background image

Dahmer Jeff 

 

Z gołym tyłkiem 

Konerak miał tylko czternaście lat i próbował ujść z Ŝyciem. Była to jego jedyna szansa, aby 
uciec z tego okropnie cuchnącego mieszkania, w którym upiorny blondyn odurzył go jakimś 
silnym narkotykiem. Wydawało się, Ŝe dopisuje mu szczęście, kiedy zaczął odzyskiwać 
przytomność jak tylko blondyn gdzieś wyszedł. 
Podniesienie się i dotarcie do drzwi wymagało wykorzystania wszystkich sił jakie tylko miał. 
Był tak zdezorientowany i przeraŜony, iŜ nie zwaŜał na to, Ŝe jest nagi. To była jedyna szansa 
aby przetrwać. Całkowicie polegał na swoim instynkcie. Po prostu wydostać się stąd i uciec. 
Było tuŜ przed drugą nad ranem, kiedy Sandra Smith zadzwoniła pod 911, aby zgłosić 
informację dotyczącą chłopca wałęsającego się po ulicy "z gołym tyłkiem". Nie wiedziała kim 
on jest, ale wiedziała, Ŝe był poraniony i przeraŜony. 
Najpierw przyjechali pielęgniarze i owinęli nagiego, oszołomionego chłopca kocem. Wkrótce po 
tym, przybyli dwaj policjanci i starali się zrozumieć, co działo się z tym młodzieńcem 
azjatyckiego pochodzenia. 
Osiemnastoletnia Sandra Smith i jej rówieśniczka, kuzynka Nicole Childress, stały obok chłopca 
kiedy nadjechała policja miasta Milwaukee. Obok chłopca stał takŜe wysoki blondyn. 
Rozgorzała dyskusja między dziewczynami, blondynem i policjantami. 

Wysoki blondyn powiedział policji, Ŝe Konerak jest jego dziewiętnastoletnim 
kochankiem, który trochę za duŜo wypił. Konerak zaś, będąc pod wpływem 
narkotyków i w stanie oszołomienia, nie był zdolny zaprzeczyć swobodnie 
mówiącemu blondynowi. Poza tym Dahmer wylegitymował się. 
Dwie młode kobiety próbowały interweniować. Widziały, jak ten przeraŜony 
chłopiec starał się opierać blondynowi, jeszcze zanim przyjechali policjanci. 
Były rozgniewane i złe, w większości dlatego, Ŝe funkcjonariusze ignorowali je 
i słuchali zamiast tego białego męŜczyzny. 
Nie chcąc się w to mieszać, dwaj oficerowie poszli z chłopcem i wysokim 
blondynem do jego mieszkania. Panował tam nieprzyjemny zapach, ale było 

bardzo czyste i schludne. Ubrania Koneraka były złoŜone i umieszczone na sofie. Było tam teŜ 
parę fotografii Koneraka w skąpym, czarnym bikini. 
Konerak usiadł spokojnie na sofie, niezdolny do tego aby mówić w sensowny sposób. Nie jest 
nawet jasne to, czy rozumiał ciche wyjaśnienia, jakich blondyn udzielał policjantom. Przepraszał 
on ich za to, Ŝe jego kochanek wywołał tyle zamieszania i obiecał, Ŝe to się więcej nie powtórzy. 

Policjanci uwierzyli blondynowi. Nie mieli powodów, aby mu nie wierzyć - 
był wygadany, inteligentny i bardzo stonowany. Azjata natomiast był 
najwyraźniej naćpany i otumaniony. Oficerowie, nie chcąc wtrącać się w 
domową kłótnię pomiędzy dwoma kochankami - homoseksualistami, opuścili 
mieszkanie widząc, jak Konerak wciąŜ siedzi spokojnie na sofie. Jak sądzili, 
w tej okolicy było duŜo więcej, bardziej naglących spraw, w których naleŜało 
interweniować. 
Tym, czego nie dostrzegli w sypialni mieszkania, było ciało Tony'ego 
Hughesa, które będąc w stanie rozkładu leŜało w łóŜku od trzech dni. 
Tym, czego nie dostrzegli, był blondyn, który natychmiast po opuszczeniu 

przez funkcjonariuszy jego mieszkania, zaczął dusić Azjatę, a potem uprawiać seks z jego 
zwłokami. 
Tym, czego nie dostrzegli, były zdjęcia, na których ten sam blondyn oprawiał martwego chłopca, 

 

 

Jeff Dahmer 

 

 

Jeff Dahmer 

background image

później ćwiartował jego ciało i czyścił czaszkę, aby zatrzymać ją jako trofeum. 
Wreszcie, tym, czego nie dostrzegli, była okazja aby spisać nazwisko Jeffrey'a Dahmera z 
dokumentów, które im pokazał i przeprowadzić dalszą kontrolę danych, które powiedziałyby im, 
Ŝ

e ten stonowany, elokwentny męŜczyzna otrzymał wyrok w zawieszeniu za molestowanie 

seksualne dzieci. 

Historia ta nie kończy się tutaj. Te dwie dziewczyny, które policja zignorowała, 
wróciły do domu matki Sandry Smith, Glendy Cleveland, 36-letniej kobiety, 
która mieszkała tuŜ obok Oxford Apartments, nazywanego przez Jeffrey'a 
Dahmera domem. Później, Cleveland zadzwoniła na policję, aby dowiedzieć 
się, co stało się z Azjatą. Zapytała, w jakim wieku był chłopiec. "To nie był 
chłopiec. To dorosły męŜczyzna," odpowiedział funkcjonariusz. 
Kiedy wciąŜ zadawała pytania, ten powiedział jej: "Proszę pani, nie potrafię 
ująć tego jaśniej. Wszystkim się zajęliśmy. On jest teraz ze swoim chłopakiem 
w jego mieszkaniu... Jestem jak najbardziej pewny... Nie mogę nic poradzić na 
czyjeś preferencje seksualne." 

Parę dni później, Cleveland znów zadzwoniła na policję, po tym jak przeczytała w gazecie 
artykuł o zaginięciu młodego Laotańczyka o nazwisku Konerak Sinthasomphone, który wyglądał 
jak chłopiec, którego widziano jak próbował uciec Jeffowi Dahmerowi. Nigdy nie przysłano 
nikogo, aby z nią porozmawiał o tej sprawie. 
Cleveland próbowała nawet skontaktować się z biurem FBI w Milwaukee, ale nic z tego nie 
wyszło. Tak było do czasu, kiedy to kilka miesięcy później, w poniedziałek 22 lipca 1991 roku, 
rozpętało się prawdziwe piekło. 

Zdemaskowany 

Kilka miesięcy później, 22 lipca 1991 roku, dwóch oficerów policji Milwaukee patrolowało 
dzielnicę Marquette University znaną z bardzo nasilonej przestępczości. Upał był uciąŜliwy, a 
wilgotność powietrza prawie nie do zniesienia. Przez to, smród w tej okolicy był jeszcze bardziej 
dokuczliwy: śmieci na ulicach, mocz i kał pozostawione przez bezdomnych, odór zjełczałego 
tłuszczu. 
Około północy, dwóch oficerów policji siedzących w samochodzie, zauwaŜyło niskiego, 
Ŝ

ylastego czarnego męŜczyznę z kajdankami zwisającymi z nadgarstków. Dochodząc do 

wniosku, Ŝe uciekł on innemu patrolowi, zapytali, co tu robi. Ten zaś rozpoczął opowieść o tym 
"dziwnym kolesiu", który załoŜył mu kajdanki w swoim mieszkaniu. Zatrzymany męŜczyzna 
nazywał się Tracy Edwards i miał 32 lata. 
Opowieść Edwardsa brzmiała trochę, jak historia jednej z kłótni pomiędzy homoseksualistami, 
których to policja zazwyczaj unikała, jednak ci dwaj oficerowie pomyśleli, Ŝe powinni sprawdzić 
tego męŜczyznę, który skuł Edwardsa, a który mieszkał w Oxford Apartments 924 przy 25 North 
Street. Drzwi do mieszkania 213 otworzył miło wyglądający 31-letni blondyn. 

Dahmer był bardzo stonowany i rzeczowy. Zaoferował, Ŝe przyniesie z sypialni 
klucz do kajdanek. Edwards przypomniał sobie, Ŝe był tam takŜe nóŜ, którym 
Dahmer mu groził. 
Jeden z oficerów postanowił pójść do sypialni sam i trochę się rozejrzeć. ZauwaŜył 
tam fotografie leŜące wokół, których treść zaszokowała go: poćwiartowane ludzkie 
ciała, czaszki w zamraŜarce. Kiedy doszedł do siebie, krzyknął do partnera, aby ten 
skuł Dahmera i aresztował go. 
Spokojny, opanowany blondyn, nagle odwrócił się do niego i zaczął walczyć z 
drugim policjantem, który próbował załoŜyć mu kajdanki. Podczas gdy jeden z 
oficerów obezwładnił Dahmera, drugi podszedł do zamraŜarki i otworzył ją. 

Wrzasnął przeraźliwie na widok twarzy, która gapiła się na niego i szybko zamknął drzwi. "W 
tej lodówce jest pieprzona głowa!" 

 

 

Jeff Dahmer 

 

 

Jeff Dahmer 

background image

Dokładniejszy przegląd mieszkania ujawnił bliskie zestawienie porządku i rzeczy nie do 
opisania. Podczas gdy małe, jednoosobowe pomieszczenie słuŜące za sypialnię było schludne i 
czyste, zwłaszcza jak na mieszkanie kawalera i jego zadbanych złotych rybek, odór rozkładu był 
wszechogarniający. 
Pudełko oczyszczonej sody w lodówce z trudem pochłaniało odór gnijących odciętych głów. 
ZamraŜarka zawierała jeszcze trzy inne głowy, starannie przechowywane w plastikowych 
workach, zawiązanych plastikowym sznurkiem. 
Były tam teŜ drzwi, które prowadziły do sypialni, szafy i łazienki, wyposaŜone w zaryglowany 
zamek. Anne E. Schwartz, reporterka, która jako pierwsza zjawiła się na miejscu zbrodni, opisała 
to, co tam zobaczyła, w swojej ksiąŜce pt.: "The Man Who Could Not Kill Enough" w 
następujących słowach: "... w głębi szafy stał metalowy kociołek, zawierający rozkładające się 
dłonie i penisy. Na półce nad kuchenką leŜały dwie czaszki." 
"W szafie były takŜe pojemniki z alkoholem etylowym, chloroformem i formaldehydem, oraz 
kilka szklanych słoi, w których trzymano męskie genitalia zakonserwowane w formalinie... a 
takŜe fotografie zrobione polaroidem, w róŜnych stadiach agonii ofiar. Jedna przedstawiała 
głowę męŜczyzny, z nienaruszonym jeszcze ciałem, leŜącą w umywalce. Na innej, ofiara była 
rozcięta od szyi po pachwinę, jak jeleń patroszony po zabiciu; cięcia były tak czyste, Ŝe mogłam 
wyraźnie dostrzec kości miednicy." Na niektórych zdjęciach widniały jego ofiary jeszcze zanim 
je zamordował, w róŜnych pozach erotycznych, lub skrępowane. 
Policja, koroner okręgowy, media, rodziny zaginionych młodzieńców, rodzina Jeffa Dahmera, 
miasto Milwaukee i cały świat próbowały zrozumieć, co tak naprawdę stało się w mieszkaniu z 
numerem 213. W końcu, zaczęła się wyłaniać cała historia. 

Pociąg pędzący do szaleństwa 

Pierwszą osobą, która zgłębiła otchłanie zepsucia Jeffrey'a Dahmera, był detektyw Patrick 
Kennedy. Wielki, niedźwiedziowaty męŜczyzna z sumiastymi wąsami stał się tym, kto przyjął 
zeznania Dahmera i komu powierzył on szczegóły swego, trwającego trzynaście lat, 
morderczego szału. 
Podczas gdy Dahmer miewał fantazje na temat zabijania męŜczyzn i odbywania stosunków 
seksualnych z ich martwymi ciałami juŜ w wieku czternastu lat, nie zrobił nic aby je 
zrealizować, aŜ do czasu ukończenia szkoły średniej w czerwcu 1978 roku. Mieszkając wraz z 
rodzicami w Bath, w stanie Ohio, poderwał autostopowicza o nazwisku Steven Hicks. Miewali 
stosunki seksualne i pili piwo, ale potem Hicks postanowił odejść. Dahmer nie mógł znieść 
myśli, Ŝe jego kochanek go opuszcza, więc uderzył go w głowę sztangą i zabił na miejscu. 
Musiał pozbyć się ciała, więc poćwiartował je, zapakował w plastikowe worki na śmieci i 
pogrzebał w lesie za domem. Na jesieni tego roku, uczęszczał do Uniwersytetu Stanowego Ohio 
przez jeden semestr, ale oblał egzaminy i wyleciał ze studiów. Pod koniec roku 1978, opuścił 
dom, aby zaciągnąć się do wojska i został przydzielony do jednostki stacjonującej w Niemczech. 
Najwyraźniej, będąc w armii nie zabił nikogo, co zostało potwierdzone w wyniku 
wyczerpującego śledztwa przeprowadzonego przez niemiecką policję. Po kilku latach, został 
zwolniony z powodu alkoholizmu i wyjechał aby zatrzymać się na Florydzie, tuŜ przed 
powrotem do Ohio. Kiedy juŜ wrócił do domu, wykopał ciało Hicka, zmiaŜdŜył rozkładające się 
zwłoki kowalskim młotem i porozrzucał je w lesie. 
Kilka miesięcy po tym, jak został aresztowany w październiku 1981 roku za chuligańskie 
wybryki pod wpływem alkoholu, jego ojciec uznał, Ŝe będzie najlepiej dla Jeffrey'a, jeśli 
zamieszka on ze swoją babką w West Allis, w stanie Wisconsin. Wszystko układało się 
pomyślnie, do czasu gdy obnaŜył się w towarzystwie kilku osób. Najwyraźniej, wtedy równieŜ 
zbyt duŜo wypił. Następnie, dobrze się prowadził przez dalsze cztery lata, dopóki znów nie 
został aresztowany za masturbowanie się w towarzystwie dwóch chłopców, we wrześniu 1986 
roku. Otrzymał wyrok w zawieszeniu na rok. 
Swoją drugą ofiarę, Stevena Toumi, zabił w pokoju hotelowym, we wrześniu 1987 roku. Pili oni 

background image

duŜo mocnych trunków w jednym z popularnych barów dla gejów. Dahmer nie wiedział, jak go 
zabił, ale gdy się ocknął, Toumi był juŜ martwy i miał krew w ustach. Jeff przyniósł wielką 
walizkę i wepchnął ciało do środka. Po wszystkim, zabrał ciało Toumi'ego do piwnicy domu 
babki, odbył z nim stosunek seksualny, masturbował się nad nim, a potem poćwiartował je i 
wyrzucił do śmieci. 
Kilka miesięcy później, wybrał swoją trzecią ofiarę, czternastoletniego rodowitego Amerykanina 
nazwiskiem Jamie Doxtator, który wałęsał się wokół barów dla gejów w poszukiwaniu 
towarzystwa. Metody Dahmera stały się wtedy utrwalonym sposobem działania. Zazwyczaj, 
spotykał i wybierał swoją zdobycz w barach dla gejów lub na pływalniach. Zwabiał ofiary do 
swego mieszkania oferując im pieniądze za pozowanie do zdjęć lub po prostu, aby napić się 
trochę piwa i pooglądać jakieś filmy. Potem odurzał je narkotykami, dusił, masturbował się nad 
ich ciałami lub odbywał ze zwłokami stosunki seksualne; ćwiartował ciała i pozbywał się ich. 
Czasami zatrzymywał czaszkę lub inną część ciała jako pamiątkę. 
Przeprowadził ten rytuał, w marcu 1988 roku, z Richardem Guerrero, przystojnym młodzieńcem 
pochodzącym z Meksyku. Dahmer twierdził, Ŝe spotkał go w barze dla gejów w Milwaukee, ale 
rodzina Guerrero utrzymywała, Ŝe ich syn był na pewno heteroseksualistą. W lecie tego roku, 
Dahmer zamordował czterech męŜczyzn. Podczas gdy babka Jeffrey'a była zupełnie 
nieświadoma rzeczy, które miały miejsce w piwnicy jej domu, to jak najbardziej zdawała sobie 
sprawę z pijaństwa wnuka oraz hałasów wywoływanych przez niego i jego męskich przyjaciół. 
Coś trzeba było z tym zrobić. 
Tak więc, we wrześniu 1988 roku Jeffrey przeprowadził się do mieszkania na 24 North Street w 
Milwaukee. JuŜ następnego dnia wpakował się w powaŜne kłopoty. Zaoferował 
trzynastoletniemu laotańskiemu chłopcu 50$ za pozowanie do zdjęć. Odurzył go narkotykami i 
pieścił się z nim, ale nie był brutalny, ani teŜ nie odbył z nim stosunku. Niezwykłym zbiegiem 
okoliczności, chłopiec nazywał się Sinthasomphone i był starszym bratem Koneraka, którego 
Dahmer zamorduje w maju 1991 roku. 
Rodzice chłopca zdali sobie sprawę z tego, Ŝe coś złego dzieje się z ich dzieckiem i zabrali je do 
szpitala, gdzie potwierdzono, Ŝe chłopiec był pod wpływem narkotyków. Policja zabrała 
Dahmera z pracy przy mieszarce czekolady Ambrosia. Został aresztowany za seksualne 
wykorzystywanie dziecka i napaść seksualną drugiego stopnia. 30 stycznia 1989 roku, przyznał 
się do winy, chociaŜ twierdził, Ŝe sądził wtedy iŜ chłopiec był znacznie starszy. 
Podczas gdy Dahmer oczekiwał na wyrok, znowu mieszkając w domu babki, poznał w barze dla 
gejów afroamerykańskiego homoseksualistę nazwiskiem Anthony Sears. Tak jak innym, 
zaoferował 24-letniemu, aspirującemu do roli modela, męŜczyźnie trochę pieniędzy za 
pozowanie do zdjęć. Kiedy dotarli do domu babki Dahmera, ten uśpił Searsa, a potem udusił go. 
Odbył stosunek ze zwłokami, po czym poćwiartował je. 
Anne Schwartz opisuje co stało się potem: "... zatrzymał głowę i gotował ją, aby usunąć skórę, 
później pomalował czaszkę szarą farbą, aŜeby, w przypadku odkrycia jej, wyglądała jak 
plastikowy model uŜywany przez studentów medycyny. Dahmer przechowywał to trofeum przez 
dwa lata, dopóki nie zostało odnalezione w mieszkaniu 213, 23 lipca 1991 roku. Potem wyjaśnił, 
Ŝ

e aby osiągnąć satysfakcję, masturbował się przed tą czaszką." 

23 maja 1989 roku, adwokat Dahmera - Gerald Boyle i Zastępca Prokuratora Okręgowego - Gale 
Shelton przedstawili swoje argumenty Sędziemu Williamowi Gardnerowi. Shelton Ŝądał co 
najmniej pięciu lat więzienia. "Moim zdaniem, jest to absolutnie jasne, Ŝe prognozy na leczenie 
Pana Dahmera w obrębie społeczeństwa są niewesołe... Jego spostrzeŜenie na temat tego, co 
zrobił źle, to fakt, Ŝe wybrał zbyt młodą ofiarę, - oraz, Ŝe jest to wszystko, co zrobił źle, - to tylko 
część problemu... Wydawał się być współpracującym i wraŜliwym, ale cokolwiek kryło się pod 
tą powierzchnią, wskazuje na tkwiący głęboko gniew i problemy natury psychologicznej, z 
którymi nie chce, lub nie potrafi on dać sobie rady." 
Trzech psychologów przebadało Dahmera i zgodzili się, Ŝe ma skłonność do manipulowania 
innymi, jest oporny i wykrętny. Zalecono hospitalizację i intensywne leczenie. 

background image

Boyle, obrońca Dahmera, twierdził, Ŝe jest on chory i potrzebuje opieki psychiatrycznej, a nie 
więzienia. Pochwalał fakt, Ŝe potrafił utrzymać pracę. "Nie mamy tu do czynienia z 
wielokrotnym przestępcą. Wierzę, Ŝe został on zatrzymany, zanim doszedł do punktu, w którym 
mogłoby być duŜo gorzej, co oznacza; Ŝe jest to pewnego rodzaju błogosławieństwo." 
Sam Dahmer wypowiadał się w swojej obronie, obwiniając za swoje zachowanie alkoholizm. 
Był elokwentny i przekonujący jak na kogoś, kto zabił juŜ kilku męŜczyzn. "To, co zrobiłem, 
było bardzo powaŜnym czynem. Nigdy przedtem nie byłem w takiej sytuacji. W tak okropnej 
sytuacji. Jest to koszmar, który się spełnił. Jeśli jakiekolwiek z moich wcześniejszych zachowań 
miałoby mną wstrząsnąć, to byłoby właśnie to." 
"Jedyną rzeczą, jaką mam teraz w głowie, i która jest mocna i daje mi pewien rodzaj dumy, jest 
moja praca. O mały włos mógłbym ją stracić z powodu mojego zachowania, za które biorę pełną 
odpowiedzialność... Wszystko, co mogę zrobić, to błagać was, proszę darujcie mi moją pracę. 
Proszę, dajcie mi szansę bym pokazał wam, Ŝe mogę, Ŝe potrafię zarabiać na Ŝycie uczciwością i 
cięŜką pracą i nie wplątać się więcej w sytuację taką jak ta... To uwiedzenie dziecka było 
szczytem mojego idiotyzmu... Chcę pomóc. Naprawdę chcę zmienić moje Ŝycie." 
Cudowny występ prawdziwego psychopaty! Sędzia jednak nabrał się na to, wydał wyrok pięciu 
lat w zawieszeniu. Ponadto kazano Dahmerowi spędzić rok w domu poprawczym z 
"warunkowym zwolnieniem do pracy", które pozwalało mu wychodzić do pracy w ciągu dnia i 
na noc wracać do aresztu. 
Po dziesięciu miesiącach, sędzia przyznał mu przedterminowe zwolnienie pomimo listu od ojca 
Dahmera, w którym nalegał on na to, aby nie wypuszczać syna zanim nie otrzyma opieki 
lekarskiej. Wyszedł w marcu 1990 roku, aby zamieszkać z babką, ale jego pobyt tam miał trwać 
do czasu, aŜ znajdzie sobie własne mieszkanie. 
14 maja 1990 roku, Dahmer wprowadził się do 924 przy 25 North Street, mieszkania 213 i wtedy 
zaczęło się zabijanie na serio. 
W ciągu następnych piętnastu miesięcy, Dahmer rozpoczął morderczą hulankę, która kosztowała 
Ŝ

ycie dwunastu męŜczyzn. Od maja do lipca 1991 roku, częstotliwość jego morderstw przybrała 

szalone tempo, kiedy to zabijał jednego męŜczyznę na tydzień. Wszyscy, za wyjątkiem trzech, 
byli czarni; jeden był biały, jeden Laotańczyk i jeden Hiszpan. Większość, choć nie wszyscy, 
byli homoseksualistami lub biseksualistami. Najmłodszym był Konerak - 14 lat; najstarszy miał 
31 lat. Wiele ofiar prowadziło Ŝycie, które policja nazywa "stylem Ŝycia wysokiego ryzyka". 
Większość tych męŜczyzn bywało wcześniej aresztowanych, często za bardzo powaŜne 
przestępstwa, jak podpalenia, napaści na tle seksualnym, gwałty, pobicia itp. PoniŜsza lista 
pojawia się w ksiąŜce Anne Schwartz: "The Man Who Could Not Kill Enough". 
 
Edward Smith - czerwiec 1990; 
Ernest Miller - wrzesień 1990; 
David Thomas - wrzesień 1990; 
Curtis Straughter - luty 1991; 
Errol Lindsey - kwiecień 1991; 
Anthony Hughes - 24 maja 1991; 
Konerak Sinthasomphone - 27 maja 1991; 
Matt Turner - 30 czerwca 1991 
Ricky Lee Beeks - lipiec 1991; 
Jeremiah Weinberger - 5 lipca 1991; 
Oliver Lacey - 12 lipca 1991; 
Joseph Bradehoft - 19 lipca 1991. 
 
Jego rytuał zwabiania, mordowania i pozbywania się ofiar był zazwyczaj taki sam. Zapraszał 
męŜczyznę do swego mieszkania aby oglądać z nim filmy pornograficzne lub aby ten pozował 
do zdjęć. Rozgniatał przepisane mu środki uspokajające i podawał je w drinku. Odurzonego, 

background image

Dahmer dusił gołymi rękami lub skórzanym paskiem. Często odbywał stosunki płciowe ze 
zwłokami, a potem masturbował się nad nimi. 
Zanim rozpoczynał jakiekolwiek porządki, Dahmer sięgał po polaroid aby zatrzymać to całe 
doświadczenie, tak, by móc zapamiętać kaŜde morderstwo. Potem rozcinał tors ofiary. Był 
zafascynowany barwą wnętrzności i pobudzony seksualnie ciepłem, które wydzielało świeŜo 
zabite ciało. Ostatecznie ćwiartował zwłoki, fotografując kaŜde stadium tego procesu, aby 
później czerpać przyjemność z oglądania ich. 
Pozbył się większości ciał eksperymentując z róŜnymi chemikaliami i kwasami, które 
redukowało mięśnie i kości do postaci czarnej, paskudnie cuchnącej mazi, którą moŜna było 
wylać do ścieku lub toalety. 
Pewne części ciał zatrzymywał jako trofea, często były to genitalia lub głowy. Genitalia 
przetrzymywał w formalinie. Głowy były gotowane, aŜ ciało odeszło od kości. Kiedy juŜ 
czaszka była oczyszczona, malował ją szarą farbą, aby wyglądała jak plastikowa. 
U nekrofilów kanibalizm nie jest czymś niezwykłym. Dahmer twierdził, Ŝe jadł mięso swych 
ofiar, poniewaŜ wierzył, Ŝe ludzie ci oŜyją w nim. Próbował róŜnych przypraw i róŜnych 
sposobów przyrządzania mięsa, aby było smaczniejsze. SpoŜywanie ludzkiego ciała 
przyprawiało go o erekcję. Jego słynna lodówka zawierała paski zamroŜonego ludzkiego mięsa. 
Próbował takŜe ludzkiej krwi, ale nie odpowiadała jego kubkom smakowym. 
Podobnie jak Eddie Gein, starał się udoskonalać sztukę preparowania i wypychania, tak więc 
mógł wypróbowywać najnowsze techniki na swych ofiarach. 
Władza była dla Dahmera bardzo istotną kwestią. Nie mógł znieść odmowy czy odrzucenia. 
Nawet w jego związkach homoseksualnych, nie chciał sprawiać przyjemności partnerowi, chciał 
zaspokoić tylko swoje popędy. Rozkosz oznaczała dla Dahmera odbywanie stosunków 
seksualnych analnych lub oralnych z jego partnerem, niezaleŜnie od tego czy był Ŝywy, czy 
martwy. 
Ta potrzeba absolutnej władzy zaprowadziła go na całkiem dziwne drogi. Jedną z nich był rodzaj 
lobotomii, którą przeprowadził na kilku swoich ofiarach. Kiedy były juŜ odurzone, wiercił 
otwory w ich czaszkach i wstrzykiwał kwas solny w ich mózgi. Nie trzeba mówić, Ŝe 
spowodowało to natychmiastową śmierć u tych kilku ofiar, chociaŜ jedna przypuszczalnie 
funkcjonowała w znacznie ograniczonym stopniu przez kilka dni, zanim zmarła. 
Nic dziwnego, Ŝe jego potrzeba kontrolowania innych doprowadziła do tego, Ŝe parał się 
satanizmem. W rzeczywistości, juŜ posiadanie ciał swoich ofiar wokół, sprawiało, Ŝe czuł się 
"zupełnie zły." 
"Muszę się zastanowić, czy istnieje, czy teŜ nie istnieje na tym świecie jakaś zła siła i czy byłem 
pod jej wpływem, czy teŜ nie. ChociaŜ nie jestem pewien czy istnieje Bóg," powiedział Dahmer, 
"albo czy istnieje diabeł, to wiem, Ŝe jak dotąd sporo o nich myślałem." 
Miał on plany aby stworzyć w swoim mieszkaniu relikwiarz zawierający wszystkie jego trofea, 
statuę gryfa i kadzidła płonące w czaszkach jego ofiar, tak aby otrzymał "specjalne moce i 
energie aby pomóc sobie w Ŝyciu towarzyskim oraz finansowo." 

Dlaczego? 

Dlaczego zaistniał człowiek taki jak Jeffrey Dahmer? W jaki sposób męŜczyzna staje się 
seryjnym mordercą, nekrofilem, kanibalem i psychopatą? Pomimo nagłego przypływu 
publikacji, których autorzy oświadczają, Ŝe rozumieją ten problem, moŜna przytoczyć jedynie 
kilka konwencjonalnych odpowiedzi. 
Wiele teorii przekonuje nas, Ŝe odpowiedzi moŜna zawsze odnaleźć w naduŜyciach w stosunku 
do dziecka, złym wychowaniu, urazach głowy, alkoholowym zatruciu płodu i uzaleŜnieniu od 
narkotyków. Być moŜe w pewnych przypadkach są to istotne czynniki, ale nie w przypadku 
Jeffrey'a Dahmera. 
Jego ojciec, Lionel Dahmer, napisał bardzo smutną i gorzką ksiąŜkę, zatytułowaną "A Father's 
Story", która zgłębia bardzo powszechny problem rodziców starających się desperacko zapewnić 

background image

swojemu dziecku dobre wychowanie i odkrywających, ku swemu przeraŜeniu, Ŝe ich dziecko 
zbudowało wysoki mur dookoła siebie, który coraz bardziej odbija wszelkie ich wpływy. 
Podczas gdy, na szczęście, większość rodziców nie musi wychowywać Jeffrey'a Dahmera, to 
zbyt wiele z nich widziało swoje dzieci ulegające narkotykom, alkoholowi, zbrodni pomimo ich 
największych, często nawet zaciekłych, wysiłków i prób interwencji. 
"Jest to portret rodzicielskich obaw... okropne poczucie, Ŝe twoje dziecko wymknęło ci się z rąk, 
Ŝ

e twój mały chłopiec wiruje w próŜnię, obraca się w wirze, stracony, stracony, stracony." 

Lionel wydaje się być zupełnie uczciwy w rozpoznawaniu złych wpływów w Ŝyciu Jeffa. śadna 
rodzina nie jest idealna. Matka Jeffa miała róŜne dolegliwości fizyczne i przejawiała duŜe 
napięcie, mające swe podłoŜe w alkoholizmie ojca, który wywarł duŜy nacisk na jej Ŝycie. 
Lionel, chemik, który dąŜył do osiągnięcia tytułu doktora nauk humanistycznych, przebywał w 
pracy częściej niŜ powinien po to, aby uniknąć domowego zgiełku. Ostatecznie, małŜeństwo 
zakończyło się rozwodem, gdy Jeff miał osiemnaście lat. JednakŜe, Ŝadna z tych powszechnych 
domowych awantur nie skutkuje pojawieniem się seryjnego mordercy, nekrofila itp. 
Jeff Dahmer urodził się w Milwaukee, 21 maja 1960 roku, w małŜeństwie Lionela i Joyce 
Dahmerów. Był dzieckiem poŜądanym i adorowanym, pomimo kłopotów, jakie miała Joyce w 
czasie ciąŜy. Był normalnym, zdrowym dzieckiem, którego narodziny stanowiły okazję do 
wielkiej radości. Jako brzdąc, był szczęśliwym, kipiącym energią chłopcem, który kochał 
pluszowe króliki, drewniane klocki itp. Miał takŜe psa wabiącego się Frisky, swojego 
największego ulubieńca z dzieciństwa. 
Pomimo, większej niŜ zwykle, liczby infekcji ucha i gardła jakie przeszedł, Jeff wyrósł na 
szczęśliwego małego chłopca. Jego ojciec wspomina dzień, w którym oswobodzili ptaka, 
będącego pod opieką ich trojga i przywracanego przez nich do zdrowia, po tym jak znaleźli go 
rannego: 
"Kołysałem tego ptaka w złoŜonych dłoniach, podniosłem je do góry, a potem otworzyłem i 
wypuściłem go. Wszyscy czuliśmy się zachwyceni. Oczy Jeffa były szeroko otwarte i 
błyszczące. To mógł być pojedynczy, najszczęśliwszy moment w jego Ŝyciu."  
Rodzina przeprowadziła się do stanu Iowa, gdzie Lionel pracował nad swym doktoratem na 
Uniwersytecie Stanowym Iowa. 
Kiedy Jeff miał cztery lata, jego ojciec zamiatając, wymiótł spod ich domu szczątki jakiegoś 
małego zwierzęcia zabitego przez cywety. Gdy zebrał drobne kości, Jeff wydawał się "dziwnie 
poruszony dźwiękiem jaki wydawały. Jego małe rączki zanurzyły się głęboko w stertę kości. Nie 
mogę dłuŜej patrzeć na to jak na epizod przemijającej dziecięcej fascynacji. To samo poczucie 
czegoś mrocznego i zacienionego, jakiejś złośliwej siły rosnącej w moim synu, zabarwia teraz 
prawie kaŜde wspomnienie." 
W wieku sześciu lat, cierpiał na dwustronną przepuklinę i konieczna była operacja w celu 
usunięcia problemu. Wydaje się, Ŝe nigdy nie odzyskał swojej pobudliwości i pogody ducha. 
"Wydawał się być mniejszy, jakoś tak bardziej podatny na zranienie... stawał się bardziej 
zamyślony, siedział cicho przez długi czas z twarzą dziwnie nieruchomą." 
W 1966 roku, Lionel ukończył pracę nad doktoratem w Iowa i został zatrudniony jako badacz 
chemik w Akron, w stanie Ohio. Joyce była w ciąŜy z ich drugim synem Davidem. W tym czasie 
Jeff był w pierwszej klasie, a "dziwny strach zaczął wpełzać do jego osobowości, obawa przed 
innymi była połączona z całkowitym brakiem wiary w siebie. Rozwinął u siebie niechęć do 
zmian, potrzebę ciągłego poczucia bezpieczeństwa znajomych miejsc. Perspektywa pójścia do 
szkoły przeraŜała go. Ten mały chłopiec, który kiedyś wydawał się być tak szczęśliwy i pewny 
siebie został zastąpiony przez inną osobę, bardzo nieśmiałą, zdystansowaną, niemal 
niekomunikatywną." 
Lionel podejrzewał, Ŝe to przeprowadzka z Iowa do Ohio była podstawowym czynnikiem, a 
zachowanie Jeffa - normalną reakcją na opuszczenie znajomych miejsc i umieszczenie w 
całkowicie nowych. On takŜe cierpiał w młodości z powodu swej nieśmiałości, introwersji i 
braku poczucia bezpieczeństwa, ale nauczył się pokonywać te problemy. Sądził, Ŝe jego syn teŜ 

background image

wkrótce nauczy się jak je przełamać. Tym, czego nie wiedział, był fakt, Ŝe stan Jeffa w jego 
chłopięcym wieku był duŜo bardziej powaŜny, aniŜeli jego, oraz, Ŝe "Jeff zaczął cierpieć z 
powodu bliskiej izolacji." 
W kwietniu 1967 roku, rodzina kupiła nowy dom. Jeff wydawał się lepiej dostosować do tej 
przeprowadzki i nawiązał bliską przyjaźń z chłopcem o imieniu Lee. Polubił teŜ bardzo jedną ze 
swoich nauczycielek i podarował jej słój kijanek, które sam nałapał. Później, Jeff dowiedział się, 
Ŝ

e nauczycielka oddała je jego przyjacielowi Lee. Wtedy zakradł się do garaŜu chłopca i zabił 

wszystkie kijanki przy pomocy oleju samochodowego. 
Rzeczy, z biegiem czasu, wcale nie miały się lepiej; według jego ojca: "Jego postura i ogólny 
sposób w jaki się prowadził, zmieniły się radykalnie pomiędzy dziesiątymi i piętnastymi 
urodzinami. Zniknął swobodny, rozluźniony chłopiec, a zastąpiła go dziwnie sztywna i nieugięta 
postać." 
"Wyglądał na spiętego, o wyprostowanej sylwetce. W tym czasie jego nieśmiałość pogłębiała 
się, a zaczepiony przez innych ludzi stawał się spięty. Coraz więcej czasu spędzał w domu, sam 
w swoim pokoju, lub gapiąc się w telewizor. Jego twarz była często bez wyrazu, a on sam 
sprawiał mniej lub bardziej trwałe wraŜenie kogoś, kto nie mógłby robić nic innego poza 
wałęsaniem się bez celu i śladu zaangaŜowania w cokolwiek." 
Miał jedynego przyjaciela, który odsunął się od niego, kiedy ten skończył piętnaście lat. Lionel 
dowiedział się na procesie Jeffa, Ŝe podczas tego okresu, syn jeździł po okolicy z plastikowymi 
torbami na śmieci i zbierał szczątki zwierząt na swój własny, prywatny cmentarz. "Obdzierał 
mięso z ciał tych gnijących zwierząt, zabitych przez samochody, a nawet umieścił głowę psa na 
kiju." Była to sugestia, Ŝe Jeff torturował zwierzęta, jednakŜe jest to mało prawdopodobne. 
Uwielbiał koty i psy jak swoich ulubieńców z dzieciństwa, a jako dorosły hodował rybki. 
Fascynowały go natomiast martwe stworzenia. 
Jeff stawał się coraz bardziej bierny i odizolowany - "rozmowę z nim ograniczał do praktyki 
ledwie słyszalnego, jedno - wyrazowego odpowiadania na pytania. Dryfował w koszmarnym 
ś

wiecie niewyobraŜalnych fantazji. W nadchodzących latach fantazje te zaczęły nim władać. 

Martwi ludzie w swoim bezruchu stali się głównymi obiektami rosnącego popędu seksualnego. 
Jego niezdolność do opowiadania o tak dziwacznych i zwichrowanych pomysłach rozdzielała 
związki jakie miał ze światem zewnętrznym." 
Podczas gdy inni chłopcy rozwijali swe kariery, kontynuowali edukację, zakładali domy i 
rodziny, Jeff pozostawał całkowicie pozbawiony motywacji. "Musiał dojść do tego, Ŝe 
postrzegał siebie jako stojącego całkowicie poza ludzką społecznością, poza tym wszystkim, co 
było normalne i akceptowalne, poza tym wszystkim, co mogło być przyznane innej istocie 
ludzkiej." MoŜna by się było spodziewać, Ŝe osoba, pielęgnująca fantazje o śmierci i 
rozczłonkowywaniu, które obracały się w głowie Jeffrey'a Dahmera, jako nastolatek wykazywać 
będzie pewne zewnętrzne oznaki choroby umysłowej. Jednak Jeffrey stawał się tylko coraz 
bardziej odizolowany i coraz mniej komunikatywny. Daleki od buntu, nigdy nie kłócił się z 
rodzicami, poniewaŜ nic nie wydawało się mieć dla niego jakiegokolwiek znaczenia. 
W szkole średniej, Jeff miał przeciętne oceny i brał udział w kilku dodatkowych zajęciach: grał 
w tenisa i pracował w szkolnej gazetce. JednakŜe, koledzy z klasy uwaŜali go za samotnika i 
alkoholika, który przynosił alkohol do szkoły. W rzeczywistości umówił się z dziewczyną na bal 
maturalny, a potem zaprosił ją do domu rodziców na film. 
Koledzy z jego klasy pamiętają, jaką sztuczkę zrobił, kiedy to umieścił swoją fotografię w 
corocznym wydaniu albumu ze zdjęciami członków Honorowego Bractwa Szkoły. Kronikarze w 
porę odkryli psotę i zdjęcie Jeffa zostało wymazane. 
Podczas gdy Jeff stawał się coraz bardziej pasywny, kłótnie pomiędzy Lionelem a Joyce 
powtarzały się coraz częściej, aŜ wreszcie osiągnęły punkt kulminacyjny - rozwód, kiedy Jeff 
miał prawie osiemnaście lat. Rozpoczęła się bitwa w sądzie o prawa do Davida. Kilka miesięcy 
potem, Lionel ponownie oŜenił się. Cokolwiek Lionel pomijał w alkoholizmie Jeffa, nie 
uchodziło uwagi jego nowej Ŝony Shari. 

background image

Lionel i Shari przekonali go do pomysłu rozpoczęcia nauki w college'u. Na jesieni 1978 roku, 
zawieźli go na Uniwersytet Stanowy Ohio, ale pił przez cały semestr i w końcu oblał egzaminy. 
W tym czasie, jego problem z alkoholem był w pełni rozwinięty, jednak nie szukał on pomocy. 
Lionel postawił przed nim warunek: Jeff miał albo znaleźć sobie pracę, albo wstąpić do wojska. 
Kiedy ten odmówił poszukiwań pracy i pozostawał pijany przez większość czasu, jego ojciec 
zawiózł go do biura rekrutacyjnego, aby zaciągnął się do armii, w styczniu 1979. 
Od tamtego czasu, aŜ po ostateczne aresztowanie Jeffa w 1991 roku, Ŝycie Lionela i jego Ŝony 
przypominało jazdę rollercoasterem. Jeff raz wydawał się być w porządku, a chwilę później było 
juŜ jasne, Ŝe wcale tak nie jest. Wydawało się, Ŝe podoba mu się w wojsku, ale nagle został 
zwolniony przed upływem przepisowego czasu, za nałogowe picie. Potem przeprowadził się do 
swojej babki i dostał pracę, ale zaraz potem został aresztowany za chuligańskie zachowanie pod 
wpływem alkoholu. W miarę jak nasilał się jego alkoholizm i problemy natury emocjonalnej, 
przestępstwa, jakich się dopuszczał, stawały się coraz gorsze. ObnaŜanie się w miejscu 
publicznym, potem molestowanie dziecka i w końcu, najbardziej przeraŜające z wszelkich 
odkryć, kiedy to policja aresztowała go za wielokrotne morderstwa. Za kaŜdym razem Lionel 
stawał w jego obronie, płacił za adwokatów, nalegał, aby syn zaczął szukać pomocy i trzymał 
kciuki za to, aby Jeff się poprawił. I za kaŜdym razem jego nadzieje zostawały miaŜdŜone przez 
nowe i coraz bardziej powaŜne trudności. Lionel zaczynał rozumieć, Ŝe jego syn był całkowicie 
poza jego zasięgiem. 
JuŜ w 1989 roku, kiedy to przeciwko Jeffowi wytoczono oskarŜenie o molestowanie dziecka, 
Lionel czuł, Ŝe jego "syn nigdy nie będzie kimś więcej, aniŜeli tym, kim wydawał się być - 
kłamcą, alkoholikiem, złodziejem, ekshibicjonistą, gwałcicielem dzieci. Nie mogę sobie 
wyobrazić, w jaki sposób stał się tak zrujnowaną duszą... Po raz pierwszy, straciłem wiarę w to, 
Ŝ

e moje samotne wysiłki i sposoby pomocy wystarczą by uchronić mojego syna. Jeffowi czegoś 

brakowało... Nazywamy to "sumieniem"... które albo umarło, albo teŜ nigdy, od samego 
początku, nie było Ŝywe." 
Dr James Fox, dziekan Kolegium Prawa Karnego na Uniwersytecie Notherneastern w Bostonie i 
znany ekspert w dziedzinie seryjnych morderców, twierdzi: "Nie było nic, co moglibyśmy 
zrobić, aby przewidzieć tą [tragedię] jeszcze zanim się wydarzyła, niewaŜne jak dziwaczne było 
jego zachowanie." ZauwaŜył on takŜe, Ŝe podczas gdy Jeffrey był zdruzgotany faktem odejścia 
jego matki, byłoby błędem winić rodziców za to czym się stał. "Od czasów Sigmunda Freuda, za 
całe zło, którego dopuszczają się dzieci, winimy rodziców... Winowajcą był Dahmer. Nie jego 
ojciec, nie jego rodzina, nie policja." 
Fox wierzy, Ŝe Dahmer był niezwykłym seryjnym mordercą. "Pasował do stereotypu kogoś, kto 
jest poza rzeczywistą kontrolą i jest kontrolowany przez swoje fantazje. RóŜnica polega na tym, 
Ŝ

e większość seryjnych morderców zatrzymuje się, kiedy ofiara umiera. Wszystko prowadzi do 

tego. WiąŜą je; lubią słuchać jak krzyczą i błagają o Ŝycie. To sprawia, Ŝe zabójca czuje się 
wielki, lepszy, potęŜny, dominujący... W przypadku Dahmera, wszystko odbywało się post-
mortem... cała jego 'zabawa' zaczynała się po tym jak ofiary umierały... Prowadził Ŝycie 
bogatych fantazji, które koncentrowały się na posiadaniu całkowitej kontroli nad ludźmi... To 
Ŝ

ycie (te fantazje), mieszały się z nienawiścią, być moŜe nienawiścią do samego siebie, 

projektowaną na jego ofiary. JeŜeli on sam czuł się źle z powodu własnej orientacji seksualnej, 
to łatwo moŜna dostrzec projektowanie tego na te ofiary i karanie ich, po to aby pośrednio 
ukarać siebie." 
Seryjny mord, psychopatologia, nekrofilia, kanibalizm - Ŝadne z tych zjawisk nie jest niezwykłe 
dla współczesnych czasów. Wyjaśnienia tych fenomenów przychodzą i przemijają, w zaleŜności 
od mody. Dzisiaj, to genetyka wkracza do nauk behawioralnych, tłumacząc, dlaczego ludzie 
stają się przestępcami. W przypadku Jeffrey'a Dahmera moŜe to być jedyne wyjaśnienie. 

background image

Proces 

Waga, jaką przykładano do zapewnienia bezpieczeństwa, na procesie Jeffa Dahmera, była czymś 
niezwykłym w historii Milwaukee: "Sala sądowa została przeszukana przez saperów, oraz psy 
wyszkolone w celu odnajdowania materiałów wybuchowych, natomiast kaŜdy, kogo 
wpuszczano do środka, był obszukiwany i sprawdzany przy pomocy wykrywacza metali...W sali 
sądowej, stała wysoka na dwa i pół metra bariera zbudowana z kuloodpornego szkła i stali, 
zaprojektowana po to, aby oddzielić Dahmera od publiczności." 
Spośród 100 dostępnych miejsc, 23 zajmowali reporterzy, 34 rodziny ofiar Dahmera, a pozostałe 
43 przeznaczono dla świadków i publiczności. 
Kluczowymi postaciami w tym sądowym dramacie, poza Jeffem Dahmerem we własnej osobie, 
byli Sędzia Laurence C. Gram, Jr., Prokurator Okręgowy Michael McCann, oraz adwokat 
obrony Gerald Boyle, który juŜ wcześniej bronił Dahmera. Lionel i Shari takŜe byli obecni 
kaŜdego dnia procesu. 
13 lipca 1992 roku, Dahmer zignorował radę swojego obrońcy i zmienił swoje przyznanie się do 
winy, oświadczył, Ŝe jest psychicznie chory. Według słów Dona Davisa w ksiąŜce "Milwaukee 
Murders", "deklaracja ta postawiła całą sprawę na głowie. Teraz, zamiast konieczności 
udowodnienia, Ŝe jego klient nie popełnił tych morderstw, adwokat obrony Gerald Boyle miał 
rozwinąć jedną z najkrwawszych spraw widzianych w amerykańskich sądach. Jego zadaniem 
było przekonać ławę przysięgłych, Ŝe Dahmer był szalony, poniewaŜ tylko obłąkana osoba 
mogłaby dopuścić się takich rzeczy. 
Z drugiej strony, Mike McCann musiał udowodnić fakt, Ŝe Dahmer nie był niepoczytalny - Ŝe 
wiedział, iŜ to co robił było złe, a jednak pomimo tego robił to dalej. Innymi słowy, Dahmer był 
złym psychopatą, który zwabiał swe ofiary i mordował je z zimną krwią. 
Sędziowie przysięgli zostali ostrzeŜeni: "Usłyszycie zaraz o rzeczach, o których prawdopodobnie 
nie wiedzieliście, Ŝe istnieją w prawdziwym świecie. W trakcie tej sprawy," powiedział Boyle, 
"usłyszycie o zachowaniach seksualnych przed śmiercią, w trakcie i po śmierci. Czy będziecie 
tak zdegustowani, Ŝe nie będziecie zdolni słuchać dalej?" Obaj, Boyle i McCann odrzucili 
potencjalnych sędziów przeciwnych homoseksualizmowi, lub tych, którzy nie mieli Ŝadnej 
wiedzy z zakresu psychiatrii. 
Anne Schwartz wspomina drugi dzień wyboru sędziów do ławy przysięgłych zanim zostali oni 
wezwani na salę rozpraw. Boyle trzymał gazetę, której duŜy nagłówek głosił "Kanibal z 
Milwaukee Zjada Współwięźnia z Celi." "Wszyscy śmialiśmy się," pisze Schwartz, "zwłaszcza 
Jeffrey Dahmer... Był atrakcyjnym męŜczyzną kiedy się uśmiechał... Zrozumiałam dlaczego 
zwiódł tak wiele osób." 
29 stycznia 1992 roku, wyselekcjonowano sędziów przysięgłych. Wybrano tylko jednego 
Afroamerykanina, co wywołało protesty pośród członków rodzin ofiar. Cała sprawa powaŜnie 
podzieliła społeczność pod względem rasowym, od momentu, gdy opinia publiczna usłyszała 
opowieść Glendy Cleveland o odkryciu, Ŝe większość ofiar Dahmera była czarna. Teraz, 
wyglądało to tak, jak gdyby ta ława przysięgłych złoŜona z sześciu białych męŜczyzn i siedmiu 
białych kobiet była kolejnym przykładem niesprawiedliwości rasowej. 
Linia obrony Boyle'a zawierała kilku z czterdziestu pięciu świadków, którzy mieli świadczyć 
odnośnie róŜnych aspektów dziwacznego zachowania Dahmera i postarać się pokazać, Ŝe jego 
seksualne i psychiczne zaburzenia uniemoŜliwiały mu zrozumienie natury jego zbrodni. KaŜdy 
ohydny szczegół tego, co Dahmer rzekomo robił ze swoimi ofiarami, oraz kaŜda koszmarna 
rzecz, która kiedykolwiek przyszła mu do głowy - były wykorzystywane jako atuty w tej grze. 
Celem było przekonanie ławy przysięgłych, Ŝe tak ohydne działania i tak ohydne myśli nie 
mogłyby być wytworem zdrowego psychicznie człowieka. 
Boyle rzucił sędziom przysięgłym pytanie: "Czy był on zły, czy teŜ był chory?" dając im czas na 
przegłosowanie tej sprawy; w tym momencie było bardzo prawdopodobne, Ŝe zgodzą się oni z 
Boylem. 

background image

JednakŜe, przyszła kolej McCanna, aby zaprezentować swoje argumenty. Dahmer, jak 
stwierdził, był "mistrzem manipulacji i oszustem, który bardzo dobrze wiedział co robi na 
kaŜdym kroku swojej drogi, mógł hamować i wyzwalać swoje popędy tak łatwo, jak pstryka się 
włącznikiem światła. Czy atakował innych Ŝołnierzy będąc w wojsku? Innych studentów w 
Uniwersytecie Stanowym Ohio? Morderstwa," stwierdził, "nie były aktem szaleńca, ale 
rezultatem metodycznego planowania." 
Przyszła kolej dwóch detektywów, którzy przeczytali 160 - stronicowe przyznanie się do winy. 
Był to katalog seksualnych perwersji. Detektyw Dennis Murphy twierdził, Ŝe Dahmer "czuł 
przeraŜający rozmiar swojej winy za czyny jakich się dopuścił. Czuł się całkowicie zły." Potem 
zacytował fragment zeznania Dahmera: "Trudno mi uwierzyć, Ŝe istota ludzka mogła zrobić 
rzeczy, które ja zrobiłem, ale wiem, Ŝe tak było." Zeznał, Ŝe jego obawa związana z faktem bycia 
pojmanym była przełamywana przez podniecenie wywołane tym, Ŝe miał całkowitą kontrolę. 
Bitwa psychiatrów nad tym, czy Dahmer był prawnie odpowiedzialny i zdolny do kontrolowania 
swoich zachowań wydawała się wprawiać sędziów w zakłopotanie. 
W końcu, w swoim podsumowaniu, Boyle narysował wykres dla ławy przysięgłych, który miał 
kształt koła. Centrum koła był Jeffrey Dahmer, a promieniami wychodzącymi z niego, były 
części jego dewiacji. Odczytał je szybko: 
"Czaszki w szafce, kanibalizm, popęd seksualny, wiercenie otworów w głowach ofiar, robienie z 
nich zombie, nekrofilia, picie alkoholu przez cały czas, próba stworzenia relikwiarza, lobotomie, 
patroszenie ciał, tak zwana taksydermia, wyprawy na cmentarze, masturbacja... To jest Jeffrey 
Dahmer, pędzący pociąg na torach do szaleństwa..." 
McCann odpierał te argumenty: "On nie był pędzącym pociągiem, on był maszynistą!" 
Zaspokajał swoje niezwykłe Ŝądze seksualne. "Panie i panowie, on oszukał wiele osób. Proszę 
nie pozwólcie temu śmiercionośnemu zabójcy oszukać i was." 
Sędziowie przysięgli debatowali przez pięć godzin i zadecydowali, Ŝe Jeffrey Dahmer nie 
zasłuŜył, aby spędzić resztę swojego Ŝycia w szpitalu, ale w więziennej celi. Dahmera uznano za 
poczytalnego i winnego wszystkich piętnastu zarzucanych mu czynów. 
Anne Schwartz, która relacjonowała historię Dahmera dla Milwaukee Journal, od samego 
odkrycia zwłok w jego mieszkaniu i przez cały proces, była "zaskoczona tym, jak zwyczajnie 
wyglądał i mówił ten człowiek... Tego dnia, kiedy Jeffrey Dahmer został skazany, słyszałam go 
czytającego swoje oświadczenie dla sądu, w sposób spokojny i elokwentny i zastanawiałam się 
jak łatwo mógłby mnie oszukać." 
"Jego przeprosiny, potwierdzające trwającą trzynaście lat krwawą łaźnię, liczyły cztery strony 
maszynopisu." 
 
"Wysoki Sądzie,  
Teraz jest juŜ po wszystkim. W Ŝadnym przypadku nie próbowałem się uwolnić. Nigdy nie 
chciałem wolności. Szczerze mówiąc, pragnąłem dla siebie śmierci. W tej sprawie naleŜało 
powiedzieć światu, Ŝe zrobiłem to, co zrobiłem, ale nie z powodu nienawiści. Nie nienawidziłem 
nikogo. Wiedziałem, Ŝe byłem chory, albo zły, a moŜe i jedno i drugie. Teraz wierzę, Ŝe byłem 
chory. Lekarze opowiedzieli mi o mojej chorobie i teraz mam juŜ spokój... Wiem, jak wiele 
krzywd wyrządziłem... Dzięki Bogu, nie wyrządzę juŜ Ŝadnych więcej krzywd. Wierzę, Ŝe tylko 
Pan Jezus Chrystus moŜe wybawić mnie od moich grzechów... Nie proszę o Ŝadne względy." 
 
Został skazany na piętnaście kolejnych wyroków doŜywotnich, lub całkowity czas 957 lat w 
więzieniu. 
Dahmer bardzo dobrze przystosował się do Ŝycia więziennego w Zakładzie Poprawczym 
Columbia w Portage, w stanie Wisconsin. Początkowo, nie był częścią całkowitej populacji 
więzienia, co mogłoby stanowić zagroŜenie dla jego bezpieczeństwa. I tak teŜ było, został 
zaatakowany 3 lipca 1994 roku, podczas odbywania słuŜby w kaplicy więziennej, przez 
Kubańczyka, którego nigdy wcześniej nie widział. 

background image

Dahmer, modelowy więzień, przekonał władze więzienne, aby pozwoliły mu na większy kontakt 
z innymi osadzonymi. Mógł jadać na więziennej stołówce i dostawał róŜne prace, które 
wykonywał pod straŜą z innymi więźniami. 
Z jakichś niewiarygodnych powodów, został połączony w czasie pracy z dwoma bardzo 
niebezpiecznymi przestępcami: Jesse'em Andersonem, białym męŜczyzną, który zabił swoją 
Ŝ

onę i obwiniał za to czarnego, oraz Christopherem Scarverem, czarnym, mającym urojenia 

schizofrenikiem, który uwaŜał siebie za syna Boga, i który odbywał wyrok za morderstwo 
pierwszego stopnia. Nietrudno wyobrazić sobie, jak Scarver patrzył na Jeffa Dahmera, który 
zamordował tylu czarnoskórych męŜczyzn, oraz na Andersona. Była to katastrofalna 
kombinacja. 
Rankiem 28 lutego 1994 roku, straŜnik zostawił tych trzech męŜczyzn samych, wykonujących 
swoje prace. Dwadzieścia minut później, wrócił, aby znaleźć Dahmera ze strzaskaną czaszką i 
ś

miertelnie rannego Andersona. Zakrwawiony kij od miotły wydawał się reprezentować 

stanowisko Scarvera w tej sprawie. Jeffrey'a Dahmera uznano za zmarłego o godzinie 9:11.