background image

 
 

 

 
 

Wiersze wybrane 

 

Gmatrix 

                                                  

 

 

 

 

Nie szukaj szczęścia….ono samo przyjdzie 

 

background image

 
 

 
 

 
 

 
 

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

 

 
 
 
 
 
 
 
 

background image

 
 
 
 

 

 

poezja sercem 

pisana 

 
 
 

background image

 

 

 
 
 

 
 
 

 
 

 
 
 
 
 

 
 
 

 
 
 

 
 

 
 
 

 
 
 

 
 

 
 
 

 
 
 

 
 

 
 
 

 
 
 

 

 

background image

 

 

Nasz świat 

 

zagubiłem się w otchłani czasu 

zaplątałem w drodze swej 

upadłem wstałem by iść dalej 

odeszłaś.. pobiegłem.. 

stałaś w obliczu gwiazd 

niczym ta kropla rosy 

zanikająca w promieniach słońca.. 

nie ma, 

a byłaś blisko tak 

wyciągnąłem dłoń 

podałaś by iść razem… 

powiązani ze sobą światłem księżyca 
szliśmy plażą a fale oblewały nasze... 

poczułem rządzę twojego ciała 

usłyszałem bicie serca 

łza po twarzy spływała 

otarłem przytuliłem,  

czułem drżałaś cała 

powiedziałaś zostań 

zostałem na wieczność, 

każdej nocy będę okrywał 

byś nie zmarzła swym ciałem 

każdego ranka 

będę szeptał słowa miłości do serca twojego 

obsypię płatkami róż 

splecionych z promieni słonecznych 

ukołyszę twój ból i strach 

oczy twoje łez nigdy nie zaznają 

serce twoje nigdy nie zakrwawi.. 

dla ciebie rzucę pod nogi bukiet płatków róż 

utkany promieniami słońca 

 

-7- 

background image

 

przepłynę morza oceany 

uwiodę serce twe 

a potem będziemy 

do rana tańczyli pieśń miłości 

uniosę na rękach 

w największe zakamarki chwil zapomnienia 

rzeknij... a oddam duszę swą 

wyrwę serce dam tobie 

tylko w mych objęciach 

zaznasz największe chwile rozkoszy swojego ciała 

oczy twoje ranka nie będą chciały ujrzeć 

z twojego pucharu najdroższe trunki świata skosztuję 

usta stopy ucałuję 

nigdy nie przestanę 

dnia zawsze będzie za mało 

piękne są usta czerwone twoje 

piękne są oczy gdy nie ma w nich łez 

piękno jest wszędzie w każdym calu ciała 

każdego ranka spoglądam przez okno 

widzę ciebie każdego wieczoru 

wsłuchując się w ciszę 

oczekując głosu krzyku serca twego, 

gdyby pióro było szybsze od myśli 

rzuciłbym pod nogi 

bukiet wierszy splecionych promieniem księżyca 

oczy twoje zielone, 

otrzeć łzę.. przytulić ucałować 

i.. umrzeć dla nich chcę 

odnaleźć pomogę, drogę pokażę 

przez życie twe serce poprowadzę.. 

bo czym jest świat  

gdzie nie ma miejsca dla nas 

dwojga 

 

 

-8- 

background image

 
 

 

 

Mam Ciebie 

 

chciałbym wyjść zza bramy 

w inny strój ubrany 

chciałbym butów nie zmieniać 

drogi światłem nie palić 

bo po co.. 

mam ciebie 

już nie muszę nocami 

pod latarni drzwiami 

wypatrywać cienia 

zaglądać w wspomnienia 

szukać dróg zaplątanych 

marzeń odebranych.. 

bo mam ciebie 

 
 

 

 

skrawek nieba 

 

cóż mogę dać 

niewiele bym dał 

tylko to o czym śnisz 

ten maleńki skrawek nieba 

ten o którym marzysz 

układając 

główkę wieczorem po ciężkim dniu 

do snu w poduszkę tuląc 

zapłakaną twarz 

 

 

-9- 

background image

 

 
 

Tęsknota 

 

tam na tym mostku stałaś 

widziałem wierzby cień, 

pod nią się opalałaś 

w marzeniach miałaś sen, 

sen taki sam jak mój 

tęsknoty smutek w nim 

tak bardzo pragniesz bym,  

przy tobie zawsze był 
lecz życie zmusza nas 

by dzielić trudy swe 

z dala.. gdzie nie ma nas 

tęsknoty.. smutek.. czas. 

 
 

 

wspomnienie 

 

stałem w okiennej kracie 

i widziałem.. 

twe serce płynęło z wiatrem 

na obłokach błękitu  

chmur szybujących po niebie 

stałem i spoglądałem     

z uśmiechem 

dłońmi łapałem pocałunki 

słane  

do mnie pisane 

...kiedyś 

 
 
 

-10- 

background image

 
 

wypalona dusza 

 

słone krople rosy 

z błękitu spadają 

kolejne ciosy 

ludzie wymierzają 

ogień miota mą duszą 

życia iskry skruszały 

wypaliły ciało 

i miłość doskonałą 

płatki róży powiędły 

światłość cieniem się stała 

drzewa z tęsknoty pogniły 
tylko ma dusza pozostała.. 

smutkiem pogrążona 

 
 

 

Mój kwiecie 

 

mój kwiecie 

gdzie los cię niesie ? 

wiatr zawiał, fale zaszumiały 

z ust twoich słowa wyleciały : 

- los niesie mnie daleko 

gdzie niebo zlewa się z rzeką 

gdzie rosną pachnące róże 

stokrotka pnie się po murze 

tam ja.... na skraju skały 

mój miły ukochany 

będę o tobie myślała 

i z utęsknieniem czekała 

 
 

-11- 

background image

 
 

Bądź zawsze 

 

szliśmy drogą 

rozdzielała się 

skręciłem w prawo 

stał domek 

weszliśmy łóżko na skraju 

położyłaś się 

ja obok 

czułem twoje ciało 

twój oddech twoje łzy 

łzy szczęścia 

dotknąłem, drżałaś cała 

przytuliłem, objąłem ramieniem 

powiedziałaś wejdź 

noc nastała 

i ranek nas obudził, 
byłaś blisko czułem 

każdy twój oddech 

już jesteś 

i będziesz 

 zawsze 

 

 

smak włosów 

 

..ach... 

upajać się smakiem twych włosów 

ulec ich namiętności 

zapleść warkocz wokół oczu  

i poszybować daleko  

w otchłań rozkoszy 

 

 

-12- 

background image

 
 

dogonić szczęście 

 

mijam ulice.. 

ciemność wokół panuje 

smutek za rogiem 

powrót nakazuje 

nie widzę ścieżki 

nie widzę drogi 

gonię i pytam 

jak ślepiec jak błazen 

kamienne cienie śmiechem kołaczą 

a ja w myślach mam 

przed oczami 

tę chwilę szczęścia 

lecz dogonić nie mogę... 

a może już nie warto 

szukać wspomnień nowych 

a może już nie warto ufać by.. 

zapomnieć nie móc potem 

 
 

 

zakazana droga 

 

błądzę po świecie 

szybuję ulicami 

niby orzeł górski 

ponad chmurami 

wypatrując wspomnień zakazanych, 

szukając dróg zaplątanych 

i ciebie 

miłości jedynej 

 
 

-13- 

background image

 
 

Zostań 

 

Nie jeden wiersz napisałbym 

nie jeden dywan 

róż rzucił pod nogi twe 

nie jedną pieśń zaśpiewał 

i rąbka nieba schylił 

byś uśmiech miała 

na twarzy swej 

on dla mnie.. 

ja dla ciebie ślę 

słowa wprost z serca mego 

bo nawet piękno róży 

w ogrodzie moim 

traci blask przy urodzie 

tak pięknej miłości mej 

jesteś jak gwiazda 

na wschodzącym niebie 

czy widzisz 

jak uśmiecham się do ciebie ? 

jak patrzę w zieleń oczu twych.. 

jak cofam czas by z tobą być 

podziwiam piękno natury twej 

i marzę.. o czym ? któż to wie, 

bo jesteś piękna to jest fakt 

codziennie 

widzę w swoich snach 

gdy razem idziemy w siną dal 

gdzie nikt nie zdoła rozdzielić nas 

gdzie ty i ja i morza szum do snu kołyszą 

a morskie fale śpiewają hymn, 

 
 
 

-14- 

background image

 

ja schylam się, całuję 

a usta twe gorące szepczą słowa te.. 

zostań..  

na wieczność.. ze mną 

 
 
 

Wiosenne szepty 

 

Szepty wiosenne 

zima odeszła 

wolnymi krokami 

wiosna 

zieleń 

pamiętam  

była jak wiosna 

zazieleniła świat  

jak wiosna 

uśmiechnięta 

włosy rozrzucał wiatr 

jak liście które nie spadły na jesieni 

czy jesteś wolny  

pytanie zadała 

jestem 

już jestem 

wiosna nie nadeszła 

  
 
 
 
 
 
 
 
 

-15- 

background image

 

 

Wszystko dam 

 

dla ciebie zacząłem na nowo żyć 

dla ciebie zacząłem na jawie śnić 

zmieniłaś życie me 

jawa jak sen, sen jawą stał się 

tyle już łez i smutku też, 

uwierzyć trudno było mi 

żeś pokochała, swe serce dała, 

dziś wiem że kochasz i wiem że mnie 

ja dałem tobie serce swe 

tyś odwzajemniła, oddałaś się 

twoje ciało pragnęło i ja ciebie też 

już więcej nie będzie w mym sercu łez 

i dam ci wszystko a nie mam nic 

swe serce.. duszę.. to wszystko co mam 

i tylko to ja tobie dam. 

 
 

 

Wiem że jesteś 

 

tęskno 

smutek ogarnął 

czas płynie 

jesteś daleko.. sercem 

blisko jesteś 

nie wiesz że jesteś 

ja wiem, jesteś zawsze. 

Łza wyschła, uśmiech 

..czas idzie.. 

jesteś zawsze.. dla mnie.. 

 
 

-16- 

background image

 
 
 

Zapomniane słowa 

 

zapomniane słowa 

często je słyszymy 

w marzeniach westchnieniach 

sercu uniesieniach 

jak dawno nie słyszałem 

słów wypowiadanych 

jak dawno, 

zapomniane słowa 

cóż oznaczać mogą 

o czym mówią.. czego pragną.. 

to słowa marzenia 

chciałbym je usłyszeć z ust twoich 

nie odchodź i zostań 

ja w czyn je wprowadzę 

zapomniane słowa 

będę szeptał tobie 

co ranka wieczora 

trzymając w ramionach 

całując twe oczy byś już nie płakała 

byś uśmiech już zawsze 

na swej twarzy miała 

 
 
 
 
 
 
 

 
 

 

-17- 

background image

 
 
 
 
  

  szukam słów 

 

droga donikąd  

droga marzeń  

droga snów 

idę upadam 

wstaję potykam się 

szukam i błądzę 

ciemność przed oczyma 

kolorów pustkę napotykam 

mijam cienie uliczne 

rozglądam się na boki 

szarość wokół panuje 

w jej odmętach szukam 

słów twoich. 

 
 
 
 

Jeszcze 

 

płomień gaśnie 

czas się wypala 

słychać tylko 

ciszę... jeszcze, 

ja jestem ciszą 

 
 
 
 
 

-18- 

background image

 
 
 

Zawsze moja 

 

jakbym chciał usłyszeć 

słowa twe kochane 

jakbym ujrzeć chciał twoje oczy 

już nie zapłakane 

wziąć w ramiona i uśmiech dać 

na twarz twoją i powiedzieć 

byś była zawsze 

 moją.. 

do snu przytulić i każdego ranka 

widzieć ciebie śpiącą 

jak przebudzasz oczęta 

jak się zwijasz w kłębek 

do mnie uśmiechnięta 

 
 
 

 

Jak lew 

 

jak lew ze skóry obrany 

jak motyl ze skrzydłem złamanym 

jak rzeka bez wody 

serce bez krwi 

tak w moim życiu iskierka się tli 

cóż że ma miłość jeszcze istnieje 

cały świat ciągle ze mnie się śmieje 

wiję się ścieżką gdzie nie ma traw 

każdy myśliwy mą drogę zna 

 
 
 

-19- 

background image

 

 

Trzy słowa 

 

czymże jest miłość ? 

to słowa trzy 

twe usta rzekły mi : 

- ja kocham ciebie 

plus czyny me 

które do ciebie codziennie ślę 

za dnia uśmiechem 

czułością swą 

i zrozumieniem 

i swym westchnieniem 

a nocą nim świt nastanie 

swym ciałem tobie się oddaję 
każdego ranka gdy budzę się 

spoglądam w oczy twe 

smutek odgarniam 

marzenia zgarniam 

i w czyn zamieniam je 

tak moją miłość do Ciebie ślę 

 
 

piekło raju 

 

nad piekłem raju się schylam 

ucałowałem jego ziemię 

przysięgę czynu obiecałem 

by drogę mi wskazano 

anioły u szczytu niebios 

w błękicie skrzydeł swoich 

ich pieśń słyszałem graną 

bezkresu drogę przemierzając 

szukając ciebie   

 

-20- 

background image

 
 

Dlaczego 

 

widać 

promień słońca 

ukryty w śród chmur 

widać 

błękit nieba 

widać 

wszystko dookoła 

radość dnia wczorajszego 

widać 

twoje oczy i twe serce widać 

lecz jednego nie widać, 

dlaczego.. 

to co było 

w mroku się pogrążyło 

 
 

Zawirowany świat 

 

szalony świat 

za oknem wiatr 

rozgarnia ciemne chmury 

oczy jak mgła 

serce me drga 

przebite mieczem niedoli 

pod niebem już księżyca pół 

i słonka brak nadziei 

trawa bez rosy 

doba bez nocy 

za oknem szarość dnia 

 
 
 

-21- 

background image

 
 

 

Pragnienie 

 

życie me stargane 

usłane cierniami 

niby róż dywan 

płatkami kolcami 

iluzją jest życie 

me serce zorane 

i pytam się ciągle.. 

mam myśli błądzące 

czyżbym już oszalał 

w smutku żył jedynie 

zamknął swą skorupę, 

a jednak bym pragnął 

wyjść z niej choć na chwilę 

ujrzeć znów las złoty 

i wody potoku 

słońca blask nad ranem 

i zachód o zmroku 

wziąć ciebie w ramiona 

do siebie przytulić 

i po łące wraz z tobą 

przejść się bosą nogą 

poczuć rosy wilgoć 

i powiew motyla 

i pójść w zapomnienie z tobą 

ma jedyna. 

 
 
 
 
 

 

-22- 

background image

 
 

 

Bilet w jedną stronę 

 

rozmyślanie 

sens istnienia 

bez odpowiedzi 

przyszłość znana 

bliska 

wyciągam dłoń 

pustka otacza 

tunel bez światła woła 

i cisza.. 

nawet krzyku nie daje 

słuchać bicie zegara czasu 

odmierza dni godziny minuty.. 

i cisza.. 

nie słychać bicia 

sekundy stanęły 

ja też 

pociąg.. 

bilet 

w jedną stronę 

 

 

ścieżka wspomnień 

 

układam drogę życia 

pogiętą krętą zawiłą 

prostuję ścieżkę losu 

a jednak spoglądam za siebie 

i czekam 

 
 

 

-23- 

background image

 

 
 

Droga do raju 

 

jestem jak koń 

galopem biorę świat 

omijam, drogi 

doliny omijam 

klapy oczy zasłaniają 

świat szaleje 

w oczach mgła 

droga kręta 

gubię się między kamieniami 

ogień pali kopyta 

gdzie ta droga 

nie to nie droga 

to wrota do... 

raju 

 

 

Czy znasz 

 

jakie mam słowa napisać 

jakie mam czyny począć 

co mają myśleć myśli 

i jaką mają iść drogą 

czy znasz odpowiedź na.. 

tych kilka niewielkich pytań 

czy znasz odpowiedź 

jak wybrać 

znasz ? 

ja ciebie się o to pytam 

 
 
 

-24- 

background image

 
 
 
 

Krzyk ciszy 

 

był ktoś 
czuł coś 

wiedział dużo 

wszystko 

myśli w real stawały się 

nie chciał myśleć, lecz 

same szły 

mówiono mu by myśli swe 

kasował nim 

w jawę przekształcą się 

on zna swój czas 

i wie że 

to co  pomyśli 

to stanie się 

czas jego nie przywróci 

odejdzie szybciej 

niż spodziewasz się 

czy w ogóle ktoś czyta ? 

rozumie to ? 

czy słyszy ten krzyk ? 

to cisza krzyczy 

ja jestem ciszą 

wołam. 

 
 
 
 
 
 
 

-25- 

background image

 
 

Złamane drzewo 

 

złamane drzewo 

na drodze stało 

dlaczego stało 

i co widziało 

kory łupiny 

na drodze leżały 

o czym myślały 

i czego chciały 
gałęzie dawno 

już wiatr potargał 

liści nie było 

wody nie było 

wyschły korzenie 

ziemia pęknięta 

drzewo pogięte 

na pół uschnięte 

o czym myślało 

gdy usychało 

czego by chciało 

gdyby żyć miało 

 
 
 

Dam tobie serce 

 

gdy smutek okiełzam 

jak konia dzikiego 

gdy zamknę goryczy czarę 

gdy przeszłość wymarzę 

i lampę zapalę 

serce dam tobie jedynej 

 

-26- 

background image

 
 

Cisza 

 

cisza.. 

czy cisza krzyczy ? 

powiesz że.. 

siedzi w ciszy 

a jednak cisza krzyczy 

i nikt jej nie słyszy 

i nikt... 

z pomocą nie nadejdzie 

i cisza pójdzie w zapomnienie 

ja !!...jestem ciszą 
co w nocy wyje... 

nie do księżyca 

i nie ma chwile.. 
i nie dlatego że.. 

jest szczęśliwa, 

lecz by powiedzieć 

że kiedyś ciszą 

..nie była 

 
 

 

Przyjdź 

 

przyjdź do mnie 

choćby dziś 

chciałbym ujrzeć twoje sny 

wziąć za rękę 

iść przed siebie 

tam gdzie nie ma nas 

iść w zapomnienie. 

 

 

-27- 

background image

 
 
 

Otchłań czasu 

 

zanurzam się w otchłani czasu 

i szukam słów przez ludzi zapomnianych 

zabite uczucia myśli.. ciągle jeszcze.. 

lecz niczego już nie ma 
czas miniony nie wróci 

szczęście w dal odeszło 

nigdy nie powróci 

 
 
 
 
 

Biała mewa 

 

wiatr wieje 

morze szumi 

pod niebem milion gwiazd 

jestem jak biała mewa 

którą pogrążył czas 

po morzu mkną okręty 

ja z nimi w siną dal 

i fale nas prowadzą 

tam gdzie nieznany świat 

może kiedyś tam dotrę 

i ujrzę głębi nurt 

i życie me się cofnie 

może stanie się cud 

 
 

 
 

-28- 

background image

 
 

 
 

Moja wiosna 

 

wiosna  

uśmiechem powitała 

wiosna  

radością powitała 

wiosna 

radosna 

kolorowa 

szczęśliwa 

życia pełna 

zarazem zalękniona 

zagubiona 
strachliwa 

wiosna jakże radosna 

nie.. to nie ta wiosna.. 

to nie ten czas 

to nie to lato 

to nie to.. 

więc co ? 

to wiosna 

radosna 

uśmiechnięta 

szczęśliwa 

już nie strachliwa 

moja wiosna 

jedyna 

prawdziwa 

 

 

 

 

-29- 

background image

 
 
 

Sen 

 

miałem sen 

marzenia me 

w nim byłaś ty 

kolorem tęczy zapachem bzu 

po rosie ze mną szłaś 

i tylko cichy szelest traw 

wyznaczał drogę nam 

a włosy twe rozgarniał wiatr, 

mówiłaś piękne słowa 

to było dawniej.. 

we śnie wciąż wracam 
i szukam wiatru i rosy 

zapachu bzu ślad stopy twej 

złamanej trawy, skowytu mew 

nie było wtedy kropel łez.. 

nie było smutku w oczach 

wystarczył jeden cichy cień 

by szczęście prysło w otchłań 

pamiętam usta włosy twe 

wijące się wokół mnie 

i oczy twe zielone i serce rozmarzone 

czy kiedyś znów będziemy szli 

tą łąką pośród drzew 

czy znowu wiatr zaśpiewa mam 

zapomnianą pieśń miłości 

 

 
 
 
 
 

-30- 

background image

 
 
 
 

Byłem 

 

nikt nie wie 

nie zna słów tu pisanych 

nikt nie rozumie słów przeczytanych 

może kiedyś 

gdy czas przeminie 

ktoś o mnie pomyśli 

wspomni 

że byłem 

coś gryzmoliłem na tym papierze 

pisałem słowa niezrozumiałe 

pisałem wiersze jutro zapomniane 

ciągle szukałem 

czego nie miałem 

czy odnalazłem ? 

czy tego chciałem 

by tak to było 

by się spełniło 

nie.. ja inaczej.. 

marzenia miałem 

czegoś pragnąłem 

za czymś tęskniłem 

czego nie było 

a być powinno 

czy już za późno ? 

by tak to było ? 

 
 

 

 
 

-31- 

background image

 
 

Nie słyszysz 

 

ktoś kiedyś zapytał mnie 

kiedy właściwie śpię, 

rzekłem że w nocy 

gdy 

myśli się nie kłębią.. 

lecz właściwie nawet 

gdy w sen ja popadnę 

to do niego zawsze 

jakaś myśl się wkradnie 

wtedy budzę się 

kartkę do rąk biorę i piszę 

lecz twe oczy nie widzą 

twe serce nie słyszy 

zagłusza je krzyk 

przeraźliwej ciszy 

 
 
 

Jestem... 

 

jestem Bogiem 

swojego życia 

drogi wybieram kręte 

idę pod górę 

ścieżką zawiłą 

idę 

i szukam.. 

przeszłości 

 
 
 

 

-32- 

background image

 

 

Brama do nieba 

 

czas odpowiedzią jest 

na zadane pytanie 

czas odpowiedzią jest 

kto tutaj pozostanie 

czas też nam powie 

gdzie drogi prowadzą 

gdzie początek 

gdzie koniec 

gdzie bramy zamek 

który klucz ją otwiera 

i jak zamknąć ją potem 

i jak trafić za bramą na tę drogę 

którą podążała kiedyś.. ona 

 
 
 

Wiem 

 

bariery 

ludzkich możliwości 

tkwią w mej psychice 

inaczej już by 
mnie nie było 

a jestem.. jak długo ? 

póki pamiętać będziecie 

ślad 

pozostawić chciałem 

po sobie, 

czy tak zrobiłem.. 

nie wiem 

 
 

-33- 

 

background image

 

wy to wiecie 

karta powoli się wypala 

miara skrócona 

w bezsens zapada 

ciemna otchłań pożera 

słońce z blasku przymiera 

księżyc nocą nie świeci 

a ja szukam 

i idę.. daleko.. 

wiem co będzie jutro, 

nie wiem co będzie dzisiaj. 

 

 

 

Tak mało 

 

tak mało było nam dane 

razem ze sobą być 

tak krótko.. już się skończyło 

dlaczego ?  powiedz mi 

Tak wiele chciałem powiedzieć 

tak bardzo zrozumieć cię 

czasu było mi mało 

drogi rozeszły się 

zostały tylko wspomnienia 

i niedopowiedziane słowa 

i czyny niespełnione 

i serce me zranione 

Nie wiem ile kłamstwa wokół mnie 

nie wiem ile prawdy a ile nie 

lecz wiem że kocham, kocham cię 

ale nie powiem tego.. tobie, 

 za późno już jest 

 
 

-34- 

background image

Minął czas 

 prysnął czar 

jestem sam i ty w marzeniach mych 

i chciałbym powiedzieć ci 

jak bardzo potrzebna mi jesteś 

co dzień.. co noc 

Ile trzeba bym cofnął drogę swą 

ile trzeba bym przestał śnić na jawie 

nie powiem, nie powiem ci tego 

kim jesteś dla mnie 

A przeciąż wiesz, dobrze wiem 

że myśli me i serce me 

wyje gdy nie ma ciebie blisko mnie 

nie nie nie, za późno już 

dobrze wiem późno jest 

Chciałbym przestać śnić i na jawie żyć 

przy tobie.. w ramionach twych być 

słyszeć głos twój znów, a w nim kilka ciepłych słów 

lecz za późno, a może jeszcze nie, 

gdy odejdę, spotkamy się 

 

 

 

Zawsze 

 

Zastanawiam się 

nad słowami.. jakimi ? 

wiesz.. ‘zawsze’ 

co znaczy wyraz ten wypowiadany 

zawsze.. 

zawsze będę 

zawsze ja 

zawsze kochał 

zawsze Ty 

zawsze.. my 

 

-35- 

background image

 
 
 

Pogoń za marzeniami 

 

smutek 

okryty mgłą 

za oknem wiatr szaleje 

pod niebem myśli mkną 

ciągle te same 

pytanie zadawane 

dlaczego 

świata kres 

bez końca pozostanie 

te słowa pisane 

sens ich kupy nie trzyma 

jakby jakiś laik 

kreślił kartki zeszytu 

a jednak to ja 

przy stole oparty 

z myślami 

gonię 

ze snu obdarty 

z marzeniami 

w mej duszy 

wspomnieniami zatraconymi 

i oczami kroplami łzy 

z czasem rozmytymi 

 
 

 
 
 

 
 
 

-36- 

background image

 
 
 

Szary żuczek 

 

coś o sobie ! 
kim jestem? 

szarym żuczkiem 

ale.. 

słyszałem 

-jesteś wyżej 

jesteś nad 

-spytałem- kim? 

-nadczłowiekiem 

szepnęły mi 

-dlaczego, ja prosty 

-nie, ty jesteś inny 

ty umiesz, ty wiesz 

co obok 

świata jest 

potrafisz iść 

choć drogi nie ma 
potrafisz wskazać 

błękit nieba 

twój głos.. 

zniewala umysł nasz 

masz dar przekazu 

i sercem władasz 

każdej 

- nie, to nie tak 

ja tylko bym chciał 

by ona wróciła 

do moich bram 

 
 
 

-37- 

background image

 
 
 

Dla ciebie mamo 

 

jakże chciałbym powrócić 

do łona twojego, matko 

jakże pragnąłbym ciepła 

twego spragnionego 

jak kiedyś się przytulić 

i usłyszeć twe słowa 

jak bardzo ja bym pragnął 

zacząć żyć od nowa 

usłyszeć kołysankę do snu mi śpiewaną 

poczuć twoją rękę 

tak mocno spracowaną 

szepnąć tobie dwa słowa 

mamo - kocham 

pamiętam jak kiedyś 

gdy byłem mały 

siadałaś przy łóżku mym 

zasnąć nie mogłem 

ty mi śpiewałaś 

pamiętam 

jakby to było dziś 

wiele piosenek i kołysanek 

lecz jedną do dzisiaj znam 

o tym rybaku co w morzu zaginął 

i fale pochłonął czas 

nie raz wspominam dziecięce chwile 

przytulić pragnę się 

byś mnie objęła 

ja tobie zaśpiewał 

tak jak ty kiedyś mnie. 

 
 

-38- 

background image

 

 
 

Niemoc 

 

niemoc ogarnęła me zmysły 

szarość wtargnęła się w umysł 

nic nie jest już tak proste 

nic nie jest, 

przyszłość wspominam 

jakby była 

przeszłością co minęła 

myślę czego nie było 

myślę nad tym co będzie 

szarość dnia mi zakłóca 

myśli potok się zlewa 

z tym co było i będzie 

gdzie ja będę gdy będzie 

dzień następny nadchodził 

 
 

 

Cyfry 

 

cyfry 

świat matematyczny 

świat wirtualny 
świat nie realny 

układasz 

klocki cyfrowe 

i czarne i kolorowe 

i czasem któraś cyferka 

przejść może 

w świat realny 

 
 

-39- 

background image

 

lecz gdzie jesteśmy 

tu ? czy tam ? 

który nasz świat 

wirtual.. real 

wszędzie dokoła 

cyfry nas gonią 

bo czym jest życie 

to cyfr stos 

to same zera 

miliony ton 

jedne są czarne i kolorowe 

inne zielone 

krwią pozłocone 

 

 

 

Cofnąć czas 

 

Przyszłość zakłóca me myśli 

krąży nocami w przestworzach 

szukam tego co było 

za dnia wypatruję oczami 

zmienić dzień wczorajszy 

cofnąć czas zatrzymać 

by było to co minęło 

by jeszcze się nie skończyło 

jak ominąć drogowskaz 

przyszłość wskazujący 

jak przestawić do przodu 

czas uciekający 

może kiedyś po latach 

gdy czasu trochę minie 

zmienię styl pisania 

tęsknota smutek minie 

 

-40- 

background image

 
 
 

Rozmyślanie 

 

rozmyślanie 

nad czym ? 

szukanie 

czego ? 
czytasz 

nie rozumiesz 

dlaczego, 

nie znam odpowiedzi, 

wiara 

..ile razy można 

zaczynać od nowa 

słuchać słów 

tych samych 

z innych ust wypowiadanych 

bezsens, czytając 

powiesz 

czytaj między wierszami 

zrozumiesz sens ukryty 

pomiędzy zdaniami, 

karta ta 

zawiera dużo informacji, 

co zrobić 

co począć 

to słowa już znane 

określają cel 

i drogę wybraną 

nie tędy iść miały 

ścieżki losu mego 

nie tędy, 

 
 

-41- 

background image

 
 

zagubiłem ścieżkę 

zagubiłem słowa 

zagubiłem wiarę  jak żyć od nowa, 

czy warto ? 

pytanie ciągle zadawane 

 
 
 
 

Mrok 

 

zgasł promień 

słoneczny 

księżyc chmury 

zakrył 

mgła okryła blask lampy 

stół.. blat okryty 

czarnym obrusem 

mrok przysłania kolory 

budzę się rankiem 

lecz on nie nadchodzi 

nocą do snu 

kołysze dzień bez nazwy 

czarna chmura nade mną 

przeszłość przypomina 

bezsens 

każde słowo 

na karcie zawarte 

 
 
 
 
 
 

-42- 

background image

 

 
 

Autobiografia   Gmatrix'a 

 

gdy byłem mały 

marzenia miałem 

w nich piękna żona 

dzieci wspaniałe 

podrosłem trochę 

kobietę poznałem 

całym swym sercem 

ją pokochałem 

lecz los nie szczędził 

ścieżki mej 

ona kochała 

ale nie mnie 

miłością jej było to co miałem 

a miałem wiele 

wszystko zabrała 

a ja.. zaślepiony 

serce kochało i nie widziało 

to co wokoło mnie się działo 

by było weselej 

to powiem wam 

że miałem brata 

i żonę on miał 

brat odszedł żona została 

i też jak moja mnie oskubała 

zostałem sam wśród pustych ścian świata 

lecz samemu żyć nie wypada 

piękna kobieta sercem mym włada 

lecz ścieżki nasze kręte były 

 
 
 

-43- 

background image

 
 

rozeszły się i nie schodziły 

szedłem zawsze drogą uczciwą 

zawsze dawałem nie zabierałem 

życie płynęło a ja traciłem 

mieszkanie zdrowie miłość 

siedzę teraz w ponurej norze 

myśli po głowie kłębią się 

by wyjść na prostą tyram dnie całe 

lecz już nie mogę zrobić co chciałem 

choroba zżera od wewnątrz me ciało 

pracy jest dużo a zdrowia mało 

znam przyszłość swą 

już nic nie zmienię 

sił mi już brak 

spytacie dlaczego ? 

zżera mnie rak 

i tak zostałem na świecie sam 

miłość odeszła i zdrowie też 

i to co miałem...dlaczego ? 

zbyt uczciwy byłem i wszystkim zawierzyłem 

lecz ktoś z góry tam 

wskazał mi szczęście które mam 

co dalej będzie nie powiem wam 

czasu mam mało, a chciałbym wiele 

czy zdążę ? 

tego nie wiem 

 
 
 
 
 
 
 
 

-44- 

background image

 
 
 
 

Zagubiona przeszłość 

 

zagubiłem się w tłumie 

świata 

zagubiłem w odmętach ulic 

szukam siebie 

i znaleźć nie mogę 

krążę wokół cienia latarni 

światło gaśnie 

mrok oczy zakrywa 

przeszłość pod stopami 

zgnieciona 

schylam podnoszę 

karta odwrócona 

słychać bramy zamek 

klucz w nim przekręcany 
chcę otworzyć przeszłość 

codziennie 

od nowa.. 

nowy dzień nastaje 

szukam ranka tamtego 

pustkę napotykam 

oczy mgłą zachodzą 

o drogę się pytam 

jak ślepiec 

błądzę ulicami wspomnień 

jak błazen bez uśmiechu 

do przodu dążę, czekając 

 na ciebie 

 
 
 

-45- 

background image

 
 
 

We śnie 

 

twój głos 

namiętnie drżał na wietrze 

na twarzy 

pojawiła się kropla łzy 

otarłem 

pocałowałem 

czułem gorąc twego serca 

chciałem powiedzieć 

zostań.. 

powoli oddalałaś się w mroku 

spojrzałem w niebo 

uchwycić.. uchwycić 

tę chwilę wspomnień 

zamazaną czasem 

bądź zawsze 

o zmroku 

bądź dla mnie.. 

choćby we śnie 

 
 

 

Sentencja 

 

straciłem wszystko 

a miałem wiele 

już wiem 

kto jest 

przyjacielem 

 
 
 

-46- 

background image

 
 

Zapomniany 

 

nieznane 

myśli 

nieznane 

słowa 

nieznane, 

dziś zapomniane 

jak żyć od nowa 

jak mam 

zachować 

tą przeszłość 

minioną 

jak iść do przodu 

ja, niepotrzebny 

nikomu 

jak liść zerwany 

porwany powiewem 

lecący z wiatrem 

dziś jest wspomnieniem 

 

 

 

Złoty piasek 

 

widziałaś fale 

morza szum 

nad nimi 

mewy lot 

ten piękny widok 

w pamięci twej 

do dzisiaj 

 
 

-47- 

background image

 

kryje się 

czy dużo trzeba 

by znowu ujrzeć 

te fale 

morza szum 

tą białą mewę 

i ślady stóp 

na złotym piasku 

plaży 

wystarczy jeden 

mały gest 

by serca bić zaczęły 

wystarczy słowo 

cichy szept 

uśmiech złagodzi 

gniew 

 
 
 

Nowa droga 

 

niebo gwiazd pełne 

zachód czerwony 

przy brzegu fala 

w piasku falę goni 

złocista ścieżka 

po morzu płynie 

od piasku żar gorący bije 

stali we dwoje 

dłonie splecione 

usta złączone 

słońce na niebie 

wyjdzie za chwilę 

otworzy drogę nową 

 

-48- 

background image

 
 
 

Słowa serca 

 

piasek plaża 

szum fal 

wiatr twarze smagał 

delikatnie 

słyszałem słowa serca 

zakochałam się w morzu 

a ja ? 

ty jesteś morzem 

marzeniem 

przyszłością 

i natchnieniem 

ty jesteś mną 

ja tobą 

słowa ulotne jak wiatr 

zabrał ze sobą czas. 

 

 
 

Łza 

 

czerwony dywan 

jak czerwona krew 

w szatę przybrany obraz, 

w nim smutku łza kryje się 

wspomnieniem przesiąknięta 

 

 
 
 
 
 

-49- 

background image

 
 

Internet 

 

net 

słowo dobre czy złe 

net 

jak wąż ślizgiem wpija się w ciało 

jest wszędzie 

w myślach i czynach 

zaraza umysł dopadła 

niczego już nie ma z reala 

net jak oaza spokoju 

mózg zżera 

zatraca 

 
 
 

Cień 

 

cień człowieka 

pogrążony w mroku 

nocą przez miasto mknie 

twarz mu na głowie 

kaptur zasłania 

ślady zasypie śnieg 

nikt go nie słyszy 

wśród takiej ciszy 

ostatnia gwiazda zgasła 

lecz jego celem 

jest iść przed siebie 

pokonać nocny mrok 

rozpalić ogień 

by z ciemnej nocy 

mógł powstać nowy dzień 

 

-50- 

background image

 
 
 

Czym jest życie? 

 

czym jest życie 

miłość 

dziś jesteś, a jutro ? 

nikt nie wie że byłeś 

chcesz iść dalej 

a drogi nie widać 

 

 

 

Zawsze razem 

 

czy pamiętasz ten dzień o zachodzie słońca 

wśród skrzeku mew i szumu fal staliśmy 

a nasze ciała połączone w jedność 

mówiły wszystko 

i była noc gorąca jak twe usta 

po nocy dzień i znowu była noc 

ktoś kogoś kochał, ktoś czegoś nie rozumiał 

bo trudno kochać gdy się sprzeciwia los 

lecz nasze serca ciągle będą biły 

i imię twe w pamięci będzie mej 

choć nasze drogi będą się rozchodziły 

choć ludzie będą rozdzielać nas 

lecz mimo to będziesz zawsze 

przy boku mym przez życie szła 

nie ważne czy na jawie, czy we śnie 

lecz ważne to, że mamy swoje szczęście 

 

 
 
 

-51- 

background image

 
 
 

Kolor świata 

 

czy ja jeszcze jestem 

czy ja jeszcze szukam 

w mych myślach wspomnieniach 

ciebie jeszcze nie ma, wiem 

stoisz na mej drodze 

choć tego nie widzisz 

stoisz patrzysz w przyszłość 

i jej też nie widzisz 

bo zamknięte masz oczy 

otwórz je szeroko 

spójrz na błękit nieba 

bo tam gdzieś wysoko 

świeci nasze słońce 

ale trzeba dostrzec 

tą zorzę ognistą 

tą tęcze przejrzystą 

te nasze spojrzenia 

i onieśmielenia 

Mie piszę już więcej 

sama sobie pomyśl 

co się zdarzyć może  

gdy.. ujrzysz świat 

w moim kolorze 

 
 
 
 
 
 
 
 

-52- 

background image

 

 

Medytacja 

 

nie mam już siły iść 

nie mam już siły żyć 

i nie mów że się dołuję 

bo nie wiesz co serce czuje 

nie znasz myśli zamiarów mych 

i nie wiesz co stać się może 

a stać się może wiele 

to od wiatru zależy gdzie powieje 

a co do mojego pisania 

nie wiem kto układa te zdania 

gotowe wiersze do głowy wkłada 

kto ręką moją steruje 

i na kartce zapisuje 

niektóre są o miłości 

inne o zdradzie i śmierci 

o bólu zadanym sercu 

o namiętności 

o podłości 

tęsknota też przemawia 

z rozdartej duszy mojej 

Grzeniu.. skończ już wzdychania 

czas przejść do rzeczywistości 

zajmij się sobą 

- sobą ? - to.. tylko jedno do głowy mej uderza 

jak odejść by nie czuć 

i drogi się nie bać 

nie bać ?  się nie boję 

lecz myśli mam sprzeczne 
z jednej strony chcę odejść 

a z drugiej żyć wiecznie 

 
 

-53- 

background image

 

Drugi świat 

 

jestem cieniem 

zapomnieniem 

zagubionym wspomnieniem 

błądzę  szukam 

drogi ścieżki 

jak trafić 

jak odnaleźć drogę do.. 

tu kres drogi 

jak trafić nie błądzić 

wiem 

jest świat obok.. jak nasz 

tam liście zielone 

z wiatrem nie uleciały 

na drzewach gałęzi pozostały 

Szukałem  

nie znalazłem 

drogi zapomnienia 

do lepszego jutra 

gdzie nie ma cierpienia 

gdzie ona istnieje 

 

 

Zabiorę ze sobą 

 

czas  końca dobiega 

pożegnania pora 

pomachać na drogę 

w nieznane odjechać 

i nikt nie będzie tęsknił 

świat pusty 

marzenia wspomnienia zabiorę ze sobą 

 

 

-54- 

background image

 

Byś była 

 

dla niej pisałem słowa 

dla niej marzyłem we śnie 

lecz minął czas odeszła w dal 

zostałem sam w śród czterech ścian 

zaszyłem się w skorupie swej 

widziałem ból i serce 

wyjść chciałem szukać miłości swej 

lecz tyś stanęła na drodze mej 

oczarowałaś smutek zabrałaś 

uradowałaś serce me 

przy tobie świat kolorów nabrał 

przy tobie życie nabrało sens 

nie wiem co będzie 

nie znam drogi swej 

lecz pragnę by szczęście toczyło się 

przy boku twym 

w ramionach twych 

by ból gdzieś prysł 

byś była ty 

 
 

Kwiatek 

 

chcesz ? 

dam Ci kwiatek 

taki jeden  jedyny 

dla Ciebie,  tak  pięknej 

jedynej dziewczyny 

byś uśmiech  

zawsze na twarzy miała 

byś nigdy więcej nie zapłakała 

 
 

-55- 

background image

 
 
 

Kwiat 

 

jesteś jak róża 

czy kolce masz ? 

czy mnie pokłujesz gdy szczęście dam ? 

czy mała kawa w towarzystwie mym 

nie będzie dla oczu twych niczym złym ? 

nie jestem alfą ani omegą 

kim jestem ? 

sobą. 

Wiem 

… to za mało ? 

 
 
 

Już nigdy 

 

samotność wśród ścian 

nie byłem sam 

i mniej na łóżku miejsca było 

dziś miejsca dużo jest 

poduszka pusta też 

nie budzę się 

patrząc w twoje oczy 

nie budzę się 

całując twoje usta 

już wiatr za oknem nie gra nam 

i szumu fal nie słyszę 

i ciebie do snu nie ukołysze 

 

 

 
 

-56- 

background image

 
 

Minione dni 

 

nie wiem co myśleć mam 

nie wiem co robić mam 

zły los przekreślił mi 

całe moje życie  

całe moje sny 

i nikt nie pomoże mi 

przywrócić chwile minionych dni 

i nikt nie powie mi 

jak dalej mam z tym żyć 

nie wiem 

już nie wiem sam 

co dalej robić mam 

czy iść za tobą 

czy zostać.. 

szukam tej drogi przez całe lata 

czy poszłaś tu czy poszłaś tam 

nie wiem co dalej robić mam 

i nikt nie powie mi 

gdzie są te chwile 

minionych dni 

nikt nie powie, bo nie wie 

 

 

dawno 

 

gubię się 

w ustach twoich 

dawno nie całowanych 

gubię się 

w słowach 

dawno nie wypowiadanych 

 

-57- 

background image

 

 
 

ocean życia 

 

w bezkresnym oceanie 

na fali jego grzbietu 
usiadła szara mewa 

z oczami pełnymi wrzasku 

wody zaczęły się burzyć 

sięgać pochmurnych niebios 

wiatr szalejący nad nimi 

ukrócił żywot mewom 

 

 

 

W samotności 

 

czy warto 

brać pióro do ręki 

czy warto 

myślami błądzić 

wyciągać z podświadomości to 

co nas boli 

chwilami złości 

czy warto 

czas cenny tracić na zapis 

karty życia ? 

czy może lepiej 

w samotności 

czasami trochę 

powzdychać ? 

 
 
 
 

-58- 

background image

 

 
 

dywan życia 

 

chciałbym utkać dywan życia 

z róż czerwonych płatków 

byś stąpając ran nie miała 

by w twym sercu zniknął smutek 

radość zagościła 

by twa miłość znów zakwitła 

byś była szczęśliwa 

 
 
 

Dla ciebie 

 

dla ciebie 

napiszę piękny wiersz 

dla ciebie 

róż dywan rzucę 

do stóp, 

dla ciebie 

blask słońca skradnę, 

dla ciebie 

dusze sprzedam diabłu 

dla ciebie 

serce wyrwę 

i dam 

byś miała dwa 

dla ciebie 

bo tylko ciebie 

mam 

 

 

 

-59- 

background image

 
 
 

Ogród pełen róż 

 

bym 

posadził na twym ciele 

ogród róż czerwonych 

bym 

posadził 

i je zrywał 

bym 

też gwiazdkę taką z nieba 

u stóp twoich złożył 

bym 

z pomocą przybył nocą 

ciałem swym okrywał 

byś nie zmarzła 

 

 
 

Pustka 

 

już noc 

do snu pora 

już noc 

spoglądam i  

pustka dokoła 

już sam 

w ciemności usypiam 

już pora 

do ciebie iść 

 

 

 

 

-60- 

background image

 
 
 

Jak motyl 

 

rankiem, lato było 

spacer wezwał moje nogi 

by w porannej rosie 

boso stąpać po trawie 

poszedłem spacerkiem 

ujrzałem piękne rzeczy 

i głosy.. to ptaszki na drzewach śpiewały 

i sarnę jak przed kimś nieznanym w lot pędem się 

puściła 

i motyla widziałem jak skrzydłami swoimi 

jakiś powiew w przestrzeni ...jakby 

to nie motyl, 

a piękno jego było przeogromne 

zdziwienie mnie dopadło 

bowiem 

to nie skrzydła i nie motyl lotem przed oczyma  

moimi 

tak.. już wiem.. to byłaś Ty, 

twój uśmiech na twarzy onieśmielił mnie, 

spojrzałem 

twoje oczy rozmarzone 

zakochane 

zielonym blaskiem biły, 

serce moje zachwyciły 

słowo „zawsze ty” z ust wyrzuciłem 

do swojego serca twoje włożyłem 

na zawsze 

 

 
 
 

-61- 

background image

 
 

Bezkresna dal 

 

jest taki kwiat 

czerwone płatki ma 

z czym płatki kojarzą się 

każdy inaczej widzi je 

jeden na czarno 

inny w kolorze 

a ja już dawno 

zapomniałem 

jaki kolor im nadałem 

minął  kawałek czasu 

..kwiat 

a raczej płatki jego 

uschły jak liście 

jesienią.. podmuchem 

wiatru 

w bezkresną dal 

porwane 

uleciały 

 

 

 

Uśmiechnij się 

 

zielonooka piękność 

oparła twarz na dłoni 

w jej oczach smutek bije 

a w sercu? 

ma tęsknotę 

tęsknotę za przeszłością 

chciałaby wrócić.. i nie 

 
 

-62- 

background image

 

szukać? szczęścia nowego? 

dlaczego? 

wspomnienia ożywają 

między gwiazdami w marzeniach 

chciała być szczęśliwa 

dlaczego 

dlaczego szuka 

chcąc nie znaleźć niczego 

dlaczego 

wraca w głąb wnętrza swego 

a rankiem w myślach 

błądzą słowa te: 

"jutro będzie lepiej 

uśmiechnij się" 

 

 

 

Zielona nadzieja 

 

piękna jak róża 

nie.. róża zwiędnie 

a ty ? zawsze będziesz w myślach, że.. 

dlaczego 

na drodze mej 

zielony kolor mieni się 

nie to nie sen 

spotkałem cię 

jak wtedy zimą wczesną wiosną 

wspomnienie wraca, 

lecz muszę 

właśnie.. cóż to ja muszę.. 

smutek błądzący 

szukający.. między gwiazdami bez powrotu 

 
 

-63- 

background image

 

dlaczego 

jak łatwo jest utracić, miary życia są różne 

jej karta spalona 

miara zakończona 

nic ..szukać nie 

przeżywać wtórnie z myślami.. 

 
 
 

Zawsze będziesz 

 

już nie ma telefonów od ciebie 

już cisza jest w eterze 

tak brak mi słów twych słyszeć 

i oczy twoje widzieć 

co dzień się rano budzę 

spoglądam na twą poduszkę 

i widzę tylko wspomnienia 

i uśmiech którego nie ma 

myślami często powracam 

do czas minionego 

byłaś i będziesz nadal 

żyłaś i będziesz żyła 

w mych myślach i wspomnieniach 

i w sercu którego nie masz 

bo jestem dla ciebie cieniem, 

jestem tylko wspomnieniem 

miłość która tak trysła 

sczerstwiała, zbladła i znikła 

moja jeszcze istnieje 

a twoja....? 

 
 
 
 

-64- 

background image

 
 

Do przyjaciółki 

 

nie powiem że kocham 

bo skłamały by słowa 

nie powiem że myślę 

dniami i nocami 

że me oczy są szklane 

a serce zorane 

w sercu nie ma już miejsca 

na miłość do ciebie 

a jedynie przyjaźń ofiarować mogę 

tą prawdziwą 

od serca 

tylko to nic więcej 

bo serce me od dawna 

przez inną zajęte 

 
 
 

Znalazłem 

 

szukałem można by rzec latami 

wypatrzyłem już swe oczy 

przepłynąłem morza i oceany 

byłem nawet na szycie gór 

i wreszcie me oczy Ciebie 

dojrzały 

piękna dziewczyno 

długo szukałem po całym świecie, 

i w końcu odnalazłem 

jesteś niczym ta róża 

kwitnąca tylko raz 

 
 

-65- 

background image

 

widzę Ciebie w snach 

widzę Ciebie w dzień 

jesteś jak ten jedwab, 

powabna 
delikatna 

jak delikatne skrzydła motyla 

tak piękne... cudowne 

wpatrzony w Twe zielone oczy 

oddałem się marzeniom 

marzeniom o Tobie 

spojrzałem w niebo.. tysiące 

gwiazd zaświeciło 

chciałem sięgnąć po jedną 

dla ciebie 

 
 
 

Pytania 

 

kto odpowie na pytanie 

kto odpowiedź zna 

kto mi powie gdzie jest szczęście 

które miałem właśnie ja 

tyle razy odchodziło 

tyle razy powracało 

ale dzisiaj już za późno 

dzisiaj już nie chciało 

dzisiaj inny cię kołysze 

do snu w swych ramionach 

i już dla mnie nie ma miejsca 

u twojego łona. 

 
 
 
 

-66- 

background image

 

Nie dla mnie 

 

Cóż warte życie cóż 

gdy gwiazdy nie dla mnie świecą już 

wystarczy skończyć i strzelić w łeb 

pożegnać świat i kumpli też 

nie dla mnie kręte drogi świata 

które jak pajęczyna co pająk zaplata 

wiją się wokół mnie 

nie dla mnie to, nie nie nie 

Szczęście w raz z tobą odeszło 

gdzieś daleko w nieznaną przeszłość 

i tylko gwiazdy świecą na niebie 

nie dla mnie, lecz dla ciebie 

Dlaczego miła mnie opuściłaś 

dlaczego rzekłaś słowa twe 

z mej piersi wyrwałaś serce 

które kochało cię 

i porzuciłaś i odeszłaś 

a ja zostałem sam 

z tą oto moją piosenką 

którą dla ciebie gram 

Odeszło, to co minęło 

już więcej nie powróci 

jak kartki wyrwane z kalendarza 

szczęście na zawsze rzuci 

Nie wierz już nigdy słowom 

bo słowa puste są 

nie wierz już nigdy oczom 

bo oczy zwiodą cię 

Niech nikt już nie usłyszy 

jak bije serce me 

niech nikt już nie zobaczy 
w mych oczach kropel łez 

 

-68- 

background image

 

Szczęście w raz z tobą odeszło 

gdzieś daleko w nieznaną przeszłość 

i tylko gwiazdy świecą na niebie 

nie dla mnie lecz dla ciebie 

Nie dla mnie kręte drogi świata 

które jak pajęczyna co pająk zaplata 

wiją się wokół mnie 

nie dla mnie to , nie nie nie 

 

 

 

Rysunek życia 

 

namalowałem obraz życia 

namalowałem lustrzane odbicia 

namalowałem zieleni trawę 

namalować więcej nie chciałem 

rzuciłem pędzel i płótno obrazu 

z pędem mknącego pociągu wysiadłem 

tuz przed bramą w chwili ostatniej 

podnosząc się z kolan 

kartę odwróciłem 

do miary wikolem centymetr wkleiłem 

spojrzałem do lustra 

rosy kropel nie było 

za oknem śniegi słonko roztopiło 

zeszyt otworzyłem 

wiersze wykreśliłem 

jeszcze raz przed wyjściem 

wzrokiem w lustro rzuciłem 

w szarości jego świata kolory zmieniłem 

 
 

 
 

-68- 

background image

 

 

Żal 

 

gdyby można stłumić żal 
kiedy zbliża się rozstanie 

zamknąć serce w zimną stal 

obojętnie odejść w dal 

nie potrafię tak 

cięgle widzę w moich snach 

w myślach 

sercu mym 

jesteś 

chciałbym wyśpiewać 

co czuje serce me 

chciałbym powrócić 

do minionych dni 

gdzie razem szliśmy w śród szumu fal 

gdzie mewy krzyk zagłuszał 

serca twego.. 

pamiętam oczy  usta twe 

jak żyć gdy nie ma , 

tak pragnę znów czuć oddech twój 

i widzieć uśmiech gdy budzę się 

ja wiem ze nadal kochasz mnie 

lecz czemuś odeszła ? 

któż to wie 

czyś zagubiła się w życia tłumie? 

Wróć.. 

mówiłaś przecież słowa te… 

Czyś  zapomniała? 

 

 
 
 
 

-69- 

background image

 
 

 

Piękna pani 

 

o piękna pani 

czemu opuszczasz mnie każdego ranka 

przychodzisz nocą kiedy wszyscy już śpią 

a twoją twarz zasłania czarna opończa 

i w ręku trzymasz długi skrzywiony nóż 

przychodzisz nocą i siadasz nad mą głową 

tak jakbyś chciała ustrzec mnie przed złym 

lecz żadne zło już mi nie zagraża 

bo imię twe tak straszne jest, 
już tyle nocy jesteśmy razem 

i tyleż ranków zostaje sam 

dla ciebie poszedłbym w drogę nieznaną 

dla ciebie oddałbym nawet życie swe 

więc czego jeszcze chcesz 

ma ukochana 

dlaczego jeszcze nie zabrałaś mnie 

a miałaś zabrać do swego świata 

bo tutaj trudno bez ciebie żyć 

znów przyszła noc 

dziewczyna jest, to siostra snu 

na imię jej śmierć 

 
 
 
 
 
 
 

 
 
 

-70- 

background image

 
 

 

Uroda przemija- miłość nigdy 

 

był taki dzień, który się nigdy nie powtórzy 

był taki czas który przeminął bezpowrotnie 

jak szara gęś lecąca ze swym stadem 

jak kwiat dzikiej róży kwitnący tylko raz 

nie otwórz nigdy serca 

nie otwórz uczuć swych 

zrozum że nigdy więcej nie możesz dobrym być 

dlaczego te gwiazdy na niebie 

które wróżyły dobre dni 

dlaczego właśnie one 

zawiodły w chwilach złych 

odeszło...to co minęło już więcej nie powróci 

jak kartki wyrwane z kalendarza 

szczęście na zawsze rzuci 

wybacz ma miła...nie życzę ci źle 

i nie bierz za złe tego że, 

ja nie chcę mówić  bo słowa me 

być może w jawę przekształcą się 

jak słońce które wschodzi na niebie 

jak gwiazda która świeci wśród nocy 

słońce topnieje, gwiazda blednieje 

a moja miłość.. zawsze istnieje 

 
 
 
 
 

 
 
 
 

-71- 

background image

 
 
 
 

Senne marzenia 

 

senne marzenia 

dziecinnych lat 

gdy pan Mikołaj 

cichutkim krokiem 

prezenta składał 

.... a dzisiaj 

nieznany i zapomniany 

u Twej choinki 

schylam się 

i cichym krokiem 

by nikt nie słyszał 

powoli oddalam w mroku 

a rankiem.. 

budząc oczy ze snu 

spoglądasz i widzisz 

ślady stóp 

a pod choinką z dziecięcych lat 

podarek marzeń odkrywasz czar 

uśmiech na twarzy 

i w rękach drży 

ten prezent który 

latami się śnił 

 
 
 
 
 
 

 
 

-72- 

background image

 
 

Przewrotna kobieta 

 

Szukałem drogi którą by iść 

na niebie słonko świeciło 

wtem zerwał się okropny wiatr 

i chmurka słonko zakryła 

a z oczu jej spływały łzy 

okrutny wicher targał nią 

i biedna chmurka chcąc się gdzieś skryć 

w ramiona me się wtuliła 

od tamtej pory na niebie 

razem z ptakami się ścigamy 

raz gonie ją, raz ona mnie 

i nowych dróg już nie szukamy 

lecz minął rok, a może dwa 

i wicher przestał dąć 

na niebie słonko znów zaświeciło 

chmurka zmieniła lot 

od tamtej pory na niebie 

razem z ptakami się ścigamy 

raz gonię ją , raz ona mnie 

to tylko wspomnienie me 

 
 
 

Zapamiętaj moje imię 

 

dawniej 

dawniej temu 

być może lat piętnaście 

napisałem wiersz 

w którym słowa były te: 

"…jak gdyby szatan wstąpił w ma duszę 

 

-73- 

background image

 
 

a ona wiła się z bólu jak wąż...." 

pamiętam 

tylko to z tego wiersza pięknego 

lecz cóż 

wtedy, w tamtym czasie 

zniszczono mój zeszyt z wierszami 

poszło w zapomnienie 

mój trud 

moje myślenie 

nie... 

to nie było myślenie 

bo nigdy ja nie myślę 

gdy mam cos napisać 

to samo 

już gotowe 

kiełkuje w mojej głowie 

a ja... 

później 

biorę pióro i piszę 

na kartce 

litery 

powstają wiersze 

zawsze uważałem że są bez wartości 

ludzie mówią inaczej 

ja jednak przy swoim obstaje 

a jeśli się mylę 

i wartość jakąś mają 

to wspomnijcie mnie kiedyś... 

kiedy mnie już nie będzie 

gdy....pójdę w zapomnienie 

jak ludzkie szare cienie 

 
 
 

-74- 

background image

 
 

Zaklęty czas 

 

w przeszłości  

mój los zaklęty 

w przeszłości  

moje ścieżki krążą 

błądzę i szukam 

śladów  

na piasku plaży pisanych 

stopami twymi 

ust i pocałunków 

wiatru we włosach 

spojrzenia westchnienia 

dotyku dłoni  

i serca  

ciepła twego 

 

 

kolorowy sen 

 

nocny koszmar  

śnił się za dnia 

nocny koszmar  

wieczorem  

budził ze snu 

gdy słońca blask 

skrywał się w mroku 

wtedy zagasał cały niepokój  

sen nocny  

do snu kołysał oczy moje 

w nim wytchnienia kres  

i wspomnień moc 

snem kolorowym zasypiałem 

 

-75- 

background image

 

Kamienne bruki 

 

w odmętach głębin 

miejskiego tłumu 

kamienne bruki 

głos dawały 

milczenie ulic gwar tłumu ludzi 

i ja wśród nich 

w potoku zalanych słów 

stałem ubrany w swój skromny strój 

stałem rozmyślałem 

szarość dnia widziałem 

 
 

Teraz cisza 

 

morze 

 słońce plaża 

 złoty piasek 

 i srebrzysta 

 ścieżka gwiazd 

 płynąca na morskich falach 

 tonąca 

 w horyzoncie zachodzącego 

 słońca 

 wspominają  

 dni  

 gdzie szłaś  

 a wiatr rozrzucał włosy 

 twe  

 teraz cisza 

 ogłuszająca 

 jak ptaki szybuje na falach 

 wód morskich 

 

-76- 

background image

 
 

Oczu blask 

 

kocham słowa twoje 

 wiatrem podmuchu 

 plecione ustami, 

 kocham zapach serca 

 i myśli niewypowiedziane 

 i ciebie, 

 oczu blask zielonych 

 i ust czerwonych 

 smak 

 
 

Los nieznany 

 

niebo 

 gwiazd pełne 

 obłoków chmury 

 i ja zaplątany 

 nikomu nie znany 

 gonię szybując  

 wśród niebios błękitnych 

 szukając powrotu 

 do stron ojczystych 

 wśród skrzeku mew  

 trzepotu skrzydeł 

 mój los nieznany 

 a jednak w marzeniach szukam 

 śladów na piasku 

 pisanych 

 przez wiatr zabranych. 

 
 
 

-77- 

background image

 

 

Pustka 

 

w odmęcie marzeń 

 w odmęcie wspomnień 

 me serce krąży 

 tak będzie,  

 już tylko obłoki  

 chmur na szarym  

 niebie wspominać będę ..  

 złudzenia pozostaną  

 i pustka wokoło  

 i ...smutek  

 z wiatrem porwany  

 dziś zapomniany,  

 w myślach moich 

 na zawsze jest  

 i pozostanie 

 

 

 

Ulica wspomnień 

 

krople deszczu  

na twarzy 

uśmiechem nikt nie obdarzy 

zamknięte drogi 

zamknięte słowa 

już nie ma szczęścia 

jak żyć od nowa 

jak iść ulicą wspomnień 

jak kochać  

i nie móc zapomnieć 

 
 

-78- 

background image

 

 

Nasze sny 

 

zamknij oczęta  

pomyśl, że 

w sen twój wkładam nasze sny 

tak kolorowe i pełne 

szczęścia 

że budzisz się i pragniesz  

by noc  

trwała wszelkie dni by... 

ranek wędrował  

w oddali był, by 

czas stanął w miejscu by 

dzień był daleko  

a mrok tulił  

zmysły twe i mnie 

gdy w ramiona  

biorę ciało  

i serce twoje 

 

 

Nieba rąbek 

 

...jesteś 

jak błękitnego nieba rąbek 

jak zachód słońca  

skrywającego się w odmętach wód oceanu 

jak ścieżka          

gwiazd srebrzysta płynąca  

z morską falą  

załamana w złocistym piasku plaży 

jesteś.. 

jak dobrze ze jesteś. 

 

-79- 

background image

 
 

Dla Ciebie wszystko 

 

jesteś i będziesz zawsze 

dla ciebie, 

dla ciebie nocny mrok  

w światło dnia zamienię 

dla ciebie pochmurne niebo  

w kolory tęczy 

byś szukając słów moich  

rankiem  

otwierając oczęta 

ujrzała słońca blask i mnie  

gdy oddalam się 

by powrócić nim nocki mrok 

otuli twe sny  

nim ranek  

do życia bez snów  

przebudzi zmysły twe 

dla ciebie 

te słowa ślę 

i serce me 

 
 

Pobudzę zmysły 

 

zabiorę ciebie tam 

gdzie słońca blask mówi 

dobranoc 

gdzie kwiaty śpiewają na noc 

gdzie sny śnią się kolorowe 

gdzie trawy wilgoć 

pod stopami do namiętności pobudzi 

zmysły twoje 

 

-80- 

background image

 
 
 

Przyszłe sny 

 

otworzyłem okno  

wyjrzałem  

słonko świeciło  

spojrzałem  

nadal spałem  

marzenia błądziły  

niby koszmary  

w głowie mąciły  

budziłem się  

lecz sen dalej był  

a w oczach mych smutek  

w sercu łzy 

tyle minęło dni  

i pytam się jeszcze  

ile 

ile czasu minąć ma  

by zapomnieć usta twe  

spojrzenie 

oczu blask  

szept głosu  

serca nocą  

ile trzeba by  

zapomnieć przyszłe sny  

i przyszłość niezapisaną 

tęsknotę niezapomnianą 

 
 
 
 
 
 

-81- 

background image

 
 
 
 

Spadający kamień 

 

przyszłaś u kresu zimy 

z początkiem wiosennych dni 

przyszłaś, 

i nikt nie szukał 

wspomnień 

bo one były 

tyś ożywiła 

kolory zmieniła 

do dzisiaj pojąc nie potrafię 

gdzie jest ma droga 

który mój świat 

czy ten co minął 

czy ten który miałaś dać 

jednak przyszłości nie dla mnie ścieżki 

mój worek pusty 

zostały resztki 

jak Syzyf 

toczę kamień pod górę 

jak ślepiec błądzę we mgle 

moje kieszenie opustoszały 

choroby zdrowie odebrały 

jestem jak cień wśród  

ciemnej nocy 

któż mnie dostrzeże 

komu serce zaskoczy 

 
 
 
 
 

-82- 

background image

 
 
 

zaklęte drogi 

 

chciałbym wiele  

lecz nie stać  

mnie   

na nic  

chciałbym dużo  

lecz cóż mogę 

czas minął  

już nie powróci  

i zaklęte drogi jak wiatru   

podmuch   

prysły w dal niezmierzoną   

i tylko wspomnienia  

i myśl daleka lecąca jak ta biała  

mewa  

unosząca się na falach toni wód morskich  

w cieniu zamknięta pozostała. 

 

 
 

piasek życia 

 

deszcz pada 

słońce świeci 

rodzą się niczyje dzieci 

na piasku pustyni życia 
wiatr ślady stóp zaciera 

on nie nadąża za nią 

ona zagubiona bez cienia 

 
 

 

-83- 

 

background image

 
 

 

fragmenty 

 

wiele nocy nieprzespanych 

wiele dni zapomnianych 

czas zatracony 

zapisany myślami 

wspominany... 

miłości słowa 

słyszane 

kocham - słowa obiecane 

kroplami wody oczy 

okryte 

ja ciebie kocham 

mówiła skrycie 

to była ta 

jedyna 

dzisiaj ten czas wspominam 

fragmenty przeszłości 

sercem rzucają 

do ust słowa powracają 

niewypowiedziane 

 

 
 

koniec 

 

Smutek owinął się wokół szyi 

jak liną pętlę zacisnął 

końcami dwoma przybił do ściany 

i zabił wychodzące słowa. 

 
 
 

-84- 

background image

 

 

czerwone róże 

 

a kiedy przyjdzie pora 

 ślady zasypie śnieg.. 

 karta czasu niezmierzona  

 zamilknie w sądny dzień. 

 udam się ścieżką zawiłą 

 w ostatnią podróż swą 

 i niechaj twe piękne oczy 

 nie dojrzą nigdy łez. 

 w pamięci chcę pozostać 

 z bukietem czerwonych róż. 

 

 
 

martwa cisza 

 

śniegi Kilimandżaro 

wśród nich 

przebiegający zając 

zielone trawa 

liście paproci 

ległem wśród mchu wpatrzony 

w słońca owalny krąg 

promienie prażyły 

oczy mrużyły 

myślami biegłem do tyłu 

szepty krzyczały 

cisza zamilkła 

kaftan biały 

założyli. 

 
 

 

-85- 

background image

 
 

 

oczy przyszłości 

 

okno 

bez szyby 

kurz pokrył 

szarość dnia wkroczyła 

słońce księżyc zasłonił 

ciemność się pojawiła 

otwórz oczy szeroko 

- są otwarte 

Zamknij przeszłość 

- nie potrafię 

 
 
 

chciałbym 

 

jesteś 

jak kwiat 

jesteś 

jak kropla rosy 

a chciałbym byś była 

tą różą 

która nigdy nie zwiędnie 

tą kroplą 

która nigdy nie wyschnie 

tą kobietą 

która nigdy nie odejdzie 

 
 

 
 

 

 

-86- 

background image

 

 

przymierze 

 

czym jest śmierć 

czy wybawieniem 

czy smutkiem niosącym rany 

przeżyłem śmierci wiele 

każda krwawiła 

jedna jeszcze została 

wybawieniem nazwana 

już jest 

czeka 

aż zrobię to co mam zrobić 

poszła na układy 

 
 

 

wróć 

 

smutek pogrążony w oczach 

dlaczego jeszcze kocham 

dlaczego w mym sercu 

iskierka ciągle lśni 

dlaczego serce moje 

innej.. 

tylko ciebie chce 

dlaczego choć czas przeminął 

jesteś dla mnie tą jedyną 

dlaczego.. pytam się 

dlaczego tak jest 

odpowiesz ? chyba nie 

bo nie wiesz co we mnie drzemie 

i chyba sam nie wiem 

dlaczego kocham ciebie 

 

-87- 

background image

 
 
 

szepty wspomnień 

 

próbuję uchwycić skrawek nieba 

tam 

wśród obłoków marzenia sięgam 

jak ślepiec 

widzę w oddali uśmiech 

słoneczny kolor tęczy 

słyszę słowa 

wypowiedziane, 

szeptem 

dłoń podajesz by iść razem, 

szept niesiony wiatrem 
grany na liściach gałęzi 

szept serca ust twoich 

przywołujący wspomnienia 

 

  

 

promień słońca 

 

jesteś aniołem 

wśród niebios błękitnych 

jesteś moją gwiazdą 

wśród gwiazd srebrzystych 

jesteś promykiem słonecznego blasku 

jesteś tym czego mi brak 

gdy rankiem 

budzę oczy 

ze snu 

 

 

 

-88- 

background image

 
 

 

w marzeniach 

 

chciałbym 

sięgnąć szczytu niebios 

chciałbym 

nauczyć się żyć 

chciałbym 

ujrzeć Pałac Kultury 

chciałbym kochać dla ciebie 

lecz śnić nie śmiem 

tyś moje szczęście 

za dnia i nocą 

w marzeniach moich 

 

 
 

czarne niebo 

 

jestem sam 

co dnia wracam 

do pustych ścian 

spoglądam i widzę 

to czego nie ma 

błękit czarnego nieba 

bałwany morskie krew 

zalewają 

a ja idę 

i szukam 

ciebie 

 
 
 
 

-90- 

background image

 
 
 

kilka słów 

 

bym ucałował twoje usta 

gdybym do nich dosięgnął 

bym ucałował twoje stopy 

gdybym kark zegnął 

bym dał tobie wszystko 

czego nie miałaś dotąd 

bym serce dał w ofierze 

ale czy kochałabyś szczerze ? 

 
 
 

puste słowa 

 

zakłamane słowa 
zakłamane czyny 

za czym tak gonimy 

o czym ciągle śnimy, 

marzenia każdy na pewno posiada 

dlaczego obiecuje 

w czyn nie wprowadza 

 
 
 

posadziłem maki 

 

dzisiaj posadziłem 

kwiaty 

takie czerwone 

jak maki 

 
 

-90- 

background image

 
 

nocny mrok otulił ich pąki, 

zerwałem nim spadły, 

dać kobiecie chciałem 

jak kiedyś przed laty, 

czerwień płatków szarości kolory przybrała 

kwiaty powiędły 

krew je zalała 

 
 
 

kształty poezji 

 
 

zastanawiam się 

nad słowami 

przybranymi pięknymi literami, 

nad tym kto zasługuje 

mianem poety być zwanym, 

czy ten zaszufladkowany 

na warsztacie studiowany, 

a może ten od serca słowem pisanym, 

jakie poezja kształty mieć powinna 

czy te ramowe 

czy mickiewiczowe, 

poezja jest piękna 

i ten ją zrozumie 
kto sercem czyta 

i ludzki ból czuje 

 
 
 
 
 
 

-91- 

background image

 
 
 

ścieżka do nieba 

 

niepotrzebny nikomu 

odejdzie w samotności 

wiatr rozwieje liście 

śnieg ślady zakryje 

ścieżka karty nieznana 

miara czasu zanika 

jak jest tam wysoko, 

drogo prowadź 

ścieżkę zawiłą wyboistą 

tą jedyną 

upragnioną 

 
 
 

tłumione myśli 

 

tęsknoto 

otwórz ramiona 

utul, 

kim jesteś 

mylą się słowa, 

szukałem zapomnienia 

szukałem ścieżki śladów 

lecz odnalazłem 

drogę.. 

do piekła raju 

 
 
 
 
 

-92- 

background image

 
 

słońca blask 

 

kolory świata 

widziałem 

kolory tęczy pragnąłem 

by co dnia rankiem 

za oknem twoim 

się mieniły 

cieniutkim kosmykiem 

szczeliną okienną 

ze snu budziły 

radość dnia byś ujrzała 

i nigdy więcej 

nie zapłakała 

 

 

odwrócone zwierciadło 

 

zabili kartę życia 

rankiem lustrzane odbicie goląc szyję 

zaciąłem, 

z lustra krew jak woda 

leje 

kropla po kropli kapie, 

jestem jak cień 

bez szyby krzywe zwierciadło czasu 

pęka na miliony kawałków, 

nie sposób ułożyć domina 

klocki, 

bratnia dusza meila 

wysyła, 

Brat Albert w swoje progi 

 
 

-93- 

background image

 

ciało moje wzywa, 

rozciąga ramiona 

przed złym ochrania, 

na ścieżce karty 

topnieją bruki 

mrok nocny kolory dnia nabiera 

idę ku gwiazdą 

drogi nie wybieram, 

jednak nie dane 

ścieżką nową krążyć 

zły człowiek dziurę 

w psychice drąży 

anioła miejsce diabeł zastąpił 

a ja idę 

szukając schronu 

cienia 

 
 
 

zwierciadło czasu 

 

zmoczony potem 

jak morską wodą 

ze snu podnoszę oczy, 

w głębinach świata 

błądząc szukam drogi 

do ciebie, 

wiatr szału dostał 

szyby wybija 

lecą lustrzane odbicia, 

ta krzywa linia 

w zwierciadle czasu 

przeszłość minioną 

wspomina 

 

-94- 

background image

 
 
 

krzywe paragrafy 

 

zamęt w mej głowie 

ciemność nadeszła 

organa prawne ścigają, 

ścieżkami życia 

krętymi podążam 

ja.. okradziony 

a osądzony jako przestępca 

groźny, 

ślady za sobą pozostawiam 

prokuratura nimi podąża 

by uczciwy i zagubiony 

lokum za kratą dostał 

 
 
 

cień słońca 

 

jestem żołnierzem 

z Monte Casino 

w mych oczach czerwienią 

pąki kwiatów giną 

zdeptane, 

jestem cieniem czerwieni 

świecącej blaskiem księżyca 

jestem cieniem nocy 
za dnia promieniem 

słońca zagłuszony 

 
 
 
 

-95- 

background image

 
 

skowyt kojota 

 

nie chciałem od życia wiele 

tylko spokoju 

i ciszy chwil kilka, 

nie dane było zaznać tego, 

nie dane było ścieżkę 

szczęścia ujrzeć, 

droga moja opleciona 

kamiennym brukiem 

pod górę jak Syzyf 

głazy toczyła, 

w marzeniach przeszłości 

zamknąłem swą kartę, 
tam byłem bezpieczny 

szczęśliwy, 

życie toczyło się ze mną 

do przodu 

lecz ja jakby obok 

stałem wspominałem 
w świecie przeszłości 

pogrążony 

 
 
 

milczące serce 

 

milczą twe usta 

stęka ma dusza 

czy twego serca 

słowo me nie wzrusza ? 

 
 

 

-96- 

background image

 
 

zakazana droga 

 

błądzę po świecie 

szybuję ulicami 

niby orzeł górski 

ponad chmurami 

wypatrując wspomnień zakazanych, 

szukając dróg zaplątanych 

i ciebie 

miłości jedynej 

 
 

taniec pajaca 

 

tańczą pajace  

na arenie świata 

ja wśród nich, jak Pinokio 

i choć nie jestem  

z drewna 

moja postać w realu 

niepotrzebna 

 

 

horyzont wspomnień 

 

tęcza 

horyzont skrywał się 

we mgle 

tyś stała 

ja  

obok i.. 

nasze myśli 

ciała złączone jak dawniej... 

 

-97- 

background image

 

to są wspomnienia 

rzeczywistości już 

nie ma 

pod niebem obłoków ciemne chmury 

szybują 

wśród nich ja 

z marzeniami wspomnieniami 

przez los potarganymi 

lecz w sercu jest  

ten widok gdzie ty 

i ja szliśmy 

mewy krzyk zagłuszał słowa  

twoje 

 
 

róże w wazonie 

 

ściany pokryte pleśnią 

w rogu stół 

z obrusem pogiętym, 

jedynie czerwone róże 

w wazonie 

słyszą słowa 

niewypowiedziane 

 
 

 

kolory serca 

 

w jakie kolory 

ubrać obraz świata 

i które ściany wymalować błękitem 

w którą stronę skierować kroki 

i które drzwi otworzyć, 

 

-98- 

background image

 

którędy.. 

wskaż kierunek 

i klucz daj 

do serca 

bym 

dłużej mnie musiał błądzić 

bym trafił do twego 

wnętrza 

 
 
 

zachować czas 

 

czerwony zachód 

horyzontu mrok 
i ścieżka gwiazd 

wśród 

szumu fal 

płynąca prosto ku paskom bram, 

tam nad falami marzeń 

jak kiedyś stałem 

dzisiaj sam, 

wspomnieniom myśli oddawałem 

przywrócić czas 

zachować nas 

by miłość wiecznie trwała 

by ciszy krzyku 

martwego krzyku 

i kropel łez 

nie ujrzał świat 

 
 
 
 
 

-99- 

background image

 
 

twoje marzenie 

 

podnieś oczy 

tam wysoko 

świeci słońce i ja 

tam w bezkresnej dali 

morza szum 

rwie marzenia, 

spełniają się 

oczami szukasz słów moich 

szukasz, rozglądasz się 

oczy łza kryje 

gdy nie ma mnie i 

do ramion nie tulę 

serca i ciała 

twojego 

 
 

ściany świata 

 

niebieskie migdały 

szczelnie przylegające ściany 

bariery zamek ukryty 

klucz zamka złamany 

wiatr kradnie słowa 

promień słońca zanika 

niepokój budzi serce 
a ja jak cień uciekam 

gdy noc nadchodzi 

w ramiona twoje 

 
 
 

 

-100- 

background image

 
 

pociesz mnie słowem 

 

ucieszyłbym słowem 

nieznanym 

dotykiem głosu 

powiewem wiatru, 
promień słoneczny 

rozjaśnił 

z obłoków chmur 

utkał dywan, 

wśród mroku ciemnego 

ogrzał, 

twą dłoń otulił swoimi 

i sercu zabronił zgasnąć, 

oczy twe ucałował 

za tobą w świat powędrował 

 
 

 

uwięziona mucha 

 

fruwać nie dali 

smołą wymazali 

skrzydła 

jak mucha uwięziony 

lecę i spadam 

podrywam unoszę 

naprzeciw fatum 

głowę podnoszę 

nie straszne czarnych 

chmur obłoki 

mój świat daleki 

a jednak tak bliski 

 

-101- 

background image

 
 

 

droga światłości 

 

kamienna twarz 

maski cierń 

pytania zadawane 

dłonie zranione 

serce zalane 

ciało do ściany 

przybite 

czas stanął w miejscu 

przyszłości nie było 

w tunelu światło zabłysło 

jak feniks podniósł 

skrzydła do góry 

jak orzeł wzbił się w przestworza 

by światu pokazać 

która to droga 

prowadzi do bram wieczystych 

 
 
 

taniec serca 

 

barwa słów twoich 

ton dźwięk 

słyszę co dnia 

gdy wieczór nadchodzi 

upajam serce 

wskrzeszam duszę 

i czekam 

w milczeniu usta 

wargi zamarły 

 

 

-102- 

background image

 

oczami szukam 

słów twoich 

myśl w sercu zamiera 

świat tańczący wokół 

jak na podium areny 

wolnym krokiem pełzam 

w natchnieniu 

 
 
 

urlop od życia 

 

kamieniami droga okryta, 

niczym igły łoża fakira 

wpija w serce swe szpony, 

żywot zakończony, 

cieniem oświetlam zaułki świata, 

w milczeniu słowa wypowiadam 

szukam wyrazów 

litery kształtu 

w pamięci zawartego 

 
 
 

promień dnia 

 

mój mały świat 

liryczny świat 

zza szyb lustrzanych widziany 

kalendarz życia na ziemię spadł 

ostatnią kartą zapisany, 

ktoś dłoń wyciąga 

powstaję z kolan 

szata złocista ciało moje zdobi 

 

-103- 

background image

wśród burzy szumu 

głosu dźwięk 

do życia budzi 

słoneczny dzień 

 
 
 

czerwony dywan 

 

szarpane struny 

dźwięki akordu 

gitara wyła płaczliwie 

wśród ciszy zgiełku 

w zaułkach świata 

samotny grajek w milczeniu 

zanucił pieśni 

ton krwawy 

pieśnią tą był 

czerwony blog 

w necie na stronie spisany 

tam smutek swój 

wyjawić chciał 

nim krzyku ciszy 

wyda głos 

ostatni 

 
 

iskra światła 

 

gitary dźwięk 

aniołów śpiew 

rankiem obudził oczy ze snu 

wiatr wybił szybę 

przez okno wszedł 

promyk słoneczny ślizgiem, 

 

-104- 

background image

 

porwał do tańca 

świat zawirował 

kolory szarości stracił, 

przeszłość przyszłością zaiskrzyła 

nie było łez 

kropel łez 

na twarzy uśmiechu smutek zgasł 

 
 
 

tu i teraz 

 

nie można marzyć 

to boli 

nie można wspominać 

też boli 

jesteśmy „tu i teraz” 

słowa pamiętam jak dzisiaj, 

mówiła że kocha 

gdzie jest teraz, 

jestem tu 

i sam, 

gdzie jest to „tu i teraz” 

 
 
 

zakłamany świat 

 

fałsz świata uwiera 

jak wąż wpija się ślizgiem 

otacza murem kolczastym, 

ufać ? komu i kiedy 

słowa rzucane i czyny 

 

 

-105- 

background image

 

jak echo powtarzane 

niczym bumerang 

powracają, 

umiejętność czynu i słowa 

umysł omotać mogą 

i nie ma drogi powrotnej 

bo dokąd, 

dokąd skierować kroki 
gdy wokół fałszu tony, 

kto rękę tobie poda 

komu zaufać zdołasz 

 
 
 

pół metra do nieba 

 

byłem ciszą 

byłem krzykiem 

skowytem kojota 

i cieniem nocy 

promieniem słońca 

blaskiem księżyca 

wszystkim co było a nie ma 

byłem, 

drogi szerokie przemierzałem 

na deszczu mrozie 

często zasypiałem 

jak Chrystus z postami 

bratałem, 

siły mobilne wyczerpałem 

sen wieczny ogarnia 

oczy, 

daleka droga przywołuje 

duszę moją 

 

-106- 

 

background image

 
 
 

 
 

wieczna miłość 

 

na rogu kwiaciarka stała 

czerwone kwiaty sprzedawała, 

kupiłem róże 

lubiła, 

kobiecie dałem 

słowami zasypałem 

powracającymi, 

z uśmiechem dłoń podała 

pocałunków nie żałowała, 

zielonym blaskiem oczy lśniły 

o wspólnej przyszłości marzyły, 

dla niej litery kolorowe kreśliłem 

słowo – kocham 

czynem zastąpiłem 

uchyliłem nieba 

drogę pokazałem 

którą kroczyć by w szczęściu 

dni nasze płynęły, 

aniołowie przed złym 

chroniły skrzydłami 

by kresu miłości nie było  

między nami 

 
 
 
 
 
 
 
 

-107- 

background image

 
 
 

zaczaruję duszę dwoją 

 

chciałbym być czarodziejem 

dusze twą zaczarować 

chciałbym być czarodziejem 

serce twoje omotać 

myślami zawładnąć skrytymi 

w pragnieniu wzbudzić rządzę 

zmysły pobudzić na nowo 

i porwać w dal niezmierzoną 

 
 
 

 przekaz 

 

błędy rzucane nieświadomie 

powrócić nie mogą 

zapadają w umysłach, 

chciałbyś wycofać 

wszak są drobiazgami, 

lecz człowiek kochany 

widzi innymi oczami, 

zważać tedy należy jak układać litery 

by bólu nie zadały 

do łez nie doprowadzały 

 
 
 
 
 
 
 

-108- 

 

background image

 
 

rzeka czasu 

 

potoki rwące 

wody szumiące 

górskimi szlakami płynęły, 

w nich ryba pod prąd 

przez fali nurt 

próbuje odnaleźć spokoju chłód, 

fale spienione 

wody spiętrzone 

rzucają rybą na strony, 

kamieni huk i wody plusk 

ucicha wczesnym rankiem, 

na brzegu w mchu 

ryby łuska lśni 

przeszyta słonecznym promieniem 

 
 
 

więzień obrazu 

 

ściana seledynowo – biała 

obraz człowieka wisi 

korytarzem ludzkie  cienie 

niczym spacerkiem za kratami 

podążają, 

siedzący w mroku w kącie na krześle 

z piórem jak mieczem 

bez uśmiechu, 

wzrok błądzi 

myślami szuka 

w odmętach 

 

 

-109- 

background image

 

dnia wczorajszego, 

przytułku ściany kurzem okryte 

obraz kalendarz zakrywa 

jedynie data z rokiem rozstania 

miniony czas ukrywa, 

człowiek z obrazu dziecko tuli 

za nimi potok złoty, 

na jednej z ławek dziewczyna siedzi 

ta z kalendarza daty 

myśli szalone mkną 

niczym strzały, 

rama obrazu otwarta, 

opustoszały korytarze 

zgiełk ucichł 

cisza zamarła, 

za szybą ściennego obrazu 

postać przed ławką 

klęczała 

 
 

taśma magnetofonu 

 

jak we mgle 
życie mknie 

obrazy się przesuwają 

do tyłu, 

piosenki rytm 

woła gorącym dźwiękiem magnetofonu, 

ścieżka na taśmie 

słowa jej 

niczym sztyletu cios, 

uciekasz w dal 

w oddali czas 

złamanej szyby lustrzanej 

 

-110- 

background image

 
 

zdjęcie czasu 

 

przystanek MPK 

postój taksówek za nim 

po lewej peron 
pociągu gwizd 

przesyła słowa z oddali, 

dłonie złączone przy ustach 

pocałunek porwał dech, 

ten obraz 

w sercu moim 

zapisany kartą historii 

 
 
 

mur nadziei 

 

zegar 

wskazówki bezlitośnie 

czas odmierzają, 

chwila refleksji, 

jaki gdzie i kiedy 

drogi los kierują 

potargane kartki 

wyblakłe litery, 

Bajor śpiewa o miłości 

a ja przed ścianą 

siedzę, 

tynk odpada 

cegły gołe fragmenty 

mur podmuchem nadziei 

upada 

pod nogi 

 

-111- 

background image

 

 

druga strona tęczy 

 

po drugiej stronie tęczy 

słoneczny promień mruga 

barwą kolorów 

wołając, 

brama zamknięta 

wokół drut kolczasty 

po pnączach dzikiej róży i bzu 

wspinam się 

wysoko, 

ciało pokłute 

bólu nie czuję 

dusza targana 

woła 

i szuka 

szczęścia po stronie 

drugiej 

 
 
 

wspomnienie dni 

 

podróż nieskończona, 

tyle miesięcy dni 

pałac kultury 

niedźwiedzi wybieg 

„Moczydła” parku nazwa, 

w nim ławka 

i schody do wody 

skrzek kaczek 

tupot mewy skrzydeł, 

 
 

-112- 

background image

 

to wszystko w pamięci zapisane 

na zawsze pozostanie, 

twój głos 

spojrzenie oczu 

i ty 

twój oddech 

na ramieniu 

moim 

 
 
 

kolory zimy 

 

królowa zimy w srebrnej poświacie 

zasypała świat białymi płatkami 

a jeszcze wczoraj jesieni liście 

z wiatrem płynęły po niebie, 

dzisiaj brązu na drzewach nie ma, 

gałęzie zdobi biały puszek 

dzieci z bałwanem tańczą od rana, 

na sankach zjeżdżają z górki, 

w oddali mknie drogą 

pomiędzy zaspami 

ognisty kulig z dzwoneczkami, 

na niebie gwiazdy srebrzyste błyszczą 

a między chmurami sani ślad, 

to reniferów pary dwie mkną 

by twoją choinkę w grudniową noc 

podarków czarem zasypać 

 
 
 
 
 
 

-113- 

background image

 
 

świąteczne marzenia 

 

czy kiedyś nadejdą święta 

takie prawdziwe 

by zapamiętać, 

przy stole zasiąść razem 

złożyć życzenia 

zaśpiewać, 

choinkę ubrać, by w dzień wigilii 

Mikołaj Święty wieczorem zagościł, 

na pasterkę udać się nocą, 
za dnia przy stole spocząć 

razem z tą jedyną upragnioną, 

kilka już świąt minęło 

gdy sam do stołu zasiadam 

opałek z lustrem przełamuję 

i w samotności w kącie spoczywam, 

w rękach zeszyt i pióro drży 

na luźnych kartkach kreślę litery 

o tym co było jest i będzie 

o tych tęsknotach 

marzeniach wspomnieniach 

i o przyszłości 

której już nie ma 

 
 

adres nadziei 

 

człowiek bez adresu 

i bez przyszłości 

jest wszędzie 

a zarazem nigdzie, 

wolny jak ptak 

 

-114- 

background image

jak cień nieuchwytny, 

zamknęli w klatce 

obcięli skrzydła 

łańcuchem przykuli do ściany, 

jak pies ujada nad skalnym urwiskiem, 

zrywa umysłu kajdany 

jak orzeł unosi w powietrze w przestworza 

jak jeleń galopem mknie poprzez knieje, 

łamiąc gałęzie 

raniąc kopyta 

szuka w otchłani czasu 

drogi do lepszego życia 

 
 

cień strachu 

 

korytarz 

pokój obok 

unikam wejścia 

w ciemności mrok, 

słowo słyszane serce rani, 

o cóż tu chodzi 

skąd to zło 

czające się za drzwiami, 

Bóg stworzył raj 

by ziemi czar 

szczęście dał człowiekowi, 

lecz pewien ktoś 

lubiący złość 

serce przebił słowami 

strach umysł opanował 

pajęczą siecią oplótł 

nie mogłeś szczęścia zakosztować, 

koszmar każdego dnia nocował 

za drzwiami 

 
 

-115- 

background image

 
 
 

 

nieznane marzenia 

 

mówią 

są piękne 

trafiają w serce 

lecz czemuż smutku 

tyle z nich bije 

dlaczego.. 

szczęśliwych liter pisać nie dano, 

co dnia słowo 

jak nóż wbijano 

w serce, 

psychice dość odbiło 

zapomniałem co znaczy miłość, 

ból 

gorycz 

rozpacz 

do wierszy wrzucałem 

krzykiem ciszy oznajmiałem 

światu, 

nie słyszał 

nie rozumiał 

a ja coraz niżej 

w odmętach nicości zapadałem 

z marzeniami 

dla świata nieznanymi 

 
 
 
 
 
 
 

-116- 

background image

 
 

droga do marzeń 

 

słowa zagubione 

usta zamknięte 

ręce zakute w kajdany 

myśli są sprzeczne 

los twój nieznany 

mały tobołek w ręce, 

w nim kilka marzeń 

utraconych tak pięknych 

zapomnianych, 

ktoś obiecywał 

łzę pozostawił 

zamknął do szczęścia drogę, 

walizka moja spakowana 

na korytarzu czeka 

lecz w którą stronę  

skierować kroki 

by ujrzeć skrawek nieba 

 
 

pamiętam 

 

pamiętam słowa usłyszane 

gdy złoto ujrzał twój palec 

pamiętam słowa obiecane 

nigdy nie zdejmę 

z tobą zostanę, 

twój uśmiech na twarzy 

i w sercu łzy 

szczęścia.. 
pamiętam 

 

 

-117- 

background image

 
 

kalejdoskop zła 

 

milczenie nakazane 

rozkazy wydawane, 

od rana 

złe słowa słyszane 

wstajesz 

wychodzisz 

ubiór zakładasz, 

na korytarzu na krześle  

siadasz, 

w milczeniu by nikt nie słyszał 

nikt nie widział, 

godziny lecą powoli 

strach towarzyszem niedoli 

marzenia wiatrem porwane 

spokojne dni zakazane 

krzesło jedynym przyjacielem 

byle do zmierzchu 

głowę utulić w poduszki puch 

zasnąć 

a rankiem 

promień słoneczny 

zamiast powitać blaskiem 

rzuci ustami człowieka 

nie tylko słowo złe, 

i niczym koło dzień się zamyka 

minuty lecą te same 

i kształt marzenia 

ciszy nie szuka 

lecz pragnie odejść 

do nieba w nieznane 

 

 

-118- 

background image

 
 

czarne litery 

 

niewiadoma 

dzień od nowa 

niby inny 

a jednak wczorajszy, 

zakłócone myśli 

zakłócone czyny 

z dala od zgiełku 

niewidoczny zagłuszony 

krzykiem 

ludzi 

siedzisz 

zaszyty w ciszy 

mroku korytarza, 

piórem litery do zeszytu układasz, 

kolorowe myśli 

w dal uleciały, 

na papierowej kartce czerwieni nabrały 

 
 
 

siebie mi daj 

 

schowałem do kieszeni pióro 

by wyjąć zaraz, 

porwałem kartki zeszytu 

z wiatrem podmuchu uleciały, 

złapałem posklejałem 
niczym róż bukietem, 

padłem do stóp twoich 

o nic nie prosząc 

 
 

-119- 

background image

 
 

ujarzmić świat 

 

czy potrafisz 

złapać wiatr 

ujarzmić pętlę czasu 

obudzić nocy mrok 

promieniem księżyca, 

czy potrafisz 

ciszy blask 

ukołysać do snu 

kolorem tęczy, 

czy potrafisz wskazać drogę 

do słońca 

czy potrafisz… 

 
 

granica czasu 

 

między dniem a nocą 

granica czas odmierza 

łuną złotą, 

między dniem a nocą 

słońce topi promienie 

w księżyca blasku, 

między.. 

tobą a mną 

czas kierunki zmienia 

przyszłość z przeszłością 

plącze, 

pozostawia marzenia osnute 

wspomnieniem, 

między śmiercią a życiem 

zawisłem 

 

-120- 

background image

 
 
 

potargane słowa 

 

przekaz słów 

rzuconych na papieru kartę, 

litery w kolorach 

krzywe i podparte 

czerwienią, 

słowa zakłamane 

bólem zadawane 

serce poranione 

marzenia rozmyte 

wspomnienia zapomniane, 

karta życia upada 

w otchłań 

 
 
 

pętla zapomnienia 

 

myśli niezapisane 

na kartce czarnego papieru 

odleciały, 

marzenia zapomniane 

rosy krople rozmyły, 

wspomnienia w ranach 

serca 

pozostały, 

zadany ból władał zmysłami, 

dzień dniem wczorajszym 

świt budził ze snu, 

kalendarz czas odmierzał 

bezlitośnie, 

 

-121- 

background image

 

przyjaciel – krzesło ogrzewał 

ciało moje, 

szare cienie nicością do snu tuliły, 

zaplątana ścieżka 

drogę zagubiła, 

gwizd pociągu 

podróż w jedną 

stronę 

 
 
 

wspomnienie przyszłości 

 

powrót do śladów wspomnień 

alejką parku zapisanych 

fragmentów obrazów 

zdarzeń, 

uśmiech na twojej twarzy 

blask oczu 

pamiętam zielone miałaś, 

wspólne spacery 

podróż w nieznane 

spienione fale 

i morza szum, 

śniadanie z kawą 

podawałaś 

gdy oczy ranek budził 

ze snu, 

pamiętam 

nie zapomniałem 

i nie zapomnę już 

 
 
 

 

-122- 

background image

 
 

wspomnienie 

 

pożegnanie roku starego, 

niebo złociste 

jakby dzień nastał 

rozbłysło gwiazdami 

wszystkimi kolorami tęczy 

pożegnanie i smutku oczy pełne, 

już starszy jestem  

a jednak 

uczucie lat dziecięcych 

powraca, 

dzisiaj 

w samotności żegnałem 

wspominając 

rok nie tylko stary 

ciebie też, 

wśród gwiazd fajerwerków 

wypatrywałem 

zapatrzony w niebo 

 
 
 

obok mnie 

 

huk ogłuszył 

świat 

tupot słyszałem 

zamarłem w bezruchu 

wspomnień 

za dnia spałem 

obok byłaś 

 

 

-123- 

background image

 

rok wariata 

 

początek a może koniec 

roku nowego 

nadszedł, 

początek nieznanego 

czy koniec nowego 

tego samego, 

nie dla mnie medytacje 

rozmyślania 

refleksje, 

co ma nastąpić 

nastąpi 

będzie 

 
 

uwięziona dusza 

 

jestem 

na pewno ? 

byłem 

to wiem 

zagubionym światłem latarni ulicznej 

cieniem promieni serca twojego, 

cieniem przejrzystej tęczy 

a będę ? 

kim i kiedy, 

czy mrok oświetli słoneczny blask 

czy niebo rozświetli miliony gwiazd 

czy ścieżka nowego 

odnajdzie drogę swoją, 

czy zdążę wyrwać duszę 

zanim wyruszę drogą przyszłości 

z tobą 

 

-124- 

 

background image

 

 

kolor litery 

 

myśli zanurzyłem 
w zeszytu kartach 

zalane atramentem pióra, 

słowa wcześniejsze pisane tuszem 

czarnego długopisu 

pożerały kartki białego papieru 

literą czerwieni raniąc serce, 

błękit płynący z pióra stalówki 

wierszom uśmiechu ton 

nadawały 

gdyby w moim sercu rany zaszyto.. 

gdyby 

 
 
 

szalony rumak 

 

jestem jak rumak 

dziki 

nieoswojony 

nieujarzmiony, 

przemierzam szlaki świata  zakłamanego 

przemierzam pustkowia narodu szalonego 

oszalałem ? 

nie – to świat oszalał 

i ludzie, 

zadumani 

zakochani w obłudzie, 

zakłamani 

 
 

 

-125- 

background image

 
 
 

wyblakły drogowskaz 

 

świt nastał 

mrok promienia słońca 

jak bryłę lodu roztopiły 

zgasł 

zgasło światło, razem z nim 

obudził się lęk 

lęk przed krokiem następnym 

znanym, 

oglądając się wstecz 

widziałem drogę przyszłości, 

szukałem na mapie świata drogowskazu 

znalazłem napisy wyblakłe 

pogięte numery ulic 

zapamiętany w pamięci ślad stóp 

naszych 

 
 

zaginiona plaża 

 

chciałbym ujrzeć 

choć na chwilę 

oczy twoje 

szczęśliwe, 

unieść na rękach 

w tańcu przytulić 

zasypać bukietem czerwonych płatków 

róż, 

w dal na obłokach popłynąć, by 

tam wśród błękitu nieba 

 
 

-127- 

background image

 

dać to o czym marzysz 

i śnisz 

całą swoją miłość 

i siebie 

na zawsze 

jedyna, 

ująć dłoń twoją 

do serca przytulić 

zanucić ballady nut kilka 

tych co przed laty 

wiatr śpiewał szeptem 

na piasku słonecznej plaży 

 
 
 

oczy ciemności 

 

tyle wierszy kreśliłem 

na kartach papieru 

tyle tuszu atramentu 

wylałem łzami serca, 

wspomnienia marzenia 

przyszłości ścieżki nie znane 
przeszłości ścieżki zaplatane 

spod pióra płynęły czerwoną wstęgą, 

czytali nie rozumiejąc 

czytali nie wierząc 

w mrok pożerający duszę 

w otchłań piekła 

świata mojego 

 
 
 
 
 

-128- 

background image

 
 

delikatna róża 

 

słoneczny blask uderzył 

w szybę okienną 

rankiem, 

dzień nastał 

a w nim uśmiech 

na twojej twarzy, 

byłaś 

jak pąk czerwonej róży 

tak piękna 

delikatna, 

słowami serca zachwyciłaś 

duszę moją 

oczarowałaś, 

zostałem na zawsze 

 
 

senny podmuch 

 

promień słońca 

obudził moje sny, 

byłaś 

choć na chwilę 

ze mną, 

zwiewna sukienka podmuchem wiatru 

niczym skrzydła motyla 

kolorami tęczy trzepotała, 

usta czerwienią mieniły 

uśmiech zielonych oczu wpatrywał się 

w obraz 

naszej przyszłości 

jeszcze niezapisanej 

 
 

-129- 

background image

 

 

obłęd uśmiechu 

 

czy to uśmiech ? 

zaiskrzył na twarzy 

czy tylko grymas smutku 

przybierający czasem kształt komika 

na ekranie śmiechu tłumu ludzi, 

czy czasem przebłysk 

jak u mędrca geniuszu 

gościnnie zawitał na obliczu moim 

gdy przyszłość układałem 

niczym z wełny sweter 

na drutach stalowych robiony, 

wyobraźnia kroki zakłóca 

plącze rzeczywistość 

uśmiech kieruję do lustra 

w nim mój świat szeroki 

kolorami tęczy utkany 

i odbić dwa cienie połączone 

złotymi kajdanami 

 
 

pożegnanie przyszłości 

 

durny parszywy świecie 

jak długo męczyć duszę moją będziesz 

i ciało, jak długo.. 

kto wytrzyma zła tony 

kto żyć z tobą zdoła 

nie ja 

i nie mów żeś dobry 

nie mów żeś sprawiedliwy 

że dajesz poczucie wartości 

 

-130- 

background image

 

bo jestem u kresu siły 

i tylko resztki człowieka 

drzemią na dnie ciała mojego 

i każda 

następna chwila bycia z tobą 

zmusza 

do zejścia  

w otchłań ognista piekła wiecznego, 

słowa powyższe rzuciłem 

na czarne karty papieru  

by świecie tobie powiedzieć 

że liny rzuconej nie przetniesz 

i wrót zamknąć nie zdołasz pod stopami moimi 

i wybacz …świecie 

dobro i zło 

którem czynił 

i żegnaj na zawsze jedyny 

bo jednak ciebie 

kocham 

 
 
 

umarły za życia 

 

drzewo puste 

gołe gałęzie, liście opadły, 

to ja nie drzewo i nie gałęzie 

to krew czerwona 

przez serce toczona wypływa 

powoli z ciała, 

przeszedłem sam siebie, 

nie widzę lecz czuję 

i nic już wagi nie ma 

ocena zawsze wydana mierna 

 

-131- 

background image

 
 

ja wiem jednak że 

kiedyś sięgnę po same nieba 

tak jak Szopem Norwid 

Van Gogh Picasso Wysocki 

żyli na dnie bram świata 

samotni opuszczeni 

po zejściu w czarną otchłań 

zrozumieni docenieni 

 
 
 

bez słów 

 

nie powiedziałem 

dlaczego 

nieśmiałość ? 

strach nieznanego ? 

zawsze, 

sama pytanie zadała 

wiedziała 

chociaż nie mówiłem 

słowa, 

jak w piosence Bajora 

miłość ukrywana, 

spytałem czy by chciała 

nie dałem odpowiedzi 

zrozumiała 

zostaliśmy razem 

 
 
 
 
 

 

-132- 

background image

 
 

zrozumieć siebie 

 

zima obok 

lód mróz puch 

i błoto 

mokre buty 

zimne stopy 

nie czuję 

nicość 

w niej pogrążony 

zapomniany 

odrzucony 

świat ułożyłem 

kolor nadałem wiosny 

piszę.. o czym 

sam nie wiem 

i czytam 

słowa swoje 

też nie wiem 

nie rozumiem 

siebie 

 
 
 

spotkanie wiosny 

 

czekam na wiosnę 

zieloną, 

była wiosna 

zimy koniec 

stała na placu 

obok dom był 

 

 

-133- 

background image

 

mieszkała w nim 

pierwsze spotkanie 

zauroczyła 

ja też 

to było jak sen, 

a dzisiaj śnię 

tamten dzień 

i następne 

zielone sny 

w szarości dnia 

 
 
 

zaplątana sieć 

 

nieznany 

niezrozumiany 

omijany byłem 

inność odpychała 

śmiechu dostarczała 

na usta 

ludzi, 

styl pisania inny 

jak kiedyś, 

nie umiałem 

słów kreślić zrozumiałych 

obłęd zawładnął 

i duszą 

i umysłem myślami 

serce niezmienione 

w smutku pogrążone 

słowa uciekały, 

zaplątałem się w sieci 

pajęczych nici 

 

-134- 

background image

 
 

znaczenie słów 

 

nie dobieram słów 

same 

przychodzą 

nie piszę liter 

nie ma stalówki 

pióro 

słowa kreślę 

nie znam znaczenia 

nie rozumiem świata 

i siebie 

 
 
 

zabłąkana dusza 

 

jak spadający 

kamień 

jak liść zerwany 

wiatrem 

z drzewa 

jak ptak szukający schronienia 

przed deszczem 

jestem 

tym wszystkim 

wyję do gwiazd 

nad skalnym urwiskiem 

wśród zapomnienia 

błądzi dusza 

moja 

szukając wspomnień 

i ciebie 

 

-135- 

background image

 

szukając wspomnień 

 

zamknąłem drzwi 

ot, tak po prostu 

zamknąłem 

drzwi świata, 

wyszedłem 

ot, tak zwyczajnie 

wyszedłem w poszukiwaniu ulicy 

zapomnienia, 

szukając cienia życia 

szukając świata malowanego ręką 

marzenia 

 
 

cyrograf 

 

chciałbym coś zrobić 

ręce związali 

chciałbym polecieć 

skrzydła oderwali 

puch ziemię pokrył 

niczym płatki śniegu 

mroźna szata okno 

taflą lodu utkała 

pogubiłem słowa 

duszę zatraciłem 

cyrograf piekielny 

krwią zatwierdziłem 

by drogę pokazał 

czas przeszłości wrócił 

zaszył serca rany 

do życia obudził 

ciebie 

 

-136- 

background image

 
 

 

prawdziwa miłość 

 

nie znałem szczęścia 

a miałem 

myślałem tak, 

przy rozwodzie powiedziała 

„wcale ciebie nie kochałam 

wyszłam bo miałeś 

wszystko 

a ja nic” 

chciała to zdobyć  

i dokonała 

ze szczytu do piekła dna zepchała, 

była następna, a może dwie 

już zapomniałem 

były złe, 

straciłem zaufanie 

i wiarę, 

nadeszła wiosna 

zielonooka 

mówiła że inna 

mówiła że kocha 

i że na zawsze pozostanie, 

świat zawirował cienie umilkły 

latarnia mrok otuliła, 

noc dniem zastąpiła 

ścieżkę życia 

naszą 

 
 
 
 
 
 

-137- 

background image

 
 

zagubiona dusza 

 

rzuciłem 

z mostu 

siebie, 

nie, to nie ja 

to dusza moja stracona, 

zostałem na moście 

sam, 

kierunek w strony dwie 

ten trzeci obrałem, 

bez duszy 

pozostałem 

 
 
 

więzień umysłu 

 

wieczne poszukiwanie 

znaków 

zaszytych w przeszłości 

czasie, 

szukanie prawdy życia 

ciągle poszukiwanej, 

rozpatrywanie czy „teraz” 

to znaczyło by „tutaj” ? 

czy umysł nasz żyje z nami 

czy jesteśmy więźniami 

zamknięci w podświadomości 

świata 

 
 
 

 

-138- 

background image

 
 

bezsens chaosu & głupota geniuszu 

 

jestem ? 

chyba tak, 

a złudzenie istnieje 

odszedłem 

daleko w nicość, 

jak nazwać 

jestestwo nicości 

jak nazwać unicestwienie, 

jesteś i zaprzeczenie 

bycia 

w świadomości 

a może w pod..świadomości 

świata, 

czy jestem bo myślę 

czy myślę że jestem 

czy głupota mądrością 

obłęd rzeczywistością 

jest chaos geniuszem 

 
 
 

zepchnięty ze świata 

 

jak pisać 

jak żyć 

jak istnieć 

odpowiedzi 

szukam, nie ma świata 

nicość panuje 

ludzie szkalują 

zło ciała kształt przywdziało, 

 

-139- 

background image

 

każdego ranka wkraczało 

mieniąc dzień szarości kolorem 

zabijając godność 

człowieka 

i znowu myśl szalona 

pulsuje 

w szarych komórkach, 

nie dano żyć od nowa 

nie będzie jutra pojutrze 

i łzy nikt nie uroni 

ścieżka od lat samotna 

i pytanie nadchodzi 

dlaczego droga skrócona, 

odpowiedź znana ludziom zła 

oni drogę wybrali 

na którą wkroczyć mam 

zegar minuty odmierza 

jestem 

po drugiej stronie 

kto mnie zatrzyma 

 
 
 

kłębek wełny 

 

szukam śladów 

na ziemi 

szukam śladów 

człowieka, 

marionetki pajace 

nitki niteczki 

niby siecią pajęczą 

oplatają 

i ręce 

 

-140- 

background image

i nogi 

niczym wełny kłębek 

rwany kotka pazurem 

jestem 

potargany 

pogięty 

oszukany 

a jednak próbuję 

powstać 

 
 

zielony anioł 

 

promień słońca blaskiem 

wskrzesił poranek ze snu, 

zieleń zakwitła przybrana 

pąkami czerwonych róż, 

łany traw rosą złocistą okryte 

zakrywały ślady stóp 

ścieżki zanikły w cieniu drzew 

w powietrzu zamilkł słowika śpiew, 

motyla skrzydeł podmuch budził 

ze snu 

oczy moje, 

marzenie niczym anielski duch 

materii kształt przybrało, 

niebo kolorem tęczy wiatr wymalował 

czerwienią okrył usta twoje 

zielenią oczu blask, 

spytałaś – czy jesteś wolny ? 

tak, 

podałaś dłoń 

na zawsze 

 
 
 

-141- 

background image

 

 

szepty wspomnień 

 

w zapomnieniu zapadam 

czasami, 

złamana trawa pod stopami 

powiew motyla skrzydeł 

zapach bzu 

zieleni blask 

ust smak twoich 
w pamięci mojej 

zapamiętany, 

dłoń twoja pamiętam 

gdy tuliłem, 

bicie serca 

i drżenie ciała 

słowa wypowiedziane 

szeptałaś 

gdy twoje ciało 

całowałem, 

odeszłaś daleko w dal 

teraz całuje 

wspomnienia 

 
 

światło dnia 

 

inny czas 

i ja inny 

w tym świecie 

podążam drogą 

nową 

nieznaną w cieniu 

samotności, 

 

-142- 

background image

 

światło zgasło 

gwiazdy szukam 

na niebie, 

chmury zakryły księżyca 

blask, czekam 

na wschód promieni 

dnia 

by odnaleźć ślad stóp 

twoich 

 

 

granica snu 

 

zapada noc 

do snu wiatr z za okna 

kołysze 

nadchodzi niczym 

jawa 

a to przecież tylko marzenia 

senne, 

rzeczywistość wkracza w zaświatów 

krąg, 

tam poza zmysłami 

poza granicą czasu 

jestem 

otulony ciałem 

twoim, 

jestem i wracam rankiem 

z powrotem dnia… budzę się 

uciekam 

w poduszki puch 

zamykam oczy by marzyć 

nadal 

 
 

-143- 

background image

 
 

być może 

 

gdybyś pragnął zrozumieć 

zagłębić myśli w odmętach 

duszy mojej 

gdybyś pofrunął ze mną 

w nicości progi 

być może byś zrozumiał 

świat kroczący obok 

być może byś pozostał 

nie chciał powrócić 

do rzeczywistości 

 

 

recepta życia 

 

życie 

jakie 

doradzić jak żyć 

wieczne poszukiwanie 

recepty, 

lekarz życia 

nie jestem nim 

chociaż rad dawałem wiele 

pytającym 

szukającym, 

sam nie umiałem żyć 

a jednak szedłem 

kłody kamienie napotykałem 

pytania zadawane słyszałem 

odpowiedzi łaknące 

szukające sensu istnienia 

odpowiadałem 

 

-144- 

background image

 
 

geniusz głupcem 

 

mądrość głupoty jakie to zawiłe 

uważają za głupca 

śmiechem wytykają, 

czy mądry jest głupcem ? 

głupoty za mało by 

pojąć to wszystko 

bo czym jest głupota, lub 

mądrości słowa 

to jak białe z czarnym 

jak ogień i woda 

lecz czym są w końcu 

mądrości słowa ? 

kryteria ich jakie 

kto miarę wyznacza 

a może geniuszem 

mądrość nie jest wcale 

może geniusz to głupiec, 

jestem nim ! 

powtarzam 

 

 

 

jesteś moją poezją 

 

poezja 

jak symfonia grana w filharmonii, 

poezja jak Czajkowskiego 

łabędzie wiedzie nas 

skrzydłami w obłoki chmur 

zapomnienia 

w marzenia 

 

-145- 

background image

 

westchnienia 

oczy łzami okrywa 

uśmiechem twarz ozdabia 

poezja to miłość do  

ciebie 

to kwiaty czerwienią złocone 

kwitnące wiosną na łące, 

to powiew skrzydeł motyla 

poezja to ty, moja 

jedyna 

 
 

pierwsze spotkanie 

 

pamiętam placyk przed sklepem 

stałaś, 

jak orchidea wyglądałaś 

szukając w mroku stóp 

kroków moich, 

oczy twoje blaskiem biły 

nie słyszałaś, stałem 

dech w piersi rytm serca wstrzymał 

na chwilę, 

już dzisiaj nie wiem 

kto był tym pierwszym 

co się zakochał, 

chwil kilka trwały 

nasze spojrzenia 

i kilka kroków 

do siebie, 

ciała się zwarły 

serca zamarły, 

miłość wiecznością 

nastała 

 

-146- 

background image

 

 

 

ocalić na zawsze 

 

ocalić od 

zapomnienia, 

żyć gdy już 

nie będzie, 

jak być co robić dla kogo, 

którą drogą kroczyć by 

radości chwil kilka 

w sercach pozostawić, 

jak kochać 

i być kochanym ? 

pytanie się nasuwa, 

straciłem wszystko 

materię i ciebie, 

życie odchodziło, przymierze 

zawarła 

..piękna pani z kosą 

bym jeszcze na chwilę został, 

spytałem – po co ? 

by radość sprawić ludziom 

dać im to czegoś nie miał 

wtedy każdy będzie wspominał 

i wiedział, że 

byłeś 

 
 
 
 
 
 
 
 

-147- 

background image

 
 

nostalgia 

 

powracam 

razem 

z tobą 

nad morza złote 

piaski 

powracam by zacząć  

od nowa 

wyruszyć w drogę 

znaną sercom 

naszym 

 
 
 

melodią wzywam ciebie 

 

dźwięk skrzypiec 

jakże go kocham, 

niczym oddech róży 

w sercu moim jak krew 

do życia pobudza 

upaja duszę 

wzrusza 

dla ciebie bym grał 

choć trzymać ich nie umiem, 

dźwięk skrzypiec 

tak piękny dostojny 

przemawia śle miłość 

jak młoda trawa rosą poranną 

przybrana, 

jak promyk słoneczny w cieniu drzewa 

ukryty, 

 

-148- 

background image

 

jak tęcza kolorem swoim barwiąca 

horyzonty nieba, 

tak ich melodią „kocham” słowo to 

wypowiadam tobie 

do serca 

 

 

jestem nicością 

 

człowiek znikąd 

podążający donikąd 

kim jest 

i dlaczego, 

jest 

a może go nie ma 

może to złudzenie 

wyobraźni wybryk 

może cienia cień nocny 

pogrążony w chaosie 

zagubionej duszy 

świecie, 

jestem 

tu i teraz 

chociaż mrok oczy zakrywa 

dusza szuka ciała 

dzień z nocą jednością 

raj niczym piekła 

otchłań 

ja jestem, idę 

daleko i blisko szukając 

siebie 

 
 
 
 

-149- 

background image

 
 

sztuka porównania 

 

maki 

róże 

o kwiatach tych 

pisano wiele 

równania układano, 

do wojny 

kobiet 

porównywano 

a ja bym chciał porównać 

lecz nie wiem… 

bo nie ma kwiatu piękniejszego od 

ciebie 

 

 

zielone oczy twoje 

 

słyszałem kroki słońca 

na niebie 

z uśmiechem promienie 

słało, 

w słonecznym blasku 

na skraju morza 

stałaś jak róża wpatrzona 

w zachód, 

oczy zielenią lśniły jak gwiazdy 

włosy rozrzucał wiatr 

usta rozwarte jakby mówiły 

kocham na zawsze 

ciebie 

dzisiaj nad brzegiem 

wśród szumu fal 

 

-150- 

background image

 

wspomnieniom się oddaję 

w pamięci szukam odbicia 

gwiazd w złocistym piasku 

plaży 

fala przez falę ślady zaciera 
stóp naszych z dawnych lat 

lecz nigdy nie zdoła 

wymazać wspomnienia 

miłości 

którą pogrążył czas 

 
 
 

prawo Pitagorasa 

 

biegną dni 

jak szalone 

kalendarz umyka z pod nóg, 

choćbyś chciał zatrzymać 

nie zdołasz 

więc idziesz 

a dokąd ? niewiadoma, 

to pojęcie z matematyki 

więc uczmy się liczyć 

na siebie 

na autostradzie życia 

 
 

uśmiech zachodzącego słońca 

 

słońce wschodziło 

ty też 

noc zapadała 

ty też 

 

-151- 

background image

 

w ramiona moje 

wtulona do snu 

szczęśliwa 

uśmiechem słałaś 

siebie, 

upojna noc 

miłości moc, 

rankiem ze snu 

dzień budził, 

w szarości dnia 

jestem 

znów sam 

czekając zachodu 

słońca 

 
 

zapach miłości 

 

miłości daj skrzydła 

i przypłyń 

do serca mojego 

miłości daj… 

nie chcę ! 

nie potrzebuję, 

w sercu 

iskra nie zgasła 

płynie zielonym blaskiem, 

oczy błądzą wśród ciszy 

porannego wrzasku, 

słyszę stąpanie motyla 

na płatku róż wschodzących, 

słyszę plusk kropli rosy 

z źdźbła traw spadający, 

zapach miodu z ula 

 

-152- 

background image

 

pszczół ciężko pracujących 

słyszę smak ciała twojego 

stęsknionego 

ust czerwonych 

oczu blask zielony 

szmer wody w potoku 

słyszę trzepot skrzydeł 

anioła 

on woła mnie 

do ciebie, 

idę 

 
 

fotografia wspomnień 

 

kartka z kalendarza 

ściennego albumu 

zdjęcie spada, podnoszę 

mała fotografia dziewczę 

przypomina, tą błąd zielonooką 

serce moje powtarza 

słowa 

kiedyś dawniej w uszka jej szeptane 

gdy noc zapadała, 

gdy ze szczęścia wtulona w ramiona 

płakała 

ton głosu na zawsze w pamięci 

powtarzam 

słowa pamiętam 

myśli zaplątane 

zatracony sens istnienia 

zagubionej duszy 

i serca 

bez niej 

 

-153- 

background image

 

 
 

podmuch marzenia 

 

jeszcze nie czas 

zebranych myśli zbyt mało 

plączą rzeczywisty wymiar 

co jest prawdą, gubię słowa 

zakłócenia szmery co dnia 

słyszę, 

odbiegam od wspomnień 

daleko, 

powtarzam kroki stojąc w miejscu 

szukając śladów 

zapisanych 

zagubionych, 

pamięcią sięgam i widzę 

obraz 

obraz trawy żdźbła złamanego podmuchem wiatru 

szumu zagubionej fali 

ziarna piasku na plaży 

uśmiechu porwanego przez czas 

szukam ciebie 

 
 

zwykły człowiek 

 

wśród burzy 

ciemności 

smutku łez wylanych 

słowem jak mieczem 

sercu ran zadanych 

dusza moja ocknęła 

 
 

-154- 

background image

 

myśli tor zmieniły 

odejść ? 

tam daleko ? 

tu jam potrzebny, by 

dać ludziom to 

czego nie mieli dotąd, 

rankiem promieniami słonecznym 

obudzić im oczęta 

nocą gwiazdami złocistymi 

sny piękne układać 

niczym anioła skrzydłami  

tuląc do poduszki 

bajki opowiadać 

rozjaśnić mrok nocny 

łzy otrzeć cieknące 

kwiat róż czerwonych 

posadzić w wazonie, by rankiem 

uśmiech sprawić na twarzy, 

za dnia niebo ubrać kolorami 

tęczy.. to nic, że  

serce moje pokryte marzeniami 

tęsknotą 

to nic, 

spróbuję żyć, by 

radości chwile nieść 

potrzebującym 

by siłę w sobie mieli 

to nic.. w sercu moim zawsze 

ty, zielonooka jedyna miłości 

moja 

 
 
 
 
 

-155- 

background image

 
 

poezja sercem pisana 

 

dla niej pisałem 

wiersze kreśliłem 

na kartkach białego papieru, 

w szufladę wkładałem 

nie wiedziałem, że 

słonka promienie 

com w wiersze wkładał 

że motyli szkrzydeł 

powiew 

niczym wiatru szelest, 

krzyk złamanej trawy 

pod stopami twoimi, 

szum morskiej fali 

i piasek na plaży złocisty 

kolory tęczy mieniące 

horyzontu odmęta, 

promienie księżyca 

i srebro gwiazd na niebie 

że to wszystko pisane 

dla ciebie 

jest poezją najdroższą 

także i dla innych 

łaknących szczęścia 

i miłości w życiu 

poszukujących, 

poezja jak symfonia 

jak łabędzi blask skrzydeł 

do serca ludzi trafia, 

czytali mnie wszyscy 

kobiety dzieci 

starcy i młodzi 

 

-156- 

background image

 

każdemu serca zachwycała 

słowa te z drżeniem na ustach mówili 

roniąc łzy ze szczęścia, 

a ja zatracony myślami przeszłości 

w tęsknocie pogrążony 

z bólu konający 

zapomnieć nie mogłem 

serce moje krwawiło 

bom kochał nadal 

tą jedną jedyną 

o zielonych oczach miłość 

prawdziwą 

 
 

czarna poezja 

 

poszukiwanie wieczne 

słowa pisanego 

proza poezja rzeźba 
malarstwo muzyka, 

szukamy tego samego 

a jakże innego 

odmiennego, 

weźmy przykład z poezji, 

człowiek prosty 

słowa niezrozumiałe 

zawiłe 

zazwyczaj napotyka 

niczym tiry 

czołgi ze stali 

podążają wiersza drogami 

czytasz – nie rozumiesz 

to nie śpiew słowika 

i nie zorza wieczorna 

 

-157- 

background image

 
 
 

ni rosa srebrzysta, 

to ciężkie maszyny 

w poezję wkroczyły 

jak walec pogniotły 

słowa zagłuszyły 

poezji kształty blask liter 

utraciły 

czarne chmury piękno 

w szarość obróciły, 

szept miłości słowa 

nie usłyszysz porankiem 

i słowik nie zaśpiewa 

umilknie na zawsze 

szmer wody strumyka 

zagłuszył krzyk koparki, 

nieba kolorami tęcza 

nie przystroi, 

maków 

tulipanów 

róż 

i orchidei 

łąka nie obrodzi, 

zaleje ją bagno 

słowa pisanego 

nowej poezji 

 
 
 
 
 
 
 
 

-158- 

background image

 
 

 

świt lata  

 

łąki zielone 

zakwitły czerwonymi różami 

promienie po przez gałęzie drzew 

przebijały się niczym myśliwy 

polujący na grubego zwierza 

przedzierając się po przez 

nieprzebyte szlaki 

dzikiej kniei, 

po letnim deszczu 

krople rosy zagościły 

na krawędziach liści 

szary zając przebiegł 

polną ścieżkę 

myląc pogoń 

myśliwskich ogarów, 

gdzie nie gdzie było słychać 

brzęczenie pszczół 

trzepot skrzydeł motyla 

i klekot bocianów, 

wpatrując się w świetlisty 

krąg słońca 

oddałem się w zadumieniu 

rozmyślaniom 

w oddali słychać było 

szum leśnego strumyka 

nawet ciszy szept wyśpiewywał 

balladę 

o wielkiej tajemniczej miłości 

zaplątanej czasem przeszłości 

 
 

 

-159- 

background image

 

 

 

obłęd umysłu 

 

uderzyłem się w głowę 

o kant klucza szafy 

ujrzałem anioła i gwiazdy 

ogniste, 

świat w oczach zawirował 

niczym karuzela 

nie pijąc alkoholu pijany byłem 

słowa uleciały 

myśli odebrały 

zawroty nastały, 

obłęd zawsze miałem 

teraz się pogorszył 

kolory widziałem 

w świecie zapadałem swoim, 

odbiło szarym komórkom 

słowa pogubiłem 

inaczej w wierszach litery kreśliłem, 

bo cóż może pisać człowiek obłąkany 

o miłości ? 

o swym świecie w którym zaplątany ? 

o poezji ?  która ciężarem swoim 

umysły pierze 

niczym pralka automatyczna  

w pralni miejskiej przychodni ? 

moja poezja prosta, 

ciężka nie bywała 

do każdego serca 

zawsze trafiała 

owszem, przyznam szczerze 

 
 

-160- 

background image

 
 
 

nie jestem wszechdobrym, 

to moje o sobie powyższe mniemanie 

różniące się znacznie od słowa ogólnego 

przez ludzi ze świata wypowiedzianego 

 
 
 

obłąkana dusza 

 

pytanie zadali rozmyślając troszeczkę, 

czemóż my pisząc 

nie wkładamy słowa serca 

tak jak to jest ujęte w twoich pięknych wierszach ? 

tak – odpowiedź dałem – piszę słowa 

i nie wiem dlaczego, ot idąc 

zatrzymuję się 

siadam 

i coś mi nakazuje pióro wziąć do ręki 

i kreślić na kartce niczym malarz 

swym pędzlem 

na putnie obrazy, 

litery układam czerwone i czarne 

czasem przyozdabiam miłości tęsknotą 

czasem rzucam do słowa 

obłęd myśli szalonej 

utworzonej w sercu duszy obłąkanej 

 
 
 
 
 
 

 

-161- 

background image

 

 

 

prostota geniuszu 

dobierz mi słowa do wiersza 

 

jestem jak szara gęś 

szukająca ziarna na podwórku 

niczym strudzony wędrowiec wody 

na piaskach rozległej prerii, 

i myśl ucieka… więc 

dobierz mi słowa do wiersza 

dobierz i skreśl na kartce litery 

ubrane sercem 

miłością 

tęsknoty smutkiem przepełnione, 

mówisz że wiersze moje 

w zachwyt wprowadzić mogą ? 

że słowa proste układam 

i że właśnie to w nich przemawia 

ot… ta prostota 

normalna 

prostota geniuszu, obłędem 

zwana 

 
 

 

twój obraz 

 

słowa pisałem różne 

miłość.. goryczy smutek rzucałem 

na białe karty papieru 

jak rzeźbiarz w pamięci tworzyłem 

ciebie 

twój obraz 

 
 

-162- 

background image

 

 

magia słów 

 

zaczaruję… chcesz ? 

magia słów do serca przemawia 

z ust moich 

magia w miłości zaklęta.. czarowna 

uwodzicielska 

 
 

prawdziwy człowiek 

 

prawdziwy człowiek o nim mówili 

błądzący pośród pyłu ulicznych bruków 

z gitarą w ręku i kapeluszu 

przemierzał drogi świata, 

we wzroku smutek uśmiechu skrywał 

w torbie notatnik z wierszami, 

w necie realu wszędzie 

jako Johny Gmatrix 

znany, 

swoją poezją w zachwyt wprowadzał 

wszyscy ją pokochali, 

był tym jedynym co serce wkładał 

w kolory litery ubierał, 

poezji kształty nowe nadawał 

niezapomniane 

niepowtarzalne, 

wiatr trącał struny jego gitary 

szeptem niczym łabędzia skrzydłami 

unosił w górę po same niebo, 

wiersze już o nim pisali 

Aniołem Poezji 

nazwali 

 

-163- 

 

background image

 

powrót anioła 

 

jestem jak wiatr 

cieniem umykam 

szukasz śladu, 

zgasło światło księżyca 

nawet słońca promienie 

niewidoczny kształt nadają bez cienia, 

jestem a zarazem mnie nie ma, 

jestem jak karta zapisana 

wyrwana z zeszytu 

wyrzucona ze świata istnienia, 

powracam wołany słowami 

powracam zabłąkany 

zwyczajny 

szary, 

Aniołem Poezji nazwany 

niezapomniany 

 
 

czy zatańczysz ze mną walca 

taniec diabła 

 

na pustej sali świata 

słowa tańczyły walca 

za stołem wyrazy siedziały, 

w wirze tanecznych rytmów 

stałem w samotnej parze 

ja, sam… orkiestra nagle zamilkła, 

cisza wkroczyła na podium 

poprzez mikrofony głośniki 

zanuciła cichutko krzyk 

ciszy 

 

-164- 

background image

 
 

lokomotywa szczęścia 

 

łąki, takie normalne 

zielenią już okryte 

i śniegi roztopione 

migały za szybą mknącego pociągu, 

koła po torach dźwięk wydawały 

stukając, 

zapadłem w zamyślenie 

liczyłem słupy mijane 

telegraficzne 

w oddali las i domy 

tam gdzieś i ja.. 

widziałem siebie w odbiciu szyby okiennej, 

liczyłem czas miniony 

i ten utracony 

który miał być 

czas płynął, pociągu gwizd 

wyrwał z zadumy rozmyślań, 

w przedziale wagonu dym papierosów niezapalonych… 

pociąg przystaje, wysiadam i idę 

kiedyś wiedziałem dokąd, 

dzisiaj nie 

 

 

siła karty 

 

los kartami znaczy 

drogę życia naszego 

na stole damy króle walety… 

as rozdawanie kończy i zabiera 

to co masz najcenniejsze 

życie 

 

-165- 

background image

 
 

szepty krzyku 

 

co daję ? 

tylko nic 

dokąd zmierzam ? 
nigdzie i wszędzie 

daleko i blisko 

dlaczego szukam niczego 

dlaczego idę donikąd 

dlaczego nikt nie słyszy 

i nikt pojąć nie zdoła 

że to nie słowa poezji 

w moich wierszach, lecz 

obraz krzyku wołania 

ciszy… 

ciszy opętanej 

obłędem 

 
 
 

ukołysz do snu 

 

kwiaty 

drzewa 

pnącza dzikiego bzu, krzewy 

dzikiej róży 

w ogrodzie wspomnień, 

zasypiałem na kolanach twoich 

ciepłem swoich dłoni kołysałaś 

moje oczy do snu 

delikatnie zanurzając 

w gęstwinie siwiejących włosów 

uplatając cieniutkie warkoczyki, 

 

-166- 

background image

 
 

tak pogrążony we śnie 

oddawałem się marzeniom 
o wspólnej przyszłości serc 

naszych 

 
 
 

kolory wiosny 

 

wiosenne kwiaty 

czerwienią zieleń ozdobiły 

słonecznego blasku promień 

przedzierał się poprzez gęstwinę 

świeżo rozwiniętych listków 

drzew gałęzi, 

gdzieniegdzie było słychać 

klekot bociana 

szum leśnego strumyka 

zapach trawy, 

na leśnej ścieżce, tuż 

obok mrowisko 

kordon mrówek pieczołowicie 

zbierał drobne gałązki, 

nad skalnym urwiskiem 

szary wróbel przysiadł z dziobem zadartym 

niby jastrząb wypatrujący zdobyczy, 

a ja, zapatrzony w piękno przyrody 

oddałem się marzeniom, 

marzeniom o zielonookiej 

dziewczynie 

 

 
 
 

-167- 

background image

 

 

po - za marginesem 

 

na marginesie życia 

zawisłem na szali  

dwóch wag 

dobra i zła, 

na marginesie życia 

jestem jak data 

w zeszycie 

 

 

 

na krawędzi świata 

 

zawisłem na krawędzi świata 

wśród pustki, która oplata 

zabłąkaną duszę 

moją, myśli szukam 

nie ma, 

jest zapomnienie 

zostało, 

serce przeszyte strzałą przyszłości 

zamarło 

 

 

ślady stóp 

 

ulicami kroczyłem 

drogi świata przemierzałem 

słońca promienie oświetlały przyszłość 

widziałem w oddali ślady stóp bosych 

kroku przyśpieszyłem 

czekałaś 

 

-168- 

 

background image

 
 

 

satyra głupoty 

 

jestem mistrzem 

głupoty, 

tworząc geniusz 

tworzę nicości głębię, 

niczym dziecko lepię 

piaskowe babki, 

wiatr rozsypuje krople deszczu, 

na śniegu ślady 

stóp bosych 

zamazane skrzydłem 

gołębia 

 
 
 

głuchy świat 

 

zamknięci 

jakby w kuli bez ścian 

widzimy labirynt 

kalejdoskop wieczności, 

minuty tony 

trwa nieskończoność zła, 

przemawiam do świata 

on milczy 

nie słyszy, 

pogrążam się w chaosie 

tonę wśród tłumu 

ludzi 

 
 
 

-169- 

 

background image

 

 

cienie przyszłości 

 

samotnia, świat nicością otacza 

czuję obcość mijanych, 

kamienne  twarze wokół otaczają 

snując się wśród zakamarków 

ciemnej ulicy, 

słyszę kroki 

dziurawy chodnik jak moje serce, 

potykam się 

podstawiają nogi jak kłody 

zwalonych drzew, 

wstaję 

podnoszę się, walczę z cieniami przeszłości, 

mieszam się w tłumie 

uśmiechnięte twarze szyderczo spoglądają 

wytykając palcem, 

idę 

nie poddaję się 

walka trwa, 

żyję 

jak długo ? 

 

 

 

chaos rzeczywistości 

 

rzeczywistość… kim jesteś 

i jaka droga do ciebie 

prowadzi, 

szukałem na próżno  

chaos zakłócał myśli, daleko 

byłaś ode mnie 

daleko by powrócić rankiem 

 

-170- 

background image

 

 

dworzec nadziei 

 

dworzec jak kiedyś 

peron pusty osnuty tajemnicą z przed lat, 

pamiętam pocałunki twoje 

namiętne 

uśmiech 

serca ognisty blask 

a dzisiaj ? pusty peron 

i tylko ja…sam, 

słychać gwizd 

wsiadam zamykam drzwi 

i jadę szukać 

ciebie 

 
 

obraz szczęścia 

 

szczęście, nie szukaj 

ono jak wiatr 

niczym chmury obłok 

niedostrzegalne 

jak latarni światło w lawinie mgły 

galaktyki gwiazd, 

moja była jedna 

zielona, kolor ten 

to oczu blask twoich, 

szczęście… maleńki pączek 

rozkwitł niczym róży czerwonej kwiat 

zwiędła 

szczęście też, 

zapamiętałem obrazy chwil 

z tobą 

 

-171- 

 

background image

 
 

 

zielone skrzydła motyla 

 

myślami zanurzyłem się 

w otchłani czasu 

oczy otulił sen 

w wyobraźni obraz dziewczyny 

jakże realny 

jak onegdaj przed laty 

stała ubrana w skąpy strój 

niczym kwiat orchidei 

powabna 

moja 

delikatna jak delikatne skrzydła 

motyla 

oczy lśniły zielonym blaskiem 

usta szeptały magiczne słowa 

światłość zagłuszył mrok 

uciekłaś z moich ramion 

zostałem sam 

z obrazem zatartych 

lat 

dziewczyny o zielonych 

oczach 

  

 

bezkresna noc 

 

obudziłem się 

by wstać, otwierając zaspane 

oczy ujrzałem 

ciebie, 

stałaś z wyciągniętymi 

dłońmi 

 

-172- 

 

background image

 
 
 

z uśmiechem witałaś 

nowy dzień i mnie 

twoje oczy mówiły wszystko 

łzę ujrzałem 

nie, to nie smutek 

to szczęście zagościło na twoim obliczu 

zawstydzony opuściłem oczy 

stałaś w skąpej sukience 

ledwo zakrywającą ciało, 

byłaś jak ten motyl 

delikatna 

przejrzysta, 

twoje wargi czerwienią prosiły 

o poranny pocałunek, 

wyciągnąłem dłoń 

podałaś, 

za dnia nastała noc 

nasza noc 

bez końca 

 

 

tęsknota serca 

 

pociągu koła mkną 

niczym strzały 

toczą 

stukają po torach 
przy oknie siedzi 

Anioł Poezji 

z piórem z zeszytem 

w ręku, 

na kartce wyblakłej 

litery kreśli 

 

-173- 

background image

 
 

układa zdania, w smutku zapada 

tęsknota sercem włada, 

pociąg przystaje 

ludzie wsiadają 

w przedziale tłoczno i gwarno 

on nic nie słyszy 

zapadł w swej ciszy 

wspomnienia.. duch zawładnął 

myślami Anioła 

 
 
 

węzeł rozpaczy 

 

zagubiłem się 

w sobie 

myśli zaplątane węzłami 

z kajdanów rozpacz utkana 

krzyczę, nie słyszy nikt 

stukot serca niczym 

młot w hucie stali wali 

i wali 

a ja oddalam się 

coraz bardziej 

w swoją samotność 

zapadam, 

przebłyski obrazu przed oczami 

wspomnienia w myślach 

powtarzam 

 
 
 

 
 
 

-174- 

background image

 
 

 

diabelski pociąg 

 

zasłuchany w ciszę 

mknącego pociągu 

rozmyślałem 

tonąłem we wspomnieniach 

rzeczywistość przeplatana snami 

snami o tobie, 

za oknem śnieg pokrył 

leśną połać 

perony puste mijane, 

z zadumy konduktor 

wyrwał mnie 

oprzytomniałem 

realów nabrałem świata swojego, 

bilety sprawdzone 

i znowu sam 

przemierzam drogę do ciebie 

pociąg wciąż gna 
spoglądam w dal 

on jedzie w inną stronę 

 
 

świetlista droga 

 

jesteś marzeniem 

niespełnionym 

jesteś słońcem 

niewypalonym 

jesteś obłokiem na niebie 

jesteś gwiazdą srebrzystą 

oświetlającą drogę 

ku przyszłości 

 

-175- 

background image

 
 
 

jestem tylko zagubionym cieniem 

 

pisałem wiersze 

w czaty wchodziłem 

nie jednej w głowie 

zawróciłem 

tego nie chciałem, 

to one same 

pod wpływem poezji 

wszystko rzucały 

i jedno tylko 

w myślach ich 

błądziło, by 

poznać 

ujrzeć 

słów kilka zamienić 

by, słuchać 

i czytać 

słowa sercem rzucone 

pięknymi literami przyozdobione, 

w śpiewie łabędzi 

skowycie kojota 

w złamanej trawie 

widziały siebie 

i swoje życie 

złamane, 

chciały usłyszeć 

szum strumyka leśnego 

poczuć powiew wiatru 

przejść stopami bosymi 

po złocistym piasku 

i legnąć na trawie 

 

-176- 

background image

w chłodzie letniej nocy, 

ujrzeć gwiazd miliony na niebie 

złocistym 

i usłyszeć te słowa: 

- kocham ciebie jedyna 

na zawsze, 

dla tych moich wierszy 

gotowe iść były 

po łuku zorzy mieniącej 

kolorami wszystkimi 

tęczy 

za szczęściem upragnionym 

które podać mogłem 

w poezji swojej 

poezji Anioła 

 
 

pajęcze nici 

 

poplątane drogi 

życia, 

kamień Syzyfa w siłę obrasta 

pchasz coraz wyżej 

do szczytu 

i spadasz 

przytłoczony świata blaskiem 

mroku, 

zło niczym macki ośmiornicy 

wiją się wokół ciała, 

ostatni grosz na bilet 

wydajesz i wracasz 

wciąż 

do tyłu, 

za oknem wicher 

 

 

-177- 

background image

 

zamieć grad deszczu 

stoisz, z nadziei nutką 

że coś się zmieni 

los się odmieni 

 anioł skrzydłami otuli, 

twa chwila zwiewna 

niczym nić pająka 

wije się wokół szyi 

jedynie przyjaźń ta 

najprawdziwsza 

przerwać tę pajęczynę 

zdoła 

 
 

zaklęta w kaczkę 

 

była skromna 

i cicha 

spokojna ustępliwa 

z marzeniami 

małymi, by los 

był szczęśliwy, 

marzyła nie o księciu 

lecz o tym jedynym 

by kochał 

nie zdradzał 

by zawsze był wiernym, 

dzisiaj po latach spojrzenia 

w kalendarza czas przeszły widzi, że 

wolna nie była 

że jak lalka żyła 

jak marionetka 

jak ta zabawka na sznurkach 

z drewna, 

 

-178- 

background image

 

tańczyć ? lecz nie na parkiecie 

mistrzynią była 

obiady 

dzieci, potem wnuki  

bawiła, 

czas mijał 

zdrowie też 

a ona jak domowa gęś 

straciła własną wolę, 

robiła to co rodzina kazała 

własnego zdania nigdy nie miała, 

znajomi 

przyjaciele 

komputer 

telefony 

to tylko marzenia, 

a ona by chciała jak inni 

wyjść 

czasem na spacer 

do ludzi 

do zwierząt 

lecz synom niewygodnie 

by matka wolność miała 

kontrolę nad wszystkim  

latorośl sprawowała, 

stan zdrowia 

wylewy no i powstał zawał 

ręki niedowład częściowy, 

chciałaby coś zrobić  

poruszyć urzędy 

lecz strach w psychice 

zbyt mocno już siedzi 

 
 
 
 

-179- 

 

background image

 
 

 

płatek śniegu  

 

jestem jak ta mgła 

unosząca się rankiem 

nad zieloną trawą 

pokrytą srebrzystą rosą 

 

jestem jak ten promień słońca 

za dnia oświetlający 

zieleń oczu twoich 

nim nocny mrok zapadnie 

 

jestem jak fala morska 

wśród szumu wiatru 
przedzierająca się ku 

piaskom złocistej plaży 

 

jestem jak ta góra lodowa 

dryfująca wśród bezkresu 

wód oceanicznych 

 

i tak jak mgła 

jak promień 

i góra zanikną 

tak i ja 

zaniknę któregoś dnia 

na zawsze 

 
 

 

 

 
 
 
 

-180- 

 

background image

 
 

 

czerwona lilia 

 

lilie na wodzie 

koła spirale 

zataczały 

białe 

jak twoja niewinność 

jak kolor sukni coś rankiem 

na spacer wkładała 

jak kolor… 

gdyś przysięgę składała, 

czerwone usta 

oczy zielone 

włosy w złotym kolorze 

uśmiech na twarzy 

serce rozpalone 

miłości żarem, 

twoje dłonie moimi pieściłem do rana 

twoje marzenia spełniałem 

przy tobie byłem 

gdyś chorowała 

przy tobie… zawsze 

będę 

 
 

leśna polana 

 

jest w lesie taka polana 

gdzie miłość rankiem budzi 

słowika śpiew 

gdzie jesteś obok 

wtulona w moje ciało 

i marzysz by było 

jak we śnie 

 

-181- 

 

background image

 
 
 

 

jesteś moim skarbem 

 

czy to słonka promienie ? 

czy to śpiew słowika 

a może to tęczy 

kolory 

radość sercu nadają 

może to szum fal 

tak dobrze znajomy 

może… to te mewy 

kaczki gołębie i wrony 

w parku gdzieś w Warszawie 

szczebioczą nad stawem 

nie, to tylko wiatr 

pieśni rąbkiem rzucił 

przeleciał 

zagwizdał 

w sercach nam zawrócił, 

bo jakże nie kochać 

ust twoich czerwienią 

pachnących 

włosów twoich złocistych i zielonym 

blaskiem błyszczących 

oczu, 

jakżeby nie kochać 

tak wspaniałej róży 

jesteś skarbem 

moim, na wieki 

na zawsze 

 

 

 

 

-182- 

 

background image

 
 
 

ulotna zieleń oczu twoich 

 

łąka srebrem pojaśniała 

przybrana złotymi pasemkami 

słonecznego promienia, 

gdzieniegdzie słychać 

śpiew słowika, zauroczony 

muzyką niedostrzegalną dla ludzkiego ucha 

oddałem się wspomnieniom, 

marzenie niespełnione 

zawirowało niczym liście jesienne 

porwane naszą melodią 

przez wiatr, 

nadal piękna 

z uśmiechem podawałaś zapomniane słowa 

miłości naszej, 

oczy szkliły się zielonym blaskiem 

włosy rozrzucał wiatr, 

mówiłaś podając dłoń 

kocham, 

ulotne chwile wspomnień 

ulotne marzenia 

stworzyły mój świat 

nasz świat 

wieczysty 

 

 

ogród wspomnień 

 

posadziłem w ogrodzie wspomnień 

marzenia 

rozkwitły niczym róże czerwone 

kolcami raniąc ciało spragnione 

rzeczywistości 

 

-183- 

 

background image

 
 

miłość życia 

 

gdyby tak czas cofnąć 

można było 

gdyby tak można.. 

dałbym swoje serce tobie 

z siebie wyjął 

niczym kwiatów czerwony bukiet 

ofiarował, 

uniósł na rękach 

w krainę nieznaną 

zanucił pieśń miłości naszej 

wśród szumu fal 

na złotym piasku plaży 

gdzie mewy skowyt 
wiatr niósł w oddali 

razem z piosenką naszą, 

gdyby tak można było 

ożywić serce twoje 

lecz życie  

ma się jedno i jedną 

miłość 

 

 

zaklęty szept 

 

szept słów twoich 

zaklęty w nocy mroku.. 

zaklęty w ciszy, 

umyka rankiem owiany 

promieniami słonecznymi.. 

powraca o zmierzchu 

by nocą ukazać świat 
pełen miłości nadziei 

i zapomnienia 

 

-184- 

background image

 
 

 

ocierając łzę 

 

płatki śniegu jak te promyki 

gwiazd srebrzystych 

oplotły twoją szyję 

niczym naszyjnik złotych pereł 

ofiarowałem gdy byłaś 

a dzisiaj trzymając go w dłoni 

wspominam chwile 

twój uśmiech 

gdy na balu tańczyłaś ze mną, 

lśnił niczym te srebrne krople 

gwiazd odbitych w porannej rosie 

po której stąpałaś 

bosą stopą, 

trzymając za rękę 

nuciłem do serca twojego naszą balladę miłości 

świat wirował w nas 

w naszych sercach 

duszy, 

niezapomniane chwile 

wspominam 

czasem ocierając łzę 

z oczu swoich 

ukradkiem spoglądając 

w niebo 

wypatrując ciebie 

zielonooka kobieto 

moja 

 
 
 
 

-185- 

background image

 
 

 

ogniste struny 

 

nie umiem malować 

kroplami rosy 

nie umiem grać 

na strunach wiatru 

nie umiem nucić pieśni utkanej promieniem 

słonecznym.. 

a chciałbym zaśpiewać choć raz 

tę pieśń ognistą jedyną 

na strunach gitary hawajskiej 

melodię zapomnianą 

dla ciebie, melodię 

miłości 

 

 

nocne szepty 

 

szeptem mów 

do mnie 

szeptem słowa upragnione wypowiadaj 

wiatrem owiane 

tęczą przybrane 

opleć szeptem ciało moje 

nocą rankiem dniem szept 

twój niech niesie 

ukojenie 

niechaj zachwyci serce 

miłości spragnione 

z tobą 

 
 

 
 

-186- 

 

background image

 

 

ballada szeptem śpiewana 

 

uderzył mnie cień 

cień świata nocnego mroku, 

światło gwiazd zgasło 

łuna złota zabłysła 

zanikając w otchłani 

chaosu myśli pogmatwanych, 

tam na dnie w podświadomości 

w pogrążeniu siedziałem 

obok tuż przy łóżku jak dawniej 

ja klęczałem 

tyś spała tak piękna 

niczym orchidei kwiat 

niczym zorza polarna 

niczym tęcza powabna 

kolorami swoimi zdobiąca 

świat 

nasz świat 

którego nie ma 

już, 

a jednak ciągle widzę 

twoich ust czerwony smak 

zielony blask oczu 

i złotych włosów kolor 

słyszę w oddali głos 

jak kiedyś na plaży 

wśród szumu morskich bałwanów 

szeptem podając dłoń 

śpiewałaś naszą 

balladę 

którą porwał 

czas 

 

-187- 

background image

 

 

łzy wspomnień 

 

szalona miłość 

szalony ja 

szalone słowa litery 

kreślę, 

nad brzegiem staw 

w nim kaczki gołębie i mewy 

a obok 

po schodkach 

alejka i park 

tam ławka nasza stała 

przed nią klęczałem 

ja, całując stopy 

twoje 

uśmiechem słałaś pocałunki 

uśmiechem szczęście miłości 

dawałaś, 

długo bym mógł wspominać 

chwile spędzone z tobą 

lecz jeszcze dłużej 

wycierał będę 

łzę… spływającą z oka 

mojego 

 
 

senny uśmiech 

 

słonecznym promieniem 

połączyłem dzień z nocą 

słonecznym promieniem dałem 

uśmiech twarzy twojej 

byś nocą w sen mrużąc oczęta 

kolorową poduszka tuliła 

marzenia z przed lat 

 

-188- 

background image

 
 
 

zabierz mnie do przyszłości 

 

zabierz mnie 

z tego świata 

zabierz 

na wyspy szczęśliwe 

tam gdzie zła nie ma 

tam gdzie będę szczęśliwy 

pożeglujemy falami 

ku piaskom złocistym 

tam na wyspach szczęśliwych 

będziesz 

i nikt nie zabierze 

ciebie 

intryg zbrodni szantażów 

zło wstępu mieć prawa 

nie będzie 

marzenia odłożę na bok 

bo tu na słonecznej plaży 

jesteś 

ze mną 

na zawsze 

i znowu marzę, bo przecież 

prawdę znam 

odzyskałem ciebie by stracić znowu 

na zawsze 

teraz oczy unoszę ku chmurom błękitnym 

teraz wśród gwiazd srebrzystych wypatruję 

wysp szczęśliwych 

 

 
 
 
 

-189- 

 

background image

 

 
 

czy jak dawniej 

 

zagubiłem się 

wśród myśli swoich 

poplątane ścieżki 

poplątane drogi 

błądziłem szukając 

odpowiedzi pytań zadawanych 

sam sobie 

czy powrócisz 

by przyszłości drogę wskazać 

dłoń podać 

i jak dawniej 

po rosie rankiem gdy dzień 

ze snu budzi promień słońca 

przejść się bosą stopą 

usłyszeć śpiew słowika 

poczuć powiew wiatru 

a wieczorem gdy księżyc 

dzionek do snu utuli 

i gwiazdy na niebie 

zaświecą 

srebrzystym blaskiem 

w ramionach moich 

zatopisz ciało 

swoje 

 
 
 
 
 
 
 

-190- 

 

background image

 
 

 

kocia dusza 

 

za stołem 

na fotelu 

spocząłem 

telewizor zgasł, wyłączyli 

prąd 

zmęczenie oczy zamknęło, 

w głębokim snie 

pogrążyły się myśli 

ożyły wspomnienia jakbym 

w przeszłość wkroczył, 

ujrzałem świat… 

…mewy rozgwizdały się 

niczym stado wróbli 

szczebiocące na parapecie okiennym 

obgryzając okruszki słoniny, 

bałwany morskie niczym ogniste 

białogrzywe rumaki 

ścigały się na falach 

ku piaskom plaży 

i ta tęsknota… okryta smutku mgłą 

powleczona mroczną tajemnicą 

z przed lat… 

- tak.. sny, a w nich marzenia 

oparte wspomnieniami, 

miałczenie kota obudziło z rozmyślań 

siedział ma moich kolanach pomrukując 

też miał zielone oczy.. 

przecież był kotem, 

a może to ty ? 

wróciłaś 

 

-191- 

 

background image

 
 

 

zapukaj do drzwi 

 

zamknąłem 

drzwi 

sam ze sobą wśród 

ciszy krzyku 

wśród gór wspomnień 

zamyślony, w oddali szum 

to świat, jego hałas stukał 

do drzwi, nie otwierałem 

czekałem aż zapukasz 

 

 

w ramionach serca 

 

czy wiesz ? 

pamiętam jeszcze dzisiaj 

pamiętam ten pierwszy raz 

gdy stałaś czekając 

wypatrując w półmroku latarni, 

stałaś w świetle księżyca 

stałaś niczym róża wśród 

barwnych kwiatów czarownego ogrodu 

pierwsze zbliżenie 

w ramionach przytuleni staliśmy 

drżałaś, ja też 

czas zatrzymał się 

ułamki sekund, a jakby wieczność 

czułem twój oddech 

bicie serca, już wiedziałem 

kochasz 

jesteś zawsze 

moja 

 

-192- 

 

background image

 
 

spróbujmy kochać 

 

tyle słów 

barwnych 

tyle słów.. 

do serca 

duszy podanych 

ozdobionych kolorami tęczy 

szumem strumyka 

powiewem wiatru 

trzepotem motyla skrzydeł, 

tyle słów odebranych 

tyle ran zadanych 

oczu wypłakanych 

nie rozumiemy siebie 

nie umiemy wybaczyć 

spróbujmy pokochać 

tak do końca 

na wieczność 

tak jak 

ja 

 

 

spacer w porannej rosie 

 

pierwsze nasze spacery 

alejką 

mostek mały, wodospad 

mewa w nim kąpieli zażywała 

uśmiechnęłaś się 

do mnie 

oczy zaszły łzą 

łzą szczęścia, 

 

-193- 

background image

 
 

zapatrzyłem się 

świeciły zielonym blaskiem 

mówiły wszystko 

ja też, 

poprzez gałęzie płaczącej 

wierzby słoneczne promienie 

lśniły odbijając się 

w przejrzystej wodzie 

stawu… 

po drugiej stronie 

tatarak, 

do dziś wspominam 

chowałaś się w nim 

wyglądałaś jak ta rusałka 

moja, 

dałem wszystko 

i słońce w pochmurny dzień 

i tęczy kolory po letnim deszczu 

i cień byś w nim 

skryć się mogła 

a nocą gdy po kolacji 

kawą raczyłem usta 

twoje, zanurzałaś ciało 

w ramionach moich 

szeptem wypowiadając 

słowa 

na które 

czekałem 

 
 
 
 
 
 

-194- 

background image

 
 
 

nasza prawda 

 

dusza sumienie serce 

słowa niby trzy 

mam znam 

czy każdy ? rozumie znaczenie ? 

pytamy szukamy 

niewiadoma nieznana 

ja znam 

dusza to my 

zamknięci w ścianach ciała naszego 

sumienie to prawda 

nasza 

to my 

 

 

mały pocałunek 

 

chciałbym usłyszeć twój głos 

nie mogę, 

wywołać uśmiech na twarzy 

chciałbym zapomnieć 

że jestem tu 

marzeniem 

wspomnieniem, 

chciałbym zapomnieć 

nie mogę, 

chciałbym zatrzymać 

nie mogę, 

droga inną drogą szła 

może moja wina.. może, 

odpowiedzi szukała będziesz na to pytanie 

 

-195- 

background image

 

do końca życia nie znajdziesz, 

przyszłość moja w tobie 

mogłem inaczej 

pytam nocy dniem dlaczego… 

mówisz mi jak mogło być 

tego nie wiem, 

ale co jest za późno ? 

marzenia spełnić..  twoje ? 

słowo jedno niewypowiedziane 

usłyszę 

w podzięce pocałunek złożę na ustach 

twoich 

 
 

otchłań 

 

mija czas 

minuty godziny 

kilka miesięcy 

jestem 

wśród ludzi 

takich samych 

szukających 

czegoś 

celu 

domu własnego, 

bezdomni 

mówią o nas 

krzywo kierują wzrok 

szyderczy uśmiech 

twarzy 

kojarzenia nasuwają się 

pijacy 

brudasy 

 

-196- 

background image

 
 

nieroby i złodzieje 

nie pisze „kim” 

jesteśmy 

napiszę „czym” jesteśmy 

nikim – to osąd ludzi świata 

a prawda umyka 

do oczu nie trafia 

o tych muzykach 

malarzach 

o ludziach z wartością 

w sercu 

i duszy 

nie widzą ? 

nie chcą 

miałem wielu 

przyjaciół znajomych 

potęga góry Syzyfa drogę moją 

toczoną przygniotła duszę i ciało 

i spadłem 

zapomniany 

gdzie mieszkasz 
usłyszeli odeszli 

poznałem ludzi wielu 

nowych 

jak ja pogrążonych na ścieżkach 

życia 

oni zostali 

ze mną 

nie odeszli 

 

 
 
 
 
 
 

-197- 

background image

 
 

 

nowa droga Anioła Poezji 

 

jestem skończony 

słowa rzuciłem 

niezrozumiałe dla ludzi 

skończyłem – decyzja moja 

skończyłem 

czy zacznę od nowa ? 

dlaczego koniec 

od kiedy myśli takowe 

zawładnęły zmysłami 

moimi 

duszą 

sercem sumieniem, 

zrozumieć samego 

siebie 

nakazał świat, 

nie ujrzysz i żyć nie zdołasz 

już 

z tą którą kochasz 

z którą kajdany złote 

łączyły serca 

słowa obiecane 

zaczynasz od nowa 

lecz jak ? 

czy jest gumka by 

wymazać czas 

jak rysunek dziecka z kartki 

papieru 

nie… rozumem kierować 

kroki 

realów kolorem ustroić świata 

drogę, podążać nowymi 

 

-198- 

background image

 

ścieżkami, dla kogo… 

dla siebie 

dla siebie – to znaczy dla was 

Anioł Poezji skrzydłami 

otoczy 

miłości czar rzuci do serc 

byście nie musieli czasu 

wymazywać 

kończę już 

i pozdrawiam 

na nowej karcie 

życia 

 
 

skrzydła Anioła 

 

niezapisana kartka 

papieru 

byłaś 

zabazgraną szkicem 

dziecka 

wołającego 

ciszą, 

wiatr chmurami targał 

drogi plątał ze sobą 

deszczu strugi spłynęły 

pod nogi 

twoje 

ze ścieżką Anioła, 

skrzydłami otoczył 

niczym ręka matczyną 

jak onegdaj przed laty 

nucąc taktów kilka 

poezją utkał 

 

-199- 

 

background image

 

choć sam zagubiony 

sensu szukający 

istnienia… chciał odejść 

do góry, lecz 

ludzie nie dali, czytali 

pozostał 

 
 

czy można 

 

czy można pióra 

stalówki naostrzyć 

niczym ołówka grafit, 

czy można gumką 

wymazać ścieżkę, 

czy można… zawrócić 

nowa kartę założyć, 

czy można od nowa 

ułożyć życie 

z tobą 

 
 
 

bez wyrazu 

 

mówili zostań 

mówili nie odchodź 

wróć, 

do kogo 

dlaczego, 

myśli plączą umysł 

żyć trzeba by przetrwać 

cel ? drogi 

daj powód istnienia, 

 

 

-200- 

background image

 

drogi zawrócić nikt nie potrafi 

drogi nowej ścieżkę obrać nie zdołam 

sam, 

wiara czyni cuda, 

słowa te słyszałem 
jaka wiara i kogo ? 

spróbuję od nowa wierzyć 

w wasze słowa 

 
 

ślad pamięci 

 
 
 
 
 

Numery stron do 125 poprawiłem 

 

//// To jest miejsce na 70 stron z 

zeszytu //// 

 
 
 

 

 

 

a kiedy czas nadejdzie 

 

być 

zawsze 

być 

wiecznie 

ślad 

wspomnienie 

zostawię 

by czytając chusteczkę 

do oczu składały 

by zawsze słowa moje 

w sercu ich 

płakały 

background image

by jak czas 

przeminie 

a droga końca dojrzy 

by pamięć pozostała 

po tym 

który dążył 

by szczęścia 

ujrzeć chwilę 

nim czas jego przeminie 

 
 

 

Van Gogh 

 

Jestem jak...Van Gogh 

lecz… uszu mam dwoje 

on odszedł nieznany 

ja też...odejdę 

zapomniany 

 

-  - 

 

 

 

żegnajcie 

 

piękna pani 

z kosą u ramienia 

zawitała w me progi 

spytałem po co ? 

po ciebie mój drogi 

żegnajcie przyjaciele 

czy miałem takowych ? 

zegnajcie znajomi.. 

czy znali mnie naprawdę ? 

żegnajcie ci, których 

nie poznałem jeszcze 

background image

tak.. my zapamiętamy 

że byłeś wieszczem 

 

 

 

Mgła 

 

i odszedł... 

w cieniu zapomnienia 

okryty smutku mgłą 

nieznany światu 

wspomnień zagubionych 

Gmatrix... 

którego królem zwą   

 

 

 
 

 

 

 

86 

 

 

Legenda o nim 

 

      

Był  2009...początek  roku,  może  pierwszego-

drugiego  stycznia...  pamięć  zawodzi.  Jak  zwykle 
rankiem  poranna  kawa...  Śniadanie  ?    tak...  to  czas 
przyszły.  Poranny  spacer  wzywa,    papieros...  nigdy  nie 
pale  w  domu.  Lubię  dym,    ale  tylko  w  chwili  gdy  palę 
papierosa.  Ach..  ten  mój  ulubiony  park.  Latem  pełen 
łabędzi  i dzikich kaczek. A dzisiaj pokryty taflą lodu...   
       Tak...  stał  jak  zwykle  z  głową  uniesioną  ku  niebu. 
Twarz przysłaniał mu kaptur…zastanawiałem się co się 
stało,  zawsze  miał  ten  kowbojski  kapelusz...  coś  się 

background image

stało...  Był  jakiś  inny.  Uśmiech  zniknął  z  jego  twarzy. 
Odwrócił  się  słysząc  moje    kroki.  Jego  piękne  piwne 
oczy  były  przepełnione    smutkiem.    Wzrok  wpatrzony 
ciągle  w  tym  samym  kierunku,  jakby  błądził  szukając 
czegoś  lub  kogoś.  Podszedłem  bliżej.  Stał  nieruchomo  
jak obraz, a przecież byłem zaledwie o dwa kroki  od 
niego. 
-  Masz  papierosy  ?  -  zagadnąłem  chcąc  nawiązać 
rozmowę.  Od  dawna  intrygował  mnie  sposób  jego 
zachowania, poruszania, jego ubiór. Był jakiś inny, umiał 
wyróżniać się z tłumu. Nawet jego głos... ton, był jakiś 
wyjątkowy…  jego  spojrzenie…A  dzisiaj  ?  Dzisiaj  to 
jakby  ktoś  inny...  Wyjął  pogiętą    paczkę  papierosów... 
Nieznacznym ruchem ręki podał. Zaciągnąłem się, ach... 
ten cudowny zapach, ten dymek... jakże mi go  
brakowało.  Zaciągnąłem się po raz drugi, ukradkiem   
spoglądając   w  jego  oblicze.  Zauważyłem pod maską  
człowieka …człowieka cierpiącego 

-87- 

 - Usiądziemy - zaproponowałem.  Spojrzał mi głęboko 
w  oczy,  poczułem  przenikliwy  ból...  to  niemożliwe, 
pomyślałem.    Czytałem  o  tym,  ale  nie  doświadczyłem 
nigdy na sobie. 
  - Dlaczego ? – spytałem 
  - Szukam... czekam... - rzekł 
  - Czego/kogo ? - zapytałem nieśmiało 
  -  Przeszłości  szukam…  -  nadal  wpatrywał  się 
nieruchomo w błękit nieba. 
  -  Posłuchaj…  -  głos  jego  lekko  się  załamał  -  Był 
niedzielny  poranek...  słonko  dopiero  co  wzeszło... 
dziecko  śniadania  pragnęło...  wstała  i  wyszła.  Sklep 
skoro  świt  otwierali...  Ale  poprzedniego  dnia...  była 
sobota, ktoś za dużo wypił.... rankiem wsiadł do wozu.... 

background image

oczy  mętne...w  głowie  szum…  Zjechał  na  chodnik.... 
Dziecko  śniadania  nie  jadło  tego  ranka...  Matka  nie 
wróciła  z  zakupów...  a  przecież  miała  tylko  dziesięć 
metrów  do  sklepu...  Kałuża...kałuża  krwi  i  krzyk 
przechodnia  przeszył  ogłuszającą  poranną  ciszę  i 
strzał..  jeden  głuchy  strzał,  za  niedomkniętą  szybą 
samochodową  zamajaczyła  postać  z  dymiącym 
rewolwerem  -  urwał  nagle…  i  widziałem,  po  twarzy 
spływała kropla  łzy...                                               

         

 

 

/cdn  w książce „Legenda o nim”

 

15.01.2009.Gmatrix 

 

 

jestem aniołem 

co umarł przed narodzinami.. 

jestem  

diabłem co urodził się przed śmiercią  

jestem wyklęty ze świata.... 

bo świat mój nie istnieje..  

umarł razem ze mną... (Gm.....) 

 

88

background image

 
 

Spis treści : 
 

   
   Nasz świat……….………….……….….…..…..…..5 

  Mam ciebie…………………...................................7 

Skrawek nieba 

Tęsknota…………………….………………….…...8 
Wspomnienie 

Wypalona dusza…………….……………….………9 
Mój kwiecie 

Bądź zawsze…………………………….……..…..10 
Smak włosów 

Dogonić szczęście………….……….….…..……..11 
Jesteś 

Zostań……………….…………………..…….…... 12 
Wiosenne 

szepty.…………………………..……………….…13 

  Wszystko dam……….…………..………...………14 

Wiem że jesteś 
Zapomniane słowa…………………...….…..…….15 

Szukam słów……………………………………… 16 
Zakazana droga 

Zawsze moja……………………….………………17 
Jak lew 

Trzy słowa………….…...…………….…..……….18 
Piekło raju 

Dlaczego………………………………..………….19 
Zawirowany świat 

Pragnienie…..………………..…..……….………..20 
Bilet w jedną stronę…………………….………....21 

Droga do raju…..………..………….….…….……22 
Czy znasz 

Krzyk ciszy………………………..….……….……23 
Złamane drzewo………………..…..…….……..…24 

Dam tobie serce 
Cisza …………….…… Przyjdź….………….……25 

  Otchłań czasu…….......  Biała mewa….............  26 
  Moja wiosna……….………..……………...………27 

Sen……………………………….………………….28 
Byłem………………………………….….…………29 

  Nie słyszysz…………………….……….………….30 

Jestem 

Brama do nieba…………… Wiem………..…….. 31 
Tak mało……………………………………..……..32 

Zawsze……………………………………….……. 33 
Pogoń za marzeniami………………..……………34 

Szary żuczek……………………….……….…….. 35 

  Dla ciebie mamo………………..………………….36 

  Niemoc………….……..… Cyfry ………..………..37 
  Cofnąć czas………………….….…………..……..38 

  Rozmyślanie………………….…………………… 39 
  Mrok….…………………….……….….…..……….40 

 

 
Autobiografia Gmatrix’a……..……..….………  ...41 

Zagubiona przeszłość…..……..……………… 43 
We śnie………….………Sentencja……..………44 

Zapomniany………….… Złoty piasek…………..45 
Nowa droga…………………………….………….46 

słowa serca………….Łza……….………….…… 47 
Internet……………… Cień…..……..……………48   

Czym jest życie….… Zawsze razem ……...……49 
Kolor świata…………………….………………… 50 

Medytacja……………………….………………….51 
Drugi świat………… Zabiorę ze sobą .…………52 

Byś była…………… Kwiatek …………….………53 
Kwiat……………..… Już nigdy………….……….54 

Minione dni………… Dawno……………………..55 
Ocean życia…………….………………………….56 

W samotności 
Dywan życia……………………..…………………57 

Dla ciebie 
Ogród pełen róż……… Pustka…………………..58 

Jak motyl…………………….……………………..59 
Bezkresna dal………… Uśmiechnij się...……….60 

Zielona nadzieja............…….…………………… 61 
Zawsze będziesz…………………………………. 62 

Do przyjaciółki………… Znalazłem…….……….63 
Pytanie………………………….…………………..64 

Nie dla mnie…………………….………………….65 
Rysunek życia…………………….……………….66 

Żal………………………..………………………….67 
Piękna pani………………..……………………….68 

Uroda przemija……………..……………..………69 
Senne marzenia………………..………………….70 

Przewrotna kobieta………………………………..71 
Zapamiętaj imię moje 

Zaklęty czas……………… Kolorowy sen …...…73 
Kamienne bruki………… Teraz cisza……...……74 

Oczu blask………… Horyzont wspomnień….….75 
Los nieznany……………………………………….76 

Pustka wokoło………… Ulica wspomnień….…..77 
Nasze sny……………… Nieba rąbek…….…….78 

Dla ciebie wszystko……………………………….79 
Pobudzę zmysły 

Przyszłe sny………………………………………..80 
Spadający kamień…………………………………81 

Zaklęte drogi…………… Piasek życia ……….…82 
Fragmenty………………Koniec……….………....83 

Czerwone róże…………..Martwa cisza…………84 
A kiedy czas nadejdzie…… Van Gogh …………85 

Żegnajcie……….……..…Mgła……………………73 
Legenda o nim……………………….…………… 74 

 

 

 

 

background image

 

P.S.   obłęd... cóż to takiego jest i kiedy.. gdy..przestajesz już 

wierzyć w cokolwiek i marzyć o czymkolwiek,  lub za dużo..tak 

dużże czas stoi i tylko  jedne myśli  łażą,  tak dużo łażą,  że aż 

zmienia sie rzeczywistość  i marzenie przyjmuje kształt realny 

widoczny tylko dla nas i nastaje nasz świat w normalnym 

ś

wiecie, zwany obłędem 

znając moją poezję poznasz i mnie… smutek okryty łzami 

wypłakanymi oczami.. czas niezapomniany w każdej chwili 

wspominany krew przelaną miłość niezapomnianą.. utrata osób 

kochanych zemsta za ból zadany 

jestem? mówią że tak.. lecz mi się wydaje że jestem tam..po 

drugiej stronie..w przeszłości zaplątany..czasem mam wrażenie 

ż

e obłęd nie jest wokoło mnie, lecz we mnie..jestem jak bomba 

zegarowa

 

 

02.07.2010.  

Gmatrix 

 

 
 
 
 
 
 
 

Poezja Sercem Pisana 

wybrane wiersze 

©

 Copyright 

2010

 Drozdowski Grzeniu ( Gmatrix ) 

g-matrix@wp.pl

  

wyd.UNIBOOK Belgia 

projekt okładki szata graficzna adiustacja Gmatrix 

Wszystkie prawa zastrzeżone. Jakiekolwiek 

nieautoryzowane przedruki lub wykorzystanie tego 

materiału jest zabronione. Żadna część tej książki nie 

może być kopiowana lub przesyłana w jakiejkolwiek 

formie za pomocą wszelkich środków elektronicznych czy 

mechanicznych, włączając kopiowanie, nagrywanie lub 

składowanie systemu informacji bez wyraźnej pisemnej 

zgody autora. 

 

 

 
 

background image