę. Teraz 

wiem,  że  ten  rytuał  miał  sens,  ponieważ  to,  co  mogło  mi  pomóc  w  osiągnięciu  dobrego 
wyniku,  to  zawarte  w  lodach  cukry.  Podczas  wysiłku  potrzebujemy  dużego  zapasu 
węglowodanów  w  postaci  długich  łańcuchów  węgla,  zwanych 

glikogenem.  

  

Cukry przede wszystkim 
 
Badania nad rolą glikogenu w sportach wytrzymałościowych, w tym także biegach 
długodystansowych, zaczęły się w latach 60. XX wieku. Owocem tych badań była dieta 
wysokowęglowodanowa. Wymaga ona od biegacza pewnego poświęcenia przez około sześć 
dni przed maratonem. Pierwsze trzy dni diety polegają na spożywaniu pokarmów o bardzo 
niskiej zawartości węglowodanów, natomiast o wysokiej ilości białka. Na cukrach należy 
skupić się przez kolejne trzy dni. Wówczas mogą one stanowić nawet 60% całego dziennego 
zapotrzebowania na kalorie. Wstępne dni odpoczynku od węglowodanów mają przyspieszyć 
produkcję glikogenu w organizmie i zwiększyć jego zawartość w wątrobie. Ostatnie badania 
wykazują jednak, że do uzyskania właściwego zapasu glikogenu wystarczy stosować dietę 
wysokowęglowodanową zaledwie przez 36 do 48 godzin przed startem. 

 
Cukier cukrowi nierówny 
 
Jednak jakie cukry powinniśmy przyjmować, proste czy rozgałęzione? Które są lekkostrawne, 
a które mogą przynieść nieprzyjemne skutki podczas biegu? Przy podejmowaniu decyzji o 
wyborze składników pokarmowych można się posłużyć tzw. indeksem glikemicznym. Jest to 
klasyfikacja żywności pod względem szybkości trawienia i dostarczania energii w postaci 
węglowodanów. Głównym kryterium podziału produktów jest zawartość błonnika. To on 
bowiem jest odpowiedzialny za to, jak szybko dany produkt ulega strawieniu. Jedzenie o 
dużej ilości błonnika ma niski indeks glikemiczny, i odwrotnie produkty o niskiej jego 

background image

zawartości posiadają wysoki indeks glikemiczny. Żywność z wysoką zawartością błonnika 
jest bardzo zdrowa, może jednak wywołać nieprzewidziane problemy w układzie 
pokarmowym podczas biegu. Produkty o wysokim indeksie są lekkostrawne i godne 
polecenia w jadłospisie w przeddzień biegu lub bezpośrednio przed startem, należą do nich 
głównie makarony, białe pieczywo, ryż oraz gotowane warzywa. 

 
Śniadanie mistrzów
 
 
Małgorzata Sobańska, rekordzistka Polski w maratonie, na trzy godziny przed startem 
zazwyczaj zjada kawałek białego pieczywa z masłem i dżemem oraz wypija czarną herbatę. 
„Przed maratonami jestem tak nerwowa, że nie udaje mi się zjeść więcej niż pół bułki”, 
mówi. Zdenerwowanie przed ważnym startem to częsta reakcja organizmu i nie należy się 
przejmować, że jemy wtedy bardzo mało. Gdy przeanalizujemy śniadanie rekordzistki, 
stwierdzimy, że charakteryzuje je wysoki indeks glikemiczny. Białe pieczywo oraz dżem są 
szybkostrawne. Herbata dostarcza małą dawkę kofeiny, a masło − tłuszcze. Te ostatnie mają 
bardzo dużą wartość energetyczną. W naszym ciele, prócz tkanki tłuszczowej, są one także 
osadzone w mięśniach i stanowią źródło energii. Tłuszcze są jednak ciężkostrawne. Dlatego 
jeśli komuś zaszkodziłoby ulubione „przedmaratońskie” śniadanie Małgorzaty Sobańskiej, 
może spróbować następnym razem wyeliminować masło.  
Gdy zapytałam czy coś jej przed startem wyjątkowo zaszkodziło, Małgorzata Sobańska 
przypomniała sobie, że gdy była juniorką, zjadła przed biegiem na dystansie 1500 m podane 
przez mamę jeżyny ze śmietaną. Wywołały one podczas biegu bardzo dynamiczną reakcję 
układu pokarmowego. Owoce, chociaż nie zawierają takich ilości błonnika jak warzywa, 
posiadają jednak cukier owocowy − fruktozę. Cukier ten różni się znacznie od lekkostrawnej 
glukozy. Jest najsłodszym z cukrów, co wynika z jego budowy chemicznej. Z tego też 
powodu proces jego przyswajania przez organizm przebiega dużo mniej efektywnie niż w 
przypadku glukozy. Nadmiar fruktozy w przewodzie pokarmowym może, zgodnie z zasadą 
ciśnienia osmotycznego, powodować powrót wody z organizmu do jelit, a w konsekwencji 
niemiłe sensacje żołądkowe podczas biegu. Należy też pamiętać, że fruktoza jest dość często 
używana w przemyśle spożywczym do słodzenia napojów. Nawodniając organizm przed 
startem, trzeba także sprawdzić, co pijemy.  
„Na śniadanie przed maratonem zazwyczaj zjadam jajecznicę”, mówi Rafał Wójcik, 
dwukrotny mistrz Polski w maratonie. „To długi dystans i nie mogę pozwolić sobie na to, aby 
wystartować głodnym”, dodaje. Chociaż produkty z jajek są powszechnie uznawane za 
ciężkostrawne, mogą być dobrym rozwiązaniem dla kogoś, kto obawia się nieprzyjemnego 
uczucia ssania w żołądku podczas maratonu. 

 
Dla każdego co innego 
 
Niezwykle ważna w określeniu diety przed startem jest też znajomość własnej tolerancji na 
poszczególne składniki. Należy stosować podstawową zasadę: co innym pomaga, mi może 
zaszkodzić. Warto więc dużo wcześniej sprawdzić, jak reaguje nasz organizm podczas 

background image

długiego biegu na śniadanie, które planujemy zjeść przed startem. Unikniemy w ten sposób 
nieprzyjemnej niespodzianki podczas maratonu i określimy, jakie produkty nasz układ 
pokarmowy toleruje.  
Praktyka może czasami odbiegać od teorii. Jednym zjedzenie jeżyn lub jajecznicy przed 
startem nie przeszkodzi w osiągnięciu dobrych wyników, inni po takim śniadaniu mogą w 
ogóle nie ukończyć biegu. Najważniejsze jest jednak, aby do eksperymentowania z 
żywieniem nie zabierać się bezpośrednio przed maratonem, lecz w trakcie przygotowań. 
Bacznie obserwujmy przy tym swój organizm, aby upewnić się, po jakich produktach 
czujemy się najlepiej.  
Życzę wszystkim wielu sukcesów w nadchodzącym sezonie maratońskim, bez jakichkolwiek 
problemów ze strony układu pokarmowego. 
 
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
----------- 
Przykładowy jadłospis (zapotrzebowanie kaloryczne 2000 kcal) na 24 godziny przed 
maratonem: 
 
A. DZIEŃ PRZED MARATONEM 
I Śniadanie:  
Miska płatków kukurydzianych z rodzynkami 
i chudym mlekiem 
II Śniadanie: 
Bułka z szynką 
Obiad:  
Ryż (350 g)  z piersią z kurczaka i 
gotowanymi warzywami (250 g) 
Podwieczorek: 
Kilka herbatników, banan 
Kolacja: 
Makaron z warzywami 
 
B. DZIEŃ MARATONU 
Śniadanie (na trzy godziny przed startem): 
Kawałek białego pieczywa z dżemem lub ryż z gotowaną marchewką 
Źródło węglowodanów: ryż 
Ryż może być świetną alternatywą dla makaronu. To wspaniałe źródło węglowodanów nie 
zawiera glutenu, który występuje w makaronach czy pieczywie. Gluten jest odpowiedzialny 
za kleistość mąki po dodaniu wody. Dzięki niemu pieczywo rośnie przez utrzymywanie 
bąbelków dwutlenku węgla produkowanego przez drożdże. Jednak coraz częściej notuje się 
alergie na to białko. Ryż brązowy jest także znakomitym źródłem witamin z grupy B, z kolei 
ryż biały jest w nie dosyć ubogi i nie posiada tyle błonnika, ale jest polecany jako 
lekkostrawna potrawa na kilka godzin przed startem. 

 

background image

Przez żołądek do sukcesu 

Lekkostrawny posiłek dla dwóch osób: ryż z gotowanymi warzywami i kurczakiem. 
- 1 mała pierś z kurczaka, 
- ½ szklanki mleka, 
- ¼ szklanki nieugotowanego ryżu, 
- 1 ½  szklanki wody, 
- ½ kostki bulionu, 
- 1/3 szklanki kukurydzy, 1/3 szklanki marchwi pociętej w kostkę, 1/3 szklanki brokułów lub 
kalafiora, 
- pieprz i sól do smaku. 
Na dzień przed zamarynuj pierś kurczaka w mleku, soli i pieprzu. Włóż do lodówki. 
Zagotuj wodę, wrzuć kostkę bulionową i dodaj ryż. Dorzuć warzywa i przyprawy do smaku. 
Nie zapominaj o ciągłym mieszaniu. Gotuj aż ryż będzie miękki i całość przyjmie formę 
„papki”. Podczas przygotowywania ryżu posmaruj kurczaka miodem i włóż do piekarnika o 
temperaturze 180ºC.