background image

1

 

Autor: 

Marek Antoni 

Nowicki 

 

Tytuł: 

Preussische 

Treuhand GmbH & 

CO. Kg A.A. 

przeciwko Polsce - 

decyzja ETPC z dnia 

9 października 

2008 r., skarga nr 

47550/06, [w:] 

M.A. Nowicki, 

Europejski Trybunał 

Praw Człowieka. 

Wybór orzeczeń 

2008, Oficyna, 

2009, s. 256. 

 

   

Brak możliwości uzyskania zwrotu własności lub odszkodowań za mienie niemieckie pozostawione na byłych 

terenach wschodnich Rzeszy znajdujących się obecnie na terytorium Polski 

Tezy orzeczenia 

1. Ciągłe naruszenie konwencji - sytuacja, która powstała przed wejściem w życie konwencji, ale trwająca nadal po 

tej dacie  - wpływa  na  ograniczenia  temporalne jurysdykcji  Trybunału. W szczególności takie sytuacje jak  utrzymujący 

się i całkowity brak dostępu do własności oraz brak kontroli nad nią, możliwości używania i korzystania z niej oraz brak 

rekompensaty za odebraną własność mogą mieścić się w tym pojęciu, nawet jeśli są rezultatem zdarzeń lub przepisów 

wydanych przed ratyfikacją. 

2.  Trybunał  jednak  systematycznie  twierdził  -  w  szczególności  w  kontekście  środków  prowadzących  do 

wywłaszczenia  podejmowanych  w  związku  z  regulacją  stosunków  własnościowych  po  wojnie  -  że  pozbawienie 

własności  lub  innego  prawa  in  rem  jest  w  zasadzie  aktem  jednorazowym  i  nie  rodzi  sytuacji  ciągłej  "pozbawienia 

prawa". 

3. Artykułu 1 protokołu nr 1 nie można  interpretować  w sposób, wskazujący, że nakłada  on na  państwa  ogólny 

obowiązek  zwrotu  własności  przejętej  przez  nie  w  okresie  przed  ratyfikacją  konwencji.  Przepis  ten  nie  ogranicza 

również swobody państw w określaniu treści ustaw o zwrocie własności lub odszkodowaniach. Państwa mają swobodę 

wyboru warunków, w jakich zgadzają się przywrócić prawa majątkowe byłych właścicieli, a konwencja nie nakłada na 

nich obowiązku zapewnienia naprawienia krzywd lub szkód spowodowanych w okresie sprzed ratyfikacji konwencji. 

background image

2

 

Preussische Treuhand GmbH & CO. Kg A.A. przeciwko Polsce, decyzja o odrzuceniu skargi jako niedopuszczalnej 

- 9 października 2008 r., Izba (Sekcja IV), skarga nr 47550/06 

Stan faktyczny 

Spółka z o.o. Preussische Treuhand GmbH & CO. Kg A.A. z siedzibą w Düsseldorfie wystąpiła ze skargą w związku z 

zarzutami stawianymi przez jej 23 udziałowców. Dotyczyły one w istocie naruszenia prawa do ochrony własności (art. 1 

protokołu nr 1). 

Omówienie orzeczenia 

Skarżący  zarzucili,  że  w  różnych  okresach  po  19  października  1944  r.,  a  więc  dniu  przekroczenia  granicy  Rzeszy 

przez  Armię  Czerwoną,  oni  sami  lub  ich  przodkowie  zostali  zmuszeni  przez  władze  polskie  do  opuszczenia  swoich 

domów i mienia znajdującego się obecnie w granicach Polski, w okolicznościach oznaczających czystkę etniczną - jeśli 

nie  ludobójstwo  -  oraz  zbiorową  karę  bez  sądu,  nieludzkie  traktowanie  i  w  rezultacie  zbrodnię  przeciwko  ludzkości. 

Zdaniem  skarżących  konfiskata  przez  Polskę  mienia  niemieckiego  na  byłych  niemieckich  terytoriach  wschodnich 

naruszała  obowiązujące  wtedy  i  dziś  prawo  międzynarodowe.  Naruszenie  to  nie  miało  i  nadal  nie  ma  podstawy 

prawnej, a to oznacza naruszenie ciągłe praw majątkowych chronionych w art. 1 protokołu nr 1. 

Skarżący uważali również, że chociaż doszło do poważnych naruszeń praw człowieka przez deportacje, znęcanie 

się  fizyczne  i  moralne  oraz  nierzadko  internowanie  i  śmierć,  parlament  polski  odmawia  przyjęcia  ustawy  o  naprawie 

szkód,  unieważnieniu  konfiskat  ich  mienia  oraz  ustawy  o  naprawie  ich  konsekwencji  dla  praw  majątkowych.  Ich 

zdaniem postawione zarzuty należało uznać za dopuszczalne niezależnie od faktu, że żaden z nich nie próbował uzyskać 

naprawy szkód i zwrotu własności w sądach polskich. W prawie polskim nie ma bowiem podstawy prawnej do takich 

roszczeń,  a  nie  można  oczekiwać  od  skarżących  podejmowania  kosztownych  postępowań  w  oczywisty  sposób 

pozbawionych szans powodzenia. Nawet jeśli wydalenia i konfiskaty miały miejsce przed wejściem w życie w stosunku 

do  Polski  konwencji  i  protokołu  nr  1,  środki  prowadzące  do  czystki  etnicznej  stosowane  przez  władze  polskie  wraz  z 

konfiskatami mienia stanowiły - według skarżących - poważne naruszenia prawa międzynarodowego niebędące aktami 

jednorazowymi, ale sytuacją ciągłą. 

Trybunał  zwrócił  uwagę,  że  spółka  skarżących  sama  nie  mogła  uważać  się  za  pokrzywdzoną  zarzuconymi 

naruszeniami.  Jedynie poszczególni jej udziałowcy mogli powoływać się na  taki status, a  spółka  może działać  jedynie 

jako ich przedstawiciel w postępowaniu na podstawie konwencji. 

Przy badaniu skargi Trybunał musi najpierw ustalić,  czy zostały spełnione kryteria  jej dopuszczalności. Zgodność 

skargi  z  konwencją  i  jej  protokołami  jest  uważana  za  główny  wśród  wymienionych  w  porządku  ustalonym  w  tym 

przepisie warunek sine qua non kompetencji Trybunału do zajęcia się meritum skargi. 

Większość skarżących utrzymywała, że albo oni sami albo ich bliscy krewni zostali zmuszeni do opuszczenia swojej 

własności obecnie znajdującej się w granicach państwa polskiego, w okolicznościach oznaczających czystkę etniczną, co 

przypominało ludobójstwo, jeśli nie było z nim równoznaczne. 

Zarzuty te wchodziły w zakres art. 2 (prawo do życia) i art. 3 konwencji (zakaz tortur). Trybunał musiał najpierw 

zbadać, czy państwu polskiemu można było przypisać odpowiedzialność za wydarzenia, które są przedmiotem zarzutu. 

Jedynie niektórzy skarżący twierdzili, że ich rodziny zostały wygnane z domów przez władze polskie w różnym okresie w 

latach  1945-1946,  albo  że  ich  mienie  zostało  skonfiskowane  przez  państwo  polskie.  Rodziny  pozostałych  skarżących 

opuściły swoją własność, uciekając przed zbliżającą się Armią Czerwoną w okresie między styczniem i marcem 1945 r. 

background image

3

 

Jeden z nich wyjaśnił, że jego rodzice pozostali w Königsbergu (dzisiejszym Kaliningradzie w Rosji) i nigdy nie dowiedział 

się, co się z nimi stało po tym, jak miasto zostało otoczone przez Armię Czerwoną 9 kwietnia 1945 r. 

Trybunał zauważył, że w rozmaitych okresach w styczniu i lutym 1945 r. niemieckie władze nazistowskie w związku 

z ofensywą radziecką nakazały ewakuację cywilów niemieckich, którzy - podobnie jak skarżący lub ich krewni - musieli 

opuścić swoje domy i udać się do zachodnich prowincji Rzeszy. 

Ci  sami  skarżący  twierdzili,  że  oni  sami  lub  ich  rodziny  uciekły  z  obawy  przed  nieuchronnym  nadejściem 

zwycięskiej Armii Czerwonej. Nie można więc uważać, że państwo polskie, które w owym czasie nie miało ani de iure, 

ani  de  facto  kontroli  na  tymi  nadal  niemieckimi  terytoriami  stopniowo  przejmowanymi  przez  wojska  radzieckie,  i 

któremu  powierzono  administrację  regionów  na  wschód  od  Odry  i  Nysy  dopiero  na  podstawie  postanowień  umowy 

poczdamskiej  z  2  sierpnia  1945  r.,  mogło  być  uznane  za  odpowiedzialne  za  rzekome  akty  przemocy  i  wydalenia,  o 

których  mówią  skarżący.  Dotyczyło  to  również  zaginięcia  rodziny  i  utraty  majątku  w  Königsbergu  w  Prusach 

Wschodnich. Terytorium to nie było ani wtedy, ani później pod administracją polską, ale zostało zdobyte, a następnie 

zajęte przez Związek Radziecki i dzisiaj należy do Federacji Rosyjskiej. 

W rezultacie, jeśli chodzi o tych skarżących, skarga musiała zostać odrzucona, bo była niezgodna ratione personae 

z postanowieniami konwencji. 

Pamiętając  o  ustaleniach  dotyczących  zakresu  odpowiedzialności  państwa  polskiego  ratione  personae,  na 

podstawie  konwencji  Trybunał  musiał  ocenić,  czy  -  w  stopniu,  w  jakim  można  uznać,  że  skarga  jest  skierowana 

przeciwko  Polsce  -  zarzucone  wydarzenia,  w  szczególności  pozbawienie  własności,  podlegały  jego  jurysdykcji  ratione 

temporis. 

Jurysdykcja  temporalna  Trybunału  wchodzi  w  grę  jedynie  w  okresie  po  ratyfikacji  konwencji  lub  jej  protokołów 

przez  dane państwo. Od momentu ratyfikacji wszystkie zarzucone działania lub zaniechania  tego państwa  muszą być 

zgodne  z  konwencją  lub  jej  protokołami,  a  następujące  po  niej  fakty  objęte  są  jurysdykcją  Trybunału,  nawet  jeśli 

stanowią  jedynie  przedłużenie  wcześniej  zaistniałej  sytuacji.  W  związku  z  tym  Trybunał  był  właściwy  do  badania  z 

punktu widzenia zgodności z konwencją jedynie tych faktów, które nastąpiły po 10 października 1994 r., a więc po dacie 

ratyfikacji  przez  Polskę  protokołu  nr  1.  Trybunał  mógł  jednak  uwzględnić  fakty  sprzed  ratyfikacji,  o  ile  można  było 

uznać,  że  stworzyły  sytuację  obecną  również  po  dacie  ratyfikacji  lub  mogły  być  istotne  do  zrozumienia  takich 

późniejszych faktów. 

Ciągłe naruszenie konwencji - sytuacja, która powstała przed wejściem w życie konwencji, ale trwająca nadal po 

tej dacie  - wpływa  na  ograniczenia  temporalne jurysdykcji  Trybunału. W szczególności takie sytuacje jak  utrzymujący 

się i całkowity brak dostępu do własności oraz brak kontroli nad nią, możliwości używania i korzystania z niej oraz brak 

rekompensaty za odebraną własność mogą mieścić się w tym pojęciu, nawet jeśli są rezultatem zdarzeń lub przepisów 

wydanych przed ratyfikacją. 

Trybunał  jednak  systematycznie  twierdził  -  w  szczególności  w  kontekście  środków  prowadzących  do 

wywłaszczenia  podejmowanych  w  związku  z  regulacją  stosunków  własnościowych  po  wojnie  -  że  pozbawienie 

własności  lub  innego  prawa  in  rem  jest  w  zasadzie  aktem  jednorazowym  i  nie  rodzi  sytuacji  ciągłej  "pozbawienia 

prawa". 

Skarżący  przyznali,  że  zarzucone  wywłaszczenie  nastąpiło  przed  wejściem  w  życie  konwencji  i  protokołu  nr  1  w 

stosunku do Polski. Uważali jednak, że władze polskie konfiskując ich mienie, używały środków charakterystycznych dla 

background image

4

 

czystek  etnicznych,  które  stanowiły  poważne  naruszenia  prawa  międzynarodowego  i  nadal  pozostają  z  naturalnych 

powodów nielegalne. Nie były one jednorazowe, ale powodowały sytuację ciągłą. 

Skarżący  lub  ich  przodkowie  utracili  majątki  znajdujące  się  obecnie  w  Polsce  w  rozmaitych  okolicznościach  i  w 

różnych okresach poczynając od stycznia 1945 r. Chociaż nie przedstawili informacji dotyczących tego, czy  - a jeśli tak, 

to kiedy władze polskie wydały akty formalnego wywłaszczenia przenoszące własność na państwo polskie, Trybunał w 

oparciu o posiadany materiał stwierdził, że w okresie między 6 maja 1945 r. a 15 listopada 1946 r. Polska wydała serię 

aktów prawnych prowadzących do przejęcia własności państwa niemieckiego i prywatnej własności na terytoriach na 

wschód  od  linii  Odry  i  Nysy.  Początkowo,  na  podstawie  ustawy  z  1945  r.  własność  niemiecka  została  przejęta  przez 

administrację  państwa  polskiego,  a  później  -  na  podstawie  dekretów  z  1946  r.  -  zostały  wywłaszczone  majątki 

wszystkich  Niemców,  w  tym  skarżących.  Przepisy  te  zostały  przyjęte  w  następstwie  konferencji  w  Jałcie,  umowy 

poczdamskiej  oraz  zobowiązań  trzech  mocarstw  w  związku  z  kwestią  reparacji  wojennych  dla  Polski,  które  zgodnie  z 

odpowiednimi dokumentami międzynarodowymi, miały być dokonane z byłego mienia niemieckiego  znajdującego się 

na terytorium Polski, w tym regionów na wschód od linii Odry i Nysy. Tak więc akty pozbawienia własności możliwe do 

przypisania państwu polskiemu i dokonane na podstawie wydanych przez nie przepisów nastąpiły w głównej mierze w 

1946 r. 

Skarżący nie twierdzili, że w późniejszym okresie państwo polskie było odpowiedzialne za jakieś dalsze ingerencje 

w  ich  indywidualne  prawa  na  podstawie  protokołu  nr  1.  Twierdzili  jednak,  że  konfiskata  przez  Polskę  własności 

niemieckiej na byłych niemieckich terytoriach wschodnich naruszała prawo międzynarodowe i nie miała oraz nadal nie 

ma podstawy prawnej, co oznaczało ciągłe naruszenie praw własnościowych. 

Trybunał  nie  podzielił  tej  opinii.  Przede  wszystkim  zarzut  skarżących  mówił  o  konkretnych  zdarzeniach: 

indywidualnych aktach przemocy, wydaleniach, pozbawieniach posiadania, zajęciach lub konfiskatach własności, które 

w części nie mogły być przypisane państwu polskiemu, a oceniane jako całość nie mogły być uważane za nic innego niż 

akty jednorazowe. 

Ponadto sprawa ta różniła się od sytuacji istniejącej w sprawie Loizidou przeciwko Turcji (orzeczenie z 18 grudnia 

1996 r.), bo tam nieuprawniony charakter środków pozbawiających skarżącą praw własnościowych wynikał z faktu, że 

ustawy wywłaszczeniowe wchodzące w grę nie mogły mieć mocy prawnej dla celów konwencji, ponieważ były wydane 

przez władze, które nie były uznane przez prawo międzynarodowe jako państwo i których aneksja i administrowanie na 

terenie  północnego  Cypru  nie  miało  podstawy  w  prawie  międzynarodowym.  W  rezultacie  nie  można  było  uznać,  że 

doszło  do  formalnych  aktów  wywłaszczenia.  W  niniejszej  sprawie  sytuacja  była  inna.  Nie  mogło  być  wątpliwości,  że 

byłe  terytoria  niemieckie,  na  których  skarżący  mieli  swoje  majątki,  zostały  zgodnie  z  prawem  przekazane  Polsce  na 

podstawie  postanowień  umowy  poczdamskiej  i  że  następnie  granica  polsko-niemiecka  wymieniona  w  tej  umowie 

została potwierdzona przez kolejne traktaty dwustronne zawarte między Polską i dwoma byłymi odrębnymi państwami 

niemieckimi, a w końcu między Polską i zjednoczoną Republiką Federalną Niemiec. W rezultacie argument skarżących o 

naruszeniach prawa międzynarodowego z powodu "naturalnej nielegalności" środków prowadzących do wywłaszczeń 

przez  władze  polskie  oraz  ich  skutków  ciągłych  odczuwanych  aż  do  dzisiaj  musiał  być  odrzucony.  Tym  bardziej  że  po 

konfiskacie mienia - w okresie przed i po ratyfikacji protokołu nr 1 - państwo polskie nie wprowadziło żadnych innych 

przepisów  o  zwrocie  lub  odszkodowaniach  przewidujących  zwrot  własności  niemieckiej  odebranej  pod  rządami 

poprzedniego reżimu, które mogłyby rodzić nowe prawo majątkowe podlegające ochronie na podstawie protokołu nr 

background image

5

 

1.  W  tych  okolicznościach  nie  było  ciągłego  naruszenia  konwencji  możliwego  do  przypisania  Polsce,  które  mogłoby 

mieć wpływ na wcześniej wyjaśnioną jurysdykcję temporalną Trybunału. 

Z tego wynikało, że ta część skargi była niezgodna ratione temporis z postanowieniami konwencji i jej protokołów. 

Trybunałowi  pozostał  do  zbadania  zarzut  dotyczący  zaniechania  przez  Polskę  przyjęcia  przepisów  o  naprawie 

szkód  lub  zwrocie  umożliwiających  naprawienie  niesprawiedliwości,  jakich  doznali  członkowie  stowarzyszenia  i  ich 

rodziny oraz rekompensatę utraty ich własności. 

Trybunał przypomniał, że art. 1 protokołu nr 1 nie można interpretować w sposób wskazujący, iż nakłada on na 

państwa ogólny obowiązek zwrotu własności przejętej przez nie w okresie przed ratyfikacją konwencji. Przepis ten nie 

ogranicza również swobody państw w określaniu treści ustaw o zwrocie własności lub odszkodowaniach. Państwa mają 

swobodę  wyboru  warunków,  w  jakich  zgadzają  się  przywrócić  prawa  majątkowe  byłych  właścicieli,  a  konwencja  nie 

nakłada  na  nie  obowiązku  zapewnienia  naprawienia  krzywd  lub  szkód  spowodowanych  w  okresie  sprzed  ratyfikacji 

konwencji. Z tego wynikało, że państwo polskie nie musiało na podstawie art. 1 protokołu nr 1 przyjmować przepisów 

zapewniających  naprawienie  szkód,  zwrot  skonfiskowanego  mienia  lub  odszkodowania  za  utracone  mienie.  W 

rezultacie pozostała część skargi musiała być uznana za niezgodną ratione materiae z postanowieniami konwencji i jej 

protokołów i w rezultacie odrzucona. Trybunał jednogłośnie uznał tę skargę za niedopuszczalną. 

Dz.U.1995.36.175/1: art. 1 

 

 

 

 

 

Autor: 

Magdalena 

Krzyżanowska-

Mierzewska 

 

Tytuł: 

Glosa do decyzji 

ETPC z dnia 7 

października 2008 

r., 47550/06. 

 

 

Skarga 

Powiernictwa 

Pruskiego. 

 

    

background image

6

 

 Problem  sytuacji  prawnej  własności  utraconej  przed  wejściem  w  życie  Europejskiej  Konwencji  o  Ochronie  Praw 

Człowieka  i  Podstawowych  Wolności  (dalej  jako  Konwencja)  był  w  ostatnich  latach  często  podnoszony  w  debacie 

publicznej w Polsce1. Działo się tak zarówno w kontekście rozważań o celowości  - bądź niecelowości - uchwalenia 

ustawodawstwa reprywatyzacyjnego, jak i w kontekście znacznie bardziej zapalnych politycznie rozważań na temat 

statusu  prawnego  własności  położonej  na  polskich  ziemiach  zachodnich  i  północnych.  Na  potrzeby  niniejszego 

komentarza pozostawimy oczywiście na uboczu kwestię, czy i na ile niektóre niepokojące opinie wyrażane w czasie 

tej  debaty  miały  służyć  celom  politycznym.  Dyżurnym  argumentem  mającym  udowodnić  istnienie  tego  zagrożenia 

była m.in. wiadomość o zawisłej przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka (dalej jako ETPCz lub Trybunał) w 

Strasburgu  sprawie  wniesionej  przez  Powiernictwo  Pruskie  w  2006  r.  7.10.2008  r.  ETPCz  uznał  skargę  za 

niedopuszczalną2.  Skarżącymi  byli  właściciele  (lub  ich  następcy  prawni)  nieruchomości  położonych  na  ogół  na 

terenie Rzeszy Niemieckiej w jej granicach z 1937 r., którzy w latach 1944-1989 opuścili swoje nieruchomości i nigdy 

ich nie odzyskali. Nie podjęli zresztą w Polsce  - zauważmy na marginesie - żadnych prób ich odzyskania. W swoich 

skargach,  w  których  Powiernictwo  Pruskie  było  ich  reprezentantem,  a  także  wniosło  skargę  w  swoim  imieniu, 

twierdzili, że pozbawienie ich majątków stanowiło naruszenie art. 1 Protokołu Nr 1 do Konwencji, który gwarantuje 

prawo do poszanowania mienia.   

Argumenty skarżących:  

 

Zarzuty, które postawili w postępowaniu przed ETPCz były następujące.  

Pozbawienie własności karą nałożoną na całą grupę narodowościową.  

Pozbawienie  ich  prawa  własności  przez  ustawodawstwo  polskie  było  aktem  zbiorowej  kary,  nałożonej  na  nich 

tylko z powodu ich niemieckiej narodowości; przy tym zostało to dokonane  ex lege, w drodze pozasądowej.  

Zarzut bezprawności pozbawienia własności.  

Opuszczenie  dzisiejszych  ziem  zachodnich  i  północnych  Polski  przez  niemiecką  ludność  było  wynikiem 

przeprowadzonej  przez  władze  polskie  "czystki  etnicznej"  w  dzisiejszym  rozumieniu  tego  określenia,  a  więc 

aktu  materialnie  bezprawnego  w  rozumieniu  bezwzględnie  obowiązującego  prawa  międzynarodowego.  Akt 

ten  stanowił  zbrodnię  przeciwko  ludzkości,  tym  bardziej  że  towarzyszyły  mu  akty  przemocy  wobec  ludności 

cywilnej.  

*  Tym  samym  prawne  konsekwencje  tego  aktu  -  a  raczej  serii  aktów,  na  które  miały  się  składać:  ucieczka  na 

zachód, wypędzenie, doznane w ich trakcie cierpienia, akty przemocy zarówno ze strony administracji polskiej, 

jak  i  osób  fizycznych  -  nie  mogą  zostać  w  żaden  sposób  walidowane.  Skarżący  odwołali  się  do  orzeczenia 

Trybunału  wydanego  w  sprawie  Loizidou  p.  Turcji  3.  Uważali,  że  zachodzi  ścisła  analogia  między  sytuacją 

analizowaną w sprawie Loizidou, a ich własną. Analogia ta miałaby polegać na bezprawności działań podjętych 

wobec skarżących (lub ich poprzedników prawnych) przez władze polskie. Twierdzili oni zatem, że Polska ma 

obowiązek  naprawienia  powstałej  w ten  sposób szkody przez  zapewnienie restytucji ich praw  majątkowych. 

Ponadto,  bezprawność  działania  Polski  sprawia,  że  dawni  właściciele  znajdują  się  obecnie  w  trwałej  i 

istniejącej do dzisiaj sytuacji pogwałcenia ich praw.  

background image

7

 

Należy  tu,  dla  zrozumienia  sposobu  argumentacji  skarżących,  przypomnieć  orzeczenie  w  sprawie  Loizidou

Dotyczy ono konsekwencji agresji tureckiej  na  Cypr w 1974 r. i wynikającego z  niej  podziału wyspy na  część 

południową,  grecką  i  północną,  pozostającą  pod  nieuznawaną  przez  społeczność  międzynarodową 

administracją turecką. Turcja uznała jurysdykcję ETPCz do rozpoznawania skarg indywidualnych 22.01.1990 r. 

W  wyroku    Loizidou  powstało  zatem  zagadnienie,  czy  ETPCz  ma  jurysdykcję  do  rozpoznania  skargi  na  to,  że 

skarżąca  nie  miała  -  od  1974  r.,  a  więc  od  daty  poprzedzającej  rok  1990  -  żadnej  możliwości  korzystania  ze 

swojej nieruchomości położonej w północnej części Cypru.  

W  orzeczeniu  w  sprawie  Loizidou,  Trybunał  przypisał  Turcji  odpowiedzialność  za  działania  administracji  w 

północnej części  wyspy, a  to z  uwagi na  efektywne  sprawowanie kontroli na  tym terytorium (niezależnie od 

tego,  czy  kontrola  ta  odpowiada  prawu  międzynarodowemu,  czy  nie).  Ponadto,  ETPCz  orzekł,  że  musi  wziąć 

pod  uwagę  kontekst  prawnomiędzynarodowy  sprawy.  Z  tego  zaś  kontekstu  wynika,  że  tzw.  Republika 

Północnego Cypru jest bytem nieuznawanym przez społeczność międzynarodową za legalne państwo. Zatem 

nie mogła ona ważnie dokonać prawnego aktu wywłaszczenia.  

Skoro zaś nie mogła dokonać takiego aktu legalnie, należało przyjąć, że skarga pani Loizidou dotyczyła całokształtu 

środków,  rozciągniętych  na  lata.  Środki  te  razem  wzięte  i  trwające  do  chwili  orzekania,  spowodowały,  że 

skarżąca nie miała dostępu do swojej własności i nie mogła z niej w żaden sposób korzystać. W konsekwencji 

ETPCz uznał, że przysługuje mu kompetencja temporalna do rozpoznania sprawy Loizidou w 2001 r., wiele lat 

po wydarzeniach z 1974 r., i niezależnie od faktu, że miały one miejsce zanim w 1990 r. Turcja uznała prawo do 

skargi indywidualnej.  

Naruszenie obowiązku uchwalenia ustawy rehabilitacyjnej i restytucyjnej.  

Polska  ma  obowiązek  usunięcia  skutków  naruszeń  swoich  bezprawnych  działań  w  sferze  prawa  własności  przez 

uchwalenie takich ustaw, z którego to obowiązku się nie wywiązała.  

Wykorzystanie krajowych środków odwoławczych.  

Skarżący  nie  podjęli  żadnych  kroków  w  tym  celu,  jako  że  dochodzenie  restytucji  mienia  przed  sądami  polskimi 

byłoby skazane na niepowodzenie.  

Niedopuszczalność skargi  

 

ETPCz uznał skargę za niedopuszczalną na podstawie następujących argumentów:  

*  Polska  nie  może  ponosić  odpowiedzialności  za  następstwa  ewakuacji  i  ucieczki  przed  Armią  Czerwoną  w 

latach 1944-1945.  

Trybunał  rozważył  najpierw,  czy  odpowiedzialność  za  działania  będące  przedmiotem  skargi  może  być  w  całości 

przypisana Polsce. Zauważył, że wielu skarżących (albo ich poprzednicy prawni) opuściło swoje nieruchomości 

w  latach  1944-1945,  w  ramach  zarządzonej  przez  władze  niemieckie  ewakuacji  przed  nadciągającą  Armia 

Czerwoną. Władze polskie nie sprawowały wtedy żadnej kontroli nad terytoriami, o których mowa w skardze. 

Nie  ma  zatem  powodu  do  przyjęcia,  że  Polska  ponosi  odpowiedzialność  za  opuszczenie  przez  skarżących 

nieruchomości na skutek ewakuacji i ucieczki, a następnie trwale przez nich porzuconych4.  

*  Trybunał  nie  ma  kompetencji  temporalnej,  aby  rozpoznawać  skargi  dotyczące  faktów  sprzed  ratyfikacji 

background image

8

 

Konwencji i Protokołu Nr 1 przez dane państwo.  

Jeśli chodzi o skarżących, którzy opuścili swoje nieruchomości później, już nie w związku z ucieczką przed Armią 

Czerwoną,  to  ETPCz  przypomniał  rzecz  oczywistą.  Jego  kompetencja  rozciąga  się  na  badanie  aktów  władz 

publicznych,  które  nastąpiły  po  ratyfikacji  Konwencji  lub  jej  protokołu  przez  dane  państwo.  Protokół  Nr  1, 

którego art. 1 gwarantuje poszanowanie mienia, został ratyfikowany przez Polskę 10.10.1994 r.  Pozbawienie 

mienia - niezależnie od tego, czy następuje ex lege, czy w drodze wydania indywidualnego orzeczenia - jest 

aktem  jednorazowym.  Ustawodawstwo  wywłaszczeniowe  pozbawiające  skarżących  własności  zostało 

wydane  w  latach  1944-1946  i  wtedy  też  skarżący  utracili  swoją  własność.  Utrata  własności  nie  wywołuje 

zatem stale trwającego stanu jej pozbawienia, który to stan ETPCz byłby władny oceniać w chwili orzekania 

w roku 20085.  

Trwały stan naruszenia Konwencji wynikający z aktów sprzed ratyfikacji może wprawdzie powstać także w związku 

z  powstałym  przed  ratyfikacją,  utrzymującym  się  i  całkowitym  uniemożliwieniem  dostępu  do  przedmiotu 

własności i korzystania z niej - jak w sprawie Loizidou. Nie dotyczy to jednak - jak podkreślił Trybunał - sytuacji 

zgodnego z prawem pozbawienia własności. Dodał  en passant, że w szczególności nie dotyczy to wywłaszczeń 

dokonanych w Europie po II wojnie światowej.  

Tym  samym  skutki  działania  ustawodawstwa  polskiego  przyjętego  w  latach  1945  i  1946,  na  podstawie  którego 

skarżący  zostali  ważnie  -  w  rozumieniu  jurysdykcji  polskiej  -  pozbawieni  własności,  nie  mogą  być  obecnie 

przedmiotem rozpoznania przez ETPCz.  

Trybunał  nie  zgodził  się  z  opinią  skarżących,  że  ingerencje  w  prawo  własności,  będące  przedmiotem  skargi, 

można porównać z sytuacją w sprawie cypryjskiej. W tamtej sprawie bezprawność aktów, w wyniku których 

skarżąca  została  pozbawiona  dostępu  do  swojej  własności,  polegała  zasadniczo  na  tym,  że  dopuściły  się  ich 

władze  publiczne  bytu,  który  z  prawnomiędzynarodowego  punktu  widzenia  jest  bytem  nielegalnym  i 

nieuznawanym przez społeczność międzynarodową. Byt ten powstał w wyniku aneksji przez Turcję terytorium 

północnej części Cypru. Od czasu aneksji Turcja administruje tym terytorium. Zarówno aneksja, jak i będące jej 

konsekwencją  rozciągnięcie  faktycznego  zwierzchnictwa  Turcji  nad  tą  częścią  wyspy  nie  mają  podstawy  w 

prawie międzynarodowym. Skutkiem tej zasadniczej nielegalności o charakterze podmiotowym jest także i to, 

że ingerencja w korzystanie z mienia dokonana przez tak utworzony podmiot nie może być legalna i nie może 

być uznana za jednorazowy akt zgodnego z prawem wywłaszczenia.  

Nie  ma  żadnej  analogii  między  sytuacją  cypryjską  a  sytuacją  istniejącą  na  polskich  ziemiach  zachodnich  i 

północnych. Ziemie te zostały bowiem legalnie włączone do Polski na podstawie traktatu poczdamskiego. 

Ponadto, przebieg granicy na Odrze i Nysie został potem potwierdzony kolejno traktatami: zgorzeleckim z 1950 

r.,  warszawskim  z  1970  r.  i  traktatem  między  Polską  a  Republiką  Federalną  Niemiec  z  1989  r.  Tym  samym 

argumenty  skarżących  co  do  rzekomo  "inherentnie  nielegalnego"  -  a  więc  stale  trwającego,  przed  i  po 

ratyfikacji  Protokołu  Nr  1  przez  Polskę  -  i  rozszerzającego  kompetencję  temporalną  ETPCz  charakteru 

wywłaszczeń własności niemieckiej, zostały przez Trybunał zdecydowanie odrzucone.  

Trybunał nie ma kompetencji temporalnej do badania wywłaszczeń sprzed daty wejścia Konwencji w życie - 

takie  stanowisko  zajął  ETPCz  już  przed  laty  i  utrzymał  je  także  w  sprawie  Powiernictwa  Pruskiego.  W  tym 

sensie  orzeczenie  w  tej  sprawie  nie  stanowi  nowości  jurydycznej;  polega  ono  raczej  na  zastosowaniu  zasad, 

background image

9

 

które w orzecznictwie ETPCz zostały przyjęte już dawno, a potem wielokrotnie powtórzone6.  

*  Konwencja  i  art.  1  Protokołu  Nr  1 do  Konwencji  nie  rodzą  wobec  państwa  żadnego  obowiązku  uchwalenia 

ustawy reprywatyzacyjnej.  

Co  zaś  do  zarzutu  naruszenia  prawa  do  poszanowania  mienia  na  skutek  nieuchwalenia  ustawodawstwa 

reprywatyzacyjnego,  którego  oceną  mogą  być  zainteresowani  także  inni  byli  właściciele  nieruchomości  w 

Polsce,  to  ETPCz  powtórzył  to,  co  także  mówił  już  wielokrotnie:  art.  1  Protokołu  Nr  1  nie  gwarantuje  ani 

uprawnienia  podmiotowego  dla  byłych  właścicieli  do  tego,  aby  prawo  takie  zostało  uchwalone,  ani  -  dla 

państwa - żadnego obowiązku jego uchwalenia7.  

Co  więcej,  brak  ustawy  reprywatyzacyjnej  stał  się  w  sprawie  Powiernictwa  jeszcze  jednym  argumentem  (choć 

niedecydującym)  przemawiającym  na  rzecz  odrzucenia  skargi.  Mianowicie  ETPCz  zauważył,  że  wobec  braku 

takiej  ustawy  skarżący  nie  mogą  twierdzić  także,  iż  powstało  dla  nich  jakiekolwiek  nowe  uprawnienie 

materialnoprawne do odzyskania własności, czy też uzyskania odszkodowania.  

Uchwalenie  takiej  ustawy  pociąga  za  sobą  powstanie  po  stronie  dawnych  właścicieli  przynajmniej  roszczenia  o 

zwrot  lub  odszkodowanie,  wywodzącego  się  z  jej  przepisów.  Sposób  realizacji  takiego  roszczenia  -  lub  jego 

odmowa  -  będzie  podlegał  ocenie  przez  ETPCz  z  punktu  widzenia  art.  1  Protokołu  Nr  18.  Tym  samym 

wieloletnie zaniedbanie ustawodawcy w przedmiocie przyjęcia ustawy reprywatyzacyjnej, czy też, w zależności 

od  oceny  sytuacji,  świadoma  decyzja  jej  nieuchwalenia  -  przyczyniły  się  niejako  do  tego,  że  skarga 

Powiernictwa Pruskiego przed ETPCz została odrzucona.  

Nie należy jednak wyciągać z tego wniosku, że nieuchwalenie ustawy reprywatyzacyjnej jest dla Polski w dłuższej 

perspektywie  korzystne.  Inne  państwa  regionu  takie  ustawy  przyjęły  i  roszczenia  uprawnionych  zostały 

zaspokojone  w  sposób  mniej  lub  bardziej  dla  nich  satysfakcjonujący. Zaś  skargi  tych,  którzy  niezadowoleni  z 

uzyskanej  kompensaty  poskarżyli  się  do  ETPCz  -  na  ogół  zostały  odrzucone.  Trybunał  uważa  bowiem,  że 

państwu  przysługuje  prawo  do  decydowania  o  tym,  czy  w  ogóle  ustawy  reprywatyzacyjne  uchwalić,  a  jeżeli 

tak,  to  jaki  zakres  uprawnień  przyznać  byłym  właścicielom.  W  żadnym  zaś  razie  art.  1  Protokołu  Nr  1  nie 

gwarantuje im ani prawa do uzyskania pełnego odszkodowania, ani restitutio in integrum. Tym samym skargi 

wynikające  ze  stosowania  ustaw  reprywatyzacyjnych  i  sama  kwestia  reprywatyzacji  w  odniesieniu  do  tych 

krajów  jest  właściwie  zamknięta.  Tymczasem  do  ETPCz  wciąż  wpływają  skargi  polskie,  których  przedmiotem 

jest właśnie niezałatwiona ostatecznie kwestia uprawnień byłych właścicieli 9.  

Dla nikogo, kto ma choćby powierzchowną orientację w orzecznictwie ETPCz, nie może być niespodzianką, że w 

sprawie  Powiernictwa Pruskiego zapadło orzeczenie odrzucające skargę. Takie głosy rozsądku odzywały się 

zresztą w piśmiennictwie prawniczym już dawno, jeszcze przed wniesieniem skargi Powiernictwa, a nawet 

przed  wejściem  Polski  do  Unii  Europejskiej.  Nastroje  próbowała  już  wtedy  studzić  dobrze  znana  opinia 

sporządzona  przez  J.  Barcza  i  J.  Froweina,  którzy  dobitnie  przypominali  opinii  publicznej,  że  ryzyko 

stwarzane  przez  prawo  europejskie  -  chroniące  rzekomo  dawnych  niemieckich  właścicieli  -  dla  sytuacji 

obecnych właścicieli nieruchomości na ziemiach zachodnich i północnych Polski właściwie nie istnieje10. Już 

wtedy  autorzy  tej  opinii  powoływali  się  na  orzeczenia  ETPCz  jako  na  jedną  z  solidnych  przesłanek 

prowadzących do tego wniosku.  

background image

10

 

Trybunał  i  w  tej  sprawie  oparł  się  na  zasadach  regulujących  relację  między  roszczeniami  o  zwrot  własności 

wywłaszczonej przed wejściem Konwencji w życie, a art. 1 Protokołu Nr 1 do Konwencji, które zostały ustalone 

w  jego  orzecznictwie  wiele  lat  temu.  Rozpoznając  sprawę  Powiernictwa  Pruskiego,  ETPCz  jedynie 

konsekwentnie zastosował ją do specyficznej sytuacji skarżących.  

Warto  także  podkreślić,  że  ETPCz  nie  chciał  skorzystać  -  chociaż  miał  taką  możliwość  -  z  instytucji  odrzucenia 

skargi  przy  posłużeniu  się  argumentem  natury  jedynie  formalnej.  Mianowicie  mógł  ograniczyć  się  do 

stwierdzenia,  że  skarżący  nie  wykorzystali  krajowych  środków  odwoławczych.  Nie  wszczęli  oni  bowiem  w 

Polsce  żadnych  postępowań  sądowych  zmierzających  do  uzyskania  ostatecznych  orzeczeń  w  przedmiocie 

zasadności ich roszczeń o zwrot własności. Skarżący wybrał drogę znacznie bardziej radykalną i polegającą na 

materialnoprawnej w istocie ocenie tych roszczeń pod kątem zobowiązań państwa polskiego wynikających dla 

niego z Konwencji i z Protokołu Nr 1. Orzeczenie to zamyka nieodwołalnie dalsze postępowanie w tej sprawie.  

Jedynym  elementem  jurydycznie  nowym  w  stosunku  do  poprzednio  rozpoznawanych  spraw  dotyczących 

wywłaszczeń w Polsce, dokonanych przed 10.10.1994 r., w których to sprawach zapadały orzeczenia o bardzo 

podobnej  treści,  jest  to,  że  ETPCz  musiał  się  w  tej  sprawie  ustosunkować  do  powołanego  przez  skarżących 

argumentu  opartego  na  wyroku  Loizidou  p.  Turcji.  Odrzucając  ten  argument  -  niepowoływany  przedtem  w 

innych polskich  sprawach  - i  określając precyzyjnie różnicę między  sytuacją  prawnomiędzynarodową  Polski  i 

"Tureckiej  Republiki  Cypru  Północnego",  Trybunał  stawia  także  inną  korzystną  dla  Polski  tezę  (chociaż  w 

niniejszej  sprawie  jedynie  jako  obiter  dicta)  -  oprócz  tej  oczywistej,  że  przywołuje  jeszcze  raz  jednorazowy 

charakter aktu wywłaszczenia.  

ETPCz  potwierdza  expressis  verbis,  że  "nie  może  być  wątpliwości,  że  byłe  niemieckie  terytoria,  na  których 

położone były nieruchomości skarżących, zostały przekazane państwu polskiemu zgodnie z prawem według 

postanowień Traktatu Poczdamskiego (...) i że następnie granica polsko-niemiecka ustalona w tym Traktacie 

została  potwierdzona  kolejnymi  traktatami  dwustronnymi  między  Polską  a  dwoma  byłymi,  odrębnymi 

państwami niemieckimi; po czym ostatecznie traktatem między Polską a zjednoczoną Republiką Federalną 

Niemiec. Tym samym argument o inherentnej bezprawności wywłaszczeń dokonanych przez władze polskie 

i o (wynikającej z tej bezprawności) stale trwającej aż do dziś sytuacji naruszenia prawa należy odrzucić".  

Przedmiotem  sprawy  nie  było  oczywiście  orzekanie  o  prawnym  charakterze  granicy  na  Odrze  i  Nysie  ani  też  o 

obecnym stanie terytorialnym Polski.  Należy jednak podkreślić,  że orzeczenie to potwierdza  legalność zmian 

terytorialnych dotyczących przejęcia przez Polskę jej ziem zachodnich i północnych.  

Tym  samym  Powiernictwo Pruskie nie tylko nie odniosło  sukcesu w postępowaniu przed ETPCz, ale jego  skarga 

dała  dodatkowo  asumpt  do  potwierdzenia  legalności  prawnomiędzynarodowej  obecnego  kształtu 

terytorialnego Polski. Co zapewne - bez wielkiego ryzyka pomyłki można pozwolić sobie na wysunięcie takiego 

domniemania - nie było jego zamiarem.  

 Poglądy wyrażone w tekście są poglądami własnymi autorki i nie mogą być traktowane jako oficjalne stanowisko 

ETPCz ani Kancelarii ETPCz.  

Dz.U.1995.36.175/1: art. 1 

 

Przypisy: 

background image

11

 

1M. Krzyżanowska-Mierzewska, Problem wywłaszczonej własności w orzecznictwie Europejskiego Trybunału Praw 

Człowieka i jego odniesienie do niemieckich roszczeń majątkowych wobec Polski, w: Transfer, obywatelstwo, majątek: 

trudne problemy stosunków polsko-niemieckich, Warszawa 2005, s. 331-353; M. Krzyżanowska-Mierzewska, Standardy 

przyjęte  w  orzecznictwie  ETPC  w  sprawach  dotyczących  znacjonalizowanego  mienia  i  ich  zastosowanie  do  roszczeń 

majątkowych z Niemiec, w: Polska i Rada Europy 1990-2005, (red.) H. Machińska, Warszawa 2005, s. 173 ; L. Garlicki,  

L’application  de  l’article  1er  du  Protokole  No  1  de  la  Convention  europeenne  des  droits  de  l’homme  dans  l’Europe 

centrale et orientale: problèmes de transition, w: Propriété et droits de l’homme - Property and human rights, (red.) H. 

Vandenberghe; M. Muylle and T. Viaene; L. Garlicki (et al.) - Brugia: Bruksela-Bruylant 2006, s. 129-161. 

2Preussische  Treuhand  GMBH  and  CO.  KG.  A.A.  v.  Poland,  No.  47550/06  (dec.),  7.10.2008  r.,  na  stronie 

internetowej:  http://www.echr.coe.int/ECHR/EN/Header/Case-Law/HUDOC/HUDOC+database.  Wszystkie  orzeczenia 

ETPCz powołane w tekście znajdują się w bazie danych orzecznictwa HUDOC.  

3Loizidou p. Turcji, wyrok z 18.12.1996 r., RJD 1996-VI. 

4Loizidou p. Turcji, § 43-57; co do związku między efektywną kontrolą nad terytorium a odpowiedzialnością za 

przestrzeganie  na  nim  praw  człowieka,  zob.  także  Cypr  p.  Turcji  [GC],  No.  25781/94,  ECHR  2001-IV;  Ilaşcu  i    inni  p. 

Mołdawii i Rosji [GC], No. 48787/99, ECHR 2004-VII) - odpowiedzialność Rosji za tzw. Republikę Transdniestrii; Behrami i 

Behrami  p.  Francji  i  Saramati  p.  Francji,  Niemcom  i  Norwegii  (dec.)  [GC],  nos.  71412/01  i  78166/01,  2.05.2007  r.  - 

odpowiedzialność za działanie międzynarodowej administracji w Kosowie. 

5Np. Europejska Komisja Praw Człowieka (EKPCz), Nr 7742/76, (dec.) 4.07.1978 r., Decisions and Reports (DR) 14, 

s.  146;  ETPCz;  Malhous  p.  Republice  Czeskiej  (dec.)  [GC],  No.  33071/96,  ECHR  2000-XII;  Gratzinger  i  Gratzingerova p. 

Republice Czeskiej (dec.), No. 39794/98, ECHR 2002-VII;  Des Fours Walderode p. Republice Czeskiej (dec.), No. 40057/98, 

ECHR 2004-V. 

6Np. EKPCz, Nr 7655/76, 7656/76, 7657/76, X., Y. i Z. p. Niemcom, (dec.) 4.10.1977 r., Decisions and Reports, (DR) 

12,  s.  111;  EKPCz,  Nr  7742/76,  (dec.)  4.07.1978  r.,  (DR)  14,  s.  146;  EKPCz,    Mayer  i  inni  p.  Niemcom,  Nr  18890/91, 

19048/91,  19342/92  i  19549/92,  (dec.)  4.03.1996,  (DR)  85,  s.  5-20;    Brežny  i  Brežny  p.  Słowacji,  Nr  23131/93,  (dec.) 

4.03.1996 r., (DR) 85, s. 65-83;  Kitel p. Polsce, Nr 28561/95;  I.G. p. Polsce i Niemcom, Nr 31440/96, (dec.) 17.01.1997 r.; 

ETPCz, Szyszkiewicz p. Polsce, Nr 33576/96, (dec.) 9.12.1999 r.; Potocka i inni p. Polsce, Nr 33776/95, (dec.) 6.04.2000 r.; 

ETPCz; Malhous p. Republice Czeskiej, (dec.) [GC], No. 33071/96, ECHR 2000-XII; Smoleanu p. Rumunii , No. 30324/96, 

3.12.2002 r.; Bergauer i inni p. Republice Czeskiej (dec.), No. 17120/04, 4.05.2004 r.; Von Maltzan i inni p. Niemcom ( 

GC) (dec.), No. 71916/01, 71917/01 i 10260/02, ECHR 2005-V. 

7W  szczególności:  ETPCz,  Kopecký  p.  Słowacji  (GC),  No.  44912/98,  ECHR  2004-IX  i    Jantner  p.  Słowacji,  No. 

39050/97, § 34, 4.03.2003 r. 

8Np. ETPCz,  Des Fours Walderode p. Republice Czeskiej, (dec.), przyp. 6;   Bugarski i von Vuchetich p. Słowenii 

(dec.),  No.  44142/98,  3.07.2001  r.,  czy  też  w  specjalnym  kontekście  uprawnień  kompensacyjnych  wynikających  z 

pozostawienia mienia na Kresach Wschodnich Polski, Broniowski p. Polsce, (GC), No. 31443/96, ECHR 2004-V. 

9Np. skarga nr 28490/03, na stronie: http://www.echr.coe.int/echr/en/hudoc, Communicated Cases Collection. 

10J.  Barcz,  J.  Frowein,  Ekspertyza  w  sprawie  roszczeń  z  Niemiec  przeciwko  Polsce  w  związku  z  drugą  wojną 

background image

12

 

światową, "Rzeczpospolita" z 12.11.2004 r.; zob. także W.M. Góralski,   Znaczenie ekspertyzy Barcz-Frowein w sprawie 

roszczeń  z  Niemiec  przeciwko  Polsce  w  związku  z  II  wojną  światową  dla  stosunków  polsko-niemieckich,  w:    Transfer, 

obywatelstwo, majątek..., s. 229-280.