background image

 

 

Krytyka systemu rezerwy cząstkowej w ujęciu szkoły austriackiej 

i bankowości islamskiej 

 

 

prof. dr hab. Jacek Karwowski, Uniwersytet Ekonomiczny we Wrocławiu, Katedra Finansów 

WNE 

 

 

Streszczenie 

Celem  artykułu  jest  prezentacja  argumentów  wybranych  przedstawicieli  szkoły 

(neo)austriackiej  i bankowości  islamskiej  dotyczących  kwestii  rezerwy  cząstkowej  oraz  po-

wiązanych  z nią  zagadnień,  jak  na  przykład  kryzysy  gospodarcze  czy  oparcie  pieniądza  na 

złocie. Dokonano przeglądu literatury i krytycznej oceny stosowanego obecnie  powszechnie 

systemu bankowego. Wskazano, iż system ten wywołuje szereg procesów dostosowawczych, 

które należy ocenić negatywnie (choć z różnych punktów widzenia i w oparciu  o różne sys-

temy  wartości).  Wnioski  formułowane  przez  ekonomistów  będących  zwolennikami  szkoły 

austriackiej oraz bankowości islamskiej są często zbieżne i dość radykalne biorąc pod uwagę 

współczesne realia. Tym niemniej warto je przedstawić choćby ze względu ich walory inte-

lektualne oraz odwoływanie się do religii, co może skutkować zmianami zachowań społecz-

nych na dużą skalę. 

 

Wstęp 

System  rezerwy  cząstkowej  jest  obecnie  rozwiązaniem  powszechnie  stosowanym  na  całym 

świecie. Należy przypuszczać, że poddawanie w wątpliwość opartego na tej zasadzie sposobu 

kreacji  pieniądza  może  być  uznane  za  niezgodne  z dorobkiem  współczesnej  nauki 

o bankowości  albo  prowokację.  Tymczasem  powtarzające  się  kryzysy  oraz  występująca 

w sposób ciągły inflacja wywołują we wszystkich gospodarkach niekorzystne procesy dosto-

sowawcze. Pojawia się zatem pytanie, czy można by ich uniknąć, a co najmniej ograniczyć, 

nakładając na banki obowiązek stuprocentowej rezerwy od wkładów na żądanie. Odpowiedź 

przynoszą  dwa  nurty  w ekonomii,  które  mają  zupełnie  odmienne  źródła  pochodzenia  jak 

i sposób argumentowania: szkoła austriacka i bankowość islamska. Co ciekawe, ich zalecenia 

background image

 

2

 

są  w znacznej  części  podobne,  co  powinno  skłonić  ekonomistów  przynajmniej  do  zastano-

wienia się czy aby na pewno należy je odrzucać jako mało realne i „niszowe”. 

Szkoła  austriacka  (psychologiczna)  powstała  w  drugiej  połowie  XIX  w.  Stosuje  podejście 

subiektywno-marginalistyczne. Do najważniejszych cech tej szkoły można zaliczyć kierowa-

nie  się  zasadą  subiektywizmu  i indywidualizmu  metodologicznego  oraz  wskazanie  na  zna-

czenie wiedzy, informacji i niepewności dla przebiegu procesów gospodarczych. Przedstawi-

ciele szkoły austriackiej zwracają uwagę na konieczność konkurencji wolnych podmiotów na 

wolnym  rynku  w warunkach  swobody  kształtowania  się  cen  i bez  ingerencji  państwa.  Kon-

serwatywne, libertariańskie i antyetatystyczne poglądy  mają wynikać w sposób naturalny ze 

studiowania  historii.  Szkoła  austriacka  unika  analizy  makroekonomicznej  (Landreth,  Colan-

der, 2005, str. 434; Stankiewicz, 2007, str. 380-382). 

Bankowość islamska wywodzi się bezpośrednio z rozważań religijnych (Koran oraz sunna - 

zbiór  wydarzeń  i  wypowiedzi  proroka  dotyczących  problemów  z życia  codziennego  muzuł-

manów  oraz  wskazań  dotyczących  stosunków  społecznych  i  obyczajów).  Pierwszą 

i podstawową zasadą bankowości islamskiej jest zakaz stosowania procentu (riba; więcej na 

ten temat w p. 3). Druga zasada stanowi, iż niedopuszczalne jest narażanie czyjegoś majątku 

na niebezpieczeństwo (zakaz gharar); chodzi tu o niejasność co do wzajemnych zobowiązań 

stron kontraktu. Po trzecie, islam zakazuje gier losowych, hazardu (maysir; gdy wynik zależy 

od  przypadku).  Nie  jest  natomiast  oczywiście  zakazane  podejmowanie  ryzyka  w celu  osią-

gnięcia zysku, czyli typowa działalność przedsiębiorcy (Iqbal, Molyneux, 2005, str. 6-17). 

W 2008 r.  aktywa  „islamskie”  rosły  w tempie  ok.  20-30%,  osiągając  poziom  1 bln $. 

W 2013 r. środki finansowe ulokowane zgodnie z zasadami szariatu mają być równe 2 bln $. 

W 75 krajach świata działa ok. 300 banków, deklarujących pełne dostosowanie do zasad ban-

kowości islamskiej, przy czym np. w Iranie i Sudanie w zasadzie wszystkie instytucje kredy-

towe  pracują  według  zasad  bezodsetkowych.  Rosnąca  popularność  tej  formy  lokowania 

i pozyskiwania  kapitału  skłania  do  lepszego  poznania  i zrozumienia  finansów  islamskich. 

Tym bardziej, że przedstawiciele krajów muzułmańskich ostatnio coraz głośniej stawiają tezę 

o upadku  kapitalizmu  i „odporności”  rozwiązań  zgodnych  z szariatem  na  światowy  kryzys 

finansowy. 

 

1. Charakter depozytu bankowego 

Rozważania  na  temat  charakteru  depozytu  bankowego  należy  rozpocząć  od  podstawowego 

rozróżnienia  między  umowami,  które  ma  daleko  idące  konsekwencje  teoretyczne 

i praktyczne. Użyczenie oznacza kontrakt, na mocy którego użyczający przekazuje biorącemu 

background image

 

3

 

za  darmo  rzecz,  która  musi  być  zwrócona  w oznaczonym  (lub  nie)  czasie  właścicielowi. 

W praktyce gospodarczej większe znaczenie ma umowa pożyczki (rzeczy zamiennych, ozna-

czonych co do gatunku). Wówczas jedna osoba pożycza drugiej określoną ilość dóbr jednego 

gatunku  (w szczególnym  przypadku:  pieniędzy)  na  określony  czas.  Po  upływie  tego  czasu 

pożyczkobiorca jest zobowiązany do ich oddania. Dodatkowo najczęściej zobowiązuje się do 

zapłaty odsetek. Mamy tu do czynienia z wymianą „dóbr teraźniejszych” na „dobra przyszłe”. 

Z kolei  w przypadku  umowy  przechowania  rzeczy  określonych  co  do  gatunku  (depozyt  nie-

prawidłowy)  deponent  ma  pełen,  ciągły  dostęp  do  zdeponowanych  dóbr,  a przechowawca 

powinien starannie ich strzec. Zwrot następuje z wykorzystaniem dóbr niekoniecznie przeka-

zanych  do  przechowania,  ale  identycznych  pod  względem  ilościowym  i jakościowym  (Ko-

deks cywilny, 1964, art. 710-724, art. 835-845; de Soto, 2009, str. 1-6). W tym przypadku nie 

występuje wymiana  dóbr teraźniejszych na przyszłe, nie mamy więc do  czynienia z umową 

kredytową ani pożyczką. Co więcej, wypłata oprocentowania przez przechowawcę jest zupeł-

nie  nieuzasadniona,  gdyż  dobra  przechowywane  (np.  pieniądze)  mogą  być  wypłacone 

w każdej  chwili.  To  raczej  deponent  powinien  zapłacić  za  przechowanie...  Jak  wskazuje  de 

Soto (2009, str. 19), „depozyt nieprawidłowy nie jest abstrakcyjnym wytworem intelektu. Jest 

logiczną  konsekwencją  ludzkiej  natury,  znajdującej  odzwierciedlenie  w wielu  działaniach 

wynikających ze społecznych interakcji, a wyrażających się w formie reguł, których narusze-

nie nie pozostaje bez poważnych skutków dla współpracy międzyludzkiej”. 

Przyjrzyjmy  się  teraz  umowie  rachunku  bankowego.  Według  polskiego  Kodeksu  cywilnego 

(1964,  art.  725-733)  „przez  umowę  rachunku  bankowego  bank  zobowiązuje  się  względem 

posiadacza rachunku, na czas oznaczony lub nieoznaczony, do przechowywania jego środków 

pieniężnych”.  Zapis  ustawowy  sugeruje  więc,  że  mamy  do  czynienia  z przechowaniem.  Po-

dobnie  art.  50  Prawa  bankowego  (1997)  stwierdza,  że  posiadacz  rachunku  bankowego  dys-

ponuje swobodnie środkami pieniężnymi zgromadzonymi na rachunku. Jednak „w umowie z 

bankiem  mogą być zawarte postanowienia ograniczające swobodę dysponowania tymi środ-

kami.”  Zapisy  te,    jak  się  wydaje,  nie  rozstrzygają  jednoznacznie  o charakterze  umowy  ra-

chunku bankowego. Słusznie zatem stwierdza de Soto (2009, str. 104), że „deponenci wręcza-

ją pieniądze tak, jakby zakładali depozyt, bankierzy zaś przyjmują je tak, jakby zaciągali po-

życzkę”.  Przywłaszczanie  sobie  przez  banki  części  depozytów  na  żądanie  stanowi  w opinii 

przedstawicieli  zarówno  szkoły  austriackiej,  jak  i bankowości  islamskiej,  przyczynę  wielu 

niekorzystnych zjawisk o charakterze ekonomicznym i społecznym. 

 

2. Mechanizm kreacji pieniądza i cykl koniunkturalny 

background image

 

4

 

Współczesny  pieniądz,  jako  zobowiązanie  sektora  monetarnego,  jest  tworzony  przez  banki 

komercyjne  bez  odpowiedniego  pokrycia  w dobrowolnych  oszczędnościach,  w oparciu 

o przywilej  ustanowiony  przez  prawo  (państwo).  Wkład  pierwotny  w wysokości  100  jedno-

stek pozwala na utworzenie – według dobrze znanego schematu – nowego wkładu dla innego 

klienta  w wysokości  90

1

  jednostek  itd.  (efekt  mnożnikowy).  Zwolennicy  szkoły  austriackiej 

uważają,  iż  wzrost  podaży  pieniądza  w gospodarce  już  o pierwsze  90  jednostek  wynika 

z przywłaszczenia  sobie  przez  bank  90  jednostek  z depozytu  na  żądanie  (de  Soto,  2009,  str. 

127-145).  Tworzenie  pieniądza  ex  nihilo,  bez  wzrostu  oszczędności,  powoduje  z reguły  po-

szerzenie  i wydłużenie  etapów  struktury  produkcji

2

.  Banki  przejściowo  i sztucznie  obniżają 

stopę procentową od kredytów oraz łagodzą kryteria ich przyznawania. Dzięki takiej praktyce 

osiągają  wysokie  zyski,  chcą  więc  jak  najszybciej  powiększyć  swoją  akcję  kredytową,  by 

wyprzedzić konkurencję. Czynią tak nawet jeśli wiedzą, że w przyszłości pociągnie to za sobą 

szkodliwe  konsekwencje.  Te  poniesie  już  jednak  cały  system  ekonomiczny  (o czym  dalej). 

Ponadto  nowo  tworzony  w fazie  ekspansji  pieniądz  jest  wykorzystywany  do  finansowania 

operacji  spekulacyjnych,  dokonywanych  z coraz  większym  przekonaniem,  że  można  łatwo 

i szybko zrealizować wielkie zyski. De Soto mówi w tym kontekście o „powszechnej demora-

lizacji”. 

Kontynuując; przedsiębiorcy zachowują się tak, jakby oszczędności się zwiększyły. Angażują 

się w procesy produkcyjne, które uznają za zyskowne, choć w rzeczywistości takie one nie są. 

Przystępują  do  uruchamiania  projektów  inwestycyjnych  tak,  jakby  zwiększyły  się  realne 

oszczędności społeczeństwa, co de facto nie nastąpiło. Konsumenci zaś konsumują tyle samo 

albo  więcej,  nie  troszcząc  się  o powiększenie  oszczędności.  W efekcie  rosną  ceny  pracy 

i zasobów  naturalnych,  a później  także  dóbr  konsumpcyjnych.  Względny  wzrost  cen  tych 

ostatnich  powoduje  spadek  płac  realnych,  skłaniając  przedsiębiorców  do  zastępowania  ma-

szyn pracą ludzi, co z kolei osłabia popyt na dobra kapitałowe i zmniejsza zyski firm działają-

cych na etapach najdalszych od konsumpcji. Jednocześnie zwiększają się zyski firm z etapów 

najbliższych ostatecznej konsumpcji. Wreszcie stopy procentowe zaczynają rosnąć (inflacja, 

chęć dokończenia rozpoczętych inwestycji za wszelką cenę). Pojawiają się straty na etapach 

produkcji  dalekich  od  konsumpcji.  Przedsiębiorcy  zauważają,  iż  popełnili  poważne  błędy 

i muszą jednak zlikwidować nierozważnie rozpoczęte projekty inwestycyjne. W wyniku tych 

procesów występuje marnotrawstwo dóbr kapitałowych i ograniczonych zasobów społeczeń-

stwa, przez co staje się ono uboższe. Tak więc boom wywołany przez banki po jakimś czasie 
                                                 

1

 Przy założeniu stopy rezerwy obowiązkowej 10% i bez uwzględnienia wszystkich ograniczeń. 

2

 Mechanizm ten jest szczegółowo opisany w pracy de Soto (2009, rozdz. V). 

background image

 

5

 

prowadzi  do korekty  w postaci  kryzysu ekonomicznego i recesji. Wówczas  następuje  proces 

kurczenia się podaży pieniądza i też ma on charakter mnożnikowy. Bezpośrednią przyczyną 

takiej  kontrakcji  może  być  większa  ostrożność  banków  przy  udzielaniu  kredytów,  wzrost 

niewypłacalności dłużników i in.  

Podsumowując:  nie  ma  teoretycznej  możliwości,  aby  zwiększenie  kredytów  bez  pokrycia 

w odpowiednim  wcześniejszym  wzroście  dobrowolnych  oszczędności  pozwalało  społeczeń-

stwu na zmniejszenie poświęceń (w postaci oszczędności), wymaganych przez procesy wzro-

stu  gospodarczego  (von  Mises,  2005,  str.  71-72;  de  Soto,  2009,  str.  262-291).  Ponadto  za-

uważmy, że niezależnie od inflacyjnego efektu ekspansji kredytowej dochodzi do redystrybu-

cji dochodów na korzyść tych, którzy pierwsi otrzymają „zastrzyki” nowego pieniądza, kosz-

tem  reszty  społeczeństwa.  Podobnie  sytuację  postrzegają  przedstawiciele  bankowości  islam-

skiej. Wysiłek ludzki jest podstawą tworzenia  majątku. Tymczasem kreacja pieniądza przez 

banki, także w krajach islamskich, jest procesem czysto księgowym. Udzielenie kredytu two-

rzy  wkład,  ale  nie  towarzyszy  temu  zmniejszenie  się  dotychczasowych  depozytów 

w gospodarce.  Wkład  ten  jest  wykorzystywany  do  wejścia  w posiadanie  ziemi,  maszyn,  su-

rowców.  Inaczej  mówiąc,  w wyniku  inflacji  wszystkie  podmioty  działające  w danej  gospo-

darce  płacą  za  to  (ponoszą  ciężar  tego),  co  nabył  kredytobiorca.  Mamy  do  czynienia  z grą 

o zerowej  sumie  wygranych;  przez  dostęp  do  kredytu  pewne  podmioty  zyskują  własność 

ograniczonych aktywów (dóbr) danej gospodarki, a inne tracą. Odbywa się to bez ich wiedzy 

i zgody.  Nie  można  tego  traktować  jako  jałmużnę  (zakat),  gdyż  tę  muszą  płacić  w islamie 

tylko osoby dysponujące odpowiednim majątkiem. Tymczasem w przypadku ekspansji kredy-

towej ciężar inflacji spada na wszystkich (Meera, Larbani, 2009, str. 106-110). 

 

3. Procent 

Zakaz  stosowania  riba  (nienależnej  nadwyżki,  np.  oprocentowania)  w islamie  jest  przede 

wszystkim  wyprowadzany  z zapisów  Koranu  (Święty  Koran,  1996,  m.in.  str.  116).  Obecnie 

formułuje się też argumenty ekonomiczne przemawiające za tym zakazem. Po pierwsze, po-

bieranie  procentu  jest  niesprawiedliwe,  bo  jeśli  pożyczkobiorca  w związku  z pozyskaniem 

środków  finansowych  nie  osiągnie  zysku,  to  nieuzasadnione  byłoby  oddanie  przezeń  poży-

czonej kwoty z odsetkami. Po drugie, procent jest niesprawiedliwy dla pożyczkodawcy, jeśli 

stopa  inflacji  jest  wyższa  od  stopy  procentowej,  a zyski  realizowane  przez  kapitałobiorców 

wysokie. Po trzecie, w systemach bankowych opartych na stopie procentowej najważniejszym 

kryterium  decydującym  o udzieleniu  kredytu  jest  wiarygodność  kredytobiorcy.  W systemie 

bankowości  islamskiej,  bazującym  na  udziale  w zyskach  i stratach,  kluczowe  znaczenie  ma 

background image

 

6

 

oczekiwana  rentowność  przedsięwzięcia.  Uważa  się,  iż  taki  model  jest  uczciwszy  i lepiej 

sprzyja inwestycjom oraz  wzrostowi gospodarczemu  niż model tradycyjny  (choć dla muzuł-

manów decydujące znaczenie mają i tak zapisy Koranu). 

Szkoła  austriacka  z kolei  traktuje  stopę  procentową  jako  cenę  rynkową  dóbr  dzisiejszych 

w stosunku  do  dóbr  przyszłych.  Jest  to  inaczej  cena,  jaką  trzeba  zapłacić,  by  natychmiast 

otrzymać określoną liczbę jednostek pieniężnych. Stopę procentową określa preferencja cza-

sowa, tj. subiektywna wycena użyteczności. Dostawcami dóbr dzisiejszych są oszczędzający, 

rezygnujący z bieżących zakupów w zamian za przyszłe dobra większej wartości. Procent jest 

wynagrodzeniem  za  okres  wyrzeczenia  się  części  konsumpcji  bieżącej  na  rzecz  przyszłej. 

Istniejące dobra są  warte więcej  niż równa im ilość przyszłych dóbr.  E.  von Böhm-Bawerk 

traktował  procent  jako  wielkość  realną:  prawo  do  konsumpcji  większej  ilości  dóbr 

w przyszłości  (Bartkowiak,  2008,  str.  100).  Jednocześnie  nie  chciał  się  zajmować  etyczną 

stroną zagadnienia; uważał, iż leży „poza sferą naszej nauki” (Landreth, Colander, 2005, str. 

280). Pokazuje to jednak, iż wątpliwości co do uzasadnienia stosowania procentu zawsze by-

ły... Tym niemniej szkoła austriacka nie ma zastrzeżeń do wykorzystywania przez banki zróż-

nicowanej  stopy  procentowej  w procesie  pośredniczenia  w przekazywaniu  środków  lokowa-

nych na termin w bankach dla ostatecznych kredytobiorców. W finansach islamskich wypłata 

na rzecz deponentów nie ma być z góry określona, lecz powinna zależeć od wyników działal-

ności kredytowej banków. Ten model bankowości islamskiej wykorzystuje przede wszystkim 

mudaraba

3

, co jest wygodne dla banków ze względu na asymetrię kontraktu. Z systemowego 

punktu  widzenia  wymaga  zatem  dodatkowej  regulacji  i kontroli,  by  zarządzanie  ze  strony 

banku  było  odpowiednie.  Kontrakt  musharaka,  przewidujący  udziały  obu  stron  zarówno 

w zyskach jak i stratach, jest  rzadziej stosowany. Tak czy inaczej,  model  „udziałowy” może 

być  mało  atrakcyjny  dla  „zwykłych”  klientów  banków,  którzy  często  preferują  stabilność. 

Instrumenty islamskie, w ścisłym rozumieniu tego słowa, takich możliwości jednak nie stwa-

rzają. Pewne obejście rygorów szariatu stanowi drugi model bankowości islamskiej, opierają-

cy się na metodach charakterystycznych dla działalności kupieckiej (kupić i drożej sprzedać, 

w różnych  wariantach:  z płatnościami  okresowymi,  przyspieszonymi,  opóźnionymi),  co  jest 

całkowicie legalne w islamie. W rezultacie praktyka bankowa jest taka, że dominują umowy 

de facto przewidywalnym dochodem (murabaha

4

ijara

5

). Zauważmy przy tym, że proceder 

                                                 

3

 Mudaraba to rodzaj umowy powierniczej, na mocy której podmiot stawiający do dyspozycji kapitał dzieli się 

zyskami z osobą zarządzającą według zasad ustalonych w momencie podpisywania umowy, ale straty ponosi 
tylko kapitałodawca. Swego rodzaju utracone korzyści zarządzającego ograniczają się tylko do braku wynagro-
dzenia za świadczone usługi. 

4

 Odsprzedaż z zyskiem. 

background image

 

7

 

nabycia przez bank jakiegoś dobra w celu odsprzedaży z zyskiem nie do końca eliminuje pro-

blem  riba,  jeśli  bank  w celu  zakupu  towaru  tworzy  pieniądz.  Wykorzystywanie  rezerwy 

cząstkowej do wejścia w posiadanie realnego majątku Meera i Larbani (2009, str. 109) nazy-

wają „zalegalizowanym złodziejstwem”. 

 

4. Stuprocentowa rezerwa 

W opinii  przedstawicieli  szkoły  austriackiej,  ze  względu  m.in.  na  argumenty  przedstawione 

w p. 2, należy  wprowadzić w bankach wymóg stuprocentowej rezerwy. Tylko  wtedy  system 

bankowy  nie  będzie  samodzielnie  inicjował  ekspansji  kredytowej  pozbawionej  pokrycia 

w realnych oszczędnościach. Udzielane kredyty  będą miały źródło we wcześniejszym  wzro-

ście dobrowolnych oszczędności społeczeństwa. Rola banków zostałaby sprowadzona do po-

średników finansowych w ścisłym sensie, tzn. otrzymujących od oszczędzających dobra dzi-

siejsze i pożyczających je ostatecznym pożyczkobiorcom. Banki straciłyby prawo do tworze-

nia  depozytów  i udzielania  kredytów  z niczego,  za  to  zarządzałyby  funduszami  inwestycyj-

nymi stworzonymi z ich aktywów, pobierając opłatę kształtującą się w warunkach konkuren-

cji. Ponadto prowadziłyby odpłatnie oczywiście również operacje usługowe takie jak przele-

wy bankowe, obsługa kasowa itp. Inaczej rzecz ujmując, doszłoby do poddania banków tra-

dycyjnym  regułom  prawa  cywilnego  i handlowego.  Wówczas  siłą  rzeczy  wzrosłaby  rola  ta-

kich  pośredników  jak  firmy  leasingowe,  fundusze  inwestycyjne,  fundusze  VC/PE  itp.  Tego 

typu  podmioty  oczywiście  nie  mogłyby  zagwarantować  swoim  klientom  odzyskania 

w dowolnym terminie nominalnej wartości ich pierwotnej inwestycji.  

Zalecenia  szkoły  austriackiej  są  co  do  zasady  zgodne  z regułami  właściwymi  dla  finansów 

islamskich. Depozyty nie powinny gwarantować stałych dochodów, ale raczej upoważniać do 

udziału  w zyskach.  Tym  samym  nie  musi  być  gwarancji  zwrotu  kwoty  głównej  (Dusuki, 

2008, str. 6-7). 

Bankowość islamska, przynajmniej w jej głównym nurcie, nie narzuca wprost stuprocentowej 

rezerwy dla systemu bankowego zgodnego z szariatem. Literatura przedmiotu koncentruje się 

na metodach unikania tradycyjnego oprocentowania. 

 

5. Bank centralny 

                                                                                                                                                         

5

 Leasing. 

background image

 

8

 

System rezerwy cząstkowej nie mógłby przetrwać bez banku centralnego, który z jednej stro-

ny  narzuca  akceptowanie  niewymienialnego  na  nic  pieniądza  papierowego

6

,  z drugiej  zaś 

zawsze  może  wytworzyć  „z niczego”  płynność  niezbędną  bankom,  które  działając  zgodnie 

z zasadami  rezerwy  cząstkowej  popadają  w trudności  płatnicze.  Przykładem  ostatnie  (2008-

2009) niekonwencjonalne działania FED (Bernanke, 2009). Przez to system wydaje się „bez-

pieczny”.  Ale zauważmy, że  gwarancja nie dotyczy siły  nabywczej  depozytów.  Oczywiście 

państwo  (bank  centralny),  narzucając  regulacje  dotyczące  kreacji  pieniądza,  stara  się 

z lepszym lub gorszym skutkiem ograniczać inflację, jednak nigdy nie dąży do inflacji zero-

wej (i wpada w panikę, gdy pojawia się deflacja). Ponadto występujący w niektórych krajach 

zakaz  bezpośredniego  finansowania  deficytu  budżetowego  nie  oznacza,  że  bank  centralny 

pośrednio nie monetyzuje długu wewnętrznego. 

Powstanie banku centralnego było wynikiem nacisków banków komercyjnych, które zdawały 

sobie sprawę z okresowych trudności  w jakie mogą popaść w wyniku prowadzonej polityki. 

Dlatego zależało im na uruchomieniu instytucji o charakterze lender of last resort. Były na-

wet gotowe zaakceptować ograniczenia narzucane im przez bank centralny. Państwo zyskało 

stosunkowo łatwe finansowanie ze strony banków oraz inflację, dzięki której osiąga korzyści 

fiskalne  (progresja  podatkowa)  oraz  quasi-podatkowe  (jest  praktycznie  zawsze  dłużnikiem). 

Społeczeństwo  zaś  nie  dostrzega  dodatkowych  obciążeń  a jeśli  nawet,  nie  wiąże  ich  wprost 

z działaniem  państwa  albo  dokładniej:  uważa,  że  są  nie  do  uniknięcia.    Tak  więc  istnienie 

banku  centralnego  nie  jest  wynikiem  spontanicznych  procesów  rynkowych,  lecz  świadomej 

decyzji państwa. 

Warto  podkreślić,  że  nawet  wprowadzenie  stuprocentowej  rezerwy  nie  wyeliminowałoby 

negatywnych skutków kreacji pieniądza fiducjarnego. Ciągle bowiem bank centralny dyspo-

nowałby przywilejem tworzenia pieniądza i kierowania go ku przedsięwzięciom niekoniecz-

nie  zgodnym  z preferencjami  konsumentów.  Dlatego  niektórzy  ekonomiści  szkoły  austriac-

kiej  postulują  zniesienie  banku  centralnego  i wprowadzenie  wolnej  bankowości  (de  Soto, 

2005, str. 499-500). 

Przedstawiciele  finansów  islamskich  nie  proponują  likwidacji  banku  centralnego.  Pokładają 

większe zaufanie w nadzorczą i regulacyjną rolę państwa. Kładą nacisk przede wszystkim na 

instrumenty zgodne z szariatem. 

 

6. Złoto 

                                                 

6

 Koncepcja „prawnego środka płatniczego”. 

background image

 

9

 

Wartość złota

7

 wynika głównie z funkcji, jakie spełnia (może spełniać), abstrahując od wyko-

rzystania  go  w przemyśle  i jubilerstwie.  Źródłem  wartości  tego  metalu  jest  ciężka  praca, 

względna rzadkość, duża jednorodność i trwałość, ale przede wszystkim wielka użyteczność 

jako  środka  wymiany.  Inaczej  mówiąc,  to  nie  umowa  społeczna  ani  ustawa  decydują 

o wartości  złota.  Należy  zgodzić  się  z Tellkampfem  (1859,  str.  149),  że  pieniądz  papierowy 

nie może dobrze zastąpić złota w roli jaką pełni ono już od ponad dwóch tysięcy lat. Historia 

dostarcza  na  to  wielu  dowodów;  w najlepszym  przypadku  mamy  do  czynienia 

z „umiarkowaną” inflacją, w najgorszym – z likwidacją waluty papierowej po hiperinflacji. 

Jak pokazano, system oparty na rezerwie cząstkowej ma tendencję do dużej amplitudy wahań 

podaży  pieniądza  (silny  przyrost  w okresie  boomu,  silny  spadek  w okresie  recesji).  Według 

szkoły  austriackiej  ilość  pieniądza  powinna  pozostawać  możliwie  stała.  Jest  oczywiste,  że 

klasyczny standard złota wraz z systemem  stuprocentowej  rezerwy nie dopuszczałby do sil-

nych wahań podaży pieniądza, gdyż podaż złota  rośnie – jak wskazują doświadczenia ostat-

nich stuleci – średnio o 1-2% w skali  rocznej. Dzięki pełnemu pokryciu  wszystkich bankno-

tów i depozytów złotem, powstałby ogólnoświatowy zdrowy system monetarny, zapobiegają-

cy manipulacjom rządowym i nacjonalizmom w dziedzinie polityki kursowej. Zwolennikiem 

takiego rozwiązania był m.in. Rothbard (2005): wolna bankowość z wymogiem stuprocento-

wej rezerwy, bez banku centralnego, z czystym standardem złota. 

Warto tu podkreślić, że szkoła austriacka nie narzuca złota jako ogólnie akceptowanej formy 

pieniądza; sugeruje natomiast, że powinna być swoboda wyboru w tej dziedzinie. Być może 

pojawią się inne, wykształcone z czasem (w procesie historycznym) formy pieniądza. Jednak 

żaden system nie  gwarantowałby, iż siła nabywcza  jednostki pieniężnej byłaby niezmienna. 

Ograniczona byłaby natomiast możliwość manipulacji w tej dziedzinie. 

W krajach  islamskich  również  pojawiły  się  propozycje  oparcia  waluty  na  złocie.  Koncepcję 

złotego  dinara  jako  waluty  stosowanej  w handlu  między  krajami  islamskimi  przedstawił  po 

kryzysie 

azjatyckim 

w 1997 r. 

premier 

Malezji 

Mahathir 

bin 

Mohamad 

(

http://www.mahathir.com/malaysia/speeches/2002/2002-03-26.php

).  Dinar  miał  zastąpić 

w tej roli zwłaszcza dolara USA już w 2003 r. (co się nie stało). Nawiązuje on do dinara bite-

go od VII w. n.e. o wadze 4,25 g (91,7% czystego złota). Argumenty formułowane w Malezji 

przypominają te wysuwane przez szkołę austriacką: pieniądz papierowy nie ma żadnej warto-

ści, zaś złoto ma stabilną wartość i jest „od zawsze” powszechnie akceptowane jako pieniądz 

światowy. Do tego dodaje się krytykę o charakterze polityczno-ekonomicznym, a mianowicie 

                                                 

7

 I do pewnego stopnia innych metali szlachetnych. 

background image

 

10

 

że globalny system finansowy jest niestabilny i niesprawiedliwy, a kraje słabiej rozwinięte nie 

są w stanie bronić się przed spekulacją, powinny więc odejść od pieniądza fiducjarnego.  

 

Zakończenie 

Według zwolenników szkoły austriackiej (de Soto, 2009) system, w którym działa bank cen-

tralny,  a banki  mogą  utrzymywać  rezerwę  cząstkową,  powoduje  zniekształcenia  w postaci 

ekspansji  kredytowej,  za  którą  nie  stoi  wzrost  dobrowolnych  oszczędności.  Powoduje  to 

błędne  decyzje  inwestycyjne  i powtarzające  się  okresy  boomu  i recesji.  Bank  centralny,  za-

pewniając  bankom  niezbędną  płynność  w czasach  kryzysu,  zaburza  mechanizmy,  które  bez 

tej  pomocy  doprowadziłyby  do  bankructwa  banków  najbardziej  nieodpowiedzialnie  prowa-

dzących  ekspansję  kredytową.  Odsuwa  te  mechanizmy  w nieskończoność,  ale  jednocześnie 

cały czas wywołuje zniekształcenia w strukturze produkcji. Dlatego szkoła austriacka zaleca 

1. zezwolenie na pełną swobodę wyboru pieniądza, 2. wprowadzenie systemu wolnej banko-

wości bez banku centralnego i 3. przestrzeganie zasady, że bank nie może pożyczać czegoś, 

co  mu  powierzono  w postaci  depozytu  na  żądanie  (obowiązek  stuprocentowej  rezerwy)  (de 

Soto, 2009, str. 557). 

Finanse islamskie potępiają spekulację finansową, oszukańcze praktyki osiągania zysków bez 

pracy, wysiłku, oderwanie transakcji finansowych od realnego obrotu gospodarczego. Co cie-

kawe,  prawie  dokładnie  takie  same  stwierdzenia  można  znaleźć  w pracach  przedstawicieli 

szkoły austriackiej. Wskazuje się na bardzo negatywne skutki rozwiązań systemowych, które 

promują oszustwa oraz zniechęcają do oszczędzania i sumiennej pracy. Owa zbieżność wyni-

ka  z oparcia  się  na  pewnych  uniwersalnych  wartościach,  które  okresowo  są  kwestionowane 

i zaniedbywane.  Prędzej  czy  później  musi  to  przynieść  negatywne  konsekwencje  dla  całego 

społeczeństwa. 

Oczywiście autor  zdaje  sobie sprawę, że proponowane  rozwiązania nie  mają w najbliższym 

czasie szans realizacji, gdyż nakładają na władze takie ograniczenia, które są dla niej niewy-

godne i nie przyniosłyby w krótkim okresie korzyści politycznych. Można funkcjonować wie-

le lat w systemie, który nie jest optymalny, ale w miarę stabilny (obecny kształt bankowości, 

umiarkowana stopa inflacji). Odebranie bankom  prawa do tworzenia pieniądza mogłoby się 

dokonać  zapewne  tylko  w warunkach  swego  rodzaju  „rewolucji”  po  kryzysie  głębszym  niż 

dotychczasowe. Lub pod wpływem religii. 

 

BIBLIOGRAFIA 

Bartkowiak R. (2008), Historia myśli ekonomicznej, PWE, Warszawa. 

background image

 

11

 

Bernanke  B.S.  (2009),  The  Federal  Reserve’s  balance  sheet  –  an  update

http://www.bis.org/review/r091013a.pdf?sent=091013

. 

Dusuki  A.W.  (2008),  Understanding  the  Objectives  of  Islamic  Banking:  A Survey  of  Stake-

holders’ Perspectives, „International Journal of Islamic and Middle Eastern Finance and Ma-

nagement”, Issue 2. 

Iqbal M., Molyneux Ph. (2005)Thirty Years of Islamic Banking, Palgrave Macmillan, New 

York. 

Kodeks  cywilny  (1964),  Ustawa  z dnia  23  kwietnia  1964 r.,  Dz.U.  nr  16  poz.  93,  z późn. 

zmianami. 

Landreth H., Colander D.C. (2005), Historia myśli ekonomicznej, PWN, Warszawa. 

von  Mises  L.  (2005),  Interwencjonizm,  ARCANA,  Kraków  (praca  napisana  w 1940 r.,  opu-

blikowana po raz pierwszy w 1998 r.). 

Meera A.K.M. Larbani M., (2009), Ownership effects of fractional reserve banking: an Isla-

mic perspective, „Humanomics”, nr 2. 

Prawo  bankowe  (1997),  Ustawa  z  dnia  29  sierpnia  1997 r.,  Dz.U.  1997  Nr  140  poz.  939, 

z późn. zmianami. 

Rothbard M.N. (2005), The Case for a 100 Percent Gold Dollar

http://mises.org/daily/1829

 

(pierwotnie opublikowany przez Harvard University Press w 1962 r.). 

de Soto J. H. (2009), Pieniądz, kredyt bankowy i cykle koniunkturalne, Instytut Ludwiga von 

Misesa, Warszawa. 

Stankiewicz W. (2007), Historia myśli ekonomicznej, PWE, Warszawa. 

Święty  Koran  (1996).  Tekst  arabski  i  tłumaczenie  polskie.  Islam  International  Publications 

Ltd., Tilford, Surrey. 

Tellkampf J.L. (1859), Essays on Law Reform, Commercial Policy, Banks, Penitentiaries, etc. 

in Great Britain and the United States of America, Williams and Norgate, London and Edin-

burgh. 

www.mahathir.com

 

background image

 

12

 

 

Streszczenie w języku angielskim 

 

Critical assessment of fractional-reserve banking by the Austrian school of 

economics and Islamic banking 

 

The purpose of this paper is to show and compare the implications of fractional-reserve bank-

ing for the ownership structure of assets in the economy, business cycle and others, from the 

perspective of Austrian school of economics and Islamic banking. 

According to  the Austrian school  of economics, in order to  establish  a truly stable financial 

and monetary system which protects our economies as far as possible from crises and reces-

sions, the following will be necessary: 1. complete freedom of choice in currency, 2. a system 

of free banking and the abolition of the central bank, and most importantly, 3. obligatory ob-

eying  traditional  legal  rules  by  all  agents  involved  in  the  free-banking  system,  particularly 

maintaining at all times a banking system which includes a 100-percent reserve requirement 

(means:  no  one  may  enjoy  the  privilege  of  loaning  something  entrusted  to  him  on  demand 

deposit). Growth in the fiat money supply in the form of credit expansion distorts the produc-

tive  structure  and  gives  rise  to  an  economic  boom  and  subsequent  recession.  All  fractional-

reserve banking systems carry out such manipulation. An increased supply of fiduciary media 

never  immediately  and  directly  reaches  the  economic  agents  whose  demand  for  them  may 

have  risen.  Instead,  the  money  goes  through  a  lengthy  process,  or  transition  phase,  during 

which it first passes through the hands of many other economic agents and distorts the entire 

productive  structure.  When  the  banking  sector  initiates  a  policy  of  credit  expansion  not 

backed by a prior increase in voluntary saving also stock market indexes show dramatic and 

sustained  overall  growth,  starting  a  purely  speculative  upward  trend  in  market  prices  which 

generally  affects  most  securities  to  some  extent.  Credit  expansion  not  only  causes  a  sharp, 

artificial  relative  drop  in  interest  rates,  along  with  the  upward  movement  in  market  prices, 

which inevitably follows. It also allows securities with continuously rising prices to be used 

as collateral  for  new loan requests in  a  vicious circle,  which  feeds on continual,  speculative 

stock market booms (de Soto, 2009). 

From the Islamic banking perspective the fractional-reserve banking has implications for the 

ownership structure of assets in the economy that violates the Islamic principles of ownership. 

This  kind  of  money  creation  is  creation  of  purchasing  power  out  of  nothing,  which  brings 

background image

 

13

 

about unjust ownership transfers of assets from the economy to the bank, effectively paid by 

the whole economy through inflation. This transfer of ownership is not based on human effort 

by  taking  on  legitimate  risks  and  neither  with  the  knowledge  nor  the  consent  of  the  initial 

owners. This violates the ownership principles in Islam and is a kind of theft. It also has the 

elements  of  riba.  Islamic  governments  should  therefore  not  create  fiat  money  since  this  is 

equivalent to taking assets of the people, rich and poor alike, forcefully without compensation 

(Meera, Larbani, 2009).