background image

II CKN 849/98

 • Orzeczenie wydane 17 grudnia 1998  

WYROK z dnia 17 grudnia 1998 r. (II CKN 
849/98)  

W umownym potrąceniu wzajemne wierzytelności nie muszą być jednorodne. 

Przewodniczący: sędzia SN T. Domińczyk (sprawozdawca). Sędziowie SN: H. Ciepła, S. 
Dąbrowski.
 

Sąd Najwyższy po rozpoznaniu w dniu 9 grudnia 1998 r. na rozprawie sprawy z powództwa 
Syndyka Masy Upadłości „J.(...)-T.(...)” – Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością 
Wacława L. przeciwko Bogusławowi K. o ustalenie nieważności umowy, na skutek kasacji 
pozwanego od wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 13 maja 1998 r. sygn. akt (...) 

uchylił zaskarżony wyrok i sprawę przekazał Sądowi Apelacyjnemu w Krakowie do 
ponownego rozpoznania oraz orzeczenia o kosztach postępowania kasacyjnego. 

Uzasadnienie: 

Dnia 17 listopada 1993 r. „J.(...)-T.(...)” – Spółka z o.o. w W. oraz Bogusław K. zawarli 
pisemną umowę, w której Spółka zobowiązała się przenieść na Bogusława K. prawo 
wieczystego użytkowania gruntu oraz prawo własności wzniesionego na tym gruncie hotelu 
„Słoneczny”, położonych w Z., za kwotę 11 mld złotych. Termin zawarcia umowy 
przyrzeczonej kontrahenci wyznaczyli na dzień 27 listopada 1993 r. Na poczet ustalonej sumy 
należności nabywca zobowiązał się uiścić zadatek w kwocie 3 mld zł, z zastrzeżeniem 
odszkodowania w kwocie 1,5 mld zł w razie niewykonania umowy z przyczyn leżących po 
stronie zbywcy. 

W dniu 17 listopada 1993 r. Bogusław K. wpłacił na rzecz Spółki umówione 3 mld zł, a na 
zabezpieczenie tej wpłaty Spółka wystawiła weksle opiewające na kwotę 4,5 mld zł. 

Kolejną umową z dnia I O lutego 1994 r. „o zasadach rozliczenia długu i zamianie długu na 
udział w prawie do nakładów na naniesienia dokonane na gruncie oraz udział w prawie 
użytkowania wieczystego do gruntu”, strony tej umowy, w nawiązaniu do umowy z dnia 
17 listopada 1993 r. (§ 5) postanowiły, że Spółka „zbywa na rzecz Nabywcy (Bogusława K.) 
udział wynoszący 3/5 części w nakładach na gruncie przy ul. Legnickiej I w J.G. (...) wraz z 
wynikającymi z tych nakładów prawami i roszczeniami o ustalenie prawa użytkowania 
wieczystego do opisanego gruntu w 3/5 części tego prawa”. 

W ślad za tą umową aktem notarialnym z dnia 7 lipca 1994 r. Spółka „J.(...)-T.(...)” sprzedała 
Bogusławowi K. udział równy 3/5 części prawa wieczystego użytkowania nieruchomości o 
łącznym obszarze 26 088 m

2

, położonej w J.G. przy ul. Legnickiej nr 1 oraz w tej samej 

części udział w własności wzniesionych na gruncie zabudowań, tworzących kompleks 
hotelowy „Panorama”. 

Dnia 1 lutego 1995 r. Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy w Warszawie ogłosił upadłość 
Spółki „J.(...)-T.(...).” i na syndyka masy upadłości wyznaczył Wacława L. Ten zaś wytoczył 

background image

powództwo, domagając się ostatecznie ustalenia, że umowa notarialna w przedmiocie 
przeniesienia prawa wieczystego użytkowania gruntu i prawa własności wzniesionych na nim 
zabudowań jest nieważna i w związku z tym o nakazanie pozwanemu Bogusławowi K., aby 
złożył oświadczenie w formie aktu notarialnego, którego treścią byłoby przeniesienie na rzecz 
Spółki w upadłości nabytych udziałów w wieczystym użytkowaniu i prawie własności. 

Wyrokiem z dnia 25 listopada 1997 r. Sąd Wojewódzki w Krakowie ustalił, iż wyżej 
wskazana umowa notarialna z dnia 7 lipca 1994 r. jest nieważna, dalej zaś idące powództwo 
oddalił. Sąd Wojewódzki, przyjął. że zobowiązanie, które Spółka podjęła w umowie pisemnej 
z dnia 10 lutego 1994 r., pozbawione było cech ważności, w związku z tym Spółka ta nie 
mogła skutecznie rozporządzić swoimi prawami. Pozwany nie wykazał także podstaw do 
potrącenia swojej wierzytelności pieniężnej z wierzytelności należnej Spółce, umowa 
notarialna z dnia 7 lipca 1994 r. zaś nie stanowiła odnowienia w rozumieniu 

art. 506

 k.c. 

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Apelacyjny oddalił apelację pozwanego Uznał, iż 
rozstrzygnięcie Sądu Wojewódzkiego odpowiada prawu „przede wszystkim dlatego, że w 
akcie notarialnym zawierającym przedmiotową urnowe z dnia 7 lipca 1994 r. podano 
niezgodnie z rzeczywistym stanem rzeczy, że cena w wysokości 4 mld 20 min zł została 
uiszczona”. 

W kasacji opartej na obu podstawach z 

art. 393

1

 k.p.c. pozwany wnosił o zmianę 

zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa, ewentualnie uchylenie tego wyroku i 
przekazanie sprawy Sądowi Apelacyjnemu w Krakowie do ponownego rozpoznania. 
Naruszenia prawa materialnego autor kasacji upatruje w wadliwej interpretacji 

art. 65 § 2

art. 535

358

 i 358

1

 k.c. przez błędną kwalifikację zawartej w dniu 7 lipca 1994 r. umowy, 

naruszenia przepisów proceduralnych, zaś w szczególnośc

art. 328 § 2

 k.p.c. w 

niedostatecznym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. 

Sąd Najwyższy zważył, co następuje: 

Rozstrzygając w sprawie zarówno Sąd Wojewódzki, jak i Sąd Apelacyjny, koncentrowały 
uwagę na treści zawartych przez strony umów z dnia 17 listopada 1993 r. i 10 lutego 1994 r., 
zwłaszcza tej drugiej, w myśl której (§ 5) Spółka „J.(...)-T.(...)” zbyła na rzecz Bogusława K. 
„udział wynoszący 3/5 części w nakładach na gruncie przy ul. Legnickiej I w J.G. .. wraz z 
wynikającymi z tych nakładów prawami i roszczeniami o ustalenie prawa użytkowania 
wieczystego do opisanego gruntu w 3/5 części tego prawa”. Takie stanowisko można uznać 
za uzasadnione o tyle tylko, o ile zainteresowanie każdą z wymienionych umów sprowadza 
się do potrzeby ustalenia treści wiążących strony zobowiązań. W żadnym natomiast wypadku 
umowy te nie mogą stanowić podstawy oceny ważności umowy notarialnej z dnia 7 lipca 
1994 r., w wyniku której powodowa Spółka przeniosła na pozwanego udziały w wieczystym 
użytkowaniu gruntu i własności budynków. To, że każda z nich odpowiadała cechom umowy 
przedwstępnej, bez zachowania wymaganej w tych warunkach formy, pozostaje bez 
znaczenia w sprawie, zważywszy, iż przedmiotem jej rozpoznania nie jest dochodzenie 
zawarcia umowy przyrzeczonej (

art. 390 § 2

 k.c.). 

Przystępując do sprzedaży udziałów w dniu 7 lipca 1994 r. Spółka „J.(...)-T.(...)” 
dysponowała tytułem zarówno do gruntu jako przedmiotu wieczystego użytkowania, jak i do 
budynków na tym gruncie wzniesionych. 

background image

Z mocy zatem właścicielskich uprawnień płynących z uregulowania zawartego w

art. 140

 

233

 k.c. mogła swoim prawem rozporządzić jeżeli nie stały temu na przeszkodzie względy 

ustawowe, zasady współżycia i społeczno-gospodarcze przeznaczenie przedmiotu zbycia. Na 
żadną z tych przeszkód strona powodowa się nie powołuje, wobec czego ocena jej ważności 
może być dokonana tylko na podstawie przepisów części ogólnej kodeksu cywilnego o 
czynnościach prawnych (art. 66-72) i wadach oświadczenia woli (art. 82-88). 

W myśl 

art. 535

 k.c., umowa sprzedaży zostaje zawarta, jeżeli strony dojdą do porozumienia 

co do elementów przedmiotowo istotnych (essentialia negotii). Tymi zaś w umowie 
sprzedaży są jej przedmiot i cena. Wszelkie inne postanowienia umowy sprzedaży (naturalia 
negotii),
 w ramach swobody umów, strony mogą określić dowolnie, byleby się to nie 
sprzeciwiało naturze stosunku prawnego, ustawie lub zasadom współżycia społecznego 
(

art. 353

1

 k.c.). 

Umowa stron z dnia 7 lipca 1994 r. jednoznacznie określa jej przedmiot, wskazując 
jednocześnie na wartość zbywanego prawa majątkowego w postaci ceny w pieniądzu. Z tak 
określoną ceną transakcji Sąd Apelacyjny wiąże nieważność umowy, przy czym wywód w tej 
kwestii nie stwarza dostatecznej pewności co do tego, czy chodzi o cenę odbiegającą od 
rzeczywistej, czyli zaniżonej, cenę określoną innym niż pieniądz miernikiem wartości, czy 
wreszcie, kwalifikując umowę jako pozorną; jej nieważności dopatruje się w zapisie 
oświadczeń stron, stwierdzających że cena została uiszczona. 

Otóż, po pierwsze: zaniżenie ceny nie prowadzi w prostej konsekwencji do nieważności 
umowy. Zagadnienie należy wprawdzie do spornych. zarówno w orzecznictwie, jak i 
piśmiennictwie (por. orzeczenia SN: z dnia 20 października 1996 r., 

III CZP 83/66

, NP 1968, 

z. 3, s. 477 oraz z dnia 18 marca 1966 r. 

II CR 123/66

, OSNCP 1967, z. 2, poz. : niemniej 

jednak trudno uznać za dominujący pogląd, w myśl którego zaniżenie ceny przedmiotu 
sprzedaży samo w sobie stanowi wad? umowy, sprowadzającą jej nieważność. Przeciwnie, w 
warunkach gospodarki rynkowej, w której popyt i podaż są dominującymi czynnika 
kształtowania cen, rodzi się potrzeba szerokiej ochrony umów w imię stabilizacji stosunków 
ekonomicznych, i za takim stanowiskiem opowiada się Sąd Najwyższy w obecnym składzie. 
W sytuacjach ekstremalnych natomiast dysproporcja świadczeń nie pozbawia kontrahenta 
środków pozwalających wymusić ekwiwalentność tych świadczeń, np. na podstawie 

art. 388

 

k.c. 

Po drugie: wskazanie w umowie sprzedaży świadczenia ekwiwalentnego w innej postaci niż 
pieniądz ma tylko to znaczenie, że z reguły pozwala przyjąć, iż strony zawierają inną umowę 
niż umowa sprzedaży. 

Po trzecie: stwierdzenie w umowie, że uzgodniona cena sprzedaży została uiszczona, nie 
należy do cennych elementów ważności umowy sprzedaży, lecz do problematyki wykonania 
oraz wygaśnięcia zobowiązań pieniężnych. 

Na tle tej ostatniej uwagi, w okolicznościach stanu faktycznego rozpoznawanej sprawy, nie 
może być mowy jak to słusznie zauważył Sąd Apelacyjny – o odnowieniu w rozumieniu 

art. 506 § 1

 k.c., nie dlatego, że w umowie brak jest „jakiejkolwiek wzmianki o 

zobowiązaniach dotychczasowych”, ale dlatego, że strony dały wyraz temu, iż dłużnik-
nabywca zaspokoił wierzyciela-zbywcę. Nie da się przy tym wyłączyć skutku w postaci 
zaspokojenia strony zbywającej przez wzajemną kompensatę jej wierzytelności i 
wierzytelności nabywcy, i to bez względu na to, czy wierzytelność nabywcy ma charakter 

background image

pieniężny. Nie wchodzi tu bowiem w grę potrącenie na podstawie 

art. 498 § 1

 k.c., które z 

istoty ma charakter jednostronny i dotyczy wierzytelności jednorodnych, a potrącenie 
umowne, co do którego brak w ustawie postanowień krępujących wolę stron umowy. W 
umownym potrąceniu wzajemne wierzytelności nie muszą być jednorodne. W granicach 
swobody zawierania umów strony mogą się tak ułożyć, że każdy rodzaj świadczenia uznają 
za możliwy do potrącenia ze świadczenia wzajemnego, jeżeli każde z tych świadczeń może 
być dochodzone przed sądem, niekoniecznie będąc wierzytelnością już wymagalną. 
Określenie terminu wymagalności wierzytelności w stosunkach umownych leży w gestu 
dłużnika i wierzyciela. Nie ma zatem znaczenia, jaką postać przybrała wierzytelność 
pozwanego Bogusława K. wobec Spółki, skoro obie wzajemne wierzytelności uległy 
umorzeniu w wyniku złożonych przez strony oświadczeń woli w dniu 7 lipca 1994 r. Nie ma 
natomiast wątpliwości, że przedmiotem obrotu może być roszczenie; nabyte nadaje się do 
dochodzenia przed sądem. 

Przyjmując pozorność oświadczenia woli stron w akcie notarialnym 

z dmą 7 lipca 1994 r., Sąd Apelacyjny zauważył, w nawiązaniu do tzw. doczesności 
intelektualnej aktu dysymulowanego, iż „strony winny uświadamiać sobie, jaką treść ich 
oświadczenia mają wywołać, w chwili dokonywania czynności, a nie jak w rozstrzyganej 
sprawie że warunków do określenia czynności ukrytej poszukuje się dopiero w trakcie 
toczącego się sporu sądowego”. 

Takiego stanowiska nie da się usprawiedliwić ani brzmieniem ocenianej umowy, ani też 
charakterem poprzedzających jej zawarcie stosunków między stronami. Nie da się w 
szczególności zasadnie założyć, że zawierając umowę strony miały na uwadze inny cel niż 
określony w umowie, zwłaszcza iż znajduje on odzwierciedlenie zarówno w umowie z dnia 
17 listopada 1993 r., jak i w umowie z dnia 10 lutego 1994 r.. u podstaw których leży wzgląd 
na pozycję dłużnika spółki wobec jej kontrahenta, ukształtowany świadczeniem kwoty 3 000 
000 000 zł w dniu 17 listopada 1993 r. W świadczeniu tym należy także upatrywać przyczyny 
gospodarczej umowy będącej przedmiotem sporu. 

Z tych wszystkich względów i na podstawie powołanych przepisów. a ponadto na podstawie 
art. 393

13

 oraz 

art. 108 § 2

 k.p.c., należało orzec jak w sentencji.