background image

Choroba i jej przebieg 

Choroba i jej przebieg 

 

 

 

Wstęp 

1. Rola czynników psychicznych w genezie chorób. Choroby psychosomatyczne 

2. Choroby cywilizacyjne — choroba wieńcowa i nowotwory 

2.1. Choroba wieńcowa 

2.2. Choroby nowotworowe 

3. Choroba jako stresor. Radzenie sobie z chorobą 

4. Pomoc psychologiczna w chorobie. Znaczenie personelu medycznego 

5. Choroba przewlekła, umieranie i żałoba 

 

 

1

background image

Choroba i jej przebieg 

Wstęp

 

 

 

Choroba, zwłaszcza przewlekła lub nieuleczalna jest ogromnym stresem zarówno dla 

chorego, jak i jego otoczenia. Wiąże się z cierpieniem, ograniczeniem możliwości pełnienia 

ról społecznych, koniecznością zmiany trybu życia i codziennej aktywności. Wiele chorób 

wiąże się z ciągłym zmaganiem się z bólem i ograniczeniami, prowadzi do pogorszenia 

sytuacji materialnej oraz konieczności polegania na otoczeniu — rodzinie, lekarzach, 

pielęgniarkach. Wszystko to ma ogromny wpływ na jakość życia osób dotkniętych chorobą. 

W jej trakcie pojawia się wiele, głównie przykrych emocji — lęku, złości, bezsilności, depresji, 

poczucia upokorzenia, co — zgodnie z holistycznym ujęciem zdrowia i choroby — ma wpływ 

na stan chorego.  

 

Ze względu na ogromne zróżnicowanie objawów, przebiegu, sposobów leczenia i prognoz, 

trudno jest przedstawić prawidłowości psychologiczne, odnoszące się do wszystkich chorób 

(11). Z tych właśnie przyczyn w sposób bardziej szczegółowy przyjrzymy się chorobom 

psychosomatycznym i cywilizacyjnym. Uwzględnimy spojrzenie na chorobę zarówno  

z punktu widzenia chorego, jak i osób pomagających. Omówiona zostanie także 

problematyka związana z chorobami nieuleczalnymi, umieraniem i żałobą. 

 

 

 

2

background image

Choroba i jej przebieg 

1. Rola czynników psychicznych w genezie chorób.  

Choroby psychosomatyczne 

 

 

Od setek lat formułowany i rozwijany jest pogląd, że niezależnie od predyspozycji 

genetycznych, przynajmniej niektóre choroby przejawiające się organicznymi uszkodzeniami 

narządów wewnętrznych są wynikiem nie tylko działania bodźców fizycznych, chemicznych 

 i mikrobiologicznych, ale także oddziaływań psychologicznych. W historii medycyny, 

zwłaszcza na gruncie paradygmatu biomedycznego pogląd ten wielokrotnie negowano, 

uznając za nienaukowy. Jednakże główne idee tych zapatrywań udowodniono w sposób 

bezsporny w licznych doświadczeniach na zwierzętach oraz w retrospektywnych  

i prospektywnych badaniach epidemiologicznych dużych populacji ludzkich. Przy okazji 

omawiania relacji psychologii zdrowia i medycyny wymieniono medycynę 

psychosomatyczną. Obecnie przyjrzymy się jednemu z problemów, którymi ona zajmuje się, 

a mianowicie chorobom psychosomatycznym. 

 

Termin choroba psychosomatyczna ma długą historię. Po raz pierwszy użyty został  

w 1818 roku przez niemieckiego psychiatrę, Johanna Christiana Heinrotha (1773–1843)  

w odniesieniu do bezsenności występującej u pacjenta, którego trapiły wyrzuty sumienia 

spowodowane złamaniem zasad religijnych (10). W XIX wieku zależności między stanami 

somatycznymi a psychicznymi (głównie emocjonalnymi) były opisywane wielokrotnie.  

W 1824 roku F. Groos pisał: „jeśli poszukujemy pierwotnej przyczyny najróżniejszych chorób, 

to możemy ją znaleźć w bezpośrednim szkodliwym działaniu wzruszeń na ciało”  

(Luban-Plozza i wsp., 1995: 18). Podobnie wypowiadał się w 1876 roku H. Maudsley: „jeśli 

emocja nie znajdzie ujścia w zewnętrznej aktywności ciała lub w odpowiednim działaniu 

umysłu, to odbije się na narządach wewnętrznych, psując ich funkcję. Taki smutek można 

wyrzucić przez lament i szlochy” (Luban-Plozza i wsp., 1995: 18). 

 

Zainteresowanie chorobami psychosomatycznymi zwiększało się w wyniku współpracy 

psychiatrów z lekarzami innych specjalizacji (internistami, pediatrami, fizjologami) oraz 

psychologami, socjologami, a także pod wpływem poglądów psychoanalityków. To właśnie 

twórca psychoanalizy — Zygmunt Freud (1856–1939), jako jeden z pierwszych podjął próbę 

dokładnego opisu objawów wegetatywnych, towarzyszących zaburzeniom nerwicowym. 

Zaczęto zwracać coraz większą uwagę na rolę napięcia emocjonalnego, dawnych i 

obecnych urazów psychicznych oraz sytuacji konfliktowych w powstawaniu i przebiegu wielu 

 

3

background image

Choroba i jej przebieg 

chorób somatycznych. W sposób wyczerpujący próbę opisu tych zależności przedstawił 

jeden z współtwórców medycyny psychosomatycznej — lekarz i psychoanalityk Franz 

Alexander (1891–1964). Według niego, aby poznać etiologię i patogenezę choroby, należy 

uwzględnić następujące czynniki: 

a) dziedziczną konstytucję, 

b) urazy porodowe, 

c)  choroby organiczne przebyte w niemowlęctwie, które zwiększają podatność pewnych 

narządów na czynniki szkodliwe, 

d)  rodzaj opieki, jaką dziecko było otoczone w niemowlęctwie, 

e) fizyczne przeżycia urazowe w niemowlęctwie i w późniejszym dzieciństwie, 

f) emocjonalne 

przeżycia urazowe w niemowlęctwie i w późniejszym dzieciństwie, 

g)  klimat emocjonalny panujący w rodzinie i specyficzne rysy osobowości rodziców oraz 

rodzeństwa, 

h) późniejsze urazy fizyczne, 

i) późniejsze doznania emocjonalne w bliskich stosunkach w życiu prywatnym i w życiu 

zawodowym (14). 

 

Podejście psychosomatyczne, reprezentowane przez tego autora wyrażało się  

w podkreśleniu i uwzględnieniu czynników d, f, g, i. 

 

Współczesne klasyfikacje chorób nie

 

formułują dokładnie pojęcia choroba 

psychosomatyczna. Klasyfikacja Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego —  

DSM IV ujmuje zaburzenia psychosomatyczne jako czynniki psychologiczne wpływające na 

stan fizyczny, zwracając uwagę na istnienie psychologicznych bodźców, które są czasowo 

powiązane z początkiem lub zaostrzeniem choroby somatycznej. Podkreśla się, że nadal nie 

jest dokładnie znany mechanizm, w wyniku którego czynniki psychiczne oddziałują na stan 

somatyczny (10). Z kolei według zaleceń Światowej Organizacji Zdrowia chorobą 

psychosomatyczną nazywa się taką chorobę somatyczną, w której ostry lub przewlekły uraz 

psychiczny jest jedyną, podstawową lub istotnie znaczącą przyczyną jej wystąpienia lub 

zaostrzenia (27).  

 

Mimo pewnych różnic do wspólnych cech chorób psychosomatycznych zalicza się: 

—  obecność zaburzeń emocjonalnych przed wystąpieniem objawów chorobowych oraz  

w okresie zaostrzeń i nawrotów zaburzeń somatycznych, 

—  przewlekły, fazowy przebieg, 

—  tendencję do występowania u jednej osoby wielu objawów typu psychosomatycznego, 

 

4

background image

Choroba i jej przebieg 

—  występowanie rodzinne, 

—  związek między płcią a występowaniem określonych zaburzeń typu 

psychosomatycznego (9). 

 

W tym miejscu warto zwrócić uwagę, że reakcje psychosomatyczne występują  

u wszystkich ludzi. Są nimi na przykład: zawroty głowy po nagłym wydarzeniu, utrata apetytu 

po stracie kogoś bliskiego czy wzmożone bicie serca na widok ukochanej osoby. Objawy 

takie ustępują z reguły po ustąpieniu bodźca, który je wywołał i nie mają nic wspólnego  

z chorobami psychosomatycznymi (23). 

 

Za psychosomatyczne uznanych zostało wiele chorób. Obejmują one: 

—  zmiany skórne (alergiczne zapalenie skóry, nawracające pokrzywki, rumień, łuszczycę), 

—  zaburzenia mięśniowo-szkieletowe (młodzieńcze zapalenie stawów), 

—  zaburzenia sercowo-naczyniowe (napadowy częstoskurcz, nadciśnienie, migrena), 

—  zaburzenia żołądkowo-jelitowe (wrzód żołądka, dwunastnicy, wrzodziejące zapalenie 

jelita grubego, chroniczna biegunka, nawracające bóle brzucha, anorexia nervosa), 

—  zaburzenia endokrynologiczne (cukrzyca, nadczynność tarczycy, otyłość), 

—  zaburzenia układu nerwowego (samoistna epilepsja), 

—  zaburzenia układu oddechowego (astma oskrzelowa) (9, 6, 30). 

 

Niektórzy autorzy do zaburzeń psychosomatycznych zaliczają również tak zwane objawy 

czynnościowe (23). Są to objawy zgłaszane przez wielu pacjentów, dotyczące najczęściej 

układów: sercowo-naczyniowego, pokarmowego, oddechowego, moczowego lub narządów 

ruchu. U chorych tych, mimo skomplikowanych badań, nie stwierdza się z reguły żadnych 

zmian organicznych czy uszkodzeń tkanki. Ich ciągłe skargi prowadzą do występowanie 

poczucia bezsilności u personelu medycznego, który nie jest w stanie udzielić pomocy  

w przypadku tych dolegliwości. Osoby te mogą być (niesłusznie) uznane za symulantów. 

Budzą także czasami uczucia złości, prowadzące do zachowań unikowych, występujących  

u personelu medycznego. Wśród najczęściej występujących objawów czynnościowych 

wymienia się zarówno objawy somatyczne (skurcze przełyku, problemy z oddychaniem, 

objawy sercowe, odbijanie się, problemy żołądkowe), jak i psychiczne (niepokój, poczucie 

wyczerpania, stany lękowe, problemy ze snem i apetytem). Alexander (23) nazwał objawy 

czynnościowe nerwicami narządowymi, opisując je jako zmiany somatyczne towarzyszące 

występowaniu emocji. Warto zwrócić uwagę, że termin wprowadzony przez Alexandra 

funkcjonuje do dzisiaj — w mowie potocznej często używa się terminów nerwica serca

nerwica żołądka itd. 

 

5

background image

Choroba i jej przebieg 

Wielość chorób psychosomatycznych uniemożliwia dokładne omówienie każdej z nich. 

Spróbujmy jednak dokładniej przyjrzeć się problemom związanym z astmą oskrzelową, 

chorobą powszechnie uważaną za psychosomatyczną (6, 23, 30).  

 

Astma oskrzelowa jest chorobą mogącą wystąpić w każdym wieku, bardzo często jednak 

dotyka dzieci poniżej 10 roku życia. Prowadzi do pojawiania się duszności wydechowej, co 

związane jest ze wzrastającą ilością wydzieliny w oskrzelach, obrzmieniem śluzówki  

i kurczeniem się mięśnia gładkiego otaczającego oskrzeliki (23, 6). Napady astmy 

(zwłaszcza tak zwanej zewnątrzpochodnej) wywołane są z reguły czynnikami alergicznymi 

i/lub wysiłkiem fizycznym. Jednakże, w wielu badaniach stwierdzono, że u osób z astmą atak 

choroby można uwarunkować — na przykład osoby uczulone na pyłki kwiatów doznają ataku 

również na widok kwiatów sztucznych. W sytuacji tej atak wywołuje nie sam alergen (którego 

nie ma), ale znaczenie jakie ma widok kwiatów dla człowieka chorego (23). Ponadto 

zauważono, że atak astmy wywołuje u pacjentów silny lęk, który sam w sobie zwiększa 

zapotrzebowanie na tlen, nasilając w ten sposób reakcje stresową i „błędne koło” zaburzenia 

(6). Z kolei w badaniach nad dziećmi chorującymi na astmę stwierdzono, że u części z nich 

ataki bardzo szybko ustępują w sytuacji odseparowania ich od rodziców. Początkowo 

uważano, że jest to spowodowane odizolowaniem dzieci od alergenów występujących w ich 

domach. Jednakże w sytuacji, gdy dzieci te pozostawały w domach (opiekowali się nimi inni 

dorośli), a rodzice opuszczali domy na jakiś czas, zauważono również znaczącą poprawę  

i osłabienie objawów (30). Wszystkie te dane wskazują na ogromne znaczenie czynników 

psychicznych (zwłaszcza emocjonalnych) u podstaw choroby i w jej przebiegu. Niestety, 

mimo licznych badań nadal nie jest poznany dokładny mechanizm tych zależności. Dzieje się 

tak prawdopodobnie dlatego, że część emocji mających istotne znaczenie dla wywołania 

ataków przebiega w sposób nieuświadomiony. Na gruncie psychoanalizy tłumaczy się ataki 

astmy „płaczem za matką” lub „sceną płaczu odgrywaną przez płuca” (23, 30). 

 

Omawiane powyżej próby poszukiwania zależności między czynnikami emocjonalnymi  

a występowaniem ataków choroby psychosomatycznej prowadzą do kolejnego tematu, 

którym zajmuje się psychosomatyka — próby odpowiedzi na pytanie: jak to się dzieje, że 

czynniki emocjonalne lub/i stresowe wywołują u jednych ludzi określone choroby 

psychosomatyczne, u innych nie wywołując ich wcale? Z powyższym pytanie wiąże się 

kolejne — dlaczego w wyniku działania czynników stresowych dochodzi u różnych ludzi do 

występowania zmian w obrębie różnych narządów? Pytanie to można sformułować też 

inaczej: dlaczego stres działa szkodliwie na różne narządy? 

 

 

6

background image

Choroba i jej przebieg 

Próby odpowiedzi na powyższe pytania są przedmiotem różnych spekulacji i hipotez. Everly  

i Rosenfeld (6) prezentują dwa modele, w których autorzy — S. Lachman i R. Sternbach — 

próbują udzielić odpowiedzi na powyższe pytania:  

 

1.  Model S. Lachmana opisuje tak zwaną behawioralną interpretację choroby 

psychosomatycznej. Autor uważa, że reakcje emocjonalne mają szkodliwy wpływ na 

organizm wówczas, gdy są albo chroniczne, albo intensywne, albo zarówno chroniczne, 

jaki i intensywne. Zgodnie z modelem to, jaki narząd zostanie „zaatakowany”, czyli 

poddany patologicznemu działaniu stresu zależy od: 

—  czynników genetycznych, które dzięki określonym strukturom biologicznym 

predestynują narząd do uszkodzenia, 

—  czynników środowiskowych, które przyczyniają się do osłabienia narządów (np. 

odżywanie, przebyte choroby i urazy), 

—  specyficznych struktur związanych z daną reakcją fizjologiczną, 

—  wielkości zaangażowania danego narządu w konkretne reakcje fizjologiczne. Jest 

ona funkcją częstości, intensywności i trwania aktywacji narządu.  

 

2.  Model R. Sternbacha wprowadza z kolei pojecie stereotypii reakcji. Chodzi tutaj  

o skłonność jednostki do reagowania w charakterystyczny dla siebie, fizjologiczny 

sposób. Stereotypię tę można również tłumaczyć jako występowanie „słabego ogniwa” 

wśród narządów. Osłabienie narządu może być spowodowane czynnikami genetycznymi 

lub środowiskowymi. Drugą ważną częścią modelu jest częsta aktywacja „słabego 

ogniwa”, czyli poddawanie bardziej wrażliwego narządu działaniu szkodliwych czynników, 

na przykład bodźców związanych ze stresem. Wreszcie omawiany model zakłada 

nieefektywność mechanizmów homeostazy w „słabym ogniwie” — gdy narząd ten jest 

zaatakowany bardzo powoli dochodzi do swojego normalnego, podstawowego 

funkcjonowania. Wszystkie te warunki są zdaniem Sternbacha konieczne, aby nastąpił 

początek choroby psychosomatycznej. 

 

W aktualnym stanie badań nad chorobami psychosomatycznymi występują dwa kierunki. 

Kierunek o nastawieniu biologicznym zmierza do poznania mechanizmów działania emocji  

i wpływu przeżyć psychicznych na funkcjonowanie różnorodnych narządów (opisane 

powyżej modele są tego przykładem). Drugi kierunek — psychologiczny — najważniejszą 

rolę przypisuje podświadomym konfliktom psychicznym oraz cechom osobowości. W ramach 

licznych badań na gruncie tego ujęcia poszukiwano szczególnych cech osobowości, 

predestynujących do zachorowania na określone choroby (np. tłumienie emocji, nieśmiałość, 

 

7

background image

Choroba i jej przebieg 

zahamowanie), zwracano również uwagę na funkcjonowanie konkretnych mechanizmów 

obronnych osobowości. 

Coraz częściej zauważa się jednak, że odkrycia współczesnej medycyny, a zwłaszcza 

psychoneuroimmunologii i psychoendokrynologii, stwarzają możliwość zbliżenia się 

przedstawicieli obydwu kierunków (10). 

 

Ostatnim aspektem ważnym dla zrozumienia chorób psychosomatycznych, a zwłaszcza ich 

dużej oporności na leczenie i częstych nawrotów, jest aspekt związany z korzyściami  

z choroby. Uważa się, że przynajmniej niektórzy pacjenci mogą z choroby 

psychosomatycznej czerpać tak zwane wtórne zyski. Dzięki chorobie pacjent utrzymuje poza 

świadomością wewnętrzne konflikty lub potrzeby oraz unika tych rodzajów aktywności, które 

są dla niego szkodliwe, a jednocześnie — jako osoba chora — otrzymują wsparcie  

z otoczenia (7).  

 

 

8

background image

Choroba i jej przebieg 

2. Choroby cywilizacyjne — choroba wieńcowa i nowotwory 

 

 

Jak już wiemy, w ciągu XX wieku diametralnej zmianie uległa struktura głównych przyczyn 

zgonów — miejsce grypy, zapalenia płuc i gruźlicy jako głównych „zabójców” zajęły choroby 

układu krążenia i choroby nowotworowe. Obecnie, we wszystkich rozwiniętych krajach te 

właśnie choroby wymieniane są na pierwszym i drugim miejscu wśród przyczyn 

umieralności. Ponieważ rozwój zachorowalności na choroby te wiązał się z faktem rozwoju 

cywilizacji, nauki i techniki, nazwano je chorobami cywilizacyjnymi. Stały wzrost 

zachorowalności na nie i niewątpliwy udział czynników psychicznych oraz związanych ze 

stylem życia człowieka wymaga dokładnego przyjrzenia się im.  

 

 

2.1. Choroba wieńcowa 

 

Choroba wieńcowa jest chorobą tętnic doprowadzających krew do mięśnia sercowego  

i przebiega najczęściej pod postacią dusznicy bolesnej i/lub zawału serca. Wraz z upływem 

czasu i działaniem czynników szkodliwych, światło tętnic ulega zwężeniu (głównie w wyniku 

odkładania się substancji tłuszczowych, zwłaszcza cholesterolu i trójglicerydów), prowadząc 

do niedrożności tętnic, a więc i do niedotlenienia mięśnia sercowego. Efektem są intensywne 

bóle w klatce piersiowej (dusznica bolesna) lub uszkodzenie tkanki mięśniowej serca (zawał 

serca występujący na skutek blokady naczynia wieńcowego). Około 30–40% osób, u których 

występuje zawał, umiera w jego następstwie (1, 30).  

 

W nauce od wielu lat próbuje się wyróżniać czynniki ryzyka choroby wieńcowej. Wiadomo, 

że duża część z nich wiąże się z stylem życia jednostki i jej cechami psychologicznymi. 

Analiza cech osobowościowych i temperamentalnych osób podatnych na chorobę wieńcową 

ma swoja długą historię. Już w latach trzydziestych XX wieku bracia Menninger twierdzili, że 

choroby serca wiążą się z nadmiernym współzawodnictwem i agresywnością (7). W latach 

pięćdziesiątych XX wieku jeden z ojców medycyny psychosomatycznej — F. Alexander — 

przytoczył przypadek mężczyzny z poważnym i niestabilnym nadciśnieniem tętniczym. 

Aleksander opisał go jako grzecznego i nieśmiałego, ale jednocześnie nadmiernie 

ambitnego. Człowiek ten jako dziecko był bardzo agresywny i dominujący, lecz z powodu 

presji, jaką wywierał na niego ojciec, stał się zahamowany i pozbawiony umiejętności 

wyrażania emocji. Alexander wiązał buntownicze i agresywne skłonności chorego ze 

zmianami ciśnienia tętniczego (7). Jeszcze większą uwagę na znaczenie czynników 

 

9

background image

Choroba i jej przebieg 

osobowościowych w genezie chorób serca zaczęto zwracać po odkryciu dwóch 

amerykańskich kardiologów Meyera Friedmana i Raya Rosenmana (31). Zwrócili oni uwagę 

na wspólne cechy leczonych przez siebie chorych kardiologicznych, a szczególnie 

wzmożoną agresywność, ciągłe „parcie do przodu”, nastawienie rywalizacyjne i życie  

w ciągłym pośpiechu. Opisane przez nich cechy nazwano osobowością typu A (33). Od 

odkrycia Friedmana i Rosemana przeprowadzono bardzo dużą liczbę badań nad tym typem 

osobowości, dodając dalsze jej właściwości. Eliasz i Wrześniewski (5) wymieniają 

następujące cechy osobowości typu A: 

—  silna potrzeba osiągnięć, dominacji, niezależności, porządku, 

—  duża samokontrola, 

—  silne postawy obronne, 

—  długie zaleganie i tłumienie emocji (zwłaszcza gniewu i wrogości), 

—  stałe poczucie presji czasu, 

—  nadodpowiedzialność, słała rywalizacja, 

—  podejrzliwość w kontaktach interpersonalnych, 

—  skłonność do reakcji depresyjnych, przesadnych. 

 

Badania prowadzone nad osobami z wymienionymi powyżej cechami zmierzały przede 

wszystkim do uchwycenia bezpośredniej zależności osobowości typu A z występowaniem 

choroby wieńcowej. I tak, badania prowadzone w USA wskazywały, że osoby z typem A  

w porównaniu z osobami nie posiadającymi tych cech, przeciętnie 2–3 razy częściej 

zapadają na chorobę wieńcową, mają większą liczbę patologicznych zmian w naczyniach 

wieńcowych oraz manifestują intensywniejszą reakcję (neurohormonalną i fizjologiczną) na 

stres. Przykładowo — u osób tych w trakcie wykonywania zadania typu „wyzwanie” 

odnotowano większe wartości ciśnienia tętniczego oraz szybsze tętno niż u wykonujących 

identyczne zadanie osób, u których typ A nie występował (33). Innym wnioskiem  

z prowadzonych badań było stwierdzenie, że typ A przejawia się wyraźnie w codziennych 

czynnościach, takich jak wybuchowy sposób mówienia, wykonywanie gwałtownych ruchów, 

szybkie chodzenie, jedzenie posiłków i prowadzenie samochodu, niecierpliwość przy 

załatwianiu prostych spraw na poczcie czy w banku (31, 33). Wśród podstawowych 

przekonań (życiowych nastawień) związanych z funkcjonowaniem osobowości typu A 

wymienia się: 

1. Przekonanie, że ciągle trzeba się sprawdzać. Samoocena tych osób ściśle związana jest 

z aprobatą otoczenia, co prowadzi do stałego lęku przed oceną, kompromitacją, porażką, 

walki ze sobą i innymi. 

 

10

background image

Choroba i jej przebieg 

2. Przekonanie, że wartości mają przede wszystkim charakter materialny, a ich zdobywanie 

nie wiąże się z moralnością. Wydaje się, że takie materialne nastawienie prowadzi do 

ciągłego porównywania siebie z innymi, ich osiągnięciami i zasobami, a przecież zawsze 

znajdą się ludzie posiadający więcej. 

3. Przekonanie, że nie dysponuje się wystarczającymi środkami, które pozwoliłyby 

wykazywać się swymi wartościami. Prowadzi to do niepokoju, napięcia, podejrzliwości, 

wrogości (37). 

 

Pierwotnie osobowości typu A ujmowana była bardzo szeroko — wiązała się  

z przypisywaniem jej licznych behawioralnych i emocjonalnych cech. Czy jednak wszystkie 

te cechy w równym stopniu wiążą się z ryzykiem wystąpienia choroby wieńcowej? Dalsze 

badania nad typem A doprowadziły do zweryfikowania i ograniczenia koncepcji. Obecnie 

najbardziej negatywną rolę przypisuje się wysokiej wrogości i jej tłumieniu, silnemu tłumieniu 

uczuć gniewu i irytacji oraz nadmiernemu współzawodnictwu (7). Uważa się również, że 

tłumiona wrogość jest predykatorem nie tylko zachorowalności na choroby serca, lecz 

przyczynia się również do występowania niektórych chorób i zaburzeń układu trawiennego  

i oddechowego oraz przedwczesnej śmierci w wyniku innych schorzeń (38, 7). 

 

Omówienie psychologicznego funkcjonowania osób z typem osobowości A oraz jej genezy 

przekracza możliwości tego kursu. Znaleźć je można w licznych pozycjach z literatury 

przedmiotu — pracy Aleksandra Lowena (22) oraz podręcznikach z psychologii zdrowia  

(4, 30, 1).  

 

Rozważając podatność na wystąpienie choroby wieńcowej nie należy oczywiście zapominać 

o innych czynnikach ryzyka. Wśród nich za najważniejsze uważa się: 

—  palenie tytoniu,  

—  wysoki poziom cholesterolu,  

—  brak aktywności fizycznej, 

—  nieprawidłową dietę (wysokie spożycie tłuszczu), 

—  nadużywanie alkoholu, 

—  nadciśnienie tętnicze, 

—  nadwagę, 

—  cukrzycę, 

—  płeć (mężczyźni chorują częściej), 

—  obciążenie dziedziczne (33, 4). 

 

 

11

background image

Choroba i jej przebieg 

Wśród czynników tych znakomitą większość stanowią te związane ze stylem życia (sposób 

odżywiania się, używki, spędzanie wolnego czasu). Istotną rolę w chorobach serca odgrywa 

oczywiście także stres, a zwłaszcza utrzymujące się długo napięcie emocjonalne. Stres 

wymieniany jest jako czynnik, który: 

—  przyspiesza wystąpienie zawału serca, 

—  przyczynia się do rozwoju nadciśnienia tętniczego (które jest czynnikiem ryzyka), 

—  wywołuje niedokrwienie w mechanizmie kurczu naczyniowego, 

—  prowadzi do zaburzeń rytmu pracy serca, 

—  prowokuje wystąpienie nagłego zgonu sercowego (33). 

 

 

2.2. Choroby nowotworowe 

 

Mimo stuleci badań i różnorodnych prób leczenia chorób nowotworowych nadal kojarzą się 

one ze śmiercią. Naukowcy reprezentujący dziedziny wiedzy biologicznej i medycznej wciąż 

szukają odpowiedzi na pytania dotyczące ich etiologii i patogenezy oraz skuteczniejszych 

metod leczenia. Do prób tych coraz częściej włączany jest dorobek wiedzy psychologicznej. 

 

Według onkologów, nowotwory złośliwe obejmują grupę ponad 200 chorób, które różnią się 

przyczynami, przebiegiem i podatnością na leczenie. Z medycznego punktu widzenia 

nowotwór jest złożonym procesem patologicznym, którego najbardziej charakterystyczną 

cechą jest nadmierny rozrost komórek, przekraczający granice wydzielone fizjologią danego 

narządu. Ten nadmierny i nieskoordynowany ze wzrostem zdrowych tkanek rozrost 

nieprawidłowej tkanki utrzymuje się mimo wyeliminowania czynnika, który go wywołał (3). 

Jest to więc rozrost tkanki przekraczający potrzeby organizmu. W przypadku nowotworów 

złośliwych komórki rakowe odrywają się, przedostają do układu krwionośnego lub/i 

limfatycznego i przenoszą do innych części organizmu, gdzie tworzą nowe guzy (przerzuty). 

Nieleczone wystarczająco wcześnie, prowadzą do śmierci chorego. Wzrost nowotworów nie 

jest jednak w pełni autonomiczny, może podlegać zmianom pod wpływem działania 

hormonów, leków oraz procesów immunologicznych zachodzących w organizmie 

chorego.  

 

Choroba nowotworowa jest procesem o wieloletnim przebiegu. Większość nowotworów 

złośliwych rozwija się z pojedynczej komórki, zwanej komórką przedrakową. Proces ten nosi 

nazwę inicjacji lub transformacji genetycznej (16). Na tym etapie układ odpornościowy 

organizmu może zniszczyć zmienione komórki. Aby nastąpił rozwój nowotworu muszą 

 

12

background image

Choroba i jej przebieg 

zajść mutacje w kilku genach kontrolujących wzrost komórek. Jest to proces 

charakterystyczny dla fazy promocji. Promocja jest procesem bardziej wydłużonym, jednak 

bywa odwracalna; odstęp czasu między poszczególnymi zmianami może stworzyć sytuację, 

w której nowotwór nie rozwija się. Trzecim etapem jest progresja, charakteryzująca się 

wzrostem inwazyjnym i tworzeniem przerzutów. Uznaje się, że jest ona nieodwracalna ze 

względu na rozwój widocznych zmian w komórce. Okres od pierwszych zmian do zmian 

progresywnych wynosi często kilkadziesiąt lat.  

 

Przyczyny powstawania nowotworów są liczne. Wymienia się między innymi:  

—  działanie wolnych rodników, które — będąc częścią mechanizmu zwalczającego choroby 

— w niektórych przypadkach (za względu na nieprawidłowa dietę, zanieczyszczenie 

środowiska, stres) uszkadzają jądra zdrowych komórek, przyczyniając się do ich 

niekontrolowanego rozrostu, 

—  czynniki dziedziczne, 

—  wirusy i bakterie,  

—  długotrwałe podrażnienie skóry lub błony śluzowej, infekcje i uszkodzenia narządów. 

 

Ważną rolę w rozwoju nowotworów odgrywa układ odpornościowy. Jest on kluczowym 

elementem w walce organizmu z nowotworami. Jeżeli jego reakcja jest z jakiegoś powodu 

słaba, może dojść do niekontrolowanego mnożenia się komórek raka. Bardziej narażone na 

raka są więc osoby, u których układ odpornościowy jest osłabiony i może nie rozpoznawać 

komórek rakowych jako „obcych”. Niektórzy autorzy określają nowotwór jako schorzenie 

układu odpornościowego (2). Jeśli tak jest, stres może — przez osłabienie układu 

odpornościowego — przyczynić się do jego rozwoju. 

 

Rezultaty wielu badań i obserwacji klinicznych prowadzonych nad etiologią choroby 

nowotworowej wskazują na możliwość istnienia osobowościowych predyspozycji do 

rozwoju choroby, jak i specyficznych stanów psychicznych poprzedzających jej 

wystąpienie i wpływających na jej przebieg. W poszukiwaniach psychosomatycznego 

aspektu nowotworów można wyróżnić następujące kierunki: 

—  koncentrujące się na roli stresu i sposobów radzenia sobie, 

—  zwracające uwagę na rolę osobowości w patogenezie tych chorób, 

—  podkreślające związek miedzy wzorem zachowania a zachorowalnością na nowotwory, 

—  uwzględniające rolę czynników psychospołecznych i emocjonalnych w klinicznym 

przebiegu choroby, 

—  podkreślające znaczenie stylu życia w powstawaniu chorób nowotworowych. 

 

13

background image

Choroba i jej przebieg 

Spróbujemy przyjrzeć się niektórym z tych aspektów. 

Zdaniem E. P. Penergrassa, przebieg choroby nowotworowej pozostaje w związku  

z doświadczeniami życiowymi. Szczególną rolę odgrywają doświadczenia traumatyczne. 

Stres wyzwala i wzmacnia objawy chorobowe. Badacz ten twierdzi, że w umyśle jednostki 

istnieje moc zdolna wyzwolić siły, które mogą spotęgować albo powstrzymać rozwój choroby 

(4). Próby ilościowego porównania stresu psychospołecznego z zachorowalnością na raka 

dokonane zostały przez Thomasa Holmesa i Richarda Rahe. Dowiedli oni istnienia związku 

ważnych zmian życiowych z pojawianiem się choroby (39). Badania wykazały, że 

wystąpienie choroby nowotworowej poprzedzane było często objawami depresyjnymi, 

związanymi z przeżyciem stresu psychicznego (np. utraty subiektywnie ważnego obiektu: 

kochanej osoby, roli społecznej, pozycji materialnej itp.). Bardzo charakterystyczna okazała 

się reakcja człowieka na stratę: jak wykazały obserwacje, osoby te charakteryzowały się  

w tych sytuacjach słabą ekspresją emocji. Wynika z tego, że nie tyle sam stres, ile sposób 

jego przeżywania okazał się szczególnie istotny. Obserwacje te przyczyniły się do określenia 

stanów poprzedzających chorobę nowotworową jako reakcji typu  

beznadziejność–bezradność (34). Jest to inaczej forma rezygnacji, poczucie niezdolności do 

obrony przed rzeczywistością. Charakterystyczny jest przy tym brak skutecznych 

mechanizmów obronnych, zabezpieczających przed poczuciem beznadziejności. 

Niezdolność do skutecznej obrony psychicznej w sytuacji utraty ważnego obiektu łączy się 

zwykle z poczuciem własnej słabości i winy. Przeżycie stresu w taki właśnie sposób 

załamuje odporność ustroju, sprzyjając rozwojowi choroby nowotworowej. Szczególnie 

destrukcyjne jest reagowanie długo utrzymującą się depresją i bezradnością. Istnieją już 

hipotezy (na gruncie psychoneuroimmunologii) dokładnie tłumaczące wzajemne zależności 

tego sposobu przeżywania sytuacji trudnych, obniżenia odporności immunologicznej 

organizmu i rozwoju chorób nowotworowych (29). 

 

Wśród czynników bezpośrednio łączących stres z rakiem istotne są również nieadaptacyjne 

strategie radzenia sobie ze stresem. Strategie te często same w sobie są czynnikami 

ryzyka — na przykład zwiększone palenie papierosów, spożycie alkoholu, przejadanie się. 

 

Wielu badaczy zaznacza, że dla ludzi skłonnych do chorób nowotworowych typowe jest 

tłumienie, zaprzeczanie i wypieranie negatywnych emocji. Jest to tzw. osobowość 

aleksytymiczna (czyli niezdolna do odczytywania własnych uczuć). Ludzie tacy negują 

istnienie własnych przeżyć, nie rozumieją samych siebie, nie umieją znaleźć ujścia dla 

nagromadzonych emocji przez ekspresję zewnętrzną. Mają przy tym ubogą wyobraźnię,  

a bardzo rozbudowane aspiracje, z tendencją do perfekcjonizmu i sztywności zachowania 

 

14

background image

Choroba i jej przebieg 

(34). Ponadto zaobserwowano, że u pacjentów onkologicznych niewielkie jest wyrażanie 

wewnętrznego napięcia pod postacią dolegliwości somatycznych, co interpretuje się jako 

przejaw działania silnych mechanizmów obronnych: wyparcia i zaprzeczania (4). 

 

Ciekawe badania prospektywne przeprowadzono w Jugosławii. Projekt badawczy 

rozpoczęto w 1965 roku. Objął on grupę 1353 starszych osób ze wsi Cervenka —poddano 

ich szczegółowym badaniom lekarskim, psychologicznym i socjologicznym, które ponawiano 

co jakiś czas. W 1976 roku zarejestrowano przyczyny zgonów, a potem poddano je analizie, 

aby ustalić jakie czynniki mogły być związane z rakiem. Badacze doszli do wniosku, że takie 

cechy psychologiczne jak skłonność do tłumienia emocji i brak nadziei w większym stopniu 

predysponowały do śmierci na raka niż wskaźniki fizjologiczne, na przykład poziom 

cholesterolu czy limfocytów we krwi (19). 

 

Mimo niespójności doniesień na ten temat, panuje przekonanie, że istnieje tzw. osobowość 

rakowa. Ten zbiór cech został nazwany osobowością typu C bądź wzorem zachowania C. 

Według Eysencka (4) na osobowość rakową składa się skłonność do reagowania poczuciem 

bezradności lub beznadziejności oraz tendencja do wypierania reakcji emocjonalnych.  

Z kolei Le Shan (4) uważa, że pacjenci onkologiczni charakteryzują się „fasadą łagodnej 

dobroci” i niezdolnością do gniewu, brakiem swobody w kontaktach interpersonalnych, niską 

satysfakcją z życia seksualnego, małą aktywnością społeczną i problemami z zależnością od 

otoczenia. 

 

Kliniczne obserwacje osobowościowych predyspozycji do zachorowania na raka wskazują 

na ważną rolę postaw interpersonalnych ukształtowanych w dzieciństwie, w znaczący 

sposób obniżających umiejętność efektywnego radzenia sobie ze stresem. Wykazano, że 

osoby, u których zdiagnozowano raka były samotne i wyalienowane w dzieciństwie. To  

z kolei spowodowało

 

osłabienie zdolności nawiązywania bliskich relacji interpersonalnych  

w późniejszym życiu. Przyczyną tych właściwości według Le Shana jest odrzucenie przez 

rodzica we wczesnym dzieciństwie, co doświadczane jest jako poczucie winy, opuszczenie  

i samotność. Pojawia się przekonanie, ze bliskie relacje z innymi przynoszą ból  

i rozczarowanie. Późniejsze związki cechują się niestałością i powierzchownością. 

Znamienne jest również to, że wielu pacjentów przed pojawieniem się raka utraciło właśnie 

bliskie osoby: „związki międzyludzkie — pisze Le Shan — wydają się tym ludziom trudne  

i niebezpieczne. Jeśli wiec zdołają znaleźć silny i znaczący związek, staje się on osią całego 

życia. Po jego rozpadzie i nieudanych próbach zawiązania nowych związków pogrążają się 

w rozpaczy, którą później starają się stłumić. W okresie od sześciu miesięcy do ośmiu lat 

 

15

background image

Choroba i jej przebieg 

obserwowano pierwsze objawy nowotworu” (1959: 12). Jak widzimy, koncepcja ta ma wiele 

wspólnego z sposobem reagowania na stres typu beznadziejność–bezradność. 

 

Problem powiązania stylu życia z ryzykiem nowotworów nie doczekał się jeszcze 

satysfakcjonującego rozwiązania, być może dlatego, że mechanizmy działania czynników 

ryzyka są bardzo złożone, oddziałują w sposób długotrwały i w różnorodnych relacjach. 

Szeroko rozpowszechniony pogląd o związkach palenia tytoniu z rakiem płuc został 

zasygnalizowany już w latach pięćdziesiątych. Nałóg ten wiąże się z ryzykiem raka języka, 

wargi, krtani, przełyku, płuc i pęcherza moczowego, a prawdopodobnie także żołądka, 

wątroby i nerek, jest też wiązany z przewlekłą białaczką szpikową i przypuszczalnie 

powoduje raka okrężnicy i odbytnicy. Prawdopodobieństwo zachorowania zależy od wielu 

czynników, m.in. od liczby wypalanych papierosów, ilości zawartej w nich smoły oraz czasu 

trwania nałogu. Bierne palenie jest także groźne. Okazuje się, że występujący w otoczeniu 

dym tytoniowy jest równie groźnym zabójcą jak inne zanieczyszczenia powietrza. 

 

Udział alkoholizmu w pojawianiu się nowotworów trudno jest wyodrębnić z zespołu 

zmiennych towarzyszących chorobie alkoholowej, takich jak na przykład wspomniane 

palenie. Okazuje się, że u tych osób ryzyko raka wzrasta wielokrotnie, a tłumaczy się to 

synergicznym oddziaływaniem obu czynników — etanolu i nikotyny, nie zaś prostym 

sumowaniem się ich wpływu. Ponadto, niezwykle często występująca u alkoholików 

marskość wątroby może prowadzić do raka wątroby.  

 

Specjalistyczne raporty wskazują też, że prawie 50% nowotworów złośliwych jest w różny 

sposób uzależnione od sposobu żywienia. Spożywanie tłuszczu może zwiększać zagrożenie 

zachorowania, zaś dieta bogata w błonnik może je obniżyć. Tłuszcze zwierzęce (nasycone) 

zawarte szczególnie w mięsie czerwonym kojarzone są z różnymi nowotworami,  

a szczególnie z rakiem okrężnicy, odbytnicy i prostaty. Spośród różnych dodatków do 

potraw, które nie mają wartości odżywczej, sól uważana jest za czynnik ryzyka 

nowotworowego. Badania wykazały, że zwiększone spożycie soli może prowadzić do raka 

żołądka. Wykazano również, że picie bardzo gorących płynów zwiększa ryzyko raka 

przełyku. Zależność miedzy odżywianiem się a chorobą nowotworową polega w równym 

stopniu na tym, co się je, jak i na tym, czego się nie je. Niewystarczająca liczba warzyw  

i owoców w pożywieniu może w znacznym stopniu podwyższać ryzyko wystąpienia różnych 

nowotworów (32). Wpływ diety zależy nie tylko od rodzaju pożywienia, ale również od jego 

kaloryczności. Badacze uważają, że nadmiar energii przyjmowanej w stosunku do zużywanej 

może być szkodliwy, a mechanizm tego zjawiska zależy prawdopodobnie od wieku. Dzieci, 

 

16

background image

Choroba i jej przebieg 

które jędza zbyt dużo i ruszają się zbyt mało, są obarczone większym ryzykiem 

zachorowania na pewne rodzaje nowotworów. Otyłość dorosłych kobiet uważa się za istotna 

przyczynę raka trzonu macicy, jedną z przyczyn raka piersi, okrężnicy, nerek i pęcherzyka 

żółciowego. 

 

Omówione powyżej koncepcje dotyczące czynników ważnych dla rozwoju chorób 

nowotworowych nie wyczerpują niezwykle bogatej literatury przedmiotu. Rozszerzenie 

problematyki znajdziecie zarówno w literaturze specjalistycznej, związanej  

z psychoonkologią (np. w czasopismie Psychoonkologia), jak i w literaturze z zakresu 

psychologii zdrowia (4, 30, 1). 

 

 

17

background image

Choroba i jej przebieg 

3. Choroba jako stresor. Radzenie sobie z chorobą 

 

 

Chcąc zrozumieć wielość reakcji pacjentów na chorobę, reakcji występujących praktycznie  

w każdym jej etapie (pojawiania się dolegliwości, kontaktu z lekarzem, leczenia, pobytu  

w szpitalu itd.) należy poznać stresy i wyzwania, jakie choroba stawia człowiekowi.  

W temacie tym zajmiemy się głównie chorobami przewlekłymi i źle rokującymi, gdyż one 

właśnie stanowią dla pacjentów źródło największego stresu. 

 

Choroba, już na etapie początkowych objawów, wprowadza w życie niepewność i lęk. 

Dotyczą one rozpoznania, przebiegu, rokowania, sposobu leczenia, kontaktu z nieznanymi 

ludźmi (lekarzami, pielęgniarkami), zabiegami, badaniami i obcym środowiskiem (28). 

Natężenie reakcji lękowych zależne jest od wielu czynników, związanych zarówno z chorobą 

(powaga choroby, odczuwane dolegliwości), jak i osobowością człowieka chorego (np. 

temperament, poziom lęku, stosowane mechanizmy obronne, dotychczasowe zachowanie  

w sytuacjach trudnych). Część lęków pacjentów wynika również z posiadanych przez nich 

(nie zawsze prawdziwych) informacji płynących od rodziny, znajomych czy ze środków 

masowego przekazu. Źródłem lęku mogą być także własne przeszłe doświadczenia 

związane z nieotrzymaniem właściwej pomocy w sytuacji choroby, błędną diagnozą czy 

nieprawidłowymi zachowaniami personelu medycznego. 

 

Choroba, zwłaszcza przewlekła, nagła i /lub źle rokująca, jest również źródłem innych — 

oprócz lęku — przykrych uczuć: depresji, przygnębienia, rezygnacji, obawy o życie, obawy 

dotyczącej nadmiernej zależności od innych, smutku, upokorzenia, ale również gniewu, 

złości, wściekłości. Wiele osób odczuwa wstyd i poczucie winy, spowodowane 

przypisywaniem własnemu postępowaniu odpowiedzialności za zachorowanie. W zależności 

od cech osobowości wszystkie te uczucia pacjent wyraża (często „wyładowując się” na 

rodzinie lub personelu) lub silnie tłumi. Jednocześnie u niektórych osób, choroba wyzwala 

uczucia diametralne przeciwne — nadzieję, zapał, podniecenie (14, 11). 

 

Objawy prawie wszystkich chorób powodują cierpienie, na przykład bóle, duszności, 

nudności, kołatania serca, zawroty głowy. Dolegliwości te wpływają na samopoczucie 

psychiczne chorego zarówno bezpośrednio, jak i w sposób pośredni. Ból na przykład może 

być źródłem fizycznego cierpienia występującego w danym momencie lub okresie, może być 

również dla chorego sygnałem pogorszenia stanu zdrowia nawrotu choroby, gorszego 

 

18

background image

Choroba i jej przebieg 

rokowania, nieskuteczności leczenia, a co za tym idzie niepewnej, budzącej lęk przyszłości 

(14). 

 

Choroba jest źródłem stresu również przez ograniczenia, które powoduje. Mogą to być 

ograniczenia poruszania się, przyjmowania pewnej pozycji ciała, samodzielnego 

wykonywania podstawowych czynności (przyjmowanie posiłków, załatwianie potrzeb 

fizjologicznych, mycie), sposobu odżywania się (dieta), konieczność stałego przyjmowania 

leków. Wśród pacjentów hospitalizowanych dodatkowymi ograniczeniami są: zmniejszenie 

kontaktów z bliskimi, konieczność pobytu z obcymi ludźmi w jednym pomieszczeniu (sali), 

niemożność wykonywania ulubionych czynności (czytanie, oglądanie telewizji) wtedy, gdy 

ma się na to ochotę (28). Lista ograniczeń związanych z przyjęciem roli chorego  

w chorobach przewlekłych jest bardzo szeroka i dotyka praktycznie wszystkich ważnych ról 

społecznych i zawodowych. Choroba przewlekła zakłóca realizację dążeń i planów 

życiowych, rozwoju zawodowego. Pociąga za sobą z reguły znaczne pogorszenie sytuacji 

materialnej chorego i jego rodziny, zmuszające niekiedy do przejścia na rentę lub 

wcześniejsza emeryturę (11).  

 

Wszystkie wymienione cechy czynią sytuację chorego trudną i stresową. Z natężeniem 

odczuwanego przez pacjenta w sytuacji choroby stresu wiąże się również, występująca  

u wszystkich chorych struktura poznawcza, zwana koncepcją choroby lub obrazem 

własnej choroby. Obraz ten, zwany też rozpoznaniem w ujęciu pacjenta może znacznie 

różnić się od rozpoznania lekarskiego. Jarosz (14) przytacza wyniki dokonanych przez 

Stenbacka analiz procesu oceny zdrowia w ujęciu lekarza i pacjenta. Otóż lekarz opiera się 

na wiedzy medycznej, informacjach uzyskanych od pacjenta oraz wynikach badań. 

Następnie, po zebraniu tych danych interpretuje je i stawia rozpoznanie (może być ono dalej 

weryfikowane). Natomiast pacjent opiera się na ogólnych informacjach dotyczących zdrowia  

i choroby, informacjach uzyskanych od lekarza, personelu medycznego, ale także innych 

chorych i członków rodziny, bierze pod uwagę własne obserwacje (mogą być one odmienne 

od obserwacji lekarza, na przykład w odniesieniu do „dobrego samopoczucia” czy braku 

objawów). Wszystkie te czynniki prowadzą do uznania się za zdrowego lub chorego  

i domniemań odnośnie własnej choroby. Obraz choroby w ujęciu pacjenta jest z reguły 

uproszczony, fragmentaryczny, może być fałszywy, mało podatny na zmiany. Pełni on 

niezwykle ważną rolę w ocenie sytuacji stresowej jaką jest choroba. Przede wszystkim na 

jego podstawie dokonuje się pierwotna i wtórna ocena stresu związanego z chorobą. 

Sytuacja choroby może być oceniana jako krzywda/strata, co prowadzi do pytań: Dlaczego 

ja?Za co mnie to spotkało?, może być odbierana jako zagrożenie (dla życia, sprawności, 

 

19

background image

Choroba i jej przebieg 

samooceny, relacji z innymi) lub jako wyzwanie. Sytuacja ta może być wreszcie odbierana 

jako korzyść (możliwość zaspokojenia dzięki chorobie ważnych potrzeb, np. zwrócenia na 

siebie uwagi, otrzymania opieki) lub ulga (zwolnienie z obowiązków) (11). 

 

Jak widzimy, obraz własnej choroby związany jest ściśle z pojawianiem się emocji 

towarzyszących chorobie. Może być źródłem dodatkowego stresu, wpływając na obniżenie 

motywacji do leczenia i odporności psychicznej, może przyczynić się również do powstania 

emocji pozytywnych, na przykład nadziei (11). Stąd niezwykle istotna rola lekarza — 

przekazania pacjentowi we właściwym czasie i w odpowiedni sposób informacji odnośnie 

choroby (14).  

 

Jak już wspomniano, wyróżnia się radzenie sobie ze stresem zorientowane na emocje i na 

problem. Jak te wyróżnione przez badaczy funkcje radzenia sobie ze stresem wyglądają  

w sytuacji choroby? 

 

Radzenie sobie zorientowane na emocje przybiera często formę zaprzeczania chorobie

Zjawisko to, opisywane od dawna, polega na nieprzyjmowaniu do wiadomości faktu 

zachorowania lub konsekwencji choroby i wiąże się z działaniem mechanizmu obronnego — 

wyparcia. Irena Heszen-Niejodek (11) przytacza przykład pacjentów, którzy po przebytym 

zawale serca w sytuacji pojawienia się objawów ponownego zawału, zamiast wezwania 

pomocy podejmowali działania przeciwne, wymagające intensywnego wysiłku fizycznego 

(np. biegali po schodach). Oczywiście mechanizm wyparcia ma charakter nieświadomy. 

Pokrewnym do zaprzeczania zachowaniem pacjenta jest pomniejszanie choroby

bagatelizowanie jej. Przeciwną formą reakcji jest wyolbrzymianie choroby i dolegliwości, 

wiążące się ze wzmożoną czujnością i silną koncentracją na chorobie i dolegliwościach (14). 

 

Jeszcze inną formą związaną z emocjonalnym radzeniem sobie jest ekspresja emocji, która 

nieraz przybiera formę niekontrolowanych wybuchów emocjonalnych, co negatywnie wpływa 

na zdrowie pacjenta i jego samopoczucie. Rozładowanie emocji (w sposób bardziej 

kontrolowany) może przyczynić się z kolei do uspokojenia i poczucia ulgi (11). Formą 

radzenia sobie jest również adaptacja poznawcza do zagrażających wydarzeń.  

 

Zachowania chorego zorientowane na problem prowadzą do podejmowania różnych 

działań, mających na celu poprawę własnego zdrowia. Formy takiego zachowania to na 

przykład wykonywanie zaleceń lekarskich, a także aktywność prozdrowotna podejmowana  

z własnej inicjatywy pacjenta (zmiana trybu życia, „oszczędzanie się”, lepsze odżywianie, 

 

20

background image

Choroba i jej przebieg 

ziołolecznictwo, dodatkowe leki). Zagadnienia te budzą ostatnio spore zainteresowanie 

wśród badaczy, ponieważ stwierdzono, że wysoki procent pacjentów (według niektórych 

badań około 50%) nie wykonuje zaleceń lekarza, w takim stopniu, że może to uniemożliwić 

zamierzone efekty leczenia. Niepokój budzą również formy własnej aktywności pacjentów 

(np. przyjmowanie dodatkowych leków), co może niekiedy prowadzić do negatywnych 

następstw zdrowotnych (11).  

 

Obie formy zachowań (emocjonalne i zadaniowe) wzajemnie oddziałują na siebie — na 

przykład przeżywanie silnych emocji (lęku, paniki) lub reakcja zaprzeczania wpływa 

negatywnie na wykonywanie zaleceń lekarskich i własną aktywność prozdrowotną. 

Wykazano też, że przeżywana przez pacjentów z chorobą nowotworową depresja prowadzi 

często do odmowy współpracy z personelem medycznym (26). 

 

Oczywiście wszystkie opisane wyżej zachowania zależne są w dużej mierze od osobowości 

chorego (tego, kto jest chory, a nie tylko na co jest chory). Niezwykle trafnie brzmią tu słowa 

Stefana Ledera, który pisze: „pamiętajmy, że każdy człowiek choruje inaczej. Przypisuje 

przecież chorobie odmienne znaczenie i odmienny sens, przeżywa zróżnicowane stany 

psychiczne i emocje, snuje rozmaite przypuszczenia i przewidywania. Usiłuje poradzić sobie 

z cierpieniami, niesprawnością, bezsilnością w sposób zróżnicowany. Zależnie od charakteru 

choroby, jej przebiegu i prognozy oraz od tego, czy interpretuje ją jako zagrożenie, karę, 

stratę, ulgę czy przeznaczenie, przyjmuje odpowiednie postawy” (1999: 51). Wszystkiego 

tego muszą być świadome osoby pomagające ludziom chorym. 

 

 

21

background image

Choroba i jej przebieg 

4. Pomoc psychologiczna w chorobie. Znaczenie personelu medycznego 

 

 

Choroba jest sytuacją trudną, stresową i wyzwalającą różnorodne reakcje, z którymi zetknął 

się każdy, kto miał lub ma kontakt z chorymi. Nawet pobieżna obserwacja wskazuje, że jedni 

z nich są otwarci i chętni do współpracy, inni — agresywni, wyolbrzymiający swoje objawy 

i/lub roszczeniowi. Niektórzy chętnie realizują zalecenia lekarskie, inni ignorują je lub wręcz 

wyśmiewają. Tak różnorodne zachowania pacjentów, spowodowane wieloma czynnikami,  

z których niektóre próbowaliśmy opisać w poprzednim temacie, wymagają różnego 

postępowania ze strony personelu medycznego. Oczywiście nie można podać uniwersalnych 

„przepisów” dotyczących prawidłowego zachowania się w stosunku do chorych, jednak 

możliwe jest uwzględnienie kilku ważnych wskazówek. Kulczycki (18) zwraca przede 

wszystkim uwagę na nadrzędny cel, jakim dla personelu medycznego powinno być 

ułatwianie walki z chorobą i przyspieszanie powrotu każdego chorego do zdrowia. Z tego 

podstawowego zadania wynika następne: takie oddziaływanie na przeżycia i funkcjonowanie 

pacjenta, aby wytworzyć w nim postawę sprzyjającą jego zdrowiu. Z tych nadrzędnych zasad 

wynikają z kolei konkretne zachowania, różne w stosunku do różnych osób — na przykład  

w odniesieniu do pacjenta przygnębionego: polegające na dodawaniu otuchy, nadziei  

i wsparcia, a w odniesieniu do pacjenta agresywnego: uspokojenie go, podjęcie wysiłków, 

aby nabrał zaufania do personelu i pozytywnie nastawił się do leczenia. Na pewno nie 

pomoże w tym występujące czasami dzielenie pacjentów na „dobrych” (posłusznych)  

i „złych” (opornych). Kuczyńska (17) przytacza wyniki badań wskazujące na to, że takie 

klasyfikowanie chorych (w zależności od tego, na ile ich zachowanie odbiega od 

posiadanego obrazu „idealnego pacjenta”) wpływa na szereg zachowań lekarzy w stosunku 

do pacjentów, na przykład ilość udzielanych informacji i zaleceń, negatywne bądź pozytywne 

reakcje emocjonalne w ich obecności itd. Ważne jest również zwrócenie uwagi na obraz 

własnej choroby w ujęciu pacjenta, preferowane przez niego sposoby radzenia sobie ze 

stresem i przekonania w stosunku do osób pomagających (por. temat 3). 

Aby lepiej rozumieć pacjentów, trzeba zwrócić uwagę na cele, jakie realizują zwracając się  

o pomoc i podejmując leczenie (np. przychodząc do poradni). Dla większości są one 

oczywiste — chęć poprawy własnego zdrowia lub zaniepokojenie jego stanem. Niektórzy 

pacjenci, zwłaszcza silnie skoncentrowani na sobie i własnym zdrowiu bywają agresywni, 

niecierpliwi, domagający się natychmiastowej pomocy i szczególnego traktowania. 

Konieczność oczekiwania (na swoją kolejność, na wykonanie badań i ich wyniki) oznacza dla 

nich stratę czasu, wiąże się z poczuciem, że inne, ważne sprawy nie zostaną załatwione. Dla 

innych (zwłaszcza osób starszych, samotnych) wizyta w poradni jest okazją do nawiązania 

 

22

background image

Choroba i jej przebieg 

kontaktów społecznych (wymiana informacji o chorobach i lekarzach), wyżalenia się, 

spotkania osób podobnie czujących się. Osoby takie z reguły często odwiedzają lekarzy, 

chętnie czekają na swoją kolej, gdyż pobyt w przychodni zaspokaja ich ważne psychiczne 

potrzeby. Nie mają poczucia straty czasu. Również do tych dwóch grup pacjentów konieczne 

są różne podejścia. Pacjenci zdenerwowani, napięci, zmęczeni nie są bowiem z reguły  

w stanie adekwatnie opisać swoich dolegliwości, co obniża możliwość skutecznej pomocy. 

Podobnie osoby starsze, mające problemy z pamięcią i koncentracją uwagi, często 

zapominają o ważnych szczegółach dotyczących własnego zdrowia. Dlatego odpowiednia 

atmosfera panująca w gabinecie lekarskim czy pielęgniarskim jest niezwykle ważna. 

Wszystkim oddziaływaniom musi towarzyszyć świadomość faktu, że: „skuteczność pomocy 

medycznej zależy w znacznej mierze od wzajemnego zrozumienia i akceptacji” (Kulczycki, 

1983: 268). 

 

Opisane zależności uwydatniają się jeszcze bardziej w sytuacji pobytu pacjenta w szpitalu. 

Jak już mówiliśmy, sytuacja tych osób jest trudna nie tylko ze względu na dolegliwości lub 

powagę choroby (znacznie większą niż przy leczeniu ambulatoryjnym), ale również ze 

względu na konieczność zmiany trybu życia, podporządkowania się reżimowi leczniczemu, 

pobyt z osobami obcymi (często bardzo ciężko chorymi lub umierającymi) w jednym pokoju, 

niemożność zaspokajania ważnych potrzeb itd. Wszystko to wymaga od personelu 

medycznego dodatkowego wysiłku, mającego na celu pomoc pacjentowi w tej trudnej 

sytuacji. Pacjent, przybywszy do szpitala, uczy się nowej dla siebie roli — roli chorego. 

Nauka ta przychodzi jednym osobom szybciej (np. tym, którzy mają już za sobą 

doświadczenia pobytu w szpitalu), innym znacznie wolniej. W sytuacji tej istnieją 

niebezpieczeństwa mogące negatywnie wpłynąć zarówno na samopoczucie pacjenta, jak  

i na jego dalszą współpracę z osobami pomagającymi. Jednym z nich jest traktowanie 

pacjenta jako natręta, a więc kogoś, kto swoim pojawieniem się przeszkadza personelowi. 

Przykładem tej postawy jest przytaczana przez Kulczyckiego (18) wypowiedź pielęgniarki na 

widok nowoprzybyłej na oddział pacjentki: „gdzie ja Panią położę, pakują do mnie i pakują, 

ale co ja z tym zrobię o to się nie martwią. Ja już tego dłużej nie wytrzymam” (s. 276).  

W sytuacjach takich pacjenci mają poczucie zbędności, utrudniania życia innym. U jednych 

wywołuje to reakcje przygnębienia i wycofania, u innych agresję i postawy roszczeniowe. 

Innym błędem jest bezduszne traktowanie pacjenta — tak, jakby był przedmiotem lub 

niepotrzebną rzeczą. Salmon (28) zalicza tu takie zachowania, jak:  

—  mówienie o pacjencie w trzeciej osobie w jego obecności (pielęgniarka do koleżanki  

o pacjentce: Przeniesiemy ją teraz?),  

 

23

background image

Choroba i jej przebieg 

—  pytanie o zdanie pacjenta przy jednoczesnym dyskredytowaniu go (pielęgniarka: Chcesz 

żebym wyjęła cewnik teraz czy później?, pacjent: Później, pielęgniarka: Lepiej zrobić to 

teraz),  

—  rutynizowanie opieki (pacjent: Chciałbym się obrócić, pielęgniarka: Jeszcze nie ma 

drugiej — mamy cię obracać co dwie godziny).  

 

W podobnych sytuacjach chory czuje się upokorzony i poniżony, ma również poczucie złej 

opieki. Jeszcze innym błędem jest niedostateczne liczenie się z indywidualnymi potrzebami  

i skłonnościami pacjentów. Oczywiście w szpitalu nie jest to zawsze możliwe, jednak pewne 

działania są w zakresie możliwości personelu. Należą do nich: rozmawianie z chorymi bez 

zbytniej poufałości, ale i bez oschłości czy dystansu, unikanie żargonu medycznego  

w rozmowie z pacjentem (pacjenci z reguły nie rozumieją go), dostarczanie ważnych dla 

pacjenta informacji, ułatwienie poruszania się w obrębie oddziału i szpitala, zezwolenie na 

zachowanie przy sobie ważnych dla pacjentów drobiazgów (zdjęć, kwiatów, ozdób), unikanie 

straszenia pacjentów negatywnymi następstwami „niesłuchania” personelu, umieszczanie 

pacjentów o podobnych zainteresowaniach czy stanie zdrowia w tych samych pokojach itd. 

(18, 12). 

 

Ważną cechą osobową, która może pomóc osobom z personelu medycznego w realizowaniu 

powyższych wskazówek wydaje się być empatia. W psychologii powszechnie przyjmuje się 

definicję Karla Rogersa (8), który rozumie empatię jako zdolność do wczuwania się  

w przeżycia innej osoby. Jest to umiejętność postrzegania układu odniesienia innej osoby, jej 

uczuć i myśli w taki sposób, w jaki ona sama to przeżywa. W psychologii klinicznej uważa 

się, że empatyczna postawa terapeuty jest warunkiem skutecznej pomocy, jednak jej 

znaczenie nie ogranicza się oczywiście do gabinetu psychologicznego. Na znaczenie empatii 

w relacji lekarz–pacjent zwraca uwagę Marek Gawroń (8) pisząc: „dzięki empatii, 

uczestnictwu w przeżyciach pacjenta, lekarz reaguje na jego potrzeby, staje się bardziej 

plastyczny i wrażliwy, co ułatwia z kolei pacjentowi otwarcie się i wypowiedzenie własnych 

problemów. Pacjent nie zawsze bowiem wyraża swe uczucia wprost. Skargi na ból, 

milczenie wyrażające lęk czy poczucie bezradności skłaniają lekarza do szukania ukrytych 

treści, w czym doniosłą rolę odgrywać może właśnie empatia. Relacja empatyczna powoduje 

ponadto że pacjent nie czuje się przedmiotem lub tzw. przypadkiem chorobowym, ale osobą 

w pełni tego słowa znaczeniu” (s. 230). Wydaje się, że znaczenie empatii jest ważne nie 

tylko w relacjach lekarz–pacjent, ale również w relacjach pacjenta z całym personelem 

medycznym, a także we wszystkich relacjach międzyludzkich. Empatia jest bardzo ważna 

przy wykonywaniu zawodu pielęgniarki, gdyż wielu pacjentów oczekuje od pielęgniarek 

 

24

background image

Choroba i jej przebieg 

przed wszystkim wsparcia emocjonalnego, którego trudno jest udzielać nie umiejąc wczuć 

się w potrzeby i problemy drugiego człowieka (12). Z empatią wiąże się także jeden  

z podstawowych wymogów komunikacji międzyludzkiej — okazanie rozmówcy szacunku  

i zainteresowania, bez czego nie da się nawiązać współpracy z drugim człowiekiem (28).  

 

Na zakończenie tematu warto poświęcić chwilę wnioskom z przedstawionych powyżej  

(a także w poprzednich tematach) rozważań. Otóż — uwzględnienie znaczenia czynników 

psychicznych i społecznych w genezie chorób i ich przebiegu wymaga uwzględnienia ich 

również w relacjach personel medyczny–pacjent. Biorąc pod uwagę holistyczny model 

zdrowia i choroby, ograniczenia modelu biomedycznego (pamiętamy, że w modelu tym 

aktywność pacjenta ograniczała się do realizowania poleceń lekarza), coraz 

powszechniejszy staje się całościowy model relacji pacjenta z osobami leczącymi, 

polegający na partnerstwie i obustronnej współpracy. Model ten przejawia się na przykład 

tym, że ważne decyzje podejmowane są przez pacjenta i lekarza wspólnie, ze zwróceniem 

uwagi na szeroko rozumianą sytuację pacjenta i jego dobro. Inaczej zjawisko to można 

nazwać przesunięciem uwagi z podejścia skoncentrowanego na chorobie w kierunku 

podejścia skoncentrowanego na pacjencie (12, 8, 28). Ponieważ cele osób leczących  

i pacjentów nie zawsze są zbieżne, podejście całościowe umożliwia wypracowanie 

najlepszego rozwiązania. Wymaga ono poświęcania chorym większej ilości czasu, 

otwartości, empatii i elastyczności ze strony personelu, zamiast upartego „obstawania przy 

swoim”. Podejście to nie dotyczy oczywiście sytuacji ratowania życia, przebiegu operacji czy 

na przykład ostrej choroby infekcyjnej, gdzie na lekarzu i zespole leczniczym spoczywa cała 

aktywność. Jednak w chorobach psychosomatycznych, przewlekłych i/lub nieuleczalnych (ze 

względu na zjawisko starzenia się społeczeństw ilość takich chorób ciągle wzrasta) wydaje 

się najbardziej słuszne, gdyż tylko w ten sposób zwiększa się szansa na poprawę jakości 

życia osób chorych. 

 

 

25

background image

Choroba i jej przebieg 

5.Choroba przewlekła, umieranie i żałoba. 

 

 

Choroby przewlekłe, mimo różnych definicji, często zbieżnych z pojęciami inwalidztwa i 

chorób nieuleczalnych, określane są najczęściej jako choroby wymagające stałego leczenia, 

o długim czasie trwania, nieodwracalnych zmianach i przebiegu z reguły łagodniejszym  

w porównaniu z ostrymi stanami chorobowymi (25). Sytuacja życiowa osób chorych 

przewlekle jest mocno zróżnicowana i zależna od ciężkości choroby (a więc i okresu 

wyłączenia z normalnego życia), jej stadium i czasu trwania. W trakcie trwania choroby 

przewlekłej zachodzą wszystkie zjawiska opisane w temacie 2. Obecnie spróbujmy przyjrzeć 

się bliżej procesom psychologicznym zachodzącym w najbardziej stresującej ze wszystkich 

przewlekłych chorób — chorobie nowotworowej. Szereg zaobserwowanych przy tej okazji 

zachowań i reakcji odnosi się również do innych przewlekłych chorób, zwłaszcza 

niekorzystnie rokujących. 

 

Zdaniem E. Kubler-Ross (4), reakcje człowieka dotkniętego chorobą nowotworową 

przechodzą zmiany i przeobrażenia wraz z upływem czasu. Początkowo chory jest w stanie 

szoku. Prawda przyjmowana jest częściowo i niebezpośrednio. W tym okresie lęk jest bardzo 

intensywny i wówczas wielu chorych podejmuje próby samobójcze lub odmawia leczenia. 

Potem, krok po kroku, chory integruje swoje pojęcia i wyobrażenie o własnej sytuacji. 

Konstytuują się mechanizmy obronne, których celem jest walka z niepokojem, poczuciem 

zagrożenia. Spośród mechanizmów tych najczęściej stosowane są: wyparcie, tłumienie, 

zaprzeczanie, regresja, wycofywanie się lub nawet izolacja od otoczenia, nasilenie uczuć 

religijnych. Kubler-Ross (36) na podstawie rozmów z umierającymi wyodrębniła pięć 

następujących po sobie etapów reakcji emocjonalnych u chorych na nowotwory, chociaż 

zastrzegła, że nie muszą one wystąpić u każdego chorego:  

1.  Pierwsza faza to odrzucenie prawdy i izolacja. Chory broni się przed zaakceptowaniem 

choroby, neguje i wypiera wszystkie informacje, które otrzymał, nawet jeśli są one jasne i 

niedwuznaczne. 

2.  Druga faza to faza buntu i gniewu. Chory zadaje sobie pytanie: Dlaczego ja?, ma wiele 

pretensji i jest bardzo drażliwy. Obwinia rodzinę i personel szpitala o niedostateczną 

opiekę, wybucha gniewem z powodu drobiazgów, jest niezdyscyplinowany wobec 

zaleceń lekarskich. Ta faza choroby związana jest z narastaniem lęku wynikającego ze 

zdobywania doświadczenia, że choroba ma charakter przewlekły, nieuleczalny. 

3.  Trzecia faza jest pertraktowaniem, pierwszym podsumowaniem wewnętrznego 

zastanowienia się nad chorobą i stosunkiem do otoczenia.  

 

26

background image

Choroba i jej przebieg 

4.  Czwarta faza jest fazą depresji. Pacjenta dręczy poczucie winy, chorobę traktuje jako 

karę za popełnione wcześniej uczynki. Reakcje są różne: płacz, mówienie  

o samobójstwie. Chory daje upust swojej rozpaczy i smutkowi. Wielu pacjentów jest  

w tym okresie bardzo cichych i wycieńczonych. 

5. Piątą fazę — pogodzenie się z losem osiągają tylko pacjenci po przezwyciężeniu 

poprzednich faz, zwłaszcza depresji. Zaakceptowana zostaje choroba i jej następstwa,  

a w szczególności śmierć. 

 

Nie zawsze powyższe fazy występują kolejno po sobie. Określony etap może niekiedy trwać 

bardzo długo i w końcu ustępuje fazie już przebytej, nawet po osiągnięciu fazy pogodzenia 

się z losem. 

 

Reakcja wobec choroby nowotworowej zależy nie tylko od czasu jej trwania (a więc fazy 

reakcji na nią), ale także od znaczenia, jakie przypisuje jej pacjent. Choroba może być 

odbierana jako przeszkoda, nieodwracalna utrata cenionych wartości, ale także jako nowa 

wartość w aspekcie moralnym lub religijnym (3). Na sposoby adaptacji do choroby 

nowotworowej wpływają również jeszcze inne czynniki, takie jak: korzystny wpływ sprzeciwu 

i oporu wobec choroby jako przeciwieństwo apatii i poddania się oraz dodatnia rola 

zaangażowania się i pozytywnego nastawienia do leczenia (4). 

 

Kubacka-Jasiecka (4) wyraża przekonanie, że pozytywna adaptacja do choroby pociąga za 

sobą konieczność zaakceptowania siebie w tej nowej i trudnej sytuacji. Wymaga to 

przebudowy znacznej części osobowości. Zmiany dotyczą najczęściej dotychczasowego 

systemu potrzeb i celów życiowych oraz struktur poznawczych. Ważne jest spojrzenie na 

świat przez pryzmat własnej choroby, a przede wszystkim konieczność samokontroli i 

samookreślenia w zmienionym przez chorobę życiu. 

Moos i Tsu (24) zaproponowali klasyfikację głównych celów adaptacyjnych w przypadku 

kryzysu choroby somatycznej oraz zasadniczych umiejętności radzenia sobie z nim.  

W ramach celów adaptacyjnych wyodrębnili oni dwie grupy — dotyczące choroby oraz 

ogólne. Pierwsze obejmują przezwyciężenie bólu oraz niedogodności i ograniczeń 

związanych z chorobą, przystosowanie do środowiska szpitalnego i specjalnych procedur 

leczenia oraz wytworzenie adekwatnych relacji z zespołem leczącym. Ogólne cele 

adaptacyjne obejmują utrzymanie równowagi emocjonalnej, utrzymanie zadowalającego 

obrazu samego siebie, zachowanie dobrych relacji z rodziną i przygotowanie się na 

niepewną przyszłość. Cele te realizowane są przez zaprzeczanie oraz minimalizowanie 

powagi sytuacji, poszukiwanie informacji związanych z chorobą oraz wsparcia 

 

27

background image

Choroba i jej przebieg 

emocjonalnego, uczenie się specyficznych procedur związanych z leczeniem, wyznaczanie 

konkretnych, ograniczonych celów do zrealizowania w najbliższej przyszłości, 

przepracowywanie alternatywnych efektów leczenia i hospitalizacji oraz poszukiwanie 

znaczenia i celu swoich przeżyć. Autorzy podkreślają, że te formy radzenia sobie mogą być 

stosowane w różnych kombinacjach i kolejności, oraz że żadnej z nich nie można przypisać 

na stałe takiej cechy jak skuteczność, jako że może być ona różna w różnych sytuacjach.  

 

Współczesne badania nad zagadnieniem psychologicznych następstw choroby 

nowotworowej koncentrują się przede wszystkim na próbie odpowiedzi na pytanie, jakie 

stosowane przez pacjentów strategie i style zmagania się z chorobą wspomagają proces 

leczenia, opóźniają rozwój objawów, ułatwiają pozytywną adaptację do tej złożonej, trudnej 

sytuacji życiowej. W praktyce klinicznej dostrzeżono, ze w radzeniu sobie z chorobą 

nowotworową pacjenci sięgają do preferowanych wcześniej stylów i strategii radzenia sobie 

ze stresem. Łosiak (24) wyodrębnił następujące formy zmagania się ze stresem choroby: 

1.  Przemiana. Obejmuje zachowania polegające na zmianie stosunku do samego siebie, 

hierarchii wartości i celów życiowych, własnego zachowania. Zmiany te, dokonywane  

w obliczu trudności i zagrożenia, mają ułatwiać jednostce funkcjonowanie w nowych 

warunkach.  

2.  Obwinianie siebie. Obejmuje zachowania polegające na przyjęciu odpowiedzialności 

za własną chorobę, czynienie sobie wyrzutów. Zachowania te są formą autoagresji, 

rozładowania negatywnych emocji wywołanych przykrymi doświadczeniami. 

3.  Koncentracja na problemie. Obejmuje zachowania związane z próbami pokonania 

trudności, przez zdecydowane, racjonalne i planowe działanie, analizę sytuacji, szukanie 

alternatywnych sposobów rozwiązania sytuacji. Są one stosowane przez osoby mające 

kontrolę nad sytuacją i własnymi emocjami, pragnące aktywnie rozwiązywać problemy. 

4.  Ucieczka — fantazjowanie. Obejmuje zachowania polegające na unikaniu 

problemu, ucieczce w marzenia, niedopuszczaniu do siebie negatywnych myśli i przeżyć, 

oderwaniu się od rzeczywistości. Umożliwia to chwilową poprawę samopoczucia. 

5. Wzorowanie się na innych. Obejmuje zachowania polegające na próbie podejścia 

do trudności, przez stosowanie sposobów stosowanych przez innych, na przykład osoby 

podziwiane, oraz znalezienie rozwiązania przez spojrzenie na sytuację z punktu widzenia 

innej osoby.  

6.  Rezygnacja. Obejmuje zachowania związane z akceptacją własnej sytuacji, 

powstrzymaniem się od aktywnych prób rozwiązania problemu. Pojawia się u osób, które 

nie widzą szans na pokonanie trudności, nie maja dość sił, aby to zrobić i biernie czekają 

na to, co się wydarzy. 

 

28

background image

Choroba i jej przebieg 

7.  Odreagowanie. Obejmuje zachowania mające na celu rozładowanie negatywnych 

emocji, wywołanych przykrymi przeżyciami, na zewnątrz — przez powiedzenie komuś  

o swoich problemach, ekspresję negatywnych emocji, na przykład złości, agresji wobec 

otoczenia. 

8.  Kontrolowanie emocji. Obejmuje zachowania ukierunkowane na opanowanie  

i stłumienie własnych negatywnych emocji, przez ograniczenie ekspresji emocjonalnej, 

niedopuszczanie do siebie negatywnych myśli, eliminowanie emocji w działaniu.  

 

Próbując znaleźć dowody na istnienie różnych stylów zmagania się z nowotworem,  

C. Burgess i współpracownicy (13) przebadali 178 świeżo zdiagnozowanych pacjentek  

z chorobą nowotworową i ich reakcje na tę diagnozę. Badano także poziom depresji, lęku, 

poczucie kontroli oraz zmienne kliniczno-patologiczne. Późniejsza analiza wykazała istnienie 

czterech różnych stylów radzenia sobie z nowotworem: 

1)  konfrontacja pozytywna — aktywne zmaganie się z chorobą, 

2)  styl fatalistyczny — wszystko w rękach Boga, lekarzy bądź losu, 

3)  styl beznadziejno-bezradny — brak nadziei i poczucie niemożności, 

4)  unikanie, zaprzeczanie — wysiłki kierowane na pomniejszanie zagrożenia chorobą. 

 

Autorzy stwierdzili, że wysoki poziom lęku związany był z reagowaniem beznadziejno-

bezradnym i z zewnętrznym poczuciem umiejscowienia kontroli. Pozytywna konfrontacja 

wiązała się z wewnętrznym umiejscowieniem poczucia kontroli. Z kolei Greer  

i współpracownicy (15), na podstawie wywiadu z pacjentkami chorymi na raka sutka, doszli 

do wniosku, że reakcje można sprowadzić do kilku kategorii, takich jak: zaprzeczanie, 

postawy ducha walki, stoickiej akceptacji i beznadziejności — bezradności. Liczne badania, 

których opis przekracza możliwości tematu wskazują, że najwyższy wskaźnik przeżycia 

występuje u tych pacjentów, którzy przejawiali postawę ducha walki i aktywne sposoby 

radzenia sobie z chorobą, zaś najniższy u tych, których cechowała akceptacja choroby  

i bezradność (15, 7). 

 

Z chorobą nieuleczalną wiąże się problematyka śmierci i umierania. Wiemy doskonale, że 

śmierć spotka każdego z nas, jednak w codziennym życiu niewiele czasu poświęcamy 

rozważaniom o niej. W dzisiejszych czasach śmierć, co podkreśla wielu socjologów, stała się 

tematem tabu, czymś wstydliwym, pomijanym milczeniem. Dokonuje się często w szpitalu, 

za parawanem, bez obecności bliskich. Człowiek lęka się śmierci, nie potrafi się z nią 

pogodzić ani w wymiarze własnym, ani w odniesieniu do bliskich. Oczywiście na sposób 

myślenia i odbierania śmierci ma wpływ wiele czynników, między innymi poczucie sensu 

 

29

background image

Choroba i jej przebieg 

życia, przekonania religijne, ale także wiek (osoby starsze odczuwają mniejszy lęk przed 

śmiercią).  

 

Większość osób spotyka się ze śmiercią jedynie wtedy, gdy spotka ona kogoś z ich bliskich, 

lub gdy sami odczuwają jej zbliżanie się. Jednak osoby pracujące z ludźmi chorymi spotykają 

się ze śmiercią i umieraniem bardzo często. Poznają również różne reakcje występujące  

u rodziny czy znajomych osób umierających i zmarłych. Wszystko to powodować może 

znaczne obciążenie psychiczne i przewlekły stres, prowadząc do wypalenia zawodowego. 

 

Z medycznego punktu widzenia pacjent określany jest jako umierający w chwili 

zdiagnozowania u niego terminalnej choroby lub wówczas, gdy nie można już niczego 

uczynić, by zachować jego życie (1). Od tego momentu wysiłki personelu medycznego 

przestają koncentrować się na leczeniu, a skupiają się na opiece nad pacjentem  

i zapewnieniu mu dobrych warunków umierania. Umieranie jest z reguły procesem 

rozciągniętym w czasie — niekiedy trwa kilka godzin, czasami kilka miesięcy lub nawet lat. 

Czas trwania tego procesu wpływa na reakcje zarówno personelu medycznego, jak  

i otoczenia chorego. W sytuacji choroby przewlekłej, długotrwałego procesu umierania, 

zaakceptowanie faktu śmierci jest dla wszystkich łatwiejsze, niż w przypadku śmierci nagłej, 

niespodziewanej. W tym ostatnim wypadku personel medyczny podejmuje niekiedy 

heroiczne wysiłki, aby chorego uratować, zaś dla rodziny śmierć stanowi szok, z którym 

trudno jej się pogodzić. Dotyczy to również osób chorych, których diagnoza nie wskazywała 

na możliwość zagrożenia życia, a których stan nagle pogarsza się, doprowadzając do 

śmierci (1). 

 

Czas zbliżania się śmierci wpływa także na umierających. Nagłej śmierci rzadko towarzyszy 

świadomość umierania, jednak musi się z nią zmierzyć osoba, u której ten proces jest 

długotrwały. Jedną z najbardziej znanych koncepcji doświadczenia umierania jest opisana 

wcześniej koncepcja Kubler-Ross.  

 

Procesowi umierania towarzyszy silny stres i liczne emocje. Optymalną sytuacją jest 

obecność przy umierającym jego bliskich, którzy są źródłem wsparcia emocjonalnego, 

jednak nie zawsze tak się dzieje. Często śmierć dokonuje się w odosobnieniu i odizolowaniu, 

ponieważ rodzina obawia się konfrontacji z umierającym, niejednokrotnie nie wie też jak  

z nim rozmawiać. Prowadzi to do sytuacji, w której pacjent pozbawiony jest wsparcia właśnie 

wtedy, gdy najbardziej go potrzebuje. Skutkiem lęku przed śmiercią jest również sytuacja 

wzajemnego udawania, kiedy to chory wie, w jakim jest stanie, jest tego świadoma również 

 

30

background image

Choroba i jej przebieg 

 

31

jego rodzina, a mimo to obie strony nie poruszają tematu śmierci lub udają, że wszystko 

będzie dobrze (35).  

 

W procesie umierania wiele osób komunikuje się z otoczeniem w sposób niewerbalny  

i symboliczny, inni natomiast chcą o tym rozmawiać wprost. Sytuacje te stawiają przed 

personelem medycznym (często jedynym świadkiem umierania) dodatkowe wyzwania — 

bycia przy umierającym, słuchania go, odczytywania jego potrzeb i ostatnich pragnień. 

Trudno jednak podać tutaj reguły zachowań. Jak pisze Agnieszka Widera-Wysoczyńska: 

„nawiązanie rozmowy z umierającym może pochodzić tylko z serca i zrozumienia i jest 

rzeczą ze wszech miar indywidualną, nie dającą się ująć w system” (1996: 266). 

 

Ze śmiercią bliskiej osoby wiąże się zawsze stan emocjonalny zwany żalem po stracie lub 

żałobą. Osoba doświadczająca żałoby przeżywa ogromną ilość bardzo przykrych emocji, 

którym towarzyszą często liczne dolegliwości somatyczne. W przypadku normalnego 

przebiegu procesu żalu po stracie, intensywność tych reakcji (największa bezpośrednio po 

śmierci bliskiej osoby) z czasem znika. Spotykamy się jednak również z patologicznym 

przebiegiem tego procesu, kiedy to intensywne reakcje trwają latami, z pojawianiem się 

obsesyjnych myśli i/lub halucynacji dotyczących osoby zmarłej. Występują także tak zwane 

reakcje odroczone, kiedy to bezpośrednio po śmierci kogoś bliskiego, osoby z otoczenia nie 

przejawiają żadnych emocji, a silnie tłumiony żal manifestuje się znacznie później (1). 

Źródłem najsilniejszych reakcji jest najczęściej śmierć współmałżonka, uważana za 

największy stres. W niektórych przypadkach stan emocjonalny osoby z żalem po stracie 

wymaga profesjonalnej pomocy, choćby ze względu na możliwość wystąpienia prób 

samobójczych. W procesie pomocy osobom z żalem po stracie podkreśla się znaczenie 

wsparcia (zwłaszcza emocjonalnego) ze strony najbliższego otoczenia, kontakt z innymi 

osobami przeżywającymi podobne stany oraz stosowanie specjalnych technik 

terapeutycznych, mających wspomagać proces godzenia się z odejściem najbliższej osoby  

i umożliwienie ostatecznego pożegnania się z nią (1). 

background image

Bibliografia 

 

 

1.  Bishop G., 2000: Psychologia zdrowia, Wydawnictwo Astrum, Wrocław. 

2.  Barron P., 1996: Jak poradzić sobie z rakiem, Wydawnictwo Medium, Warszawa. 

3. Chojnacka-Szawłowska G., 1998: Rozpoznanie choroby nowotworowej. Uwarunkowania 

psychologiczne, PZWL, Warszawa. 

4. Dolińska-Zygmunt G., 1996: Elementy psychologii zdrowia, Wydawnictwo Uniwersytetu 

Wrocławskiego, Wrocław. 

5.  Eliasz A., Wrześniewski K., 1988: Ryzyko chorób psychosomatycznych: środowisko  

i temperament a wzór zachowania A, Ossolineum, Warszawa. 

6.  Everly G., Rosenfeld R., 1992: Stres. Przyczyny, terapia i autoterapia, PWN, Warszawa. 

7.  Friedman H. S., 2003: Uzdrawiająca osobowość, GWP, Gdańsk. 

8. Gawroń M., 1996: Empatia i jej znaczenie dla relacji pacjent–lekarz, [w:] Elementy 

psychologii zdrowia, (red.) G. Dolińska-Zygmunt, Wydawnictwo Uniwersytetu 

Wrocławskiego, Wrocław, s. 225–233. 

9.  Gracka M., 1993: Problem somatyzacji stanów psychicznych — perspektywa 

psychologiczna, Nowiny Psychologiczne, nr 4, s. 67–74 

10. Guzek A., 1999: Rozwój poglądów na zaburzenia psychosomatyczne,  

[w:] Psychiatryczne i psychologiczne aspekty praktyki medycznej, (red.) S. Leder,  

C. Brykczyńska, Biblioteka Psychiatrii Polskiej, Kraków, s. 61–72. 

11. Heszen-Niejodek I., 2000: Radzenie sobie z chorobą — przegląd zagadnień, [w:] Jak żyć 

z chorobą, a jak ją pokonać, (red.) I. Heszen-Niejodek, Wydawnictwo Uniwersytetu 

Śląskiego, Katowice, s. 13–34. 

12. Heszen-Klemens I., Jarosz M., 1983: Stosunek lekarz–pacjent; zespół diagnostyczno-

terapeutyczny, [w:] Psychologia lekarska, (red.) M. Jarosz, PZWL, Warszawa,  

s. 293–322. 

13. Izdebski P., 1998: Funkcjonowanie osób z choroba nowotworową po chemioterapii

WSP, Bydgoszcz. 

14. Jarosz M., 1983: Psychologia lekarska, PZWL, Warszawa. 

15. Juczyński Z., 2000: Radzenie sobie ze stresem spowodowanym chorobą nowotworową

[w:] Psychoonkologia, (red.) K. de Walden Gałuszko, Biblioteka Psychiatrii Polskiej, 

Kraków. 

16. Kubacka-Jasiecka D., Łosiak W., 1999: Zmagając się z choroba nowotworową

Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków.  

 

32

background image

17. Kuczyńska A., 1996: Model kontaktu lekarza z pacjentem, [w:] Elementy psychologii 

zdrowia, (red.) G. Dolińska-Zygmunt, Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, 

Wrocław, s. 215–219. 

18. Kulczycki M., 1983: Charakterystyka sytuacji pacjenta w lecznictwie otwartym,  

[w:] Psychologia lekarska, (red.) M. Jarosz, PZWL, Warszawa, s. 260–272. 

19. Lambley P., 1995: Psychologia raka. Jak zapobiegać, jak przeżyć, Książka i Wiedza, 

Warszawa. 

20. Le Shan L., 1959: Psychological states as factors in the development of malignant 

disease: a critical review, Journal of the National Cancer Institute,1–26. 

21. Leder S., 1999: Stres zawodowy pracowników medycznych, [w:] Psychiatryczne  

i psychologiczne aspekty praktyki medycznej, (red.) S. Leder, C. Brykczyńska, Biblioteka 

Psychiatrii Polskiej, Kraków, s. 45–55. 

22. Lowen A., 1990: Miłość, seks i serce, Wydawnictwo Pusty obłok, Warszawa. 

23. Luban-Plozza B., Póldinger W., Króger F., Wasilewski B., 1995: Zaburzenia 

psychosomatyczne w praktyce lekarskiej, PZWL, Warszawa. 

24. Łosiak W., 1999: Proces zmagania się ze stresem choroby przez pacjentów,  

[w:] Zmagając się z choroba nowotworową, (red.) D. Kubacka-Jasiecka, Wydawnictwo 

Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków, s. 183–197. 

25. Nowakowska M. T., 1983: Psychologiczne aspekty chorób przewlekłych, trwałego 

upośledzenia zdrowia oraz chorób nieuleczalnych i zagrażających życiu, [w:] Psychologia 

lekarska, (red.) M. Jarosz, PZWL, Warszawa, s. 343–362. 

26. Rodin J., Salovey P., 1997: Psychologia zdrowia, [w:] Psychologia zdrowia,  

(red.) I. Heszen-Niejodek, H. Sęk, PWN, Warszawa, s. 62–110. 

27. Rydzyński Z., 1996: Psychiatria, Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź. 

28. Salmon P., 2002: Psychologia w medycynie, GWP, Gdańsk. 

29. Seligman M., Walker E., Rosenhan D., 2003: Psychopatologia, Wydawnictwo Zysk  

i S-ka, Poznań. 

30. Sheridan Ch. L, Radmacher S. A., 1998: Psychologia zdrowia, IPZ, Warszawa. 

31. Sroka T., 1996: Psychologiczne czynniki ryzyka choroby wieńcowej — wzór zachowania 

A., [w]: Elementy psychologii zdrowia, (red.) G. Dolińska-Zygmunt, Wydawnictwo 

Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław, s. 159–177. 

32. Trichopoulos D., Frederic P. Li Hunter D., 1996: Co powoduje raka?, Świat Nauki, nr 11, 

s. 50–58. 

33. Tylka J., 1999: Psychologiczne problemy radzenia sobie z chorobami układu krążenia

[w:] Psychiatryczne i psychologiczne aspekty praktyki medycznej, (red.) S. Leder,  

C. Brykczyńska, Biblioteka Psychiatrii Polskiej, Kraków, s. 34–44. 

 

33

background image

 

34

34. de Walden-Gałuszko K., 1992: Wybrane zagadnienie psychoonkologiii psychotanatologii

Wydawnictwo Uniwersytetu Gdańskiego, Gdańsk. 

35. Widera-Wysoczyńska A., 1996: Psychologiczne aspekty spotkania lekarzai chorego ze 

śmiercią, [w:] Psychologia zdrowia, (red.) G. Dolińska-Zygmunt, Wydawnictwo 

Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław, s. 257–273. 

36. Wrona-Polańska H., 1999: Zmiana samopercepcji w procesie zmagania się z chorobą  

o niepomyślnym przebiegu, [w:] Zmagając się z chorobą nowotworową,  

(red.) D. Kubacka-Jasiecka, W. Łosiak, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, 

Kraków, s. 197–-224. 

37. Wrześniewski K., 1983: Styl życia a zdrowie. Wzór zachowania A, PAN, Warszawa. 

38. Wrześniewski K., 2000: Psychologiczne uwarunkowania powstawania i rozwoju chorób 

somatycznych, [w:] Psychologia, (red.) J. Strelau, t. 3, GWP, Gdańsk, s. 493–512. 

39. Zakrzewska T., 1986: Psychospołeczne czynniki ryzyka zachorowania na raka — 

przegląd badań, Przegląd Psychologiczny, nr 4, s. 1019–1041. 


Document Outline