background image

III PO 31/63

 • Orzeczenie wydane 22 listopada 1963  

UCHWAŁA SKŁADU SIEDMIU 
SĘDZIÓW z dnia 22 listopada 1963 r. (III 
PO 31/63)  

Przewodniczący: Prezes Z. Opuszyński. Sędziowie: W. Formański, J. Krzyżcmowski, K. Ma-
rowski (sprawozdawca), M. Piekarski, J. Szczerski, M. Wilewski.
 

Sąd Najwyższy z udziałem Prokuratora Generalnej Prokuratury rozpoznał na posiedzeniu 
jawnym dnia 22 listopada 1963 r. przedstawione składowi siedmiu sędziów do 
rozstrzygnięcia następujące pytanie prawne, wynikłe w sprawie z powództwa Henryka F. 
przeciwko Kopalni Węgla Kamiennego „M” w W. o odszkodowanie: 

„Czy dla ustalenia wysokości renty uzupełniającej z art. 24 ust. 2 dekretu o powszechnym 
zaopatrzeniu emerytalnym pracowników i ich rodzin (Dz. U. z 1958 r. Nr 23, poz. 97) 
miarodajne są zarobki pracownika po odliczeniu należnego od nich podatku?” 

Sąd Najwyższy uchwalił i postanowił wpisać do księgi zasad prawnych następującą zasadę 
prawną: 

„Przy ustalaniu wysokości renty wyrównawczej z 

art. 24 ust. 2

 dekretu z 25 czerwca 

1954 r. o powszechnym zaopatrzeniu emerytalnym pracowników i ich rodzin (Dz. U. z 
1958 r. Nr 23, poz. 97) uwzględnia się zarobki pracownika po odliczeniu należnego od 
nich podatku”.
 

Uzasadnienie 

Postawione składowi siedmiu sędziów Sądu Najwyższego pytanie prawne wynikło na tle 
sprawy, w której powód, jak to ustalił Sąd Wojewódzki, uległ wypadkowi w czasie pracy w 
pozwanej Kopalni i dochodzi od niej odszkodowania. 

Sąd Wojewódzki zasądził na rzecz powoda kwotę 7 500 zł z tytułu zadośćuczynienia i rentę 
uzupełniającą za czas od dnia 1 kwietnia 1958 r. do dnia 30 czerwca 1960 r. w kwocie I 000 
zł miesięcznie. 

Pozwana Kopalnia w rewizji od tego wyroku wnosiła m. i

n

. o obniżenie renty uzupełniającej 

do 512 zł miesięcznie. Skarżąca podała w uzasadnieniu rewizji swój sposób obliczenia 
wysokości należnej powodowi renty wyrównawczej. Zdaniem skarżącej, od przyjętego przez 
ZUS – jako podstawy wymiaru renty – zarobku brutto 4 969 zł miesięcznie trzeba odliczyć 
należny od tego zarobku podatek od wynagrodzeń w kwocie 745,50 zł i dopiero uzyskaną w 
ten sposób różnicę w kwocie 4 225,50 zł podzielić na pół w związku z przyczynieniem się 
powoda do powstania szkody, a następnie z tej połowy w kwocie 2 111,75 zł odliczyć rentę 
uzyskaną przez powoda z ubezpieczenia społecznego w kwocie 1 600 zł. 

W związku z zarzutami podniesionymi w rewizji pozwanej rozstrzygnięcie sprawy zależne 
jest więc m. in. od odpowiedzi na postawione na wstępie pytanie. 

background image

Zagadnienie, czy przy obliczaniu renty uzupełniającej należy odliczać podatek od 
wynagrodzeń od zarobków przyjmowanych za podstawę obliczenia, występuje prawie w 
każdej sprawie o odszkodowanie za uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia czy pozbawienie 
życia. Chodzi tu o różnice, które mogą być poważne ze względu na wysokie zarobki 
pracowników w tych zakładach pracy, w których praca jest połączona z dużym 
niebezpieczeństwem, jak na przykład w kopalniach, większość zaś spraw odszkodowawczych 
rozpoznawanych przez sądy dotyczy właśnie wypadków przy pracy w takich zakładach. 

Sądy więc dość często musiały rozstrzygać to zagadnienie. Mimo to tylko w stosunkowo 
nielicznych wypadkach orzecznictwo Sądu Najwyższego zajmowało wyraźne stanowisko w 
zakresie poruszonego zagadnienia, a i to nie jednolicie. I tak za potrącaniem podatku od 
wynagrodzeń wypowiedział się Sąd Najwyższy w orzeczeniach: 2 CR 761/58 z 28 
października 1959 r., 

I CR 474/60

 z dnia 18 kwietnia 1961 r., 

I CR 722/61

 z 7 kwietnia 

1962 r., 

II PR 170/62

 z 17 października 1962 r., 

I CR 820/61

 z 3 listopada 1962 r. i 2 CR 

10/62 z 7 listopada 1962 r. 

Z przeczeń tych tylko orzeczenie 

I CR 474/60

 

I CR 820/61

 zawierają krótkie uzasadnienie 

zajętego stanowiska. Oba te orzeczenia dotyczą zresztą wypadków nietypowych, a 
mianowicie orzeczenie 

I CR 820/61

 dotyczy renty dla rodziny poszkodowanego, który zmarł, 

a orzeczenie w sprawie 

I CR 474/60

 dotyczy zagadnienia, czy do podstawy obliczenia 

wysokości renty uzupełniającej można doliczyć zarobki uboczne poszkodowanego, od 
których nie opłacał on (wbrew obowiązkowi) podatku. 

Za zasadą nieodliczania podatku od wynagrodzeń od podstawy do obliczenia renty 
uzupełniającej wypowiedział się Sąd Najwyższy wyraźnie w dwóch orzeczeniach: 

I CR 

885/56

 z dnia 21 stycznia 1957 r. i 2 CR 332/61 z dnia 2 października 1961 r. 

W sprawie 

I CR 885/56

 Sąd Najwyższy uzasadnia swe stanowisko tym, ze podatek potrąca 

się przy wypłacie wynagrodzenia, zasądzenie zaś odszkodowania nie jest równoznaczne z 
wypłatą wynagrodzenia. 

Natomiast w sprawie 2 CR 332/61 Sąd Najwyższy stanął na stanowisku, że „podatnikiem jest 
pracownik, otrzymuje on zatem od pracodawcy wynagrodzenie pełne, tj. brutto, i od tego 
wynagrodzenia podatek pobiera Państwo. Renty natomiast są wolne od opodatkowania, co 
stanowi dobrodziejstwo ze strony Państwa w stosunku do rencisty. Obliczenie więc renty 
wyrównawczej według wysokości wynagrodzenia po potrąceniu podatku pozbawiłoby 
pracownika korzyści, jaką przyznało mu Państwo, zwalniając go od podatku, i korzyść tę 
dawało osobie zobowiązanej do odszkodowania”. 

To ostatnie orzeczenie ogłoszone zostało w OSPiKA 4/1963 (str. 240) wraz z glosą 
aprobującą S. Garlickiego. 

Cytowane wyżej orzeczenia przyjmujące zasadę odliczania podatku od wynagrodzenia 
przyjętego za podstawę obliczenia renty uzupełniającej nie dotykają istoty zagadnienia i 
odnoszą się, jak wyżej wspomniano, do wypadków nietypowych. Stąd też argumentacja tam 
przytoczona nie mogłaby wystarczyć do uzasadnienia takiej zasady przy określeniu każdej 
renty wyrównawczej. 

Natomiast przytoczone uzasadnienia zasady przeciwnej dotyczą renty odszkodowawczej w 
wypadkach typowych. Nie są one jednak przekonywające. Oba te uzasadnienia opierają się 

background image

jak gdyby na założeniu, że poszkodowanemu, który utracił zdolność do pracy w całości lub 
części, należy się odszkodowanie pokrywające jego dotychczasowy zarobek lub jego część, to 
jest tyle, ile mógłby zarobić, gdyby nie uległ wypadkowi. Tak mogłoby być, gdyby przepis 
ustawy stanowił, że wyrządzający szkodę ma wynagrodzić utracony zarobek lub przyszły 
zarobek, jak to np. stanowi § 1325 austr. u.c. Inaczej jednak mówi 

art. 161 § 2

 

obowiązującego k.z. stanowiący, że „gdyby poszkodowany utracił w całości lub części 
zdolność do pracy zarobkowej (...) to obowiązany do odszkodowania powinien mu wypłacić 
rentę w wysokości odpowiadającej wyrządzonej szkodzie”. Do jej obliczenia mają 
zastosowanie przepisy kodeksu zobowiązań tyt. II, działu II, rozdz. IV, oddz. 6 o 
odszkodowaniu w ogólności, a więc przepis; 

art. 157

 

158

 k.z. Przepis 

art. 158 § 1

 k.z. 

nakazuje wysokość odszkodowania ustalać z uwzględnieniem wszelkich zachodzących 
okoliczności. 

Odpowiedź na postawione pytanie zależy więc od tego co rozumieć przez „szkodę” w 
zakresie utraty zdolności do pracy zarobkowej w myśl cytowanych przepisów. 

Kodeks zobowiązań nie daje definicji szkody, a uzasadnienie do tego kodeksu stwierdza, że 
pominięto definicję, ponieważ autorzy mieli na myśli szkodę w znaczeniu potocznym. 

Szkodą w znaczeniu potocznym jest różnica między tym, czym poszkodowany dysponowałby 
w zakresie wartości, których szkoda dotyczy, gdyby nie było zdarzenia powodującego 
szkodę, a tym, czym dysponuje rzeczywiście na skutek tego zdarzenia. Za takim 
pojmowaniem szkody na tle przepisów obowiązującego kodeksu zobowiązań wypowiada się 
jednolicie literatura prawnicza. Jeżeli z pewnymi korzyściami z reguły łączą się pewne straty, 
to należy to również uwzględnić w tym rachunku porównawczym. 

W razie utraty zdolności do pracy zarobkowej, za szkodę w znaczeniu potocznym należy 
uważać różnicę między tym, co poszkodowany mógłby uzyskać z pracy zarobkowej, gdyby 
nie było zdarzenia powodującego szkodę, a tym, co z takiej pracy może rzeczywiście uzyskać 
po tym zdarzeniu. Jeżeli przy tym z uzyskaniem zarobku łączy się obowiązek zapłaty podatku 
od tego zarobku, to trzeba to uwzględnić i przyjąć, że poszkodowany może uzyskać tylko 
tyle, ile pozostanie po potrąceniu podatku. Również i od tego zarobku, który może uzyskać po 
zdarzeniu powodującym szkodę przy częściowej tylko niezdolności do pracy, trzeba potracić 
należny od tego zarobku podatek i dla określenia wysokości szkody porównać tak 
pomniejszone zarobki. 

Nie jest przekonywający argument użyty w orzeczeniu 2 CR 332/61, że obliczenie renty 
wyrównawczej według wysokości wynagrodzenia po odliczeniu podatku pozbawiłoby 
pracownika korzyści, jaką przyznało mu Państwo, zwalniając go od podatku, i dawałoby tę 
korzyść osobie zobowiązanej do odszkodowania. Obowiązany do odszkodowania ma 
wynagrodzić rzeczywistą szkodę; jeżeli więc szkoda jest mniejsza, to zapłaci mniej, ale nie 
jest to „korzyść” i nie ma w tym nic niestosownego. Niejednokrotnie tak bywa, że 
wyrządzający szkodę jest w tym szczęśliwym położeniu, iż szkoda jest niewielka, choć 
zawinienie wyrządzającego szkodę jest poważne. Ale odszkodowanie w obowiązującym 
kodeksie nie jest pomyślane jako kara. Założeniem tej instytucji jest natomiast tylko 
wyrównanie szkody rzeczywiście poniesionej. Jeżeli szkoda została wyrządzona czynem 
przestępnym, to sprawca będzie odpowiednio ukarany w postępowaniu karnym. 
Odszkodowanie zaś przyznawane w postępowaniu cywilnym nie może przewyższyć w 
żadnym wypadku rzeczywistej szkody. 

background image

Art. 24 dekretu z dnia 25 czerwca 1954 r. o powszechnym zaopatrzeniu emerytalnym 
pracowników i ich rodzin odsyła w7-w kwestii roszczeń pracowników o wynagrodzenie 
szkód wywołanych chorobą zawodową, niezdolnością do Drący lub śmiercią – do przepisów 
prawa cywilnego, stosownie wiec do tych przepisów należy obliczać szkodę i wysokość 
odszkodowania i dlatego w tych wypadkach nie może mieć zastosowania przepis 

art. 10

 tegoż 

dekretu, który nakazuje przyjmować za podstawę wymiaru renty z ubezpieczenia przeciętny 
zarobek miesięczny pracownika – w przeciwieństwie do 

art. 161 § 2

 k.z., który mówi o rencie 

w wysokości odpowiadającej wyrządzonej szkodzie. Świadczenia rentowe z ubezpieczeń 
społecznych wynikają z odmiennej podstawy prawnej i nie stanowią odszkodowania w 
rozumieniu prawa cywilnego. Świadczenia te nie muszą też pokrywać całej szkody. 
Ustawodawca stworzył odrębne przesłanki do wymiaru tych świadczeń, które nie mogą mieć 
zastosowania do renty wyrównawczej stanowiącej odszkodowanie.