background image

 
 

 

 

138 

Zofia REMISZEWSKA 
Uniwersytet Opolski 
 

KULTURA AMBIWALENCJI M

ŁODYCH NA DRODZE DONIKĄD.  

EDUKACJA BEZ WYZWA

Ń  

 
 
Wst

ęp 

Postmodernizm  wyra

źnie  wskazuje  na  dominacje  konsumpcji,  która  stanowi 

najistotniejszy, czy te

ż najważniejszy układ odniesień w społeczeństwach ponowo-

czesnych  (dotyczy  to  zarówno  indywidualnie  jednostki,  jak  i  ca

łościowo  makro-

struktur spo

łecznych). To okres końca dominacji wielu zjawisk epoki nowoczesnej; 

kres  dominacji  produkcji  jako  podstawy  gospodarki, kres  powstrzymywania  si

ę od 

przyjemno

ści.  Wzorce  społeczne,  które  są  rozpowszechnione,  promowane  przez 

media  i  rynek,  stanowi

ą  nastawienie  jedynie  na  zysk.  Zatem  wzorce  społeczne  – 

to: uznanie konsumpcji za naturaln

ą, niezbywalną i moralnie zobowiązującą cechę 

cz

łowieka. Człowiek edukowany w myśl owego wzorca społecznego przestaje być 

krytyczny,  poddaje  si

ę specyficznemu toku rozumowania otaczającej rzeczywisto-

ści.  Ideologia  zarysowana  powyżej  wiąże  się  z  przekonaniem  typu,  że  to  co  nas 
otacza, to 

świat, w którym żyjemy/będziemy żyć, jest najlepszy z możliwych świa-

tów, jest 

światem jedynym do pomyślenia,

1

 a wi

ęc poruszamy się w takim świecie, 

a  nie  innym,  w  takiej  rzeczywisto

ści, a nie  innej, co stanowi najlepszy, optymalny 

wybór naszej egzystencji, egzystencji wiruj

ącej wokół „wieku konsumpcji”. 

Konsumpcyjny  –  wzorzec  osobowo

ści;  zobowiązanie  do  przyjemności,  oto-

czenie  przedmiotami  daj

ącymi  zgubne  poczucie  egzystencjalnej  pełni,  szczęścia 

i  adekwatno

ści  do  panującego  stylu  życia,  a  więc  obowiązującej  mody  i  własnej 

fantazji.  Przy  czym  nale

ży  mieć  na  uwadze,  że  w  modzie  występują  nieustannie  

zmiany,  prowadz

ące  do  ciągłego  nienasycenia  konsumenta,  który  zmuszony  jest 

do nieko

ńczącej się pogoni za tym, co przynosi mu satysfakcję i poczucia samoza-

dowolenia. Kupowanie po

żądanego produktu, realizowanie zachcianki tu i teraz, to 

tylko  zgubna  droga,  która  to  nie  zaspakaja  (de  facto)  wyst

ępowania  ciągłego  po-

czucia pustki. Bo przecie

ż gdy następny towar jest w zasięgu naszego pragnienia, 

osi

ąganie  lepszego  następnego  towaru,  lepszego  zakupu,  powoduje  zawirowania 

wokó

ł naszej egzystencji, tworząc tak zwane błędne koło, napędzające „magiczny 

świat konsumpcji”. Rozpościera się tu widmo ciągłego niedosytu, braku satysfakcji, 
tak  wiec  im  wi

ęcej mam, tym  więcej pragnę. Dominuje etos konsumpcyjny  oparty 

na  wolno

ści  jednostki  w  sferze  dokonywania  wyborów.  Jednak  wybory  owe  są 

ściśle wtłoczone w samą konsumpcję. Według  Baumana zauważamy występowa-
nie  zjawiska dotycz

ącego rynku i konsumpcji stanowiącego stały czynnik podziału 

spo

łeczeństw, a emancypująca w swej istocie kategoria różnicy stała się w społe-

cze

ństwie konsumpcji narzędziem korporacyjnego owego etosu konsumpcyjnego. 

Wizja  generowania  coraz  to  wi

ększych  zysków  stanowi  prym  życia  w  społeczeń-

stwie konsumpcyjnym.

2

 

                                                           

1

 Z. Melosik: Postmodernistyczne kontrowersje wokó

ł edukacji. Toruń 1994, s. 195 

2

 Z. Bauman: Globalizacja. Warszawa 2000, s. 95-99

 

background image

 
 

 

 

139 

Jak  odnale

źć  się  w  zawirowaniach  „świata  konsumpcji”?  Którędy  podążać, 

aby nie zatraci

ć samego siebie? Czy młody człowiek jest przygotowany do zderze-

nia ze wspó

łczesną cywilizacją? 

 

Życie jako konsumpcyjny spektakl 
Styl 

życia  współczesnej  kultury  wyznaczony  jest  przez  konsumpcję  – konsu-

ment  preferuje 

świat  szeregu  doznań  na  płaszczyźnie  osiągania  radości,  zabawy 

(jako  cel  sam  w  sobie),  przyjemno

ści,  osiągania  szerokiej  gamy  wrażeń,  tak  by 

móg

ł  urzeczywistnić  samozadowolenie,  wykazuje  dążność  do  ekspresji.  To  czyni 

z

łudny  obraz  realizacji  swoich  pragnień,  popadanie  w  schizofreniczność  kultury 

konsumpcyjnej, bo przecie

ż pragnienia są „tu i teraz”, ale nigdy nie są realizowane 

do  ko

ńca.  Tak  więc  drapieżne  reklamy  kształtują  sylwetkę  konsumenta  przez  in-

doktrynacj

ę (bombardowanie informacjami) – reklamą, tak by konsument posiadał 

sprzeczne motywy i pragnienia, reklama ma wzbudza

ć fantazję „wyimaginowane”. 

Świat konsumenta wiruję wokół tak zwanych „świątyń konsumpcji”.

3

 Wabi

ą go 

nieustannie  katalogi  sprzeda

ży  wysyłkowej,  podąża  nieustannie  do  centrów  han-

dlowych,  które  to 

świadomie  i  podstępnie  (metoda  marketingu)  wsysają  jego  toż-

samo

ść i narzucają kim ma być, a zarazem obiecują niepowtarzalność „unikatowe-

go  samego  siebie”.  Przyk

ładem  może  być  hasło  jednej  z  reklam  telewizyjnych: 

„b

ądź sobą wybierz Pepsi”. 

Wyst

ępuje fragmentaryzacja  współczesnego świata, to świat  zdecentrowany, 

nieprzewidywalnie  zmienny,  który  odnosi  si

ę  do  konstruowania  w  tych  zawirowa-

niach  to

żsamości  człowieka,  tak  więc  „istnieje  wielu  TY  –  wybierz  sobie  na  dany 

moment jednego z nich”.

4

 

Wspó

łczesna    rzeczywistość  to  Macro  Casch  –  gdzie  wszystko  jest  „natych-

miast”  (wrzucamy  do  koszyka...  swojej  to

żsamości)  –  konstruujemy  tożsamość 

typu supermarket. Tak wi

ęc współczesna rzeczywistość przypomina coraz bardziej 

i  coraz  cz

ęściej  supermarket,  a  kultura  coraz  bardziej  i  coraz  częściej  staje  się 

wirtualnym  towarem;  m

łodzi  zaś  są  jej  gorliwymi  wyznawcami  i  konsumentami. 

Mc

Świat to jedynie  wielkie rozrywkowe  zakupy. Ekspansja McŚwiata – opiera się 

na  ekspansywno

ści  globalnych  korporacji  zarządzających  pokaźnymi  zasobami 

ekonomicznymi,  dysponuj

ących  pokaźną  /  ogromną  ekonomiczna  władzą,  siłą 

przeobra

żając się zarówno w siłę polityczną, wywierając przy pomocy tak „ogrom-

nej  „  w

ładzy  wpływy  na  lokalne środowiska,  które  są  wchłaniane  przez  globaliza-

cj

ą.

„Mi

ękka władza” wirtualnych korporacji, przede wszystkim w telesektorze info-

rozrywki,  hipnotyzuje  globaln

ą  mediologią,  która  przenika  do  świadomości,  wyko-

rzystuj

ąc  reklamy,  literaturę  faktu  i  fikcję  literacką,  mitotwórstwo  i  pokrewne  mu 

wspó

łczesne kupczenie obrazami.

6

 

„Przejmuj

ące  jest  zdanie  Z.  Melosika  o  tym;  że  konsumpcja  stała/staje  się 

podstawow

ą  narracją  życia.

7

  To  po  prostu  oznacza  m.in. 

że  egzystencja  ludzi 

zmienia si

ę w zły sen, w którym nic się nie spełnia ostatecznie, ale ciągle się śni. 

Reszt

ą zrobią specjaliści od marketingu i reklamy. Zadbają o...: 

                                                           

3

 G. Ritzer: Magiczny 

świat konsumpcji. Warszawa 2001 

4

 Podane za: Z. Melosik: Edukacja, a przemiany kultury wspó

łczesnej. Implikacje dla teorii i praktyki. W: 

B. 

Śliwerski (red.): Nowe konteksty (dla) edukacji alternatywnej XXI w. Kraków 2001 s. 20 

5

 D.C. Korten: 

Świat po kapitalizmie, alternatywy dla globalizacji. Łódź 2002 

6

 R.M. 

Łukaszewicz: Studia nad alternatywami w edukacji. Wrocław 2002 

7

 Z. Melosik, op. cit.

 

background image

 
 

 

 

140 

-  przyjemno

ść i radość, ale nigdy do końca; 

-  marketingowe  „wy

łapywanie  unikatowego  samego  siebie",  ale  nigdy  do 

ko

ńca; 

-  poczucie  „bogactwa"  osobowo

ści,  „istnieje  przecież  WIELU  Ty  i  możesz 

wybra

ć na dany moment jednego z nich, ale nigdy do końca; 

-  uwolnienie  od  poczucia  sprzecznych  motywów,  pragnie

ń,  fantazji,  albo-

wiem idealny konsument to KACZOR DONALD NA ZAKUPACH, ale nigdy 
do ko

ńca; 

-  przekonaj

ą,  że  liczy  się  TOŻSAMOŚĆ  TYPU  SUEERMARKET,  albowiem 

w

łaśnie  tam  możesz  konstruować  się  i  rekonstruować  w  sposób  wolny  i 

dowolny, ale nigdy do ko

ńca; 

-  kredyty i plastykowe pieni

ądze tylko po to, abyś mógł wszystko wrzucić do 

koszyka... SWOJEJ TO

ŻSAMOŚCI”.

8

 

To jest obraz 

świata, który pociąga i jednocześnie odpycha; pociąga albowiem 

konsumpcja  sta

ła  się  podstawowa  narracją  życia;  odpycha  albowiem  takie  życie 

pozbawione krytycyzmu, odwagi cywilnej do dzia

łania na rzecz... i dla dobra. Ale to 

jest 

świat, w którym żyjemy. 

 

Kultura jako wirtualny towar 
Wspó

łczesny młody człowiek uwikłany jest w złożoną wielorakość tego świata. 

Otacza  go  kultura  zag

ęszczonej  semiotyczności.

9

  Wyst

ępująca  nieprzejrzystość, 

spl

ątanie wskazań, ofert czy zaleceń powoduje, iż musi posiąść takie kompetencje, 

czy  strategie  aksjologiczne,  by  móg

ł  rozeznać  się  w  przestrzeni  ponowoczesnej 

ambiwalencji kulturowej. Wymagane b

ędą zmiany myślenia, bo przecież już nie ma 

świata  uniwersalnie  uporządkowanego.  Aby  poradzić  sobie  z  takim  „chaosem” 
niezb

ędne są poczynania w kierunku: rozeznania się w tym, co słuszne, rozezna-

nia si

ę w tym co inne, rozeznania się w tym, co właściwe.

10

 

Owa  s

łuszność  odsyła  zawsze  człowieka  do  wiedzy  pewnej,  uniwersalnej, 

tworz

ąc  wizje  autorytetów.  Jednakże  strategia  słuszności  uwydatnia  w  świecie 

ponowoczesnym wielo

ść alternatyw kulturowych i różnic, dochodzimy do wniosku, 

że wszelkie tradycje religii czy tradycje kulturowe, nie możemy uniwersalnie zcen-
tralizowa

ć,  zhierarchizować  i  uspójnić.  Natomiast  rozeznanie  się  w  tym,  co  inne 

sprowadzamy do funkcji „dialogu”, opartego o tolerancj

ę (np. otwieranie się na inne 

religie).  Jednak

że  owa  strategia  otwierania  się  na  inność  również  nie  wystarcza. 

Bycie „paso

żytem”, a zatem obranie postawy instrumentalnej jako nieuchronnej, by 

„wydusi

ć”  z  inności,  pewne  znaczące  miejsce,  funkcjonalnie  życiodajne,  tak  by 

budowa

ć  swoje  wnętrze.  „Postulat  rozumienia  inności  zakłada  prawo  inności  do 

istnienia  odr

ębnego  i  obowiązek,  jaki  towarzyszy  takiemu  pojmowaniu  nowocze-

sno

ści, bywa w pierwszym podstawowym wariancie skojarzony z postulatem tole-

rancji dla  inno

ści. (...) W wymiarze kulturowym dialog nakłada na jednostkę pozo-

staj

ącą w dialogu wysiłek skorelowany z nadzieją, obietnicą, czasami z poczuciem 

mo

żliwości zrozumienia, aż po empatię. Funkcją tak zrozumianego dialogu w kultu-

rze b

ędzie owa wymiana, w której ja uprzejrzystnię siebie dla innego, a ten inny – 

uprzejrzystni siebie dla mnie, i w tym ge

ście dopuszczania wielości bytów będzie-

                                                           

8

 Z. Remiszewska: System warto

ści współczesnej młodzieży w świetle badań własnych. W: M. Gańko 

Karwowska, L. Marek: Zeszyty naukowe Forum M

łodych Pedagogów, Szczecin 2003 s. 243 

9

 L. Witkowski: Edukacja i humanistyka. Warszawa 2000, s. 39 

10

 Ibidem

 

background image

 
 

 

 

141 

my budowa

ć wspólnotę polifonicznej kultury.”

11

 – Czy  w istocie jest to mo

żliwe? – 

Jednak

że ta strategia również nie wystarcza. Należy zatem przejść do rozeznania 

si

ę w tym co własne, w tym co budujące moje ja, tak by osiągnąć poczucie speł-

nienia,  samorealizacj

ę, a także wartości własnej egzystencji. Jest to ogromne za-

danie w kierunku budowania swojej integralnej biografii ze szcz

ątków, z fragmenta-

ryzowanego  do

świadczenia.  Ta  fragmentaryzacja  życia  codziennego  przenika 

m

łodego  człowieka  na  wszystkich  płaszczyznach.  Młody  człowiek,  który  jest  inte-

lektualnie  rozbudzony  poprzez  wp

ływ  szkoły  de  facto  wiedzy  zdobytej  w  samych 

murach szko

ły nie potrafi zweryfikować poza jej murami. Jego potencjalne decyzje, 

wybory  i  preferencje  ju

ż są zagmatwane, splątane, a  przecież są to jedynie anty-

cypacje, opinie, sonda

że. Wydaje się, że młodym brak możliwości budowania kon-

struktywnych  programów  dzia

łania.  Obrazują  kłopoty  z  odnalezieniem,  uznaniem 

co w

łaściwe w ich życiu, popadają zatem w pułapki kultury popularnej, identyfikują 

si

ę z tym, co podaje im kultura współczesna. Wykazują podatność na kolonizację 

świata życia”

12

 – nieustannie „kusz

ą” współczesnego człowieka oferty wirtualnego 

świata  (gry,  TV,  itp.).  Zatem  masmedia,  można  powiedzieć,  zdominowały  życie 
wspó

łczesnej młodzieży. Telewizja i Internet niejako uzależniają młodego człowie-

ka od siebie. „Rzeczywisto

ść rzeczywista” i przekazy medialne przenikają się wza-

jemnie  do  granic  nierozró

żnialności  –  hiperrzeczywistość.

13

 

Świat  iluzji  jest 

wszechobecny,  zatraca  si

ę  różnica  pomiędzy  „kształtem  a  jego  cieniem”.

14

 

Świa-

tem  rz

ądzą  masmedia,  a  wraz  z  nimi  wszystko  to,  co  sensacyjne,  uproszczone, 

emocjonalne,  wskazuj

ące  co  przyjemne.  Potok  informacji  zalewa,  wchodzimy 

w epok

ę epidemii znaczeń. Natłok informacji, brak wsparcia ze strony kultury, do-

prowadza m

łodego człowieka do braku rozumienia samego siebie, rozumienia tego 

świata.  Wymusza  do  szablonowego  wzorca  osobowości  i  stylu  życia.  Obraz  rze-
czywisto

ści przedstawiony przez masmedia czyni młodzież zdezorientowaną i za-

gubiona, cho

ć łatwo się identyfikować z kulturą – która ujmowana jest jako wirtual-

ny  towar,  to  w  istocie  uniemo

żliwia  ona  odnajdywanie  się  w  świecie  społecznym 

i  odnajdywanie  w

łasnej  tożsamości,  czy  rozumienia  swojej  psychiki.  Jest  to  ten 

rodzaj kultury, który uzale

żnia młodych od siebie. Narzuca ideały, które często są 

zwi

ązane z postawą konsumpcji, a młodzi odczuwają ambiwalencję postaw w tym 

zastanym 

świecie. Są nastawieni na neurotyczne poszukiwanie nowości i wrażeń, 

s

ą  żądni  przyjemności  i  natychmiastowości  tego  czego  pragną.  W  kulturze  spo-

strzeganej w kategoriach wirtualnego towaru zatracaj

ą się wszelkie granice pomię-

dzy fikcj

ą a rzeczywistością, jest natychmiastowość. Przeszłość, teraźniejszość czy 

przysz

łość  –  granice  „rozmywają”  się.  W  tym  świecie  dominuje  McŚwiat  –  który 

wi

ązany  jest  z  rozwojem  przemysłu  reklamowego,  tak  napędzany  przez  niepoha-

mowan

ą  komercję. Według  R.  Łukaszewicza  McŚwiat  kojarzy  się  z  wielkimi  roz-

rywkowymi  zakupami    -  to  wielki  jeden 

świat  konsumowania,  wchodzenia  w  rze-

czywisto

ść wirtualną, w którym rządzi globalny marketing i sprzedaż. Tym światem 

rz

ądzi nowa ideologia, czyli McEdukacja jako forma manipulacji ludźmi.

15

 

                                                           

11

 Ibidem, s. 54 – 55 

12

 L. Witkowski: W kr

ęgu pedagogiki radykalnej. W: Z. Kwieciński, L. Witkowski (red.): Spory o edukację. 

Dylematy i kontrowersje we wspó

łczesnych pedagogikach. Warszawa 1993, s. 210 

13

 Podane za: Z. Melosik: Edukacja a przemiany kultury wspó

łczesnej. Implikacje dla teorii i praktyki. W: 

B. 

Śliwerski, op. cit., s. 22 

14

 Ibidem s. 22

 

15

 R. 

Łukaszewicz: Studia nad alternatywami w edukacji. Wrocław 2002, s. 183-185 

background image

 
 

 

 

142 

Powy

ższe  rozważania  skłaniają  do  refleksji  na  temat  problematyki  kultury 

i  edukacji  wspó

łczesnej.  Refleksyjna  staję  się  teza  J.  Kmity;:  obiektywną  funkcją 

praktyki  edukacyjnej  jest  wdra

żanie  do...  uczestnictwa  w  kulturze.  Właśnie,  ale 

uczestnictwa w jakiej kulturze...?

16

 

 

K

łopotliwe rezultaty 

Inspirowana studiami nad „Pedagogi

ą ograniczeń ludzkiej egzystencji” T. Bo-

rowskiej,

17

 a w szczególno

ści kreowania własnej egzystencji, sama również podję-

łam badania nad młodzieżą i jej poczuciem sensu życia. 

To  by

ło  200  uczniów  (150  dziewcząt  i  50  chłopców)  w  klas  drugich  liceów 

ogólnokszta

łcących  w Opolu  o profilach: biologiczno  - chemicznym, humanistycz-

nym, ogólnym.  

W  badaniach  zastosowa

łam  wystandaryzowane,  renomowane  techniki  typu: 

Kwestionariusz  Preferencji  Warto

ści  M.  Rokeacha,  Skalę  Preferencji  Wartości 

K. Popielskiego oraz Skal

ę Poczucia Sensu Życia J. C. Crumbaugha i L. T. Maho-

licka.  

Kwestionariusz Preferencji  Warto

ści M. Rokeacha służy do pomiaru tak zwa-

nych warto

ści podmiotowych, będących cechami człowieka i dotyczących ważniej-

szych  celów  w  jego 

życiu  lub  sposobów  osiągania  tychże  (wartości  ostateczne  – 

jako  najwa

żniejsze ponadsytuacyjne cele naszego życia i wartości instrumentalne 

– dotycz

ące sposobów postępowania).

18

 

Drugie  z  wymienionych  narz

ędzi tj. Skala  Preferencji Wartości K. Popielskie-

go,  zawiera  24  warto

ści,  których  znaczenie  musiał  podać  sam  badany  –  analiza 

warto

ści w oparciu o trójdymensjonalną koncepcje osobowości człowieka (człowiek 

jest nie tylko istot

ą psychiczna, ale noetyczną /duchową/ i somatyczną.

19

 Zatem K. 

Popielski  zbudowa

ł  Skalę  Preferencji  Wartości  w  powiązaniu  z  koncepcją  wielo-

wymiarowego i wielokierunkowego bycia i stawania si

ę człowieka. W celu wydoby-

cia  znaczenia  obecno

ści  wymiarów  egzystencji  dla  sposobu  bycia  i  stawania  się 

jednostki  zastosowa

ł  w  konstrukcji  „Skali  PW”  skojarzeniową  metodę  odpowiedzi 

„wprost”  w  zwi

ązku  z  daną  wartością:  (np.  miłość  –  skojarzenie)  i  analizy  „piono-

wej”,  tj.  analizowania  odpowiedzi  –  skojarze

ń  na  listę  wartości.  Postępowanie  to 

okre

ślono jako „technikę krzyżową” analizowania wartości, a metodę jako „Konek-

syjn

ą metodę badania wartości”.

 20

 

Skala Poczucia Sensu 

Życia służy do określenia poziomu poczucia sensu ży-

cia  oraz  teliczno

ść  (cele),  które  stanowią  sens  życia  młodego  człowieka.

21

  Skala 

sk

łada się z trzech części oznaczonych literami A, B, C. Część A skali tworzy dwa-

dzie

ścia  twierdzeń.  Każde  z  nich  rozpięte  jest  na  siedmiopunktowej  skali  ocen. 

Cyfra 1 oznacza optymalne nasilenie braku zgodno

ści, cyfra 4 stan neutralny (po-

średni),  cyfra  7  najwyższe  natężenie  zgodności.  Jest  to  więc  sposób  oceniania 
wykorzystuj

ący  techniki  tzw.  skal  szacunkowych.  Liczba  punktów  otrzymanych  w 

wyniku  sumowania  odpowiedzi  z  dwudziestu  twierdze

ń  jest  wskaźnikiem  liczbo-

wym poczucia sensu 

życia badanego, przy czym wynik minimalny wynosi 20 pkt., 

                                                           

16

 L. Witkowski: Edukacja i humanistyka. Warszawa 2000 

17

 T. Borowska: Pedagogia ogranicze

ń ludzkiej egzystencji. Opole 2003 

18

 P. Brzozowski: Skala warto

ści SW. Polska adaptacja Value Surrey M. Rokacha. Warszawa 1989 

19

 K. Popielski: Noetyczny wymiar osobowo

ści. Lublin 1994 

20

 Ibidem s. 151 

21

 K. Popielski: Cz

łowiek pytania otwarte. Studia z logoterapii. Lublin 1987

 

background image

 
 

 

 

143 

natomiast  maksymalny  wynosi  140  pkt.  Osoby  zdrowe  uzyskuj

ą  wyniki  powyżej 

100 punktów, natomiast grupy kliniczne poni

żej 100 punktów. Część B oraz C skali 

s

łuży do przeprowadzenia analizy jakościowej 

Uzyskane  rezultaty  bada

ń  można  interpretować  wedle  różnych  kryteriów 

i  kontekstów  znaczeniowych 

ścieżek  rozwojowych  owej  młodzieży,  a  właściwie 

wedle  ich  wyobra

żeń  i deklaracji. Jednak szczególnego  znaczenia nabiera tu  wy-

ra

źnie zarysowana ambiwalencja pomiędzy wyborami wartości ostatecznych i war-

to

ści instrumentalnych. Ilustruje to poniższe zestawienie. 

 

Tabela nr 1. Ambiwalencje preferowanych warto

ści według testu M. Rokeach’a. 

 

WARTO

ŚCI OSTATECZNE –WO 

WARTO

ŚCI INSTRUMENTALNE –WI 

Bezpiecze

ństwo rodziny 

(troska o najbli

ższych) 

Niezale

żny (nie podporządkowany nikomu, 

samodzielny) 

M

ądrość (dojrzałe rozumienie życia) 

Kochaj

ący (czuły, delikatny) 

Wolno

ść (niezależność osobista) 

Ambitny (pracowity, z aspiracjami) 

Szcz

ęście (radość, zadowolenie) 

Intelektualista (inteligentny, my

ślący) 

Prawdziwa przyja

źń (bliskie koleżeństwo) 

Odpowiedzialny (niezawodny, rzetelny) 

 

W wyborze  warto

ści ostatecznych (WO), jak i wartości instrumentalnych (WI) 

m

łodzi  preferują  wyraźnie  konserwatywny  obraz  swojego  życia,  nadto  oparty  na 

świecie wartości uniwersalnych", o który to świat tak trudno w kulturze zagęszczo-

nej  semiotyczno

ści.

22

  Ambiwalencje  s

ą czytelne zarówno wtedy, gdy zestawia się 

„wolno

ść" z „troską o najbliższych", jak i wtedy, gdy chce się być niezależnym, nie 

podporz

ądkowanym nikomu, a jednocześnie kochającym i ambitnym (w obu przy-

padkach wyst

ępuje kontekst „drugiego", a więc współzależności). Owe ambiwalen-

cje s

ą wyraźne także w odniesieniu do pozostałych preferencji.  

A jak rozk

ładają się wyniki w kwestionariuszu K. Popielskiego? 

 

Tabela nr 2. Ambiwalencje na skali preferencji warto

ści według testu K. Popielskiego. 

 

WARTO

ŚĆ 

WYMIAR 

INTERPRETACJA 

Mi

łość 

Psychiczny 

Wspieranie, zaufanie, t

ęsknota, kłamstwo 

Rodzina 

Psychiczny 

Ciep

ło,  wzajemne  poszanowanie,  tolerancja,  bliskość, 

kochaj

ąca 

Wolno

ść 

Psychiczny 

Samowola, swoboda, nieskr

ępowanie 

 

Najcz

ęściej preferowane wartości, to miłość, rodzina i wolność; a mówiąc do-

k

ładnie  ich  konteksty  i  konotacje  natury  psychologicznej  (wątek  interpretacyjny). 

Mi

łość,  ale  jaka  -  macierzyńska,  partnerska,  wolna?  Rodzina,  ale  jaka  –  wedle 

modelu  tradycyjnego,  czy  zorientowanego  na  karier

ę i sukces, a może w wielości 

konfiguracji cywilizacji ponowoczesnej? Wolno

ść, ale jaka - bez celu i środków do 

                                                           

22

 L. Witkowski: Edukacja i humanistyka. Warszawa 2000, s. 39 

background image

 
 

 

 

144 

życia, bez presji świata reklam i ideologii konsumpcji, czy może żywcem wzięta z 
lat kontestacji i... „trawki"? 

Analiza danych na skali Poczucia Sensu 

Życia wskazuje wyraźnie, że prawie 

dwie  trzecie  m

łodych  ludzi  uzyskało  wynik  „w  normie"  i  wysokie  poczucie  sensu, 

jednak

że  aż  ponad  jedna  trzecie  przejawia,  oznaki  próżni  egzystencjalnej  (tzw. 

nerwicy  noogennej  wg  V.  Frankla).  Ilustracj

ą  tego  niech  będzie  choćby  fragment 

drugiej i trzeciej cz

ęści testu zdań niedokończonych. 

 

Tabela nr 3. Zdania niedoko

ńczone. 

 

POCZ

ĄTEK ZDANIA 

DOKO

ŃCZENIE ZDANIA PRZEZ BADANEGO 

Moje 

życie jest ... 

Bez celu , szare, puste, bez mi

łości 

Jedynym 

celem 

mojego 

życia jest ... 

Mi

łość,  szczęśliwe  życie,  studia,  doskonalenie  swoich 

umiej

ętności, sukces 

W  moim 

życiu  rzeczywiście 

wa

żne jest ... 

Szcz

ęście, ciepło, współczucie 

Wi

ęcej  niż  czegokolwiek  w 

życiu pragnął bym... 

Maj

ątek, pieniądze, rodzina ,szczęście. 

Czasem  my

śląc  nad  swoim 

życiem, czuję się całkowicie 
bezradny, poniewa

ż... 

Czuj

ę się „bez sensu”, jestem bezradny, nie mogę sobie z 

problemami  poradzi

ć,  jestem  taka  mała  i  mały  mam  ro-

zum, jestem zagubiony, mam nat

łok myśli. 

 

Uzyskane  wyniki bada

ń - nie tylko te prezentowane tutaj - dość przekonywu-

j

ąco  wskazują  na  swoisty  „szum  informacyjny"  w  odniesieniu  do  deklarowanych 

warto

ści ostatecznych i instrumentalnych, w wyborach „poczucia sensu życia"; coś 

preferuj

ą,  za  czymś  się  opowiadają,  coś  by  chcieli,  coś  odrzucają.  Ale  przecież 

owe  opcje  nie  wi

ążą  się,  a  przynajmniej  nie  ma  na  to  empirycznych  dowodów,  z 

celami  i  aspiracjami 

życiowymi - wyzwaniami, planami, wizjami. Nie ma dowodów 

na wi

ązanie owych deklaracji z zadaniami - jak je nazywa W. Łukaszewski - osobi-

stymi,  pozaosobistymi  czy  ponadosobistymi.  Nie  czytamy  o  ich  marzeniach,  na-
dziejach,  pasjach,  o  ich  marzeniach,  nadziejach  i  pasjach,  które  MANIFESTUJ

Ą 

SI

Ę poprzez wybrane czy choćby deklarowane zadania. Mówiąc ironicznie pociąga 

ich poci

ąg do nikąd, a sami stoją i czekają na „peronie" PUSTKA!  

Jak  pokona

ć owy impas? W. Łukaszewski uważa,  że właśnie „realizacji  wizji 

poza  osobistej  sprzyja  wyst

ępowanie  zachowań  o  charakterze  dobroczynności, 

po

święcania się, altruizmu itp. [...] Realizacja takiej wizji, jakkolwiek bardziej sprzy-

ja rozwojowi osobowo

ści niż spełnianie wizji osobistych, to bynajmniej rozwoju nie 

optymalizuje.  Najpe

łniejszy rozwój osobowości  wiąże  się  z realizacją wizji  ponad-

osobistej. [...]  Ka

żdy krok do realizacji wizji ponadosobistej odsłania kolejne zada-

nia,  prowokuje  do  wykonania  nast

ępnego  kroku.  Jest  to  wreszcie  ten  typ  wizji, 

który  zabezpiecza  przed  egocentryzmem,  przed  nastrojami  rywalizacyjnymi,  za-
bezpiecza przed utrat

ą sensu życia.

23

 

Wnioski nie s

ą optymistyczne: oni sami nie mają wizji i pasji realizowania za-

da

ń, które odkrywają sensy życia, odkrywają wagę i ważność wartości instrumen-

talnych i ostatecznych na drodze podejmowania i spe

łniania owych wyborów. Życie 

                                                           

23

 W. 

Łukaszewski: Szanse rozwoju osobowość. Warszawa 1984, s. 401 

background image

 
 

 

 

145 

za

ś nie znosi pustki i wtedy, gdy „młodość nie wylatuje nad poziomy", pojawia się 

„gotowa" wersja 

życia - życia jako konsumpcyjnego spektaklu. 

 

Edukacja bez wyzwa

ń 

„Bez  wyzwa

ń,  chyba  dlatego,  że  dominuje  rywalizacja  wśród  współczesnych 

m

łodych ludzi, że istnieje tzw. „wyścig szczurów”, który przecież odbywa się wedle 

regu

ł  rankingu,  testów,  bezpardonowej  rywalizacji,  a  wówczas  trzeba  koncentro-

wa

ć się przede wszystkim na tym, gdzie jest i co robi przeciwnik, a nie na wyzwa-

niach 

świata  w  którym  żyjemy,  a  który  ciągle  marginalizuje  sensy  dobrego  życia, 

a  podsyca 

żądzę  pieniądza;  zagłusza  głód  ducha...  kupowaniem.  Edukacja  w 

oczach  m

łodego  człowieka  na  ogół  kojarzy  się  z  możliwością  osiągnięcia  zamie-

rzonego celu, a celem tym jest ch

ęć wykonywania intratnego zawodu – żądza pie-

ni

ądza”.

24

  

„Ten 

świat naprawdę taki jest, bo przecież na to wskazują wyniki moich badań 

w

śród młodzieży (...) Młodzi pragną w swoim życiu sukcesu, wyrażają chęć bycia 

szcz

ęśliwym, pragną rodziny, tak więc skoncentrowani są na budowaniu własnego 

ego i tu wyst

ępuje dramaturgia sytuacji. Gdy jest chęć sukcesu to nie ma przecież 

miejsca dla altruizmu, czy empatii, mo

żna wówczas popaść w tunel beznadziejno-

ści, pustki. Należy zatem spytać: a edukacja? Czy uczy poszukiwania sensu życia? 
Edukacj

ę  spostrzegam  jako  ucieczkę  od  rzeczywistości  i  jako  edukację,  którą 

sprowadzam do l

ęku w oczach młodych ludzi – dlaczego? Dlatego, że świat wyda-

je  si

ę  (jest  złowrogi),  wymaga  ryzyka,  uporu,  wizji,  mądrości,  rządzi  się  ambiwa-

lentnymi  regu

łami,  zwiększa  zagęszczenie  semiotyczne,  staje  się  nieprzejrzysty, 

niezrozumia

ły;  dlatego  łatwiej  jest  przed  nim  uciec  „na  drodze  edukacji”,  uczenia 

si

ę i jego przedłużania. Dorosłe społeczeństwo wymyśliło przecież instytucję MO-

RATORIUM; póki si

ę uczę, niepewność i lęk przed życiem naprawdę, a nie wirtual-

nym, zostaje odroczona”.

25

 

„Tych  200  licealistów  opolskich  i  kilka  milionów  innych  uczniów  chodzi  prze-

cie

ż do szkoły, uczy, się mnóstwa rzeczy, a wśród nich i owego wyzwania Mistrza 

Adama; „M

łodości, ty nad poziomy wylatuj" i „mierz siły na zamiary". Jednak w ich 

edukacji trudno si

ę doszukać owych porywów i wizji, owego przekonania, że „świat 

poprawia

ć,  to  zuchwałe  rzemiosło",  ale  warte  uporu  i  inwencji.  Co  raz  częściej 

i coraz bardziej szko

ła jest miejscem, w którym MUSZĄ SIĘ UCZYĆ", a w zamian 

maj

ą odroczony wyrok życia naprawdę. Szkoła i edukacja są miejscem, w którym 

ich  jeszcze  nie  dopada  „wolna  gra  si

ł  rynkowych",  „wyścig  głodnych  szczurów", 

„samotny  t

łum",  „drapieżność  McDonalda  i  McŚwiata";  nie  dopada  ich  zdespero-

wany  t

łum protestujących antyglobalistów czy ironiczne uśmiechy tych, którzy pa-

trz

ą im prosto w oczy i mówią: „jak jesteś taki mądry, to dlaczego jesteś taki bied-

ny?".

26

 

Paradoks polega  na  tym, 

że edukacja może być znaczącym instrumentem w 

obronie  przed  WYKLUCZENIEM,  a  najcz

ęściej  staje  się  JEDYNIE  miejscem 

ucieczki  i  czasem  odroczenia  gro

źby  owego  wykluczenia.  Wprost  o  tym  pisze 

Z. Kwieci

ński:  należy  dążyć  do  tego,  by  szkoła  kształtowała  ludzi  przebojowych, 

                                                           

24

 Z. Remiszewska: Czy taka edukacja mo

że być zagrożeniem dla młodzieży. W: K. Wenta, E. Perzyc-

ka: Diagnoza i ewaluacja pedagogiczno psychologiczna – stan i perspektywy bada

ń. Szczecin 2004, 

s. 196

 

25

 Ibidem 

26

 Z. Remiszewska, 2003, op. cit., s. 244-245 

background image

 
 

 

 

146 

gotowych  na  zderzenie  z  nieznanym  cz

ęsto  światem.  By  młodzi  ludzie  potrafili 

w sposób krytyczny odbiera

ć to, co pokazują media, by nie poszli za głosem popu-

listów.  Szko

ła musi być otwarta na świat, zderzenie ze światem, który często jest 

obcy  i  nieznany.  M

łodzi  ludzie  powinni  być  w  ten  sposób  kształceni,  by  potrafili 

dokonywa

ć  krytycznych  wyborów,  bo  tego  wymaga  demokracja  i  sytuacja  wolno-

rynkowa”.

27

 

Szko

ła już  nie może spełniać tylko bałamutnej funkcji, obiecywać,  że  wiedza 

zdobyta jest kluczem do sukcesu. Nale

ży odejść od edukacji, która zachęca wręcz 

do  zamykania  si

ę, stronienia, „nie wystawiania się”. Należy odejść od schematów 

typu: rekonstrukcja zastanego porz

ądku, na rzecz działań twórczych, które to dzia-

łania związane są z niepewnością, z pewną odwaga podejmowania działań, z tak 
zwanej strategii ryzykanckiej. To z pewno

ścią pozwoli młodemu człowiekowi stawić 

czo

ło zawirowaniom współczesnej kultury, myślę iż jest to priorytetową sprawą. 

                                                           

27

 Z. Kwieci

ński: Wykluczenie, Toruń 2002