background image

IIS

ST

TN

NIIE

EJ

JE

E  T

TY

YL

LK

KO

O  J

JE

ED

DN

NA

A  O

OB

BM

MY

ŒL

LA

AN

NA

A

B

BO

¯A

A  D

DR

RO

OG

GA

A  D

DO

O  W

WS

SZ

ZY

YS

ST

TK

KIIE

EG

GO

O

T

Th

he

erre

e  IIss  O

On

nlly

y  O

On

ne

e  W

Wa

ay

y

P

Prro

ov

viid

de

ed

d  B

By

y  G

Go

od

d  F

Fo

orr  A

An

ny

ytth

hiin

ng

g

6

63

3--0

07

73

31

1

W

Wiilllliia

am

m  M

Ma

arrrriio

on

n  B

Brra

an

nh

ha

am

m

Poselstwo, wyg³oszone przez brata Williama Marriona Branhama w œrodê wieczorem dnia
31.  lipca  1963  w  Marigold  Centre,  w  Chicago,  IL,  USA.  Podjêto  wszelkie  wysi³ki,  by
dok³adnie  przenieœæ

wyg³oszone  Poselstwo  z  nagrañ  na  taœmach  magnetofonowych  do

postaci  drukowanej.  Podczas  t³umaczenia  i  korekty  korzystano  równie¿  z  najnowszej
wydrukowanej wersji oraz z nagrañ na CD w oryginalnym jêzyku angielskim. Niniejszym
zosta³o opublikowane w pe³nym brzmieniu.

Wydrukowanie  tej  broszury  umo¿liwi³y  dobrowolne  ofiary  wierz¹cych,  którzy  umi³owali
Jego S³awne Przyjœcie i to Poselstwo. Przet³umaczono i opublikowano w latach 2005 - 2006.
Wszelkie zamówienia nale¿y kierowaæ na adres:

MÓWIONE S£OWO

GUTY 74, 739 55 Smilovice, CZ

SKYPE: W Krzok   ICQ: 318702578

Tel. komórka:  + 420 775 225542

E-mail:    w.krzok@volny.cz

http://www.volny.cz/poselstwo

background image

Istnieje tylko jedna obmyœlana

Bo¿a droga do wszystkiego

1

Dziêki  Bogu,  bracie  Carlson.  To  jest  naprawdê  mi³e  –  i  niech  Ci

Pan b³ogos³awi. Dobry wieczór, przyjaciele. Teraz, zanim usi¹dziemy,
módlmy  siê  do  wielkiego  Króla,  którego  wszyscy  przyszliœmy  tutaj
uwielbiaæ.

2

Nasz  Niebiañski  Ojcze,  jesteœmy  wdziêczni  za  t¹  sposobnoœæ,  ¿e

mo¿emy  byæ  znowu  w  tym  wielkim  mieœcie  Chicago  i  byæ
zgromadzeni razem z tymi, którzy czekaj¹ na Przyjœcie Pana Jezusa.
I  modlimy  siê,  Ojcze,  bo  podjêliœmy  nasze  wysi³ki  dla  mê¿czyzn  i
kobiet,  ch³opców  i  dziewczyn,  abyœmy  zobaczyli  przebudzenie  albo
o¿ywienie, i byæ mo¿e aby wywo³aæ jeszcze kilku, którzy pozostali w
tym mieœcie. Niechby to by³ ten wspania³y czas, w którym ten ostatni
zostanie  wywo³any,  zanim  s¹dy  spadn¹  na  ten  kraj.  Ojcze,  my
wierzymy,  ¿e  jest  jeszcze  wiêcej  takich,  którzy  czekaj¹  i  my  ich
poszukujemy.  Poœlij  ich,  Ojcze,  w  tym  czasie.  Spe³nij  to,  ¿eby  oni
mogli  przyj¹æ  Chrystusa  i  zostali  zaliczeni  miêdzy  tych  wybranych,
którzy zostan¹ zabrani w tym wspania³ym Zachwyceniu, które le¿y w
przysz³oœci. Spe³nij to, Panie.

3

Te  wysi³ki,  które  podejmujemy,  i  które  podejmowa³  nasz  brat

Carlson i ci wszyscy tutaj, którzy przebudowali ten budynek ze starej
pijalni whisky i zapaœniczej areny na dom Pañski. Panie, niech on jest
pomnikiem reprezentuj¹cym nawracanie grzeszników do Chrystusa.

4

Wys³uchaj nas, Ojcze, w tych sprawach, uzdrawiaj chorych i czyñ

te  wielkie  rzeczy,  o  które  prosimy  w  Imieniu  Jezusa  Chrystusa  i  ku
Jego czci i chwale. Prosimy o to. Amen.

Mo¿ecie usi¹œæ. Dziêkujê wam bardzo.

5

Uwa¿am  to  zawsze  za  przywilej,  ¿e  mogê  przybyæ  do  Chicago.

Zawsze  odczuwa³em  to  w  ten  sposób.  Nie  by³em  tutaj  przez  pewien
czas,  bo  tutaj  ju¿  nie  mieszkam;  mieszkam  w  Arizonie,  w  Tucson.  I
jesteœmy tutaj w Jeffersonville na letnich wakacjach i odje¿d¿am st¹d
w  poniedzia³ek  rano.  A  skoro  tylko  przyjadê  do  domu,  czekaj¹  na
mnie pewne sprawy w Tucson i muszê tam znowu powróciæ.

6

I  jestem  tutaj,  nagrywaj¹c  na  taœmy  Poselstwa,  które  bêdziemy

potem wysy³aæ. I Pan b³ogos³awi nas ci¹gle. W niedzielê do po³udnia
mieliœmy czterogodzinne Poselstwo. Nie spodziewa³em siê mówiæ tak
d³ugo  tutaj  –  tylko  cztery  godziny  o  potrójnym  objawieniu  Jezusa
Chrystusa,  bêd¹cego  Bo¿¹  ukryt¹  tajemnic¹  od  za³o¿enia  œwiata.  I
Pan  pob³ogos³awi³  nas  na  pewno  obficie.  Otrzymaliœmy  wielkie
b³ogos³awieñstwa, a Bóg uzdrowi³ chorych miêdzy nami.

MÓWIONE S£OWO

2

background image

7

Oko³o  trzy  tygodnie  temu,  kiedy  przemawia³em,  pewien

mê¿czyzna,  stoj¹cy  przed  nami  z  jego…  On  jest  Anglikiem.  Jego
¿ona  jest  Norwe¿k¹.  I  ona  jest  bardzo  dobr¹  pielêgniark¹,  a  on
naprawdê  fajnym  cz³owiekiem.  A  wiêc,  ten  mê¿czyzna  –  ja
przemawia³em o kompleksach. A ten mê¿czyzna mia³ trochê pretensje
do tego, kiedy to powiedzia³em. I powiedzia³em mu parê lat temu, gdy
spotka³em siê z nim po raz pierwszy, ¿e „ma dolegliwoœci z powodu
szmerów w jego sercu”. On temu najpierw nie chcia³ niemal uwierzyæ,
myœlê,  a¿  potem,  ostatecznie  lekarz  powiedzia³  mu,  ¿e  ma  szmery
sercowe. I owego poranka by³ on trochê podenerwowany. A kiedy to
powiedzia³em, on mia³ pretensje do tego i nagle pad³ martwy prosto
na  pod³ogê  –  wywróci³  siê  na  pod³ogê.  A  jego  ¿ona  schyli³a  siê  i
bada³a go – i on by³ martwy.

8

I  ja  musia³em  uspokoiæ  s³uchaczy,  a  potem  zszed³em  z  podium,

podszed³em tam, gdzie on by³ i bada³em mu puls. Nie mia³ ¿adnego
pulsu. A jego oczy… Wiecie, kiedy serce zatrzyma siê, oczy wywróc¹
siê do ty³u. I próbowa³em otworzyæ mu oczy, widzia³em go w takim
stanie i wiedzia³em, ¿e on umar³. A Pan Jezus powiedzia³: „Mów”.

I powiedzia³em: „Panie Jezu, przywróæ mu jego ¿ycie”.
On popatrzy³ do góry na mnie i powiedzia³: „Bracie Branham”.

9

I  on  ¿yje  dziœ  wieczorem  i  prawdopodobnie  jest  na  tym

nabo¿eñstwie.  On  uczêszcza³  na  te  nabo¿eñstwa  przez  ca³y  czas.  I
prawdopodobnie  bêdzie  uczêszcza³  dalej.  Nie  widzê  go  tutaj  dziœ
wieczór.  Panie  Way,  czy  pan  jest  tutaj?  Ja  nie…  No  wiecie,  siedzi
tutaj  wprost  przede  mn¹.  Tak,  tak,  wprost  tutaj  przede  mn¹.  Nie
wiedzia³em  o  tym.  A  zatem  on  jest  tutaj  dzisiaj  wieczorem,  bardzo
zdrowy. Czy powsta³byœ po prostu, aby ludzie mogli zobaczyæ, ¿e Bóg
mo¿e  wskrzeszaæ  umar³ych  obecnie  i  przywróciæ  im  ¿ycie?  A  jego
zacna  ¿ona,  Norwe¿ka,  jest  pielêgniark¹.  Uwielbiajmy  Pana!
[Zgromadzeni bij¹ oklaski – wyd.]

10

Czy twoja mi³a ¿ona jest z tob¹? [Brat Way mówi: „Nie, ona jest

przy tej chorej osobie, bracie Branham”.] Ona odesz³a i troszczy siê o
t¹ chor¹. Jego ¿ona jest bardzo mi³¹ osob¹ i ona usi³uje troszczyæ siê
o  chorych.  To  jest  w  jej  sercu.  Ona  ich  pielêgnuje,  ci¹gle.  I  ona
troszczy  siê  teraz  o  kogoœ  chorego  tam  w  tyle.  A  wiêc  jesteœmy  tak
wdziêczni za to Panu.

11

Gdy  tu  wchodzi³em,  dowiedzia³em  siê,  ¿e  brat  Vayle  mówi³  tu¿

przede  mn¹.  I  bêdê  próbowa³  ka¿dego  wieczora,  abyœmy  wyszli
wczeœnie, tak wczeœnie, jak to tylko bêdzie mo¿liwe. I bêdê siê modli³
o  chorych  i  po  prostu  tak,  jak  Pan  poprowadzi;  i  proszê  Boga,  aby
pob³ogos³awi³ brata Carlsona i ca³¹ t¹ grupê tutaj w Chicago, która
oczekuje na Przyjœcie Pañskie.

12

Mo¿e  trochê  póŸniej  w  tym  tygodniu  móg³bym  wam  powiedzieæ

OBMYŒLANA BO¯A DROGA DO WSZYSTKIEGO

3

background image

wizjê,  któr¹  mia³em  odnoœnie  tego  dzisiaj  rano,  zaraz  po  œwicie,
w³aœnie kiedy chcia³em wyruszyæ tutaj na nabo¿eñstwo; mo¿e znajdê
trochê wiêcej czasu w tym tygodniu, o ile Pan pozwoli.

13

Otó¿,  ilu  z  was  tutaj  nie  by³o  jeszcze  na  ¿adnym  z  takich

nabo¿eñstw przedtem, pozwólcie zobaczyæ wasze rêce, wy którzy nie
byliœcie na ¿adnym z tych nabo¿eñstw. Dobrze, dobrze, cieszymy siê,
¿e  mamy  was  tutaj  w  tej  ma³ej  kaplicy  dzisiaj  wieczorem  i  w  tej
arenie,  która  jak  myœlê  by³a  kiedyœ  u¿ywana  jako  arena  dla
zapaœników, (czy tak?) wzglêdnie dla bokserów, i tym podobnie.

14

Przypominam  sobie,  ¿e  g³osi³em  tutaj  niedawno  w  Vincennes,

Indiana – raczej w Evansville, Indiana, gdzie chodzi³em jako ch³opak
do Z³otych Rêkawic. Potem walczy³em w boksie profesjonalnie, jako
ch³opak i wygra³em kolejno piêtnaœcie profesjonalnych walk. A jedn¹
przegra³em i by³o to na skutek losowania w Evansville, Indiana. I do
tej samej areny, gdzie walczy³em z tym bokserem, przyszed³em potem
i g³osi³em tam Ewangeliê. Powiedzia³em: „Ja teraz nie walczê z moim
bratem, lecz z diab³em, który zwi¹za³ mojego brata”. Tak jest.

15

A  wiêc  jesteœmy  tutaj  dzisiaj  wieczorem,  a  ten  budynek  zosta³

przemieniony  i  zamiast  próbowaæ  pokonaæ  jeden  drugiego
zapaœniczymi  chwytami,  usi³ujê  przy  pomocy  Pisma  Œwiêtego
zwi¹zaæ diab³a w taki wêze³, ¿e nie uda mu siê uwolniæ z niego, póki
nie zostanie „odliczany”. To siê zgadza. A zatem, modlimy siê, ¿eby
nam Pan pomóg³ dokonaæ tego.

16

Jeszcze  raz  teraz,  czy  by³by  tutaj  ktoœ,  zanim  bêdziemy  czytaæ

S³owo, kto chcia³by byæ wspomniany w modlitwie? Podnieœcie tylko
wasze rêce. Ja wiem, ¿e tutaj jest gor¹co dzisiaj wieczorem, i dlatego
bêdziemy siê œpieszyæ.

17

I  pamiêtajcie,  powróæcie  tu  jutro  wieczorem.  Nabo¿eñstwa

odbêd¹  siê  w  œrodê  wieczorem,  w  czwartek  wieczorem,  w  pi¹tek
wieczorem.  I  ja  myœlê,  ¿e  w  sobotê  rano  –  widzia³em  to  na  liœcie  –
œniadanie dla Biznesmenów w sobotê rano. A w sobotê wieczorem w
Lane  Tech  High  School.  A  w  niedzielê  do  po³udnia  i  w  niedzielê
wieczorem tutaj. Pozwólcie nam…

18

Proszê?  [Pewien  brat  mówi:  „Proszê,  mów  wiêcej  do  tego

mikrofonu” – wyd.] Do tego? W porz¹dku. [„Do tego wprost tutaj”.]
Tak. Czy teraz s³yszycie lepiej? [Zgromadzeni mówi¹: „Tak”.] Czy tak
jest dobrze? To jest fajne. W porz¹dku, proszê pana, bêdê pamiêta³, ¿e
mam staæ po tej stronie.

Pochylmy teraz nasze g³owy.

19

Otó¿,  Niebiañski  Ojcze,  kiedy  zbli¿amy  siê  do  tej  godziny,  w

której  mê¿czyŸni  i  kobiety  musz¹  dokonaæ  wyboru,  uœwiadamiamy
sobie,  ¿e  nie  bêdziemy  mogli  wyjœæ  z  tego  budynku  tacy  sami,  jacy
tutaj  przyszliœmy.  Nie  mo¿emy  nigdy  wejœæ  do  Domu  Pañskiego  i

MÓWIONE S£OWO

4

background image

wyjœæ tacy sami; wyjdziemy lepsi lub gorsi. Daruj tego, Panie, abyœmy
mogli wyjœæ dzisiaj wieczorem lepsi, ni¿ jacy tutaj weszliœmy.

20

I  tych  kilka  s³ów  i  te  teksty,  miejsca  Pisma,  które  zanotowa³em

sobie tutaj dla tego krótkiego Poselstwa dzisiaj wieczorem, niechby to
by³o  ku  czci  Chrystusa.  Niechby  Jego  lud  s³uchaj¹c  Tego  otrzyma³
wiarê,  bo  naprawdê  wierzymy,  ¿e  ¿yjemy  w  ostatnich  godzinach
ostatniego dnia. S³oñce zachodzi ju¿ dosyæ d³ug¹ chwilê. Bo¿a d³uga
cierpliwoœæ podtrzymywa³a go. Teraz zaczynaj¹ siê rozci¹gaæ cienie.
I  modlimy  siê,  Bo¿e,  ¿ebyœ  Ty  pozwoli³  nam  uœwiadomiæ  sobie  to
wiêcej ni¿ kiedykolwiek przedtem w ¿yciu.

21

Pob³ogos³aw  tych  ludzi,  którzy  podnieœli  swoje  rêce.  Przebacz

nam  nasze  grzechy.  Daj  nam  wiarê  w  Twoje  S³owo  i  w  Przyjœcie
Twego Syna. Bowiem prosimy o to w Jego Imieniu i ku Jego chwale.
Amen.

22

[Ktoœ  mówi:  „Oni  prosili,  czy  pomodli³byœ  siê.  Tam  w  tyle  jest

pewna  pani  i  jest  bardzo,  bardzo  chora,  i  straci³a  przytomnoœæ”  –
wyd.]  Chwileczkê  tylko.  Tam  le¿y  pani  –  zupe³nie  w  tyle  i  ona
zemdla³a, myœlê, ¿e tak jest, i ona jest chora. Módlmy siê wiêc.

23

Niebiañski  Ojcze,  w  Imieniu  Jezusa  Twego  Syna,  niech  ta  moc,

która  wskrzesi³a  tego  m³odzieñca  owej  nocy,  który  siedzia³  ca³y
wieczór na oknie, s³uchaj¹c tego, co g³osi³ Pawe³, niech ta sama moc,
która  wskrzesi³a  go  i  przywróci³a  do  zdrowia,  niech  uczyni  to  samo
dla  naszej  siostry,  która  straci³a  przytomnoœæ,  prawdopodobnie  z
powodu  gor¹ca,  i  le¿y  tam  w  tyle  chora.  Niech  Duch  Œwiêty,  Panie
¯ycia, zst¹pi na ni¹ i wzmocni jej œmiertelne ¿ycie. Daruj tego, Panie.
Poruczamy j¹ teraz Tobie w Imieniu Jezusa Chrystusa, Twego Syna.
Amen.

24

Powiadomcie  mnie  o  jej  stanie.  Gdyby  siê  jej  pogorszy³o,  pójdê

tam do ty³u, by siê z ni¹ zobaczyæ.

25

Teraz z ew. œw. Jana, 12. rozdzia³ i 32. werset, pragnê przeczytaæ

krótki  fragment  Pisma  Œwiêtego,  abym  móg³  z  niego  zaczerpn¹æ
temat i rozbudowaæ do niego kontekst. I widzê, ¿e macie trudnoœci ze
s³uchaniem mnie; mogê to poznaæ wed³ug tego, jak siê zachowujecie.
Jest  tutaj  echo  w  tym  budynku,  wiêc  ja  bêdê  siê  stara³  mówiæ  tak
jasno  i  wyraŸnie,  jak  tylko  potrafiê.  Pragnê  przeczytaæ  ten  tekst  –
Jezus mówi:

„A  gdy  Ja  bêdê  wywy¿szony  ponad  ziemiê,  wszystkich  do

siebie poci¹gnê”.

26

Pragnê z tego zaczerpn¹æ temat: „Istnieje tylko jedna obmyœlana

Bo¿a  droga  do  wszystkiego”. Bóg  przewidzia³  jedn¹  drogê,  by
zaspokoiæ  wszystkie  potrzeby.  Otó¿,  ka¿da  inna  droga,  oprócz  tej
drogi,  by³aby  drog¹  wypaczon¹  w  oczach  Bo¿ych.  Bóg  mo¿e  mieæ
tylko jeden sposób do czynienia czegokolwiek. Jego pierwszy sposób

OBMYŒLANA BO¯A DROGA DO WSZYSTKIEGO

5

background image

jest zawsze jedynym sposobem, jak On mo¿e uczyniæ to kiedykolwiek.
Bowiem  Bóg,  dokonuj¹c  wyboru  lub  podejmuj¹c  decyzjê,  musi  na
zawsze trzymaæ siê tej decyzji. A gdyby On zmieni³ tê decyzjê na jakiœ
lepszy sposób, to wskazywa³oby na to, ¿e Bóg nie jest Bogiem, ¿e On
nie jest nieskoñczonym, bo On znalaz³ coœ lepszego od tego, co zna³ na
pocz¹tku.  Jednak  On  nie  zmienia  siê.  On  czyni  Swoje  drogi
doskona³e. Jego S³owa s¹ doskona³e. A ka¿dy sposób, który odejmuje
lub dodaje coœ do tego, co Bóg przygotowa³, jest z³y.

27

Ja  wierzê,  ¿e  w  ostatniej  Ksiêdze  Biblii,  nazwanej  Objawieniem,

jest  napisane:  „Gdyby  ktoœ  do³o¿y³  jedno  S³owo,  albo  uj¹³  jedno
S³owo z Niej, tak samo jego dzia³ bêdzie mu odjêty z Ksiêgi ¯ycia”.

28

I dlatego Bóg przygotowa³ drogê, doskona³¹ drogê, i my musimy

iœæ dok³adnie po niej, nie próbowaæ j¹ ulepszyæ – nie próbowaæ coœ z
Niego uj¹æ, coœ do Niego wtr¹ciæ, albo usun¹æ coœ z Niego. Musimy Je
przyj¹æ dok³adnie w ten sposób, jak Bóg Je przed³o¿y³. Wszystko inne
jest b³êdne.

29

Nawet  w  1.  Moj¿eszowej  na  pocz¹tku  Bóg  powiedzia³  –  w  1.

Moj¿eszowej  1.  mówi¹c  o  przyrodzie,  On  powiedzia³:  „Niech  ka¿de
nasienie zrodzi wed³ug swego rodzaju”. Ka¿de nasienie musi wydaæ
swój  gatunek.  Zatem,  zmiana  tego  by³aby  czymœ,  co  Bóg  zabroni³
czyniæ.

30

I  stwierdzamy  obecnie,  gdy  patrzymy  siê  na  cz³owieka,  co  on

uczyni³, gdy skrzy¿owa³ Bo¿y sposób ¿ycia. Pragniemy to wzi¹æ jako
pod³o¿e,  aby  wam  powiedzieæ  to,  co  chcê  wam  powiedzieæ  o  Panu
Jezusie. Widzicie, kiedy cz³owiek… Kiedy Bóg stworzy³ nasienie, On
stworzy³  je  doskona³e,  a  teraz  cz³owiek  próbuje  coœ  wtr¹ciæ  do  tego
nasienia.

31

Na  przyk³ad  dzisiaj,  gdy  jecha³em  tutaj,  zauwa¿y³em  w

po³udniowej Indianie i w ca³ej Indianie, na polach wzd³u¿ drogi ros³a
„skrzy¿owana kukurydza”, jak j¹ nazywamy. I jakie piêkne kolby ma
ta  kukurydza,  lecz  ona  nie  jest  w  ogóle  dobra.  Ona  wygl¹da  lepiej,
lecz nie jest dobra. Ona wcale nie jest dobra, absolutnie.

32

I  dowiadujemy  siê,  ¿e  przez  skrzy¿owanie  kurczaków  –

znajdujemy  to  w  tym.  Czy  próbowaliœcie  kiedykolwiek  w  naszych
czasach  spo¿ywaæ  sma¿onego  kurczaka?  Otó¿,  niemal  nie  mo¿na  go
spo¿ywaæ. On œmierdzi i smakuje jakby by³ – chcia³em powiedzieæ, ¿e
smakuje  jak  œmierdz¹cy  kurczak.  Wiêc  co  jest  powodem  tego?
Osiemset ludzi le¿y obecnie chorych w Jeffersonville, v Louisville i w
New  Albany,  na  skutek  jedzenia  jajek  od  skrzy¿owanych  kur.
Widzicie, oni wziêli kurczaka i skrzy¿owali go w ró¿ne sposoby.

33

A  potem,  kolejna  sprawa,  oni  znaleŸli  siê  w  takiej  sytuacji,  ¿e

opryskuj¹  t¹  plagê  moskitów,  a  u¿ywaj¹  do  tego  DDT.  Kurczêta  i
zwierzêta po³ykaj¹ to w potrawie.

MÓWIONE S£OWO

6

background image

34

My  na  pewno  ¿yjemy  w  ostatecznym  czasie.  Oni  krzy¿uj¹  ró¿ne

gatunki miêdzy sob¹, robi¹ hybrydy, i uzyskuj¹ jakiœ produkt, który
nie jest dobry.

35

A  czyni¹c  to  –  myœlê,  ¿e  to  by³o  czasopismo  medyczne,  a  potem

„Reader’s Digest”, w którym to czyta³em, jak bardzo zmieni³o to tryb
¿ycia u ludzi. Degeneruje to nawet mê¿czyzn i kobiety, bo mê¿czyŸni
staj¹  siê  bardziej  podobni  do  kobiet,  a  kobiety  do  mê¿czyzn.
Mê¿czyŸni  staj¹  siê  zniewieœciali,  a  kobiety  staj¹  siê  mê¿ne.  Jest  to
hybryda.  Widzicie,  komórki  z  tego  skrzy¿owanego  zwierzêcia,  które
spo¿ywamy, w rzeczywistoœci nie s¹ dla nas w³aœciwymi komórkami.
Wiêc  jeœli  tak  czynimy,  rozumiecie,  to  te  komórki  zwierzêce  albo
komórki  pszenicy,  albo  komórki  kukurydzy  nie  s¹  w³aœciwymi
komórkami.

36

Lecz aby to mog³o róœæ i wygl¹daæ lepiej, musi to byæ opryskiwane

przez ca³y czas.

37

Otó¿,  autentyczna  roœlina,  dobra,  zdrowa  roœlina  nie  musi  byæ

wcale opryskiwana. ¯adne robaki nie bêd¹ jej napastowaæ, bo ona ma
w sobie œrodek odra¿aj¹cy, który je odpêdza, którzy trzyma te robaki
z dala od niej. Otó¿, to jest Bo¿a droga.

38

Co sprowadzi³o chorobê na ziemiê? By³ to grzech. Kiedy cz³owiek

odpad³ od Bo¿ej przewidzianej drogi, otworzy³ siê dla ka¿dego diab³a,
który  istnieje  –  dla  choroby,  i  tak  dalej.  Dlatego  musi  za¿ywaæ
lekarstwa,  byæ  opryskiwany;  przechodzi  to  po  prostu  z  generacji  na
dalsz¹ generacjê. Ty mo¿e jesteœ chrzeœcijaninem i twoja ¿ona mo¿e
jest  chrzeœcijank¹;  lecz  geny  twojego  cia³a  s¹  ci¹gle  dziedzictwem
twojego  ojca  i  twojego  dziadka,  i  tak  dalej.  Jak  powiedzia³  Daniel:
„Ka¿da  generacja  bêdzie  coraz  s³absza  i  coraz  m¹drzejsza”.  I  to
spowodowa³o, ¿e ca³a rasa, ca³a ludzka rasa umiera.

39

Pomyœlcie  tylko,  kilka  lat  temu  nie  s³yszeliœcie,  ¿eby  ktoœ  zosta³

zraniony  graj¹c  w  baseball.  Teraz  musz¹  mieæ  kask  ochronny,  aby
mogli graæ; a w ka¿dym roku uœmierc¹ tak du¿o ch³opców. Uderzycie
cz³owieka,  a  on  jest  taki  miêkki  jak  morska  œwinka  i  on  po  prostu
zaraz umiera. I zauwa¿ycie równie¿, ¿e dawniej…

40

Podobnie  jak  w  boksie  –  myœlê,  ¿e  by³  to  Bob  Fitzsimmons  i

Corbett,  którzy  walczyli  sto  dwadzieœcia  siedem  rund.  Obecnie
walcz¹  tylko  dwie  a  najwy¿ej  dziesiêæ  rund,  a  potem  musicie
opiekowaæ siê nimi miesi¹c, by ich znowu postawiæ na nogi. I wtedy
oni walczyli na go³e piêœci, a obecnie mamy poduszki wokó³ naszych
r¹k,  kiedy  walczymy.  I  obecnie  musz¹  zatrzymywaæ  t¹  walkê,
poniewa¿  ka¿dym  razem,  gdy  ktoœ  uderzy  kogoœ,  niemal  go  to
uœmierca. Rozumiecie? I widzicie, ¿e to jest…

41

I ca³a rasa przepad³a. Nie pozosta³a ¿adna nadzieja. Wszystko jest

u swego kresu: byd³o, kukurydza, wszystko.

OBMYŒLANA BO¯A DROGA DO WSZYSTKIEGO

7

background image

42

Nie mo¿na wzi¹æ roœliny, która zosta³a zasadzona i skrzy¿owaæ j¹

z czymœ innym, a potem przynieœæ j¹ z powrotem i zasadziæ; ona nie
bêdzie rosn¹æ. Ona nie bêdzie siê rozmna¿aæ. Ona nie mo¿e. Poniewa¿
Bo¿e Przykazanie ci¹gle mówi tak samo: „Ka¿de nasienie musi rodziæ
wed³ug  swego  rodzaju”.  A  je¿eli  tak  nie  jest,  jest  to  skrzy¿owane
nasienie  z  wypaczonym  ¿yciem  w  sobie  i  ono  wkrótce  umrze.  Je¿eli
zasadzicie  skrzy¿owan¹  kukurydzê,  ona  wyroœnie  do  stadium,  gdzie
powinny pojawiæ siê kolby, i ona po prostu z¿ó³knie i uschnie.

43

Otó¿, to jest to samo, co oni uczynili ze zwierzêtami. Oni uczynili

to z nasieniem. Oni uczynili to z wszystkim innym.

44

I  oni  uczynili  to  w  koœciele.  Próbuj¹  zrobiæ  piêkniejszy  koœció³,

lepsze  miejsce,  piêkniejsz¹  rzecz,  wielkie  rzeczy.  Oni  je  skrzy¿owali
na skutek tego, ¿e je pomieszali z jakimiœ doktrynami wymyœlonymi
przez ludzi, i tak dalej, i kiedy dochodzi to do S³owa, gdzie mog³oby
siê  To  na  nowo  zreprodukowaæ,  znowu  to  umiera.  Rozumiecie?  I  to
jest – wy po prostu…

45

Istnieje  jeden  sposób  do  czynienia  czegokolwiek,  a  jest  to  Bo¿y

sposób. A poza tym jest to wszystko do niczego, poniewa¿ nie bêdzie
siê ju¿ wiêcej reprodukowaæ. Mam tutaj miejsca Pisma Œwiêtego dla
tych  rzeczy,  by  udowodniæ,  ¿e  to  bêdzie  siê  dziaæ  w  ostatecznych
dniach.

46

Gdy  us³ysza³em  o  tej  aferze  z  jajkami  niedawno,  popatrzy³em

wstecz w mojej ksi¹¿ce, gdzie Pan powiedzia³ mi w 1931 r. i mia³em to
zapisane  w  mojej  ksi¹¿ce:  „W  ostatecznych  dniach  ostrzegaj  ludzi,
¿eby  nie  jedli  jajek  ani  nie  ¿yli  w  dolinach”.  I  widzicie,  nie
wiedzia³em,  jaki  opad  radioaktywny  i  inne  rzeczy  tam  bêd¹,
rozumiecie,  lecz  Pan  ostrzega³  nas  ju¿  do  przodu,  daleko  wstecz
trzydzieœci lat temu, rozumiecie: „Nie mieszkajcie w dolinie w dniach
ostatecznych”  oraz  „Nie  jedzcie  jajek”,  bo  wszystko  bêdzie  zatrute.
Rozumiecie?  I  to  w³aœnie  sta³o  siê.  WyobraŸcie  to  sobie,  trzydzieœci
kilka lat temu.

47

Bo¿e S³owo jest nasieniem. Jezus tak powiedzia³: „S³owo Bo¿e jest

Nasieniem,  które  zasia³  siewca”.  I  To  jest  jedyne  Nasienie,  które
zrodzi ¯ycie Wieczne. Mo¿emy mieæ wszelkiego rodzaju ¿ycia, prócz
¯ycia – koœcielne ¿ycie, domowe ¿ycie, rodzinne ¿ycie, ¿ycie narodu.
Lecz  jedyne  Wieczne  ¯ycie  przychodzi  przez  S³owo  Bo¿e.  To  jest
jedyne  Nasienie,  które  mo¿e  zrodziæ  ¯ywot  Wieczny.  A  obecnie  oni
próbuj¹  skrzy¿owaæ  To  z  wierzeniem,  z  jakimœ  wierzeniem,  z  jak¹œ
denominacyjn¹ naklejk¹ lub czymœ innym na Nim. I co oni osi¹gnêli
przez  czynienie  tego?  Ono  powinno  doprowadziæ  koœció³  do  tego,  ¿e
doroœnie do stanu, gdy bêdzie przyjmowa³ Nasienie – to prawdziwe
S³owo. Ale on jest w stanie krzy¿ówki i wpadnie z powrotem do jego
denominacyjnej doktryny, i opuœci rzeczywiste S³owo Bo¿e.

48

Dlatego  jesteœmy  na  koñcu  czasu.  Nie  pozosta³a  ¿adna  nadzieja.

MÓWIONE S£OWO

8

background image

Nie  mo¿emy  budowaæ  na  tym  narodzie.  Nasz  naród  bazuje  na
polityce. Z polityk¹ jest koniec. Oni s¹ tak skorumpowani, jak tylko
mog¹ byæ. Kiedy wy…

49

Czy czytaliœcie w czasopiœmie „Life”, gdzie pisz¹ o tym adwokacie

– raczej o sêdzi i jego synu, o ch³opcu? Ten sêdzia tak twardo œciga³
tych  ch³ystków  i  tak  dalej,  robi¹cych  wyœcigi  w  modyfikowanych
samochodach tutaj w mieœcie. A jego syn uœmierci³ samochodem du¿¹
grupê ludzi – m³ody ch³opiec, ma³y ch³opak, a tak¹ grupê. A sêdzia
wypuœci³ go na wolnoœæ. Wszystko to s¹ polityczne poci¹gniêcia!

50

Widzicie,  narodowe  ¿ycie  znik³o.  Naturalne  botaniczne  ¿ycie

zanik³o.  Ono  jest  tak  skrzy¿owane  i  pomieszane,  ¿e  nie  ma  w  sobie
¿ycia. ¯ycie ludzkie jest ustawicznym zamêtem.

51

A  duchowe  ¿ycie  jest  na  najni¿szym  poziomie,  na  jakim  by³o

kiedykolwiek.  Rozumiecie?  Widzicie  jest  to  tak  skrzy¿owane.
Wszystko jest krzy¿owane i dodaj¹ coœ do tego, aby to uczyniæ lepsze
pod pewnym wzglêdem. Mówiê wam, nawet nasze zielonoœwi¹tkowe
ruchy – dawniej chodziliœmy do starych barów i innych lokali.

52

Ja  nawróci³em  siê  w  przebudowanym  barze.  I  czujê  siê  teraz

naprawdê jak w domu. Spojrza³em tam do ty³u i widzê t¹ ladê, i tak
dalej.  By³  to  ma³y  koœció³  mulatów,  w  którym  otrzyma³em  chrzest
Duchem Œwiêtym; by³em tam prowadzony przez Pana.

53

Dzisiaj  gdy  widzimy  te  wspania³e  pomieszczenia  –  oni  nie

chc¹… Oni musz¹ mieæ jak¹œ wspania³¹ kwiecist¹ nazwê. Musz¹ je
mieæ nale¿ycie wyposa¿one, inaczej ludzie tego nie chc¹. Musz¹ byæ
œliczne na zewn¹trz, bo je¿eli nie s¹ takie, to ludzie nie chc¹ mieæ z
tym nic wspólnego.

54

Lecz zwa¿ajcie na S³owo od Pana! Otó¿, Bóg ma sposób, w jaki on

czyni rzeczy i my musimy czyniæ to w ten sposób, jak On chce. Je¿eli
tak nie jest, nie jest to efektywne. Jezus znalaz³ coœ podobnego, kiedy
On  przyszed³  w  Swoim  czasie.  On  powiedzia³:  „Wy  przez  wasze
tradycje  uczyniliœcie  S³owo  Bo¿e  bezskutecznym,  przez  wasze
tradycje”.  Widzicie  oni  to  skrzy¿owali  –  wtr¹cili  do  Bo¿ych
Przykazañ ich w³asne tradycje, które uniewa¿ni³y te Przykazania.

55

Ja wiem, ¿e dzisiaj sta³o siê to samo. Nie pozosta³o ju¿ nic innego,

mój przyjacielu chrzeœcijaninie, ni¿ Przyjœcie Pana Jezusa Chrystusa.
To  jest  jedyna  nadzieja,  któr¹  ma  koœció³.  Je¿eli  chodzi  o  to,  je¿eli
powstanie  znowu  denominacja,  to  sprawa  skoñczona,  poniewa¿
ka¿da denominacja wykoñczy³a siê, gdy sta³a siê denominacj¹. Jest to
ta w³aœnie rzecz…

56

Powiem  tutaj  coœ,  byæ  mo¿e  nie  mia³bym  tego  mówiæ,  pomimo

tego wierzê, ¿e powinienem to powiedzieæ.

57

Je¿eli zauwa¿yliœcie, Lucyfer czyni dok³adnie to samo dzisiaj, co

on  czyni³  na  pocz¹tku.  Rozumiecie?  Lucyfer  na  pocz¹tku  chcia³

OBMYŒLANA BO¯A DROGA DO WSZYSTKIEGO

9

background image

zbudowaæ  sobie  królestwo,  które  by³oby  wiêksze  i  piêkniejsze  ni¿
królestwo  Micha³a  –  Chrystusa.  By³o  to  jego  ambicj¹  osi¹gn¹æ  coœ
takiego.  I  kogo  wzi¹³  sobie  do  pomocy,  aby  to  uczyniæ?  Wzi¹³
upad³ych  anio³ów,  którzy  utracili  swój  pierwszy  stan.  On  wzi¹³  ich,
by tego dokonaæ przy ich pomocy.

58

A  dzisiaj  –  Lucyfer  przedosta³  siê  do  koœcio³a,  usun¹³  S³owo  i

wtr¹ci³ tam denominacjê. I on buduje koœció³, ten ekumeniczny ruch,
który  rozwija  siê  obecnie,  by  zjednoczyæ  wszystkich  protestantów
razem,  ¿eby  wszyscy  weszli  do  katolicyzmu.  A  ten  papie¿,  którego
maj¹  obecnie,  ma  zamiar  czyniæ  to  samo,  dok³adnie  tak,  jak  mówi
Pismo Œwiête, co on bêdzie czyni³. I co czyni on poprzez to? On czyni
to przez ludzi z tych wielkich ekumenicznych organizacji, którzy nie
znaj¹ Boga; a wielu z nich jest u zielonoœwi¹tkowców, poniewa¿ oni
czyni¹  to  samo.  Co  to  jest?  On  czyni  to  przy  pomocy  upad³ych
anio³ów,  upad³ych  luteranów,  upad³ych  metodystów,  upad³ych
zielonoœwi¹tkowców, którzy utracili ich pierwotny stan – odeszli od
S³owa  Bo¿ego  i  id¹  prosto  z  powrotem,  by  uczyniæ  wielki  potê¿ny
ekumeniczny ruch. Upadli pos³añcy, zwiastuni, którzy dawniej trwali
w  S³owie,  lecz  sprzedali  swoje  pierworodztwo  i  po³¹czyli  siê  ze
œwiatem. To samo dzieje siê w ostatecznym czasie. A Lucyfer osi¹ga
dzisiaj przez ludzi maj¹cych w sobie te duchy to, co on osi¹gn¹³ przez
anio³ów na pocz¹tku, przez upad³ych anio³ów, którzy nie zachowali
ich  pierwszego  stanu,  by  byæ  pos³uszni  Bogu.  I  on  czyni  to  samo
dzisiaj.

59

O, wy nie znajdziecie jakiejœ innej drogi, w ogóle ¿adnej drogi; nie

dbam  o  to,  czy  jesteœ  w  barze,  czy  jesteœ  na  ulicy,  czy  gdziekolwiek
jesteœ.  Bóg  przewidzia³  drogê  dla  cz³owieka,  by  przyszed³  do
Chrystusa  i  otrzyma³  ¯ywot  Wieczny.  Jezus  powiedzia³:  „Gdy  Ja
zostanê podniesiony z ziemi, poci¹gnê wszystkich ludzi do Siebie”. To
jest  jedyna  Bo¿a  droga.  „Gdy  Ja  zostanê  podniesiony  z  ziemi,
poci¹gnê wszystkich ludzi do Siebie”.

60

On jest tym samym wczoraj, dzisiaj i na wieki. On powiedzia³ w

ew. Jana 14. rozdzia³ i 12. werset: „Kto wierzy we Mnie, sprawy, które
Ja czyniê, i on czyniæ bêdzie”. Przewidziana Bo¿a droga. Ew. Marka
16.  mówi:  „Te  znaki  bêd¹  towarzyszyæ  tym,  którzy  wierz¹.  W  Moim
Imieniu diab³y wyganiaæ bêd¹. Nowymi jêzykami mówiæ bêd¹. Wê¿e
braæ  bêd¹,  a  choæby  coœ  œmiertelnego  wypili,  nie  zaszkodzi  im.  Na
chorych rêce k³aœæ bêd¹, a oni wyzdrowiej¹”. Te w³aœnie rzeczy, które
czyni³ Jezus! To jest…

61

On by³ Bo¿ym S³owem zamanifestowanym. On by³ potwierdzon¹

Bo¿¹  obietnic¹.  On  ni¹  by³.  On  by³  Bogiem  w  postaci  cia³a.  Biblia
mówi,  ¿e  Bóg  by³  w  Chrystusie.  Ten  wielki  Jahwe,  który  stworzy³
niebiosa i ziemiê, zamanifestowa³ siê w ciele, w Panu Jezusie. I w tym
jednym Cz³owieku móg³ tego dokonaæ. On próbowa³ uczyniæ to przez

MÓWIONE S£OWO

10

background image

Moj¿esza i On czyni³ to w Jakubie, i On czyni³ to w Józefie. Lecz On
przyszed³  w  Swojej  pe³ni,  w  Cz³owieku  Chrystusie.  On  by³  pe³ni¹
Bóstwa  cieleœnie,  w  którym  Bóg  móg³  wyraziæ  Samego  Siebie.  I  On
powiedzia³:  „Kto  mo¿e  oskar¿yæ  Mnie  o  grzech?  Grzech  to
„niedowiarstwo”. Czy Ja nie czyni³em dok³adnie tego, co mówi Pismo
Œwiête, ¿e Ja bêdê czyni³? Zatem, kto mo¿e Mnie potêpiæ i powiedzieæ,
gdzie zawiod³em w jakiœ sposób?” Widzicie, by³a to obmyœlana Bo¿a
droga.

62

A  Chrystus,  Ten  Sprawiedliwy,  musia³  umrzeæ  w  tym  celu,  aby

przynieœæ  ¯ywot  Wieczny  dziêki  Swojej  Krwi;  da³  Swoj¹  komórkê
Krwi, aby nam móg³ daæ ¯ywot Wieczny. To jest Bo¿a przewidziana
droga.

63

Nie  by³o  nigdy  czegoœ,  co  mog³oby  w  czymkolwiek  przeœcign¹æ

Bo¿¹  drogê.  Nie  wa¿ne,  co  by  to  by³o.  Gdyby  ludzie  nie  próbowali
tylko wtr¹ciæ do tego swoje w³asne pojêcia, lecz przyjêli to po prostu
tak,  jak  Bóg  to  powiedzia³,  i  wierzyæ  Temu.  Widzicie,  wydaje  siê  to
cz³owiekowi  tak  trudne  wyzbyæ  siê  swoich  w³asnych  pojêæ.  On  po
prostu  musi  coœ  sam  do  tego  uczyniæ.  On  to  zawsze  sknoci³,  je¿eli
wybaczycie  mi  to  wyra¿enie  –  on  zawsze  popsu³  Bo¿y  sposób  dla
niego, przez wtr¹cenie swojego w³asnego sposobu do Niego.

64

Czy  ludzie  kiedykolwiek  –  co  myœlicie,  czy  znaleŸli  jakiœ  lepszy

sposób,  jak  mog³oby  siê  kurczê  urodziæ,  ni¿  wyk³uæ  sobie  drogê  ze
skorupy? Chcia³bym wiedzieæ, czy potrafilibyœcie znaleŸæ jakiœ lepszy
sposób. Absolutnie nie. Ono kluje siê z ma³¹ ³usk¹ na koñcu swojego
dzióbka.  I  ka¿dym  razem,  gdy  jego  ma³a  g³ówka  kiwa  siê  tam  i  z
powrotem:  „Amen,  amen,  amen”,  ono  stuka  w  tê  skorupkê,  a¿
wydostanie  siê  z  niej.  Tak  jest.  Nigdy  nie  znajdziecie  lepszego
sposobu, poniewa¿ to jest Bo¿a przewidziana droga.

65

Otó¿,  co  je¿eli  on  ma  t¹  ma³¹  ³uskê  na  swoim  dziobku,  a  ty

mówisz:  „Biedne  kurcz¹tko;  wiesz  ja  ci  poka¿ê  lepszy  sposób,  ja  po
prostu rozbijê tê skorupkê i wyjmê ciê z niej?” To by je uœmierci³o. To
siê zgadza. Ono by zmar³o. Ono by nie ¿y³o.

66

Ono musi siê zmagaæ, aby zyska³o dosyæ si³y, by mog³o chodziæ i

przyjmowaæ pokarm, kiedy wyjdzie ze skorupki. Gdyby ono… Ono
jest  wyposa¿one  w  narzêdzie.  Ono  ma  t¹  ma³¹  ³uskê.  Chyba  to
widzieliœcie  u  ma³ych  ptaszków  i  kurcz¹t.  I  kiedy  ono  kiwa  swoj¹
g³ówk¹,  stuka  w  tê  skorupkê  tam  i  z  powrotem,  a¿  wyk³uje  sobie
drogê z niej.

67

Je¿eli przyjmiecie to jako wzór albo potraktujecie jako konieczn¹,

potrzebn¹  sprawê,  jest  to  Bo¿a  droga  dla  chrzeœcijanina,  jak  ma
narodziæ  siê  na  nowo.  Nie  podejœæ  do  o³tarza  i  podaæ  cz³owiekowi
swoj¹ praw¹ rêkê i zapisaæ swoje nazwisko do ksi¹¿ki. Lecz uklêknij
na  kolana,  wo³aj  i  krzycz,  i  proœ  i  b³agaj,  a¿  Bóg  da  ci  si³ê;  wtedy
wyjdziesz ze skorupy tego œwiata.

OBMYŒLANA BO¯A DROGA DO WSZYSTKIEGO

11

background image

68

Je¿eli ktoœ, pastor, po prostu roz³upie tê skorupkê i wyjmie ciê z

niej i powie: „O, dobrze, to jest w porz¹dku, przyjmiemy ciê tak czy
owak”, to jesteœ martwy. Tak w³aœnie ma siê ta sprawa.

69

Ty  musisz  przyjœæ  w  przewidziany  przez  Boga  sposób.  I  tak

w³aœnie musz¹ przyjœæ wszyscy inni – przez znowuzrodzenie z Ducha
Bo¿ego.  Pozostañ  tam,  a¿!  Jak  d³ugo?  A¿!  On  powiedzia³  tym
pierwszym grupom wierz¹cych na pocz¹tku, aby „pozostali w mieœcie
Jeruzalem, a¿…” Nie gra wcale ¿adnej roli, czy to by³ jeden dzieñ,
piêæ  dni,  dziewiêæ  dni,  czy  cokolwiek  to  by³o.  Oni  tam  pozostali,  a¿
zostali nape³nieni Duchem Œwiêtym – a¿ narodzili siê na nowo.

70

Kaczki i gêsi – ludzie nie odkryli jakiegoœ sposobu dla kaczek czy

gêsi, aby siê przygotowa³y do odlotu tam na po³udnie tutaj z pó³nocy,
prócz  Bo¿ej  przewidzianej  dla  nich  drogi  –  musz¹  zebraæ  siê  do
odlotu. Pewien czas temu mia³em wielk¹ lekcjê na ten temat. By³em
na  po³udniu  w  Teksasie  i  zauwa¿y³em  –  jechaliœmy  szos¹,  a  nagle
ruch  drogowy  zosta³  zatrzymany  na  odleg³oœci  niemal  pó³  mili.  I
zapyta³em siê innych: „Co siê dzieje?”

Ktoœ powiedzia³: „Gêsi s¹ na ca³ej drodze”.

71

Otó¿,  kiedy  tam  w  koñcu  podszed³em,  nie  mog³em  us³yszeæ  ani

w³asnych myœli. One mia³y tam rozbudzenie. One wszystkie gotowa³y
siê  do  odlotu.  One  odlatywa³y  na  pó³noc  do  ich  gniazd,  gdzie  mog¹
wychowaæ  m³ode  gêsi.  I  one  mia³y  tam  rozbudzenie,  zbiera³y  siê  do
odlotu, zanim odlecia³y.

72

Otó¿,  to  jest  Bo¿a  obmyœlana  droga,  zebraæ  siê  –  one  wszystkie

zebra³y  siê  razem.  Jedna  by³a  gdzieœ  tutaj,  jedna  by³a  gdzieœ  tam,  a
jedna  jeszcze  gdzieœ  indziej.  Jedna  na  polu  ry¿owym,  jedna  na  polu
pszenicznym;  lecz  pewnego  dnia  sta³o  siê  coœ  innego  (ja  nie  wiem
dlaczego  i  jak),  lecz  pewnego  dnia  one  zgromadzi³y  siê  wszystkie
razem,  wygl¹da³o  to,  jak  by  ich  tam  coœ  ci¹gnê³o.  My  nazywamy  to
„instynktem”. Jest to instynkt dany od Boga – zgromadziæ siê razem
przed odlotem.

73

Czy  widzicie,  co  Bóg  próbuje  uczyniæ  obecnie?  Poci¹gn¹æ  Swój

Koœció³ z jednej strony na drug¹, aby mieli przebudzenie, staromodne
przebudzenie, jakie maj¹ zawsze te gêsi.

74

Otó¿,  co  gdyby  one  próbowa³y  to  w  jakiœ  inny  sposób  i  rzek³y:

„Otó¿,  my  obierzemy  po  prostu  inn¹  drogê”?  One  by  tam  nigdy  nie
dolecia³y. Absolutnie nie. Co, gdybyœcie powiedzieli: „Otó¿, powiem
ci,  co  zrobimy.  Przygotujemy  dla  nich  lepszy  sposób.  Zbierzemy  je
wszystkie  do  klatki  i  w³o¿ymy  je  do  klatki  –  w³o¿ymy  je  do  ma³ej
klatki dla kurcz¹t, albo zrobimy im klatkê dla kaczek, czy klatkê dla
gêsi,  czy  cokolwiek  chcecie  uczyniæ.  I  w³o¿ymy  je  do  tego  i
zawieziemy tam na pó³noc”? Wy myœlicie, ¿e to by³aby lepsza droga?

MÓWIONE S£OWO

12

background image

Powiecie:  „O,  mo¿emy  im  daæ  –  mówiê  ci,  moglibyœmy  ich  lepiej
karmiæ w czasie podró¿y”. Nie, nie moglibyœcie.

75

Na  tych  stawach  i  na  polach  s¹  takie  ziarenka  i  chwasty  i  inne

rzeczy, które one musz¹ otrzymaæ, aby mia³y moc byæ takimi gêsiami,
jakimi  s¹,  gdy  dolec¹  tam  na  pó³noc.  Gdyby  nie  dosta³y  tego
pokarmu,  to  one  by  nie  by³y  –  nie  mog³yby  wychowaæ  swoich
m³odych.  Nie  by³yby  autentycznymi  kaczkami.  By³yby  takimi
hybrydami,  jakimi  my  jesteœmy,  rozumiecie,  gdyby  musia³y  to
przyj¹æ. Lecz Bóg ma drogê, jak siê to musi dziaæ.

76

Gdybyœcie  ich  w³o¿yli  do  klatki,  czy  wiecie,  co  te  kaczki

dowiedzia³yby siê zaraz? Gdybyœcie je w³o¿yli do takiej denominacji,
one by wiedzia³y, ¿e je wioz¹ do rzeŸni. I na tym koniec. To w³aœnie
wy  czynicie,  kiedy  dacie  je  razem  do  klatki  –  one  jad¹  do  rzeŸni.
Kaczka  ma  odnoœnie  tego  lepsze  zrozumienie,  ni¿  my  mamy.  Kiedy
zaczynacie  wpêdzaæ  je  wszystkie  do  wiêzienia  zrobionego  przez
cz³owieka, rozumiecie to teraz, to kaczka wie, ¿e ju¿ nie ma wolnoœci,
by lataæ w powietrzu i postêpowaæ tak, jak Bóg przewidzia³ dla niej.
Je¿eli w³o¿ycie j¹ do klatki, to ona ginie. To wszystko. Wy k³adziecie
je do klatki, kiedy jad¹ do rzeŸni. Ale kaczka wie o czymœ lepszym.
My te¿ powinniœmy to wiedzieæ.

77

Nie potraficie im tak¿e wybraæ lepszej trasy lotu. Trasa lotu, je¿eli

to  tak  chcecie  nazywaæ  tutaj  na  pó³nocy,  jak  myœlê.  W  domu  –  na
po³udniu jest to ci¹gle trasa, lecz tu na pó³nocy – myœlê, ¿e nazywaj¹
to  szlakiem.  Czy  myœlicie,  gdyby  cz³owiek  móg³  powiedzieæ:  „Nu¿e,
s³uchajcie, powiem wam, co powinniœcie czyniæ. Powinniœcie lecieæ z
powrotem  pewn¹  tras¹  i  udaæ  siê  na  po³udnie  inn¹  tras¹,  i  dalej  na
po³udnie t¹ tras¹”. Czy myœlicie, ¿e obralibyœcie dla nich lepsz¹ trasê
lotu, ni¿ ta trasa, któr¹ Bóg dla nich obmyœli³? Otó¿, wy w³o¿ylibyœcie
je do czegoœ, i przenieœlibyœcie je przez kraje jak¹œ si³¹ magnetyczn¹,
lub  czymœ  innym.  One  by  nie  mog³y…  Przeci¹gnêlibyœcie  je  przez
burze i przez wszystko inne, i po³owa z nich zginê³aby.

78

Otó¿,  nie  moglibyœcie  im  daæ  lepszej  drogi.  One  lec¹  Bo¿¹

obmyœlan¹  drog¹.  One  potrafi¹  wyczuæ  te  burze  na  mile  daleko  i
wiedz¹,  jak  maj¹  wyl¹dowaæ  i  przygotowaæ  siê  na  burzê,  i  znowu
wzbiæ siê w powietrze. Bóg ma dla nich obmyœlan¹ drogê i one maj¹
tyle kaczego rozumu, ¿e naœladuj¹ Bo¿¹ obmyœlan¹ drogê. My nie. My
próbujemy  zrobiæ  sobie  lepsz¹  drogê  od  tej,  któr¹  Bóg  obmyœli³  dla
nas.  Widzicie,  my  pragniemy  mieæ  w  tym  coœ  swojego.  Kaczka  nie
zwraca na to ¿adnej uwagi, ona po prostu leci t¹ tras¹, któr¹ jej Bóg
poleci³  lecieæ,  t¹  tras¹,  któr¹  lecieli  jej  przodkowie,  t¹  tras¹,  któr¹
lecia³a jej pra-pra-pra-pra-prabacia, i leci dalej t¹ tras¹.

79

Gdybyœmy tylko wziêli nasz rodowód a¿ do Dnia Piêædziesi¹tego,

to  wiedzielibyœmy,  jak  mamy  siê  tam  dostaæ.  Bóg  mia³  obmyœlan¹
drogê,  przez  Swoje  S³owo  i  przez  Swego  Ducha  Œwiêtego.  Lecz  my

OBMYŒLANA BO¯A DROGA DO WSZYSTKIEGO

13

background image

pragniemy iœæ jak¹œ inn¹ drog¹, bo doktor Taki-i-taki powiedzia³ tak,
albo  jakaœ  grupa  ludzi  zesz³a  siê  razem  i  powiedzieli  tak.  To  jest
bardzo oddalone od Bo¿ej obmyœlanej drogi. Koœció³ ¿eglowa³ dobrze
Bo¿¹ obmyœlan¹ drog¹, a¿ do soboru w Nicei, w Rzymie, i tam w³aœnie
oni pope³nili ich fatalny b³¹d. Co gdybyœcie mogli wzi¹æ…

80

I  teraz  –  je¿eli  myœlicie  o  znalezieniu  dla  nich  lepszej  drogi,  czy

moglibyœcie  znaleŸæ  im  lepszego  wodza,  od  Bo¿ego  obmyœlanego
wodza  dla  nich?  Otó¿,  mo¿e  wziêlibyœcie  jakiegoœ  starego  g¹siora
znajduj¹cego  siê  gdzieœ  tutaj  w  pobli¿u,  i  zabralibyœcie  go  tam,  i
karmilibyœcie  go  pewnymi  witaminami,  i  tak  dalej,  i  dalibyœcie  mu
specjalny  sygna³,  wiecie.  Wys³alibyœcie  go  tam  i  w³o¿ylibyœcie  mu
ma³y instrument do jego dziobu, i mo¿e mielibyœcie jak¹œ melodiê, i
on  potrafi³by  j¹  niemal  jod³owaæ  na  tym  instrumencie,  i  nastêpnie
opublikowalibyœcie to we wszystkich gazetach: „Kaczor, który umie
jod³owaæ.  I  ach,  wszystkie  kaczki  powinny  go  zaraz  znaleŸæ.  On
bêdzie  wiedzia³,  któr¹  tras¹  ma  ich  zabraæ,  poniewa¿  on  jest
naprawdê kulturalny i wykszta³cony, i on jest dobrze przygotowany.
On  potrafi  ich  prowadziæ”.  On  móg³by  tam  siedzieæ  i  jod³owaæ  ca³e
popo³udnie, ani jedna kaczka nie przylecia³aby do niego.

81

„Moje owce s³uchaj¹ Mego G³osu, za obcym nie pójd¹”.

82

On mo¿e wydaje piêkniejszy g³os. Mo¿e ma lepsze skrzyd³a. Mo¿e

by³ lepiej karmiony. Mo¿e byæ lepszym, kulturalnym kaczorem. Mo¿e
umie tañczyæ twista czy cokolwiek tam w powietrzu. Nie moglibyœcie
nawet  wymieniæ  wszystkiego,  co  on  potrafi³by  czyniæ.  Lecz  ja  wam
mówiê, ¿adna kaczka nie naœladowa³aby go, gdyby on nie wyda³ tego
szczególnego dŸwiêku, który jest autentyczny. To siê zgadza. Kaczki
znaj¹  ich  wodza  dziêki  danemu  mu  od  Boga  dŸwiêkowi,  dziêki
danemu  im  od  Boga  instynktowi.  I  nie  moglibyœcie  im  przed³o¿yæ
czegoœ  lepszego  od  tego,  poniewa¿  to  jest  istotna  Bo¿a  obmyœlana
droga dla nich.

83

I zwróæcie jeszcze uwagê, gdybyœcie wytresowali jakiegoœ starego

g¹siora  lub  kaczora,  by  prowadzi³  tê  grupê,  on  poprowadzi³by  je
przed  lufy  tych  ludzi,  którzy  poluj¹  na  nie.  Lecz  wiecie,  ten
obmyœlany przez Boga przywódca poprowadzi je na obmyœlane przez
Boga miejsce, gdzie On ma dla nich pokarm. On prowadzi je prosto do
Louisiany,  i  dalej  na  po³udnie  na  te  pola  ry¿owe,  gdzie  one  s¹
chronione przez pozosta³¹ czêœæ roku. Patrzcie, oczywiœcie. Bóg wie,
co  ma  czyniæ,  a  kaczka  wie,  co  Bóg  poleci³  jej  czyniæ  wzglêdnie,  co
obmyœli³ dla niej. Zwa¿ajcie.

84

Czy moglibyœcie sobie pomyœleæ, ¿e potrafilibyœcie wynaleŸæ jakiœ

lepszy instrument, ni¿ ten, który mu Bóg da³? Otó¿, ten m³ody kaczor
dotychczas nie odlatywa³ z tego stawu. On wyl¹g³ siê tam na pó³nocy
w  tych  lasach.  Dotychczas  w  swoim  ¿yciu  nie  opuœci³  jeszcze  tego
stawu,  lecz  w  odpowiedniej  porze  on  wzbija  siê  w  powietrze.  Mo¿e

MÓWIONE S£OWO

14

background image

polecieæ na wschód, na zachód, na pó³noc, wzglêdnie na po³udnie, w
któr¹kolwiek tylko chce stronê; lecz coœ zmusza go, by polecia³ prosto
na  po³udnie  i  mówi  mu,  jak  unikn¹æ  okresów  mrozów,  burz  i
wszystkiego  innego,  i  odlecieæ  z  tego  stawu  prosto  tam,  gdzie  jest
pokarm. Bóg ma pewien instrument w tym kaczorze, który prowadzi
go w dok³adnym kierunku. I ludzie nigdy nie bêd¹ mogli znaleŸæ dla
niego jakiejœ lepszej drogi, absolutnie nie, ni¿ Bo¿¹ obmyœlan¹ drogê.

85

Ludzie  nie  znajd¹  dla  niemowlêcia  jakiegoœ  lepszego  sposobu,

¿eby otrzyma³o to, co chce, ni¿ krzyczeæ o to. Mo¿ecie mu powiedzieæ:
„Otó¿,  mo¿esz  potrz¹saæ  swoj¹  ma³¹  pi¹stk¹  albo  rzucaæ  s³odkie
spojrzenia”,  lecz  ono  nie  zwróci  na  siebie  uwagi  inaczej  ni¿  przez
krzyczenie.  Ono  musi  o  to  krzyczeæ.  To  wszystko.  Mo¿e  powiecie:
„Otó¿, ustawiê sobie budzik i bêdê karmiæ to niemowlê w okreœlonej
porze, tyle i tyle minut, i o tej godzinie muszê go karmiæ”. W³¹czysz
ten budzik i wetkniesz mu butelkê do ust, ale ono bêdzie siê wierciæ i
wypluje to z ust. Dasz mu mleko do ust, a ono je wypluje. Jeszcze nie
jest  odpowiednia  pora.  Lecz  Bóg  ma  obmyœlany  sposób.  On  w³¹cza
ten  budzik  tutaj  wewn¹trz  i  kiedy  nastanie  jego  pora,  to  ono  nie
przestaje p³akaæ, dopóki nie otrzyma swojej butelki. To jest wszystko.
Ono krzyczy o ni¹.

86

Otó¿, Bóg zaleca nam ten sposób, równie¿ dla Jego niemowl¹t, aby

krzycza³y  –  aby  Jego  wierz¹cy  krzyczeli  o  to,  czego  pragn¹.  To  siê
zgadza. Krzyczcie do Niego o wasze potrzeby.

87

Nie  s³uchajcie  jakichœ  intelektualnych  wypowiedzi  –  ktoœ  mówi:

„Otó¿, ja bym powiedzia³, ¿e ten chrzest Duchem Œwiêtym, o którym
oni  mówi¹,  czy  to  Boskie  uzdrowienie  i  wszystkie  te  brednie  –  hm,
mówiê  wam,  to  nie  jest  na  dzisiejszy  czas.  Nie  mogê  Tego  wyjaœniæ,
wiêc  to  nie  jest  na  dzisiejszy  czas”.  S³uchajcie,  rzeczywiste
autentyczne dziecko Bo¿e nie bêdzie zwraca³o na to uwagi.

88

Ono  bêdzie  krzyczeæ  i  wrzeszczeæ,  i  kopaæ  w  powietrze  swoimi

piêtami, dopóki nie otrzyma potwierdzonej odpowiedzi na podstawie
obietnicy  S³owa  Bo¿ego,  poniewa¿  „Nie  samym  chlebem  ¿yæ  bêdzie
cz³owiek,  lecz  ka¿dym  S³owem,  które  wychodzi  z  ust  Bo¿ych,  które
pochodzi  z  ust  Bo¿ych”.  Ono  wo³a  i  wo³a,  a¿  to  S³owo  obietnicy
zostanie  potwierdzone.  Bo¿e  ma³e  dziecko  karmi¹ce  siê  S³owem
Bo¿ym, nie ma dla niego ¿adnej lepszej drogi na tym œwiecie. To jest
wszystko. Ono ¿yje dziêki temu, czym Pan zaleca mu ¿yæ, i ono tam
pozostaje, a¿ siê to urzeczywistni; krzyczy, kopie swoimi piêtami i po
prostu wytrwa przy tym.

89

Niektórzy  z  ludzi  mówi¹:  „O,  nie  mo¿esz  otrzymaæ  Ducha

Œwiêtego,  nie  ma  czegoœ  takiego”.  Oni  próbowali  wmówiæ  nam  to
przed  laty,  ¿e  nie  ma  czegoœ  takiego,  jak  mówienie  jêzykami  i
prorokowanie,  i  wszystkie  te  wielkie  dary,  które  Bóg  obieca³  w
pierwszym koœciele, i które im da³. „Te dni przeminê³y”.

OBMYŒLANA BO¯A DROGA DO WSZYSTKIEGO

15

background image

90

Czy  myœlicie,  ¿e  to  zatrzyma³o  tych  ludzi  odczuwaj¹cych  g³ód  w

sercu? Oni uchwycili siê tego S³owa i wiedzieli, ¿e ta Biblia mówi, i¿
On…  „Ta  obietnica  jest  dla  was  i  dla  waszych  dzieci,  i  dla  tych,
którzy  s¹  daleko,  ilu  ich  Pan,  nasz  Bóg,  powo³a”.  Oni  le¿eli  tam  na
swoich twarzach, i krzyczeli i prosili, i kopali swoimi piêtami i wo³ali,
a¿ Bóg wyla³ na nich tego samego Ducha Œwiêtego, którego wyla³ na
tych na pocz¹tku. Amen. Co to jest? Jest to Bo¿a obmyœlana droga. To
siê  zgadza.  Oni  wierzyli  w  to,  a  Bóg  obmyœli³  dla  nich  drogê.  Piotr
poda³ im t¹ obmyœlan¹ Bo¿¹ drogê w dniu Wylania Ducha Œwiêtego.

91

Niektórzy  mówi¹:  „Uœciœniêcie  d³oni,  pokropienie,  chodzenie  do

koœcio³a, to jest To, tamto jest To”. Bóg musi s¹dziæ ten koœció³, ten
œwiat  na  podstawie  czegoœ.  Je¿eli  bêdzie  go  s¹dzi³  na  podstawie
koœcio³a,  który  koœció³  to  bêdzie?  Gdyby  go  s¹dzi³  na  podstawie
koœcio³a katolickiego, to którego katolickiego koœcio³a? Je¿eli bêdzie
go s¹dzi³ na podstawie rzymskiego koœcio³a, to ortodoksyjny koœció³
jest  zgubiony.  A  gdyby  go  s¹dzi³  na  podstawie  ortodoksyjnego
koœcio³a – greckiego ortodoksyjnego, to inne s¹ zgubione. Gdyby go
s¹dzi³ na podstawie baptystów, to metodyœci s¹ zgubieni. Bowiem nie
mo¿ecie  dodaæ  jedno  s³owo  do  Niego  ani  uj¹æ  jedno  S³owo  z  Niego.
Rozumiecie? Zapamiêtajcie wiêc – jedno s³owo nie uwierzone!

92

Jedno s³owo spowodowa³o ka¿dy ból serca, ka¿d¹ chorobê, ka¿d¹

œmieræ, a nawet to, ¿e Pan Jezus musia³ przyjœæ i odkupiæ nas. Ewa,
ona  nie  wierzy³a,  po  prostu  zastanawia³a  siê  nad  tym  z  szatanem,  a
szatan przekonywa³ j¹ do tego. „Otó¿, to – szczerze mówi¹c, Bóg tego
nie zrobi”.

93

Widzicie,  to  jest  zadaniem  Lucyfera  dzisiaj.  On  mówi:  „Bóg  nie

mo¿e nas odrzuciæ. Jesteœmy zbyt wielcy liczebnie. S¹ nas dziesi¹tki
tysiêcy,  miliony.  Czy  myœlicie,  ¿e  Bóg  móg³by  nas  odrzuciæ?”  On  –
oczywiœcie. On to ju¿ uczyni³. Je¿eli odrzucisz Jego S³owo, to jesteœ na
drugiej stronie. Bóg ciebie nie odrzuca; ty odrzucasz Boga. Na tym to
polega. Rozumiesz? Rozumiesz?

94

Musisz  wzi¹æ  Chleb  ¯ycia.  „Nie  samym  chlebem  cz³owiek  ¿yæ

bêdzie,  lecz  ka¿dym…”  Czy  kilkoma  s³owami  tylko,  s³owem  tu  i
s³owem  tam?  „Ka¿dym  S³owem,  które  wychodzi  z  ust  Bo¿ych  –
cz³owiek  bêdzie  ¿y³  dziêki  Temu”.  I  to  Pismo  Œwiête  jest  napisane
przez  Ducha  Œwiêtego,  to  siê  zgadza,  a  Duch  Œwiêty  jest  Bogiem.  I
ka¿dy,  ten  cz³owiek  „pêdzony  przez  Ducha  Œwiêtego”,  napisa³  tê
Bibliê. I ja wierzê, ¿e ka¿de S³owo z Niej jest doskona³¹ Bo¿¹ Prawd¹
i nie mo¿na Nim manipulowaæ. I my bêdziemy s¹dzeni na podstawie
tej Ksiêgi, na koñcu pielgrzymki naszego ¿ycia. Tak jest.

95

Ja  nie  wierzê  w  jakieœ  intelektualne  przemówienia.  Ja  wierzê  w

Samo  S³owo,  i  potem  trzymam  siê  tej  obietnicy,  a¿  ona  zostanie
zamanifestowana  i  wype³niona,  je¿eli  j¹  cz³owiek  ma.  Co  takiego?

MÓWIONE S£OWO

16

background image

„Nie  samym  chlebem  cz³owiek  ¿yæ  bêdzie,  lecz  ka¿dym  S³owem,
wychodz¹cym z ust Bo¿ych”.

96

Rozmyœla³em o tym niedawno. Biblia mówi, ¿e „grzechy Sodomy

trapi³y duszê Lota codziennie”. I pomyœla³em sobie, ilu takich Lotów
jest  w  Stanach  Zjednoczonych,  mê¿czyzn  siedz¹cych  w  swoim
gabinecie, dobrych mê¿czyzn studiuj¹cych w gabinecie, a gdy wyjrz¹
przez okno, zobacz¹ te nowoczesne striptizerki na ulicy, i jak one siê
tam zachowuj¹. Oni s¹… Oni nie mog¹ powiedzieæ nic przeciw temu.
Oni wiedz¹, ¿e to jest grzeszne, lecz nie mog¹ nic powiedzieæ przeciw
temu,  bo  po³owa  ich  zgromadzenia  –  tak,  dziewiêædziesi¹t  procent
ich  zgromadzenia  nosi  takie  odzienie.  Kobiety  z  ostrzy¿onymi
w³osami, nosz¹ce szorty, mê¿czyŸni pal¹ papierosy, pij¹ towarzyskie
drinki,  mówi¹  sproœne  ¿arty!  Oni  wiedz¹,  ¿e  nie  wolno  im  mówiæ
przeciw  temu.  Gdyby  coœ  powiedzieli,  to  ich  denominacyjne  g³ówne
kwatery  ekskomunikowa³yby  ich,  gdyby  wyst¹pili  przeciw  takim
sprawom.  Widzicie,  nowoczesny  Lot  –  brak  im  zwyk³ej  odwagi,  nie
ma  w  nich  rzeczywistej  duchowej  Prawdy  ani  dosyæ  ³aski,  by  mogli
staæ. Oni bêd¹ siê patrzeæ na grzech, a nie mog¹ go napiêtnowaæ.

97

Bo¿e,  daj  nam  takich  Abrahamów,  którzy  oddziel¹  siê  od  tych

rzeczy. Racja. O, w tym czasie, w którym my ¿yjemy! Tak jest.

98

Jego  S³owo  jest  ci¹gle  Prawd¹,  zawsze  Prawd¹.  Jego  wierz¹ce

dzieci  wierz¹  w  to  i  wo³aj¹  o  to,  dopóki  Jego  S³owo  nie  zostanie
potwierdzone.  A  Jego  S³owo  jest  zawsze  Jego  wol¹.  Je¿eli  chcecie
wiedzieæ, co jest wol¹ Bo¿¹, znajdŸcie to w Biblii. Jest to Bo¿e S³owo.
Wszystko, co jest w sprzecznoœci do Niego, jest wypaczone. Wiêc nie
dostañcie  siê  do  tego  stanu  krzy¿ówki.  Co  Bóg  powiedzia³,  to  jest
Prawd¹.

99

Je¿eli ktoœ bierze ciê i mówi: „Otó¿, ja chodzê do koœcio³a i mówiê

ci, my nie wierzymy w przyjêcie chrztu Duchem Œwiêtym. My temu
nie wierzymy. My wierzymy, ¿e ty – w rzeczywistoœci gdy wierzysz,
to otrzymujesz Ducha Œwiêtego”.

100

Pawe³ powiedzia³ w Dz. Ap. 19. rozdzia³: „Czy przyjêliœcie Ducha

Œwiêtego,  odk¹d  uwierzyliœcie?”  Rozumiecie?  „Czy  przyjêliœcie
Ducha Œwiêtego?”

„Otó¿, jak ty otrzyma³eœ Ducha Œwiêtego?” pytacie siê.

101

Piotr  powiedzia³  w  Dniu  Wylania  Ducha  Œwiêtego:  „Pokutujcie,

ka¿dy  z  was,  i  dajcie  siê  ochrzciæ  w  Imiê  Jezusa  Chrystusa  na
odpuszczenie waszych grzechów, a otrzymacie dar Ducha Œwiêtego”.
To w³aœnie On powiedzia³. „Ta obietnica jest dla was i dla waszych
dzieci”.

102

Jest  to  podobne  do  ludzi,  czytaj¹cych  instrukcje  na  butelce

lekarstwa,  ale  oni  nie  za¿yj¹  tego  lekarstwa.  Na  co  siê  zda  czytanie
tych  instrukcji?  Otó¿,  oni  chodz¹  do  seminariów  i  ucz¹  siê  historii

OBMYŒLANA BO¯A DROGA DO WSZYSTKIEGO

17

background image

koœcio³a, ucz¹ siê etyki koœcio³a i ucz¹ siê, co mówi Biblia, i wszystkie
te greckie s³owa, i mog¹ powiedzieæ, co one oznaczaj¹; lecz to jest po
prostu  tylko  mówienie  tego,  co  jest  na  tej  butelce  –  co  mówi¹
instrukcje. Ja mogê wam powiedzieæ to, co Piotr powiedzia³ w Dniu
Piêædziesi¹tym.  Ja  mogê  powiedzieæ,  ¿e  ta  obietnica  jest  dla  ciebie,
lecz ty powiedz: „Ja Temu wierzê”! Ja mogê wierzyæ, ¿e to lekarstwo,
znajduj¹ce  siê  tu,  jest  skuteczne  na  tê  chorobê,  lecz  dopóki  go  nie
za¿yjê…?  Ja  muszê  Je  za¿yæ!  Widzicie  szczeroœæ  w  tej  sprawie  nie
oznacza jeszcze… Ty teraz mówisz: „Ja temu szczerze wierzê. To jest
prawd¹”. Lecz ty musisz je za¿yæ. A kiedy je za¿yjesz – ono okazuje
u  pacjenta,  jak  jest  skuteczne.  A  jeœli  bierzesz  S³owo  Bo¿e,  ono
okazuje  autentyczne  skutki  Ducha  Œwiêtego  przez  wiarê  –  u
Potomstwa Abrahama! Ono czyni coœ dla ciebie. Ono ciebie uchwyci.
Ono  strzêsie  z  ciebie  niedowiarstwo  i  skieruje  twoje  uczucia  na  te
rzeczy w Górze.

103

Jezus  powiedzia³:  „Gdy  Ja  zostanê  podniesiony,  poci¹gnê

wszystkich do Mnie”. A On jest S³owem. „Na pocz¹tku by³o S³owo,
S³owo by³o u Boga, a S³owo by³o Bogiem. A S³owo cia³em siê sta³o i
mieszka³o  miêdzy  nami”.  I  to  S³owo  jest  ci¹gle  Bogiem.  A  je¿eli  to
S³owo  jest  wywy¿szone  i  ty  przyjmujesz  Je  do  swego  serca,  Ono
wprowadzi do ciebie Boga. To siê zgadza, poniewa¿ Ono jest Bogiem.
Amen. O, jak ja Go mi³ujê. S³owo jest zawsze Prawd¹. Tak jest. Nie
ma lepszej drogi od Bo¿ej obmyœlanej drogi!

104

W dawnych czasach by³ prorok, nazywa³ siê Job. On potrzebowa³

trochê pocieszenia. I on – przyszed³ jego cz³onek koœcio³a i potêpia³
go,  mówi¹c:  „Jobie,  wiesz  –  ty  –  ty  –  ty  po  prostu  nie  jesteœ  w
porz¹dku  z  Bogiem”.  I  oni  go  potêpiali.  Lecz  on  ci¹gle  potrzebowa³
pocieszyciela.  Nawet  jego  ¿ona  nie  mog³a  go  pocieszyæ.  Ona
powiedzia³a: „Jobie, powinieneœ przeklinaæ Boga i potem umrzesz”.

105

Lecz  on  powiedzia³:  „Ty  mówisz  jako  g³upia  niewiasta”.  I  Job

wytrwa³  wiernie,  a¿  Bóg  poda³  mu  wizjê  o  Jezusie  Chrystusie.  Czy
temu wierzycie teraz? [Zgromadzeni mówi¹: „Amen” – wyd.]

106

On  powiedzia³,  kiedy  przysz³a  ta  wizja:  „Ja  wiem,  ¿e  mój

Odkupiciel  ¿yje  i  w  dniach  ostatecznych  On  stanie  na  tej  ziemi.  A
chocia¿  robaki  skórne  zniszcz¹  to  cia³o,  jednak  w  moim  ciele  bêdê
ogl¹da³ Boga; którego ujrzê ja sam, moje oczy zobacz¹ Go”.

107

Przypomnijcie sobie, w tej wizji on zobaczy³ Jezusa. A Jezus jest

S³owem.  Wiêc  gdy  Job  potrzebowa³  pocieszyciela,  Bóg  pos³a³  mu
wizjê S³owa. Amen. Coœ takiego!

108

To  jest  pocieszenie,  które  ja  mam  –  czytanie  S³owa,  wierzenie

S³owu  –  temu,  co  mówi  S³owo.  Jezus  powiedzia³:  „Niech  s³owo
ka¿dego cz³owieka jest k³amstwem, a Moje Prawd¹”. Nie dbam o to,
co mówi ktoœ inny. Ja respektujê to, co oni mówi¹. Lecz jeœli chodzi o
wiarê,  jeœli  coœ  jest  w  sprzecznoœci  do  S³owa  Bo¿ego,  ja  temu  nie

MÓWIONE S£OWO

18

background image

wierzê. Nie wierzê niczemu innemu, ni¿ temu, co mówi Bo¿e S³owo,
bo  „Cz³owiek  bêdzie  ¿y³  ka¿dym  S³owem,  które  wychodzi  z  ust
Bo¿ych”,  nie  tylko  pewnej  czêœci  S³owa.  On  powiedzia³:  „ka¿dym
S³owem” – ca³¹ Bibli¹. „Cz³owiek bêdzie ¿y³ ka¿dym S³owem, które
wychodzi  z  ust  Bo¿ych”.  Nu¿e,  tak  cz³owiek  powinien  ¿yæ.  To  jest
Bo¿a obmyœlana droga, jak on ma ¿yæ.

109

Job by³ prorokiem, który ¿y³ jeszcze przedtem, nim by³a napisana

Biblia. I zauwa¿cie, on by³ prorokiem, a S³owo od Pana przychodzi do
proroka.  I  potem,  kiedy  on  chcia³  pocieszenie,  nie  móg³  ¿adnego
znaleŸæ.  On  poszed³  do  swego  koœcio³a,  a  jego  koœció³  nie  mia³  dla
niego  ¿adnego  pocieszenia,  tylko  go  oskar¿ali.  Lecz  on  wytrwa³,  a¿
Bóg pokaza³ mu S³owo w wizji, i wtedy on zosta³ pocieszony. I on sta³
mocno  na  swoich  nogach,  chocia¿  b³yskawice  b³yska³y  i  gromy
grzmia³y. I on powiedzia³: „Chocia¿ robaki skórne roztocz¹ to cia³o,
jednak  w  moim  ciele  zobaczê  Boga.  On  mówi³  do  mnie.  Chocia¿
œmieræ  czy  cokolwiek  innego  uderzy  we  mnie,  to  nie  ma  ¿adnego
znaczenia,  poniewa¿  ja  zobaczê  Boga.  Zobaczy³em  wizjê  z  Jego
S³owa”.

110

Izrael pewnego dnia – by³ czas, gdy oni byli w Egipcie – byli tam

w  niewoli.  I  oni  potrzebowali  drogi,  potrzebowali  drogi  wyjœcia  z
Egiptu.  I  zauwa¿cie,  stwierdzamy,  ¿e  pewien  cz³owiek  zosta³
wyæwiczony,  nazywa³  siê  Moj¿esz.  On  zosta³  wyæwiczony  we
wszelkich  arkanach  wojennych,  by³  nastêpnym  po  faraonie  tam  w
Egipcie. On by³ wyæwiczony we wszelkiej wojskowej mocy. On sobie
myœla³,  ¿e  pewnego  dnia  wyzwoli  swój  naród.  I  on  wyszed³,  ten
mocarny  mê¿czyzna,  potê¿ny  w  s³owie  i  w  czynie  –  Moj¿esz.  I  on
próbowa³  to  uczyniæ  swoj¹  wojskow¹  potêg¹,  lecz  to  nie  by³a  Bo¿a
obmyœlana droga. Brakowa³o mu czegoœ.

111

Lecz  pewnego  dnia,  kiedy  by³  w  g³êbi  pustyni  –  to  co  mu

brakowa³o, mia³ ten p³on¹cy krzak. I Moj¿esz zobaczy³ wizjê S³owa –
by³  to  Bóg.  A  gdy  j¹  zobaczy³,  ta  wizja  wypowiedzia³a  S³owo.  „Ja
wspomnia³em  sobie  Moj¹  obietnicê”  –  amen  –  „dan¹  Abrahamowi,
Izaakowi,  i  Jakubowi.  I  Ja  pamiêtam  o  tym,  co  im  obieca³em,  i  Ja
zst¹pi³em na ziemiê, aby ich wyzwoliæ”. Amen. O, moi drodzy! Potem,
jak  mówi³em  innego  wieczora  w  kaplicy,  Moj¿esz  sta³  siê  wiêŸniem
Boga.

112

Dopóki  Bóg  nie  pozyska  ciê  jako  wiêŸnia…  Pawe³  sta³  siê

wiêŸniem, rozumiecie. Nie mo¿esz patrzyæ siê na to, co sobie myœlisz,
nie  mo¿esz  patrzyæ  siê  na  to,  co  myœli  ktoœ  inny.  Musisz  po  prostu
zacz¹æ czyniæ to, co mówi On. Ty jesteœ wiêŸniem.

113

Pawe³  wiedzia³,  ¿e  by³  pêdzony  w  duchu,  aby  szed³  na  pewne

miejsce,  choæ  on  nie  chcia³  tam  iœæ.  A  wiedzia³,  ¿e  Duch  Œwiêty
zabroni³ mu iœæ do niektórych miejscowoœci. On wiedzia³, ¿e nie œmie
nic mówiæ – wiele razy.

OBMYŒLANA BO¯A DROGA DO WSZYSTKIEGO

19

background image

114

Ta m³oda wró¿ka wybieg³a pewnego dnia za nim i krzycza³a o nim

w jego pobli¿u. A Pawe³ maj¹c tego Ducha Bo¿ego w sobie, chcia³ go
strofowaæ, bo by³o tak dzieñ po dniu. I w koñcu otrzyma³ poselstwo
„Skaræ go”, wiêc on odwróci³ siê i skarci³ go. Nie móg³ tego uczyniæ,
dopóki Bóg tak nie powiedzia³. Amen.

115

O,  gdyby  koœció³  móg³  byæ  tylko  tak  bardzo  w  chwalebnej

Obecnoœci  Boga!  Pewnego  dnia  Bóg  wpuœci  do  niego  Swoj¹  Moc  i
bêd¹ siê dziaæ te rzeczy. Lecz nie mo¿esz mieszaæ swojej diety; sta³byœ
siê  hybryd¹.  Trzymaj  siê  dok³adnie  tego,  co  mówi  Bóg.  Trzymaj  siê
œciœle S³owa, a Bóg potwierdzi Je, ¿e jest Prawd¹. Tak jest.

116

Bóg obmyœli³ dla Izraela drogê. On namaœci³ proroka, pos³a³ S³up

Ognia i potwierdzi³ to S³owo, które prorok mówi³, cudami i znakami
stworzenia.  „Moj¿eszu  idŸ  i  wyci¹gnij  swoj¹  laskê  nad  morze  we
wschodnim kierunku i powiedz: ,Niech przylec¹ muchy’.” A Moj¿esz,
cz³owiek  maj¹cy  S³owo  Bo¿e,  wiedz¹cy,  ¿e  cz³owiek  nie  potrafi
tworzyæ,  wyci¹gn¹³  swoj¹  laskê  na  wschód,  ot  tak,  i  powiedzia³:
„Niech  powstan¹  muchy  w  ca³ym  Egipcie”.  I  muchy  zosta³y
stworzone i zaczê³y istnieæ dziêki s³owu cz³owieka.

117

Bóg u¿ywa cz³owieka jako Swój instrument. On mo¿e mówiæ tylko

przez  cz³owieka.  „Ja  jestem  winnym  krzewem,  wy  zaœ  jesteœcie
latoroœlami”. To siê zgadza. On powiedzia³…

118

Nie by³o tam ¿ab. On powiedzia³: „Moj¿eszu, wyjdŸ tam i podnieœ

swoj¹ laskê, i zawo³aj o ¿aby”. Takie by³o Bo¿e polecenie dla niego.

119

Czy Moj¿esz powiedzia³: „Hm, chwileczkê tylko, chwileczkê tylko,

byæ mo¿e dni dla tego… Nigdy nie s³ysza³em o czymœ takim. Raczej
pójdê  trochê  ³atwiejsz¹  drog¹.”?  Nie  mia³  ¿adnych  intelektualnych
denominacji, które by mu mówi³y, co ma robiæ.

120

On  ¿y³  dziêki  obietnicy  Bo¿ej.  On  by³  wiêŸniem  w  domu  Bo¿ym.

On móg³ tylko iœæ i czyniæ tak, jak prowadzi³ go Duch Œwiêty. Amen.
I on podniós³ laskê i przemówi³, a ¿aby powsta³y. Oczywiœcie.

121

Oni przynieœli baranka, gdy chcieli z³o¿yæ ofiarê za swoje grzechy.

Bo¿¹ obmyœlan¹ drog¹ by³ baranek. Bo¿a obmyœlana droga utorowa³a
drogê  przez  Morze  Czerwone,  kiedy  oni  byli  w  pu³apce.  Bo¿a
obmyœlana droga da³a im proroka, zatroszczy³a siê o S³up Ognia, by
im  towarzyszy³,  potwierdzenie  S³owa,  cz³owieka  udowodnionego
przez Boga, ¿e to, co on powiedzia³, urzeczywistnia³o siê; pokaza³ mu
dok³adnie, co to by³o. A jednak, gdy przeszli przez morze, oni chcieli
zakon.  Widzicie,  takie  s¹  po  prostu  ludzkie  istoty.  Tak  w³aœnie
cz³owiek dzia³a – on chce wtr¹caæ do tego swoje w³asne sposoby.

122

O, Bo¿¹ obmyœlan¹ drog¹ jest zawsze wys³anie Jego S³owa.

123

Œmieræ przypad³a na Egipt. On mia³ zamiar uœmierciæ wszystko w

Egipcie.  Przypomnijcie  sobie  teraz,  kiedy  wszystko  kipia³o,  kiedy
spada³ ogieñ i kiedy przyszed³ deszcz i przyszed³ grad, Bóg obmyœli³

MÓWIONE S£OWO

20

background image

miejsce  ucieczki  dla  Jego  wybranych,  aby  nie  przechodzili  tego
wszystkiego. On mia³ miejscowoœæ nazywan¹ Gosen. Poprzez ten kraj
przechodzi³ duch œmierci. I ka¿dy cz³owiek – pamiêtajcie, œmieræ jest
powodem,  dlaczego  umieramy.  I  Izrael  musia³  mieæ  coœ,  aby  zosta³
zachowany od œmierci, inaczej œmieræ uderzy³aby w nich równie¿. Bo
zap³at¹  za  grzech  jest  œmieræ,  a  Izrael  grzeszy³.  Wiêc  Bóg,  ¿eby  nie
umierali  –  Jego  lud,  który  stara³  siê  Go  naœladowaæ  –  On  obmyœli³
baranka i krew na drzwiach, która chroni³a ich pierworodnych. Bo¿a
obmyœlana  droga.  Podczas  gdy  Egipcjanie  myœleli  sobie,  ¿e  mog¹
zamkn¹æ  siê  w  domach  wokó³  wszystkich  ich  wielkich  teologów  i
czarowników, czy cokolwiek tam mieli. Lecz anio³ œmierci przeszed³
poprzez to wszystko, poniewa¿ nie by³o w tym krwi.

124

I ka¿da religia dzisiaj, która nie ma Krwi ¯ycia Jezusa Chrystusa

za sob¹ – anio³ œmierci jest na niej; racja, anio³ œmierci – oddzielenia
od  Boga.  Tak,  naprawdê.  „Ichabod”  jest  napisane  na  wszystkim,  co
nie ma Krwi.

Wy mówicie: „Otó¿, ja siê cieszê z tej Krwi!”

125

Je¿eli  ta  Krew  nie  zosta³a  zastosowana,  je¿eli  nie  sta³a  siê

skuteczn¹  i  ty  nie  zobaczy³eœ  tego  w  swoim  ¿yciu  jako  poœwiêcone
dziecko Bo¿e, maj¹ce to, co Jezus powiedzia³ – co bêdzie siê dziaæ, to
b¹dŸ ostro¿ny, bo mo¿e masz coœ innego ni¿ Krew. Mo¿e masz jak¹œ
ma³¹  iniekcjê  teologii  w  sobie,  czy  coœ  podobnego  –  ma³¹  iniekcjê
jakiejœ  sensacji.  Mówisz:  „Ja  mia³em  dreszcze.  Ja  siê  trz¹s³em.  Ja
tañczy³em. Ja czyni³em to-i-to”. B¹dŸ ostro¿ny!

126

Je¿eli  za¿yjesz  kiedykolwiek  to  Lekarstwo,  Ono  jest  dobre  dla

ka¿dej  ludzkiej  istoty.  Ono  bêdzie  zbawiaæ  od  grzechu.  Ono  bêdzie
oczyszczaæ  z  ¿ycia  w  grzechu.  Ono  uczyni  z  ciebie  odmienn¹  osobê.
Ono  usunie  zw¹tpienie  i  uczyni  ciê  nowym  stworzeniem  w  Jezusie
Chrystusie. 
Amen.

127

Œmieræ nawiedzi³a Egipt. Bóg oddzieli³ wiarê od niewiary owego

dnia przez znak krwi na drzwiach.

128

Moj¿esz,  wierny  s³uga,  który  wype³nia³  ka¿dy  przepis  Bo¿y,

doszed³ do pewnego miejsca, gdzie on musia³ umrzeæ. On zestarza³ siê
ju¿ tak bardzo, mia³ sto dwadzieœcia lat, i on musia³ umrzeæ. On nie
mia³ miejsca, gdzie móg³by umrzeæ. On nie chcia³ umrzeæ wœród tych,
którzy szemrali i postêpowali podobnie. Bóg obmyœli³ dla niego ska³ê.
Amen.  On  zacz¹³  siê  wspinaæ,  a¿  dosta³  siê  ponad  wszelkie
niedowiarstwo, i Bóg mia³ ska³ê, która tam le¿a³a. I on umar³ na tej
skale, patrz¹c siê do obiecanego kraju.

129

To jest to miejsce. T¹ Ska³¹ jest Jezus Chrystus, który wskazuje ci

do obiecanego kraju. Ty wst¹pisz na Ni¹ pewnego razu, i zobaczysz,
¿e  ka¿da  obietnica  Bo¿a  jest  prawd¹.  Absolutnie.  To  siê  zgadza.
„Je¿eli  pozostaniecie  we  Mnie,  a  Moje  S³owa  w  was,  wtedy  proœcie

OBMYŒLANA BO¯A DROGA DO WSZYSTKIEGO

21

background image

cokolwiek chcecie, a stanie siê wam”. Poniewa¿ On jest S³owem. On
po  prostu  manifestuje  Samego  Siebie  poprzez  ciebie,  kiedy
pozostajesz w Nim.

130

Zauwa¿cie, potem gdy on umar³, znajdowa³ siê daleko na pustyni,

on  potrzebowa³  tragarzy  pogrzebowych.  Bóg  pos³a³  tam  anio³ów.
Dlaczego? Poniewa¿ ¿aden cz³owiek na tej ziemi nie móg³ go zanieœæ
tam, gdzie on zd¹¿a³. Byli potrzebni ci, którzy mogli go zanieœæ Tam
do góry, i On pos³a³ anio³ów, którzy go zanieœli do Domu.

131

Enoch  potrzebowa³  pewnego  dnia  drabiny.  On  chodzi³  z  Bogiem

ponad  piêæset  lat  i  podoba³  Mu  siê.  On  potrzebowa³  drabiny.  Bóg
przygotowa³ mu drogê do góry i on odszed³ prosto do Domu.

132

Eliasz potrzebowa³ w owym czasie p³aszcza, a Bóg da³ mu rydwan

z zaprzêgniêtymi koñmi. O, moi drodzy!

133

Samson  potrzebowa³  w³óczni,  a  Bóg  da³  mu  szczêkê  dzikiego

mu³a, i on pobi³ ni¹ tysi¹c Filistynów.

Bóg troszczy siê o twoje potrzeby. Bóg ma obmyœlan¹ drogê.

134

Co,  gdyby  Samson  powiedzia³:  „Nu¿e,  chwileczkê  tylko.  Ta

szczêka  nie  jest  ostra.  To  nie  jest  w³ócznia.  Popatrzcie  na  te  du¿e,
grube  przy³bice  na  g³owach  Filistynów”?  On  po  prostu  obra³  Bo¿¹
obmyœlan¹ drogê i uderza³ w nich t¹ szczêk¹.

135

To  jest  wszystko,  czego  potrzebujesz!  WeŸ  to,  co  mówi  Bóg.  I

zacznij  tym  uderzaæ,  tak  mocno,  jak  tylko  potrafisz.  Po  chwili
dostaniesz siê na wolnoœæ. Tak jest. Tak.

136

Jozue  potrzebowa³  mostu.  Bóg  zatroszczy³  siê  o  moc  –  o  tamê

wodn¹, o duchow¹ tamê wodn¹, która zatrzyma³a wody Jordanu, aby
on móg³ iœæ dalej i wype³niæ Bo¿e S³owo, t¹ obietnicê. On potrzebowa³
mostu.

137

Daniel potrzebowa³ p³otu, który odgrodzi³by go od lwów. Bóg da³

mu  anio³a.  Rozumiecie?  To  by³a  Bo¿a  obmyœlana  droga.  Bóg
zatroszczy³  siê  o  to,  co  by³o  potrzebne  i  Bóg  zatroszczy³  siê  o  to  w
Swój w³asny sposób.

138

Otó¿,  co  gdyby  Daniel  powiedzia³:  „Nu¿e,  chwileczkê  tylko.

Móg³bym  pomyœleæ  o  lepszym  sposobie,  ni¿  o  tym  S³upie  Ognia,
stoj¹cym teraz tutaj przede mn¹. Ten lew – mo¿e by to na niego wcale
nie  oddzia³ywa³o.  On  móg³by  przejœæ  wprost  przez  ten  S³up  Ognia.
Czy  Ty  nie  da³byœ  mi  raczej  jakiœ  potê¿ny  p³ot,  by  ogrodziæ  mnie
nim?” Widzicie, to by³by Daniel, próbuj¹cy coœ uczyniæ.

139

Lecz  on  po  prostu  przyj¹³  Bo¿¹  obmyœlan¹  drogê,  po³o¿y³  siê  i

zasn¹³, i spa³ ca³¹ noc w spokoju. Bóg obmyœli³ drogê. Tak jest. O, moi
drodzy!

140

Hebrajscy  m³odzieñcy  potrzebowali  trochê  wody  –  stra¿ackiego

wê¿a, by ugasiæ ten potê¿ny ogieñ, kiedy wrzucono ich do pieca. Lecz

MÓWIONE S£OWO

22

background image

Bóg  zatroszczy³  siê  dla  nich  o  czwartego  Mê¿a.  Tak  jest.  To  by³o
wszystko, czego oni potrzebowali.

141

Co, gdyby oni powiedzieli: „Nu¿e, chwileczkê tylko – wejdzie tam

tylko  ktoœ  inny?  To  przecie¿  nie  pomo¿e.  Musimy  mieæ  wê¿a
stra¿ackiego, by ugasiæ ca³y ten ogieñ”.

142

Oni  zaakceptowali  Bo¿¹  obmyœlan¹  drogê,  a  On  zatrzyma³  ten

ogieñ z dala od nich. Nie by³o na nich nawet zapachu ognia. Oni szli
Bo¿¹ obmyœlan¹ drog¹.

143

Mêdrcy potrzebowali kompasu, który by ich zaprowadzi³ do tego

nowonarodzonego  Dziecka,  lecz  Bóg  zatroszczy³  siê  o  Gwiazdê.
Rozumiecie?  By³a  im  potrzebna  Gwiazda.  To  by³o  wszystko,  czego
potrzebowali.

Œwiat potrzebowa³ Zbawiciela. Bóg obmyœli³ Syna. Amen.

144

Koœció³  potrzebowa³  mocy.  Bóg  pos³a³  Ducha  Œwiêtego.  On  nie

pos³a³  jakiegoœ  podrêcznika  etyki.  On  nie  zatroszczy³  siê  o
chrzeœcijañski  rz¹d.  On  zes³a³  Ducha  Œwiêtego.  To  w³aœnie  Bóg
obmyœli³. On nie powiedzia³: „IdŸcie tam do Jeruzalemu i studiujcie
tam,  a¿  wam  przeka¿ê  pewn¹  dawkê  wykszta³cenia,  a¿  was  zapiszê
do  ksiêgi,  i  tak-a-tak”.  On  powiedzia³:  „Czekajcie,  a¿  zostaniecie
wyposa¿eni  Moc¹  z  Wysokoœci.  Potem,  gdy  Duch  Œwiêty  zst¹pi  na
was,  wtedy  bêdziecie  Mi  œwiadkami  w  Jeruzalemie,  w  Samarii,  w
Chicago,  Illinois,  i  tak  dalej,  rozumiecie,  na  ca³ym  œwiecie”.  To  jest
obmyœlany  przez  Boga  œwiadek  –  Duch  Œwiêty.  Bóg  nie  obmyœli³
podrêcznika etyki. On nie obmyœli³ denominacji.

Oni rzekli: „My chcemy staæ siê zupe³nymi chrzeœcijanami”.

145

„Dobrze,  zaczekajcie  teraz,  a¿  bêdziecie  studiowaæ  tak  d³ugo,

czekajcie, a¿ nauczycie siê wyznañ wiary”? On nie powiedzia³, aby siê
czegokolwiek  uczyli.  On  powiedzia³:  „Czekajcie,  a¿  zostaniecie
nape³nieni”. Amen.

146

Ktoœ powiedzia³ niedawno: „Ale¿, panie Branham, czy pan nie jest

zwolennikiem denominacji?”

147

Ja powiedzia³em: „Nie mam niczego przeciw ludziom w nich, lecz

na pewno nie jestem zwolennikiem ich systemów”.

On  powiedzia³:  „Dobrze,  dlaczego?  Jak  moglibyœmy  p³aciæ?  Co

uczynimy?”

Ja powiedzia³em: „To przede wszystkim nie by³a obmyœlana Bo¿a

droga”.

On zapyta³: „Do jakiej denominacji nale¿ysz?”
Ja odrzek³em: „Do ¿adnej”.
Zapyta³: „Do czego nale¿ysz?”
Odrzek³: „Do Królestwa”.

OBMYŒLANA BO¯A DROGA DO WSZYSTKIEGO

23

background image

Zapyta³ „Jak siê do Niego dostaniesz?”
Powiedzia³em: „Cz³owiek narodzi siê do Niego”. Amen.

148

Jesteœcie  narodzeni  do  Królestwa  Bo¿ego.  Jak?  Przez  Ducha

Œwiêtego. To jest Bo¿y œwiadek. On podaje œwiadectwo przez S³owo
Bo¿e,  ¿e  przeszliœmy  ze  œmierci  do  ¯ycia,  poniewa¿  jesteœmy  w
Królestwie Bo¿ym. On jest Bo¿ym Œwiadkiem.

149

Bóg potrzebowa³ wodza dla Koœcio³a. On nie wykszta³ci³ biskupa,

ani nie pos³a³ najwy¿szego kap³ana, czy papie¿a, ani nikogo innego.
Lecz  On  pos³a³  Ducha  Œwiêtego.  Cz³owiek  umiera  i  ich  systemy
umieraj¹, i wszystko inne. Lecz Duch Œwiêty jest Wiecznym Bogiem i
On nie mo¿e umrzeæ. On da³ im Wiecznego Wodza, a jest nim Duch
Œwiêty.  Oni  potrzebowali  kogoœ,  kto  by  ich  prowadzi³  i  powiedzia³
im,  co  maj¹  czyniæ,  jak  maj¹  ¿yæ,  jak  maj¹  spotykaæ  siê  z
publicznoœci¹,  jak  stawiaæ  czo³o  srogoœci  dnia,  jak  przezwyciê¿aæ
choroby,  jak  pokonywaæ  to,  jak  zwyciê¿aæ  nad  grzechem.  Cz³owiek
wykombinowa³ wszelkiego rodzaju sposoby – przy³¹czyæ siê do tych,
przyj¹æ wyznanie tych, dokumenty o tym, chrzest z tego, i wszelkiego
rodzaju  sensacje,  i  s³abe  dr¿enie,  i  dziwne  uczucia,  i  wszystko
mo¿liwe. Lecz ci¹gle pozostaje jedno – Duch Œwiêty jest obmyœlan¹
Bo¿¹ drog¹ dla Jego Koœcio³a. Amen.

150

Duch  Œwiêty  jest  Bogiem,  a  Bóg  jest  S³owem.  Duch  Œwiêty  jest

tym  S³owem,  potwierdzonym  w  ca³ej  pe³ni.  Duch  Œwiêty  jest  t¹
rzecz¹, która wprowadza to obiecane S³owo w ¿ycie.

151

Ty  mówisz:  „Ja  mia³em  uczucie”.  Je¿eli  ono  nie  potwierdza  tego

S³owa, zapomnij o tym uczuciu. Tak jest.

152

Oni mówi¹: „Otó¿, ja czyni³em to. Ja czyni³em tamto. Ja zosta³em

ochrzczony w ten sposób, w tamten sposób”.

153

Nie dbam o to, co ty czyni³eœ. Je¿eli Duch Œwiêty odpoczywa na

tobie,  to  S³owo  jest  potwierdzane  przez  ciebie.  Poniewa¿  Jezus
powiedzia³: „Te znaki bêd¹ towarzyszyæ tym, którzy wierz¹. Ca³emu
œwiatu, wszelkiemu stworzeniu”. Amen. Bo¿a obmyœlana droga!

154

Dwa  tysi¹ce  lat!  Manifestowa³o  siê  To  na  przestrzeni  oko³o

trzystu lat. Potem oni mieli sobór w Nicei, w Rzymie, i oni chcieli do
tego  coœ  wtr¹ciæ.  Potem,  gdy  Marcin  Luther,  nastêpny  anio³  Bo¿y
przyniós³ poselstwo, otrzymali kolejn¹ iniekcjê. A gdy wyst¹pi³ John
Wesley,  oni  otrzymali  kolejn¹  iniekcjê.  I  oni  postêpowali  po  prostu
dalej – obrady na soborze, a¿ doszli do dzisiejszego stanu, a¿ koœcio³y
sta³y  siê  krzy¿ówk¹  na  skutek  etyki  ludzkiego  nauczania,  i  dzisiaj
mamy wielkie odstêpstwo.

155

Koœció³  potrzebuje  Biblijnego  znaku  –  Prawdy  w  tych

ostatecznych dniach. On potrzebuje czegoœ.

156

Spójrzcie na te ró¿ne denominacje, na te wypaczenia; kiedy teraz

koñczymy,  zanim  bêdziemy  mieæ  kolejkê  modlitwy.  Spójrzcie  na  to

MÓWIONE S£OWO

24

background image

przekrêcanie  Pisma  Œwiêtego.  Rozmyœlajcie  o  naszych  rozmaitych
denominacjach.  Myœlcie  o  naszych  zielonoœwi¹tkowych  sposobach.
Myœlcie o naszych baptystach, o naszych prezbiterianach, o naszych
luteranach, nawet o naszych niezale¿nych, czy o kimkolwiek jeszcze.
Cz³owiek nie wie, na czym ma staæ.

157

Koœció³  potrzebuje  dzisiaj  znowu  Biblijnego  potwierdzenia.  Co

powiedzia³ Jezus w ew. Jana 14. rozdzia³ i 12. werset? „Kto wierzy we
Mnie,  sprawy,  które  Ja  czyniê,  i  on  czyniæ  bêdzie.  Te  same  sprawy,
które Ja czyniê i on czyniæ bêdzie”. Zauwa¿cie, On obieca³: „Jak by³o
w  dniach  Jonasza  proroka,  tak  bêdzie  przy  przyjœciu  Syna
Cz³owieczego”.  Rozumiecie?  On  powiedzia³:  „Bo  jako  Jonasz  by³  w
brzuchu  wieloryba  trzy  dni  i  noce,  i  zosta³  podniesiony  spoœród
umar³ych,  to  bêdzie  znakiem  dla  tej  nikczemnej  i  cudzo³o¿nej
generacji”.

158

Obecnie  ¿yjemy  w  ostatecznych  dniach  z  obiecanym  znakiem

zmartwychwstania.  Po  dwóch  tysi¹cach  lat  zapisywania  siê  i
wytyczania drogi – w t¹ stronê i w tamt¹ stronê, a¿ ludzie nie wiedz¹,
co  maj¹  czyniæ.  Lecz  Jezus  powiedzia³  im  i  obieca³  im:  „Jak  by³o  w
dniach  Lota  i  Sodomy,  tak  bêdzie  w  czasie  przyjœcia  Syna
Cz³owieczego”.

159

Porównajcie to dzisiaj. WeŸcie 1. Moj¿eszow¹ 6. i spójrzcie, co On

powiedzia³; jak wyst¹pi ten „s³awny cz³owiek”, jak „kobiety stan¹ siê
œliczne”.  Mamy  obecnie  wiele  naj³adniejszych  kobiet  ze  wszystkich,
jakie  by³y  kiedykolwiek  na  ziemi  od  tego  czasu.  Kobiety  s¹  o  wiele
³adniejsze od tych sprzed lat. One maj¹ tak du¿o ró¿nych rzeczy, by
siê upiêkszaæ. Tak wiele ró¿nych szminek i farb i pudrów, utrwalaczy
i fryzur, i wszystkiego mo¿liwego, i niemoralne odzienie i inne rzeczy,
które je czyni¹ atrakcyjne.

160

Pewien  cz³owiek  przyszed³  do  mnie  wczoraj  i  powiedzia³:  „Mam

szesnastoletniego  syna,  bracie  Branham.  Mam  te¿  dwunastoletniego
ch³opca.  Zabieram  ich  na  ulicê,  a  tam  s¹  te  m³ode  striptizerki”.  I
powiedzia³: „Ci ch³opcy, oni s¹ m³odymi mê¿czyznami” – powiedzia³
on – „co mam im powiedzieæ?”

161

Ja powiedzia³em: „Proszê pana, ja nie wiem. PrzyprowadŸ ich do

Chrystusa  i  niech  przyjm¹  zbawienie,  i  zostan¹  nape³nieni  Duchem
Œwiêtym.  I  oni  bêd¹  odwracaæ  swoje  g³owy  od  tych  nowoczesnych
striptizerek”.

162

Pamiêtajcie,  kiedy  synowie  Bo¿y  patrzyli  siê  na  córki  ludzkie  i

widzieli,  ¿e  s¹  piêkne,  brali  je  sobie  za  ¿ony  –  brali  sobie  kobiety.
Spójrzcie  tutaj  –  na  ten  wielki  skandal  w  Anglii,  popatrzcie  siê
poprzez  Stany  Zjednoczone,  popatrzcie  na  te  dziewczyny  na
zawo³anie w ONZ, i na wszystko inne. O, to jest po prostu okropne. I
to jest w³aœnie to – „mê¿owie s³awni”. My jesteœmy z powrotem w tej
godzinie,  czerwone  œwiat³a  œwiec¹  wszêdzie  –  Przyjœcie  Pañskie!  A

OBMYŒLANA BO¯A DROGA DO WSZYSTKIEGO

25

background image

Jezus powiedzia³: „Jak by³o przed spaleniem Sodomy, tak bêdzie przy
przyjœciu  Syna  Cz³owieczego”.  [Puste  miejsce  na  taœmie  –  wyd.]  To
siê zgadza.

163

Kobiety staj¹ siê takie, ¿e nie zdaj¹ sobie sprawy z tego, co robi¹;

s¹  opanowane  przez  z³ego  ducha.  Dlaczego  kobieta  zdejmowa³aby
swoje  odzienie  tak,  ¿e  siê  obna¿a?  One  nie  chc¹  byæ  z³e;  one  s¹  po
prostu  przez  to  usidlone,  a  nie  wiedz¹  tego.  Widzicie,  zupe³nie  tak,
jak  by³o  wtedy,  w  owym  czasie.  Kobiece  cia³o  jest  pokazywane
wszêdzie, rozumiecie, bardzo atrakcyjnie. Pozbawiaj¹ niemal synów
Bo¿ych  ich  zdrowego  rozs¹dku,  a  potem  maj¹  prawo  Sodomy  i
Gomory, by uchroniæ j¹ przed tym. Co za hañba! A nasze w³adze stoj¹
w obronie czegoœ takiego!

164

¯yczy³bym  sobie,  ¿ebym  móg³  byæ  gubernatorem  na  chwilê  i

rz¹dziæ tym narodem. Gdziekolwiek capn¹³bym kobietê tak ubran¹,
wtr¹cono  by  j¹  do  do¿ywotniego  wiêzienia  dla  kobiet.  Ona  by  ju¿
wiêcej  nie  mog³a…  Tak.  [Zgromadzeni  klaszcz¹  –  wyd.]  Gdybym
przy³apa³  kobietê  albo  mê¿czyznê  tak  ubranych…  [Zgromadzeni
klaszcz¹  –  wyd.]  Gdyby  kobieta  i  mê¿czyzna  zostali  przy³apani  na
czymœ  takim,  to  oboje  zostaliby  wysterylizowani  i  na  tym  by  siê
skoñczy³o;  a  lekarze  zrobiliby  to  wprost  przed  publicznoœci¹.  Tak
jest. Wtr¹cilibyœmy ich…

165

Kary s¹ po prostu trochê za s³abe. Czym jest prawo bez kary? Kar¹

wed³ug  Bo¿ego  zakonu  jest  œmieræ.  Grzech  jest  œmierci¹.  To  siê
zgadza.  Potrzebujemy  prawo,  które  jest  surowe.  O,  moi  drodzy!
Obecnie mamy tam bandê polityków, którzy s¹ chwiejni i mo¿ecie ich
naci¹gn¹æ w któr¹ stronê chcecie. Wszystko to jest ska¿one.

166

Poœpiesz siê, koœciele, z powrotem do S³owa ¿yj¹cego Boga! ¯yjcie

w  oparciu  o  Nie,  i  tylko  z  Niego,  poniewa¿  Bo¿y  lud  powinien  ¿yæ
tylko z Niego.

167

Bóg  obieca³  temu  koœcio³owi  Biblijny  znak.  On  powiedzia³,  ¿e

zmartwychwstanie  bêdzie  reprodukowane  –  Jezus  Chrystus  i  Jego
Koœció³ stan¹ siê jedno w tych ostatecznych dniach. On to obieca³. My
teraz wiemy, ¿e to jest prawd¹.

168

On równie¿ obieca³, ¿e nast¹pi odrestaurowanie Wiary. Czytamy

w  liœcie  Judy,  który  powiedzia³:  „Gorliwie  walczcie  o  Wiarê,  która
by³a  raz  dana  œwiêtym”.  Mamy  obietnicê  u  Malachiasza  4.  dziêki
temu  samemu  systemowi,  jakim  On  siê  zawsze  pos³ugiwa³,  ¿e
zostaniemy  przywróceni  z  powrotem  do  pierwotnej  Wiary.  O,  moi
drodzy! Z powrotem do oryginalnego Nasienia, z powrotem do tego
Nasienia, które rozpoczê³o siê w Dniu Piêædziesi¹tym, z powrotem do
tej samej Nauki – S³owo za S³owem, moc za moc¹, Duch – przez t¹
sam¹  rzecz  –  dok³adnie  jak  by³o  na  pocz¹tku,  przez  znaki  i  cuda
¿yj¹cej Obecnoœci Jezusa Chrystusa. Po dwóch tysi¹cach lat On ci¹gle
¿yje. I On jest tym samym wczoraj, dzisiaj i na wieki.

MÓWIONE S£OWO

26

background image

169

Powiedzia³em  Billy’mu:  „Po  trzydziestu  minutach  rzuæ  coœ  na

mnie,  a  ja  przestanê  g³osiæ”.  Otó¿,  ju¿  przeci¹gn¹³em  ten  czas.
Zauwa¿cie, ja po prostu dosta³em…

170

Ja wiem, ¿e nie mamy ju¿ zbyt wiele czasu i ta godzina jest tu¿.

171

Przyjaciele,  nie  przychodŸcie  tylko  na  nabo¿eñstwo,  mówi¹c:

„Otó¿, ja siê naprawdê cieszy³em z tego. By³o tam trochê gor¹co, lecz
ja cieszy³em siê z tego”. Nie czyñcie tego.

172

B¹dŸcie  szczerzy.  Dzia³ajcie  na  tym.  Wyznawajcie  grzechy.

Oczyœæcie  siê.  Je¿eli  macie  jakieœ  w¹tpliwoœci  i  jesteœcie
zdenerwowani w swoich sercach, nie przychodŸcie nawet do kolejki
modlitwy.  Absolutnie  nie.  Ja  chcê  czystych.  Nasze  wyznawanie  jest
drog¹ okrê¿n¹.

173

Mia³em tutaj rozmowê z pewn¹ kobiet¹ kilka tygodni temu. Ona

mówi³a…  I  stwierdzi³em  podczas  rozmowy,  ¿e  ona  mia³a  dzieciê,
które  nale¿a³o  do  innego  mê¿czyzny.  Ona  wspó³¿y³a  z  dwoma
mê¿czyznami, i wziê³a sobie jednego z nich i poœlubi³a go, poniewa¿
podoba³ siê jej bardziej, i mówi³a, ¿e to jest jego dziecko. A przez ca³y
czas wiedzia³a, ¿e ono nale¿a³o do kogoœ innego.

I ona powiedzia³a: „Ja to wyzna³am”.

174

Ja  powiedzia³em:  „Tak,  oto,  w  jaki  sposób  to  powiedzia³aœ:  ,O

drogi, o drogi, co gdybyœ sobie coœ pomyœla³, o drogi? Wiesz, kochany
Janie,  mój  kochany  ch³opcze  –  co  gdybym  ci  powiedzia³a,  ¿e  to
dzieciê  nale¿y  do  kogoœ  innego?  Hi,  hi,  ty  byœ  temu  nie  uwierzy³,
prawda?’  ,Nie.’  ,Dobrze,  a  co  je¿eli  nale¿y?  O,  s³uchaj  Janie,  czy  nie
zajdziemy  dzisiaj  wieczór  na  kilka  hamburgerów?”  To  nie  jest
wyznanie! Uklêknij na swoje kolana!

175

Tak w³aœnie ludzie przychodz¹ do Boga. „O, Panie, Ty jesteœ taki

dobry,  Ty  po  prostu  pozwalasz  mi  czyniæ  cokolwiek  Ja  chcê”.  Nie
wierzcie  temu.  Bóg  ma  prawo,  wed³ug  którego  musicie  ¿yæ.  Dopóki
siê nie oczyœcisz, nie obmyjesz, i nie wyznasz grzechów, i nie wierzysz
ca³ym swoim sercem, i nie powrócisz do S³owa Bo¿ego, jesteœ ci¹gle
winien. Nie mo¿esz tego tak czyniæ.

176

Musisz zerwaæ z siebie t¹ rzecz. Ludzie musz¹ przyjœæ bogobojni,

szczerzy, uklêkn¹æ na swoje kolana i pozostaæ na nich tak d³ugo, a¿
pojawi¹ siê rezultaty i pozwol¹ mocy Ducha Œwiêtego i Bo¿ej radoœci
wejœæ do ich serca, co sprawi, ¿e wyznacie wszystkie swoje grzechy i
wasze niedowiarstwo, i przyjmiecie Jezusa Chrystusa.

Bóg pos³a³ wszystko, co On móg³ pos³aæ.

177

Obserwujcie,  jak  On  udowodni³  to  po  raz  pierwszy,  jak  mówi³

przed  chwil¹  brat  Vayle.  Rozumiecie?  Jak  oni  poznali,  ¿e  On  jest
Mesjaszem,  kiedy  On  spotka³  siê  z  t¹  niewiast¹  u  studni?  On
powiedzia³ jej, w czym spoczywa jej grzech. Szybko – ta kobieta by³a
w  takim  okropnym  stanie,  ¿y³a  z  szeœcioma  mê¿ami.  Powiedzia³  jej:

OBMYŒLANA BO¯A DROGA DO WSZYSTKIEGO

27

background image

„Piêciu  ju¿  mia³aœ,  a  ten,  z  którym  ¿yjesz  obecnie,  nie  jest  twoim
mê¿em”.  Szeœciu  mê¿ów,  szeœciu  mê¿czyzn  pod  rz¹d,  z  którymi  ona
wspó³¿y³a – by³a w takim stanie.

178

Lecz kiedy by³o jej to powiedziane, ona zobaczy³a, ¿e S³owo Bo¿e

jest  ostrzejsze  ni¿  obosieczny  miecz  –  ¿e  rozeznaje  myœli  serca.  Ona
rzek³a:  „Panie,  Ty  musisz  byæ  prorokiem”.  Otó¿,  S³owo  Pañskie
przychodzi  do  proroka,  rozumiecie,  by  objawia³  te  sprawy.
Powiedzia³a: „Ty musisz byæ prorokiem. My nie mieliœmy proroków
ju¿ setki lat. Lecz” – powiedzia³a – „Ty musisz byæ prorokiem. Otó¿,
my  wiemy,  ¿e  wygl¹damy  Mesjasza,  a  gdy  przyjdzie  Mesjasz,  On
bêdzie czyni³ to w³aœnie”.

Jezus powiedzia³: „Ja Nim jestem”.

179

I ludzie tego miasta, z ca³ego miasta Sychar – ka¿dy uwierzy³ w

Jezusa Chrystusa. On nie musia³ czyniæ tego ponownie. On uczyni³ to
ten  jeden  raz,  a  ka¿dy  cz³owiek  uwierzy³  w  Niego,  poniewa¿  ta
niewiasta  tak  powiedzia³a.  Jej  œwiadectwo  –  ona  zosta³a  tak
zmieniona, ¿e oni nie mogli inaczej, lecz uwierzyli w to. O, daj nam
mê¿czyzn  i  kobiety  z  przekonywuj¹cymi  œwiadectwami,  które  by
znowu  doprowadzi³y  ludzi  do  pokuty,  aby  uwierzyli  w  Pana  Jezusa
Chrystusa.

Otó¿, przy pomocy tego znaku On udowodni³, ¿e jest Mesjaszem.

180

Bo¿e, dopomó¿ mi, przez ten sam znak, udowodniæ przy pomocy

Jego Ducha, ¿e On jest ci¹gle Mesjaszem. Amen. Bêdziemy ¿yæ tylko
dziêki S³owu Bo¿emu. Jego obietnica mówi, ¿e On to bêdzie czyni³.

181

Nu¿e,  przyjmijcie  obmyœlan¹  Bo¿¹  drogê  w  czasie  koñca.  Je¿eli

jesteœ chory dziœ wieczorem, Bóg ma obmyœlan¹ drogê. Jezus Chrystus
jest  obmyœlan¹  drog¹.  Je¿eli  jesteœ  grzeszny  dzisiaj  wieczorem,
niewierz¹cy,  nie  potrafisz  ¿yæ  w³aœciwie,  i  nie  mo¿esz  doprowadziæ
¿ycia do porz¹dku, Jezus Chrystus jest Bo¿¹ obmyœlan¹ drog¹. Tylko
Mu wierz. On jest tym samym wczoraj, dzisiaj i na wieki. Potem On i
Duch  Œwiêty,  którym  On  jest  –  Duch  Œwiêty  to  Jezus  Chrystus  w
postaci  Ducha.  „Jeszcze  krótki  czas,  a  œwiat  nie  zobaczy  Mnie  ju¿
wiêcej, lecz wy Mnie ujrzycie, bo Ja bêdê z wami, mianowicie w was”.
Duch Œwiêty, Chrystus mówi tutaj „Ja”. Rozumiecie? Chrystus, Bóg,
Duch  Œwiêty  w  Nim  mia³  byæ  w  Swoim  Koœciele  „a¿  do  skoñczenia
œwiata”, Bo¿e S³owo. „Sprawy, które Ja czyniê i wy czyniæ bêdziecie.
Jeszcze krótki czas, a œwiat nie zobaczy Mnie ju¿ wiêcej, lecz wy Mnie
zobaczycie, bo Ja bêdê w was. Kto wierzy we Mnie, sprawy, które Ja
czyniê, i on czyniæ bêdzie. Ja bêdê w was a¿ do skoñczenia œwiata!”
Bóg ma obmyœlan¹ drogê dla Jego wierz¹cych dzieci. Jezus Chrystus
jest t¹ drog¹, tym samym wczoraj, dzisiaj i na wieki.

Pochylmy nasze g³owy na chwilê.

182

Kiedy macie pochylone wasze g³owy, czy wierzycie, ¿e On jest t¹

MÓWIONE S£OWO

28

background image

drog¹?  Czy  jest  tutaj  ktoœ,  kto  chcia³by  w  to  wierzyæ,  a  nie  przyj¹³
tego  dotychczas?  Przyjacielu,  czy  chcia³byœ  podnieœæ  swoj¹  rêkê?
B¹dŸ tak szczery tutaj w tej starej arenie dzisiaj wieczorem i powiedz:
„Bracie Branham, módl siê o mnie. Ja nie chcê, ja nie mogê spotkaæ
siê z Bogiem w takim stanie”? I pamiêtajcie…

183

Niedawno  w  pewnej  miejscowoœci  chwyci³em  do  rêki  telefon  i

us³ysza³em  w  nim  jak¹œ  rozmowê.  By³a  to  kobieta,  która  w³aœnie
wróci³a  do  domu,  a  jakiœ  mê¿czyzna,  który  gdzieœ  z  ni¹  by³,
telefonowa³ jej z powrotem, a ta kobieta by³a niby-chrzeœcijank¹.

I on zapyta³: „Czy twój m¹¿ jeszcze œpi?”
„Tak”.

I powiedzia³: „Je¿eli on kiedykolwiek dowie siê, ¿e myœmy…”

Ona  odrzek³a:  „To  dla  mnie  nie  ma  znaczenia”,  a  niemowlê

p³aka³o.

184

Czy zdajecie sobie sprawê z tego? Czy mo¿ecie to zrozumieæ? Ten

cudzo³o¿ny, nieczysty, sproœny œwiat, on jest u kresu. Bóg bêdzie…

185

Pewnego  dnia  nie  bêdzie  ani  jednego  budynku  stoj¹cego  przy

innym  budynku  w  Chicago,  ani  nigdzie  indziej.  Bóg  zleje  t¹  szóst¹
pieczêæ  na  ziemiê,  zerwie  t¹  pieczêæ  i  wypuœci  Bo¿y  gniew  na  tê
ziemiê.  Lecz  zanim  On  to  uczyni,  Koœció³  odejdzie.  Oblubienica
odejdzie; koœció³ nie – on pójdzie przez okres ucisku, lecz Oblubienicy
ju¿ nie bêdzie tutaj. Jego m³oda ¿ona nie pójdzie przez ucisk.

186

Czy nie pragniesz byæ jednym z Jej cz³onków dzisiaj wieczorem?

Jeœli  pragniesz  i  chcesz  byæ  wspomniany  w  modlitwie,  kiedy  macie
pochylone g³owy, podnieœ swoj¹ rêkê. Niech ci Bóg b³ogos³awi. Niech
ci Bóg b³ogos³awi, i tobie, i tobie.

187

Nasz  Niebiañski  Ojcze,  wszystkie  te  s³owa,  które  mog³em

powiedzieæ,  nie  znaczy³yby  nic  w  porównaniu  z  jednym  S³owem,
które Ty powiedzia³eœ. Ja jestem tylko cz³owiekiem cytuj¹cym to, co
Ty powiedzia³eœ. Modlê siê o tych, którzy podnieœli swoje rêce. Bo¿e,
daruj tego.

188

Ta  wielka  wizja  dzisiaj  rano  sprawi³a  we  mnie  rozterkê,  Panie.

Jestem ci¹gle w rozterce. I modlê siê, ¿ebyœ mi Ty dopomóg³, uspokoi³
mnie, Panie. Ja jestem nerwowy i proszê, ¿ebyœ mi Ty dopomóg³.

189

Je¿eli s¹ tutaj tacy, którzy podnieœli swoje rêce dzisiaj wieczorem,

a  s¹  rozproszeni  w  tym  budynku  tutaj  z  pewnych  powodów,  niech
wielki  Duch  Œwiêty  przemówi  do  nich  teraz  i  niech  oni  przyjd¹
pokornie  do  Ciebie.  Panie,  ja  wiem,  ¿e  jest  zwyczajem  zwo³aæ  ludzi
wokó³ o³tarza. Wierzymy, ¿e to jest w porz¹dku. Lecz wed³ug Pisma
Œwiêtego – oni rzekli: „Ilu ich uwierzy³o, zostali ochrzczeni”.

190

I  ja  siê  modlê,  Bo¿e,  ¿eby  ci  ludzie  poœpieszyli  po  chrzeœcijañski

chrzest, wierz¹c Tobie, i wyznaj¹c swoje grzechy, i przyjmuj¹c Jezusa

OBMYŒLANA BO¯A DROGA DO WSZYSTKIEGO

29

background image

Chrystusa i Jego Krew jako ich u³askawienie. Niech potem powstan¹
i  dadz¹  siê  ochrzciæ,  wzywaj¹c  Imienia  Pañskiego,  obmywszy  swoje
grzechy.  A  potem  niechby  zostali  nape³nieni  Duchem  Œwiêtym
wed³ug  Jego  obietnicy,  zapieczêtowani,  ¿eby  mieli  to  ¯ycie,  które
zmienia ca³¹ ich naturê, daje im now¹ nadziejê, pozwala im patrzyæ
siê do  przodu;  by  stali  siê  Jego  wiêŸniami,  wolnymi  od  wszelkiej
po¿¹dliwoœci, od wszelkich ambicji.

191

Podobnie  jak  wielki  œw.  Pawe³,  który  chcia³  byæ  rabinem.  On

chcia³  byæ  wielkim  cz³owiekiem.  By³  wykszta³cony.  Jego  ojciec  i
matka  kszta³cili  go,  aby  nim  by³.  I  tam,  daleko  na  pustyni,  po
spotkaniu  siê  ze  S³upem  Ognia  owego  dnia,  który  mu  powiedzia³:
„Trudno tobie wierzgaæ przeciw oœcieniowi”. Nazwa³ go po imieniu:
„Saulu, Saulu!” Jak móg³by S³up Ognia wymieniæ jego imiê? Lecz On
powiedzia³: „Jam jest Jezus”. I on wiedzia³, ¿e to by³ Jezus, kiedy On
by³ tutaj na ziemi. On wiedzia³, ¿e tym S³upem Ognia by³ Chrystus,
który prowadzi³ Jego lud z Egiptu poprzez pustyniê, i on wiedzia³, ¿e
to by³ ci¹gle ten namaszczony.

192

I Panie, my wiemy, ¿e Ty jesteœ ci¹gle tym samym dzisiaj. Modlê

siê  o  ka¿dego  poszczególnego.  Daj  im  pokój  do  ich  serc,  Panie.
Poœwiêæ  ten  ma³y  zbór  oraz  wszystkich,  którzy  s¹  po³¹czeni  z  nim  i
wszystkich obcych w naszych bramach, proszê o to na mi³oœæ Jezusa.

193

A  potem,  Ojcze,  modlê  siê  równie¿,  ¿ebyœ  Ty  uzdrowi³  chorych.

PotwierdŸ, ¿e to co mówi³em, jest Prawd¹. Mój czas up³ywa, Panie. Ja
siê  starzejê  i  modlê  siê,  ¿ebyœ  mi  Ty  dopomóg³  pozyskaæ  po  prostu
ka¿d¹  duszê,  któr¹  mi  siê  uda  pozyskaæ.  I  Bo¿e,  niech  ci  ludzie
zobacz¹  dzisiaj  wieczorem,  ¿e  jeœli  On  Sam  Wszechmog¹cy  zst¹pi
miêdzy  nas  i  udowodni,  ¿e  On  jest  tym  samym  wczoraj,  dzisiaj  i  na
wieki,  niech  ludzie  zobacz¹,  ¿e  „Nie  samym  chlebem  ¿yæ  bêdzie
cz³owiek,  lecz  ka¿dym  S³owem,  które  wychodzi  z  ust  Bo¿ych”.
Spe³nij  to,  Panie.  I  niechaj  nie  skrzy¿uj¹  siê  z  jakimiœ  wielkimi
„infekcjami”,  czy  z  jakimœ  zarodkiem  choroby,  który  przynosi
niewiarê do ich serca, lecz niech ta infekcja zostanie usuniêta moc¹
Ducha Œwiêtego; aby zarodek ¯ycia Wiecznego móg³ ¿yæ w nich, aby
mogli doróœæ do pe³nej postawy Jezusa Chrystusa w tym ostatecznym
czasie, kiedy On i Jego ¿ona bêd¹ jedno. Spe³nij to, Panie. Proszê o to
w Imieniu Jezusa. Amen.

194

Wierzcie teraz, wy ludzie, którzy podnieœliœcie wasze rêce. Je¿eli

wierzycie w Pana Jezusa Chrystusa i przyjmujecie Go jako waszego
Zbawiciela,  i  wierzycie  Mu,  ¿e  Jego  Krew  i  tylko  ona  jest
odpokutowaniem  za  wasz  grzech,  to  pragnê,  ¿ebyœcie  siê  spotkali  z
niektórymi z tych kaznodziejów tutaj, ¿eby wam mogli zaraz udzieliæ
chrztu. Oni wam powiedz¹, co macie dalej czyniæ.

195

Teraz  mówiê  do  chorych  i  cierpi¹cych,  którzy  maj¹  karty

modlitwy,  zacznijmy  od  numeru  jeden;  rozpoczniemy  i  poprosimy

MÓWIONE S£OWO

30

background image

kilku  z  nich  tutaj  na  podium,  powiedzmy  od  1  do  15.  Mam  ju¿
piêtnaœcie czy dwadzieœcia minut spóŸnienia. Mia³em ju¿ wyjœæ st¹d
– piêtnaœcie czy dwadzieœcia minut temu.

196

Numer  1  –  kto  go  ma?  Karta  modlitwy  numer  1?  Podnieœ  swoj¹

rêkê,  ktokolwiek  ma  kartê  modlitwy  numer  1.  [Brat  Branham
przerywa.  Brat  Lee  Vayle  mówi:  „Czy  nie  mieliby  raczej  powstaæ,
bracie – powstaæ?” – wyd.] Powstañ – ktokolwiek ma kartê modlitwy
numer  1.  Je¿eli  mo¿esz,  powstañ.  Nie  widzimy  st¹d  zbyt  dobrze,  bo
oœwietlenie nie jest dobre. Karta modlitwy numer 1, numer 2, numer
3, numer 4, 5, 6, 7, 8.

197

Ta pani tutaj – kiedy przygotowujecie siê… Jeden do piêtnaœcie

–  powstañcie  teraz,  podczas  gdy  pozostali  pochyl¹  swoje  g³owy.
ChodŸcie bezpoœrednio tutaj, chodŸcie prosto tutaj – numer jeden do
piêtnaœcie,  gdy  pochylimy  nasze  g³owy  i  bêdziemy  siê  modliæ  o  t¹
pani¹, która jest tutaj chora. Pani Way ma j¹ teraz tutaj, podczas gdy
my modlimy siê o ni¹. Jest tutaj okropnie gor¹co dzisiaj wieczorem,
mój pot po prostu przesi¹ka z moich butów na zewn¹trz.

Módlmy siê teraz maj¹c wszyscy pochylone nasze g³owy.

198

Nasz Niebiañski Ojcze, daruj nam te b³ogos³awieñstwa w Imieniu

Jezusa  Chrystusa,  Twojego  Syna.  Zeœlij  ³askê  i  mi³osierdzie  i  pokój
naszej  drogiej  siostrze,  Bo¿e,  bo  ona  jest  chora  i  w  potrzebie.  Niech
Duch Œwiêty zst¹pi na ni¹, Ojcze, i da jej z powrotem dobre zdrowie
na nowo. Ona jest chora; przysz³a do koœcio³a dzisiaj wieczorem, chce
cieszyæ siê z tego, a znajdujemy j¹ siedz¹c¹ tutaj chor¹, wyczerpan¹,
z  powodu  gor¹ca,  jakie  mamy  w  tym  koœciele.  Bo¿e,  daruj  jej
uzdrowienie.  Modlê  siê  o  te  b³ogos³awieñstwa  w  Imieniu  Jezusa
Chrystusa. Amen.

199

W porz¹dku niech was teraz Pan b³ogos³awi. Wierzcie. Widzia³em,

jak  skinê³a  swoj¹  g³ow¹  siostrze  Way.  Ona  jest  teraz  przytomna.  A
zatem,  je¿eli  ktoœ  z  was  zechcia³by  wzi¹æ  j¹  na  zewn¹trz,  gdzie
mog³aby  otrzymaæ  trochê  œwie¿ego  powietrza.  Jest  tu  okropnie
gor¹co.  Gdybyœcie  tylko  stanêli  tutaj,  wiedzielibyœcie,  jak  tu  jest
w³aœnie w tej chwili.

200

Zobaczmy  teraz,  ilu  ju¿  masz.  [Brat  Vayle  mówi:  „Dziesiêciu”  –

wyd.] Jeden, dwa, trzy, cztery, piêæ, szeœæ, siedem. W porz¹dku.

201

Rozpocznijmy kolejkê modlitwy. B¹dŸcie teraz wszyscy tak pe³ni

czci,  jak  tylko  potraficie.  Niech  siê  ka¿dy  teraz  modli.  A  pianistka
poda nam teraz akord do pieœni, je¿eli bêdzie tak ³askawa.

„Tylko Mu wierz, tylko Mu wierz
Wszystko mo¿liwym jest, tylko Mu wierz”.

202

To  jest  dobre.  B¹dŸcie  teraz  pe³ni  czci  i  módlcie  siê  wszyscy.

Dobrze. Nie przechodŸcie ju¿ teraz po sali. Nie chodŸcie. Nie róbcie
tego.  Wy  ludzie,  którzy  wchodzicie  i  wychodzicie,  nie  czyñcie  tego,

OBMYŒLANA BO¯A DROGA DO WSZYSTKIEGO

31

background image

rozumiecie, bo to jest bardzo niebezpieczne, widzicie, bardzo, bardzo
niebezpieczne.  W  porz¹dku.  Uspokójcie  siê  teraz  wszyscy  i  módlcie
siê, i wierzcie teraz ca³ym swoim sercem.

203

[Brat  Vayle  mówi:  „Czterej  nam  brakuj¹”  –  wyd.]  Co  mówisz?

[„Czterej brakuj¹”.] Otó¿, oni nie odpowiadaj¹ na wezwanie. To jest
wszystko, co ja umiem – po prostu zrobiæ wezwanie. W porz¹dku.

204

Ilu chorych brakuje? Numer dwa brakuje – numer dwa? Kto ma

kartê modlitwy numer dwa? Czy s¹ tutaj ludzie mówi¹cy inaczej ni¿
po angielsku? Karta modlitwy numer dwa?

205

Syn  po  prostu  wymiesza  te  karty  i  rozdaje  je  chorym,  a  oni  –

ktokolwiek  mo¿e  j¹  otrzymaæ.  Nie  bierzcie  ich,  je¿eli  tu  nie  chcecie
przyjœæ.  Rozumiecie?  Ty  musisz  podejœæ  tutaj,  je¿eli  chcesz  przyjœæ.
Nie dawaj jej komuœ innemu; ty sam musisz przyjœæ.

206

Karta modlitwy numer dwa? W porz¹dku, je¿eli jej nie ma tutaj,

pochylmy  nasze  g³owy.  Jest  tu  okropnie  gor¹co,  bardzo,  bardzo
gor¹co.  I  byæ  mo¿e  ma  j¹  ta  pani  tutaj.  Czy  masz  kartê  modlitwy
numer  dwa,  pani?  Czy  masz  kartê  modlitwy  numer  dwa?  Mo¿e  ona
jest Norwe¿k¹, czy coœ podobnego i nie odpowiada. Billy, sprawdŸ tê
kartê tutaj na dole, zobaczcie ktoœ, czy ona ma kartê numer dwa. Tak?
[Ktoœ mówi: „Tak” – wyd.] Numer dwa. W porz¹dku.

Numer  jeden,  dwa,  w  porz¹dku.  Tak.  Dobrze  zatem  jeden,  dwa,

trzy, cztery, piêæ, szeœæ, siedem, osiem, dziewiêæ, dziesiêæ, jedenaœcie.
Brakuj¹  jeszcze  dwie  albo  trzy.  Od  jeden  do  piêtnaœcie,  je¿eli
chcecie…

207

Dobrze,  b¹dŸcie  wszyscy  pe³ni  czci,  rozumiecie.  W  porz¹dku,

b¹dŸcie teraz naprawdê pe³ni czci i módlcie siê. Ilu z was bêdzie siê
modliæ? Podnieœcie wasze rêce: „Ja bêdê siê modli³. Ja bêdê siê modli³
i wierzy³ Bogu”.

208

Otó¿, ilu z was tutaj nie ma karty modlitwy, a wiecie, ¿e Bóg was

uzdrowi, podnieœcie swoj¹ rêkê. Wy wierzycie, ¿e Bóg was uzdrowi.
Wszyscy  –  w  porz¹dku  –  wszêdzie  teraz,  wszyscy  wierz¹.  Proszê,
miejcie wiarê. Nie w¹tpcie. Wierzcie Bogu ca³ym waszym sercem. W
porz¹dku.

ChodŸ pani.

209

To sprawia trochê, ¿e wszyscy siê œpiesz¹ i s¹ pobudliwi, a Duch

Pañski nie lubi tego wcale. Rozumiecie? Uspokójmy siê, rozumiecie.
Uspokójcie  siê  i  powiedzcie  po  prostu:  „Panie,  oto  jestem;  ja  jestem
tutaj,  by  Ci  s³u¿yæ.  Ja  Ciebie  mi³ujê  i  wiem,  ¿e  Ty  spe³nisz  moj¹
proœbê”. To jest w³aœciwe.

Czy s³yszycie mnie teraz? Spróbujê stan¹æ wprost tutaj.

210

Pani jest tutaj. Jest to znowu piêkny obraz z Biblii. Jest tutaj pani,

MÓWIONE S£OWO

32

background image

która  jest  mulatk¹.  Ja  jestem  bia³ym  cz³owiekiem.  To  z  pewnoœci¹
przedstawia wam obcym piêkny obraz z Biblii.

211

Jezus spotka³ siê z t¹ niewiast¹ u studni. Ona by³a Samarytank¹,

On by³ ¯ydem, i oni zaczêli rozmawiaæ. On powiedzia³: „Przynieœ Mi
wody”. Zacz¹³ rozmawiaæ z ni¹ i stwierdzi³, jaki by³ jej k³opot. Lecz
najpierw  poprosi³  j¹,  aby  siê  Mu  da³a  napiæ,  a  ona  nie  chcia³a  tego
uczyniæ, bo by³a z innej rasy ludzi. I On uœwiadomi³ j¹ zaraz, ¿e nie
ma ró¿nic rasowych.

212

I tutaj jesteœmy dzisiaj wieczorem, po dwóch tysi¹cach lat. Jezus

Chrystus obieca³, ¿e te sprawy, które On czyni³, bêd¹ czyniæ równie¿
wierz¹cy. Czy siê to zgadza? Czy wszyscy w to wierz¹? [Zgromadzeni
mówi¹: „Amen”.] Ew. Jana 14. rozdzia³, 12. werset. A wiêc dlaczego?
On  by³  S³owem.  Czy  siê  to  zgadza?  I  On  powiedzia³:  „Je¿eli
pozostaniecie  we  Mnie,  a  Moje  S³owa  w  was,  proœcie,  o  cokolwiek
chcecie”.  Otó¿,  je¿eli  ta  niewiasta  jest  chora,  ja  nie  móg³bym  jej
uzdrowiæ. Nikt nie móg³by jej uzdrowiæ; Bóg to ju¿ uczyni³. Je¿eli ona
jest  grzesznic¹,  ja  nie  móg³bym  jej  zbawiæ.  Bóg  to  ju¿  uczyni³;  ona
temu musi po prostu uwierzyæ.

213

Lecz teraz, je¿eli Jezus jest tym samym wczoraj, dzisiaj i na wieki,

i  daje  Wieczny  znak  Jego  zmartwychwstania  w  tych  ostatecznych
dniach,  to  On  bêdzie  mówi³  przeze  mnie,  je¿eli  jestem  Jego  s³ug¹  i
jestem  powo³any  do  tego  zadania.  Otó¿,  nie  wszyscy  s³udzy  s¹
powo³ani  do  tego,  rozumiecie,  lecz  w  ka¿dej  generacji  jest
przynajmniej jeden, który ma to powo³anie. Otó¿, lecz jeœli tak jest, to
w twojej us³udze bêdzie pokazane innym, ¿e Bóg jest z tob¹.

214

Widzicie,  On  czyni  inne  rzeczy.  Ja  mówi³em  jêzykami.  Ja  –  nie

mówiê  nimi  przez  ca³y  czas.  Mówi³em  cztery  lub  piêæ  razy  w  moim
¿yciu.  Ja  nie  wiedzia³em,  co  robiê.  S³ysza³em  pewnego  dnia  samego
siebie mówi¹cego i pomyœla³em – rozejrza³em siê i patrzy³em, co siê
dzieje.  S³ysza³em  kogoœ,  brzmia³o  to  jakby  mówi³  po  niemiecku.
Rozgl¹da³em  siê,  by  zobaczyæ,  gdzie  on  jest.  By³em  to  ja  sam,  który
mówi³em. Rozumiecie? I myœla³em sobie wtedy, ¿e móg³bym pokonaæ
oddzia³  wojska  i  przeskoczyæ  przez  mur.  Lecz  stwierdzi³em,  ¿e  to
by³em ja, i po prostu pozosta³em naprawdê po cichu, a¿ On zakoñczy³.
By³ to Duch Œwiêty, który wstawia³ siê wtedy za kobiet¹, która jak siê
póŸniej okaza³o by³a w bardzo, bardzo z³ym stanie z powodu gruŸlicy,
a Pan uzdrowi³ j¹.

215

A  zatem  ta  pani  jest  obc¹  dla  tych  s³uchaczy  tutaj.  Ona  jest

kolorow¹ pani¹, i jest mniej wiêcej w moim wieku, lecz ja jej jeszcze
nie  widzia³em.  Ona  jest  po  prostu  kobiet¹.  Ona  stoi  teraz  tutaj  z
pewnego  powodu.  Ja  nie  wiem  dlaczego.  Nie  móg³bym  wam
powiedzieæ.  Nic  o  niej  nie  wiem.  Lecz  jeœli  Duch  Œwiêty  mo¿e  mi
objawiæ,  jaki  jest  jej  k³opot,  albo  dlaczego  jest  tutaj,  albo  czego
pragnie, albo coœ w tym sensie, wzglêdnie co uczyni³a, lub co powinna

OBMYŒLANA BO¯A DROGA DO WSZYSTKIEGO

33

background image

by³a  uczyniæ  lub  coœ  podobnego,  to  niech  ona  os¹dzi,  czy  to  jest
prawd¹  czy  nie.  Czy  to  przekona³oby  wszystkich,  ¿e  Jezus  Chrystus
jest  tym  samym  wczoraj,  dzisiaj  i  na  wieki?  [Zgromadzeni  mówi¹:
„Amen”.]

216

Bêdziemy  rozmawiaæ  ze  sob¹  na  chwilê,  abyœcie  siê  uspokoili.

Rozumiecie?  Duch  Œwiêty  jest  bardzo  bojaŸliwy  i  ja  po  prostu
rozmawiam z tob¹, jak nasz Pan rozmawia³ z niewiast¹ u studni.

217

Widzisz teraz, ¿e to nie mogê byæ ja, poniewa¿ ja ciebie nie znam.

Lecz ty widzisz, ¿e ja jestem cia³em i ty jesteœ cia³em; lecz w tobie jest
duch i dusza, we mnie jest duch i dusza. A zatem, je¿eli ten Duch jest
wewn¹trz  mnie,  je¿eli  to  jest  Duch  Chrystusowy,  rozumiesz,  to  ten
dar, z którym siê urodzi³em…

218

Zupe³nie  tak  samo,  jak  u³o¿y³abyœ  siê  do  snu  i  œni³by  ci  siê  sen.

Widzisz  teraz,  ¿e  tych  piêæ  zmys³ów  musi  siê  staæ  nieaktywnymi,  a
potem jesteœ tutaj w krainie snów. A potem, kiedy tych piêæ zmys³ów
stanie  siê  aktywnymi,  jesteœ  obudzona,  rozumiesz,  poniewa¿  twoja
podœwiadomoœæ jest bardzo daleko od twojej normalnej œwiadomoœci.

219

Lecz  jeœli  one  obydwie  s¹  razem,  to  cz³owiek  nie  zasypia;  po

prostu  przechodzi  do  tego  innego  zakresu.  Rozumiecie?  Ma  ci¹gle
swoich piêæ zmys³ów. Rozumiecie? To jest dar, przy czym jest to dar
prorocki, na potwierdzenie, ¿e Jezus Chrystus jest ci¹gle tym samym.
Rozumiecie, rozumiecie?

220

Mamy  kaznodziejów,  którzy  s¹  wyæwiczeni  w  S³owie.  Mamy

ró¿nych mê¿ów, takich jak Oral Roberts, który po prostu wk³ada na
kogoœ  rêce  i  zatrzêsie  nim  i  mówi:  „B³ogos³aw  Boga,  przyjmij  to  po
prostu”. Widzicie, i on jest po prostu jednym z tych krzepkich mê¿ów
g³osz¹cych  to.  Widzicie,  jest  to  Bo¿y  m¹¿,  rozumiecie.  Lecz  istniej¹
inni mê¿owie, którzy tego nie czyni¹, ale czyni¹ coœ innego. Wszystko
to s¹ dary Ducha; aposto³owie, prorocy i pastorzy. Wy w to wierzycie,
nieprawda¿? [Zgromadzeni mówi¹: „Amen” – wyd.]

221

Czy wierzysz, ¿e Bóg mnie pos³a³, abym to czyni³? [Siostra mówi:

„Ja  to  wiem”  –  wyd.]  Ty  to  wiesz.  Dziêkujê  ci,  siostro.  Tak  jest.
Dlaczego nazwa³em ciê ,siostr¹’? Bo kiedy to powiedzia³aœ, odczu³em
Ducha Œwiêtego, mówi¹cego, ¿e to jest w³aœciwe.

222

Teraz jesteœ tutaj i ja widzê ciê teraz; ludzie mnie ci¹gle s³ysz¹. Ta

niewiasta  ma  bezsenne  noce.  Ona  nie  mo¿e  spaæ.  To  siê  zgadza.
Równie¿  stajesz  siê  coraz  bardziej  chora.  Niemal  nie  mo¿esz  jeœæ,
stajesz  siê  coraz  bardziej  chora.  Obawiasz  siê,  ¿e  s¹  to  kamienie
¿ó³ciowe.  To  siê  zgadza.  Dok³adnie  tak  jest.  Masz  racjê.  Odczuwasz
md³oœci, jesteœ chora. To siê zgadza. Wiêc ty jesteœ…

223

Jest jeszcze ktoœ, kto le¿y ci na sercu. Jest to twój ma³¿onek. I on

jest poniek¹d nerwowy, jest to choroba umys³owa i on jest poniek¹d
nerwowy.  Martwi  siê  równie¿  z  powodu  k³opotów,  w  których  siê

MÓWIONE S£OWO

34

background image

znajduje. On stara siê coœ dostaæ – jak¹œ sprawê handlow¹. Chodzi o
emeryturê, któr¹ on stara siê otrzymaæ. To siê zgadza, on stara siê o
otrzymanie  emerytury.  O  to  chodzi.  Tak  jest,  emerytura.  A  potem
jest…

224

Widzê ma³ego ch³opca w wieku oko³o dwunastu lat, czy coœ w tym

sensie. On jest jeszcze ma³ym ch³opcem i on w rzeczywistoœci nie jest
twoim synem. On jest – ty go wychowa³aœ i jest pewna rzecz, dlaczego
myœlisz,  ¿e  z  nim  sta³o  siê  coœ  z³ego.  Tak  nie  jest.  On  jest  po  prostu
ma³ym  ch³opcem.  On  bêdzie  w  porz¹dku.  Oczywiœcie,  on  bêdzie
zdrowy.  To  jest  w  porz¹dku.  Wierz  w  to.  Wszystko  bêdzie  w
porz¹dku. IdŸ i wierz w to. [Zgromadzeni siê ciesz¹ – wyd.] Niech ci
Bóg b³ogos³awi, siostro.

225

Prócz  tego,  czy  wierzysz,  ¿e  Bóg  mo¿e  mi  powiedzieæ,  kim  ty

jesteœ?  Czy  wierzysz,  ¿e  Pan  mo¿e  mi  powiedzieæ,  jak  siê  nazywasz,
pani? Pani Red, tak siê nazywasz. To siê zgadza. [Zgromadzeni ciesz¹
siê – wyd.]

226

Synu, w porz¹dku. S³uchaj swojej cioci. Ona myœla³a sobie, ¿e coœ

siê  sta³o,  lecz  tak  nie  jest.  Ty  jesteœ  po  prostu  ma³ym  ch³opcem.  Ty
tego  nie  chcia³eœ  zrobiæ.  Pod¹¿aj  naprzód,  a  bêdziesz  w  porz¹dku.
Amen.

227

Moi drodzy, jak Duch Œwiêty chcia³by siê prze³amaæ przy pomocy

tego. Widzicie?

228

Jak ci siê powodzi? Je¿eli Duch Œwiêty mo¿e mi powiedzieæ, jakie

s¹ twoje k³opoty, czy bêdziesz mi wierzyæ, czy tak? [Siostra mówi: „Ja
wierzê” – wyd.] Ty wierzysz. W porz¹dku. Masz k³opoty z nerwami.
Czujesz  uporczywy  dŸwiêk  w  swojej  g³owie.  [„To  siê  zgadza”.]
„Ui–ui–ui”  tak  dŸwiêczy  ci  ca³y  czas.  To  siê  zgadza.  Potem  by³aœ
badana  na  raka  i  oni  stwierdzili,  ¿e  ta  naroœl  jest  w  odbytnicy.  Czy
wierzysz  teraz  ca³ym  swoim  sercem?  [„Tak”]  To  jest  w  porz¹dku.
[„Amen”.] IdŸ swoj¹ drog¹ wierz¹c, a bêdziesz zdrow¹. Niech ci Bóg
b³ogos³awi.  Wierz.  Czy  otrzyma³aœ  to,  czego  chcesz?  W  porz¹dku.
[„Amen”.] Rozumiesz? Wierz.

229

Czy ty wierzysz ca³ym swoim sercem? [Siostra mówi: „Ja wierzê”.

– wyd.] Miej tylko wiarê. Nie w¹tp. Wierz, ¿e Jezus Chrystus jest tym
samym wczoraj, dzisiaj i na wieki. Ty jesteœ tutaj z powodu m³odszej
osoby.  Nie,  s¹  to  dwie.  Masz  dwie  córki  i  one  obydwie  maj¹  jakby
za³amanie nerwowe. To siê zgadza. Panie Bo¿e, b¹dŸ mi³oœciwy tym
dzieciom. Czy wierzysz, ¿e jeœli ja po prostu wypowiem Jego S³owo,
czy wierzysz, ¿e one wyjd¹ z tego? [„Wierzê w to”.] IdŸ wiêc i przyjmij
to. Niech ci Bóg b³ogos³awi. [Zgromadzeni ciesz¹ siê.]

„Je¿eli wierzysz, wszystkie rzeczy s¹ mo¿liwe”.

230

Ty  temu  wierzysz,  nieprawda¿?  Czy  wierzysz  ca³ym  swoim

sercem? Czy wierzysz, ¿e to dzieciê, maj¹ce k³opoty w gardle, bêdzie

OBMYŒLANA BO¯A DROGA DO WSZYSTKIEGO

35

background image

zupe³nie zdrowe? W porz¹dku, mo¿esz to mieæ, panie. Widzê kobietê
pojawiaj¹c¹ siê tutaj i tam w tyle i znowu tutaj i pomyœla³em: „Co to
by³o?” Siedzi tam i modli siê o jej niemowlê. W porz¹dku, ono wyjdzie
z tego. Ono bêdzie w porz¹dku. Nie w¹tp w to.

231

Czy  wierzysz  ca³ym  swoim  sercem?  Czy  wierzysz,  ¿e  Jezus

Chrystus jest tym samym wczoraj, dzisiaj i na wieki? Je¿eli Pan Jezus
objawi  mi,  jaki  jest  twój  k³opot,  czy  bêdziesz  Mu  wierzyæ?  Ty  masz
dolegliwoœci  nerwów,  komplikacje;  oczywiœcie  –  kobieta  w  twoim
wieku. Jednakowo¿ – tutaj jest ta powa¿na rzecz – jest to naroœl. Czy
wierzysz, ¿e Bóg mo¿e mi powiedzieæ, gdzie masz t¹ naroœl? Ona jest
na twojej lewej piersi. Czy siê to zgadza? W porz¹dku. IdŸ i wierz, a
ona zniknie.

Miejcie wiarê w Boga. Nie w¹tpcie.

232

Widzia³em, ¿e wydarzy³o siê coœ b³ogos³awionego, a zaraz potem

wydarzy³o  siê  coœ  okropnego.  „Pos³uszeñstwo  jest  lepsze  ni¿  ofiara,
us³uchanie  jest  lepsze  od  t³ustoœci  baranów”.  Czy  siê  to  zgadza?
[Zgromadzeni  mówi¹:  „Amen”  –  wyd.]  Panie  Jezu,  b¹dŸ  nam
mi³oœciwy. O, moi drodzy! Pos³uszeñstwo, szczeroœæ i pos³uszeñstwo;
Pan Jezus uczyni³ coœ zaraz potem! Powiem wam to za chwilkê.

Wierzcie tylko, nie w¹tpcie.

233

Czy wierzysz, ¿e Bóg uzdrowi ciê tam – siostro w krótkiej ¿ó³tej

sukience, która tam siedzisz i modlisz siê? Dobrze, to jest w porz¹dku.
Dobrze, ty to otrzymujesz.

Proszê, miejcie wiarê. Nie w¹tpcie. Wierzcie.

234

Ty  siedz¹ca  tam  w  tyle  w  drugim  rzêdzie,  masz  tak¿e  k³opoty

gard³a – ta pani patrz¹ca siê wprost stamt¹d na mnie. Czy wierzysz,
¿e  Jezus  Chrystus  uzdrowi  ciê?  Czy  wierzysz?  Tak.  Ty  musia³aœ
zrezygnowaæ i daæ komuœ innemu miejsce, aby móg³ wyjœæ. Up³ynê³o
dalszych piêæ minut, a ty zosta³aœ uzdrowiona. On to przegapi³, lecz
ty  to  otrzyma³aœ.  Mo¿esz  teraz  mieæ  swoj¹  proœbê.  Choroba  ciê
opuszcza.

235

Czy  wierzysz,  ¿e  Bóg  mo¿e  ciê  uzdrowiæ?  [Siostra  mówi:  „Tak

jest” – wyd.] Czy wierzysz, ¿e Bóg mo¿e mi powiedzieæ, jaki jest twój
k³opot? [„Tak”.] Masz cukrzycê. [„Tak”.] Twój m¹¿ jest tutaj i ma j¹
równie¿,  prawda?  [„Tak  jest”.]  To  siê  zgadza.  B¹dŸcie  obydwoje
zdrowi. IdŸcie i wierzcie temu ca³ym waszym sercem.

236

Astma, nerwowoœæ. Czy wierzysz, ¿e Bóg mo¿e ciê uzdrowiæ? Czy

wierzysz ca³ym swoim sercem? Pozwól mi w³o¿yæ moje rêce na ciebie,
kiedy  przechodzisz.  W  Imieniu  Jezusa  Chrystusa  niech  ona  zostanie
uzdrowiona. Spe³nij to.

237

Artretyzm.  Czy  wierzysz,  ¿e  Bóg  uzdrowi  ciê?  [Siostra  mówi:

„Tak,  ja  wierzê”  –  wyd.]  Otó¿,  idŸ  po  prostu  i  mów:  „Dziêkujê  Ci,
Panie Bo¿e. Ja wierzê ca³ym moim sercem”. Tak jest.

MÓWIONE S£OWO

36

background image

238

O, moi drodzy! Nerwowoœæ, artretyzm, ¿o³¹dek. Wierz tylko ca³ym

swoim sercem. Pod¹¿aj naprzód i mów: „Dziêkujê Ci, Panie, ¿e mnie
uzdrowi³eœ”.

239

Ty  wiesz,  ¿e  krew  jest  tam,  gdzie  jest  nasze  ¿ycie,  nieprawda¿?

Lecz  Bóg  mo¿e  uzdrowiæ  cokolwiek  (czy  temu  wierzysz?)  krew,  czy
cokolwiek  innego.  W  porz¹dku,  ju¿  siê  to  skoñczy³o.  IdŸ  i  mów:
„Dziêkujê  Ci,  Panie”.  Jest  to  w  porz¹dku.  IdŸ  i  wierz  ca³ym  swoim
sercem.

240

Co, gdybym po prostu w³o¿y³ rêce na ciebie i powiedzia³: „Niech

ci  Pan  b³ogos³awi”,  czy  uwierzy³byœ,  ¿e  zostaniesz  uzdrowiony?
PrzejdŸ  wiêc  tutaj,  a  zobaczysz.  W  Imieniu  Jezusa  Chrystusa,  Bo¿e,
uzdrów go. Miej wiarê.

241

Nie widzia³em jeszcze tak wielu ludzi, którzy… Ta pani tutaj ma

równie¿  artretyzm  i  komplikacje,  i  inne  sprawy.  Tak,  to  siê  zgadza.
Czy wierzysz, ¿e Bóg uzdrawia ciê? W porz¹dku. IdŸ naprzód i mów:
„Dziêkujê Ci, Panie Jezu”.

242

Ilu  z  was  wœród  s³uchaczy  chcecie  teraz  wierzyæ?  „Nie  samym

chlebem ¿yæ bêdzie cz³owiek, lecz ka¿dym S³owem, które wychodzi z
ust Bo¿ych”.

243

Czy  wierzycie,  ¿e  usta  Bo¿e  powiedzia³y,  i¿  to  jest…?  Jezus

Chrystus  jest  Bogiem  w  ciele.  My  to  wiemy.  Nie  ma  przeciw  temu
argumentów.  On  nie  by³  tylko  prorokiem;  On  by³  Bogiem,  Bogiem
zamanifestowanym  w  ciele.  Ostatni¹  rzecz,  któr¹  On  powiedzia³
wed³ug  Ewangelii,  kiedy  On  odszed³  z  tej  ziemi:  „Te  znaki  bêd¹
towarzyszyæ  tym,  którzy  wierz¹.  Na  chorych  rêce  k³aœæ  bêd¹,  a  oni
wyzdrowiej¹”.  Czy  temu  wierzycie  ca³ymi  waszymi  sercami?
[Zgromadzeni  mówi¹:  „Amen”  –  wyd.]  Nu¿e,  ilu  wierz¹cych  jest
tutaj? Podnieœcie wasze rêce. W porz¹dku.

244

Pragnê, abyœcie teraz coœ uczynili. Ilu z was macie jakieœ k³opoty

i chcecie, ¿ebym siê o was modli³? Podnieœcie wasze rêce. Wydaje siê
teraz, ¿e wszyscy. Oto, co wy czynicie: Wy æwiczycie wasz¹ wiarê i ja
bêdê æwiczy³ moj¹ wiarê i zjednoczymy siê przed Bogiem, bo robi siê
ju¿ póŸno. A zatem, czy bêdziesz siê modli³ o tê osobê, która w³o¿y³a
swoje  rêce  na  ciebie?  Poniewa¿  ona  bêdzie  siê  modliæ  o  ciebie,
rozumiesz, nawzajem.

245

Chcia³bym,  ¿eby  ktoœ  by³  tutaj  i  w³o¿y³  swoje  rêce  na  mnie,  a  ja

w³o¿ê  moje  rêce  na  nich;  ja  bêdê  siê  modli³  o  nich  a  oni  bêd¹  siê
modliæ  o  mnie.  Ja  mówiê:  „Panie,  ja  jestem  wierz¹cy.  Ta  pani,  ten
d¿entelmen, ten ch³opiec, dziewczyna, czy ktokolwiek – oni cierpi¹.
Proszê, drogi Bo¿e. Ja sam cierpiê i ja wiem, przez co oni przechodz¹.
Uzdrów ich, drogi Bo¿e”.

246

B¹dŸcie  teraz  g³êboko  szczerzy,  b¹dŸcie  naprawdê  szczerzy  i

módlcie siê po prostu tak, jak chcielibyœcie, ¿eby oni modlili siê o was.

OBMYŒLANA BO¯A DROGA DO WSZYSTKIEGO

37

background image

Rozumiecie?  Czyñcie  innym  tak,  jak  chcielibyœcie,  ¿eby  inni  czynili
wam. Módl siê teraz o tê osobê, na któr¹ w³o¿y³eœ swoj¹ rêkê, zupe³nie
tak  samo,  jak  chcia³byœ,  ¿eby  Jezus  modli³  siê  o  ciebie,  rozumiesz,  i
obserwuj, co bêdzie siê dziaæ. Widzisz, Bo¿e S³owo nie mo¿e zawieœæ.
Czy  siê  to  zgadza?  [Zgromadzeni  mówi¹:  „Amen”  –  wyd.]  To  jest
Prawd¹. Tak, to po prostu nie mo¿e zawieœæ.

247

Otó¿,  pierwsz¹  rzecz,  któr¹  uczynimy,  po  prostu  poczekajmy  na

chwilê  i  wyznajmy  wszelkie  nasze  niedowiarstwo.  Wyznajmy
wszystkie nasze grzechy, wyznajmy wszystko z³o, które kiedykolwiek
uczyniliœmy. Powiedzmy po prostu: „Panie Jezu, wybacz mi”. Pragnê,
¿eby to by³o naprawdê nabo¿eñstwo, w którym Jezus Chrystus mo¿e
zostaæ  zamanifestowany,  w  którym  Pan  Jezus  Chrystus  zostanie
wywy¿szony. Teraz, gdy mówiê do was, po prostu wyznajcie wszystko
i powiedzcie: „Panie, ja mia³em wiele w¹tpliwoœci. Lecz wprost tutaj
w Twojej Obecnoœci dziœ wieczorem, kiedy tu stojê i widzê t¹ w³aœnie
rzecz, która jest absolutnie niemo¿liwa bez Ciebie, ¿aden cz³owiek nie
mo¿e tego uczyniæ”.

248

Ty wstydzi³byœ siê nazwaæ to „z³ym duchem”, poniewa¿ to by³oby

niewybaczalne,  rozumiesz.  Widzicie,  Jezus  tak  powiedzia³.  Jeœli
nazwiesz dzie³a Ducha Œwiêtego, o których Biblia mówi, ¿e On bêdzie
je  czyni³,  a  ty  nazwa³byœ  je  z³ym  duchem,  by³oby  to  niewybaczalne.
Rozumiesz?

249

Wiêc powiedz: „Ja stojê tutaj teraz, wiedz¹c to i siedz¹c tutaj” –

na  jakiejkolwiek  pozycji  jesteœ  –  „wiedz¹c  to,  ¿e  Ty  jesteœ  tutaj”.
Wiesz,  ¿e  ty  nie  móg³byœ  czyniæ  tych  rzeczy.  „A  teraz  nasz  brat
Branham – on po prostu ma wiarê, by wierzyæ, ¿e Twoje S³owo jest
prawd¹, i on ma dar. Ja mam dar równie¿, dar Twojej mi³oœci. Ja mam
dar Twojego Ducha we mnie. Ja mam dar w sobie, a w tym darze jest
uzdrowienie.  Proszê  teraz  o  uzdrowienie  moich  chorych  przyjació³
siedz¹cych  tutaj.  Ja  proszê  o  ich  uzdrowienie,  a  oni  bêd¹  prosiæ  o
uzdrowienie dla mnie. Wybacz mi teraz moje grzechy. I, Panie Jezu,
je¿eli  ja  uczyni³em  albo  powiedzia³em  coœ  z³ego,  wybacz  mi.  Objaw
mi to, Panie, a ja pójdê i uporz¹dkujê to. Je¿eli mi to tylko objawisz i
poka¿esz mi, co uczyni³em Ÿle, ja pójdê i za³atwiê t¹ sprawê”.

250

Modlê siê te¿ o mi³osierdzie dla tych s³uchaczy. Spe³nij to, Panie.

Oka¿ mi³osierdzie chorym i cierpi¹cym. Ci ludzie s¹ tutaj i modl¹ siê.
Oni  wierz¹.  Oni  widzieli,  ¿e  Ty  jesteœ  obecny.  Ja  widzia³em  Ciebie,
Panie. My wszyscy ogl¹daliœmy dowód ¿yj¹cego Boga.

251

Myœmy wiele zapomnieli. Przeszliœmy tak daleko, Panie, na drug¹

stronê, na stronê hybrydy – do denominacji, wyznañ wiary i wielkich
koœcio³ów  i  trosk  o  dzieñ  dzisiejszy.  My  zielonoœwi¹tkowcy,  Panie,
widzieliœmy tak du¿o Twoich czynów, ¿e po prostu zatwardziliœmy siê
i odeszliœmy niemal od Ciebie. Jest to ¿a³osne, Ojcze. Wybacz nam to.
Widzieliœmy tak wiele, a¿ stopniowo dosz³o do tego, ¿e my po prostu

MÓWIONE S£OWO

38

background image

zapomnieliœmy  o  tych  b³ogos³awieñstwach,  Panie.  Wybacz  nam  i
pomó¿ nam. Czy to uczynisz, Panie?

252

Oka¿  teraz  mi³osierdzie  i  niechaj  wielki  Duch  Œwiêty,  który  jest

tutaj  obecny,  zajmie  siê  teraz  ka¿dym  wierz¹cym,  bêd¹cym  tutaj.  A
teraz, jako Twój s³uga, modlê siê o ka¿dego chorego cz³owieka tutaj.
Proszê  Ciê,  Panie,  abyœ  namaœci³  te  rêce,  które  bêd¹  wk³adane  na
chorych.  Niech  moc  Ducha  Œwiêtego  odpocznie  na  ka¿dym  z  tych
mê¿czyzn, kobiet, ch³opców i dziewcz¹t, kiedy siedzimy razem, Panie.
Ludzie siedz¹ tutaj chorzy, Panie, i oni bêd¹… Oni wyszli tutaj, aby
zostali uzdrowieni. Niech jutro wieczorem przyjd¹ tu zdrowi. Daruj
tego,  Panie,  proszê  spe³nij  to.  Wys³uchaj  moj¹  modlitwê.  Modlê  siê
ca³ym  moim  sercem,  ¿ebyœ  to  Ty  uczyni³,  wyznaj¹c  wszystko,  co
wiem, ¿e by³o z³e. A teraz pomó¿ nam i niech Duch Œwiêty zaopiekuje
siê  nimi.  A  ci  s³uchacze  k³ad¹  swoje  rêce  wzajemnie  na  siebie  –
niechby zostali uzdrowieni w tej chwili. Spe³nij to, Ojcze, w Imieniu
Jezusa Chrystusa.

253

A teraz, szatanie, wyzywam ciê, dziêki Krwi Jezusa Chrystusa, tej

wszystko zaspakajaj¹cej Krwi; ¿eby przez to ¯ycie, które by³o w tej
Krwi,  a  które  jest  obecnie  w  naszych  sercach,  ¿ebyœmy  zostali
przemienieni  z  tego,  czym  byliœmy  kiedyœ,  w  chrzeœcijan.  Kiedyœ
byliœmy  w¹tpi¹cymi,  teraz  jesteœmy  wierz¹cymi.  Nasze  grzechy  s¹
pod Krwi¹.

254

„Kto  wyzna  swoje  grzechy,  dost¹pi  przebaczenia”.  My

wyznaliœmy  nasze  grzechy  i  mamy  przebaczenie.  Stoimy  teraz  i  ju¿
wiêcej nie… Nasze grzechy s¹ w Morzu Zapomnienia. Nie mo¿emy
wiêcej  zostaæ  oskar¿eni  o  grzech.  My  wyznaliœmy  je  wszystkie  i
uporz¹dkowaliœmy nasze ¿ycie. I teraz ta wielka przepaœæ, która by³a
miêdzy nami a Bogiem, zosta³a usuniêta. Bóg wrzuci³ nasze grzechy
w  Morze  Zapomnienia.  On  nawet  nie  mo¿e  sobie  przypomnieæ  nas
jako  grzeszników.  Ju¿  wiêcej  nie  jesteœmy  grzesznikami.  Jesteœmy
synami  i  córkami,  a  teraz  jesteœmy  tutaj  prosz¹c  o  wyzwolenie  dla
cia³a.  I  dlatego,  ¿e  jesteœmy  wierz¹cymi,  S³owo  mówi  –  to  S³owo,
które Chrystus zostawi³ nam: „Te znaki bêd¹ towarzyszyæ tym, którzy
wierz¹. Na chorych rêce wk³adaæ bêd¹, a oni zostan¹ uzdrowieni”. I
to  w³aœnie  czynimy.  Czynimy  to  we  wierze  –  w  Imieniu  Jezusa
Chrystusa.

255

Teraz  ka¿da  osoba  tutaj  –  w³ó¿  swoje  rêce  na  kogoœ  ko³o  ciebie.

W³ó¿ swoje rêce na kogoœ przy tobie i powiedz:

256

Szatanie,  wyzywam  ciebie  [Zgromadzeni  mówi¹:  „Szatanie,

wyzywam  ciebie”  –  wyd.]  Wyzywam  ciê,  szatanie  [„Wyzywam  ciê,
szatanie”)  w  Imieniu  [„w  Imieniu”]  Jezusa  Chrystusa!  [„Jezusa
Chrystusa!”] WyjdŸ z mego przyjaciela. [„WyjdŸ z mego przyjaciela”.]
WyjdŸ  st¹d  tutaj.  [„WyjdŸ  st¹d  tutaj”.]  Ty  jesteœ  pokonany.  [„Ty
jesteœ  pokonany”.]  Mój  przyjaciel  jest  zdrowy.  [„Mój  przyjaciel  jest

OBMYŒLANA BO¯A DROGA DO WSZYSTKIEGO

39

background image

zdrowy”.]  Ja  wierzê  [„Ja  wierzê”],  ¿e  Jezus  Chrystus  uzdrawia  miê
teraz  [„¿e  Jezus  Chrystus  uzdrawia  miê  teraz”],  by  Go  uczciæ  i
przynieœæ Mu chwa³ê. [„by Go uczciæ i przynieœæ Mu chwa³ê”.]

257

Wierzcie temu ca³ym swoim sercem, ca³¹ swoj¹ dusz¹ i ca³¹ swoj¹

myœl¹,  a  Bóg  Wszechmog¹cy  spe³ni  wam  to.  Niech  was  Bóg
b³ogos³awi.

MÓWIONE S£OWO

40