background image

ISSN 

1733-8

492

Jak promować 

budowę nowych 

linii?

str. 12-13

background image
background image

OD REDAKCJI



KURIER PKP 29/19.07.2009

Wy­daw­ca: Ko­le­jo­wa Ofi­cy­na Wy­dawni­cza sp. z o­.o­., ul. Chmi­e­lna 73a, 00-801 War­szawa, 

www.ko­w.co­m.pl

  e­-mai­l: 

ko­w@ko­w.co­m.pl

kur­i­e­r­pkp@ko­w.co­m.pl

 

Se­kre­tariat: te­l. 022 474 49 15, fax r­e­dakcji­: 022 474 49 45, Pre­ze­s: 

Piotr Polański

, te­l. 022 474 49 15.

Re­daktor nacze­l­na: 

Ewa No­waczy­

k, te­l. 022 474 11 79 we­w. 32, Se­kre­tarz re­dakcji: 

To­masz So­bi­e­ch

, te­l. 022 474 11 79 we­w. 43.

Dzie­nnikarze­: 

Te­re­sa Masłow­ska, Małgorzata Starcze­w­ska, Barbara Małyska, Monika Gaje­w­ska-Okone­k, Prze­mysław­ Je­zie­rski,

 

Prze­mysław­ Strzyże­w­ski, Le­ch Sipko,     

Jace­k Ze­mła, Mirosław­ Sie­mie­nie­c, 

te­l. 022 474 11 99.

Pre­nu­me­rata i re­kl­ama: 

Wojcie­ch Laskow­ski

, te­l. 0-501 410 649, 022 474 11 84, e­-mai­l: 

lasko­wski­@ko­w.co­m.pl

  

Skład i łamanie: Stu­dio graficzne­ KOW. Okładka: Fot. M. Starcze­w­ska, Eu­ge­niu­sz Kaszu­bski, oprac. graf. Ł. Madziar.

Re­dakcja  nie­  zw­raca  mate­riałów­  nie­zamów­ionych  oraz  zastrze­ga  sobie­  praw­o  dokonyw­ania  skrótów­,  adiu­stacji,  a  także­  zmiany  tytu­łów­  w­  nade­słanych  
te­kstach. Re­dakcja nie­ odpow­iada za tre­ść pu­blikacji i ogłosze­ń płatnych, w­ tym ne­krologów­ (pisow­nia oryginalna)

.

PUNKT WIDZENIA                                                                                                     

 

       

4-5 Pasażer jest najważniejszy

AKTUALNOŚCI                                                                                                          

 

       

6 Kto zbuduje linię dużych prędkości? • 40 mln na przewozy w Wielkopolsce • Przewozy dla elektrowni • Więcej ładunków w Małaszewiczach • 7 Krew na 
wagę życia • Linia do Łodzi „Budową Roku” • Protesty oddalone • 8 Kolbuszowa zmodernizowana • PKP CARGO złoży odwołanie

9 Koleją do zabytków • SOK w nowej siedzibie • 10 Dni PKP CARGO na Śląsku • 11 Szybciej do Wągrowca 

TEMAT TYGODNIA                                                                                                              

12-13 Szlakiem przyszłej kolei

14 Dworcowe poprawki • Przygoda na Mazowszu 

KOLej NA ŚwIeCIe                                                                                                        

16-17 W krainie kangurów 

AKADEMIA KURIERA

                                                                                                          

18-19 Zatrzymane w kadrze 

SPORT

                                                                                                                                 

22 Brąz w piłce halowej • Górą kadra PKP CARGO

Dzień z życia maszynisty

Godzina 3.26, sobota. Kiedy większość ludzi jeszcze śpi, Ireneusz 

Sikorski, starszy maszynista Kujawsko-Pomorskiego Zakładu Przewozów 

Regionalnych już rozpoczyna swoją, prawie 12-godzinną, służbę.

Fo

t. 

P. Str

zyże

wski

LUDZIE                                                                                               STR. 20-21

 

NABOŻEŃSTWO NA DREZYNACH

Stowarzyszenie Kolejarzy i Sympatyków Węzła Kluczbork z siedzibą w Kuniowie, 

parafia pod wezwaniem św. Jana Chrzciciela w Kuniowie i sołectwo Kuniów 

zorganizowali obchody i procesję pod nazwą „Boże Ciało na Drezynach”.

KRAj                                                                                                      STR. 15

Fo

t. 

Z. Wilczyński

 

Elektryfikacja dla LOTOSu

PKP Energetyka zakończyła elektryfikację bocznicy kolejowej 

dla LOTOS Kolej. 

Fo

t. ar

ch. PKP Ener

getyk

Z GRUPY PKP                                                                                        STR. 10

background image

J

eszcze niedawno patrzył Pan na Koleje 

Mazowieckie z punktu widzenia pasażera, 
czasem  je  krytykując,  czasem  chwaląc. 
Jak Pan ocenia spółkę jako prezes? 

Znam tę firmę dosyć dobrze, z przeszłości, więc 
wiedziałem, czego się spodziewać i jakie są pro-
blemy.  Z  perspektywy  prezesa  firma  wygląda 
podobnie, może z jedną różnicą – teraz trzeba 
działać, a nie tylko obserwować kolej. 

 Czy może Pana coś zaskoczyło pozytywnie 
bądź negatywnie w KM?  

Minęło mało czasu. Rzeczą, która wymaga szyb-
kiej decyzji, jest kwestia informacji pasażerskiej. 
Wpływa na nią sporo skarg podróżnych. Tak na-
prawdę firma nie do końca jest chyba przygoto-
wana, aby z tym sobie poradzić. 

 Jakie sposoby rozwiązania problemu Pan 
widzi? 

Musimy  stworzyć  sprawny  system  zarządzania 
informacją.  Ustalić,  kto  pierwszy  dowiaduje  się  
o utrudnieniach w ruchu, opóźnieniach w ruchu 
pociągów, które dotyczą przecież pasażerów. Jedna 
rzecz to informacja, a druga – to kanał, którym 
musi  ona  dotrzeć  do  podróżnego.  Dyspozytura 
posiada  informacje  o  wszelkich  zdarzeniach  na 
sieci,  ale  kanał  kontaktu  pomiędzy  dyspozyturą  
a  kierownikami  pociągu,  kasjerkami,  megafoni-
stami nie jest drożny. Trzeba te wszystkie elementy 
połączyć, by zaczęło to właściwie funkcjonować. 

Dyspozytura  musi  być  wzmocniona  jako 

miejsce,  które  może  taką  informacją  zarządzać. 
Zwłaszcza w sytuacji, gdy tak jak teraz mamy du-
żo zamknięć torowych, awarii itp. Ludzie często 
mają  do  nas  pretensje  nie  o  to,  że  pociąg  się 
spóźnił, ale o to, że nie mieli informacji. Gdyby 
ją  uzyskali,  mogliby  inaczej  zorganizować  czas 
oczekiwania na opóźniający się pociąg. 

 To  jest  chyba  problem  wszystkich  prze-
woźników, nie tylko KM? 

Tak. Koleje Mazowieckie jakby z dobrodziejstwem 
inwentarza odziedziczyły strukturę, która działa 
dość niemrawo, także u innych przewoźników.

W Polsce jest też zwyczaj zrzucania odpowie-

dzialności  na  drugą  stronę.  Ale  klient,  kupując 
bilet, zawiera umowę nie tylko z KM, ale też nie-
jako  z  PLK  na  korzystanie  z  peronu,  PKP  S.A., 
zarządzającą  dworcami  itd.  Jesteśmy  więc  od-
powiedzialni  za  całość  przewozu  pasażera  i  nie 
możemy unikać odpowiedzialności. 

Z drugiej strony, trzeba też „wyposażyć” pra-

cowników w decyzyjność. Dziś często jest tak, że 
mogliby szybko zareagować, ale im nie wolno. 
Muszą dzwonić i prosić o pozwolenie. To wszystko 
wydłuża czas obiegu informacji.

 Co jeszcze jest w KM, oprócz szwankującej 
informacji,  rzeczą,  którą  trzeba  od  razu 
zmienić? 

Chcielibyśmy sobie dobrze poukładać współpracę 
ze spółkami z Grupy PKP. Ze swojej strony ocze-
kujemy wyższej jakości ich usług. Rozumiemy, że 
często brakuje pieniędzy w spółkach, że one też 
mają kłopoty, ale chcemy o tym rozmawiać i szu-
kać czasami innowacyjnych rozwiązań. Nie chcemy 
ich problemami zasłaniać się przed pasażerem. 

 Jak wygląda teraz współpraca z PKP PLK, 
– to główna spółka, z którą współpracują 
KM?  

Z PLK jako zarządcą infrastruktury współpracu-
je  nam  się  dobrze.  Problemem  jest  jednak  to, 
że  PLK  zarządzają  też  nieruchomościami,  które 
są  dla  nich  działalnością  poboczną.  PLK  dbają  
o prawidłowe prowadzenie ruchu i jego bezpie-
czeństwo. Ale w gestii PLK są np. przejścia pod-
ziemne, wiaty przystankowe czy perony, które są 
dla nich powiedzmy mniej istotne, a dla nas – 

bardzo ważne. Koleje Mazowieckie są postrzega-
ne przez pasażera także poprzez pryzmat przejść 
podziemnych,  tego,  czy  perony  są  oświetlone, 
odśnieżone  itp.  Chcielibyśmy  wypracować  jakiś 
model współpracy w tym zakresie. 

Problemem  jest  też  kwestia  dewastacji  przy-

stanków  czy  dworców.  Kieruje  się  bardzo  duże 
środki na modernizację linii, a wszystko błyska-
wicznie  jest  degradowane.  Oczywiście,  utrzyma-
nie stacji w należytym stanie kosztuje, ale trze-
ba to policzyć – ile. I może poszukać pieniędzy  
u lokalnych samorządów. 

Może  my  będziemy  w  stanie  wygospoda-

rować  dodatkowe  pieniądze,  jeśli  mielibyśmy 
zagwarantowane  za  to  konkretne  usługi.  Te-
raz wykupujemy jakieś usługi, a nie do końca 
określone są obowiązki stron. Wolałbym cza-
sem  zapłacić  więcej  i  dokładnie  wiedzieć,  za 
co płacę.

 Czy KM są zainteresowane zainwestowa-
niem  środków,  np.  w  utrzymanie  pero-
nów?

Najpierw chcielibyśmy dowiedzieć się, co dostaje-
my od PLK w ramach usługi podstawowej. Jeśli 
dowiemy się, np. że w stawce dostępu do pero-
nów płacimy za oświetlenie ich jedną lampą to 
wtedy się zastanowimy, czy chcemy mieć drugą 
lampę.  Będziemy  rozmawiać  o  usłudze  ponad-
standardowej.  Teraz  mam  wrażenie,  że  nie  jest 
to sprecyzowane. 

Pierwszym więc krokiem byłaby standaryzacja 

usług. Wtórną rzeczą jest, na jakim poziomie jest 
ten standard. Ale najważniejsze jest, byśmy wie-
dzieli, jakie są te normy. 

PUNKT WIDZENIA

KURIER PKP 29/19.07.2009



O potrzebach zmian w Kolejach Mazowieckich, 

współpracy ze spółkami z Grupy PKP i podnoszeniu 

standardu przewozów z Jakubem Majewskim, prezesem 

Kolei Mazowieckich rozmawia Barbara Małyska.

Pasażer 

Jest naJważnieJszy

background image

KURIER PKP 29/19.07.2009



PUNKT WIDZENIA

 Jak wygląda współpraca z innymi spół-
kami?

Zależy nam na współpracy ze spółkami PKP, aby 
skoordynować wszelkie działania. Ktoś odpowia-
da za dworzec, inna spółka za megafony, jeszcze 
inna spółka za bezpieczeństwo. 

Ostatnio TK Telekom przedstawiła kilka no-

woczesnych rozwiązań, m.in. system informacji 
podróżnych  SITKol.  Zaproponowała  też  inny 
sposób rozliczeń za komunikaty megafonowe  
i utrzymanie urządzeń. KM obciążane są kosz-
tami za megafony czy utrzymanie zegarów, ale 
okazuje się często, że komunikaty nie są wy-
głaszane. Pojawia się problem: to my powin-
niśmy sami szukać megafonisty czy TK Telekom 
albo może PLK? 

Nowy system informacyjny TK Telekom jest dla 

nas bardzo obiecujący, gdyż chcemy pokazać no-
wą jakość w przewozach regionalnych. Zaczynamy 
właśnie od systemu informacji podróżnych.  

 Gdyby miał Pan do wyboru uruchamianie 
nowych połączeń lub podnoszenie standar-
du na obecnych liniach, co by Pan wybrał?

Moim zdaniem, najpierw powinniśmy się skupić 
na podnoszeniu standardu na liniach, na których 
jeździmy.  Na  tym  poligonie  musimy  zbudować 
model  prawidłowej  obsługi  pasażera.  Dopiero 
potem możemy otwierać kolejne linie. 

Jest  też  problem  taborowy  –  nie  jesteśmy  

w stanie obsłużyć wszystkich linii na Mazowszu, 
a dodatkowo zależy nam na częstotliwości. Aglo-
meracyjna komunikacja publiczna jest konkuren-
cyjna dla samochodów, gdy jeździ często, a także 
– na ile to możliwe – w systemie taktowym. 

 Na  modernizowanych  liniach  taktowy 
rozkład jazdy może być problemem.

Tak. Ale co istotniejsze, modernizując linie, PLK 
przykładają duże znaczenie do standardów tech-
nicznych, a za mało uwzględniają kwestie han-
dlowe. Nie myśli się, jak będą wyglądać przewozy 
za 10-15 lat. Nie przewiduje się np. torów odstaw-
czych na pewnych stacjach. W związku z tym np. 
KM  muszą  jeździć  do  dalszej  stacji  „na  pusto”.  
To kosztuje i wydłuża czas obiegu pociągów. Przy-
kładowo, taką stacją jest Nowy Dwór Mazowiecki, 
na której pociąg nie może zawrócić. 

 Kto miałby decydować o tym, że takie to-
ry są potrzebne? 

Takie sugestie do PLK powinni zgłaszać przewoźni-
cy, już na etapie projektowania modernizacji trasy. 
Mam zamiar zasygnalizować PLK, nawet w oderwa-
niu od tego co zostało zrobione, bardziej strategicz-
ne oczekiwania co do sieci kolejowej na Mazowszu. 
Tory do zawracania przydałyby się np. w Zalesiu Gór-
nym. Dziś nasze pociągi jeżdżą aż do Czachówka, od 
Zalesia właściwie puste, a my nie możemy zwiększyć 
częstotliwości do Piaseczna czy Zalesia. 

Takim przykładem jest też Wołomin Słoneczna. 

Pociąg musimy wysyłać aż do Tłuszcza albo kończyć 
bieg w Wołominie, a 2 km dalej – do Wołomina 
Słonecznej mamy znaczne potoki podróżnych.

 Czy planujecie rywalizację z innymi prze-
woźnikami kolejowymi?

Nie widzę na dziś powodów, żebyśmy wchodzili 
specjalnie w konkurencję. Mamy dużo do zrobie-
nia u siebie. Dla nas priorytetem jest dobrze zor-
ganizowanie kolei aglomeracyjnej i regionalnej. 

Choć  oczywiście,  będziemy  myśleć  o  innych 

projektach. Kiedyś był pomysł „Halnego” na wa-
kacje do Zakopanego. Mamy jeszcze kilka relacji, 
które  wydają  się  ciekawe  i  warte  do  zastano-
wienia. Nie zamierzamy się przestawić i przejąć 
np. rynku połączeń Szczecin – Gdańsk. Jesteśmy 
przewoźnikiem regionalnym i jeśli uruchamiamy 
połączenie poza Mazowsze, to naszym celem jest 
stworzenie oferty dla klienta z Mazowsza. 

 Jak  ma  wyglądać  współpraca  z  innymi 
przewoźnikami  na  terenie  innych  wo-
jewództw?  Pociągi  KM  nie  kończą  jazdy 
wraz z granicą województwa.

Ważną kwestią jest uporządkowanie współpracy 
z sąsiadami. Niektóre trasy nie kończą się wraz 
z  granicą  Mazowsza,  dlatego  też  chcielibyśmy 
je  obsługiwać  dalej,  wraz  z  sąsiednimi  woje-
wództwami  i  przewoźnikami.  Interesują  nas 
rozwiązania typu: my pojedziemy gdzieś głębiej 
u nich, a oni wjadą do nas. 

Wspólnie z Podlaskim Zakładem Przewozów Re-

gionalnym obsługujemy odcinek Czeremcha – Sie-
dlce, gdzie jest porozumienie i mam wrażenie, że to 
bardzo dobrze funkcjonuje. Tego typu model chcie-
libyśmy przenosić na inne linie, np. do Działdowa. 
Dziś pociągi KM docierają do małej stacji Iłowo, choć 
kilkanaście km dalej jest już warmińsko-pomorskie 
Działdowo, umożliwiające dogodne przesiadki. 

 Kiedyś wspomniał Pan, że 3 lata wystarczą 
na zrestrukturyzowanie przewozów regio-
nalnych. Jak więc Pan widzi KM za 3 lata?

Za 3 lata będziemy mieć nowy tabor. Wydaje się 
też,  że  zgodnie  z  planami  PLK,  będą  dobiegać 
modernizacje, a więc KM będą działać na zdecy-
dowanie  lepszej  infrastrukturze.  Będziemy  więc  
z pewnością mocniejszym przewoźnikiem, konku-
rencyjnym wobec innych środków transportu. 

Barbara Małyska

Jakub  Majewski  jest  analitykiem  rynku  ko-

lejowego, absolwentem Europejskiego Instytutu 

Rozwoju Lokalnego i Regionalnego Uniwersytetu 

Warszawskiego. W przeszłości związany z Insty-

tutem Rozwoju i Promocji Kolei oraz Instytutem 

Infrastruktury.  Członek  rad  nadzorczych  prze-

woźników pasażerskich: PKP PR (2005-2006), 

Koleje Mazowieckie (2007-2008), WKD (2008). 

Od 2008 członek zarządu, dyrektor ds. strategii 

i  rozwoju  Szybkiej  Kolei  Miejskiej.  Od  połowy 

2009 r. prezes zarządu Kolei Mazowieckich. 

Jego hobby to turystyka rowerowa i żeglar-

stwo,  największe  marzenie:  „By  za  trzy  lata 

spółka  była  nowoczesną  i  europejską  firmą”. 

Prywatnie marzy o tym, by mieć trochę więcej 

czasu dla rodziny.

Fo

t. M. Star

cze

wsk

a

Jakub Majewski

background image

AKTUALNOŚCI

KURIER PKP 29/19.07.2009



Ingenieurbüro  Dipl.-Ing  H.  Vössing  GmbH; 

SYSTRA; SENER Sp. z o.o.; Ingenieria IDOM Inter-
national S.A.; Pöyry Infra GmbH – to przedstawi-
ciele konsorcjów, które walczą o realizację projektu 
studium wykonalności dla linii dużych prędkości  
w Polsce (Wrocław/Poznań – Łódź – Warszawa). 

Początkowo,  w  kwietniu  2009  r.  PLK  za-

kwalifikowały do drugiego etapu cztery firmy  
z  dwunastu,  które  złożyły  wnioski  o  dopusz-
czenie do postępowania. Jednak w maju dwie 
firmy  –  Pöyry  Infra  GmbH  oraz  DB  Interna-
tional GmbH – odwołały się do Krajowej Izby 
Odwoławczej przy Urzędzie Zamówień Publicz-
nych. Wyrok KIO oddalił odwołanie DB Inter-
national  GmbH,  natomiast  odwołanie  Pöyry 
Infra GmbH zostało uwzględnione i KIO naka-
zało zamawiającemu (czyli PLK) unieważnienie 
wykluczenia  tej  firmy.  Po  ponownej  ocenie 

wniosków komisja przetargowa spółki zakwa-
lifikowała  wykonawcę  do  udziału  w  dalszym 
postępowaniu. 

Pierwsza  tura  rozmów  PLK  z  wykonawcami 

odbędzie się w sierpniu 2009 r. Rozmowy będą 
prowadzone  do  momentu,  gdy  PLK,  jako  za-
mawiający będą w stanie – w sposób zgodny 
z  przepisami  –  opisać  przedmiot  zamówienia. 
Wtedy zostanie sporządzona specyfikacja istot-
nych  warunków  zamówienia,  a  wykonawcy 
otrzymają zaproszenia do składania ofert, spo-
śród których PLK wybiorą najkorzystniejszą. 

Postępowanie  w  trybie  dialogu  konkuren-

cyjnego zostało rozpoczęte w grudniu 2008 r. 
Zaproszenia do kolejnego etapu komisja prze-
targowa  spółki  skierowała  do  potencjalnych 
wykonawców 3 lipca 2009 r. 

mast 

40 mln na przewozy

w wielkopolsce

W  drugim  półroczu  2009  r.  województwo 
wielkopolskie dopłaci 40 mln zł do przewo-
zów regionalnych.

W  trakcie  spotkania  przedstawicieli  urzędu 

marszałkowskiego  i  Wielkopolskiego  Zakładu 
Przewozów Regionalnych w Poznaniu ustalono 
kwotę dofinansowania województwa wielkopol-
skiego  do  przewozów  regionalnych  na  drugie 
półrocze 2009 r. Od 1 lipca do 12 grudnia br. 
budżet województwa dopłaci prawie 40 mln zł 
na przewozy regionalne. Kwota dofinansowania 
w  województwie  za  ten  rok  wyniesie  ogółem 
81,2 mln zł.                                           tm

przewozy dla elektrowni

PKP  CARGO  rozpoczęło  współpracę  z  elek-
trownią  „Łagisza”.  W  ramach  współpracy 
obsługuje bocznicę elektrowni.

Praca polega na obsłudze 3 rejonów manewro-

wych, z których 2 stanowią rejony wyładunkowe 
węgla energetycznego dla elektrowni. Współpra-
ca rozpoczęła się 1 lipca. Jest efektem wygranego 
wcześniej przetargu. 

Elektrownia „Łagisza” należy do Południowego 

Koncernu Energetycznego wchodzącego w skład 
Grupy Tauron.                                       mast  

Więcej ładunkóW 

W MałaszeWiczach 

PKP CARGO zakończyło rozbudowę i moder-
nizację terminala kontenerowego w Mała-
szewiczach. 

Wyremontowano  toki  suwnicowe  i  zmoder-

nizowano  układ  torowy,  a  także  wybudowano 
plac  przeładunkowy  o  powierzchni  14500  m

2

Dzięki temu zwiększyły się możliwości składowe 
i przeładunkowe terminala, który w przyszłości 
ma pełnić rolę centrum logistycznego świadczą-
cego szeroki zakres usług. Modernizacja termina-
la  w  Małaszewiczach  jest  związana  ze  strategią 
spółki, która chce zwiększać ilość przewożonych 
kontenerów m.in. z portów morskich Dalekiego 
Wschodu. 

Jest to pierwszy projekt PKP CARGO, który zo-

stał dofinansowany ze środków unijnych (Europej-
skiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach 
Sektorowego Programu Operacyjnego Transport). 
Łączna kwota  inwestycji wyniosła 13,4 mln zł. 

mast

Kto zbuduje linię 

dużych prędkości?

Pięć firm otrzymało od PKP PLK zaproszenia do udziału w dalszym postępo-

waniu na wyłonienie firmy, która przygotuje studium wykonalności dla linii 

kolei dużych prędkości Wrocław/Poznań – Łódź – Warszawa. 

www.gmfk.pl 

– Galeria Miłośników Fotografowania Kolei

Fotografia 

tygodnia

SM42-743 i EU07-148 w nocnej scenerii stacji Bydgoszcz Główna

 Fot. Maciej Nowak (medMatthew)

background image

Polskie  Linie  Kolejowe  za  tę  modernizację 

otrzymały nagrodę drugiego stopnia. Ocenie 
podlegały  m.in.:  jakość  robót,  organizacja 
budowy  i  czas  realizacji,  rozwiązania  tech-
niczno-technologiczne, bezpieczeństwo pracy, 
oddziaływanie inwestycji na środowisko i go-
spodarkę regionu. 

Konkurs „Budowa Roku” organizuje Polski 

Związek  Inżynierów  i  Techników  Budownic-
twa przy udziale Ministerstwa Infrastruktury  
i Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego. 

Rozstrzygnięcie konkursu odbyło się pod ko-

niec  czerwca  2009  r.  Statuetkę  i  dyplom  ode-
brał  Zdzisław  Lisowski,  dyrektor  nagrodzonego 
projektu. 

Przypomnijmy, że do modernizacji Warszawa 

– Łódź, odcinka Skierniewice – Łódź Widzew  
Polskie Linie Kolejowe przystąpiły już w 2003 r. 
Wówczas to opracowano studium wykonalności 
 i wniosek o dofinansowanie z Europejskiego 
Funduszu Rozwoju Regionalnego. 

Do  modernizacji  linii  w  trybie  „projektuj  

i buduj” przystąpiono w kwietniu 2006 r. Pro-
jekt zakończono w czerwcu 2008 r. W ramach 
prac: dostosowano linię do prowadzenia po-
ciągów pasażerskich z prędkością 140 km/h; 
zmodernizowano: 37 przejazdów kolejowych, 
6 wiaduktów, 4 mosty; wybudowano 2 tunele 
dla  pieszych.  Długość  przebudowanego  od-
cinka to 62,8 km.                               bm

Na  międzynarodowych  targach  Innowacje-

Technologie-Maszyny  Polska  2009  w  Poznaniu 
zainaugurowano ogólnopolską kampanię spo-
łeczną Grupy PKP i Fundacji Krewniacy „Wybie-
ram  Kolej  –  Kolej  na  Ciebie.  Zostań  krewnia-
kiem!”. Pokazano wtedy m.in. supernowoczesny 
i komfortowy ambulans do poboru krwi. 

W ślad za tym w dwóch punktach na poznań-

skich targach oraz w Szpitalu Wolskim w War-
szawie zorganizowano pobór krwi na rzecz ofiar 
wypadków  drogowych.  Zgłaszali  się  kolejarze  
i goście targowi, do stołecznego szpitala przy-
szli warszawiacy. 

–  To  była  bardzo  udana  akcja.  Ludzie  stali  

w kolejce, żeby oddać krew. W Poznaniu zgłosiły 
się 43 osoby, z tego zakwalifikowały się 32. Ze-
brano od nich ok. 16 litrów krwi. W Warszawie 
zakwalifikowało  się  14  osób,  pobrano  od  nich 
ponad 7 litrów. Poznańskie targi zapewniły też, 
że  zawsze  udostępnią  teren  dla  naszego  am-
bulansu  –  informuje  Lucyna  Roszyk,  dyrektor 
Biura Zarządu PKP S.A.

W Poznaniu ambulans do poboru krwi pod-

stawiło  Regionalne  Centrum  Krwiodawstwa  
i Krwiolecznictwa w Poznaniu, pod egidą PCK. 

tm

Krew na wagę życia

Linia do Łodzi „Budową Roku”

Modernizacja odcinka Skierniewice – Łódź Widzew nagrodzona została 

w konkursie „Budowa Roku 2008”. Konkurs służy promocji inwestorów 

i wykonawców. 

Jeden dawca ratuje życie 3 osobom

Fo

t. K

. Kempa 

KURIER PKP 29/19.07.2009

7

AKTUALNOŚCI

W Poznaniu i Warszawie 46 osób honorowo oddało ogółem ok. 23 litrów 

krwi. To wynik pierwszej akcji kampanii „Wybieram Kolej – Kolej na 

ciebie. Zostań krewniakiem!”.

protesty oddalone

Krajowa Izba Odwoławcza odrzuciła prote-
sty  konsorcjów  Polimex  Mostostal  i  China 
Overseas Engineering Group w sprawie bu-
dowy centralnego odcinka II linii metra. 

Konsorcja nie zgadzają się z rozstrzygnięciem 

przetargu, zgodnie z którym budowę metra od 
Ronda Daszyńskiego do Dworca Wileńskiego ma 
wykonać firma Astaldi wespół z tureckim przed-
siębiorstwem Gulermak. Ich oferta była najtańsza 
– 4,1 mld zł. Chińczycy zaproponowali 4,5 mld zł, 
a Mostostal – pawie 5 mld zł. 

Jednym z  argumentów  Polimexu Mostostal 

jest fakt, że firmy te nie utworzyły w Polsce  ani 
jednego miejsca pracy i nie zostawiły ani złotów-
ki podatków. Formalnie jednak podważane jest 
to, że Włosi nie udokumentowali swojego poten-
cjału i wpłacili nieprawidłowo wadium. 

Protesty Polimexu Mostostal i Chińczyków zosta-

ły odrzucone przez Metro Warszawskie, teraz KIO 
ich także nie uwzględniła. Konsorcjum chińskie już 
zapowiada dalsze odwołania, z kolei Polimex za-
stanawia się, czy walczyć dalej.                     bm

background image

UOKIK  zakończył  dwa  postępowania  wo-

bec  PKP  CARGO.  Jedno  złożone  na  wniosek  
CTL  Logistics  dotyczyło  niezawierania  przez 
PKP CARGO umów specjalnych z przedsiębior-
cami uznanymi za jego konkurentów, a drugie 
wszczęte na wniosek spółki Sped – Pro tego, 
czy  PKP  CARGO  różnicuje  swoich  kontrahen-
tów w ramach przyjętego systemu współpracy 
z klientami. 

W pierwszym wypadku UOKiK stwierdził nie-

prawidłowości  –  dyskryminowanie  niektórych 
kontrahentów. Nakazał natychmiastową zmianę 
praktyki i nałożył finansową karę. 

PKP CARGO zapowiedziało, że będzie odwoły-

wać się od decyzji UOKiK. W wydanym oświad-
czeniu  spółka  podkreśla,  że  PKP  CARGO  jest 
największym,  ale  nie  dominującym  przewoźni-
kiem na rynku przewozów kolejowych w Polsce, 

ponieważ nie ma możliwości działania niezależ-
nie od konkurentów, kontrahentów i konsumen-
tów  (reguluje  te  kwestie  art.  4  pkt  10  Ustawy  
o ochronie konkurencji i konsumentów).

W wydanym oświadczeniu przewoźnik zazna-

cza też, że sprawa ta miała charakter „indywidu-
alnego sporu pomiędzy jednym z przewoźników 
kolejowych a PKP CARGO, który w żaden sposób 
nie wpływał na sytuację rynkową innych prze-
woźników a tym samym nie doszło do narusze-
nia interesu publicznego”.

PKP CARGO powołuje się też na dane rynkowe 

wskazujące na stały i dynamiczny wzrost przewozów 
u innych przewoźników, co świadczy o tym, że na-
rodowy przewoźnik nie zagrażał, a tym bardziej nie 
ograniczał konkurencji na rynku przewozów kolejo-
wych.                                                      mast

Oddział  Regionalny  PKP  Polskie  Linie  Kole-

jowe  S.A.  w  Krakowie  oddał  do  użytkowania 
zmodernizowany układ torowy wraz z peronem 
i  przejściem  podziemnym  na  stacji  Kolbuszo-
wa.  Prace  remontowe  zrealizowano  w  ramach 
„Modernizacji drogi kolejowej na odcinku Rze-
szów  –  Warszawa”.  Intensywne  roboty  trwały 

od sierpnia 2008 r. do marca br. W tym czasie 
całkowicie  przebudowano  układ  torowy  stacji, 
wybudowano pięć torów i 12 rozjazdów.

Dużym  osiągnięciem  inwestycji  jest  budowa 

przejścia podziemnego, które połączyło budynek 
stacyjny z drugą stroną stacji. W ramach prac mo-
dernizacyjnych przebudowany także został prze-

jazd kolejowy w ciągu drogi wojewódzkiej nr 875 
Mielec – Kolbuszowa – Leżajsk. Zmodernizowano 
także urządzenia sterowania ruchem kolejowym  
i dwa przepusty kolejowe. Poza tym wybudowa-
no system obserwacji sygnałów końca pociągów, 
a także oświetlenie głowic rozjazdowych, peronu 
i  przejścia  podziemnego.  Inwestycja  pochłonęła 
ponad 24 miliony złotych. 

Przedsięwzięcie  zostało  zrealizowane  przez 

Przedsiębiorstwo Robót Komunikacyjnych S.A. 
w Krakowie. Modernizacja odcinka Rzeszów – 
Warszawa na tych pracach się jednak nie koń-
czy.  Na  ten  rok  zaplanowano  roboty  na  linii 
Ocice  –  Rzeszów.  W  ramach  tych  robót  prze-
widuje  się  m.in.  budowę  dziesięciu  peronów 
na przystankach osobowych, wymianę ponad 
11 kilometrów nawierzchni torowej i zabudowę 
urządzeń samoczynnej sygnalizacji przejazdo-
wej na 17 przejazdach wraz z oświetleniem. 

Na  II  etap  modernizacji  linii  kolejowej 

Rzeszów  –  Warszawa  przez  Kolbuszową  prze-
widziano 50 milionów złotych z dotacji budże-
towej i 125 tys. złotych ze środków własnych 
spółki PKP PLK S.A. 

W prezentacji zmodernizowanych obiektów 

wzięli  udział  m.in.  posłowie,  przedstawiciele 
władz lokalnych, samorządowych, przedstawi-
ciele wykonawcy, projektanta i PKP.

Monika Gajewska-Okonek

Podkarpacka stacja PKP Kolbuszowa prezentuje nowe, lepsze oblicze. 

Po ponadpółrocznym remoncie uroczyście przekazano ją do eksploatacji.

Fo

t. ar

ch. Oddziału R

egionalnego PKP PLK S. A

. w Kr

akowie

Stację uroczyście przekazano do eksploatacji

 zmodernizowana

PKP CARGO

 złoży odwołanie

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zarzucił PKP CARGO praktyki 

ograniczające konkurencję i nałożył karę w wysokości 60 mln 360 tys. zł. 

Towarowy przewoźnik zapowiada odwołanie się od tej decyzji.

AKTUALNOŚCI

KURIER PKP 29/19.07.2009



Fo

t. ar

ch. PKP S.A

.

background image

KURIER PKP 29/19.07.2009

9

Z GRUPY PKP

Miejscowość  położona  na  linii  Wrocław 

– Kłodzko – Międzylesie znana jest z pięknego 
opactwa Cystersów. To właśnie tu powstał się 
trzynastowieczny  zabytek  piśmiennictwa  pol-
skiego – Księga Henrykowska, w której odna-
leziono  pierwsze  polskie  zdanie.  Kościół  jest 
również nekropolią Piastów śląskich.

Podczas  Dni  Henrykowa  archidiecezja  wro-

cławska,  Urząd  Marszałkowski  Województwa 
Dolnośląskiego  oraz  kanał  Discovery  Historia 
zorganizowały  wspólne  czytanie  fragmentów 
Księgi  Henrykowskiej,  zwiedzanie  klasztoru  
i  kościoła  w  Henrykowie  oraz  kiermasz  regio-
nalny. Od 2008 r. mieszkańcy regionu mogą na 

imprezy dojechać pociągami obsługiwanymi przez 
PKP Dolnośląski Zakład Przewozów Regionalnych. 
– Podobnie jak rok temu, tak i teraz połączenie 
cieszyło się sporym zainteresowaniem – informuje 
Andrzej Piech, zastępca dyrektora zakładu.

Linia Wrocław – Kłodzko – Międzylesie powsta-

ła w latach 1869-1874. Należy do tych tras kole-
jowych, które cieszą się dużym zainteresowaniem 
turystów. Poza Henrykowem zapewnia dojazd do 
malowniczych Ziębic, Barda Śląskiego – zwanego 
miastem cudów oraz zabytkowej Starówki, pod-
ziemnej trasy i twierdzy w Kłodzku.

Aktualnie na terenie PKP PLK S.A. Oddziału 

Regionalnego  we  Wrocławiu  realizowane  jest 
studium,  dotyczące  przygotowania  projektu 
„Modernizacja linii kolejowej CE 59 Międzyle-
sie – Wrocław – Głogów – Kostrzyn – Szczecin.
Etap I odc. Międzylesie – Wrocław”.

Przedsięwzięcie stanowi część planu poprawy 

standardu  sieci  transeuropejskich  korytarzy 
transportowych TEN-T na terenie Polski. Reali-
zacja  usprawni  polaczenie  krajów  skandynaw-
skich i nadbałtyckich (w tym portu w Szczecinie)  
z  Europą  Środkowa  i  Południową.  Na  terenie 
województwa  dolnośląskiego  połączenie  miej-
scami  jednotorowe  zostanie  przebudowane  
w linię dwutorową i zdecydowanie poprawi się 
infrastruktura obsługi podróżnych. 

Efektem  modernizacji  będzie  poprawa  wa-

runków  podróżowania  oraz  rozwój  obszarów 
zlokalizowanych  wzdłuż  linii.  Zyska  na  tym 
również Henryków. 

Mirosław Siemieniec

Zarząd województwa dolnośląskiego 4 i 5 lipca 2009 r. uruchomił 

okolicznościowy pociąg, który na Dni Henrykowa woził gości m.in. 

z Wrocławia i Strzelina.

Koleją do zabytków

Uroczyste  otwarcie  nowego  lokum  Rejonu 

Straży Ochrony Kolei w Zielonej Górze odbyło się  
29  czerwca  2009  r.  Do  nowej  i  wyczekiwanej 
siedziby sokiści przenieśli się z ciasnych pomiesz-
czeń  przy  ul.  Dworcowej.  Biuro  zorganizowano 
na  pierwszym  piętrze  zmodernizowanej  części 
zielonogórskiego  dworca  kolejowego.  32  funk-
cjonariuszy SOK ma do dyspozycji klimatyzowane 
pomieszczenia o powierzchni ogółem 360 m

2

– Oprócz tradycyjnych biur jest nowoczesna dy-

żurka  z  widedomofonem,  nagłośnieniem  na  całą 
siedzibę, szatnie z natryskami, toalety, pomieszcze-
nia do spożywania posiłków, a także pomieszczenie 
do  przeprowadzania  interwencji  i  dwa  pokoje  do 
krótkotrwałego  zatrzymania  sprawców  do  czasu 

przybycia  policji  –  in-
formuje Włodzimierz Se-
lerski,  rzecznik  prasowy 
Komendy  Regionalnej 
SOK w Poznaniu.

Modernizacja  kosz-

towała  ok.  2  mln  zł. 
– Wszystko zaplanowa-
no tak, by w krótkim czasie można było siedzibę 
przystosować do wymogów poselskiego projektu 
ustawy o Straży Kolejowej – dodaje Selerski.

W uroczystości otwarcia uczestniczyli m.in.: po-

słowie Jerzy Materna i Bogusław Wontor, zaprzy-
jaźnieni funkcjonariusze policji, straży granicznej 
i żandarmerii wojskowej, dyrektorzy poznańskich 

spółek Grupy PKP, zastępca komendanta Głów-
nej  Komendy  SOK  Józef  Zajkowski,  komendant 
Komendy Regionalnej SOK Robert Cieplicki oraz 
sokiści. Symboliczną wstęgę przecięli komendant 
Zajkowski i posłowie Materna i Wontor. Siedzibę 
poświęcił ks. mjr Edward Olech.

tm

SOK w nowej siedzibie

Funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei w Zielonej Górze 

wprowadzili się do nowej siedziby w wyremontowanej 

części zielonogórskiego dworca kolejowego.

Fo

t. W

. Selerski

Fo

t. ar

ch. PKP S.A

.

Na szlaku Wrocław – Henryków

Fo

t. M. Siemieniec

Funkcjonariusze chwalą sobie nowe pomieszczenia

background image

W ramach elektryfikacji odcinka z Gdańska Ol-

szynki do stacji zakładowej LOtOs Kolej nad tora-
mi wywieszono 7 tkm sieci trakcyjnej, na szlaku 
postawiono  31  słupów  trakcyjnych,  a  na  stacji 
15 bramek i 68 słupów. W montowanych łączni-
kach szynowych zastosowano ich nowy model PP 
– dzięki materiałowi, z jakiego są wykonane, nie 
są narażone na kradzież. Przy sieci zainstalowano 

też  układ  pomiarowo-rozliczeniowy,  który  po-
zwoli na jednoznaczne określenie zużycia energii 
trakcyjnej i przejrzyste rozliczenia. 

Elektryfikację dla LOtOsu PKP Energetyka re-

alizowała dzięki wygraniu przetargu w sierpniu 
2008  r.  („Przebudowa  sieci  trakcyjnej  w  torze  
nr 7 na stacji Gdańsk Olszynka w związku z elek-
tryfikacją bocznicy kolejowej firmy LOtOs Kolej” 
oraz  „Budowa  sieci  trakcyjnej  na  torze  boczni-
cowym  Gdańsk  Olszynka  –  stacja  zakładowa”). 
Wartość kontraktu wyniosła 3 mln 750 tys. zł 

Otworzenie zelektryfikowanego odcinka nastą-

piło 2 lipca 2009 r.                              mast

Zaprezentowano  tabor  używany  obecnie 

przez  spółkę:  od  wagonów  serii  Fals,  simms, 
Ea, poprzez lokomotywy spalinowe st44, sM31 
i sM42 po lokomotywy elektryczne Et41 i zmo-
dernizowaną Et22.

Przy  lokomotywach  byli  do  dyspozycji  in-

struktorzy,  którzy  zainteresowanym  przekazy-
wali tajniki związane z eksploatacją i utrzyma-
niem taboru trakcyjnego. Najbardziej oblężona 
była lokomotywka spalinowa, która bezpłatnie 
przewoziła dzieci po terenie lokomotywowni. 

Ekspozycji  taboru  towarzyszyły  wystawy  hi-

storycznych pamiątek użyczonych z rybnickiego 
muzeum i kolejowego muzeum w Herbach No-
wych. Prezentowano też modele kolejowe Euge-
niusza sosny i Ireneusza Zgudy – maszynistów 
z Ct Rybnik. 

Dużym  zainteresowaniem  cieszył  się  pokaz 

grupy operacyjno-interwencyjnej straży Ochro-
ny  Kolei  w  Rybniku.  Nie  zabrakło  prezentacji 
multimedialnej promującej PKP CaRGO s.a. 

Lech Sipko

Elektryfikacja dla LotoSu

PKP Energetyka zakończyła 

elektryfikację bocznicy kolejowej 

dla LotoS Kolej. 

Fo

t. ar

ch. PKP Ener

getyk

a

Stawianie słupa trakcyjnego

Z GRUPY PKP

KURIER PKP 29/19.07.2009

10

Dni PKP CARGO nA ŚląSKu

Dla uświetnienia obchodów Dni Rybnika zakład CT Rybnik przygotował na 

terenie lokomotywowni atrakcje związane z działalnością firmy. 

Pracownicy rybnickiego zakładu PKP CARGO

Fo

t. L

. s

ipko

Bocznica LotoSu już „pod napięciem”

Fo

t. ar

ch. PKP Ener

getyk

a

background image

KURIER PKP 29/19.07.2009

11

Z GRUPY PKP

Modernizację  współfinansowaną  ze  środków 

wielkopolskiego Regionalnego Programu Ope-
racyjnego  planowano  od  dawna.  urząd  mar-
szałkowski  i  kierownictwo  spółki  PKP  Polskie 
Linie Kolejowe prowadzili negocjacje w sprawie 
podziału  kosztów  modernizacji.  Ostatecznie 
uzgodniono, że inwestycja, która będzie koszto-
wała 175 mln zł, w 76 proc. będzie finansowana 
z WRPO, pozostałą kwotę wyłożą PKP PLK. 

–  Jesteśmy  przygotowani  do  inwestycji. 

Mamy już gotowe studium wykonalności, któ-
re  kosztowało  400  tys.  zł,  co  sfinansowaliśmy 
wspólnie z „Peelką” – informuje wicemarszałek 
Wojciech Jankowiak. 

Jednotorowa,  niezelektryfikowana  linia 

kolejowa,  o  której  tu  mowa,  jest  w  złym  sta-
nie  technicznym.  Na  wielu  odcinkach  wystę-
pują  ograniczenia  prędkości  nawet  do  20 
km/h.  Po  modernizacji,  na  którą  złożą  się 
m.in.:  wymiana  torów,  urządzeń  srk  i  odno-
wienie  peronów,  pociągi  pojadą  z  prędko-
ścią  do  120  km/h.  Roboty  mają  się  rozpocząć  
w marcu, a zakończyć  w listopadzie 2010 r. 

Od  marca  2010  r.  –  przez  6  miesięcy  –  li-

nia do Wągrowca będzie zamknięta. Docelowo 
planuje się modernizację drugiego odcinka tej 
linii od Wągrowca do Gołańczy i dalej do Byd-
goszczy. 

Gminy zgodziły się na przejęcie 15 dworców, 

leżących na odcinku od Czerwonaka do Gołań-
czy. Nieruchomości zostaną przekazane za umo-
rzenie  zobowiązań  podatkowych  kolei  wobec 
samorządów. 

–  Czekamy  na  pisemne  potwierdzenie  decyzji 

przejęcia dworców, bo przygotowanie tych nierucho-

mości  do  przekazania 
to dla nas duże koszty  
i chcemy mieć pewność, 
że gminy się nie wyco-
fają. Centrala PKP s.a. 
zgodziła  się  na  prze-
prowadzenie  podzia-
łów geodezyjnych. Pod 
koniec 2010 r. dworce 
te powinny znaleźć się 
w rękach samorządów 
–  zapewnia  Roman 
Nowacki, 

zastępca 

dyrektora  Oddziału 
Gospodarowania  Nie-
ruchomościami  PKP 
s.a. w Poznaniu. 

samorządowcy  i  kolejarze  rozmawiają  także 

o  modernizacji  ze  środków  WRPO  drugiej  linii 
nr 357 sulechów – Luboń na odcinku Wolsztyn 
– Luboń. 

–  tę  linię  chcielibyśmy  zmodernizować  

w  podobny  sposób  jak  „wągrowiecką”.  Mam 
nadzieję, że wkrótce podpiszemy umowę z PKP 
PLK.  Zamierzamy  przekazać  dworce  samorzą-
dom,  ale  nie  wiemy,  czy  wszystkie  zdecydują 
się na ich przejęcie – powiedział wicemarsza-
łek Jankowiak.

Teresa Masłowska

W przyszłym roku zostanie 

zmodernizowana linia kolejowa 

z Poznania Wschód do Wągrowca. 

lokalne samorządy przejmą 

15 dworców od stacji Czerwonak 

do granicy Wielkopolski.

Fo

t. 

t. Masłowsk

Szybciej do Wągrowca

Szybciej do Wągrowca

Fo

t. ar

ch. PKP Ener

getyk

a

Całej linii do Wągrowca przyda się gruntowna modernizacja

Fo

t. 

t. Masłowsk

Skoki – jeden z 15 dworców, które 

przejdą na własność samorządów

Pani

Grażynie Blicharz

wyrazy głębokiego współczucia z powodu śmierci

MaMy

składają 

Zarząd, współpracownicy 

oraz koledzy i koleżanki z „PKP Intercity” S.A.

background image

Dobrze zachowane nasypy kolejowe, pozo-

stałości  torów  i  podkładów  sprzed  II  wojny 
światowej,  fragmenty  dawnych  wiaduktów, 
którymi biegła linia do Kokoszek – to wszyst-
ko mogli podziwiać uczestnicy rajdu szlakiem 
przyszłej  Kolei  Metropolitalnej  Trójmiasta.  
A  przy  okazji  dowiedzieć  się,  czym  ta  kolej 
ma być. 

Rajd  podzielony  na  dwie  części  –  pieszą  

i pociągową – obfitował w atrakcje, nie tylko 
natury kolejowej. 

Pieszo z zasPy

Pierwsza część rajdu to wycieczka z Gdańska 

Zaspy  (konkretnie  z  pętli  tramwajowej  przy 
ul. Abrahama) niemalże do lotniska w Rębie-
chowie. Ten 7-kilometrowy odcinek uczestnicy 
wyprawy pokonali pieszo. Trasa wiodła nasy-
pem, którym na początku XX wieku poprowa-
dzono linię kolejową do Kokoszek. Została ona 
zniszczona w 1945 r., a teraz, wraz z planami 
powstania  Kolei  Metropolitalnej,  pojawia  się 
szansa na jej odbudowę. 

– To wspaniałe, że możemy podziwiać dosko-

nale zachowane nasypy w bardzo malowniczych 
miejscach.  Budowle  ziemne  kolei  „kokoszko-
wej” wzdłuż ulicy Potokowej budzą respekt dla 
ówczesnych budowniczych. Pamiętajmy, że po-
wstały one prawie 100 lat temu – mówi Marcin 
Głuszek,  dyrektor  ds.  marketingu  i  sprzedaży  
w trójmiejskiej SKM. Podkreśla, że teren dawnej 
kolei „kokoszkowej” jest miejscem akcji jednej 
z najważniejszych dla niego książek – „Weisera 
Dawidka” Pawła Huelle. 

HaPPening na lotnisku

Piesza  wycieczka  zakończyła  się  u  zbiegu  

ul. Szczęśliwej i Przytulnej, w niedużej już odle-
głości  od  lotniska  w  Rębiechowie.  Stąd  uczest-
nicy rajdu przejechali legendarnym „ogórkiem”  
(zabytkowym  autobusem  marki  Jelcz  043)  do 
portu lotniczego, gdzie odbył się happening pro-
mujący budowę Kolei Metropolitalnej. 

Od władz województwa pomorskiego, Gdańska, 

przedstawicieli  kolei  można  było  dowiedzieć  się  
o kolejowych inwestycjach, a w terminalu zobaczyć 
makietę stadionu Baltic Arena. Gościem specjalnym 
była Iwona Guzowska, była mistrzyni świata w bok-
sie i kick-boxingu, a obecnie posłanka na Sejm RP. 

Do  odwiedzania  latarni  morskiej  w  Gdańsku 

Nowym Porcie zachęcał jej właściciel Stefan Mi-
chalak.  Podczas  imprezy  zagrał  też  zespół  Duo 
Acustic.  Na  gości  czekały  konkursy,  których  te-
matyka  dotyczyła  m.in.  Kolei  Metropolitalnej  
i przygotowań Gdańska do EURO 2012. 

Opr

ac. A

. Go

zdyr

a

TEMAT TYGODNIA

KURIER PKP 29/19.07.2009

12

Nowy 
Port

Baltic Arena

Matarnia
(6 tys. mieszkańców)

Piecki-Migowo

(25 tys. mieszkańców)

Gdańs

k Oliw

a

Gdańsk

Stocznia

Gdańsk

Politechnika

Gdańs

k Wr

zeszcz

Gdańs

k Za

spa

Gdańs

k Uniw

ersyt

et

Gdańs

k Żabia

nka

Sopo

t Wyścig

i

Sopo

Sopo

t Kamie

nny P

otok

Gdynia

Orłowo

Gdynia 

Redło

wo

Gdynia 

Główna

Witomino

Karwiny, Dąbrowa 

i Wielki Kack

(40 tys. mieszkańców)

Osowa
(10 tys. mieszkańców)

port lotniczy

(w 2012 r. 7 mln pasażerów

rocznie – 20 tys. dziennie)

do lotniska w Babich Dołach

Podgórze, Obłuże
(35 tys. mieszkańców)

Żukowo

Gdynia 

Stocznia

Gdynia Grabówek

Gdynia Leszczynki

Gdynia Chylonia

Gdynia 

Wzgórze

 Św. Maksy

miliana

CZAS PRZEJAZDU:

Lotnisko ‒ Gdańsk Gł.                ok. 20 minut

Osowa ‒ Gdańsk Gł.                  ok. 35 minut

Gdynia Karwiny ‒ Gdańsk Gł.   ok. 45 minut

Lotnisko ‒ Gdynia                      ok. 35 minut 

Gdańsk Główny 

Szlakiem przySzłej kolei 

Pieszo 

i szynobusem 

pokonywali 

uczestnicy rajdu 

trasę kolei 

Metropolitalnej 

Trójmiasta. 

impreza była 

doskonałym 

przykładem, jak 

można promować 

kolej, jeszcze 

zanim pojadą nią 

pierwsze pociągi. 

istnijąca linia SKM
nowa linia SKM w ramach 

kolei metropolitalnej

linia SKM do Nowego Portu
połączenia regionalne 

w ramach kolei mtropolitalnej

jaka traSa kolei metropolitalnej?

Kolej  Metropolitalna  ma  w  pierwszym  etapie  połączyć  Gdańsk  i  Gdynię  

z  lotniskiem  w  Rębiechowie,  a  następnie  pozwolić  na  łatwy  dojazd  koleją  na 
Kaszuby. Według planów, nowa linia kolejowa będzie rozpoczynać się na wyso-
kości przystanku trójmiejskiej SKM Gdańsk Zaspa. Stąd pobiegnie do obwodnicy 
drogowej Gdańska nasypem dawnej linii kolejowej do Kokoszek.

Od obwodnicy do lotniska i dalej do stacji Gdańsk Osowa będzie poprowa-

dzona  nowo  wytyczoną  trasą.  Z  kolei  fragment  trasy  między  Gdańskiem  Oso-
wą a Gdynią Główną zostanie zmodernizowany (dziś biegnie tędy odcinek linii 
z Kościerzyny do Gdyni). Dzięki wybudowaniu linii z Zaspy do Osowy szansę na 
szybkie  połączenie  kolejowe  z  Gdańskiem  zyskają  m.in.  mieszkańcy  powiatów 
kartuskiego i kościerskiego.

Na razie opracowywane jest studium wykonalności budowy Kolei Metropolital-

nej. Rozważane są różne warianty: tramwajowy, kolei spalinowej, kolei zelektry-
fikowanej i dwutorowej oraz kolejowo-tramwajowy. Oddanie studium wykonal-
ności ma nastąpić w sierpniu br. Wtedy też dowiemy się, która wersja zwyciężyła.  
Ze wstępnego studium wynika, że koszt budowy wyniesie ok. 600 mln zł. 

KOLEJ 

METROPOLITALNA 

TRÓJMIASTA

Na trasie rajdu

background image

KURIER PKP 29/19.07.2009

13

TEMAT TYGODNIA

IDea pODchWycONa

–  Impreza  udała  się  fantastycznie. 

Osoby, które do tej pory miały mgliste 
pojęcie  o  Kolei  Metropolitalnej,  prze-
konały  się,  jak  blisko  jest  lotnisko  od 
centrum miasta i jak szybko można się 
będzie tam dostać pociągiem – zapew-
nia  Marcin  Głuszek.  Dodaje,  że  obecni 
na  imprezie  samorządowcy  z  Kaszub, 
m.in. z Kartuz, podchwycili pomysł i na 
swoim terenie planują urządzać podob-
ne imprezy promujące ideę Kolei Metro-
politalnej. 

Okazję  do  pokazania  się  na  imprezie 

wykorzystały też PKP Przewozy Regional-
ne, które podczas happeningu zorganizo-
wały  swoje  stoisko.  Każdy  mógł  podejść  

i dowiedzieć się, jakie promocje biletowe 
oferuje ta spółka. 

Po  zakończeniu  imprezy  na  lotnisku 

uczestnicy  rajdu  zostali  podwiezieni 
„ogórkiem”  do  szynobusu,  który  za-
brał  ich  na  dalszą  wędrówkę  szlakiem 
przyszłej Kolei Metropolitalnej – przez 
Osowę,  Karwiny,  Witomino  do  Gdyni 
Głównej. Na trasie zaplanowano jeszcze 
jedną  atrakcję  dla  miłośników  kolei, 
czyli fotostopy. 

Rajd  odbył  się  20  czerwca,  a  organizatorami 

imprezy  byli:  Urząd  Marszałkowski  Województwa 
Pomorskiego, Urząd Miejski w Gdańsku/BIEG 2012, 
SKM w Trójmieście, Przewozy Regionalne, PKP PLK 
S.A., Port Lotniczy im. Lecha Wałęsy w Gdańsku-Rę-
biechowie, LOT Catering, „Polska Dziennik Bałtycki” 
(patron medialny), Radio Euro 2012, Pomorskie Sto-
warzyszenie Sympatyków Transportu Miejskiego, Po-
morskie Towarzystwo Miłośników Kolei Żelaznych.

Barbara Małyska

Szlakiem przySzłej kolei 

„kolejowe 

eSkapady krajoznawcze”

Ten cykl imprez rowerowych, organizowa-

nych  przez  podlaski  Zakład  przewozów  Re-
gionalnych,  mający  na  celu  pokazanie  kolei 
jako ekologicznego i szybkiego środka trans-
portu, to kolejny przykład niekonwencjonal-
nego sposobu promocji. Jest to jednocześnie 
zachęta do aktywnego wypoczynku i pozna-
wania ciekawych miejsc na podlasiu. 

Na  miejsce  imprezy  docierało  się  oczy-

wiście  pociągiem.  Również  zakończenie 
rowerowego rajdu planowane było tak, by 
umożliwić powrót koleją. W 2008 r. odbyło 
się sześć tego typu imprez, od maja do paź-
dziernika. 

projekt Bit city

podobnie  jak  Kolej  Metropolital-

na,  również  idea  BiT  city  zaczęła 
być  promowana  na  długo  przed 
wdrożeniem. BiT city to szybka kolej 
miejska, mająca połączyć Bydgoszcz 
z  Toruniem,  a  przez  to  stworzyć  
700-tysięczną aglomerację, co przy-
spieszyłoby rozwój obu miast. 

projekt podzielony został na kilka 

części: budowę szybkiego połączenia 
tramwajowego  między  Fordonem 
a  Bydgoszczą  Wschodnią,  urucho-
mienie  szybkiego  połączenia  tram-
wajowego  w  Toruniu,  modernizację 
linii  kolejowych  pomiędzy  miastami 
oraz zakup taboru. całość inwestycji 
szacowana jest na 882 mln zł, z tego 
338 mln zł będzie pochodzić z pro-
gramu Operacyjnego „Infrastruktura 
i Środowisko”.

W celach marketingowych połą-

czenia  regionalne  pomiędzy  Byd-
goszczą a Toruniem nazwano „BiT 
city”. promował je w lutym 2006 r. 
szynobus,  którym  można  było  się 
bezpłatnie  przejechać,  by  poznać 
zalety szybkiej kolei miejskiej. Z tej 
możliwości  skorzystało  wówczas 
kilka tysięcy osób. 

Kolejnym  etapem  promocji  BiT 

city  było  wprowadzenie    w  stycz-
niu 2008 r. biletu aglomeracyjnego, 
umożliwiającego 

podróżowanie 

pociągami  regionalnymi  pomiędzy 
oboma  miastami  oraz  komunikacją 
miejską Bydgoszczy i Torunia na jed-
nym blankiecie. 

Fo

t. Pio

tr Str

załek

Fo

t. Eugeniusz K

aszubowski

Na trasie rajdu

Uczestnicy rajdu przeszli 7-kilometrowy odcinek od 

Gdańska Zaspy prawie do portu lotniczego

background image

KRAJ

KURIER PKP 29/19.07.2009

14

Większość planowanych robót została już wyko-

nana. We wnętrzu budynku zakończono prace nad 
odnowieniem holu dolnego, a także wymienione 
zostały okna i drzwi. W lepszej odsłonie już teraz 
prezentują  się  dworcowe  toalety.  W  ramach  mo-
dernizacji  pomieszczeń  toalet  ogólnodostępnych 
stworzono  oddzielne  pomieszczenia  dla  opiekuna  
z  dzieckiem  oraz  natrysku.  Z  myślą  o  osobach 
niepełnosprawnych  wybudowano  z  kolei  toalety 
dostosowane do ich potrzeb. 

Efekty  działania  ekipy  remontowej  są  widoczne 

również na zewnątrz budynku. Zakończono już prace 
nad renowacją elewacji zewnętrznej dworca, a także 
wykonano oświetlenie budynku. 

Do  września  potrwają  jeszcze  m.in.  prace  nad 

budową  strefy  oczekiwania  dla  podróżnych  w  holu 

głównym. Do wykonania zostały również 
kosmetyczne poprawki dworca, takie jak 
umieszczenie  napisu  na  budynku  czy 
budowa  systemu  informacji  wizualnej.  
W ramach prac przewiduje się dodatkowo 
remont placu przed dworcem. Wyznaczo-
ne zostaną miejsca parkingowe, również 
dla  osób  niepełnosprawnych,  a  także 
zlikwidowane  zostaną  bariery  architek-
toniczne. Poprawić ma się również stan 
asfaltowej nawierzchni i chodnika. 

Ekipa  remontowa  powinna  opuścić 

dworzec na przełomie sierpnia i września. 
Szacuje się, że modernizacja dworca po-
chłonie w sumie około 3,5 mln złotych.

Monika Gajewska-Okonek

Remont dworca 

kolejowego  

w Tarnowskich Górach 

dobiega końca.

W pełnej krasie 

budynek będzie 

można podziwiać 

we wrześniu br. 

Dworcowe poprawki

Fo

t.  ar

ch. PKP S.A

Fo

t. ar

ch. PKP S.A

.

Pociągi  kursują  we  wszystkie 

niedziele, aż do 4 października. 

Pierwszy odjazd ze stacji Ro-

gów Wąskotorowy Osobowy 

przewidziano  o  godzinie 

11.15 – można dojechać do miejsco-

wości Jeżów i z powrotem. Na miejscu nastę-

puje 40-minutowy postój na ognisko. 

Po południu – o godzinie 13.15 kolejka wyrusza 

ponownie, tym razem nieco dalej – do Głuchowa. 
Tam można zwiedzić owiany legendami barokowy 
kościół św. Wacława, a w drodze powrotnej w Jeżo-
wie także przewidziano czas na ognisko. 

Już  18  lipca  i  15  sierpnia  będzie 

możliwość  przejechania  się  po  całej 
49-kilometrowej  trasie  z  Rogowa  do 
Białej Rawskiej. Pociąg wyrusza o 11.15, 
powrót o 18.37. Po drodze zwiedzanie 
zabytków na trasie, m.in. XV-wieczne-
go modrzewiowego kościółka w Boguszycach. 

Atrakcją  dla  miłośników  kolei  będzie  także 

zwiedzanie  stacji  Rogów  Wąskotorowy  Towarowy, 
z  ekspozycją  taboru  i  urządzeń  kolejowych  oraz 
pamiętającej  czasy  świetności  wąskotorówki  sta-
cji  w  Rawie  Mazowieckiej.  Na  pamiątkę  zostanie 
kartonowy bilet. Trzeba go jednak kupić w kasie  

w  Rogowie  lub  Rawie.  W  pociągu  wydawane  są 
tylko bilety blankietowe.

Bilety na przejazd w obie strony kosztują odpowied-

nio: 10 złotych normalny i 7 ulgowy. Opłata za przejazd 
specjalny to 15 złotych bilet normalny i 10 ulgowy. Pro-
wiant na ognisko trzeba zabrać ze sobą.

Jacek Zemła

Kartonowe bilety z dziurką, kierownik pociągu z czerwoną 

opaską na rękawie, a konduktor z żółtą oraz ambulans 

pocztowy z 1930 r. – takie atrakcje czekają na uczestników 

wakacyjnych wycieczek Rogowską Koleją Wąskotorową.

Przygoda na Mazowszu

Fo

t. J

. Zemła

Wizualizacje zmodernizowanego 

dworca w Tarnowskich Górach

Sentyment budzi m.in. 

konduktor  ze  staro-

świecką opaską

Fo

t. J

. Zemła

background image

Uroczystość  (unikatowa  na  skalę  światową) 

odbyła  się  na  terenie  Zakładu  Linii  Kolejowych  
w Opolu (ISE Kluczbork) na linii 175 Strzelce Opol-
skie – Kluczbork, na ok. 3,5 kilometrowym odcinku 
Kuniów – Lasowice Małe Oleskie. Tutaj mieści się 
kościół filialny parafii kuniowskiej.

Wierni na platformach

Rankiem,  o  godzinie  9.00  rozpoczęła  się  msza 

św.  w  kuniowskim  kościele.  Następnie  wierni  (ok.  
650-700 osób) przeszli w procesji w okolice torów.  
Na torze nr 1 stały przygotowane dwie drezyny mo-
torowe – duża i mała z przyczepami, a na torze nr  
2 „eucharystyczny pociąg” składający się z 10 spe-
cjalnie przygotowanych (zabezpieczonych i wyposa-
żonych w przymocowane do podłogi ławki do siedze-
nia) platform (Res) oraz z dwóch lokomotyw SM42. 

Całość składu pociągu została odpłatnie wynajęta 

przez Stowarzyszenie od PKP CARGO S.A. Śląskiego 
Zakładu Spółki w Tarnowskich Górach. Na przycze-
pie dużej drezyny jechał ksiądz proboszcz Krzysztof 
Trembecki,  służba  liturgiczna,  poczty  sztandarowe  
i sygnaliści Nadleśnictwa Kluczbork. 

W  odległości  ok.  25-30  m  przed  dużą  drezyną 

jechała mała drezyna, na której były dzieci sypiące 
kwiaty przed Najświętszym Sakramentem. Pozostali 
uczestnicy oraz organista ze sprzętem nagłaśniają-
cym zajęli miejsca na platformach. Oba składy (po-
ciąg i drezyny) jechały równolegle, tak że wszyscy byli 
w centrum procesji.

Członkowie Stowarzyszenia, harcerze i kilku stra-

żaków OSP Kuniów dbali o bezpieczeństwo podczas 
przejazdu i pomagali uczestnikom w poruszaniu się 
i zajęciu miejsc siedzących. Pilnowali, aby nikt nie 
wstawał i nie chodził podczas przejazdu. Parafianie 
z Kuniowa i Lasowic Małych (wcześniej przywiezieni 
kilkoma autobusami do Kuniowa) zachowywali się 
wzorowo, byli zdyscyplinowani i nie stwarzali żad-
nych kłopotów.

Cztery ołtarze

W tradycji święta Bożego Ciała jest procesja do  

4 ołtarzy – nie inaczej było też w kolejarskiej pro-
cesji. Pierwszy ołtarz przygotowali mieszkańcy przy 
nieczynnej nastawni PKP w Kuniowie na ustawio-
nym  obok  toru  wagoniku  drezyny.  Drugi  ołtarz  
w  lesie  przygotowano  z  pomocą  leśników.  Trzeci, 
zrobiony  przez  mieszkańców  Lasowic,  zainstalo-
wano  przed  wejściem  do  budynku  dworca,  na 
zamkniętej  stacji  Lasowice  Małe  Oleskie.  Ostatni 
ołtarz zbudowano przy kościele w Lasowicach. 

Przy ołtarzach wysiadali tylko ksiądz i służba 

liturgiczna.  Wierni  podczas  przejazdu  pozosta-
wali  w  pociągu  ze  względów  bezpieczeństwa  
i logistycznych. Ołtarze były oddalone od torów 
zaledwie o kilka metrów i każdy bez schodzenia 
z wagonu doskonale widział i mógł brać pełny 
udział w nabożeństwie. 

Integracja kolejarzy

Pomysłodawcą  imprezy  na  terenie  ZLK  w  Opolu  

i „lokomotywą” przedsięwzięcia był Stanisław Konar-
ski – społecznik, członek Stowarzyszenia i radny Rady 
Miejskiej Kluczborka, a na co dzień maszynista pracu-
jącyw PKP CARGO S.A. Śląski Zakład Spółki w Tarnow-
skich Górach. Jak mówi pan Stanisław, przygotowania 
do  uroczystości  były  bardzo  praco-  i  czasochłonne  
i rozpoczęły się już w styczniu br. 

Ideą uroczystości było religijne przeżycie w ten 

nietuzinkowy  sposób  procesji  Bożego  Ciała,  ale 
także promowanie kolei i integracja kluczborskich 
kolejarzy pracujących w różnych spółkach PKP, pro-
mocja gminy i regionu. Jeszcze innym celem jest 
stworzenie  klimatu  do  pozyskiwania  środków  na 
remont linii 143 Kalety – Wrocław i 272 Kluczbork 
– Poznań. Linie te i węzeł kluczborski jeszcze nie-
dawno  były  podstawowymi  szlakami  przewozów 
towarowych północ – południe, a pociągów oso-
bowych i pośpiesznych jeździło tu trzy razy więcej. 

Jerzy Ciupke

Stowarzyszenie Kolejarzy i Sympatyków Węzła Kluczbork z siedzibą w Kuniowie, 

parafia pod wezwaniem św. Jana Chrzciciela w Kuniowie i sołectwo Kuniów 

zorganizowali obchody i procesję pod nazwą „Boże Ciało na Drezynach”.

Nabożeństwo na drezynach

KURIER PKP 29/19.07.2009

15

KRAJ

Fo

t. Z. Wilczyński

Niezwykła procesja na torach

Fo

t. J

. Zemła

Fo

t. Z. Wilczyński

Fo

t. S. Konarski

Fo

t. S. Konarski

Fo

t. S. Konarski

background image

Wyraźne  informacje  na  monitorach  potwier-

dzają, że dobrze trafiłem. Odnajduję swój wagon 
(oznaczenia  literowe)  i  czekam,  a  wraz  ze  mną 
spory tłumek podróżnych. Jednak oni w większo-
ści mają jedynie bagaż podręczny. Okazuje się, że 
możliwość nadania większego bagażu do wago-
nu  bagażowego  istnieje  minimum  pół  godziny 
przed planowym odjazdem pociągu.

Fotel zmieni kierunek

Na oczach podróżnych pociąg jest sprzątany. 

Ekipa wyposażona jest w odkurzacze oraz wszel-
kie  rzeczy  potrzebne  do  uzupełnienia  braków  
w toaletach i w części pasażerskiej. Wymienione 
zostają zagłówki przy fotelach. Siedzenia prze-
stawia  się  w  całym  składzie  w  kierunku  jazdy 
pociągu. Można sobie 
zażyczyć  przy 

zakupie  biletu,  aby  4  osoby 
siedziały twarzą w twarz, ale nie 
spotykam takiej opcji na począt-
ku podróży. 

Do pociągu wpuszczają 6 minut 

przed  planowym  odjazdem.  Ru-
szamy (oczywiście po lewym torze)  
z 7-minutowym opóźnieniem, ale 
na trasie mającej prawie 1000 km 
da się to chyba nadrobić? 

Miejsca przy siedzeniu nadspo-

dziewanie  dużo.  Jadę  klasą  eko-
nomiczną,  a  miejsca  jest  prawie 
tyle,  co  w  wagonie  bezprzedzia-
łowym  klasy  1  PKP.  Klimatyzacja 
sprawna, wyregulowana w wago-
nie rozsądnie, a może nawet zbyt słabo, ponie-
waż w innych wagonach jest chłodniej. 

Obłożenie  w  moim  wagonie  rzędu  ok.  95 

proc., w innych ciut luźniej. Kontrola bi-

letów odbywa się tuż po odjeździe. Mimo 
że bilet jest imienny, nikt nie ogląda do-

kumentu  tożsamości.  Ba,  biletu  nawet 

nie trzeba fizycznie posiadać. Konduk-
tor sprawdza w diagramie i „odhacza”. 

Posiadacze  wydrukowanego  biletu 

mają w czasie kontroli zaznaczony w kó-

łeczku numer miejsca do siedzenia. 
Konduktor  każdego  podróżnego 
zagaduje  sakramentalnym  „How 
are you?”. Nie czeka przy tym na 
odpowiedź,  lecz  wykonuje  swoją 
pracę i idzie dalej.

Śniadanie jak w samolocie

Po komunikacie nadanym przez głośniki za-

interesowani otrzymują karteczki na śniadanie 
w  wagonie  restauracyjnym.  Czas  odbioru  dla 
poszczególnych wagonów jest także podawany 
przez obsługę. 

Na  śniadanie  są  2  słodkie  bułeczki,  dżemy, 

masło i do wyboru kawa lub herbata, bez li-
mitu dodatki typu mleko i cukier. Koszt: 5,80 
dolara australijskiego. 

Posiłek  podróżny  otrzymuje  do  tekturowego 

pudełeczka. Konsumpcja odbywa się na rozkłada-
nym stoliczku przy siedzeniu. Pudełko służy także 
przy następnych posiłkach do zabrania jedzenia  
i napojów z wagonu restauracyjnego. 

Ciekawostką  są  miejsca  w  korytarzu,  gdzie 

znajduje  się  chłodna  woda  do  picia  i  kubeczki 

O godzinie 8.00 

pojawiam się na 

dworcu 

w Melbourne. 

Przez moment

nie mogę znaleźć 

peronu 1, z którego

odjeżdża mój pociąg 

do Sydney, należący 

do przewoźnika 

Countrylink. 

Koniec języka za 

przewodnika i już 

wiem, że z drugiego 

końca dworca. 

W krainie kangurów

KOLEJ NA ŚWIECIE

KURIER PKP 29/19.07.2009

16

źródło: www

.pictur

eninj

a.c

om

Źródło: www

.tr

ansport-impact.c

om

Źródło: www

.abc.net.au

Tilt Train – jeden z australijskich przewoźników

Pociągi na moście w Sydney 

Budynek dworca w Melbourne

background image

jednorazowe.  Wody  nikt  nie  limituje,  ale  nie 
widać kolejek do tego miejsca. Zwykle podróżni 
posiadają własną wodę. 

System  dystrybucji  posiłków  wydaje  się 

sprawdzony. Doświadczam tego w porze lunchu. 
Udaję się do wagonu, gdzie wydawane są po-
siłki. Jako podróżny, który nie zamówił zestawu  
w  porze  zamawiania,  zostaję  obsłużony  z  ne-
gatywnymi emocjami ze strony pani serwującej 
posiłki. Muszę też czekać 45 minut na realizację 
zamówienia. 

Przegoniony zajmuję zatem miejsce w wago-

nie barowym, w części dla podróżnych. Zjawia się 
pan konduktor, który informuje mnie, że powi-
nienem czekać w klasie ekonomicznej, ponieważ 
na taką posiadam bilet. Tu jest część dla klasy 
1.  Dziwne, ponieważ wizualnie i jakościowo miej-
sca te nie odbiegają od miejsc, które są w klasie 
ekonomicznej.

Lunch, który wybieram, to pasta bolognese, do 

tego piwo. W zestawie jest jeszcze bułka i masło. 
Jedzenie  dosyć  smaczne.  Koszt  jest  także  atrak-
cyjny – zapłaciłem 13 dolarów. Nie jest to wiele  
w australijskich realiach.

Wagon  barowy  poza  czasem  wydawania  po-

siłków  jest  nieczynny.  Dopiero  od  popołudnia 
działa non stop. Po około 5 godzinach podróży 
następuje zmiana całej obsługi pociągu.

     Komfort i nowoczesność

Wagony klasy ekonomicznej, którą podróżuję, 

zdominowane  są  przez  kolor  niebieski.  Wykła-
dzina  na  podłodze  oraz  fotele  są  w  tym  kolo-
rze. Zasłonki i elementy wykończeń  mają kolor 
zbliżony do butelkowej zieleni. Nad siedzeniami 
umieszczone są nawiewy powietrza. Brak nieste-
ty  indywidualnego  oświetlenia.  Wszystkie  drzwi 
w wagonach otwierają się na fotokomórkę. 

Komfort  podróżowania  jest  wysoki.  W  wa-

gonach  nie  trzęsie  i  jest  tak  cicho,  że  można 
spokojnie  rozmawiać.  Pociąg  ciągnięty  jest 

przez lokomotywę spalinową, ale nie czuje się 
zapachu spalin. 

Maksymalna  prędkość,  jaką  osiągamy,  to  

120 km/h. Na odcinkach górskich, gdzie są zakrę-
ty i tunele, prędkość spada. Widać też duże ob-
ciążenia dla lokomotywy w czasie podjazdów na 
wzniesienia. Różnica terenu chwilami jest bardzo 
widoczna i aż podziw bierze, że w takich warun-
kach posuwamy się z prędkością ok. 80 km/h. Nie 
ma możliwości otwarcia okien, ale są one na tyle 
duże  i  panoramiczne,  że  nie  ma  najmniejszego 
problemu z podziwianiem widoków na zewnątrz.

W czasie zwiedzania pociągu spotykam wagon 

z  przedziałami,  w  którym  każdy  przedział  ma 
własny prysznic i toaletę. Początkowo ten wagon 
wziąłem  za  klasę  1,  ale  okazuje  się,  że  jest  to 
standard podobny do naszej kuszetki. W pociągu 
znajduję  też  aparat  telefoniczny  i  sporo  gaśnic 

– po 2 na każdy wagon oraz dużo miejsca na 
wózki inwalidzkie. Nie znalazłem natomiast miej-
sca do przewozu rowerów. 

 „Węzeł” w Wagga Wagga

Linia kolejowa jest jednotorowa, o dobrej jakości, 

na betonowych podkładach. Na trasie, która podró-
żuję,  kursują  wahadłowo  dwa  składy  pasażerskie 
Countrylink. Około 1.30 wyminęły się one na mijan-
ce za stacją o aborygeńskiej nazwie Wagga Wagga.  
Z pociągiem towarowym wymijamy się tylko raz. 

Przez  większą  część  trasy  linia  kolejowa  bie-

gnie równolegle do drogi samochodowej, na któ-
rej  ruch  jest  umiarkowany,  aby  nie  powiedzieć 
– bardzo słaby. Ogólne widoki za oknem to duże 
przestrzenie,  często  pofalowane,  z  małą  ilością 
drzew.  Można  się  zadumać,  kontemplować...  
Aż  trudno  uwierzyć  statystykom,  że  w  regionie 
tym,  czyli  na  wschodnim  wybrzeżu  Australii, 
mieszka najwięcej ludzi na tym kontynencie. 

Krajobraz  zmienia  się  jakieś  120  km  przed 

Sydney. Dużo zieleni na pagórkowatym terenie. 
Utworzono  tu  sporo  parków  krajobrazowych. 
Ładne farmy, oczka wodne czy rzeczki. Po niemal 
pustynnej monotonni robi to wrażenie. 

Wzmaga się też ruch na torach. Mijamy transporty 

towarowe i pociągi kolei podmiejskiej. Nie zauważy-
łem, odkąd pojawiły się dwa tory, ale przypuszczam, 
że mogło to się stać 200 km przed Sydney. 

Podróżnych, którzy przejechali wraz ze mną 

całą trasę, mogło być ok. 30 proc. Inni dosie-
dli się na jednej z 13 mijanych stacji. Przyjazd 
do  stacji  końcowej,  Sydney  Central  –  niestety  
z 20-minutowym opóźnieniem. 

ketorg

KURIER PKP 29/19.07.2009

17

KOLEJ NA ŚWIECIE

Budynek dworca w Melbourne

Kolej dużych prędkości w stanie Queensland

FOTOEKSPRES

Statford-upon-Avon – tę niepozorną, angielską stacyjkę każdego roku odwiedzają tysiące miło-
śników Williama Szekspira. Autor „Romea i Julii” właśnie w pięknym miasteczku nad rzeką Avon 
urodził się i tworzył swoje legendarne dzieła.                                            Fot. Tomasz Sobiech

Źródło: www

.adv

ancedr

ailtech.c

om

background image

Wśród miłośników fotografii kolejowej najbardziej popularnym tematem jest fotografowanie jadącego pociągu. 

W jaki sposób „ustawić” na zdjęciu pędzący skład?

Jak zrobić dobre zdjęcie kolejowe?

(10) 

ZatrZymane W kadrZe

KURIER PKP 29/19.07.2009

18

AKADEMIA KURIERA

Wyobraźmy sobie, że stoimy w jakimś atrakcyjnym miejscu wzdłuż szla-

ku kolejowego. W oddali słychać nadjeżdżający z dużą prędkością pociąg. 
Za chwilę przemknie obok nas – chcielibyśmy uwiecznić to fascynujące 
zjawisko.  Aby  sfotografować  ruch,  musimy  się  wcześniej  zastanowić,  co 
chcemy na zdjęciu pokazać. 

To,  w  jaki  sposób  zaplanujemy  ujęcie,  jakie  ustawienia  dobierzemy  

w aparacie, będzie miało bezpośredni wpływ na to, czy wykonane zdjęcie 
będzie dynamiczne i żywe, czy sfotografowany na szlaku pociąg tak na-
prawdę niczym nie będzie się różnił od tego stojącego na stacji.

Na fotografiach ruch możemy skutecznie uwiecznić na dwa sposoby: „za-

mrażając go w miejscu” lub uwypuklając przez zarejestrowanie poruszenia 
(o czym pisaliśmy w nr 27 Kuriera PKP). 

Zamrożenie ruchu

Jest  to  przedstawienie  ruchomego  motywu  głównego  w  sposób  wy-

raźny i ostry. Podstawą do zastosowania tej metody jest użycie krótkich 
czasów naświetlania. Powstaje od razu pytanie: jak krótkich? Decydujące 
znaczenie mają tu:

 prędkość, z jaką porusza się obiekt,

 kąt, pod którym zbliża się dany obiekt,

 zastosowana ogniskowa (zoom).

Idealnie dobrany czas naświetlania to taki, który zagwarantuje zatrzymanie 

obiektu w kadrze, ale jednocześnie pozwoli na zastosowanie odpowiednio du-
żej przysłony, aby głębia ostrości na zdjęciu była odpowiednia. Owszem, można 
zatrzymywać ruch maksymalnie krótkimi czasami naświetlania – w niektórych 
typach aparatów nawet do 1/4000 s. Ale cóż z tego, jeśli na zdjęciu wyraźne bę-

dzie tylko czoło pojazdu, reszta zaś będzie nieostra lub mdła przez zastosowanie 
małej wartości przysłony, co da w efekcie małą głębię.

Pamiętać również należy o doborze czułości ISO. Im wyższa czułość, tym 

ustawienia czasu i przysłony mogą być większe. Ale wyższe ISO to zawsze jed-
nocześnie większe szumy na matrycy cyfrowej i ziarno na negatywie. Starajmy 
się więc dobierać parametry tak, aby w ustawieniach stosować najniższe ISO.

trochę matematyki

Na  foto  1  mamy  typowe  zdjęcie  wykonane  wzdłuż  szlaku.  Obiekt 

główny, czyli pociąg jadący z prędkością 80 km/h jest ostry i wyraźny. 
Został sfotografowany aparatem analogowym z filmem 100 ISO, z za-
stosowaniem czasu 1/500 s i dużej przysłony f-8. Takim ustawieniom 
sprzyjała dobra pogoda. Jednak, gdy warunki oświetleniowe będą dużo 
gorsze  lub  pociąg  będzie  jechał  szybciej,  parametry  podane  powyżej 
nie  dadzą  sukcesu.  Zdjęcie  w  pierwszym  przypadku  na  pewno  będzie 
ciemne, w drugim zaś, może być poruszone.

Aby dobrać czas naświetlania gwarantujący poprawne „zamrożenie” 

ruchomego obiektu i względnie dużą wartość przysłony dla uzyskania 
dużej  głębi  ostrości,  należy  przeprowadzić  proste  obliczenie.  Wspo-
mniana  wcześniej  prędkość  80  km/h,  to  inaczej  (wykonujemy  proste 
obliczenie, dzieląc przez „stałą” 0,036) 2222,2 cm/s. Otrzymany wynik 
dzielimy (w przypadku czasu naświetlania 1/500) przez 500, aby szybko 
dowiedzieć się, że w momencie wykonywania zdjęcia nasz pociąg prze-
jedzie dystans 4,4 cm!

W jaki sposób najprościej przekonać się, czy wybrany czas naświetla-

nia wystarczy do zamrożenia ruchu? 

Fo

t. D

. R. Dołubizno

Fo

t. D

. R. Dołubizno

background image

KURIER PKP 29/19.07.2009

19

AKADEMIA KURIERA

Dłuższa metoda, poprzez „próby i błędy” polegające na wykonaniu 

wielu niekoniecznie dobrych zdjęć, z czasem pozwoli dojść do wprawy na 
tyle, że ustawień w aparacie będziemy dokonywać „w ciemno”. Ale jest 
ona o tyle nieskuteczna, że w przypadku niepowodzeń wielu starannie 
zaplanowanych ujęć nie da się już powtórzyć.

Dużo  szybciej  i  pewniej  (to  nie  żart)  będzie  umiejscowić  wspomniane  

4,4 cm w planowanym miejscu uchwycenia czoła pociągu. Można np. nary-
sować na główce szyny kredą grubą kreskę o takiej długości lub przyłożyć 
cokolwiek o zbliżonych wymiarach. Gdy po odejściu na miejsce, z którego 
chcemy  fotografować  będziemy  owe  4,4  cm  widzieć  wyraźnie,  będzie  to 
oznaczało, że czas naświetlania może nie gwarantować zamrożenia ruchu.

Planując fotografowanie wzdłuż szlaku, na którym znamy prędkość 

pociągów, taki wzorzec przebytego dystansu dla jednego z czasów na-
świetlania (np. 1/500 s), możemy wykonać w domu. Dobrze sprawdza 
się pasek kartonu, który po zgięciu na kształt litery „U” położymy na 
główce szyny. Obserwując go z odpowiadającej nam odległości, łatwo 
ocenimy, czy czas naświetlania warto wydłużyć, czy należy go skrócić.

kąt Zbliżania

Wróćmy  jeszcze  na  moment  do  foto  1.  Jak  widać,  przy  prędkości  

80 km/h nasze 4,4 cm, które pokonał pociąg w momencie wykonywania 
zdjęcia z czasem 1/500 s, były przez obiektyw niemal niewidoczne. Odle-
głość  pokonywana  przez  jadący  pociąg  będzie  coraz  bardziej  odczuwal-
na, gdy będziemy zmieniać swoje ustawienie względem obiektu w ruchu  
– z równoległego na prostopadły.

Przy prostopadłym ustawieniu się względem obiektu (foto 2) pociąg po-

ruszał się z prędkością 60 km/h. Przy czasie naświetlania 1/500 s pokonał 
dystans 3,3 cm, z tej odległości praktycznie niewidoczny. Ale już przy pręd-
kości dwukrotnie większej było to prawie 7 cm, co na pewno spowodowa-
łoby poruszenie obiektu. Dla „zamrożenia” konieczne byłoby zastosowanie 
czasu naświetlania przynajmniej 1/1000 s.

ogniskoWa

Zoom ma duży wpływ na możliwości „zamrożenia” ruchu. Ustawiając 

się  równolegle  do  zbliżającego  się  obiektu  i  stosując  tzw.  duży  zoom, 
potrzebne  do  zamrożenia  ruchu  czasy  naświetlania  nie  muszą  być  tak 
wyśrubowane. Optyczne skrócenie perspektywy powoduje, że obiekt ru-
chomy będzie bardzo powoli przybliżał się do obiektywu.

Na foto 3 czas 1/250 s w zupełności wystarczył do ostrego sfotografo-

wania pociągu jadącego z prędkością 90 km/h. Natomiast przy bardziej 
prostopadłym ustawieniu, duży zoom wymusza stosowanie bardzo krót-
kich czasów naświetlania.

Na małych ogniskowych sytuacja jest odwrotna. Pociąg fotografowany 

równolegle (z perspektywy jak na foto 3), zbliżając się do fotografującego 
zacznie gwałtownie przyspieszać w kadrze, a fotografowany równolegle 
będzie się poruszał wolniej niż w rzeczywistości.

ożyWianie Zamrożonych obraZóW

Jest kilka sposobów, aby „zamrożony” ruch trochę zdynamizować. Oczywiście 

bezkonkurencyjny jest parowóz z pióropuszem dymu i pary, ale tych obiektów 
niestety jest już jak na lekarstwo. Najprostszym w fotografii kolejowej jest 
ukazanie pociągu na łuku w przechyłce (foto 4). Im większa przechyłka, tym 
większa prędkość możliwa do wyobrażenia przez oglądających.

Doskonale wyglądają zdjęcia pędzących lokomotyw elektrycznych w desz-

czu, kiedy to ślizgający się po sieci pantograf zbiera wodę, rozpylając za sobą 
mgłę. Efekt niemożliwy do wykonania w fotografii statycznej. Także zimą, gdy 
pędzący pociąg wzbija za sobą tumany śniegu (foto 5). 

dariusz r. dołubizno

www.gmfk.pl

Fo

t. D

. R. Dołubizno

Fo

t. D

. R. Dołubizno

Fo

t. D

. R. Dołubizno

background image

Pracę zaczyna w lokomotywowni Toruń Kluczyki od objęcia pojazdu. W tym 

przypadku jest to SA106-017, którym będzie jeździł tego dnia na linii Chełmża 
– Bydgoszcz. Trochę wypełniania papierów, sprawdzenie stanu technicznego szy-
nobusu i można jechać. 

Po godzinie 4 nad ranem maszynista wyjeżdża z Torunia do Unisławia Po-

morskiego z pociągiem  służbowym nr 11931. Wraz z „siedemnastką” jedzie drugi 
szynobus z floty Kujawsko-Pomorskiego ZPR, SA106-014. Tuż przed godziną 5.00 
pociąg 11931 dociera do Chełmży. Wsiadam do pociągu i towarzyszę tego dnia 
maszyniście Sikorskiemu w pracy. 

Poranek we mgle

Okazało się, że szynobusy mają problem ze sterowaniem wielokrotnym („nie wi-

dzą się” wzajemnie). Podczas jazdy drobnej awarii uległa piasecznica oraz WC. Nad 
stacją unosi się gęsta mgła, która znacznie utrudnia widoczność. Dyżurny ruchu 
powiadamia nas, że wyjazd ze stacji został podany (semafor kształtowy wskazuje 
sygnał Sr3 – „wolna droga ze zmniejszoną prędkością”). Wyjeżdżamy z Chełmży. 

Maszynista rozpędza szynobusy do prędkości 80 km/h. Trzeba uważać na prze-

jazdach, bo mgła ogranicza widoczność do kilku metrów. Z rozkładową prędko-
ścią mijamy kolejne, uśpione o tej porze przystanki osobowe: Głuchowo, Nawrę 
oraz Grzybno. Zbliżamy się do tarczy ostrzegawczej semafora wjazdowego stacji 
Unisław Pomorski. 

Maszynista zgłasza dyżurnej ruchu przez radiotelefon nasze przybycie i prosi  

o podanie wjazdu na stację. Dyżurna ruchu musi zamknąć przejazd, który znajduje 
się tuż przed stacją i wyświetlić na semaforze sygnał S5 („następny semafor wska-
zuje sygnał stój”). Po chwili zostajemy poinformowani, że wjazd został podany.  
O godzinie 5.20 wjeżdżamy na stację, gdzie czekają już pierwsi pasażerowie. 

Odjazd do Bydgoszczy, już jako pociąg planowy, o godzinie 5.37. Kolejarz 

idzie rozczepić szynobusy. Drugi pojazd zostaje w Unisławiu do godziny 6.54, 
po czym również pojedzie do Bydgoszczy. 

Po powrocie mechanika, zgłasza się dyżurna ruchu z nastawni UP. Maszynista  bie-

rze plik kartek z rozkazami pisemnymi „O”. Dyżurna dyktuje rozkaz na zmniejszenie 
prędkości do 50 km/h i zachowanie ostrożności ze względu na zły stan nawierzchni na 
łuku przed mostem w Fordonie – w okolicy przejazdu na DK10 w Strzyżawie.

Dochodzi planowa godzina odjazdu. Maszynista zgłasza gotowość do wy-

jazdu dyżurnej ruchu. W samym Unisławiu mgła już opada i widoczność jest 
lepsza. Semafor wyjazdowy stoi jednak dość daleko i słabo go widać. Dyżurna 
informuje o podaniu wyjazdu (sygnał S10 – „jazda z prędkością nieprzekra-
czającą 40 km/h, a potem z największą dozwoloną prędkością”). Kierownik 
pociągu również daje sygnał do odjazdu i zgodnie z rozkładem, już jako pociąg 
osobowy 1141, ruszamy do Bydgoszczy. 

Ostrożnie na przejazdach

Po zabraniu kilku osób z przystanku osobowego Gzin, zbliżamy się do Dą-

browy Chełmińskiej. Na szlaku mgła znów daje się we znaki. Przed stacją są 
dwa najniebezpieczniejsze przejazdy na linii, na których obowiązuje ogranicze-
nie prędkości do 20 km/h. Z powodu słabej widoczności maszynista ostrożnie 
podjeżdża do obu przejazdów, dając przed nimi syreną, sygnał Rp1 („bacz-
ność”). Zatrzymujemy się w Dąbrowie Chełmińskiej, a później w Ostromecku. 
Mgła zaczyna opadać. 

Minęliśmy ograniczenie w Strzyżawie i zbliżamy się do najciekawszego punktu 

na trasie – mostu kolejowo-drogowego przez Wisłę w Fordonie im. Rudolfa Mo-
drzejewskiego. Między mostem a stacją Bydgoszcz Fordon jest kilkusetmetrowy 
łuk. Na jego końcu znajduje się przejazd, przed którym stoją „sierżanty”. Są to 
wskaźniki W9, które oznaczają stałe ograniczenie prędkości. W tym przypadku 
do 20 km/h. Mimo małego ruchu samochodów, przejazd jest jednym z niebez-
pieczniejszych na linii. 

– Jadąc do Bydgoszczy, wyjechałem z łuku i zauważyłem na przejeździe stoją-

cego tira z naczepą. Za przejazdem jest jakiś zakład i kierowca czekał na otwarcie 
bramy… Na szczęście zatrzymałem się tuż przed przejazdem. Kierowca był zasko-
czony, że pojawił się tutaj pociąg. Takich sytuacji tutaj jest więcej. Trzeba uważać 
– opowiada maszynista.

Przerwa regeneracyjna

Mijając kolejne bydgoskie stacje, planowo dojechaliśmy do Bydgoszczy Głównej. 

Wjechaliśmy na tor przy peronie 4a o godzinie 6.18. W tym miejscu czekamy na 
odjazd. Jako pociąg nr 1120 o godzinie 7.18 ruszamy do Chełmży.

 

Dzień z życia maszynisty

Fo

t. P

. Str

zyże

wski

Godzina 3.26, sobota. 
Kiedy większość ludzi 
jeszcze śpi, 
ireneusz sikorski, 
starszy maszynista 
Kujawsko-Pomorskiego 
zakładu Przewozów 
Regionalnych już 
rozpoczyna swoją, prawie  
12-godzinną, służbę. 

LUDZIE

KURIER PKP 29/19.07.2009

20

ireneusz sikorski za sterami

background image

Między stacjami Bydgoszcz Bielawy a Bydgoszcz Wschód minęliśmy się z szyno-

busem z Unisławia, którego wcześniej tam zostawiliśmy. Do Chełmży docieramy 
planowo i bez przeszkód. Tak samo wracamy do Bydgoszczy Głównej, gdzie jeste-
śmy o godzinie 9.33. Teraz do godziny 12.08 mamy dłuższą przerwę. 

Na około dwie godziny odstawiamy się na tor „pocztowy”, tuż za peronem 2. 

„Pocztowy”, ponieważ dawniej odstawiano tutaj wagony pocztowe. Dzięki tej dłu-
giej przerwie mamy okazję do spokojnej rozmowy. Po kilkunastu minutach przery-
wa ją serwisant z PESY, który przyszedł naprawić usterkę WC (z piasecznicą udało się 
poradzić podczas jazdy). Maszynista poprosił jeszcze o wymianę kilku przepalonych 
żarówek w kabinie na pulpicie (m.in. od hamulca postojowego).

Około  godziny  11.30  zaczynamy  manewrować  na  tor  przy  peronie  4a,  skąd  

o 12.08 wraz z SA106-014 (który będzie prowadził) odjedziemy do Chełmży. Przy 
peronie zameldowaliśmy się jako pierwsi. Po chwili przyjechał drugi szynobus i ma-
szyniści zaczęli je łączyć. Tym razem sterowanie wielokrotne zadziałało poprawnie. 

Do Chełmży dojechaliśmy o godzinie 13.05, w kabinie drugiego szynobusu. 

Pojazdy po raz kolejny tego dnia zostały rozłączone. Pierwszy (014) zostaje 
w Chełmży do godziny 15.30, a my wracamy do Bydgoszczy za parę minut. 
Dokładnie o 13.16. Na stację końcową dotarliśmy o 14.14. Wraz z przyjazdem 
do Bydgoszczy kończy się służba Ireneusza Sikorskiego. Jeszcze tylko trochę 
wypełniania papierów (m.in. uzupełnianie wykazu pracy) i można przekazać 
pojazd zmiennikowi, który właśnie przyszedł do pracy.

Kolejarska rodzina

W żyłach Ireneusza Sikorskiego płynie kolejowa krew. Babcia pochodziła z ko-

lejarskiej rodziny. Dziadek był zwrotniczym, asystentem, a później zawiadowcą na 
stacji w Biskupcu Pomorskim. 

Do ostatniej chwili, kiedy wybierał szkołę, nie myślał o tym zawodzie. W wyborze 

pomogła babcia oraz starszy kolega, który już uczył się tego zawodu. Wybrał Zespół Szkół 
Mechanicznych w Iławie o specjalizacji eksploatacja i naprawa taboru kolejowego. Miał 
trafić na kierunek związany z ruchem na kolei, ale klasa była przepełniona. 

– Teorię mieliśmy w szkole, a praktykę na warsztatach w lokomotywowni 

w Iławie. Gdy zaczynałem naukę, do Iławy przychodziły pierwsze lokomotywy 
elektryczne. Mimo iż naszą klasę uczono na elektrowozy, tuż po szkole wzięto 
nas na kurs pomocnika maszynisty lokomotyw spalinowych. Potrzeba było 
dużo ludzi i wzięto prawie całą klasę – opowiada Sikorski.

Zaczął jeździć pod koniec 1987 r. na trasach w całej północno-wschodniej 

Polsce. – Pracy było sporo. Pociągami woziło się wtedy ogromne ilości bu-
raków, maszyn i węgla. Najcięższe pociągi jeździły do Korsz, zawsze na dwie 
lokomotywy ST44. Między służbami były krótkie przejścia, po kilkanaście 
godzin. Solidnie to człowieka wymęczyło – wspomina. 

Miał kilka lat rozbratu z koleją – na wojsko i pracę przy robotach drogo-

wych. Ukończył też Technikum Kolejowe w Olsztynie. Po koniec lat 90. znów 
zaczęto przyjmować pomocników maszynisty w Iławie oraz Toruniu. 

– Żona już pracowała w Toruniu, więc zdecydowałem się tam przenieść. 

Pracowałem  na  górce  rozrządowej  na  manewrach.  Jeździliśmy  również  
z pociągami zdawczymi do Lipna, Solca Kujawskiego, Olka czy Unisławia 
Pomorskiego – mówi Sikorski.

Ponad rok jeździł jako pomocnik na elektrowozach i w 2001 r. zrobił upraw-

nienia na maszynistę pojazdów elektrycznych. – Dziś znam prawie wszystkie szla-
ki w okolicy oraz te dalsze, do Łodzi, Poznania, Olsztyna i Piły. Gdy prowadziliśmy 
pociąg „Torunianin”, miałem również szlak do Gdyni. Nie dane mi było zrobić 
tylko szlaku do Warszawy – relacjonuje.

„czyste” szynobusy

Od 13 listopada 2008 r. Ireneusz Sikorski jeździ również po reaktywowanej 

trasie Bydgoszcz – Chełmża.

Jak sam przyznaje, na szynobusach jest inna kultura pracy. Zbliżona do tej na 

dobrym elektrowozie. Nie można ubrudzić się smarami i olejami np. od silnika. 

– Jako pomocnik na „iwanach” nie nosiłem munduru. Było mi go szkoda, bo 
ubrania bardzo często się brudziły – zauważa.

Praca na lokomotywach spalinowych była ciężka. Pojazdy były eksploatowane do 

granic możliwości. Zjeżdżały jedynie na tankowanie i zaraz wracały na kolejny pociąg. 
Dzisiaj „gagariny” mają mniejsze zatrudnienie i dlatego jeszcze wytrzymują. 

– Obecnie jeździmy w planie i znamy plan służby na cały miesiąc. Dawniej obo-

wiązywał system zapisu. Przychodziłem na daną godzinę do pracy i  meldowałem się 
u dyspozytora. Dawał mi maszynę i ruszałem na szlak. Nigdy nie wiedziałem czy do 
domu wrócę po kilku godzinach czy kilku dniach – wspomina. 

Ireneusz Sikorski z podziwem patrzy na wiele serii lokomotyw, ale największy senty-

ment pozostał do lokomotyw spalinowych, w szczególności do „iwanów”. Największą 
szkołę solidnej pracy przeszedł w Iławie na warsztacie  (m.in. zajmował się prądnicami 
lokomotyw ST44) oraz w jeździe.

trudna profesja

Praca  maszynisty  nie  należy  do  najłatwiejszych.  Pracuje  się  o  różnych  po-

rach, w dzień i w nocy. Pociągi jeżdżą 365 dni w roku, więc jeździ się również  
w weekendy i święta.

Stres jest wpisany w ten zawód. Powodują go w szczególności kierowcy, którzy 

bezmyślnie przejeżdżają przez przejazdy. Do zawodu maszynisty potrzeba m.in. sa-
modzielności, odpowiedzialności, trzeźwości umysłu, podzielności uwagi oraz dużego 
zaufania do innych pracowników. 

– Potrzebna jest przede wszystkim samodyscyplina – podejmuje 

się odpowiedzialne decyzje.  W tym zawodzie, powie to każdy maszynista, nie 
można w pracy żyć domem i sprawami osobistymi. Gdy będziemy o tym myśleć, 
to problemy typu przeoczenia czy chwile zawahania są murowane – przestrzega 
Ireneusz Sikorski. 

Maszynista obserwuje kolej od wewnątrz, widzi zmiany na kolei oraz tempo 

tych zmian. Każdy dzień jest inny i przynosi nowe, ciekawe zdarzenia. I chyba to 
jest w tym zawodzie najciekawsze.

Przemysław strzyżewski

Autor i redakcja „Kuriera PKP” serdecznie dziękują Kujawsko-Pomorskiemu Zakładowi 

Przewozów Regionalnych za pomoc w realizacji materiału.

Fo

t. P

. Str

zyże

wski

KURIER PKP 29/19.07.2009

21

LUDZIE

Fo

t. P

. Str

zyże

wski

maszyniści chwalą komfort pr

owadzenia szynobusów

background image

Berliński sukces był pięknym debiutem nowo 

wybranego trenera reprezentacji polskich koleja-
rzy Marka Kurzawskiego.

– Jeszcze niedawno przed zawodami marzyliśmy 

o piątym miejscu, a mamy brąz. Wszyscy moi za-
wodnicy zasłużyli na pochwałę – za wysiłek włożony 
w  cały  turniej.  Do  berlińskich  zawodów 
przystąpiliśmy  w  zasadzie  bez  treningu 
– mówił trener Kurzawski.

Polscy piłkarze przegrali tylko w grupie 

z Belgią 2:5, a w finale ulegli Rosjanom 
0:3 Pozostałe mecze wysoko wygrali – Au-
strię  pokonali  5:1,  Norwegię  8:2,  Anglię 
7:0,  Niemców  7:3.  Kierownictwo  drużyny 
polskiej  uhonorowało  statuetką  naszego 
bramkarza Piotra Kortasa.

Wyjazd  i  start  biało-czerwonych 

odbył się dzięki olbrzymiemu zaanga-

żowaniu  Leszka  Mielcarka  (kierownika  ekipy), 
Marka Kurzawskiego (trenera kadry kolejarzy) 
i Jerzego Kniocha (tłumacza języka niemieckie-
go). Przy niewielkim wsparciu ze strony Stowa-
rzyszenia „Kolejarz” kolejowi piłkarze udali się 
na  międzynarodowe  zawody  praktycznie  na 

własny koszt.

Uroczyste zakończenie odbyło się 

w  lokalu  DB  Casino.  Po  przemó-
wieniach  organizatorów  i  zapro-
szonych gości nastąpiło wręczenie 
medali  i  pucharów  najlepszym 
zespołom mistrzostw. 

Barw biało-czerwonych bronili: Piotr 

Kortas (BZ IC Gdynia – bramkarz), Ka-
mil Chorchos (IZ Koszalin – bramkarz), 
Andrzej  Loks  (PR  Poznań),  Tomasz 
Henicz (IZ Poznań), Andrzej Fiedorczuk  

(IZ Katowice), Łukasz Knioch (BZ IC Gdynia), Tomasz 
Janakowski (PR Łódź), Adrian Nowak (BZ IC Gdy-
nia), Bartosz Szweda (CT Gdynia), Janusz Śmiałek  
(IZ Zielona Góra – kapitan).

Lech Sipko

Drużyna reprezentującej PKP w III Mistrzostwach Europy Kolejarzy (USIC) w Halowej 

Piłce Nożnej – Futsal spisała się bardzo dzielnie. W Niemczech zdobyliśmy brązowy 

medal.

SPORT

KURIER PKP 29/19.07.2009

22

Brąz w piłce halowej

Czołówka 

turnieju USIC

1. Rosja, 
2. Belgia, 
3. Polska, 
4. Włochy, 
5. Białoruś, 
6. Czechy, 
7. Niemcy, 
8. Słowacja

 Trener Marek Kurzawski

Fo

t. L

. Sipko 

W towarzyskim meczu piłki nożnej rozegranym 18 czerwca w Szcze-

cinku, na zakończenie Turnieju o Puchar Prezydenta Związku Zawodo-
wego Maszynistów Kolejowych w Polsce, reprezentacja kadry kierowni-
czej PKP CARGO pokonała drużynę maszynistów 2:1 (wynik po pierwszej 
połowie: 1:1). 

Okolicznościowy  puchar  z  rąk  prezydenta  Związku  Zawodowego 

Maszynistów  Leszka  Miętka  (kapitana  drużyny  maszynistów)  odebrał 
kapitan zwycięskiego zespołu – prezes zarządu PKP CARGO Wojciech 
Balczun (fot. obok).                                                                                  jw

Górą kadra PKP CARGO

Fo

t. ar

ch. PKP C

AR

GO

Fo

t. ar

ch. PKP C

AR

GO

background image

23

ROZMAITOŚCI

KURIER PKP 29/19.07.2009

Zapraszamy  do  zabawy.  Wystarczy  dokładnie 
przeczytać Kurier PKP i odpowiedzieć na trzy 
pytania. 
Kartki  pocztowe  lub  e-maile  adresowane  do 
redakcji z prawidłowymi odpowiedziami, adre-
sem nadawcy i 

NUMEREM QUIZU,

 wezmą udział  

w losowaniu nagród. 
Na  odpowiedzi  czekamy  3  tygodnie  od  daty 
wydania numeru.

1.  Ile  nowych  rozjazdów  wybudowano  w  ra-

mach modernizacji stacji Kolbuszowa?

2.  W których latach powstała linia Wrocław 

– Kłodzko – Międzylesie?

3.  Na jaką kwotę oszacowano koszt remon-

tu linii kolejowej z Poznania Wschód do 

Wągrowca?

Qu­iz dla u­waż­nych nr 29

Znajdź odpowiedzi

N

ASZ ADRES: „K

urier PKP” 00-80

1 W

ar

sza

w

a, ul. Chmielna 73a, e-mail: k

urier

pkp@k

ow

.com.pl, k

ow@k

ow

.com.pl

ZADANIE NR 29 – KRZYŻÓWKA

Litery z kratek ponumerowanych od 1 do 15 utworzą rozwiązanie

ROZWIĄ­ZA­NIE ZA­DA­NIA­ NR 25

Poziomo: 7) marynarka, 11) rondo, 13) musztar-

da, 14) de niro, 16) rzepka, 18) zimnica, 20) stwo-
rzenie, 21) żaba, 22) zair, 23) bańka, 25) sedan, 27) 
aneta, 28) tiara, 30) nit, 31) ebonit, 32) niort, 33) 
podagra, 34) karoseria.

Pionowo: 1) Kasztanka, 2) znak, 3) zaraza, 4) 

nadmiar, 5) poniżenie, 6) zoo, 7) mursz, 8) rzewień,  
9) rdzeń, 10) Kain, 11) renesans, 12) nica, 15) rabat, 
17) porter, 19) banita, 23) baba, 24) Kair, 26) dior, 
27) ard, 28) tor, 29) ina. 

Hasło: Nic w naturze nie ginie.

nagrodę  –  fotoalbum  „OBIEKTYWnaKOLEJ” 

– wylosowała Izabela Ignas – Olimpów. 

Odpowiedzi quizu z Kuriera PKP nr 25

nagrodą za po-
prawne rozwią-
zanie krzyżówki 
jest 

fotoalbum 

„OBIEKTYWna-

KOLEJ”.

rozwiązania  krzyżówki  (wystarczy  hasło)  nale­
ży  przesłać  na  kartce  pocztowej  lub  listownie  
z naklejonym kuponem wyciętym 
z gazety w ciągu trzech tygodni 
od daty wydania numeru.
Przesyłki  bez  kuponu  i  adre-
su  nadawcy  nie  biorą  udziału  
w losowaniu.

K U P O N

 

 

ZA­DA­NIE NR 29

1.   22 miasta
2. 1991 r.
3. 342 mln zł

NA­gRODY – UPOMINKI – wylosowali: Hele-
na Piórkowska – Police i Halina Kamińska 
– Gliwice.

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

1

DŁUGA  BROŃ 

SPORTOWA

2

ODCZYTUJE

KODY 

KRESKOWE

3

JÓZEF..., 

NESTOR 

POSŁÓW PSL

4

IDYLLA

BUKOLIKA

5

STRAWA

ZWIERZĄT

6

60 SZTUK

7

NP. POWÓDŹ,

TRZĘSIENIE

ZIEMI

8

„KIEROWCA”

LOKOMOTYWY

8

GRZECHOTKI

MUZYCZNE

9

SZEREGI

DRZEW 

PRZY ALEI

10

BRAK, UTRATA 

WZGLĘDÓW

11

ZDJĘCIE 

DO RZUTNIKA

12

USTALONY

PORZĄDEK PO-

STĘPOWANIA

13

MA RUNO

14

RADZIECKI

STATEK

KOSMICZNY

15

FANTASTA

16

OKRES

WSTRZEMIĘŹ-

LIWOŚCI

17

SARMACKIE

PORWANIE

18

„... W OPA-

ŁACH”, 

SERIAL TV

1

19

... SUMAC,

PIEŚNIARKA

2

3

20

MIASTO

W BELGII

4

21

BENZYNA DLA 

SAMOCHODU

22

GWAROWO

O WIEPRZU

5

6

23

AROMATYCZ-

NA  PRZYPRA-

WA KUCHENNA

 

24

O STATKU

W SZANTACH

7

25

SOWA

LUB WRONA

25

OGÓŁ

CZASOPISM

8

9

10

11

12

13

14

15

26

NAJWYŻSZY

SZCZYT 

AFRYKI

15

12

3

8

16

2

27

POPULARNY

PŁAZ BEZ-

OGONOWY

28

MIASTO 

W JEMENIE

17

14

18

19

20

21

29

INACZEJ

WYSTĘP

SKALNY

22

23

24

13

4

25

11

30

ROWER

W WALIZCE

31

KRĘCI SIĘ

W OKU

26

6

9

27

28

32

RODZAJ 

CIASTA, NP. 

WIEDEŃSKI

29

5

30

31

7

33

UŻYWANY DO 

WYROBU  MAT 

IZOLACYJNYCH

34

DAWNY

FOTOPLA-

STYKON

32

33

1

35

ZNAWCA

BUDOWY

ORGANIZMU

34

10

35

au­

TO

r: BOG

dan

 M

al

ach

background image