background image

PISANKI 

 

 

  

Łagodnie uśmiechnięta, we włosach ma wicherki 

I talent co paluszkom nadaje kunszt tak wielki. 

W oczach ma twórczą radość lecz i figlarne chochliki 

Pewnie wciąż widzi wokół, pisanek pełne koszyki. 

 

Ma czucie i delikatność, bo miękka jest skorupka 

Dużo finezji wkłada w swe dzieła ta osóbka. 

Wiedzą o tym jajeczka gdy sprytnie je maluje 

background image

I cieszą się szczęśliwe, kiedy się nimi zajmuje. 

 

Mistrzyni tej bez obaw można jajka powierzyć 

Nie mogła by się przecież swej sztuce sprzeniewierzyć. 

Niech więc śliczne pisanki spod jej rączek wychodzą 

A takie miłe babeczki na kamieniach się rodzą. 

 

Najbardziej miła dla jajek chwila 

Kiedy się Lila nad nimi pochyla. 

 

 

 

 

 

Panie, bierzmy się za jaj malowanie 

 

Jaja, jajka ,jajeczka, jajca, jajury, 

I te.. hmm nie drobiowe i te od kury, 

Wszystkie warte są malowania, 

background image

Kraszenia, skrobania i gotowania, 

 

Tylko uważajcie panie kochane, 

Na jajka, w majtkach schowane, 

Te delikatnie trzeba malować, 

Pędzelkiem, po malusiu łaskotać, 

 

Oj jajka mówiłam, nie malusia, 

Uważaj kobieto na Wacusia! 

O właśnie! To okrągłe maluj, 

Maluj, no masz babę!, nie całuj! 

 

Więc od dziś kochane panie, 

Bierzmy się za jaj malowanie, 

Wymyślimy wzorki nie codzienne, 

Przecież mycie, tez przyjemne, 

 

Kto powiedział, że te w majtkach, 

Nie od kury? A że w gatkach!? 

background image

A co mnie tak w sumie obchodzi, 

Gdzie sobie facet kurze jaja nosi. 

    

 

 

Pisanka 

 

Jajko w makijażu stroi lico dumnie 

woła takie barwne do mnie chodźcie tłumnie 

Wielkanoc wszak blisko też chcę pobrylowac 

weźcie farby wosk weźcie i chodźcie malować 

 

włóżcie trochę serca troszkę wyobraźni 

background image

dajcie mi suknię żeby było raźniej 

żebym było piękne takie kolorowe 

święta wiosną pachną też chcę być jak nowe 

 

 

 

Jaja po imperatorsku. 

 

A oto jak car Aleksander III kazał przyrządzać jaja 
wielkanocne swojemu nadwornemu złotnikowi, Piotrowi 
Faberge (1846 - 1920).  

Weź bryłkę złota wielkości 6.5 cm, nadaj jej kształt 
jaja, pokryj je białą emalią, ozdób należycie, a w środku 

background image

umieść coś, co uraduje twoją władczynię, a moją 
ukochaną żonę. 

 

                  

 

 

background image

I tak powstało w 1886 jedno z cudeniek sławnego 
złotnika, dar cara dla carycy Marii Teodorówny.  

Kiedy się jajo otworzy, wewnątrz złotego żółtka siedzi 
złota kura z rubinowymi oczami. Kurze można podnieść 
złoty dzióbek, wtedy ukazuje się diamentowa replika 
carskiej korony, a na tej koronie zawieszony jest 
misterny, malutki wisiorek z rubinem. 

background image
background image

 

background image

 

background image

 

background image

 

 

background image

Potem niezmordowany Faberge wykonał jeszcze 54 
różnych jaj jubilerskich dla kolejnych carów i wielmożów. 
47 zachowało się do dziś i znajdują się w różnych 
muzeach i kolekcjach prywatnych. Na aukcjach osiągają 
niebotyczne ceny.  

Inne jubilersko-wielkanocne cudeńko powstało już za 
panowania innego cara - w 1897 car Mikołaj II 
podarował swojej carycy Aleksandrze Fiodorównie 'jajo 
koronacyjne'.  

Było to złote jajo pokryte żółtą emalią z motywami 
wziętymi ze stroju koronacyjnego carycy z poprzedniego 
roku. Kiedy się jajko rozbiło (no, powiedzmy, otworzyło), 
można było wyjąć ze środka złoty model karocy 
koronacyjnej. 

 

 

background image

 

Wyobrażam sobie, jakby zbaraniała ta kura znosząca 
takie jajka, gdyby zobaczyła, co zniosła. Ale cudeńko 
owe też 'zniósł' ten sam mistrz Faberge w swoich 
warsztatach rosyjskich, zaś wierny model pojazdu 
wykonał Michael Perchin pod okiem mistrza. 

background image

 

 

background image