background image

ZWIERZYNIEC   

 T

TE

ER

RA

AP

PE

EU

UT

TY

YC

CZ

ZN

NY

Y

NA ZDROWIE

trafią odpowiednio wcześniej informować 
o zbliżającym się ataku padaczki.

Brytyjskie czasopismo ,,Lancet” opi-

sywało historię kobiety uratowanej przez 
psa przed śmiercią. Otóż kobieta od dłuż-
szego czasu miała na nodze znamię, na 
które nie zwracała większej uwagi. Za to 
pies, gdy tylko miał okazję, obwąchiwał 
je, nawet próbował ugryźć. To zachęciło 
kobietę do pokazania znamienia lekarzo-
wi. Okazało się, że był to złośliwy, bardzo 
groźny nowotwór skóry, zwany czernia-
kiem. Dzięki psu można było podjąć dos-
tatecznie wczesne leczenie.

Terapia 

z udziałem kotów

zwana filinoterapią, praktykowana jest 
przede wszystkim w USA i Wielkiej Bry-
tanii, głównie w domach starców i hospi-
cjach. Kontakty z kotami obniżają poziom 
cholesterolu, a tym samym zmniejszają 
ryzyko miażdżycy i zawału serca, łagodzą 
też bóle reumatyczne.

Filinoterapia sprawdza się w resocjaliza-

cji więźniów. W amerykańskich zakładach 
karnych grupy skazanych opiekują się kotami 
w schroniskach, dzięki czemu więźniowie 
stają się spokojniejsi i popełniają mniej 
przestępstw po wyjściu na wolność.

U nas filinoterpia dopiero się rodzi. 

Pionierem terapii z udziałem kotów jest 
Mirosław Wende. Zaczęło się od tego, że 
sam będąc ciężko chory, odczuwał potrze-
bę kontaktu ze zwierzęciem. Jego pierw-
szym pensjonariuszem był młody człowiek 
chory na schizofrenię. Dzięki ofiarowane-
mu mu kotowi przełamał opory i zaczął sa-
modzielnie jeździć do lekarza. Pan Wende 
ze swoimi kotami uczestniczy w zajęciach 
z chorymi na stwardnienie rozsiane, alz-
heimera i parkinsona, bywa też w szkole 
dla dzieci niepełnosprawnych.

Coraz powszechniejsza staje się 

hipoteria. 

Korzystają z niej niepełnosprawne 

dzieci, zwłaszcza z porażeniem móz-
gowym, niewidome, nadpobudliwe, z 
chorobami mięśni, a dorosłe osoby ze 
stwardnieniem rozsianym i po urazach.

Hipokrates miał rację, twierdząc,  że 

jazda konna to rodzaj gimnastyki, która 
pobudza funkcje organizmu i łagodzi scho-
rzenia. Ruch konia przenosi się na tułów 
jeźdźca, miednicę, barki i głowę, a rytmicz-
ne kołysanie na przemian napina i rozluź-
nia mięśnie to prawej, to lewej strony jego 
ciała. Rozluźniająco działa także ciepło 
końskiego grzbietu.

Konie też sprawdzają się w resocjaliza-

cji więźniów i wychowanków zakładów 
poprawczych. W Polsce kontakt z końmi 
mają m.in. podopieczni zakładu popraw-
czego w Studzieńcu.

Zooterapia pomagając chorym, daje im 

też przyjemność obcowania ze zwierzę-
tami.

Jan Więcek

Od redakcji:

W świecie prowadzona jest też od lat 

70. XX w. delfinoterapia. Naukowcy 
i lekarze są zgodni co do tego, że obco-
wanie z delfinami pozytywnie wpływa 
na nerwy i stan umysłu chorych ludzi. 
Pomaga to dzieciom cierpiącym na cho-
roby psychiczne i fizyczne. Jest to nas-
tępny dar zwierząt dla ludzi. Mamy 
nadzieję, że już niedługo zakończy się 
budowa Górnośląskiego Centrum Del-
finoterapii - pierwszego takiego ośrod-
ka w Polsce. 

Więcej o zwierzęcych terapeutach 

dowiesz się na stronach:

www.dogtor.ig.pl

www.przyjaciel.pl

www.dogoterapia.pl

www.hipoterapia.org

www.hipoterapia.info.pl

www.delfinoterapia.cuprum.pl

DELFINOTERAPIA PROWADZONA

W

W KOZACZEJ BUCHCIE NA

 NA UKRAINIE

FOT. WWW.DELFINOTERAPIA.CUPRUM.PL

NR 2 (163) 

LUTY 2007 

47