background image

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Poznań 2012

 

Paweł Kordek

 

I SUM Stosunki Międzynarodowe

 

Poznań 2012 

Eksterminacja ludności, wojna 
domowa w Rwandzie na 
podstawie wydarzeń w gminie 
Nyamata 

background image

 

S

PIS TREŚCI

 

Wstęp ...................................................................................................................................................... 3 

Rys historyczny ........................................................................................................................................ 5 

Gmina Nyamata, wzgórza N`tarama ....................................................................................................... 7 

Wzgórze Kinyinya .................................................................................................................................... 7 

Wzgórze Kayumba ................................................................................................................................... 9 

Wzgórze Maranyundo ........................................................................................................................... 10 

Pamięć ofiar ludobójstwa ...................................................................................................................... 10 

Zakończenie ........................................................................................................................................... 11 

Bibliografia ............................................................................................................................................. 13 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

background image

 

W

STĘP

 

„Kiedy  inkotanyi  (Violence)

1

 ujrzeli  w  końcu,  jak  wychodzimy,  podobni  do  ubłoconych 

włóczęgów, wyglądali na zażenowanych a przede wszystkim na  bardzo zdziwionych, jakby zadawali 

sobie pytanie, czy przez ten cały czas na bagnach pozostaliśmy ludźmi…”. 

Francine Niyitegeka (Hatzfeld, Strategia antylop, 2009)

2

 

 

Przez  stulecia  w  Rwandzie  -  Tutsi,  Hutu  i  Twa  mieli  tą  samą  religię.  Wielu  europejczyków 

powtarza,  że Tutsi  i Hutu  to  plemiona (Peck,  2005)

3

.  Od tysiąca  lat  istnieje  jeden  naród  – 

Banyaruanda. Mówią tym samym językiem, wyznają tą samą religię (Tutsi i Hutu to katolicy), wyrośli 

w tej  samej  kulturze.  To Europejczycy  orzekli,  że Rwandę  zamieszkują  3  plemiona:  Tutsi:  jaśni, 

szczupli, wysocy, delikatni, inteligentni Hutu: ciemni, krępi, niscy, twardzi i Twa: ciemni Pigmeje. 

Rwanda została skolonizowana przez Europejczyków w 1885 roku, uściślając w 1885 roku na 

konferencji  w  Berlinie  mocarstwa  Europy  zdecydowały  o  rozbiorze  Afryki  -  prawo  podziału 

kontynentu  zyskały  państwa  posiadające  faktorie  handlowe  na  wybrzeżu.  W  1916  roku  Belgia 

przejęła z rąk Niemiec kontrolę nad Rwandą i wprowadziła surowy system klasyfikacji kulturowej. W 

1959  roku  Belgia  przekazała  władzę  w  większości  w  ręce  Hutu.  Jest  to  czas  zintensyfikowanej 

segregacji wymierzonej przeciwko Tutsi co spowodowało pogromy tej grupy etnicznej. W 1988 roku 

uciekinierzy wcześniejszych prześladowań powołali Rwandyjski Front Patriotyczny (Rwandan Patriotic 

Front).    Dwa

 

lata  później

 

Front  przepuścił  atak  z  Ugandy  przeciwko  reżimowi  Hutu,  który  został 

powstrzymany dzięki wojskowej pomocy Francji i Belgii. Okres wojny i pogromów trwał do 1993 roku 

kiedy ONZ doprowadziło do porozumienia zaś najbardziej przerażające ludobójstwo w historii miało 

się stać faktem już za rok… 

W roku 1944 w poniedziałek , od godziny  jedenastej, 11 kwietnia  do godziny czternastej w 

sobotę 14 maja  zginęło    pięćdziesiąt  tysięcy  z  pośród  pięćdziesięciu  dziewięciu tysięcy  miejscowych 

Tutsi  –  od  maczety  na  wzgórzach  powiatu  Nyamata  w  Rwandzie  z  rąk  bojówkarzy  interahamwe

4

 i 

sąsiadów  Hutu.  Kilka  dni  wcześniej  6  kwietnia  1994  roku,  nad  lotniskiem  w  Kigali  eksplodował 

                                                            

1

 

Potocznie  używane  słowo  określające  Rwandyjski  Front  Patriotyczny  ,izina  mu  gifaransa  :  Front  Patriotique 

Rwandais.

 

2

 

Jean Hatzfeld, Strategia antylop, Wołowiec 2009, s. 239.

 

3

 

Raoul Peck, Czasem w kwietniu, Francja, USA, Ruanda, premiera 17 lutego 2005.

 

4

 

Termin pierwotnie skierowany do ruchu młodzieżowego w MRND, stworzony po 1973 r. jego zadaniem było  

nadzorowanie  młodzieży  w  Rwandzie  na  rzecz  rozwoju  z  inicjatywy  Juvenala  Habyarimana,  (termin 
Interahamwe oznacza "tych, którzy pracują razem" ), (Violence), 26 marzec 2012 rok. 

 

background image

 

samolot z powracającym do kraju prezydentem Rwandy – Juvenalem Habyarimaną . Ten zamach stał 

się sygnałem do masakry Tutsi , którą planowano od wielu miesięcy

5

.  Masakra ta rozprzestrzeniła się 

na  cały  kraj,  w  Nyamacie  w  prowincji  Bugesera  tłumy  Tutsi  szukały  schronienia  w  kościołach  lub 

kryjąc się na plantacjach bananowców, na bagnach i w lasach eukaliptusowych. Od 14 do 16 kwietnia 

bojówkarze, żołnierze i zdecydowana większość sąsiadów Hutu morduje pięć tysięcy osób w kościele 

w Nyamacie i tyle samo w innym kościele w oddalonym o 20 kilometrów N`Tarama. 

Niniejsze opracowanie ma za zadanie przedstawić obraz ludobójstwa i eksterminacji mającej 

miejsce w gminie Nyamata z punktu widzenia ofiar tej eksterminacji. Do opracowania wykorzystano 

trzy  pozycje  Jeana  Hatzfielda,  reportera,  korespondenta  wojennego  i  pisarza  autora  trzech  książek 

poświęconych rwandyjskiej wojnie domowej: „Nagość życia – Opowieści z bagien Rwandy”, „Sezon 

maczet”,  „Strategia  antylop”  filmów  fabularnych:  „Czasem  w  kwietniu” oraz  „Hotel  Rwanda”  oraz 

źródła internetowe, opracowania, periodyki. 

Grupa znajomych z prowincjonalnego powiatu Nyamata – podobnie jak inni mężczyźni Hutu 

w całym kraju – przez kilkadziesiąt dni mordowała swoich sąsiadów z plemienia Tutsi; także ich żony i 

dzieci. (Kube, 2012)

6

 

 
 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 
                                                            

5

 

Jean Hatzfeld, Nagość życia Opowieści z bagien Rwandy, Wołowiec 2011.

 

6

 

Marcin  Kube,  W  Rwandzie  nie  było  sprawiedliwych,  Rzeczpospolita,    http://www.rp.pl/artykul/806382.html, 

27 marzec 2012. 

background image

 

R

YS HISTORYCZNY

 

Rwanda  leży  w  Afryce  Środkowej.  Powierzchnia  tego  kraju  charakteryzuje  się  stromymi 

zboczami,  dlatego  też  mówi  się  o  tym  niej  :  „kraina  tysiąca  wzgórz”.   Jest  jednym  z  najmniej 

rozwiniętych  krajów  na  świecie,  dochód  na  jednego mieszkańca  wynosi 65  dolarów.  Obowiązują tu 

dwa języki: francuski i kiniaruanda  Rolnictwo, którym zajmuje się aż 90% społeczeństwa nastawione 

jest  jedynie  na  zaspokajanie  własnych  potrzeb.  Jedynie  niewielu  uprawia  ziemię  i  eksportuje  jej 

plony. Jest to głównie kawa, która stanowi 85% eksportu (Mountjoy, 1998)

7

Pierwszym  Europejczykiem,  który  pojawił  się  w  Rwandzie  był  Niemiec-  hrabia  G.A.  Von 

Gotzen.  Stało  się  tak  dlatego,  że  na  konferencji  w  Berlinie  w  1886  roku  przyznano  ten  kraj  właśnie 

Niemcom.  Jednakże  sytuacja  zmieniła  się  po  I  wojnie  światowej,  kiedy  to  Rwanda  przeszła  w  ręce 

Belgów,  których  to  właśnie  oskarża  się  o  podsycanie  nienawiści  między  plemionami.  Nienawiść  ta 

przerodziła się w nienawiść. (R. Kapuściński, 1998)

8

Początek  lat  siedemdziesiątych  wielki  głód,  który  szerzy  się  na  polach  Gitaramy,  zmusza  do 

wędrówki  kolonię  rodzin  Hutu.  Omijają  oni  góry  Mugina  i  docierają  do  zbiegu  rzek  Akanyaru  i 

Nyaborongo.  Przemierzają  grząską  równinę  papirusów,  lecz  by  ominąć  ślady  swych  rodaków  Tutsi, 

zapuszczają  się  w  dziewiczy  las  i  zatrzymują  na  pierwszych  wzniesieniach.  Ten  las  pokrywa  trzy 

wzgórza, które  wznoszą  się  nad miejscem  rzek:  nad rzeką  Akanyaru – wzgórze o  nazwie  N1tarama, 

nad  rzeką  Nyabarongo  –  wzgórze  Kanzenze,  a  pośrodku,  w  miejsce,  gdzie  spotykają  się  rzeki  – 

wzgórze Kibungo. 

Przedzdzień ludobójstwa populacja powiatu Nyamata wynosiła 119 tysięcy, w miasteczku i na 

czternastu  okolicznych  wzgórzach,  na  ogólnej  powierzchni  398  kilometrów  kwadratowych.  Spośród 

tych  czternastu  wzgórz  na  trzech  –  Kibungo,  Kananze,  N`tarama  –  mieszkało  12 675  ludzi  na 

powierzchni  133  kilometrów  kwadratowych.  Po  masakrze  liczba  mieszkańców  powiatu  spadła  do 

50,5  tysiąca  a  na  trzech  wzgórzach  do  5  tysięcy.  W  niespełna  półtora  miesiąca  zginęło  pięciu  na 

sześciu Tutsi (Hatzfeld, Sezon maczet, 2012)

9

W  latach  dziewięćdziesiątych  w  Rwandzie  w  odpowiedzi  na  pierwsze  militarne  sukcesy 

stacjonujących  w  Ugandzie  rebeliantów  Tutsi  ,  większość  klasy  politycznej,  armii  i  inteligencji  Hutu 

obmyśliła plan eksterminacji Tutsi oraz zgładzenie dążących do władzy niewygodnych przedstawicieli 

Hutu. Od 7 kwietnia 1994 roku przez okres dwóch do dwóch i pół miesiąca w zależności od regionu 

wielka  część  społeczności  Hutu  codziennie  chwytała  za  maczety  żeby  zabijać  czy  to  z  własnej  czy  z 

                                                            

7

 

A.B. Mountjoy, Przewodnik po świecie,  Warszawa, 1998, s. 577.

 

8

 

R. Kapuściński, Heban,  Wykład o Ruandzie, Warszawa, 1998, s. 175.

 

9

 

Jean Hatzfeld, Sezon maczet, Wołowiec 2012.

 

background image

 

przymuszonej  woli  (w  ciągu  100  dni  exodusu  wymordowano  około  jeden  milion  Tutsi  –  dzieci, 

kobiety, mężczyzn). 

 Cudzoziemców, osoby cywilne i wojskowych  jak i przedstawicieli organizacji humanitarnych 

przeniesiono  w  bezpieczne  miejsce.  Bardzo  skromny  przekaz  medialny  spowodowany  był 

zdezorientowanymi dziennikarzami , których po powrocie nie chciano słuchać. Epizody bezpośrednio 

związane  z  ludobójstwem  trwały  jak  i  po  będących  skutkiem  ubocznym  wydarzeń  kwietniowych 

trwały  jeszcze  w  maju.  Dwa  miliony  Hutu  uciekało  przed  represjami  pod  ochroną  bojówkarzy 

interahamwe.  Akty  zemsty  miały  miejsce  jeszcze  trzydzieści  miesięcy  później  po  powrocie  Hutu  do 

kraju,  dokonywane  przez  oddziały  rebeliantów  z    FPR.  W  trakcie  trwania  ludobójstwa  w  Rwandzie 

przebywała skromna ilość dziennikarzy a skromny i zagmatwany przekaz medialny spowodowany był 

nieprzychylnością władz w Kigali oraz dramaturgią wielkiego marszu Hutu uciekających do granicy z 

Kongiem.  

 

 

 

 

background image

 

G

MINA 

N

YAMATA

,

 WZGÓRZA 

N`

TARAMA

 

Największą  wartością  dla  mieszkańców  Rwandy  od  lat  było  bydło.  Na  podstawie 

liczby   posiadanych  krów,  można  było  rozpoznać  to  jakiej  grupy  należy  dany  człowiek.  Najwyżej  w 

hierarchii stał ten, kto posiadał stado, była to uprzywilejowana grupa- Tutsi, którzy to do 1994 roku 

stanowili  ok.  14  %  ludności.  Kasta  zajmująca  się  rolnictwem,  znajdowała  się  o  szczebel  niżej  w 

hierarchii, była to kasta Hutu, w której zawierało się ok. 85% mieszkańców. Pozostały 1 % stanowili 

wyrobnicy, charakterystyczny ze względu na niski wzrost, Twa. Dzięki temu nie występowały między 

nimi  konflikty  interesów.   Naród  tego  kraju  był  raczej  nastawiony  pokojowo,  zarówno  nie  podbijał 

innych terenów jak również nie wpuszczał innych na własne terytorium... 

Tej  samej  nocy  kiedy  nad  lotniskiem  w  Kigali  zestrzelono  samolot  prezydenta  Rwandy 

Juvenala  Habyarimana  rozpoczął  się  exodus  grupy  etnicznej  Tustsi,  którzy  mordowani  byli  z  rąk 

bojówek interahamwe. W dniu, w którym zaczęły się rzezie w gminie i mieście Nyamata, grupa Tutsi 

schroniła się w tamtejszym kościele katolickim. Budynek otoczony został przez żołnierzy i miejscową 

policję  a  dwa  dni  później  rozśpiewany  tłum  Hutu  „rzucił  granaty,  wyrwał  bramę,  potem  wpadł  do 

Kościoła  i  zaczął  ćwiartować  maczetami  i  dźgać  oszczepami”

10

 –  tymi  o  to  słowy  relacjonuje 

dwunastoletni  uczeń  Cassius  Niyonsaba.    Rzeź  w  kościele  trwała  dwa  dni,  oddziały  interahamwe  

powracały  by  dobijać  rannych,  ucinać  im  kończyny  a  na  końcu  spalono małe  dzieci w  miejscu  gdzie 

wcześniej była brama przybytku Bożego. 

„W ciągu dwóch dni interahamwe zakończyli rzeź w kościele i zaraz potem poszli tropić nas w lesie, z 

pałkami  maczetami.  Szli  z  psami  szukając  uciekinierów  w  zaroślach.  Tam  właśnie  mnie  dopadli. 

Usłyszałem  krzyk,  zobaczyłem  maczetę,  poczułem  uderzenie  w  głowę  i  upadłem  do  rowu…

11

”  –  to 

jedno  z  wspomnień  tamtych  dni,  opowiedziane  słowami  dwunastoletniego  chłopca,  któremu  udało 

się przeżyć dzięki pomocy przypadkowej kobiety.  

W

ZGÓRZE 

K

INYINYA

 

Po wydarzeniach rozgrywających się w kościele wielu z Tutsi schowało się/uciekło na wzgórza 

Kinyinya, gdzie ukrywało się wśród papirusów w błocie, bagnie pośród komarów, węży i gnijących ciał 

przez  miesiąc  czasu.  Nocą  zbiegowie  wychodzili  z  swych  kryjówek  i  plądrowali  pobliskie  domy  w 

poszukiwaniu jedzenia, lub gołymi rękoma wydrapywali z ziemi co się da, wszystko co nadawało się 

jako  pokarm.    „Przeżyliśmy  tam  dni  gorsze  niż  najgorsze  strapienie.  Co  rano  chowaliśmy 

                                                            

10

 Jean Hatzfeld, Nagość życia Opowieści z bagien Rwandy, s. 17. 

11

 Ibidem, s. 17. 

background image

 

najmniejszych  pod  papirusami  […]  Wieczorem  kiedy  zabójcy  zakończyli  pracę  i  odeszli,  ci  którzy  nie 

byli martwi wychodzili z bagien

12

” – wspomina Francine Niytegeka, dwudziesto pięcioletnia chłopka.  

Bardzo  często  się  zdarzało,  że  zabójcy  najpierw  bili  swoje  ofiary  pałką  po  głowie  by  przyjść 

następnego  dnia  i  dobijać  konających  lub  ciężko  rannych,  ucinając  przy  tym  członki,  rozpruwając 

ciężarne kobiety jak rozpruwa się zwierzęta, zabijali niemowlęta.  

Najgłośniejszą  rolę  w  tym  konflikcie  odegrało  formalnie  prywatne,  lecz  w  rzeczywistości  ściśle 

powiązane z reżimem Hutu „Radio Television Libre des Mille Collins” (RTLM) – Radio tysiąca wzgórz

13

  

które  było,  bowiem  pierwszym  rwandyjskim  medium,  które  przyjęło  zachodni  styl  prowadzenia 

audycji. Miało charakter interaktywny – słuchacze mogli się na żywo wypowiedzieć na antenie

.

 

Styl 

podawania  informacji  i  prowadzenia  programów  był  bardzo  swobodny,  a  do  słuchaczy  starano  się 

zwracać prostym i zrozumiałym językiem. (Buda, 2012)

14

.  

Radio  tysiąca  wzgórz  posługiwało  się  tu  dwiema  podstawowymi  metodami.  Przede  wszystkim 

wzbudzaniem  w  słuchaczach  syndromu  oblężonej  twierdzy

15

.  Dzięki  tejże  stacji  radiowej 

permanentnie podgrzewano atmosferę zagrożenia Hutu ze strony Tutsi zachęcając ludzi do wycinania 

„wysokich drzew”, rolników do wychodzenia w pole z maczetami by podczas prac rolniczych zabijać 

uciekających Tutsi jeśli nadarzy się taka okazja. Ta indoktrynacja świetnie pokazana została w filmie:  

„Czasem  w  kwietniu”  przedstawiającym  ludobójstwo  w  Rwandzie  z  retrospektywy  Augustina 

Muganza,  kapitana  zdominowanej  przez  Hutu  armii Rwandyjskiej, który w  trakcie  ludobójstwa  traci 

żonę  i  dzieci  i  którego  brat,  Honoré  Butera  jest  aktywnym  działaczem  rasistowskiego  radia  RTLM, 

które się do niego przyczyniło. 

Inyenzi  Tutsi  (tłumacząc  na  polski  karaluchy  Tutsi)    mordowani  byli  nie  tylko  na  wzgórzach, 

mokradłach  ale  i  we  wszystkich  miejscowościach  na  terenie  Rwandy.  Czego  nie  dokonali  oprawcy 

dokonały choroby pustoszące słabych lub rannych uciekinierów. Jedzący surowe mięso, ubrudzonymi 

ziemią  w  poszukiwaniu  manioka  rękoma  i  popijający  to  brudną  wodą  z  błota  padali  ofiarą  innego 

zabójcy – wirusa.  

 
 

                                                            

12

 Ibidem, s 35. 

13

 

Radio  to  rozpoczęło  nadawanie  w  lipcu  1993  r.  zdobywając  sobie  od  początku  ogromną  popularność. 

Wynikało to przede wszystkim z faktu, iż było ono prawdziwym novum w świecie rwandyjskich mediów.

 

14

 

Agata  Buda,  „Ludobójstwo  w  Rwandzie  w  1994  r.”,  http://www.psz.pl/tekst-37336/Ludobojstwo-w-

Rwandzie-w-1994-r,  27 marzec 2012.

 

15

 

Zjawisko  polegające  na  wzbudzaniu  poczucia  zagrożenia  ze  strony  mniej  lub  bardziej  wyimaginowanego 

wroga

background image

 

W

ZGÓRZE 

K

AYUMBA

 

Wzgórze Kayumba porośnięte jest lasem eukaliptusowym, są to wysokie drzewa, które rosną 

zbyt  rzadko  by  znaleźć  w  nich  schronienie  nie  jak  wśród  papirusów  na  bagnach.  Pewnego  dnia 

interahamwe  otoczyli  całe  wzgórze  i  wspinając  się  na  nie  rozpoczynali  gonitwę  za  chowającymi  się 

Tutsi.  Jak  opowiada  jeden  z  ocalałych  Innocent  Nyamaty  „trzeba  było  osiągnąć  poniżej  dziewięciu 

sekund na setkę”. Chowający się przed rzezią musieli wymyśleć taktykę, która będzie sprytniejsza od 

taktyki ich oprawców „wtedy udawałeś, ze uciekasz i w wielkim pędzie omijałeś ich wszystkich […] po 

trzech godzinach na wzgórze wchodziła druga linia ataku by dobijać rannych i znów trzeba było biec 

dookoła […]”

16

. Na wzmiankę zasługuje fakt, iż kwiecień jest porą deszczową w Rwandzie natomiast 

uciekający  ludzie,  po  całym  dniu  biegu  kończyli  z  odwodnieniem  gdyż  nie  posiadali  żadnych 

przedmiotów,  które  pozwoliłyby  im  zbierać  wodę.  Jedynym  wyjściem  było  zlizywanie  wody  z  liści, 

która zbierała się na nich w czasie ulewnych deszczy.  

Człowiek kryje w sobie tajemnicze powody, dla których chce przeżyć. Im więcej umierało Tustsi tym 

szybciej następnego dnia ci, którzy jeszcze mieli siły, biegali by zyskać choć chwilę życia.  

Codziennie  rano  nawet  w  niedziele,  łowcy  wchodzili  na  górę  różnymi  ścieżkami  ,  z  klingami  na 

ramieniu,  z  maczetami  w  dłoni.  Wieczorem  około  szesnastej  zawracali  zostawiając  za  sobą  sto, 

dwieście trupów pod eukaliptusami. Byli wśród nich wszyscy: starcy, dzieci, chorzy i osłabieni, kobiety 

i kobiety w ciąży. Wielu zagranicznych dziennikarzy pisało, że piwo i inne trunki odegrały decydującą 

rolę  podczas  masakr.  Świadek  tego  zdarzenia    Innocent  notabene  z  zawodu  nauczyciel  odpowiada: 

„To prawda ale w sensie odwrotnym, niż to sobie ludzie wyobrażają. Można powiedzieć, że wielu z 

nas zawdzięcza życie primusowi

17

 i możemy mu podziękować”

18

.  

Skąd  taka  teza?  Zabójcy  przychodzili  rano  na  wzgórze  by  zabijać  natomiast  wieczorem  spożywali 

więcej  butelek  piwa,  im  więcej  zabijali  i  grabili  tym  więcej  pili  w  efekcie  czego  nazajutrz  bywali 

osłabieni. Powodowało to tym samym opóźnienie realizacji planu zabicia wszystkich Tutsi,  

Kiedy w 1959 roku po wyborach do armii poszli Hutu, burmistrzami, prefektami, policjantami 

zostawali również przedstawiciele Hutu, Tutsi natomiast trudnili się hodowlą zwierząt, uprawą ziemii, 

handlem,  prowadzeniem  sklepików  i  wykonywaniem  zawodu  nauczyciela.  To  intelektualiści  Hutu 

zaplanowali likwidację Tutsi

19

. Rwandyjczyk, który nie brał udziału w brutalnej wojnie domowej będąc 

poza  granicami własnego kraju  nie  był w  stanie  przyjąć  wszystkich  faktów  za  prawdę,  taki  człowiek 

                                                            

16

 

Op. Cit. Jean Hatzfeld, Nagość życia Opowieści z bagien Rwandy, s 81. 

17

 5% trunek alkoholowy, piwo 

18

 Ibidem, s.87. 

19

 Ibidem, s. 89.

 

background image

10 

 

niby  wierzy we  wszystko co opowiada ocalały  ale  szybko  zapomina o  tej  hekatombie  -   „  (Hatzfeld, 

Nagość życia. Opowieści z bagien Rwandy, 2011)”. 

W

ZGÓRZE 

M

ARANYUNDO

 

W 1980 roku w ten region przybyło wielu Hutu, gdyż ziemię w wyschniętej Kibuye nie rodziły 

wielu plonów. Wielu Tutsi zajmowało już swoje parcele ziemi . W trakcie trwania masakry w kościele 

w  Naymacie  słychać  było  odgłosy  nawoływania  do  rzezi,  okrzyki  „Koniec  z  Wami.  Pozbądźmy  się 

karaluchów”.  Ci,  którzy  nie  krzyczeli  zostawali  bezwzględnie  zabijani  przez  interahamwe  za  dobre 

stosunki  sąsiedzkie  z  Tutsi.  Prawdą  jest,  że  w  trakcie  tej  masakry  wokół  kościoła  część  ludzi  była 

podekscytowana ale i część była śmiertelnie wystraszona. Bojówki  interahamwe wracając do swych 

domów przechwalali się ile osób zabili i ile mienia zgrabili. Ci, którzy nie zabijali udawali, że zabijali – 

jednym  z  efektów  tej  traumy  był  fakt  braku  grzebania  zwłok  zamordowanych.  Osoba,  która  była 

podejrzewana  o  nadmierną  litość  musiała  udowodnić  swoją  lojalność  pokazując  miejsce  i  zwłoki 

osób, którym odebrali życie.  

P

AMIĘĆ OFIAR LUDOBÓJSTWA

 

W  miejscowościach  Naymat  i  N`taram  kościoły  są  jedynymi  budowlami  otaczającymi 

zbudowane  miejsce  pamięci  ofiar  ludobójstwa.  Zamiar  wzniesienia  takiego  sanktuarium  podjęto 

podczas  pory  deszczowej  ponieważ  szczątki  pośpiesznie  chowanych  zwłok  zaczęły  odsłaniać  się  z 

powodu  wymycia  przez  strumienie  płynącej  zewsząd  wody.  Resztki  ciał  zostały  wykopywane  przez 

miejscowych za pomocą motyk i przy użyciu rąk. Z uwagi na wysokie koszty gminy ani tez notable nie 

posiadali środków finansowych na weryfikacje zwłok stąd pomysł umieszczenia szczątków w kościele 

by  uchronić  je  przed  wodą.    Miejsce  pamięci  zbudowano  w  tylnej  części  nawy,  w  podziemiach.  Na 

górze  na  specjalnych  półkach    leżą  rzędem  całuny  z  ciałami  zabitych  te  będące  w  nienaruszonym 

stanie,  na  drugiej  półce  ułożone  są  kości  na  innej  czaszki.  W  sumie  na  czterech  poziomach  półek 

podzielonych na sześćdziesiąt cztery przegrody spoczywają kości dwudziestu pięciu tysięcy ofiar

20

 

  

 

 

 

                                                            

20

 

Op. Cit. Jean Hatzfeld, Nagość życia Opowieści z bagien Rwandy, s 121.

 

background image

11 

 

Z

AKOŃCZENIE

 

Ludobójstwo w Rwandzie stało się wielkim problemem dla Kościoła. Bardzo często okazywało 

się,  że  księża,  zarówno  chrześcijańscy,  jak  i  innych  wyznań,  należeli  do  MRND  i  wspierali  ideologię 

„Hutu Power” (Rwanda, 27 marzec 2012)”

21

 . Tak też było w przypadku dwóch sióstr benedyktynek, 

Consolate  Mukangango  i  Julienne  Mukabutera,  które  służyły  w  klasztorze  Sovu  i  współpracowały  z 

zabójcami.  Siostry  dostarczyły  interahamwe  benzynę  i  wraz  z  nimi  podpaliły  budynek,  w  którym 

ukrywało się ok. 500 Tutsi.  

Niedawno  zostały  skazane  przez  sąd  w  Brukseli  na  odpowiednio  15  i  12  lat  więzienia. 

Podobny  przypadek  miał  miejsce  w  Kościele  Adwentystów  Dnia  Siódmego,  nad  którym  sprawował 

pieczę  Minister  Elizaphan  Ntakirutimana.  Międzynarodowy  Trybunał  Karny  dla  Rwandy  niedawno 

skazał go na karę 10 lat więzienia. Zamiast odpowiedzi na wołania o pomoc kolegów, on przywiózł ze 

sobą milicjantów, którzy zabili wszystkich na miejscu (Caplan) 

22

.  

Krytycy zachowania Kościoła wobec rwandyjskiej masakry domagają się, by księża czy siostry 

zakonne  stanęły  przed  sądami  tak  samo,  jak  inni  współwinni.  W  1998  roku  organizacja  Prawa 

Afrykanów, wysłała do Jana Pawła II prośbą o pomoc Watykanu w  bezpośrednim ustaleniu prawdy o 

roli  Kościoła  podczas  ludobójstwa.  Według  tej  organizacji  w  1994  roku  Kościół  przyjął  wyjątkową 

bierną postawę lub, w gorszym przypadku, nawet zachęcał do zabijania. W Rwandzie panuje również 

pogląd, że gdy do władzy doszli Tutsi, Kościół pomagał przedostać się za granicę niektórym księżom 

powiązanym   z  ludobójstwem.  Między  innymi  księdzu  Athanase  Serombie.  W  1995r.  Seromba 

zmienił  nazwisko  i  mieszkał  po  ludobójstwie  we  Florencji.  Organizacja  African  Rights  obarcza  go 

współodpowiedzialnością  za  zabicie  2  tysięcy  Tutsich,  którzy  uciekli  do  kościoła  w  Nyange.  Ksiądz, 

będąc po stronie wyznawców „Hutu Power”, miał ponoć uzgadniać z bojówkarzami, jak najsprawniej 

unicestwić  Tutsich.  Wykorzystując  zaufanie  ofiar,  wyprowadził  je  z  kościoła  dokładnie  na  rzeź  z  rąk 

Hutu. Ci, którym udało bronić się przed atakami zostali zabici przez buldożery, które miały za zadanie 

zakopywać  pomordowanych.  Staranowano  kościół  z  zarówno  żywymi,  jak  i  martwymi  ludźmi  w 

środku.  Podobno  duchowny  zapłacił  jednemu  z  operatorów  by  pracował  szybciej.  Podczas  rzezi 

                                                            

21

 

United Nations Assistance Mission for Rwanda,  

(UNAMIR),http://www.un.org/en/peacekeeping/missions/past/unamirFT.htm#APRIL, 27 marzec 2012. 

 

22

 

G.  Caplan,  Rwanda  ten  yearsafter  the  genocide:  Somereminders  of  the  internationalresponse  to  thecrisis, 

http://www.pambazuka.org/en/category/features/19891, 27 marzec 2012.

 

background image

12 

 

duchowny  oglądał  wszystkie  wydarzenia   popijając  piwo.  Dotychczas  o  współudział  oskarżono  w 

Rwandzie ponad 20 księży i zakonnic, dwóch skazano na karę śmierci. 

Czy można było uniknąć tej masakry ludności? Z pewnością tak, gdyby cywilizacja zachodnia z 

większym  zaangażowaniem  i  determinacją  próbowała  powstrzymać  tamte  wydarzenia.  Jak  każda 

taka  ludzka  tragedia,  ostatecznie  będzie  zweryfikowana  przez  historię,  którą  czasem  tworzy  się 

przelewając niewinną krew. 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

background image

13 

 

 
B

IBLIOGRAFIA

 

Buda, A. (2012, marzec 27). Ludobójstwo w Rwandzie. Psz.pl . 

Caplan, G. (brak daty). Pobrano marzec 27, 2012 z lokalizacji 
http://www.pambazuka.org/en/category/features/19891 

Hatzfeld, J. (2011). Nagość życia. Opowieści z bagien Rwandy. Wołowiec: Wydawnictwo Czarne. 

Hatzfeld, J. (2012). Sezon maczet. Wołowiec: Czarne Sp z.o.o. 

Hatzfeld, J. (2009). Strategia antylop. Wołowiec: Czarne Sp z.o.o. 

Kube, M. (2012, marzec 27). W Rwandzie nie było sprawiedliwych. Rzeczpospolita . 

Mountjoy, A. (1998). Przewodnik po świecie. Warszawa. 

Peck, R. (Autor), & Peck, R. (Reżyser). (2005). Czasem w kwietniu [Film]. Francja, USA, Ruanda. 

R. Kapuściński, H. (1998). Wykład o Ruandzie. Warszawa. 

Rwanda, U. N. (27 marzec 2012). UNAMIR.  

Violence, O. E. (brak daty). SciencePo. Pobrano marzec 26, 2012 z lokalizacji 
http://www.massviolence.org/Interahamwe