background image

POLITYKA

NARODOWA

~/"~J.'

,

..

_,

.~;::.~~,y~:.:

.•.

MIESIF;CZNIK

POD REDAKC}l\

ZYGMUNTA

BEREZOWSKIEGO

ROMAN

DMOWSKI.

RZYM I

CHRZE~CIJANSTWO·).

M

ato wiemy

0

poczl\tkach

Rzymu.

Wi~cej wiedzielismy, gdysmy

je znali z Liwjusza.

Dzis wszakze, nawet co, czemu przypisy·

walismy historycznl\ wartosc,

okazalo si~ legendl\, a to, co. mozemy

na jej miejsce postawic, jest bardzo jeszcze ubogie i niezawsz~ pewne.

Lud, kt6ry paIistwo rzymskie zalotyl,

byl aryjski i blisko po-

krewny zalozycielom Grecji.

W tym samym mniej wi~cej czasie, co

nad morze Egejskie, i do Halji przyci~n~ly

ze swemi stadami szczepy

aryjskie, zwane przez dzisiejszych badaczy italickiemi, plemiona La-
tyn6w, Umbro-Sabin6w i Oskow, ktore si~ rozlaly po Halji srodko-
wej.

Musialy one przybyc w duzej liczbie i zastac na obszarze, na

ktorym osiadly, ludy slabsze liczbl\ i malo cywilizowane,

skoro za-

chowalysw6j

dawny surowy

charakter,

ten sam, kt6ry

p6iniej si~

uwydatnil

w pierwszych

wiekach historji rzymskiej.

Natomiast w cz~sci Italji, kt6rl\ omin~li w swej drodze i w kt6-

rej sllsiedztwo osiedli, istniala wzgl~dnie wysoka cywiIizacja etruska.
Etruskowie,

zdaje si~, byli taUe

w Halji przybyszami,

ale, kiedy si~

tam zjawili, sklld przyszli i jakie byty ir6dta ich cywilizacji, tego na·

pewno nie wiemy.Prawdopodobnie

byli oni raczej panam!, nit maSl\

ludnosci kraju, le:illcego na p61noc od Rzymu; prawdopodobnie

tet

panowanie ich wyrazato si~ w utworzeniu pewnej, dose dutej Iiczby
malych krolestw

etruskich z podblta, ludnoscill,. Jednem z tych kr6-

.) Artykul niniejszy -

podobnie jak opublikowany w zeszycie mar-

cowym naszego pisma artykul "Czlowiek i spoleczenstwo"

-

stanowi fra-

gment ksie,zki, nad kt6rej Wykonczenicm autor obecnie pracuje.

~

background image

lesh" ,

najbirclziej ~sttni~tetnna

potudnie i pewnie najbarclziej vty .•

st~wionetl1 na' napady wojowniczych plemion 'aryjskich, byl' Rzym

,(wyrllz Rom a jest etruski). Wtem

kroiestwie panowaironi nad

cz~scia.Latynow; w'yp~dzeniekroIow,

0

ktorym mowi legenda rzym-

ska, jest wlasciwi~wyzwoleniemsi~ Arjow z pod panowaniaetrus-
kiego, chwila.,'od ktorej Rzym sam zaezyna robie swa. historj~.

Cywilizacja'rzymska, pomimo bliskiego pokrewieIistwa Rzymian

z Grekami, olbrzymio si~roini

od greckiej. 'Pochodzi to niezawod-

nie sta.d, ii Rzym w pocza.tkaeh si~ cywilizowal pod wi>lywemetrus-
kim. Przedewszystkiem religja publiczna Rzymu jest widoeznie po-,

'chodzenia etruskiego: etrusey sa. bogowie ietruskie

niezawodnie

liczne obrz~dy (je$zcze za czasow eezarow utywano w obri~dach
niektoryeh formul w j~zyku etruskim). Gdy religja' doniowa,kult
przodkow, byla ta. sama., co u Grekow, a nawet u Hindusow, tylko
silniej

0

wiele zorganizowana.,byla niewa.tpliwie religja. aryjsk~, reii-

gj~ publiczna.Rzymianie przyswoili sobie na miejscu. 0 innych pier-
wiastkaeh etruskich w cywilizaeji rzymskiej b~dzie moina z jaka.

taka. pewnoscia.mowie, gdy

0

samyeh Etruskach wi~cej si~ dowiemy.

Rzym w pierwszych wiekaeh swych dziejow jest obrazem na}

mocniejszego chyba spoleczeristwa, najbezwzgI~dniej panuja.eegoml.d
jednostka.. Trzeba dodac, ie t~ wladz~ spoleezeIistwo wywiera bez-
posrednio, przez instynkty spoleczne, pot~inie tkwia.ee wdusz~eh
jednostek, tak, ie nie ma potrzebY jej powierzac niko~u

osobiscie

w takiej mierze, jak to widzimy gdzieindziej. Najwi~ksza wRzymie

wladza osobista to wladza ojca rodzirty: panuje on bezwzgl~dni~',!lad

synem, nawet, gdy ten przestal bye mlodzieneem i.gdy zajmuje naj-
wyisze choeby stanowisko w panstwie.

Ale i ten ojeiee nie uwaia,

ieby mial prawo rza.dzic si~ swl;lindywidualnll WOIl;l

---' jest on wy-

konawca. woli swoich przodk6w, bliiszych i dalszych.

Ustroj spoleczenstwa' rzymskiego w pocza.tkach jest wjdosko-

nalonym ustrojem dawnych Arjow, na patryjarchalIlym rodzie opar-
tym. Jednostka jest tylko wykonawca. woli spoleczeIistwa -

dla

niego iyje i, gdy trzeba, dla, niego umiera.

,

Spoleczensfwo to nietylko ludzie iYj,e)<~ale' wszyscy, kt6rzy

ich poprzedzili. Tak pojmowanemu spoleczenstwu Rzymianin si~ nie
przeciwstawia, ale z niem si~ utoisamia. Ciekawym dokumentem sa.

resztki historji Rzymu, napisanej pr'zez Katona Starszego. Niema
w niej ani jednego imienia wlasnego. W danej zwyci~skiej bitwie do-

wodzH "konsul" czy "pretor", ale, autora nie,obchodzi, jak si~ nazy-

wat. Wszysth:ozrobit Rzym, a nie ten Iub inny idywidualny.czIQwiek.

,Slynna rZYmska dyscyplina wyrosla,z tego-panowania spote-

,~~n8twa, n.adjednostka.: wydawala on~ ludzi, oie umieja.cych orygi-

,nalnie myslec,' ale dumnychz tego, ie sa. Rzymianami,

i

e

na.leia. .do

pot~inego spoleczeIistwaj kaidy

czul moc ,spoleczenstwaw

sobie,

ka:tdybyl

zdolny do mocnego czynu. To bylaglowna

treWrzym-

skich charakter6w .. Jak m6wi stary poeta, Ennius,. sprawa rzymska
stoi' starymi obyczajami i charakterami m~i6w -

M

0

rib usa

n-

tiqu

j s s tat

res

rom a n a vir i sq u e.

,

Moinaby powiedziec, ie t,onie bylo cde spoleczenstwo,tylko

jego arystokraeja, patryejat. C6i to byli wszakie patrycjuszi?' Byli
oni napewno dalszym cia.giem tego spoleczenstwa,ktorew

zamierz-

chlejprzeszlosci

podbHo kraj, a jego mieszkatic6w zrobH~,plebeju-

szami-

jak w Sparcie przybysze zrobili z miejscowej1udilOsci he-

lot!>w,sami tworza.c spoleczeIistwo spartjatow. Duch tego panuja.-
cego spoleczeIistwa byl duchem Rzymu, a jego prawo zwyezajowe

pierwszem prawem rzymskiem. Spoleczenstwo to powoli asymiJo-
walo plebejuszow, robHo ieh coraz wi~cej Rzymilmami.

'

Tenstary

Rzym" kt6ry si~ szybko rozrastal, z pocza.tku na po-

krewn~ sobie plemiona, a potem na cala. Italj~, istnieje

ai

do wojen

puniekich. Jest

to Rzym zwyci~skiehwojownikow,

organizatorow

ziem podbitych. wzorowyeh administrator6w i niezr6wnanych, pra'
wodawe6w. Trzeiwy, praktyezny umysl rzymski wszystko robi z wy-
rainym eelem, z' uporem przezwyci~iawszelkie

trudnosci, umiej~t-

nie usuwa ze swej drogi przeszkody, osia.gni~te zdobycze praeowicie
zabezpieeza, zani

lIl

p6jdzie po dalsze. Za zysk uwaia nietylko to, eo

jestzyskiem

dla dzisiejszych Rzymian, ale przedewszystkiem to, co

buduje przyszlose Rzymu. Umiemy przegrywac bitwy, ale nieprze-
grywamynigdy w()jen, m6wili

0

sobie Rzymianie. Bo wojn~ prowa-

dzispoleezenstwo. eele jej sa. jego eelamii nie wolno ieh zgubic; po-
szczegolna zas bitwa moie byc dobrym lub zlym popisemprowadza.-

,eej ja. j~dnostkj iponiesiona. w niei kl~sk~, jakkolwiel~!kosztowna.,

moie inny, zdolniejllzy dow6dca powefowae. Rzym' podnosi m~stwo

,wojenne do najwytszej' enoty, ale niemniej dba

0

cia.g1yrozw6j sztu-

ki wojennej.

'

, W tym Rzymie indywidualnose ludzka si~ nie.wybija, tw6rezosc

duehowa prawie nie istnieje, poezji niema, i niema: filozofji. Niema

nawe zrozumienia i szaeunku dla pracy umyslowej: uwaza sj~ ja. po-
prostu za pr6zniactwo. Nie istnieje prawie literatura, teatr sprowa-
dza si~ do fars rubasznychj lacina, jest jeszcze j~zykiem surowym,
nap6t barbar~ynskim, niewyksztalconym.

background image

,:Vl~ni

RzYl1iie od jego poetlltku

zaetill Sif; jednak

tijawitiac

jegoi~njusz

prawny, Id6ry doszedlnast~pnie

do najwi~kszej pot~gi

w sWiecie. StworzYI'on wzory, kt6rym nie nie dor6wnalo i kt6remi
nasza cywilizacja po dzis dzieIi iyje. tr6dla tego genjuszu nie SIl do-
tychczas calkiem dla nas jasne. Wystarczae nam musi fakt, ie sz'ybki

rozrost panstwa rzymskiego z jednego miasta, przez maly Iud tego
miastazbudowanego

i rZlldzonego, nie pozwalal dlugo rZlldzic pra-

wem zwyczajowem, bo zwyczajepodbitych

'lud6w byly inne: trzeba

'bylo tworzye prawo pisane.

Ludy te naog61 nie staly na takim poziomie c.yw:ilizacji, :teby

mogly na Rzym i jego ducha powa:tniejszy wplyw wywieracj

Rzym,

chcllc paJistwomocno

w jednll calose zwi/lZae, ~usial innym ludom

ducha swego narzucae, do czego gl6wn~ drogll bylo prawodawstwo.
W tym kierunku wi~c musial si~ na wielkll tw6rczosc zdobywae.

Gt6wne dzielo Rzymu w dziedzinieprawa

przedstawia

wielkie

zagadnienie, kt6re przyszlose chyba dopiero wyjaSni. Jak si~ to stalo,
ie Iud. w kt6rym spoleczenstwo'mialotak

silnll wladz~ nad jednost-

kill wydal pierwsze wlasciwe prawo, kt6re bylo prawem czlowieka

indywidualnegol mocno wzi~lo w opiek~ interesy jednostki, scisle je
okreslilo i zabezpieczylo od podporzlldkowania ich interesom' calosci
i woIi wladzy? Gdy w dawniejszych spoleczeiistwach

prawo istnialo

gt6wnie dla calosci, dla paIistwa, prawo rzymskie istnieje w r6wnej
mierze dla obywatela.

Prawdopodobnie

gt6wna przyczyna tego cha-

rakteru rzymskiego prawodawstwa

lezala w tem, ze przy niebywalej

wladzy spoleczenstwa

rzymskiego riad jednostkil, nie panstwo bylo

zagrozone w swych interesach.

ale jego ohywatel.

Faktem

jest. it

Rzym przez swe prawo, ohok mysli greckiej, zatozyl wielki kamieJi
w~gielDY cywilizaeji europejskiej i wyodr~hnit jll z posr6d

wszyst-

kieh innych.

Surowy duch Rzymu dal mu eot~g~, przedkt6rll

nic si~ oprzee

nie moglo. Dal~ze jednak jego dzieje zaczynajllszyhko

podkopywae

tego ducha. Rzym si~ rozrastal, wehodzH w bliskie stosunki z coral:
nowemi Iudami, cz~sto bardzo r6znillcemi si~ od niego swym duchem.
To wprowadzalo doniego

nowe, obee poj~cia. Jednoczesnie

z roz-

rostem panstwa praktyezny dueh rzymski rozwija coraz szersZy han-
del. Dbogi, skromny w swyeh potrzebach

materjalnych

Iud bogaci

si~; zaczynajll powstawae wielkie fortuny, a z niemi aspiracje do ich
uzywania zar6wno na zbogaeenie tresci swego osobistego tycia, jak

na zdohycie znaczenia w panstwie.

Zaczyna si~ przebudowa

spoleczenstwa.

Plebejusze, im wi~eej

caujll si~ Ri;ymianami, tem olltrzejszl\ rozwijajl\ walk~

Q

swdje pr!\wa,

o swoje stanowisko w panstwie.

Od nlwieku

przed Chr. w tej wlllce

zwyci~tajll.

Zaczynajll brae pot~zny udzial w tworzeniu historji Rzy-

mu. Wprowadzajll

w jego iyeie swoje instynkty

spoleczne,

slabsze

o wiele od insty.nkt6w staryeh

Rzymian.

iycie

rzymskle

staje si~

mniej surowem, Iuiniejszem, dyscyplina jego slabnie, a pod wplywem

tego i arystokracja

rzymska, tracllc swe wylllczne stanowiska,' trad

stopniowo wiar~ w stare rzymskie enoty, rozwijaw

sobie takcha-

rakterystyczny

p6iniej dla Rzymian sceptycyzm.

Rosnie wsrQd niej

indywidualizm, szukajllcy dla siebie tresei.

Epokowy przelom wywolalo opanowanie przez Rzym poludnio-

wej !talji, t. zw. Wielkiej Grecji. Rodzl\ey si~ indywidualizm rzymski
dostal sWIl tre~c. Do Rzymu wtargnlll szerokl\ fail\ pot~zny wplyw
greeki,intelektualny

i ohyczajowy.

Rzymianie zacz~li si~ na gwalt

uezyc po greeku i zapoznawac

si~ z literaturl\ greekll'

Z nasladowa-

nia Greeji zaez~la

powstawac

literatura

laciIiska;

obok

gruhijan-

skiego teatru

rzymskiego

zjawH si~ i rozpowszechnH

teatr

grecki,

w j~zyku greekim, zapoznajl\cy Rzymian z wys·)kll tw6rczoscill greekl\.
Lacina zaez~la si~ przerahiae

na klasyeznll.

Zaez~to pozna wac filo-

zofj~ greekll, z kt6rej praktyeznym

Rzymianom najwi~eej trafiat do

przekonania

epikureizm.

W :tyciu publieznem zaezynajl\ si~ wysuwae na czolo indywi-

dualnoscii zaczyna si~ gra ambieyj osobistyeh, dla kt6ryeh cele spo-

leczeIistwa

Sll raezej podlozem dla ceI6w wlasnychi

wodzowie

za-

czynajll uwa:tac armj~ za swoje osobiste. po zwyci~stwaeh urzlldzajl\
sohie wspaniale tryumfy.

Religja upod915a&nia si~ do greckiej

i bogowie

utozsamiajll

z greckimi.

Sztuka grecka, nie tworzl\ca juz nic nowego, tylko kop-

jujllca swietnll przeszlosc, zalewa Rzym, a w zyciu prywatnem

Rzy-

mianin, kt6rego stac na to, tworzy sobie Grecj~, buduje will~, ozdo-
bionti mn6stwem posllg6w, ma greckiego nauczyciela do dzieci i grec-
kiego filozofa, czy filozofujllcego niewolnika.

Ostatecznie

przywil\-

zujl\ go do greckiego swiata niezliczone Lidje, Lalagi, Glycery ...

Ten Rzym nowy, Rzym klasyczny, kt6ry

si~ wtedy

tworzyl,

gl6wnie Dam jest znany, ale to jut nie jest cywilizacja rzymska -
zaj~la jej miejsce grecko-rzymska.

Weale Iiczni byli Rzymianie, kt6rzy walczyli zawzi~cie z tl\ in-

wazjll, zanadto wszakze byla ona dla jednostki Iudzkiej pon~tna, zeby
ill mozna hylo odeprzec.

Rzymianie starego typu dlugo ieszcze ist-

:

)

.

background image

~eli, zdarzall \i~

ai

do ostatecznego

upa~ku Rzymu, ale zalal ich

tyP nowy.

Zbudowany

na granitowych

podstawach, Rzym panowal

nad

znanym w6wczas

swiatem i panowanie jego dl\gl~ si~ rozrastalo.

Rzymska pot~ga, wojskowa, rzymskie prawo, rzymska administracja,
rzymska dyscyplina

nietylko

trzymala w uleglosci wszystkie ludy,

ale je przycil\gala.

Rzym zablysnl\l umyslowo, wszedl w okres swiet-

nej tw6rczosci, znaczonej imionami Liwjusz6w, Cyceron6w, ,Owidju-

.

szow, Wirgilich, Horacyeh...

'

(I

Tylko spoleezenstwo

szybko si~ rozkladalo,

przedewszystkiem

. ,

pod wplywem z/rodzonego

w Greeji indywidualizmu,

a potem' pod

wplywem weho~za,cyeh w nie, przybywaja,eyeh ze wszystkieh. stron

swiata nowyeh Rzymian, przynoszl\eyeh

swoje poj~eia, swoje zwy-'

czaje i swoje bogi.

Rosna,ca wszakze

szybko

indyWidualnosc

ludzka

w Rzymie

miala kroth

historj~.

.

'.

Nazajutrz po wieIkiej dobie Oktawjanaznikn~li

wieley pisarze,

skonezyla si~ wielka tw6rezosc. Klasyczny Rzym istnial 0 wle1e kr6-
cei, nit klasyezna Greeja. Tw6rezego zapalu jut nie bylo, a ci, co~y

go midi, nie znajdowaliby, iak niedawno, silnego echa w srodowisku.
Jut Horaey charakteryzowal

w swej Odzie do Mecenasa tych. kt6-

rzy wsp61czesnemu Rzymowi ton nadawali:

iednych wbijaja, w naj-

wytszl\ dum~ tryumfy

sportowe;

drugich,gdy

wybory

zmiennych

wsp610bywateli wynOSZIlieh do potr6jnyeh urz~d6wi dla innego wre-

szeie, gdy zgromadzH w swoim spiehrzu wszystko; czego dostarczaja,

niwy libijskie; Tak samo, jak dzis u nas.

ZmienH si~ ezlowiek, z ZVia,eego i umieraja,eego dla ojezyzny

zamienil si~ w samoluba, robia,eego wszystko dla siebie, ez~sto kosz-

tem spoleezenstwai

wieikie eharaktery

wygin~lYi dumni Rzymianie

pospadali do poziomu miemyeh i mamyeh istot; za pierwszych' jUi
cezarow roi si~ w Rzymie od dobrowolnych

niewolnik6w, poehleb-

cOw, donosieieli...

Zn6w wielka ewolueja w d61, ku typowi pierwot-

niejszemu.

Nie byl to upadek tak powszeehny zeby nie bylo Iudzi, kt6rzy

go rozumieli i nad nim rozpaezali .. Dzisiejsi Iudzie nie moga. poja,c
iachwyt6w

Tacyta nad germanskimi barbarzyneami:

zrozumieja. je,

~dy dojrza, w nieh t~sknot~ za d!lwttll ojezyzna" za starym,' prostim
1.StJl'owymRzymem, w kt6rym jednostka Iudzka znajdowala

s1~

pod

silna, wladza, spoleezenstwa.

Cywilizaeja staroZytna'

Vi

Europle da1a-'

czlowiekowi

indywic:lualnemu kr6tkl\

dob{f nieznanej

gdzieinddej

$'Wietnosc1

1

zaraz

potem moralnie

go zniszczyla.

Odebraw5zy

rou

iego stare, wytworzon.ep(jd

wladzl\spoleezenstwain.stynkty

spo-

leeine,wytworzyla

w jego duszy moraIna, pustk~.

Pdcl.niollia'jego

umysl, pomnotyla

liezb~ Iudzi wyzszego poziomu,' ale gdy~poleeien-

stwo zaez~lo gina,c, i ei ,Iudzie razem z niem wygin~li,bo'

ezlowiek

wyzszego gatunku straeH opareie, kt6re mial w mocno zorganizowa-

nero spoleezenstwie.

Tym sposobem starotytny

eilowiek

eywilizo-

wany zostal ezlowiekiem bez przeszlosei, skazahym na zaglad~.

Czlowiek eywilizowany europejskiego swiat a starozytnego

zgu-

bit si~.

."

Wyr6s1 on na walee 0 prawo

tw6rezosci, 0 prawo .s~ukania

prawdy a stal si~ niezdolnym do tworzenia rzeezy wieikieh" do wy-

krywania nowyeh prawd: zeszedl na iycie tem,eo

stworzyly, co od-

kryly pokolenia poprzednie, a sam w nie nie nie wnosH. P1.lstk~ tego
zyeia przerywal, wprowadzaja,e w nie poj~eia i wierzenia obee, egzo-
tyezne.

WyzwoIil si~ z pod moralnego panowania

spoleezenstwa;zer-

wal jego duehowe p~ta, z ambieja" ze sam b~dzie kierowal

8wem

post~powaniem -

i straeH wszeiki kierunek.

Seeptyeyzm jego obaIil

wszystko, wszelkie kryterja moraIne straeHy sH~. Przcstal wiedziec,
co jest dobre, a co zle.

Dawniej tworzyl wesp61 z innymi jedno moene spoleezenstwo:

bezlitosny dia obeyeh, bo ono tego wymagalo, eoraz bliiej byl swoich.
ZrYwaja,e wi~zy spoleezne, oddaial si~ i od nieh, zamykal si~ w swoim
egoizmie.

Jak i dawniej, nie roztkliwial

si~ cierpieniami,

nie wzru-

szala go smierc ludzkai tylko eotaz nieeh~tniej wysta'wial siebie na
smierc i na eierpienia, coraz nieeh~tniej szedl na otwarta, r6wn~ wal-·

k~, a eoraz wi~cej cia.gn~ly go e ire ens e s, na kt6ryeh bezpiecznie

si~ przygla.dal, jak innyehdia

jego rozrywki mordowano.

. Zycie jego zalegala eoraz wi~ksza pustka duehowa: poza soba.

nie widzfal nie, dla ezego

:iyc

warto i za

cO

warto uinierac.

ZeSrod-

kowal sWa. energi~w

u:iyCiu; :ie zas z wiekiem trdc

u:iyCia zmyslo" .

wego jest' eoraz ubo:isza, zwraeal swe najwi~ksze wysilki kti szuka:
niu pokarmu dla swej pychy i pr6znosei, kt6re zasta,pily dawnl\, szla-
ehetna, rzymska, dum~. Wysilki

te doprowadzaly

do .najdziwacz-

nh;jszych

form

szalenstwa,

podsyeanyeh

przez

tlumy

n~dznych'

poehlebc6w.

Swiat antyezny si~ rozszerzal.

To, co u Grek6w i Rzymian bylo

dtichoWym upadkiem, dla Iud6w, kt6re wia,zali oni z soba" bylo po-
st~pem.

Podboje

Aleksandra

Wielkiego

daly cywilizacj~ halleni-

)

background image

\

II

i

I

styc:rnl\ w Azji Przedniej

i

Egipciej Europa Zachoduia

i

Afryka pol·

nocna romaulzowala si~. Przy Ie; wszak.te tresci moralnej, jakll ~wiat
antyczny w dobie swego najwi~kszego rozrostu posiadal, grozila mu

rychla zagtada, nietylko zaglada polityczna, ale zaglada czlowieka.
cywilizowanego, nie znajdujl\cego w sobie sHy duchowej do przeCIW-

stawienia nadci"gaj"cemu barbarzyUstwu.

Tego czlowieka ocalHoChrzescijanstwo.
Ubezwladnionemu duchowo przez sceptycyzm religja Chrystu-

sowa dala wiar~, a z nil\ sH~. Wyzwolonego z pod wladzymoralnej

spoleczenstwa, z pod jego nakaz6w, ktore tk'wily w duszach jego oj-
cow, poddala Przykazaniom Boskim, kt6re. spelnial swiadomie, pod
wfasnl\ odpowiedzialnosci"

w tyciu przysilem.

Z ..bezmiernej pychy

wydobywala go, wpajajl\c wen pokor~ chrzescijanskl\i

zupodlenia

i ponitenia . podnosHa go, jako istot~, sIworzonl\ ria podobienstwo
Bote, przeznaczoni\ do :tywota wiecznegoi oboj~tnego dla ludd, za-

sklepionego w swem egoizmie, uczyla milosd bliiniego, czynila zdol-
nym do aktow mHosierdzia i poswi~cenia.

Brio to ocalenie

duchowe

czlowieka, nie odrodzenie

pot~gi

Rzymu. Ta, zbudowana

przez

dawne' spoleczenstwo,

przez

stare

cnoty rzymskie, pot~ga clala Iudziom bezpie~zenstwo.

Zapanowala

p a x rom a n a, kt6ra ocluczala stopniowo ludzi od· my:Henia o. obro-
nie przed nieprzyjacielem zewn~Irznym i niszczyla zdolnose do obro-
ny. Zbrojne bandy w coraz wi~kszej liczbie zacz~ly si~ przechadzae

po imperjum. W por6wnaniu z liczbl\ ludnosci kraj6w, do kt6rych
wtargaly, by1y to raczej garsci.

Jezeli to prawda, te trzy tysil\ce

Frankow podbiro Galj~, to gallo -

romanskie spo1eczenstwo nie ule-

glo przewadze

fizycznej, jeno moralnych

zdoInosci do obrony mu

zabraldo. Gdyby :tywio1y, stojl\ce na czele kraju, posiadaly te zdol-
nosei moraine, wydoby1yby one z ludu sHy fizyczne, az nadto wystar-

czaje,ce do wyp~dzenia tak nieHcznego najezdnika.

Rozprz~zenie spoleczenstwa oie odbywa si~ r6wnomiernie

w

ca-

lej jego masie. Najpierw si~ wyzwalajl\ z pod jego wladzy,uniezaJe:i-

niai" od jego nakaz6w, zatracail\ instynkty spoleczne zywioly, kt6re
najwi~ksze w jego zyciu miejsce zajmui" i najwi~cej

Sl\

wystawione

na

wpIywy,

dajl\ce bron jednostce przeciw spoleczenstwu.

Szerokie,

bezimienne masy dlugo jeszcze potem tkwil\

w

dawnych zwyczajach,

post~puje, zgodnie z nakazami wewn~trznemi, kt6re im narzucil pnez
pokolenia byt spoleczny. Slabosc

spoleezenstwa

pochodzi

przecle-

wszystkiem z bezwladu moralnego tych, kt6rzy stoja. na czeJe jego
organizacji poIitycznej. Ilustruje, t~ prawdf( znane w nowoczesnej

d,.t'

.'.

warstwy

narod6w zagin~y,

odpadly od

histotji fakty,&

Ie &io~e

kach sprzyjajl\cych z .bezimiennyeh

I

enstwa

a p6tti el,

VI

warun

b

spo eez

t

6d sil; odrodzB i wr6cil do samodzielnego

ytu.

.

maS ca Y nar,

.

I tywioly me-

Rzym ulegl barbafzynco~,

bo stoja.ce na )ego cze e

1

bId

zorganizowama

obrony.

zdo ne

y Y

0

b dz

b Ii cywilizacyjnie. teby skom-

. zwyci~ze!

wsia~te

z: ~w~at: o:anowac.

To zas zycie, oparte

plikowane zyCle pod~l)aneg

'd

konalszem w swiech~ prawie, na-

na wielkich instytuc)ach, n~ ~a)'c~;zescljanskl\'

przez Iudzi -mo{,alnie

prawione zostalo przez re Ig)~

k I nowl\ trese i nowe, sill;. a jed-

ocalonych. Rodzina rzymska pozr

~ ~sr6d

calej ludnosci. W wielu \

noczeSnie poszla w dol, roszerzy a ~11~byla

swl\ trese

moralnl\i

od

.

h f

prawna

zatracl a

.

dziedzmac

orroa.

t 'sc

hrzeScijanska.

System zyc1a an-

uschni~cia uratowala

)e. nowa

re

e I

Plyn~lo ono mimo panuja.-

tycznego zdobyl nowe podst~wy trwl.~ eh·zalewalo.

W obecnosci no-

. b

b

zync6W 1 powo

1 IC

t d

cych or~:il.~e ar ar

!

1 d l'

Zgin"l on dop1ero w e y,

.

• t

tyczny trwa

a e)...

.

.

wych panow SWla an

..

.

.

Badacze ostatmeh czasow

1

1

podstawy Istmema.

d

A

gdy straei

ma er)a ne

t wal at do najaz u

ra-

wykazujl\, te system tyeia a~~;;~~g~nr;.:;m

od libijskiej pszenicy,

bow na polnocna. Afryk~:

~

d

ganizowania si~ na nowych

kt6ra go tywila.

To zmusl10 Euro~~

.0

o:wiata starotytnego.

Nie byl

podstawach. Na~tl\pi~ ost~tec~::

c~n~:ginionych

eywilizacyj:-

naj-

to wszakie

tak1 komec, )ak 1 Y

. k' . Rzym oddal polttyczne

mniej podob~Y do tragiczne~o l:~::-

::;~:r~~~skim,

ale duehowo ~ad

panowanie s1lnym spoleczme

. k' ego wyr6s1 silny czlowlek

niemi zapanowal: z barbarzyney

europs~)sg~eckl\ prawO i dyscyplin~

W•

dywt'dualny, wychowany

prz~~ my

I'g)'"

1:

moralnose chrzeSei-

.

'me)sze -

re

1

"<

rzymskl\. wr~s~eie: co nalV:~z ludow

europejskicb

stala si~ daI~zym

janskl\. Cywtlizac)a

nowy . B I to dzielem Kosciola Rzymsklego,

)

cia,giem eywilizacji antyczne).

Y °d

h

. wychowal ich umyslo-

. lId

d swi\ wladz'l

uc OWi\

1

'1 d I

kt6ry WZll\ u Y po

ki h kt6rym

moralna. SI ~

a a

wose na podstawach

grecko - rzyms

e ,

.

religja Chrystusowa.

,