background image

 

Paweł Poławski (IS UW, IPiSS) 
Jolanta Buczek (IPiSS) 
 
 
 

Medykalizacja kontroli społecznej  

Opieka zdrowotna, sprzedaż i konsumpcja leków w Polsce 

 

 

Wersja robocza - nie cytować 

 
 
 
 
Kontekst: przemiany kontroli społecznej 
Obecnie, termin  „kontrola społeczna‟ jest  używany  głównie na określenie  rozmaitych typów 
zamierzonej i zorganizowanej reakcji na faktyczne lub potencjalne zachowania dewiacyjne – 
między innymi za sprawą  tekstu Stanleya Cohena (1985: 3), dla którego kontrola oznaczała 
tyle, co: 

…those  organized  responses  to  crime,  delinquency  and  allied  forms  of  deviant 
behavior  and/or  socially  problematic  behavior  which  are  actually  conceived  of  as 
such, whether in the reactive sense (after the putative act has taken place or the actor 
has been identified) or in the proactive sense (to prevent the act). 

Kontrola  społeczna  –  inaczej  mówiąc  –  stała  się  synonimem  świadomych  działań  i  presji 
prowadzącej  do  konformizmu,  wywieranej  na  jednostki  przy  pomocy  mniej  czy  bardziej 
przemyślanego systemu nagród i kar w rozmaitych postaciach. Jest też wyraźnie lokowana w 
obszarze „policy‟ – czyli w obszarze zinstytucjonalizowanej i formalnej reakcji na problemy 
społeczne:  w  obszarze  polityki  karnej,  polityki  wobec  ubóstwa,  polityki  rynku  pracy  czy 
rozwiązań związanych z uzależnieniami. 

Dla  Cohena  konieczność  zawężenia  sensu  terminu  była  wynikiem  problemów 

wynikających  choćby  z  rozmaitości  tych  wszystkich  –  opisywanych  przez  socjologów 
odwołujących się do „kontroli społecznej‟ – zjawisk, procesów i mechanizmów, przy pomocy 
których  społeczeństwo  dba  o  konformizację  jednostek;  chodzi  choćby  o  socjalizację, 
wychowanie,  nacisk  grupowy,  oddziaływanie  opinii  publicznej  i  mediów,  czy  o  działania 
formalnych  i  będących  częścią  zinstytucjonalizowanego  aparatu  państwa  agend  –  policji, 
wymiaru sprawiedliwości, pomocy społecznej itp. Inaczej mówiąc, interesujący nas termin – 
twierdził  Cohen  –  był  używany  na  określenie  tylu  rozmaitych  zjawisk  i  procesów  (na 
określenie  których  używane  są  także  i  inne,  konkurencyjne  i  dobrze  osadzone  w 
socjologicznej  tradycji  terminy)  i  na  tyle  sposobów,  że  całkowicie  stracił  jakiekolwiek 
znaczenie i wartość heurystyczną. 
Cohen, zawężając definicję odrzucił klasyczną tradycję myślenia o kontroli społecznej, która 
wiązała opisywane przez pojęcie (niechby i traktowane jako – używając określenia Blumera -  
„sensitizing  concept‟)  zjawiska  z  podstawami  ładu  zbiorowego:  z  kooperacją  i  wzajemnym 
wsparciem  poza  grupami  pierwotnymi  (C.H.Cooley),    minimalizowaniem  konsekwencji 
racjonalnego  skądinąd  egoizmu  (E.A.Ross),  z    wyznaczaną  przez  ogólne  zasady  rutyną  i 
praktykami    życia  codziennego  i  zachowań  w  rozmaitych  sytuacjach  (E.Goffman)  czy  z 
przewidywalnością zachowań jednostek wchodzących z innymi w interakcje (Mead).  To, co 
opisuje termin kontrola społeczna to nie tyle i nie tylko planowane i zamierzone, w znacznej 
mierze  –  jak  sugerowałby  Cohen  -  opresywne  działania  wobec  „dewiantów‟,  to  jest  tych, 
którzy w widoczny sposób zachowują się problematycznie. Niekoniecznie chodzi także – jak 

background image

 

pisał  Black  (1984),  o  przebieg  i  konsekwencje  „skarg  i  zażaleń‟  (grievances)  kierowanych 
wobec tych, którzy w wyraźny sposób łamią przyjęte reguły. Chodzi także o samo-regulację 
grup i zbiorowości, o utrwalanie podzielanych sposobów działania w codziennych sytuacjach.  
Inaczej  mówiąc,  w  tradycji  kontestowanej  przez  Cohena  i  innych,  myślących  podobnie 
autorów,  znacznie  mniejszy  nacisk  kładzie  się  zarówno  na  dewiację  (faktyczną  lub 
potencjalną), i  na działalność mechanizmów i  instytucji  formalnych, podkreślając znaczenie 
tego,  co  nieformalne  i  co  w  życiu  zbiorowym  zwiększa  przewidywalność  na  poziomie 
interakcji.  

Kwestia  rozbieżności  miedzy  dwiema  tradycjami  rozumienia  kontroli  społecznej  (tej 

kładącej  nacisk  na  podstawy  ładu  zbiorowego  i  tej  koncentrującej  się  na  reakcji  na 
zachowania  dewiacyjne)  nie  odnosi  się  wyłącznie  do  sporów  terminologicznych.  Chodzi  – 
sądzimy  –  w  większym  stopniu  o  adekwatność  każdego  z  ujęć  dla  opisu  współczesnych 
społeczeństw i dla rozumienia zmian, jakie w nich zachodzą. Natura tych zachowań, działań i 
zjawisk,  które  mają  charakter  kontroli  społecznej  zmieniła  się  na  tyle,  że  szczególnie 
podejście  kładące  nacisk  na  dewiację  i  zorganizowane  działania  wobec  niej  nie  pozwala 
uchwycić rutynowo stosowanych i/lub powszechnie występujących działań i zachowań, które 
można  by  określić  jako  „kontrolne‟.  Rozmaite  formy  uprzednio  sformalizowanej  kontroli,  i 
rozmaite ich kombinacje zostały niejako wbudowane w strukturę codzienności; podlegamy im 
niezależnie od tego, czy  nasze zachowania są traktowane jako „dewiacyjne‟, odbiegające od 
jakiejś normy, czy też nie. Dobrze widać to na przykładzie tych działań, które – jak choćby 
nadzór  elektroniczny  –  opierają  się  na  założeniu,  że  rozsądniejsze  i  bardziej  efektywne  jest 
kontrolowanie sytuacji sprzyjających zachowaniom dewiacyjnym i środowiska, w którym do 
takich  zachowań  dochodzi,  niż  reformowanie  samych  „dewiantów‟.  Próby  kontroli 
internetowych transmisji nie obejmują wyłącznie pedofilów, w rejestrach dłużników figurują 
nie tylko oszuści, a miejski monitoring moderuje decyzje i zachowania nie tylko przestępców 
drogowych, młodocianych wandali czy złodziei.   

Z  drugiej  strony,  tradycyjnie  rozłączne  typy  działań  kontrolnych  prowadzonych  w  

ramach 

niezależnych 

obszarów 

„przynależnych‟ 

sformalizowanym 

instytucjom 

koncentrującym  się  na  innych  zjawiskach  i  działających  w  odrębnych  instytucjonalnych 
sferach, objętych osobnymi profesjonalnymi dyskursami, wyraźnie nachodzą na siebie, tracąc 
rozłączność  i  obejmując  zróżnicowane  rodzaje  zachowań  (uznawanych  za  dewiacyjne  lub 
nie).  Na  przykład,  pod  hasłem  wzmacniania  kapitału  społecznego  integrowane  są  działania 
skierowane zarówno na zachowania jednostek, jak i cechy zbiorowości – czy wręcz miejsca, 
w  jakim  te  jednostki  żyją.  Skłonność  do  kooperacji  i  wspólnego  działania  miałaby  – 
przekonuje  się  nas  –  przekładać  się  nie  tylko  na  większy  dobrobyt  indywidualny,  ale  i  na 
wzmocnienie tych cech społeczności lokalnych, dzięki którym bardziej efektywne jest choćby 
zapobieganie przestępczości czy radzenie sobie z patologiami życia rodzinnego. Co więcej, w 
ramach  „budowania  kapitału  społecznego‟    wzmacniana  jest  zwykle  współpraca  między 
organizacjami (np. między NGO a pomocą społeczną czy policją) z uwzględnieniem zasobów 
i możliwości działania obywateli, a „resortowe‟ podziały kompetencyjne próbuje się – choćby 
przy  pomocy  tzw.  zespołów  interdyscyplinarnych  –  przełamywać  mając  na  względzie 
konkretne i wymagające reakcji zjawiska (np. przemoc domową). Siłą rzeczy zakłada się tu 
także możliwość i konieczność uzgadniania tyleż strategii działania, co rozmaitych punktów 
widzenia na „kłopotliwe zachowania‟, łącząc różne style reakcji na problemy społeczne  – a 
więc i różne typy kontroli. Rozmaite odmiany community policing sprawiają, że w praktyce 
zaciera  się  granica  między  tymi  strategiami,  które  opierają  się  na  „formalnych‟  i 
„nieformalnych‟  mechanizmach  kontroli;  nacisk  na  prewencję  (choćby  konsumpcji  środków 
psychoaktywnych  w  szkołach)  sprawia,  że  mniej  klarowne  staje  się  rozróżnienie  między 
kontrolą  „proaktywną‟  i  „reaktywną‟;  włączanie  treningu  psychologicznego  do  repertuaru 
klubów  pracy  wzmacnia  kontrolę  „wewnętrzną‟,  choć  sam  udział  w  szkoleniach  jest 
wymuszone  „z  zewnątrz‟;  bezdomni  są  „reintegrowani‟  w  ramach  programów 

background image

 

przeciwdziałania marginalizacji społecznej, a jednocześnie podlegają nadzorowi i kontroli w 
rozmaitych  schroniskach,  noclegowniach  i  przytułkach  etc.  W  tym  kontekście  warto 
wspomnieć  tezę  o  „bifurkacji‟  mechanizmów  kontrolnych  (Garland  2001)  właściwej  dla 
późnego  modernizmu,  wedle  której,  we  współczesnych  społeczeństwach  różnicowane  są 
działania  kontrolne  skierowane  do  różnych  kategorii:  ci,  którzy  są  przedmiotem  działań  ze 
względu  na  swoją  „dewiacyjność‟,  częściej  podlegają  reintegracji,  natomiast  mechanizmy  i 
działania  wykluczające  dotyczą  w  większym  stopniu  zmarginalizowanych  politycznie  i 
ekonomiczne (por. także Wacquant 2009).  
 

Jednocześnie,  równolegle  do  zacierania  granic  miedzy  zinstytucjonalizowanymi 

obszarami  i  typami  kontroli,  równolegle  z  „bifurkacją‟  i  obejmowaniem  przez  mechanizmy 
kontrolne zjawisk spoza obszaru wąsko rozumianej dewiacji, pewne sposoby myślenia zdają 
się dominować w dyskursie dotyczącym zinstytucjonalizowanych działań wobec problemów 
społecznych.  
Jeden  z  trendów  w  tym  zakresie  opisuje  Garland  (2001),  argumentując,  że  kluczowa  dla 
rekonfiguracji  kontroli  społecznej  jest  w  okresie  „późnej  nowoczesności‟  kwestia 
przestępczości.  Można  mówić  o  –  pisze  Garland  –  związanej  z  ideologią  wolnego  rynku  i 
neokonserwatyzmem  kulturze  kontroli  przestępczości,    którą  ma  charakteryzować  miedzy 
innymi  normalizacja  wysokich  wskaźników  przestępczości  w  świadomości  społecznej 
(przestępczość uznawana za „fakt normalny‟), prywatyzacja ochrony przed przestępczością i 
jej  urynkowienie  (związane  z  niewiarą  w  skuteczność  instytucji  nadzorowanych  przez 
państwo),  emocjonalny  stosunek  do  przestępczości    obecny  w  debatach  publicznych 
(fascynacja  z  jednej  strony,  a  z  drugiej  gniew  i  resentyment),  upolitycznienie,  dominacja 
kwestii  związanych  z  bezpieczeństwem  i  anty-społecznymi  zachowaniami  w  rozmaitych 
debatach – także tych nie dotyczących przestępczości bezpośrednio.  Przestępczość i walka z 
nią nabrała wedle Garlanda symbolicznego charakteru – na tyle, że myślenie także o innych 
problemach i formach dewiacji jest organizowane w odniesieniu do przestępczości właśnie, a 
codzienne  zachowania  i  interakcje  są  klasyfikowane  ze  względu  na  „niebezpieczeństwo‟, 
które  ze  sobą  potencjalnie  niosą.  Z  kolei  powszechny  strach  przed  zagrożeniem  ma  się 
przekładać  na  wzmocnienie  roli  ideologii,  którą  Garland  określa  jako  „criminology  of  the 
dangerous other‟, zakładającej  z jednej  strony przymus  i  penalizację dewiacji, a  z drugiej  – 
kładącej nacisk na jej sytuacyjną kontrolę, nadzór, nieustanny monitoring i inwigilację (także 
z  wykorzystaniem  nowych  technologii  –  chodzi  np.  o  rejestrowanie  transakcji  zawieranych 
przy  pomocy  kart  kredytowych,  kontrolę  korespondencji  elektronicznej  czy  instalowanie 
kamer w rozmaitych miejscach publicznych).  

 

Medykalizacja i farmakologizacja życia codziennego 

Wiele  wskazuje  i  na  to,  że  współcześnie  coraz  większą  rolę  odgrywają  także 

medyczne  ideologie  i  sposoby  myślenia  o  mechanizmach  regulujących  ład  społeczny  i 
sposobach  jego  podtrzymywania.  Mamy  do  czynienia  z  narodzinami  „państwa 
terapeutycznego‟ (Szasz 2001), w którym indywidualne deficyty i kwestie dotkliwe w życiu 
zbiorowym interpretowane są w kategoriach „chorób‟, „epidemii‟, „syndromów‟ i „uzależnień‟ 
(por.  np.  syndrom  „uzależnienia‟  od  pomocy  społecznej).  Rozważania  medyczne  stają  się 
decydujące  dla  interpretacji  rozmaitych  kwestii,  kształtują  świadomość  społeczną  odnośnie 
problemów  i  działania  podejmowane  wobec  nich,  a  to,  czym  medycyna  dysponuje, 
zabezpiecza  stabilność  ładu  zbiorowego  przez  identyfikację,  minimalizację  efektów  i 
eliminację  zachowań  sprzecznych  z  normami.  Co  więcej,  niewykluczone,  że  stabilność  i 
przewidywalność  codziennych  interakcji  także  podtrzymywana  jest  „medycznie‟  –  przy 
pomocy rozmaitych terapii i środków farmakologicznych.  
Teza  o  medykalizacji  w  kontekście  kontroli  społecznej  pojawiła  się  w  wyniku  krytyki 
medycyny jako profesji i w odniesieniu do władzy wynikającej z zastosowań i propagowania 
wiedzy  eksperckiej,  choć  jej  źródeł  można  szukać  także  w  tekstach  Foucault  i 

background image

 

reprezentowanej  przez  niego  wersji  konstruktywizmu.  Foucault  (1987)  widział  przecież 
narodziny  i  rozwój  psychiatrii  i  psychologii  jako  część  transformacji  systemu  dyscypliny  i 
kontroli  społecznej;  w  przypadku  obu  dyscyplin  uzasadnienie  ich  istnienia  opiera  się  na 
„naukowości‟,  obie dostarczają metod kontroli zorientowanej  na przymuszenie „szaleńców‟ 
do  samooceny  zgodnie  z  kryteriami  rozumu  i  racjonalności.  Obserwacja  i  diagnoza 
pacjentów, ocena ich zachowania, wyglądu i postępów w „terapii‟ prowadzi nie tyle – mówi 
Foucault  –  do  jakkolwiek  rozumianego  wyleczenia,  co  raczej  do  wpojenia  im  wiedzy  co  do 
tego, w jakim stopniu nie spełniają standardów zdrowia psychicznego. Proces terapeutyczny u 
Foucaulta  kreuje,  ale  i  narzuca  standardy  „normalności‟  –  i  w  tym  sensie  jest  wehikułem 
społecznej kontroli.  
W  podobnym  duchu,  Freidson  w  Profession  of  Medicine  pisał,  że  stosowanie  medycznej 
władzy (nie chodzi wyłącznie o psychiatrów i psychologów, choć o nich przede wszystkim) 
nie  tylko  jest  sprzeczne  z  interesami  pacjentów,  ale  także  uzależnia  i  uprzedmiotawia. 
Medycyna  uzależnia  pacjentów  od  wiedzy  profesjonalistów  i  zmniejsza  ich  umiejętności  i 
zdolność  do  samodzielnego  dbania  o  siebie  (Illich  1975),  przy  czym  rola  medycyny  jako 
„agendy‟ kontroli społecznej nieustająco rośnie w rozmaitych wymiarach: 

…medicine  is  becoming  a  major  institution  of  social  control,  nudging  aside,  if  not 
incorporating, the more traditional institutions of religion and law. It is becoming the 
new repository of truth, the place where absolute and often final judgments are made 
by supposedly morally neutral and objective experts. And these judgments are made, 
not in the name of virtue or legitimacy, but in the name of health. Moreover, this is not 
occurring through the political power physicians hold or can influence, but is largely 
an insidious and often undramatic phenomenon accomplished by „medicalizing‟ much 
of  daily  living,  by  making  medicine  and  the  labels  „healthy‟  and  „ill‟  relevant  to  an 
ever increasing part of human existence 
(Zola, 1972) 

Nie chodzi – podkreślmy – wyłącznie o zachowania dewiacyjne, choć (głównie dzięki książce 
Conrada i Schneidera, 1980) medykalizacja właśnie z dewiacją i jej kontrolą  jest kojarzona w 
pierwszej  kolejności.  Faktycznie  –  przestępczość,  alkoholizm,  choroby  psychiczne, 
homoseksualizm,  przemoc  wobec  dzieci  czy  narkomania  były  lub  są  obecne  wyjaśniane  w 
kategoriach  medycznych;  narkomani,  alkoholicy,  pedofile  etc.  są  traktowani  jako  obiekty 
leczenia i terapii.  

Medykalizacja  jest  zresztą  przedstawiana  jako  proces  kulturowy,  którego  kluczową 

cechą była redefinicja „grzechów‟ czy indywidualnych przywar w „przestępstwa‟, a następnie 
w „choroby‟. Zamiast pychy mamy narcystyczne zaburzenia osobowości, zamiast nieczystości 
–  seksoholizm,  zamiast  lenistwa  –  depresję,  zamiast  gniewu  –  zaburzenia  obsesyjno-
kompulsywne  itd  (Aho  i  Aho  2008).  Odpowiedzialność  za  przebieg  i  wyniki  tego  procesu 
kładzie  się  między  innymi  na  zindywidualizowanie  jako  cechę  właściwą  „późnej 
nowoczesności‟ (to wątek obecny także u Garlanda). Giddens (2007: 95), omawiając kwestię 
uzależnień  sugeruje,  że  –  z  jednej  strony  –  uleganie  im  pozwala  uniknąć  refleksyjnego,  i 
dlatego kłopotliwego określania własnej tożsamości w sytuacji, kiedy „większości obszarów 
życia jednostki nie porządkują już gotowe wzory i obyczaje, i musi ona dokonywać wyborów 
spośród  wielu  możliwych  stylów  życia”.  
Z  drugiej  strony  natomiast  udział  w  rozmaitych 
terapiach psychologicznych pozwala „narrację tożsamościową‟ zbudować lub odbudować - co 
byłoby  trudne,  gdyby  problematyczne  zachowania  traktować  jako  niezmienne  z  natury 
słabości  charakteru,  grzechy,  czy  związane  z  czynnikami  zewnętrznymi  „dewiacje‟. 
Medykalizacja  i  psychologizacja  jest  tu  zatem  –  inaczej  mówiąc  -  interpretowana  jako 
funkcjonalna  reakcja  na  anomię  (w  sensie  Durkheima)  trapiącą  współczesne,  liberalne 
społeczeństwa. Z drugiej strony, funkcjonalność psychologizacji rozmaitych indywidualnych 
kłopotów z tożsamością, wynikających z anomizacji ładu zbiorowego (niezwiązana z wąsko 
rozumianymi zachowaniami dewiacyjnymi) jest możliwa dzięki temu, że definicje rozmaitych 
zaburzeń  są  nieostre  na  tyle,  że  pozwalają  na  relatywnie  swobodne  diagnozowanie 

background image

 

poszczególnych  przypadków  i  na  objęcie  bardzo  zróżnicowanych  kłopotów  z  budowaniem 
jednostkowej  tożsamości  stosowną  terapią.  Pilgrim  i  Bentall  (1999),  opisując  kłopoty 
związane  z  diagnozowaniem  depresji  w  praktyce  klinicznej  piszą,  że  w  zasadzie  żaden  z 
definicyjnych  symptomów  schorzenia  nie  jest  warunkiem  niezbędnym  i  koniecznym,  żeby 
„depresję‟ u pacjenta stwierdzić. Nie jest nim także – o dziwo – złe samopoczucie czy nastrój, 
co  powoduje,  że  terapie  antydepresyjne  są  niezwykle  inkluzywne.  Elastyczność 
diagnozowania  w  psychiatrii  i  psychologii  staje  się  w  ten  sposób  kluczowa  dla  możliwości 
„rekonstrukcji tożsamości‟ jednostek i dla kontroli konsekwencji anomizacji.  

Definiowanie    zachowań  dewiacyjnych  w  języku  medycyny  i  stosowne  ich 

traktowanie  ma  zresztą  swoje,  zarówno  negatywne  jak  i  pozytywne,  konsekwencje. 
Pozytywne  –  to  choćby  wyłączenie  ostrych  ocen  moralnych  sprzyjające  destygmatyzacji, 
ułatwienie  działań  naprawczych  dzięki  czasowi  poświęconemu  na  „terapię‟  (por.  Parsons 
1951),  zobowiązanie  leczonego  „chorego‟  do  wysiłków  naprawczych  czy  wreszcie 
elastyczność  w  przypadku  niepowodzenia  (diagnozę  przypadku  można  –przecież  -  
powtórzyć). Negatywy – to przede wszystkim rozmycie odpowiedzialności za indywidualne 
decyzje  i  zachowania,  założenie  moralnej  neutralności  czynu  (exclusion  of  evil)  i 
indywidualizacja  problemów  potencjalnie  prowadząca  do  pomijania  strukturalnych  źródeł 
dewiacji (Conrad i Schneider 1980: 246-250).  

Chodzi  jednakże  o  to  także,  że  medykalizacja  dotyczy  i  nadaje  sens  rozmaitym,  nie 

związanym  z  wąsko  rozumianymi  dewiacjami  wymiarom  życia  codziennego.  Gniew, 
nieśmiałość, nieufność, ciąża, poród, śmierć, starzenie się, menopauza to przecież fragmenty 
codziennych  doświadczeń,  które  przedstawiane  są  jako  kwestie  zdrowotne,  wymagające 
uwagi specjalistów i stosownych terapeutycznych działań. Kategoria „choroby‟ używana jest 
do opisywania zarówno problemów codziennej rutyny, problemów egzystencjalnych, jak i  – 
do  pewnego  stopnia  –  problemów  struktury  społecznej.  Ostatecznie,  starzenie  się 
społeczeństw  to  problem  strukturalny  właśnie,  choć  medykalizacja  narzuca  terapeutyczną 
reakcję nań na poziomie jednostkowym.  

Katalog zjawisk, zachowań i problemów życia codziennego podlegających medycznej 

redefinicji rozszerza się zresztą nieustająco. Conrad (2007), komentując sytuację w ostatnich 
kilkunastu  latach  przytacza  na  przykład  relatywnie  „świeże‟  przykłady  zmedykalizowania 
„męskości‟:  andropauza  (czyli  starzenie  się  mężczyzn)  podlega  terapii  testosteronowej,  na 
(związane  przecież  także  z  naturalnym  starzeniem  się)  zmiany  aktywności  seksualnej 
stosowana jest  viagra, stosownymi lekami i  chirurgicznie leczy się łysienie. Opisuje historię 
ADHD,  które  –  samo  w  sobie  będąc  reinterpretacją  „niesforności‟  ma  obecnie  -  jak  się 
okazuje  –  dobrze  zdiagnozowany  i  opisany  odpowiednik  dla  dorosłych,  i  podlega  leczeniu 
farmakologicznemu;  inne  przykłady  to  historia  wprowadzenia  do  użytku  hormonu  wzrostu 
(hGH) i terapia menopauzy przy użyciu estrogenu. Conrad pisze także, że „…The infiltration 
of  biomedicine  into  everyday  life  through  commonly  used  medical  treatments  redefines 
“healthy
”  and  “normal”  in  regard  to  bodily  function”  (str.  26).  Biotechnologie 
wykorzystywane  przez medyków  pełnią  we  współczesnych  społeczeństwach  dokładnie  taką 
samą funkcję, jak charakteryzowana przez Foucault psychiatria – kreują i narzucają standardy 
w  coraz  większej  liczbie  obszarów  życia  zbiorowego.  W  takim  też  sensie  za  ich 
pośrednictwem sprawowana jest kontrola w społeczeństwie terapeutycznym, które – jak pisze 
Furedi  (2008:  108)  –  koncentruje  się  na  emocjach,  a  niekoniecznie  na  racjonalności  jako 
podstawowym wyznaczniku decyzji i działań jednostek: 

…Every culture offers a statement about human nature and insights into the potential 
and limitations of human action. Therapeutic culture today offers a distinct view about 
the nature of human beings. It tends to regard people‟s emotional state as peculiarly 
problematic  and  at  the  same  time  as  defining  their  identity.  As  a  result,  therapeutic 
culture  regards  the  management  of  emotion  as  the  most  effective  way  of  guiding 

background image

 

individual  and  collective  behaviour.  The  management  of  emotion  is  invariably 
conducted through its medicalisation. 

Inaczej  mówiąc,  społeczna  świadomość  kształtowana  jest  przez  zestaw kulturowych  norm  i 
gotowych „medycznych‟ interpretacji rozmaitych problemów indywidualnych i związanych z 
nimi  kwestii  społecznych.  A  skoro  diagnozowanie  stanów  chorobowych  jest  nieustannie 
oferowane  jako  interpretacyjny  wyznacznik  –  ludzie  nie  tylko  częściej  interpretują  swoje 
własne zachowania i problemy w kategoriach choroby, ale i bardziej są skłonni rozwiązywać 
je sięgając do środków, jakie oferuje medycyna.  
Częściej  także  zaczynają  stosować  rozmaite  terapie  nie  tylko  po  to,  żeby  radzić  sobie  z 
faktycznymi  lub  wyimaginowanymi  dolegliwościami  i  kłopotami,  ale  także  i  po  to,  żeby 
podnieść  –  jakkolwiek  definiowaną  –  jakość  życia.  Ukuty  przez  Petera  Kramera  w  książce 
Listening to prozac (1993) termin „kosmetyczna psychofarmakologia” odnosi się właśnie do 
tej cechy społeczeństwa terapeutycznego, w którym medykamenty są przyjmowane i terapie 
stosowane nie tylko po to, żeby „leczyć‟, ale i po to, żeby żyć jeszcze lepiej i „zdrowiej‟ niż 
do  tej  pory.  „Pigułka  szczęścia”  –  Prozac,  i  inne  środki  farmakologiczne  mają  poprawiać 
jakość  życia,  a  nie  tylko  leczyć  –  np.  z  depresji,  impotencji  czy  wspierać  wychodzenie  z 
uzależnień.  Leki  przeciwbólowe  czy  uspokajające,  preparaty  witaminowe  mają  nie  tyle 
likwidować  faktyczną  dolegliwość,  co  raczej  sprawić,  żebyśmy  czuli  się  komfortowo.  Mają 
sprawiać,  że  emocje,  na  których  budujemy  naszą  tożsamość  będą  bardziej  pozytywne,  a 
funkcjonowanie  w  życiu  społecznym    -  czyli  sposób  wchodzenia  w  interakcje  z  innymi  - 
lepsze.  Marketingowe  działania  koncernów  farmaceutycznych  pozycjonują  zresztą  część 
swoich  produktów  bardziej  jako  „poprawiacze  nastroju‟  a  nie  leki  sensu  stricte.  Nawiasem 
mówiąc, lecznicze właściwości niektórych substancji są kwestionowane, a badania pokazują, 
że  ich  skuteczność  niewiele  odbiega  od  placebo  (Kirsch  2010);  znacznie  skuteczniejsze  są 
psychoterapie, które jednak są też czasochłonne. Środki farmakologiczne poprawiają nastrój 
(czytaj: stabilizuja jednostki w ich funkcjonowaniu w rolach społecznych) szybciej i bardziej 
ekonomicznie. 
Elliott  (2004:  1)  w  książce  poświęconej  Prozacowi  przywołuje  wprowadzony  w  1955  r.  lek 
przeciwlękowy (anksjolityk) o handlowej nazwie Milton, używany m. in. w kuracjach fobii i 
nerwic,  który  –  jak  pisze  –  był  w  gruncie  rzeczy  pierwszym  lekiem  psychoaktywnym 
opracowanym  po  to,  żeby  radzić  sobie  z  niepokojami  codziennego  życia,  o  którym  jeden  z 
jego twórców mówił, że jest „dla ludzi, którzy są nerwowi i czują się poirytowani bez żadnego 
specjalnego  powodu‟,  i  który  był  określany  jako  „emocjonalna  aspiryna‟  i  „szczęście  na 
receptę‟.    Sprzedaż  leków  antydepresyjnych  systematycznie  zresztą  rośnie  we  wszystkich 
krajach, a „szczęście na receptę‟ kupujemy coraz częściej.  

Będące  konsekwencją  medykalizacji  życia  codziennego  szersze  zastosowanie 

psychofarmakologii  wydaje  się  być  mechanizmem  kontroli  społecznej  w  innym  jeszcze 
sensie.  Jak  pisze  Healy  (2002:  338),  rozmaite  „cudowne‟  i  jednocześnie  najlepiej  się 
sprzedające  medykamenty  są  używane  nie  tylko  do  korygowania  zdrowotnych 
nieprawidłowości,  ale  także  –  a  może  przede  wszystkim  –  po  to,  żeby  radzić  sobie  z 
potencjalnym ryzykiem.  Antydepresanty są przepisywane nie tylko w celu leczenia depresji, 
ale i po to, żeby zmniejszyć prawdopodobieństwo zamachu samobójczego. Podobnie, środki 
antykoncepcyjne i hormonalne - używa się ich w celu zmniejszenia ryzyka nie pojawienia się 
choroby  przecież,  ale  wystąpienia  rozmaitych  niepożądanych  życiowych  okoliczności. 
Inaczej  mówiąc,  zmniejszając  nieprzewidywalność  własnych  losów,  zwiększa  się 
jednocześnie pewność zachowania pożądanej pozycji w strukturze społecznej i w strukturze 
codziennych interakcji. Mało tego, estetyczna psychofarmakologia wyznacza także miejsce w 
strukturze  społecznej,  będąc  wehikułem  prestiżu  i  –  do  pewnego  stopnia  –  regulując 
mobilność. Chirurgia plastyczna na przykład, która powstała z zamysłem „przywracania‟ na 
wcześniej  zajmowane  miejsca  w  strukturze  ładu  zbiorowego,  przekształciła  się  w  chirurgię 

background image

 

estetyczną,  a  jedną  z  jej  funkcji    jest  ułatwianie  awansu,  a  nie  tylko  zachowanie  pozycji 
społecznej.  
 
Wgląd w empirię – chorzy i lecznictwo 
Wskazane  wyżej  procesy  określane  są  nie  tylko  jako  „medykalizacja‟;  mówi  się  także  o 
psychologizacji,  terapeutyzacji,  farmaceutyzacji,  healthizmie,  czy  –  jak  w  przypadku 
cytowanego  wcześniej  tekstu  Kramera  –  psychofarmakologizacji.  Zakres  i  intensywność 
zjawisk opisywanych przez te terminy ilustrowane są zwykle - w tekstach socjologicznych – 
wedle  formuły  konstruktywistycznej,  która  koncentruje  się  raczej  na  charakterystyce 
dyskursu,  często  w  perspektywie  historycznej  (czyli  wyraźnie  w  tradycji  zapoczątkowanej 
przez  Foucault).  W  poniższej  części  tekstu  proponujemy  spojrzenie  na  medykalizację  w 
polskim  społeczeństwie  oparte  na  statystykach  –  przede  wszystkim,  choć  nie  tylko, 
statystykach 

dotyczących 

sprzedaży  i  konsumpcji  leków  (w  tym  substancji 

wykorzystywanych  w  terapiach  psychiatrycznych),  oraz  danych  dotyczących  lecznictwa 
psychiatrycznego. Podstawowe pytanie, jakie sobie stawiamy dotyczy tego, w jakim stopniu 
polskie  społeczeństwo  jest  „sfarmakologizowane‟,  czyli  –  zgodnie  z  tym,  co  napisano 
wcześniej, w jakim stopniu medycyna i (psycho)farmakologia  są obecne w codziennym życiu 
Polaków,  potencjalnie  regulując  zachowania  i  stanowiąc  „wehikuł‟  społecznej  kontroli. 
Zacznijmy od stanu zdrowia – szczególnie zdrowia psychicznego.  
 

W  raporcie  GUS  (2006)  czytamy,  że  „w  ciągu  ostatnich  8  lat  subiektywny  stan 

zdrowia  Polaków  istotnie  się  poprawił‟.  O  ile  w  1996  r.  ponad  45%  mieszkańców  Polski 
oceniało  swoje  zdrowie  poniżej  poziomu  dobrego,  to  pod  koniec  2004  r.  takie  opinie 
formułowało niespełna 39% Polaków, tj. o 6 punktów procentowych mniej. Poprawa oceny 
stanu zdrowia dotyczyła  
zarówno  kobiet  jak  i  mężczyzn  oraz  wszystkich  grup  wieku.  Polacy  coraz  częściej  też 
twierdzą, że dbają o swoje zdrowie – w 2007 roku odsetek „dbających‟ wyniósł 80%, to jest o 
22% więcej niż w roku 1996 (CBOS 2007). Dane „Diagnozy społecznej” wskazują z kolei na 
poprawę dobrostanu psychicznego Polaków.  Od 1991 roku rośnie odsetek osób uznających 
swoje  życie  za  udane  (Czapiński  et.  al.  :  152),  maleją  odsetki  myślących  o  próbach 
samobójczych, maleje też natężenie symptomów depresji psychicznej  (w 1992 roku  – 5,5% 
badanych, w 2009 – 4,2%). Od 1991 roku maleje także odsetek badanych  doświadczających 
stresu i rozmaitych objawów psychosomatycznych.  
Nie oznacza to jednak, że Polacy rzadziej korzystają z usług medycznych, ani że mniej na nie 
wydają. 

Z danych GUS wynika, że w 2008 r. wydatki na ochronę zdrowia kształtowały się na 

poziomie  89 270  mln  zł,  z  czego  wydatki  publiczne  stanowiły  72,3%,  a  prywatne  27,7%. 
Nieco odmiennie prezentują się dane odnośnie korzystania z opieki zdrowotnej opublikowane 
w „Diagnozie społecznej”.  W 2009 r. aż 91,9%  gospodarstw domowych  korzystało z usług 
placówek  ochrony  zdrowia  opłacanych  przez  NFZ  a  48,9%  płaciło  za  te  usługi  z  własnych 
budżetów.  Jednakże  Czapiński  i  Panek  wskazują  na  trend,  widoczny  także  w  danych  GUS, 
otóż  w  minionej  dekadzie  nieznacznie  wzrosła  częstość  korzystania  przez  gospodarstwa 
domowe z usług opłacanych przez państwo (NFZ, dawniej Kasy Chorych), i znacznie wzrosły 
wydatki na ten cel  pochodzące z własnych środków.  Ciężar kosztów związanych z ochroną 
zdrowia  został  przesunięty  w  kierunku  gospodarstw  domowych,  które  też  coraz  więcej  na 
ochronę  zdrowia  wydają.  Autorzy  „Diagnozy…”    wskazują  także,  że  źródło  finansowania 
usług medycznych jest silnie skorelowane z poziomem wykształcenia i dochodem członków 
gospodarstw  domowych.  Im  wyższe  wykształcenie  i  dochód,  tym  częściej  gospodarstwa 
domowe  płacą  za  usługi  zdrowotne  z  własnej  kieszeni.  W  2009  r.  na  zakup  lekarstw 
przeciętnie  polskie  gospodarstwo  domowe  wydatkowało  ze  swojego  budżetu  kwotę  378  zł 
(ok.  123  USD).  OECD  podaje,  że  na  świecie  najwięcej  na  sfinansowanie  farmakoterapii  w 
2007  r.  wydali  Amerykanie  (888  USD)  i  Kanadyjczycy  (700  USD).  Według  tych  danych 

background image

 

Polacy w 2007 r. wydali na zakup lekarstw 253 USD, a więc dwukrotnie więcej niż podaje 
Czapiński i Panek w raporcie za 2009 r. Wskazana tutaj rozbieżność pokazuje tylko, że brak 
jest  w  Polsce  wiążących  i  precyzyjnych  danych  opisujących  ile  środków  polskie 
gospodarstwa domowe przeznaczają na sfinansowanie farmakoterapii.   

Postępuje  także  wzrost  liczby  osób  leczonych  ambulatoryjnie  z  powodu  zaburzeń 

psychicznych.  Świadczy  o  tym  choćby  fakt,  że  z  roku  na  rok  wzrasta  liczba  poradni 
zajmujących  się  leczeniem  zaburzeń  zdrowia  psychicznego,  terapią  uzależnień  zarówno  od 
alkoholu  jak  i  od  substancji  psychoaktywnych.  W  większości  są  to  niepubliczne  zakłady 
opieki zdrowotnej (55%).  
 

Tab. 1. LECZNICTWO PSYCHIATRYCZNE 

Psychiatryczna opieka ambulatoryjna 

 

1997 

1999 

2001 

2004 

2006 

2007 

Leczeni ogółem  

783593 

921026 

1090623 

1469578 

1338676 

1381747 

Dynamika  

 

17% 

18% 

35% 

-8% 

3% 

Psychiatryczna opieka całodobowa 

 

1997 

1999 

2001 

2004 

2006 

2007 

Leczeni ogółem  

152504 

160240 

180851 

203816 

212136 

209513 

Dynamika  

 

5% 

13% 

13% 

4% 

-1% 

Poradni e zdrowia psychicznego 
 

2006 

2007 

Liczba poradni 

1002 

1046 

Dynamika 

 

4% 

Porady psychologa lub innego terapeuty 

 

2006 

2007 

Liczba porad 

569536 

616649 

Dynamika  

 

8% 

Źródło:   Zakłady psychiatrycznej oraz neurologicznej opieki zdrowotnej. Rocznik statystyczny 2007. Red. L. 
Boguszewska, M. Sowińska, M. Werbel i in. Cz. 1: Lecznictwo psychiatryczne. Warszawa 2008 

 

Z  danych  zgromadzonych  przez  Instytut  Psychiatrii  i  Neurologii  wynika,  że  

w  2007  r.  4,2%    Polaków  korzystało  z  opieki  psychiatrycznej.  Jednakże  liczba  osób  z 
zaburzeniami  psychicznymi,  które  nie  szukają  fachowej  pomocy  jest  trudna  do  określenia. 
Szacunkowe  dane  Centrum  Badania  Opinii  Społecznej  wskazują,  że  takich  osób  jest  około 
10%. Własną chorobę w sondażu CBOS ujawniło tylko 5% badanych. W stosunku do 2005 r. 
jest  to  wzrost  o  1%.  W  2008  r.  co  trzeci  badany  miał  osobisty  kontakt  z  osobami  chorymi 
psychicznie  oraz  deklaruje,  że  spośród  różnych  schorzeń  najbardziej  obawia  się  właśnie 
chorób  psychicznych.    Stosunkowo  duże  poczucie  zagrożenia  utraty  zdrowia  psychicznego 
koreluje  z  przeświadczeniem  Polaków,  że  warunki  życia  w  naszym  kraju  sprzyjają 
rozpowszechnianiu  się  chorób  psychicznych.    Co  piąty  ankietowany  przez  CBOS  (2008) 
zgadza się z taką  opinią. Wśród czynników niesprzyjających zdrowiu psychicznemu  badani 
wymieniali brak pracy oraz zagrożenie bezrobociem i biedą.   
 

W  2007  r.  liczba  dorosłych  leczonych  ambulatoryjnie  w  poradniach  zdrowia 

psychicznego  wyniosła  1 095 147  osób  (w  odniesieniu  do  2006  r.  jest  to  wzrost  o  30 111 
osób).  Wśród  ogólnej  liczby  leczonych  największą  grupę  stanowią  chorzy,  u  których 
zdiagnozowano zaburzenia nerwicowe związane ze stresem i somatyczne – 27,9%. Na drugim 
miejscu  pod  względem  ilości  zdiagnozowanych  przypadków  są  zaburzenia  nastroju  / 
afektywne  –  22,6%  a  na  trzecim  –  organiczne  zaburzenia  psychiczne  włącznie  z  zespołami 
objawowymi  –  17,7%.  Odsetek  chorych  na  zaburzenia  spowodowane  używaniem  substancji 
psychoaktywnych wynosi 0,5%. W tej grupie schorzeń  największy odsetek stanowią osoby 
ze zdiagnozowanym zespołem uzależnienia, tj. 0,3% (Boguszewska i in. 2008) 
W  2007  r.  ogółem  leczonych  ambulatoryjnie  w  poradniach  terapii  uzależnień  od  substancji 
psychoaktywnych  było  30 303  osób,  co  w  odniesieniu  do  2006  r.  stanowi  wzrost  o  4 592 

background image

 

osoby. Na 100 000 ludności przypadało 79,5 osób leczonych na to schorzenie, a w 2006 r. – 
67,4  osoby.  W  tej  grupie  leczonych  82,3%  stanowią  pacjenci,  u  których  zdiagnozowano 
zaburzenia  spowodowane  używaniem  substancji  psychoaktywnych.    W  grupie  pacjentów, 
którzy  w  niewłaściwy  sposób  używają  substancji  psychoaktywnych,  największy  odsetek 
(58,4%)  stanowią  osoby  cierpiące  na  zespół  uzależnienia  oraz  osoby  ze  zdiagnozowanym 
ostrym zatruciem i używaniem szkodliwym substancji psychoaktywnych  – 19,1%.  

 

W  2007  r.  z  powodu  zaburzeń  psychicznych  spowodowanych  używaniem  substancji 
psychoaktywnych leczyło się w Polsce ambulatoryjnie 36 298 osób, co w stosunku do 2006 r. 
stanowi wzrost o 4 189 osoby.  Najwięcej rozpoznań dotyczyło zespołu uzależnień i zespołu 
abstynencyjnego 62%. Natomiast w tej grupie przeważało uzależnienie od opiatów – 16,1%. 
Kolejne grupy zdiagnozowanych pod względem liczebności to chorzy uzależnieni od innych 
substancji  stymulujących  -  8%.  Trzecią  grupą  są  uzależnienia  od  leków  uspakajających  i 
nasennych  -  7%.  Druga  grupą  najczęstszych    rozpoznań  było  ostre  zatrucie  i  używanie 
szkodliwe  substancji  psychoaktywnych.  W  tej  kategorii  rozpoznań  najliczniej  są 
reprezentowani pacjenci, u których zdiagnozowano zatrucie: kanabinolami (czyli pochodnymi 
konopii  indyjskich)  –  7,1%,  lekami  uspokajającymi  i  nasennymi    –  5,2%,  i  substancjami 
stymulującymi – 3,1%.  
 
Wgląd w empirię – rynek leków 
Rynek  leków  w  Polsce  nie  tylko  przetrwał  bez  uszczerbku  okres  dekoniunktury,  ale  i 
dynamicznie  się  rozwija.  Wartość  transakcji  na  całym  rynku  farmaceutycznym  w  Polsce 
(wyrażona  w  cenach  detalicznych)  wzrosła  z  13  mld  zł  w  2001  r.  do  23  mld  zł  w  2008  r. 
(wzrost  o  80  proc.).  Wartość  transakcji  na  rynku  szpitalnym  zwiększyła  się  z  1,2  mld  zł  w 
roku  2001  do  2,2  mld  zł  w  roku  2008  (o  po    nad  80  proc.).  Wartość  transakcji  na  rynku 
aptecznym  wzrosła  z  11,5  mld  zł  w  2001  r.  do  ponad  20,7  mld  w  2008  r.  (tj.  prawie  o  80 
proc.). Wydatki publiczne, w formie refundacji leków, wzrosły w latach 2001–2008 z 5,2 mld 
zł  do  7,3  mld  zł  (o  40  proc.),  a  wartość  leków  zakupionych  z  prywatnych  pieniędzy 
gospodarstw domowych wzrosła z 6,4 mld zł w 2001 r. do 13,4 mld zł w 2008 r. (wzrost o 
ponad 100 proc.).  
Kupujemy  coraz  więcej  leków  i  coraz  więcej  na  nie  wydajemy.  Należy  jednak  wziąć  pod 
uwagę, że część dynamiki jest wyznaczana z jednej strony wzrostem cen leków, a z drugiej 
wzrostem liczby przypadków chorób przewlekłych będącym konsekwencją choćby starzenia 
się społeczeństwa. 
 

Tab. 2. Rynek farmaceutyczny w Polsce w latach 2001–2008 (mld zł, ceny detaliczne) 

 

2001 

2002 

2003 

2004 

2005 

2006 

2007 

2008 

Rynek leków ogółem 

12,74 

14,46 

16,05 

17,22 

18,50 

19,28 

20,88 

22,94 

Rynek szpitalny 

1,20 

1,27 

1,36 

1,54 

1,70 

1,85 

1,98 

2,22 

Rynek apteczny 

11,54 

13,19 

14,69 

15,68 

16,80 

17,43 

18,90 

20,72 

Refundacja leków 

5,18 

5,46 

6,35 

5,89 

6,18 

6,60 

6,68 

7,33 

Wydatki 

gospodarstw 

domowych 

6,36 

7,73 

8,34 

9,79 

10,62 

10,83 

12,22 

13,39 

Udział 

wydatków 

prywatnych  w  wydatkach 
na leki (%) 

49,9 

53,5 

52,0 

56,9 

57,4 

56,2 

58,5 

58,4 

Źródło: Z. Skrzypczak:  Wydatki na leki-skala zjawiska i poziom obciążeń gospodarstw. Lekomania 
globalna
. „Menager Zdrowia” 2010, nr 2, dane IMS Health 

 

Wedle szacunków KPMG sprzedaż leków i wielkość rynku farmaceutyków będzie też rosła – 
najbardziej  jeśli  idzie  o  leki  przeciwnowotworowe  i  immunomodulujące,    leki  układu 
sercowo-naczyniowego  i  leki  działające  na  układ  nerwowy  (w  tym  także  „poprawiaczy 
nastroju‟  –  leków  antydepresyjnych  typu  Prozac).    Rośnie  i  będzie  rosła  także  sprzedać 

background image

10 

 

preparatów witaminowych, suplementów diety i – ogólnie – leków wydawanych bez recepty. 
Prognozy firm farmaceutycznych znajdują odzwierciedlenie w bieżących danych opisujących 
wielkość  sprzedaży  produktów  leczniczych  w  ich  poszczególnych  grupach  w  latach  2002-
2009.  

Tabela  3  obrazuje  liczbę  sprzedanych  opakowań  leków  w  obrocie  aptecznym  (czyli  

w aptekach otwartych) w latach 2002-2009. Produkty lecznicze zostały pogrupowane według 
klasyfikacji ATC. Z danych wynika, że w 2009 r. sprzedano najwięcej produktów leczniczych 
z  grupy  A0  (układ  pokarmowy  i  metabolizm).  W  tej  grupie  leków  znajduje  się  cała  gama 
produktów  sprzedawanych  bez  recepty  a  łagodzących  dolegliwości  związane  z 
nadkwaśnością  żołądka,  zgagą  i  niestrawnością.  Grupa  leków  A0  jest  grupą  wyraźnie 
dominującą nad pozostałymi, także w latach minionych, aczkolwiek w 2002 r. jej przewaga 
była  znacznie  bardziej  widoczna.  Wartość  sprzedanych  opakowań  lekarstw  w  tej  grupie  w 
2009  r.  wynosiła  2 717 953 792  zł,  co  stanowi  16%  całkowitej  wartości  sprzedanych  w 
aptekach  otwartych  wszystkich  produktów  leczniczych.  Drugą  grupą  leków  najczęściej 
kupowanych w aptekach ogólnie dostępnych w 2009 r. były leki z grupy C0 – Cardiovascular 
system
 

(układ  sercowo-naczyniowy).  Wartość  sprzedanych  opakowań  wynosiła 

3 095 358 976 zł. Trzecią grupą leków najczęściej sprzedawanych w aptekach otwartych były 
w 2009 r. leki z grupy oznaczonej symbolem N0 (układ nerwowy). W 2009 r. sprzedano ich 
205 250 032  opakowań  o  łącznej  wartości  2 476  237  568  zł.  Jednakże  liczba  sprzedanych 
opakowań  spadła  od  2002  r.  o  3 839 180  szt.  Dane  te  korelują  z  wynikami  badań 
przeprowadzonymi przez Główny Urząd Statystyczny

.

 Według danych GUS co piąta osoba w 

wieku  15  lat  i  więcej  najczęściej  zażywa  obok  witamin  i  preparatów  mineralnych  –  leki 
obniżające ciśnienie krwi

 W dalszej kolejności pod względem częstości przyjmowania przez 

Polaków są leki przeciwbólowe i przeciwmigrenowe, oraz leki nasercowe.  

Poniżej analizie zostanie poddana grupa produktów leczniczych oznaczonych kodem 

ATC  N0  - działających na ośrodkowy układ nerwowy. Chodzi m.in. o leki przeciwbólowe, 
leki  psycholeptyczne  stosowane  przy  nadmiernym  pobudzeniu  psychicznym,  anksjolityki 
(przeciwlękowe),    psychoanaleptyki  (działające  pobudzająco  na  sferę  psychiczną  w  stanach 
depresji  i  obniżonej  wrażliwości  psychicznej)  oraz  leki  przeciwdepresyjne.  Należy  zwrócić 
uwagę  na  to,  że  apteki  otwarte  sprzedają  ich  więcej  niż  szpitalne  oraz,  że  są  one  z  reguły 
pakowane w małe opakowania – stąd zapewne duża liczba sprzedanych sztuk opakowań.  

Tabela  4  obrazuje  liczbę  oraz  wartość  sprzedaży  leków  z  grupy  N0  w  obrocie 

aptecznym.  W  analizowanym  okresie  czasu  (2002-2009),  w  obrocie  aptecznym  sprzedano 
łącznie 2 478 711 915 opakowań leków o wartości 17 567 824 062 zł. W 2009 r. sprzedano w 
aptekach  601  736  429        opakowań  wartych  7  093  019  408  zł.  W  skali  całego  rynku 
farmaceutyków sprzedawanych w aptekach otwartych w 2009 r. produkty lecznicze z grupy 
N0 stanowią aż 44,8%. W 2002 r. było  to  44,4% a w 2005 r.  – 25,5 %. Jest  to więc grupa 
produktów leczniczych, których wielkość sprzedaży charakteryzuje się dużą dynamiką.

 

W  grupie  produktów  leczniczych  oznaczonych  kodem  N0,  najwięcej  w  aptekach 

otwartych  opakowań  leków  sprzedano  preparatów  należących  do  podgrupy  N02  (leki 
przeciwbólowe). Jednakże w analizowanym okresie czasu zaobserwowano nieznaczny spadek 
sprzedaży  tych  preparatów.  W  2009  r.  udział  sprzedaży  leków  z  podgrupy  N02  w  całości 
sprzedaży produktów z grupy N wynosił 52,2% (w 2002 r.  – 55,6%).  

Wśród leków należących do podgrupy N02 są takie preparaty jak: opioidy, inne leki 

przeciwbólowe  i  przeciwgorączkowe,  leki  przeciwmigrenowe.  Obok  leków  wydawanych 
tylko na receptę takich jak Tramadol, Tramal, Morphini sulfas są tu także preparaty ogólnie 
dostępne i powszechnie zażywane przy wszelkiego rodzaju przeziębieniach, np.  Polopiryna, 
Etopiryna,  Upsarin,  Paracetamol,  Gripex,  Fervex
.  Maria  Pączkowska  w  Zakładzie  Analiz 
Socjologicznych Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia  zrealizowała projekt 
badawczy  „Korzystanie  z  leków  i  ich  dostępność”,  z  którego  wynika,  że  wśród  najczęściej 

background image

11 

 

wykupywanych  leków  bez  recepty  są  leki  przeciwbólowe  i  przeciwzapalne  (57%)  oraz 
łagodzące dolegliwości związane z przeziębieniem, grypą i bólem gardła (19,5%). 

Drugą podgrupą, której wielkość sprzedaży wyraźnie wyróżnia się spośród preparatów 

należących  do  grupy  N0  są  leki  psycholeptyczne.  Są  to  lekarstwa  pomagające  chorym 
pokonać  bezsenność  oraz  leki  uspokajające.  W  2009  r.  udział  sprzedaży  w  aptekach 
otwartych preparatów należących do podgrupy N05 w stosunku do całości grupy N wynosił 
26,5%. W odniesieniu do 2002 r. jest to 2-procentowy spadek. 

Kolejną  podgrupą  produktów  leczniczych,  których  sprzedaż  w  obrocie  aptecznym 

zwraca uwagę jest podgrupa N06 –psychoanaleptyki. Jest to w zasadzie jedyna podgrupa, w 
której  w  analizowanym  przedziale  czasu  sprzedaż  apteczna  wzrastała.  W  2009  r.  udział 
sprzedaży aptecznej tych produktów w całości sprzedanych preparatów z grupy N0 wynosił 
11,6%, co stanowi 0,6% wzrost w odniesieniu do 2005 r. i o 1,5% w porównaniu z 2002 r. W 
podgrupie N06 najwięcej sprzedano opakowań antydepresantów. Z roku na rok rośnie liczba 
sprzedanych  w  aptekach  otwartych  opakowań  leków  przeciwdepresyjnych.  W  2002  r. 
sprzedano 11 321 355 szt. opakowań tych preparatów. W 2005 r. nastąpił wzrost sprzedaży o 
1 310 294  szt.    W  2009  r.  w  stosunku  do  2005  r.  sprzedano  1 598 135  więcej  opakowań 
produktów  leczniczych  należących  do  podgrupy  N06A.  Leki  przeciwdepresyjne  są  lekami 
psychotropowymi  i    znajdują  także  zastosowanie  w  innych  niż  depresja  zaburzeniach 
psychicznych,  tj.  w  terapii  lęku  napadowego,  fobii  społecznej,  zaburzeń  obsesyjno-
kompulsyjnych,  w  zespołach  bulimia-anoreksja  a  także  w  terapii  wspomagającej  leczenie 
bólu (Pużyński 2005).  
W  aptekach  szpitalnych  sprzedaż  produktów  leczniczych  należących  do  grupy  N0  spadła. 
Podobnie  jak  to  było  w  przypadku  danych  opisujących  wielkość  sprzedaży  w  aptekach 
otwartych,  tak  samo  w  aptekach  szpitalnych  sprzedano  najwięcej  produktów  leczniczych 
należących  do  podgrup  N02  i  N05.  Zwraca  uwagę  mała  wielkość  sprzedaży  preparatów 
antydepresyjnych (N06A), których popyt w  aptekach otwartych był dominujący. W 2009 r. 
udział sprzedaży tych preparatów w ogólnej liczbie sprzedanych leków z grupy N0 wynosił 
3%, w 2005 r. – 2,9% a w 2002 r. – 3,7%.  

Porównując  wielkości  sprzedanych  opakowań  leków  oddziałujących  na  układ 

nerwowy  (N0)  wyraźnie  widać,  że  w  kolejnych  latach  liczba  sprzedanych  opakowań  jest 
wyraźnie wyższa w aptekach otwartych,  niż w szpitalnych. To w gruncie rzeczy argument na 
rzecz  tezy  o  postępującej    „farmakologizacji‟  życia  codziennego  –  przynajmniej  w  tym 
zakresie,  w  jakim  mowa  jest  o  lekach  modyfikujących  zachowania,  emocje  i  nastroje.  Leki 
„apteczne‟  to  przecież  wprawdzie  leki  wydawane  na  receptę,  jednak  przyjmowane  już  poza 
bezpośrednim nadzorem lekarza. Zaznaczmy jednak, że – jeśli idzie o poszczególne kategorie 
leków  z  grupy  N0,  dynamika  ich  sprzedaży  była  zróżnicowana.  Leków  nasennych  i 
uspokajających  sprzedaje  się  mniej  (choć  wyższa  jest  ich  wartość  rynkowa);  najwyraźniej 
zakres  chemicznej  kontroli  zachowań,  a  co  za  tym  idzie  także  i  zakres  wysiłków 
zmierzających  do  redukcji  niepewności  w  codziennym  funkcjonowaniu  i  w  kontaktach  z 
innymi  obejmuje  w  różnym  stopniu  różne  rodzaje  „niepewności‟.  Jest  być  może  mniejszy 
tam, gdzie w grę wchodzi regulacja dobowego rytmu  życia, a większy w przypadku rodzajów 
emocji,  z  którymi  przystępujemy  do  interakcji  z  innymi.  Zapewnienie  sobie  poczucia 
zadowolenia i pogodnego nastroju jest ważniejsze niż rytm codziennych zachowań. 
 

Tezę  o  medykalizacji  wspierają  także  –  przytoczone  wcześniej  –  dane  dotyczące 

lecznictwa (psychiatrycznego). Poprawa funkcjonowania społecznego jest w coraz większym 
stopniu  zapewniana  takimi  rodzajami  terapii,  które  nie  są  (lub  są  nie  tylko)  oparte  na 
farmaceutykach. Rośnie przecież zarówno liczba poradni zdrowia psychicznego, jak i liczba 
osób  z  nich  korzystających.  Nie  oznacza  to,  że  Polacy  są  lub  czują  się  bardziej  „chorzy‟; 
chodzi  raczej  o  podejście  do  własnego  funkcjonowania,  które  zakłada  większą  dbałość  o 
psychiczny  dobrostan  i  prewencję  stanów  ryzykownych  i  niepożądanych.  Z  tego  samego 
powodu rośnie sprzedaż preparatów „bezreceptowych‟ – witamin, suplementów diety etc.  

background image

12 

 

Można  oczywiście  (wbrew  danym  „Diagnozy  społecznej‟)  potraktować  wzrost  sprzedaży 
leków psychoaktywnych jako wskaźnik faktycznie pogarszającego się zdrowia psychicznego i 
dobrostanu Polaków. W takim wypadku dane o sprzedaży leków należałoby traktować  – za 
Giddensem  –  jako  wskaźnikowe  dla  anomii,  dane  dotyczące  lecznictwa  psychiatrycznego 
natomiast – jako wskaźnikowe dla opisu prób „rekonstruowania‟ zanomizowanej tożsamości 
Polaków.  Za  myśleniem  Giddensa  przemawia  także  wzrost  liczby  leczonych  z  rozmaitych 
uzależnień,  oraz  wzrost  wolumenu  i  wartości  leków  w  terapiach  uzależnień  stosowanych. 
Wzrost  sprzedaży  leków  ogólnie,  oraz  mierzony  wielkością  wydatków  gospodarstw 
domowych wzrost skłonności do ich nabywania świadczy z kolei tak o swoistej „lekomanii‟ 
połączonej  z  „healthizacją‟  polskiego  społeczeństwa,  jak  i  o  rosnącym  znaczeniu  profesji 
medycznej  w  regulowaniu  ładu  społecznego.  W  Polsce  od  początku  lat  ‟90  przebiega  – 
inaczej  mówiąc  -    ten  sam  proces,  który  w  innych  krajach  miał  miejsce  nieco  wcześniej. 
Zgodnie  z  logiką  zmian  (choć  niekoniecznie  zgodnie  z  promowanymi  rozwiązaniami  w 
zakresie  zdrowia  publicznego),  możemy  się  pewnie  spodziewać  częściowej 
deprofesjonalizacji  zdrowia  i  buntu  przeciwko  dominacji  medyków.  Rozwój  tzw  medycyny 
alternatywnej  i  rozmaite  „oddolne‟  kampanie  w  rodzaju  „Rodzić  po  ludzku‟  to  właśnie 
przykłady  demedykalizacji.  Z  drugiej  jednak  strony  –  powszechność  ADHD  czy  dysleksji, 
natężenie  dyskusji  nad  zaburzeniami  odżywiania  czy  promocja  „zdrowia  psychicznego 
kładąca  naciska  na  powszechność  depresji  świadczą  o  trendzie  bardziej  „tradycyjnym‟. 
Znaczną  rolę  w  medykalizowaniu  i  farmakologizacji  ładu  zbiorowego  odgrywają  także 
koncerny  farmaceutyczne  i  promocja  „produktów  medycznych‟.  Wzrost  kulturowej 
wrażliwości na zdrowie, terapie i chororoby daje medykalizacji znaczny obszar dla dalszego 
rozwoju.  
 
 
 
 
 
 
 
 

background image

13 

 

Tab. 3: Sprzedaż leków w Polsce 

 

Sprzedaż leków na rynku aptecznym 

 

Opakowania 

Wartość w zł. 

  

2 002 

2 005 

2 009 

2 002 

2 005 

2 009 

      A0 układ pokarmowy  

            279 100 000     

            248 897 072     

            244 407 536     

           1 968 059 904     

           2 195 367 168     

           2 717 953 792     

      B0 Leki kriotwórcze   

              20 887 272     

              30 156 892     

              37 451 840     

              189 225 488     

              390 283 104     

              682 947 840     

      C0 choroby układu krążenia  

            178 799 648     

            195 324 288     

            239 525 744     

           1 710 294 656     

           2 231 343 104     

           3 095 358 976     

      D0 dermatologia  

              60 972 976     

              72 773 656     

              76 782 800     

              373 925 984     

              439 970 688     

              571 023 488     

      G0 układ urologiczny i hormony płciowe  

              38 609 696     

              43 351 064     

              48 600 720     

              677 444 672     

              858 733 440     

           1 026 236 096     

      H0 hormony  

              10 095 630     

              10 557 112     

              12 134 628     

              111 787 288     

              111 387 288     

              127 746 256     

      J0 leki przeciwzakaźne  

              49 967 584     

              53 835 760     

              54 756 124     

              796 947 648     

              919 820 992     

           1 041 832 192     

      K0 płyny szpitalne  

                2 198 303     

                2 621 995     

                2 943 976     

                  9 229 414     

                11 031 837     

                13 481 020     

      L0 onkologia i immunosupresja  

                2 539 409     

                2 617 625     

                3 494 834     

              319 299 712     

              378 212 192     

              607 329 344     

      M0 układ mięśniowo-szkieletowy  

              53 711 308     

              62 815 712     

              65 922 608     

              574 028 288     

              653 817 728     

              766 874 048     

      N0 układ nerwowy  

            209 089 216     

            206 648 000     

            205 250 032     

           1 487 440 384     

           1 892 263 424     

           2 476 237 568     

      P0 parazytologia  

                2 315 641     

                1 961 548     

                1 852 616     

                12 305 172     

                12 410 977     

                15 113 292     

      R0 układ oddechowy  

            145 635 840     

            167 113 072     

            199 707 072     

           1 300 560 768     

           1 659 384 576     

           2 500 035 072     

      S0 leki oczne i uszne  

              22 580 132     

              22 957 028     

              24 884 628     

              197 426 624     

              234 958 960     

              357 327 616     

      T0 testy diagnostyczne  

                5 864 933     

                8 599 346     

              15 899 641     

              169 200 896     

              280 119 712     

              465 268 544     

      V0 inne  

              10 951 259     

              12 745 203     

              17 151 566     

              155 063 584     

              200 969 392     

              276 818 368     

 razem  

     1 093 318 847     

     1 142 975 373     

     1 250 766 365     

     10 052 240 482     

     12 470 074 582     

     16 741 583 512     

 

Sprzedaż leków w aptekach szpitalnych

  

  

Opakowania 

Wartość w zł. 

  

2 002 

2 005 

2 009 

2 002 

2 005 

2 009 

      A0 układ pokarmowy  

              12 930 469     

                8 521 765     

                9 717 139     

              117 972 256     

                88 507 856     

              119 825 232     

      B0 Leki kriotwórcze   

                3 127 128     

                2 749 947     

                2 996 387     

              166 888 320     

              211 137 376     

              279 606 944     

      C0 choroby układu krążenia  

                5 966 223     

                3 817 445     

                4 196 026     

                58 619 280     

                52 042 664     

                77 998 568     

      D0 dermatologia  

                2 912 965     

                2 278 304     

                2 383 821     

                20 421 988     

                20 848 976     

                24 122 360     

      G0 układ urologiczny i hormony płciowe  

                1 043 131     

                   737 884     

                   746 750     

                10 380 916     

                  8 068 816     

                  8 886 193     

      H0 hormony  

                2 308 735     

                1 906 779     

                2 011 861     

                27 574 354     

                60 545 220     

                66 532 888     

      J0 leki przeciwzakaźne  

              22 264 608     

              16 628 073     

              25 894 274     

              339 291 936     

              405 940 736     

              528 296 576     

      K0 płyny szpitalne  

              48 594 248     

              32 071 664     

              14 489 375     

              148 558 976     

              108 684 728     

                91 374 416     

      L0 onkologia i immunosupresja  

                1 427 673     

                1 544 414     

                1 850 768     

              209 053 040     

              424 290 784     

              971 524 288     

      M0 układ mięśniowo-szkieletowy  

                3 138 504     

                2 545 119     

                2 576 701     

                41 813 568     

                56 829 664     

              115 960 640     

      N0 układ nerwowy  

              13 207 478     

              10 165 270     

              10 052 276     

              142 613 056     

              146 414 656     

              198 914 336     

      P0 parazytologia  

                     66 736     

                     36 681     

                     56 583     

                     459 671     

                     373 337     

                  1 966 899     

      R0 układ oddechowy  

                3 826 413     

                2 429 419     

                3 276 405     

                38 636 340     

                26 633 750     

                39 422 932     

      S0 leki oczne i uszne  

                   865 010     

                   565 204     

                   615 702     

                  6 272 713     

                13 491 943     

                21 411 070     

      T0 testy diagnostyczne  

                   966 384     

                   935 268     

                   824 975     

                89 680 384     

                71 267 680     

              100 147 096     

      V0 inne  

                   831 160     

                   787 351     

                1 340 030     

                14 081 838     

                12 786 040     

                19 629 152     

 razem  

         123 476 865     

           87 720 587     

           83 029 073     

       1 432 318 636     

       1 707 864 226     

       2 665 619 590     

Źródło: dane IMS Health 

 

 

 

 

 

 

background image

14 

 

Tab. 4: Sprzedaż leków z grupy N (ośrodkowy układ nerwowy) 

Sprzedaż leków na rynku aptecznym 

 

liczba opakowań 

wartość w zł. 

  

2002 

2005 

2009 

2002 

2005 

2009 

      N0 Ośrodkowy układ nerwowy  

           209 089 224     

           206 648 003     

           205 250 039     

        1 487 440 372     

        1 892 263 382     

        2 476 237 600     

        N01 Leki znieczulające   

                  904 037     

                  875 110     

                  796 473     

               6 878 059     

               8 353 714     

             10 189 453     

          N01A Leki do znieczulenia ogólnego  

                      9 189     

                    12 806     

                    12 969     

                  480 079     

                  417 167     

                  539 241     

          N01B Środki do znieczulenia miejscowego  

                  894 848     

                  862 304     

                  783 504     

               6 397 980     

               7 936 547     

               9 650 212     

        N02  Leki przeciwbólowe  

           116 253 087     

           110 625 859     

           107 242 118     

           437 397 852     

           516 670 556     

           664 608 064     

          N02A Opioidy  

                  460 716     

                  563 670     

                  761 372     

             44 370 080     

             61 834 772     

             63 822 872     

          N02B  Inne leki przeciwbólowe i przeciwgorączkowe  

           114 364 488     

           108 879 584     

           105 228 192     

           377 452 416     

           438 631 232     

           576 881 728     

          N02C Leki przeciwmigrenowe  

               1 427 883     

               1 182 605     

               1 252 554     

             15 575 356     

             16 204 552     

             23 903 464     

        N03 Leki przeciwpadaczkowe 

               8 499 073     

             10 245 914     

             11 800 203     

           174 539 504     

           241 657 824     

           262 638 064     

        N04 Leki stosowane w chorobie Parkinsona   

               1 710 153     

               1 842 707     

               2 213 485     

             42 949 708     

             50 912 280     

             73 055 328     

        N05 Leki psycholeptyczne  

             58 502 863     

             57 458 227     

             54 331 134     

           443 246 864     

           552 140 872     

           738 277 424     

          N05A Leki przeciwpsychotyczne  

             13 464 491     

             15 112 003     

             14 570 413     

           231 499 568     

           297 903 328     

           438 713 952     

          N05B Anksjolityki  

             27 034 440     

             25 497 056     

             24 104 938     

           122 973 528     

           139 592 784     

           168 520 304     

          N05C Leki nasenne i uspokajające  

             18 003 932     

             16 849 168     

             15 655 783     

             88 773 768     

           114 644 760     

           131 043 168     

        N06 Psychoanaleptyki   

             21 170 575     

             22 659 430     

             23 909 560     

           276 107 562     

           365 891 091     

           444 668 885     

          N06ALeki przeciwdepresyjne  

             11 321 355     

             12 631 649     

             14 229 784     

           154 114 560     

           217 973 344     

           257 666 608     

          N06B Leki psychostymulujące i nootropowe  

                         177     

                      3 895     

                    32 430     

                    21 654     

                  421 684     

               3 874 122     

          N06C Leki psychoanaleptyczne i psycholeptyczne w połączeniach  

                            -       

                            -       

                           12     

                            -       

                            -       

                         564     

          N06D Leki przeciw otępieniu starczemu  

               9 788 506     

               9 980 984     

               9 612 916     

           121 647 056     

           147 221 184     

           182 270 224     

          N06E inne psychoanaleptyki  

                    60 537     

                    42 902     

                    34 418     

                  324 292     

                  274 879     

                  857 367     

        N07 Inne  

               2 049 436     

               2 940 756     

               4 957 066     

           106 320 823     

           156 637 045     

           282 800 382     

          N07B Preparaty stosowane w leczeniu uzależnienia od nikotyny  

                  545 570     

                  720 530     

               1 738 145     

             23 901 424     

             32 067 872     

             90 376 128     

          N07C Preparaty stosowane w zawrotach głowy  

                  992 760     

               1 498 773     

               2 171 710     

             21 619 372     

             38 901 936     

             72 257 528     

          N07D Preparaty stosowane w chorobie Alzheimera  

                  225 316     

                  484 393     

                  814 914     

             50 329 400     

             73 356 824     

           104 883 352     

          N07E Preparaty stosowane w leczeniu uzależnienia od alkoholu  

                    78 907     

                    79 652     

                    64 399     

               1 698 671     

               1 904 812     

               1 854 013     

          N07F Preparaty stosowane w leczeniu uzależnienia od opioidów  

                         709     

                         670     

                      2 331     

                    28 157     

                    24 939     

                  112 148     

          N07X  Inne leki wpływające na układ nerwowy  

                  206 174     

                  156 738     

                  165 567     

               8 743 799     

             10 380 662     

             13 317 213     

 Razem  

        617 058 446     

        607 855 388     

        601 736 429     

     4 244 831 904     

     5 384 220 042     

     7 093 019 408     

Źródło: dane IMS Health

 

 

background image

15 

 

Tab. 4: Sprzedaż leków z grupy N (ośrodkowy układ nerwowy) – c.d.

  

 

Sprzedaż leków w aptekach szpitalnych

 

  

liczba opakowań 

wartość w zł. 

  

2002 

2005 

2009 

2002 

2005 

2009 

      N0 Ośrodkowy układ nerwowy  

             13 207 478     

             10 165 270     

             10 052 276     

           142 613 062     

           146 414 660     

           198 914 340     

        N01 Leki znieczulające   

               2 121 529     

               1 865 388     

               1 947 490     

             51 013 628     

             61 724 242     

             78 974 596     

          N01A Leki do znieczulenia ogólnego  

                  756 409     

                  635 243     

                  686 512     

             32 988 000     

             40 682 124     

             53 780 136     

          N01B Środki do znieczulenia miejscowego  

               1 365 120     

               1 230 145     

               1 260 978     

             18 025 628     

             21 042 118     

             25 194 460     

        N02  Leki przeciwbólowe  

               5 018 230     

               3 642 499     

               3 645 659     

             36 305 949     

             32 777 758     

             52 491 883     

          N02A Opioidy  

                  374 318     

                  328 139     

                  355 268     

               4 459 260     

               5 549 781     

               6 962 211     

          N02B  Inne leki przeciwbólowe i przeciwgorączkowe  

               4 612 300     

               3 302 727     

               3 282 136     

             31 651 848     

             27 154 472     

             45 433 808     

          N02C Leki przeciwmigrenowe  

                    31 612     

                    11 633     

                      8 255     

                  194 841     

                    73 505     

                    95 864     

        N03 Leki przeciwpadaczkowe 

                  326 585     

                  284 489     

                  409 003     

               4 416 667     

               4 614 811     

               7 102 951     

          N03A Leki przeciwdrgawkowe  

                  326 585     

                  284 489     

                  409 003     

               4 416 667     

               4 614 811     

               7 102 951     

        N04 Leki stosowane w chorobie Parkinsona   

                    98 139     

                    74 077     

                    77 492     

               1 189 001     

               1 337 438     

               3 828 253     

          N05A Leki przeciwpsychotyczne  

               1 327 503     

               1 038 288     

               1 032 945     

             10 776 220     

             12 627 360     

             19 494 112     

          N05B Anksjolityki  

                  763 244     

                  516 565     

                  465 611     

               3 711 739     

               3 375 787     

               3 880 534     

          N05C Leki nasenne i uspokajające  

               1 689 874     

               1 294 454     

               1 109 416     

               7 836 159     

               8 758 016     

               8 939 263     

        N06 Psychoanaleptyki   

               1 590 721     

               1 251 307     

               1 158 570     

             22 597 003     

             18 057 018     

             18 635 817     

          N06ALeki przeciwdepresyjne  

                  492 974     

                  299 102     

                  305 087     

               5 764 895     

               4 067 665     

               4 352 731     

          N06B Leki psychostymulujące i nootropowe  

                             2     

                           86     

                         260     

                         110     

                    11 747     

                    26 787     

          N06D Leki przeciw otępieniu starczemu  

               1 097 174     

                  951 861     

                  846 773     

             16 828 732     

             13 972 496     

             13 707 867     

          N06E inne psychoanaleptyki  

                         571     

                         258     

                      6 450     

                      3 266     

                      5 110     

                  548 432     

        N07 Inne  

                  271 653     

                  198 203     

                  206 090     

               4 766 696     

               3 142 230     

               5 566 931     

          N07B Preparaty stosowane w leczeniu uzależnienia od nikotyny  

                      9 479     

                         417     

                      1 385     

               1 250 999     

                    23 279     

                    69 078     

          N07C Preparaty stosowane w zawrotach głowy  

                    11 059     

                      9 759     

                    16 492     

                  293 908     

                  268 042     

                  472 543     

          N07D Preparaty stosowane w chorobie Alzheimera  

                      1 752     

                      1 919     

                      8 918     

                  363 478     

                  250 037     

               1 201 632     

          N07E Preparaty stosowane w leczeniu uzależnienia od alkoholu  

                      5 034     

                      2 752     

                         565     

                    85 851     

                    61 077     

                    14 876     

          N07F Preparaty stosowane w leczeniu uzależnienia od opioidów  

                    25 903     

                    20 576     

                    21 095     

                  301 081     

                  307 159     

                  423 426     

          N07X  Inne leki wpływające na układ nerwowy  

                  218 426     

                  162 780     

                  157 635     

               2 471 379     

               2 232 636     

               3 385 376     

 Razem  

           35 743 674     

           27 572 426     

           27 471 364     

        404 326 067     

        413 145 379     

        560 600 858     

Źródło: dane IMS Health

background image

16 

 

 
 
Bibliografia 
 

Aho, J., Aho, K. (2009): Body matters : a phenomenology of sickness, disease, and illness.  New York : Lexington Books 

Black, D. (red) (1984), Toward a general theory of social control. Orlando : Academic Press 

Boguszewska L., M. Sowińska, M. Werbel i in. (red.) (2008): Zakłady psychiatrycznej oraz neurologicznej opieki zdrowotnej. 
Rocznik statystyczny 2007. Warszawa : IPiN 

CBOS (2005): Czy Polacy niepokoją się o swoje zdrowie psychiczne? Komunikat z badań. Warszawa : CBOS 

CBOS (2008): Korzystanie ze świadczeń zdrowotnych. Komunikat z badań. Warszawa : CBOS 

CBOS  (2008):  Polacy  o  niepokojach,  zagrożeniach  i  oczekiwaniach  dotyczących  zdrowia  psychicznego.  Komunikat  z  badań. 
Warszawa : CBOS 

Cohen, S. (1985): Visions of social control. Crime, punishment and classification. New York : Polity Press 

Conrad P., Schneider J.W. (1980): Deviance and medicalization, from badness to sickness. St. Louis : Mosby 

Conrad, P. (1992) Medicalization and Social Control. Annual Review of Sociology, 18: 209–32 

Conrad, P. (2007): The medicalization of society: on the transformation of human conditions into treatable disorders.  Baltimore : 
Johns Hopkins University Press 

Czapiński J., Panek T. (red.) (2009): Diagnoza społeczna. Warunki i jakość życia Polaków. Raport.  

Elliott C. (2004): Prozac as a Way of Life (Studies in Social Medicine). New Chapell  : The Univ. of North Carolina Press.  

Foucault, M. (1987): Historia szaleństwa w dobie klasycyzmu, Warszawa : PIW 

Freidson, E. (1970) Profession of Medicine. New York: Dodd Mead 

Furedi, F. (2008): Medicalisation in a Therapy Culture.  W:  David Wainwright (red.) A sociology of health. Los Angeles : Sage 

Garland, D. (2001): The culture of control : crime and social order in contemporary society. Chicago : University of Chicago Press 

Giddens,  A. (2007): Przemiany intymności. Seksualność, miłość i erotyzm we współczesnych społeczeństwach. Warszawa : 
PWN 

GUS (2006): Stan zdrowia ludności Polski w 2004 r. Warszawa : GUS  

GUS (2006): Stan zdrowia ludności Polski w 2004 r. Warszawa : GUS  

Healy, D. (2002): The creation of psychopharmacology.  Cambridge, Mass. : Harvard University Press 

Illich, I. (1975): Limits to Medicine: The Expropriation of Health. London: Calder & Boyars 

Kirsch, I. (2010): The emperor‟s new drugs : exploding the antidepressant myth.  New York : Basic Books 

KPMG  (2009):  Polski  rynek  farmaceutyczny.  Kondycja  i  perspektywy  rozwoju  do  2011  r.  w  opinii  największych  firm 
farmaceutycznych. Warszawa: KPMG 

Kramer, P. (1993): Listening to Prozac. New York: Viking  

Parsons, T. (1951) The Social System. New York: Free Press. 

Pilgrim, D.,   Bentall R (1999): The  medicalisation of  misery:  A critical realist analysis  of the concept of depression.  Journal of 
Mental Health (3):261-274  

Pużyński, S. (2005): Leki przeciwdepresyjne. IPiN Warszawa : IPiN  

Skrzypczak Z. (2010): Wydatki na leki-skala zjawiska i poziom obciążeń gospodarstw. Lekomania globalna. Menager Zdrowia 
2:35 

Szasz, T. (2001): The Therapeutic State. Independent Review, Spring2001, 5(4):485 

Wacquant, L. (2009): Punishing the poor : the neoliberal government of social insecurity.  Durham [NC] : Duke University Press 

WHO (2009): Guidelines for ATC Classification and DDD Assignment 2010. Oslo : WHO 

Wiela-Hojeńska,  A.,  Ł.  Łapiński  (2010):  Niepożądane  działania  leków  –  rodzaje,  podział  przyczyny  i  skutki  ekonomiczne. 
„Farmacja Polska” 66(4): 275. 

Zola, I.K. (1972): Medicine  as an Institution of  Social Control. Sociological Review 20:487-504.