background image

Źródło: 

erotycznetresci.blogspot.com

 

Autor: El Netto 

 

Opowiadanie erotyczne przeznaczone wyłączne dla osób pełnoletnich. 

 
 

 

JAK DOBRZE MIEĆ KUZYNKĘ… 

 

     Romek i jego kuzynka Zuzanna już od wczesnego dzieciństwa spędzali razem dużo czasu. Znali się 
właściwie  całe  życie.  Ich  rodziny  były  ze  sobą  w  bardzo  dobrych  stosunkach,  rodzice  Zuzi  często 
przychodzili  w  odwiedziny  do  rodziców  Romka  albo  na  odwrót,  a  dzieci  bawiły  się  wtedy  razem. 
Mieszkali blisko siebie więc siłą rzeczy spędzali ze sobą dużo czasu. Ojciec Romka był bratem matki 
Zuzanny. Chłopak był młodszy o 3 lata od swojej kuzynki, jednak mimo to dobrze się z nią dogadywał. 
Rodzice  Zuzi mieli niedaleko  od domu działkę wypoczynkową,  na którą dzieci, gdy trochę podrosły, 
często  chodziły  się  bawić.  Stał  na  niej  barak,  który  był  ich  ulubionym  miejscem  zabaw.  Oczywiście 
trwało to do czasu, gdyż kiedy Romek i Zuzia byli już trochę starsi, przestały ich interesować dziecięce 
zabawy.  Coraz  mniej  czasu  spędzali  razem,  jednak  wciąż  byli  dobrymi  przyjaciółmi.  Kiedy  Zuzia 
zaczęła dojrzewać, coraz bardziej interesowali ją chłopcy. Gdy miała szesnaście lat, zaczęła umawiać 
się z jednym chłopakiem ze swojej klasy i spędzała z nim bardzo dużo czasu. Trzynastoletni Romek był 
wtedy zazdrosny o kuzynkę, ponieważ prawie w ogóle już się z nim nie spotykała, a brakowało mu ich 
zabaw  i  wesołych  rozmów.  Sam  jednak  także  niedługo  zaczął  interesować  się  dziewczynami  i 
zrozumiał,  że  kuzynka  nie  może  poświęcać  mu  całego  czasu,  miała  przecież  także  swoje  prywatne 
życie. Tak przez parę lat, Zuzia co rusz rozstawała się z różnymi chłopakami po to, by po paru dniach 
znajdować sobie nowych, podczas kiedy Romkowi nie układało się za bardzo w stosunkach damsko-
męskich.  Co  prawda  parę  razy  spotykał  się  przez  jakiś  czas  z  różnymi  dziewczynami,  jednak  nigdy 
żaden jego związek nie trwał zbyt długo, gdyż albo dziewczyna nie przypadała mu do gustu albo on 
jej.  Tak trwało do czasu, gdy skończył siedemnaście  lat. Jego kuzynka była wtedy dwudziestoletnią, 
piękną  dziewczyną.  W  tamtym  okresie  dość  rzadko  się  ze  sobą  spotykali,  lecz  wciąż  utrzymywali 
kontakt. Raz na jakiś czas umawiali się żeby pogadać i dowiedzieć się co słychać. 
 
     Tego wieczora Zuzanna zadzwoniła do Romka, gdyż chciała się z nim spotkać na pogaduchy. Przez 
telefon mówiła coś o tym, że zerwała z chłopakiem i chciała mu się wyżalić. Romek nie miał żadnych 
planów więc chętnie zgodził się spotkać z kuzynką, tym bardziej, że dawno jej nie widział. Umówili się 
na działce rodziców Zuzi, gdyż tam mogli spokojnie porozmawiać w baraku. Gdy przyszedł, kuzynka 
już na niego czekała. Wyglądała jak zwykle olśniewająco, miała rozpuszczone, długie, kręcone blond 
włosy. Ubrana była w czerwoną sukienkę sięgającą do połowy uda, lecz Romek nie pozwalał sobie na 
myślenie o niej jak o obiekcie seksualnym, była przecież jego rodziną. 
-  Rozgość  się  –  rzekła  i  postawiła  talerzyk  z  ciastkami  i  dwie  filiżanki  gorącej  herbaty  na  taborecie, 
który robił za stół. 
Romek umościł się wygodnie w fotelu i poczęstował się ciastkiem. 
- I co tam u ciebie? – spytał, gdy kuzynka sadowiła się po przeciwnej stronie taboretu. 

background image

-  Ech,  szkoda  gadać…  -  odrzekła  –  postanowiłam,  że  więcej  nie  będę  się  umawiać  na  randki.  Mam 
dość chłopaków! 
- To czemu chciałaś się ze mną spotkać? Przecież też jestem chłopakiem… 
- Ty jesteś moim kuzynem, ciebie nigdy nie będę mieć dość – roześmiała się. 
- No, mam nadzieję. A czym ci chłopacy tak zaleźli za skórę? 
- Miałam dzisiaj randkę, mówiłam ci. Byliśmy w kinie, potem coś zjeść, a po wszystkim zaprosił mnie 
do siebie. Liczyłam na jakiś romantyczny wieczór, zwieńczony być może namiętnym seksem, ale nie! 
Jak  tylko  weszliśmy  do  jego  mieszkania  to  od  razu  zaczął  mnie  rozbierać.  Najpierw  nawet  się 
cieszyłam, że jest taki napalony, ale on szybko zdarł ze mnie ciuchy, wbił się we mnie i spuścił się w 
dwie  minuty,  a  potem  powiedział,  że  muszę  już  iść  bo  ma  co  innego  zaplanowane  na  wieczór! 
Rozumiesz to?! – Zuzia aż się zadyszała i rozzłościła od nowa na samo wspomnienie tamtej sytuacji. 
Romek był trochę zdziwiony i speszony, ponieważ kuzynka nigdy dotąd nie zwierzała mu się z takich 
spraw i nie opowiadała mu o swoim życiu erotycznym. Mimo to słuchał jej jak urzeczony i zaczął sobie 
wyobrażać jak pieprzyła się ze swoim chłopakiem. 
- To cham… - odpowiedział, gdyż nic mądrzejszego nie przychodziło mu do głowy. 
- I to jaki! – kontynuowała Zuzanna ze złością – mówię ci, Romek, jak spodoba ci się jakaś dziewczyna, 
to nie traktuj jej nigdy w ten sposób. Musisz być miły, delikatny, czuły… 
- Dzięki za informację, będę się starał. 
-  Nigdy  się  za  bardzo  nie  śpiesz  z  tymi  sprawami.  Wiesz,  ja  to  lubię,  jak  mężczyzna  najpierw  mnie 
czule pocałuje, z języczkiem, podczas pocałunku może zacząć macać moje nogi, powolutku idąc ręką 
coraz  wyżej,  aż  dojdzie…  no  wiesz  gdzie  –  Zuzia  się  trochę  speszyła,  lecz  zaraz  ciągnęła  dalej  – 
pomasuje  mnie  tam  ręką,  następnie  zabierze  się  za  moje  piersi,  potem  powoli  zacznie  mnie 
rozbierać… 
Słuchający i wyobrażający to sobie Romek poczuł, jak robi mu się ciasno w majtkach. Coraz bardziej 
podniecał go monolog kuzynki, aż nagle usłyszał: 
- A co ty tak zaglądasz pod moją sukienkę?! 
Zdał  sobie sprawę, że rzeczywiście  próbuje  zajrzeć pod  krótką  sukienkę siedzącej  naprzeciwko Zuzi. 
Dziewczyna, żeby mu to uniemożliwić, założyła nogę na nogę. Speszył się trochę i rzekł tylko: 
- Przepraszam, ale podobają mi się twoje nóżki… 
- Wiesz, niejednemu się podobają – powiedziała Zuzia. 
Rozmawiali  dalej,  a  Romek  parę  razy  znów  zerkał  na  uda  kuzynki.  Cały  czas  jego  przyjaciel  był 
sztywny,  ponieważ  Zuzka  opowiadała  mu  o  swoim  życiu  erotycznym,  a  on  sobie  wyobrażał  to,  co 
mówiła. Po jakimś czasie dziewczyna rzekła: 
-  No  dobrze,  to  skoro  tak  ci  się  podobają  te  moje  nogi,  to  możesz  je  sobie  pooglądać  z  bliska  – 
mówiąc  to  położyła  łydki  na  kolanach  Romka.  Ten  zaczął  jeździć  po  nich  dłońmi  i  delektował  się 
miękkością jej rajstop. Chwilę się tak pobawił, po czym Zuzanna przemieściła nogi tak, by znalazły się 
na kroczu kuzyna. Westchnął wtedy mimowolnie z rozkoszy, a ona wyczuła łydką, że jego penis jest 
sztywny. Nie wiedziała, jak ma się w tym momencie zachować, ale postanowiła bawić się dalej. Nie 
dała ujścia swojemu podnieceniu podczas zbyt szybkiego stosunku ze swoim byłym chłopakiem, więc 
teraz zaczęło się ono budzić w  niej  na nowo ze  zdwojoną mocą. Czując, jak  kuzyn pieści dłońmi jej 
stopy, spytała: 
- Lubisz się zabawiać kobiecymi stopami? 
- Twoimi bardzo – odpowiedział Romek. 
Zdjął  jej  powoli  buty,  a  ona  umieściła  stopę  na  jego  twarzy.  Lizał  ją  i  ssał,  rękami  gładząc  łydki  i 
kolana.  Po  chwili  kuzynka  obsunęła  się  w  fotelu  i  przerzuciła  nogi  przez  jego  ramiona.  Miał  teraz 

background image

idealny  widok  na  jej  krocze  i  mógł  dostrzec  czerwone  stringi  przyciemnione  materiałem  rajstop. 
Położył  dłonie na udach Zuzi i gładził je  delikatnie, przesuwał je  po nich w  górę  i w  dół,  za każdym 
razem dochodząc coraz wyżej,  aż w  końcu jego ręce wślizgiwały się pod sukienkę. Sunął dłońmi po 
wewnętrznej stronie jej ud aż doszedł do samego krocza. Kuzynka westchnęła wtedy cicho a jej uda 
drgnęły  w  mimowolnym  skurczu.  Przyciągnęła  go  do  siebie  nogami,  zmuszając  do  klęknięcia  przed 
nią. 
-  Właśnie  to  miałam  na  myśli  mówiąc,  żebyś  się  nie  śpieszył  w  tych  sprawach.  Ważna  jest  długa  i 
podniecająca  gra  wstępna.  Robisz  to  doskonale…  -  jęczała  Zuzia,  gdy  Romek  położył  głowę  na  jej 
kroczu i lizał przez rajstopy i majtki cipkę. 
Dłonie  umieścił  na  pośladkach  i  ugniatał  je  łapczywie,  a  zachęcony  brakiem  protestu  kuzynki  i  jej 
podnieconym  oddechem,  zaczął  sunąć  nimi  w  górę.  Pieścił  pod  sukienką  jej  biodra,  plecki,  brzuch, 
szedł  coraz  wyżej,  aż  poczuł  palcami  przeszkodę.  Były  to  miękkie  i  gorące  piersi,  umieścił  na  nich 
swoje łapczywe dłonie. Macał je przez stanik, po czym zsunął go w dół i gniótł nagie cycuszki kuzynki. 
Były  średniej  wielkości,  idealnie  pasujące  do  dłoni,  jędrne,  ich  skóra  była  naprężona.  Ściskał 
zachłannie  sutki,  które  były  niemal  tak  twarde,  jak  jego  prącie.  Zuzka  jęcząc  zaczęła  rozpinać 
sukienkę, by następnie szybkim ruchem ściągnąć ją i rzucić na podłogę. Romek oderwał twarz od jej 
krocza i umieścił ją pomiędzy piersiami, przyciskając je do niej z obydwu stron. Dłońmi jeździł po ciele 
Zuzi, napawając się nim, a ustami ssał i przygryzał jej sutki. Ona w tym czasie kolanem drażniła jego 
kutasa. Postanowiła uwolnić go z za ciasnych gaci, więc rozpięła mu rozporek i zsunęła spodnie w dół. 
Następnie opuściła majtki i wyskoczył z nich naprężony do granic możliwości penis. Umieściła na nim 
stopę  i  masowała  go  nią,  słuchając  jęków  swojego  kuzyna.  Poczuł,  że  zaraz  się  spuści,  a  nie  chciał 
jeszcze kończyć zabawy, więc zabrał stópkę kuzynki i zaczął znów pieścić jej uda. Ona w tym czasie 
zdjęła mu koszulkę  i napawała się  jego torsem.  Spragnieni swoich ciał upajali się swoim dotykiem i 
pieścili się  namiętnie. Po jakimś czasie  Zuzia kazała wstać Romkowi. Siedząc w fotelu wzięła do ust 
jego  członka  i  zaczęła  go  namiętnie  ssać.  Chłopaka  aż  przechodziły  dreszcze.  Poruszając  głową  w 
przód  i  w  tył,  drażniła  językiem  jego  główkę.  Następnie  Romek,  pragnąc  się  odwdzięczyć  kuzynce, 
znów uklęknął przed nią, zdarł z niej rajstopy i zsunął majtki. Miał teraz przed oczami piękną, różową 
cipkę. Była starannie wygolona i nabrzmiała z podniecenia. Przyłożył do niej usta i przejechał językiem 
wzdłuż  wilgotnej  szczelinki.  Lizał  ją,  a  oddech  Zuzi  stawał  się  coraz  szybszy.  Wyczuwał,  jak  jego 
kochana  kuzynka  jest  podniecona  i  chcąc  dać  jej  jak  najwięcej  rozkoszy  włożył  w  nią  język  i 
penetrował ją nim tak głęboko, jak tylko mógł. Zuzia jęczała i wiła się pod nim, wbijając mu paznokcie 
w  plecy.  W  pewnej  chwili nie  wytrzymała.  Zsunęła  się  z  fotela  i  padła  na  podłogę,  ciągnąc  za  sobą 
Romka. Znalazł się na niej, dorodne piersi rozgniatały się na jego klacie a pod swoim członkiem czuł 
mokrą  cipkę.  Ocierał  się  o  nią,  całując  szyję  i  dekolt  kuzynki.  Zatopili  się  w  pocałunku,  cały  czas 
ocierając się o siebie swoimi narządami. Rozpuszczone włosy Zuzi znalazły się na twarzy Romka, a ich 
zapach przyprawił go o jeszcze większe podniecenie. Miał teraz do dyspozycji jej ponętne ciało i mógł 
z nim robić, co mu się tylko podoba. Napawał się więc nim, macając i liżąc wszystkie jej zakamarki. 
Obydwoje sapali głośno, w powietrzu niemal wyczuwalne było ich podniecenie. 
- Weź mnie – wydyszała w pewnym momencie Zuzia. 
Romkowi nie trzeba było dwa razy powtarzać. Oparł się kutasem o jej cipkę i zaczął na nią napierać. 
Dziewczyna rozchyliła uda. Zagłębiał się w niej powoli, upajając się chwilą. W końcu dobił do końca a 
Zuzka  jęknęła.  Złapała  go  za  pośladki  i  przycisnęła  jego  krocze  z  całej  siły  do  swojego.  Obydwoje 
wykonywali  powolne  ruchy  miednicami.  Romek  macał  jej  plecy  idąc  dłońmi  w  dół,  aż  doszedł  do 
pośladków.  Gniotąc  je  łapczywie  przyspieszył  ruchy  i  poczuł,  że  niedługo  dojdzie.  Patrzył  na 

background image

podskakujące  w  rytm  ruchów  kuzynki  piersi.  W  pewnym  momencie  ścisnął  mocno  jej  pośladki  i 
jęknął: 
- Ochhh, kuzyneeczkoooo… 
Zuzanna w tym momencie poczuła, jak rozlewa się w niej nasienie Romana. Jego ciepło w jej cipce 
również spowodowało nieziemską rozkosz. Poczuła, że za chwilę dojdzie. Wbiła paznokcie w biodra 
kuzyna  i  zawyła  głośno.  Zamknęła  oczy  i  wykrzywiła  usta.  Przeszyła  ją  fala  orgazmu.  Romek  już 
skończył szczytowanie i patrzył na wijącą się pod nim Zuzię. Krzyczała zachrypniętym głosem i oplotła 
go  nogami,  by  przycisnąć  nimi  mocno  jego  krocze  do  swojego.  Po  wszystkim  opadli  zmęczeni  na 
podłogę i leżeli tak długo obok siebie nadzy, rozmawiając. 
- Wszyscy moi faceci powinni się od ciebie uczyć namiętności. Twoje młodzieńcze pożądanie rozpaliło 
mnie do czerwoności. Kuzynie, mam nadzieję,  że  będziemy powtarzać takie  spotkania w  baraku…  - 
mówiła Zuzia. 
- Też mam taką nadzieję, oby jak najczęściej – odparł Romek, gładząc ją po piersi. 
 
     Tamtej nocy zrobili to jeszcze parę razy. Relacje między kuzynostwem zacieśniły się od wtedy tak, 
jak jeszcze nigdy wcześniej.