background image

O roli tradycji w szkolnym dialogu z tekstami literackimi

 
 
 
 
         Spór  o  edukację  –  którego  jesteśmy  świadkami  –  i  to  nie  tylko  z  powodu  reformy 
systemowej  i  programowej  naszego  szkolnictwa  –  ujawnia  dwie  postawy,  które  w  duŜym 
uproszczeniu moŜna nazwać „konserwatywną” i „liberalną”. 
KaŜda z nich zwraca uwagę na zasadniczą rolę wolności w wychowaniu, róŜnicując jednakŜe 
jej miejsce w hierarchii wartości. 
Dla  konserwatystów  –  autentyczna  wolność  wyrasta  z  prawdy,  prawda  jako  fundament 
wolności. 
Dla zwolenników liberalizmu – wolność jest pierwotna wobec prawdy, prawda jako wytwór 
wolności. 
W procesie wychowania stanowiska te przekładają się na cele, w świetle których naleŜy : 
-

 

wprowadzać ucznia w świat wolności zakorzeniony w uniwersalnej naturze ludzkiej 

-

 

uczyć rozróŜniania między dobrem a złem 

-

 

wskazywać moŜliwości otwarte przed ludzkim Ŝyciem (konserwat.) 

-

 

dąŜyć  do  rozbudzenia  w  wychowanku  wrodzonej  jakoby  rozumności,  pozwalającej 
człowiekowi  samodzielnie  dotrzeć  do  „prawdy”  przez  kształtowanie  postawy  krytycznej 
wobec panujących autorytetów i opinii (liberalny) 

 
         Pojmując  te  2  stanowiska  w  sposób  skrajny,  w  pierwszym  z  nich  moŜemy  dostrzec 
przedmiotowe  traktowanie  wychowanka,  kształtowanie  go  wg  projektu  zewnętrznego,  w 
drugim zaś swoisty fundamentalizm podmiotowości, czyli traktowanie ucznia jako całkowicie 
niezaleŜnego podmiotu (podmiot w wychowaniu skazany na samego siebie). 
KaŜda  jednak  skrajność  zarówno  w  wychowaniu,  jak  i  kształceniu  z  czasem  podlega 
wynaturzeniu.  Dlatego  w  relacjach  edukacyjnych  naleŜy  zakładać  dialektyczny  związek 
podmiotowości  z  przedmiotowością,  wolności  z  powinnością,  pozwalający  zachować 
szacunek wobec osoby wychowanka i jego indywidualnych predyspozycji i nie zrezygnować 
z formacyjności procesu wychowania- kształcenia. 
         Wychowanie bez przedmiotowości (nauczania, działania) przekształca się w werbalizm, 
pustą  retorykę.  Zarazem  mówienie  o  tym,  Ŝe  przekazywanie  wiedzy  (zwłaszcza  na  lekcjach   
j.  polskiego)  odbywa  się  bezstronnie,  bez  nasycenia  treściami  np.  światopoglądowymi  jest 
niemoŜliwe. 
         Formacyjność  zakłada  odniesienia  do  pewnych  autorytetów.  Dla  dawnych  pokoleń 
autorytetem  była  kultura,  która  pomagała  w  wartościowaniu  tego,  co  jest  dobre,  a  co  złe, 
stwarzała wzorce Ŝyciowe, ułatwiała kierunek działania. 
Współcześnie  jesteśmy  świadkami  zjawiska  kryzysu  kultury,  szczególnie  „wysokiej”, 
odchudzenia  młodego  pokolenia  od  zespołu  wartości,  związanych  z  dotychczasowym 
kanonem kultury euroatlantyckiej, bezkrytycznego ulegania obcym wzorcom kulturowym, co 
rodzi obawą o utratę poczucia toŜsamości kulturowej. śyjemy jako zbiorowość poza kanonem 
kultury,  który  został  zastąpiony  porządkiem  cywilizacyjnym.  Symptomem  jego  jest  zanik 
symboli kulturowych i wraŜliwości wobec tradycji. Towarzyszy temu przekonanie, iŜ nastąpił 
zmierzch  wszelkich  autorytetów,  na  miejsce  których  weszła  „prywatna  prawda”  szarego 
człowieka. 
Współcześnie jesteśmy świadkami i uczestnikami zjawisk kryzysowych, przejawiających się 
m.in.  w  ścieraniu  się  róŜnych  wzorców  wartości,  często  jakościowo  nieporównywalnych  ze 
sobą, ale pod pewnymi względami atrakcyjniejszych. 

background image

Sytuacja taka rodzi uzasadnione obawy. Bezkrytyczne uleganie obcym wzorcom, szczególnie 
lansowanym  drogą  massmedialną,  moŜe  oznaczać  utratę  toŜsamości  kulturowej, 
bezrefleksyjna  zaś  obrona  treści  kanonu  przed  wszelkimi  próbami  innowacji  teŜ  moŜe  być 
niekorzystna.  Pierwszym  postawom  towarzyszy  często  przekonanie  o  rewolucyjnej, 
kreatywnej  roli,  jakiej  one  sprzyjają,  drugim-tendencja  do  stabilizacji,  tradycjonalizm 
myślenia i postępowania, wyraŜający się w przywiązaniu do tego, co dawne i sprawdzone. 
         Jednak  nie  jest  zwykłą  przeszłością.  Jest  przeszłością  interpretowaną  przez 
współczesnego człowieka i uznaną przez niego za waŜny komponent współczesnej kultury, za 
wartość. 
Jest zatem „elementem kultury ludzkiej”. Korzystając z autorytetu tradycji, człowiek nie musi 
kaŜdorazowo zaczynać wszystkiego od nowa. 
         Tradycja  istnieje  nie  tylko  w  sferze  obyczajowej  i  mentalnej,  ale  przede  wszystkim  w 
języku,  w  postaci  przekazu  ustnego  (mity,  legenda,  opowiadania  itp.)  bądź  pisanego.  Jej 
nośnikiem jest ciągłość pamięci. To dzięki niej tradycja wyobecnia się zarówno w przekazach 
kultury,  jak  i  jednostronnych  aktach.  Dialog  z  tradycją  jest  nieustannym  zapośredniczaniem 
przeszłości  i  teraźniejszości.  Istnieje  ona  dzięki  przyswojeniu  i  dochodzi do  głosu  wówczas, 
gdy  jest  rozumiana  i  interpretowana.  Człowiek  potrafi  ją  nie  tylko  przyswajać  bądź 
pielęgnować, lecz takŜe krytykować, łamać i burzyć. 
Podstawowym warunkiem rozumienia jest przekazanie, Ŝe dany tekst ma coś do powiedzenia 
(zawiera  prawdę).  Jest  to  postawa  otwartości  wobec  danego  przekazu  i  zadania  drugiego 
człowieka. Do kaŜdej rozmowy (dialogu) przystępujemy juŜ z pewną wiedzą o przedmiocie, z 
określonymi  oczekiwaniami  i  przeświadczeniami.  Dzięki  związkom  z  tradycją  moŜemy 
powrócić do wcześniejszych projektów w sposób zreflektowany i pełniejszy. 
Uczeni  wprowadzają  tu  dwa  pojęcia  tzw.  sytuacji  hermeneutycznej  i  horyzontu 
interpretacyjnego. 
Sytuacja hermeneutyczna- jest sytuacją człowieka uwikłanego bezpośrednio w rzeczywistość 
swoich  czasów,  człowieka  który  znajdując  się  wobec  tradycji,  podejmuje  wysiłek  jej 
zrozumienia. 
Metafora  horyzontu  –  słuŜy  do  nazywania  oczekiwań  czytelnika  Ŝywionych  wobec  danego 
dzieła,  z  drugiej  –  tego  wszystkiego,  co  umoŜliwia  poznanie  i  wskazuje  jednocześnie  jego 
dotychczasowe granice. Stopienie się horyzontów dzieła i czytelnika stanowi idealny moment 
w rozumieniu. 
         W  szkolnym  procesie  poznawania  dzieła  literackiego  waŜną  rolę  spełnia  rozumienie 
tradycji  literackiej.  Jednak  współcześnie  zaprojektowane  kształcenie  literackie  wprowadza 
ucznia w tradycję w sposób punktowy, czyli włącza ją w proces interpretacji wybranych dzieł 
z przeszłości. 
Nie  odbywa  się  to  w  sposób  bezkonfliktowy.  Najczęstszą  przyczyną  tego  konfliktu  między 
młodocianym  czytelnikiem  a  dziełem  dawnym  jest  dystans  dziejowy,  a  takŜe  brak  wiedzy. 
DąŜąc  do  zlikwidowania  lub  złagodzenia  tych  niedostatków,  szkolny  polonista  stara  się 
„przenieść”  uczniów  w  ducha  epoki,  sprawić,  by  spróbowali  myśleć  pojęciami  i 
wyobraŜeniami  wziętymi  z  tamtego  czasu.  I  często  wpada  w  pułapkę  „roboty  nudnej  i 
Ŝ

mudnej” 

         Z badań ElŜbiety Adamczuk przeprowadzonych w województwie lubelskim wynika, Ŝe 
uczniowie  źle  oceniają  „ubóstwo  w  szkole”  pojmowane  szerzej,  nie  tylko  w  kategoriach 
materialnych  (90%),  „nadmierny  historycyzm”  (77,7%),  „gloryfikowanie  wartości 
zatwierdzonych odgórnie” (69,2%), „brak eksperymentowania na lekcjach” (69,2%). 
Nauczyciele,  którzy  dostali  do  oszacowania  opinie  uczniów,  przyznali  im  rację.  Jednak  nie 
zaaprobowali  sygnalizowanych  przez  młodzieŜ  zmian.  W  ich  wypowiedziach  pojawiło  się 
marzenie  o  dobrym  uczniu  jako  człowieku  dyspozycyjnym  i  sprawnie  przyswajającym 
pamięciowy materiał, ale pozbawionym nadmiernej inwencji i fantazji. Choć sami są znuŜeni 

background image

sposobem prowadzenia zajęć (45%) i podobne znuŜenia obserwują u uczniów (41,5%) to nie 
są  skłonni  zrezygnować  ze  schematyzmu  edukacyjnego  i  dąŜenia  do  budowania  wspólnoty 
opartej na jednomyślności poglądów. 
„Rozum  funkcjonuje  lepiej,  jeśli  obecne  są  uczucia,  a  człowiek  widzi  ostrzei  i  dokładniej, 
jeśli w grę wchodzą emocje”. 
Tylko  przy  zastosowaniu  metod  aktywnych  i  kreatywnych  bardziej  moŜliwe  jest  zjawisko 
aplikacji,  która  stanowi  podstawę  kaŜdej  interpretacji.  Aplikacja  jest  konkretyzacją  tekstu 
poprzez  odniesienie  go  do  sytuacji  egzystencjalnej  człowieka.  Rozumieniu  tekstu  w  całym 
jego  strukturalnym  złoŜeniu  sprzyja  pogodne  nastawienie  nauczyciela,  proponującego 
uczniom działania, gry z tekstem dalekie od celebracji. 
Nie  trzeba  bać  się  tematów  prowokacyjnych,  np.”Epos  narodowy  czy  tani  western?  -Potop 
H.Sienkiewicza”,  „Dla  kogo  pisze  się  poematy”,  gdyŜ  pozwalają  one  nauczycielowi  jako 
organizatorowi dialogu z tradycją w szkole „wykorzystać” odniesienia do Ŝycia młodocianego 
odbiorcy, dzięki któremu dzieło ma szansę pozostać „Ŝywe”. 
         O  tej  sferze  zjawisk  zachodzących  między  dziełem  a  odbiorcą  mówi  się,  Ŝe  jest  to 
„szczególna  nadbudowana  nad  procesem  komunikacji  interakcja,  którą  nazywamy  grą,  jest 
więc tym, co w literaturze bodaj najwaŜniejsze i najbardziej serio (.....) Nie ogranicza się do 
zasad,  wynikających  z  ergocentrycznych  orientacji  w  badaniach  literackich,  które  moŜna 
sprowadzić  do  apelu  skierowanego  do  czytelnika:  Rozpoznaj  i  odczytaj  znak!  Wyciągnij  z 
niego konsekwencje dla wykonywanej przez siebie aksjologii, odpowiedz nań emocjonalnie!„ 
Programy  kształcenia  literacko-kulturalnego,  szczególnie  w  szkole  średniej,  stwarzają  wiele 
moŜliwości  nawiązywania  dialogu  ucznia  z  tradycją  i  to  nie  tylko.  Przekaz  liryczny, 
pochodzący nawet z odległych dla odbiorcy czasów, moŜe przemówić jako partner dialogu, w 
którym  odbiorca  potraktuje  lekturę  jako  sposób  samopoznania,  odkrywania  siebie  w  obliczu 
czytania  dzieła.  Tradycja  kulturowa  jest  jedną  z  postaci  autorytetu  akceptowanego  przez 
wspólnotę.  
         Jak  zatem  pogodzić  wolność  wychowanka  i  autorytetu  tradycji?  Kultura  wyrasta  z 
głębokiej  potrzeby  człowieka,  Ŝycia  w  świecie  wartości  przekraczających  wartości  witalne  i 
instrumentalne, takŜe z potrzeby Ŝycia w świecie uporządkowanym. W relacjach osobowych 
przejawia się szukaniem odpowiedzi o sens Ŝycia, o miłość, piękno, dobro, prawdę. 
Rolą  szkoły  jest  wspomaganie  młodego  człowieka  w  budzeniu  takich  potrzeb,  w  szukaniu 
„miejsc wspólnych” między nim a ludźmi, którzy zadawali sobie podobne pytania jakiś czas 
temu. 
NaleŜałoby teŜ zapytać czy akcentowanie roli tradycji w wychowaniu i kształceniu młodego 
pokolenia  znajduje  się  w  opozycji  do  lansowanego  obecnie  „europejskiego  wymiaru 
edukacji”  Nie  musi  tak  być  jeśli  przyjmiemy,  iŜ  „europejski”  nie  oznacza  rezygnacji  z  tego, 
co niepowtarzalne, wartościowe i rodzime, lecz szukanie wspólnej płaszczyzny integracyjnej 
w wielości i rozmaitości.