background image

®

 

© Cezary Paprocki CRM SA 2010  

 

 

 

 

 

 

 

Strona 1 z 9 

 

   

Pryncypia 

 zarządzania projektami w 

 ujęciu metodyki PRINCE2. 

 

Metodyka  PRINCE2,  która  jest  niczym  innym  jak  tylko  zbiorem  najlepszych  praktyk  w  zarządzaniu 
projektami, zbiorem ujętym w system spójnych, wewnętrznie niesprzecznych procesów i zasad, ma u 
swojego podłoża zbiór siedmiu pryncypiów

Mają  one  charakter  uniwersalny,  to  znaczy  nie  zależą  od  rodzaju  projektu  i  środowiska,  w  którym 
projekt  jest  realizowany,  na  przestrzeni  wielu  lat  sprawdziły  się  w  praktyce  i  dają  zespołom 
projektowym poczucie pewności i zaufania do podejmowanych decyzji.  

Opis metodyki PRINCE2 zawiera stwierdzenie, że projekt, który narusza  pryncypia nie jest na pewno 
zgodny  z  metodyką  PRINCE2,  ponieważ  to  właśnie  rzeczone  pryncypia  stanowią  fundament 
metodyki. 

Czym są zatem te pryncypia? 

 

Projekt powinien 
mieć zawsze 
aktualne 
uzasadnienie,  
dla którego jest 
realizowany 

 

To  mądra  życiowo  zasad  mówiąca, 
że  byd  może  na  początku  wszystko 
miało  sens  i  wyglądało  wspaniale, 
ale  w  trakcie,  kiedy  zmieniły  się 
okoliczności,  potrzeby,  oczekiwania 
i warunki, niekoniecznie nasze przedsięwzięcie powinno byd dalej ciągnięte. 
Byd może lepiej jest je przerwad i nie ponosid bezsensownych kosztów. 

W  metodyce  PRINCE2  zasada  ta  jest  realizowana  poprzez  zastosowanie 
pojęcia Uzasadnienia Biznesowego. Uzasadnienie Biznesowe jest bowiem w 
swoim  założeniu  szczerą  i  dokładną  odpowiedzią  na  pytanie:  po  co  to 
wszystko  robimy,  co  z  tego  będziemy  mieli,  jakie  będą  korzyści  vis  a  vis 
koszty?  Przymiotnik  „biznesowe”  sugeruje  wprawdzie,  że  mowa  jest  o 
pieniądzach,  ale  w  istocie  mowa  jest  o  wszystkich  korzyściach  i  kosztach. 
Jakich?  

Ano  społecznych,  kulturowych,  politycznych  i  wszystkich  innych  z  jakimi 
mamy do czynienia  w konkretnej sytuacji. W szczególności koszty związane 
z realizacją projektu (jego budżet) są tylko jedną z wielu pozycji po stronie 
kosztów w Uzasadnieniu Biznesowym. 

Ale  Uzasadnienie  Biznesowe  to  nie  tylko  koszty  vs  korzyści.  To  również 
Ryzyko! Byd może  nasz pomysł  jest  niesłychanie atrakcyjny ale zważywszy 

Wiedz  po  co  coś  robisz,  nie 

tylko zanim zaczniesz to coś robid, 
ale i w trakcie, jak robił będziesz. 

PRINCE2® Jest zarejestrowanym znakiem handlowym Office of Government Commerce w Zjednoczonym Królestwie i innych krajach. 
Swirl logo Jest znakiem handlowym Office of Government Commerce. 

background image

© Cezary Paprocki CRM SA 2010  

 

 

 

 

 

 

 

Strona 2 z 9 

zagrożenia z nim związane to może lepiej nie? 

Inną istotną cechą podejścia stosowanego w metodyce PRINCE2 jest to, że 
Uzasadnienie  Biznesowe  nie  jest  prawdą  objawioną  tylko  prognozą. 
Oczywiście staramy się aby nasze prognozy były jak najlepsze i wiarygodne, 
ale  na  przykład  przyszłe  koszty eksploatacji  produktów  projektu  i  przyszłe 
korzyści, z natury rzeczy są tylko prognozą właśnie. 

No  a  skoro  to  prognoza  to  w  miarę  rozwoju  sytuacji  i  w  miarę  tego  jak 
pozyskujemy nowe informacje nasza prognoza powinna byd aktualizowana. 
I  taka  właśnie  jest  metodyka  PRINCE2,  która  mówi,  że  Uzasadnienie 
Biznesowe  powinno  byd  stale,  w  cyklu  życia  projektu,  aktualizowane  i 
powinno  na  bieżąco odzwierciedlad  jego  stan  faktyczny.  Korzyśd  z  takiego 
podejścia  jest  i  taka,  że  na  koniec  projektu  Uzasadnienie  Biznesowe  jest 
całkiem  niezłym  obrazem  faktycznych  rezultatów  projektu.  Całkiem 
niezłym, bo przecież przyszłe koszy i korzyści (te po zakooczeniu projektu) 
są dalej prognozą, wprawdzie już niezłą, bo horyzont planistyczny krótszy, 
ale dalej tylko prognozą. 

No to kiedy wiadomo na pewno czy to był sukces czy porażka?  Odpowiedź 
w weryfikacji zrealizowanych korzyści, we wskazanym konkretnie czasie, po 
zakooczeniu projektu. Zaraz po zakooczeniu, miesiąc po zakooczeniu, kilka 
lat po zakooczeniu. Wszystko zależy od natury projektu. Metodyka PRINCE2 
adresuje  to  zagadnienie  w  ten  sposób,  że  nakłada  na  zespół  projektowy 
obowiązek  przygotowania  odpowiedzi  na  pytanie,  jak,  kto  i  kiedy  takiego 
przeglądu  dokona  i  kogo  rezultatach  poinformuje.  W  metodyce  PRINCE2 
nazywa się to Plan Przeglądu Korzyści. 

 

Role i związana  
z nimi 
odpowiedzialność 
są zdefiniowane 

Wyobraźmy  sobie,  że  każda  rola 
oraz  związane  z  nią  obowiązki  i 
uprawnienia 

to 

taki 

zestaw 

sznurków,  za  które  może  pociągad 
osoba  pełniąca  daną  rolę  i  jeżeli  za 
któryś z tych sznurków pociągnie, to 
coś  się  w  projekcie  stanie  (decyzja, 
raport, etc.). Sztuka polega na tym, aby tak rozdzielid między role wszystkie 
sznurki, żeby  z jednej strony nie było sznurków bezpaoskich, bo inaczej to 
mamy problemy niczyje typu: „Stary to co z tym robimy. A ja nie wiem to 
nie moja sprawa
”. W rezultacie chodzimy od Annasza do Kajfasza, a sprawa 
nie załatwiona, bo przecież niczyja. Z drugiej strony należy zadbad, aby  nie 
było  sznurków  wspólnych,  bo  inaczej  mamy  spory  kompetencyjne  typu: 
Stary  co  się  wtrącasz  w  nie  swoje  sprawy?”  Dobrze  by  też  by    było,  aby 
sznurki  od  danej  roli  nie  biegły  do  tej  roli  właśnie  (pętla),  bo  wtedy 
zaczynamy byd sędzią we własnej sprawie, co stanowi poważne zagrożenie 
dla projektu. Bo przecież wobec kogo będziemy tak wyrozumiali, jak wobec 
siebie? 

No to jak to wszystko poukładad? Metodyka RINCE2 definiuje  podstawowy 
zestaw  ról  w  projekcie  wraz  ze  standardowymi  zakresami  obowiązków  i 
uprawnieo oraz ze strukturą, w której będą występowały.  Należy pamiętad, 
że zespół projektowy nie jest dany raz na zawsze. W miarę rozwoju sytuacji, 
wyzwao przed którymi będzie stawał projekt i jego zespół, zmian oczekiwao 
i  otoczenia,  struktura  zespołu  powinna  byd  tak  modyfikowana,  aby  w 

 Każdy Kierownik projektu ma 

trzech 

naturalnych 

wrogów: 

zespół 

projektowy, 

klienta  

i  zarząd.  Szczęśliwie,  tylko  z  tym 
ostatnim musi się liczyd. 

background image

© Cezary Paprocki CRM SA 2010  

 

 

 

 

 

 

 

Strona 3 z 9 

każdym momencie, jak najlepiej adresowad potrzeby zarządcze projektu. W 
PRINCE2  weryfikacja  zespołu  musi  byd  przeprowadzona  przynajmniej  na 
koniec każdego etapu zarządczego, co wcale nie wyklucza zmian w trakcie. 
Byle mądrze i adekwatnie. 

Inną ciekawą cechą metodyki jest to, że nie definiuje się ról, których nazwa 
zaczyna się od „Zastępca”. Powie ktoś: „A jak kierownik zachoruje, pojedzie 
na urlop to wtedy co?
”. 

To  proste.  W  sytuacji,  w  której  Kierownik  Projektu  nie  jest  w  stanie  z 
jakichkolwiek  powodów  pełnid  swoich  obowiązków,  Komitet  Sterujący 
mianuje nowego Kierownika Projektu. 

No ale przecież on nie wie o co chodzi …” 

Po pierwsze Komitet Sterujący nie jest zazwyczaj tak głupi, żeby mianowad 
kogoś spoza otoczenia dotychczasowego Kierownika, a po drugie, przecież 
projekt  jest  porządnie  opisany  a  wszystkie  informacje  gromadzone  na 
bieżąco  i  aktualne,  co  oznacza,  że  „nowy”  przeczyta,  ewentualnie  kogoś 
zapyta  i  już  wie.  Notabene,  w  dobrze  poukładanym  świecie  Kierownik 
Projektu to nie stanowisko, tylko czasowa rola, a to oznacza, że na urlop się 
idzie jak się projekt skooczy. 

Inną  ciekawą  cechą  metodyki  PRINCE2  jest  to,  że  struktura  zarządcza 
projektu 

jest 

całkowicie 

niedemokratyczna. 

Jednoosobowe 

odpowiedzialności,  pionowy  schemat,  żadnej  demokracji.  No  dobrze,  ale 
przecież  mamy  KOMITET  Sterujący!  To  prawda,  ale  Komitet  Sterujący 
podejmuje decyzje poprzez wypracowanie konsensusu, a w przypadku gdy 
nie  jest  to  możliwe,  decyzje  podejmuje  jednoosobowo  Przewodniczący, 
„Capo  di  tutti  Capi”,  właściciel  Uzasadnienia  Biznesowego,  człowiek 
odpowiedzialny osobiście za sukces projektu. 

A  tak  na  marginesie  to  w  komentarzach  do  metodyki  PRINCE2  można 
wyczytad  i  takie  oto  stwierdzenie  cyt.  „Istotnie  Komitet  Sterujący 
podejmuje  decyzje  poprzez  wynegocjowanie  konsensusu,  a  nie  poprzez 
głosowanie,  tym  nie  mniej  zaleca  się  aby  liczba  członków  Komitetu 
Sterującego była nieparzysta”.  

No i gadaj z takimi. 

 

Wykorzystuj 
doświadczenia 

Projekty  dotyczą  różnych  branż, 
różnią  się  skalą,  ryzykiem,  są 
realizowane 

różnych 

środowiskach, 

mają 

różnych 

interesariuszy.  Okazuje  się  jednak, 
że  wiele  doświadczeo  pozyskanych  w  jednym  projekcie  przydaje  się  „jak 
obszył” w innym.  

Czy  aby  na  pewno?  No  bo  co  na  przykład  łączy  projekt  budowy  mostu  z 
projektem wdrożenia systemu informatycznego?  

No  chodby  to,  że  w  każdym  z  tych  projektów  jeżeli  poddamy  Kierownika 
Projektu  presji  czasu,  to  pierwsze  co  najprawdopodobniej  poświęci,  to 
jakośd. Nie do kooca zachowane reżimy technologiczne, odbiory techniczne 
wcale  albo  po  łebkach,  brak  audytów,  sprawdzeo  krzyżowych  –  no  bo 
przecież  nie  ma  czasu!  Doświadczenie  znane  setkom  i  tysiącom 

  Nie  za  to  ojciec  lał  syna,  że 

ten grał w karty, tylko za to, że się 
chciał odegrad. 

background image

© Cezary Paprocki CRM SA 2010  

 

 

 

 

 

 

 

Strona 4 z 9 

kierowników  projektów,  jednak  jakimś  dziwnym  trafem  rzadko  obecne  w 
portfelu decydentów. 

Doświadczenia  należy  zbierad,  doświadczeniami  należy  się  dzielid.  Łatwo 
powiedzied,  trudniej  zrobid.  Jest  w  nas  jakaś  niechęd  do  dzielenia  się 
doświadczeniami.  To  co  zdobyliśmy  w  wielkim  nieraz  trudzie,  opłacając 
potknięciami,  nietrafionymi  decyzjami  i  wstydem,  składa  się  na  naszą 
przewagę  konkurencyjną.  Jest  niesłychanie  cennym  zasobem,  którym  nie 
chcemy się dzielid, bo niby dlaczego? Niech i inni doświadczą trudów nauki. 
Trudno jest dyskutowad, czy taka postawa jest słuszna, czy nie w wymiarze 
jednostki,  jednak  w  wymiarze  organizacji  jest  to  zagrożenie  wręcz 
śmiertelne,  bo  powtarzane  błędy  są  kosztem,  którego  można  by  przecież 
uniknąd! 

Metodyka  PRINCE2  adresuje  ten  problem  jasno  i  wyraźnie.  Zanim  się 
weźmiesz za projekt popatrz na doświadczenia innych, co coś takiego robili. 
Może  im  cos  nieźle  wyszło,  a  co  my  też  moglibyśmy  zrobid  i  co  takiego 
zrobili, że coś się nie udało, czego i my za wszelką cenę powinniśmy unikad. 
I dalej, jak kooczysz jakiś etap projektu lub cały projekt, to podsumuj czego 
się  nauczyłeś  i  podziel  się  tym  z  innymi  oraz  rozejrzyj  się  za  nowymi 
doświadczeniami bo może jakieś się właśnie pojawiły. W sensie formalnym 
powstają Raporty Doświadczeo 

W ten sposób rodzą się bazy doświadczeo, wspólny obszar wiedzy zdobytej 
przez  zespoły.  Rośnie  potencjał  organizacji  do  podejmowania  coraz 
śmielszych i ambitnych wyzwao. 

 

Skup się na 
produktach 

Wszyscy 

wiemy, 

że 

zanim 

zaczniemy, musi byd wiadomo co ma 
byd  zrobione  i  jak  to  powinno 
wyglądad. 

Ale 

uwaga! 

Sformułowanie 

„co 

ma 

byd 

zrobione” oznacza co ma powstad, a nie jakie działania należy podjąd. 

Często  spotyka  się  sformułowania:  „Celem  naszego  projektu  jest  …”.  Tym 
czasem  projekty  nie  realizują  celów.  Projekty  wytwarzają  produkty.  Te 
produkty  mogą  byd  materialne  lub  niematerialne  (np.  zmiana  postawy 
określonej grupy ludzi) ale zawsze są to produkty. Ktoś te produkty weźmie, 
zacznie  je  eksploatowad  i  w  jakiś  czas  po  zakooczeniu  projektu  zrealizuje 
założone cele. 

A jak to jest w metodyce PRINCE2? 

Po  pierwsze  produkty  muszą  byd  takie  aby  dało  się  zrealizowad  to  co jest 
zapisane w Uzasadnieniu Biznesowym projektu.  

Po drugie produkty muszą byd tak określone aby: było wiadomo co to jest 
(opis),  znane  były  kryteria  odbioru  (jakie  mają  byd  żeby  można  było  z 
czystym  sumieniem  podpisad  fakturę),  jak  przeprowadzimy  odbiór  (ten 
techniczny  bo  parzcież  inaczej  odbiera  się  most  a  inaczej  moduł 
oprogramowania), 

wreszcie 

jakie 

zasoby 

będą 

potrzebne 

do 

przeprowadzenia 

odbioru 

(ludzie 

określonych 

kwalifikacjach, 

wyposażenie, infrastruktura etc.). 

Koniecznie należy zwrócid uwagę na to, że metodyka PRINCE2 jest tworem 

  Nie  będziesz  w  projekcie 

wykonywał 

czynności, 

które 

wytwarzaniu produktów nie służą. 

background image

© Cezary Paprocki CRM SA 2010  

 

 

 

 

 

 

 

Strona 5 z 9 

spójnym  i  dobrze  poukładanym,  a  w  związku  z  tym  jest  w  niej  wiele 
elementów adresujących poszczególne  pryncypia zarządzania projektami.  

Jak to wygląda w przypadku produktów projektu? 

Produkty  specyfikuje  Główny  Użytkownik.  No  oczywiście  nie  sam.  Stoi  za 
nim  cały  zespół  ekspertów,  który  przygotowuje  odpowiednie  dokumenty, 
ale to Główny Użytkownik firmuje je własnym nazwiskiem. Produkty muszą 
byd  tak  pomyślane,  aby  wszyscy,  a  w  szczególności  Przewodniczący 
Komitetu  Sterującego,  byli  przekonani,  że  pozwolą  na  osiągnięcie  korzyści 
zapisanych  w  Uzasadnieniu  Biznesowym.  Główny  Dostawca  zaś  powinien 
byd  przekonany,  że  potrafi  zorganizowad  odpowiednie  zasoby,  które 
pozwolą  rzeczone  produkty  wytworzyd  i  to  z  kosztem  jak  przewidziano  w 
Uzasadnieniu  Biznesowym.  Jeżeli  okaże  się,  że  coś  w  takiej  układance  nie 
pasuje to należy ją ułożyd od nowa.  

Kiedy  produkty  już  powstaną  to  Główny  Użytkownik  rozpocznie  ich 
eksploatację  i  w  rezultacie  zrealizuje  korzyści  oczekiwane  przez 
Przewodniczącego, co przybliży całą organizację do osiągnięcia założonych 
celów strategicznych. 

A  co  jeśli  spuścimy  z  oka  produkty.  Ano  jak  zwykle.  Niekooczące  się 
dyskusje  i  spory  przy  odbiorach,  kolejne  „podejścia  do  sprawy”, 
niekontrolowane zmiany, zakres projektu zmienia się w meandrującą rzekę, 
pojawia się ogólne niezadowolenie.  

A więc?  

Parafrazując jedną ze znanych wypowiedzi Prezydenta Clintona, chciało by 
się powiedzied: „Przede wszystkim produkty głupcze!

1

 

 

Zarządzaj 
z wykorzystaniem 
etapów 

Zespół:  Przygotowaliśmy  bardzo 
dobry, szczegółowy, dwuletni plan

Szef:  Tak?  A  możecie  mi  pożyczyd 
waszej kryształowej kuli?
 

No  właśnie.  Jaką  wartośd  ma  w  projekcie  długoterminowe  planowanie, 
planowanie  na  wysokim  poziomie  szczegółowości,  skoro  jedyne  co  w 
projekcie  pewne  to  zmiany?  Nikt  oczywiście  nie  próbuje  w  ten  sposób 
negowad  przydatności  planowania.  W  każdej  z  kilkuset  książek  o 
zarządzaniu projektami można znaleźd co najmniej kilka argumentów na to, 
że plan musi byd.  

Ale.  

Należy mądrze rozstrzygnąd jak daleko i w jakich szczegółach taki plan ma 
jeszcze  sens. Zdrowy rozsądek podpowiada, że może udałoby się podzielid 
całe przedsięwzięcie na jakieś mniejsze, łatwiej strawne fragmenty i widząc 
całośd, planowad szczegóły z etapu na etap. 

I  tu  dochodzimy  do  metodyki  PRINCE2,  która  wprowadza  pojęcie  etapów 
zarządczych.  Formalnie  rzecz  biorąc,  etap  zarządczy  to  pewien  zamknięty 
zbiór  działao  w  projekcie,  poprzedzony  i  zamknięty  decyzją  strategiczną. 

                                                           

1

  W  oryginale  było:  "It's  the  economy,  stupid".  Hasło  wymyślił  doradca  Prezydenta  Bill’a  Clintona  –  James 

Carville na potrzeby walki wyborczej z George’m H. W. Bush’em. 

  Nie  bierz  Jasiu  wszystkiego 

do buzi na raz, bo się udławisz. 

background image

© Cezary Paprocki CRM SA 2010  

 

 

 

 

 

 

 

Strona 6 z 9 

Mówiąc  prościej  należy  zastanowid  się  czy  nie  dałoby  się  całego  projektu 
podzielid  na  takie  etapy,  żeby  po  wykonaniu  jednego,  można  było  się 
spokojnie  na  chwilę  zatrzymad,  ocenid  sytuację  i  podjąd  decyzję 
strategiczną: kontynuowad lub przerwad przedsięwzięcie. Przy czym decyzja 
o nie kontynuowaniu oznacza, że to co do tej pory zrobiliśmy dalej ma sens 
i  będzie  wykorzystane.  Jest  to  tak  zwany  logiczny  podział  na  etapy 
zarządcze.  

Na przykład byłoby bardzo niemądrze gdybyśmy podzielili projekt tak, że w 
pierwszym etapie zarządczym zrobimy dajmy na to filary mostu i to z tym 
założeniem,  że  potem  zastanowimy  się  czy  warto  kontynuowad  projekt  i 
ewentualnie dorobid jezdnię. To oczywisty nonsens. 

Oprócz takiego logicznego podziału stosuje się również podziały wynikające 
z  realności  horyzontów  planistycznych  lub  z  obecności  jakiegoś  istotnego 
ryzyka,  które  gdyby  się  zmaterializowało  będzie  implikowało  radykalne 
zmiany w projekcie. 

Metodyka PRINCE2 wymaga aby w projekcie były przynajmniej dwa etapy 
zarządcze. Pierwszy to przygotuj (zaplanuj) całe przedsięwzięcie a drugi to 
„wykonaj”.  Oczywiście  to  „wykonaj”  może  byd  dzielone  dalej  na  etapy 
zarządcze zgodnie z zasadami pokazanymi wyżej. 

A zalety takiego podejścia? 

Nie angażujemy wszystkich środków na raz. Plany są bardziej wiarygodne, 
łatwiej  je  realizowad  i  kontrolowad.  Ryzyko  projektu  jest  utrzymywane  na 
akceptowalnym 

poziomie. 

Planowanie 

kolejnego 

etapu 

jest 

przeprowadzane  w  oparciu  o  doświadczenia  poprzedniego,  a  więc 
dokładniejsze  i  lepiej  osadzone  w  realiach.  Decydenci  mają  ułatwianą 
kontrolę i sterowanie projektem. Mają takie momenty, w których mogą się 
„rozejrzed” i podjąd dobrze przemyślaną decyzję 

 

Zarządzaj 
odchyleniami 

Szefie, to co z tym robimy?”, „Szefie, 
jest  taki  problem.
”,  „Szefie,  czy  szef 
może to jakoś …
” 

 No  i  na  co  nam  taki  Kierownik 
Projektu? Przecież jest to osoba całkowicie niedecyzyjna. Tak naprawdę jest 
on,  często  całkiem  nieźle  opłacanym,  przekaźnikiem  informacji  i  tylko 
przekaźnikiem. 

Pytanie tylko, czy to przypadkiem nie szefa „zasługa”. Czy to przypadkiem 
nie jest tak, że szef powiedział „Będziesz Kierownikiem Projektu”, ale nie dał 
żadnych  uprawnieo,  bo  delegowanie  kompetencji  w  organizacji,  gdzie 
wszyscy są zazdrośni o władzę, po prostu nie funkcjonuje? 

Kierownikowi  Projektu  płaci  się  za  to,  że  podejmuje  decyzje,  rozwiązuje 
problemy  i  zarządza  w  trybie  operacyjnym  całym  projektem  wedle  reguł, 
które uzgodnił na początku z decydentami. Sami decydenci zaś angażują się 
w  projekt tylko w  tych wyjątkowych i rzadkich przypadkach, kiedy sprawy 
przerastają  Kierownika  Projektu,  jego  zakres  uprawnieo,  zasoby,  którymi 
dysponuje, etc. 

A jak to jest w metodyce PRINCE2? 

  Dbaj  o  szefa  swego,  możesz 

mied gorszego. 

background image

© Cezary Paprocki CRM SA 2010  

 

 

 

 

 

 

 

Strona 7 z 9 

Po  pierwsze  Kierownik  Projektu  musi  mied  ściśle  zdefiniowany  zakres 
obowiązków.  Ten  warunek  jest  jeszcze  łatwo  realizowalny  przy  założeniu, 
że  nie  pojawią  się  zapisy  w  stylu  „oraz  inne  polecenia  przełożonego”,  a 
decydenci  zrozumieją,  że  zatwierdzenie  planu,  który  ma  zrealizowad 
Kierownik  Projektu  oznacza  przekazanie  do  wyłącznej  dyspozycji 
Kierownika  Projektu  wszystkich  zasobów,  koniecznych  do  wykonania 
zaplanowanych prac. 

Drugi  warunek  jest  już  trudniejszy.  Plan  mianowicie,  powinien  byd  
opatrzony  tolerancjami  (zatwierdzanymi  wraz  z  całym  planem)  i  dopóki 
kierownik  potrafi  utrzymad  etap  w  tolerancjach,  to  nie  zawraca  głowy 
szefom. Tolerancje mogą byd w teorii na wszystko co się da zmierzyd, a w 
praktyce,  co  jest  oczywiste,  na  czas  i  budżet,  ale  i  na  jakośd,  zakres  prac, 
ryzyko  czy  korzyści.  Dlaczego  ten  warunek  jest  trudniejszy?  No  bo  mamy 
coś,  co  się  mądrze  nazywa  uwarunkowaniem  kulturowym.  Jeżeli  mówimy 
wykonawcy,  że  ma  wykonad  pracę  w  dwa  tygodnie  ale  dajemy  mu 
tolerancję plus/minus dwa dni, to kiedy nam odda pracę? No oczywiście, że 
po  szesnastu  dniach!  I  to,  jak  będziemy  mieli  szczęście.  W  budżecie 
obowiązuje zaś „złota” zasada, która mówi: każdy budżet będzie zawsze w 
stu procentach wykonany.  

A  przecież  kiedy  robimy  coś  dla  siebie,  to  tolerancjami  zarządzamy 
zazwyczaj  bardzo  dobrze,  chod  niejednokrotnie  intuicyjnie.  Na  przykład, 
gdy budujemy dom, to mówimy, że wprawdzie kosztorys opiewa na tyle to 
a tyle, ale zostawiamy sobie jakąś niewielką rezerwę, bo zawsze może wyjśd 
coś  nieprzewidzianego  i  będzie  jak  znalazł.  Chronimy  tę  rezerwę  jak 
możemy, by gdyby udało się zaoszczędzid to kupimy sobie fajne meble do 
salonu.  

To  w  projekcie  „budowa  domu”  tolerancje  funkcjonują,  a  w  projekcie 
budowa  skomplikowanego  systemu  informatycznego  nie?  Ten  problem 
wymaga w mojej ocenie pogłębionych badao. 

I  wreszcie  trzeci  warunek.  W  projekcie  powinny  byd  zdefiniowane  zasady 
(procedura) eskalacji problemu na wyższy poziom zarządzania, czyli inaczej 
rzecz ujmując, wszystkim wiadomo kiedy i w jakich okolicznościach należy 
problem eskalowad wyżej a kiedy należy załatwid go samemu. 

Jaka  korzyśd  z  takiego  podejścia?  Decydenci  nie  musza  się  angażowad  w 
codzienne zarządzanie projektem. W zasadzie ich obecnośd jest widoczna w 
punktach decyzyjnych, związanych z podziałem projektu na etapy zarządcze 
oraz w  tych wyjątkowych sytuacjach,  kiedy sprawy przerastają Kierownika 
Projektu. Przy czym ta ostatnia sytuacja jest tym rzadsza im większy zakres 
swobody (tolerancje, uprawnienia) ma Kierownik Projektu. 

 

Zasady 
zarządzania są 
dopasowane do 
sytuacji,  
w której są 
wykorzystywane 

Bardzo 

często 

projektach 

obserwuje  się  podejście,  w    którym 
na jednym biegunie zespół poświęca 
większośd,  jeśli  nie  całośd,  swojej 
uwagi  postępowaniu  zgodnemu  z 
przyjętą metodyką zarządzania, a wszelkiego rodzaju szablony i formatki są 
jego sensem istnienia, na drugim zaś zasady są wprawdzie deklarowane, ale 
nikt  ich  nie  przestrzega  na  froncie  ciężkich  walk  z  otaczająca 
rzeczywistością. „Panie, mnie tu się wali, a pan mi coś o zasadach eskalacji 

  Biurokracja  zabija,  ale 

spróbujcie  na  coś  nie  mied 
podkładki. 

background image

© Cezary Paprocki CRM SA 2010  

 

 

 

 

 

 

 

Strona 8 z 9 

bredzi!”. 

To  oczywiste,  że  w  małym  projekcie  trwającym  tydzieo  lub  dwa  i 
kosztującym 

kilkadziesiąt 

tysięcy 

nikt 

nie 

będzie 

proponował 

rozbudowanego  systemu  raportów  okresowych.  Ale  gdy  budujemy 
elektrownię  to  spróbujcie  nie  mied  wszystkiego  na  piśmie!  Już  same 
obowiązujące  przepisy  dadzą  zatrudnienie  kilkudziesięciu  osobom  w 
zespole projektowym. 

W  metodyce  PRINCE2  mówi  się,  że  zasady  sterowania  (podejmowania 
decyzji) w projekcie powinny byd dostosowane do: 

  Środowiska, w  którym  projekt  jest  realizowany  (przepisy,  zwyczaj, 

kultura, polityka, interesariusze), 

  Skali projektu (budżet, czas trwania, zakres prac), 

  Złożoności  (nowe  technologie,  niesprawdzone  rozwiązania,  duża 

liczba oczekiwanych zmian), 

  Istotności  (projekt  o  znaczeniu  krytycznym  dla  inwestora  lub 

przeciwnie,  mający  jedynie  znaczenie  pomocnicze  w  ramach 
jakiegoś większego programu), 

  Możliwości  (zasoby,  wiedza,  zdolnośd  do  wpływania  na  projekt  i 

otoczenie), 

  Ryzyka  (okazje  i  zagrożenia  oraz  ich  prawdopodobieostwo  i 

ewentualny  skutek,  poziom  ryzyka  zagregowanego, koszty  obsługi 
ryzyka). 

Jeżeli  na  przykład  Kierownik  Projektu  jest  osobą  z  niewielkim 
doświadczeniem,  a  środowisko  jest  mało  przewidywalne,  to  będziemy 
dążyli  do  dzielenia  projektu  na  większą  liczbę  etapów  zarządczych  z 
rozdzielającymi    je  punktami  decyzyjnymi,  zawężając  jednocześnie 
tolerancje (uprawnienia Kierownika Projektu) dla każdego etapu. 

Innym  aspektem  skalowalności  metodyki  jest  stosowanie  standardowej 
terminologii.  Mówi  się,  że  metodyka  porządkuje  działania  dzięki  temu,  że 
wszyscy posługują się tym samym językiem. To prawda.  

Ale.  

Wiele  środowisk  wykształciło  swoja  własną  terminologię  i  wprowadzenie 
tam na siłę nowej, skutkuje odrzuceniem metodyki. Tymczasem w PRINCE2 
nie jest istotne jak się co nazywa (np. nazwa roli). Ważne jest to, co się pod 
danym  pojęciem  kryje.  Przecież  nikt  przy  zdrowych  zmysłach  w  projekcie 
budowlanym  nie  nazwie  inżyniera  kontraktu  przewodniczącym  przeglądu 
jakości i zadowoli się tym, że de facto pod tymi nazwami kryje się z grubsza 
ten sam zakres obowiązków. 

I wreszcie niezwykle cenne może się okazad twórcze podejście do pewnych 
obowiązków wynikających z modelu procesowego metodyki PRINCE2.  

Ot chodby taki przykład.  

Wiadomo,  że  raport  okresowy  musi  byd,  bo  inaczej  decydenci  wpadają  w 
nerwowy  stan  niepewności.  Ma  on  zazwyczaj  formę  pisemną.  Jeszcze  pół 
biedy, jak jest krotki. Ale jak to jest przydługa epistoła, uwypuklająca nasze 
sukcesy i zaciemniająca nasze wpadki, to zaczyna się problem. Inna bieda z 

background image

© Cezary Paprocki CRM SA 2010  

 

 

 

 

 

 

 

Strona 9 z 9 

takim  raportem  jest  taka,  że  trafia  on  zazwyczaj  do  wąskiego  grona, 
składającego się głównie z naszych szefów. Tymczasem od lat wiadomo, że 
komunikacja  w  projekcie  jest  jednym  z  istotnych  czynników  sukcesu,  a 
najskuteczniejsza jest wtedy gdy jest osobista.  

Co zrobił pewien zespół?  

Częstotliwośd raportowania zespół miał ustaloną na „co dwa tygodnie”. W 
związku  z  tym  raz  na  dwa  tygodnie  wszyscy  zainteresowani  (włącznie  z 
najwyższym  kierownictwem)  zbierali  się  i  omawiali  wszystkie  istotne, 
bieżące  sprawy  w  projekcie.  Na  takich  spotkaniach  decydenci  mogli  i 
podejmowali  również  adekwatne  decyzje  w  trybie  podejmowania  decyzji 
doraźnych  (patrz metodyka  PRINCE2).  Z  całego  spotkania  był  sporządzany 
formalny protokół, który umieszczony w dokumentacji projektu, pełnił rolę 
raportu okresowego. 

Fajne? 

 

I to tyle o pryncypiach.  

Czytelnikowi  zostawiam dostrzeżenie  wzajemnych powiązao opisanych wyżej pryncypiów  i tego jak 
razem tworzą pewien spójny obraz dobrze, to znaczy mądrze i logicznie, zarządzanego projektu.  

Chciało by się powiedzied: Tak powinno byd w każdym projekcie! 

 

 

Cezary Paprocki