background image

P

PO

OT

TW

WIIE

ER

RD

DZ

ZE

EN

NIIE

E  P

PO

OL

LE

EC

CE

EN

NIIA

A

C

Co

on

nffiirrm

ma

attiio

on

n  O

Off  T

Th

he

e  C

Co

om

mm

miissssiio

on

n

6

62

2--0

01

12

22

2

W

Wiilllliia

am

m  M

Ma

arrrriio

on

n  B

Brra

an

nh

ha

am

m

Poselstwo, wyg³oszone przez brata Williama Marriona Branhama w poniedzia³ek wieczór,
dnia 22. stycznia 1962, w Assembly Of God, Tempe, AZ, USA. Podjêto wszelkie wysi³ki, by
dok³adnie  przenieœæ

wyg³oszone  Poselstwo  z  nagrañ  na  taœmach  magnetofonowych  do

postaci  drukowanej.  Podczas  t³umaczenia  i  korekty  korzystano  równie¿  z  najnowszej
wydrukowanej wersji oraz z nagrañ na CD w oryginalnym jêzyku angielskim. Niniejszym
zosta³o opublikowane w pe³nym brzmieniu.

Wydrukowanie  tej  broszury  umo¿liwi³y  dobrowolne  ofiary  wierz¹cych,  którzy  umi³owali
Jego S³awne Przyjœcie i to Poselstwo. Przet³umaczono i opublikowano w latach 2005 - 2006.
Wszelkie zamówienia nale¿y kierowaæ na adres:

MÓWIONE S£OWO

GUTY 74, 739 55 Smilovice, CZ

SKYPE: W Krzok   ICQ: 318702578

Tel. komórka:  + 420 775 225542

E-mail:    w.krzok@volny.cz

http://www.volny.cz/poselstwo

background image

Potwierdzenie polecenia

1

Mo¿ecie  usi¹œæ.  Jest  to…  By³em  tak  uchwycony,  gdy  s³ucha³em

tego œwiadectwa, ¿e zapomnia³em us³ugiwaæ s³uchaczom. Tak bardzo
cieszê siê, ¿e mogê byæ tutaj dzisiaj wieczorem w s³u¿bie Pañskiej i ¿e
uda³o  mi  siê  spotkaæ  z  bratem  O’Donnell,  a…  Obserwowa³em  tê
mowê  jêzykiem  migowym  do  ludzi,  którzy  s¹  g³usi  i  niemi.  A  jeden
brat  powiedzia³  mi  o  pani,  która  by³a  ubieg³ego  wieczora  w  wózku
inwalidzkim i mia³a wielkiego raka na ciele (ot takiego), a zosta³a tak
cudownie  uzdrowiona,  ¿e  opuœci³a  wózek  inwalidzki,  rak  znik³  i
prze¿ywa po prostu wspania³y czas. I ja by³em tak wdziêczny za to.

2

Jest  dobrze  byæ  tutaj  dzisiaj  wieczór  u  brata  O’Donnell  i  w  tym

mi³ym zborze ludzi tutaj w – jest to Tempe czy Mesa? Tempe. Tempe
–  i  ja…  Wszystko  zosta³o  tak  rozbudowane  w  tutejszym  kraju  od
czasu, gdy by³em tutaj, oko³o trzydzieœci piêæ lat temu, ¿e niemal nie
pozna³em  ju¿  tej  miejscowoœci.  I  jest  naprawdê  mi³o  byæ  w  domu
Pañskim.

3

Kiedy  tutaj  wchodzi³em,  sta³a  tam  m³oda  dziewczyna;  by³a  to

m³oda  panienka  O’Donnell  i  inne  dwie  m³ode  dziewczyny  i  one
rozmawia³y  ze  mn¹  przy  drzwiach.  Jedna  z  nich  powiedzia³a:
„Mówiono mi, ¿e dzisiaj wieczorem bêdzie tutaj mróz”.

Powiedzia³em: „Wy po³udniowcy chyba zmarzniecie tutaj”.

4

Wtedy  ta  inna  m³oda  pani  spojrza³a  na  drug¹  pani¹  i  rzek³a,  ¿e

jest  z  Iowy;  a  ta  druga  powiedzia³a,  ¿e  jest  z  Minnesoty.  A  ja
powiedzia³em  ju¿  przedtem:  „Kiedy  ja  odje¿d¿a³em  z  domu  by³o
czternaœcie stopni pod zerem”. A ta m³oda dziewczyna z Iowa, czy z
Minnesoty powiedzia³a, ¿e gdy ona odje¿d¿a³a, by³o piêædziesi¹t dwa
stopni  pod  zerem.  Wiêc  okaza³o  siê,  ¿e  to  ja  jestem  po³udniowcem.
Piêædziesi¹t  dwa  poni¿ej  zera.  Gdyby  to  by³o  w  naszym  kraju,  to
naprawdê  zmarzlibyœmy.  Piêædziesi¹t  dwa  poni¿ej  zera;  to  jest
powa¿ny mróz, nieprawda¿, kiedy zrobi siê tak mroŸno.

5

Otó¿,  uwa¿am  to  za  wielki  przywilej,  ¿e  mogê  byæ  tutaj  z  wami

dzisiaj  wieczór  w  tym  czasie  spo³ecznoœci  tu¿  przed  konferencj¹
biznesmenów. Konferencja ta rozpocznie siê w nastêpny wtorek tam
w  Ramada.  Jest  to  na  wschodniej  ulicy  Van  Buren.  I  oczywiœcie,
zapraszamy  was  tam  wszystkich.  Bêdzie  tam  kilku  wspania³ych
mówców  na  tej  konferencji.  Brat  Velmer  Gardner  jest  jednym,  o
którym  wiem,  a  myœlê,  ¿e  potem  bêd¹  mieæ  kilku  biznesmenów,
którzy tam bêd¹ przemawiaæ. I ja myœlê, ¿e Jim Brown jest jednym z
nich,  oraz  dr  Reed,  i  oczywiœcie  brat  Rose  jest  tam  zawsze,  brat
Osteen z Teksasu.

6

A wiêc jestem pewien, ¿e prze¿yjecie wspania³e chwile, je¿eli tam

przybêdziecie.  Jesteœmy  naprawdê  wzruszeni,  czekaj¹c  na  tê

MÓWIONE S£OWO

2

background image

konferencjê.  Ufam,  ¿e  ona  bêdzie  taka,  jak  innym  razem,  tylko
wiêksza.  I  pamiêtajcie,  je¿eli  pójdzie  jeden,  to  przyjdŸcie  wszyscy;
ka¿dy jest zaproszony.

7

A  potem,  jeœli  to  bêdzie  wol¹  Pañsk¹,  myœlê,  ¿e  mam  od³o¿ony

krótki  czas,  w  którym  oni  znowu  pozwol¹  mi  przemawiaæ  –  na
œniadaniu w sobotê rano, jak myœlê, i na nabo¿eñstwie w niedzielê po
po³udniu; to znaczy, je¿eli Pan pozwoli. A wiêc uwa¿am to za wielki
przywilej, ¿e uda mi siê stan¹æ tam z tymi wielkimi mê¿ami i z³o¿yæ
œwiadectwo Panu – dla Pana raczej.

8

I ja siê modlê, ¿eby Bóg pob³ogos³awi³ tutaj brata O’Donnell’a i t¹

mi³¹ grupê chrzeœcijan, którzy tu doczeœnie przebywaj¹ czekaj¹c na
Pana.  Bowiem  my  jesteœmy  naprawdê  pielgrzymami.  Jesteœmy
pielgrzymami  i  cudzoziemcami.  To  nie  jest  nasz  dom;  lecz  szukamy
miasta,  którego  Budowniczym  i  Stwórc¹  jest  Bóg,  i  jesteœmy  po
prostu pielgrzymami. Nie jesteœmy… To nie jest nasz dom. My tylko
przechodzimy  t¹  drog¹.  I  to  daje  nam  taki  wielki  przywilej…  (byæ
mo¿e odwrócê go w ten sposób…) Daje nam to taki przywilej (Czy to
jest lepsze? Uhm.) taki wielki przywilej, ¿e mo¿emy byæ tutaj i mieæ w
tym czasie spo³ecznoœæ z wami, cudownymi chrzeœcijanami.

9

A gdy us³ysza³em, ¿e by³ mi dany przywilej – przez tych ró¿nych

ludzi  z  koœcio³ów,  którzy  pozwolili  mi  przemawiaæ  tu¿  przed  t¹
konferencj¹, pomyœla³em: „Jest to wspania³y czas i mo¿emy wyraziæ,
jak  bardzo  cenimy  sobie,  ¿e  te  ró¿ne  organizacje  wspó³pracowa³y
dawniej w moich podró¿ach misyjnych dooko³a œwiata: Zbory Bo¿e,
Stanowczy, Imiê Jezus, Koœció³ Bo¿y, i wiele innych, i ci niezale¿ni z
ca³ego  œwiata  –  wszyscy  przychodz¹  tu  jako  jeden  m¹¿  i  ku  chwale
Bo¿ej”. A Bóg uczyni³ kilka wielkich rzeczy miêdzy nimi i jesteœmy za
to wdziêczni. A potem, by powróciæ tam, gdzie mo¿emy wyraziæ nasze
myœli i nasz¹ spo³ecznoœæ… Jak cytowa³em ubieg³ego wieczora tutaj
w kaplicy Spo³ecznoœæ, gdzie mieliœmy nabo¿eñstwo, i…

10

Mia³em  starego  przyjaciela,  brata  Boswortha.  Wielu  z  was

przypomina  sobie  brata  Boswortha.  I  on  mawia³  mi  zazwyczaj:
„Bracie Branham, czy wiesz, co to jest spo³ecznoœæ?”

A ja odrzek³em: „Ja myœlê, ¿e tak, bracie Bosworth”.

11

Powiedzia³: „S¹ to dwaj towarzysze w jednej ³odzi”. Wiêc on mia³

poczucie humoru i ja to zawsze lubi³em: „dwaj towarzysze w jednej
³odzi”. Rozci¹gnijmy wiêc nasz koc zawsze trochê wiêcej, by pomóc
innemu cz³owiekowi, wiecie, i to jest bardzo mi³e.

12

Otó¿, ja jestem – oczywiœcie ufam, ¿e bêdziecie modliæ siê o mnie

i  ja  to…  Dzisiaj  pos³a³em  tutaj  mojego  syna  –  przed  chwil¹,  by
zobaczy³, czy jest tutaj ktoœ, kto chce, ¿ebym siê o niego modli³. I ja
naprawdê  nie  przyby³em  tutaj,  by  urz¹dzaæ  nabo¿eñstwa
uzdrowieniowe,  lecz  po  prostu  g³osiæ.  Wszyscy,  którzy  mnie

POTWIERDZENIE POLECENIA

3

background image

kiedykolwiek s³uchali, wiedz¹, ¿e ja nie jestem kaznodziej¹, lecz…
Ja  nie  mam  wykszta³cenia  i  nie  umiem  g³osiæ,  lecz  ja  –  zazwyczaj
modlê siê o chorych. A kiedy przeje¿d¿am, ludzie zje¿d¿aj¹ siê, abym
siê  o  nich  modli³.  Oczywiœcie,  jest  tak  du¿o  chorych  ludzi.  Lecz  w
niedzielê nie nadmieni³em o tym nic, bo przywo³a³bym ludzi z innych
zborów  i  przyjechaliby  do  tych  zborów,  w  których  mam  byæ  w
niedzielê, abym siê o nich modli³, i myœla³em, ¿e to zrani³oby niektóre
inne zbory. Wiêc ja to po prostu zostawi³em.

13

Otó¿,  ubieg³ego  wieczora  og³osi³em,  ¿e  dzisiaj  wieczorem

bêdziemy  siê  modliæ  o  chorych  tutaj;  a  je¿eli  Bóg  pozwoli  bêdziemy
siê  znowu  modliæ  o  chorych  mo¿e  jutro  wieczorem  albo  pojutrze
wieczorem.  Wiêc  ja  ufam,  ¿e  to  bêdzie  fajne,  ¿e  Pan  uzdrowi
wszystkich chorych tutaj dziœ wieczorem. I mówiê wam, moi drodzy
przyjaciele;  ponad  wszystko  ufam,  ¿e  ludzie  choruj¹cy  na  grzech
zostan¹  uzdrowieni  dzisiaj  wieczorem.  Je¿eli  Pan  uzdrowi  ciê  z
choroby,  to  prawdopodobnie,  je¿eli  bêdziesz  ¿y³  jakiœ  czas,  mo¿esz
znowu  zachorowaæ.  Rozumiesz?  Lecz  my  szukamy  ¯ywota
Wiecznego,  przyjaciele.  To  siê  zgadza,  bowiem  to  jest  prawdziwe
lekarstwo.

14

I  ja  ufam,  ¿e  jeœli  jest  tutaj  ktoœ,  kto  nie  jest  wierz¹cym  w

Chrystusa,  stanie  siê  wierz¹cym  dzisiaj  wieczorem.  A  je¿eli  jesteœ
tutaj  i  nie  narodzi³eœ  siê  jeszcze  na  nowo,  ani  nie  przyj¹³eœ  Ducha
Œwiêtego,  nie  zosta³eœ  nape³niony  Duchem  Œwiêtym,  ja  ufam,  ¿e  to
bêdzie ten wieczór, gdy siê to stanie. Je¿eli jesteœ odstêpc¹ od wiary,
mam  nadziejê,  ¿e  Pan  Jezus  uczyni  coœ  naprawdê  rzeczywistego
dzisiaj wieczorem dla was tutaj i rozpali wasze serca w taki sposób,
¿e  znowu  powrócicie  do  Jego  spo³ecznoœci,  poniewa¿  On  czeka  z
wyci¹gniêtymi ramionami; On czeka.

15

Przed  kilkoma  laty  wyg³osi³em  pewnego  razu  krótkie  kazanie  w

Angelus  Temple,  kiedy  oni  obchodzili  Jubileusz  Wylania  Ducha
Œwiêtego,  piêædziesi¹ty  jubileusz.  I  przypominam  sobie,  ¿e
pierwszego  wieczora  g³osi³em  na  temat  œwi¹tobliwoœæ,  w  któr¹  ja
wierzê.  I  ja  trochê  (nie  zamierza³em  tego,  lecz  wiecie…)  po  prostu
ci¹³em  w  ludzi  dlatego,  ¿e  ludzie  tak  bardzo  odchylili  siê  od
oryginalnego Wylania Ducha Œwiêtego – jakie by³o na pocz¹tku, gdy
Duch  Œwiêty  przypad³,  jakim  ¿yciem  ¿yli  ci  ludzie  i  co  oni  czynili
piêædziesi¹t lat temu.

16

I ja powiedzia³em: „O, jak bardzo oddaliliœmy siê. Mamy od tego

czasu  wielkie  organizacje,  du¿e  wspania³e  budynki,  i  wysoko
wykszta³conych  kaznodziejów”.  Powiedzia³em:  „Zastanawiam  siê
jednak,  czy  ci¹gle  mamy  te  b³ogos³awieñstwa  Wylania  Ducha
Œwiêtego,  które  mieliœmy  wtedy”.  Rozumiecie,  rozumiecie?  I
powiedzia³em: „Bywa³o tak, ¿e nasze siostry przychodzi³y do zboru i
by³o  to  hañb¹,  gdyby  któraœ  siostra  mia³a  krótkie  w³osy  albo

MÓWIONE S£OWO

4

background image

manikiury,  czy  coœ  podobnego.  Lecz  to…  Oni  po  prostu  trochê
popuœcili gdzieœ cugli”.

17

By³ tam mój przyjaciel, który… On te¿ jest zielonoœwi¹tkowym

bratem  i  wielu  z  was  zna  go  mo¿e.  Nazywa  siê  William  Booth-
Clibborn. O, wielu z was go zna. A brat Booth jest moim serdecznym
przyjacielem, nie zgadzamy siê tylko w nauce, poniewa¿ on jest takim
myœlicielem  kalwinist¹,  i  on  myœli,  ¿e  jest  dalej  ni¿  ja.  Wiêc  ja
zgadzam  siê  z  kalwinist¹  tylko  na  tyle,  na  ile  trzyma  siê  Biblii.
Rozumiecie? A potem, jeœli on wyjdzie poza ramy Biblii, przewy¿sza
to moje myœli; nie mogê ju¿ o tym rozmyœlaæ.

18

Wiêc  ja  widzia³em  go  na  podium.  Kiedy  schodziliœmy  z  podium,

on spotka³ siê ze mn¹ na dworze, popatrzy³ na mnie i cmoka³: „C, c,
c. Wstyd tobie. Takie legalistyczne poselstwo. Przecie¿ wiedzia³eœ, ¿e
tak nie wolno mówiæ”. On mnie po prostu ostro skrytykowa³, wiecie.

19

A nastêpnego dnia g³osi³em o baranku i go³êbicy. A Pan naprawdê

pob³ogos³awi³  to  krótkie  nie  uszeregowane  poselstwo.  I  kiedy
wyszed³em,  on  obciera³  swoje  oczy,  wiecie.  Powiedzia³:  „To  by³o
dobre,  lecz  tak  proste”.  Tak,  proste.  I  powiedzia³:  „To  by³o  w
porz¹dku, lecz by³o to tak proste”. On by³ tak… On potrafi³ g³osiæ
siedmioma jêzykami, wiecie, wiêc mój biedny jêzyk Kentucky by³ tak
prosty  dla  niego,  bez  wzglêdu…  Nasze  najlepsze  maniery  nie
dorównywa³y mu pod ¿adnym wzglêdem. Rozumiecie?

20

Wiêc mniej wiêcej tak muszê ja przemawiaæ – prosto. Ja wierzê,

¿e Ewangelia jest prosta. Biblia mówi, ¿e to jest tak proste, ¿e nawet
g³upi  nie  zb³¹dzi.  Rozumiecie?  Wiêc  po  prostu  wszystko,  co  musisz
umieæ, jest zapamiêtaæ ABC. Czy wiecie, co to oznacza? Zawsze wierz
Chrystusowi. [Always Believe Christ – t³.] To jest wszystko, co musisz
czyniæ.  Na  tym  sprawa  za³atwiona.  ABC  i  jesteœ  zupe³nie
wykszta³cony, je¿eli chodzi o mnie.

21

A wiêc – tam stoj¹ ludzie i ja to doceniam. Ja nie przyby³em tutaj,

by g³osiæ. Bêdê siê modli³ o chorych, lecz pragnê mieæ trochê pod³o¿e
z Pisma do g³oszenia. Myœlê, ¿e niedawno g³osi³em trochê za d³ugo u
brata  Fullera.  Zwiastowa³em  w  kaplicy  Life,  czy  tak  siê  nazywa?
[Ktoœ mówi: „W kaplicy Wiara” – wyd.] W kaplicy Wiara – myœlê, ¿e
trzyma³em ich tam bardzo d³ugo niedawno. Zanim przyszed³em tu do
kaplicy,  pastor  czy  ktoœ  inny  pos³a³  mi  liœcik:  „S³uchaj,  ci  ludzie
chcieliby  iœæ  do  ³ó¿ka  w  nocy”.  Wiêc  –  bardzo  rzadko  g³oszê  d³u¿ej
ni¿ szeœæ czy osiem godzin, nigdy nie przeci¹gam d³u¿ej, wiêc…

22

A u brata Outlawa innego wieczora? Myœla³em, ¿e on bêdzie mnie

musia³  wyci¹gn¹æ  spoza  kazalnicy.  Wiêc  raczej  skrócê  g³oszenie
dzisiaj wieczorem, tutaj za kazalnic¹, bo niektórzy z was przyjechali
z dalekich stron. Otó¿, jest dobrze byæ tutaj. I zanim przejdziemy do
S³owa teraz, przemówmy do Jego Autora.

POTWIERDZENIE POLECENIA

5

background image

23

Ktoœ powiedzia³ niedawno – by³em w Gospel Tabernacle w Fort

Wayne – B. E. Rediger. On by³ wielkim mê¿em Bo¿ym i umar³ przed
laty. Pan naprawdê b³ogos³awi³ tego brata. On by³ potê¿nym mê¿em
wiary.  Kiedy  by³em  m³odzieñcem,  siadywa³em  tam  z  Paulem
Raderem, po prostu jako m³ody kaznodzieja.

24

A  potem  córka  brata  Redigera  postrada³a  zdrowy  zmys³,

zwariowa³a.  Pewnego  dnia  by³em  za  domem  –  w  mojej  szopie  na
wêgiel,  by³  to  poranek  Wielkanocny.  I  powiadomili  mnie  o  jakiejœ
zwariowanej  dziewczynie,  która  by³a  w  tylnej  czêœci  kaplicy.  A  ja
w³aœnie przyjecha³em z kampanii ewangelizacyjnej. Uda³em siê tam
do  ty³u  i  stwierdzi³em,  ¿e  to  by³a  córka  B.  E.  Redigera;  a  siostra
Rediger siedzia³a tam. Moje serce niemal pêka³o. I ona tam siedzia³a,
czesa³a  swoimi  palcami  swoje  piêkne  d³ugie  w³osy  i  mówi³a:
„Piêciocentówka jest piêciocentówk¹, cent jest centem”. Taka piêkna
m³oda kobieta…

25

Uklêkn¹³em na ziemiê i powiedzia³em: „Panie Jezu, b¹dŸ dla niej

mi³oœciwy”.  To  za³atwi³o  sprawê.  Ona  jest  obecnie  zamê¿na  i  maj¹
dwoje lub troje dzieci, po prostu fajna i… Taka ³aska i jak prosto.
My po prostu patrzymy siê zbyt daleko do przodu i siêgamy wzrokiem
ponad  Nim,  próbuj¹c  szczerze  znaleŸæ  to,  co  jest  tak  blisko  nas.
Wierzmy wiêc prosto, miejmy wiarê, nie w¹tpmy.

26

Mia³em  tam  nabo¿eñstwo.  Zapomnia³em  nazwisko  tego  brata

zielonoœwi¹tkowca,  który  jest  teraz  odpowiedzialny  za  t¹  kaplicê.  I
miewa³em  tam  nabo¿eñstwa,  a  by³  tam…  Ta  pieœñ:  „Tylko  Mu
wierz”  zosta³a  napisana  przez  Paw³a  Radera,  a  on  by³  wspania³ym
chrzeœcijaninem  i  wielkim  pos³añcem  w  swoim  czasie.  Siedzia³em
tam  w  ma³ym  gabinecie,  a  oni  œpiewali  dla  mnie  ten  refren,  abym
przyszed³ na podium; i tak czyni¹ na ca³ym œwiecie. Ja tam siedzia³em
i wiem, ¿e w³aœnie w tym samym gabinecie Paul otrzyma³ inspiracjê
do napisania tej pieœni. I oto by³o j¹ s³ychaæ do gabinetu: „Tylko Mu
wierz”. I ach, to po prostu rozpali³o moje serce.

27

A  kiedy  skoñczy³o  siê  to  nabo¿eñstwo…  Pan  Jezus  uczyni³  na

tym nabo¿eñstwie kilka wielkich rzeczy. Ja szed³em do ty³u obok tej
sali i czeka³em, a by³ tam pewien cz³owiek, który wszed³ do œrodka.
On rzek³: „Pan Branham?”

A ja rzek³em: „Tak jest”.

28

On  powiedzia³:  „Ja  ciê  lubiê  s³uchaæ,  kiedy  mówisz,  lecz  twoja

gramatyka jest taka kiepska”.

A ja odrzek³em: „Tak proszê pana. Ja to wiem”.
On powiedzia³: „Ty mówi¹c, robisz niektóre z najpotworniejszych

b³êdów”.

29

A  ja  rzek³em:  „Tak  jest.  To  siê  zgadza”.  I  powiedzia³em:  „Ja  nie

mia³em okazji, by zdobyæ wykszta³cenie”. Powiedzia³em: „Wyros³em

MÓWIONE S£OWO

6

background image

w  rodzinie  dziesiêciu  dzieci,  rodzice  byli  biedni  i  ja  musia³em  iœæ
wczeœnie  pracowaæ,  by  pomóc  w  zaopatrzeniu  naszej  rodziny.  Nie
skoñczy³em nawet siedmiu klas szko³y podstawowej”.

On powiedzia³: „To ¿adna wymówka; jesteœ przecie¿ mê¿czyzn¹”.

30

A  ja  rzek³em:  „Otó¿,  ja  jestem  tak  zajêty  prac¹  dla  Pana,  ¿e  nie

mam ¿adnej okazji”.

31

On odrzek³: „Pomimo to móg³byœ zrobiæ kurs korespondencyjny”.

I powiedzia³: „Dzisiaj wieczorem powiedzia³eœ tam: ,Wszyscy ludzie
przechodz¹cy teraz przez t¹ kazalnicê…” Hm, hm?

32

Ja  odrzek³em:  „Otó¿,  nie  umia³em  powiedzieæ  to  inaczej”.  I

rzek³em: „Czy to nie mówi siê tak?”

33

„Oczywiœcie,  ¿e  nie”.  I  powiedzia³:  „Powinieneœ  by³  powiedzieæ:

,ko³o kazalnicy’.” Dalej mówi³: „Ty…”

Ja odrzek³em: „Dobrze, w porz¹dku”.

34

On  powiedzia³,  ¿e  coœ  przekrêci³em  w  wymowie,  czy  coœ  w  tym

sensie. Potem powiedzia³: „Otó¿, ty po prostu nie znasz twojej Biblii”.

35

Ja  powiedzia³em:  „Otó¿,  mo¿e  tak  jest,  lecz  znam  jej  Autora

naprawdê dobrze”. Wiecie, ona nie mówi, abyœmy znali Jego Ksiêgê,
lecz „znaæ Jego, to jest ¯ycie”. Szatan zna Jego S³owo. Lecz znaæ Go
– Autora tego S³owa!

36

Pochylmy nasze g³owy teraz na chwilê i przemówmy do Niego w

nasz  pokorny  sposób.  Teraz,  kiedy  mamy  nasze  g³owy  pochylone  i
nasze serca równie¿, czy jest jakaœ szczególna proœba i chcielibyœcie,
¿ebym  j¹  wspomnia³  w  modlitwie?  Podnieœ  swoj¹  rêkê  ku  Bogu.
Trzymaj po prostu swoj¹ proœbê w twoim sercu i powiedz: „Panie, ja
potrzebujê  zbawienia;  ja  potrzebujê  uzdrowienia;  ja  potrzebujê
czegoœ”. Bóg to zrozumie.

37

Nasz  Niebiañski  Ojcze,  kiedy  zbli¿amy  siê  do  Twojej  œwiêtej

Obecnoœci w Imieniu Pana Jezusa dzisiaj wieczorem, przychodzimy w
Jego  Imieniu,  poniewa¿  On  powiedzia³:  „O  cokolwiek  prosilibyœcie
Ojca w Moim Imieniu, Ja to uczyniê”. Otó¿, my wiemy, ¿e nie mo¿emy
przyjœæ  w  naszym  w³asnym  imieniu.  Nie  mo¿emy  przyjœæ  w  imieniu
naszego  koœcio³a,  w  imieniu  naszego  pastora,  albo  w  imieniu  naszej
organizacji, i spodziewaæ siê, ¿e bêdziemy wys³uchani. Lecz mamy tê
pewnoœæ, ¿e jeœli przychodzimy w Imieniu Pana Jezusa, to On obieca³
nam, ¿e zostaniemy wys³uchani.

38

I  ja  siê  modlê  dzisiaj  wieczorem  Niebiañski  Ojcze,  ¿e  skoro

zebraliœmy siê tutaj w tej ma³ej kaplicy, która zosta³a poœwiêcona dla
s³u¿by Tobie, a Twój s³uga, nasz brat O’Donnell jest tutaj pastorem w
tym  czasie,  pas¹c  te  owce,  które  przebywaj¹  doczeœnie  w  tej  czêœci
kraju, modlê siê o Twoje B³ogos³awieñstwa dla tego pastora i dla jego

POTWIERDZENIE POLECENIA

7

background image

rodziny, i dla tego zboru, i dla wszystkich owiec, które pas¹ siê tutaj
na tym pastwisku.

39

Modlê  siê  o  ka¿dy  koœció³,  który  jest  reprezentowany  tutaj,  o

wszystkich ludzi. I o tych, którzy nie s¹ chrzeœcijanami – modlê siê,
aby  stali  siê  chrzeœcijanami  dzisiaj  wieczorem.  Modlê  siê  o  tych
biznesmenów,  którzy  s¹  tutaj,  o  brata  Rose,  o  brata  Williamsa,  i  o
wielu innych, o t¹ nadchodz¹c¹ konferencjê, która odbêdzie siê tam,
¿eby to ma³e o¿ywienie w ci¹gu tych kilku dni w Phoenix, w Tempe,
w  Sunnyslopes  i  w  ca³ym  tutejszym  kraju  by³y  podniet¹  dla  wielu
chrzeœcijan,  aby  siê  na  nowo  zakotwiczyli,  aby  wielu  odstêpców
powróci³o do Boga, wielu grzeszników przysz³o do Chrystusa i wielu
chorych zosta³o uzdrowionych. Spe³nij to, Ojcze.

40

Mów  do  nas  Prawdê  z  Twego  S³owa  dzisiaj  wieczorem.  Twoje

S³owo  jest  Prawd¹.  Uzdrów  wszystkich  chorych  i  cierpi¹cych,
zarówno fizycznie jak i duchowo. Te rêce, które podnios³y siê w górê,
maj¹  potrzebê,  Panie,  i  ja  siê  modlê,  ¿ebyœ  Ty  zaspokoi³  wszystkich
dzisiaj  wieczorem,  dziêki  Jezusowi  Chrystusowi,  naszemu  Panu.
Amen.

41

Otó¿, wielu z was lubi czytaæ fragmenty Pisma razem z tym, który

czyta. Pragnê czytaæ z dwóch miejsc Pisma dzisiaj wieczorem. Jedno
z  nich  znajduje  siê  w  ew.  Marka  16.  rozdzia³  i  rozpoczniemy  od  14.
wersetu; a nastêpne znajduje siê w ew. œw. Jana (Wzglêdnie, myœlê ¿e
to w³aœnie zanotowa³em sobie. Pozwólcie, ¿e to najpierw sprawdzê.)
Tak,  ew.  Jana  14,  12  –  to  jest  drugi  fragment  z  Pisma  Œwiêtego.  A
zatem ew. œw. Marka 11, rozdzia³ od 14. wersetu, oraz ew. Jana 14, 12.
Chcemy  teraz  s³uchaæ  uwa¿nie  czytany  tekst,  poniewa¿  S³owo  Bo¿e
jest tym, czego pragniemy s³uchaæ. Najpierw ew. Marka 16:

„Na  koniec  ukaza³  siê  jedenastu  uczniom,  gdy  siedzieli  u

sto³u,  i  gani³  ich  niewiarê  i  zatwardzia³oœæ  serca,  ¿e  nie
uwierzyli tym, którzy go widzieli zmartwychwskrzeszonego.

I  rzek³  im:  Id¹c  na  ca³y  œwiat,  g³oœcie  ewangeliê

wszystkiemu stworzeniu.

Kto uwierzy i zostanie ochrzczony, bêdzie zbawiony, ale kto

nie uwierzy, bêdzie potêpiony.

A  takie  znaki  bêd¹  towarzyszy³y  tym,  którzy  uwierzyli:  w

imieniu  moim  demony  wyganiaæ  bêd¹,  nowymi  jêzykami
mówiæ bêd¹,

Wê¿e  braæ  bêd¹,  a  choæby  coœ  truj¹cego  wypili,  nie

zaszkodzi im. Na chorych rêce k³aœæ bêd¹, a ci wyzdrowiej¹.

A gdy Pan Jezus to do nich powiedzia³, zosta³ wziêty w górê

do nieba i usiad³ po prawicy Boga.

Oni  zaœ  poszli  i  wszêdzie  kazali,  a  Pan  im  pomaga³  i

MÓWIONE S£OWO

8

background image

potwierdza³  ich  s³owo  znakami,  które  mu  towarzyszy³y”.
Amen.

42

Ew. Jana 14, 12. Jezus mówi:

„Zaprawdê,  zaprawdê  powiadam  wam:  Kto  wierzy  we

mnie,  ten  tak¿e  dokonywaæ  bêdzie  uczynków,  które  Ja
czyniê, i wiêksze nad te czyniæ bêdzie; bo Ja idê do Ojca”.

43

Chcia³bym z tego zaczerpn¹æ tekst, je¿eli Pan pozwoli, do tematu:

„Potwierdzenie  polecenia”, abym  móg³  o  tym  przemawiaæ.  Mam
jeszcze  zanotowanych  kilka  miejsc  Pisma  Œwiêtego  i  notatek,  które
mog¹ nam byæ pomocne w trakcie g³oszenia. Zatem: „Potwierdzenie
polecenia”.

44

Otó¿,  ja  uwa¿am,  ¿e  wszystko  powinno  byæ  potwierdzone.  Je¿eli

bêdziecie  budowaæ  dom,  on  bêdzie  musia³  byæ  budowany  dok³adnie
wed³ug planu; inaczej oni nie zrobi¹ kolaudacji i bêdziecie go musieli
zburzyæ i zbudowaæ na nowo. I ja równie¿ myœlê, ¿e gdybyœ szed³ po
ulicy  albo  z  twojej  pracy,  a  ktoœ  podszed³by  do  ciebie  i  powiedzia³:
„Ja  jestem  szeryfem  Stanów  Zjednoczonych.  Teraz  zabieram  ciê  do
wiêzienia w imieniu mojego urzêdu”. Otó¿, ty masz prawo powiedzieæ
temu cz³owiekowi… Je¿eli popatrzysz siê na niego, on ma na sobie
mundur i oznakê przypiêt¹ do niego. To nie czyni go jeszcze szeryfem
Stanów Zjednoczonych. Ka¿dy oszust móg³by to nosiæ. Mo¿na kupiæ
oznakê  szeryfa  tutaj  w  dziesiêciocentowym  sklepie,  a  niemal  w
ka¿dym  sklepie  odzie¿y  u¿ywanej  mo¿na  kupiæ  mundur,  czy
cokolwiek. Wiêc to nie czyni go szeryfem Stanów Zjednoczonych.

45

On  musi  mieæ  swoj¹  legitymacjê  z  piecz¹tk¹  na  niej,  aby  okazaæ

swoj¹ to¿samoœæ, aby móg³ potwierdziæ swoje s³owa, ¿e jest szeryfem
Stanów  Zjednoczonych;  inaczej  on  jest  nikim,  dopóki  nie  zostanie
potwierdzone,  ¿e  nim  jest.  On  ma  swoje  pe³nomocnictwo
potwierdzone,  a  wykazuje  siê  legitymacj¹  z  piecz¹tk¹,  która  jest
deklaracj¹,  ¿e  ten  mê¿czyzna  jest  pod  przysiêg¹  i  zosta³  –  jego
pe³nomocnictwo  zosta³o  przypieczêtowane  piecz¹tk¹  Stanów
Zjednoczonych,  która  jest  odbita  na  jego  nazwisku.  I  to  czyni  go
szeryfem,  nie  wa¿ne,  czy  ma  oznakê,  albo  czy  ma  na  sobie  mundur;
je¿eli  tylko  ma  t¹  legitymacjê,  to  on  jest  szeryfem  i  to  jest  jego
pe³nomocnictwo. Tylko oznaka i mundur nie wystarczy.

46

Stwierdzamy  tak  wiele  razy  w  wojsku  (S³ysza³em  moich  braci  i

wielu  z  tych,  którzy  byli  za  morzem),  ¿e  wiele  razy  Japoñczycy  i
Niemcy,  i  inne  sprzymierzone  pañstwa,  które  by³y  przeciwko  nam
podczas  wojny…  Je¿eli  uda³o  im  siê  zdobyæ  martwego  ¿o³nierza,
wzi¹æ jego mundur i oblec weñ jednego z ich ¿o³nierzy, któremu ten
mundur  pasowa³,  wiecie,  to  on  móg³  podrabiaæ  amerykañskiego
¿o³nierza. Wiêc on musia³ mieæ nale¿yty znak identyfikacyjny, inaczej
oni nie wierzyli jego mundurowi ani mo¿e etykietce na jego szyi. On
musia³  mieæ  znak  rozpoznawczy,  ¿e  jest  amerykañskim  ¿o³nierzem,

POTWIERDZENIE POLECENIA

9

background image

poniewa¿  ³atwo  móg³by  byæ  szpiegiem.  Po  prostu  ka¿dy  zwyk³y
szpieg móg³ nosiæ mundur Stanów Zjednoczonych.

47

I znajdujemy to w wielu dziedzinach ¿ycia. Znajdujemy to dzisiaj,

byæ  mo¿e  na  ulicy.  S³yszymy,  jak  wielu  ludzi  mówi,  ¿e  s¹
Amerykanami.  Niedawno  wyszed³em  od  tutejszego  kwatermistrza,
który  bywa³  tam  w  Jeffersonville,  i  szed³em  pewnego  poranka  na
patrol.  A  po  ulicy  szed³  dobrze  ubrany  cz³owiek,  mia³  w  ustach
wielkie cygaro; by³ to funkcjonariusz rz¹dowy. I on spojrza³ na mnie
– by³o wczesne rano, a na nosie mia³ okulary. Odezwa³em siê: „Dzieñ
dobry, panu”.

On obejrza³ siê na mnie i zamrucza³: „Pche” i zacz¹³ iœæ dalej.

48

„Otó¿,” pomyœla³em sobie – ja – nie powinienem nic mówiæ, lecz

w  moim  sercu  on  nie  by³  prawdziwym  Amerykaninem,  bo
amerykañskie  zasady  nie  zak³adaj¹  siê  na  takiej  wynios³oœci.  To  siê
zgadza. Spo³ecznoœæ, tolerancja i ¿yczliwoœæ.

49

Widzicie  wiêc,  nie  wszyscy,  którzy  ¿yj¹  w  Ameryce,  s¹

Amerykanami. S¹ tu szpiedzy, komuniœci, i wszyscy inni, a mo¿na ich
rozpoznaæ, czy nimi s¹ albo nie, jedynie wed³ug tego, co znajduje siê
w  ich  wnêtrzu,  czy  ich  serce  jest  w  Ameryce,  albo  tylko  ich  portfel.
Rozumiecie?

50

Jest to zale¿ne od tego, co to jest. Ka¿dy oszust mo¿e mieæ te tak

zwane listy uwierzytelniaj¹ce, a pomimo tego nie byæ autentycznym
chrzeœcijaninem.  Dlatego  te¿  ja  wierzê,  ¿e  wszyscy,  z  którymi
spotykamy  siê  na  naszej  drodze,  a  nazywaj¹  siê  chrzeœcijanami,
ambasadorami pos³anymi z niebios, powinni mieæ potwierdzenie ich
pe³nomocnictwa.  Ja  wierzê,  ¿e  powinni  mieæ  potwierdzenie  ich
pe³nomocnictwa.

51

Otó¿, zdajemy sobie sprawê z tego, ¿e Jezus powiedzia³ tutaj w ew.

Marka w 16. rozdziale, ¿e wszyscy, których On wys³a³ na podstawie
tego  polecenia,  bêd¹  mieæ  to  potwierdzenie:  Te  znaki  bêd¹
towarzyszyæ tym, którzy wierz¹. Otó¿, On nie powiedzia³, ¿e one mo¿e
bêd¹ towarzyszyæ, albo mog³yby towarzyszyæ. On powiedzia³: „IdŸcie
na ca³y œwiat…” Otó¿, ktoœ chcia³by uniewa¿niæ to polecenie sprzed
dwóch  tysiêcy  lat.  Lecz  On  powiedzia³:  „G³oœcie  ca³emu  œwiatu,
wszelkiemu  stworzeniu…”  Te  znaki  bêd¹  towarzyszyæ  –  na  ca³ym
œwiecie i wszelkiemu stworzeniu, rozumiecie, i to by³y te znaki, które
mia³y towarzyszyæ, by autoryzowaæ tê identyfikacjê.

52

Biblia  mówi,  ¿e  Ewangelia  nie  przysz³a  do  nas  tylko  w  s³owach,

lecz  w  mocy  i  manifestacji  Ducha  Œwiêtego.  Innymi  s³owy,  jest  to
Duch  Œwiêty,  który  bierze  S³owo  Bo¿e  i  sprawia,  ¿e  Ono  siê
manifestuje.  Rozumiecie?  Tak  wiêc  znaki  z  ew.  Marka  16.  mog¹
towarzyszyæ wierz¹cemu jedynie wtedy, gdy Sam Duch Œwiêty bierze
S³owo Bo¿e i manifestuje je ludziom. Tak jest.

MÓWIONE S£OWO

10

background image

53

Otó¿,  wiara  wprawia  w  ¿ycie  to  S³owo.  Widzicie,  to  S³owo  jest

Bogiem.  „Na  pocz¹tku  by³o  S³owo,  a  S³owo  by³o  u  Boga,  i  Bogiem
by³o to S³owo”. A Jezus powiedzia³: „Je¿eli pozostaniecie we Mnie, a
Moje  S³owa  w  was,  proœcie  cokolwiek  chcecie,  a  stanie  siê  wam”.
Rozumiecie?  To  jest  oznak¹  pozostawania  w  Chrystusie,  w  S³owie.
Nie schodŸcie ani w prawo ani w lewo; trzymajcie siê go dok³adnie.
Rozumiecie? A zatem nie jest to w rzeczywistoœci wasze s³owo, jest to
Jego S³owo, a Jego S³owo ma moc i autorytet, który za Nim stoi.

54

A je¿eli Duch Œwiêty, który jest Bo¿ym S³owem albo moc¹ Bo¿ego

S³owa,  wchodzi  do  Bo¿ego  S³owa,  On  sprawi,  ¿e  Bo¿e  S³owo
zamanifestuje  siê.  „IdŸcie  na  ca³y  œwiat  i  demonstrujcie  Ewangeliê
wszelkiemu  stworzeniu.  (Rozumiecie?)  Kto  wierzy  i  jest  ochrzczony,
bêdzie  zbawiony;  kto  nie  wierzy,  bêdzie  potêpiony.  A  te  znaki  bêd¹
towarzyszyæ  tym,  którzy  wierz¹”.  Jakie  to  jest  piêkne  zestawienie.
Gdybyœmy  siê  teraz  zag³êbili  w  tym  i  s³uchali,  to  by³y  te
uwierzytelniaj¹ce  listy,  które  mia³  mieæ  ka¿dy  cz³owiek,  który
wyszed³ g³osiæ Ewangeliê.

55

I ¿aden cz³owiek nie ma prawa zwiastowaæ Ewangeliê nie maj¹c

chrztu  Duchem  Œwiêtym.  Jezus  nie  pozwoli³  Piotrowi,  Jakubowi,
Janowi ani ¿adnemu z nich g³osiæ Ewangeliê, dopóki oni nie czekali
w  mieœcie  Jeruzalem,  a¿  Duch  Œwiêty  nape³ni³  ich,  poniewa¿  Duch
Œwiêty sprawia, ¿e S³owo Bo¿e zaczyna dzia³aæ. Rozumiecie?

56

Otó¿, to samo S³owo jest dzisiaj wieczorem tak ¿ywe, jak by³o tej

godziny,  gdy  zosta³o  wypowiedziane.  Rozumiecie?  Wszystko,  czego
nam trzeba, jest Duch Œwiêty stoj¹cy za tym S³owem i sprawiaj¹cy,
¿e  Ono  dzia³a  i  demonstruje  tê  moc,  któr¹  Ono  obieca³o.  Ka¿de
b³ogos³awieñstwo,  które  Bóg  obieca³,  wszystko,  co  On  powiedzia³,
mo¿e zostaæ doprowadzone do ¿ycia, je¿eli Duch Œwiêty jest za tym
S³owem,  poniewa¿  On  w³aœnie  o¿ywia  to  S³owo  i  daje  Mu  ¿ycie.
Rozumiecie? A zatem, my wiemy, ¿e to jest prawd¹.

57

Jezus powiedzia³: „Te znaki bêd¹ towarzyszyæ wszystkim, których

wys³a³em”. Inni to odrzucaj¹; i basta. Oczywiœcie. Ka¿dy niewierz¹cy,
ka¿dy  krytyk  S³owa  mo¿e  przyjœæ  identyfikuj¹c  siê  z  jak¹œ
denominacj¹,  z  jak¹œ  organizacj¹  za³o¿on¹  przez  ludzi  lub  czymœ
podobnym  i  powiedzieæ:  „Ja  jestem  prezbiterianinem,  luteraninem,
baptyst¹”,  kimkolwiek  on  jest.  On  mo¿e  siê  ³atwo  uto¿samiæ  ze
spo³ecznoœci¹  tego  samego  koœcio³a  denominacyjnego  dziêki  jego
listom  uwierzytelniaj¹cym.  Lecz  jego  listy  uwierzytelniaj¹ce
pochodz¹ tylko z jakiejœ organizacji, która powsta³a z jakiejœ teorii, a
nie ze S³owa Bo¿ego. Lecz Bóg… Je¿eli on jest pos³any od Boga, to
„Te znaki bêd¹ towarzyszyæ tym, którzy wierz¹”. Rozumiecie? Jezus
tak powiedzia³. Rozumiecie?

58

Widzicie,  chodzi  o  to,  czy  przyjmiesz  to,  co  powiedzia³a  jakaœ

organizacja  albo  co  mówi  jakaœ  teoria  wymyœlona  przez  cz³owieka.

POTWIERDZENIE POLECENIA

11

background image

Oni bêd¹ g³osiæ doktrynê wywodz¹c¹ siê z tej teorii. I potem to s¹ ich
listy uwierzytelniaj¹ce dla zarz¹du diakonów, czy cokolwiek to jest,
bo  oni  maj¹  dobr¹  spo³ecznoœæ  z  t¹  organizacj¹.  Ja  nie  mam  nic
przeciwko temu, zrozumcie to, lecz ja tylko stojê w obronie tego, co
Jezus powiedzia³. Rozumiecie?

59

On powiedzia³: „Te znaki bêd¹ towarzyszyæ tym, którzy wierz¹”.

Jezus  powiedzia³  równie¿  w  ew.  Jana  14,  12:  „Zaprawdê,  zaprawdê
powiadam wam (to znaczy „absolutnie, absolutnie powiadam wam”),
kto wierzy we Mnie, sprawy, które Ja czyniê, i on czyniæ bêdzie”. I jak
mo¿e cz³owiek wierzyæ, ¿e jest pos³any od Boga, a potem wywraca i
zaprzecza  temu  w³aœnie  poleceniu,  które  Bóg  wypowiedzia³,  które
mia³o byæ identyfikacj¹ ka¿dego mê¿a, którego On wys³a³?

60

Jak  mo¿e  cz³owiek  mówiæ,  ¿e  nie  ma  czegoœ  takiego  jak  chrzest

Duchem  Œwiêtym?  Jak  mo¿e  cz³owiek  mówiæ,  ¿e  nie  ma  czegoœ
takiego, jak uzdrawianie chorych? Jak mo¿e cz³owiek mówiæ, ¿e nie
ma  czegoœ  takiego,  jak  mówienie  jêzykami,  wypêdzanie  diab³ów,
kiedy to w³aœnie s¹ te listy uwierzytelniaj¹ce, które Jezus „przypi¹³”
do ka¿dego wierz¹cego, którego On wys³a³. To jest ten autorytet.

61

Mo¿esz iœæ do szko³y i zdobyæ promocjê doktora filozofii i doktora

teologii, i cokolwiek chcesz uczyniæ. I to jest w porz¹dku. To s¹ twoje
znaki  rozpoznawcze,  ¿e  nale¿ysz  do  tej  organizacji.  I  one  s¹  w
porz¹dku. Ja nie mam nic przeciwko nim; ¿yczy³bym sobie, abym je
mia³. Lecz identyfikacja, któr¹ daje Jezus, kiedy On wysy³a mê¿a, jest
taka:  „Te  znaki  bêd¹  towarzyszyæ  tym,  którzy  wierz¹”.  To  jest
identyfikacja, ¿e on jest pos³any od Boga. „Te znaki bêd¹ towarzyszyæ
tym, którzy wierz¹”.

62

Otó¿, jak powiedzia³em, ka¿dy oszust mo¿e ubraæ siê w mundur i

przypi¹æ sobie oznakê, lecz to jeszcze nie jest list uwierzytelniaj¹cy.
Licz¹ siê tylko autentyczne listy uwierzytelniaj¹ce, nie mundur albo
oznaka. I jest wielu ludzi (i jest to zbyt z³e, ¿e to muszê powiedzieæ,
lecz  to  jest  prawd¹;  poniewa¿  musimy  byæ  szczerzy)  z  naszych
zielonoœwi¹tkowców  jest  zbyt  wielu  takich,  którzy  nosz¹  tylko
oznakê i mundur, rozumiecie, poniewa¿ ¿yj¹ inaczej, ni¿ jak powinni
¿yæ  prawdziwi  zielonoœwi¹tkowcy,  i  to  do  tego  stopnia,  ¿e  nie  maj¹
niczego.  To  wszystko.  To  tylko  przynosi  hañbê  ca³ej  sprawie.  To  siê
zgadza. To sprawia, ¿e ludzie s¹ podejrzliwi.

63

Lecz  Jezus  da³  uwierzytelnienie,  ¿e  to  bêdzie  w  porz¹dku,

poniewa¿  te  znaki  bêd¹  towarzyszyæ  wierz¹cym.  To  jest  jedna
sprawa.  Duch  Œwiêty  spojrza³  w  dó³  poprzez  wieki  i  zobaczy³,  ¿e
cz³owiek bêdzie wypacza³ Jego S³owo i spowoduje to, tamto i jeszcze
coœ innego. Wiêc On uczyni³ to tak jasne i tak niezaprzeczalne, ¿e nie
ma ¿adnego sposobu obejœæ to jakoœ. On powiedzia³: „Te znaki bêd¹
towarzyszyæ tym, którzy wierz¹”. Otó¿, wiemy, ¿e to jest prawd¹.

64

Niewierz¹cy mo¿e nosiæ te denominacyjne listy uwierzytelniaj¹ce,

MÓWIONE S£OWO

12

background image

lecz one nie czyni¹ go mê¿em pos³anym od Boga. Oni chodz¹ tutaj po
okolicy  z  wszelkiego  rodzaju  ksi¹¿kami  pod  pach¹  i  podró¿uj¹  po
kraju,  i  twierdz¹,  ¿e  Jahwe  jest  tym,  i  Takim-i-takim,  i  mówi¹
wszystko  mo¿liwe,  lecz  to  jeszcze  nie  uwierzytelnia  ich.  Wcale  nie.
Jezus powiedzia³: „Poddajcie ich próbie S³owa”. To siê zgadza. S³owo
mówi: „Te znaki bêd¹ towarzyszyæ…”

„Czy wierzysz w moc Bo¿¹?”
„O, nasz koœció³ naucza, ¿e te…”

65

„Nasz koœció³”? – to z tym nie ma nic wspólnego. Chodzi o to, co

mówi  S³owo  Bo¿e.  Rozumiecie?  „Niebiosa  i  ziemia  przemin¹,  lecz
Moje  S³owo  nie  przeminie”.  ¯yj¹ce  S³owo  mówione  przez  ¿yj¹cego
Boga musi byæ w ¿yj¹cej istocie. I jak mo¿e mê¿czyzna albo kobieta,
którzy twierdz¹, ¿e maj¹ chrzest Duchem Œwiêtym, zaprzeczaæ temu,
co  Bóg  powiedzia³  w  Swoim  S³owie?  Poniewa¿  ten  w³aœnie  Duch
Œwiêty,  który  napisa³  to  S³owo  jest  tym  samym  Duchem  Œwiêtym,
który  mówi  przez  cz³owieka.  To  siê  zgadza.  Tak  musi  byæ.  On  nie
mo¿e – On tego nie mo¿e mówiæ. Tak jest.

66

Otó¿,  jakiœ  cz³owiek  mo¿e  przyjœæ  i  powiedzieæ:  „Ja  mam  kartê

cz³onkowsk¹.  Ja  nale¿ê  do  tego  koœcio³a  albo  do  tamtego  koœcio³a”.
To ci¹gle nie uwierzytelnia tego. On mo¿e mieæ tytu³ doktora filozofii,
doktora teologii i czegokolwiek z jakiejœ wielkiej szko³y. To jest fajne,
nie  mam  nic  przeciw  temu.  To  ci¹gle  mo¿e  byæ  w  porz¹dku.  Ja  nie
mam nic przeciwko temu.

67

Lecz jeœli Bóg pos³a³ go, a on wypiera siê tego polecenia tutaj…

Jeœli on ma to plus to, jest to cudowne. Lecz jeœli on ma to bez tego,
wtedy to nie jest dobre. Rozumiecie? To siê zgadza. Jest to dobre, jeœli
cz³owiek  nosi  mundur  i  oznakê,  i  ma  dokumenty  uwierzytelniaj¹ce.
To  jest  w  porz¹dku.  Lecz  on  mo¿e  nosiæ  mundur  i  oznakê  bez
dokumentów  uwierzytelniaj¹cych.  To  prawda.  Chodzi  wiêc  o
potwierdzenie  tego  pe³nomocnictwa,  które  musi  wytrzymaæ  próbê.
Ono j¹ musi wytrzymaæ, niew¹tpliwie.

68

Ten niewierz¹cy, który mo¿e przejœæ przez to i powiedzieæ: „Otó¿,

ja  nie  wierzê,  ¿e  istnieje  coœ  takiego,  jak  chrzest  Duchem  Œwiêtym.
Nasze szko³y naucza³y, ¿e te dni przeminê³y. My nie musimy tego ju¿
wiêcej mieæ”. Tak wielu ludzi w to wierzy. Jest ich tak wielu, którzy
temu szczerze wierz¹; dobrzy ludzie. Jest tak dlatego, bo oni s³uchaj¹
jakiejœ szko³y zamiast S³owa Bo¿ego. To siê dok³adnie zgadza.

69

Niedawno  by³a  tutaj  w  pewnej  miejscowoœci  kobieta.  Ona  mia³a

syna. A on by³ – mia³ powo³anie Bo¿e w swoim ¿yciu; wydawa³o siê,
¿e je ma. I ta biedna stara matka chcia³a go pos³aæ do tej szko³y, wiêc
robi³a wszystko, co mog³a, aby siê móg³ wykszta³ciæ, przy czym to te¿
jest dobra rzecz. Lecz ona pos³a³a go do niew³aœciwej szko³y. Pos³a³a
go do takiej szko³y, gdzie zaczêli go nauczaæ w sprzecznoœci do S³owa

POTWIERDZENIE POLECENIA

13

background image

Bo¿ego. I on tam chodzi³ dalej. Ona pra³a bieliznê, by go móc posy³aæ
do szko³y, i tak dalej, i up³yn¹³ d³ugi czas, i w koñcu…

70

On nie przyje¿d¿a³ do domu przez pewien czas. Jego stara matka

zachorowa³a.  Ona  by³a  naprawdê  powa¿nie  chora.  I  jej  stan  tak  siê
pogorszy³, i¿ lekarz orzek³, ¿e ona nie bêdzie ¿yæ – ¿e musi umrzeæ.
Wiêc  ona  poleci³a  jednemu  z  jej  s¹siadów,  aby  pos³a³  do  jej  syna
telegram,  aby  przyjecha³  niezw³ocznie  do  domu,  poniewa¿  oni
spodziewaj¹ siê, ¿e ona umrze.

71

A  wiêc  ten  s¹siad  wys³a³  telegram.  I  ten  syn  gotowa³  siê  do

przyjazdu do domu. Po krótkim czasie przyszed³ nastêpny telegram:
„Ju¿ nie przyje¿d¿aj, ona jest w porz¹dku”.

72

Wiêc  po  kilku  miesi¹cach  jej  syn  przyjecha³  do  domu,  by

odwiedziæ  swoj¹  matkê  i  powiedzia³  jej…  ucieszy³  siê  nad  ni¹  i
powiedzia³  jej,  ¿e  ju¿  ma  swoj¹  promocjê  Baka³arza  Sztuki,  i
wszystko, co on uczyni³, i jakie mia³ dobre postêpy w szkole. I potem
powiedzia³:  „A  nawiasem  mówi¹c,  mamo,  zapomnia³em  zapytaæ
ciebie  o  coœ”.  Powiedzia³:  „Ty  pos³a³aœ  mi  telegram  oko³o  szeœæ
miesiêcy temu, abym przyjecha³ do domu”. Dalej mówi³: „By³em tak
wyprowadzony z równowagi i zaniepokojony z powodu tego”.

73

I  mówi³:  „Przygotowywa³em  siê,  ¿e  przyjadê.  A  potem  przyszed³

kolejny telegram, ¿e jesteœ w porz¹dku; ¿e wróci³aœ do zdrowia. I ja
siê tak bardzo ucieszy³em z tego. Mamo, chcia³bym ci powiedzieæ…
wzglêdnie mamo, chcia³bym, ¿ebyœ mi powiedzia³a, co siê sta³o. Jakie
lekarstwo  da³  ci  lekarz  i  którego  lekarza  mia³aœ?”  Dalej  rzek³:
„Chcia³bym  pójœæ  do  niego  i  podziêkowaæ  mu  za  jego  œwietn¹
pomoc”.

74

Ona  powiedzia³a:  „Bardzo  dobrze,  synu”.  Powiedzia³a:  „By³  to

doktor Jezus, Który to uczyni³”.

On odrzek³: „Co proszê?”

75

Powiedzia³a: „Doktor Jezus”. I powiedzia³a: „Doktor Taki-i-taki,

mój  lekarz,  przyszed³  tutaj,  a  moja  gor¹czka  by³a  tak  wysoka,  ¿e
traci³am rozs¹dek”. I powiedzia³a: „On orzek³, ¿e jest mi coraz gorzej
i potem rzek³, ¿e umrê”. I powiedzia³a: „Czy wiesz, gdzie jest ta ma³a
misja – tam w tej alei za rogiem?”

„Tak”.

76

Powiedzia³a:  „Ci  ludzie  mieli  tam  zgromadzenie  modlitewne

owego  wieczora  i  powiedzieli,  ¿e  Duch  Œwiêty  powiedzia³  im,  aby
przyszli  tutaj  i  modlili  siê  o  mnie”.  I  powiedzia³a:  „Zaledwie
pomodlili  siê  o  mnie,  wszelka  gor¹czka  znik³a”.  I  ona  powiedzia³a:
„O, synu, alleluja”. Dalej rzek³a: „Ja jestem uzdrowiona”.

77

„O” – powiedzia³ on – „Mamo, mamo, co za bezczelnoœæ. Wiesz,

ty nie powinnaœ kojarzyæ siê z takimi ludŸmi”. Dalej powiedzia³: „No
wiesz, nie powinnaœ przyjmowaæ tych ludzi tutaj u nas”.

MÓWIONE S£OWO

14

background image

78

Ona odrzek³a: „O, dlaczego synu?” Powiedzia³a: „Dobrze, chwa³a

Bogu”.

79

On  powiedzia³:  „Mamo,  nie  mów  takich  rzeczy”.  Powiedzia³:

„Wiesz, ty mnie szokujesz”. I powiedzia³: „Ale¿, nie powinnaœ mówiæ
tych rzeczy. Wiesz, ¿e ci ludzie nie maj¹ ¿adnego wykszta³cenia. Oni
nic nie wiedz¹ o Biblii”.

80

„O”,  odrzek³a  ona  „przepraszam  ciê,  synu”.  Powiedzia³a:  „Oni

przyszli zaraz do mnie i przeczytali mi z Biblii, gdzie Ona mówi: ,Te
znaki bêd¹ towarzyszyæ tym, którzy wierz¹. Na chorych rêce wk³adaæ
bêd¹, a oni wyzdrowiej¹’.” 
I powiedzia³a: „Zaczekaj. Ja czyta³am to
wiele razy. Mam to zanotowane w mojej Biblii. Pójdê i poka¿ê ci”.

„O, chwileczkê tylko, mamo”. Powiedzia³: „To jest ew. Marka 16”.
„Tak, tam w³aœnie to jest, kochanie” – powiedzia³a – „Marek 16”.

81

On powiedzia³: „O, mamo, widzisz, ci biedni ludzie nie umiej¹ nic

lepszego”. Powiedzia³: „My uczyliœmy siê w szkole, ¿e ew. Marka 16
od  9.  wersetu  nie  jest  inspirowana.  Rozumiesz,  ona  nie  jest
inspirowana, naprawdê. To by³o tam tylko dodane”.

A ta prosta matka powiedzia³a: „Chwa³a Bogu, alleluja”. I ona…
Jej ch³opiec powiedzia³: „Mamo, co chcesz powiedzieæ?”
Ona odrzek³a: „Ja po prostu rozmyœla³am”.
Zapyta³: „O czym rozmyœla³aœ mamo?”

82

Ona  powiedzia³a:  „Je¿eli  Bóg  móg³  uczyniæ  to  dla  mnie  przy

pomocy  nie  inspirowanego  S³owa,  czego  On  móg³by  dokonaæ  przy
pomocy  tego,  które  jest  naprawdê  inspirowane?”  To  siê  zgadza.
Widzicie, o to chodzi. O, moi drodzy.

83

O  co  tam  chodzi³o?  Ta  ma³a  misja  za  rogiem  mia³a

uwierzytelniaj¹cy  list  –  mo¿e  nie  doktora  filozofii  albo  doktora
teologii. Lecz oni mieli listy uwierzytelniaj¹ce od Boga – „te znaki”
towarzysz¹ce  tym,  którzy  wierz¹.  Jezus  powiedzia³,  ¿e  oni  tak  bêd¹
czyniæ. Oni mieli potwierdzenie od Boga. Oni mieli Jego polecenie, by
szli  i  wk³adali  rêce  na  chorych,  i  oni  czynili  to  dok³adnie  w  ten
sposób,  jak  On  poleci³  to  czyniæ,  i  potem  Bóg  potwierdzi³  to  S³owo
znakami, które temu towarzyszy³y. By³o to potwierdzenie, ¿e oni byli
pos³ani od Boga. Tak jest. To jest prawd¹. W porz¹dku.

84

I to jest dobra lekcja, poniewa¿ ten syn wyjecha³ z domu na studia

i rzeczywiœcie mia³ swoj¹ promocjê doktora filozofii, lecz oni mieli to
potwierdzenie  S³owa.  On  mia³  potwierdzenie  do  promocji  z  pewnej
uczelni; lecz oni mieli potwierdzenie S³owa Bo¿ego z niebios – a Duch
Œwiêty  wspiera³  to,  o  czym  oni  mówili.  Tak  jest.  I  to  jest  Bóg,
podaj¹cy znak. Tak jest. O, jak ja dziêkujê Bogu za to. Bo¿y lud ma to
zawsze.

85

Otó¿,  niew¹tpliwie  niewierz¹cy  cz³owiek  bêdzie  musia³  wzi¹æ

POTWIERDZENIE POLECENIA

15

background image

cz¹stkê  ze  S³owa  Bo¿ego  i  przekrêciæ  j¹,  aby  pasowa³a  do  jego
wyznania wiary, aby je uczyniæ bardziej zwodnicze. Otó¿, wy wiecie,
¿e najwiêksze k³amstwo, które by³o powiedziane kiedykolwiek, mia³o
w sobie wiele prawdy. To siê zgadza. Zapamiêtajcie sobie, ka¿de…
Pierwsze  k³amstwo,  które  by³o  powiedziane  kiedykolwiek,  mia³o
dziewiêædziesi¹t piêæ procent prawdy – kiedy szatan powiedzia³ Ewie
w  ogrodzie  Eden  wszystko  to,  co  powiedzia³  Bóg.  On  przyzna³:  „To
prawda”.  On  zgodzi³  siê:  „To  prawda”  na  wszystko,  co  Bóg
powiedzia³.  Lecz  powiedzia³:  „E,  na  pewno  nie  umrzecie”.  Tutaj  to
macie.

86

Ktoœ móg³ powiedzieæ, ¿e oni byli w kaplicy tego i tego wieczora.
„Tak”.
„Ludzie zebrali siê w niej”.
„Tak”.
„Oni œpiewali refreny”.
„Tak”.
„I kaznodzieja przemawia³”.
„Tak. To siê zgadza”.
„A potem – czy wiesz, co siê sta³o? Oni pos³ali butelkê w kó³ko i

wszyscy siê upili”.

87

„Nieprawda!” Rozumiecie? Po prostu Duch Œwiêty zst¹pi³ na nich

i oni byli jakby pijani. Rozumiecie? Jest to tylko taka ma³a ró¿nica w
tym,  rozumiecie,  kiedy  oni…  Nie  posy³ali  butelki  w  kó³ko,  lecz
duchowe  b³ogos³awieñstwo  od  Boga  przypad³o  na  ludzi.  Oni  siê
taczali; oni upadali; oni siê tak dziwnie zachowywali. Lecz nie by³a to
butelka, która to spowodowa³a; by³ to Duch Œwiêty, potwierdzaj¹cy
Jego  S³owo  towarzysz¹cymi  mu  znakami!  Rozumiecie,  rozumiecie?
Wszystko  inne  wydawa³oby  siê  zupe³nie  w  porz¹dku,  prócz  tej
butelki. Rozumiecie?

Ja bym teraz powiedzia³: „Czy ty by³eœ tam?”
„Tak”.
„Czy byli tam ci ludzie?”
„Tak”.
„Czy oni siê taczali?”
„Tak”.
„Tak, czy wszystko to…?”
„Tak”.

88

To jest w porz¹dku prócz tej jednej rzeczy. Wiêc tak w³aœnie mówi

niewierz¹cy,  ten  cz³owiek  niezidentyfikowany  z  Bogiem.  On  powie:
„O, ja wierzê, ¿e Jezus Chrystus jest Synem Bo¿ym. Ja wierzê, ¿e Bóg

MÓWIONE S£OWO

16

background image

jest  Ojcem  Jezusa  Chrystusa.  Ja  wierzê  we  wszystkie  inne  sprawy”.
Rozumiecie? Lecz jeœli chodzi o t¹ inn¹ czêœæ: „O, to by³o dla innego
czasu”. Rozumiecie? To w³aœnie jest to k³amstwo. To siê zgadza. On
próbuje  trochê  wypaczyæ  prawdziwe  S³owo,  aby  Je  uczyniæ
zwodniczym dla ludzi. Lecz co…

89

Jezus przedstawi³ t¹ sprawê jasno. On powiedzia³: „Te znaki bêd¹

potwierdzaæ to poselstwo, które ja pos³a³em”. Tak jest.

90

Dawniej  by³em  baptystycznym  kaznodziej¹  i  ci¹gle  mi³ujê

baptystów. Lecz stwierdzi³em jedn¹ rzecz. Rozumiecie? Otó¿, nie jest
to dok³adnie… Zielonoœwi¹tkowy koœció³ – ja nie mówiê, ¿e on jest
zupe³nie  doskona³y,  nie  ma  w  nim  niczego;  lecz  on  jest  najlepszym,
jaki  mamy.  Wiêc  trzymajmy  siê  go;  to  wszystko.  Oni  naprawdê
wierz¹.

91

Niektórzy ludzie nie maj¹ mo¿e dosyæ wiary (a ja zaliczam siê do

nich) – nie maj¹ dosyæ wiary, by sprawiæ, aby urzeczywistni³o siê ca³e
S³owo.  Lecz  ja  bym  nigdy  nie  sta³  w  drodze  komuœ,  kto  ma  dosyæ
wiary,  aby  urzeczywistni³o  siê  ca³e. 
Nigdy  nie  bêdê  siê  kry³  za
niedowiarstwem  mówi¹c,  ¿e  to  nie  mo¿e  siê  urzeczywistniæ.  Je¿eli
cz³owiek  mo¿e  wzi¹æ  S³owo  Bo¿e  i  potwierdziæ  Je  moc¹  Bo¿¹,  to  ja
mówiê:  „Chwa³a  Bogu.  Panie,  podnieœ  mnie  i  pozwól  mi  stan¹æ  we
wierze na niebiañskiej p³aszczyŸnie”. Tak, ja bym na pewno pozosta³
przy  tym.  Oni  czyni¹  po  prostu  coœ,  aby  to  odpowiada³o  ich
wyznaniom wiary; lecz Bo¿y s³uga ma Swój znak dok³adnie.

92

W  Starym  Testamencie  by³  pewien  cz³owiek,  kiedy  oni…

niektórzy  z  nich  nie  umieli  siê  nawet  podpisaæ,  wiêc  oni  mieli
piecz¹tkê, a ona by³a znakiem. Oni to pieczêtowali – ot tak; i to by³o
zakoñczone. Pieczêæ oznacza zakoñczone dzie³o.

93

List  do  Efezjan  4,  30.  mówi:  „Nie  zasmucajcie  Bo¿ego  Ducha

Œwiêtego,  którym  jesteœcie  zapieczêtowani  a¿  do  dnia  waszego
odkupienia”. Chodzi o zapieczêtowanie – o zakoñczone dzie³o, ¿e Bóg
widzia³  ciebie,  uzna³  twoj¹  wiarê  w  Niego,  któr¹  wyra¿a³eœ,  i  wyla³
Ducha Œwiêtego i zapieczêtowa³ ciê a¿ do dnia twojego odkupienia.
To jest znak, ¿e Bóg da³ ci Ducha Œwiêtego, 
(zgadza siê!) i potwierdzi³
tê  wiarê,  któr¹  mia³eœ  w  sobie  i  daje  potwierdzenie  tego,  daj¹c  ci
Ducha  Œwiêtego.  A  jeœli  masz  Ducha  Œwiêtego  „te  znaki  bêd¹
towarzyszyæ tym, którzy wierz¹”. 
To siê dok³adnie zgadza.

94

Je¿eli  on  zaprzecza…  Ten  cz³owiek  chodzi  w  kó³ko  i  mówi:

„Nu¿e,  nie  s³uchaj  tych  ludzi.  Ty  by³eœ  tam  w  kaplicy  niedawno
wieczorem”.

„Tak. Uhm”.

95

„Otó¿, my nale¿ymy do tego-i-tego. Oni nie s¹ niczym innym ni¿

tylko zgraj¹ mot³ochu”.

96

Czy wiedzieliœcie, co Pawe³ powiedzia³ Agryppie? „Na tej drodze,

POTWIERDZENIE POLECENIA

17

background image

któr¹ nazywaj¹ herezj¹, na tej drodze ja oddajê czeœæ Bogu naszych
ojców”. Czy wiecie, co to jest herezja? Tak, wiecie.

97

Czy  oni  nie  mówili  Jezusowi:  „Otó¿,  my  wiemy,  ¿e  jesteœ

pomylony”.  „Pomylony”  znaczy  „zwariowany”.  Widzicie,  droga,
która  wydaje  siê  byæ  zwariowan¹…  Dlatego,  ¿e  przeszed³eœ  ze
œmierci  do  ¯ycia,  ju¿  wiêcej  nie  jesteœ  z  tego  œwiata;  lecz  zosta³eœ
od³o¿ony  na  bok  z  tego  œwiata.  Widzisz?  I  dlatego  twój  umys³  jest
duchowy  i  myœlisz  o  rzeczach  w  górze,  a  nie  o  tych  rzeczach,  które
dziej¹ siê tu na ziemi. Twoje uczucia s¹ skierowane na rzeczy w górze.

98

Otó¿, je¿eli ten cz³owiek przeczy temu, ¿e Jezus Chrystus jest tym

samym  wczoraj,  dzisiaj  i  na  wieki…  Obserwujcie  to  teraz.
Us³yszycie,  jak  on  mówi:  „O,  On  jest  tym  samym”.  Czy  On  jest  tym
samym?  Czy  jest  tym  samym?  „Dobrze”  –  mówi¹  ludzie  –  „On  jest
tym samym pod pewnym wzglêdem”.

99

„Pod jakim wzglêdem?” Widzicie? „Pod jakim wzglêdem?” „Otó¿,

ja nie … Ja wierzê, ¿e On ci¹gle zbawia”. Rozumiecie?

„A co z uzdrowieniem?”

100

„O, nie. On tego nie czyni”. Otó¿, kiedy On by³ tutaj na ziemi, oni

mówili:  „On  mo¿e  uzdrawiaæ,  lecz  On  nie  mo¿e  zbawiæ”;  obecnie
mówi¹: „On mo¿e zbawiæ, lecz On nie mo¿e uzdrowiæ”. Widzicie, jest
to  po  prostu  diabe³,  który  to  przedstawia  na  odwrót.  Lecz  je¿eli  On
jest  Jezusem  Chrystusem,  tym  Pomazañcem,  to  On  jest  tym  samym
wczoraj, dzisiaj i na wieki – tym samym uzdrowicielem, tym samym!

101

To  nie  ty  czynisz  te  cuda!  Nie.  Oni  chc¹  mówiæ:  „Pozwól  mi

zobaczyæ, jak to czynisz”. Otó¿, Bóg nigdy nie powiedzia³, ¿ebym to
ja czyni³; On to ju¿ uczyni³. Jedynym moim zadaniem jest wzi¹æ Jego
S³owo  i  trzymaæ  siê  Go,  a  On  je  urzeczywistni.  To  siê  zgadza.
Dok³adnie tak jest. Nie jesteœ to ty, jest to Bóg, który jest w tobie. Jak
powiedzia³  Jezus:  „To  nie  Ja  czyniê  te  sprawy;  jest  to  Mój  Ojciec,
który przebywa we Mnie. On czyni te sprawy. Zaprawdê, zaprawdê
powiadam wam, Syn nie mo¿e nic Sam czyniæ; lecz to, co widzi, jak
czyni Ojciec, to czyni równie¿ Syn”. On najpierw czeka³, by zobaczyæ
wizjê, któr¹ Mu Ojciec pokaza³. Ew. Jana, myœlê 5, 19; przeczytajcie
to – 5, 19. tak. Je¿eli to bêdziecie czytaæ, On powiedzia³: „Co pokaza³
mi Ojciec, to i Ja czyniê”.

102

Stwierdzamy zatem, ¿e jeœli my, albo jeœli ktoœ zaprzecza temu i

mówi, ¿e Jezus Chrystus ju¿ nie jest tym samym… Jest tylko jedna
rzecz,  któr¹  On  nie  mo¿e  byæ  –  w  której  On  mo¿e  siê  odró¿niaæ.
Mianowicie jest to fizyczne, cielesne cia³o. Rozumiecie? Otó¿, w tym
fizycznym, cielesnym ciele – Bóg wzbudzi³ je z grobu trzeciego dnia i
ono  siedzi  po  prawicy  Jego  majestatu  na  wysokoœciach  –  na  Jego
tronie.  Jezus  zwyciê¿y³  i  zaj¹³  Bo¿y  tron.  My,  którzy  zwyciê¿amy,

MÓWIONE S£OWO

18

background image

usi¹dziemy  razem  z  Nim  na  Jego  tronie,  poniewa¿  Jego  tron  jest
tronem Dawidowym, na którym On bêdzie rz¹dzi³ tutaj na ziemi.

103

A  zatem  po  prawicy  Bo¿ej  –  po  prawicy  Jego  mocy  i  majestatu

króluje  Jezus.  Otó¿,  bêd¹c  tam  On  jest  Najwy¿szym  Kap³anem,  aby
siê wstawiaæ na podstawie naszego wyznania, kiedy przyjmiemy Jego
S³owo, wierzymy mu w naszym sercu, przyjmiemy go do wnêtrza i nie
wyjmujemy  go  z  powrotem,  lecz  wierzymy,  ¿e  ono  siê  dok³adnie
wype³ni.  Prawdziwe  nasienie  Abrahama  bêdzie  siê  trzymaæ  tego
S³owa. Bez wzglêdu na to, jak d³ugo to potrwa, On je urzeczywistni.
Nie  ma  w  tym  ¿adnego  wahania  siê.  On  to  urzeczywistni.  To  siê
zgadza.

104

Otó¿,  niby-wierz¹cy  powie:  „Nie,  tak  nie  mo¿e  byæ”.  Wiêc  jak

d³ugo  oni  zaprzeczaj¹  temu  poleceniu,  wskazuje  to  na  to,  ¿e  oni  nie
mog¹  wykazaæ  siê  tym,  ¿e  ich  polecenie  jest  zapieczêtowane.  Nie
mog¹  ci  tego  pokazaæ,  poniewa¿  temu  zaprzeczaj¹.  Gdyby  jakiœ
oficer…  Ja  bym  powiedzia³:  „Otó¿,  ja  jestem  szeryfem  Stanów
Zjednoczonych.  Ja  wiem,  ¿e  jestem  szeryfem”  a  tutaj  jest  prawo,
które  mówi,  ¿e  szeryf  musi  nosiæ  t¹  legitymacjê,  opieczêtowan¹
piecz¹tk¹ Stanów Zjednoczonych. Mo¿e mówisz: „Dobrze, to by³o dla
minionych czasów. Nie musimy tego mieæ dzisiaj”. On jest fa³szywym,
niby-wierz¹cym, i na tym sprawa skoñczona. On nie jest w porz¹dku.
On nie otrzyma³ pe³nomocnictwa. On nie by³ pos³any.

105

I ka¿dy cz³owiek, który bêdzie twierdzi³, ¿e Jezus Chrystus nie jest

tym samym wczoraj, dzisiaj i na wieki, ka¿dy, kto bêdzie zaprzecza³
temu,  ¿e  te  znaki  maj¹  towarzyszyæ  tym,  którzy  wierz¹,  próbuje  siê
przeœlizn¹æ z jakimœ papierem mówi¹cym o ordynacji, bez piecz¹tki
zatwierdzaj¹cej  pe³nomocnictwo.  To  siê  dok³adnie  zgadza.  To  jest
oczywiœcie prawd¹. Nie mo¿e byæ pos³any od Boga, poniewa¿ on nie
ma tej Pieczêci – potwierdzenia tego polecenia, któr¹ powinien mieæ.

106

Gdyby  jakiœ  urzêdnik  powiedzia³:  „Ty  nie  musisz  mieæ  tej

pieczêci…” to wystaraj siê o ni¹ sam. Tutaj w ksi¹¿ce jest napisane,
¿e ty musisz mieæ tê pieczêæ. Tutaj w prawach Stanów Zjednoczonych
jest  napisane,  ¿e  szeryf  musi  nosiæ  tê  pieczêæ.  A  je¿eli  nie  ma  tej
pieczêci,  to  on  absolutnie  nie  jest  szeryfem.  Nie  przyjmuj  go,
poniewa¿ on nie jest szeryfem, bowiem prawo zawarte w tej ksiêdze
mówi, ¿e on musi nosiæ tê piecz¹tkê.

107

Jezus  powiedzia³:  „Te  znaki  bêd¹  towarzyszyæ  tym”.  Bêd¹  im

towarzyszyæ; nie powinny by; byæ mo¿e, ¿e niektóre bêd¹. Ono mówi,
¿e  one  bêd¹  towarzyszyæ  tym,  którzy  wierz¹.  To  jest  potwierdzenie
tego polecenia, ¿e oni byli pos³ani. Amen. Ja to lubiê. Czyni mi to po
prostu  dobrze,  ¿e  to  wiem.  Tak  jest.  Wiêc  ja  wiem,  ¿e  to  jest  to
polecenie,  które  przychodzi  do  mojego  serca  –  Pieczêæ  Ducha
Œwiêtego.  To  siê  zgadza.  Ja  wiem,  ¿e  ka¿dy  wierz¹cy,  który  jest

POTWIERDZENIE POLECENIA

19

background image

naprawdê  wierz¹cym,  a  zobaczy  cz³owieka,  który  zaprzecza  mocy
tego…

108

Biblia  mówi,  ¿e  w  ostatecznych  dniach  bêd¹  mieæ  formê

pobo¿noœci,  a  bêd¹  zaprzeczaæ  jej  mocy;  od  takich  siê  odwróæ.  Nie
przyjmuj tego w ogóle. Racja. Oni bêd¹ mieæ wielkie koœcio³y i fajne
denominacje, i wielki splendor, i wielk¹ piêknoœæ, i tak dalej.

109

Spójrzcie. Niedawno wieczorem tutaj w Phoenix zgraja m³odych

dziewczyn  i  ch³opaków  by³a  w  jakimœ  lokalu  i  tañczyli  ten  nowy
taniec  boogie-woogie,  czy  jakkolwiek  to  nazywacie,  i  byli  w  takim
podnieceniu  w  duchu  tego,  ¿e  znaleŸli  siê  a¿  na  ulicach.  Policjanci
musieli ich pochwyciæ: byli pod takim wp³ywem mocy diab³a. Tak. A
zatem,  to  jest  popularne.  Lecz  niech  tylko  cz³owiek  zatañczy  raz  w
Duchu  pod  moc¹  Ducha  Œwiêtego…  To  siê  zgadza.  Tak  jest.  Bo¿e
znaki bêd¹ towarzyszyæ tym, którzy wierz¹. Tak. Przecie¿ nie mo¿esz
mówiæ, ¿e jesteœ pos³any od Boga, a potem zaprzeczaæ jego poleceniu.

110

Popatrzmy na niektórych z tych, których Bóg pos³a³, przekonajmy

siê,  czy  On  zawsze  zidentyfikowa³  Swoich  wierz¹cych.  Przypatrzcie
siê teraz. WeŸmy Moj¿esza. Moj¿esz mia³ powo³anie w swoim ¿yciu.
To prawda, lecz on nie by³ jeszcze pos³any… On sobie myœla³, ¿e jest
pos³any i popatrzcie, jaki b³¹d on pope³ni³. Lecz gdy Bóg wys³a³ go od
p³on¹cego  krzaku…  Przedtem  by³  on  w  seminarium  faraona  i
wyszed³  z  jego  listami  uwierzytelniaj¹cymi.  To  nie  dzia³a³o.  Bóg  by
tego nie uzna³.

111

Spójrzcie,  on  tam  wyszed³  i  zabi³  jednego  cz³owieka,  a  nie  mia³

polecenia,  ¿e  to  ma  uczyniæ.  I  on  musia³  uciekaæ  z  Egiptu.  Potem
jednak uda³ siê do Egiptu i zatopi³ ca³e wojsko egipskie w morzu, bo
mia³ polecenie, ¿e to ma uczyniæ. A nic nie by³o o tym powiedziane.
To jest ró¿nica. Zabi³ jednego cz³owieka i musia³ uciekaæ. O, w jakim
nêdznym  stanie  on  by³,  poniewa¿  uczyni³  to  bez  polecenia.  Lecz
potem poszed³ tam z poleceniem i utopi³ ca³e wojsko, i uwielbi³ Boga
przez to.

112

Jak¿e,  Bóg  sprawia,  ¿e  ludzie  postêpuj¹  absurdalnie.  Ten  stary

cz³owiek, pe³en godnoœci, wyszed³ stamt¹d teraz z wszelkiego rodzaju
promocjami z uczelni. Lecz kiedy mia³ osiemdziesi¹t lat, wiecie, on by
o tym nawet nie pomyœla³. A nastêpnego poranka idzie on na po³udnie
–  do  Egiptu  ze  swoj¹  ¿on¹  siedz¹c¹  okrakiem  na  mule,  trzymaj¹c¹
malca  na  swoim  biodrze  i  podró¿uj¹  –  d³ugie  stare  bokobrody
powiewa³y na wietrze i mia³ pokrzywion¹ laskê w swojej rêce.

„Dok¹d idziesz, Moj¿eszu?”

113

„Idê  do  Egiptu,  by  go  zaj¹æ”.  Jednoosobowa  inwazja!  Uhm.

Dlaczego?  Chodzi³o  o  to,  ¿e  on  to  uczyni³.  To  siê  zgadza.  Jak  jeden
cz³owiek,  który  wyruszy³by,  ¿eby  zaj¹æ  ca³¹  Rosjê.  Co  to  by³o?  On
wyruszy³!  Kiedy  on  by³  urzêdnikiem  wysokiej  rangi,  najwy¿szym

MÓWIONE S£OWO

20

background image

urzêdnikiem  w  Egipcie  –  zaraz  po  faraonie,  uciek³  z  Egiptu,  bo  nie
mia³  polecenia  do  wyzwolenia  dzieci  Izraela.  Lecz  potem  on  idzie  z
powrotem – jeden cz³owiek przeciw ca³ej armii, maj¹c polecenie, i on
tego dokona³. Dlaczego? On mia³ polecenie i on mia³ potwierdzenie do
niego. On potrafi³ udowodniæ, ¿e Bóg go pos³a³. Amen.

„Przy pomocy czego uczynisz to, Moj¿eszu?”
„T¹ star¹ krzyw¹ lask¹, któr¹ mam w mojej rêce”.
„Co tam bêdziesz czyni³?”
„To jest moje polecenie”.
„Jakie?”

114

„Bóg da³ mi dwa znaki, abym je uczyni³ przed nimi. O to chodzi.

On  mi  powiedzia³,  abym  tam  poszed³  i  uczyni³  to”.  Powiedzia³:  „Te
znaki bêd¹ mi towarzyszyæ, je¿eli pójdê tam na po³udnie. Rzucê laskê
na ziemiê przed faraona; zobaczymy, co siê stanie. Ona zamieni siê w
wê¿a. Potem powiem: ,TAK MÓWI PAN, faraonie, wypuœæ Mój lud’.”

115

Moj¿esz  poszed³  tam  do  Egiptu  i  rzuci³  j¹  na  ziemiê.  Nadeszli

magicy i uczynili to samo. Wtedy Bóg potwierdzi³ jego polecenie. Jego
w¹¿ po¿ar³ pozosta³e wê¿e.

116

Czy zastanawialiœcie siê kiedy, gdzie skoñczy³y te wê¿e? Gdzie one

–  co  sta³o  siê  z  tymi  laskami?  One  by³y  wszystkie  w  jednej  lasce.
Widzicie? W¹¿ Moj¿esza po¿ar³ je, bo o co chodzi³o? O potwierdzenie.
Amen.  Alleluja.  On  otrzyma³  potwierdzenie  swojego  polecenia.  On
tego  dokona³.  Wyprowadzi³  naród  izraelski  z  Egiptu,  a  Morze
Czerwone stanê³o mu w drodze i musia³o ust¹piæ.

117

Dlaczego? On mia³ polecenie i potwierdzenie do niego. Bóg by³ z

nim i czyni³ cuda i znamiona. Bo gdzie…

118

Je¿eli cz³owiek otrzyma polecenie od nadprzyrodzonego Boga, to

nadprzyrodzona  moc  Bo¿a  bêdzie  z  tym  nadprzyrodzonym
poleceniem.  Nie  to,  co  nauczysz  siê,  by  otrzymaæ  promocjê  doktora
filozofii  i  doktora  teologii  i  algebry,  i  wszystkich  tych  rzeczy.  To
potwierdza  twoj¹  œwietn¹  gramatykê  i  mowê  za  kazalnic¹,  kiedy
powiesz  „aaaaamen”  –  jak  zdychaj¹ce  cielê.  (Wybaczcie  mi  to
wyra¿enie). Lecz pozwól, ¿e ci coœ powiem: Kiedy masz potwierdzenie
do  tego  polecenia  Bo¿ego,  dane  ci  przez  Ducha  Œwiêtego,  te  znaki
bêd¹ towarzyszyæ tym, którzy wierz¹.

119

Potwierdzenie!  Bóg  potwierdzony,  poniewa¿  On  by³  Bogiem

nadprzyrodzonym,  da³  nadprzyrodzon¹  moc,  dla  nadprzyrodzonego
wyzwolenia. Ja temu wierzê. Bóg nie wyzwoli dzisiaj Swój lud przy
pomocy  wykszta³cenia.  On  nie  obieca³,  ¿e  to  tak  uczyni.  On  nie
wyzwoli ich przy pomocy teologii. On nie obieca³, ¿e to uczyni. On nie
wyzwoli ich przy pomocy nauki. On nie obieca³, ¿e to uczyni. On nie
wyzwoli ich przy pomocy denominacji. On nie obieca³, ¿e to uczyni.

POTWIERDZENIE POLECENIA

21

background image

Lecz On wyzwoli ich moc¹, nadprzyrodzon¹ moc¹ przemieni ich ¿ycia
i  przekszta³ci  je  na  dzieci  Bo¿e.  Amen.  Moj¿esz  mia³  polecenie;  on
mia³ znaki, by potwierdziæ swoje polecenie. Otó¿, Jezus powiedzia³ w
ten sam sposób: „Te znaki…”

120

Moj¿esz  powiedzia³:  „Co  ja  mogê  im  powiedzieæ?  Jak  ja  im

powiem, ¿e Bóg ich ojców pos³a³ mnie?”

121

Bóg powiedzia³: „Co masz w swojej rêce?”
On odrzek³: „Laskê”.

122

Bóg powiedzia³: „Rzuæ j¹ na ziemiê. W³ó¿ swoj¹ rêkê w zanadrze

i  wyjdŸ…  G³oœ  im  Bo¿e  uzdrowienie;  to  jest  potwierdzenie.
Oczywiœcie. Ja ci dam dwa znaki”.

123

Otó¿,  ten  sam  Bóg  nie  mo¿e  siê  zmieniæ.  Kiedy  On  pos³a³  Swój

koœció³, aby wyzwoli³ ludzi z tej piekielnej niewoli Egiptu – by³y tam
wszystkie znaki, które maj¹ ludzie dzisiaj. On powiedzia³: „Te znaki
bêd¹ towarzyszyæ tym, którzy wierz¹”. Nie bójcie siê przed³o¿yæ tam
to  S³owo,  poniewa¿  ono  jest  prawd¹.  Ono  jest  Bo¿ym  S³owem.  Nie
pozwólcie, ¿eby wam to diabe³ wybi³ z g³owy, ¿e to nie jest prawd¹.
On dotrzymuje Swego S³owa. Otó¿, ja temu wierzê wszystkim, co jest
we mnie.

124

Eliasz  by³  pos³any  tam.  Widzê  go  owego  poranka.  Wyobra¿am

sobie, ¿e on i Jezabela walczyli kilka rund. Lecz oto szed³ owego dnia
na  po³udnie,  ma³y,  stary,  ³ysy  cz³owiek,  a  bokobrody  zwisa³y  mu  z
twarzy, szed³ owego poranka na po³udnie drog¹ do Samarii, jego oczy
by³y  skierowane  do  niebios,  uœmiech  by³  na  jego  twarzy,  a  t¹  star¹
lask¹ stuka³ po drodze. Lecz bracie, on mia³ „TAK MÓWI PAN”.

125

„TAK  MÓWI  PAN”.  On  poszed³  prosto  przed  twarz  prezydenta,

wzglêdnie przed twarz króla i powiedzia³: „Nawet rosa nie spadnie z
nieba, dopóki o ni¹ nie zawo³am”. Co to by³o? On mia³ polecenie. Czy
pada³  deszcz  nastêpnego  dnia?  Nie.  On  mia³  potwierdzenie  do  tego.
Rozumiecie?

126

On  powiedzia³:  „Powstañ  i  udaj  siê  tam,  Eliaszu,  i  usi¹dŸ.  Ja

rozkaza³em,  abyœ  mia³  kilku  s³u¿¹cych,  aby  ci  przynosili  pokarm”.
Wiêc kruki przynosi³y mu pokarm.

127

A kiedy by³ tam na górze, pewnego dnia… „E” – powiedzia³ król

–  „ten  stary  cz³owiek  przecie¿  nie  ma  znaczenia.  Poœlê  tam
piêædziesi¹t  mê¿ów.  Ja  myœlê,  ¿e  on  jest  nikim  wiêcej  ni¿  starym
fanatykiem. Czy nie znaliœmy go tutaj, kiedy mówi³ o Jezabeli, mojej
¿onie,  nosz¹cej  makija¿  i  tym  podobne  rzeczy?  Mówi³  o  ca³ym  tym
nowoczesnym ¿yciu, o naœladowaniu wzoru pierwszej damy w kraju,
jak czyni wiele naszych zielonoœwi¹tkowych kobiet?”

128

Tak,  To  siê  zgadza.  Nasze  zielonoœwi¹tkowe  kobiety  z  tymi

wielkimi  wodnymi  fryzurami,  i  tym  podobnymi  rzeczami,  tak,
nosz¹cymi makija¿ na twarzy, nosz¹cymi szorty, a Biblia mówi, ¿e to

MÓWIONE S£OWO

22

background image

jest  obrzydliwoœci¹  w  oczach  Bo¿ych.  Jak  mo¿ecie  to  czyniæ?  To  siê
zgadza.  S³uchaj,  ty  wiesz,  siostro,  i¿  jeœli  twierdzisz,  ¿e  jesteœ…
Je¿eli  potrafisz  nosiæ  ostrzy¿one  w³osy,  to  gdzieœ  upad³aœ,  skoro
Biblia mówi…

129

Otó¿, wiele z was zielonoœwi¹tkowych kobiet nie nosi makija¿u. W

Biblii  nie  ma  nic  o  tym.  Lecz  potem  chcecie  sobie  strzyc  w³osy,  a
Biblia  mówi,  ¿e  kobieta,  która  strzy¿e  swoje  w³osy,  hañbi  swoj¹
g³owê.  To  siê  zgadza.  A  je¿eli  bêdziecie  nosiæ  szorty  i  te  krótkie
sk¹pe…  co  to  jest?  Widzicie,  cokolwiek  to  jest,  wygl¹da  to  jak
mêskie  odzienie,  a  Biblia  mówi,  ¿e  ka¿da  kobieta,  która  wk³ada  na
siebie takie odzienie, jest obrzydliwoœci¹ w oczach Bo¿ych.

130

Innymi  s³owy,  to  bardzo  brzydko  œmierdzi  Bogu.  Wygl¹da  to

brzydko.  A  zatem,  je¿eli  macie  w  sobie  Ducha  Œwiêtego,  który  jest
Bogiem, jak mo¿ecie je wk³adaæ na siebie, a pomimo tego twierdziæ,
¿e macie Ducha Œwiêtego? Patrz, twoje w³asne ¿ycie potwierdza, ¿e z
tob¹ jest coœ z³ego. To siê zgadza.

131

Ja  wiem,  ¿e  to  dopieka,  lecz  mówiê  wam,  o  co  chodzi  dziœ

wieczorem:  potrzebujemy  trochê  wiêcej  takiego  dopiekania.  Brak
nam  przyzwoitoœci  i  w  tym  k³opot.  My  popuœciliœmy  cugli  w  tych
sprawach. Bracie, pozwól, ¿e ci powiem, musisz siê nauczyæ twojego
abecad³a,  zanim  dostaniesz  siê  trochê  dalej.  Rozumiesz?  To  siê
dok³adnie  zgadza,  trzeba  zawsze  wierzyæ,  ¿e  Bo¿e  S³owo  ma  racjê.
Bez wzglêdu na to, o czym mówi, przyrównuj samego siebie do niego.
Tak jest.

132

Eliasz siedzia³ tam na szczycie tej góry, a Bóg powiedzia³: „Otó¿,

tu nie bêdziesz niepokojony”. Powiedzia³: „Ja wyœlê ciê tam w góry,
dopóki ci ludzie nie bêd¹ pokutowaæ”.

133

„O”,  powiedzia³  Achab  „my  nie  musimy  pokutowaæ.  Ten  stary

fanatyk  –  on  nie  wie,  o  czym  mówi.  On  jest  jednym  z  tych  starych
religijnych  fanatyków.  My  po  prostu…  Dajcie  mi  piêædziesi¹t
mê¿ów,  którzy  s¹  doborowymi  ¿o³nierzami.  IdŸcie  tam  w  góry  i
przyprowadŸcie tutaj tego starego fanatyka”.

134

Wyobra¿am  sobie,  ¿e  oficer,  który  otrzyma³  ten  rozkaz,

powiedzia³:  „Tak  jest.  Ja  mam  twoje  polecenie,  królu.  Ja  go
przyprowadzê  z  powrotem”.  I  on  tam  idzie  maszeruj¹c,  ich  ¿elazna
zbroja  trzaska  po  ziemi  –  te  wielkie  miecze  i  w³ócznie,  gdy
piêædziesi¹t ¿o³nierzy z doborowej stra¿y Achaba idzie na to wzgórze.
Tam w tym gor¹cym s³oñcu siedzia³ Eliasz i rozgl¹da³ siê, ot tak.

135

Oni rzekli: „Hej. My przyszliœmy za tob¹, cz³owieku. Mamy tutaj

nasze  listy  uwierzytelniaj¹ce.  Jesteœmy  przyboczn¹  stra¿¹  Achaba.
Przyszliœmy za tob¹. Zabierzemy ciê ze sob¹”.

136

On  powsta³  i  powiedzia³:  „Tak,  ja  mam  równie¿  kilka  listów

POTWIERDZENIE POLECENIA

23

background image

uwierzytelniaj¹cych.  Je¿eli  jestem  mê¿em  Bo¿ym,  niech  spadnie
ogieñ z nieba!” Co to by³o? By³o to potwierdzenie. Tak jest.

137

Na  Górze  Karmel,  kiedy  mieliœmy  próbê  si³  miêdzy  fa³szywymi

bo¿kami  a  prawdziwym  Bogiem,  On  po³o¿y³  tam  ofiarê  na  o³tarzu,
wyszed³ i powiedzia³: „Panie Bo¿e Abrahama, Izaaka i Izraela, niech
bêdzie  wiadomo  dzisiaj,  ¿e  Ty  jesteœ  Bogiem  w  Izraelu,  a  Ja  jestem
Twoim  s³ug¹,  i  ja  uczyni³em  to  wszystko  na  Twój  rozkaz  (g³oszê
S³owo  na  Twój  rozkaz,  Panie,  do  ca³ego  œwiata,  wszelkiemu
stworzeniu; te znaki bêd¹ towarzyszyæ tym, którzy wierz¹) – na Twój
rozkaz.  Zatem,  Panie,  niech  to  bêdzie  wiadome,  ¿e  Ty  mi
powiedzia³eœ, abym to czyni³. Ty poleci³eœ mi to czyniæ. PotwierdŸ to
teraz, Panie”. I mniej wiêcej w tym czasie ogieñ spad³ z niebios. By³o
to potwierdzenie tego. On tam by³ ze S³owem. Rozumiecie?

138

Bóg  zawsze  potwierdza  Swoje  S³owo.  On  daje  potwierdzenie

Swego S³owa. Otó¿, my wiemy, ¿e to jest prawd¹. O, jak wiele razy
to…  Mam  tutaj  jeszcze  wielu  bohaterów  i  móg³bym  ich  przebieraæ
po kolei. Lecz chcê zaoszczêdziæ czas.

139

Jezus  –  kiedy  On  przyszed³  na  ziemiê,  oni  mówili:  „On,  bêd¹c

cz³owiekiem, czyni siebie Bogiem? O, moi drodzy. My dobrze wiemy,
kim  on  jest.  On  urodzi³  siê  nieœlubnie.  Wiecie,  on  jest  tylko…  My
znamy Jego matkê, Mariê i Józefa. Oni mieli to dziecko przed…”

140

Jezus powiedzia³: „Je¿eli Ja nie czyniê spraw Mojego Ojca, to Mi

nie  wierzcie.  Je¿eli  nie  wierzycie,  ¿e  Ja  jestem  Mesjaszem,  sprawy,
które Ja czyniê, potwierdzaj¹ to, co ja twierdzê. (Amen). Je¿eli Ja nie
czyniê spraw Mojego Ojca, to mi nie wierzcie; lecz je¿eli czyniê dzie³a
Mojego  Ojca,  to  wierzcie  tym  dzie³om,  chocia¿  nie  mo¿ecie  wierzyæ
Mi”.  To  by³o  potwierdzenie.  Jak  im  to  pasowa³o?  Oczywiœcie,
powiedzieli… Kogo Bóg posy³a, tego Bóg ochrania. Bóg potwierdza
S³owo.  Je¿eli  Bóg  posy³a  gdzieœ  ambasadora,  aby  coœ  uczyni³,  On
musi staæ za tym poleceniem. To siê dok³adnie zgadza.

141

On powiedzia³: „Je¿eli Ja nie czyniê dzie³ Mojego Ojca, to Mi nie

wierzcie,  lecz”  –  powiedzia³  –  „te  w³aœnie  dzie³a,  które  Ja  czyniê,
potwierdzaj¹  Moje  polecenie”.  Amen.  To  im  na  pewno  wymierzy³o
policzek, nieprawda¿? „Sprawy, które Ja czyniê…” Tak jest. „Je¿eli
wy nie… je¿eli nie mo¿ecie uwierzyæ, ¿e ja by³em pos³any od Boga,
to  waszym  zadaniem  jest  wierzyæ  tym  dzie³om,  które  Ja  czyniê…
Albo pozwólcie mi zobaczyæ, ¿e wy czynicie te same sprawy”. Tutaj
to macie. „Je¿eli Mi nie wierzycie…” O, moi drodzy.

142

Niektórzy  z  nich  wierzyli  Mu.  Kiedy  ta  niewiasta  u  studni

zobaczy³a Jego znak Mesjasza, ona powiedzia³a: „Wiemy, ¿e Mesjasz
bêdzie  to  czyni³”.  I  ona  pobieg³a  i  powiedzia³a  to  ludziom,  mówi¹c:
„ChodŸcie  i  zobaczcie,  Kogo  znalaz³am  –  Cz³owieka,  który  mi
powiedzia³  najg³êbsze  tajemnice  mojego  serca.  Czy  to  nie  jest
Mesjasz?”

MÓWIONE S£OWO

24

background image

143

Stary  Natanael,  kiedy  on  przyszed³  z  powrotem  z  Filipem,  a

Jezus… On przyszed³ do Obecnoœci Jezusa, a Jezus powiedzia³: „Oto
Izraelita,  w  którym  nie  ma  zdrady”.  Otó¿,  on  by³  wykszta³conym
cz³owiekiem,  bo  on  zna³  S³owo.  On  wiedzia³,  ¿e  Mesjasz  bêdzie
Bogiem prorokiem.

144

Wiêc  oni  wiedzieli,  ¿e  Moj¿esz  powiedzia³:  „Pan,  wasz  Bóg,

wzbudzi  wam  proroka”.  Oni  wiedzieli  równie¿,  ¿e  Bóg  powiedzia³:
„Je¿eli  ktoœ  miêdzy  wami  jest  duchowym  albo  prorokiem,  Ja  Pan
potwierdzê  mu  to.  Ja  bêdê…  Je¿eli  to,  co  on  powie,  urzeczywistni
siê, to wierzcie w to”. Widzicie, oni chcieli stwierdziæ, czy On by³…
Oni  wiedzieli,  ¿e  w  tym  czasie  powinien  by³  powstaæ  prorok  i  oni
chcieli wiedzieæ, Kim On by³.

145

Wiêc on przyszed³ do Filipa, a Filip powiedzia³ mu, co ma robiæ,

wzglêdnie Filip zabra³ go do Obecnoœci Jezusa. A kiedy on przyszed³
i  stan¹³  przed  Jezusem,  Jezus  powiedzia³:  „Oto  Izraelita,  w  którym
nie ma zdrady”.

„Jak Ty mnie pozna³eœ, Rabbi?”

146

On  powiedzia³:  „Zanim  ciê  Filip  zawo³a³,  kiedy  by³eœ  pod

drzewem, widzia³em ciê”.

147

On powiedzia³: „Rabbi, Ty jesteœ Synem Bo¿ym!” Tam by³y Jego

listy uwierzytelniaj¹ce.

148

Niewiasta u studni – kiedy On znalaz³ j¹ tam stoj¹c¹ u studni, On

powiedzia³: „Przynieœ mi wody”.

149

Ona  powiedzia³a:  „To  nie  jest  w  zwyczaju.  Ty  wychodzisz  poza

wszystkie  nasze  tutejsze  tradycje.  My  mamy  rasow¹  segregacjê.  My
¯ydzi  i  Samarytanie  nie  mamy  spo³ecznoœci  jedni  z  drugimi.  A  Ty
bêd¹c  mê¿czyzn¹,  ¯ydem,  prosisz  mnie,  kobietê  Samarytankê  –  jak
siê to sta³o, ¿e Ty prosisz mnie, abym Ci uczyni³a przys³ugê, abym Ci
przynios³a wody?”

150

On powiedzia³: „Niewiasto, gdybyœ wiedzia³a, z Kim rozmawiasz,

ty prosi³abyœ Mnie o wodê”.

151

A ona rzek³a: „No wiesz, studnia jest g³êboka, a Ty nie masz nic,

aby naczerpaæ z niej wody”.

152

On powiedzia³: „Wody, które Ja podajê, nie s¹ z tej studni”. I ta

rozmowa  toczy³a  siê  dalej  przez  chwilê,  rozumiecie,  a¿…  On
próbowa³ nawi¹zaæ kontakt z jej duchem. Potem stwierdzi³, jaki by³
jej  k³opot.  On  powiedzia³:  „IdŸ,  zawo³aj  twego  mê¿a  i  przyjdŸcie
tutaj”.  (Ona  chcia³a  wiedzieæ,  Kim  On  by³.)  On  powiedzia³:  „IdŸ,
zawo³aj twego mê¿a i przyjdŸcie tutaj”.

Ona powiedzia³a: „Ja nie mam mê¿a”.

153

Powiedzia³: „To siê zgadza. Ty mia³aœ ju¿ piêciu, a ten, z którym

teraz ¿yjesz, nie jest twoim mê¿em”.

POTWIERDZENIE POLECENIA

25

background image

154

Ona  powiedzia³a:  „Panie,  widzê,  ¿e  Ty  jesteœ  prorokiem”.

Powiedzia³a:  „My  wiemy,  ¿e  kiedy  przyjdzie  Mesjasz,  On  bêdzie  to
czyni³”.

155

On powiedzia³: „Ja, który rozmawiam z tob¹, jestem Nim”.

156

Ona  pobieg³a  do  miasta.  Zosta³o  jej  to  potwierdzone.  Ona

pobieg³a do miasta i mówi³a: „ChodŸcie, zobaczcie Cz³owieka, który
powiedzia³ mi te sprawy, które ja czyni³am. Czy On w³aœnie nie jest
Mesjaszem? Czy to nie jest potwierdzenie, ¿e On Nim jest?”

157

Jezus  powiedzia³:  „Te  w³aœnie  dzie³a,  które  Ja  czyniê,

potwierdzaj¹  dane  Mi  polecenie”.  To  siê  zgadza.  Bóg  Go  pos³a³.  On
mia³ byæ tym prorokiem.

158

Wiecie,  oni  powiedzieli  Janowi:  „Czy  jesteœ  Eliaszem?  Czy  jesteœ

jednym z proroków? Czy jesteœ tym prorokiem, który mia³ przyjœæ?

159

Jan  powiedzia³:  „Ja  nim  nie  jestem.  Lecz  On  stoi  gdzieœ  miêdzy

wami. On potwierdzi Samego Siebie, kiedy On przyjdzie, bo Bóg Go
potwierdzi”. To siê dok³adnie zgadza³o. Je¿eli cz³owiek jest pos³any
od  Boga,  Bóg  jest  zobowi¹zany  potwierdziæ  tego  cz³owieka,  ¿e  by³
pos³any. To zgadza siê dok³adnie. O, tak, potwierdzenie…

160

Ten  cz³owiek,  który  urodzi³  siê  jako  œlepy,  mia³  bardzo

przekonywuj¹ce œwiadectwo, ¿e On by³ Mesjaszem. Otó¿, ten biedny
cz³owiek,  on  nie  móg³…  By³a  to  sprawa  tych  teologów,  którzy
chwycili  go  w  t³umie  ludzi  i  powiedzieli:  „S³uchaj,  my  wiemy,  ¿e
urodzi³eœ siê œlepy”. Dalej rzekli: „My wiemy, ¿e ty nawet nie mia³eœ
ga³ek ocznych w twoich oczodo³ach. Wiemy, ¿e urodzi³eœ siê œlepy”. I
powiedzieli: „Kto ciê uzdrowi³?”

161

A  on  odrzek³:  „Ten  Cz³owiek  powiedzia³  mi,  ¿e  zosta³em

uzdrowiony”.  I  powiedzia³:  „Ja  wiem,  ¿e  On  mnie  uzdrowi³”.
Powiedzia³: „Ja to wiem”.

162

Oni powiedzieli: „Otó¿, ten cz³owiek jest grzesznikiem. My wiemy,

¿e  on  jest  grzesznikiem,  poniewa¿  nie  przy³¹czy³  siê  do  naszej
organizacji.  On  nie  przyszed³  w  nasz  sposób.  On  nie  naucza  naszej
doktryny. On jest przeciw nam”. Powiedzieli: „My wiemy, ¿e on nie
mo¿e  byæ  Bogiem.  Wiemy,  ¿e  z  nim  jest  coœ  z³ego,  poniewa¿  on  nie
zgadza siê z nami”. Powiedzieli: „Ten cz³owiek jest grzesznikiem”.

163

Otó¿, ten œlepy cz³owiek nie móg³ sprzeczaæ siê odnoœnie tego. On

nie  by³  teologiem;  on  nie  móg³  sprzeczaæ  siê  odnoœnie  tego.  On
powiedzia³: „Otó¿…” Lecz on mia³ równie¿ bardzo przekonywuj¹cy
argument.  On  powiedzia³:  „Czy  On  jest  grzesznikiem  albo  nie  jest,
tego ja nie wiem, lecz wiem jedno, (Amen): dawniej by³em œlepym, a
teraz widzê”.

164

Ja  s³ysza³em  ludzi  mówi¹cych,  ¿e  to  by³a  grupa  zwariowanych

ludzi.  Mia³em  ludzi,  którzy  mi  mówili,  ¿e  kiedy  przyj¹³em  Ducha
Œwiêtego, to postrada³em mój zdrowy zmys³. Otó¿, czy to jest prawd¹,

MÓWIONE S£OWO

26

background image

czy nie, ja nie wiem, lecz jest jedna rzecz, któr¹ wiem: Dawniej by³em
grzesznikiem, teraz jestem zbawiony. To siê zgadza. Chocia¿ dawniej
by³em  zgubiony,  teraz  jestem  znaleziony.  Mo¿ecie  to  nazywaæ
fanatyzmem, jakkolwiek chcecie, lecz to jest potwierdzenie dla mnie,
¿e On jest ci¹gle Jezusem Chrystusem, tym samym wczoraj, dzisiaj i
na wieki. To siê zgadza.

165

Tak, on mia³ ten dowód. On mia³ bardzo przekonywuj¹c¹ mowê,

¿e  jest  Synem  Bo¿ym,  poniewa¿  On  stworzy³  ga³ki  oczne  w  g³owie
cz³owieka, który nie mia³ ga³ek ocznych. Tak jest. Innymi s³owy ten
œlepy cz³owiek móg³ powiedzieæ: „Ja chodzi³em do waszego koœcio³a
przez ca³y czas. Nie widzê, ¿eby coœ takiego jak to dzia³o siê tutaj w
pobli¿u.  Zatem,  jeœli  On  stworzy³  ga³ki  oczne  –  prócz  Boga  nie  ma
innego  Stwórcy.  Sk¹d  in¹d  mog³yby  przyjœæ?  Zobaczmy,  jak  wy  to
czynicie. Pozwólcie zobaczyæ, jak wy to czynicie”.

166

Oni musieli zamkn¹æ usta, bo on mówi³ o nadprzyrodzonym Bogu,

Stwórcy niebios i ziemi, a nie móg³by stworzyæ dobrego ¿ycia? Tutaj
to macie, oni nie mogli stworzyæ niczego. Lecz oto przychodzi Jezus i
wk³ada  ga³ki  oczne  do  oczodo³ów  cz³owieka,  który  nie  mia³  ga³ek
ocznych, urodzi³ siê jako œlepy. Mówiê wam, to by³o przekonywuj¹ce.
Mo¿ecie sprawdziæ, czy to jest budyñ, jeœli go zjecie. To siê dok³adnie
zgadza. Wiêc on mia³ dowód, ¿e On nim by³. To siê zgadza.

167

Wyobra¿am  sobie  Paw³a  tam  na  morzu  owej  nocy,  kiedy

czternaœcie  dni  i  nocy  nie  widzieli  ani  ksiê¿yca,  ani  gwiazd,  ani
niczego – byli daleko na morzu; ten biedny stary cz³owiek ci¹gn¹³ te
³añcuchy po pok³adzie tego starego nabieraj¹cego wodê statku, który
mia³  lada  chwila  pójœæ  na  dno.  Oni  wyrzucili  z  niego  wszystek
pokarm i materia³, i ¿eglarze nie mieli nic do jedzenia od wielu dni. I
ci¹gn¹c  za  sob¹  te  ³añcuchy,  mówi³  o  Jezusie,  który  niedawno  ¿y³,
mówi³ o Jezusie, który zosta³ ukrzy¿owany.

168

Wyobra¿am  sobie,  ¿e  ci  ¿o³nierze  i  ¿eglarze  mówili:  „O,  mój

kochany, zamknij usta”.

169

On  po  prostu  ci¹gle  chodzi³  po  pok³adzie  i  mówi³:  „Lecz  wiecie,

On jest tym samym wczoraj, dzisiaj i na wieki”, i po prostu chodzi³ po
tym pok³adzie, ci¹gn¹c za sob¹ ³añcuchy.

170

Mówili:  „Spójrzcie  na  tego  faceta  w  ³añcuchach,  on  p³ynie,  by

stan¹æ tam przed cesarzem, udaje siê do Rzymu, aby zosta³ os¹dzony.
Ten  cz³owiek  musi  umrzeæ,  a  chce  nam  tu  mówiæ  coœ  o  religii?  O,
zamknij usta”. I oni ci¹gnêli dalej.

171

Lecz pewnej nocy, kiedy oni… Wszystkie nadzieje przepad³y. O,

moi  drodzy.  Ka¿dym  razem,  gdy  b³ysnê³a  b³yskawica,  a  te  fale…
Dziesiêæ tysiêcy diab³ów siedzia³o na tych falach i mówili: „Mamy ciê
teraz, Pawle. O, ty bêdziesz to musia³ odwo³aæ”.

POTWIERDZENIE POLECENIA

27

background image

172

„Absolutnie nie. On jest tym samym wczoraj, dzisiaj i na wieki. To

siê zgadza. Ja wiem, ¿e On powiedzia³ mi, abym siê uda³ do Rzymu”.

173

Oto  okrêt  ko³ysze  siê,  gotowy  niemal  pójœæ  na  dno.  Pomyœlcie

tylko,  s³oñce,  ksiê¿yc,  ani  gwiazdy  nie  œwieci³y  ju¿  piêtnaœcie,  czy
czternaœcie dni. By³ to stary okrêt w z³ym stanie – nabiera³ wodê i by³
niemal gotowy pójœæ na dno, i tym podobnie. On pewnej nocy sta³ na
dnie  w  kad³ubie  statku  i  niew¹tpliwie  modli³  siê,  bo  przysz³o
widzenie. Anio³ Pañski zjawi³ mu siê i powiedzia³: „Nie bój siê, Saulu.
Wszystko jest w porz¹dku”.

174

Oto  on  przychodzi  biegn¹c  z  tym  poleceniem,  trzês¹c  tymi

³añcuchami  i  mówi:  „B¹dŸcie  dobrej  myœli.  Miejcie  dobr¹  wiarê,  bo
Bóg,  któremu  ja  s³u¿ê,  pos³a³  Swojego  Anio³a  ubieg³ej  nocy.
Zobaczy³em  wizjê  i  On  powiedzia³  mi,  abym  siê  nie  ba³,  poniewa¿
¿adne  ¿ycie  z  tego  okrêtu  nie  zginie.  Dlatego  bracia,  przyjmijcie
trochê pokarmu i radujcie siê. Wszystko jest w porz¹dku”.

175

Wyobra¿am  sobie,  ¿e  oni  czuli  siê  doœæ  dziwnie.  Lecz  gdy

stwierdzili, ¿e ten stary okrêt osiad³ na mieliŸnie, to potwierdzi³o, ¿e
Pawe³  by³  pos³any  od  Boga  i  wiedzia³,  o  czym  mówi.  Bóg  to
potwierdzi³. „Je¿eli ktoœ miêdzy wami jest prorokiem i to, co mówi,
urzeczywistnia siê, to go s³uchajcie, poniewa¿ Ja jestem z nim”. To siê
zgadza.

176

Kiedy  tubylcy  z  tej  wyspy,  mieszkañcy  wyspy  zobaczyli,  ¿e  on

zbiera patyki… I oni rzekli: „To musi byæ jakiœ okropny morderca,
bo jest zwi¹zany tymi ³añcuchami”. Biedny Pawe³, niemal umiera³ z
ch³odu,  a  jego  odzienie  by³o  ca³e  mokre.  Poszed³  tam  i  nazbiera³
wi¹zkê patyków, i zacz¹³ je k³aœæ na ogieñ. I w¹¿ uk¹si³ go w rêkê, co
uœmierci³oby  go,  moi  drodzy,  za  chwilê.  Pawe³  spojrza³  na  niego  ot
tak i powiedzia³: „Bo¿e, Ty powiedzia³eœ mi, ¿e muszê udaæ siê jeszcze
do  Rzymu”.  Strz¹s³  go  wiêc  w  ogieñ,  zawróci³  i  przyniós³  wiêcej
patyków.

177

A  oni  mówili:  „Obserwujcie  go,  jak  padnie  martwy”.  Lecz  po

kilku  minutach  zmienili  swoje  zdanie.  Dlaczego?  Jego  polecenie
zosta³o  potwierdzone.  Oni  mówili:  „On  jest  Bogiem,  który  zst¹pi³  z
niebios”. Racja.

178

On  mia³  potwierdzenie,  poniewa¿  Jezus  powiedzia³:  „Oni  bêd¹

deptaæ po g³owach wê¿y i skorpionów, a nic im nie zaszkodzi”. Tak
jest. On mia³ dowód tego, aby to potwierdziæ.

179

Muszê siê teraz poœpieszyæ, przyjaciele. Pozosta³bym z wami tutaj

przez  ca³¹  noc.  Lecz  jeszcze  tylko  kilka  spraw.  Otó¿,  prorok
powiedzia³:  „Nastanie  dzieñ,  który  nie  bêdzie  nazwany  dniem  ani
noc¹:  ponury,  mglisty,  posêpny  dzieñ”.  Lecz  powiedzia³:  „W  czasie
wieczora  bêdzie  Œwiat³oœæ”.  To  siê  zgadza.  S³oñce  wschodzi  na
wschodzie, a zachodzi na zachodzie: s-³-o-ñ-c-e.

MÓWIONE S£OWO

28

background image

180

Cywilizacja  podró¿owa³a  ze  wschodu  na  zachód.  Jednak¿e  gdy

powsta³  S-y-n,  Œwiat³oœæ  pad³a  na  ludzi  wschodu.  Otó¿,  mieliœmy
czas organizacji, denominacji i ludzie przyjmowali Chrystusa, i mieli
dosyæ  œwiat³a,  ¿e  wiedz¹,  i¿  On  jest  Bogiem.  I  oni  chodzili  w
œwiat³oœci,  i  tak  dalej;  i  oni  budowali  koœcio³y  i  fajne  katedry,  i
szko³y,  i  tak  dalej.  To  by³o  bardzo  dobre.  Lecz  pamiêtajcie,  by³o
obiecane,  ¿e  wszystkie  te  chmury  rozwiej¹  siê  w  czasie  wieczora.
Teraz jest czas wieczora.

181

A kiedy te chmury rozwiewaj¹ siê wszystkie, ten sam Syn, S-y-n,

który œwieci³ Swoj¹ moc¹ przez Ducha Œwiêtego na ludzi wschodu, w
ci¹gu  ostatnich  piêædziesiêciu  lat  rozerwa³  chmury  denominacji  i
wszystkiego i wyla³ Ducha Œwiêtego na ludzi zachodu. Jest to ten sam
Syn, ten sam Duch Œwiêty, te same znaki, ta sama Œwiat³oœæ, ta sama
moc, ten sam dowód, wszystko to samo, jak by³o wtedy. A Ewangelia
by³a  g³oszona  w  mocy  i  demonstracji  we  wszystkich  krajach.  To  siê
zgadza.  To  prawda.  Po  ca³ym  œwiecie  znaki  i  cuda  towarzysz¹
wierz¹cym!

182

Kilka lat temu mówiono tutaj: „Ta grupa” – mówili – „ale¿, wy

nie bêdziecie mogli…” Mówiono: „Oni nie bêd¹ w stanie przekazaæ
to.  Oni  s¹  tylko  ma³¹  grup¹  gdzieœ  tam  na  ulicy  z  jak¹œ  blaszan¹
patelni¹, albo uderzaj¹ w ma³y tamburyn”. Lecz bracie, to poselstwo,
któremu  ci  ludzie  z  ³akn¹cym  sercem  poœwiêcili  pokarm  dla  swoich
dzieci  i  wszystko  inne,  aby  wspomagali  misjonarzy,  a¿  ono  rozesz³o
siê ze wschodu na zachód, z pó³nocy na po³udnie. Do jakiegokolwiek
narodu siê udacie, s¹ tam ognie Dnia Piêædziesi¹tego, p³on¹ce moc¹
Ducha Œwiêtego.

183

Dotar³em do d¿ungli tak daleko, gdzie ludzie nie umiej¹ rozró¿niæ

prawej rêki od lewej. Oni poznali Boga – nic wiêcej ni¿ jakiœ pos¹g
tam w d¿ungli. To siê zgadza. Ja tam sta³em i wy³o¿y³em im dok³adnie
S³owo. Potem Duch Œwiêty dokonywa³ cudów i pokaza³ – powiedzia³
ludziom, kim oni s¹, objawi³ tajemnice ich serc, pokaza³ im, ¿e Jezus
powiedzia³: „Sprawy, które Ja czyniê, i wy czyniæ bêdziecie”.

184

„Ten  cz³owiek,  ja  nie  znam  jego  nazwiska,  lecz  powiem  to  po

literze, a ty mu to przet³umacz”. Musia³em mu mówiæ po literze tak
d³ugie s³owo, aby mu to przekazaæ.

„Amen. To siê zgadza”. Oni tam siedzieli i patrzyli siê.

185

Ja  im  powiedzia³em:  „Otó¿,  Jezus  powiedzia³:  ,Sprawy,  które  Ja

czyniê, i wy czyniæ bêdziecie’. To by³ mesjañski znak”.

186

A przyjœcie Jezusa na ziemiê jest tak bliskie, ¿e Jego moc zaczyna

uchwycaæ  ludzi  i  o¿ywiaæ  ich,  przygotowuj¹c  ich  na  Oblubienicê,
gotuj¹c  ich,  aby  mogli  zostaæ  porwani  do  góry  w  Zachwyceniu  –
Koœció³, który bêdzie dok³adnie przygotowany, aby zosta³ zabrany do

POTWIERDZENIE POLECENIA

29

background image

góry; przez jego moc bêdzie poci¹gniêta reszta tych, którzy narodzili
siê na nowo na ziemi. Jezus przychodzi.

187

Tak jak moja rêka rzuca cieñ na œcianê i im bli¿ej jest moja rêka

œciany,  tym  bardziej  jest  on  ciemniejszy,  i  po  chwili  ten  cieñ  i  moja
rêka staj¹ siê jedno.

188

A koœció³ rozpocz¹³ swoj¹ dzia³alnoœæ w czasie Martina Luthra w

usprawiedliwieniu, w czasie Wesley’a przechodzi³ przez poœwiêcenie,
a obecnie w chrzcie Duchem Œwiêtym wœród zielonoœwi¹tkowców –
przywrócenie  darów.  A  spoœród  tych  zielonoœwi¹tkowych  ludzi  On
wyci¹ga  tê  resztkê  tutaj  do  góry,  by  pokazaæ  Jezusa  Chrystusa,
odzwierciedlaæ  Jego  ¯ycie,  po  prostu  to  samo  wczoraj,  dzisiaj  i  na
wieki  (Dok³adnie.)  Kiedy  œwiec¹  œwiat³a  wieczorne.  Dok³adnie  tak
jest.

189

Spójrzcie  prosto  na  naukowe  znaki.  Mamy  to  wprost  w

Waszyngtonie  D.  C.  ten  sam  S³up  Ognia.  Ilu  z  was  widzia³o  to
kiedykolwiek  –  t¹  Œwiat³oœæ?  Oczywiœcie,  wszêdzie  (Rozumiecie,
rozumiecie?)  ten  sam  S³up  Ognia,  z  którym  spotka³  siê  Pawe³  na
drodze do Damaszku.

190

Kiedy  Jezus  by³  tutaj  na  ziemi…  Ka¿dy  wie,  ¿e  Chrystus,  ten

S³up  Ognia,  Anio³  Pañski,  który  wyprowadzi³  Izraela  z  Egiptu  i
wprowadzi³ do obiecanego kraju, by³ Anio³em Przymierza. Ka¿dy to
wie.  Oczywiœcie.  Otó¿,  by³  to  Chrystus,  poniewa¿  Biblia  mówi,  ¿e
Moj¿esz uwa¿a³ hañbê Chrystusow¹ za wiêksze bogactwa ni¿ skarby
Egiptu.  I  on  chodzi³  z  Chrystusem,  zanim  On  sta³  siê  cia³em,  i  on
chodzi³ za t¹ Œwiat³oœci¹.

191

Jezus  –  kiedy  by³  na  ziemi,  On  powiedzia³:  „Ja  przychodzê  od

Boga i idê do Boga”. Oni Go ukrzy¿owali. On by³ Zbawicielem, który
umar³  za  nasze  grzechy  i  pogrzebano  Go.  On  wsta³  z  martwych  i
wst¹pi³ na wysokoœci. A kilka miesiêcy potem Pawe³ by³ na drodze do
Damaszku i zosta³ powalony na ziemiê przez t¹ Œwiat³oœæ. By³a z nim
grupa ¿o³nierzy, a nikt z nich nie widzia³ Jej. Nikt z nich nie widzia³
Go, tylko sam Pawe³. Lecz by³o to tak jaskrawe dla niego, ¿e utraci³
swój wzrok. By³ œlepy przez pewien czas. I on spojrza³ do góry, a ten
wielki  potê¿ny  S³up  Ognia  unosi³  siê  przed  nim,  i  On  powiedzia³:
„Saulu, Saulu, dlaczego Mnie przeœladujesz?”

On powiedzia³: „Kim Ty jesteœ, Panie?”

192

On  odrzek³:  „Jam  jest  Jezus,  trudno  tobie  wierzgaæ  przeciw

oœcieniowi”.

193

Obecnie  ten  sam  Duch  Œwiêty  –  znajdujemy  Go  wprost  miêdzy

zielonoœwi¹tkowcami  dzisiaj,  to  wieczorne  Œwiat³o,  bezpoœrednio
miêdzy  zielonoœwi¹tkowymi  ludŸmi.  Co  to  jest?  G³oszenie  tej  samej
Ewangelii  daje  potwierdzenie  tej  samej  Ewangelii.  Te  same  znaki,
które  towarzyszy³y  im  wtedy,  s¹  tymi  samymi  znakami,  które

MÓWIONE S£OWO

30

background image

towarzysz¹ nam. A je¿eli ten S³up Ognia czy Œwiat³oœci, który mamy
wœród  nas,  nie  produkuje  tego  samego  Ducha  i  tych  samych
dowodów, jakie produkowa³, gdy by³ w Jezusie Chrystusie, to by³by
niew³aœciwym S³upem Ognia, z³ym duchem, by³by czymœ z³ym.

194

Lecz jeœli on naprawdê produkuje i czyni dok³adnie to, co czyni³

Jezus, kiedy On powiedzia³: „Kto wierzy we Mnie, sprawy, które Ja
czyniê,  i  on  czyniæ  bêdzie  (To  siê  zgadza.),  i  wiêcej  ni¿  te  czyniæ
bêdzie,  poniewa¿  Ja  idê  do  Mojego  Ojca”.  Biblia  króla  Jakuba  ma
„wiêksze”,  lecz  popatrzcie  do  orygina³u;  on  mówi  „wiêcej”.  Wy  nie
mo¿ecie  czyniæ  wiêkszych  spraw.  Bowiem  On  wskrzesza³  zmar³ych,
zatrzymywa³ ¿ywio³y przyrody i czyni³ wszystko inne. Lecz On móg³
czyniæ  wiêcej  tych  spraw,  poniewa¿  Duch  Œwiêty  nie  by³  tylko  w
jednym  Cz³owieku,  Chrystusie,  Synu  Bo¿ym;  On  by³  w  Koœciele  na
ca³ym  œwiecie”.  Wiêcej  ni¿  te  czyniæ  bêdziecie,  poniewa¿  Ja  idê  do
Mojego Ojca”. O, moi drodzy.

195

Jego  w³asna  us³uga  jest  reprezentowana  tutaj  w  ostatecznych

dniach.  Jaki  rodzaj  us³ugi  On  mia³?  Popatrzcie  na  Niego,  kiedy
przenoszê was tam, udowadniaj¹c ludziom… WeŸmy jednego ¯yda.
„On  przyszed³  do  Swoich,  a  Jego  w³aœni  nie  przyjêli  Go”.  W  ogóle
pierwszym  cz³owiekiem,  który  przyszed³  do  Niego,  by³  Andrzej  i
Filip. Ja nie wiem, o co chodzi³o w tej rozmowie z Jezusem w domu
owego wieczora, gdy poszli za Nim. Lecz nastêpnego dnia Andrzej by³
tak doskonale zaspokojony, ¿e to jest Mesjasz (On mu coœ pokaza³), ¿e
poszed³  prosto  do  Piotra,  swego  brata,  wzglêdnie  Szymona  i
powiedzia³:  „ChodŸ  teraz,  pójdŸmy  i  zobaczymy,  czy  to  jest…”  On
powiedzia³: „ZnaleŸliœmy Mesjasza”.

196

Wyobra¿am sobie, ¿e Piotr powiedzia³: „Otó¿, Andrzeju, pozwól,

¿e  ci  teraz  coœ  powiem.  Wiesz,  ¿e  nasz  stary  tata  by³  dobrym
faryzeuszem,  i  on  nam  powiedzia³…  I  przypominam  sobie,  jak
pewnego dnia siedzia³em przy burcie ³odzi, a on powiedzia³ mi: ,Otó¿,
Szymonie,  tata  spodziewa³  siê  zobaczyæ  Mesjasza.  I  niew¹tpliwie
zanim  przyjdzie  Mesjasz,  bêd¹  siê  dziaæ  wszelkiego  rodzaju  rzeczy,
powstan¹ wszelkiego rodzaju -izmy. Lecz pozwól, ¿e siê upewniê…
(I tam siê to dzia³o. O, tak. Ludzie przychodzili i byli sprowadzani na
manowce tysi¹cami i ginêli, i tym podobnie). Lecz on rzek³, pozwól,
¿e ci coœ powiem. Musimy siê trzymaæ S³owa, Szymonie”.

197

„Biblia  mówi,  ¿e  Moj¿esz,  nasz  s³uga  –  Bo¿y  s³uga  dla  nas,

powiedzia³ nam, ¿e Pan, nasz Bóg wzbudzi nam Mesjasza, i On bêdzie
prorokiem tak jak Moj¿esz. Zatem, Szymonie, je¿eli zobaczysz Go w
twoim czasie… Ja jestem ju¿ zbyt stary. Nie zobaczê Go ju¿ w moim
czasie. Lecz jeœli zobaczysz Go w twoim czasie, pamiêtaj: On bêdzie
Bogiem-prorokiem”.

198

Wiêc  Szymon  mia³  to  w  swoim  sercu.  On  powiedzia³:  „W

porz¹dku, Andrzeju. Pójdê tam na nabo¿eñstwo”.

POTWIERDZENIE POLECENIA

31

background image

199

Gdy  tylko  przyszed³  do  Obecnoœci  Pana  Jezusa,  On  powiedzia³:

„Ty  nazywasz  siê  Szymon.  Twój  ojciec  nazywa  siê  Jonasz”.  Na  tym
by³a sprawa za³atwiona. By³y mu dane klucze Królestwa. By³ to znak
Mesjasza.

200

Oto przychodzi kolejny nakrochmalony ¯yd i mówi: „Chwileczkê

tylko. Gdyby przyszed³ Mesjasz, On zst¹pi³by korytarzami z niebios i
przyszed³by  prosto  do  naszej  wielkiej,  wspania³ej  œwi¹tyni,  któr¹
zbudowaliœmy niedaleko st¹d. Inni ludzie tutaj w okolicy wierz¹, ¿e
On przyjdzie do którejœ œwi¹tyni. I On przyjdzie tutaj i zaœwieci tutaj
na dó³, a anio³owie bêd¹ machaæ swoimi skrzyd³ami, i tym podobnie.
Oni bêd¹ mówiæ: ,To jest Mesjasz, to jest Mesjasz, to jest Mesjasz.’ Tak
w³aœnie siê to stanie”.

201

S³yszê,  jak  Filip  mówi:  „Chwileczkê  tylko.  Ty  nie  zgadzasz  siê  z

Pismem  w  tej  sprawie.  Trzymaj  siê  S³owa.  Co  powiedzia³  Moj¿esz,
jaki bêdzie Mesjasz? Pan, nasz Bóg wzbudzi nam proroka.’ Czy sobie
przypominasz tego starego mê¿czyznê, który tam bywa³, nazywa³ siê
Piotr, Szymon?”

202

„Tak. O, ten cz³owiek, który nie mia³ ¿adnego wykszta³cenia? Tak,

ja sobie go przypominam. Tak. Przypominam go sobie”.

„Ty  kupi³eœ  kilka  ryb  od  niego,  a  on  nie  umia³  podpisaæ  ci

rachunku”.

203

„Tak.  Przypominam  go  sobie  dobrze.  Przypominam  go  sobie.

Tak”.

„Patrz, kiedy on podszed³… Czy znasz jego ojca?”

204

„Oczywiœcie,  znam  go  dobrze.  Z  pewnoœci¹  znam  jego  ojca

naprawdê  dobrze.  On  by³  prawdziwym  faryzeuszem,  tak  jest,
prawdziwym znawc¹ Pisma. Tak”.

205

„No  wiesz,  kiedy  Szymon  przyszed³  i  stan¹³  przed  Nim,  On

powiedzia³ mu, jak siê nazywa i jak nazywa siê jego ojciec”.

206

„E.  Myœlê,  ¿e  z  tob¹  jest  coœ  nie  tak.  Pozwól,  ¿e  sam  pójdê  i

zobaczê. On nie bêdzie móg³ czytaæ moich myœli. Pójdê i przekonam
siê”.

207

Przyszli  tam  do  Obecnoœci  Jezusa,  a  Jezus  powiedzia³:  „Oto

Izraelita, w którym nie ma zdrady”.

On zapyta³ Filipa: „Czy Mu powiedzia³eœ, ¿e idziesz po mnie”.
„Nie”.

208

On  powiedzia³:  „Rabbi  (co  znaczy  ,mistrzu’  albo  ,nauczycielu’),

kiedy  Ty  widzia³eœ  mnie  w  ogóle?  Ja  w³aœnie  przyszed³em  na  to
nabo¿eñstwo  dzisiaj  wieczorem.  Czy  Ty  widzia³eœ  mnie  ju¿
kiedykolwiek?”

209

On powiedzia³: „Zanim zawo³a³ ciê Filip, kiedy by³eœ pod figowym

drzewem, widzia³em ciê”. Jakie to by³y oczy?

MÓWIONE S£OWO

32

background image

210

On powiedzia³: Rabbi, Ty jesteœ Synem Bo¿ym. Ty jesteœ Królem

Izraela”.

211

Lecz stali tam ci wielcy denominacyjni bracia. Oni mówili: „Czy

wiesz  co?  On  czyni  to  przez  Belzebuba”.  Widzicie,  oni  musieli  zdaæ
rachunek  przed  ich  zgromadzeniem.  Oni  mieli  ziemskie  listy
uwierzytelniaj¹ce.  On  mia³  niebiañski  list  uwierzytelniaj¹cy,
rozumiecie,  poniewa¿  Moj¿esz  rzek³:  „On  bêdzie  prorokiem”  i  tutaj
On  by³  udawadniaj¹c,  ¿e  jest  prorokiem.  To  siê  zgadza.  On  by³
potwierdzony, Jego polecenie by³o potwierdzone.

212

Wiêc  on  powiedzia³:  „Otó¿,  ja  wiem,  ¿e  ten  cz³owiek  czyni  to”.

Lecz  on  musia³  daæ  odpowiedŸ  swojemu  zborowi.  Powiedzia³:  „On
czyni to przez Belzebuba, on wypêdza diab³y”.

213

Jezus odwróci³ siê – dostrzega³ ich myœli. On powiedzia³: „Je¿eli

mówicie  to  przeciwko  Mnie,  Synowi  cz³owieczemu,  Ja  wam
wybaczam”.  Otó¿,  oni  tego  wcale  nie  powiedzieli  na  g³os.  Biblia
mówi, ¿e oni myœleli to sobie w swoich sercach, a On dostrzega³ ich
myœli.  Zrozumcie  to  w³aœciwie.  Tak  jest.  Powiedzia³,  ¿e  dostrzega³
myœli w ich sercach. Rozumiecie? On rozeznawa³ ich serca, dostrzega³
ich myœli.

214

On  powiedzia³:  „Otó¿,  je¿eli  powiecie  to  przeciw  Mnie,  Synowi

Cz³owieczemu,  to  Ja  wam  wybaczê.  Lecz  pewnego  dnia  (daleko  w
przysz³oœci w œwiecie pogan, rozumiecie?) przyjdzie Duch Œwiêty, gdy
Ja  odejdê  i  On  bêdzie  czyni³  to  samo,  a  jeœli  powiecie  jedno  s³owo
przeciw Niemu, nie bêdzie wam przebaczone ani w tym œwiecie, ani
w tym, który ma nastaæ”.

215

Zanim  On  odszed³  z  ziemi,  powiedzia³  to;  On  powiedzia³:  „Jak

by³o w dniach Sodomy, tak bêdzie w przyjœciu Syna Cz³owieczego”.
Pragnê  powiedzieæ  jeszcze  t¹  uwagê  i  zakoñczê.  Jak  by³o  w  dniach
Lota  tam  w  Sodomie  –  zobaczmy,  jak  tam  by³o.  On  powo³ywa³  siê
najpierw  na  dni  Noego.  Powiedzia³,  co  oni  czynili:  jedli,  pili,  ¿enili
siê, za m¹¿ wychodzi³y. Lecz kiedy On przyszed³ do Sodomy…

216

Spójrzcie, co On czyni³ w Sodomie. W Sodomie… On powo³ywa³

siê na to odnoœnie naszego wieku. Przypomnijcie sobie, Sodomici byli
poganami.  Rozumiecie?  Zwa¿ajcie.  Pewnego  dnia  do  Abrahama
przyszli trzej mê¿owie. Zawsze s¹ trzy klasy ludzi; s¹ to niewierz¹cy,
niby-wierz¹cy  i  wierz¹cy  (Mamy  ich  dzisiaj  ci¹gle.  To  siê  zgadza.)
niewierz¹cy,  tak  zwani  wierz¹cy  i  wierz¹cy:  Sodomici,  Lotyci,  i
Abrahamici.

217

Abraham  mia³  obietnicê.  On  by³  wybranym  –  wywo³an¹  grup¹,

która  oddzieli³a  siê,  jak  prawdziwy  Koœció³  ¿yj¹cego  Boga  oddzieli³
siê od rzeczy tego œwiata, poniewa¿ on polega³ na obietnicy Bo¿ej.

218

Gdzie przyszli najpierw ci anio³owie? Do Abrahama. Co siê sta³o?

Dwaj z nich zst¹pili do Sodomy (nowoczesny Billy Graham) - odeszli

POTWIERDZENIE POLECENIA

33

background image

do  Sodomy,  g³osili  Ewangeliê;  nie  czynili  wielu  cudów,  tylko  ich
nawiedzili  œlepot¹.  G³oszenie  S³owa  uderzy³o  ich  œlepot¹.  Wiêc  oni
nie czynili wielu cudów, ale wo³ali: „WyjdŸcie z niej”.

219

Lecz  by³  tam  Jeden,  który  rozmawia³  z  Abrahamem.  Wiecie,

Abraham mia³ jakieœ dziwne uczucie. Wiecie, coœ by³o w tej Osobie,
która  by³a  trochê  inna.  A  wiêc  on  obserwowa³  Go  trochê,  wiecie,  i
powiedzia³ Sarze: „IdŸ teraz z powrotem do namiotu”. Oczywiœcie, w
owych czasach, gdy jakiœ obcy przyby³, kobiety nie postêpowa³y tak,
jak  czyni¹  to  dzisiaj.  One  musz¹  zaraz  wybiegn¹æ  z  domu,  wtykaj¹
swój  nos  do  wszystkiego,  zajmuj¹  miejsce  ma³¿onka  i:  „Nie  mo¿esz
tego  sprzedaæ,  Janie,  dopóki  ci  nie  powiem”.  Rozumiecie?  Kobiety
mia³y wiêcej przyzwoitoœci w owym czasie. One trzyma³y siê z ty³u –
w  domu.  Rozumiecie?  Wiêc  oni  pozostali  na  zewn¹trz,  a  Sara
pozostawa³a w namiocie.

220

Wiêc  on  wszed³  szybko  do  namiotu  i  powiedzia³:  „Saro,  zagnieæ

trochê  m¹ki  i  zrób  z  tego  ciasto.  Daj  trochê  do  piekarnika  i  upiecz
trochê chleba. Wyszed³ i wzi¹³ cielê i zabi³ je, przyniós³ je kobietom i
powiedzia³, ¿eby je przyprawi³y przyprawami i upiek³y. I wyszed³ na
dwór  i  wzi¹³  star¹  kitê  na  muchy  i  zacz¹³  p³oszyæ  muchy  i  umy³  im
nogi.  On  wiedzia³,  ¿e  coœ  ma³ego  p³onê³o  w  jego  sercu.  Cz³owiek  to
potrafi rozpoznaæ, wiecie, coœ…

221

On powiedzia³: „Wierzê, ¿e mam polecenie. Teraz, jedyn¹ rzecz¹ –

gdybym tylko móg³ zobaczyæ potwierdzenie tego polecenia. Ja wierzê,
¿e oni je maj¹”.

222

On  powiedzia³:  „Ty  przechodzi³eœ  tutaj  i  wst¹pi³eœ,  by  mnie

odwiedziæ.  Dlatego  w³aœnie  przechodzi³eœ  têdy.  (To  by³a  prawda.
Rozumiecie?  Usi¹dŸcie  pod  starym  dêbem  i  trochê  odpoczywajcie”.
Wiêc on umy³ im nogi, kiedy kobiety przygotowywa³y pokarm. Potem
usiedli i spo¿ywali pokarm. A by³ to Bóg, Wszechmog¹cy Bóg. Biblia
mówi, ¿e to by³ On. Spójrzcie na ten werset i zobaczcie, czy tam nie
jest napisane du¿¹ liter¹ P-a-n, Elohim. To siê zgadza.

223

Jak ktoœ mówi³ to wiele razy i powiedzia³: „Chyba nie wierzysz, ¿e

to by³ Bóg”.

Ja odrzek³em: „By³ to Bóg. Biblia mówi, ¿e to by³ On”.
On zapyta³: „Bóg w tym ciele, spo¿ywaj¹cy miêso?”

224

„By³, na pewno. Biblia tak mówi. Wy sobie nie uœwiadamiacie, jak

wielkim  On  jest”.  To  siê  zgadza.  Ja  siê  tak  cieszê,  ¿e  On  mo¿e  to
czyniæ.

225

Patrzcie,  jedyna  rzecz…  Wiecie,  my  jesteœmy  po  prostu  z

szesnastu  pierwiastków  –  ze  zwi¹zków  organicznych,  kosmicznego
œwiat³a,  kalcium,  potasu,  i  kilka  takich  rzeczy.  Otó¿,  On  po  prostu
siêgn¹³ i wzi¹³ ich garœæ i dmuchn¹³ „Fiu! Wst¹p do tego, Gabrielu”
–  rozumiecie,  ten  anio³.  Wzi¹³  dalsz¹  garœæ  i  dmuchn¹³:  „Fiuu!  i

MÓWIONE S£OWO

34

background image

powiedzia³: „WejdŸ do tego, Michale”. Potem dmuchn¹³ „Fiuu!” i On
Sam  wst¹pi³  do  tego  cia³a.  Tak  bardzo  cieszê  siê  z  tego.  Potem
podszed³ i powiedzia³: „Zst¹pimy na ziemiê”. Taki jest nasz Bóg.

226

Pewnego  dnia  wszystkie  te  pierwiastki  odejd¹  st¹d.  Lecz  On

zawo³a: „William Branham?”

Ja odpowiem: „Oto jestem, Panie”. On jest wielkim.

227

Powiedzia³: „Ja muszê siê przedstawiæ przed Moim s³ug¹ na ziemi,

i chcê byæ takim cz³owiekiem, jak on”. Wiêc On po prostu zst¹pi³ na
ziemiê  i  usiad³  tam,  mia³  przyprószone  Swoje  odzienie;  usiad³  tam  i
jad³.  Ci¹gle  spogl¹da³  w  kierunku  Sodomy,  wiecie.  Abraham
wiedzia³, ¿e tam siê coœ dzia³o, bowiem to by³o niegodziwe, grzeszne
miasto, jak wiecie. Wiêc on ci¹gle rozmyœla³ o tym. On powiedzia³…

228

Nu¿e, przypomnijcie sobie, ¿e on nazywa³ siê Abram, a imiê Sary

by³o  S-a-r-a-i,  Sarai.  Kilka  dni  przedtem  Bóg  spotka³  siê  z  nim  w
wizji i zmieni³ jego imiê na Abraham, a jej imiê na Sara, S-a-r-a, Sara
– ksiê¿na. Abraham, ojciec narodów.

Wiêc On powiedzia³: „Abrahamie…”

229

Abraham  powiedzia³:  „O,  o.  Ja  wiem,  ¿e  mia³em  racjê.  W  tym

Mê¿czyŸnie  jest  coœ  innego.  „Abrahamie,  gdzie  twoja  ¿ona  S-a-r-a,
gdzie jest twoja ¿ona, Sara?”

230

On  wiedzia³  to  w  tej  chwili.  „O”  –  powiedzia³  on  –  „ona  jest  w

namiocie”.  A  Biblia  mówi,  ¿e  ona  by³a  za  Nim  –  ten  namiot  by³  za
Nim.

231

On  powiedzia³:  „Abrahamie,  ja  (zaimek  osobisty,  ten  sam  Anio³,

który  rozmawia³  z  nim)  –  ja  nawiedzê  ciê  wed³ug  czasu  ¿ycia
(rozumiecie,  u  Sary)  i  ty  bêdziesz  mia³  to  dzieciê,  na  które  czekasz.
Masz  teraz  sto  lat,  a  ona  ma  dziewiêædziesi¹t,  lecz  Ja  dam  ci  to
dzieciê, które ci obieca³em, poniewa¿ by³eœ wiernym i czeka³eœ”.

232

A Sara bêd¹ca w namiocie, zaœmia³a siê w ku³ak: „Hmm?” Ona nie

powiedzia³a tego g³oœno. Uœmiechnê³a siê w sobie i powiedzia³a: „Ja,
stara kobieta, a bêdê znowu prze¿ywaæ rozkosz? a co mój stary pan?”
Powiedzia³a:  „To  po  prostu  niemo¿liwe.  Ten  anio³  –  o  czym  On  to
mówi?”

A Anio³ zapyta³: „Dlaczego siê Sara œmia³a?”

233

Co  to  by³o?  On  wyruszy³  do  Sodomy.  Natychmiast  po

odwiedzinach  tego  Anio³a  –  by³  to  ostatni  znak,  który  by³  dany,
ostatni  znak,  który  by³  im  dany,  zanim  Sodoma  sp³onê³a.  Jezus
powiedzia³:  „Jak  by³o  w  dniach  Sodomy,  tak  bêdzie  przy  przyjœciu
Syna Cz³owieczego”.

234

Bóg  dzia³a³  w  Swoim  koœciele  ca³y  czas  przez  cuda  i  znamiona.

Lecz  ostatni¹  rzecz¹  mia³  byæ  Bóg  zamanifestowany  w  Swoim
Koœciele,  tak  jak  On  by³  wtedy  w  ludzkim  ciele;  i  pokaza³  ten  sam

POTWIERDZENIE POLECENIA

35

background image

znak, ¿e Mesjasz przedstawi³ ju¿ Samego Siebie miêdzy ludŸmi, tu¿
przedtem,  nim  ogieñ  spadnie  w  ostatecznym  czasie;  jest  to  list
uwierzytelniaj¹cy, który potwierdza, ¿e to S³owo, które Jezus obieca³,
jest prawd¹. Módlmy siê.

235

Nasz  Niebiañski  Ojcze,  jest  to  Twoje  S³owo,  potwierdzenie

polecenia.  To  jest  Twoje  S³owo,  Ojcze.  My  mo¿emy  Je  tylko
wypowiedzieæ. Modlê siê, ¿ebyœ Je ty potwierdzi³, Panie. I ja wiem, ¿e
ja…  modlê  siê,  ¿ebyœ  Ty  wybaczy³  mi  moj¹  nerwowoœæ  i  mój  brak
wykszta³cenia, i wszystko inne; wyjmij to z myœli ludzi – mój kiepski,
nieuszeregowany  sposób  i  próbê  przynoszenia  poselstwa.  Duch
Œwiêty  naciska  na  mnie  i  ja  nie  wiem,  jak  to  zrobiæ,  lecz  po  prostu
dam  temu  upust,  Ojcze,  bêd¹c  tutaj  z  mê¿czyznami  i  kobietami,
którzy s¹ pielgrzymami i cudzoziemcami, kiedy ca³y œwiat chwieje siê
dzisiaj.

236

Naukowcy  mówi¹  obecnie,  ¿e  za  kilka  dni  od  dzisiaj  wypuszcz¹

cz³owieka  na  orbitê  oko³o  ziemi  i  bêdzie  oblatywa³  ziemiê.  Próbuj¹
wys³aæ cz³owieka tak¿e na ksiê¿yc. Ca³y œwiat dr¿y i chwieje siê, ma³e
pañstwa  wszêdzie  maj¹  rakiety,  które  wybuchem  wy¿³obi¹  jamê  w
powierzchni ziemi sto piêædziesi¹t stóp g³êbok¹ o powierzchni 250 czy
300  mil  kwadratowych.  Trzy  takie  pociski  wypuszczone  na  raz,
pogr¹¿y³yby ca³¹ ziemiê.

237

Ca³y  œwiat  jest  w  stanie  neurotycznym.  Koœcio³y  odesz³y  od

S³owa;  istniej¹  wszelkiego  rodzaju  organizacje  i  denominacje,  które
maj¹ ziemskie listy uwierzytelniaj¹ce. A je¿eli nie nale¿ycie do nich,
nie mo¿ecie wetkn¹æ waszej g³owy do ¿adnego z ich koœcio³ów.

238

Pomimo  tego,  jak  by³o  w  czasach  Noego  i  jak  by³o  przez  ca³¹

Bibliê,  Ty  bêdziesz  ci¹gle  posy³a³  swoich  proroków  i  s³ug,  Panie,  z
poleceniem  i  towarzysz¹cym  mu  potwierdzeniem.  Bo¿e,  tak  bardzo
cieszê siê z tego, ¿e Ty to obieca³eœ.

239

A zatem, Panie, Ty powiedzia³eœ: „Nie bój siê, ma³e stadko. Ma³a

trzódko,  jest  to  wol¹  waszego  Ojca,  daæ  wam  Królestwo”.  Ty
powiedzia³eœ: „Jak by³o w dniach Noego, kiedy ta ma³a grupa zosta³a
po  prostu  zbawiona  przez  wodê,  tak  bêdzie  przy  przyjœciu  Syna
cz³owieczego.  Dni  Lota…  W  czasie  Noego  oni  jedli,  pili,  ¿enili  siê,
wychodzi³y za m¹¿. I patrzymy siê na to dzisiaj, Ojcze. Widzimy to.
Otó¿, to by³o dla grzesznego œwiata, który to czyni³.

240

A  zatem,  spójrzcie  na  dni  Lota,  jakie  to  by³o  wypaczenie  –

homosksualiœci…  O,  jak  ten  œwiat,  ca³e  pañstwo,  wiêkszoœæ  naszej
w³adzy  jest  w  tym  pogr¹¿ona,  i  wszêdzie.  O,  my  jesteœmy  po¿arci
przez  robaki,  Panie  –  przez  diab³y  i  moc  wroga.  Ca³y  œwiat  jest
przestraszony  na  œmieræ  i  nasz  ca³y…  Nawet  nasz  naród  jest  jak
ma³y ch³opiec, id¹cy ko³o cmentarza w nocy i gwi¿d¿¹cy, aby siê nie
ba³.  Wiemy,  ¿e  to  wszystko  le¿y  u  drzwi.  A  Koœció³?  Panie,  Ty

MÓWIONE S£OWO

36

background image

powiedzia³eœ: „Podnoœcie wasze… Kiedy te rzeczy zaczn¹ siê dziaæ,
podnoœcie wasze oczy do góry. Wasze odkupienie jest blisko”.

241

Duch Œwiêty zosta³ wylany na Twój koœció³. Ty wywo³a³eœ ludzi z

ka¿dego  narodu:  Meksykanów,  bia³ych  Anglosasów,  czarnych
Etiopczyków, wszystkie odmienne rasy, po ca³ym œwiecie, kiedy Twoi
biedni  misjonarze  Ducha  Œwiêtego  podró¿owali  g³odni,  g³oduj¹cy,
wielu z nich zosta³o zabitych, ukrzy¿owanych, naœmiewano siê z nich
i czyniono wszystko mo¿liwe. Oni wyje¿d¿ali, a ¿aden wielki koœció³
nie wspomaga³ ich. Oni wyjechali na polecenie Bo¿e, maj¹c te znaki,
towarzysz¹ce  tym,  którzy  wierz¹.  Spotyka³em  ich  za  morzem  na
polach misyjnych, Panie.

242

Mieliœmy wielk¹ moc Bo¿¹ do mówienia jêzykami, do wyk³adania

jêzyków. Mieliœmy chrzest Duchem Œwiêtym i demonstracjê mocy. A
teraz,  Panie  –  tak  jak  Ty  wzi¹³eœ  Abrahama,  reprezentuj¹cego  tych
wybranych  wywo³anych,  Ty  przeprowadzi³eœ  Abrahama  przez  t¹
pustyniê,  oddzieli³eœ  go.  Pokazywa³eœ  mu  wszelkiego  rodzaju
znamiona.  Lecz  ostatnim  znakiem  by³o  to,  gdy  Sam  Bóg
zamanifestowa³ Siebie w ciele.

243

Niech  siê  to  stanie  w  Tempe  jako  potwierdzenie  zbli¿aj¹cego  siê

Pana  Jezusa.  Spe³nij  to,  Panie.  To  wzmocni³oby  nas  wszystkich,
Panie.  To  wzmocni³oby  tych  braci,  wzmocni³oby  to  Twoich
kaznodziejów wszêdzie. Wzmocni³oby to laików. Uszczêœliwi³oby nas
to. Spe³nij to, Ojcze. Ja mogê posun¹æ siê tylko po tyle – mianowicie
mówiæ  Twoje  S³owo.  Teraz  jesteœ  potrzebny  Ty,  Panie,  abyœ  to
potwierdzi³. Ja nie mogê uczyniæ nic innego. Jeœli to jest polecenie, ja
zwiastowa³em prawdê. Wierzê, Niebiañski Ojcze, ¿e Ty potwierdzisz
to znakami, które Ty obieca³eœ, ¿e bêd¹ siê dziaæ w tym czasie. Spe³nij
to teraz.

244

Poruczam  samego  siebie  Tobie  razem  z  tym  zborem,  z  tym

S³owem.  Teraz,  Ojcze,  bêdziemy  czekaæ  na  Ciebie,  je¿eli  poka¿esz
nam  tylko,  ¿e  Ty  jesteœ  wœród  nas.  „Sprawy,  które  Ja  czyniê,  i  wy
czyniæ  bêdziecie”.  To  jest  Twoja  obietnica.  Ojcze,  jak  bardzo
wzmocni³oby to niektórych z moich braci tutaj, jak wzmocni³oby to
ten zbór – coœ, co nie jest tylko czymœ mistycznym, czymœ, co… Mo¿e
powiesz:  „Tak,  s³ysza³em  to  g³oszone  przez  ca³y  czas”.  Lecz,  Ojcze,
pozwól  im  zobaczyæ,  ¿e  Ty  jesteœ  Bogiem,  który  dotrzymuje  Swego
S³owa.  Teraz  bêdzie  potrzebny  ktoœ  wiêkszy  ni¿  ja,  Ojcze.  Bêdzie
potrzebny ten zbór – wszyscy jednomyœlni. Bêdzie trzeba prawdziwej
wiary, by to osi¹gn¹æ. Lecz ja siê modlê, Ojcze, ¿ebyœ Ty darowa³ nam
to ku chwale Bo¿ej, w Imieniu Jezusa. Amen.

245

Otó¿,  przyjaciele,  co  do  kolejki  modlitwy…  O,  przepraszam.

Wybaczcie mi moje podniecenie, nie uszeregowany sposób mówienia
i  postêpowania  za  kazalnic¹.  Modlê  siê,  abym  to  czyni³  w³aœciwie.
Lecz  w³aœnie  skoñczy³em  studiowanie  Przednicejskiego  Soboru.  I

POTWIERDZENIE POLECENIA

37

background image

przestudiowa³em „Dwa Babilony” Hislopa, „Pielgrzymów Koœcio³a”
Broadbenta, Przednicejski Sobór, Nicejski Sobór i Ponicejski Sobór,
Nicejskich  Ojców,  widz¹c,  jak  Duch  Œwiêty  dzia³a³  w  nich.  Oni  nie
mieli  nawet  o³tarza  w  ich  koœciele.  Nie  mieli  tam  nic  takiego  jak
krucyfiks.

246

Rzymscy  katolicy  poszli  dalej  z  dogmatami,  z  krucyfiksem,  lecz

prawdziwy  ortodoksyjny  koœció³  pozosta³  czysty.  Mia³  tylko  ma³e
budynki  z  nieobrobionych  k³ód  drewna.  I  oni  –  jakiœ  bogobojny
cz³owiek wyjaœnia³ S³owo Bo¿e, a moc Bo¿a przypad³a. Oni po prostu
podnieœli swoje rêce i chwalili Boga. Mówili jêzykami, a znaki i cuda
towarzyszy³y im. Tak jest.

247

Polikarp,  Ignatius,  Martin,  Ireneusz,  Columba,  (o,  moi  drodzy)

Justin,  o  ile¿  wiêcej  prawdziwych  bogobojnych  mê¿ów,  którzy  nie
tolerowali  ten  drugi  koœció³  w  ogóle  –  jego  katolick¹  czêœæ.  Oni
pozostali katolikami. My jesteœmy katolikami równie¿, apostolskimi
katolikami.  Otó¿,  „katolicki”  znaczy  uniwersalny.  Lecz  koœció³
rzymsko katolicki przeszed³ do krucyfiksu i dogmatów, i tak dalej, i
mówi (nie Biblia) lecz oni: „Bóg jest w Swoim koœciele.” Bóg jest w
Swoim S³owie!

248

Biblia  mówi:  „Je¿eli  ktoœ  ujmie  albo  doda  cokolwiek  do  Niego,

tyle  samo  bêdzie  mu  ujête  z  jego  czêœci  w  Ksiêdze  ¯ycia”.  My  po
prostu wierzymy temu, co Bóg powiedzia³, i to jest wszystko. Wiêc my
ci¹gle wierzymy temu poselstwu.

249

Otó¿,  s¹  tutaj  chorzy  ludzie  dzisiaj  wieczorem.  Ja  wam

zwiastowa³em, ¿e Bóg potwierdza Swoje polecenie. To siê dok³adnie
zgadza.  Bóg  czuwa  nad  Swoim  S³owem,  aby  Je  potwierdziæ.  On
pragnie tylko znaleŸæ serce, do którego On mo¿e wejœæ.

250

Otó¿, nie myœlcie sobie, ¿e siê wam to uda przechytrzyæ. Nie uda

siê. Czy moglibyœcie wyobraziæ sobie ma³¹ rybkê, d³ug¹ oko³o pó³ cala
w œrodku oceanu, mówi¹c¹: „Raczej bêdê ³yka³a oszczêdnie tê wodê.
Mog³oby  mi  jej  zabrakn¹æ”.  Oczywiœcie,  ¿e  nie.  Otó¿,  nie  mo¿ecie
nigdy  wyczerpaæ  Bo¿ej  mocy  i  Bo¿ej  dobroci.  Dok³adnie.  Na  pewno
wam siê nie uda. Wiêc otwórzcie siê na ni¹ po prostu.

251

Mówisz:  „Otó¿,  ja  otrzyma³em  Ducha  Œwiêtego”.  O,  to  jest  po

prostu…  Ca³e  niebiosa  s¹  tego  pe³ne.  Rozumiesz?  Bóg  po  prostu
próbuje  jak…  Gdyby  by³o  tak,  ¿e  ca³e  niebiosa  s¹  wielkim,
potê¿nym hydrantem, a ty mia³byœ jeden ma³y kran i On próbowa³by
wepchn¹æ  siê…  Ta  woda  próbowa³aby  gdzieœ  wytrysn¹æ.  Tak
w³aœnie  Duch  Œwiêty  próbuje  wepchn¹æ  siê  do  ciebie,  tak  w³aœnie,
próbuj¹c sk³oniæ ciê, abyœ temu wierzy³. Ja wiem, ¿e to jest prawd¹.

252

Otó¿,  ja  myœlê,  ¿e…  Czy  rozdali  –  czy  on  rozdawa³  karty

modlitwy?  Ja  siê  modli³em.  Wierzê,  ¿e  je  rozdawa³.  W  porz¹dku.
Jak… Gdzie skoñczy³? Co? Wybaczcie mi? Od 1 do 50. W porz¹dku.

MÓWIONE S£OWO

38

background image

Nie  mo¿emy  ustawiæ  ich  tutaj  wszystkich  na  raz,  ustawmy  wiêc
mo¿e…  Patrzcie,  to  jest  w  porz¹dku.  Stójcie  tylko  cicho,  a  wy
przesuñcie siê – mo¿e ten ma³y rz¹d tutaj, przesuñcie siê do ty³u, ¿eby
oni  mogli  przejœæ  dalej.  Tam  jest  szklanka  wody,  myœlê  –  jest  tam
postawiona.

253

W porz¹dku. WeŸmy teraz numery 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10. Niech

tu  stan¹.  Numer  1,  kto  go  ma?  Karta  modlitwy  numer  1?  Jest  to  po
prostu  karta  modlitwy,  a  na  niej  jest  numer.  Numer  1,  2,  3,  4,  i  tak
dalej. Karta modlitwy numer 1, kto j¹ ma? Tutaj jest na pewno jakaœ
pomy³ka.  Powiedz  to  po  hiszpañsku.  Jak  mówi  siê  numer  1  po
hiszpañsku? Uno, uno. Kto go ma? Numer 1? Co mówisz? W porz¹dku,
wprost tutaj.

254

Numer 2, kto go ma? Numer 3, 4, 5, 6, 7, 8,… 1, 2, 3. Proszê, stañcie

wprost  tutaj.  Utworzymy  kolejkê.  Hê?  Tak.  To  jest  w  porz¹dku.
Dobrze. To jest w porz¹dku. Dobrze. 1, 2, 3, 4, 5… 6, 7, 8, 9, 10. Niech
oni przyjd¹. PrzychodŸcie tu wprost z tej strony, je¿eli chcecie. Je¿eli
nie  mo¿esz  teraz  powstaæ,  podnieœ  swoj¹  rêkê.  Dopilnujemy  tego,
¿ebyœ  móg³  przyjœæ  tutaj.  Zatroszczymy  siê…  Ktoœ  przyniesie  ciê
tutaj.  Rozumiesz?  6,  7,  8,  9,  10…  11,  12,  13,  14,  15,  16,  17,  18,  19,  20.
Niech  tu  przyjd¹  –  od  1  do  20  teraz,  stañcie  tutaj  w  kolejce.  W
porz¹dku, to jest dobre.

255

Otó¿,  jeœli  macie  wasze  karty,  chodŸcie  tu,  przyjaciele.  Nie

zostawaj w tyle, poniewa¿ okradasz kogoœ innego o ni¹. Rozumiecie?
Nie bójcie siê przyjœæ. Je¿eli masz swoj¹ kartê, to chodŸ. Je¿eli dali ci
kartê…

256

Otó¿,  syn  przychodzi  najpierw  z  tymi  kartami.  On  stanie  tutaj  i

wymiesza  je  razem,  piêædziesi¹t  albo  sto,  czy  ile  ich  weŸmie.  Potem
przechodzi  wzd³u¿  kolejki  i  daje  je  ka¿demu  Jeden  cz³owiek  mo¿e
otrzyma  nr  1,  a  drugi  nr  10,  a  nastêpny  nr  50,  a  kolejny  nr  90,  i  tak
dalej. My nie wiemy, gdzie one s¹. One s¹ wszystkie rozdane. Dziêki
temu  mój  syn  nie  wie,  co…  Prócz  tego  syn  nie  wie,  od  którego
numeru  bêdê  wywo³ywa³  dzisiaj  wieczorem,  poniewa¿…  Widzicie?
Ja sam nie wiem.

257

Mo¿e rozpocznê… Ilu z was by³o na nabo¿eñstwach przedtem i

wiecie, ¿e ja po prostu przeskakujê kolejnoœæ tych numerów? To jest
w porz¹dku. Rozumiecie? Tak wiele razy ludzie obawiaj¹ siê podejœæ
tu  na  podium,  poniewa¿  tutaj  s¹  obna¿ane  ich  grzechy.  Otó¿,  jeœli
uczyni³eœ coœ z³ego, a nie chcesz, aby to zosta³o wywo³ane, to raczej
pozostañ  poza  kolejk¹  (to  wszystko),  poniewa¿  On  to  z  pewnoœci¹
oznajmi.  Ilu  z  was  wie,  ¿e  to  jest  prawd¹?  Oczywiœcie,  to  prawda.
Otó¿,  je¿eli  czujesz  siê  potêpiony  i  pod  brzemieniem  grzechu,  no
wiesz, to nie przychodŸ.

258

Lecz  jeœli  nie,  je¿eli  jesteœ  pod  Krwi¹,  to  chodŸ.  Rozumiesz?  W

POTWIERDZENIE POLECENIA

39

background image

porz¹dku. Zatem – w porz¹dku. Dobrze, rozpoczniemy wprost tutaj i
zobaczymy, do ile uda nam siê dojœæ.

259

Nu¿e,  ilu  z  was  tutaj  jest  chorych  i  przyszliœcie  tu,  a  nie

otrzymaliœcie  karty  modlitwy,  bo  przyszliœcie  zbyt  póŸno,  czy  coœ
podobnego?  Podnieœcie  wasze  rêce  wszêdzie  woko³o,  w  ca³ym
budynku. W porz¹dku. Nie masz karty modlitwy…

260

Wtedy by³a tam drobna kobieta i przeciska³a siê przez t³um. Byæ

mo¿e  nie  mia³a  karty  modlitwy,  lecz  ona  dotknê³a  siê  r¹bka  Jego
szaty.  To  tego  dokona³o.  W  porz¹dku.  Dotknê³a  siê  r¹bka  Jego
odzienia i ona zosta³a uzdrowiona.

261

Nu¿e, wy tam, którzy wierzycie ca³ym swoim sercem, wy, którzy

temu naprawdê wierzycie ca³ym swoim sercem, powiedzcie po prostu:
„Panie Jezu, ja temu naprawdê wierzê ca³ym moim sercem i przyjmê
Ciebie, i wierzê, ¿e… Wiem, ¿e brat Branham mnie nie zna, ani nic
o  mnie  nie  wie.  I  je¿eli  Ty  pozwolisz  mi  tylko  dotkn¹æ  siê  Twojej
szaty…”

262

Otó¿, Biblia mówi (kaznodzieje s¹ œwiadkami tego), Biblia mówi,

¿e Jezus Chrystus jest Najwy¿szym Kap³anem w tej chwili, i On mo¿e
wspó³czuæ  naszym  s³aboœciom.  Czy  to  nie  jest  prawd¹?  Najwy¿szy
Kap³an,  który  mo¿e  wspó³czuæ  naszym  s³aboœciom.  On  jest  teraz
wprost  tutaj.  Otó¿,  wiêc  jeœli  On  jest  Najwy¿szym  Kap³anem,  który
mo¿e wspó³czuæ naszym s³aboœciom, jak postêpowa³by ten Najwy¿szy
Kap³an, gdyby by³ dotkniêty?

263

Je¿eli On jest tym samym Jezusem, którym by³ w owych czasach,

to  On  bêdzie  dzia³a³  tak  samo.  On  nie  mo¿e  zmieniæ  Swoich
sposobów. Nie mo¿e. Je¿eli On powiedzia³ wtedy: „Otó¿, Ja zbawi³em
ich, poniewa¿ oni uwierzyli we Mnie; lecz dzisiaj zbawiê ich, bo maj¹
du¿o  pieniêdzy”  –  On  nie  móg³by  tak  uczyniæ!  On  musi  na  zawsze
pozostaæ  w  Swoim  pierwszym  nastawieniu.  Rozumiecie?  Je¿eli  Bóg
podejmuje  kiedykolwiek  jak¹œ  decyzjê,  ona  jest  doskona³a.  Ona  ju¿
nigdy  nie  mo¿e  zostaæ  zmieniona.  Bóg  nigdy  nie  zmienia  swego
programu. Rozumiecie?

264

Wiêc jeœli On jest Najwy¿szym Kap³anem, który mo¿e wspó³czuæ

naszym s³aboœciom, a ty dotkniesz siê Go twoj¹ wiar¹…

265

Otó¿,  On  nie  ma  ¿adnych  innych  r¹k  na  ziemi  prócz  moich  i

twoich. Czy siê to zgadza? „Ja jestem Winnym Krzewem, wy jesteœcie
latoroœlami”.  Otó¿,  winny  krzew  nie  rodzi  owoców,  prawda?
Latoroœle  rodz¹  owoce.  Wiêc  winny  krzew  po  prostu  dodaje  energii
tym  latoroœlom.  Widzicie  jednak,  ta  ga³¹Ÿ…  Winny  krzew  nie
potrafi… Widzicie, On jest w chwale. On jest Duchem Œwiêtym. On
nie przynosi owoców, lecz On dodaje energii tobie i mnie, abyœmy siê
rozumieli  wzajemnie,  dziêki  g³osom,  które  On  mówi  przez  nas  i  On

MÓWIONE S£OWO

40

background image

czyni  Swoje  dzie³o,  potwierdzaj¹c  to  polecenie,  które  zostaliœmy
pos³ani wykonaæ. Czy rozumiecie to teraz wszyscy?

266

Módlcie siê teraz i powiedzcie: „Panie Jezu, ja bêdê temu wierzy³

ca³ym moim sercem, ja bêdê temu wierzy³ wszystkim, co jest we mnie.
I  ja  wierzê,  ¿e  Ty  uzdrowisz  mnie  zupe³nie.  I  ja  bêdê  ca³ym  moim
sercem  usi³owa³  dotkn¹æ  siê  Twojej  szaty,  ufaj¹c,  ¿e  Ty  mnie
uzdrowisz”.

Ty temu tylko uwierz – wzglêdnie za kogoœ ukochanego.

267

Poproszê  was  teraz  –  z  czymkolwiek…  Wy  wiecie,  ¿e  jestem

zielonoœwi¹tkowcem. Jestem zwolennikiem krzyczenia i uwielbiania
Pana. Lecz poproszê was, abyœcie czynili tak: Teraz, gdy bêdziecie tu
przychodziæ,  pragnê,  abyœcie  byli  tak  pe³ni  szacunku,  jak  tylko
mo¿ecie. WyjdŸcie teraz z waszego ukrycia. Od³ó¿cie wszelkie wasze
w¹tpliwoœci i powiedzcie po prostu: „Panie, pomó¿ mi teraz”. Bóg to
uczyni, je¿eli tylko bêdziecie temu wierzyæ.

268

Otó¿,  tutaj  stoi  kobieta.  Nigdy  w  moim  ¿yciu  jej  nie  widzia³em.

Ktokolwiek stoi teraz tutaj – czasami nie wiem, co mówiê, gdy mnie
to nawiedzi. Jest to wizja. Wiêc jeœli wy… Czy s³yszycie mnie teraz
dobrze? W porz¹dku. B¹dŸcie teraz naprawdê pe³ni czci.

269

Otó¿, tutaj stoi kobieta. Mamy tu piêkny obraz z Biblii. Jesteœmy

sobie  wzajemnie  obcy.  Ja  ciebie  nie  znam.  Ty  mo¿e  znasz  mnie
wiedz¹c,  ¿e  jestem  bratem  Branhamem,  lecz  ja  ciebie  w  ogóle  nie
znam.

270

Jest to taki obraz, jak w ew. Jana 4. Jezus spotka³ niewiastê, której

nigdy nie widzia³, albo ona go wcale nie zna³a. Ona wiedzia³a, ¿e On
jest  ¯ydem,  lecz  to  by³o  wszystko,  co  ona  wiedzia³a.  A  potem  Jezus
rozmawia³  z  t¹  niewiast¹  krótk¹  chwilê.  Co  On  czyni³?  Nawi¹zywa³
kontakt z jej duchem. Rozumiecie? Trzeba Mu by³o iœæ przez Samariê
i kiedy On szed³ przez Samariê, spotka³ tam t¹ niewiastê. Dlaczego?
Ojciec prowadzi³ Go do Samarii. „WejdŸ do Samarii”.

271

On nie wiedzia³, co ma robiæ. Ta niewiasta wysz³a i On pomyœla³:

„Mo¿e  to  jest  to,  czego  chce  Ojciec”  poniewa¿  On  powiedzia³…
Potem,  gdy  On  uzdrowi³  tego  cz³owieka,  który  by³  kalek¹  –  nie  by³
kalek¹, lecz s¹dzê ¿e mia³ mo¿e jakieœ przedawnione schorzenie…

272

W  ew.  Jana  5,  myœlê,  ¿e  to  jest  nastêpny  rozdzia³,  On  szed³  ko³o

sadzawki Betezda, a tam le¿a³ pewien cz³owiek, który by³ kalek¹ od
wielu  lat,  mia³  pewn¹  s³aboœæ.  Otó¿,  on  potrafi³  chodziæ,  lecz  kiedy
anio³  zst¹pi³  i  porusza³  wodami  sadzawki…  Wy  bracia  wiecie,  o
czym  Ja  mówiê.  A  potem  Jezus  przechodzi³  tam  i  powiedzia³  –  on
mówi³ o wchodzeniu do sadzawki… Powiedzia³: „Nie mam nikogo,
kto  by  mi  pomóg³.  Zawsze  ktoœ  wyprzedzi  mnie,  innymi  s³owami
wejdzie pierwszy do sadzawki”.

POTWIERDZENIE POLECENIA

41

background image

273

On  powiedzia³:  „WeŸ  swoje  ³o¿e  i  idŸ  do  domu  swego”.  Wiêc  on

wzi¹³ swoje ³o¿e i odszed³.

274

Otó¿, by³o ich tam wiele – tysi¹ce, a Jezus nie uzdrowi³ ¿adnego

wiêcej. Dlaczego tego nie uczyni³? To jest pytanie dla zgromadzonych,
dla kaznodziejów. Bóg, pe³en wspó³czucia, czy siê to zgadza? T³umy
kalekich, œlepych, kulawych, wyschniêtych, wszelkiego rodzaju ludzi
(Czy Biblia nie mówi tego, bracia?), a On poszed³ prosto do jednego
cz³owieka,  który  mia³  pewn¹  s³aboœæ.  On  nie  by³  œlepy.  Potrafi³
chodziæ. Byæ mo¿e mia³ k³opoty z prostat¹. Byæ mo¿e mia³ przewlek³¹
gruŸlicê.  Nie  by³a  to  choroba  œmiertelna.  Mia³  j¹  ju¿  dwadzieœcia
osiem  lat  i  ona  go  nie  uœmierci³a.  I  On  podszed³  do  tego  cz³owieka.
Dlaczego? On uzdrowi³ tylko tego jednego i odszed³.

275

Co gdyby On przyszed³ do Tempe dzisiaj wieczorem i uczyni³ to?

Ludzie krytykowaliby Go z miejsca. Czy tak, bracia? Oni krytykowali
Go. Lecz pamiêtajcie, Jezus zna³ tego cz³owieka i wiedzia³, ¿e on by³
w takim stanie przez ca³y czas. Czy tak On powiedzia³?

276

Otó¿, kiedy ¯ydzi znaleŸli tego cz³owieka, on powiedzia³ im, kto

go  uzdrowi³.  OdnaleŸli  Jezusa  i  zapytali  siê  Go.  Czy  myœlicie,  ¿e
zapytaliby siê Go dziœ wieczorem? Oczywiœcie. Co On powiedzia³by?
„Zaprawdê,  zaprawdê  powiadam  wam:  Syn  nie  mo¿e  nic  uczyniæ
Sam od siebie, tylko to, co widzi, jak Ojciec czyni; to czyni równie¿
Syn”. Czy siê to zgadza? Zatem zgodnie z Jego w³asnym S³owem On
nie czyni³ nic, dopóki Bóg nie pokaza³ Mu w wizji, co ma czyniæ.

277

Czy  przypominacie  sobie  Eliasza  w  naszym  kazaniu  dzisiaj

wieczorem?  „Ja  uczyni³em  to  wszystko  na  Twój  rozkaz”.  Ka¿dy
prorok  Pañski  idzie  tylko  tak,  jak  go  Pan  prowadzi.  WeŸmy  sobie  z
tego przyk³ad. Chrystus jest Duchem Œwiêtym, który jest teraz tutaj.
Otó¿,  ja  wierzê,  ¿e  odczu³em  prowadzenie,  abym  przyjecha³  do
Arizony. Jezus czu³ prowadzenie – trzeba mu by³o iœæ przez Samariê.
Ja  czu³em  siê  prowadzony  urz¹dziæ  us³ugê  uzdrawiania  w  Tempe
dzisiaj wieczorem. Dotychczas nie mia³em jej jeszcze tutaj. Nie wiem
dlaczego.  Ty  –  przypadkowo  jesteœ  pierwsz¹  osob¹  tu  na  podium.
Tutaj to macie, dok³adnie ew. Jana 4. na nowo.

278

Ja ciebie nie znam, ty nie znasz mnie. Ja nie wiem niczego o tobie.

Mo¿e  jesteœ  grzesznikiem;  mo¿e  jesteœ  ob³udnikiem;  mo¿e  jesteœ  w
cudzo³óstwie;  mo¿e  jesteœ  bogobojnym  œwiêtym;  mo¿e  jesteœ  chory,
mo¿e stoisz tutaj za kogoœ innego; mo¿e masz k³opoty finansowe. Ja
nie wiem, co masz. Nic o tobie nie wiem. Otó¿, to jest prawd¹. Nic nie
wiem.

279

Otó¿,  je¿eli  jestem  dla  ciebie  obcym,  podnieœ  swoj¹  rêkê  –  je¿eli

jesteœmy  sobie  wzajemnie  obcy,  ¿eby  to  móg³  zobaczyæ  jakiœ
niewierz¹cy, ¿e to jest prawd¹. Rozumiesz? Teraz, je¿eli Duch Œwiêty
kontaktuje  jej  ducha…  My  obaj  stoimy  teraz  tutaj,  mê¿czyzna  i
kobieta, dok³adnie tak, jak oni tam stali, a Jezus rozmawia³ z ni¹, a¿

MÓWIONE S£OWO

42

background image

stwierdzi³, co jej dolega³o. Czy siê to zgadza? Wszyscy, którzy wiecie,
¿e to jest prawd¹, powiedzcie: „Amen”.

280

On stwierdzi³, jaki by³ jej k³opot i powiedzia³ jej, o co chodzi³o. A

ona powiedzia³a: „Panie, Ty musisz byæ prorokiem”. Rozumiecie, oni
nie  mieli  proroków  ju¿  oko³o  czterysta  lat.  Ona  powiedzia³a:  „Ty
musisz byæ prorokiem. Otó¿, my wiemy, ¿e gdy przyjdzie Mesjasz, to
bêdzie znak Mesjasza. On powie nam wszystkie te sprawy”. Czy siê to
zgadza?

281

A Jezus powiedzia³: „Ja, który z tob¹ mówiê, jestem Nim”.

282

Wiêc  jeœli  to  by³  znak  Mesjasza  wtedy,  a  On  jest  tym  samym

wczoraj,  dzisiaj  i  na  wieki,  tylko  w  postaci  Ducha  Œwiêtego,
pos³uguj¹c  siê  moim  cia³em,  moim  duchem,  je¿eli  wszystko
podporz¹dkujê  Jemu.  I  gdyby  mi  powiedzia³,  na  czym  polega  twój
k³opot, to wiedzia³abyœ, czy to jest prawd¹, czy nie, poniewa¿ jesteœ
œwiadkiem  tego.  Zatem,  jeœli  ty…  Gdybym  ja  mia³  us³ugê
uzdrawiania i przyszed³bym i powiedzia³: „Chwa³a Bogu. Czy jesteœ
chora siostro?”

„Tak. Mam gruŸlicê”.

283

„Chwa³a Bogu”. Wk³adam moje rêce na ciebie. „Alleluja. Przyjmij

swoje uzdrowienie”.

284

Otó¿, wielu zacnych braci, takich jak brat Oral Roberts i inni, oni

s¹  prawdziwymi  mê¿ami  Bo¿ymi.  To  jest  ich  dar.  Oni  mówi¹:
„Chwa³a Bogu. Ja temu wierzê. Czy i ty?”

„Tak”.

285

Ja wierzê, ¿e ty powrócisz do zdrowia. Oczywiœcie, ja temu wierzê.

Tak  jest.  Ja  wierzê,  ¿e  posz³abyœ  do  twojego  pastora,  je¿eli  jesteœ
chrzeœcijank¹,  czy  cokolwiek  to  jest,  i  wierzê,  ¿e  zosta³abyœ
uzdrowiona.

286

Lecz teraz – co je¿eli On przyjdzie i powie ci coœ, co uczyni³aœ? Ty

bêdziesz  wiedzieæ,  czy  to  jest  prawd¹,  czy  nie.  A  je¿eli  On  mo¿e
powiedzieæ  ci,  co  zosta³o  uczynione,  to  z  pewnoœci¹  potrafi³abyœ
wierzyæ,  gdyby  On  powiedzia³  ci,  co  bêdzie  siê  dziaæ.  Czy  siê  to
zgadza? Otó¿, ilu z was wierzy, ¿e to by³oby œwiadectwem, je¿eli On
uczyni  to,  ¿e  On  jest  Jezusem  Chrystusem,  Mesjaszem,  tym  samym
wczoraj, dzisiaj i na wieki?

287

Pamiêtaj zatem, nie jestem to ja, nie. Jestem jak ten mikrofon, on

jest doskonale niemy. Jak móg³bym to wiedzieæ? Ja wam wyzna³em,
oraz jej, i obaj jeden drugiemu, ¿e siê nie znamy – nie spotkaliœmy siê
dotychczas. Wiêc sk¹dœ bêdzie do tego potrzebna moc.

288

Mo¿esz teraz wierzyæ, jak wierzyli niektórzy z nich, i powiedzieæ:

„Ty jesteœ Synem Bo¿ym, Ty jesteœ Królem Izraela”. Albo mog³abyœ
powiedzieæ:  Hmm.  On  jest  diab³em,  wieszczem,  jakimœ  z³ym

POTWIERDZENIE POLECENIA

43

background image

duchem”.  Potem  jest  to  sprawa  miêdzy  tob¹  a  Bogiem.  Rozumiesz?
Ja… Teraz to twoja sprawa, abyœ to rozs¹dzi³a. Rozumiesz? Jest to
po prostu zale¿ne od twojego nastawienia do tego. Lecz wed³ug mnie
jest to Jezus Chrystus. Jest to wed³ug mnie, poniewa¿ to jest obiecane.

289

A zatem, je¿eli On da³ tê obietnicê i poleci³ mi i da³ mi te znaki…

Wiele  lat  temu  by³em  tutaj  razem  z  wami,  s³uchacze,  a  On  da³  mi
znak. Je¿eli w³o¿yliœcie swoj¹ rêkê do mojej (Ilu z was przypomina to
sobie?),  to  ja  móg³bym  wam  powiedzieæ…  Gdybym  wytrwa³  w
uciszeniu  kilka  minut,  nie  móg³bym  tym  sam  pokierowaæ,  lecz
powiedzia³bym:  „Ty  masz  raka”  czy  cokolwiek  to  by³o.  To  by³o
doskona³e. Czy siê to zgadza?

290

I powiedzia³em wam, ¿e On powiedzia³ mi, je¿eli bêdê pe³en czci i

bêdê wierzy³, i je¿eli pozostanê wolnym (to znaczy nie bêdê prosi³ o
pieni¹dze,  a  nigdy  w  moim  ¿yciu  nie  wzi¹³em  sobie  ofiary.
Rozumiecie?) i bêdê ¿y³ wiernie dla Niego, to siê to urzeczywistni, ¿e
bêdê  mówi³  ludziom  sekretne  sprawy  ich  serc  i  inne  rzeczy.  Oni  nie
mog¹  temu  zaprzeczyæ.  Rozumiecie,  rozumiecie?  Czy  przypominacie
sobie, jak to prorokowa³em? Otó¿, to siê urzeczywistni³o.

291

Nu¿e, b¹dŸcie tylko pe³ni czci. Mówicie: „Na co ty czekasz, bracie

Branham?” Na Niego. Ja nie znam tej kobiety. Je¿eli On nie namaœci
mnie, nie mogê tego uczyniæ. To jest po prostu wszystko.

292

Ilu z was widzia³o kiedykolwiek ten obraz Anio³a Pañskiego, ten

ogieñ – S³up Ognisty. Oni zrobili Jego zdjêcie i rozes³ali to po ca³ym
œwiecie.  Obecnie  jest  to  i  w  Waszyngtonie  D.  C.  w  hali  sztuki
religijnej; jedyna nadprzyrodzona Istota, która zosta³a kiedykolwiek
naukowo udowodniona.

293

Bêdê  teraz  mówi³  do  ciebie  przez  chwilê,  by  skontaktowaæ…

Tak. Chwa³a Panu. Tutaj to mamy. Nie umiem ci powiedzieæ, jak to
wiem, lecz ja wiem, ¿e On jest teraz wprost tutaj. Rozumiesz? To siê
zgadza.  On  jest  teraz  wprost  tutaj.  Dziêki  b¹dŸ  Panu.  Rozumiecie?
Tutaj to jest.

294

Zatem,  ty  masz  chorobê  skóry  i  pragniesz,  abym  siê  modli³  o  to.

Je¿eli to prawda, podnieœ swoj¹ rêkê. Czy temu teraz wierzysz ca³ym
swoim  sercem?  Mo¿e  teraz  powiesz,  ¿e  ja  to  zgadn¹³em.  Rozumiesz?
Obserwujcie  teraz  i  zobaczycie,  czy  ja  to  zgadn¹³em.  Widzicie?
B¹dŸcie naprawdê pe³ni czci. Wydaje siê, ¿e jest mi³¹ osob¹.

295

Teraz, w tej chwili nie móg³bym ci powiedzieæ, co powiedzia³em ci

najpierw. Nu¿e, chwileczkê tylko. Tak, ty masz chorobê skóry. Masz
j¹ od pewnego czasu, nawet ju¿ ktoœ modli³ siê o to. A prócz tego masz
coœ niedobrego z twoim bokiem. To siê zgadza. By³o to spowodowane
przez  wypadek  samochodowy.  To  jest  TAK  MÓWI  PAN.  Ty  teraz
wierzysz, nieprawda? W Imieniu Pana Jezusa Chrystusa, proszê o jej

MÓWIONE S£OWO

44

background image

uzdrowienie.  IdŸ,  wierz¹c.  Czy  wierzysz,  ¿e  On  jest  tym  samym
wczoraj… te wieczorne Œwiat³a Ducha Œwiêtego…?

296

Jak  ci  siê  powodzi?  Ty  i  ja  jesteœmy  sobie  wzajemnie  obcymi,

spotykamy siê po raz pierwszy. Gdybym ciê móg³ uzdrowiæ, to bym to
uczyni³.  Ja  tylko  reprezentujê  Lekarza,  rozumiesz,  jako  ambasador,
który otrzyma³ polecenie, modl¹c siê o Jego potwierdzenie. Lecz jeœli
Bóg  powie  mi,  po  co  jesteœ  tutaj,  czy  uwierzysz,  ¿e  jestem  Jego
prorokiem, wzglêdnie Jego s³ug¹? Czy temu wierzysz?

297

Jedna rzecz, ko³o ciebie jest cieñ: to wskazuje na to, ¿e cierpisz z

powodu  nerwowego  stanu,  jesteœ  mentalnie  wyprowadzona  z
równowagi,  w  nerwowym  stanie.  Jest  ci  gorzej  wieczorem,  kiedy
s³oñce zaczyna zachodziæ. To siê zgadza. Potem inna sprawa: ty masz
naroœl, z powodu której siê martwisz. Czy wierzysz, ¿e Bóg mo¿e mi
powiedzieæ, gdzie jest ta naroœl? Masz j¹ na prawej piersi. Czy siê to
zgadza? Czy teraz wierzysz? Otó¿, coœ odpoczywa na mnie mówi¹c to,
wiedz¹c  to.  Czy  siê  to  zgadza?  Czy  wierzysz,  ¿e  to  jest  Bóg?  Wtedy
Jezus powiedzia³: „Te znaki bêd¹ towarzyszyæ tym, którzy wierz¹; na
chorych  rêce  wk³adaæ  bêd¹,  a  oni  wyzdrowiej¹”.  Niech  ci  Bóg
b³ogos³awi.

Miej wiarê. Nie w¹tp. Tylko wierz wszystkim, co jest w tobie.

298

M³ody cz³owieku maj¹cy pr¹¿kowany krawat, proszê, przestañ siê

martwiæ. Ten artretyzm opuœci ciê, je¿eli tylko bêdziesz wierzy³ ca³ym
swoim  sercem.  Ty  tam  siedzia³eœ  czekaj¹c  na  to,  nieprawda¿?  Je¿eli
nie masz karty modlitewnej, to nie potrzebujesz ¿adnej. Tylko wierz.

299

Widzicie,  jego  wiara  dotknê³a  siê  czegoœ.  Wy  wiecie,  ¿e  ten

cz³owiek nie dotkn¹³ siê mnie. On jest dwadzieœcia stóp ode mnie. Czy
siê  to  zgadza?  Lecz  kogo  siê  dotkn¹³?  Najwy¿szego  Kap³ana.
Spojrza³em tutaj na tê kobietê; tam by³ mê¿czyzna. Spojrza³em, a tam
by³  mê¿czyzna.  Powiedzia³em:  „To  nie  mo¿e…  Tam  jest  –  to  jest
kobieta”.  Spojrza³em,  a  by³  tam  mê¿czyzna.  Obserwowa³em  to.  Ta
Œwiat³oœæ, która unosi siê tutaj, przesz³a tam i trzyma³a siê nad nim.
Widzia³em go, jak próbuje wydostaæ siê z ³ó¿ka, ot tak. O to chodzi.
Rozumiecie? Tutaj on jest. Niech on jest dowodem. Czy to jest… Ty
siedzia³eœ  i  modli³eœ  siê  o  to.  Czy  siê  to  zgadza?  Wierz  teraz  ca³ym
swoim sercem, a bêdziesz zdrowy.

300

„Je¿eli  wierzysz,  wszystkie  rzeczy  s¹  mo¿liwe”.  Tylko  miejcie

wiarê.  B¹dŸcie  teraz  naprawdê  pe³ni  czci.  Wybaczcie  mi.
Obserwowa³em t¹ Œwiat³oœæ poruszaj¹c¹ siê dooko³a w tym budynku.
Obserwowa³em j¹ po prostu, by zobaczyæ…

301

Pragnê  teraz  rozmawiaæ  z  tob¹  na  chwilê.  Wydajesz  mi  siê  byæ

dobr¹ osob¹. Jesteœmy sobie wzajemnie obcy. Pan zna twoje k³opoty.
On  zna  mnie;  On  zna  ciebie.  Jesteœmy  mê¿czyzn¹  i  kobiet¹,  stoimy
tutaj  i  spotykamy  siê  po  raz  pierwszy.  Przy  pomocy  Ducha

POTWIERDZENIE POLECENIA

45

background image

Œwiêtego… Ty jesteœ chrzeœcijank¹, a ja odczuwam t¹ wibracjê tam
– by³o to z twojego ducha, wiesz, po prostu porusza siê. I ja wiem, ¿e
nie jesteœ autostopowiczk¹; jesteœ chrzeœcijank¹. Rozumiesz? Wiêc to
jest… Co mam na myœli mówi¹c autostopowiczka? Jest to po prostu
skakanie  z  miejsca  na  miejsce,  wiesz.  Ty  jesteœ  narodzon¹  na  nowo,
jesteœ  prawdziw¹  chrzeœcijank¹.  Ja  odczuwam  twoj¹  ¿yczliwoœæ,
(rozumiesz?),  a  Duch  Œwiêty,  bêd¹cy  tutaj,  zaprasza  tego  ducha,
poniewa¿ to jest bratni duch. Rozumiesz? Jesteœmy bratem i siostr¹.

302

Ty  nie  jesteœ  tutaj  z  powodu  siebie  samej.  Stoisz  tu  w  sprawie

kogoœ innego – twój przyjaciel cierpi z powodu demonicznej opresji.
Czy temu wierzysz? Pomachaj t¹ chusteczk¹ s³uchaczom i nie w¹tp.
To go opuœci. Niech ci Bóg b³ogos³awi.

303

Miejcie wiarê w Boga. Wierzcie po prostu ca³ym waszym sercem.

304

Jak siê pani powodzi? Jesteœmy sobie wzajemnie obcy. Otó¿, ktoœ

gdzieœ  (Bo¿e,  gdzie  to  jest?),  gdzieœ  wœród  s³uchaczy  ktoœ…  Coœ
wydarzy³o siê. „Jak to wiesz, bracie Branham?” Otó¿, ja to po prostu
wiem. Widzicie, rozumiecie? Jest to po prostu jak… Wyci¹ga to ¿ycie
wprost  ze  mnie.  Rozumiesz?  Coœ  siê  wydarzy³o.  Ktoœ  zosta³  gdzieœ
uzdrowiony.  Ja  nie  wiem,  gdzie  to  by³o,  lecz  mo¿e  On  poka¿e  mi  to
znowu.

305

Jesteœmy sobie wzajemnie obcy, pani. Ja ciebie nie znam, lecz Bóg

ciebie zna. Ty jesteœ tutaj z pewnego powodu, mo¿e za kogoœ innego,
mo¿e masz k³opoty finansowe, domowe. Cokolwiek to jest, Bóg mo¿e
mi to powiedzieæ. Czy temu bêdziesz wierzyæ? Ty bêdziesz wiedzieæ,
¿e to jest prawda. Ci¹gle przychodzi tutaj jakaœ m³oda osoba – widzê
w wizji m³od¹ osobê. Nu¿e, wierz temu ca³ym swoim sercem, a Bóg to
spe³ni.  Je¿eli  mogê  ci  powiedzieæ  –  ty  wiesz,  ¿e  ja  ciebie  nie  znam,
wiêc bêdzie to musia³o przyjœæ przez jak¹œ nadprzyrodzon¹ moc.

306

Przypominacie  sobie  moje  poselstwo  dzisiaj  wieczorem,  o  czym

mówi³em?  Spójrzcie  teraz.  Prawdopodobnie,  gdybym  siê  odwróci³,
jak  ten  Anio³  odwróci³  siê  Swoimi  plecami…  Co,  gdybym  teraz
odwróci³  siê  moimi  plecami  ku  tobie?  Rozumiesz?  W  porz¹dku.
Powiedz teraz po prostu Panu Jezusowi: „O, Bo¿e” – tylko w twoim
sercu – „objaw bratu Branhamowi, dlaczego jestem tutaj, wzglêdnie
coœ o mnie”, a zobaczymy, czy On to uczyni.

307

Tak,  ogl¹dam  tê  kobietê  w  tej  chwili.  Ona  cierpi  z  powodu

k³opotów  z  jelitami.  To  siê  zgadza.  S¹  to  naroœle  w  jelitach.  To  jest
prawd¹.  Pani  Cathan,  mo¿e  pani  iœæ  do  domu  teraz  i  byæ  zdrow¹,
je¿eli pani wierzy ca³ym swoim sercem. IdŸ wiêc…

308

Czy wierzycie? Miejcie wiarê. Czy uœwiadamiacie sobie, ¿e ten sam

Bóg,  który  napisa³  tê  Bibliê,  dzia³a  w  tym  ma³ym  pokornym  zborze
dzisiaj wieczorem?

309

Otó¿, jesteœmy sobie wzajemnie obcy. Ja ciebie nie znam, nigdy w

MÓWIONE S£OWO

46

background image

¿yciu ciebie nie widzia³em. Jesteœmy wzglêdem siebie zupe³nie obcy.
Otó¿, os³abia mnie to, s³uchacze. Jest to…

310

Ta pani, siedz¹ca tam w tyle z tym zaparciem – siedz¹ca tam jako

druga  z  ty³u,  na  boku  tego  rzêdu.  To  jesteœ  ty,  która  by³aœ  tu  na
podium  przed  chwil¹.  Je¿eli  wierzysz  ca³ym  swoim  sercem,  to  ciê
opuœci.

311

A co to dziecko maj¹ce alergiê? Czy wierzycie, ¿e Bóg je uzdrowi?

Tutaj to macie. Chwa³a. Diabe³ je straci³. Na pewno straci³. Niech ci
Bóg  b³ogos³awi,  siostro,  bracie.  Miejcie  wiarê  w  Boga.  To  jest
wszystko,  czego  potrzebujecie.  Ona  opuœci  to  dziecko,  nie  zapomnij
tego.

312

Czego  siê  oni  dotknêli?  Czego  dotknê³a  siê  ta  pani  w  sprawie  jej

dziecka?  Ja  nie  znam  tych  ludzi,  nigdy  w  moim  ¿yciu  ich  nie
widzia³em.  Je¿eli  jesteœmy  sobie  wzajemnie  obcy,  podnieœcie  swoje
rêce tam, wy s³uchacze, gdzie to jest – ta pani. Podnieœ swoj¹ rêkê. To
jest… Ona tam sta³a i modli³a siê o to dziecko, a Duch Œwiêty ci¹gle
porusza³  siê  w  tym  kierunku,  I  zobaczy³em  to  tam,  gdzie  to  by³o.  I
widzia³em  ma³e  dziecko  w  tym  stanie.  Tam  ona  jest.  To  dziecko
bêdzie zdrowe, siostro. Nie martw siê. Dlaczego? Teraz jest dooko³a
was  rzeczywista  Œwiat³oœæ.  Ja  wiem,  ¿e  Bóg  odpowiedzia³.
Rozumiecie? To opuœci to dziecko. Ja wiem, ¿e to bêdzie w porz¹dku.
Rozumiesz?

313

Przychodzi to po prostu ze wszystkich stron z audytorium. Jest to

takie, ¿e cz³owiek nie mo¿e tego uchwyciæ. Jest to po prostu wszêdzie,
w³aœnie …?… Czy nie wierzycie teraz wiêcej, ni¿ wierzyliœcie przed
chwil¹?  Widzicie  wiêc,  ¿e  to  jest  po  prostu…  Mo¿e  siê  to  staæ
ka¿demu  z  was,  je¿eli  tylko  bêdziecie  temu  wierzyæ.  Rozumiecie,
tylko temu wierzcie.

314

Wybacz  mi,  panie,  ja  nie  …  Ty  wiesz,  ¿e  ja  nie  postrada³em

zmys³ów, lecz ja po prostu… Ja naprawdê s³abnê i ja po prostu…

315

Jezus – pewna niewiasta dotknê³a siê Jego szaty i On powiedzia³:

„Ja dostrzegam, ¿e moc wysz³a ze mnie”. To jest moc. A je¿eli On, Syn
Bo¿y, os³ab³, to co ja, grzesznik zbawiony z ³aski?

316

Teraz jest tutaj mê¿czyzna. Niech siê to stanie temu mê¿czyŸnie i

czy  potem  bêdziecie  wszyscy  wierzyæ?  Czy  ktoœ  zna  tego  cz³owieka?
Czy  ktoœ  z  was  tutaj  zna  tego  mê¿czyznê?  O,  tak,  jest  to…  W
porz¹dku. Dobrze, znacie go, zobaczmy, czy to jest prawd¹, czy nie.
Ten  mê¿czyzna  jest  absolutnie  obcym.  Nigdy  w  moim  ¿yciu  go  nie
widzia³em;  jesteœmy  sobie  wzajemnie  ca³kiem  obcy.  Lecz  jeœli  Duch
Œwiêty  mo¿e  objawiæ  mi,  po  co  jesteœ  tutaj  albo  czego  pragniesz,
wzglêdnie  coœ  o  tobie,  a  wiesz,  ¿e  ja  nie  wiem  nic  o  tym,  wtedy  to
przekona ciê, ¿e to musi byæ Duch Œwiêty. Czy przekona³oby to was

POTWIERDZENIE POLECENIA

47

background image

wszystkich,  i  wiedzielibyœcie,  ¿e  ten  sam  Duch  Œwiêty,  który  jest
tutaj, jest równie¿ tam we was wszystkich?

317

Ty masz k³opoty w odbytnicy. Jest to cysta w odbytnicy. Jest tutaj

jeszcze ktoœ, kto modli siê o to. Jest to twoja ¿ona tam w audytorium.
Ona  ma  uporczywe  bóle  g³owy  przez  ca³y  czas.  To  siê  zgadza.  Masz
tam  równie¿  dziecko.  To  siê  zgadza.  Czy  wierzysz,  ¿e  Bóg  mo¿e  mi
powiedzieæ,  jakie  k³opoty  ma  to  dziecko?  Jest  to  choroba  krwi.  Czy
wierzysz,  ¿e  Bóg  mo¿e  mi  powiedzieæ,  kim  jesteœ?  Czy  bêdziesz  mi
wierzyæ? Jesteœ kaznodziej¹. Jesteœ kaznodziej¹, panie Mann. IdŸ do
domu i b¹dŸ zdrowy.

318

Czy  wierzycie  ca³ym  swoim  sercem?  Proszê,  oddajcie  Bogu

chwa³ê. Czy wierzysz ca³ym swoim sercem, pani, siedz¹ca tam? Czy ty
wierzysz? IdŸ i spo¿ywaj swoj¹ kolacjê. Twoje niedomagania ¿o³¹dka
opuszcz¹ ciê i bêdziesz zupe³nie zdrowa.

319

Twoje dolegliwoœci w plecach usta³y równie¿, siostro, wiêc mo¿esz

iœæ po prostu przez to pomieszczenie i wierzyæ ca³ym swoim sercem,
¿e  Bóg  ciê  uzdrowi.  Czy  temu  wierzysz?  IdŸ  i  krzycz,  mówi¹c:
„Chwa³a Panu”. W porz¹dku, ca³ym swoim sercem.

320

Nerwowoœæ jest z³¹ rzecz¹, lecz Bóg mo¿e j¹ uzdrowiæ. Czy temu

wierzysz? IdŸ po prostu i raduj siê, mówi¹c: „Dziêkujê Ci, Panie”. Bóg
ciê uzdrawia.

321

Masz k³opoty ze swoim brzuchem? IdŸ i spo¿ywaj pokarm. Jezus

Chrystus  czyni  ciê  zdrowym.  Miej  wiarê.  Masz  te¿  dolegliwoœci  w
swoich  plecach,  nieprawda¿?  IdŸ  i  wierz.  Jezus  Chrystus  uzdrawia
ciê. Miej wiarê.

322

Nerwowoœæ?  Czy  wierzysz,  ¿e  Bóg  ciê  uzdrowi?  IdŸ  i  b¹dŸ

uzdrowiona w Imieniu Jezusa.

323

Czy widzicie, co chcê powiedzieæ? Czy Jezus Chrystus nie jest tym

samym wczoraj, dzisiaj i na wieki?

324

Jezus powiedzia³: „Kto wierzy we Mnie, sprawy, które Ja czyniê, i

on czyniæ bêdzie”. Czy siê to zgadza? Czy Jezus powiedzia³: „Te znaki
bêd¹ towarzyszyæ tym, którzy wierz¹?” Ilu wierz¹cych jest tutaj? W
porz¹dku. Ilu z was pragnie zostaæ uzdrowionych? Podnieœcie wasze
rêce.  Potem  w³ó¿cie  swoje  rêce  jedni  na  drugich.  Wy  jesteœcie
wierz¹cymi.  To  siê  zgadza.  On  dotrzymuje  Swego  S³owa.  Czy  temu
wierzycie?  Je¿eli  temu  bêdziecie  wierzyæ,  to  zobaczycie,  ¿e  wydarzy
siê coœ, czego nigdy przedtem nie widzieliœcie – je¿eli temu bêdziecie
wierzyæ.

325

Pochylcie  teraz  wasze  g³owy;  w³ó¿cie…  Nie  módl  siê  o  siebie

samego. Módl siê o osobê, na któr¹ w³o¿y³eœ swoje rêce. Módlcie siê
teraz  szczerze.  Wierzcie  szczerze.  Po³ó¿  swoje  rêce  na  kogoœ  i  módl
siê. Ja bêdê modli³ siê tutaj.

326

Niebiañski  Ojcze,  my  przychodzimy  w  Imieniu  Pana  Jezusa.

MÓWIONE S£OWO

48

background image

Przychodzimy,  poniewa¿  Twoje  S³owo  zosta³o  potwierdzone;  to
polecenie jest potwierdzone. Jezus Chrystus, Syn Bo¿y, jest wœród nas
teraz w postaci Ducha Œwiêtego.

327

O,  Bo¿e,  ci  ludzie  s¹  Twoim  ludem.  Oni  cierpi¹.  Szatan  ich

zwi¹za³.  Oni  wiedz¹,  ¿e  Ty  jesteœ  tutaj.  Potwierdzenie  Twojej
Obecnoœci  jest  tutaj:  Jezus  Chrystus,  ten  sam  wczoraj,  dzisiaj  i  na
wieki.

328

Szatanie,  ty  przegra³eœ  bitwê!  WyjdŸ  z  nich,  szatanie  w  Imieniu

Jezusa  Chrystusa!  Zaklinam  ciê,  abyœ  opuœci³  tych  s³uchaczy  i
wyszed³ z tego ludu, ¿eby mogli zostaæ wyzwoleni w Imieniu Jezusa
Chrystusa.

329

Je¿eli temu wierzycie, powstañcie na swoje nogi i oddajcie Bogu

chwa³ê! To jest w³aœciwe. Tak jest. Podnieœcie wasze rêce i oddajcie
Mu  chwa³ê.  PotwierdŸ  to,  wyznawaj  i  wierz,  ¿e  twoje  uzdrowienie
przysz³o!

POTWIERDZENIE POLECENIA

49