background image

 

 

Studium Licencjackie 

 

 

Kierunek: Ekonomia 

 

Specjalność: Analiza Mikroekonomiczna 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Arkadiusz Sieroń 

 

 

 

 

 

 

 

Nr albumu: 43812 

 

 

 

 

Funkcje przedsiębiorcy w gospodarce rynkowej 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Praca licencjacka 

 

 

 

 

 

 

 

napisana w Katedrze  

Ekonomii II                                                                                                                                                               
pod kierunkiem naukowym 

 

 

 

 

 

 

 

prof. SGH dra hab. Jacka Prokopa 

 

 

 

 

Warszawa 2010 

background image

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Pragnę podziękować dr. Mateuszowi Machajowi za pomoc w wyborze tematu oraz  – 

przede wszystkim  – prof. SGH, dr. hab. Jackowi Prokopowi za  cenne uwagi  i  profesjonalną 

opiekę naukową. 

 

 

background image

 

SPIS TREŚCI 

Wstęp…………………………………………………………………………...4

 

I. Istota i definicja przedsiębiorcy w teorii ekonomii ...................................... 6

 

I.1   Wprowadzenie ............................................................................................ 6

 

I.2    Richard Cantillon ....................................................................................... 8

 

I.3

 

Jean-Baptiste Say ...................................................................................... 9

 

I.4

 

Frank Knight i Ludwig von Mises .......................................................... 11

 

I.5

 

Joseph Schumpeter .................................................................................. 13

 

I.6

 

Israel Kirzner ........................................................................................... 15

 

II. Teorie rynku a funkcje przedsiębiorcy ...................................................... 18

 

II.1

 

Wprowadzenie ......................................................................................... 18

 

II.2

 

Teoria równowagi ogólnej ...................................................................... 20

 

II.3

 

Teoria dynamicznej nierównowagi ......................................................... 24

 

III. Ingerencje w wolny rynek a przedsiębiorczość ....................................... 31

 

III.1

 

Wprowadzenie ......................................................................................... 31

 

III.2 Interwencje triangularne .......................................................................... 34

 

III.2.1

 

Kontrola produkcji .............................................................................. 35

 

III.2.2 Kontrola cen .................................................................................................... 36

 

III.3 Interwencje binarne .................................................................................. 37

 

III.3.1 Podatki ............................................................................................................ 37

 

III.3.2 Inflacja, ekspansja kredytowa i cykl koniunkturalny ...................................... 38

 

III.3.3  Poboczne  zjawiska  towarzyszące  ekspansji  kredytowej  i  cyklowi 

koniunkturalnemu ............................................................................................. 40

 

ZAKOŃCZENIE   ............................................................................................. 43

 

Bibliografia 

 ............................................................................................. 45

 

Spis tabel 

 ............................................................................................. 47

 

 

 

background image

 

Wstęp 

 

Przedsiębiorca  odgrywa  kluczową  rolą  w  systemie  gospodarczym.  Jak  ujął  to 

Ludwig  von  Mises:  „Funkcja  przedsiębiorcy,  polegająca  na  dążeniu  do  osiągnięcia  zysku, 

jest siłą napędową gospodarki rynkowej

1

 

Niestety,  nie  zawsze  jednak  znaczenie  przedsiębiorców  było  i  jest  przez 

ekonomistów  należycie  doceniane.  Choć  teoria  przedsiębiorcy  występuje  już  w  pracach 

Cantillona i Saya

2

, to jednak przez długi czas ekonomiści (zwłaszcza klasycy i neoklasycy)  

w ogóle nie zajmowali się tym zagadnieniem; przedmiotem ich zainteresowania była jedynie 

firma na rynku, dążąca do równowagi przy danym układzie cen

3

. Mimo że w drugiej połowie 

XX  w.  następuje  wzrost  zainteresowania  przedsiębiorczością,  analizuje  się  ją  głównie  na 

gruncie  nauk  o  zarządzaniu,  niewiele  miejsca  poświęcając  jej  w  teorii  ekonomii.  Jak  pisze 

Mark Blaug: „dopóki teoria ekonomii jest zainteresowana jedynie istotą równowagi statycznej 

w warunkach doskonałej konkurencji, dopóty nie ma miejsca ani dla teorii przedsiębiorstwa, 

ani teorii zysku (…)

4

. Wyjątek stanowi szkoła austriacka w ekonomii, która posługując się 

metodologią odmienną od ekonomii głównego nurtu, dochodzi do innych wniosków na temat 

mechanizmu cenowego. Ekonomiści tej szkoły argumentują, iż rynek jest w stanie nieustannej 

nierównowagi,  a  przedsiębiorcy  są  tymi,  którzy  poprzez  działania  arbitrażowe  kierują 

gospodarkę  do  stanu  równowagi,  którego  jednak  –  ze  względu  na  ciągłą  zmienność 

rzeczywistości – nigdy nie osiągnie

5

.   

 

Celem niniejszej pracy jest podkreślenie olbrzymiej roli, jaką pełnią przedsiębiorcy 

w gospodarce rynkowej oraz zwrócenie uwagi na liczne błędne przekonania dotyczące teorii 

przedsiębiorcy – wciąż obecne w teorii ekonomii.   

 

W pierwszym rozdziale dokonamy przeglądu różnych – tak historycznych, jak  

i  bardziej  współczesnych  –  definicji  pojęcia  „przedsiębiorcy”  oraz  przeprowadzimy  ich 

analizę krytyczną. 

 

W rozdziale drugim zobaczymy, jakie funkcje są przypisywane przedsiębiorcom  

                                                 

1

 Zob. L. von Mises, Ludzkie działanie, Instytut Ludwiga von Misesa, Warszawa, 2007, s. 258. 

2

 Zob. Richard Cantillon, Essai sur la nature du commerce en général, The Royal Economic Society, Londyn, 

1959 i J.B. Say, Traktat o ekonomii politycznej, PWN, Warszawa, 1960. 

3

 Zob. T. Gruszecki, Przedsiębiorca w teorii ekonomii, CEDOR, Warszawa, 1994, s. 24. 

4

 M. Blaug, Teoria ekonomii. Ujęcie retrospektywne., PWN, 1994, s. 469.  

5

 M. N. Rothbard, Ekonomia wolnego rynku, t. II, Fijorr Publishing, Warszawa, 2007, s. 236,  238.   

background image

 

w różnych szkołach ekonomicznych, w zależności od przyjętej przez nie teorii rynku  

i  –  sięgając  jeszcze  głębiej  –  metodologii  badawczej.  Naszą  uwagę  skupimy  na  teorii 

równowagi ogólnej, na której opiera się szkoła neoklasyczna, posiadająca dominującą pozycję 

w  ramach  ekonomii  głównego  nurtu  oraz  –  jako  opozycji  do  niej  –  na  teorii  procesu 

rynkowego  szkoły austriackiej, która znajduje się obecnie poza głównym nurtem ekonomii. 

 

W  trzecim  rozdziale  zbadamy,  jakie  warunki  muszą  być  spełnione,  aby 

przedsiębiorcy mogli skutecznie wypełniać swoje funkcje oraz, co się dzieje, gdy – w wyniku 

różnych  regulacji  i  interwencji  państwowych  –  nie  są  one  spełnione.  Pokażemy  też  wpływ 

cykli  koniunkturalnych  na  zjawisko  przedsiębiorczości,  co  w  czasie kryzysu  gospodarczego 

może być szczególnie cenne. 

 

 

 

 

background image

 

I. Istota i definicja przedsiębiorcy w teorii ekonomii 

Wprowadzenie 

 

Przed  omówieniem  różnych  definicji  przedsiębiorcy  na  gruncie  ekonomii 

sprecyzujmy  kilka  zagadnień.  Pierwsze  dotyczy  specyficznego  traktowania  terminu 

przedsiębiorca”.  Należy  go  odnosić  do  specyficznej  roli  ekonomicznych,  nie  zaś  do 

rzeczywistego  człowieka.  Precyzuje  to  zagadnienie  Mises:  „Przedsiębiorcy,  kapitaliści, 

właściciele  ziemscy,  robotnicy  i  konsumenci  występujący  w  teorii  ekonomicznej  nie  są 

konkretnymi  ludźmi,  jakich  można  spotkać  w  życiu  i  historii,  lecz  reprezentują  odrębne 

funkcje operacji rynkowych

6

. To, iż ludzie mogą łączyć w sobie różne role ekonomiczne, jest 

dość  oczywiste  (zwłaszcza  że  każdy  człowiek  jest  konsumentem),  przejdźmy  zatem  do 

drugiej  kwestii,  dotyczącej  sprecyzowania  zakresu  przedsiębiorczości,  który  będzie  nas 

interesował w niniejszej pracy. 

Niektórzy  ekonomiści  uważają,  iż  każdy  człowiek  jest  w  pewnym  sensie 

przedsiębiorcą.  Dla  Misesa  „termin  „przedsiębiorca”  (...)  oznacza  działającego  człowieka 

widzianego  jedynie  w  aspekcie  niepewności  nieodłącznie  związanej  z  każdym  działaniem”

7

. 

Podobnie sądzi Callahan. Pisze on: „Przedsiębiorczość jako funkcja jest czymś, z czym każdy  

z  nas  musi  się  zmierzyć;  w  obliczu  nieprzewidywalnej  przyszłości  wszyscy  musimy 

podejmować ryzyko działania

8

. Kirzner uważa przedsiębiorczość za pewną cechę – zdolność 

do  dostrzegania  okazji  –  charakteryzującą  wszystkich  ludzi,  tylko  że  w  różnym  stopniu

9

Uważamy jednak takie ujęcie za zbyt szerokie (jeśli wyszczególnianie ról ekonomicznych ma 

mieć  jakikolwiek  sens,  nie  mogą  one  odnosić  się  do  każdego  możliwego  działania).  W 

niniejszej  pracy  nie  będziemy  się  więc  zajmować  „przedsiębiorczością”  jako  cechą  daną 

każdemu człowiekowi, ani jako czymś związanym z każdym działaniem. 

Przedsiębiorcy przypisywane są różne funkcje: alokacja zasobów, arbitraż, zawieranie 

kontraktów,  zarządzanie,  organizowanie  i  koordynowanie  ekonomicznych  zasobów,  bycie 

właścicielem  przedsiębiorstwa,  podejmowanie  ryzyka,  wprowadzanie  innowacji,  bycie 

                                                 

6

 Zob. L. von Mises, Ludzkie działanie, Instytut Ludwiga von Misesa, Warszawa, 2007, s. 218. 

7

 Zob. tamże, s. 219. 

8

 Zob. Gene Callahan, Ekonomia dla normalnych ludzi, Fijorr Publishing, Warszawa, 2004, s. 111. 

9

 Zob. Israel Kirzner, Discovery, Capitalism and Distributive Justice, Basil Blackwell, New York, 1989. 

background image

 

liderem w branży, dostarczanie kapitału, zatrudnianie czynników produkcji

10

. Część z nich –

w  odczuciu  autora  tych  najbardziej  istotnych  w  teorii  ekonomii  –  zostało  omówionych. 

Graficzne  podsumowanie  naszego  przeglądu  funkcji  przedsiębiorcy  przedstawia  tabela  I.1. 

umieszczona na końcu rozdziału I. 

 

Oczywiście  nasza  analiza  roli  przedsiębiorcy  w  teorii  ekonomii  nie  jest  w  żadnej 

mierze wyczerpująca. Zostały omówione jedynie najbardziej znane teorie przedsiębiorcy i to 

tylko w obrębie pewnych podstawowych założeń. To znaczy nie zostały np. omówione teorie 

kontraktualne,  gdyż  uważamy,  iż  najważniejszym  podmiotem  na  rynku  jest  przedsiębiorca, 

nie kontrakt.  Podobnie nie zajęliśmy się teoriami menedżerskimi, albowiem  – jak będzie to 

jeszcze wyjaśniane – menedżer jest dla nas pracownikiem najemnym, a nie uważamy, aby  

w gospodarce rynkowej istniał konflikt interesów między pracodawcą a pracownikiem  

(w gospodarce rynkowej umowa o pracę ma charakter całkowicie dobrowolny, a zgodnie  

z  teorią  ekonomii  każda  dobrowolna  transakcja  przynosi  ex  ante  korzyści  obu  stronom). 

Teorie biologiczne i behawioralne ominęliśmy, bo przyjęliśmy, iż dążenie do zysku stanowi 

główny  motyw  działania  przedsiębiorców  (jeśli  przedsiębiorstwo  nie  odnosi  zysku  szybko 

wypada z rynku i nie może realizować innych celów). Nie zajęliśmy się także teorią kosztów 

transakcyjnych (teorią instytucjonalną), albowiem nie uważamy, aby w gospodarce rynkowej 

istniał  alternatywny  mechanizm  alokacji  zasobów  w  stosunku  do  systemu  cen.  Zarządzanie 

nie  może  być  rozpatrywane  w  oderwaniu  od  transakcji  rynkowych.  Przedsiębiorstwo  nie 

wybiera  bowiem  między  zarządzaniem  samodzielnego  wytwarzania  środków  produkcji 

(zarządzanie ma miejsce zawsze), a ich kupnem na rynku, ale wybiera tak naprawdę między 

różnymi  rynkowymi  środkami  produkcji  (menedżerowie  świadczą  przecież  swe  usługi  na 

rynku).  Innymi  słowy:  przedsiębiorstwo  jest  instytucją  rynkową,  nie  zaś  alternatywą  dla 

rynku

11

.  

 

 

 

                                                 

10

 Zob. P. Nijkamp, Entrepreneurship in modern network economy, ftp://zappa.ubvu.vu.nl/20000042.pdf.., 

07.01.2010. 

11

 Zob. Don Mathews, Management vs. The Market: An Exaggerated Distincion

https://mises.org/journals/qjae/pdf/Qjae34.pdf, 07.01.2010. 

background image

 

Richard Cantillon 

 

Choć o interesującej nas tematyce pisano już w starożytnych Chinach

12

, a niektórzy 

ekonomiści uważają, iż początek analizy funkcji przedsiębiorcy w Europie należy wiązać  

z pracami hiszpańskich scholastyków

13

, nasz przegląd definicji przedsiębiorcy zaczniemy od 

Richarda  Cantillona,  z  którym  część  badaczy  wiąże  początek  nowożytnej  ekonomii 

(wcześniej  zajmowano  się  ekonomią  przy  okazji  omawiania  innych  zagadnień:  etyki  lub 

polityki  gospodarczej)

14

.  Swoje  przemyślenia  zawarł  w  Eseju  o  naturze  handlu  w  ogólności 

napisanym  w  1732  roku,  a  więc  34  lata  przed  publikacją  Badań  nad  naturą  i  przyczynami 

bogactwa  narodów,  dlatego  to  właśnie  od  niego  zaczynamy,  a  nie  od  –  powszechnie 

uważanego za ojca ekonomii – Adama Smitha. 

 

Cantillon  dzieli  uczestników  rynku  na  dwie  grupy:  na  tych,  którzy  otrzymują  stałe 

wynagrodzenie  (płace,  renty),  oraz  na  tych,  którzy  otrzymują  niepewne  zyski.  Ci  drudzy  to 

właśnie przedsiębiorcy

15

.  Jest  to  więc,  co  ważne,  podział  funkcjonalny,  który  nie  odnosi  się 

do  warstw  społecznych.  Opisuje  m.in.  farmerów,  którzy  płacą  stały,  to  znaczy  znany  z  ich 

punktu widzenia czynsz właścicielom ziemskim, podczas gdy ich potencjalne zyski (mające 

miejsce w przyszłości) są niepewne, gdyż zależą od wielu niezależnych czynników (pogody, 

popytu konsumentów, konkurencji itd.). Ta ogólna niepewność (niemożliwość przewidzenia 

wszystkich  czynników)  stanowi  przyczynę  tego,  iż  każdego  dnia  ma  miejsce  bankructwo 

gospodarcze.  Działanie  w  ramach  niepewności  (czyli  w  pewnym  sensie  przewidywanie 

przyszłego stanu rynku) jest najważniejszą cechą (funkcją) przedsiębiorców.  

 

Dla Cantillona nie jest ważne, czy przedsiębiorcy posiadają jakikolwiek swój kapitał, 

tylko, czy borykają się z niepewnymi dochodami. W tym kontekście nawet bandyci i żebracy 

są  dla  Cantillona  przedsiębiorcami

16

.  Tym  samym  jasno  odróżnia  kapitalistów  od 

przedsiębiorców (czego nie czynił np. Adam Smith). 

  

Cantillon zauważa, iż konsumenci magazynują u siebie w domach jedynie wino, inne 

produkty wolą zaś kupować po wyższych cenach, ale w mniejszych ilościach, zgodnie z ich 

bieżącymi potrzebami – w tym sensie przedsiębiorcy, którzy magazynują towary u siebie  

w sklepach, przejmując niejako na siebie niepewność od konsumentów

17

                                                 

12

 O twórczość Sima Qien zob. w: M. N. Rothbard, An Austrian Perspective on the History of Economic 

ThoughtVolume One: Economic Thought Before Adam Smith, http://mises.org/books/histofthought1.pdf., 
07.01.2010, s. 26-27.   

13

 Zob. tamże, s. x-xi. 

14

 Zob. tamże, s 345. 

15

 Zob. Richard Cantillon (1959), op.cit., s. 54-55. 

16

 Zob. tamże, s. 54-55. 

17

 Zob. tamże, s. 52-53. 

background image

 

 

Według  Cantillona  przedsiębiorcy  przyczyniają  się  do  równowagi  rynkowej

18

Kupują  towary  tam,  gdzie  są  one  tanie,  a  sprzedają  je  tam,  gdzie  są  drogie  i  w  ten  sposób 

prowadzą  do  ustalenia  się  jednej  ceny  na  rynku  (z  poprawką  na  koszty  transportu),  a  sami 

osiągają zyski. Spełniają tym samym funkcję arbitrażystów. 

 

Cantillon  również  trafnie  opisuje  proces  konkurencji,  która  nieuchronnie  prowadzi 

do równowagi. Jeśli w mieście będzie za dużo kapeluszników (w porównaniu do popytu na 

kapelusze),  to  niektórzy  (mający  najmniej  klientów)  muszą  zbankrutować.  Natomiast  jeśli 

będzie ich za mało, to inni przedsiębiorcy skuszeni wizją zysku otworzą własne sklepy.  

I w ten sposób „przedsiębiorcy każdego rodzaju dopasują się do ryzyk w kraju

19

.  

I.3 

Jean-Baptiste Say 

 

Zajmiemy  się  teraz  analizą  dorobku  Jeana-Baptisty  Saya,  z  celowym  pominięciem 

tutaj Adama Smitha, który generalnie – skupiwszy się na opisaniu stanu równowagi i „cenach 

naturalnych”  nie  pisał  o  przedsiębiorcy  (a  ponadto  nie  oddzielił  należycie  funkcji 

przedsiębiorcy od kapitalisty). Choć, podobnie jak Cantillon, poprawnie opisał, w jaki sposób 

wyrównują  się  zyski  na  skutek  konkurencji,  to  tak  naprawdę  usunął  przedsiębiorcę  z  teorii 

ekonomii na długie lata

20

, jak to zobaczymy szerzej w drugim rozdziale.  

 

Dla  Saya  (który  sam  był  przedsiębiorcą)  przedsiębiorca  zawsze  był  w  centrum 

analizy. Jest to dla niego „ktoś kto korzysta z [wiedzy], żeby stworzyć produkt użyteczny. Jest 

to rolnik, rękodzielnik czy kupiec; lub jeśli się chce ich wszystkich określić wspólnym mianem, 

jest to przedsiębiorca przemysłowy, ten, co zamierza stworzyć dla siebie, dla własnego zysku i 

na własne ryzyko jakikolwiek produkt

21

 

Jest  to  więc  ktoś,  kto  stosuje  naukę  (prawa  ogólne)  do  specyficznych  warunków 

miejsca  i  czasu.  W  takim  kontekście  funkcją  przedsiębiorcy  jest  praktyczne  zastosowanie 

osiągnięć nauki. 

 

Na uwagę zasługuje również podkreślenie, iż przedsiębiorcą nie może być pracownik 

najemny, lecz człowiek działający na własną rękę, a więc postawiony nieuchronnie w obliczu 

ryzyka („risk-bearer”). 

 

Warto również podkreślić, co dokładnie Say rozumie poprzez „stworzenie produktu 

użytecznego”. Otóż, nie ma on na myśli fizycznej produkcji, ale powiększanie użyteczności. 

                                                 

18

 Zob. tamże, s. 150-153. 

19

 Zob. tamże, s. 52-53. 

20

 Zob. M. N. Rothbard (2006), op.cit., s. 451. 

21

 Zob. J.B. Say (1960), op.cit., s. 118-119. 

background image

 

10 

Lecz przedmiotów się nie stwarza: ilość materii, z której zbudowany jest świat, nie może być 

powiększona ani zmniejszona. To tylko leży w naszej mocy, że możemy przetwarzać materię, 

przyoblekając je w inną formę, która nadaje im użytek, jakiego dotychczas nie miały, lub też 

powiększać ich użyteczność, którą mogły już mieć

22

 

Widzimy wyraźnie, iż funkcją przedsiębiorców jest takie przetworzenie materii, aby 

posiadała jak największą użyteczność, czyli jak najlepiej zaspokajała potrzeby konsumentów.  

 

 Dobrze koresponduje z tym przekonanie Saya, iż „jedną ze zdolności producentów, 

zdolności, które we własnym interesie musi starannie rozwijać jest nie tylko znajomość, lecz  

i przewidywanie potrzeb

23

. Przedsiębiorca jawi się tutaj jako ktoś, kto antycypuje przyszłość 

(forecaster). 

 

Z  kolei  w  innym  miejscu  swojego  dzieła  Say  nieco  inaczej  definiuje 

przedsiębiorców:  „Przedsiębiorcy  przemysłowi  są  –  jeśli  można  się  tak  wyrazić  – 

pośrednikami domagającymi się usług produkcyjnych niezbędnych dla pewnego produktu  

w stosunku do zapotrzebowania na ów produkt

24

. Innymi słowy, funkcją przedsiębiorcy jest 

zatrudnianie czynników produkcji w celu ich jak najlepszego wykorzystania. To on decyduje 

o  sposobie  zastosowania  każdego  z  czynników  produkcji.  Musi  nieustannie  porównywać 

(oszacowywać) cenę danego produktu, którą chce i może otrzymać na rynku (w przyszłości)  

z kosztami niezbędnymi do jego wytworzenia (dzisiaj)

25

 

Najbardziej  znana  jest  chyba  jednak  jeszcze  inna  definicja  przedsiębiorcy  według 

Saya: „przedsiębiorca to ktoś, kto przenosi zasoby ekonomiczne z obszaru niższej na obszar 

wyższej wydajności i uzysku

26

 

Należy  zauważyć,  iż  wszystkie  trzy  definicje  są  ze  sobą  całkowicie  kompatybilne 

(przenoszenie zasobów jest formą pośrednictwa i ma na celu stworzenie produktu).  

 

Ta  ostatnia  wyraża  implicite  pogląd,  iż  działalność  przedsiębiorców  prowadzi  do 

równowagi.  Jak  to  Say  bezpośrednio  wyraził  w  innym  miejscu:  „a  dostrzeże  jak  [drobni 

kupcy]  się  krzątają  w  różnych  kierunkach  na  całym  obszarze  kraju  i  jak  czuwają  na  swym 

stanowisku nad okazją rynkową, nad potrzebami, regulując przez konkurencję ceny tam, gdzie 

są zbyt niskie dla produkcji i tam, gdzie są zbyt wygórowane dla spożywców”

27

. 

 

Say  dostrzega  tym  samym,  iż  poprzez  aktywność  i  czujność  przedsiębiorców 

działających w warunkach wolnej konkurencji gospodarka zmierza do równowagi.  
                                                 

22

 Zob. tamże, s. 86. 

23

 Zob. tamże, s. 230. 

24

 Zob. tamże, s. 521. 

25

 Zob. tamże, s. 521. 

26

 Zob. P.F. Drucker, Innowacje i przedsiębiorczość, Państwowe Wydawcnitwo Ekonomiczne, 1992. 

27

 Zob. tamże, s. 312. 

background image

 

11 

 

Na koniec warto zauważyć, iż w przeciwieństwie do Smitha Say wyraźnie odróżnia 

zysk przedsiębiorcy od procentu z kapitału, nie postrzega tak jak autor „Bogactwa narodów”  

zysku jako funkcji ilości kapitału, lecz wielokrotnie podkreśla znaczenie talentu  

i  umiejętności  przedsiębiorcy  („kapitał  przynosi  zysk,  jeśli  został  zapłodniony  przez 

zdolność

28

) dla osiągnięcia zysku. Nie popełnił też innego błędu swego mistrza, tj. nie uznał, 

że tylko niektóre prace (przedsiębiorstwa) są produktywne

29

 

Widać  też  wyraźny  rozdźwięk  między  Sayem  i  Cantillonem  z  jednej  strony, 

należącymi  do  kontynentalnej  tradycji  ekonomicznej  (z  którą  utożsamia  się  również 

austriacka  szkoła  ekonomiczna)  a  Smithem  i  jego  następcami.  Mimo  że  Say  był  uczniem 

Smitha, u Francuzów przedsiębiorca zajmuje centralne miejsce w gospodarce, podczas gdy  

u  ekonomistów  klasycznych,  zajętych  badaniem  stanu  równowagi,  nie  cieszy  się  on  dużym 

zainteresowaniem.  

I.4 

Frank Knight i Ludwig von Mises 

 

Przejdziemy  teraz  do  omówienia  dorobku  dwóch  ekonomistów  zajmujących 

niezwykle  ważne  miejsce  w  historii  myśli  ekonomicznej  (Knight  był  „ojcem”  szkoły 

chicagowskiej,  zaś  Mises  neo-austriackiej).  Choć  obaj  profesorowie  różnili  się  w  wielu 

sprawach, na temat przedsiębiorczości pisali podobnie, akcentując szczególnie (podobnie jak 

Cantillon) aspekt niepewności. 

 

Knight uważany jest za twórcę precyzyjnego rozróżnienia między ryzykiem  

a niepewnością. Ryzyko jest wtedy, kiedy znamy prawdopodobieństwo danego zdarzenia; zaś 

niepewność wtedy, kiedy nie jesteśmy w stanie go określić, gdyż dane zdarzenie ma charakter 

wyjątkowy  (czyli  nie  należy  do  żadnej  klasy  zdarzeń,  a  raczej  stanowi  wyłącznie  zbiór 

jednoelementowy)

30

.  Tym  samym  od  ryzyka  można  się  ubezpieczyć,  a  więc  stanowi  ono 

koszt  prowadzenia  działalności  gospodarczej,  nigdy  zaś  nie  przyczynia  się  do  zysków.  To 

właśnie z powodu niepewności związanej z każdym działaniem zyski i straty nie znikają  

z gospodarki

31

. Knight określa więc zysk jako w pewnym sensie wynagrodzenie za borykanie 

się  z  niepewnością

32

.  Nie  należy  jednak  tego  rozumieć  w  ten  sposób,  iż  istnieje  jakaś 

zależność  między  poziomem  niepewności  a  zyskiem.  Jak  wyjaśnia  Blaug:  „gdyby  [taki 

                                                 

28

 Zob. tamże, s. 596. 

29

 Zob. tamże, s. 184-189. 

30

 Zob. F. H. Knight, Risk, Uncertanity and Profit, rozdział VIII, 

http://www.econlib.org/library/Knight/knRUP.html, 07.01.2010. 

31

 Zob. tamże, rozdział VII 

32

 Zob. tamże, rozdział II. 

background image

 

12 

związek]  istniał,  ponoszenie  ciężaru  niepewności  nabrałoby  wszystkich  cech  czynnika 

produkcji i można by do niego stosować teorię produkcyjności krańcowej. Ale nie ma stałego 

związku, przedsiębiorca może się pomylić w obie strony, przeszacowując lub niedoszacowując 

przyszłą  cenę.”

33

.  Nieuzasadnione  jest  zatem  traktowanie  przedsiębiorczości  jako  czwartego 

czynnika produkcji przez niektórych ekonomistów – na przykład przez Schumpetera – gdyż 

przedsiębiorczość polega właśnie na właściwym łączeniu czynników produkcji w warunkach 

niepewności  i  w  przeciwieństwie  do  pracy,  kapitału  i  ziemi  nie  musi  być  wcale  opłacona. 

Knight  określa  więc  zysk    jako  „okazjonalną  dodatkową  korzyść”,  różnicę  pomiędzy 

przychodami  a  kosztami,  zależną  od  poprawności  przewidywań  przyszłości

34

.  Kilkadziesiąt 

lat  później  Mises  pójdzie  jeszcze  dalej  i  powie,  że:  „Przedsiębiorca  może  osiągnąć  zysk 

jedynie  wtedy,  gdy  przewiduje  przyszłe  warunki  trafniej  niż  inni  przedsiębiorcy

35

.  W  tym 

kontekście można powiedzieć, że przedsiębiorca jawi się nam nie tylko ktoś, kto antycypuje 

przyszłość, lecz jako ktoś, kto robi to najlepiej. 

 

Jeśli  chodzi  o  dorobek  Knighta  warto  też  zwrócić  uwagę  na  jego  podkreślenie  (za 

Hawleyem) odpowiedzialności przedsiębiorcy: „Własność pociąga ze sobą ryzyko; kierownik 

podejmuje decyzje, ale to przedsiębiorca jest tym, kto akceptuje konsekwencje tych decyzji”.

36

 

Przypisanie  przedsiębiorcy  funkcji  brania  na  siebie  odpowiedzialności  (co  jest  właściwie 

równoznaczne  z  byciem  właścicielem)  neguje  zatem  wiele  z  późniejszych  podejść 

przypisujących menadżerom jakiekolwiek funkcje przedsiębiorcze. 

Jak  już  wiemy,  Mises  przypisywał  przedsiębiorcy  funkcję  działania  w  aspekcie 

niepewności. Jak gdyby dostrzegając mankamenty tej niezwykle szerokiej definicji, podawał 

również  węższą  definicję  „przedsiębiorcy-organizatora”.  Jest  to  według  niego  ktoś,  kto 

koncentruje  się  szczególnie  na  osiągnięciu  zysków  z  dostosowania  produkcji  do 

przewidywanych zmian

37

Inne  funkcje  przedsiębiorcy  podkreślane  przez  Misesa,  takie  jak  antycypowanie 

przyszłości i zaspokajanie potrzeb konsumentów, były już omówione, toteż na koniec dodamy 

tylko,  iż  Mises,  choć  twierdzi,  że  niepewność  jest  nierozerwalnie  związana  z  ludzkim 

działaniem,  to  jednak  uważa  za  możliwe  jej  częściową  eliminację  (przerzucenie  na  kogoś 

innego):  „jeśli  przedsiębiorca  zabezpieczył  się  przed  możliwymi  stratami  przez  zawarcie 

                                                 

33

 Zob. M. Blaug, Teoria ekonomii. Ujęcie retrospektywne., PWN 1994, s 470-471. 

34

 Zob. F. H. Knight (2010), op.cit., rozdział IX 

35

 Zob. L. von Mises, Ludzkie działanie, Instytut Ludwiga von Misesa, Warszawa 2007, s. 254. 

36

 Zob. F. H. Knight (2010), op.cit., rozdział II . 

37

 Zob. L. von Mises (2007) op.cit., s.220.  

background image

 

13 

odpowiednich  transakcji  na  rynku  kontraktów  terminowych,  w  jakimś  stopniu  przestaje  być 

przedsiębiorcą, przekazując część swojej funkcji drugiej stronie transakcji

38

.  

 

Na  zakończenie  warto  podkreślić  pewną  subtelną  różnicę  dotyczącą  postrzegania 

niepewności  u  obu  ekonomistów.  Podczas  gdy  u  Knighta  niepewność  stanowi  pewien  stan 

związany z brakiem odpowiedniej wiedzy na temat prawdopodobieństwa wystąpienia różnych 

zdarzeń (a więc odnosi się ona także, w pewnym sensie, do teraźniejszości), Mises akcentuje 

nierozerwalny  związek  między  istnieniem  niepewności  a  ludzkim  działaniem  (które  jest 

zawsze ukierunkowane na przyszłość). Pisze on: „Niepewność zawiera się w samym pojęciu 

działania”

39

. 

I.5 

Joseph Schumpeter 

 

Postrzeganie roli przedsiębiorcy w gospodarce przez Schumpetera diametralnie różni 

się  od  poprzednio  omówionych.  Schumpeter  uważa  bowiem,  iż  działania  przedsiębiorców 

wybijają”  gospodarkę  z  równowagi

40

,  nie  zaś  –  jak  to  uważano  wcześniej  –  prowadzą  do 

niej.  Jednocześnie  wcale  nie  uważa  naruszania  równowagi  za  jakiś  negatywny  objaw,  lecz 

wręcz  utożsamia  go  z  rozwojem

41

.  Działania  przedsiębiorców  określa  mianem  „twórczej 

destrukcji

42

.  Zaś  samego  przedsiębiorcę  definiuje  jako  jednostkę,  która  realizuje  nowe 

kombinacje środków produkcji i kredytu

43

. Jest to w pewnym sensie nawiązanie do Saya –  

z  tą  różnicą,  że  Francuz  nie  ograniczał  się  tylko  do  „twórczego”  przetwarzania  materii. 

Natomiast  dla  Schumpetera  osoby  prowadzące  już  dawno  istniejącą  firmę  nie  są 

przedsiębiorcami,  podobnie  tzw.  „naśladowcy”  (ale  jak  już  się  przekonaliśmy,  prowadzenie 

nawet  najprostszej  firmy  odbywa  się  w  warunkach  niepewności,  a  więc  ma  charakter 

przedsiębiorczy). Za to osoby najemne – według Schumpetera – mogą być przedsiębiorcami, 

jeśli  tylko  realizują  nowe  kombinacje  (mogące  się  przejawiać  poprzez:  wprowadzenie 

nowego  towaru,  wprowadzenie  nowej  metody  produkcji,  otwarcie  nowego  rynku, 

zdobywanie  nowego  źródła  surowców,  przeprowadzenie  nowej  organizacji  jakiegoś 

przemysłu)

44

.  Aby  utrzymać  swój  kontrowersyjny  pogląd  w  mocy,  Schumpeter  musiał 

posunąć  się  do  stwierdzenia,  iż  „przedsiębiorca  nie  ponosi  nigdy  ryzyka

45

.  Uzasadniał  to 

                                                 

38

 Zob. tamże, s. 221. 

39

 Zob. tamże, s. 90. 

40

 Zob. J. Schumpeter, Teoria rozwoju gospodarczego, PWN, Warszawa, 1960, s. 102 

41

 Zob. tamże, s. 99-101. 

42

 Zob. J. Schumpeter, Kapitalizm, Socjalizm, Demokracja, PWN, Warszawa, 2009 

43

 Zob. J. Schumpeter (1960), op. cit., s. 117-118. 

44

 Zob. tamże, s. 118. 

45

 Zob. tamże, s. 218. 

background image

 

14 

stwierdzenie tym, że „stratę ponosi ten, kto dostarcza kredytu” oraz że posiadanie majątku nie 

jest  konieczne  do  prowadzenia  przedsiębiorstwa.  „Nawet  jeśli  przedsiębiorca  finansuje  swe 

przedsięwzięcie z poprzednich zysków ryzyko ponosi jako kapitalista” – dodaje. Schumpeter 

zapomina  jednak  o  dwóch  rzeczach.  Po  pierwsze:  zyski  lub  straty  przedsiębiorcze  mają 

charakter  rezydualny,  czyli  powstają  po  opłaceniu  ziemi,  kapitału  i  pracy

46

.  Po  drugie: 

przedsiębiorca  (o  ile  nie  ma  być  pracownikiem  najemnym)  musi  posiadać  pewien  majątek; 

możliwe  jest  finansowanie  działalności  z  kredytu,  ale  to  ostatecznie  przedsiębiorca  jest 

właścicielem wyprodukowanych przez siebie dóbr i to on ponosi ryzyko, czy uda mu się je 

sprzedać po przewidywanej przez siebie cenie

47

. Utożsamianie przedsiębiorczości wyłącznie 

z nowymi kombinacjami czynników bierze się z pojmowaniem przez Schumpetera rozwoju 

jako  rezultat  rewolucyjnych  zmian

48

.  Nie  podaje  on  jednak  jakiegokolwiek  kryterium,  które 

pozwoliłoby  odróżnić  (w  dziedzinie  produkcji),  czy  jednostka  dokonuje  tylko  drobnych 

adaptacji  o  charakterze  ciągłym,  czyli  pomaga  gospodarce  dojść  do  stanu  równowagi,  czy 

wprowadza rewolucyjne zmiany, a tym samym wybija gospodarkę ze stanu równowagi.  

 

Innym, ogólnym zarzutem, który można postawić Schumpeterowi jest „fetyszyzacja” 

innowacji. Jak słusznie zauważył Rothbard: „innowacji nie można uważać za główny element 

napędzający gospodarkę, gdyż mogą być one wdrażane tylko dzięki oszczędnościom  

i  inwestycjom

49

.  Co  więcej,  Schumpeter  nie  wyjaśnia  zadowalająco  dlaczego  tempo 

pojawiania się innowacji nie jest mniej więcej stałe

50

.  

 

Ponadto,  Schumpeter  bagatelizuje  zmienność  gustów  i  potrzeb  konsumentów  jako 

przyczynę zmian w  gospodarce; twierdzi,  że to  innowacje kształtują potrzeby

51

,  tymczasem 

historia  pełna  jest  wynalazków,  które  nie  spotkały  się  z  aprobatą  konsumentów  –  innymi 

słowy,  to  potrzeby  kształtują  produkcję,  nigdy  na  odwrót  i  już  chociażby  z  tego  powodu 

innowacje  mogą  naruszyć  równowagę  tylko  o  tyle,  o  ile  nie  odpowiadają  na  potrzeby 

konsumentów. 

 

Oddać  należy  za  to  Schumpeterowi  bezpośrednie  zwrócenie  uwagi  na  istnienie 

innych  motywacji  do  działania  wśród  przedsiębiorców  oprócz  chęci  zysku  (np.  radość 

tworzenia)

52

.  Co  prawda  Mises  wielokrotnie  pisze,  iż  człowiek  pragnie  zrealizować  „zysk 

                                                 

46

 Zob. F. H. Knight (2010), op.cit., rozdział IX. 

47

 Zob. L. von Mises (2007), op. cit. s. 219. 

48

 Zob. J. Schumpeter (1960), op. cit. s. 98-99 

49

 Zob. M. N. Rothbard, Ekonomia wolnego rynku, t. III, Fijorr Publishing, Warszawa 2007, s. 254.   

50

 W celu zapoznania się ze szczegółówą krytyką zob. tamże, s. 255-256. 

51

 Zob. J. Schumpeter (1960), op. cit., s. 103. 

52

 Zob. tamże, s. 148-150. 

background image

 

15 

psychiczny

53

,  a  zysk  pieniężny  jest  li  tylko  miernikiem  wkładu  jednostki  w  dokonania 

społeczeństwa, jednak nie zaznacza tego nigdzie wyraźnie w odniesieniu do przedsiębiorców. 

I.6 

Israel Kirzner 

 

Na  koniec  przeanalizujemy  teorię  Israela  Kirznera,  twórczo  rozwijającą  dorobek 

Misesa i Hayeka, a jednocześnie stanowiącą – obok myśli Schumpetera – najoryginalniejsze 

podejście do roli przedsiębiorcy w gospodarce rynkowej.  

 

Według  Gruszeckiego  „Kirzner  określa  przedsiębiorcę  jako  kogoś,  kto  wychwytuje 

okazje,  wynikające  ze  stanów  nierównowagi  na  rynkach  i  w  ten  sposób  doprowadza  do 

równowagi

54

.  Nie  stanowi  to  jednak  prostego  nawiązania  do  teorii  arbitrażu,  gdyż  Kirzner 

uważa, że owe okazje nie istnieją obiektywnie, lecz muszą być najpierw dostrzeżone – dzięki 

wyczuleniu przedsiębiorców i zinterpretowaniu ich jako takich

55

. U Kirznera nic nie jest dane, 

według jego poglądu zarówno cele, jak i środki zależą od postrzegania uczestników rynków – 

jest  to  w  pewnym  sensie  zastosowanie  zasady  esse  est  percipi

56

  do  procesu  rynkowego. 

Stanowi  to  więc  całkowite  przeciwieństwo  teorii  neoklasycznej

57

,  w  której  cele  i  środki  są 

dane jednostce, ale również pewne odejście od koncepcji Misesa, według której cele i środki 

nie  są  nigdy  dane,  gdyż  podlegają  nieustannym  zmianom,  jak  i  podejścia  Hayeka,  według 

którego  wiedza  o  celach  i  środkach  nigdy  nie  jest  dana  jednostce,  lecz  jest  rozproszona 

pomiędzy wszystkich uczestników rynku

58

.  

 

Z drugiej strony sam Kirzner wielokrotnie podkreślał całkowitą zgodność jego teorii 

z  teorią  Misesa.  Twierdził,  iż  owa  czujność  (alertness)  stanowi  przedsiębiorczy  element 

ludzkiego  działania,  że  jest  niezbędna,  by  zmagać  się  z  niepewną  przyszłością,  którą  tak 

podkreślał Mises

59

 

Dla  Kirznera  produkt  nie  jest  zawarty  implicite  w  środkach  produkcji  (jak  to  się 

niejako  zakłada  w  teorii  neoklasycznej),  lecz  stanowi  wynik  przedsiębiorczej  decyzji,  którą 

utożsamia on z autentycznym odkryciem (genuine discovery), a jej wykonanie nazywa aktem 

                                                 

53

 Zob. L. von Mises (2007), op. cit., s. 250. 

54

 Zob. T. Gruszecki, Przedsiębiorca w teorii ekonomii, CEDOR, Warszawa, 1994, s. 66-67. 

55

 Zob. tamże, s. 95. 

56

 Zob. G. Berkeley, Traktat o zasadach poznania ludzkiego, Zielona Sowa, Kraków, 2004. 

57

 Zob. Israel Kirzner, Discovery, Capitalism and Distributive Justice, Basil Blackwell, New York, 1989, s. 88. 

58

 Zob. F. von. Hayek, Wykorzystanie wiedzy w społeczeństwie, „Indywidualizm i porządek ekonomiczny”,   

    Znak, Kraków, 2001.  

59

 

Zob. I. Kirzner, Uncertanity, Discovery, and Human Action: A Study of the Entrepreneurial Profile in the 

Misesian System, „Method, Process, and Austrian Economics”,

 

http://mises.org/books/methodprocess.pdf, 

07.01.2010., s.

 

150-151.

 

background image

 

16 

kreacji.  Innymi  słowy  żaden  środek  produkcji  nie  gwarantuje  odkrycia;  odkrywanie  jest 

wyłączną rolą przedsiębiorcy

60

 

Z  pojęciem  odkrycia  nieodwołalnie  wiąże  się  pojęcie  ignorancji  (do  momentu 

odkrycia danej możliwości nikt nie zdawał sobie sprawy z jej istnienia) oraz pojęcie błędu  

(wszak  okazja  mogła  być  odkryta  wcześniej).  Ignorancja  (typu  close-ended)  jest  tym  dla 

Kirznera,  czym  dla  Misesa  niepewność.  Przedsiębiorca  to  ktoś,  kto  „patrzy  uważnie  przez 

mgłę  ignorancji

61

.  W  kontekście  rynkowym  likwidacja  błędów  odnosi  się  do  procesu 

arbitrażu.  Powyższą  funkcję  przedsiębiorcy  analizował  także  Mises.  Pisał  on:  „Oni 

[przedsiębiorcy] pierwsi zauważają rozziew między tym, co się robi, i  tym, czego można by 

dokonać

62

.  

 

Kirzner  wyraźnie  odróżnia  odkrywanie  (proces  przypadkowy),  które  zawsze  wiąże 

się  z  zaskoczeniem,  z  procesem  celowego  szukania.  Aby  szukać,  trzeba  wiedzieć  czego, 

tymczasem  ignorancja,  która  poprzedza  odkrycie,  oznacza  całkowity  brak  wiedzy  o  tym, 

czego się nie wie

63

.  U Saya funkcją przedsiębiorcy było stosowanie wiedzy w praktyce,  

u Kirznera zaś przedsiębiorca tworzy wiedzę (o istnieniu danej okazji), która pojawia się ex 

nihilo  dzięki  jego  czujności

64

.  Tym  samym  –  i  tutaj  już  zgodnie  z  Sayem  –  odkrycie 

przedsiębiorcy tworzy użyteczność (lub ją zwiększa)

65

 

Pewnym mankamentem teorii Kirzner – jak i Schumpetera – jest niewiązanie strat  

z przedsiębiorcą. Dla Kirznera idealny przedsiębiorca (pure entrepreneur) nie musi posiadać 

żadnych  zasobów,  a  więc  –  logicznie  –  nie  ponosi  żadnych  strat;  przedsiębiorca  odkrywa 

tylko zyski

66

 

Podsumowując  definicje  przedsiębiorcy  zanalizowane  w  tym  rozdziale,  należy 

podkreślić,  iż  praktycznie  wszystkie  z  nich  podkreślały  niepewność  (oprócz  może  tej 

Schumpetera), antycypowanie przyszłości, jak najlepsze służenie konsumentom oraz arbitraż. 

Syntetyczne  porównanie  omówionych  definicji  pokazuje  tabela  I.1.  Niemniej,  uważamy,  iż 

najtrafniej  opisuje  przedsiębiorcę  Mises.  Syntezę  jego  myśli  zaproponujemy  więc  jako 

definicję  przedsiębiorcy  obowiązującą  dalej  w  niniejszej  pracy:  Przedsiębiorca  to  człowiek, 

który  dążąc  do  niepewnego  zysku,  kupuje  lub  wynajmuje  (na  własną  odpowiedzialność) 

czynniki produkcji, których zdyskontowana użyteczność krańcowa – jak antycypuje – okaże 
                                                 

60

 Zob. Israel Kirzner, Discovery, Capitalism and Distributive Justice, Basil Blackwell, New York, 1989, s. 41. 

61

 Zob. J. High, Alertness and Judgment: Comment on Kirzner, „Method, Process, and Austrian Economics”,  

http://mises.org/books/methodprocess.pdf, 07.01.2010., s.164. 

62

 Zob. L. von Mises (2007), op. cit., s. 288.  

63

 Zob. I. Kirzner (1989), op.cit., s. 27-28. 

64

 Zob. tamże, s. 41. 

65

 Zob. tamże, s. 43. 

66

 Zob. J. High (1982), op.cit., s.166.  

background image

 

17 

się  za  niska  w  porównaniu  do  przyszłej  ceny  oferowanego  przez  siebie  produktu.  Dzięki 

podejmowaniu  spekulacji  ukierunkowanej  na  jak  najlepsze  zaspokojenie  potrzeb 

konsumentów  (alokację  zasobów  zgodnie  z  preferencjami  konsumentów)  przedsiębiorca 

niweluje rozpiętości cenowe (arbitraż), kierując tym samym gospodarkę do równowagi.   

 

Tabela 0.1 

Przedsiębiorca w teorii ekonomii  (uwaga: w tabeli zostały umieszczone jedynie te  funkcje, 
które są najmocniej kojarzone z danym ekonomistą) 

 

CANTILLON 

SAY 

KNIGHT 

MISES 

SCHUMPETER 

KIRZNE

Przedsię-

biorca jako 

Biorca 

niepewnych 

dochodów  

(risk-bearer

Twórca 

użyteczności 

Właściciel 

Człowiek  w 

aspekcie 

niepewności 

(forecaster

Innowator 

Odkrywca 

Główna 

funkcja 

Arbitraż 

Wykorzystywanie 

wiedzy 

praktyce 

Branie 

na 

siebie 

odpowiedzia-

lności 

Spekulacja  

Nowa kombinacja 

czynników 

produkcji 

Czujność 

Dokąd 

kieruje 

gospodark

ę 

Do 

równowagi 

Do równowagi 

Do 

równowagi 

Do 

równowagi 

Do nierównowagi  Do 

równowagi 

Źródło: Opracowanie własne 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

background image

 

18 

 

II. Teorie rynku a funkcje przedsiębiorcy 

II.1  Wprowadzenie 

 

W  rozdziale  pierwszym  został  przedstawiony  skrótowy  przegląd  definicji 

przedsiębiorcy  i  jego  funkcji  występujących  w  historii  myśli  ekonomicznej.  W  niniejszym 

rozdziale  autor  skupi  się  na  dokładniejszym  zbadaniu  relacji  zachodzących  pomiędzy 

przedsiębiorcą  a  rynkiem.  Analizie  poddane  będą  dwie  teorie  rynku:  teoria  równowagi 

ogólnej  w  ujęciu  ekonomii  neoklasycznej  oraz  teoria  dynamicznej  nierównowagi  (procesu 

rynkowego) w ujęciu szkoły austriackiej.  

 

Najpierw  warto  zatrzymać  się  nad  samym  pojęciem  „funkcji”  –  można  je  bowiem 

rozumieć  dwojako.  Do  tej  pory  w  niniejszej  pracy  występowało  ono  bardziej  w  kontekście 

socjologicznym,  jako  zbiór  zadań  czy  własności  danej  „roli  społecznej  (ekonomicznej)”. 

Niemniej, „funkcję” można także rozumieć w znaczeniu matematycznym, to jest jako relację 

pomiędzy  elementami  dwóch  zbiorów.  Tym  drugim  znaczeniem  operują  ekonomiści 

matematyczni, opisujący równaniami różniczkowymi stan równowagi końcowej. Jak zostanie 

to  jeszcze  pokazane  dalej,  takie  podejście  jest  nieodpowiednie.  Rothbard  pisze  o  nim: 

Posługiwanie  się  pojęciem  „funkcji”  matematycznej  w  nauce  o  ludzkim  działaniu  [tj. 

ekonomii – przyp. autora] jest szczególnie niewłaściwe. Po pierwsze, samo działanie nie jest 

funkcją niczego, ponieważ słowo „funkcja” oznacza regularność definitywną, niepowtarzalną 

i mechaniczną (…)

67

.  

 

Analizowane w tym rozdziale szkoły ekonomiczne różni bardzo wiele, np. sposób, w 

jaki  pojmują  pojęcie  „funkcji”,  jednak  obydwie  wykorzystują  w  swoich  badaniach  modele 

ekonomiczne, czyli specyficzne konstrukcje myślowe. Tak je definiuje Mises:  „Konstrukcja 

myślowa  to  pojęciowe  wyobrażenie  sekwencji  zdarzeń  będących  logicznym  następstwem 

składników  działania,  które  przyczyniły  się  do  jego  zapoczątkowania

68

.  Konstrukcje 

myślowe są bardzo pożytecznym narzędziem, nawet jeśli nie opisują one rzeczywistości, a to 

dlatego, iż „nie istnieje inny sposób badania złożonych zjawisk związanych z działaniem, niż 

taki, w którym najpierw całkowicie pomija się zmianę, potem wprowadza izolowany czynnik 

                                                 

67

 Zob. M. N. Rothbard, Ekonomia wolnego rynku, t. II, Fijorr Publishing, Warszawa 2007, s. 17.   

68

 Zob. L. von Mises, Ludzkie działanie, Instytut Ludwiga von Misesa, Warszawa 2007, s. 205. 

background image

 

19 

wywołujący  zmianę,  a  wreszcie  analizuje  jego  skutki,  przyjąwszy  założenie,  że  pozostałe 

czynniki  pozostają  niezmienione

69

.  Innymi  słowy,  koncepcja  „równowagi”  stanowi 

nieocenione narzędzie badawcze, nawet jeśli jako taka nie zachodzi w gospodarce.  

 

Warto  może  w  tym  miejscu  sprecyzować  pojęcie  „równowagi”.  Zostało  ono 

zaczerpnięte z klasycznej mechaniki, w której oznaczało „znoszenie się” sił, działających na 

dane ciało, w ekonomii zaś, w najbardziej potocznym rozumieniu, mówi się o równowadze na 

rynku wtedy, gdy popyt równa się podaży

70

.  

 

W  paradygmacie  neoklasycznym  za  równowagę  ogólną  uważa  się  stan,  w  którym 

zachodzi  równość  między  globalnym  popytem  a  podażą  (na  poszczególnych  rynkach  ma 

miejsce równowaga cząstkowa) oraz między dochodami a wydatkami konsumentów,  

a wszyscy uczestnicy rynku maksymalizują swoje funkcje użyteczności

71

 

W  ekonomii  matematycznej  równowagę  utożsamia  się  na  ogół  ze  stanem 

stacjonarnym (to jest takim stanem, w którym nic się nie zmienia w czasie)

72

, ale „założenie  

o  równowadze  może  się  ograniczać  do  pewnych  zmiennych  rozważanego  modelu,  albo  do 

zależności między pewnymi zmiennymi

73

 – wtedy równowaga wcale nie musi oznaczać braku 

zmian.  

 

Szwedzcy  ekonomiści  (E.  Lindahl)  za  równowagę  uważają  taki  stan,  „w  którym 

wszystkie plany i przewidywania podmiotów gospodarczych są spełnione w ten sposób, że – 

przy danej wiedzy – żaden podmiot gospodarczy nie ma skłonności do zrewidowania swoich 

planów lub przewidywań

74

.  

 

Powyższą  definicję  rozszerza  Hayek:  „lecz  oznacza  to  [stan  równowagi  –  przyp. 

autora] tylko tyle, że różne plany przyjmowane przez jednostki są wzajemnie zgodne

75

 

Rozpatrywanie  równowagi  z  konieczności  wymusza  skupienia  się  na  systemie 

ekonomicznym  opartym  na  prywatnej  własności,  gdyż  –  jak  zostało  to  udowodnione  przez 

Misesa i Hayeka podczas tzw. debaty socjalistycznej – w socjalizmie istnienie równowagi jest 

niemożliwe: „możemy uważać,, że gospodarki takie [socjalistyczne – przyp. autora] znajdują 

się  w  stanie  ciągłego,  trwałego  kryzysu  i  recesji.  Wynika  to  stąd,  że  struktura  produkcji 

                                                 

69

 Zob. tamże, s. 214. 

70

 Zob. B. Hansen, Przegląd systemów równowagi ogólnej, PWN, Warszawa, 1976, s. 16. 

71

 Zob. I. Dąbrowski, Teoria równowagi ogólnej, Oficyna Wydawnicza SGH, Warszawa, 2008, s. 50. 

72

 Zob. tamże, s. 13. 

73

 Zob. tamże, s. 17. 

74

 Zob. tamże, s. 16. 

75

 Zob. F. von. Hayek, Ekonomia a wiedza, „Indywidualizm i porządek ekonomiczny”,  

    Znak, Kraków, 2001, s. 50. 

background image

 

20 

zostaje  narzucona  odgórnie  i  nie  odpowiada  pragnieniom  obywateli

76

.  Z  powyższej 

przyczyny  obydwie  szkoły  posługują  się  konstrukcją  „czystej  gospodarki  rynkowej”,  to 

znaczy  gospodarki  pozbawionej  jakiejkolwiek  ingerencji  rządu.  Mises  definiuje  ją 

następująco: „konstrukcja myślowa czystej, nieskrępowanej gospodarki rynkowej zakłada, że 

istnieje podział pracy i prywatna własność (kontrola) środków produkcji, a w związku z tym 

wymiana towarów i usług dokonuje się na rynku. Zakłada też, że czynniki instytucjonalne nie 

utrudniają funkcjonowania rynku (…)”. 

 

Trzeba  jednakże  poczynić  zastrzeżenie,  iż  teoria  równowagi  ogólnej  była 

wykorzystywana  przez  niektórych  ekonomistów  do  bronienia  tezy,  że  kalkulacja 

ekonomiczna  jest  możliwa  w  gospodarce  socjalistycznej.  Jak  podaje  Blaug:  „według 

Langego,  socjalizm  byłby  możliwy  z  ekonomicznego  punktu  widzenia,  gdyby  kierownicy 

zakładów produkcyjnych stosowali reguły ustalania cen na podstawie kosztów krańcowych  

i  gdyby  w  ustroju  socjalistycznym  centralny  planista  działał  jak  Walrasowski  licytator, 

zmieniając stale ceny tak, aby zredukować nadwyżkowy popyt do zera

77

 

Po tym krótkim wprowadzeniu przejdziemy do analizy obydwu teorii, pamiętając, iż 

istnieją także inne teorie systemu rynkowego. Te zaprezentowane w niniejszej pracy stanowią 

dwa krańcowo odmienne sposoby ujmowania roli przedsiębiorcy w gospodarce rynkowej  

i z tej przyczyny to właśnie one zostaną omówione.  

II.2  Teoria równowagi ogólnej 

 

Za początek teorii równowagi ogólnej uznaje się rok 1874, kiedy to została wydana 

książka  Léona  Walrasa  pt.  Elementy  czystej  teorii  ekonomii,  choć  już  wcześniej  można 

znaleźć rozumowanie ekonomiczne w kategoriach równowagi.  Idea, iż jednostki realizujące 

swoje  własne,  indywidualne  interesy,  kierowane  jedynie  przez  „niewidzialną  rękę  rynku”, 

prowadzą  społeczeństwo  do  harmonii  stanowiła  naczelną  myśl  Adama  Smitha

78

.  Szkocki 

ekonomista  w  Bogactwie  narodów  wyraźnie  skupiał  się  na  „normalnej  cenie”,  określając  ją 

centralną  ceną,  do  której  według  niego  dążą  ceny  rynkowe

79

.  W  tekście  nie  pada  nigdzie 

bezpośrednio  stwierdzenie,  iż  „normalna  cena”  w  rzeczywistości  nie  istnieje,  wręcz 

przeciwnie  –  Smith  uważał,  iż  niektóre  towary  sprzedawane  są  właśnie  po  niej:  „może  ona 

                                                 

76

 J. H. de Soto, Pieniądz, kredyt bankowy i cykle koniunkturalne, Instytut Ludwiga von Misesa, Warszawa, 

2009, s. 355. 

77

 Zob. M. Blaug, Teoria ekonomii. Ujęcie retrospektywne., Państwowe Wydawnictwo Naukowe, 2000, s. 591. 

78

 Zob. A. Smith, Badania nad naturą i przyczynami bogactwa narodów, tom II, Państwowe Wydawnictwo 

Naukowe, Warszawa, 1954, s. 56.  

79

 Zob. A. Smith (1954), op. cit., tom I, s. 75. 

background image

 

21 

być  [cena  rynkowa  –  przyp.  autora]  wyższa  lub  niższa  albo  dokładnie  ta  sama,  co  cena 

naturalna

80

. Tym samym można z dużą dozą pewności określić Smitha mianem prekursora 

podejścia równowagowego. 

 

Teoria  równowagi  ogólnej  całkowicie  mieści  się  w  paradygmacie  szkoły 

neoklasycznej (ostatecznie jest uważana za jej gałąź). W szczególności przyjmuje ona (jako 

meta-założenia)  koncepcje:  „homo  oeconomicusa”,  podejmującego  racjonalne  decyzje,  aby 

maksymalizować  swoją  użyteczność  oraz  „pełnej  informacji”  (całkowitej  znajomości 

istotnych  czynników  przez  wszystkich  uczestników  rynku,  która  stanowi  jedno  z  założeń 

szerszej  konstrukcji  myślowej  –  „konkurencji  doskonałej”).  Jednak,  jak  zauważył  Hayek: 

Twierdzenie,  że  jeśli  ludzie  wiedzą  wszystko,  są  w  stanie  równowagi,  jest  prawdziwe  po 

prostu  dlatego,  że  w  ten  właśnie  sposób  definiujemy  równowagę

81

.  Wniosek  jest  taki,  iż 

teoria równowagi ogólnej zawiera się w samym rdzeniu teorii neoklasycznej. Innymi słowy, 

w szkole neoklasycznej od zawsze istniało – mniej lub bardziej wyraźnie – myślenie  

w kategoriach równowagi ogólnej. 

 

Według  szkoły  neoklasycznej  problemem  ekonomicznym  jest  optymalna  alokacja 

rzadkich zasobów, lecz –  przy założeniach, jakie czynią neoklasycy  – jest  to  problem tylko 

pozorny. „Jeśli posiadamy wszystkie istotne informacje, jeśli możemy przyjąć za punkt wyjścia 

dany system preferencji i jeśli dysponujemy pełną wiedzą na temat dostępnych środków [a tak 

zakłada właśnie szkoła neoklasyczna – przyp. autora], pozostaje nam problem czysto logiczny. 

Znaczy  to,  że  odpowiedź  na  pytanie  o  najlepszy  sposób  wykorzystania  dostępnych  środków 

jest zawarta implicite w naszych założeniach

82

. Wniosek, jaki można wyciągnąć  

z neoklasycznego pojmowania problemu ekonomicznego, jest taki, iż w teorii neoklasycznej 

nie  ma  miejsca    dla    kreatywnego  przedsiębiorcy,  w  modelu  „konkurencji  doskonałej”  cała 

działalność  przedsiębiorcza  ogranicza  się  do  ustalenia  produkcji  na  poziomie  zrównującym 

koszty  krańcowe  z  przychodami  krańcowymi,  czyli  do  umiejętności  posługiwania  się 

elementarnym  rachunkiem  różniczkowym.  Jak  to  ujął  Gruszecki:  „Przedsiębiorca  staje  się 

tylko perfekcyjnie działającym kalkulatorem!

83

. Brak podkreślania roli przedsiębiorcy  

w  gospodarce  widać  u  neoklasyków  nawet  w  warstwie  słownej.  Ekonomiści  neoklasyczni 

zajmują  się  „teorią  firmy”,  nie  zaś  teorią  przedsiębiorcy

84

.  Takie  podejście  stanowi  błąd 

idealizmu,  gdyż  –  realnie  –  nie  ma  takiego  bytu  jak  „firma”.  Istnieje  przedsiębiorca  i 
                                                 

80

 Zob. A. Smith (1954), op. cit., tom I, s. 72.   

81

 Zob. F. von Hayek (2001), op. cit., s. 56. 

82

 Zob. F. von Hayek, Wykorzystanie wiedzy w społeczeństwie, „Indywidualizm i porządek ekonomiczny”,  

    Znak, Kraków, 2001, s. 89. 

83

 Zob. T. Gruszecki, Przedsiębiorca w teorii ekonomii, CEDOR, Warszawa 1994, s. 47. 

84

 Zob. tamże, s. 47. 

background image

 

22 

zatrudniane  przez  niego  czynniki  produkcji.  Mówienie  o  sprzecznych  interesach  firmy  i 

akcjonariuszy  jest  więc  absurdem.  Firmę  –  jeśli  już  przypisywać  jej  jakiekolwiek  realne 

istnienie – tworzą właśnie akcjonariusze. 

 

Modele  równowagowe  mają  na  celu  opisanie  relacji  ogólnogospodarczych  za 

pomocą  układu  równań  algebraicznych,  łącząc  w  jednym  schemacie  trzy  podstawowe 

przesłanki  teoretyczne:  prawo  użyteczności  krańcowej,  prawo  produktywności  krańcowej 

oraz prawo popytu-podaży

85

              Pierwszym  modelem  teorii  równowagi  ogólnej  był  model  Walrasa,  który,  poprzez 

układ  równań  cząstkowych,  miał  opisywać  wzajemne  zależności  między  wszystkimi 

wielkościami rynkowymi. Postuluje on następujące założenia, przy których rynki równoważą 

się wzajemnie, będąc w tym samym czasie wewnętrznie zrównoważone

86

1)  popyt i podaż każdego towaru są funkcjami cen wszystkich towarów; 

2)  popyt  i  podaż  czynników  produkcji  są  funkcjami  cen  wszystkich  czynników 

produkcji; 

3)  ceny  dóbr  równają  się  kosztom  ich  wytworzenia  (równoważnie:  istnieje  konkurencja 

doskonała); 

4)  brak substytucji zasobów produkcyjnych; 

5)  popyt na czynniki produkcji równa się ich podaży; 

6)  popyt na towary równa się ich podaży; 

7)  ograniczenie  budżetowe  konsumentów  jest  dane,  a  konsumenci  dążą  do 

maksymalizacji użyteczności; 

8)  przedsiębiorcy  dążą  do  maksymalizacji  zysków,  które  w  równowadze  zostają 

sprowadzone do zera (patrz: warunek nr 3); 

9)  wszystkie ceny są dane. 

Model  Walrasa  spotkał  się  ze  znaczną  krytyką.  Zarzuty  dotyczyły  m.in.  postulowania 

istnienia  zewnętrznego  licytatora,  którego  wyłącznym  celem  miałoby  być  ustalanie  cen 

(wszak  uczestnicy  rynku  nie  mają  wpływu  na  ceny)

87

  oraz  brak  sformułowania  warunków 

dostatecznych  na  istnienie  równowagi,  gdyż  samo  pokrywanie  się  liczby  równań  z  liczbą 

niewiadomych  nie  zapewnia  ani  rozwiązania  mającego  sens  ekonomiczny,  ani  jego 

jedyności

88

.  

                                                 

85

 Zob. B. Sieriebriakow, Teorie równowagi gospodarczej, Państwowe Wydawnictwo Ekonomiczne, Warszawa 

1977, s. 140. 

86

 Zob. I. Dąbrowski (2008), op. cit. , s. 18. 

87

 Zob. I. Dąbrowski (2008), op.cit., s. 38. 

88

 Zob. B. Sieriebriakow (1977), op. cit., s. 150. 

background image

 

23 

 

Część  niedogodności  usunęli  Arrow  i  Debrau.  Udoskonalili  oni  (pod  względem 

matematycznym)  model  Walrasa,  podając  warunki,  przy  których  spełnieniu  ma  on  jedno 

rozwiązanie o sensownej treści ekonomicznej

89

. Niemniej ich model nadal pozostaje  

w  paradygmacie  szkoły  neoklasycznej,  a  więc  zakłada  (implicite)  istnienie  „pełnej 

informacji”,  użyteczności  kardynalnej  itd.  Arrow  i  Debrau  rozszerzyli  za  to  zbiór  towarów, 

opisując każdy poprzez dwa nowe parametry: lokalizacji i czasu. Dla przykładu jabłka  

w Warszawie w lutym są zupełnie innym towarem niż jabłka tej samej jakości konsumowane 

w  Sanoku  w  lipcu.  Samo  założenie  jest  poprawne  (dobro  jest  rozpatrywane  nie  poprzez 

pryzmat cech fizycznych, lecz poprzez użyteczność, jaką może dostarczyć konsumentom, a ta 

może  być  inna  w  różnych  miejscach  i  o  odmiennych  porach),  jednak  doprowadziło  ono 

Arrowa i Debrau do stwierdzenia, iż istnieją rynki terminowe na wszystkie dobra finalne, co 

jest  założeniem  sprzecznym  z  rzeczywistością.  Blaug  uważa,  że  ich  model  zapoczątkował 

odmienne  podejście  do  teorii  równowagi  ogólnej.  Walras,  a  za  nim  i  Lange,  uważali,  że 

zapewnia ona „realistyczny, choć wyrafinowany, abstrakcyjny opis ustalania cen  

w  gospodarce

90

,  natomiast  od  Arrowa  i  Debrau  teoria  równowagi  ogólnej  stała  się  tylko 

formalnym  aparatem  opisującym  całkowicie  nierealistyczną  wizję  gospodarki,  „jałową 

zabawą  symbolami  matematycznymi,  rozrywką,  która  nie  może  przynieść  żadnego 

poznania

91

.  

 

Modele równowagi ogólnej były często krytykowane, jednak, w znacznym stopniu, 

krytyka  nie  odnosiła  się    do  samego  podejścia,  lecz  zadowalano  się  uchylaniem 

poszczególnych  warunków,  bądź  nawet  tylko  ich  modyfikacją.  Przykładowo,  po  krytyce 

warunku  „pełnej  informacji”,  ekonomiści  neoklasyczni  dołączyli  po  prostu  informację  do 

zbioru towarów. Innymi słowy, nie zmienił się zasadniczo charakter informacji, zaczęła ona 

tylko  posiadać  swoją  cenę

92

.  Nawet  szkoła  keynesowska,  uchodząca  za  alternatywę  dla 

ekonomii  neoklasycznej, nie może uwolnić się od myślenia o równowadze ogólnej. Hansen 

pisze  wprost,  że  „zarówno  modele  keynesowskie,  jak  i  modele  neoklasyczne  są  układami 

równań popytu i podaży oraz warunków równowagi

93

. Tzw. niedoskonałości rynku (market 

failures) są opisywane jako odchylenia od  modelu nierealistycznej „konkurencji doskonałej” 

–  ich  rzekome  istnienie  stanowi  częsty  argument  popierający  interwencjonizm  rządowy: 

Wykorzystując  uprawnienia  władcze  i  przewagę  informacyjną  państwo  może  koordynować 

                                                 

89

 Zob. I. Dąbrowski (2008), op. cit., s. 45. 

90

 Zob. M. Blaug (2000), op. cit., s. 591. 

91

 Zob. L. von Mises (2007), op. cit., s. 217. 

92

 Zob. I. Dąbrowski (2008), op. cit., s. 67. 

93

 Zob. B. Hansen (1976), op. cit., s. 173. 

background image

 

24 

działania  innych  podmiotów  i  pomóc  w  przejściu  do  stanu  równowagi  ogólnej,  lokalnie 

lepszej w sensie Pareto

94

.  

 

Popularność  teorii  równowagi  ogólnej,  mimo  jej  ewidentnie  nierealistycznych 

założeń,  najprawdopodobniej  wynika  z  fascynacji  części  badaczy  naukami  przyrodniczymi, 

zwłaszcza fizyką, która od XVII wieku niezwykle dynamicznie się rozwijała (Newton), oraz 

ugruntowaniem się pozytywizmu naukowego jako dominującej metody naukowej na miejsce 

dawniej  obowiązującej  scholastyki.  Ideałem  tych  badaczy  jest:  „zbudowanie  teorii 

ekonomicznej na wzór mechaniki. Nieustannie powołują się na porównania zaczerpnięte  

z mechaniki klasycznej, którą uważają za jedyny i niepodważalny model badań naukowych

95

.  

 

Precyzja,  którą  oferuje  matematyka,  jest  z  pewnością  niezwykle  pociągająca  dla 

zwolenników teorii równowagi ogólnej, którzy – zdaniem Misesa – „uważają, że taki zabieg 

[operowanie  symbolami  algebraicznymi  –  przyp.  autora]  nada  ich  rozważaniom  bardziej 

naukowy  charakter  i  chcą  [w  ten  sposób  –  przyp.  autora]  zrobić  wrażenie  na  naiwnych 

laikach

96

.  Walras  jest  idealnym  przykładem  ekonomisty  pozostającym  pod  wpływem  nauk 

przyrodniczych. Jak podaje Blaug, miał się nie rozstawać się z podręcznikiem do mechaniki 

pt.  Elementy  statystyki,  a  w  swoich  własnych  dziełach  „często  wysuwał  analogie  między 

Newtonowską  fizyką  a  „nową”  ekonomią

97

.  Podejście  zwolenników  ekonomii 

matematycznej najlepiej chyba podsumowuje aforyzm: „Elegancki błąd jest preferowany,  

w stosunku do niewyraźnej prawdy”. 

II.3  Teoria dynamicznej nierównowagi 

 

Szkoła austriacka znajduje się obecnie poza głównym nurtem ekonomii. Wynika to 

m.in.  z  jej  odmiennej  metodologii.  W  przeciwieństwie  do  ekonomistów  ze  szkoły 

neoklasycznej,  austriacy  zdecydowanie  sprzeciwiają  się  aplikacji  matematyki  do  ekonomii. 

Twierdzą, że w ludzkim działaniu nie ma żadnych stałych praw ilościowych i z tego powodu 

matematyka nie nadaje się do opisu rzeczywistości  gospodarczej,  a  w najlepszym wypadku 

nie  wnosi  niczego  nowego  (użycie  symboli  matematycznych  zamiast  słów  nie  zwiększa 

wiedzy)

98

. Uważają, że „

formalizm matematyczny jest w szczególności odpowiedni do wyrażenia 

stanów  równowagi,  które  badają  ekonomiści  neoklasyczni,  ale  nie  pozwala  na  objęcie 

                                                 

94

 Zob. I. Dąbrowski (2008), op. cit., s. 98. 

95

 Zob. L. von Mises (2007), op. cit., s. 303. 

96

 Zob. tamże, s. 302. 

97

 Zob. M. Blaug (2000), op. cit., s. 584. 

98

 Zob. M. N. Rothbard (2007), op. cit., s. 14-15. 

background image

 

25 

subiektywnych  realiów  czasu,  a  tym  bardziej  kreatywności  przedsiębiorcy

99

,  czyli  dwóch 

zasadniczych cech systemu rynkowego. Innymi słowy, podejście matematyczne nie jest w stanie 

analizować sposobu, w jaki gospodarka zmierza do stanu równowagi, może jedynie opisywać stan 

równowagi.  

 

Austriacy  z

arzucają  podejściu  matematycznemu  posługiwanie  się  koncepcją 

wzajemnej  determinacji  zamiast  relacjami  przyczynowo-skutkowymi.  Hans  Mayer  tak 

skrytykował takie podejście: „

W samym sercu wszelkich teorii matematycznej równowagi mamy 

w  istocie  do  czynienia  z  immanentną,  lepiej  lub  gorzej  zamaskowaną,  fikcją:  otóż  łączą  one  za 

pomocą  równoczesnych  układów  równań  nierównoczesne  wielkości,  operujące  poprzez 

genetyczno-przyczynową  sekwencję,  tak  jakby  istniały  razem,  w  tym  samym  czasie.  Stan  rzeczy 

zostaje  za  sprawą  „statycznego”  podejścia  zsynchronizowany,  choć  w  rzeczywistości  mamy  do 

czynienia z procesem

100

.

 

 

Z powyższych przyczyn ekonomiści ze szkoły austriackiej negują walory poznawcze 

opisywania  stanu  równowagi  równaniami  różniczkowymi.  To  znaczy,  zdają  sobie  sprawę  – 

jak  już  zostało  to  wspomniane  –  z  konieczności  posługiwania  się    pojęciem  równowagi, 

niemniej 

zarzucają  ekonomistom  matematycznym  „traktowanie  równowagi  jako 

rzeczywistego, a nawet idealnego stanu rzeczy, podczas gdy jest to pojęcie czysto teoretyczne, 

pomagające w analizie rynku i zachowania ludzi na rynku

101

 

Sami  operują  konstrukcją  myślową  gospodarki  jednostajnie  funkcjonującej,  czyli 

gospodarką znajdującą się w stanie końcowego stanu spoczynku. Jest to taki stan, w którym 

nie  występują  żadne  zmiany  danych  dotyczących  rynku

102

.  Innymi  słowy:  zjawisko  czasu 

zostaje  w  tym  systemie  wyeliminowane,  a  „ceny  rynkowe  wszystkich  towarów  i  usług 

pokrywają się z cenami końcowymi [naturalnymi – przyp. autora]”

103

 

Ekonomiści ze szkoły austriackiej mają jednak całkowitą świadomość, iż gospodarka 

jednostajnie funkcjonująca nie jest  realnym  bytem,  lecz jedynie narzędziem intelektualnym, 

pomocnym w zrozumieniu tego, iż gospodarka nieustannie dąży do równowagi (której jednak 

nigdy  nie  osiąga)  oraz  w  zidentyfikowaniu  siły  napędzającej  ten  proces  (działalność 

spekulujących jednostek pragnących osiągnąć zysk). Gospodarka jednostajnie funkcjonująca 

nie  może  mieć  miejsca  w  rzeczywistości,  gdyż  wyklucza  ona  istnienie  wszystkich 

kluczowych elementów gospodarki rynkowej, takich jak: zmiana, upływ czasu, dokonywanie 

wyborów – słowem: ludzkiego działania (działanie oznacza dokonanie wyboru i jednocześnie 
                                                 

99

 Zob. J. H. de Soto, Spór metodologiczny szkoły austriackiej, http://mises.pl/280/280/, s. 8. 

100

 Zob. tamże, s. 8. 

101

 Zob. M. N. Rothbard (2007), op. cit., s. 18. 

102

 Zob. L. von Mises (2007), op. cit., s. 214. 

103

 Zob. tamże, s. 214. 

background image

 

26 

zmianę, która zachodzi w czasie), a także niepewnej przyszłości (wszak wszystkie zdarzenia 

powtarzają  się  w  ten  sam  sposób)  i  pieniądza  (brak  niepewności  eliminuje  konieczność 

trzymania gotówki)

104

 

Szkoła austriacka definiuje ekonomię jako teorię ludzkiego działania, nie zaś  – jak 

czyni  to  szkoła  neoklasyczna  –  teorię  decyzji.  Neoklasycy  uważają,  iż  użyteczność  jest 

kardynalna, a podmioty ekonomiczne maksymalizują swoje funkcje użyteczności, opierające 

się na preferencjach istniejących niezależnie od działania. Austriacy – całkowicie przeciwnie 

–  twierdzą,  że  użyteczność  ma  charakter  porządkowy,  zaś  preferencje  nie  istnieją  wprzód 

ustanowione, lecz ujawniają się wyłącznie w działaniu. Cele i środki nie są „dane”, tylko są 

odkrywane w procesie rynkowym.  

 

Szkoła  austriacka  za  swój  fundament  ma  subiektywizm.  Jak  wyjaśnia  Mises: 

Ekonomia  nie  jest  nauką  o  rzeczach,  materialnych  obiektach.  Jest  nauką  o  ludziach,  o  ich 

zamiarach  i  działaniach.  Dobra  i  bogactwo,  a  także  wszystkie  inne  elementy  działania  nie  są 

częścią natury; są składowymi ludzkiej intencji i postępowania. Ten, kto chce się nimi zajmować, 

nie może patrzeć na zewnętrzny świat. Musi ich szukać w zamyśle działającego człowieka

105

 

Posługując  się  zatem  odmienną  koncepcją  metodologiczną,  ekonomiści  ze  szkoły 

austriackiej  rynek  definiują  nie  jako  miejsce,  mechanizm  lub  zbiór  sprzedawców  i 

kupujących,  jak  ma  to  miejsce  w  szkole  neoklasycznej,  lecz  jako  proces,  będący 

konsekwencją wzajemnego oddziaływania podmiotów ekonomicznych, będący „wypadkową 

dążeń  wszystkich  uczestników  gospodarki  rynkowej

106

.  Każdy  z  nich  –  pisze  dalej  Mises  – 

pragnie wyeliminować odczuwany dyskomfort, więc, aby to osiągnąć, kupuje (jak najtaniej) 

dobra  oferowane  przez  innych  oraz  samemu  oferuje  dobra  innym  (jak  najdrożej).  Innymi 

słowy,  proces  rynkowy  jest  procesem  społecznym  i  wobec  tego  nie  ma  w  nim  nic 

mechanistycznego,  więc,  analizując  go,  musimy  cały  czas  mieć  na  uwadze  działające 

jednostki, a nie makroekonomiczne agregaty.  

 

Stan  rynku,  na  który  wpływają  sądy  wartościujące  wszystkich  uczestników 

gospodarki,  jest  odzwierciedlany  przez  strukturę  cen,  czyli  „wszystkie  relacje  wymiany 

ustanowione  w  wyniku  interakcji  między  tymi,  którzy  chcą  sprzedać,  a  tymi,  którzy  chcą 

kupić

107

. Z powyższego opisu widać wyraźnie, iż rynek może zaistnieć wyłącznie  

w  systemie  wymiany  pośredniej,  tymczasem  –  jak  już  zostało  to  wskazane  –  teoria 

równowagi ogólnej zapomina o tym, zastępując w swoich analizach pieniądz (który w czystej 

                                                 

104

 Zob. tamże, s. 215-217. 

105

 

Zob. tamże. 

106

 Zob. L. von Mises (2007), op. cit., s. 223 i 268. 

107

 Zob. tamże, s. 223. 

background image

 

27 

gospodarce  rynkowej  zawsze  jest  towarem)  iluzorycznym  miernikiem  –  numéraire.  Teoria 

równowagi  ogólnej  –  o  czym  była  już  mowa  –  lekceważy  również  upływ  czasu  (układy 

równań  mają  z  konieczności  charakter  pozaczasowy  i  są  w  stanie  badać  wyłącznie 

poszczególne  stany,  nie  zaś  procesy  –  a  to  właśnie  one  są  kluczowe  w  ekonomii).  Takie 

podejście krytykuje Hayek: „Ponieważ równowaga jest relacją między działaniami  

i  ponieważ  działania  (…)  z  konieczności  muszą  następować  w  czasie  jedno  po  drugim,  jest 

oczywiste, że upływ czasu jest rzeczą istotną dla samego znaczenia pojęcia równowagi

108

.  

 

Operując  zatem  inną  teorią  mikroekonomiczną,  ekonomiści  austriaccy  postrzegają 

problem  ekonomiczny  zupełnie  odmiennie  od  neoklasyków.  Nie  jest  nim  „maksymalizacja 

znanej funkcji docelowej zależnej od ograniczeń, które również są znane. Przeciwnie, pojawia 

się [problem ekonomiczny – przyp. autora], gdy mamy wiele konkurujących ze sobą celów  

i  środków,  a  wiedza  o  nich  nie  jest  ani  dana  z  góry,  ani  stała,  lecz  rozproszona  pośród 

niezliczonych  jednostek,  ciągle  ją  tworzących  i  generujących  ex  novo,  przez  co  wszystkie 

możliwości, które istnieją lub będą istnieć, oraz względny zakres ich wykorzystania nie mogą 

być nawet poznane

109

 

Przytaczając  ponownie  Hayeka,  warto  raz  jeszcze  podkreślić,  iż:  „Ekonomiczny 

problem  społeczeństwa  nie  dotyczy  zatem  po  prostu  „danych”  zasobów  (…)  Jest  to  raczej 

problem  zapewnienia  najlepszego  wykorzystania  zasobów  znanych  każdemu  spośród 

członków  społeczeństwa  w  celach,  których  względne  znaczenia  jemu  tylko  są  znane.  Krótko 

mówiąc,  jest  to  problem  wykorzystania  wiedzy,  która  w  całej  swej  pełni  nikomu  nie  jest 

dana

110

 

Proces  przekazywania  wiedzy  (zawsze  istniejącej  w  postaci  rozproszonej  między 

wszystkimi uczestnikami rynku), dzięki której  jednostki  mogą wzajemnie dopasować swoje 

własne plany odbywa się za pomocą mechanizmu cenowego

111

. Już chociażby z tego powodu 

nie  może  istnieć  „pełna  informacja”  na  temat  istotnych  czynników  rynkowych  jako  coś 

danego z góry, jeszcze przed procesem konkurencji, gdyż „wiedza (…) jest rezultatem tego, 

co dzieje się na rynku

112

.  

                                                 

108

 Zob. F. von Hayek, Ekonomia a wiedza, „Indywidualizm i porządek ekonomiczny”,   

Znak, Kraków, 2001, s. 46. 

109

 Zob. J. H. de Soto, Spór metodologiczny szkoły austriackiej, http://mises.pl/280/280/, s. 6. 

110

 Zob. F. von Hayek, Wykorzystanie wiedzy w społeczeństwie, „Indywidualizm i porządek ekonomiczny”,  

    Znak, Kraków, 2001, s. 90. 

111

 Zob. tamże, s. 91, 99. 

112

 Zob. F. von Hayek, Znaczenie konkurencji, „Indywidualizm i porządek ekonomiczny”,  

    Znak, Kraków, 2001, s. 108-109. 

background image

 

28 

 

Warto zaznaczyć – co pośrednio można wywnioskować z powyższych cytatów – iż 

szkoła  austriacka  neguje  skuteczność  wszelkiego  „odgórnego  zarządzania”  czy  interwencji 

rządowych w ogóle. Skoro wiedza dotycząca specyficznych okoliczności miejsca i czasu  

(a taka wiedza jest istotna w procesie rynkowym) istnieje w postaci rozproszonej pomiędzy 

jednostkami,  a  względne  znaczenia  indywidualnych  celów  są  znane  wyłącznie  ich 

posiadaczom, jakakolwiek forma „centralnego planowania” nie może prawidłowo odgadnąć 

„optymalnego” poziomu cen. Ingerencje rządowe zostaną szerzej omówione w rozdziale III. 

 

Przedsiębiorca  w  teorii  procesu  rynkowego  Hayeka  jawi  się  jako  jednostka, 

posiadająca  unikalną  wiedzę  dotyczącą  specyficznych  okoliczności  miejsca  i  czasu.  Jego 

funkcją jest prawidłowe, trafniejsze od konkurentów, odczytywanie informacji przenoszonych 

przez  system  cen,  a  następnie  adaptacja  produkcji  do  zmian  zaistniałych  na  rynku.  Rola 

przedsiębiorcy  nie  ogranicza  się  jednak  do  biernego  dostosowywania  się  do  warunków 

rynkowych  –  spełnia  on  funkcję  koordynatora,  który  poprzez  swoje  działanie  tworzy  i 

przesyła  informacje,  przyczyniając  się  tym  samym  do  powstania  spontanicznego  procesu 

koordynacji.  

 

Kirzner –  posługując się swoją specyficzną terminologią  –  określa rynek  jako proces 

odkryć,  generowany  poprzez  działanie  przedsiębiorców.  Dzięki  systemowi  cen  (który 

odzwierciedla proces rynkowy w danym momencie) jednostki nieustannie zwiększają swoją 

wiedzę,  przebijając  się  poprzez  „mgłę  wzajemnej  ignorancji

113

.  Innymi  słowy,  proces 

rynkowy  jest  procesem  spontanicznego  „uczenia  się”,  który  wyraża  się  w  trwale 

modyfikowanej strukturze cen, dążącej w kierunku coraz większej koordynacji

114

.  

 

Kirzner  podkreśla  brak  jakiejkolwiek  automatyczności  w  procesie  rynkowym,  każda 

transakcja jest dla niego wynikiem „symultanicznych odkryć stron w nią zaangażowanych

115

Przedsiębiorcy  mogą  osiągać  zyski,  które  są  zawsze  zaskoczeniem,  lecz  mogą  również 

ponosić straty, czyli zupełnie inaczej niż w teorii równowagi ogólnej, według której błędy są 

wykluczone  na  mocy  istnienia  „pełnej  racjonalności”  jednostek  i  analizowaniem  przez  nie 

każdej decyzji gospodarczej w kategoriach korzyści – kosztów przed podjęciem decyzji. Ale 

jeśli  nie  istnieją  błędy,  to  tym  samym  zyski  –  które  wynikają  z  wykorzystania  różnic 

cenowych (arbitrażu) – nie mają prawa istnieć

. W ekonomii klasycznej „jeśli w ogóle się o nich 

wspomina, to tylko jako o płatności za usługi czynnika produkcji lub dochodzie powstającym  

w wyniku podjęcia ryzyka

116

 albo o „przeciętnej stopie zysku”, jednak – jak to było pokazane  

                                                 

113

 Zob. I. Kirzner, Discovery, Capitalism and Distributive Justice, Basil Blackwell, New York, 1989, s. 18. 

114

 Zob. tamże, s. 92. 

115

 Zob. tamże, s. 72. 

116

 Zob. J. H. de Soto, Spór metodologiczny szkoły austriackiej, http://mises.pl/280/280/, s. 4. 

background image

 

29 

w rozdziale I – wszystkie powyższe podejścia do natury zysku są błędne.

 

Dla  Kirznera  rynek  jest  nierozerwalnie  związany  z  przedsiębiorcami.  Nie  jest  to 

miejsce,  w  którym  operują,  jest  to  wypadkowa  ich  działań;  idąc  za  Hayekiem,  uważa,  że 

proces rynkowy może być rozumiany jako wyraz dynamicznej konkurencji

117

Podsumowując,  dla  ekonomistów  ze  szkoły  austriackiej  –  w  przeciwieństwie  do 

neoklasyków – przedsiębiorca jest kluczowym podmiotem gospodarki rynkowej, bez którego 

nie sposób zrozumieć wielu zjawisk ekonomicznych. Przedsiębiorcy są tymi, którzy najlepiej 

odczytują  sygnały  płynące  z  rynku  i  dzięki  temu,  będąc  motywowanymi  wizją  zysku, 

eliminują  różnice  pomiędzy  ceną  czynników  produkcji  a  ich  użytecznością  w  procesie 

produkcji (arbitraż). Tym samym przyczyniają się do społecznej koordynacji, alokując zasoby 

w  sposób  zwiększający  użyteczność  konsumentów.  Mimo  że  jako  jednostki  nie  dysponują 

„pełną informacją”, dzięki strukturze cen mogą uzyskać najistotniejsze informacje dotyczące 

względnych  wartościowań  poszczególnych  celów  i  środków  przez  uczestników  rynku. 

Wykorzystując  te  dane,  które  najpierw  muszą  prawidłowo  odczytać  (odkryć),  kierują 

gospodarkę  w  stronę  stanu  równowagi  końcowej,  która  jednak  –  na  skutek  ciągłej  zmiany 

danych  docierających  na  rynek  –  nigdy  nie  zostaje  osiągnięta.  Ten  dynamiczny  proces  – 

którego autorami są przedsiębiorcy – stanowi według szkoły austriackiej przyczynę postępu 

cywilizacyjnego.  Syntetyczne  porównanie  omówionych  szkół  ekonomicznych  prezentuje 

tabela II.1. 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

                                                 

117

 Zob. I. Kirzner (1989), op. cit., s. 85. 

background image

 

30 

Tabela 0I.1  Zasadnicze różnice pomiędzy szkołą austriacką a neoklasyczną 

Przedmiot  porównania  /  Szkoła 

ekonomiczna 

Szkoła austriacka 

Szkoła neoklasyczna 

Podstawowa zasada 

Teoria działania (prakseologia) 

Teoria decyzji 

Metodologia 

Subiektywizm 

Obiektywizm 

Postawa 

wobec 

aplikacji 

matematyki do ekonomii 

Skrajnie negatywna 

Pozytywna 

Pogląd na cele i środki (preferencje 

konsumentów) 

Muszą  zostać  odkryte  przez 

przedsiębiorców 

Są dane 

Sposób definiowania „funkcji” 

Jako rola ekonomiczna 

Jako zdeterminowana zależność 

Protagonista 

procesów 

społecznych 

Kreatywny przedsiębiorca 

Homo oeconomicus 

Natura informacji 

Subiektywna, 

rozproszona, 

niekompletna, 

ciągle 

się 

zmieniającą 

Kompletna, obiektywna  

i niezmienna 

Natura zysku 

Niepewna, 

zysk 

wynika 

czujności,  trafnych  przewidywań 

przedsiębiorcy 

Zysk  to  zapłata  za  korzystanie  z 

czynników produkcji 

 

Charakter użyteczności 

Porządkowa 

Kardynalna 

Charakter preferencji 

Ujawniają 

się 

wyłącznie 

działaniu 

Istnieją wprzód ustanowione 

Punkt widzenia na równowagę 

Równaga  jest  niemożliwa  do 

zaistnienia,  na  wolnym  rynku 

istnieje 

jedynie 

tendencja 

do 

koordynacji 

Możliwa, przy spełnieniu pewnych 

warunków lub punkt odniesienia w 

rozważaniach ekonomicznych 

Źródło: Opracowanie własne na podstawie J. H. de Soto, Spór metodologiczny szkoły austriackiej

http://mises.pl/280/280/, 07.01.2010, s.31. 

 

 

 

 

 

 

background image

 

31 

III. INGERENCJE W WOLNY RYNEK A 

PRZEDSIĘBIORCZOŚĆ 

III.1  Wprowadzenie 

 

Do tej pory rozważaliśmy przedsiębiorczość wyłącznie kontekście „czystej gospodarki 

rynkowej.”  Posługując  się  taką  konstrukcją  myślową,  byliśmy  w  stanie  dokładnie 

zanalizować  wpływ  działań  przedsiębiorców  na  gospodarkę.  Takie  podejście  pozwoliło 

wyprowadzić  wniosek,  iż  rynek  jest  nieodłącznie  związany  z  istnieniem  przedsiębiorców, 

którzy – poprzez działania arbitrażowe – kierują gospodarkę do równowagi, przyczyniając się 

do  rozwoju  cywilizacyjnego.  W  niniejszym  –  i  ostatnim  –  rozdziale  zastanowimy  się,  jakie 

warunki  muszą  być  spełnione,  aby  przedsiębiorcy  mogli  prawidłowo  wypełniać  swoje 

funkcje. 

 

Podstawowym warunkiem jest respektowanie ogólnych norm prawnych. Szczególnie 

ważne  wydaje  się  prawo  do  własności.  Niektórzy  ekonomiści  uważają,  iż  to  przede 

wszystkim  respektowanie  prawa  własności  zadecydowało  o  tym,  iż  wysokorozwinięta 

gospodarka rynkowa pojawiła się w Europie Zachodniej. W kulturach opartych na własności 

wspólnej  (np.  u  niektórych  plemion  Indian)  gospodarka  pozostawała  w  stanie  pierwotnym. 

Brak możliwości posiadania efektów swojej pracy na własność nie motywował do osiągania 

zysków,  dlatego  przedsiębiorczość  nie  mogła  zaistnieć  w  takich  warunkach  na  znaczną 

skalę

118

.  Z  wielkiego  znaczenia  prawodawstwa  zdawał  już  sobie  sprawę  Adam  Smith,  który 

uważał,  że  Anglia  zawdzięczała  swoją  silną  pozycję  ekonomiczną  przede  wszystkim 

istniejącemu  w  niej  porządkowi  prawnemu,  czyli  poszanowaniu  prawa  własności,  niższym 

podatkom  i  większej  swobodzie  gospodarczej  w  porównaniu  do  innych  państw.  Podkreślał 

również  korzystny  wpływ  większej  stabilności  prawnej  oraz  niezależnego  sądownictwa  w 

Anglii  na  przedsiębiorczość

119

.  Przedsiębiorcy  opierają  swoje  działania  na  prognozach 

przyszłości,  dlatego  gdy  regulacje  często  się  zmieniają,  i  to  w  sposób  nieprzewidywalny, 

motywacja do podejmowania długoterminowych inwestycji maleje.  

                                                 

118

 Zob. L. von Mises, Liberalism (In the Classical Tradition), The Foundation for Economic Education, New 

York, 1985. 

119

 Zob. A. Smith, Badania nad naturą i przyczynami bogactwa narodów, tom II, Państwowe Wydawnictwo 

Naukowe, Warszawa, 1954. 

background image

 

32 

 

Huerta de Soto twierdzi, iż za każdym razem, gdy złamie się jakąś tradycyjną zasadę 

postępowania  –  na  przykład  wtedy,  kiedy  rząd  wprowadza  przymus  lub  nadaje  przywileje 

pewnym  jednostkom  –  to  ostatecznie  powstaną  szkodliwe  konsekwencje  uderzające  w 

spontaniczne 

procesy  współpracy  społecznej

120

odniesieniu 

do 

zjawiska 

przedsiębiorczości  powyższą  tezę  Huerta  de  Soto  uszczegóławia  w  następujący  sposób: 

Kiedy przedsiębiorczości nie da się objąć ogólnymi zasadami prawnymi lub poddaje się ją 

systematycznemu przymusowi, to nie tylko przestaje ona tworzyć i przekazywać wielką ilość 

społecznych  informacji,  ale  również  generuje  informacje  fałszywe  bądź  zniekształcone, 

wywołując zachowania nieskoordynowane i nieodpowiedzialne”

121

 

Kolejnym niezbędnym warunkiem jest, oczywiście – była już o tym mowa – istnienie 

gospodarki  rynkowej,  czyli  „społecznego  systemu  podziału  pracy  w  warunkach  prywatnej 

własności środków produkcji

122

.  

W  świecie  bez  podziału  pracy  nie  istniałaby  wymiana,  a  więc  nie  byłoby  rynku. 

Gdyby  wszyscy  ludzie  posiadali  identyczne  umiejętności,  a  produktywność  ziemi  byłaby 

rozłożona  równomiernie,  to  nie  istniałaby  potrzeba  stosowania  podziału  pracy,  gdyż  każda 

jednostka byłaby całkowicie samowystarczalna

123

. Ludzie dokonują wymian, gdyż wierzą, że  

w ten sposób poprawią swoją sytuację, czyli zakładają implicite, iż inne jednostki są w stanie 

pewne  czynności  wykonać  lepiej  niż  one  same.  Innymi  słowy,  podział  pracy  zaprzecza 

socjalistycznemu mitowi równości jednostek. 

 

Gospodarka  rynkowa  jest  nierozerwalnie  związana  z  istnieniem  pieniądza.  Pieniądz 

jest  powszechnym  środkiem  wymiany,  a  tam  gdzie  jest  wymiana,  tam  z  definicji  istnieje 

rynek. Bez pieniądza niemożliwa byłaby kalkulacja ekonomiczna, która z konieczności „nie 

może  dotyczyć  rzeczy,  które  nie  są  sprzedawane  lub  kupowane  za  pieniądze

124

.  Zaś 

rozwinięta  gospodarka  nie  może  istnieć  bez  kalkulacji  ekonomicznej,  która  umożliwia 

porównywanie korzyści z kosztami, a tym samym stanowi nieodzowną pomoc w planowaniu 

ludzkiego działania. Bez pieniądza, w systemie wymiany bezpośredniej, może istnieć jedynie 

prosta  gospodarka  autarkicznych  rolników

125

.  W  systemie  barterowym  działalność 

przedsiębiorców  byłaby  poważnie  ograniczona  i  ewentualnie  sprowadzałaby  się  do 

najprostszego  arbitrażu.  Przykładowo,  przedsiębiorca  w  takim  społeczeństwie  mógłby 

                                                 

120

 Zob. J. H. de Soto, Pieniądz, kredyt bankowy i cykle koniunkturalne, Instytut Ludwiga von Misesa, 

     Warszawa, 2009. 

121

 Zob. tamże, s. 318. 

122

 Zob. L. von Mises, Ludzkie działanie, Instytut Ludwiga von Misesa, Warszawa 2007, s. 223. 

123

 Zob. tamże, s. 136. 

124

 Zob. tamże, s. 186. 

125

 Zob. tamże, s. 182. 

background image

 

33 

skonstatować,  iż  szewc  X  jest  gotów  wykonać  dwie  pary  butów  za  garnitur,  natomiast 

krawiec Y byłby w stanie zadowolić się tylko jedną parą w zamian za swoją pracę  

i,  wykorzystując  tę  sytuację,  osiągnąć  zysk  arbitrażowy  w  postaci  jednej  pary  butów. 

Niemniej  wszelka  bardziej  złożona  działalność  przedsiębiorcza  w  gospodarce  barterowej 

byłaby niemożliwa. 

 

Z podobnego powodu przedsiębiorczość nie mogłaby należycie funkcjonować  

w gospodarce socjalistycznej, czyli w systemie państwowej własności środków produkcji. 

 

Jak  udowodnili  to  Mises  i  Hayek  w  czasie  tzw.  debaty  socjalistycznej,  kalkulacja 

ekonomiczna  w  „czystej  gospodarce    socjalistycznej”  jest  niemożliwa  (monopolistyczna 

kontrola wszystkich środków produkcji przez jeden podmiot wyklucza istnienie rynku –   

a tam, gdzie nie ma rynku, tam nie mogą istnieć ceny rynkowe – a tylko takie odzwierciedlają 

rzeczywiste  wartościowania  danych  środków  produkcji  przez  jednostki).  Brak  kalkulacji 

ekonomicznej  w  socjalizmie  to  nie  jedyna  przeszkoda  dla  funkcjonowania  przedsiębiorców. 

Kolejną jest to, że zarządzający, nie posiadając środków produkcji na własność, przestają być 

przedsiębiorcami,  gdyż  „zwalniając  ich  [przedsiębiorców  –  przyp.  autora]  od 

odpowiedzialności, odbiera się im coś, co stanowi ich istotę

126

 

Jak  to  zostało  pokazane,  przedsiębiorczość  może  istnieć  wyłącznie  w  gospodarce 

rynkowej.  Nie  musi  to  być  jednak  „czysta  gospodarka  rynkowa”,  która  obecnie  nigdzie  nie 

istnieje.  Aktualnie  w  każdym  kraju  część  środków  produkcji  należy  do  państwa,  jednak  nie 

przekreśla  to  rynkowego  charakteru  współczesnych  gospodarek.  Jak  pisze  Mises: 

Przedsiębiorstwa  będące  własnością  publiczną  podlegają  suwerennemu  rynkowi.  Jako 

klienci  kupujący  surowce,  wyposażenie  i  siłę  roboczą  oraz  sprzedawcy  dóbr  i  usług  muszą 

dostosować się do systemu gospodarki rynkowej (…) Rząd może pokryć straty swoich fabryk 

(…)  z  funduszy  publicznych  (…)  Środki  na  pokrycie  strat  musza  pochodzić  z  podatków, 

podatki  zaś  wpływają  na  rynek  i  kształtują  strukturę  gospodarczą  zgodnie  z  prawami 

rynku

127

 

Wpływ  wybranych  interwencji  państwowych  na  rynek  będzie  właśnie  przedmiotem 

analizy niniejszego rozdziału. 

                                                 

126

 Zob. tamże, s. 599. 

127

 Zob. tamże, s. 224. 

background image

 

34 

III.2 Interwencje triangularne 

 

 

Każdą  interwencję  w  wolny  rynek  można  zdefiniować  jako  „wprowadzanie  do 

stosunków  społecznych  agresywnego  zastosowania  siły  [lub  jej  groźby  –  przyp.  autora]”

128

Oznacza  zastąpienie  symetrycznych,  dobrowolnych  relacji  kontraktowych  asymetrycznymi, 

hegemonicznymi  stosunkami  opartymi  na  przymusie.  Każda  interwencja  narusza 

przynajmniej jedno z podstawowych praw człowieka: prawo do życia, prawo do wolności lub 

prawo do własności.   

 

Rothbard  wyróżnia  trzy  rodzaje  interwencji.  Ich  typologię  przedstawia  tabela  III.1  

Te pierwsze mają miejsce wtedy, gdy jest dokonywana agresja, ale agresor nie otrzymuje przy 

tym żadnych dóbr lub usług (np. zabójstwo), interwencje binarne wiążą się z wymuszeniem 

wymiany lub „podarku” (np. podatki), zaś interwencje triangularne wymuszają lub zakazują 

określonych wymian pomiędzy co najmniej dwiema jednostkami

129

 

Tabela III.1  Typologia interwencji 

Kryteria / rodzaj 

interwencji 

Autystyczna 

Binarna 

Triangularna 

Rodzaj relacji 

Agresor 

 

Ofiara 

Agresor 

     

Ofiara 

Agresor 

 

  Ofiara                Ofiara 

Przedmiot interwencji 

Określone zachowanie 

„ofiary” 

Majątek „ofiary” 

(przekazanie dóbr) 

Parametry wymiany 

(podmiot lub warunki) 

Miejsce interwencji 

Poza systemem wymian 

pieniężnych 

W obrębie systemu 

wymian pieniężnych 

W obrębie systemu 

wymian pieniężnych 

Przykłady 

Zabójstwo 

Podatki, inflacja, 

ekspansja kredytowa 

Kontrola cen, kontrola 

produkcji 

Źródło: Opracowanie własne na podstawie M. N. Rothbard, Ekonomia wolnego rynku, t. III, Fijorr Publishing, 

Warszawa, 2007 

 

 

Dokonywać  interwencji  może  teoretycznie  każdy  podmiot,  lecz  w  niniejszej  pracy 

skupimy się na interwencjach rządowych. Interwencje dokonywane przez „osoby prywatne” 

są zjawiskiem marginalnym, wyjętym spod prawa i siłą rzeczy nie mają takiego wpływu na 

gospodarkę  jak  państwo,  które  stanowi  jedyną  organizację  upoważnioną  prawnie  do 

stosowania  przemocy.  Pominiemy  również  analizę  interwencji  autystycznych,  które  mają 

                                                 

128

 Zob. M. N. Rothbard, Ekonomia wolnego rynku, t. III, Fijorr Publishing, Warszawa 2007, s. 277.   

129

 Zob. tamże, s. 277-278. 

background image

 

35 

miejsce  poza  systemem  wymiany  pieniężnej,  a  więc  nie  znajdują  się  w  ścisłym  obszarze 

zainteresowań ekonomisty (należy zauważyć, iż też wpływają na rynek, choć tylko pośrednio 

– przykładowo, zwiększona liczba zabójstw spowoduje większy popyt na trumny itp.). 

 

Wolny rynek, czyli system dobrowolnych wymian, z konieczności maksymalizuje ex 

ante użyteczność jego uczestników (jednostki nie dokonywałyby danych wymian, gdyby nie 

spodziewały  się,  że  przyniosą  im  korzyści),  a  poprzez  mechanizm  zysków  i  strat  sprzyja 

maksymalizowaniu  użyteczności  również  ex  post.  Natomiast  każda  interwencja  oznacza,  że 

człowiek poddany przymusowi czerpie ze swych działań mniejszą użyteczność niż  

w przypadku, gdyby interwencja nie miała miejsca

130

. Innymi słowy, w przeciwieństwie do 

transakcji  wolnorynkowych,  które  zapewniają  obopólne  korzyści,  interwencja  oznacza,  iż 

jedni  ludzie  czerpią  korzyści  kosztem  innych.  W  przypadku  środków  politycznych 

(interwencji) nie istnieje skuteczny mechanizm  przekształcenia „oczekiwań w ich spełnienie 

[czyli maksymalizowania użyteczności ex post – przyp. autora]”

131

. Co więcej – jak jeszcze 

zobaczymy  –  „pośrednie  konsekwencje  interwencji  spowodują,  że  wiele  ludzi,  którzy 

dokonują  interwencji,  będzie  czerpać  z  nich  mniejszą  użyteczność  ex  post,  niż  się 

spodziewali

132

.  

 

Przedsiębiorcy  działają  w  oparciu  o  pewne  kryteria:  ceny,  stopa  procentowa  itd. 

ustanowione  przez  wolny  rynek

133

  –  aby  więc  przedsiębiorcy  mogli  skutecznie 

funkcjonować,  niezbędne  jest  istnienie  rynkowego  poziomu  tych  kryteriów  oraz  całkowita 

swoboda  w  dysponowaniu  środkami  produkcji  (oczywiście,  w  ramach  ogólnych  zasad 

prawnych)  w  celu  jak  najlepszego  dostosowania  produkcji  do  zmieniających  się  kategorii 

rynkowych.    

III.2.1 

Kontrola produkcji 

 

Naruszanie  wolności  dysponowania  środkami  produkcji  najczęściej  odbywa  się 

poprzez kontrolę produkcji (interwencję triangularną dotyczącą przedmiotu wymiany), która 

może  wyrażać  się  np.  w  licencjonowaniu  niektórych  zawodów.  W  takiej  sytuacji 

przedsiębiorcy  nie  mogą  zrealizować  swoich  celów,  jeśli  nie  uzyskają  odpowiednich 

uprawnień.  Ogranicza  to  sztucznie  podaż,  przyczyniając  się  wyższych  cen  i  niższej  jakości 

produktów.  Licencjonowanie  zawodów  poprzez  wprowadzenie  barier  wejścia  na  rynek  jest 

                                                 

130

 Zob. tamże, s. 280. 

131

 Zob. tamże, s. 292. 

132

 Zob. tamże, s. 292. 

133

 Zob. tamże, s. 296. 

background image

 

36 

korzystne  dla  przedsiębiorców  posiadających  już  dane  uprawnienia,  jednak  dla  pozostałych 

oznacza  ograniczenie  w  wolności  dysponowania  swoją  własnością  (zarówno  materialnymi 

czynnikami  produkcji,  jak  i  talentem),  prowadząc  do  zniekształconej  struktury  rynkowej 

(mniej przedsiębiorców będzie działać w branżach licencjonowanych, a więcej w pozostałych 

sektorach w porównaniu do struktury, która zaistniałaby na wolnym rynku).  

 

Innym  przykładem  kontroli  produktu  może  być  np.  ustawodawstwo  pracy, 

ograniczające  możliwość  swobodnego  kształtowania  umów  na  rynku  pracy.  Dla 

przedsiębiorców  oznacza  ono  często  niemożność  elastycznego  dostosowywania  struktury 

zatrudnienia  do  warunków  rynkowych  i  tym  samym  stanowi  przeszkodę  w  optymalnym 

zaspokojeniu najpilniejszych potrzeb konsumentów. 

 

Normy jakościowe dotyczące produkcji wielu produktów stanowią kolejny przykład 

kontroli produkcji. Zwiększają one koszty ponoszone przez przedsiębiorców i zniekształcają 

rynkową  alokację  zasobów  poprzez  wymóg  stosowania  takich,  a  nie  innych  czynników 

produkcji (lub technologii) przez przedsiębiorców. 

III.2.2 Kontrola cen 

 

Kontrola  cen,  będąca  przykładem  interwencji  triangularnej  dotyczącej  warunków 

wymiany, wpływa znacznie poważniej na rynek niż kontrola produkcji, gdyż uderza  

w  podstawę  gospodarki  rynkowej  (gospodarka  socjalistyczna  stanowi  skrajny  przypadek 

interwencjonizmu,  w  którym  kontrola  cen  dotyczy  każdego  dobra).  Cena  ukształtowana  na 

wolnym  rynku  wykazuje  tendencję  do  równoważenia  popytu  i  podaży,  pokazuje  ona 

rzeczywisty  obraz  rynku,  dzięki  czemu  przedsiębiorcy  mogą  trafnie  dostosowywać  swoją 

produkcję do najpilniejszych potrzeb konsumentów. Każda ingerencja w rynkowy system cen 

zakłóca ten proces, skazując tym samym część przedsiębiorców na straty. Ceny maksymalne 

(na  poziomie niższym  od rynkowego)  powodują nieopłacalność sprzedaży  danego dobra,  co 

prowadzi  to  zmian  w  strukturze  produkcji  poprzez  wykorzystywanie  czynników  produkcji 

(niespecyficznych)  do  produkcji  towarów  nieobjętych  regulacjami  –  innymi  słowy, 

przedsiębiorcy, aby nie ponosić strat, będą musieli zmienić branżę. Niektórzy przedsiębiorcy 

– posiadający specyficzne czynniki produkcji – poniosą straty. Tak więc, ceny maksymalne, 

mające  w  założeniu  zwiększyć  dostępność  danego  dobra  dla  najbiedniejszych,  powodują 

poważny  spadek,  lub  nawet  całkowite  zahamowanie  jego  produkcji,  co  prowadzi  często  do  

kolejnych regulacji (np. systemu kartkowego). 

background image

 

37 

 

Specyficznym rodzajem kontroli ceny jest kontrola stopy procentowej. Taka kontrola 

również prowadzi do nieprawidłowej alokacji zasobów (na rynku międzyokresowym). Dzieje 

się  tak,  ponieważ  stopa  procentowa  odzwierciedla  (według  szkoły  austriackiej)  „stosunek 

wartości przypisywanych poszczególnym dobrom teraźniejszym do ich wartości  

w  przyszłości

134

  i  jako  taka  decyduje  o  inwestycjach  przedsiębiorców.  We  współczesnych 

gospodarkach  rynkowych  stopa  procentowa  nie  jest  wynikiem  gry  rynkowej  pomiędzy 

pożyczkodawcami  i  pożyczkobiorcami,  lecz  jest  arbitralnie  ustalana  przez  banki  centralne 

poszczególnych  państw,  co  musi  prowadzić  do  zakłóceń  na  rynku.  Przykładowo,  obecnie 

obserwujemy na rynku amerykańskim niską podaż kredytów bankowych, która wynika m.in. 

z  ustalenia  stopy  procentowej  przez  Fed  poniżej  poziomu  rynkowego.  Wpływ  sztucznego 

zaniżania  poziomu  stopy  procentowej  zostanie  bardziej  szczegółowo  omówiony  w  dalszej 

części pracy, w podrozdziale dotyczącym ekspansji kredytowej. 

 

III.3 Interwencje binarne 

 

Interwencje  binarne  polegają  na  zmuszeniu  osoby  poddanej  interwencji  do 

przekazania części swego majątku na rzecz agresora. Interwencje binarne oddziałują na rynek 

jedynie w sposób pośredni (tzn. nie dotyczą ani przedmiotu, ani warunków wymiany), mimo 

to mogą one być bardzo szkodliwe.  

 

III.3.1 Podatki 

 

Najbardziej oczywistym przykładem takiej interwencji są podatki, czyli przymusowe 

płatności  na  rzecz  państwa.  Podatki  wpływają  na  alokację  zasobów  w  następujący  sposób: 

rząd  pobiera  podatki  od  osób  prywatnych,  które  na  wolnym  rynku  wykorzystałyby  zabraną 

sumę inaczej, np. na zakup produktów branży X, a następnie wykorzystuje je w jakiś sposób, 

np.  na  zakup  produktów  branży  Y.  Tym  samym  branża  Y  zyska  kosztem  branży  X  (oraz 

konsumentów prywatnych, którzy będą musieli płacić wyższą cenę za jej produkty).  Innymi 

słowy, istnienie podatków zawsze dzieli społeczeństwo na dwie grupy: płatników  

i  konsumentów  podatków  (oprócz  przedsiębiorców  sprzedających  swe  produkty  rządowi  są 

nimi przede wszystkim: urzędnicy i osoby otrzymujące transfery socjalne). Podatki stanowią 

                                                 

134

 Zob. L. von Mises (2007), op. cit., s. 447. 

background image

 

38 

naruszenie  prawa  własności  i  stwarzają  sztuczny  problem  dystrybucji  dochodów.  „Wolny 

rynek  nie  dystrybuuje  dochodów;  dochód  powstaje  w  sposób  naturalny  w  wyniku  procesu 

produkcji i wymiany

135

. Wszystkie podatki mają negatywny wpływ na gospodarkę, ponieważ 

krępują  i  zniekształcają  każdy  rodzaj  działalności,  który  ulega  opodatkowaniu

136

,  jednak 

niektóre z nich są szczególnie szkodliwe dla działalności przedsiębiorców. Takimi podatkami 

są z pewnością podatek dochodowy oraz podatek od nadmiernych zysków.  

 

Ten pierwszy, będący niejako karą za wysiłek, obniża użyteczność krańcową pracy, 

czyli  zmniejsza  motywację  do  rzetelnej  pracy,  jednocześnie  zwiększając  użyteczność 

krańcową  czasu  wolnego,  czyli  powiększając  motywację  do  pobierania  transferów 

społecznych.  Podatek  dochodowy  obniża  zyski  z  prowadzenia  działalności  gospodarczej. 

Oprócz tego, formalności związane z podatkami absorbują czas i energię przedsiębiorców. 

 

Ponadto,  działania  mające  na  celu  zmniejszenie  wielkości  płaconych  podatków 

prowadzą do błędnej alokacji zasobów (względem alokacji, która miałaby miejsce na wolnym 

rynku). Dzieję się to w ten sposób, iż niektóre inwestycje są dokonywane ze względu na ich 

walory podatkowe, a nie na możliwość lepszego zaspokajania potrzeb konsumentów

137

.  

  

Podatek od nadmiernych zysków – według Rothbarda – najsilniej uderza  

w mechanizm rynkowy. Dążenie do zysków – jak już pisaliśmy – stanowi siłę napędową całej 

gospodarki.  Gdy  dążenie  do  osiągnięcia  jak  największego  zysku  „zostanie  uniemożliwione, 

zyski  i  straty  przestaną być  efektywnymi  bodźcami,  jak  też  środkiem  prowadzenia  rachunku 

ekonomicznego

138

.  Taki  podatek  hamuje  innowacyjność  i  uderza  w  samą  podstawę  istoty 

konkurencji pomiędzy przedsiębiorcami, czyli w pragnienie osiągnięcia większego zysku niż 

inni. 

 

III.3.2 Inflacja, ekspansja kredytowa i cykl koniunkturalny 

 

Inflacja  jest  przez  nas  omawiana  w  osobnym  podrozdziale,  choć  tak  naprawdę 

można ją traktować jako szczególną odmianę opodatkowania. Inflacja rozumiana – tak jak to 

się  czyni  w  szkole  austriackiej  –  jako  wzrost  podaży  pieniądza  fiducjarnego  (niemającego 

pokrycia  w  żadnym  towarze,  np.  w  złocie)  powoduje  zmniejszenie  siły  nabywczej  każdej 

jednostki pieniężnej, a wobec tego dystrybucję dochodu od osób, do których nowa gotówka 

                                                 

135

 Zob. M. N. Rohbard (2007), op. cit., s. 315. 

136

 Zob. tamże, s. 340. 

137

 Zob. tamże, s. 323. 

138

 Zob. tamże, s. 331. 

background image

 

39 

dociera później do tych osób, którzy dysponują nową gotówką wcześniej; od wierzycieli do 

pożyczkodawców  oraz  od  osób  uzyskujących  stały  dochód  do  osób  wypłacających  te  stałe 

dochody.  

 

Inflacja  zwiększa  koszty  prowadzenia  działalności  gospodarczej.  Zniekształca  też 

rachunek  ekonomiczny,  utrudniając  przedsiębiorcom  rzetelne  prowadzenie  działalności 

gospodarczej. Prowadzi bowiem często do powstawania zysków księgowych (ponieważ rosną 

ceny  sprzedawanych  produktów),  które  jednak  powinny  być  przeznaczone  wyłącznie  na 

pokrycie również rosnących cen czynników produkcji. Przedsiębiorcy niezdający sobie z tego 

sprawy  mogą  nieświadomie  skonsumować  część  swego  kapitału

139

.  Ponadto,  „inflacja 

prowadzi  do  zniekształcania  rynkowego  systemu  alokacji  zasobów  i  zmniejszenia 

efektywności  w  służeniu  konsumentom

140

.  Dzieje  się  tak,  gdyż  znaczne  zyski  (księgowe) 

przedsiębiorstw,  które  kupiły  czynniki  produkcji,  gdy  ich  ceny  były  najniższe  (tj.  przed 

inflacją), przyciągają inne przedsiębiorstwa do inwestowania w podobny sposób, co wcale nie 

musi odzwierciedlać realnych potrzeb konsumentów. 

 

Ekspansja  kredytowa  jest  specyficznym  rodzajem  inflacji.  Polega  na  tworzeniu 

nowych substytutów pieniądza, które wchodzą do gospodarki na rynku kredytowym [przede 

wszystkim depozytów bez pokrycia – przyp. autora]”

141

. Ekspansja kredytowa w powyższym 

rozumieniu  może  mieć  miejsce  wyłącznie  w  systemie  rezerw  cząstkowych.  Prowadzi  do 

sztucznego  obniżenia  poziomu  stopy  procentowej  i  jest  –  według  szkoły  austriackiej  – 

przyczyną  cykli  koniunkturalnych.  Według  tej  szkoły  rynkowa  stopa  procentowa  informuje 

przedsiębiorców o preferencjach czasowych konsumentów, wskazując im, czy inwestować  

w etapy bliższe, czy dalsze konsumpcji. Ekspansja kredytowa niemająca oparcia  

w  dobrowolnych  oszczędnościach  konsumentów  sztucznie  zaniża  stopę  procentową,  co 

prowadzi do fałszywego obrazu preferencji czasowych konsumentów u przedsiębiorców. Jak 

ujmuje to Rothbard: „Ekspansja kredytowa spowodowała, że biznesmeni zainwestowali  

w  wyższe  etapy  produkcji,  jak  gdyby  dostępnych  było  więcej  oszczędności.  W  rezultacie 

następuje przeinwestowanie w wyższych etapach produkcji i niedoinwestowanie  

w  niższych

142

.  Gdy  tylko  nowe  pieniądze  trafią  do  konsumentów,  ich  działania,  będące 

odzwierciedleniem  niezmienionych  preferencji  czasowych

143

,  umożliwią  powrót  stopy 

procentowej do poziomu rynkowego. Okaże się wtedy, że część inwestycji (przede wszystkim  

                                                 

139

 Zob. tamże, s. 403. 

140

 Zob. tamże, s. 403. 

141

 Zob. tamże, s. 400. 

142

 Zob. M. N. Rothbard (2007), op. cit., s. 406. 

background image

 

40 

w  etapy  dalsze  od  konsumpcji,  takie  jak  np.  nieruchomości)  była  tak  naprawdę  od  samego 

początku  nieopłacalna.  Huerta  de  Soto  teorię  cyklu  uważa  wręcz  za  „zastosowanie 

ogólniejszej  teorii  przedsiębiorczości  do  szczególnego  przypadku  braku  koordynacji 

międzyokresowej  [za  którą  odpowiada  wolnorynkowa  stopa  procentowa  –  przyp.  autora], 

wynikającej z działalności bankowej niepoddanej ogólnym zasadom prawnym [system rezerw 

cząstkowej stanowi pogwałcenie umowy depozytu – przyp. autora]”

144

.  

 

III.3.3  Poboczne  zjawiska  towarzyszące  ekspansji  kredytowej  i  cyklowi 

koniunkturalnemu 

 

Powtarzające się wciąż cykle koniunkturalne wywołane ekspansją kredytową oprócz 

wymiernych  strat  materialnych  u  części  przedsiębiorców  powodują  także  inne  szkodliwe 

skutki  dla  gospodarki.  Powtarzające  się  naprzemiennie  okresy  sztucznego  boomu  i  kryzysu 

przyczyniają się do rozpowszechnienia zachowań spekulacyjnych, nastawionych na szybki  

i  łatwy  zysk.  Tradycyjna  przedsiębiorczość  nastawiona  na  realizację  długofalowych  celów 

jest coraz mniej popularna

145

.  

 

Ze zjawiskiem cyklu koniunkturalnego wiąże się pojęcie bankructwa. Gdy zaczyna 

się  kryzys,  okazuje  się,  iż  część  przedsięwzięć  inwestycyjnych  nie  może  być  dalej 

finansowana,  wobec  czego  niektóre  przedsiębiorstwa  muszą  upaść.  Choć  z  pewnością  dla 

właścicieli takich firm to proces bardzo bolesny, jest on korzystny dla gospodarki. Kryzys jest 

fazą ozdrowieńczą, umożliwiającą przywrócenie prawidłowej struktury produkcji, istniejącej 

przed  sztucznym  ożywieniem  gospodarczym.  Jeśli  rząd  nie  pozwala  upaść 

przedsiębiorstwom,  które  ponoszą  straty,  działa  tym  samym  na  szkodę  konsumentów. 

Podstawową  funkcją  przedsiębiorców  jest  zaspokajanie  najpilniejszych  potrzeb 

konsumentów.  Czy  to  się  im  udało,  pokazuje  rachunek  zysków  i  strat.  Zysk  oznacza,  iż 

przedsiębiorca  należycie  spełnia  swoją  funkcję,  strata  –  przeciwnie.  Dlatego  subsydiowanie 

bankrutujących  przedsiębiorstw  stanowi  szkodliwą  interwencję  w  rynek,  która  hamuje 

pozytywną  zmianę  w  alokacji  zasobów,  jaką  byłaby  sprzedaż  masy  upadłościowej 

efektywniejszym  przedsiębiorcom  oraz  wspiera  nierozważne  zachowania  przedsiębiorców. 

Możliwość  poniesienia  straty  jest  niezbędnym  czynnikiem  motywującym  odpowiedzialne 

zarządzanie przedsiębiorstwem.  

                                                                                                                                                         

143

 Tak naprawdę bardzo możliwa jest sytuacja, w której preferencje czasowe konsumentów na wskutek 

ekspansji kredytowej ulegną wzrostowi, co tylko pogłębia późniejszy kryzys. 

144

 Zob. J. H. de Soto (2009), op. cit., s. 318. 

145

 Zob. tamże, s. 344. 

background image

 

41 

 

Na  marginesie  można  dodać,  iż  subsydiowanie  jakiegokolwiek  przedsiębiorstwa  

(niekoniecznie  bankrutującego)  tworzy  nieuczciwą  konkurencję  dla  przedsiębiorstw 

niesubsydiowanych oraz wypacza mechanizm rynkowy opierający się o rachunek zysków  

i  strat.  Podobnie  działalność  przedsiębiorstw  państwowych,  nie  dość,  że  „krępuje  i  tłumi 

prywatne  inwestycje  i  przedsiębiorczość

146

,  to  jeszcze  „obniża  użyteczność  społeczną, 

wymuszając alokację funduszy do osiągania celów inne niż pożądane przez społeczeństwo

147

Dzieje się tak, ponieważ powstanie przedsiębiorstwa zostało sfinansowane z podatków, czyli 

z pieniędzy zabranych obywatelom pod przymusem – a jak już zostało to omówione, każde 

działanie mające miejsce pod przymusem zmniejsza ex ante użyteczność jednostek. Ponadto, 

przedsiębiorstwo  państwowe,  mające  dostęp  do  publicznych  pieniędzy  oraz  ryzykujące  nie 

swoje kapitały nie będzie działało tak efektywnie jak przedsiębiorstwa prywatne, a  więc ich 

istnienie zmniejsza także użyteczność ex post.     

 

Błędy  popełniane  przez  przedsiębiorców  w  okresie  sztucznie  wywołanego  boomu 

mogą być pogłębianie poprzez stosowanie niewłaściwych metod księgowania. Przykładowo, 

Międzynarodowe Standardy Rachunkowości zastąpiły stosowaną od XV wieku podstawową 

zasadę rachunkowości  – zasadę ostrożnej  wyceny  – zasadą  wartości  godziwej,  wedle której 

podaje  się  w  księgach  płynną  wartość  rynkową  danego  aktywa.  Odzwierciedlanie  wartości 

godziwej  w  sprawozdaniach  finansowych  powoduje  w  fazie  boomu  sztuczne  „powiększanie 

się  wartości  księgowych  o  nadwyżki,  które  (…)  w  wielu  wypadkach  mogą  się  nigdy  nie 

zmaterializować.  Może  to  doprowadzić  do  sztucznego  „efektu  bogactwa”,  który  (…) 

powoduje alokację „papierowych (…) zysków”, podejmowanie nadmiernego ryzyka oraz (…) 

popełnianie systematycznych błędów przedsiębiorczości i konsumpcję kapitału narodowego ze 

szkodą dla zdrowia struktury produktywnej, a także zdolności do długofalowego rozwoju

148

 

Natomiast 

podczas 

kryzysu 

przedsiębiorstwa 

działające  według  zasad 

Międzynarodowego Standardu Rachunkowości są momentalnie dekapitalizowane na wskutek 

gwałtownej utraty wartości aktywów, a przez to są „zmuszone sprzedawać aktywa (…)  

w najgorszej chwili, gdy wartość aktywów jest najmniejsza, a rynki finansowe wyschnięte

149

.  

 

Wartości  rynkowe  są  wynikiem  subiektywnych  wartościowań,  które  podlegają 

nieustannym  wahaniom.  Ich  wykorzystywanie  w  sprawozdaniach  rachunkowych  (które 

powinny pełnić funkcję ewidencyjną, a nie spekulacyjną) jest zatem pozbawione sensu  

i utrudnia ono efektywne spełnianie swych funkcji przez przedsiębiorców. 

                                                 

146

 Zob. tamże, s. 357. 

147

 Zob. tamże, s. 360. 

148

 Zob. tamże, s. XXI. 

149

 Zob. tamże, s. XX. 

background image

 

42 

 

Dokumenty  rachunkowe,  mające  w  założeniu  pomagać  przedsiębiorcom  rozważnie 

zarządzać  firmą,  w  sposób  niezmniejszający  kapitału,  obecnie  bądź  przyczyniają  się  do 

poważnych  błędów  (np.  do  baniek  spekulacyjnych),  bądź  –  w  najlepszym  razie  –  stają  się 

mało zrozumiałe, czy nawet bezużyteczne.    

 

Na  zakończenie,  warto  zwrócić  uwagę  na  pozytywną  rolę  dążenia  przedsiębiorców 

do zysku w procesie przywracania struktury produkcji zgodnej z preferencjami konsumentów 

(czyli podczas wychodzenia z kryzysu). Otóż, przedsiębiorcy – w nadziei na zyski  

w  przyszłości  –  kupują  aktywa,  które  straciły  znacznie  na  wartości  (ponieważ  zostały 

wcześniej  błędnie  zainwestowane),  co  prowadzi  do  korzystnej  realokacji  czynników 

produkcji (przeniesienia ich z etapów dalszych konsumpcji na etapy bliższe konsumpcji)

150

.   

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

                                                 

150

 Zob. tamże, s. 326. 

background image

 

43 

  

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

ZAKOŃCZENIE 

 

 

Celem pracy było zbadanie roli przedsiębiorcy w gospodarce rynkowej.  

 

W  rozdziale  pierwszym  dokonaliśmy  przeglądu  najistotniejszych  definicji 

przedsiębiorcy w teorii ekonomii oraz zbadaliśmy, jakie są przypisywane mu funkcje.  

W  efekcie  naszej  analizy  doszliśmy  do  wniosku,  iż  najtrafniej  istotę  przedsiębiorcy  oddał 

Ludwig von Mises, dlatego zaproponowaliśmy definicję będącą syntezą jego myśli. 

 

W  rozdziale  drugim  pokazaliśmy  –  poprzez  analizę  dorobku  dwóch  szkół 

ekonomicznych  –  iż  teoria  przedsiębiorcy  jest  nierozerwalnie  związana  z  teorią  rynku.  

Pokazaliśmy, jak w  różny  sposób  można definiować problem  ekonomiczny, a wobec tego i 

pojęcie  „funkcji”.  Przyjrzeliśmy  się  dwóm  odmiennym  szkołom  ekonomicznym,  dochodząc 

do  wniosku,  że  przedsiębiorca  –  w  zależności  od  przyjętej  teorii  rynku  –  może  odgrywać 

zupełnie  inną  rolę  w  gospodarce.  Wedle  teorii  procesu  rynkowego  sformułowanej  przez 

szkołę  austriacką  przedsiębiorca  przyczynia  się  do  rozwoju  cywilizacyjnego,  jest  on  siłą 

napędową  gospodarki,  jej  kluczowym  podmiotem,  bez  którego  nie  sposób  zrozumieć 

ważnych  procesów  ekonomicznych.  Z  drugiej  strony,  wedle  teorii  równowagi  ogólnej, 

opierającej się na założeniach szkoły neoklasycznej, przedsiębiorca nie odgrywa decydującej 

roli w  gospodarce, jego  zadaniem jest alokacja zasobów przy danych  celach i  środkach (co 

sprowadza  się  do  rozwiązania  układu  równań).  Co  więcej,  część  ekonomistów  za  pomocą 

teorii  równowagi  ogólnej  próbowała  dowieść,  że  rola  przedsiębiorców  może  –  i  powinna  – 

zostać ograniczona poprzez istnienie centralnego planisty, dokonującego interwencji  

w mechanizm cenowy. Udowodniliśmy jednak, opierając się na m.in. na dorobku noblisty  

z 1974 r., Friedricha von Hayeka, iż równowaga ogólna ani nigdy nie zaistnieje  

w  rzeczywistości,  ani  nie  jest  użytecznym  narzędziem  badawczym,  gdyż  usiłuje  znaleźć 

odpowiedź  na  błędnie  postawione  pytanie.  Pokazaliśmy  ponadto,  iż  –  ze  względu  na 

background image

 

44 

specyficzny  charakter  wiedzy  istotnej  dla  rynku  –  niemożliwe  jest  właściwe  spełnienie 

potrzeb konsumentów poprzez centralne planowanie.    

 

W  rozdziale  trzecim  odrzuciliśmy  założenie  nieskrępowanej  gospodarki  rynkowej. 

Korzystając  głównie  z  dorobku  Murraya  Rothbarda,  przeanalizowaliśmy  różnego  rodzaju 

interwencje  państwowe  w  wolny  rynek,  występujące  we  współczesnych  gospodarkach. 

Udowodniliśmy,  iż  każda  interwencja,  będąca  zastąpieniem  wolnej  woli  przymusowymi 

działaniami,  musi  zmniejszać  ex  ante  użyteczność  jednostki  poddanej  interwencji. 

Pokazaliśmy  także,  że  nie  istnieje  –  na  wzór  mechanizmu  zysków  i  strat  –  skuteczny 

mechanizm polityczny maksymalizujący użyteczność ex post. Zwróciliśmy szczególną uwagę 

na  wpływ  interwencji  na  przedsiębiorczość,  dochodząc  do  wniosku,  iż  utrudniają  one  –  w 

różnym  stopniu  i  różny  sposób  –  prawidłowe  wypełnianie  swych  funkcji  przez 

przedsiębiorców,  co  prowadzi  do  niewłaściwej  alokacji  zasobów  (niezgodnej  z  realnymi 

potrzebami  konsumentów,  które  wyrażają  się  wyłącznie  w  działaniach  rynkowych)  w 

gospodarce.  Zbadaliśmy  dokładniej  –  co  w  czasie  wciąż  trwającego  światowego  kryzysu 

gospodarczego  może  nadać  pracy  dodatkowy  walor  –  wpływ  cykli  koniunkturalnych  na 

działania  przedsiębiorców,  stwierdzając,  że  ekspansja  kredytowa,  powodująca  sztuczne 

obniżenie stopy procentowej,  prowadzi  do błędów w  kalkulacji ekonomicznej dokonywanej 

przez przedsiębiorców. 

 

Podsumowując,  uważamy  –  zgodnie  z  austriacką  szkołą  ekonomiczną  –  iż 

przedsiębiorca  pełni  kluczową  rolę  w  gospodarce,  przyczyniając  się  do  rozwoju 

cywilizacyjnego.  Sądzimy,  że  ten  proces  przebiegałby  szybciej,  gdyby  nie  interwencje 

państwowe bądź ograniczające swobodę działania przedsiębiorców, bądź konfiskujące część 

owoców ich pracy, co wpływa na nich demotywująco.  

 

 

 

 

 

background image

 

45 

 

 

 

Bibliografia 

Książki 

1.  Berkeley G., Traktat o zasadach poznania ludzkiego, Zielona Sowa, Kraków, 2004. 

2.  Blaug M., Teoria ekonomii. Ujęcie retrospektywne., Państwowe Wydawnictwo Naukowe, 

1994. 

3.  Blaug M., Teoria ekonomii. Ujęcie retrospektywne., Państwowe Wydawnictwo Naukowe, 

2000. 

4.  Callahan G., Ekonomia dla normalnych ludzi, Fijorr Publishing, Warszawa, 2004. 

5.  Cantillon R., Essai sur la nature du commerce en général, The Royal Economic Society, 

Londyn, 1959. 

6.  Dąbrowski I., Teoria równowagi ogólnej, Oficyna Wydawnicza SGH, Warszawa, 2008. 

7.  Drucker  P.,  Innowacje  i  przedsiębiorczość,  Państwowe  Wydawnictwo  Ekonomiczne, 

1992. 

8.  Gruszecki T., Przedsiębiorca w teorii ekonomii, CEDOR, Warszawa, 1994. 

9.  Hansen B., Przegląd systemów równowagi ogólnej, PWN, Warszawa, 1976. 

10. Huerta de Soto. J., Pieniądz, kredyt bankowy i cykle koniunkturalne, Instytut Ludwiga von 

Misesa, Warszawa, 2009. 

11. Kirzner  I.,  Discovery,  Capitalism  and  Distributive  Justice,  Basil  Blackwell,  New  York, 

1989. 

12. Mises  L.  von,  Liberalism  (In  the  Classical  Tradition),  The  Foundation  for  Economic 

Education, New York, 1985 

13. Mises L. von, Ludzkie działanie, Instytut Ludwiga von Misesa, Warszawa, 2007. 

14. Rothbard. M. N., Ekonomia wolnego rynku, t. II, Fijorr Publishing, Warszawa, 2007. 

background image

 

46 

15. Rothbard M. N., Ekonomia wolnego rynku, t. III, Fijorr Publishing, Warszawa, 2007. 

16. Say J. B., Traktat o ekonomii politycznej, PWN, Warszawa, 1960. 

17. Schumpeter J. A., Teoria rozwoju gospodarczego, PWN, Warszawa, 1960. 

18. Schumpeter J. A., Kapitalizm, Socjalizm, Demokracja, PWN, Warszawa, 2009. 

19. Sieriebriakow B., Teorie równowagi gospodarczej, Państwowe Wydawnictwo 

Ekonomiczne, Warszawa, 1977. 

20. Smith  A.,  Badania  nad  naturą  i  przyczynami  bogactwa  narodów,  tom  I,  Państwowe 

Wydawnictwo Naukowe, Warszawa, 1954. 

21. Smith  A.,  Badania  nad  naturą  i  przyczynami  bogactwa  narodów,  tom  II,  Państwowe 

Wydawnictwo Naukowe, Warszawa, 1954. 

 

Artykuły i studia 

1.  Hayek  F.  von,  Wykorzystywanie  wiedzy  w  społeczeństwie,  [w:]

 

Hayek  F.  von, 

Indywidualizm i porządek ekonomiczny, Znak, Kraków, 2001. 

2.  Hayek  F.  von,  Znaczenie  konkurencji,  [w:]  Hayek  F.  von,  Indywidualizm  i  porządek 

ekonomiczny, Znak, Kraków, 2001. 

3.  Hayek  F.  von,  Ekonomia  a  wiedza,  [w:]  Hayek  F.  von,  Indywidualizm  i  porządek 

ekonomiczny, Znak, Kraków, 2001. 

 

Strony internetowe 

1. 

High J., Alertness and Judgment: Comment on Kirzner, „Method, Process, and 

Austrian Economics”, http://mises.org/books/methodprocess.pdf, 07.01.2010. 

2. 

Huerta de Soto, Spór metodologiczny szkoły austriackiej, http://mises.pl/280/280/,  

07.01.2010. 

3. 

Kirzner I., Uncertanity, Discovery, and Human Action: A Study of the Entrepreneurial 

Profile in the Misesian System, „Method, Process, and Austrian Economics”, 

http://mises.org/books/methodprocess.pdf, 07.01.2010. 

4. 

Knight F. H., Risk, Uncertanity and Profit

http://www.econlib.org/library/Knight/knRUP.html, 07.01.2010. 

5. 

Nijkamp P., Entrepreneurship in modern network economy, 

ftp://zappa.ubvu.vu.nl/20000042.pdf, 07.01.2010. 

6. 

Mathews D., Management vs. The Market: An Exaggerated Distincion

https://mises.org/journals/qjae/pdf/Qjae34.pdf. 

background image

 

47 

7. 

Rothbard M. N., An Austrian Perspective on the History of Economic Thought

Volume One: Economic Thought Before Adam Smith 

http://mises.org/books/histofthought1.pdf., 07.01.2010.   

 

 

 

 

 

SPIS TABEL 

Tabela I.1 

Przedsiębiorca w teorii ekonomii. .................................................................... 17

 

Tabela 0I.1      Zasadnicze różnice pomiędzy szkołą austriacką a neoklasyczną..……………30 

Tabela III.1.   Typologia interwencji…………………………………………………………34