background image

 

}

 

 

 

Wykład 12 

 

K

USZENIE NA PUSTYNI

 

 

Jeszcze  raz  wziął  Go  diabeł  na  bardzo wysoką  górę,  pokazał  Mu  wszystkie  królestwa  świata 
oraz ich przepych i rzekł do Niego: «Dam Ci to wszystko, jeśli upadniesz i oddasz mi pokłon». 
Na to odrzekł  mu  Jezus:  «Idź  precz, szatanie!  Jest bowiem  napisane:  Panu,  Bogu  swemu,  bę-
dziesz  oddawał  pokłon  i  Jemu  samemu  służyć  będziesz».  Wtedy  opuścił  Go  diabeł,  diabeł  oto 
przystąpili aniołowie i usługiwali Mu
” (Mt 4,8-11).  

 

 

Ks. Michał Bednarz 

Dlaczego Jezus był kuszony przez szatana? 

Jest wiele powodów, dla których Jezus udał się na pustynię, gdzie był kuszony przez diabła. 

Pustynia  była  dla  Izraelitów  przede  wszystkim  miejscem  próby.  Jest  bowiem  miejscem  twar-
dym i bezlitosnym; miejscem budzącym lęk. To obszar, nad którym – jak sądzono – unosi się 
przekleństwo. Uważano także, iż jest to miejsce wrogich życiu mocy, kraina śmierci. Sądzono, 
ż

e  na  tym  obszarze, wyniszczonym  i  opustoszałym,  mieszkają  demony  (Kpł  16,10)  i  inne  złe 

bestie (Iz 13,21; 14,23). 

Z  tego  jednak  powodu  pustynia  była  zawsze  wymarzonym  miejscem  dla  tych,  którzy  chcieli 
podjąć  walkę  z  trudnościami.  Tu  stale  trzeba  stawiać  czoło  żywiołom.  Przeżycie  każdego  ko-
lejnego dnia jest zwycięstwem. Dlatego wielu ludzi szło w pustynię, mimo że był to teren nie-
zwykle trudny. Ze względu na surowość, trudności i przykre niespodzianki – opadają tam ma-
ski. Człowiek ujawnia się takim, jakim naprawdę jest. Grozi tam bowiem śmierć głodowa lub 
umieranie z pragnienia. Tam można także oszaleć z powodu samotności. Dlatego było to zaw-
sze miejsce próby. 

W  Izraelu  doświadczenie  pustyni  uchodziło  za  coś  niezwykle  ważnego  w  życiu  ludzi,  którzy 
zamierzali występować publicznie. Pustynia kształtowała, np. Mojżesza i uczyniła z niego no-
wego człowieka. Nic też dziwnego, że poszedł tam również Jan Chrzciciel (por. Łk 1,80) a tak-
ż

e Jezus (por. Mt 4,1-4). 

W pierwszej pokusie szatan zachęca Jezusa, aby zapewnił tłumom dobrobyt materialny, do któ-
rego  wzdychają,  aby  dał  im  komfort,  aby  zamienił  pustynie  w  żyzne  oazy.  A  wówczas  Jego 
sukces  będzie  pewny.  Szatan  pragnął  zwieść  Jezusa  z  drogi  pełnienia  woli  Ojca.  Pragnął,  by 
wykorzystał swoją moc do celów egoistycznych. Inaczej mówiąc: „Użyj Twojej mocy do celów 
czysto  ziemskich,  przecież  masz  taką  możliwość”.  Jezus  był  często  podobnie  kuszony  przez 
współczesnych  Mu  ludzi.  Chrystus  pokonał  pokusę,  znajdując  siłę  w  odwołaniu  się  do  Pisma 
Ś

więtego. W posłuszeństwie Słowu Bożemu doświadcza się, iż najważniejszym chlebem, źró-

background image

 

}

 

 

 

dłem życia, jest sam Bóg w swej miłości. Tylko z Niego – z Jego słowa – człowiek może czer-
pać światło i sens (por. Wj 16,2-9; Lb 11,4-10; Pwt 8,2-4; 1 Kor 10,6). 

Pogoń za fantastycznością, za cudownością – to istota drugiej pokusy. Jezus spotykał się z po-
dobnymi  pokusami  często  podczas  publicznej  działalności.  Kiedy  wisiał  na  krzyżu,  propono-
wano Mu spektakularne zejście z tego drzewa hańby: „niechże teraz zejdzie z krzyża, a uwie-
rzymy w Niego” (Mt 27,42). Szatan proponował: Rzuć się w dół z narożnika świątyni w sam 
ś

rodek zdumionego tłumu. Pociągniesz tłumy za sobą. Znów chodzi o to, aby w centrum Jezus 

postawił  siebie.  Chodzi  o  to,  aby  posłużyć  się  swoją  mocą  dla  zaspokojenia  ludzkich  potrzeb 
(por. Wj 17,1-17; Lb 20,2-13; Pwt 6,16; 1 Kor 10,9).  

Następnie szatan ukazał Chrystusowi blask władzy. To byłby łatwy sposób osiągnięcia powo-
dzenia w roli Mesjasza: zabłysnąć władzą, wejść ze światem w przymierze, w układy. Ale jest 
tylko  jeden  warunek:  trzeba poddać się  szatanowi,  stać się  jego  sługą, złożyć  mu  hołd,  schle-
biać,  przyjąć  jego  punkt  widzenia,  pochwalać  metody  kłamstwa,  chytrości,  siły,  gwałtu.  Jed-
nym  słowem  w  praktyce  uznać i uczcić  szatana. Jezus odrzucił  propozycję  zbyt  prostych  roz-
wiązań a także pokusę władzy: „Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu 
służyć będziesz”. Zaufał Ojcu. Nie szukał dobra ludzi na własną rękę. Odrzucił władzę, którą 
proponował  Mu  szatan.  A  jednak  na  drodze  odrzucenia  pokusy  znajdzie  kiedyś  pełnię  tego, 
czego się wyrzekł. Po zmartwychwstaniu stwierdził wobec Apostołów: „Dana Mi jest wszelka 
władza w niebie i na ziemi” (Mt 28,18). Odrzucając propozycję zdobycia pewnych wartości na 
drodze bez Ojca, osiągnął je w sposób doskonalszy. 

Kuszenia Jezusa w Ewangelii św. Mateusza to kuszenia nowego Izraela, albo raczej twórcy no-
wego ludu Bożego. Autorzy Biblii wspominają często o narodzie izraelskim stojącym wobec dy-
lematu  –  odpowiedzieć  lub  nie  odpowiedzieć  na  wezwanie  do  służby  Bożej  (por.  Wj  16,4;  Ps 
77,17-56). Jezus oddalił się na pustynię, by pościć i medytować przez czterdzieści dni i nocy. Ta 
liczba nawiązuje do czterdziestu lat spędzonych przez naród wybrany na pustkowiu w wędrówce 
z  Egiptu  do  Ziemi  Obiecanej.  Chrystus  poddany  został  pokusom,  jakie  były  udziałem  Izraela. 
Przemawia  za  tym  ten  szczegół,  że  w  odpowiedziach  na  pokusy  Jezus  odwołał  się  do  tekstów 
starotestamentalnych związanych z doświadczeniami pobytu narodu wybranego na pustyni. Jest 
tylko jedna zasadnicza różnica: Izraelici ulegli pokusom, a On odrzucił propozycje szatana. 

Szatan, kusząc Chrystusa, odwołał się do ówczesnych popularnych wyobrażeń o Mesjaszu. Su-
gerował  Mu,  że  będzie  na  ustach  wszystkich,  wszyscy  będą  Mu  poddani  i  przyniesie  także 
szczęście ludziom, ale bez Boga i wbrew Niemu. Pragnął sprowadzić Jezusa z drogi posłuszeń-
stwa woli Ojca. Zaproponował, aby jako nowy bojownik sprawy Bożej wziął wszystko w swoje 
ręce,  zechciał  dojść  do  zwycięstwa  za  pomocą  wyłącznie  ludzkich  środków,  nie  podejmując 
walki ze złem i grzechem w głębi serca. Jezus odrzucił jednak te pokusy. 

Warto  jeszcze  wspomnieć,  że  kuszenia  Jezusa  w  Ewangelii  św.  Łukasza  –  jak  wskazuje  kon-
tekst  opowiadania  (przed  opisem  kuszeń  Ewangelista  podaje  rodowód  Jezusa  sięgający  aż  do 
Adama – Łk 23-38) – ma nieco inny charakter. Jest to kuszenie nowego Adama (por. Łk 3,23-
24).  Ewangelista  przedstawia  szatana-przeciwnika  kuszącego  Chrystusa-Adama,  by  przeciw-
stawił się planom Bożym. 

 

background image

 

}

 

 

 

Ks. Mirosław Łanoszka 

Słowo Boże odpowiedzią na pokusy (Pwt 6,13.16; 8,3) 

Ewangelista  Mateusz  przekazuje,  że  Jezus  po  przyjęciu  chrztu  w  wodach  Jordanu,  został  wy-
prowadzony na pustynię, gdzie w ciągu czterdziestu dni „był kuszony przez diabła” (Mt 4,1). 
Kuszenie Chrystusa, Syna Bożego, przypomina doświadczenia narodu izraelskiego, który jako 
adoptowany syn Boży poddany był próbie w czasie czterdziestoletniej wędrówki po pustyni w 
kierunku  Ziemi  Obiecanej.  Przedstawione  w  Ewangelii  trzy  kuszenia  Jezusa  ukazują  we-
wnętrzną walkę Syna Bożego o właściwą realizację powierzonej Mu przez Ojca misji głoszenia 
królestwa Bożego. Diabeł przystępując do kuszenia Jezusa chce, aby głoszone przez Niego kró-
lestwo było wprowadzane zgodnie z oczekiwaniami ziemskiego świata. Te trzy pokusy, z któ-
rymi zmierzył się Chrystus na pustyni, możemy odnaleźć w doświadczeniach narodu wybrane-
go, który w przeciwieństwie do Jezusa, Syna Bożego posłusznego woli Ojca, zawiódł w czasie 
czterdziestu  lat  pustynnej  próby.  Na  drodze  odkrywania  istoty  poszczególnych  pokus  naszym 
przewodnikiem będą słowa zapisane w Księdze Powtórzonego Prawa, które przytacza sam Je-
zus jako najlepszą obronę wobec podstępnych ataków diabła. 

Pokusa pierwsza dotyczy braku chleba. Jezus po czterdziestu dniach postu jest głodny (Mt 4,2), 
a  diabeł  sugeruje,  że  jeśli  jest  Synem  Bożym  powinien  bardzo  łatwo,  używając  swej  Boskiej 
mocy, zatroszczyć się o siebie, zamieniając kamienie w chleb (Mt 4,4). Ta pierwsza pokusa po-
lega  na  szukaniu  rozwiązania  swoich  trudności,  w  tym  przypadku  braku  pokarmu,  poza  Bo-
giem. Szatan chce, aby Jezus nie liczył na troskliwą opiekę swego Ojca, tylko zaczął działać na 
własną rękę, wykorzystując swoje synostwo Boże. Mamy tutaj do czynienia z kuszeniem, które 
ma  złamać  zaufanie  Jezusa  do  Ojca.  Kusiciel  chce,  aby  rozwiązanie  trudności  dokonało  się 
dzięki przedłożeniu własnej woli ponad wolę Boga. Izraelici po wyjściu z Egiptu zmagają się z 
trudnymi  warunkami  pustynnej  drogi.  Jednak  w  tym  samym  czasie  doświadczają  troskliwej 
obecności Boga, który poddając próbom swój naród, pragnął ukształtować w nim postawę uf-
ności  w  Bożą  opatrzność.  Niestety,  niedogodności  życia  na  pustyni  i  zmaganie  się  z  różnymi 
trudnościami bardzo często sprawiały, że Izraelici buntowali się, narzekali i szemrali przeciwko 
Bogu. W chwili pojawienia się problemów nie potrafili zaufać Bogu. Kiedy doświadczyli braku 
wody, wszczęli kłótnię w miejscu, które zostało nazwane Massa i Meriba, gdyż tam wystawili 
Boga na próbę, mówiąc: „Czy aby na pewno Pan jest wśród nas?” (Wj 17,1-7). Izraelici stracili 
także  cierpliwość,  a  ich  ufność  do  Boga  uległa  zachwianiu  w  obliczu  głodu  na  pustyni.  W 
Księdze  Wyjścia  czytamy:  „Cała  społeczność  Izraela  szemrała  na  pustyni  przeciwko  Mojże-
szowi  i  Aaronowi.  Izraelici  narzekali:  «Oby  dane  nam  było  umrzeć,  zgodnie  ze  zrządzeniem 
Pana,  w  Egipcie,  siedząc  nad  garnkiem  mięsa,  jedząc  chleb  do  sytości!  Wy  zaś  wywiedliście 
nas na pustkowie, by całe to zgromadzenie zamorzyć głodem»” (Wj 16,2-3). Odpowiedzią Bo-
ga  była  manna  i  przepiórki,  które  stały  się  wyrazem  Jego  troski  o  lud,  który  wyprowadził  z 
niewoli  (Wj  16).  Księga  Powtórzonego  Prawa  wzywając  Izraelitów  do  wdzięczności  Bogu  za 
opiekę, odsłania pełniej sens pustynnych doświadczeń narodu wybranego: „Zachowaj w pamię-
ci całą drogę przez pustynię, którą prowadził cię Pan, twój Bóg, w ciągu tych czterdziestu lat, 
aby cię nauczyć pokory i wypróbować oraz przekonać się, co jest w twoim sercu: czy będziesz 
zachowywał Jego przykazania, czy też nie. On cię uczył pokory, dawał odczuć głód, ale rów-
nież  karmił  manną,  której  nie  znałeś  ani  ty,  ani  twoi  przodkowie.  Chciał  cię  pouczyć,  że  nie 
samym  chlebem  żyje  człowiek,  ale  tym  wszystkim,  co  pochodzi  z  ust  Pana”  (Pwt  8,2-3).  To 
właśnie te ostatnie słowa wypowiedział Jezus w odpowiedzi na wezwanie diabła: „Nie samym 

background image

 

}

 

 

 

chlebem  żyje  człowiek,  ale  każdym  słowem,  które pochodzi  z  ust  Bożych”  (Mt 4,4).  Jezus  w 
obliczu fizycznego głodu nie powtarza grzechu, któremu uległ Izrael na pustyni, ale pozostaje 
w postawie ufności i posłuszeństwa Bożemu słowu. 

W  drugiej  pokusie  diabeł  chce  skłonić  Jezusa,  aby  wystawiając  się  na  śmiertelne  niebezpie-
czeństwo,  jakim  miał  być  skok  ze  szczytu  świątyni,  skłonił  Boga  do  cudownej  interwencji. 
Chcąc wzmocnić siłę swego przekonywania Kusiciel, wypaczając sens Pisma Świętego, powo-
łuje się na słowa Bożej obietnicy, zapisane w Psalmie 91: „Bo swoim aniołom wydał polecenie, 
ż

eby cię strzegli na wszystkich twych drogach. Na rękach będą cię nosić, abyś nie uraził o ka-

mień  swej  nogi”  (Ps  91,11-12).  Przewrotność  szatańskiego  myślenia  ma  skłonić  do  wykorzy-
stania Boga w celu zaspokojenia własnych potrzeb. Również Izraelici doświadczając na pustyni 
wielkiego pragnienia, nie potrafili zaufać troskliwej opiece Boga, który ich wybrał i wyprowa-
dził z domu egipskiej niewoli. To właśnie we wspomnianych już wcześniej miejscach, nazwa-
nych  później  Massa i  Meriba,  Izraelici  wystawili na  próbę  Boga, domagając się, aby interwe-
niował, dostarczając im w odpowiedniej ilości wody do picia, mówiąc: „Czy aby na pewno Pan 
jest wśród nas?” (Wj 17,7). Księga Powtórzonego Prawa w sposób jednoznaczny ocenia tę po-
stawę narodu wybranego: „Nie będziecie wystawiali na próbę Pana, waszego Boga, tak jak wy-
stawiliście Go na próbę w Massa” (Pwt 16,6). Jezus Chrystus znając doskonale swojego Ojca 
wie,  że  sprawdzanie  wiarygodności  Bożych  obietnic  nie  jest  zgodne  z  wolą  Boga,  dlatego  w 
odpowiedzi  na  kolejną  pokusę  cytuje  słowa,  pochodzące  z  Księgi  Powtórzonego  Prawa  (Pwt 
16,6): „Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, Boga swego” (Mt 4,7). 

Pokusa  trzecia  dotyczyła  obietnicy  władzy  nad  królestwami  świata,  która  miałaby  się  urzeczy-
wistnić na drodze zanegowania Boga i odstąpienia od wyłącznej służby Jemu, za cenę oddania 
pokłonu szatanowi (Mt 4,8-9). Zatem zło tej pokusy polega na porzuceniu służby jedynemu Bo-
gu, by zwrócić się ku fałszywym bóstwom, dzięki którym można by uzyskać panowanie nad tym 
ś

wiatem.  Ta  trzecia  próba,  której  zostaje  poddany  Jezus,  przywołuje  wydarzenie,  jakie  miało 

miejsce na pustyni u stóp góry Synaj, kiedy Izraelici uczynili sobie ze złota posąg cielca, popeł-
niając w ten sposób odstępstwo względem Boga. Czytamy w Księdze Wyjścia: „Pan przemówił 
wówczas do Mojżesza: «Zejdź zaraz, gdyż lud, który wyprowadziłeś z ziemi egipskiej, oddał się 
nieprawości. Zboczyli z drogi, którą im wskazałem. Zrobili sobie posąg cielca i padają przed nim 
na twarz; składają mu ofiary i mówią: Izraelu, oto twój bóg, który cię wyprowadził z ziemi egip-
skiej»” (Wj 32,7-8). Jezus stając w obliczu pokusy realizacji swojej misji drogą chwały i ziem-
skiej władzy, wybiera drogę posłuszeństwa swemu Ojcu. Chrystus realizuje swoje posłannictwo 
na drodze cierpienia i krzyża, które doprowadzą Go do prawdziwego zwycięstwa i chwały. Jego 
odpowiedzią na tę pokusę są po raz trzeci słowa pochodzące z Księgi Powtórzonego Prawa (Pwt 
6,13):  „Panu,  Bogu  swemu,  będziesz  oddawał  pokłon  i  Jemu  samemu  służyć  będziesz”  (Mt 
4,10). Jezus, Syn Boży, po raz kolejny, w przeciwieństwie do biblijnego Izraela, nie przyjmuje 
ofiarowanego Mu przez diabła królestwa świata. Chrystus przypomina nam, że  jest tylko jedno 
królestwo Boże, w którym jedynie Bóg jest godzien wszelkiej czci. 

Podczas czterdziestoletniego pobytu na pustyni Bóg cierpliwie i z wielką troską przemawiał do 
Izraelitów, którzy byli kuszeni do sprzeciwiania się Bożemu planowi. Objawiało się to w nie-
ustannym narzekaniu, co było wyrazem braku zaufania w Bożą opiekę, a także w uleganiu fał-
szywemu kultowi. Jezus będąc Synem Bożym pokonał wszystkie pokusy, stając się doskonale 
posłusznym  woli  swojego  Ojca,  przez  co  wskazał  drogę  wiodącą  do  szczęścia  dla  swoich 
prawdziwych uczniów. 

background image

 

}

 

 

 

Ks. Piotr Łabuda 

Trwać przy Chrystusie – mimo wszystko – lata nieznane Szawła (2 Kor 12,9) 

Nawrócenie u bram Damaszku, a potem wsparcie wspólnoty chrześcijańskiej w Damaszku – w 
sposób  szczególny  Ananiasza,  który  przychodząc  do  Szawła

1

  nazywa  go  swoim  bratem  spra-

wia,  że  młody  potomek  z  pokolenia  Beniamina  z  niezwykłą  pasją  oddaje  się  misji  głoszenia 
Dobrej  Nowiny.  Potwierdzają  to  tak  Dzieje  Apostolskie  (Dz  9,20-30),  a  zatem  źródło  biogra-
ficzne Apostoła Narodów (Łukasza można nazwać biografem Pawła), jak również sam Szaweł 
w przesłaniu do wspólnoty w Galacji (Ga 1,15-24) oraz w drugim Liście do Koryntian (2 Kor 
11,32-33). Powstaje jednak pytanie, jak przebiegała jego misja – jakie przynosiła owoce? Czy 
od chwili nawrócenia Szaweł już zawsze trwał przy Chrystusie? A może jak uważają niektórzy, 
również i ten, niezwykły Apostoł miał chwile zwątpienia? 

Zobaczmy  zatem  jak  wglądały  pierwsze  lata  Szawła,  po  wydarzeniach,  które  miały  miejsce  u 
bram Damaszku – po jego nawróceniu. 

Zapewne  po  spotkaniu  z  Ananiaszem  Szaweł,  pozostaje  przez  pewien  czas  z  uczniami  w  Da-
maszku.  Jest  to  czas  przemyślenia  tego  wszystkiego,  co  stało  się  w  tym  czasie.  Czy  czuł  lęk 
przed  tym  wszystkim  co  go  czekało?  Można  sobie  łatwo  wyobrazić  nieufność  chrześcijan 
względem Szawła. Wydaje się, iż również i on czuł się nienajlepiej w nowym środowisku, pa-
miętającym o jego przeszłości. Jako człowiek o niezwykle żywym temperamencie nie mógł on 
trwać zbyt długo w bezczynności. Słusznym zatem wydaje się wniosek, iż po chrzcie przeby-
wał on w Damaszku tylko kilka dni (Dz 9,20). Potem udaje się do Arabii. Nie wiadomo, jakie 
przemierzył tereny udając się na tereny dzisiejszej Jordanii. Być może, były to ziemie położone 
niedaleko  na  wschód  od  Damaszku.  O  samej  misji  w  Arabii  nie  wiemy  prawie  nic.  Znamien-
nym  jest,  że  sam  Łukasz  nic  nie  wspomina  o  tej  wyprawie  młodego  neofity.  Jeśli  tak,  to  być 
może zasadnym jest opinia, wedle której cała misja w Arabii okazała się niepowodzeniem. Czy 
o  tym  niepowodzeniu  zdecydował  brak  doświadczenia  Szawła?  Być  może  nieobojętnym  było 
także i to, że mieszkańcy Arabii, Nabatejczycy, byli w sporze tak z Żydami, jak i obawiali się 
interwencji  Rzymian.  Stąd  też  przybycie  na  ich  tereny  Szawła,  który  był  Żydem  i  Rzymiani-
nem, nie mogło przynieść dobrych owoców. Stąd też wydaje się, iż podjęty trud głoszenia Do-
brej  Nowiny  mieszkańcom  na  wschód  od  Jordanu,  okazał  się  bezowocny.  Co  więcej,  Szaweł 
musiał  uchodzić  w  pośpiechu  z  terenów  Arabii  –  to  właśnie  dlatego  później  namiestnik  króla 
Aretasa, nakazał pojmać gorliwego misjonarza

2

O  całej  wyprawie  Szawła  do  krainy  Nabatejczyków  Łukasz  milczy.  To  jego  milczenie,  może 
tylko potwierdzać to, że misyjne działania Szawła w Arabii skończyły się porażką. Łukasz – co 
warto zauważyć – zawsze milczy, gdy działania apostołów nie przynoszą oczekiwanych owo-
ców.  Można  powiedzieć,  że  Łukasz  jakby  chce  pisać  tylko  o  samych  sukcesach  w  głoszeniu 
Ewangelii. 

Po  powrocie  do  Damaszku  Szaweł  dalej  oddaje  się  głoszeniu  Dobrej  Nowiny.  Z  właściwym 
sobie zacięciem, głosi po synagogach, że „Jezus jest Synem Bożym” (Dz 9,20). Tajemnicą, nie 
dającą się wytłumaczyć w sposób naturalny jest to, w jaki sposób zdobył Szaweł przynajmniej 

                                              

1

 Aż do przybycia podczas pierwszej podróży misyjnej na Cypr i spotkania z Sergiuszem Pawłem, potomek rodu Benia-

mina z Tarsu określany jest mianem Szaweł. Dopiero od Dz 13,9, Łukasz mówi o nim „Paweł”. 

2

 Szerzej na temat misji do Arabii oraz związanych z tym wydarzeń zob. W. Rakocy, Apostoł Paweł, 51nn. 

background image

 

}

 

 

 

najważniejsze dane o Ewangelii Jezusa Chrystusa. Czy stało się to dzięki objawieniom prywat-
nym?  A  może  Szaweł  przez  kolejne  przesłuchania  i  poszukiwania  chrześcijan,  nieświadomie 
nasiąkał Prawdą Ewangelii? Może niemały wpływ miały kolejne wspólnoty i uczniowie, którzy 
dzielili się z nim nauką Jezusa? Odpowiedź na te pytania wciąż pozostaje kwestią dyskusyjną. 

Katecheza w Damaszku, jest najstarszą katechezą Szawła. Ma ona charakter chrystologiczny i 
mówi  przede  wszystkim  o  dwóch  prawdach:  że  Jezus  jest  Synem  Bożym  oraz,  że  Jezus  jest 
Mesjaszem.  Taka  chrystologia  streszczona  w  tych  dwóch  stwierdzeniach  i  przeznaczona  była 
przede  wszystkim  dla  Żydów.  Była  ona  jednak  całkowicie  sprzeczna  z  przekonaniami  Żydów 
co  do  osoby  Jezusa.  Stąd  też  Łukasz  zaznacza,  iż  swoim  nauczaniem  Szaweł  „szerzył  zamie-
szanie wśród Żydów mieszkających w Damaszku”. Stąd też zapada decyzja, aby zgładzić Sza-
wła. W tym to celu zostaje wykorzystany wpływy, jakimi cieszyli się u króla Nabatejczyków, 
Aretasa IV. Zostaje wydany nakaz aresztowania Szawła. Jednak „uczniowie spuścili go nocą w 
koszu na sznurze przez mur i wyprawili” (Dz 9,25; zob. 2 Kor 11,32-33). 

Nie  wiadomo,  czy  zaraz  po  ucieczce  z  Damaszku,  czy  nieco  później  (w  każdym  razie  w  trzy 
lata po nawróceniu) Szaweł udał się do Jerozolimy. Cel wizyty w Świętym Mieście określa on 
sam w Liście do Galatów: „udałem się do Jerozolimy dla zapoznania się z Kefasem” (Ga 1,18). 
Do Jerozolimy przybył on zatem nie po to, by słuchać pouczeń i rozkazów Piotra lub by uczyć 
się  Ewangelii,  gdyż  godność  Apostolską  i  Ewangelię,  którą  miał  głosić,  otrzymał  od  samego 
Chrystusa.  Przybył  tylko  po  to,  żeby  zapoznać  się  z  Kefasem.  W  Jerozolimie  pozostaje  tylko 
piętnaście dni. Prawdopodobnie ze względu na krótkotrwałość tej wizyty, spośród innych apo-
stołów spotkał się tylko z Jakubem, bratem Pańskim. Szaweł również „Próbował się przyłączyć 
do uczniów, lecz wszyscy bali się go, nie wierząc, że jest uczniem” (Dz 9,26). Wtedy z pomocą 
przychodzi mu Barnaba

3

, o którym Łukasz napisał, iż „był to mąż dobry i pełen Ducha Święte-

go i wiary” (Dz, 11,24). 

„Barnaba przygarnął go (Szawła) i zaprowadził do Apostołów, i opowiedział im Jak w drodze 
(Szaweł)  ujrzał  Pana,  który  przemówił  do  niego  i  z  jaką  siłą  przekonania  przemawiał  w  Da-
maszku w imię Jezusa” (Dz 9,27). Łukaszowa informacja o „sile przekonania”, z jaką przema-
wiał Szaweł w Damaszku, każe się domyślać, że Barnaba posiadał nie tylko od Pawła wiado-
mości o jego nauczaniu w Damaszku. Nie wiadomo, kto wtajemniczył Barnabę w historię na-
wrócenia Pawła. W każdym razie to on zabrał Pawła i zaprowadził go do Apostołów. Wydaje 
się,  iż  Barnaba,  jako  jeden  z  pierwszych,  uwierzył  w  niezwykłe  nawrócenie  młodego  ucznia 
Gamaliela. 

Autor  Dziejów  Apostolskich  podkreśla,  że  w  Jerozolimie  Szaweł  rozpoczął  nauczać  helleni-
stów. Może jest to znakiem Łukasza, iż uczniowie Pańscy nie do końca dowierzali nawrócone-
mu faryzeuszowi. Nauczanie to chyba także nie było uwieńczone sukcesami skoro Łukasz za-
znacza, że helleniści chcieli go zabić. Nawet Barnaba nie zdołał przełamać wszystkich oporów. 
Stąd  też  Paweł  napisze,  iż  „Kościołom  chrześcijańskim  w  Judei  pozostawałem  osobiście  nie-

                                              

3

 Józef Barnaba urodził się i wychowywał na Cyprze, a do Jerozolimy przybył prawdopodobnie jak Paweł w celu uzupeł-

nienia swojej religijnej wiedzy. Niewykluczone, że mógł znać Pawła jeszcze z dawnych czasów. Kiedy i dlaczego Barna-
ba  przeszedł  na  chrześcijaństwo,  nie  wiadomo.  Wiadomo  natomiast,  że  był  spokrewniony  z  Janem  Markiem  (zob.  Kol 
4,10) autorem najstarszej Ewangelii, posiadał również pewną majętność, którą sprzedał, a pieniądze przekazał Apostołom 
do podziału między ubogich (Dz 4,36); zob. K. Romaniuk, Św. Paweł, s. 38. 

background image

 

}

 

 

 

znany.  Docierała  do  nich  jedynie  wieść:  ten,  co  dawniej  nas  prześladował,  teraz  jako  Dobrą 
Nowinę głosi wiarę, którą ongiś usiłował wytępić” (Ga 1,22-23). 

Na polecenie apostołów, jak też ze względu na prześladowania, Szaweł opuścił Jerozolimę i w 
towarzystwie  braci  dotarł  do  Cezarei  Nadmorskiej.  Stamtąd,  prawdopodobnie  statkiem  (bądź 
drogą lądową, co jest mniej prawdopodobne), do Antiochii Syryjskiej. Stąd do Tarsu (zob. Dz 
9,26-31). Na tym kończą się informację o dziejach Szawła. On sam wspomina tylko, że udał się 
do krain Syrii i Cylicji (Ga 1,21). Jest około 37 roku. Potem następuje okres nazywany przez 
wielu – latami nieznanymi w życiu św. Pawła. Następna bowiem informacja o młodym potom-
ku rodu Beniamina pochodzi już z około 44 roku, kiedy to Barnaba sprowadza Szawła z Tarsu 
do Antiochii (Dz 11,25-26). Nie wiadomo jednak ile czasu Paweł spędził w Tarsie, nie wiado-
mo  również  czy  cały  czas  przebywał  w  Tarsie  i  stąd  wyruszył  wraz  z  Barnabą  do  Antiochii. 
Nade wszystko zaś nie wiadomo czym przez te lata się zajmował. Wydaje się, iż Łukasz celo-
wo te lata może pomijać milczeniem. 

Niektórzy komentatorzy twierdzą, że Paweł nie prowadził w tym okresie żadnej działalności i 
przygotowywał się do przyszłych misji; inni uważają, że prowadził działalność misyjną w ro-
dzinnych stronach

4

List  do  Galatów  (Ga  1,16b-17)  wskazuje,  że  pierwsze  lata  w  życiu  Pawła  od  nawrócenia  ce-
chowała  niezwykła  gorliwość  Apostoł:  udaje  się  „natychmiast”  do  Arabii,  aby  głosić  Dobrą 
Nowinę,  wraca  do  Damaszku  (Ga  1,17b),  tu  ponownie  oddaje  się  działalności  misyjnej,  gdyż 
władze miasta czyhają na jego życie, czego konsekwencją jest Jego ucieczka (2 Kor 11,32-33; 
por. Dz 9,20-25). Następnie udaje się do Jerozolimy. Jak z niezwykłą gorliwością zwalczał Ko-
ś

ciół  Boży  (Ga  1,13-14;  zob.  Dz  8,3;  9,1),  tak  po  nawróceniu  z  niezwykła  gorliwością  głosi 

Słowo.  Działalność  Apostoła  dotyczyła  prawdopodobnie  Cylicji  i  ewentualnie  Syrii.  Jeśli 
przyjmiemy misyjne działania Pawła, można pytać o ich skuteczność. 

Wydaje się, iż brak informacji o tych działaniach w przekazie św. Łukasza świadczy o ich nie-
skuteczności. Potwierdzeniem tego może być opis Łukasz, który ukazuje Pawła, jako poddają-
cego  się  woli  Barnaby,  który  sprowadza go  do  Antiochii,  tutaj  też  pracuje  jako  jeden  z  wielu 
(Dz 13,1n.). Wydaje się, iż Paweł do chwili przybycia z Barnabą do Antiochii nie umiał głosić 
dobrze  Dobrej  Nowiny.  Jego  misja  nie  przynosiła  sukcesów.  Gdyby  było  inaczej,  najprawdo-
podobniej nie porzuciłby Syrii i Cylicji, w każdym zaś razie nie, nie poddałby się kierownictwu 
Barnaby, nie przybyłby również do Antiochii, gdzie istniała już wspólnota chrześcijańska. Nie 
głosiłby również na Cyprze Ewangelii w licznym towarzystwie (Barnaba, Jan Marek). 

Ważną  wskazówka  dla  rozważań  o  tzw.  „nieznanych  latach  Pawła”  jest  świadectwo,  które 
znajduje się w Liście do Koryntian (2 Kor 12,1-10). 

Trzeba zaznaczyć, iż nie ma powszechnej zgody na to, iż fragment 2 Kor 12 należy umieszczać 
w  tzw.  „nieznanych  latach”.  Niektórzy  bowiem  uważają,  iż  fragment  ten  opisuje  wydarzenie 
związane z nawróceniem Pawła, bądź czasem jego pierwszego pobytu w Jerozolimie. Inni w 2 
Kor  12  widzą  przeżycie,  jakiego  Apostoł  doświadczył  w  Antiochii  w  momencie  otrzymania 
posłannictwa do pogan (Dz 13,1-4). Inni jeszcze komentatorzy wskazują, iż objawienie – nie-
zwykłe  przeżycie,  którego  doświadczył  Paweł  mogło  mieć  miejsce  w  czasie  kamienowania 

                                              

4

 Zob. J. Murphy-O’Connor, Paul. A Critical Life, s. 95. 

background image

 

}

 

 

 

Pawła  w  Listrze  (Dz  14,19),  mogła  by  to  również  być  wizja  Macedończyka  (Dz  16,9)  wizja, 
jaką miał Apostoł w Koryncie (Dz 18,9-10). 

Jeśli jednak przyjmiemy, że Drugi List do Koryntian został napisany około 55 roku, to zdarze-
nie opisane w 2 Kor 12 miało miejsce czternaście lat wcześniej (w. 2), czyli około 41/42 – czyli 
w około połowie tzw. „nieznanych lat Apostoła”. 

Wydarzenie,  o  którym  mówi  2  Kor 12,1n.  jest  dla  Pawła  niezwykle bolesne.  Apostoł  mówi o 
nim używając 3 osoby, odsłania to, co było znane tylko jemu i Bogu. Doświadczenie to miało 
więc raczej charakter całkowicie prywatny. Paweł pisze o tym, ze względów na Koryntian, któ-
rzy wskazują na innych głosicieli Ewangelii, którzy doświadczali wizji i objawień (zob. 2 Kor 
12,1). Jako, że Paweł nigdy nie mówił o takich przeżyciach, stąd niektórzy twierdzili, iż nie jest 
prawdziwym Apostołem. Paweł nie chce chlubić się tym, co się wydarzyło. Dla Pawła było to 
niezwykle  ważne  przeżycie.  Wraz  z  objawieniami  został  mu  dany  oścień,  który  utrudnia  mu 
prace (w. 7-9). Został mu on dany, aby nie unosił się pychą z powodu ogromu objawień (w. 7). 

Na podstawie analizy 2 Kor 12, można domniemywać, iż około 41/42 Paweł był chrześcijani-
nem od około 7-8 lat. Jego działalność w Arabii, Damaszku, Jerozolimie, czy na terenach Syrii 
i  Cylicji  była  czasem  niepowodzeń.  Nawet  ludzie,  którzy  winni  mu  być  bliscy,  czy  życzliwi, 
byli nastawieni do niego wrogo. Jego działalność nie odnosi sukcesów. To najprawdopodobniej 
stąd właśnie, Paweł nic nie mówi o żadnych wspólnotach z tego okresu. Również Łukasza nie 
interesuje  się  ówczesną  działalnością  Pawła.  Po  pobytach  w  Arabii,  Damaszku  i  Jerozolimie 
Apostoł wraca do Tarsu, jako człowiek pokonany. Jedynie w swoim rodzinnym mieście, choć 
zapomniany, jednak może się czuć bezpiecznie. Pobyt w Tarsie, bądź w pobliskich okolicach, 
mógł być dla niego czasem uświadomienia sobie nieskuteczności własnych działań. Być może 
podejmował  również  w  Cylicji  nowe  próby  głoszenia  Słowa, ale  wszystko  to było  bez powo-
dzenia. Trwało to ok. 4-5 lat. Później mogły mieć miejsce wydarzenia opisane w 2 Kor 12. 

W  trakcie  zniechęcenia  i  niemożności  wypracowania  swojej  własnej  metody  misyjnej  Paweł 
otrzymuje objawienie, które umacnia go. Pan przychodzi mu z pomocą. W zwątpieniu otrzymu-
je objawienie, w którym Bóg zachęca go do wytrwałości i gorliwości. Później nadchodzi Bar-
naba, który poucza go jak głosić Słowo. Wspólnie następnie wyruszają do Antiochii. W Antio-
chii Paweł z Barnabą i innymi uczniami pracowali przez rok: od 44 do 45. 

Słabość i niemoc, została przezwyciężona. Rzeczywiście moc w słabości się doskonali. Pokusa 
porzucenia wszystkiego, zniechęcenie i niemoc, zostają przezwyciężone. Szaweł po raz kolejny 
– z pomocą Boga, wychodzi zwycięski z niedoli. 

 

 

Pytanie:  Gdzie  na  kartach  pism  Nowego  Testamentu  można  odnaleźć  informacje  na  te-
mat wydarzeń z życia Szawła po jego nawróceniu?