background image

Posłowie debatowali o rynku pracy

Na potrzebę większej aktywizacji zawodowej młodzieży i ludzi starszych, 
monitorowania przez urzędy pracy potrzeb rynku oraz większej ochrony Polaków 
za granicą wskazują posłowie w trakcie sejmowej debaty o sytuacji na rynku 
pracy w 2006 roku. Bezrobocie rejestrowane w Polsce w lipcu wyniosło 15,7 proc. 

Można się spodziewać, że stopa bezrobocia w końcu 2006 roku będzie nieznacznie 
przekraczać 15 proc.
 - powiedziała minister pracy i polityki społecznej Anna Kalata. W 
trakcie debaty posłowie wskazywali, że bezrobocie w Polsce jest nadal najwyższe 
wśród państw Unii Europejskiej, a wielu młodych ludzi wyjeżdża do pracy za granicą. 
Grupa posłów SLD zgłosiła projekt rezolucji wzywającej rząd do poprawy sytuacji na 
rynku pracy. 

Minister Kalata zaznaczyła, że poprawiła się stopa zatrudnienia kobiet i ludzi młodych; 
wzrosła także liczba ofert w urzędach pracy. W roku 2005 na jedną ofertę pracy - jak 
powiedziała - przypadało 33 bezrobotnych - a obecnie - 16. Dodała, że w niektórych 
miastach jest jednocyfrowy wskaźnik bezrobocia; w Warszawie - 5,2 proc., w Poznaniu 
- 5,5 proc., w Krakowie - 6 proc., w Katowicach - 6 proc. 

W trakcie debaty nad informacją rządu Stanisław Szwed (PiS) podkreślał, że jedną z 
najważniejszych spraw jest m.in. monitorowanie zapotrzebowania rynku na 
poszczególne zawody, aktywizacja młodzieży i ludzi starszych.
Program 50+ może w innej formie należy kontynuować - powiedział. Zdaniem Beaty 
Mazurek (PiS) istnieje potrzeba m.in. większego dostosowania systemu kształcenia do 
potrzeb rynku pracy. 

Bolesław Borysiuk (Samoobrona) wskazywał na konieczność stworzenia systemu 
łącznikowego, który monitorowałby sytuację Polaków na rynkach pracy innych krajów. 
Marek Kotlinowski (LPR) podkreślał, że muszą się znaleźć środki na ochronę patentów 
zgłaszanych przez polskich naukowców. 

Według Jerzego Budnika (PO) rząd nie ma pomysłów na poprawę sytuacji na rynku 
pracy.
Przy obecnym tempie zmniejszenia bezrobocia nie jesteśmy w stanie do 2010 roku 
spełnić żadnego założenia ze strategii lizbońskiej 
- powiedział. Dodał, że w informacji 
rządu na ten temat jest zbyt wiele ogólników. Strategia lizbońska przewiduje m.in. 
zwiększenie do 2010 roku do 50 proc. wskaźnika zatrudnienia osób w wieku 55-64 lata i 
zwiększenie okresu aktywności zawodowej o 5 lat. Strategia lizbońska przewiduje też 
podniesienie ogólnego wskaźnika zatrudnienia (między 15. a 64. rokiem życia) do 70 
proc. 

background image

Informację rządu negatywnie ocenił także Zbigniew Włodkowski (PSL). W ocenie 
Włodzimierza Stępienia (SLD) "pozytywne tendencje na rynku pracy to efekt działań 
rządów poprzedniej kadencji"; a mają na nie wpływ wzrost konkurencyjności polskiej 
gospodarki i przystąpienie do UE. 

Grupa posłów SLD przedstawiła projekt rezolucji, wzywającej rząd do poprawy sytuacji 
na rynku pracy i przeciwdziałania emigracji zarobkowej. Autorzy projektu zaapelowali 
do rządu o "stworzenie mechanizmów", które służyłyby "zwalczaniu bezrobocia i 
zahamowaniu nieprzewidywalnego w skutkach procesu emigracji zarobkowej". 

Z danych ministerstwa pracy i polityki społecznej wynika, że w ciągu ostatnich dwóch lat 
do pracy za granicą wyjechało około 660 tys. Polaków; najwięcej do Niemiec (322 tys.), 
Wielkiej Brytanii (228 tys), Irlandii i Włoch. Kalata zaznaczyła, że brak jest dokładnych 
danych, ile z osób wyjeżdżających do pracy, pozostaje za granicą. Jej zdaniem "nie ma 
podstaw do szacunków, że wyjechało 2 mln Polaków". 

Minister poinformowała, że w tym roku na programy na rzecz przeciwdziałania 
bezrobociu przeznaczonych jest 2,1 miliarda zł. Różnymi formami aktywizacji 
zawodowej objętych ma zostać ok. 800 tys. bezrobotnych. 
 

(PAP)

2006-08-23 (14:35)