background image

Do gorzelni rolniczych począwszy od 1 stycznia 2007 r. zawitało 

nowe w postaci skutków rozporządzenia Ministra Finansów wydanego 

jeszcze w grudniu 2006 r., a mianowicie ograniczenia zapotrzebowania 

rafi nerii na biokomponent w postaci bioetanolu. Jeśli nie ma zapotrzebo-

wania na bioetanol, zbyt na spirytus surowy spada do ok. 30% wielkości 

faktycznej produkcji gorzelni rolniczych w Polsce.

Na początku 2007 r. – wg szacunków Związku Gorzelni Polskich 

– mogło ich jeszcze pracować ok. 200 spośród ok. 250 istniejących, ale 

wyłączonych z produkcji z różnych powodów, w tym w większości o 

podłożu ekonomicznym.

W obecnych realiach ekonomicznych nikt nie może utrzymać się 

na rynku, jeżeli nie prowadzi dochodowej działalności gospodarczej. 

O tej podstawowej zasadzie kapitalizmu zaświadczają w Polsce wciąż 

zamykane zakłady produkcyjne, których produkcja stała się nieopłacal-

na. Jest to zjawisko typowe dla każdej tzw. gospodarki rynkowej, gdzie 

nie funkcjonują żadne, oprócz „niewidzialnej ręki rynku”, mechanizmy 

ochronne. Pochodnymi tego zjawiska są procesy społeczne i gospodarcze 

o charakterze powiązań przyczynowo-skutkowych, zwykle przynoszące 

szkody o trudnych do oszacowania rozmiarach zarówno w aspekcie 

ilościowym, jak i jakościowym.

Od stycznia 2007 r. miała wejść w życie ustawa o biokomponentach 

i biopaliwach ciekłych z dnia 25 sierpnia 2006 r. nie wetowana (jak po-

przednia jeszcze z 2003 r.) przez prezydenta RP, ale wprost przeciwnie, 

niosąca nadzieję na stabilizację na rynku spirytusu surowego i bioetanolu 

w Polsce. To przekonanie utwierdzało wejście w życie przepisów o do-

płatach do uprawy roślin energetycznych, a także zapowiedź poważnego 

potraktowania Dyrektywy UE 2003/30/WE z 8 maja 2003 r., mówiącej o 

zwiększaniu udziału odnawialnych źródeł energii w bilansie paliwowym 

krajów członkowskich Unii. W Polsce przyjęto nawet tzw. Narodowy Cel 

Widmo bankructwa

 

nadal wisiało nad gorzelniami rolniczymi

Józef Inorowicz

doradca prezesa zarządu Związku Gorzelni Polskich

Kiedy ofi cjalna propaganda, obliczona na masowego odbiorcę, odliczała kolejne sukcesy 
gospodarcze rządzącej ekipy, z kominów tradycyjnych gorzelni rolniczych unosił się dym, 
z którego kształtów i kierunku w jakim ulatywał można było coraz wyraźniej odczytać 
prognozę widma ich bankructwa.

Tańszy spirytus, a nawet gotowy bioetanol, 

polskie zakłady odwodnienia, a zwłaszcza 

rafinerie, mogą kupić na rynku unijnym, przy 

czym niekoniecznie musi to być kwalifikowa-

ny biokomponent, ale po prostu dopuszczalna 

w obrocie bez żadnych ograniczeń biomasa.

przemysł spirytusowy 2007

Wskaźnikowy (NCW), który ustalony dla 2007 r. na poziomie 2,3% miał 

zapewnić, wg różnych obliczeń, takie zapotrzebowanie na bioetanol 

ze strony rafi nerii krajowych, a także odbiorców zagranicznych, w tym 

głównie Niemiec i Szwecji, że wreszcie gorzelnie rolnicze mogłyby nie 

nadążyć z produkcją surówki.

Co zatem się wydarzyło, że nic z tak optymistycznych założeń nie 

sprawdziło się w praktyce?

Analiza przyczyn sytuacji, którą najkrócej można byłoby scharak-

teryzować dwoma objawami tj. ustaleniem się na rynku niskich cen na 

spirytus i ograniczeniem zapotrzebowania, prowadzi do konieczności 

naświetlenia okoliczności, w jakich do takiego zjawiska mogło dojść.

Przede wszystkim musimy obecnie uwzględniać kilka czynników 

oceny sytuacji, których dotychczas nie braliśmy poważnie pod uwagę. 

Należą do nich m.in.: zjawisko globalizacji w gospodarce i ekonomii, 

konkurencja na rynkach, polityka UE oraz tendencje światowe w zakresie 

poszukiwania alternatywnych źródeł energii.

Z oceny działania tych czynników w Polsce na przestrzeni 2007 r. 

wyłania się obraz przyczyn sytuacji, jaka objęła całe gorzelnictwo funk-

cjonujące dotychczas jakby w strefi e ochronnej.

Okazało się, że:

1.   Spirytus surowy i bioetanol produkują taniej inne kraje, w tym 

głównie spoza UE, ale przepisy celne nie są w stanie na tyle skutecznie 

ochronić rynku unijnego, aby nie dopuścić tych surowców do obrotu. 

Poza tym wg klasyfi kacji przyjętej w przepisach unijnych, spirytus surowy 

może być traktowany jako biomasa z przeznaczeniem do produkcji ener-

gii, a ta kwalifi kacja całkowicie zmienia interpretację przepisów polskiej 

ustawy o biokokomponentach, w której mówi się, że 75% surowców do 

produkcji bioetanolu musi pochodzić z państw UE, a 25% spoza tego 

obszaru. Tańszy spirytus, a nawet gotowy bioetanol, polskie zakłady 

UE w ramach porozumień WTO dopuszcza na 

jednolity rynek zarówno spirytus surowy, jak i 

bioetanol z państw Ameryki Południowej i Azji, 

gdzie koszty jego produkcji są znacznie niższe.

przemysł spirytus

p

y

p y

przemysł spirytusowy 2007

przemysł spirytusowy 2007

56 

1/2008      

Agro Przemysł

1_2008_agro.indd   56

2008-01-10   12:02:21

background image

przemysł spirytusowy 2007

odwodnienia, a zwłaszcza rafi nerie mogą kupić na rynku unijnym, przy 

czym niekoniecznie musi to być kwalifi kowany biokomponent, ale po 

prostu dopuszczalna w obrocie bez żadnych ograniczeń biomasa.

2.   Firmy zajmujące się odwadnianiem spirytusu w Polsce konkurują ze 

sobą bynajmniej nie na rynkach zewnętrznych, ale przeciwnie – psują 

rynek wewnętrzny godząc się na zaniżone ceny zbytu bioetanolu dla 

rafi nerii. Jest to polityka bardzo krótkowzroczna, o czym przekonuje 

przykład spółki Akwawit-Brasco, która jeszcze w 2006 r. należała do 

głównych graczy na rynku bioetanolu w Polsce, posiadając ok. 60% 

rynku krajowego i utrzymując wysoki poziom eksportu.

3.   UE w ramach porozumień WTO dopuszcza na jednolity rynek za-

równo spirytus surowy jak i bioetanol z państw Ameryki Południowej i 

Azji, gdzie koszty jego produkcji są znacznie niższe. Ponadto rozszerzono 

defi nicję wódek, dopuszczając jako surowce do jej produkcji również 

odpady skrobiowe pochodzenia roślinnego, a także zwierzęcego. 

Spowoduje to wyeliminowanie pewnej ilości tradycyjnych surowców 

zbożowych, w tym żyta, stanowiącego w Polsce jeden z podstawowych 

surowców gorzelniczych. Utrzymywanie się wysokich cen na zboża, w 

tym kukurydzę, spowodowane wyczerpaniem się zapasów interwen-

cyjnych, a bezpośrednio znaczącym spadkiem plonów w krajach UE, 

jaki nastąpił w wyniku zadziałania  skrajnie niekorzystnych warunków 

atmosferycznych na dużym obszarze (nadmierne opady i susze). 

4.   Wiele wysokorozwiniętych krajów świata prowadzi politykę ener-

so y

y

przem

przem

getyczną opartą na stopniowym ograniczaniu paliw ropopochodnych i 

zastępowaniu ich odnawialnymi źródłami energii, w tym m.in. wykorzy-

stywaniem na dużą skalę bioetanolu uzyskiwanego z roślin energetycz-

nych. W Polsce poza okresową propagandą w tym zakresie, w praktyce 

wciąż niewiele się robi, co sytuuje nasz kraj na pozycjach odległych 

od państw, w których dokonano znaczącego postępu w tym zakresie. 

Chodzi tu również o szeroko pojmowany program ochrony środowiska 

poprzez zmniejszanie emisji gazów cieplarnianych i związanego z tym 

niekorzystnego zjawiska nadmiernej emisji CO

2

.

5.   Na polski rynek trafi a nadal pokaźna ilość alkoholi z UE i spoza 

jej obszaru w postaci różnego rodzaju koncentratów, rozpuszczal-

ników, płynów do spryskiwaczy i innych produktów, wobec których 

nie istnieją tak rygorystyczne ograniczenia celne, jakie obowiązują 

rodzimych producentów i dostawców spirytusu surowego i bioetanolu. 

Opłacalność takich przedsięwzięć wynika ponadto z bardzo korzystnych 

relacji ekonomicznych dla importerów. Obowiązujące w Polsce prawo 

celne skutecznie hamuje natomiast uruchamianie nowych gorzelni i 

przemieszczanie spirytusu pomiędzy gorzelniami a podmiotami sku-

pującymi, w tym zakładami odwodnienia. 

Reasumując, należy stwierdzić, że rok 2007 był dla gorzelnictwa 

bardzo trudnym okresem, weryfi kującym ponownie tradycyjne gorzelnie 

rolnicze wg kryterium przeżycia w warunkach skrajnie niekorzystnych 

relacji ekonomicznych tj. długotrwałego kryzysu opłacalności produkcji 

spirytusu surowego.

Diana Kopycka

Polmos Lublin

Pomimo zmian w kulturze picia wódki, na polskich stołach wciąż 

jednak króluje wódka czysta, na którą wg szacunków fi rmy  Nielsen 

przypada 83% udziału w sprzedaży w ujęciu ilościowym. 

To był doskonały rok dla Polmos Lublin. To samo mogą powie-

dzieć również inni producenci alkoholu. Takiej dynamiki rynku nikt 

się nie spodziewał. W 2007 r sztandarowy produkt Polmosu Lublin 

– Żołądkowa Gorzka, po raz pierwszy w historii osiągnął ponad 

milionową odsprzedaż w litrach raportowaną przez AC Nielsen 

(październik 2007). Wódka w 2007 roku pojawiła się także w no-

wych wersjach smakowych: z miętą czy miodem. Marka Żołądkowa 

Gorzka wydaje się być dobrą platformą do dalszych rozszerzeń z 

zachowaniem tradycyjnej receptury produktu (smaku) oraz tradycji 

na polskim rynku. Obserwujemy, że przedstawione warianty sma-

kowe - choć są na rynku od kilku miesięcy - już zyskały dużą grupę 

zwolenników, a ich popularność stale się rozszerza. Cieszy nas to i 

pozwala myśleć o ewentualnych nowych wariantach smakowych. 

Dobry rok dla Żołądkowej Gorzkiej to również wzrost popularności 

wódek kolorowych, gatunkowych na rynku. A ponieważ jesteśmy 

niekwestionowanym liderem w tym segmencie, przekłada się to na 

wzrost sprzedaży żołądkowej.

Badania i raporty podsumowujące mijający rok w branży wskazują na jedno: wódka ma 
się dobrze i z roku na rok odnotowuje dodatnią dynamikę sprzedaży. Zmienia się jednak 
sposób spożywania tego wysokoprocentowego napoju. Coraz częściej czysta wódka 
wykorzystywana jest do robienia drinków, czyli mieszanek różnych rodzajów alkoholu 
i napojów bądź soków. I w takich przypadkach też często zastępowana jest wódkami 
kolorowymi lub smakowymi. 

To był 
doskonały rok

57

Agro Przemysł

      1/2008 

1_2008_agro.indd   57

2008-01-10   12:02:36