background image

 

}

 

 

 

Wykład 7 

 

B

OśE NARODZENIE

 

 

W  owym  czasie  wyszło  rozporządzenie  cezara  Augusta,  Ŝeby  przeprowadzić  spis  ludności  w 
całym  świecie.  Pierwszy  ten  spis  odbył  się  wówczas,  gdy  wielkorządcą  Syrii  był  Kwiryniusz. 
PodąŜali więc wszyscy, aby się dać zapisać, kaŜdy do swego miasta. Udał się teŜ Józef z Galilei, 
z miasta Nazaret, do miasta Dawidowego zwanego Nazaret, poniewaŜ pochodził z domu i rodu 
Dawida, Ŝeby się dać zapisać z poślubioną sobie Maryją, która była brzemienna
” (Łk 2,1-5). 

 

Ks. Michał Bednarz 

„Narodził się wam Zbawiciel” (Łk 2,1-20) 

Ś

w.  Łukasz  jest  Ewangelistą,  który  zdradza  zainteresowanie  danymi  chronologicznymi  i  do-

kładnie określa czas wydarzeń. Tym samym zaznacza, Ŝe zbawienie nie jest ideą istniejącą poza 
czasem i przestrzenią. Wspomina róŜne osobistości, a między innymi podkreśla, Ŝe wydarzenie 
rozgrywa się w czasach panowania cesarza rzymskiego Augusta (30 r. przed Chr. - 14 po Chr.). 
Umieszcza  zatem  narodzenie  Jezusa  w  ramach  historii  ogólnej.  Podaje  cesarski  tytuł  August, 
jaki nadawano Oktawianowi. 

Ponadto św. Łukasz zaznaczy później, Ŝe Jezus jest jedynym Zbawicielem (Łk 2,11), jedynym 
Panem i jedynym, który ludziom zapewni pokój (Łk 2,14). Zwłaszcza na Wschodzie władców 
nazywano  dobroczyńcami  i  zbawcami.  Cesarzowi  Rzymu  przeciwstawiony  jest  więc  Jezus, 
który  jest  Mesjaszem  i  Panem  (Łk  2,11).  Jednak  cesarz  wydaje  rozkaz,  a  Jezus  musi  się  mu 
poddać od chwili narodzenia. Znacznie później zostanie oskarŜony i wydany w ręce Piłata, któ-
ry dumnie stwierdzi, Ŝe ma nad Nim władzę (J 19,20). Władza pogańskiego cesarza nad Mesja-
szem  jest  jednak  tylko  czasowa.  Zostanie  to  zmienione  dzięki  wydarzeniu  paschalnemu  (Łk 
24,36;  Dz  2,36).  Człowiek,  uchodzący  za  władcę  świata,  został  zestawiony  z  najmłodszym  i 
najniŜszym  ze  swych  poddanych.  Okazało  się  jednak,  Ŝe  mieli zamienić się  rolami.  Przez na-
stępne  wieki  Jezus  panować  będzie nad  ludzkimi  sercami  i  umysłami,  podczas gdy  królestwo 
Augusta będzie istnieć jedynie w podręcznikach historii i ruinach. 

Rzym bardzo często oddawał zarząd na Wschodzie w ręce jakiegoś dowódcy. Kwiryniusz był 
nie tylko namiestnikiem Syrii, ale takŜe rzymskim zarządcą Wschodu. Rządził tam jako wice-
cezar  od  r.  12  przed  Chr  aŜ  do  r.  16  po  Chr.  Dlatego  mógł  przeprowadzić  spis  w  Palestynie. 
Gdyby spis odbywał się w Italii, wystarczyłoby, aby sam przywódca rodziny udał się do miej-
scowości swego pochodzenia. W Palestynie administracja rzymska musiała się dostosować do 
zwyczajów lokalnych. Hebrajczycy byli niezwykle silnie związani ze swoim pokoleniem i zie-
mią rodzinną. Dlatego powrót do miejsca przodków był czymś naturalnym.  

PotęŜny i wyniosły August oraz jego zastępca Kwiryniusz są w tym wielkim wydarzeniu, które 
przedstawia  Ewangelia,  jedynie  figurami  określającymi  czas,  który  Opatrzność  BoŜa  wybrała 
na  przyjście  Zbawiciela  na  świat.  Nawet nie domyślali  się,  Ŝe  zostali  wybrani  dla przeprowa-

background image

 

}

 

 

 

dzenia najwaŜniejszego BoŜego zamiaru. Kolejny raz ujawnia się udział Boga w dziejach świa-
ta. Działa On w sposób tajemniczy, ale niewątpliwy. Cała wielka machina administracyjna im-
perium  rzymskiego  została  wprawiona  w  ruch,  aby  Wysłannik  Boga  narodził  się  w  mieście 
Dawida, zgodnie z zapowiedzią proroka Micheasza (Mi 5,1). 

Uderza postawa św. Józefa. W tamtych czasach zeloci buntowali się przeciw rozkazom pogań-
skiego  cesarza  (Dz  5,37).  Św.  Józef  jest  posłuszny  poleceniom  Augusta,  chociaŜ  jest  potom-
kiem Dawida i widzi w Dziecku, które się narodzi, Mesjasza i Zbawiciela. Oddaje jednak cesa-
rzowi to, co jest cesarskie, podobnie jak uczyni to kiedyś Jezus (Łk 20,25).  Zbawca  i  Mesjasz 
Pan jest ubogim wśród ubogich. Nie było dla Niego miejsca w Ŝadnym mieszkaniu. Ewangeli-
sta pisze o gospodzie. Być moŜe chodzi o tzw. khan, czyli karawanseraj. Był to dom zajezdny 
na Wschodzie, miejsce postoju karawan, z pomieszczeniami dla podróŜnych i składami na to-
wary. Pamiętając o tym, nie naleŜy kierować się zbytnio fantazją i wyobraŜać sobie, Ŝe Maryja 
i  św.  Józef,  nie  znalazłszy  miejsca  w  gospodzie,  udali  się  do  jakiejś  odległej  stajni.  Miejsce, 
gdzie znajdował się Ŝłób, mogło być częścią karawanseraju. Być moŜe sytuacja wyglądała na-
stępująco. Maryja i św. Józef przybyli do karawanseraju w Betlejem. Nie było jednak miejsca 
w pokojach. Schronili się więc w części dolnej karawanseraju, gdzie przechowywano zwierzę-
ta. Mogły to być groty, znajdujące się pod karawanserajem albo z nim połączone. 

Jezus nazwany jest pierworodnym. Chłopiec był tak nazywany nawet w tym wypadku, gdy był 
jedynym  synem  niewiasty.  Znane  są  przypadki,  Ŝe  na  grobie  kobiety,  która  umarła  przy  uro-
dzeniu pierwszego syna, pisano, Ŝe był to jej pierworodny. W ten sposób podkreślano, Ŝe zgod-
nie z Prawem chłopiec ten naleŜy do Boga (Wj 13,2; por. Łk 2,23). Ewangelista określa zatem 
stan prawny Jezusa. 

Ewangelista pamięta takŜe o Maryi. Opisuje krótko Jej stan. Czytelnicy wiedzą juŜ, jak się to 
stało  i  dlatego  autor  nie  podaje  dokładniejszych  wyjaśnień.  Stwierdza  natomiast,  Ŝe  nie  było 
nikogo, kto mógłby udzielić Maryi pomocy. Dlatego sama owinęła Go w pieluszki. Matka musi 
złoŜyć  Dziecko  w  Ŝłobie,  gdyŜ  zachodzi  obawa,  Ŝe  zostanie  podeptane  przez  zwierzęta.  Ubó-
stwo, które Jezus będzie głosił, jest rysem charakterystycznym Mesjasza od samego początku. 
Jego los jest związany z losem Maryi. Upokorzenie wcielonego Syna BoŜego jest widoczne w 
Ŝ

yciu Maryi i św. Józefa.  

Orędzie BoŜe dotarło najpierw do pasterzy z okolic Betlejem. Niewątpliwie św. Łukasz widzi 
w nich ubogich, którzy są mu niezwykle drodzy i na których mu bardzo zaleŜy. W okresie No-
wego Testamentu rabini potępiali pasterzy i pogardzali nimi, gdyŜ pozostawali z daleka od sy-
nagog i nie zachowywali dokładnie przepisów Prawa. Ale takim prostaczkom Bóg zechciał ob-
jawić swoją tajemnicę (Łk 10,21). 

Słowa anioła stanowią radosne orędzie. Jest to więc Ewangelia (Łk 1,19; 4,17) skierowana bez-
pośrednio do pasterzy, ale w rzeczywistości przeznaczona do całego ludu BoŜego. Chwała Bo-
ga objawia się w Jego miłosiernych czynach. Bóg udziela w obfitości pokoju, który był zapo-
wiadany  w  dniach  zbawienia  (Mi  5,4;  Iz  9,5-6;  11,6;  53,5;  60,17;  66,12).  Nie  jest  to  pokój 
rzymski (pax romana), którego zaŜywał świat w czasach Augusta. Chodzi o pełnię Ŝycia nad-
przyrodzonego, której moŜe udzielić jedynie Bóg. Tylko On jest źródłem prawdziwego i pełne-
go  zbawienia.  Daje  je  najpierw  ubogim  (Łk  10,21).  Nie  odmawia  jednak  nikomu  tego  daru. 
Udziela go ludziom, w których sobie upodobał, czyli tym, na których spoczęła Jego miłość. 

background image

 

}

 

 

 

Ks. Mirosław Łanoszka 

Albowiem Dziecię nam się narodziło (Iz 9,5) 

Ewangelista Łukasz opisuje samo wydarzenie BoŜego narodzenia w krótkich słowach: „Kiedy 
tam  przebywali,  nadszedł  dla  Maryi  czas  rozwiązania.  Porodziła  swego  pierworodnego  Syna, 
owinęła Go w pieluszki i połoŜyła w Ŝłobie, gdyŜ nie było dla nich miejsca w gospodzie” (Łk 
2,6-7).  Łukasz,  mówiąc  o  narodzeniu Jezusa,  podkreśla  troskę  Maryi  o  swego  pierworodnego 
Syna,  poprzez  przywołanie  Jej  dwóch  gestów:  owinięcia  w  pieluszki  oraz  złoŜenia  w  Ŝłóbku. 
Ewangelista, przekazując nam te szczegółowe informacje, w sposób naturalny zachęca nas do 
poszukiwania ich znaczenia. Egzegeci w geście Maryi, która owinęła swojego Syna w pielusz-
ki,  dostrzegają  zapowiedź  owinięcia  ciała  martwego  Jezusa  w  płótna  (Łk  2,1-7;  23,50-53). 
Drugi gest, jakim jest złoŜenie Jezusa w Ŝłóbku, z powodu braku miejsca w gospodzie, przywo-
łuje  słowa  o  Synu  Człowieczym,  który  „nie  ma  miejsca,  gdzie  by  głowę  mógł  połoŜyć”  (Łk 
9,58), a takŜe nie ma własnego grobu po swojej śmierci (Łk 23,53). Jednak, pomimo braku od-
powiedniego miejsca dla nowonarodzonego Dziecięcia, Maryja składa swego Syna w darze ca-
łemu światu. 

Ewangelista Łukasz w opisie BoŜego narodzenia aŜ trzy razy mówi o Ŝłóbku (Łk 2,7.12.16), a 
w jednym z tych miejsc traktuje go jako znak, dzięki któremu pasterze rozpoznają nowonaro-
dzonego Zbawiciela: „A to będzie znakiem dla was: znajdziecie Niemowlę owinięte w pielusz-
ki i leŜące w Ŝłobie” (Łk 2,12). W świetle Starego Testamentu moŜemy zobaczyć inny wymiar 
symboliki,  związanej  ze  Ŝłóbkiem.  Początkowe  wersety  Księgi  Proroka  Izajasza  zawierają 
skargę, jaką Bóg kieruje do swojego, niewdzięcznego ludu. MoŜemy tam przeczytać takie sło-
wa: „Wół rozpoznaje swego pana i osioł Ŝłób swego właściciela; Izrael na niczym się nie zna, 
lud mój niczego nie rozumie” (Iz 1,3). Lud izraelski zostaje porównany do bezrozumnych zwie-
rząt, a nawet jest gorszy od nich, poniewaŜ nie rozpoznał swojego Pana. Bóg jako dobry Ojciec 
wykarmił i wychował swoich synów, a oni pozostają w niewdzięcznej postawie niewierności i 
„niepoznawania” Boga (Iz 1,2). Wydaje się, Ŝe przedstawiony przez Łukasza opis BoŜego na-
rodzenia  mówi,  Ŝe  ta  sytuacja  właśnie  uległa  zmianie,  bo  oto  pasterze  przybywają  do  Ŝłóbka, 
gdzie znajdują swojego Pana, który jest źródłem nieskończonej radości dla całego narodu izra-
elskiego. To właśnie w osobach prostych pasterzy, którzy byli pogardzani przez religijne elity 
tamtych  czasów,  lud  BoŜy  zaczął  juŜ  rozpoznawać  swego  Pana  złoŜonego  w  Ŝłobie.  Łukasz, 
pisząc o BoŜym narodzeniu, wspomina o braku miejsca w gospodzie dla Świętej Rodziny (Łk 
2,7). MoŜliwe, Ŝe pełniej zrozumiemy ten fakt, kiedy spojrzymy na niego przy pomocy obrazu, 
jaki kreśli prorok Jeremiasz, przemawiając do Pana i Zbawcy Izraela: „Nadziejo Izraela! Jego 
Wybawco  w  czasie  utrapienia!  Dlaczego  jesteś  jak  obcy  przybysz  w  kraju  i  jak  podróŜny,  co 
zatrzymał  się  tylko  na  nocleg?”  (Jr  14,8).  Jednak,  Pan  i  Zbawca  Izraela  nie  zatrzymuje  się  w 
gospodzie, by tylko przenocować, ale zostaje złoŜony w Ŝłóbku, by wejść w Ŝycie i pozostać na 
zawsze jako mieszkaniec pośród swojego ludu, jako Emmanuel, czyli Bóg z nami. JeŜeli chodzi 
o  gest  owinięcia  w  pieluszki  Jezusa,  to  Księga  Mądrości,  mówiąc  o  Salomonie,  najpotęŜniej-
szym spośród królów judzkich, stwierdza: „Owinięto mnie w pieluszki i pielęgnowano troskli-
wie.  śaden  król  przecieŜ  nie  rozpoczął  Ŝycia  inaczej”  (Mdr  7,4-5).  MoŜliwe,  Ŝe  owinięcie  w 
pieluszki Jezusa jest znakiem, Ŝe Zbawca Izraela nie jest kimś obcym pośród swojego ludu, ale 
został przez niego przyjęty i otoczony troską. Jezus, urodzony w Betlejem, mieście króla Dawi-
da, zostaje złoŜony w Ŝłóbku, by stać się prawdziwym pokarmem dla swojego ludu, a owinięcie 
Go w pieluszki w Ŝaden sposób nie przesłania Jego królewskiej godności. 

background image

 

}

 

 

 

Proroctwo Izajasza o Almie, dziewiczej Matce Mesjasza, oraz Jej Synu, Emmanuelu (Iz 7,14), 
jest kontynuowane w kolejnym fragmencie Księgi Izajasza, mówiącym o narodzinach niezwy-
kłego dziecka (Iz 9,1-6). Historycznym tłem dla tej wyroczni jest ponury obraz skutków asyryj-
skiej inwazji, spowodowanej błędną decyzją polityczną niewiernego króla Achaza, jaką podjął 
w  czasie  tak  zwanej  wojny  syro-efraimskiej  (734  r.  przed  Chr.).  Północne  Królestwo  Izraela, 
jako  pierwsze,  zostało  doświadczone  tym  wojennym  dramatem,  który  przyniósł  tamtejszym 
mieszkańcom deportacje, a takŜe sprowadził na nich dotkliwy głód. Izajasz na tle tego mrocz-
nego  obrazu,  wywołanego  asyryjską  agresją,  zwraca  się,  zwłaszcza  do  północnych  plemion 
Izraela,  z  radosną  zapowiedzią  zbawczej  interwencji  Boga.  To  BoŜe  działanie  przyniesie  zie-
miom Północnego Królestwa (Izrael) wolność spod asyryjskiego panowania oraz wielkie szczę-
ś

cie,  które  Izajasz  przedstawia  w  obrazach  podziału  łupu  wojennego  oraz  zbioru  plonów.  Ta 

radosna  zapowiedź  nadejścia  nowej  epoki  dla  mieszkańców  Izraela  jest  związana  z  narodze-
niem niezwykłego dziecka, o którym prorok mówi: „Albowiem Dziecię nam się narodziło, Syn 
został nam dany, na jego barkach spoczęła władza. I nazwano Go imieniem: Przedziwny Rad-
ca, Bóg Mocny, Ojciec na Wieki, KsiąŜę Pokoju” (Iz 9,5). Izajasz zapowiada, Ŝe to dzięki na-
rodzeniu  tego  tajemniczego  dziecka,  które  zasiądzie  na  wieki  na  tronie  Dawida,  ustanawiając 
królestwo pokoju, dokona się radykalna przemiana dramatycznej sytuacji narodu izraelskiego. 
Proroctwo  Izajasza  mówi,  Ŝe  to  niezwykłe  dziecko  jest  nazwane  czterema  podwójnymi  imio-
nami,  które  wskazują  na  jego  szczególne  przymioty  duchowe.  Tytuł  „Przedziwny  Radca”  na-
wiązuje do daru mądrości, o który na początku swego panowania modlił się król Salomon (1Krl 
3).  Kolejne  określenie  „Bóg  Mocny”  łączy  się  wyraźnie  z  imieniem  Emmanuel,  czyli  Bóg  z 
nami, i jest to bez wątpienia najmocniejsze imię, jakim zostaje nazwane to dziecko. Następny 
tytuł „Ojciec na Wieki” mówi o miłości mającego się narodzić króla wobec swoich podwład-
nych. Miłość ta, trwając na wieki, jest postawą niezmienną i nieodwołalną. Ostatnie określenie 
„KsiąŜę Pokoju” zapowiada, Ŝe w ustanowionym przez to dziecko królestwie zapanuje dosko-
nały pokój, który jest podstawowym dobrem czasów mesjańskich. A zatem, wspomniane inte-
lektualne i moralne przymioty narodzonego dziecka mają mu pomóc w doskonałym sprawowa-
niu królewskiej władzy. Tradycja i liturgia Kościoła wszystkie wymienione tytuły tego niezwy-
kłego dziecka odnosi bezpośrednio do osoby Jezusa, wskazując w ten sposób, Ŝe to właśnie On 
jest prawdziwym Emmanuelem. Tylko Jezus Chrystus jako jedyny potomek Dawida moŜe być 
nazwany  Bogiem  Mocnym.  Głoszona  przez  Niego  BoŜa  mądrość  (Dobra  Nowina)  czyni  Go 
Przedziwnym Radcą, a pełna miłosiernej miłości postawa wobec grzeszników Ojcem na Wieki 
wobec kaŜdego z nich. Tylko Jezus przyniósł wszystkim ludziom ostateczne zbawienie wraz z 
pełnią dóbr mesjańskich swojego wiecznego królestwa sprawiedliwości i pokoju. 

 

Ks. Piotr Łabuda 

Nawrócenie Szawła – BoŜe Narodzenie (Dz 9,1-9) 

Gdy słucha się Łukaszowego opisu BoŜego Narodzenia, gdy myślimy o dziwnych drogach Bo-
Ŝ

ych, po których prowadzi On człowieka, warto otworzyć księgę Dziejów Apostolskich i spoj-

rzeć  na  niezwykłe  i  pełne  tajemnicy  BoŜe  Narodzenie,  które  dokonało  się  u  bram  Damaszku, 
warto  przeczytać  opis  nawrócenia  pochodzącego  z  Tarsu,  młodego  i  gorliwego  faryzeusza 
Szawła. 

background image

 

}

 

 

 

Autor Dziejów Apostolskich aŜ trzykrotnie relacjonuje wydarzenia, które miały miejsce u bram 
Damaszku. Po raz pierwszy – moŜna powiedzieć – w miejscu historycznym, w Dz 9, opisując 
prześladowanie  pierwszej  wspólnoty  Kościoła.  Wtedy  to  Paweł  po  ukamienowaniu  młodego 
diakona  Szczepana,  wyposaŜony  w  pisma  od  arcykapłan  udaje  się  do  synagog  w  Damaszku, 
aby tam zabiegać o czystość wiary w jedynego Boga Jahwe. Po raz drugi, św. Łukasz wspomi-
na o nawróceniu Szawła po uwięzieniu Apostoła Narodów w Jerozolimie. Zakończyła się trze-
cia podróŜ misyjna, Paweł wraca do Jerozolimy i gdy przybywa do świątyni, aby tam przygo-
tować  się  do  oczyszczenia  i  złoŜyć  ofiarę,  tłum  śydów  przybyłych  z  Azji  rzuca  się  na  niego, 
chcąc  go  zgładzić.  Wtedy  trybun  wraz  Ŝołnierzami,  aresztuje  Pawła,  tym  samym  ocalając  mu 
Ŝ

ycie. Paweł jednak prosi trybuna, aby mógł zabrać głos. Gdy mu pozwolono, wtedy opowiada 

historię  swojego  Ŝycia,  rozpoczynając  właśnie  od  czasu,  gdy  prześladował  chrześcijan  i  gdy 
została mu dana łaska wiary do Jezusa (Dz 22,1nn.). Po raz trzeci historię nawrócenia czytamy 
w  Dziejach  Apostolskich,  gdy  uwięziony  w  Cezarei  Paweł  staje  przed  obliczem  namiestnika 
Festusa oraz króla Agryppy (Dz 26,1nn.). 

Wszystkie  trzy  opisy  nawrócenia  Pawła, choć  w  pewnej  mierze  róŜnią się  między  sobą  drob-
nymi detalami – co podyktowane jest adresatami – przedstawiają jedną najwaŜniejszą prawdę – 
oto z gorliwego prześladowcy Szaweł staje się gorliwym uczniem i orędownikiem Jezusa Chry-
stusa.  

JakŜesz wielką moc ma czas, gdy w człowieku rodzi się i zamieszkuje Bóg? PodróŜe misyjne, 
czas  walki  o  wiarę  i  czystość  Dobrej  Nowiny.  Czas  dbania  o  załoŜone  wspólnoty.  Posyłani 
uczniowie.  Znoszone  niedogodności.  Liczne  pisma.  A  wreszcie  męczeńska  śmierć.  Wszystko 
to, jak podkreśla Paweł na chwałę Boga w Kościele i Jezusie Chrystusie, po wszystkie pokole-
nia (zob. Ef 3,21). 

Warto zatem spojrzeć na opis nawrócenia. 

„Szaweł ciągle jeszcze siał grozę i dyszał Ŝądzą zabijania uczniów Pańskich. Udał się do arcy-
kapłana  i  poprosił  go  o  listy  do  synagog  w  Damaszku,  aby  mógł  uwięzić  i  przyprowadzić  do 
Jerozolimy męŜczyzn i kobiety, zwolenników tej drogi, jeśliby jakichś znalazł. Gdy zbliŜał się 
juŜ w swojej podróŜy do Damaszku, olśniła go nagle światłość z nieba. A gdy upadł na ziemię, 
usłyszał  głos,  który  mówił:  «Szawle,  Szawle,  dlaczego  Mnie  prześladujesz?»  «Kto  jesteś,  Pa-
nie?» – powiedział. A On: «Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz. Wstań i wejdź do miasta, 
tam  ci  powiedzą,  co  masz  czynić».  Ludzie,  którzy  mu  towarzyszyli  w  drodze,  oniemieli  ze 
zdumienia, słyszeli bowiem głos, lecz nie widzieli nikogo. Szaweł podniósł się z ziemi, a kiedy 
otworzył  oczy,  nic  nie  widział.  Wprowadzili  go  więc  do  Damaszku,  trzymając  za  ręce.  Przez 
trzy dni nic nie widział i ani nie jadł, ani nie pił.” (Dz 9,1-9) 

Opowiadanie Łukasza zaskakuje nas. Jednak ciekawym jest to, Ŝe jego istotą wydaje się być nie 
tyle samo – mimo wszystko nieoczekiwane – nawrócenie, co o wiele bardziej ostateczne pod-
danie  się  i  uznanie  poleceń  Objawiającego  się  Jezusa

1

.  Zrozumiemy  to  lepiej  uświadamiając 

sobie,  jakie  myśli  nurtowały  umysł  Pawła  od  dnia  ukamienowania  Szczepana  do  podróŜy  do 
Damaszku.  

                                              

1

 Zob. W. Barclay, Dzieje Apostolskie, Poznań 2002, s. 53-54; E. Dąbrowski, Dzieje Apostolskie. Wstęp-przekład-komentarz, Poznań 

2008

2

, s. 298-300. 

background image

 

}

 

 

 

Myśli Pawła nie mogły nie wracać do tamtej, strasznej sceny kamienowania. Nie tak prosto by-
ło zapomnieć, jak umierał Szczepan. Być moŜe w sercu prawego faryzeusza – pamiętajmy bo-
wiem, Ŝe Szaweł prześladując chrześcijan, czynił to z gorliwości o chwałę BoŜą, zatem, wydaje 
się  zasadnym  przypuszczenie,  Ŝe  w  sercu  Szawła  jak  drzazga  kłuła  myśl:  „Czy  zły  człowiek 
mógł umierać w ten sposób”? Być moŜe wraz z tą myślą, zaczęło pojawiać się pytanie o praw-
dziwość wiary uczniów Chrystusa. 

Aby uciszyć tę natrętną wątpliwość, Paweł rzucał się w wir działania. Często się zdarza, Ŝe kie-
dy człowiek przystępuje do działania, w słuszność którego zaczyna wątpić, podwaja wysiłki i 
zaangaŜowanie,  Ŝeby  przekonać  siebie,  Ŝe  ma  rację,  Ŝeby  uciszyć  wątpliwości.  Być  moŜe 
pierwszą taką akcją było prześladowanie chrześcijan w Jerozolimie. Nie dało mu to wewnętrz-
nego  uspokojenia.  Znowu  musiał  zadawać  sobie  pytanie:  „Jaką  tajemnicę  posiadają  ci  ludzie, 
Ŝ

e  w  obliczu  niebezpieczeństw  i  cierpień,  zachowują  wewnętrzny  spokój”.  I  tak,  podejmując 

coraz  bardziej  gwałtowną  i  brutalną  walkę  znalazł  się  pewnego  dnia  w  Sanhedrynie.  Władza 
Sanhedrynu  rozciągała  się  wszędzie  tam,  gdzie byli  śydzi.  W  niektórych  dziedzinach  arcyka-
płani  mieli  władzę  nie  tylko  nad  śydami  w  Palestynie,  ale  równieŜ  i  w  innych  wspólnotach. 
Stąd  teŜ  i  to  niezwykłe  posłanie.  Paweł  bowiem  słyszał,  Ŝe  wielu  chrześcijan  schroniło  się  w 
Damaszku. ZaŜądał więc od Sanhedrynu listów upowaŜniających go do uwięzienia chrześcijan 
i  doprowadzenia  ich  do  Jerozolimy.  Wszystko  to  czynił  z  gorliwości  o  czystość  wiary.  Choć 
być  moŜe  juŜ  wtedy  kiełkowało  i  wzrastało  w  nim  to  jedno pytanie –  „dlaczego  ludzie  ci tak 
postępują?” 

Z Jerozolimy do Damaszku było około 230 km. Gdy drogę tę odbywano pieszo, podróŜ trwała 
około tygodnia. Paweł chyba jednak przebył ją o wiele szybciej. Wydaje się, iŜ jedynymi towa-
rzyszami podróŜy Pawła byli funkcjonariusze Sanhedrynu, pełniący rolę straŜników. Jechał w 
gromadzie, choć właściwie wydaje się, Ŝe był jakby sam. Zapewne zagłębiał się we własnych 
myślach. Najpierw, gdy opuścili Jerozolimę udali się na północ. Minęli Samarię, potem zapew-
ne przez dolinę Ezdrelon i Galileę przebyli Jordan, tuŜ obok ujścia do jeziora Genezaret. Droga 
zatem prowadziła przez Galileę, o której zapewne wiedział, Ŝe była krainą gdzie Jezus spędził 
najwięcej czasu. Być moŜe wybrał inną drogę – przez Scytopolis, skąd traktem rzymskim, bar-
dzo w tamtym czasie uczęszczanym, przez wyŜynę Hauranu przez tereny Dekapolu, udał się do 
Damaszku. 

Nie wiemy, którą drogę wybrał młody faryzeusz. Jednak zapewne w drodze myśli tłoczyły się 
jedna po drugiej, wywołując coraz to większe napięcie, w miarę, jak zbliŜał się do Damaszku – 
jednego  z  najstarszych  miast  na  świecie.  Na  zielonej  równinie,  gdy  przekroczyło  się  pasmo 
Hermonu, leŜało piękne, białe miasto. Cel podróŜy gorliwego faryzeusza. Wydaje się jednak, Ŝe 
całe piękno i dostojeństwo Damaszku, nie zajmowało myśli i serca Szawła.  

Według tradycji samo nawrócenie miało miejsce w miejscowości dziś nazywanej Kokab, odle-
głej o 18 km od  murów Damaszku. Istniejące tu ruiny kościoła nazywane są przez  mieszkań-
ców  Mar Bulos – Święty Paweł. Inni uwaŜają, Ŝe wydarzenia o których pisze Łukasz rozegrały 
się  2  km  od  wschodniej  bramy  Damaszku  (Bab  Kisan).  Na  tym  miejscu  zbudowano  klasztor 
ś

w. Pawła.  

Dla  naszych  jednak  rozwaŜań  nie  samo  miejsce  jest  istotowo  waŜne.  O  wiele  waŜniejsze  bo-
wiem jest to, co się wtedy tam, u bram tego staroŜytnego miasta wydarzyło.  

background image

 

}

 

 

 

Otoczyła  go  jasność  –  światłość  i  usłyszał  głos.  Znamiennym  jest,  Ŝe  Jezus  nie  pyta  Szawła, 
„dlaczego  prześladujesz  mój  kościół?”,  „dlaczego  prześladujesz  moich  uczniów?”.  Jezus  pyta 
go, dlaczego mnie prześladujesz! Prześladując zatem wspólnotę kościoła prześladował samego 
Chrystusa. Stąd teŜ Paweł później napisze, iŜ: „wszyscy razem tworzymy jedno ciało w Chry-
stusie” (Rz 12,5). Szaweł pojął w jednej chwili to, co później wyraził w swoich pismach – Ŝe 
Kościół tworzy jedno ciało, którego Głową jest Chrystus. I tak Szaweł z prześladowcy chrześci-
jan  stał  się  Apostołem  Narodów.  Jednak,  by  się  to  dopełniło,  najpierw  przez  trzy  dni  trwa  w 
ciemnościach. Nic nie je, nic nie pije. Nie widzi. Być moŜe jest to konieczny czas, aby wejść w 
swoje serce, by bez reszty zostawić to co zewnętrzne i odnaleźć – spotkać w sobie Chrystusa. 

U  bram  Damaszku  Szaweł  w  sposób  niezwykły  spotyka  się  z  Chrystusem.  Słyszy  Jego  głos. 
Czy Go takŜe widzi? Zdania są tu podzielone. Jedyni uwaŜają, iŜ widział jedynie światłość, inni 
twierdzą,  Ŝe  widział  samego  Chrystusa.  W  rzeczywistości  jest  to  kwestia  wtórna.  Dla  Szawła 
bowiem  najwaŜniejszym  było  to,  Ŝe  spotkał  się  z  Nim  (zob.  1  Kro  9,1l  15,8;  2  Kor  4,6).  Co 
więcej, spotkanie to zaczęło nowy rozdział w Ŝyciu młodego potomka Beniamina. śycia, które 
juŜ zawsze było z Chrystusem. Stało się zaś to, gdyŜ narodził się w nim Chrystus. 

Nawiązując do tego wydarzenia w orędziu do młodzieŜy

2

 papieŜ Benedykt XVI stwierdza: „W 

obliczu róŜnorodnych trudności Paweł pisał do swego wiernego ucznia Tymoteusza: „ZłoŜyli-
ś

my nadzieję w Bogu Ŝywym” (1 Tm 4,10). Jak się w nim owa nadzieja zrodziła? Aby na takie 

pytanie  odpowiedzieć  musimy  wyjść  od  jego  spotkania  z  Chrystusem  Zmartwychwstałym  na 
drodze  do  Damaszku.  W  tamtym  czasie  Paweł  był  młodym  człowiekiem,  podobnie  jak  wy. 
Miał  około  dwudziestu  czy  dwudziestu  pięciu  lat.  Był  gorliwym  zwolennikiem  prawa  mojŜe-
szowego,  gotowym  do  zwalczania  wszelkimi  środkami  tych,  których  uwaŜał  za  nieprzyjaciół 
Boga.  Kiedy  udawał  się  do  Damaszku,  aby  aresztować  chrześcijan,  został  oślepiony  tajemni-
czym światłem i odczuł, Ŝe jest wzywany po imieniu: „Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześla-
dujesz?”. Upadłszy na ziemię zapytał: „Kto jesteś, Panie?”. Ów głos odpowiedział: „Ja jestem 
Jezus, którego ty prześladujesz” (por. Dz 9,3-5). Po tym wydarzeniu Ŝycie Pawła uległo rady-
kalnej zmianie: przyjął chrzest i stał się apostołem Ewangelii. Na drodze do Damaszku, został 
wewnętrznie przemieniony przez BoŜą miłość, napotkaną w osobie Jezusa Chrystusa. Pewnego 
dnia napisze: „Choć nadal prowadzę Ŝycie w ciele, jednak obecne Ŝycie moje jest Ŝyciem wiary 
w  Syna  BoŜego,  który  umiłował  mnie  i  samego  siebie  wydał  za  mnie”  (Ga  2,20).  Z  prześla-
dowcy  stał  się  więc  świadkiem  i  misjonarzem.  Utworzył  wspólnoty  chrześcijańskie  w  Azji 
Mniejszej i w Grecji, przemierzając tysiące kilometrów, napotykając wszelkiego rodzaju pery-
petie aŜ do męczeństwa w Rzymie. Wszystko ze względu na miłość Chrystusa.” 

 

Pytanie: Dlaczego św. Łukasz pisze, Ŝe Jezus urodził się w bardzo ubogich warunkach?  

                                              

2

 Benadykt XVI, Orędzie na XXIV Światowy Dzień MłodzieŜy na 2009 rok