background image

Argument z nieredukowalnej złoŜoności.txt

http://www.nauka-a-religia.uz.zgora.pl/index.php?action=tekst&id=75 

Przedruk z: Na Początku… 2005, Nr 5-6 (194-195), s. 162-224. 

s. 162 
Dariusz Sagan 

Trzy płaszczyzny 

argumentu z nieredukowalnej złoŜoności 

Autorem argumentu z nieredukowalnej złoŜoności jest Michael J. Behe, profesor 
biochemii pracujący w Uniwersytecie Lehigh w stanie Pensylwania, który jest 
takŜe jedną z 
czołowych postaci w Ruchu Inteligentnego Projektu. Behe jest katolikiem. 
Potrafił on jednak 
wiarę w Boga pogodzić z ewolucją. JuŜ w szkółce parafialnej uczono go, Ŝe Bóg 
mógł posłuŜyć 
się procesami ewolucyjnymi, by wytworzyć Ŝycie. Dopóki Behe nie ukończył 
doktoratu, 
sądził, Ŝe mechanizm darwinowski dobrze wyjaśnia róŜnorodność organizmów Ŝywych:
„W 
całym okresie mojego magisterskiego i doktoranckiego kształcenia uczono mnie, Ŝe
neodarwinowska 
teoria ewolucji jest jedną z najlepiej ugruntowanych teorii w obrębie całej 

współczesnej nauki i nigdy w to nie wątpiłem”. 1 Jednak analiza złoŜoności 
molekularnego 
poziomu Ŝycia była powodem zmiany tej opinii. Behe uznał, Ŝe złoŜoność komórki 
wyklucza 
moŜliwość jej przypadkowego wyewoluowania – do jej powstania potrzebna jest, 
jego zdaniem, 
inteligencja. Komórka zawiera wiele układów biochemicznych, nazywanych przez 
Behe’ego nieredukowalnie złoŜonymi, które są – wedle jego osądu – niedostępne 
dla mecha

nizmów darwinowskich. 2 

1 Mark RYLAND, „«Teoria inteligentnego projektu» podwaŜa teorię ewolucji. JuŜ 
sama złoŜoność stworzenia 
świadczy o działaniu siły wyŜszej. Darwinizm? Nie ma szans”, przeł. Dariusz 
Sagan, Na Początku… 2004, 
Rok 12, Nr 11-12A (187-188), s. 415 [414-420], 
http://www.nauka-a-religia.uz.zgora.pl/index.php?action=tekst 
&id=48. 

2 Michael J. BEHE, „Darwin Under the Microscope”, Watchmaker, January-February

s. 163 
Behe zaczął zastanawiać się nad podstawami darwinizmu od momentu, kiedy w 1987 
roku przeczytał ksiąŜkę Michaela Dentona, Evolution: A Theory in Crisis 
[Ewolucjonizm: 

kryzys teorii]. 3 Był to dla niego pierwszy i największy szok intelektualny 
dotyczący teorii 


ewolucji. 4 Zainspirowany ksiąŜką Dentona, od roku 1989 Behe zaczął prowadzić na
Uniwersytecie 
Lehigh kurs zatytułowany „Popularne argumenty dotyczące ewolucji”, który odbywał

się w ramach planu nauki krytycznego myślenia, zainicjowanego przez dziekana 
College’u 
Sztuk i Nauk Przyrodniczych. W trakcie kursu Behe przedstawiał studentom 
argumenty za i 
przeciw teorii ewolucji, starając się, aby nie poznali oni jego własnego 

Strona 1

background image

Argument z nieredukowalnej złoŜoności.txt

stanowiska w tej spra

wie. 5 Posiłkował się przy tym trzema głównymi tekstami: ksiąŜką 

March 1997, no. 1, vol. 4, s. 26-27 [26-28] (w Internecie znajduje się polskie 
tłumaczenie tego tekstu, dokonane 
przez Mieczysława Pajewskiego: http://creationism.org.pl/artykuly/MJBehe). Por. 
teŜ Thomas WOODWARD, 
„Meeting Darwin’s Wager: How Biochemist Michael Behe Uses a Mousetrap to 
Challenge Evolution Theory”, 
Watchmaker, July-August-September 1997, no. 3, vol. 4, s. 24 [19-28]; Michael J.
BEHE, „The God of Science: 
The Case for Intelligent Design”, The Weekly Standard, June 7, 1999, s. 36 
[35-37]; Pamela R. WINNICK, „Behe 
Interview in Pittsburgh”, Pittsburgh Post-Gazette, February 8, 2001, s. C-1, 
http://www.arn.org/docs/behe/mb_ 
pittinterview0201.htm; Dariusz SAGAN, „Retoryczna historia Ruchu Inteligentnego 
Projektu”, Diametros, czerwiec 
2005, nr 4, s. 78-79 [76-85], 
http://www.diametros.iphils.uj.edu.pl/?l=1&p=anr25&m=25&if=0&ii=3 

&ik=5 lub http://www.nauka-a-religia.uz.zgora.pl/index.php?action=tekst&id=69; 
„Dlaczego niektórzy naukowcy 
wierzą w Boga?”, Przebudźcie się!, 22 czerwca 2004, nr 12, s. 7 [5-9]; Ed 
LARSON, „Science Friday, Scopes 
Trial 75th Anniversary, Part 2: Ira Flatow with Ed Larson, Michael Behe and Ken 
Miller”, WNYC, NPR Member 
Station, July 21, 2000, 
http://www.discovery.org/scripts/viewDB/index.php?command=view&id=415. 

3 Michael DENTON, Evolution: A Theory in Crisis, Adler and Adler, Bethesda, Md. 
1986. 

4 Por. WOODWARD, „Meeting Darwin’s Wager…”, s. 24; Thomas WOODWARD, Doubts about
Darwin: A 
History of Intelligent Design, Baker Books, Grand Rapids, MI. 2003, s. 157. 

5 WOODWARD, „Meeting Darwin’s Wager…”, s. 25; Michael J. BEHE, „Experi

s. 164 
Dentona, Strukturą rewolucji naukowych Thomasa S. Kuhna, 6 oraz Ślepym zegar

mistrzem Richarda Dawkinsa. 7 

Swoją koncepcję nieredukowalnej złoŜoności Behe przedstawił w ksiąŜce Darwin’s 
Black Box: The Biochemical Challenge to Evolution [Czarna skrzynka Darwina: 
bioche

miczne wyzwanie dla ewolucjonizmu], opublikowanej w 1996 roku. 8 

§1. Logiczna płaszczyzna argumentu z nieredukowalnej złoŜoności 

Koncepcja nieredukowalnej złoŜoności spełnia dwa podstawowe zadania: (1) jest 
krytyką 
ewolucjonizmu darwinowskiego oraz (2) stanowi próbę opracowania kryterium 
wykrywania 
inteligentnej aktywności w przyrodzie, czyli projektu. William Dembski wskazuje,
Ŝe 
argument z nieredukowalnej złoŜoności operuje na trzech płaszczyznach: 
logicznej, empirycz

nej i eksplanacyjnej. 9 Dwie pierwsze płaszczyzny dotyczą krytyki darwinizmu, na

Strona 2

background image

Argument z nieredukowalnej złoŜoności.txt

mental Support for Regarding Functional Classes of Proteins to Be Highly 
Isolated from Each Other”, w: Jon 
BUELL and Virginia HEARN (eds.), Darwinism: Science or Philosophy. Proceedings 
of a symposium entitled 


Darwinism: Scientific Inference or Philosophical Preference?, Foundation of 
Thought and Ethics 1994, http:// 
www.leaderu.com/orgs/fte/darwinism/chapter6.html. 

6 Thomas S. KUHN, Struktura rewolucji naukowych, przeł. Helena Ostromęcka, 
Fundacja Aletheia, 
Warszawa 2001. 

7 Richard DAWKINS, Ślepy zegarmistrz czyli, jak ewolucja dowodzi, Ŝe świat nie 
został zaplanowany, 
przeł. Antoni Hoffman, Biblioteka Myśli Współczesnej, Państwowy Instytut 
Wydawniczy, Warszawa 1994. 

8 Michael J. BEHE, Darwin’s Black Box: The Biochemical Challenge to Evolution, 
The Free Press, 
New York 1996. 

9 William A. DEMBSKI, The Design Revolution: Answering the Toughest Questions 
about Intelligent 
Design, InterVarsity Press, Downers Grove, Il. 2003, s. 293; William A. DEMBSKI,
„Evolution’s Logic of Credulity: 
An Unfettered Response to Allen Orr”, 
http://www.designinference.com/documents/2002.12. 

s. 165 
tomiast płaszczyzna eksplanacyjna wypływa z nich i jest związana z wykrywaniem 
projektu. 
Tego podziału, choć w nieco zmienionej formie, będę się tutaj trzymał. W 
niniejszym paragrafie 
zajmę się płaszczyzną logiczną. Rozumiem to pojęcie jako poszukiwanie pewnego 
typu 
złoŜonej struktury, która z punktu widzenia analizy konceptualnej opierałaby się

wyjaśnieniom darwinowskim w kategoriach stopniowej ewolucji. 

A. 
Darwinowski mechanizm ewolucji 
O ewolucji biologicznej mówiono juŜ w czasach staroŜytnych. Pierwsze wzmianki 
moŜna znaleźć u Empedoklesa. Później hipotezę ewolucji dyskutowali na przykład 
Buffon, 
Kant, Hegel, Goethe, Linneusz czy dziadek Karola Darwina – Erazm Darwin. Dopiero
jednak 
w XIX wieku zaczęto traktować ją powaŜnie w kręgach naukowych. W 1809 roku (roku
narodzin 
Karola Darwina) jedną z najpowaŜniejszych – przed teorią Darwina – hipotez 
ewolucji 
sformułował francuski biolog, Jean Baptiste de Lamarck. Utrzymywał on, Ŝe 
zdobyte w ciągu 
Ŝycia cechy, które wykształciły się w trakcie wykonywania zaspokajających 
potrzeb czynności, 
są nabywane i przekazywane następnym pokoleniom. Doświadczenia wykazały jednak, 
Ŝe 
jest to teoria błędna. 10 

50 lat po Lamarcku mechanizm ewolucji własnego pomysłu zapro

Unfettered_Resp_to_Orr.htm; William A. DEMBSKI, „Irreducible Complexity 
Revisited”, Progress in Complexity, 
Information, and Design, November 2004, vol. 3.1.4, s. 11-12 [1-47], 
http://www.iscid.org/papers/Dembski_ 

Strona 3

background image

Argument z nieredukowalnej złoŜoności.txt

IrreducibleComplexityRevisited_011404.pdf. 

10 Por. Kazimierz JODKOWSKI, Metodologiczne aspekty kontrowersji 
ewolucjonizm-kreacjonizm, Realizm. 
Racjonalność. Relatywizm t. 35, Wydawnictwo Uniwersytetu Marii 
Curie-Skłodowskiej, Lublin 1998, s. 
21-22. O ewolucji przed Darwinem moŜna równieŜ przeczytać w: Michael WHITE i 
John GRIBBIN, Darwin. śywot 
uczonego, przeł. Hanna Pawlikowska-Gannon, Na ŚcieŜkach Nauki, Prószyński i 
S-ka, Warszawa 1998, s. 41

62. 

s. 166 
ponował Darwin. Trzon jego idei – działanie doboru naturalnego na przypadkową 
zmienność 
(obecnie mutacje w materiale genetycznym) – aprobuje dzisiaj przewaŜająca liczba
przedstawicieli 
społeczności naukowców. Szczególny nacisk kładzie się na gradualistyczny wymiar 
teorii Darwina. Ewolucja przebiega małymi kroczkami i praktycznie na kaŜdym jej 
etapie 
zmiana musi przynosić korzyść ewoluującemu organizmowi w adaptacji do panujących
warunków 
środowiskowych, Ŝeby dobór naturalny mógł taką zmianę faworyzować. Kumulacja 
pojedynczych mutacji podczas ewolucji trwającej miliony lat daje w końcu duŜe 
efekty, wytwarzając 
nowe, bardziej skomplikowane formy Ŝycia. Za pojedynczą mutację moŜna uznać 
zastąpienie jednego nukleotydu innym, usunięcie lub dodanie nukleotydu, ale 
takŜe skasowanie 
lub zduplikowanie całego obszaru DNA, w którego skład wchodzi tysiące lub 
miliony nukleotydów. 
Są to pojedyncze mutacje, gdyŜ zachodzą one w jednym zdarzeniu. Zdaniem 
Behe’ego, takie mutacje mogą wywoływać tylko niewielkie zmiany w organizmie. 11 

Konsekwencją gradualizmu darwinowskiego jest to, Ŝe na drodze od pierwotnej 
postaci 
danego narządu czy organizmu do jego formy obserwowanej współcześnie w procesie 
ewolucji 
musiały pojawić się liczne formy pośrednie, które nazywa się teŜ prekursorami. 
Aby 
uwiarygodnić prawdziwość darwinizmu, jego zwolennicy muszą doświadczalnie lub 
teoretycznie 
wykazać, Ŝe takie formy rzeczywiście istniały lub mogły istnieć. Darwin 
przekonał 
biologów do swojej koncepcji, pokazując róŜne przykłady, Ŝe u mniej złoŜonych 
organizmów 
Ŝywych występują prymitywniejsze wersje narządów, które posiadają takŜe 
organizmy 
wyŜsze, tyle Ŝe w doskonalszej postaci. W dzisiejszych czasach ortodoksyjni 
darwiniści, tacy 
jak Richard 

11 BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 40. Behe ilustruje to na przykładzie mutacji 
zwanej antennapedia, 
którą naukowcy potrafią wywoływać u muszek owocowych: „[…] nieszczęsnemu 
mutantowi zamiast czułek z 
głowy wyrastają nogi. Choć uznajemy to za duŜą zmianę, w rzeczywistości nie jest
ona duŜa. Nogi wyrastające z 
głowy są nogami typowymi dla muszek owocowych, z tą róŜnicą, Ŝe znajdują się w 
innym miejscu” (BEHE, Darwin’s 
Black Box…, s. 41). 

s. 167 
Dawkins, najsłynniejszy obecnie popularyzator teorii Darwina, w podobny sposób 
starają się 
przekonać opinię publiczną, Ŝe darwinizm jest udowodniony ponad wszelką 
wątpliwość. Co 

Strona 4

background image

Argument z nieredukowalnej złoŜoności.txt

więcej, naukowcy postrzegają i opisują ewolucję jako proces niekierowany, 
dokonywany 
wyłącznie siłami ślepej przyrody, w który nie ingeruje Ŝaden zewnętrzny ani 
wewnętrzny 
względem niej inteligentny czynnik. National Association of Biology Teachers 
zdefiniowało 
ewolucję następująco: 

RóŜnorodność Ŝycia na Ziemi jest wynikiem ewolucji: nienadzorowanego, 
bezosobowego, nieprzewidywalnego 
i naturalnego procesu pochodzenia z genetyczną modyfikacją, na który wpływają 
dobór naturalny, 
przypadek, okoliczności historyczne i zmieniające się środowiska. 12 


B. 
Pojęcie nieredukowalnej złoŜoności a gradualizm darwinowski 
Darwin miał świadomość, Ŝe wyjaśnianie za pomocą doboru naturalnego moŜe 
napotykać 
róŜne trudności i juŜ w O powstawaniu gatunków podał kryterium obalenia swojej 
teorii: 

Jeśliby moŜna było wykazać, Ŝe istnieje jakikolwiek narząd złoŜony, który nie 
mógł być utworzony 
na drodze licznych, następujących po sobie, drobnych przekształceń – teoria moja
musiałaby 
absolutnie upaść. 13 

12 Gene STOWE, „Don’t Mix Theology with Science, Professors Urge”, South Bend 
Tribune, February 
20, 1998 (cyt. za: William S. HARRIS and John H. CALVERT, „Intelligent Design: 
The Scientific Alternative to Evolution”, 
The National Catholic Bioethics Quarterly, Autumn 2003, s. 533-534 [531-561], 
http://www.intelligent 
designnetwork.org/NCBQ3_3HarrisCalvert.pdf). Por. teŜ Michael J. BEHE, „A 
Catholic Scientist Looks at 
Darwinism”, w: William A. DEMBSKI (ed.), Uncommon Dissent: Intellectuals Who 
Find Darwinism Unconvincing, 
ISI Books, Wilmington, Delaware 2004, s. 138 [133-151]. 

13 Karol DARWIN, O powstawaniu gatunków drogą doboru naturalnego czyli 

s. 168 
Zawarta jest tutaj sugestia, Ŝe niewaŜne jest, ile obiektów da się wyjaśnić 
doborem naturalnym, 
poniewaŜ jeden fakt niezgodny z tą teorią wystarczy do jej całkowitego 
podwaŜenia. 
14 Zaraz po tych słowach następuje jednak zdanie: „Wszelako takiego przykładu 
nie 
znalazłem”. Mimo to okazuje się, Ŝe w ostatnich latach znalazł się ktoś, kto 
twierdzi, Ŝe potrafi 
wskazać przykłady spełniające kryterium Darwina. Ten ktoś to Behe. 

Behe zastanawia się, jaki rodzaj struktury nie mógłby powstać stopniowo na 
drodze 
doboru naturalnego. Dochodzi on do wniosku, Ŝe dobrym przykładem takiej 
struktury jest system 
nieredukowalnie złoŜony. Behe przez układ nieredukowalnie złoŜony rozumie 

[…] pojedynczy system, złoŜony z poszczególnych dobrze dopasowanych, 
oddziałujących ze sobą 
części, które mają udział w pełnieniu podstawowej funkcji układu, a usunięcie 
jakiejkolwiek z tych 
części powoduje, Ŝe system przestaje sprawnie funkcjonować. 15 

Pojawia się tutaj problem dla ewolucjonizmu darwinowskiego, poniewaŜ 

Układu nieredukowalnie złoŜonego nie moŜna wytworzyć bezpośrednio (czyli 

Strona 5

background image

Argument z nieredukowalnej złoŜoności.txt

nieustannie udoskonalając 
początkową funkcję, która nadal działa na zasadzie tego samego mechanizmu) 
poprzez liczne, następujące 
po sobie, drobne przekształcenia układu będącego jego prekursorem, poniewaŜ 
kaŜdy prekursor 
systemu nieredukowalnie złoŜonego, któremu brakuje jakiejś 

o utrzymaniu się doskonalszych ras w walce o byt, przeł. Szymon Dickstein i 
Józef Nusbaum, Ediciones Altaya 
Polska & DeAgostini Polska, Warszawa 2001, s. 200. 
14 Taką opinię wyraŜa na przykład Behe w: Michael J. BEHE, „Biologiczne 
mechanizmy molekularne. 
Eksperymentalne poparcie dla kreacjonizmu”, przeł. Kazimierz Jodkowski, w: 
JODKOWSKI, Metodologiczne 


aspekty…, s. 507 [496-511]. 

15 BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 39. 

s. 169 
części, jest z definicji niefunkcjonalny. 16 

Innymi słowy, Behe sugeruje, Ŝe nie mogą istnieć prostsze wersje danego układu 
nieredukowalnie 
złoŜonego, które spełniałyby tę samą funkcję. Systemy prostsze w ogóle nie 
byłyby 
funkcjonalne, gdyŜ brakowałoby im części niezbędnych do odpowiedniego działania.
Przy 
braku form pośrednich dobór naturalny nie miałby czego selekcjonować, więc układ
nieredukowalnie 
złoŜony musiałby powstać od razu jako w pełni ukształtowana, zintegrowana 
jednostka. 
Co prawda, nie jest logicznie niemoŜliwe, by zaszło wiele równoczesnych 
przypadkowych 
mutacji, dających w jednym skoku nowy, funkcjonalny układ, ale wiąŜe się to z 
duŜymi 
nieprawdopodobieństwami. Poza tym, nie dość, Ŝe takie zdarzenia są niezgodne z 
gradualizmem darwinowskim, to odwoływanie się do nich stanowi argument, którego 
nie da 
się obalić – przyczyną byłby w takich przypadkach szczęśliwy traf, który trudno 
odróŜnić od 
cudu. Behe dopuszcza takŜe moŜliwość, Ŝe nieredukowalna złoŜoność mogła powstać 
jakąś 
okręŜną drogą ewolucyjną. JednakŜe – jego zdaniem – im system bardziej złoŜony, 
tym 
mniejsze prawdopodobieństwo jego ukształtowania się w ten sposób. 17 

W tym miejscu naleŜy odróŜnić bezpośredni proces darwinowski od procesu 
pośredniego. 
Bezpośredni proces darwinowski to taki, w którym układ ewoluuje na drodze doboru

naturalnego, stopniowo ulepszając swoją funkcję. W takim procesie ewoluuje 
jedynie system 

– funkcja jest od początku taka sama i ulega tylko stopniowemu udoskonalaniu. W 
procesie 
pośrednim natomiast dana struktura mogła – stopniowo ewoluując i pełniąc jakąś 
funkcję – 
uzyskać nową funkcję. Struktura zmienia się wraz z funkcją. Nieredukowalna 
złoŜoność 
mogła więc pojawić się stąd, Ŝe do pełnienia nowej funkcji wymagane są dopiero 
wszystkie 
części nowej struktury systemu. 
16 BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 39. 

17 Por. BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 40. 

Strona 6

background image

Argument z nieredukowalnej złoŜoności.txt

s. 170 
Logiczna płaszczyzna argumentu z nieredukowalnej złoŜoności dotyczy jedynie 
bezpośrednich 
procesów darwinowskich. 18 


C. Warunki rozpoznania nieredukowalnej złoŜoności 
Aby móc określić, czy dany system jest nieredukowalnie złoŜony, trzeba – wedle 
Behe’ego – spełnić dwa główne warunki: 

1) NaleŜy wskazać funkcję oraz wszystkie składniki układu. Przeoczenie jakiegoś 
elementu mogłoby zniekształcić wniosek o nieredukowalnej złoŜoności systemu. 

2) Trzeba sprawdzić, czy wszystkie części układu są niezbędne do pełnienia 
określonej 
przez badacza funkcji. Jeśli nie, to system nie jest nieredukowalnie złoŜony. 19

Aby wzmocnić wniosek o nieredukowalnej złoŜoności rozpatrywanego układu, moŜna 
dodatkowo określić, czy ewentualne proponowane dla niego prekursory faktycznie 
stanowią 
przykłady struktur, które mogły przekształcić się w obecną formę. W tym celu 
naleŜy odróŜnić 
prekursora pojęciowego od prekursora fizycznego. Prekursor pojęciowy to system, 
który, co prawda, wykonuje to samo zadanie co analizowana struktura i powstał 
wcześniej od 
niej, ale nie da się go zmodyfikować krok po kroku tak, by uzyskać późniejszą 
postać układu. 
Prekursor fizyczny natomiast to system, który moŜna – przynajmniej teoretycznie 
– stopniowo 
przekształcić w rozpatrywaną strukturę. Ewolucja darwinowska wymaga istnienia 
prekursorów 
fizycznych. 20 

18 Por. DEMBSKI, The Design Revolution…, s. 293-294. 

19 Por. BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 42. 

20 Por. BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 43-45. Tak definiuje prekursora 
pojęciowego i fizycznego filozof 
nauki, Chong Ho Yu: „Prekursor pojęciowy to pewien plan, będący źródłem 
inspiracji dla późniejszych ulepszeń 
istniejącego 

s. 171 
D. 
Minimalna funkcjonalność 
Oprócz przeszkód dla gradualistycznego aspektu neodarwinizmu Behe widzi jeszcze 
inną trudność, która – jego zdaniem – znacznie pogarsza sytuację tej teorii. Nie
wystarczy 
mieć wszystkie składniki układu nieredukowalnie złoŜonego (choć moŜe dotyczyć to
takŜe 
struktur, które nie są nieredukowalnie złoŜone), aby mógł on funkcjonować. Do 
funkcjonowania 
systemu potrzeba równieŜ, aby jego części były do siebie dobrze dopasowane, oraz
Ŝeby 
były one zrobione z materiałów o odpowiednich właściwościach, umoŜliwiających 
układowi 
pełnienie przynaleŜnej mu funkcji. Na przykład, gdyby jakaś część była zbyt 
sztywna lub zbyt 
elastyczna względem potrzeb systemu, to układ mógłby działać nieprawidłowo albo 
w ogóle 
do niczego by się nie nadawał. JednakŜe, mimo iŜ sprawność układu jest konieczna
przy wykonywaniu 
danego zadania, to nie jest ona czynnikiem wystarczającym. 

Behe twierdzi, Ŝe aby dany układ stanowił jakąś wartość selekcyjną dla doboru 
naturalnego, 

Strona 7

background image

Argument z nieredukowalnej złoŜoności.txt

musi się on charakteryzować czymś, co nazywa minimalną funkcjonalnością. Jest 
to zdolność pełnienia danej funkcji w fizycznie realistycznych okolicznościach. 
Behe najwyraźniej 
sugeruje tutaj, Ŝe dobór naturalny faworyzuje tylko takie systemy, których 
działanie 


przynosi poŜądany efekt; w przyrodzie liczy się skuteczność. Ilustruje on to na 
przykładzie silnika 
zaburtowego. Silnik moŜe być funkcjonalny, ale wykonywać śrubą tylko jeden obrót
na 
godzinę. Według Behe’ego taki silnik nie byłby jednak przydatny z dwóch 
względów. Po 
pierwsze, nie robiłby tego, co do niego naleŜy. Łódka wyposaŜona w silnik z 
wolno obracającą 
się śrubą mo

produktu, lub podłoŜe (wiedza zastana) dla dalszych innowacji. […] prekursor 
fizyczny to rzeczywisty przodek 
później udoskonalonej wersji” (Chong Ho YU, „Philosophical Assumptions in the 
Discussion of Irreducible 
Complexity, Naturalism, Demarcation Criterion, Probability, Law, and Adequate 
Explanation”, Jian Dao Journal 
2004, vol. 21, s. 7 [1-21], 
http://www.creative-wisdom.com/education/hps/behe.pdf). Por. teŜ Richard A. 
WIEDENHEFT, „Evolution vs. Intelligent Design: The Scientific Evidence that God 
is in the Details”, Bible Advocate, 
March 2005, vol. 139, no. 2, s. 4-7, http://www.cog7.org/BA/. 

s. 172 
głaby nie dopłynąć do miejsca przeznaczenia, gdyŜ byłaby w duŜym stopniu podatna
na zniesienie 
przez prądy wodne i wiatr. Po drugie, taki silnik mógłby być mniej wydajny niŜ 
inne 
urządzenie działające przy nakładzie mniejszych środków. Nie opłacałoby się 
uŜywać mało 
wydajnego silnika zaburtowego, gdyby takie same lub nawet lepsze wyniki 
uzyskiwano za pomocą 
Ŝagla. 

Minimalna funkcjonalność moŜe być jednak czasem trudna do zdefiniowania. Kłopot 
moŜe sprawić na przykład określenie, ile śruba silnika zaburtowego powinna 
wykonywać obrotów 
w danej jednostce czasu, aby osiągnąć poŜądany skutek, w przypadku gdy jeden 
obrót 
na godzinę to za mało? Mimo to Behe uwaŜa, Ŝe „minimalna funkcjonalność jest 
kluczowa 
dla ewolucji struktur biologicznych”. 21 

§2. Empiryczna płaszczyzna argumentu z nieredukowalnej złoŜoności 

William Dembski nieco inaczej ode mnie rozumie logiczny aspekt argumentu 
Behe’ego. 
On postrzega ów aspekt jako wnioskowanie oparte na zdobytej juŜ wiedzy 
empirycznej, Ŝe 
istnieją układy nieredukowalnie złoŜone: pewne sztuczne struktury są 
nieredukowalnie złoŜone 
i dlatego niedostępne dla bezpośrednich procesów darwinowskich, ale pewne 
struktury 
biologiczne równieŜ charakteryzują się nieredukowalną złoŜonością, więc one teŜ 
nie mogły 
powstać w bezpośrednim procesie darwinowskim. 22 Ja natomiast proponuję, aby 
logiczną 
płaszczyznę argumentu z nieredukowalnej złoŜoności rozumieć po prostu jako 
rozpatrzenie z 
punktu widzenia analizy konceptualnej, jaki rodzaj złoŜonej struktury stanowiłby
przeszkodę 

Strona 8

background image

Argument z nieredukowalnej złoŜoności.txt

dla stopniowej, za

21 BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 46. 
22 Por. DEMBSKI, The Design Revolution…, s. 293; DEMBSKI, „Irreducible 
Complexity Revisited…”, s. 

12. 

s. 173 
chodzącej krok po kroku ewolucji darwinowskiej. Dopiero udzieliwszy odpowiedzi 
na to pytanie, 
moŜna przystąpić do poszukiwania, czy takie struktury w ogóle istnieją, a jeśli 
tak, to 
czy moŜna je znaleźć równieŜ w świecie biologii. 23 I w tym momencie na scenę 
wchodzi empiryczna 
płaszczyzna koncepcji nieredukowalnej złoŜoności. 

A. Przykłady nieredukowalnie złoŜonych artefaktów 
a) Pułapka na myszy 

Czy układy nieredukowalnie złoŜone rzeczywiście istnieją, czy teŜ są tylko 
tworem 
wyobraźni? Behe poszukał odpowiedzi najpierw wśród wytworów ludzkich i okazuje 
się, Ŝe 
znalazł kilka obiektów, które pasują do definicji nieredukowalnej złoŜoności. 
Jednym z nich 
jest standardowa pułapka na myszy. 

Nietrudno określić funkcję i ilość części pułapki na myszy. SłuŜy ona do łapania
nieproszonych 
gryzoni, zakłócających spokój ogniska domowego. Pułapka składa się zasadniczo 
z pięciu części: (1) drewnianej podstawy, do której przymocowane są pozostałe 
części, (2) 
metalowego młoteczka, który słuŜy do przygniatania myszy, (3) spręŜyny z drutu o
wydłuŜonych 
ramionach słuŜących do podparcia jej o podstawę i młoteczek, gdy pułapka jest 
napięta; 

(4) czułej zapadki, która zostaje zwolniona w momencie wywarcia na nią nie23 
Nie jest to do końca mój pomysł, poniewaŜ w jednym z artykułów Behe prowadzi 
swój wywód w podobny 
sposób, nie łączy go jednak z podziałem Dembskiego: por. Michael J. BEHE, 
„Precyzyjny projekt: powstawanie 
biologicznych mechanizmów molekularnych”, przeł. Dariusz Sagan, Na Początku… 
2004, Nr 5-6 (181182), 
s. 173 [163-183], 
http://www.nauka-a-religia.uz.zgora.pl/index.php?action=tekst&id=25. NaleŜy 
jednocześnie 
pamiętać, Ŝe mój zabieg zmiany sensu nadanego pojęciu płaszczyzny logicznej 
przez Dembskiego jest 
kosmetyczny, dokonany wyłącznie dla celów mojego wywodu, nie ma zaś być krytyką 
rozumienia zaproponowanego 
przez Dembskiego. 

s. 174 
wielkiego nacisku; oraz (5) drąŜka przytrzymującego, który łączy się z zapadką i
blokuje młoteczek, 
gdy pułapka jest napięta. Dodatkowo są jeszcze cztery zszywki, które 
przytwierdzają 
poszczególne elementy do podstawy, dzięki czemu mogą one współdziałać ze sobą. 
24 

Wszystkie części pułapki na myszy są niezbędne do jej funkcjonowania. Gdyby 
brakowało 
podstawy, to nie byłoby do czego przymocować pozostałych składników pułapki i 
złapanie 

Strona 9

background image

Argument z nieredukowalnej złoŜoności.txt

myszy nie byłoby moŜliwe. Gdyby nie było spręŜyny, to nie dałoby się napiąć 
młoteczka 
i nie mógłby on unieruchomić myszy. Gdyby zabrakło młoteczka, to nie byłoby czym

przyszpilić gryzonia do podstawy. Przy braku zapadki lub drąŜka przytrzymującego
młoteczek 
zatrzasnąłby się zaraz po napięciu, a mysz nadal biegałaby swobodnie na 
wolności. Jak widać, 
ubytek choćby jednej części powoduje, Ŝe pułapka na myszy nie moŜe wykonać 
swojego 
zadania – złapania myszy – a więc jest nieredukowalnie złoŜona. 25 


24 Por. BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 42. Por. teŜ Michael J. BEHE, „The 
Challenge of Irreducible 
Complexity: Every Living Cell Contains Many Ultrasophisticated Molecular 
Machines”, Natural History, April 
2002, s. 74, http://www.actionbioscience.org/evolution/nhmag.html; Michael J. 
BEHE, „Evidence for Intelligent 
Design from Biochemistry: From a Speech Delivered at Discovery Institute’s God &
Culture Conference”, Discovery 
Institute, August 10, 1996, 
http://www.discovery.org/scripts/viewDB/index.php?command=view&id= 51; 
National Center for Science Education, „Transcript: American Museum of Natural 
History: Part Six: Dr Michael 
Behe”, April 23, 2002, 
http://www.ncseweb.org/resources/articles/57_part_06_dr_michael_behe_10_31 
_2002.asp; Ray BOHLIN, „Darwin’s Black Box”, w: Ray BOHLIN (ed.), Creation, 
Evolution, and Modern Science: 
Probing the Headlines that Impact Your Family, Kregel Publications, Grand 
Rapids, Michigan 2000, s. 
103-104 [101-110]; Tomasz SOMMER, „Kreacjonizm komórkowy”, Na Początku… 1999, Nr
3 (114), s. 86-91 
[przedruk z: NajwyŜszy Czas!, 28 listopada 1998, nr 48 (445), s. 42-43], 
http://creationism.org.pl/ 
artykuly/TSommer; Opr. R.H., „Logika pułapki na myszy”, Na Początku… 2000, Nr 
5-6 (129-130), s. 147-152 
[przedruk z: Znaki Czasu 2000, nr 6, s. 10-11], 
http://creationism.org.pl/artykuly/RH. 

25 Por. BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 42. 

s. 175 
Rys. 1. Standardowa pułapka na myszy. Zaczerpnięte z: BEHE, Darwin’s Black Box…,
s. 43. 

Obecność wszystkich składników pułapki na myszy nie gwarantuje jeszcze, Ŝe 
będzie 
ona działała. Części pułapki muszą być ponadto dobrze do siebie dopasowane i 
zrobione z 
materiałów o odpowiedniej wytrzymałości. Gdyby podstawa była wykonana z papieru,
to pułapka 
by się rozleciała. Gdyby drąŜek przytrzymujący był za krótki, nie sięgnąłby do 
zapadki. 
Gdyby młoteczek był zbyt cięŜki, spręŜyna nie dałaby rady go podnieść – to samo,
gdyby 
spręŜyna była zrobiona ze zbyt giętkiego materiału. Części pułapki na myszy 
muszą być do 
siebie precyzyjnie dostrojone tak, aby spełnić warunek minimalnej 
funkcjonalności. 26 

W przypadku pułapki na myszy dość łatwo moŜna teŜ znaleźć dla niej prekursorów 
pojęciowych, ale sprawa przedstawia się gorzej z 

26 Por. BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 45. 


s. 176 

Strona 10

background image

Argument z nieredukowalnej złoŜoności.txt

funkcjonalnymi prekursorami fizycznymi. 

[…] [standardowa] pułapka [na myszy] nie jest jedynym układem, który potrafi 
unieruchomić mysz. 

Przy innych okazjach moja rodzina uŜywała lepu. Przynajmniej teoretycznie da się
zastosować pudełko 

oparte na kiju, który moŜna potrącić. MoŜna teŜ po prostu zastrzelić mysz z 
wiatrówki. Nie są to jednak 

fizyczne prekursory standardowej pułapki na myszy, poniewaŜ nie moŜna ich 
przekształcić, krok po dar

winowskim kroku, w pułapkę z podstawą, młoteczkiem, spręŜyną, zapadką i drąŜkiem
przytrzy

mującym. 27 

Nie da się złapać myszy samą drewnianą podstawą, potem dodać po kolei następne 
części, aŜ zbudujemy pięcioczęściową pułapkę – wszystkie składniki muszą być 
obecne od 
razu, albo system nie będzie działać. NiemoŜność wskazania serii funkcjonalnych 
prekursorów 
fizycznych dla standardowej pułapki na myszy wzmacnia wniosek o nieredukowalnej 
złoŜoności tego urządzenia. 

b) Mechanizmy Rube’a Goldberga 

Inny przykład nieredukowalnie złoŜonych artefaktów mogą stanowić rysunkowe 
mechanizmy 
Rube’a Goldberga, autora popularnych niegdyś w Stanach Zjednoczonych kreskówek. 
Jedną z ulubionych kreskówek Behe’ego w dzieciństwie była historyjka o kogucie 
Foghornie Leghornie, który często musiał opiekować się małym, sprytnym 
kurczakiem, gdy 
jego owdowiała matka jechała do miasta na zakupy. Zawsze zdarzało się jakoś tak,
Ŝe Fog

27 BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 43. Chong Ho Yu ilustruje niemoŜliwość 
fizycznego przekształcenia 
na przykładzie mikroprocesorów komputerowych. Mówi on, Ŝe mimo podobieństw 
rozwiązań w budowie inŜynierowie 
nie mogą przekształcić krok po kroku fizycznej struktury mikrochipu Pentium w 
fizyczną strukturę Pentium 
II, Pentium II w Pentium III, a Pentium III w Pentium IV, dodając na przykład 
więcej tranzystorów (por. 
YU, „Philosophical Assumptions…”, s. 8). 

s. 177 
horn denerwował sprytnego malca, a ten się później na nim mścił. 

Scenariusz zemsty zaczynał się na przykład od sceny, w której Foghorn zauwaŜa 
leŜący na ziemi banknot dolarowy i podnosi go. Banknot jest przywiązany 
sznurkiem do kija 
opartego o piłkę, kij się przewraca, a piłka zaczyna się toczyć. Piłka spada ze 
zbocza na 
uniesione ramię huśtawki, ściągając je w dół i wyrzucając w powietrze kamień, do
którego 
przymocowano papier ścierny. Papier ścierny ociera się o wystającą ze zbocza 
zapałkę, odpalając 
lont od armaty. Działo wystrzeliwuje pocisk. Lecąc ku dołowi, pocisk uderza w 
krawędź 
komina, okręca się po niej kilka razy i wpada do środka. Wydostając się z 
komina, pocisk 
zahacza o dźwignię, która uruchamia piłę tarczową. Piła przecina sznur, który 

Strona 11

background image

Argument z nieredukowalnej złoŜoności.txt

przytrzymywał 
słup telefoniczny. Słup powoli zaczyna się przechylać, a Foghorn Leghorn, który 
dopiero 
teraz zorientował się o co chodzi, zaczyna uciekać. Niestety, robi to za późno i
wierz


chołek słupa telefonicznego uderza go w głowę i wbija niczym kołek w ziemię. 28 

Ten rysunkowy mechanizm równieŜ spełnia kryterium nieredukowalnej złoŜoności. 
Jest to pojedynczy układ składający się z licznych, współdziałających części, a 
gdy zabraknie 
choćby jednego elementu, system przestaje działać. Mechanizm ten róŜni się 
jednak od pułapki 
na myszy, gdyŜ nie jest zespołem kilku jednocześnie oddziałujących ze sobą 
części, a raczej 
układem odrębnych składników, które w celu spełnienia jego funkcji działają po 
kolei, jeden 
po drugim. Taki system, w którym jeden czynnik aktywuje drugi, a ten – następny 
i tak dalej, 
nazywa się kaskadą. 

W mechanizmie kaskadowym ostatecznie tylko jeden składnik spełnia funkcję 
układu. 
W naszym przykładzie jest to słup telefoniczny. Właściwie zamiast całej serii 
części do 
uderzenia Foghorna Leghorna powinien wystar

28 Por. BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 74-76. Inne przykłady mechanizmów Rube’a 
Goldberga moŜna 
znaleźć w: DEMBSKI, „Irreducible Complexity Revisited…”, s. 3; BOHLIN, „Darwin’s
Black Box…”, s. 106-107. 

s. 178 
Rys. 2. Drapaczka do ukąszeń komarów. Jest to inny rysunkowy mechanizm Rube’a 
Goldberga. Woda z rynny 

(A) spływa do kolby (B) – korek (C) podnosi się wraz z napływem wody, unosząc 
igłę (D) – igła przebija papierowy 
kubek (E) z piwem (F) – piwo rozpryskuje się na drozda (G), przez co zostaje on 
odurzony i upada na 
spręŜynę (H), która wyrzuca go na platformę (I) – drozd ciągnie za sznur (J), 
myśląc, Ŝe to robak – sznur odpala 
działo (K), strasząc psa (L), który wyskakuje w powietrze i ląduje na grzbiecie 
(M) – jego cięŜki oddech unosi 
dysk (N), który wraca na swoje dawne miejsce dzięki cięŜarkowi (O) – dalsze 
oddychanie psa porusza drapaczkę 
(P) w górę i w dół w miejscu ukąszenia komara, dzięki czemu nie popada się w 
zakłopotanie w trakcie rozmowy z 
damą. Zaczerpnięte z: BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 75. 
czyć sam słup, ale gdyby upadek słupa nie był w Ŝaden sposób kontrolowany, to 
nie wykonałby 
dobrze swojego zadania. Gdyby słup był od początku przepiłowany i kołysał się 
niepewnie, 
czekając na przyjście koguta, łatwo mógłby przewrócić się z powodu lekkich drgań


ziemi lub powiewu wiatru, zanim 

s. 179 
Foghorn znalazłby się w jego pobliŜu. Upadek słupa musi być kontrolowany przez 
precyzyjnie 
dobrane czynniki, które aktywują się jeden po drugim i to właśnie wtedy, gdy 
cały układ 
uruchomi Foghorn. MoŜna sobie wyobrazić, Ŝe nasz rysunkowy mechanizm był kiedyś 

Strona 12

background image

Argument z nieredukowalnej złoŜoności.txt

mniej 
skomplikowany. Banknot dolarowy mógł na przykład być przymocowany do sznurka, a 
sznurek 
bezpośrednio do armaty, która wysadziłaby koguta w powietrze. Jednak 
przekształcenie 
tego mechanizmu w układ bardziej złoŜony wymagałoby stopniowej zmiany połoŜenia 
armaty, 
obrócenia jej w innym kierunku, usunięcia z niej sznurka, zamocowania go do kija
i dodania 
innych części. W trakcie dokonywania się tych dość licznych zmian system byłby 
jednak 
niefunkcjonalny i stopniowe darwinowskie przekształcenie byłoby niemoŜliwe. 

B. Czarna skrzynka Darwina 
Darwin wyjaśniał powstawanie złoŜonych narządów, wskazując na istnienie serii 
ich 
prostszych wersji u prymitywniejszych organizmów. W przypadku narządu tak 
złoŜonego jak 
oko, na przykład, sugerował, Ŝe niektóre organizmy mają światłoczułą plamkę, 
która umoŜliwia 
im odróŜnianie światła od ciemności i prawdopodobnie pomaga zaspokajać ich 
potrzeby. 
Rozgwiazdy mają nieco bardziej skomplikowany narząd światłoczuły, który mieści 
się we 
wgłębieniu. Krzywizna wgłębienia blokuje dopływ światła z pewnych kierunków, 
więc 
zwierzę moŜe rozpoznać, z której strony nadchodzi światło. Im większa krzywizna,
tym lepszy 
zmysł kierunkowy, ale zmniejsza się jednocześnie ilość dochodzącego światła, a 
tym 
samym czułość oka jest coraz słabsza. Niektóre organizmy rozwiązały problem 
czułości, rozwijając 
prymitywne formy soczewek poprzez umieszczenie Ŝelatynowego materiału we 
wgłębieniu. Stopniowe udoskonalanie soczewek mogło doprowadzić w końcu do 
odbierania 
ostrych obrazów i powstały wreszcie nawet tak skomplikowane narządy jak oko 
człowieka 
czy sokoła. 29 

29 DARWIN, O powstawaniu gatunków…, s. 196-197; BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 
16-18. 

s. 180 
Kiedy w XIX wieku Darwin ogłosił swoją teorię, powszechnie sądzono, Ŝe komórka 
jest najprostszą formą Ŝycia. Ernst Haeckel uwaŜał na przykład, Ŝe komórka była 
„«prostą, 
małą grudką białkowego związku węgla», niewiele róŜniącą się od kawałka 
mikroskopijnej 
galaretki”. 30 Z perspektywy współczesnej biochemii jest jednak jasne, Ŝe dla 
dziewiętnastowiecznych 
naukowców komórka stanowiła czarną skrzynkę. Termin ten oznacza 
urządzenie wykonujące określone działania, podczas gdy nic nie wiadomo o jego 
wewnętrznych 
mechanizmach. 31 Większość ludzi wie, Ŝe po kliknięciu klawiszy klawiatury na 


ekranie komputera pojawią się napisy, albo Ŝe wprowadzenie odpowiednich komend 
spowoduje zmianę obrazu, ale nie ma zielonego pojęcia, dzięki jakim wewnętrznym 
procesom 
zachodzącym w komputerze tak się dzieje. 

Podobnie, według Behe’ego, Darwin nie wiedział, w jaki sposób nawet prosta 
światłoczuła 
plamka reaguje na światło. Nie wiedział, co się dzieje, gdy foton w pierwszym 
rzędzie 
pada na siatkówkę i jakie procesy zachodzą dalej. Odpowiedzi na to pytanie 
udzieliła dopiero 
biochemia, która powstała w latach 50-tych XX wieku. Biochemicy odkryli, Ŝe 

Strona 13

background image

Argument z nieredukowalnej złoŜoności.txt

komórka jest 
niezwykle złoŜona i kryje w sobie świat precyzyjnie zestrojonych ze sobą 
mechanizmów subkomórkowych, 
zapewniających jej Ŝycie i umoŜliwiających jej funkcjonowanie. „Biochemia – 
mówi Behe – doprowadziła teorię Darwina do granicy”, 32 gdyŜ odkryła samą 
podstawę Ŝycia. 
Bada ona oddziaływanie 

30 BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 24. 

31 „«Czarna skrzynka» – termin cybernetyczny oznaczający układ o nieznanym 
mechanizmie funkcjonowania, 
w którym dane są jedynie wejścia i wyjścia” (BEHE, „Biologiczne mechanizmy 
molekularne…”, s. 498). 
„Terminu «czarna skrzynka» uŜywano, by opisać coś, co wykonuje jakąś funkcję, 
ale czego wewnętrzny mechanizm 
jest złoŜony i tajemniczy” (Robert T. MITCHELL, „Czarna skrzynka Darwina: 
biochemiczne wyzwanie dla 
ewolucjonizmu”, przeł. Mieczysław Pajewski, Na Początku… 1997, Nr 11A (95), s. 
329-332, http://creationism. 
org.pl/artykuly/RTMitchell). 

32 BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 15. 

s. 181 
najmniejszych cząsteczek Ŝycia; niŜej zejść się nie da. 33 Teraz moŜna 
przeprowadzić analizę, 
czy owe domniemane małe kroki, które miały doprowadzić do duŜych zmian 
ewolucyjnych, 
mogły być rzeczywiście wystarczająco małe. Obecnie naukowcy znają wszystkie 
części sporej 
ilości układów molekularnych, co pozwala odpowiednio ocenić scenariusze 
darwinowskie. 34 
Wyjaśnienia, które wydawały się przekonujące na anatomicznym poziomie organizmu,
stają 
się – zdaniem Behe’ego – mniej wiarygodne na zdumiewająco skomplikowanym 
poziomie 
molekularnym. 

Aby […] darwinowska teoria ewolucji była prawdziwa, trzeba wyjaśnić molekularną 
budowę Ŝycia. Celem 
niniejszej ksiąŜki [Darwin’s Black Box] jest wykazanie, Ŝe teoria darwinowska 
tego nie czyni. 25 

Z punktu widzenia biochemii proces widzenia wygląda dość skomplikowanie. 
Najpierw 
foton światła oddziałuje z cząsteczką zwaną 11-cis-retinalem, która w mgnieniu 
oka 
przekształca się w trans-retinal. To wymusza z kolei zmianę kształtu silnie 
związanego z retinalem 
białka, rodopsyny. Ze zmianą strukturalną rodopsyny idzie w parze zmiana jej 
zachowania. 
Białko to nazywane jest teraz metarodopsyną II. Przyczepia się ono do innego 
białka 
zwanego transducyną. Transducyna wiąŜe się następnie z cząsteczką zwaną GTP. 
Połączona 
molekuła – GTP-transducyno-metarodopsyna II – oddziałuje teraz z 
fosfodiesterazą, białkiem 
znajdującym się w wewnętrznej membranie komórki. Fosfodiesteraza nabywa w ten 
sposób 


zdolność do odcinania cząsteczek cGMP, obniŜając ich koncentrację w komórce. 
Molekułę 
cGMP wiąŜe teŜ inne białko błonowe, zwane kanałem jonowym, które działa podobnie
do 
bramy wjazdowej, regulując liczbę jonów sodu w komórce. Gdy zmniejsza 

Strona 14

background image

Argument z nieredukowalnej złoŜoności.txt

33 Por. BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 13. 

34 BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 41. 

35 BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 25. 

s. 182 
się ilość molekuł cGMP, kanał jonowy zamyka się, powodując obniŜenie 
koncentracji dodatnio 
naładowanych jonów sodu. Potencjał elektryczny w błonie komórkowej traci tym 
samym 
stan równowagi, a to wywołuje wysłanie impulsu do mózgu przez nerw optyczny i 
zachodzi 
widzenie. W komórce zachodzą ponadto inne reakcje, które zapobiegają wyczerpaniu
zasobów 
11-cis-retinalu, cGMP i jonów sodu. 

Aby umoŜliwić kolejny cykl procesu widzenia, trans-retinal przekształca się za 
pomocą 
enzymu w trans-retinol, który ma dwa dodatkowe atomy wodoru; następnie inny 
enzym 
przemienia tę cząsteczkę w 11-cis-retinol, a trzeci enzym odejmuje dodane 
wcześniej dwa 
atomy wodoru i tak proces widzenia dochodzi do punktu wyjścia – 11-cis-retinalu.
MoŜe rozpocząć 
się kolejny cykl procesu widzenia. 36 Uderza fakt, jak wiele trzeba elementów, 
by 
proces widzenia mógł w ogóle dojść do skutku. Według Behe’ego na poziomie 
molekularnym 
zaczynają się schody dla neodarwinizmu. 

C. Biochemiczne przykłady nieredukowalnej złoŜoności 
a) Rzęska i wić bakteryjna 

W przyrodzie istnieją struktury nazywane rzęskami. Rzęska jest podobna do włosa 
i na 
dodatek wije się jak bat. Pewne komórki uŜywają rzęsek do pływania, wymachując 
nimi 
niczym wiosłami. Rzęski słuŜą teŜ do wypychania śluzu do gardła, z którego 
zostaje on następnie 
wydalony. Rzęski mogą występować pojedynczo, tak jak w przypadku plemników, lub 
w duŜych zgromadzeniach, liczących nawet po kilkaset rzęsek, tak jak w komórkach
stacjonarnych, 
wyściełających drogi oddechowe. 

36 Por. BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 19-21. 

s. 183 

Rys. 3. Przekrój rzęski ukazuje połączone dwupierścieniowe struktury 
zewnętrznych mikrotubul, jednopierścieniową 
strukturę mikrotubul centralnych, białka łączące i białko motoryczne zwane 
dyneiną. Zaczerpnięte 

z: BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 60. 
Rzęska to wiązka włókien, obleczona błoną, wyrastającą z membrany komórkowej. 
Poprzeczny przekrój rzęski ukazuje, Ŝe składa się ona z dziewięciu pręcikowatych
struktur 
zwanych mikrotubulami. Bardziej szczegółowa analiza wykazuje, Ŝe mikrotubule to 
w rzeczywistości 
dwa połączone pierścienie, z których jeden jest utworzony z trzynastu 
pojedynczych 
nici, a drugi – z dziesięciu nici. Mikrotubule tworzy białko zwane tubuliną, 
przy czym 
cząsteczki tubuliny układają się w kształt komina fabrycznego. W środku rzęski 
znajdują się 
dodatkowe dwie mikrotubule – pojedyncze kominy z tubuliny, zrobione z trzynastu 
nici. 

Strona 15

background image

Argument z nieredukowalnej złoŜoności.txt

KaŜda tubulina jest tak ukształtowana, by łączyć się tylko z innymi tubulinami, 
lecz nie z innymi 
białkami. Między mikrotubulami występują teŜ białka łącznikowe. Pośrodku rzęski 
znajduje się białko, łączące dwie centralne mikrotubule, natomiast z mikrotubul 
zewnętrznych 
wystają skierowane do wewnątrz szprychy promieniowe, które są 

s. 184 
zakończone główkami. Wszystkie zewnętrzne, podwójne mikrotubule są połączone 
białkiem 
zwanym neksyną. Wyrastają z nich równieŜ struktury, nazywane ramieniem 
wewnętrznym i 
zewnętrznym, utworzone z białka, dyneiny. Białko to naleŜy do grupy białek 
motorycznych, 
które zasilają ruch mechaniczny w komórce. 37 


Rys. 4. Posuwisty ruch, wywołany przesuwaniem się dyneiny wzdłuŜ sąsiedniej 
mikrotubuli, przemienia się w 
ruch skrętny, dzięki elastycznemu białku łącznikowemu zwanemu neksyną. 
Zaczernięte z: BEHE, Darwin’s Black 
Box…, s. 60. 

Badania wykazały, Ŝe ruch rzęskowy – mikrotubule przesuwają się wzdłuŜ siebie, 
gdy 
dostarczy się im energii – zasilany jest przez silnik, który znajduje się w 
samej rzęsce, nie zaś 
w komórce, bo rzęska nadal sprawnie 

37 Por. BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 59-62. 

s. 185 
działa, gdy odizoluje się oba te układy. Wszystko wskazuje na to – pisze Behe – 
Ŝe ów silnik 
mieści się w ramionach dyneinowych, poniewaŜ po ich usunięciu (inne części 
pozostają nietknięte) 
rzęska nie moŜe wykonywać Ŝadnych ruchów. JeŜeli natomiast usunie się ogniwa 
neksynowe, łączące poszczególne zewnętrzne mikrotubule, to rzęska takŜe nie 
funkcjonuje 
prawidłowo. Normalnie ogniwa neksynowe sprawiają, Ŝe posuwisty ruch rzęskowy 
zamienia 
się w odpowiednim momencie w ruch skrętny, ale gdy ich brakuje, mikrotubule 
zamiast się 
zgiąć, po prostu rozwijają się, wydłuŜając się dziesięciokrotnie. Na podstawie 
tego opisu 
moŜna wywnioskować, Ŝe do funkcjonowania rzęski potrzeba co najmniej trzech 
części. Bez 
mikrotubul nie byłoby elementu, który wykonywałby ruch rzęskowy. Gdyby zabrakło 
silnika, 
nic nie mogłoby wywołać ruchu rzęski. Nieobecność ogniw neksynowych byłaby 
powodem 
tego, Ŝe ruch przesuwny nie zmieniłby się w ruch zginający. Rzęska pozbawiona 
któregoś z 
tych składników w ogóle nie mogłaby spełniać swojej funkcji. Behe wnioskuje 
więc, Ŝe 
rzęska jest układem nieredukowalnie złoŜonym i dlatego nie mogła powstać w 
stopniowym 
procesie darwinowskim; nie mogła mieć Ŝadnych funkcjonalnych prekursorów. 38 

38 Por. BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 63-65. Przykład rzęski opisany jest teŜ w:
BEHE, „Precyzyjny 
projekt…”, s. 174-176; BEHE, „Biologiczne mechanizmy molekularne…”, s. 504-507; 
Michael J. BEHE, „Molecular 
Machines: Experimental Support for the Design Inference”, w: Robert T. PENNOCK 
(ed.), Intelligent Design 


Creationism and Its Critics: Philosophical, Theological, and Scientific 

Strona 16

background image

Argument z nieredukowalnej złoŜoności.txt

Perspectives, The MIT Press, Cambridge, 
Massachusetts – A Breadford Book, London, England 200, s. 249-251 [241-256]; 
Michael J. BEHE, „Faith 
and the Structure of Life”, w: Gerard V. BRADLEY, J.D. and Don De MARCO (eds.), 
Science and Faith, St. 
Augustine’s Press, South Bend, Indiana 2001, s. 23-24 [13-34]; Michael J. BEHE, 
„Darwin’s Black Box”, w: 
Charles W. DUNN (ed.), Faith, Freedom, and the Future: Religion in American 
Political Culture, Rowman & 
Littlefield Publishers, Inc., Lanham – Boulder – New York – Oxford 2003, s. 
91-92 [87-100]; Michael J. BEHE, 
„Evidence for Design at the Foundation of Life”, w: Michael J. BEHE, William A. 
DEMBSKI and Stephen C. MEYER 
(eds.), Science and Evidence for Design in the Universe, Ignatius Press, San 
Francisco 2000, s. 120-123 [113129], 
http://www.discovery.org/scripts/viewDB/index.php?command=view&id=1782; BOHLIN, 
„Darwin’s Black 
Box…”, s. 105-106; Michael J. BEHE, „Randomness or Design in Evolution?”, Ethics
& Medics, June 1998, vol. 
23, no. 6, s. 4 [3-4]; BEHE, 

s. 186 
Rys. 5. Wić bakteryjna. Zaczerpnięte z: BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 71. 

Niektóre bakterie poruszają się za pomocą wici, która jest znacznie dłuŜsza od 
rzęski. 
Wić bakteryjna, która nazywana jest przez teoretyków projektu „maskotką” Ruchu 
Inteligentnego 
Projektu, 39 róŜni się równieŜ od rzęski strukturą. MoŜna powiedzieć, Ŝe wić 
jest biochemicznym 
odpowiednikiem silnika zaburtowego, wykorzystywanego w motorówkach, w 
tym sensie, Ŝe jest to mechanizm obrotowy. Jest to długie włoskowate włókno 
zwane fi

„Evidence for Intelligent Design…”; WIEDENHEFT, „Evolution vs. Intelligent 
Design…”. 

39 Por. William A. DEMBSKI, „The Logical Underpinnings of Intelligent Design”, 
w: Michael RUSE and 
William A. DEMBSKI (eds.), Debating Design: From Darwin to DNA, Cambridge 
University Press, Cambridge 
2004, s. 324 [311-330]. 

s. 187 
lamentem, wystające z membrany komórkowej. Filament jest utworzony z białka 
zwanego 
flagelliną. Styka się on z płynem i popycha bakterię w wybranym kierunku. 
Filament jest 


przymocowany za pomocą molekuły zwanej „białkiem haka” do wału obrotowego, 
mieszczącego się tuŜ przy powierzchni komórki. Wał obrotowy (rotor) jest 
przytwierdzony do 
silnika, który zasila obroty za pomocą przepływu kwasu lub jonów sodu z zewnątrz
do 
wewnątrz komórki. Silnik wici znajduje się w jej podstawie, co oznacza, Ŝe 
odizolowany filament 
jest bezuŜyteczny. Stator utrzymuje natomiast wszystkie te elementy w stanie 
stacjonarnym w płaszczyźnie membrany. Wić potrzebuje do funkcjonowania 
przynajmniej 
tych trzech składników – filamentu, rotora i silnika – jest więc, zdaniem 
Behe’ego, nieredukowalnie 
złoŜona. 40 

Rzęska i wić bakteryjna to przykłady systemów pływających. Aby mógł spełniać 
swoje 
zadanie, kaŜdy taki układ – czy to biochemiczny, czy jakikolwiek inny – musi 

Strona 17

background image

Argument z nieredukowalnej złoŜoności.txt

składać się z 
trzech części: elementu popychającego, silnika z zapewnionym źródłem zasilania, 
oraz łącznika, 
który przenosi energię z silnika do elementu popychającego. (W przypadku rzęski 
i wici są 
to – odpowiednio – mikrotubule, ramiona dyneinowe i ogniwa neksynowe oraz 
filament, silnik 
i wał obrotowy). Koniecznym warunkiem funkcjonowania tego typu układów jest 
równoczesna obecność wszystkich tych składników. W rzeczywistości układy 
pływające 
mogą być bardziej złoŜone i do sprawnego działania mogą wymagać więcej części. 
Rzęska, na 
przykład, składa się z ponad 200 róŜnych rodzajów białek, 41 a wić bakteryjną 
konstytuuje 
około 50 białek, z których co najmniej 20 składa się na ukończoną strukturę 
wici, zaś reszta 
jest potrzebna do jej zbudowania, funkcjonowania i utrzymania. 42 W celu 
określenia roli i 
znaczenia wielu z tych białek, trzeba 

40 Por. BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 70-72. 

41 BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 72. 

42 Por. Lucy SHAPIRO, „The Bacterial Flagellum: From Genetic Network to Complex 
Architecture”, Cell 
1995, vol. 80, s. 525 [525-527] (cyt. za: Michael J. BEHE, „Intelligent Design 
Theory as a Tool for Analyzing 
Biochemical Structures”, w: 

s. 188 
przeprowadzić dalsze badania. Behe sugeruje jednak, Ŝe im większa liczba części 
niezbędnych 
do funkcjonowania, tym mniejsze prawdopodobieństwo wyjaśnień powstania układów 
nieredukowalnie złoŜonych w jakimś pośrednim procesie darwinowskim. 

NaleŜy takŜe pamiętać – mówi Behe – Ŝe składniki układów pływających muszą być 
do siebie odpowiednio dostosowane. Element popychający nie moŜe mieć zbyt duŜej 
powierzchni w stosunku do silnika i łącznika, bo te mogłyby nie wytrzymać 
napręŜenia w 
trakcie pracy i ulec zniszczeniu. Element popychający musi mieć jednak na tyle 
duŜą 
powierzchnię, by moŜna było dzięki niemu pokonać poŜądaną odległość we właściwym
czasie. 
Oprócz tego coś musi kontrolować tempo i kierunek ruchu: „W bezwzględnym świecie

przyrody organizm tracący energię na bezradne wymachiwanie w wodzie nie miałby 
Ŝadnej 
przewagi nad organizmem dryfującym łagodnie obok”. 43 


b) Kaskada krzepnięcia krwi 

Kiedy się skaleczymy, widzimy, Ŝe z rany wypływa krew. Z czasem krew robi się 
coraz 
gęstsza, aŜ w końcu całkowicie zastyga, hamując dalszy swój upływ. Tworzy się 
skrzep. Z 
naszego punktu widzenia zjawisko to wydaje się bardzo proste. JednakŜe z 
perspektywy 
biochemii proces ten okazuje się niesłychanie skomplikowany. 

William A. DEMBSKI (ed.), Mere Creation: Science, Faith & Intelligent Design, 
InterVarsity Press, Downers 
Grove, Ill. 1998, s. 180 [177-194]). O wici bakteryjnej porównaj teŜ teksty: 
Michael J. BEHE, „Irreducible Complexity: 
Obstacle to Darwinian Evolution”, w: RUSE and DEMBSKI (eds.), Debating Design…, 
s. 354 [352-370]; 
BEHE, „Evidence for Design…”, s. 123-124; BEHE, „A Catholic Scientist…”, s. 141;

Strona 18

background image

Argument z nieredukowalnej złoŜoności.txt

BEHE, „The Challenge of Irreducible 
Complexity…”, s. 74; William A. DEMBSKI, No Free Lunch: Why Specified Complexity
Cannot Be 
Purchased without Intelligence, Rowman & Littlefield Publishers, Inc., Lanham – 
Boulder – New York – Oxford 
2002, s. 249-251. 

43 BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 58. 

s. 189 
Około 2-3 procent białek osocza składa się z kompleksu białkowego zwanego 
fibrynogenem. 
Białko to odgrywa istotną rolę w procesie krzepnięcia krwi. Fibrynogen jest 
jednak 
tylko potencjalnym surowcem skrzepu. Podobnie jak w przypadku rysunkowego słupa 
telefonicznego, który uderzał koguta Foghorna Leghorna w głowę, fibrynogen musi 
być uruchomiony 
przez kaskadę innych czynników, aby mógł zrobić to, co do niego naleŜy. Czynniki

te kontrolują czas formowania się i umiejscowienie skrzepu. Fibrynogen zwykle 
łatwo rozpuszcza 
się w osoczu do momentu, gdy nastąpi skaleczenie. Wtedy białko zwane trombiną 
zamienia 
fibrynogen w formę aktywną, fibrynę. Dzięki komplementarności powierzchni 
fibryna 
moŜe łączyć się z innymi cząsteczkami fibryny i w ten sposób formuje się sieć 
białek, która 
uniemoŜliwia krwinkom czerwonym wydostanie się na zewnątrz. Trombina nie moŜe 
jednak 
być ciągle aktywna, gdyŜ aktywowałaby fibrynogen bez potrzeby, nawet przy braku 
skaleczenia. Co więcej, niekontrolowana trombina zamieniłaby cały zasób 
fibrynogenu w 
fibrynę, powodując zakrzepnięcie całej krwi w organizmie, a tym samym jego 
śmierć. Tak 
samo jak w przypadku fibryny, trombina występuje najpierw w formie nieaktywnej 
zwanej 
protrombiną, którą „włącza” inny enzym zwany czynnikiem Stuarta. JednakŜe 
równieŜ czynnik 
Stuarta musi istnieć pierwotnie jako nieaktywny proenzym, Ŝeby kaskada 
krzepnięcia krwi 
nie była cały czas uruchomiona, wywołując szkody w organizmie. Tymczasem okazuje
się, Ŝe 
sam aktywny czynnik Stuarta nie wystarczy do rozszczepienia protrombiny w postać
aktywną; 
musi go wspomagać białko zwane akceleryną, poniewaŜ dopiero w duecie mogą one 
dostatecznie 
szybko aktywować trombinę tak, by zranione zwierzę mogło zatamować krwawienie. 
A co aktywuje akcelerynę? Jak na ironię, czyni to trombina! Jest to zdumiewające
zjawisko, 
ale da się je wytłumaczyć. Wygląda na to, Ŝe czynnik Stuarta wolno aktywuje 
trombinę, a 
„obudzone” małe ilości trombiny przyspieszają tempo tworzenia innych molekuł 
trombiny poprzez 
aktywowanie akceleryny. Proces krzepnięcia krwi jest więc autokatalityczny. 
Okazuje 
się jednak, Ŝe i aktywowanie protrombiny nie jest takie proste, jak się 


s. 190 
wydaje, ale daruję sobie opis dalszych szczegółów tego zjawiska. 44 

Warto zauwaŜyć, Ŝe czynnik Stuarta moŜna aktywować na dwa sposoby za pomocą 
szlaku wewnątrzpochodnego i szlaku zewnątrzpochodnego. W szlaku 
wewnątrzpochodnym 
wszystkie białka wymagane do krzepnięcia występują w osoczu. Natomiast w szlaku 
zewnątrzpochodnym 
niektóre białka znajdują się na komórkach, jak na przykład czynnik tkankowy, 
i szlak ten uruchamia się tylko, jeśli krew zetknie się z tkanką. Po kilku 

Strona 19

background image

Argument z nieredukowalnej złoŜoności.txt

minutach oba 
szlaki krzyŜują się ze sobą. 45 

Kiedy juŜ skrzep się uformuje, kaskada krzepnięcia musi się wyłączyć, by nie 
stanowiła 
zagroŜenia dla organizmu. Na przykład białko zwane antytrombiną, po związaniu z 
heparyną, 
łączy się z aktywnymi postaciami czynników procesu krzepnięcia i inaktywuje je. 
Ponadto, 
białko C, uaktywnione przez trombinę, degraduje akcelerynę i aktywuje czynnik 
antyhemofilowy, 
a białko zwane trombomoduliną wiąŜe trombinę, przez co nie moŜe ona rozszczepiać

fibrynogenu i w coraz większym stopniu aktywuje białko C. Ostatecznie, po 
stwardnieniu 
skrzepu i wyleczeniu rany, skrzep trzeba usunąć. Dokonuje tego białko zwane 
plazminą. 
Białko to pierwotnie występuje jednak w formie nieaktywnej zwanej plazminogenem,

poniewaŜ plazmina usunęłaby wszystkie cząsteczki fibryny, zanim rana zostałaby 
zaleczona. 

Rys. 6. Kaskada krzepnięcia krwi. Białka, których nazwy zapisano normalną 
czcionką, pobudzają formowanie się 
skrzepu; białka, których nazwy zapisano kursywą, zapobiegają formowaniu się, 
umiejscawiają lub usuwają 
skrzepy krwi. Strzałki kończące się kreską wskazują na ostatnie z wymienionych 
tu białek. Zaczerpnięte z: BEHE, 
Darwin’s Black Box…, s. 82. 

44 Por. jednak: BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 83-84. 

45 Więcej szczegółów por. w: BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 84-85. 

s. 191 

s. 192 
Przekształcenie plazminogenu w plazminę katalizuje białko zwane t-PA. 46 

Kaskada krzepnięcia krwi świetnie pasuje – zdaniem Behe’ego – do definicji 
nieredukowalnej 
złoŜoności. Jest to pojedynczy system licznych współdziałających części, którego

jasno określoną funkcją jest tamowanie upływu krwi. śadnego składnika tego 
układu nie 
moŜe zabraknąć, bo w przeciwnym razie cały system zawiedzie. Są róŜne inne 
sposoby 
tamowania wylewu krwi – na przykład moŜna uciskać naczynia krwionośne w 
okolicach zranienia 
lub zatkać ranę płytkami krwi – ale nie są to fizyczne prekursory kaskady 
krzepnięcia. 
Teoretycznie, proces krzepnięcia mógłby obejmować tylko jedno białko, ale nie 
byłoby ono 
kontrolowane i prawdopodobnie narobiłoby więcej szkody organizmowi, niŜ 
przyniosłoby 
korzyści. System kontrolny odgrywa tutaj najwaŜniejszą rolę. 

Behe zauwaŜa ponadto, Ŝe w kaskadzie krzepnięcia krwi w rzeczywistości kaŜdy 
poszczególny 
etap jest nieredukowalnie złoŜony. 

MoŜna sobie wyobrazić system krzepnięcia krwi nieco prostszy od istniejącego – w
którym, dajmy na 
to, czynnik Stuarta, po uaktywnieniu przez pozostałe składniki kaskady, 
bezpośrednio odcina firbrynogen 
w postać fibryny, pomijając trombinę. Zostawiwszy na chwilę na boku zagadnienia 
kontroli i tempa 
formowania się skrzepu, po namyśle szybko zrozumiemy, Ŝe nawet w tak niewielkim 

Strona 20

background image

Argument z nieredukowalnej złoŜoności.txt

stopniu uproszczony 
układ kontroli nie moŜe się stopniowo zmienić w bardziej złoŜony, funkcjonujący 
system. Gdyby 
wprowadzono nowe białko do układu pozbawionego trombiny, system albo natychmiast
by się włączył – 
powodując gwałtowną śmierć – albo nie zrobiłby nic, a tym samym nie byłoby 
powodu dla jego selek


cjonowania. Z uwagi na naturę kaskady, nowe białko musiałoby momentalnie być 

46 Por. BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 87-88. Por. teŜ BEHE, „Evidence for 
Intelligent Design…”; 
BOHLIN, „Darwin’s Black Box…”, s. 107-108; Robert HARSH, „Irreducible 
Complexity? Blood Clotting!”, http:// 
www.geocities.com/CapeCanaveral/Lab/7896/icprt2.html; WIEDENHEFT, „Evolution vs.
Intelligent Design…”; 
„CzyŜby ewolucjonizmowi brakowało podstaw?”, Przebudźcie się!, 8 maja 1997, nr 
9, s. 6-7 [5-12]. 

s. 193 
regulowane. Nowy krok od początku wymagałby zarówno proenzymu, jak równieŜ 
enzymu aktywującego, 
który włączałby proenzym w odpowiednim czasie i miejscu. Skoro kaŜdy krok 
koniecznie wymaga 
kilku części, nie tylko cały układ krzepnięcia krwi jest nieredukowalnie 
złoŜony, lecz takŜe kaŜdy etap 
szlaku. 47 

WaŜne jest takŜe tempo działania poszczególnych czynników kaskady. Gdyby 
niektóre 
z nich reagowały zbyt wolno, to organizm wykrwawiłby się na śmierć, a gdyby inne
działały 
za szybko, to zakrzepnąłby cały układ krąŜenia organizmu. Brak lub wada 
niektórych elementów 
procesu krzepnięcia moŜe prowadzić do powaŜnych problemów zdrowotnych, a nawet 
do 
śmierci. Niedostatek czynnika hemofilowego, na przykład, powoduje 
najpowszechniejszą postać 
hemofilii; brak białka C przyczynia się do śmierci niemowląt, z powodu 
powstawania 
zbyt duŜej ilości niewłaściwych skrzepów. 48 Behe upatruje w kaskadzie 
krzepnięcia krwi powaŜną 
przeszkodę dla ewolucjonizmu darwinowskiego. 

c) Transport wewnątrzkomórkowy 

W skład komórki eukariotycznej (posiadającej jądro komórkowe) wchodzą liczne 
przedziały komórkowe, przeznaczone do wykonywania przeróŜnych wyspecjalizowanych
zadań. 
Są to na przykład: retikulum endoplazmatyczne, które przetwarza białka; aparat 
Golgiego, 
który wydziela produkty białkowe na zewnątrz komórki; czy lizosom, będący 
jednostką 
pozbywania się odpadów komórkowych. JednakŜe potrzebne w tych przedziałach 
białka są 
syntetyzowane w innym miejscu komórki. Owe białka muszą więc jakoś dotrzeć do 
miejsca 
swojego przeznaczenia. 

Białka wędrujące do przedziałów komórkowych charakteryzują się 

47 BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 86-87. 

48 Por. BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 88-89. 

s. 194 

Strona 21

background image

Argument z nieredukowalnej złoŜoności.txt

tym, Ŝe posiadają sekwencję sygnalną, utworzoną z aminokwasów. Zaraz po 
wyprodukowaniu 
sekwencji sygnalnej cząsteczka rozpoznania sygnału (SRP) wychwytuje sygnał i 
wstrzymuje 
na moment syntezę białka, która odbywa się w rybosomie. W tym czasie SRP wiąŜe 
się z 


transmembranowym receptorem SRP, dzięki czemu wznawia się synteza białka i moŜe 
ono 
przedostać się do retikulum endoplazmatycznego (ER), gdzie sekwencja sygnalna 
zostaje odcięta. 
Niektóre białka nie kończą swojej wędrówki w retikulum endoplazmatycznym. Na 
tych, 
które są transportowane dalej do lizosomu, enzym umieszcza marker, będący resztą
węglowodanową 
zwaną 6-fosfomannozą lub mannozo-6-fosforanem. Występujące w rejonie membrany 
ER białko, klatryna, przybiera teraz kształt opłaszczonego pęcherzyka, który 
pączkuje i oddziela 
się od ER. W owym pęcherzyku znajduje się białko receptorowe, które wiąŜe 
klatrynę 
oraz grupę mannozo-6-fosforanu transportowanego białka. Opłaszczony pęcherzyk 
przepływa 
przez cytoplazmę i wiąŜe się z lizosomem przy udziale innego specyficznego 
białka receptorowego 
i ostatecznie transportowane białko dociera do celu. 49 

Istnieją trzy metody transportowania białek do przedziałów komórkowych: (1) 
transport 
bramowy, regulujący przepływ materiałów między jądrem a cytoplazmą; (2) 
transport 
transmembranowy, w którym pojedyncze białko przechodzi przez kanał białkowy; 
oraz (3) 
transport pęcherzykowy, w którym białka są transportowane w pęcherzykach. Dwie 
pierwsze 
metody Behe zalicza do jednej kategorii, transportu bramowego, poniewaŜ działają
one na tej 
samej zasadzie i róŜnią się tylko wielkością bram. 50 

49 Por. BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 107-108; BEHE, „Precyzyjny projekt…”, s. 
177-178; BEHE, 
„Biologiczne mechanizmy molekularne…”, s. 507-509; BEHE, „Molecular Machines…”, 
s. 251-252; BEHE, „Faith 
and the Structure of Life…”, s. 24-25; BEHE, „Intelligent Design Theory as a 
Tool…”, s. 181-182; Mark HARTWIG, 
„Darwinists Deny the Obvious”, Citizen, June 6, 1996, 
http://www.family.org/cforum/fosi/origins/essays/a002 
6703.cfm. 

50 Por. BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 108-109. 

s. 195 
Rys. 7. Transport białka z ER do lizosomu. Krok I: specjalny enzym (szary owal) 
umieszcza marker na białku 
(czarny okrąg). Dzieje się to w obrębie ER, które jest odgraniczone membraną 
ochronną (wypełniona krzyŜykami 
kreska o zakrzywionych na lewo końcówkach). Krok II: marker zostaje rozpoznany 
przez białko receptorowe i zaczyna 
się formować pęcherzyk klatrynowy (kształt ośmiokąta). Krok III: formuje się 
cały pęcherzyk klatrynowy i 
przechodzi przez membranę ER. Krok IV: pęcherzyk klatrynowy przepływa cytoplazmę
i za pomocą innego markera 
przyczepia się do białka receptorowego (ciemnoszara skrzynka) na membranie 
lizosomu, uwalniając swój 
ładunek. Zaczerpnięte z: BEHE, „Precyzyjny projekt…”, s. 177. 

Funkcjonalność transportu bramowego wymaga jednoczesnej obecności trzech 
składników. 

Strona 22

background image

Argument z nieredukowalnej złoŜoności.txt

Behe ilustruje to na przykładzie garaŜu zarezerwowanego dla samochodów z 
dyplomatyczną 
tablicą rejestracyjną. 51 GaraŜowy skaner odczytuje kod kreskowy na rejestracji 


jeśli kod jest dobry, drzwi garaŜu otwierają się i samochód moŜe wjechać do 
środka. Potrzeba 
tutaj trzech części – identyfikatora, skanera i bramy otwieranej przez skaner – 
bo inaczej 
system jest bezuŜyteczny. Podobną sytuację mamy w przypadku bramowego transportu

wewnątrzkomórkowego. Skoro do działania wymagane są co najmniej trzy elementy, 
to 
transport bramowy jest nieredukowalnie złoŜony. Gdyby białko nie posiadało 
sygnału 
transportowego, to nie moŜna by było go rozpoznać. Gdyby nie było receptora 
rozpoznającego 
sygnał lub gdy

51 BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 109. 

s. 196 
by brakowało bramy, to nie istniałby równieŜ system transportowy. 

Transport pęcherzykowy jest jeszcze bardziej złoŜony, gdyŜ wymaga sześciu 
części. W 
tym przypadku wozy dyplomatów muszą najpierw wjechać na cięŜarówkę, która 
wjedzie do 
garaŜu i dopiero wtedy dyplomaci będą mogli zjechać z cięŜarówki i zaparkować. W
systemie 
tym konieczne do funkcjonowania są: (1) identyfikator na samochodach; (2) 
cięŜarówka; (3) 
skaner na cięŜarówce; (4) identyfikator na cięŜarówce; (5) skaner na garaŜu; 
oraz (6) brama 
wjazdowa. Zdaniem Behe’ego, skoro transport pęcherzykowy do działania koniecznie
potrzebuje 
sześciu składników, to nie mógł rozwinąć się stopniowo, poprzez dodawanie 
kolejnych 
części, z transportu bramowego. 52 Behe rozwaŜa teŜ kilka moŜliwości, Ŝe części 
danego 
układu transportowego pełniły wcześniej jakąś inną specyficzną funkcję i 
przystosowały się 
później do nowych ról w złoŜonym systemie. UwaŜa on jednak, Ŝe jest to 
scenariusz 
„wyjątkowo niewiarygodny”, 53 poniewaŜ, zanim utworzyłby się układ 
nieredukowalnie 
złoŜony, owe wyspecjalizowane części musiałyby zostać w duŜym stopniu 
zmodyfikowane 
tak, by mogły pasować do innych składników nowego systemu. 54 Według Behe’ego, 
takie 
stopniowe zmiany w poszczególnych składnikach nie przyniosłyby raczej korzyści 
organizmowi 
przed utworzeniem się całego układu i tu pojawia się problem dla neodarwinizmu. 

Wadliwy system transportu wewnątrzkomórkowego jest przyczyną mukolipidozy typu 

II. Normalnie komórka musi degradować stare materiały; proces degradacji 
zachodzi w lizosomie. 
U dzieci cierpiących na tę chorobę stary materiał jest, co prawda, doprowadzany 
do lizosomu, 
ale brakuje tam enzymu, który dokonałby zniszczenia odpadów komórkowych. 
Lizosomy 
zapełniają się więc odpadami i tworzą się nowe lizosomy, ale z czasem prze52 
BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 110. 

53 BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 111. 

Strona 23

background image

Argument z nieredukowalnej złoŜoności.txt

54 Por. BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 112-113. 


s. 197 
pełnia się cała komórka, tkanki się powiększają i organizm umiera. 55 

d) System immunologiczny 

KaŜdy organizm musi się bronić przed atakami innych organizmów. Na poziomie 
molekularnym obroną zajmuje się system immunologiczny. Behe analizuje układ 
obronny 
kręgowców. 

System immunologiczny reaguje automatycznie, gdy ciało zostanie zaatakowane 
przez 
intruza. Pierwsze, co układ obronny ma do zrobienia, to rozpoznanie intruza: 
bakterie trzeba 
odróŜnić od krwinek, a wirusy od tkanki łącznej. Do tego zadania przeznaczone są
przeciwciała. 
Przeciwciała przypominają z wyglądu literę Y, a na wierzchołkach ich ramion 
znajdują 
się małe wgłębienia zwane miejscami wiązania. JeŜeli kształt miejsca wiązania 
jest komplementarny 
do kształtu cząsteczki występującej na powierzchni intruza, to przeciwciało 
zwiąŜe 
się z nią. Jednak szanse na to, Ŝe jakieś przeciwciało zwiąŜe się z intruzem są 
niewielkie, 
dlatego ciało tworzy miliardy lub nawet tryliony przeciwciał, aby mieć pewność, 
Ŝe przynajmniej 
jeden rodzaj przeciwciała będzie pasować do najeźdźcy. Panuje przy tym zasada, 
Ŝe jedna 
komórka produkuje jeden specyficzny rodzaj przeciwciała. 56 

Przeciwciała są produkowane przez limfocyty B. Nie opuszczają one limfocytów B, 
by 
patrolować organizm, lecz są umieszczone na ich powierzchni i patrolują ciało 
razem. Jest tak 
dlatego, Ŝe gdy przeciwciało znajdzie intruza, musi wezwać posiłki, a gdyby było
ono oddzielone 
od swojego macierzystego limfocytu B, to nie mogłoby go poinformować, Ŝeby 
wyprodukował 
więcej takich samych przeciwciał. Gdy przeciwciało na limfocycie B zwiąŜe się z 
intruzem, uruchamia się złoŜony mechanizm, który połyka najeźdźcę – przeciwciało
bierze 
zakładnika. Dalsze skomplikowane 

55 Por. BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 113-114. 

56 Por. BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 122. 

s. 198 
procesy uzyskują więcej informacji o intruzie i wysyłają wiadomość do jądra 
limfocytu B, 
która kaŜe mu rosnąć i ostatecznie produkuje on serię wyspecjalizowanych komórek
zwanych 
komórkami plazmatycznymi. Zamiast produkować przeciwciała wetknięte w membranę, 
komórki plazmatyczne wytwarzają swobodne przeciwciała, które zostają wysłane w 
duŜych 
ilościach do płynu pozakomórkowego, dzięki czemu mogą lepiej pokonać intruzów. 
Proces 
wyboru właściwej komórki z mieszaniny komórek produkujących przeciwciała 
nazywany jest 
selekcją klonalną. 

Jest to bardzo skomplikowany system. Behe rozwaŜa jednak moŜliwość stopniowego 
powstania uproszczonego hipotetycznego układu obronnego, składającego się z 
przeciwciała 

Strona 24

background image

Argument z nieredukowalnej złoŜoności.txt


oraz tylko jednego białka, które przekazuje wiadomość o intruzie do jądra, by 
wytworzyć 
swobodne przeciwciała. W takim scenariuszu, jak mówi Behe, konieczne jest 
istnienie trzech 
składników jednocześnie: (1) przeciwciała związanego z membraną; (2) posłańca; 
oraz (3) 
swobodnego przeciwciała. Układ ten jest nieredukowalnie złoŜony, poniewaŜ jeśli 
zabraknie 
choćby jednego składnika, to system nie będzie działać. Gdyby nie było 
przeciwciała w membranie, 
nic nie uwięziłoby intruza. Gdyby nie było swobodnego przeciwciała, nie miałby 
kto 
walczyć z intruzami. Gdyby zabrakło posłańca, jądro nie uzyskałoby informacji, 
by rozpocząć 
produkcję swobodnych przeciwciał. 57 

Behe zauwaŜa, Ŝe w obrębie systemu immunologicznego nieredukowalnie złoŜone są 
takŜe: mechanizm wytwarzający wielką róŜnorodność (miliardy lub tryliony) 
przeciwciał; 58 
oraz układ dopełniacza – w rzeczywistości to on niszczy obce komórki, gdyŜ 
przeciwciała zazwyczaj 
słuŜą tylko do oznaczenia intruza w celu jego późniejszej destrukcji przez układ
dopełniacza. 
59 Układ dopełniacza jest – podobnie jak system 

57 Por. BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 125. 

58 Por. BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 130. 

59 Por. BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 132-134. 

s. 199 
krzepnięcia krwi – kaskadą. Ostateczny cel układu dopełniacza – zniszczenie 
intruza – spełnia 
tylko jedno białko, do którego aktywacji prowadzi kaskada około 20 innych 
białek, tworzących 
dwa pokrewne szlaki: klasyczny i alternatywny. W układzie dopełniacza – znów 
podobnie 
jak w procesie krzepnięcia – najwaŜniejszą rolę odgrywa jednak nie wykonujące 
zadanie 
systemu białko, lecz układ kontrolujący jego aktywację. 

Zdaniem Behe’ego, samo wykazanie, Ŝe te poszczególne części systemu 
immunologicznego 
nie mogły powstać w stopniowym, darwinowskim procesie, to jeszcze nie wszystko. 
Pojawia się ponadto problem wyjaśnienia stopniowego rozwinięcia się całego 
systemu, poniewaŜ 
te części współdziałają ze sobą. 

[…] zwierzę, które posiada system selekcji klonalnej, nie będzie miało z niego 
zbyt wiele poŜytku, jeŜe

li nie potrafi w Ŝaden sposób wytworzyć róŜnorodności przeciwciał. DuŜy 
repertuar przeciwciał nie 

przyniesie zbyt wiele dobrego, jeśli nie istnieje układ zabijający intruzów. 
System zabijający intruzów 

nie da zbyt wiele korzyści, jeŜeli nie istnieje metoda ich identyfikacji. Na 
kaŜdym kroku hamują nas nie 

tylko lokalne problemy, ale równieŜ wymagania zintegrowanego układu. 60 

Pozostaje jeszcze kwestia samotolerancji systemu immunologicznego. Musi on 
odróŜniać 

Strona 25

background image

Argument z nieredukowalnej złoŜoności.txt

wrogów od przyjaciół, na przykład krwinki czerwone od bakterii. Błędy w 
produkcji 
przeciwciał prowadzą do takich chorób, jak stwardnienie rozsiane czy cukrzyca. 
System 
samotolerancji musi być obecny w układzie obronnym od samego początku. 61 
Zgodnie z 
Behe’em, moŜna więc uznać, Ŝe system immunologiczny jest nieredukowalnie złoŜony
z co 


najmniej czterech podukładów, z których trzy same są nieredukowalnie złoŜone: 
systemu 
wytwarzającego róŜnorodność przeciwciał, systemu rozpozna

60 BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 138. 

61 BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 138-139. 

s. 200 
nia, systemu destrukcji oraz systemu samotolerancji. 62 Układ ten – jego zdaniem
– nie mógł 
utworzyć się za pomocą mechanizmów neodarwinowskich. 

D. Brak ewolucjonistycznych wyjaśnień 
powstania nieredukowalnej złoŜoności 

W opinii Behe’ego nieredukowalna złoŜoność stanowi ogromną przeszkodę dla 
ewolucjonizmu 
darwinowskiego, a twierdzi on ponadto, Ŝe oprócz tych przedstawionych w Darwin’s

Black Box „Przykłady nieredukowalnej złoŜoności moŜna znaleźć praktycznie na 
kaŜdej stronie podręczników biochemii”. 63 Ktoś mógłby jednak zapytać, co z 
tego? Nieredukowalna 
złoŜoność moŜe i jest duŜym problemem dla darwinizmu, ale moŜe mimo to da się 
kwestię powstania nieredukowalnej złoŜoności rozwiązać w ramach ujęcia 
ewolucjonistycznego? 
MoŜliwe, Ŝe jacyś naukowcy juŜ odpowiedzieli na pytanie o ewolucję takich 
struktur 
jak rzęska, kaskada krzepnięcia krwi czy transport wewnątrzkomórkowy? 

Jak się okazuje, przed publikacją Darwin’s Black Box (1996) Behe przeszukał 
profesjonalną 
literaturę naukową i nie znalazł Ŝadnego zadowalającego rozwiązania tego 
zagadnienia. 

W Internecie Behe znalazł ponad tysiąc artykułów w profesjonalnych czasopismach 
biochemicznych – oraz tych, które publikują na swoich łamach takŜe teksty 
dotyczące biochemii, 
włączając w to Nature, Science, Cell czy Proceedings of National Academy of 
Sciences – 
traktujących o rzęsce, a 

62 Behe nie pisze, Ŝe system samotolerancji jest nieredukowalnie złoŜony, ale 
twierdzi, iŜ nie poznano 
jeszcze jego mechanizmu, istnieje więc – jak sądzę – moŜliwość, Ŝe gdyby go 
poznano i ten podukład systemu 
immunologicznego Behe mógłby uznać za nieredukowalnie złoŜony. 

63 BEHE, „Biologiczne mechanizmy molekularne…”, s. 507. Por. teŜ BEHE, 
„Intelligent Design Theory as 
a Tool…”, s. 180. 

s. 201 
szacuje, Ŝe na przestrzeni ostatnich kilku dekad takich artykułów mogło być 
około dziesięciu 
tysięcy. Skoro wypowiada się twierdzenia, Ŝe teoria ewolucji jest fundamentem 

Strona 26

background image

Argument z nieredukowalnej złoŜoności.txt

współczesnej 


biologii – mówi Behe – moŜna by się spodziewać, Ŝe spora część tych rozpraw 
poświęcona 
będzie ewolucji rzęski. Tymczasem Behe natrafił jedynie na dwa artykuły, których
autorzy 
spróbowali zaprezentować model powstania rzęski w procesie ewolucji, przy 
uwzględnieniu 
czynników mechanicznych, którym taki proces najprawdopodobniej musiał sprostać. 
64 JednakŜe, 
jak pisze Behe, autorzy tych artykułów nie zgadzali się nawet w kwestii ogólnej 
drogi 
ewolucyjnej rzęski. Co gorsze, nie dokonują ilościowej analizy szczegółów 
ewolucji rzęski 
ani moŜliwych problemów z nią związanych, które mogłyby spowodować, Ŝe rzęska 
byłaby 
bezuŜyteczna. 65 Brak teŜ jakiegokolwiek modelu wyjaśniającego powstanie wici 
bakteryjnej 
na drodze losowych mutacji i doboru naturalnego. 66 

W mniemaniu Behe’ego naukowcy wykazują podobną niewiedzę w kwestii powstania 
kaskady krzepnięcia krwi. Nawet największy znawca układu krzepnięcia, Russell 
Doolittle, 
który poświęcił na jego badanie ponad trzydzieści lat swojego Ŝycia, nie wie – 
według Behe’ego 
– jak przebiegła jego ewolucja. W artykule na temat ewolucji kaskady krzepnięcia
krwi u 
kręgowców 67 Doolittle opowiada jedynie mglistą historyjkę. Posługując się 
analogią do przeciwstawnych 
sił Yin i Yang, zaczerpniętą z kosmologii chińs

64 BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 68. 

65 Chodzi o artykuły: Thomas CAVALIER-SMITH, „The Evolutionary Origin and 
Phylogeny of Microtubules, 
Miotic Spindles, and Eukaryote Flagella”, BioSystems 1978, vol. 10, s. 93-114; 
oraz Eörs SZATHMARY, 
„Early Evolution of Microtubules and Undulipodia”, BioSystems 1987, vol. 20, s. 
115-131 (podaję za: BEHE, 
Darwin’s Black Box…, s. 279). 

66 Por. BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 72. 

67 Russell F. DOOLITTLE, „The Evolution of Vertebrate Blood Coagulation: A Case 
of Yin and Yang”, 
Thrombosis and Haemostasis 1993, vol. 70, s. 24-28 (cyt. za: BEHE, Darwin’s 
Black Box…, s. 280). 

s. 202 
kiej, przedstawia on hipotetyczny ciąg pojawiania się kolejnych białek kaskady. 
Behe zwraca 
uwagę, Ŝe Doolittle pisze, iŜ dane białko „pojawia się”, „rodzi się” czy 
„powstaje”, lecz nie 
podaje on Ŝadnych czynników przyczynowych. 68 Jedyne procesy, na które Doolittle
powołuje 
się w swoim scenariuszu, to duplikacja genu i tasowanie eksonów; jednakŜe Behe 
argumentuje, 
iŜ owe procesy nie dostarczają Ŝadnej informacji na temat powstawania białek lub
nabywania 
przez nie nowych właściwości. Model Doolittle’a nie zawiera, ponadto, Ŝadnych 
kalkulacji 
szans przejścia od jednego kroku do drugiego, a „bez liczb nie ma nauki”. 69 
Skoro 
Doolittle jest największym znawcą kaskady krzepnięcia krwi i nie wie, jak ona 
wyewoluowała, 
to Behe’emu pozostaje tylko stwierdzić, Ŝe nikt tego nie wie. 70 

Strona 27

background image

Argument z nieredukowalnej złoŜoności.txt

W przypadku transportu wewnątrzkomórkowego sytuacja wcale nie jest inna. Mimo iŜ

transport pęcherzykowy (a dokładniej – jego wadliwość) odgrywa znaczącą rolę w 
medycynie, 
w literaturze naukowej – twierdzi Behe – nie moŜna znaleźć ani jednego artykułu,
który opisywałby 
stopniową ewolucję tego systemu. Próba wyszukania w komputerowej bazie danych 
profesjonalnej literatury z dziedziny nauk biochemicznych artykułów, które 
miałyby jedno


cześnie w tytule słowa „ewolucja” i „pęcherzyk”, nie daje Ŝadnego wyniku 
pozytywnego. 

Przeszukanie profesjonalnej literatury biochemicznej i podręczników pokazuje, Ŝe
nikt nigdy nie zaproponował 
szczegółowej drogi, jaką taki system mógł powstać. W kwestii ogromnej złoŜoności
transportu 
pęcherzykowego teoria darwinowska milczy. 71 

68 Por. BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 93. 

69 BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 95. 

70 Por. BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 97. 

71 BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 115-116. 

s. 203 
W kilku rozprawach spekuluje się na temat ewolucji transportu bramowego między 
przedziałami komórki eukariotycznej, ale zakłada się w nich, Ŝe układ ten 
rozwinął się z bakteryjnego 
systemu transportowego, który juŜ posiadał wszystkie elementy występujące we 
współczesnych komórkach. Nie ma natomiast ani słowa o tym, jak najpierw w 
stopniowy sposób 
powstał system bakteryjny. 72 

A tak Behe wypowiada się na temat ewolucjonistycznych wyjaśnień powstania 
systemu 
immunologicznego: 

MoŜemy szukać wzdłuŜ i wszerz, w ksiąŜkach lub w czasopismach, ale rezultat jest
ten sam. W 

literaturze naukowej nie ma Ŝadnych odpowiedzi na pytanie o pochodzenie systemu 
immunologiczne

73

go. 

Dobrze wiadomo, Ŝe wielu naukowców interesuje się zagadnieniem ewolucji na 
poziomie 
molekularnym, ale skoro nie moŜna odnaleźć prac rozwiązujących problem 
ewolucyjnego 
powstania złoŜonych układów biochemicznych, to Behe pyta, czego w takim razie 
dotyczą 
ich badania? 

Behe przejrzał prawie 900 artykułów opublikowanych w Journal of Molecular 
Evolution (JME), specjalistycznym czasopiśmie, poświęconym wyłącznie studiom nad
powstaniem 
i rozwojem Ŝycia na poziomie molekularnym, z dziesięciu lat wstecz od 1996 roku.

Według niego prace te moŜna zaliczyć do trzech kategorii: (1) artykuły o 

Strona 28

background image

Argument z nieredukowalnej złoŜoności.txt

chemicznej syntezie 
cząsteczek, uwaŜanych za konieczne do powstania Ŝycia; (2) prace prezentujące 
abstrakcyjne 
modele matematyczne; oraz (3) rozprawy porównujące sekwencje DNA lub białek. 74 

72 Por. BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 114-115. 

73 BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 138. 

74 BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 166. 


s. 204 
Artykuły z pierwszej kategorii stanowią około 10% wszystkich rozpraw w Journal 
of 
Molecular Evolution. Behe wskazuje, Ŝe choć naukowcy próbowali w rygorystyczny 
sposób, 
nie udało im się rozwiązać zagadki wyłonienia się Ŝycia na drodze ewolucji 
chemicznej, ale 
dzięki ich pracy przynajmniej uświadomiono sobie trudności, na jakie natrafia 
idea abiogenezy. 
75 Niepowodzenia w tej sprawie nie ułatwiają akceptacji wniosku, Ŝe procesy 
naturalne 
były i są w stanie doprowadzić do powstania złoŜonych układów biochemicznych. 
Druga 
kategoria artykułów obejmuje blisko 5% wszystkich publikacji w tym czasopiśmie. 
Behe zarzuca 
jednak, Ŝe matematyka – chociaŜ niezmiernie przydatna w biologii ewolucyjnej – 
nie 
moŜe pokazać, Ŝe ewolucja zachodzi przypadkowo w gradualistycznym procesie. W 
modelach 
matematycznych czyni się tylko takie załoŜenie (które trzeba najpierw poprzeć 
metodami 
empirycznymi), arbitralnie określając warunki początkowe dla przyszłego biegu 
zdarzeń. 76 

Najwięcej miejsca JME poświęciło jednak artykułom z kategorii trzeciej – około 
80% 
wszystkich rozpraw. 

Porównywanie sekwencji to porównywanie dwóch róŜnych białek aminokwas po 
aminokwasie, albo 
dwóch róŜnych odcinków DNA nukleotyd po nukleotydzie. Odnotowuje się przy tym 
pozycje, na 
których są one identyczne lub podobne, a takŜe miejsca, na których są od siebie 
róŜne. 77 

Behe utrzymuje, Ŝe porównywanie sekwencji pomaga określać relacje pokrewieństwa 
między 
róŜnymi grupami organizmów i sytuować je na linii czasu, ale – podobnie jak 
duplikacja genu 
i tasowanie eksonów – nie wskazuje mechanizmu ich rozwoju: nie mówi, jak układy,
narządy 
czy organizmy na

75 Por. BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 172. 

76 Por. BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 173-174. 

77 BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 174. 

s. 205 
bywają nowe cechy. 78 

Behe podsumowuje swój przegląd czasopism naukowych następująco: 

W ciągu ubiegłych dziesięciu lat JME opublikował 886 artykułów. Z nich 95 

Strona 29

background image

Argument z nieredukowalnej złoŜoności.txt

analizowało chemiczną 
syntezę cząsteczek, o których sądzono, Ŝe są konieczne do powstania Ŝycia, 44 
artykuły zaproponowały 
matematyczne modele ulepszające analizę sekwencji, 20 dotyczyło ewolucyjnych 
implikacji 
aktualnych struktur, a 719 było analizami białka lub polinukleotydowych 
sekwencji. Zero artykułów 
analizowało modele form pośrednich w rozwoju złoŜonych biomolekularnych 
struktur. Nie tylko 
JME się tym wyróŜnia. Nie ma Ŝadnych tego rodzaju rozpraw w Proceedings of the 
National Academy 


of Sciences, Nature, Science, Journal of Molecular Biology czy, o ile mi 
wiadomo, w jakimkolwiek 
innym czasopiśmie. 79 

Identycznie sytuacja przedstawia się w przypadku ksiąŜek – twierdzi Behe. Taka 
znana 
pozycja, jak na przykład ksiąŜka Motoo Kimury, The Neutral Theory of Molecular 
Evolution [Neutralna teoria ewolucji molekularnej], 80 w której argumentuje on, 
Ŝe większość 
mutacji w sekwencjach DNA i białek nie wpływa na ich funkcjonowanie, analizuje 
jedynie 
sekwencje i nie 

78 BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 175. 

79 BEHE, „Precyzyjny projekt…”, s. 179. Por. teŜ: BEHE, „Biologiczne mechanizmy 
molekularne…”, s. 
509-510; BEHE, „Molecular Machines…”, s. 252-253; BEHE, „Evidence for Design…”, 
s. 124-127; BEHE, „Faith 
and the Structure of Life…”, s. 25-27; BEHE, „Intelligent Design Theory as a 
Tool…”, s. 182-183, 193; BEHE, 
„Evidence for Intelligent Design…”; Dariusz SAGAN, „Michaela Behe’ego koncepcja 
nieredukowalnej złoŜoności”, 
Na Początku… 2003, Rok 11, Nr 11-12A (174-175), s. 414-415 [402-417], 
http://www.nauka-a-religia.uz. 
zgora.pl/index.php?action=tekst&id=22; BOHLIN, „Darwin’s Black Box…”, s. 
108-110; Do-While JONES, „Darwin’s 
Black Box”, June 1997, http://www.ridgenet.net/~do_while/sage/v1i9f.htm. 

80 Motoo KIMURA, The Neutral Theory of Molecular Evolution, Cambridge University
Press, New 
York 1983. 

s. 206 
ma w niej Ŝadnego modelu powstania złoŜonych struktur biochemicznych. Podobnie, 
ksiąŜka 
Stuarta Kauffmana, The Origins of Order [Pochodzenie porządku], 81 to po prostu 
analiza 
matematyczna zjawiska samoorganizacji, traktująca rzeczywiste cechy organizmów 
jako symbole, 
na których dokonuje się dalszych operacji. (Obie te ksiąŜki są, oczywiście, 
niedarwinowskimi 
propozycjami). Przeszukanie katalogów bibliotecznych nie daje lepszych 
rezultatów: 
nie istnieją jakiekolwiek przekonujące ewolucjonistyczne (czy to darwinowskie, 
czy nie) 
wyjaśnienia genezy złoŜoności biochemicznej. 82 

Aby dowiedzieć się, skąd się wzięła wiara większości biochemików w neodarwinizm 

– pisze Behe – naleŜy sprawdzić, jak przedstawia się teorię ewolucji w 
podstawowych pomocach 
do ich szkolenia – podręcznikach do biochemii. 83 Autorzy podręczników do 
biochemii 
zapewniają często, Ŝe teoria ewolucji pełni waŜną rolę w rozumieniu biochemii. 

Strona 30

background image

Argument z nieredukowalnej złoŜoności.txt

Jeden z 
nich pisze na przykład: 
[…] molekuły biologiczne naleŜy badać z dwóch punktów widzenia. Musimy, 
oczywiście, zbadać ich 

strukturę i własności w ten sam sposób, w jaki bada się cząsteczki 
niebiologiczne, za pomocą zasad i po

dejść obowiązujących w chemii klasycznej. Lecz musimy je badać takŜe w świetle 
hipotezy, Ŝe moleku

ły biologiczne są produktami selekcji ewolucyjnej, która pozwoliła im być 
moŜliwie najbardziej do

stosowanymi cząsteczkami do pełnienia swojej funkcji biologicznej. 84 

81 Stuart A. KAUFFMAN, The Origins of Order: Self-Organization and Selection in 
Evolution, Oxford 
University Press, New York 1993. 


82 Por. BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 178-179. 

83 Por. BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 179-180. 

84 Albert L. LEHNINGER, Biochemistry, Worth Publishers, New York 1970, s. 17 
(cyt. za: BEHE, Darwin’s 
Black Box…, s. 180). 

s. 207 
JeŜeli jednak zajrzeć do indeksu, wśród paru tysięcy haseł znajdzie się niewiele
odnośników 
dotyczących ewolucji. Jeśli z kolei sprawdzi się, o czym mowa na stronach, do 
których odsyła 
dane hasło o ewolucji w indeksie, ukaŜą się jedynie stwierdzenia tego typu: 
„Kaszalot jest 
więc zdumiewającym przykładem anatomicznej i biochemicznej adaptacji, ulepszonym

procesie ewolucji” 85 lub „Organizmy wyewoluowały i przystosowały się do 
warunków 
zmieniających się w skali czasu geologicznego i kontynuują ten proces”. 86 
Trudno uznać takie 
wypowiedzi za wyjaśnienia. 

Behe przejrzał trzydzieści podręczników do biochemii i okazuje się, Ŝe wiele z 
nich 
całkowicie pomija zagadnienie ewolucji. Inne podręczniki starają się jednak 
przekonywać o 
prawdziwości ewolucjonizmu i korzystający z nich studenci łatwo mogą zaufać 
zawartym tam 
zapewnieniom, nie myśląc nawet o sprawdzeniu ich zasadności. Tymczasem Behe 
uwaŜa, Ŝe 

Ewolucja molekularna nie jest poparta Ŝadnym autorytetem naukowym. W literaturze
naukowej […] nie 

istnieje Ŝadna publikacja, która opisywałaby, jak przebiegała lub mogła 
przebiegać ewolucja molekular

na jakiegokolwiek prawdziwego, złoŜonego układu biochemicznego. Zapewnia się, Ŝe
taka ewolucja na

stąpiła, ale Ŝadnego z takich zapewnień nie popiera się istotnymi eksperymentami

Strona 31

background image

Argument z nieredukowalnej złoŜoności.txt

czy obliczeniami. 87 

85 Albert L. LEHNINGER, David L. NELSON and Michael M. COX, Principles of 
Biochemistry, 2nd ed., 
Worth Publishers, New York 1993, s. 244 (cyt. za: BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 
181). 

86 E.E. CONN, P.K. STUMPF, G. BRUENING and R.H. DOI, Outlines of Biochemistry, 
5th ed., John Wiley & 
Sons, New York 1987, s. 4 (cyt. za: BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 183). 

87 BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 185. Por. teŜ BEHE, „Intelligent Design Theory 
as a Tool…”, s. 183. 
Jeden ze zwolenników teorii inteligentnego projektu uwaŜa, Ŝe darwinizm moŜe co 
najwyŜej wyjaśnić, dlaczego 
jedne złoŜone organizmy potrafią przetrwać, podczas gdy inne wymierają, a nie 
jak one powstały (por. Jakob 
WOLF, „Two Kinds of Causality: Philosophical Reflections on Darwin’s Black Box”,

s. 208 
Jeśli naukowcy twierdzą, Ŝe popierana przez nich teoria tłumaczy pewne zjawiska,
a nigdzie 
nie moŜna znaleźć potwierdzenia ich zapewnień, to naleŜy tę teorię porzucić i 
poszukać innej. 
„Publikuj albo giń” 88 – mówi Behe. 


§3. Eksplanacyjna płaszczyzna argumentu z nieredukowalnej złoŜoności 

Płaszczyzna logiczna i płaszczyzna empiryczna argumentu z nieredukowalnej 
złoŜoności 
ograniczają się jedynie do negowania ewolucjonizmu darwinowskiego jako teorii, 
będącej 
w stanie wyjaśnić powstanie biochemicznych układów nieredukowalnie złoŜonych. 
JednakŜe 
nie mówią one nic o tym, w jaki sposób takie systemy świadczą na rzecz 
proponowanej przez 
Behe’ego alternatywy dla neodarwinizmu: „Aktualnie Ŝadne [darwinowskie 
wyjaśnienie układów 
nieredukowalnie złoŜonych] nie istnieje. Sam ten fakt nie usprawiedliwia wniosku
o inteligentnym 
projekcie, do którego ja dochodzę”. 89 W tym punkcie pojawia się pozytywna część

argumentu z nieredukowalnej złoŜoności – płaszczyzna eksplanacyjna. 

A. 
Nieredukowalna złoŜoność jako kryterium projektu 
Behe wnioskuje, Ŝe skoro układy nieredukowalnie złoŜone nie mogły mieć 
funkcjonalnych 
prekursorów i w związku z tym nie mogły powstać stopniowo poprzez dodawanie 
kolejnych, 
ulepszających funkcję części, to musiały powstać szybko jako zintegrowana, 
składająca 
się z wielu elementów jednost-

Progress in Complexity, Information, and Design, October-December 2002, vol. 
1.4, s. 2-3 [1-18], http://www. 
iscid.org/papers/Wolf_TwoKinds_110802.pdf). 

88 BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 186. 

89 Michael J. BEHE, „Darwinism and Design”, Trends in Ecology and Evolution, 
June 6, 1997, vol. 12, 
no. 6, s. 229. 

s. 209 
ka. 90 Innymi słowy, wykluczona jest moŜliwość uformowania się nieredukowalnej 

Strona 32

background image

Argument z nieredukowalnej złoŜoności.txt

złoŜoności 
w bezpośrednim procesie darwinowskim. JednakŜe, mimo iŜ pozostaje moŜliwość 
okręŜnej 
drogi powstania takich układów, zdaniem Behe’ego literatura naukowa wskazuje, Ŝe
nie 
została ona zrealizowana. Nikt nie wie, jak układy nieredukowalnie złoŜone mogły
powstać 
na drodze jakiegoś ślepego procesu naturalnego. 

Czy nie istnieje zatem Ŝadne rozwiązanie tego problemu? Czy moŜe jednak da się w

jakiś sposób wyjaśnić szybkie złoŜenie licznych, precyzyjnie dopasowanych do 
siebie części 
w cały, sprawnie działający system? Behe daje odpowiedź twierdzącą. Jego 
zdaniem, czynnikiem, 
który potrafi tego dokonać, jest inteligencja. Człowiek nieustannie konstruuje 
układy 
nieredukowalnie złoŜone, takie jak na przykład omówiona przeze mnie standardowa 
pułapka 
na myszy. Projektant rozmyślnie zaplanował, jaką to urządzenie ma mieć budowę, 
jak powinno 
funkcjonować oraz szczegółowo określił, co trzeba zrobić, aby je skonstruować i 
na podstawie 
tego projektu on (lub ktoś inny) mógł wykonać i połączyć odpowiednie części, 
realizując 
swoje zamierzenie. śaden prostszy, funkcjonalny system nie mógł przekształcić 
się stopniowo 
w standardową pułapkę na myszy; została ona celowo zaprojektowana do pełnienia 


pewnej funkcji – łapania natrętnych gryzoni – i zmontowana od razu jako całość 
złoŜona z 
licznych współdziałających składników. 91 Nieredukowalna złoŜoność układów 
biochemicznych 
równieŜ świadczy – w mniemaniu Behe’ego – o tym, Ŝe zaprojektował je jakiś 
inteligentny czynnik. 

90 Por. BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 187. 

91 „Kiedy po raz pierwszy wynaleziono pułapkę na myszy, nie dokonano tego 
poprzez dodawanie części 
do działającego juŜ układu. Nie, wynalazca musiał wymyślić cały ten mechanizm. 
Został on od początku do końca 
zaprojektowany i następnie wypróbowany” (Robert HARSH, „Irreducible Complexity? 
The Challenge!”, 
http://www.geocities.com/CapeCanaveral/Lab/7896/icprt1.html). 

s. 210 
Ktoś, kto nie czuje się zobligowany do ograniczania swoich badań do 
nieinteligentnych przyczyn, 
wyciąga stąd prosty wniosek, Ŝe wiele systemów biochemicznych zostało 
zaprojektowanych. Nie zaprojektowano 
ich przy pomocy praw przyrody, nie powstały przez przypadek czy konieczność. 
Zostały one 
zaplanowane. Ich projektant wiedział, jak układy te będą wyglądały po złoŜeniu; 
projektant podjął 
odpowiednie kroki, by je zbudować. śycie na Ziemi na swoim najbardziej 
fundamentalnym poziomie, 

jeśli chodzi o jego najistotniejsze składniki, jest wytworem inteligentnej 
aktywności. 92 

W rzeczywistości naukowcy widzą w układach biochemicznych podobieństwo do 
mechanizmów 
zaprojektowanych przez ludzi. Oto wypowiedź Davida DeRossiera, biologa z 
Uniwersytetu Brandeisa: 

Wić bardziej niŜ inne mechanizmy ruchu przypomina mechanizm zaprojektowany przez

Strona 33

background image

Argument z nieredukowalnej złoŜoności.txt

człowieka. 93 

W artykule zatytułowanym „The Cell as a Collection of Protein Machines” [Komórka
jako 
zbiorowisko mechanizmów białkowych] Bruce Alberts, przewodniczący National 
Academy 
of Sciences, napisał tak: 

Całą komórkę moŜna postrzegać jako fabrykę wyposaŜoną w skomplikowaną sieć 
połączonych linii 
montaŜowych, z których kaŜda składa się z zestawu duŜych mechanizmów białkowych.
[…] Dlaczego 
duŜe zgromadzenia 

92 BEHE, „Precyzyjny projekt…”, s. 180 (podkreślenia Behe’ego). Por. teŜ: Czy 
istnieje Stwórca, który 
się o ciebie troszczy?, Wydawnictwo StraŜnica 1998, s. 44; „Komu to 
zawdzięczamy?”, StraŜnica, 1 maja 1998, 
nr 9, s. 4 [3-4]. 

93 David J. DEROSIER, „The turn of the screw: The bacterial flagellar motor”, 
Cell 1998, vol. 93, s. 17-20 
(cyt. za: Michael J. BEHE, „Współczesna hipoteza inteligentnego projektu. 
Łamanie reguł”, przeł. Dariusz Sagan, 
Na Początku… 2004, Rok 12, Nr 7-8 (183-184), s. 251 [244-266], 
http://www.nauka-a-religia.uz.zgora.pl/index. 
php?action=tekst&id=40). 


s. 211 
białek, które stanowią podstawę funkcjonowania komórki, nazywamy mechanizmami 
białkowymi? OtóŜ 
dlatego, Ŝe – podobnie do mechanizmów wynalezionych przez człowieka w celu 
skutecznego działania 
w świecie makroskopijnym – owe zgromadzenia białek zawierają wysoce 
skoordynowane ruchome 
części. 94 [podkreślenia Albertsa] 

Natomiast Adam Wilkins, redaktor czasopisma BioEssays, w numerze poświęconym 
mechanizmom 
molekularnym wypowiada się następująco: 

Artykuły zamieszczone w tym numerze ukazują pewne uderzające podobieństwa między
sztucznymi i 
biologicznymi/molekularnymi mechanizmami. Przede wszystkim, mechanizmy 
molekularne, podobnie 
do mechanizmów skonstruowanych przez człowieka, pełnią bardzo specyficzne 
funkcje. Po drugie, 
kompleksy mechanizmów makromolekularnych są wyposaŜone w liczne części, które 
oddziałują na 
róŜne i precyzyjne sposoby, z określonymi wejściami i wyjściami. Po trzecie, 
wiele tych mechanizmów 
ma części, które moŜna zastosować w innych mechanizmach molekularnych 
(przynajmniej po niewielkiej 
modyfikacji), co jest porównywalne do wymiennych części mechanizmów sztucznych. 
Wreszcie, co 
najwaŜniejsze, posiadają one podstawową cechę mechanizmów: wszystkie 
przetwarzają energię w pew

ną formę „pracy”. 95 

Ale nawet jeśli naukowcy przyznają, Ŝe pomiędzy strukturami biologicznymi i 
sztucznymi 
istnieją pewne podobieństwa i Ŝe te pierwsze sprawiają wraŜenie 
zaprojektowanych, to 
utrzymują, iŜ są to projekty pozorne i tłumaczą ich powstanie w bardziej 
nieintuicyjny sposób 

Strona 34

background image

Argument z nieredukowalnej złoŜoności.txt

(mianowicie, Ŝe utworzyły się dzięki ślepym siłom przyrody na drodze 
przypadkowych mutacji 

94 Bruce ALBERTS, „The Cell as a Collection of Protein Machines: Preparing the 
Next Generation of 
Molecular Biologists”, Cell 1998, vol. 92, s. 291 (cyt. za: DEMBSKI, 
„Irreducible Complexity Revisited…”, s. 1). 

95 Adam WILKINS, „A Special Issue on Molecular Machines”, BioEssays 2003, vol. 
25 (12), s. 1146 (cyt. 
za: DEMBSKI, „Irreducible Complexity Revisited…”, s. 2). 

s. 212 
doboru naturalnego). 96 Robią tak, poniewaŜ postępują w zgodzie z załoŜeniem 
naturalizmu 
metodologicznego, który w badaniach przyrodniczych zabrania odwoływać się do 
pojęcia celowości. 
Behe pragnie jednak pogwałcić tę regułę i podąŜyć za intuicją, Ŝe projekt, który

widzimy w przyrodzie, jest rzeczywisty. 97 Wiele struktur i procesów 
biologicznych wygląda 
na zaprojektowane, ale – jego zdaniem – to cecha nieredukowalnej złoŜoności jest
najlepszym 
wskaźnikiem, który pozwala na wyciągnięcie wniosku, Ŝe projekt w biologii jest 
prawdziwy. 
Dodatkowo, w próbie odróŜnienia, czy mechanizmy naturalne same mogły utworzyć 
dany 
obiekt, czy teŜ potrzebna była do tego inteligencja, nieredukowalną złoŜoność 
wspomaga 
określenie jego minimalnej funkcjonalności, czyli sprawdzenie, jaką najmniejszą 
moŜe on 
mieć wydajność, by nadawał się do czegokolwiek w rzeczywistym świecie. 98 


B. Wnioskowanie o projekcie 
Behe zapewnia, Ŝe wniosek o projekcie w biologii nie wynika z prawd jakiejś 
wiary 
religijnej czy z załoŜeń filozoficznych lub teologicznych. Wniosek ten jest – 
według niego – 
naukowy, gdyŜ uzyskujemy go na podsta

96 Por. następujące wypowiedzi: „Biologia zajmuje się obiektami złoŜonymi, 
tworzącymi wraŜenie celowego 
zamysłu” (DAWKINS, Ślepy zegarmistrz…, s. 21). „Biologowie stale muszą pamiętać,
Ŝe to, co oni widzą, 
nie zostało zaprojektowane, lecz raczej wyewoluowało” (Francis CRICK, What Mad 
Pursuit, Basic Books, New 
York 1988, s. 138 [cyt. za: William A. DEMBSKI, „Powrót projektu do nauk 
przyrodniczych”, przeł. Dariusz 
Sagan, Na Początku…2004, Rok 12, Nr 9-10 (185-186), s. 327 [323-342], 
http://www.nauka-a-religia.uz.zgora. 
pl/index.php?action=tekst&id=44]). 

97 „Ewolucjoniści wychodzą z załoŜenia, Ŝe wraŜenie projektu jest zwodnicze, 
podczas gdy [Behe] uwaŜa, 
Ŝe jeśli coś wygląda na zaprojektowane, to rzeczywiście moŜe być takie” (Tristan
ABBEY, „Michael Behe 
Promotes Intelligent Design”, Stanford Review, May 13, 2005, 
http://www.discovery.org/scripts/viewDB/index. 
php?command=view&id=2576). 

98 Por. BEHE, „Intelligent Design Theory as a Tool…”, s. 178. 

s. 213 
wie samych danych empirycznych. 99 

Strona 35

background image

Argument z nieredukowalnej złoŜoności.txt

Poprzez „projekt” rozumie Behe celowe ułoŜenie części. Taka definicja pozwala 
sądzić, Ŝe wszystko mogło być zaprojektowane 100 i w związku z tym nigdy nie 
moŜna mieć 
pewności, czy coś nie było rezultatem projektu. Problem w tym, Ŝe nie zawsze 
moŜna odnieść 
jednakowy sukces w dowodzeniu projektu. Śmieci rozrzucone wzdłuŜ autostrady mógł
tam w 
pewnym celu umieścić jakiś artysta, lecz na samej podstawie cech tego zjawiska 
nie moŜemy 
zasadnie wnioskować, Ŝe zostało ono zaprojektowane. Czynnik inteligentny moŜe 
imitować 
procesy naturalne, co sprawia, Ŝe projekt moŜe być niekiedy niemoŜliwy do 
wykrycia. Jeśli 
jednak podczas spaceru w lesie natkniemy się na kwiaty ułoŜone w ten sposób, by 
tworzyć na 
przykład napis „Jak nas tu znalazłeś?”, to moŜemy być pewni, Ŝe w jego powstanie
zaangaŜowana 
była inteligencja. Oczywiście, najłatwiej rozpoznajemy inteligentny projekt w 
urządzeniach mechanicznych, takich jak pułapka na myszy. JednakŜe Behe twierdzi,
Ŝe w 
przypadku układów składających się wyłącznie z części naturalnych równieŜ da się

wnioskować o projekcie: 

Przypuśćmy na przykład, Ŝe spacerujesz w lesie z przyjacielem. Nagle twój 
przyjaciel zostaje szarpnięty 
wysoko w powietrze i zwisa skrępowany za nogę przez pnącze przywiązane do gałęzi
drzewa. Po odcięciu 
go rekonstruujesz budowę pułapki. Widzisz, Ŝe pnącze było przywiązane do gałęzi 
drzewa, której 
koniec przyciągnięto do ziemi. Starannie zakotwiczono ją w ziemi przy pomocy 
gałęzi w kształcie 
widełek. Gałąź była przywiązana do innego pnącza – ukrytego pod liśćmi – w ten 
sposób, Ŝe w momencie 
poruszenia pnącza pełniącego funkcję spustu odsunięta zostaje gałąź w kształcie 
widełek, uwalniając 
tym samym pnącze pełniące funkcję spręŜyny. Na końcu pnącza uformowana jest 
pętla z ruchomym 
węzłem, która chwyta ofiarę i wyrzuca ją wysoko w powietrze. ChociaŜ pułapka ta 
w całości była 
zrobiona z materiałów naturalnych, szybko wyciągnąłbyś wniosek, Ŝe była ona 


99 Por. BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 193. 

100 Por. BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 193. 

s. 214 
wytworem inteligentnego projektu. 101 

Inteligencji nie rozpoznajemy na podstawie bezpośredniej wiedzy o wewnętrznych 
stanach 
umysłowych, lecz pośrednio, analizując wywołane przez nią skutki, zewnętrzne 
działania. 
102 Wnioskowanie o projekcie w przypadku obiektów naturalnych – utrzymuje Behe –

wymaga istnienia identyfikowalnej funkcji systemu. 103 Jest to, innymi słowy, 
sposób uporządkowania 
składników danego systemu w celu pełnienia określonej, rozpoznawalnej funkcji. 
104 
Zdaniem Behe’ego, funkcją wici bakteryjnej, na przykład, jest umoŜliwienie 
bakterii poruszanie 
się, a liczne składniki wici wchodzą ze sobą w specyficzne, współzaleŜne i 
złoŜone interakcje 
w celu osiągnięcia tej funkcji. Zgodnie z Dembskim, wić bakteryjna to 
dwukierunkowa, 
napędzana silnikiem śruba przymocowana do grzbietów niektórych gatunków 
bakterii, 

Strona 36

background image

Argument z nieredukowalnej złoŜoności.txt

która słuŜy im do pływania. Obiektywny wzorzec specyfikacyjny stanowi dla niej 
silnik 
zaburtowy stosowany w motorówkach i wymyślony przez człowieka na długo przed 
tym, 
zanim 

101 BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 195. Por. teŜ BEHE, „Evidence for Design…”, s.
127-128; BEHE, 
„Współczesna hipoteza…”, s. 252; BEHE, „Precyzyjny projekt…”, s. 180-181; BEHE, 
„Darwin’s Black Box…”, s. 
93; BEHE, „Faith and the Structure of Life…”, s. 30; BEHE, „A Catholic 
Scientist…”, s. 142; BEHE, „Randomness 
or Design…”, s. 4; BEHE, „Evidence for Intelligent Design…”. 

102 Dembski pisze tak: „[…] o projekcie zawsze się wnioskuje, nie jest to 
bezpośrednia intuicja. Nie zaglądamy 
do umysłu projektantów, by stwierdzić projekt. Rozpatrujemy raczej skutki w 
świecie fizycznym, które 
wyglądają na zaprojektowane i na podstawie tych cech wnioskujemy o projekcie” 
(Larry ARNHART, Michael J. 
BEHE, and William A. DEMBSKI, „Conservatives, Darwin & Design: An Exchange”, 
First Things, November 2000, 
no. 107, s. 30 [23-31]). 

103 BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 196. 

104 BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 204. „MoŜesz stwierdzić, Ŝe [coś] 
zaprojektowano, na podstawie 
analizy sposobu, w jaki części oddziałują ze sobą z duŜą specyficznością, aby 
spełnić [daną] funkcję” (BEHE, „A 
Catholic Scientist…”, s. 142). 

s. 215 
odkryto wić bakteryjną. 105 

Do wniosku o projekcie dochodzimy na podstawie fizycznych cech analizowanego 
obiektu bądź procesu. Według Behe’ego, dotyczy to zarówno przedmiotów 
sztucznych, jak i 
naturalnych. Jeśli chodzi o obiekty naturalne, nie trzeba jednak wyciągać 
wniosku o projekcie 
dla kaŜdego z nich. 106 Pewne cechy komórki z pewnością da się wyjaśnić jako 
rezultat 


prostych procesów naturalnych, inne z duŜym prawdopodobieństwem teŜ. Jeszcze 
inne cechy 
niemal na pewno, jego zdaniem, zostały zaprojektowane. JednakŜe co do niektórych
cech – 
uwaŜa Behe – moŜemy mieć największą pewność, Ŝe w ich utworzenie ingerował jakiś
inteligentny 
czynnik. 107 Dla Behe’ego cechą, która daje najpewniejszy wniosek o 
zaprojektowaniu 
układów biochemicznych, jest – oczywiście – nieredukowalna złoŜoność. 

C. ToŜsamość projektanta 
Wniosek o projekcie rodzi automatycznie pytanie o to, kim jest projektant i 
dlaczego 
projektuje takie a nie inne struktury? W przypadku projektu obiektów 
biologicznych najsilniej 
nasuwa się myśl, Ŝe projektant ma nadprzyrodzoną, boską naturę. Faktycznie, w 
dziewiętnastym 
wieku argument z projektu biologicznego stosował William Paley, aby udowodnić 
istnienie dobrego i mądrego Boga. 

Współczesny argument z projektu ma jednak znacznie skromniejszy cel. Ma on 
słuŜyć 
jedynie za wskazówkę, Ŝe pewne cechy świata fizycznego 

Strona 37

background image

Argument z nieredukowalnej złoŜoności.txt

105 Por. Dembski, The Design Revolution…, s. 104, 111; SOMMER, „Kreacjonizm 
komórkowy…”. 

106 „Sam fakt, Ŝe potrafimy wywnioskować, iŜ pewne układy biochemiczne zostały 
zaprojektowane, nie 
oznacza, Ŝe wszystkie systemy subkomórkowe w wyraźny sposób zaprojektowano. Co 
więcej, pewne systemy 
mogły być zaprojektowane, lecz dowiedzenie tego moŜe być trudne” (BEHE, Darwin’s
Black Box…, s. 205). 

107 Por. BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 208. 

s. 216 
zostały zaprojektowane. Behe wyraźnie pisze: „[…] mój argument ogranicza się do 
samego 
projektu; mocno podkreślam, Ŝe nie jest to argument na istnienie Ŝyczliwego Boga
[…]”. 108 
Pierwszorzędnym zadaniem nauki nie jest zidentyfikowanie projektanta, lecz 
wykrycie same-
go faktu zaprojektowania. Oczywiście, przy zgodzie na to, Ŝe projekt w 
przyrodzie jest 
rzeczywisty, nauka moŜe ustalić toŜsamość projektanta, ale dopiero po uzyskaniu 
dodatkowych 
informacji. Mogłoby się na przykład okazać, Ŝe za projekt odpowiedzialna jest 
jakaś 
cywilizacja kosmiczna, jednak wniosek ten byłby uzasadniony dopiero po 
odnalezieniu takiej 
cywilizacji lub pozostawionych przez nią śladów w kosmosie i sprawdzeniu w jakiś
sposób, 
czy faktycznie mogła mieć ona udział w powstaniu Ŝycia i jego róŜnych form na 
Ziemi. JednakŜe, 
jeśli projektant jest nadprzyrodzony, to zdobycie takich informacji przez naukę,
ze 
względu na jej ograniczenie do badania wyłącznie sfery przyrodzonej, moŜe być 
niemoŜliwe. 
Wtedy rozwiązanie zagadnienia toŜsamości projektanta naleŜałoby do królestwa 
filozofii lub 
teologii. 109 Przy braku dodatkowych wiadomości, jeśli juŜ naukowcy stwierdzą 
projekt, 
kwestia projektanta pozostaje otwarta. 

Kiedy wnioskuje się o projekcie, wiedza o toŜsamości i motywach projektanta jest

zbędna. Widząc martwe ciało jakiejś osoby, na którym znajduje się czterdzieści 
ran kłutych, 
na pewno nie uznamy, Ŝe owa osoba przez przypadek nadziała się na nóŜ 
czterdzieści razy 


pod rząd. Wyciągniemy raczej wniosek, iŜ została ona zamordowana przez jakiegoś 
napastnika 
i nie trzeba do tego w ogóle wiedzieć, dlaczego, kiedy i jak właściwie morderca 

108 BEHE, „Współczesna hipoteza…”, s. 244. Por. teŜ wypowiedź: „[…] współczesna 
teoria [inteligentnego 
projektu] jest minimalistycznym argumentem na rzecz samego projektu, a nie na 
istnienie Boga […] 
” (BEHE, „Współczesna hipoteza…”, s. 245). 

109 „JeŜeli w międzyczasie filozofowie i teologowie chcieliby zająć się tą 
kwestią [toŜsamości projektanta], 
to my, naukowcy, powinniśmy im Ŝyczyć powodzenia, ale zastrzec sobie prawo do 
powrotu do dyskusji, gdy 
nauka będzie miała coś więcej do dodania” (BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 251). 

s. 217 
tego czynu dokonał – moŜna tego dociekać później. Behe opisuje, jak oglądał 
kiedyś film 

Strona 38

background image

Argument z nieredukowalnej złoŜoności.txt

2001: Odyseja kosmiczna. Była tam scena, w której pierwszy statek kosmiczny 
wylądował na 
księŜycu. Astronauta, który wyszedł ze statku, by zbadać powierzchnię księŜyca, 
natknął się 
nagle na obelisk o opływowym kształcie. Według Behe’ego, natychmiast moŜna było 
wywnioskować, 
Ŝe ów obelisk został przez kogoś zaprojektowany. Zanim jednak telewidzowie 
dowiedzieli się, Ŝe za tym projektem stała cywilizacja zamieszkująca planetę 
Jowisz, nie dało 
się w Ŝaden sposób odgadnąć, kim był projektant. 110 ZauwaŜmy, Ŝe nie ma w ogóle
po co pytać 
o projektanta, jeśli nie stwierdzono wpierw faktu zaprojektowania: 

ToŜsamość projektanta to odrębna kwestia, która nawet nie powstaje, zanim nie 
dojdziemy do wniosku, 
Ŝe dany układ został zaprojektowany. 111 

Dopiero potem moŜna szukać odpowiedzi na dalsze pytania o okoliczności powstania
projektu. 
W równym stopniu – twierdzi Behe – dotyczy to układów biochemicznych: 

Kto wykonał projekt, kiedy, gdzie i jak, to otwarte pytania, które mogą lub nie 
mogą być dostępne nauce. 
Jednak sam fakt zaprojektowania moŜna wywieść ze struktury systemów, które 
biochemicy 
wyjaśnili w ciągu 

110 Por. BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 197. Por. takŜe wypowiedzi: „Do wniosku, 
Ŝe coś zostało zaprojektowane, 
da się dojść niezaleŜnie od wiedzy o projektancie. Zanim pojawią się dalsze 
pytania o projektanta, 
procedura wymaga, aby najpierw wykryć sam projekt” (BEHE, Darwin’s Black Box…, 
s. 197). „Choć potrafimy 
rozstrzygnąć, Ŝe [coś] zostało zaprojektowane, nie moŜemy określić toŜsamości 
projektanta poprzez samo 
przyglądanie się [temu czemuś]. […] moŜemy wnioskować o projekcie, nie wiedząc, 
kim jest projektant” (BEHE, 
„Faith and the Structure of Life…”, s. 31; BEHE, „Darwin’s Black Box…”, s. 94). 

111 BEHE, „Darwin’s Black Box…”, s. 94. 

s. 218 
ostatnich kilkudziesięciu lat. 112 


Projekt to oczywisty wniosek, wysunięty raczej na podstawie samego 
zaprojektowanego układu niŜ na 

podstawie wcześniejszej wiedzy, kim jest projektant. Nawet jeśli projektant jest
bytem całkowicie od

miennym od nas, nadal moŜemy wnioskować o projekcie, jeśli zaprojektowany system
ma szczególne 

cechy (takie jak nieredukowalna złoŜoność) wymagające inteligentnego 
przygotowania. 113 

ChociaŜ biochemia komórki dostarcza wyraźnego świadectwa projektu, 
zidentyfikowanie projektanta 
metodami naukowymi moŜe być nadzwyczaj trudne. 114 

Sam Behe jest wyznania rzymskokatolickiego. To jednak nie wiara doprowadziła go 
do porzucenia ewolucjonizmu darwinowskiego i zwróciła w kierunku teorii 
inteligentnego 
projektu, lecz sprawiły to odkrycia współczesnej biochemii. 115 Jest całkiem 
zrozumiałe, Ŝe 
Behe (jak zresztą 

Strona 39

background image

Argument z nieredukowalnej złoŜoności.txt

112 BEHE, „Darwin’s Black Box…”, s. 94; BEHE, „Faith and the Structure of 
Life…”, s. 31; BEHE, „A 
Catholic Scientist…”, s. 143. 

113 Michael J. BEHE, „Filozoficzne zarzuty stawiane hipotezie inteligentnego 
projektu: odpowiedź na 
krytykę”, przeł. Dariusz Sagan, Filozoficzne Aspekty Genezy 2004, t. 1, s. 131 
[115-139], http://www.nauka-areligia.
uz.zgora.pl/index.php?action=tekst&id=28. Por. teŜ Michael J. BEHE, „Blind 
Evolution or Intelligent Design?: 
Address to the American Museum of Natural History”, American Museum of Natural 
History, April 23, 
2002, http://www.discovery.org/scripts/viewDB/index.php?command=view&id=1205. 

114 BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 251. 

115 Dembski otwarcie przyznaje natomiast, Ŝe jego chrześcijańska wiara częściowo
odegrała rolę w 
poszukiwaniu alternatywy dla darwinizmu, ale – jego zdaniem – teoria 
inteligentnego projektu nie potrzebuje takich 
pozanaukowych motywacji (Por. James GLANZ, „Evolutionists Battle New Theory on 
Creation”, The 

s. 219 
większość teoretyków projektu) wierzy, iŜ autorem projektu układów 
biochemicznych jest 
chrześcijański Bóg, ale doskonale zdaje sobie sprawę, Ŝe nauka nigdy nie będzie 
mogła tego 
dowieść. 

[…] wierzę w Ŝyczliwego Boga i uznaję, Ŝe filozofia i teologia są zdolne 
rozszerzyć [mój] argument. 
Lecz w biologii naukowy argument na rzecz projektu nie sięga tak daleko. 116 

[…] Ŝadna teoria naukowa nie moŜe wymusić wiary w jakąś pozytywną zasadę 
religijną przy pomocy 
samej siły logiki. 117 

Behe’emu nie przeszkadzałoby jednak, gdyby kwestia toŜsamości projektanta na 
zawsze 
pozostawała poza zasięgiem wyjaśniania naukowego. Deklaruje on, Ŝe nie musi znać

najlepszego naukowego wyjaśnienia pochodzenia Ŝycia, lecz chce, by to 
wyjaśnienie było poprawne 
– niewaŜne, czy dostarczy go nauka, filozofia, teologia, czy cokolwiek innego. 
118 

W kaŜdym bądź razie teoria inteligentnego projektu skupia się jedynie na 
naukowym 
wykrywaniu projektu w świecie fizycznym, zostawiając identyfikację projektanta 
na boku. 


Ani Behe, ani inni teoretycy projektu, nie przesądzają na podstawie argumentów 
naukowych, 
kim jest postulowany przez nich projektant struktur biologicznych, poniewaŜ 
aktualne 
świadectwo empiryczne tego nie umoŜliwia. Dlatego teŜ teorię inteligentnego 
projektu jako 
teorię naukową moŜna pogodzić z załoŜeniami róŜnych religii czy filozofii: 

New York Times 2001, April 8, vol. CL, no. 51,717, 
http://www.nytimes.com/2001/04/08/science/08DESI.html? 
ex=1117598400&en=e591d273ff325022&ei=5070). 

116 BEHE, „Współczesna hipoteza…”, s. 244. 

Strona 40

background image

Argument z nieredukowalnej złoŜoności.txt

117 BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 247. 

118 Por. BEHE, „Darwin Under the Microscope…”, s. 27. 

s. 220 
MoŜliwymi kandydatami do roli projektanta są: Bóg chrześcijański; anioł – upadły
lub nie; platoński 
Demiurg; pewna mistyczna moc new-age; kosmici z Alfa Centauri; podróŜnicy w 
czasie; lub całkowicie 
nieznana inteligentna istota. Oczywiście, niektóre z tych moŜliwości mogą 
wydawać się bardziej wiarygodne 
od tych, które opierają się na informacji z dziedzin innych niŜ dziedzina 
naukowa. Niemniej jednak, 
jeśli chodzi o toŜsamość projektanta, współczesna teoria ID na szczęście 
powtarza powiedzenie 

Izaaka Newtona, hypotheses non fingo. 119 

Widać stąd, Ŝe projektant wcale nie musi być wszechwiedzący i wszechmogący, Ŝeby

był w stanie zaprojektować Wszechświat lub Ŝycie, a odkrycia naukowe pozwalają 
na swobodne 
spekulowanie nad jego naturą: 

MoŜna wykazać, Ŝe projektowanie Ŝycia niekoniecznie wymaga nadprzyrodzonych 
umiejętności; wymaga 
to raczej duŜej inteligencji. JeŜeli student w ziemskim laboratorium potrafi 
współcześnie zaprojektować 
i stworzyć sztuczne białko, które umie wiązać tlen, to nie ma Ŝadnej logicznej 
przeszkody, by 
sądzić, Ŝe jakaś zaawansowana cywilizacja z innego świata moŜe od zera 
zaprojektować sztuczną 
komórkę. 120 

D. Adekwatność przyczynowa 
O czym dokładnie mówi eksplanacyjna płaszczyzna argumentu z nieredukowalnej 
złoŜoności? 
OtóŜ, podczas gdy płaszczyzna logiczna i empiryczna razem wskazują, Ŝe Ŝaden 
mechanizm 
naturalny nie wyjaśnia po

119 BEHE, „Współczesna hipoteza…”, s. 244-245. Por. teŜ Dariusz SAGAN, „Spór o 
naukowość 
współczesnej teorii inteligentnego projektu na przykładzie Michaela Behe’ego 
koncepcji nieredukowalnej 
złoŜoności”, Przegląd Filozoficzny – Nowa Seria 2004, R. 13, Nr 3 (51), s. 39 
[37-54], http://www.nauka-areligia.
uz.zgora.pl/index.php?action=tekst&id=8; SAGAN, „Michaela Behe’ego koncepcja…”, 
s. 403. 

120 BEHE, Darwin’s Black Box…, s. 249. 


s. 221 
wstania nieredukowalnie złoŜonych układów biochemicznych, płaszczyzna 
eksplanacyjna dostarcza 
pozytywnego świadectwa na to, Ŝe nieredukowalną złoŜoność potrafi wytwarzać 
inteligencja. 
Ludzie ciągle produkują systemy nieredukowalnie złoŜone w rodzaju pułapki na 
myszy 
czy rysunkowych mechanizmów Rube’a Goldberga. Wedle Dembskiego moŜna więc 
powiedzieć, 
Ŝe inteligencja stanowi adekwatną przyczynę tworzenia nieredukowalnej 
złoŜoności, 
natomiast ślepe mechanizmy naturalne (czy, innymi słowy, materialne) – nie. 

Płaszczyzna eksplanacyjna argumentu Behe’ego […] polega na tym, Ŝe na podstawie 

Strona 41

background image

Argument z nieredukowalnej złoŜoności.txt

adekwatności 
przyczynowej (causal adequacy) 121 teoria inteligentnego projektu jest lepszym 
wyjaśnieniem naukowym 
dla nieredukowalnej złoŜoności układów biochemicznych niŜ darwinizm. 122 

Adekwatność przyczynowa odnosi się do sytuacji, gdy potrafimy określić przyczynę

odpowiedzialną za zaistnienie danego skutku, choć nie musimy koniecznie 
wiedzieć, jak owa 
przyczyna ten skutek wywołuje. MoŜemy wiedzieć, Ŝe potrząsanie zamkniętym 
pojemnikiem 
z gazem spowoduje wzrost temperatury gazu, ale jednocześnie nie mieć zielonego 
pojęcia, 
jaki mechanizm kieruje tym procesem. Laik moŜe nie znać sformułowanej przez 
Boltzmanna 
kinetycznej teorii gazów, która wyjaśnia, Ŝe potrząsanie pojemnikiem nadaje 
cząsteczkom 
gazu dodatkową energię kinetyczną, a im większa energia kinetyczna gazu, tym 
wyŜsza jego 
temperatura. Mimo to laik zna przyczynę wzrostu temperatury gazu: potrząśniecie 
pojemnikiem 
z gazem. 123 Brak określoności przyczynowej oznacza niemoŜność podania 
empirycznego 
uza

121 Inaczej Dembski nazywa ją „określonością przyczynową” (causal specificity). 

122 DEMBSKI, The Design Revolution…, s. 297. Por. teŜ DEMBSKI, „Irreducible 
Complexity Revisited…”, 

s. 15-16. 
123 Por. DEMBSKI, No Free Lunch…, s. 240-241. 

s. 222 
sadnienia, Ŝe na przykład dany układ biochemiczny przekształcił się w inny. 
JednakŜe bez 
określoności przyczynowej nie da się teŜ empirycznie uzasadnić, Ŝe takie 
przekształcenie nie 
mogło dojść do skutku. 

W przypadku nieredukowalnie złoŜonych systemów biochemicznych, jak wykazuje 
Behe, nikt nie wie, czy i jak niekierowane procesy naturalne mogłyby wytworzyć 
takie struktury. 
Naukowcy nie potrafią po prostu określić materialnej przyczyny zdolnej wytworzyć
nieredukowalną 
złoŜoność. Nie mogą oni zatem przytoczyć ani jednego świadectwa, Ŝe jest to w 
ogóle moŜliwe. PoniewaŜ jednak hołdują oni naturalistycznemu poglądowi na naukę,
który 
głosi, Ŝe światem rządzą wyłącznie ślepe, fizyczne przyczyny i nie ingeruje weń 
Ŝadna inteli


gencja, są zmuszeni wierzyć, iŜ kiedyś znajdzie się naturalistyczne rozwiązanie 
tego 
problemu. Dembski zauwaŜa, Ŝe z powodu braku określoności przyczynowej takie 
ograniczenie do przyczyn naturalnych jest nieuzasadnione naukowo. Jest ono 
narzucone za 
sprawą metafizycznego przekonania, Ŝe w przyrodzie nie ma Ŝadnej celowości lub 
Ŝe nie da 
się jej badać metodami nauki. Jeśli jednak w uzasadnieniach dla twierdzeń 
naturalistów brakuje 
określoności przyczynowej, to teleologia w świecie fizycznym wciąŜ pozostaje 
Ŝywą 
moŜliwością. 124 Nie moŜna w takiej sytuacji wykluczać moŜliwości, Ŝe nauka 
znajdzie (lub 
juŜ znalazła) metody wykrywania projektu w przyrodzie. 

Strona 42

background image

Argument z nieredukowalnej złoŜoności.txt

Argument z nieredukowalnej złoŜoności stanowi właśnie kryterium projektu. Z 
codziennego 
doświadczenia wiemy, Ŝe inteligencja jest przyczyną powstawania sztucznych 
układów nieredukowalnie złoŜonych i wiemy, jak moŜna je wytworzyć. Skoro nie ma 
Ŝadnych 
wyjaśnień ewolucjonistycznych powstania biochemicznych systemów o tej samej 
cesze, to na 
podstawie adekwatności przyczynowej moŜna uznać, Ŝe w ich utworzenie równieŜ 
ingerowała 
inteligencja, choć – jak dotąd – nieznana i być moŜe niemoŜliwa do poznania w 
drodze dociekań 
naukowych. Jest takŜe moŜliwe, Ŝe nigdy się nie dowiemy, w jaki sposób owa 
inteligencja 
projektowała bądź projektuje. We

124 Por. DEMBSKI, No Free Lunch…, s. 245. 

s. 223 
dle Behe’ego fakt, Ŝe istnieją nieredukowalnie złoŜone układy biochemiczne, 
które opierają 
się wyjaśnieniom ewolucjonistycznym, silnie wskazuje na rzeczywistą aktywność 
inteligencji 
w przyrodzie, a tym samym podkopana jest prawdziwość darwinizmu. Ponadto, im 
więcej 
systemów nieredukowalnie złoŜonych, tym lepiej dla teorii inteligentnego 
projektu. Behe nie 
twierdzi jednak, Ŝe nigdy nie uda się wytłumaczyć powstania nieredukowalnej 
złoŜoności bez 
potrzeby odwoływania się do jakiegoś czynnika inteligentnego; być moŜe sztuka ta
uda się, 
gdy tylko naukowcy poznają nowe mechanizmy przyrodnicze. 125 Tymczasem dostępna 
obecnie 
wiedza naukowa – mówi Behe – pozwala sądzić, Ŝe teoria inteligentnego projektu 
jest najlepszym 
wyjaśnieniem dla pewnych cech biochemicznych. 126 Behe nie przypuszcza jednak, 
by dalsze odkrycia biochemii zmieniły tę tendencję: 

Rozwój dwudziestowiecznej nauki doprowadził nas do hipotezy projektu. Spodziewam
się, Ŝe 
rozwój nauki XXI wieku potwierdzi ją i poszerzy jej zakres. 127 

Ostatnio Behe podsumował ogólny argument na rzecz projektu (w którym, 
oczywiście, 
zawiera się argument z nieredukowalnej złoŜoności) następująco. Argument ten 
łączy w sobie 
cztery twierdzenia, w tym dwa pierwsze są, jego zdaniem, niekontrowersyjne, a 
dwa następne 

– kontrowersyjne: (1) często rozpoznajemy ślady inteligencji w przyrodzie – na 
przykład twarze 
prezydentów Stanów Zjednoczonych wyryte w Mount Rushmore; (2) projekt jest 
widocz

ny w świecie biologicznym – nie jest to twierdzenie kontrowersyjne, gdyŜ 
biologowie to potwierdzają, 
z tym Ŝe dla darwinistów projekt ten 

125 „Czy moŜe istnieć jeszcze jakiś nieodkryty proces naturalny, który 
wyjaśniłby złoŜoność biochemiczną? 
Nikt nie byłby na tyle głupi, Ŝeby kategorycznie zaprzeczać takiej moŜliwości” 
(BEHE, Darwin’s 
Black Box…, s. 203). 

126 Por. BEHE, „Współczesna hipoteza…”, s. 246. 

127 BEHE, „Irreducible Complexity: Obstacle…”, s. 368. 

Strona 43

background image

Argument z nieredukowalnej złoŜoności.txt

s. 224 
jest pozorny, a dla teoretyków projektu – rzeczywisty; (3) nie mamy Ŝadnego 
przekonującego 
naturalistycznego wyjaśnienia molekularnego poziomu Ŝycia; oraz (4) brak takich 
wyjaśnień 
pozwala na wyciągnięcie wniosku o zaprojektowaniu Ŝycia. Jak pisze Behe: „Silne 
wraŜenie 
projektu umoŜliwia sformułowanie rozbrajająco prostego argumentu: jeśli coś 
wygląda, chodzi 
i kwacze jak kaczka, to – przy braku dobrego świadectwa, Ŝe jest przeciwnie – 
mamy podstawy, 
by wnioskować, Ŝe to jest kaczka. Projektu nie powinno się ignorować z tej 
prostej 
przyczyny, Ŝe jest on tak oczywisty”. 128 Ten nieco intuicyjny argument na rzecz
projektu jest 
wspomagany przez bardziej rygorystyczne narzędzia do wykrywania projektu, takie 
jak kryterium 
nieredukowalnej złoŜoności czy filtr eksplanacyjny, który opracował Dembski. 129

Dariusz Sagan 

Informacja o Autorze: 

Mgr Dariusz Sagan w 2005 roku ukończył studia filozoficzne na Uniwersytecie 
Zielonogórskim. 
W swoim dorobku ma 3 artykuły (w tym 1 w Na Początku...), 1 recenzję oraz 15 
tłumaczeń w Na Początku... i w internetowym czasopiśmie Filozoficzne Aspekty 
Genezy 
(http://www.nauka-a-religia.uz.zgora.pl/index.php?action=czasopismo) 

128 Por. Michael J. BEHE, „Design for Living: The Basis for Design Theory of 
Origins”, The New York 
Times, February 7, 2005, 
http://www.discovery.org/scripts/viewDB/index.php?command=view&id=2415. 

129 Filtr eksplanacyjny Dembski przedstawił na przykład w: William A. DEMBSKI, 
The Design Inference: 
Eliminating Chance through Small Probabilities, Cambridge University Press, 
Cambridge 1998; 
William A. DEMBSKI, „Redesigning Science”, w: DEMBSKI (ed.), Mere Creation…, s. 
93-112; William A. 
DEMBSKI, „The Explanatory Filter: A three-part filter for understanding how to 
separate and identify cause from 
intelligent design”, http://www.arn.org/docs/dembski/wd_explfilter.htm. 

Strona 44