background image

KNF: Wzrasta rola bankowości 
elektronicznej i ryzyka z nią związane 

 
 
Wzrasta rola bankowości elektronicznej, ale także związane z tą bankowością ryzyka 
dla klientów - ostrzegł we wtorek przewodniczący KNF Stanisław Kluza. Wezwał, by nie 
odpowiadać na "dziwne" SMS-y, czy maile, w których przestępcy mogą podszywać się 
pod bank.
 
 
Komisja Nadzoru Finansowego przedstawiła we wtorek raport poświęcony usługom 
bankowości elektronicznej oraz "Przewodnik klienta usług bankowości elektronicznej" 
(dokumenty dostępne są na stronie internetowej KNF). 
 
"Bankowość elektroniczna z jednej strony dostarcza bardzo wielu korzyści - jest wygodna, 
szybka i łatwa, ale z drugiej strony wiążą się z nią pewne ryzyka" - powiedział Kluza 
dziennikarzom. Wskazał, że chodzi przede wszystkim na ryzyko utraty danych 
identyfikacyjnych klientów banków. 
 
Jego zdaniem, dla poprawy swego bezpieczeństwa wiele mogą oni zrobić sami. Kluza zwrócił 
uwagę, by na kartach nie zapisywać numerów PIN, nie odpowiadać na "dziwne" SMS-y, czy 
maile, co do których można mieć przypuszczenie, że są próbą podszycia się pod bank. Kluza 
uczulał, by w razie zauważenia jakichkolwiek nieprawidłowości natychmiast zgłosić to do 
banku. 
 
Kluza powiedział, że klienci banków mają coraz większą skłonność do korzystania z 
bankowości elektronicznej. Wynika to m.in. z rozwoju technologii i ułatwień w korzystaniu z 
niej. Przewodniczący KNF zwrócił uwagę, że rozwojem bankowości elektronicznej są 
zainteresowane same banki. 
 
"Z punktu widzenia banków, mimo że są koszty związane z zabezpieczaniem ryzyk, 
elektroniczne kanały dostępu są dużo tańsze" - powiedział Kluza. Wskazał, że koszty 
tworzenia i wynajmowania powierzchni związanych z oddziałami banków, czy koszty 
pracownicze są dużo wyższe od kosztów związanych z elektronicznym dostępem do banku. 
 
"Strona kosztowa dla banków zaczyna odgrywać coraz większą rolę. Każda złotówka 
zainwestowana w elektroniczne formy wielokrotnie się zwraca" - zauważył kluza. 
 
Piotr Kwaśniewski z departamentu oceny ryzyka Urzędu Komisji Nadzoru 
Finansowego poinformował, że z doświadczeń w Europie Zachodniej, zwłaszcza 
Skandynawii wynika, że w pewnym momencie liczba placówek bankowych zaczyna 
spadać, a klienci zaczynają przenosić się do świata wirtualnego. 
 
"W Polsce ten proces prawdopodobnie dopiero się zaczyna. Wiąże się to z przekroczeniem 
krytycznej bariery dostępu do internetu oraz z czynnikiem edukacyjnym. Coraz więcej 
klientów ma informacje i wiedzę o tym, w jaki sposób poruszać się po wirtualnym świecie 
bankowym (...) Prawdopodobnie jesteśmy na początku tego procesu, należy się spodziewać 
jego rozwoju" - powiedział Kwaśniewski. 

background image

 
Dodał, że szczególnie duże szanse związane z cyfryzacją sygnału telewizyjnego ma tzw. 
bankowość telewizyjna. "To szansa dla banków, które będą mogły dotrzeć do klienta 
niekoniecznie obsługującego komputer" - powiedział. Jego zdaniem bankowość telewizyjna 
będzie zyskiwała na znaczeniu po 2013 r., kiedy to telewizyjny sygnał cyfrowy ma zastąpić 
sygnał analogowy. 
 
Po konferencji Stanisław Kluza poinformował dziennikarzy, że dla banków czwarty kwartał 
2010 r. nie powinien być gorszy niż wcześniejsze kwartały br. 
 
"Ten rok jest dla banków zdecydowanie korzystny (...). Czwarty kwartał dla sektora 
bankowego nie wygląda gorzej od tego, co miało miejsce niż pozostałe kwartały 2010 roku" - 
powiedział. Wskazał, że statystycznie jest możliwe, że zysk sektora bankowego w tym roku 
wyniesie powyżej 10 mld zł. "Nasze prognozy z początku roku oscylowały w okolicach 10 
mld zł" - powiedział Kluza. 
 
Pytany o spodziewany poziom rezerw bankowych w IV kwartale odrzekł, że nie należy 
spodziewać się anomalii w tym zakresie. "Nie widzimy też dużych ruchów w tzw. 
współczynnikach kredytów zagrożonych (niespłaceniem - PAP)" - dodał. 
 
Zysk netto sektora po trzech kwartałach 2010 roku wzrósł do 8,6 mld zł z 6,8 mld zł rok 
wcześniej. Odpisy w tym okresie wzrosły do 8,6 mld zł z 8,2 mld zł. (PAP)