romantyzm - lekturki, sluby, Aleksander Fredro „Śluby panieńskie”


Aleksander Fredro, „Śluby panieńskie, czyli Magnetyzm serca”

Akt I

Jan oczekuje rano pod drzwiami swego pana, Gustawa, na jego powrót do domu z nocnych hulanek w Lublinie. Radost (stryj Gustawa) chciał wejść do jego pokoju, ale powstrzymuje go Jan twierdząc, że panicz jeszcze śpi. Gdy Radost nalega Jan tłumaczy, że Gucio zasłabł i nie spał w nocy, więc teraz nie można mu przeszkadzać. Radost mimo wszystko chce wejść, Jan jest zmuszony wyznać, że tak naprawdę to czeka na powrót Gustawa z imprezy, żeby go wpuścić przez okno.

Gustaw wraca i musi stawić czoła Radostowi, który nie jest zadowolony z jego zachowania, twierdzi, że takie wyskoki mogą przekreślić jego małżeństwo z Anielą, do którego dąży. Gustaw tłumaczy się potrzebą rozrywki i zabawy, których brakuje mu w wiejskim dworku. Chwali się, że był na balu przebierańców w karczmie Pod Złotą Papugą. Chce dzisiejszej nocy również wybrać się na zabawę (ostatni raz zanim się ożeni itd.), Radost zatroskany o niego daje mu nawet na tę wycieczkę swoją dorożkę i ciepły płaszcz. Radzi, by trochę się przespał, bo jest blady. Gucio uważa, że to dobrze, bo to dowodzi „niepokoju miłosnego”, obiecuje jednak poprawę i idzie spać.

Albin smutny i sentymentalny (z chustką w ręku) bardzo przeżywa swoją miłość do Klary, Radost radzi mu, że w ten sposób nie podbije serca żywej i wesołej Klary. Albin dzieli się z Radostem wiadomością - Klara i Aniela złożyły przysięgę: nigdy nie wyjść za mąż. Wchodzi Aniela i Klara, Albin jęcząc i wzdychając wyznaje Klarze miłość, ona nic sobie z tego nie robi, Albin żałosny dalej, Aniela go pociesza.

Aniela strofuje Klarę, że dręczy niepotrzebnie Albina, ta przypomina, że tylko realizuje śluby, bo mężczyźni są niewierni, niedobrzy itd. Panny powtarzają swoje śluby - do śmierci będą nienawidzić mężczyzn. Rozmawiają o Gustawie - chce się żenić, bo mu się nudzi.

Albin z ukrycia przygląda się Klarze, pani Dobrójska udziela Klarze i Anieli rad dotyczących zachowania i grzeczności. Dziewczyny komentują lekceważące zachowanie Gucia, który wprost okazuje swoje znudzenie na wsi. Przychodzi Gustaw i od niechcenia zaczyna rozmowę. Klara świadomie prowokuje Gustawa, ten się nie daje, zasypia na krześle. Klara oburzona takim lekceważeniem opuszcza salon. Radost zrozpaczony postawą Gucia stara się, by był rozsądny, Gucio obiecuje poprawę. Postanawia na dobre zacząć się staraniem o rękę Anieli.

Akt II

Gucio jest głupkowato radosny i bryka, co również się nie podoba paniom, Dobrójska twierdzi, że to jest sztuczne zachowanie (i ma rację). Radost i Dobrójska rozmawiają o „ślubie” panien, Dobrójska to bagatelizuje. Radost strofuje Gucia, ten jak zwykle obiecuje poprawę, stryj zdradza mu też, że Klara i Aniela postanowiły nigdy nie wyjść za mąż.

Gucio bardzo się stara przypodobać Anieli, przeszkadza mu Klara, która ciągle wtrąca się do rozmowy, sprzeczają się nieco. Klara zarzuca mężczyzn wiarołomność. Gustaw chce się dowiedzieć czy postawa dziewczyn wynika z osobistych niemiłych doświadczeń z mężczyznami - one przyznają się, że ich zdanie na ten temat wyrobiły książki.

Gustaw próbuje wybadać czy postawa Anieli wobec niego wypływa z owego ślubu. Aniela twierdzi, że nie wierzy w szczerość mężczyzn i jest stała w poglądach. Gustaw pada przed nią na kolana i prosi by zmieniła zdanie, jej to jednak nie rusza i odchodzi.

Gustaw rozmawia z Klarą, wyznaje jej, że kocha Anielę i prosi ją o pomoc. Ta najpierw się zgadza, potem go wyśmiewa. Gustaw postanawia sam nakręcić intrygę - chce zwierzyć się Anieli, że kocha inną i przez ten sekret zyskać bliższą więź z nią. Widząc jęczącego Albina doradza mu zmianę postępowania. Klarę denerwuje nadopiekuńczość Albina i jego uległość.

Akt III

Gucio wmawia Anieli, że kocha inną Anielę, ale stryj zmusza go do małżeństwa właśnie z nią, chce by mu pomogła w przekonaniu Radosta, by ten zgodził się na jego ślub z rzekomą Anielą (znaczy tą wymyśloną). Pomoc ta ma polegać na tym, że Aniela w jawny sposób (tak by stryj słyszał) odmówi mu swej ręki. Radost nieświadomie zostaje wciągnięty w intrygę i odgrywa rolę, którą przypisał mu Gustaw.

Aniela wyjawia Klarze powierzony jej przez Gucia sekret, Klara zauważa, że Gustaw budzi w Anieli pozytywne uczucia. Ta jednak nadal twierdzi, że nienawidzi mężczyzn. Mimo tego, nie może zawieść pokładanych w niej nadziei, bo Gustaw jest w naprawdę ciężkiej sytuacji. Aniela chce wyjawić sekret jeszcze tylko swojej matce.

Radost prosi Gucia o wyjaśnienia, ten się wykręca, grozi nawet, że wyjedzie. Mówi stryjowi, że Albin kocha Anielę, a tylko udaje, że pragnie Klary. Gdy stryj pyta jak idą starania Gucia o rękę Anieli ten mówi o magnetyzmie serc i zapewnia, że zaprowadzi ukochaną przed ołtarz. („Magnetyzm, mówią, jest to wolna władza,

Co z ciała w ciało zdrój życia wprowadza”)

Akt IV

Gucio gada sam do siebie. W tym czasie Jan na jego polecenie owija mu rękę czarną chustą, co ma wyglądać jak opatrunek (Guciowi potrzebne to do dalszej intrygi).

Przychodzi Albin, Gucio wmawia mu, że słyszał zwierzenie Klary, która mówiła, że kocha Albina. Obiecuje, że pomoże doprowadzić do ich ślubu jeśli przyjaciel będzie spełniał jego prośby i polecenia, Albin zgadza się. Zaczyna się jednak wahać gdy Gucio każe mu udawać miłość do kogo innego. Stwierdza, że miłości nie można udawać, w końcu przystaje jednak na to, by przez jeden dzień grać obojętnego i nie wzdychać do Klary. Gucio sądzi, że w ten sposób Albin przynajmniej zwróci uwagę Klary, dla której brak adoracji z jego strony będzie nowością, sam zaś zajmie się podbijaniem serca Anieli.

Gucio prosi Anielę o pomoc w napisaniu listu do ukochanej, bo on ma skaleczoną rękę i sam nie może tego zrobić. Aniela skrępowana taką prośbą, poza tym twierdzi, że nie wierzy w prawdziwe uczucie. Gustaw oponuje, wg niego istnieją dusze dla siebie stworzone, które się połączą bez względu na przeszkody. Wmawia jej również, że Radost ma się ożenić z Klarą (a stoi za tym jej ojciec). Aniela zgadza się pisać list, w czasie kiedy Gucio wychodzi po pióro i papier stwierdza, iż łatwo jest nienawidzić mężczyznę, gdy kobietę zdradzi, gdy zaś jest dla niej miły, to łatwo go kochać.

Aniela mówi Klarze o jej rzekomo planowanym małżeństwie z Radostem, Klara wierzy, postanawia poradzić się pani Dobrójskiej. Postanawia też, że by uniknąć tego związku będzie gotowa pójść do klasztoru lub poślubić Albina.

Aniela wyznaje Gustawowi, że przekazała rewelacje Klarze. Gucio zaś mówi jej, że to w niej kocha się Albin, a do Klary wzdycha tylko dla niepoznaki. Jego zdaniem Albin zmienił obiekt uczuć, bo Klara była dla niego zbyt oschła.

Gucio dyktuje Anieli czuły list do `niby drugiej Anieli', gdy wspomina o jej niechęci do niego, urocza sekretarka zamienia słowo „nienawidzi” w liście na „sprzyja”. Gucio w przypływie uczuć wyznaje miłość Anieli, jednak szybko stwierdza, że to miało być do adresatki listu. Ktoś się zbliża, więc przerywają pisanie listu. Aniela smutna i melancholijna a przy tym zauroczona stylem Gucia.

Dobrójska postanawia spytać ojca Klary o rzekomo planowane małżeństwo z Radostem. Mówi też Klarze, że taką decyzję mogło spowodować złe traktowanie przez nią Albina. Wchodzi Radost, który o niczym nie wie, jego rozmowa z Klarą przebiega jednak w taki sposób, że dziewczyna utwierdza się w przekonaniu, że chce się on z nią żenić.

Aniela zwierza się Klarze, że w trakcie pisania czułego listu dyktowanego przez Gucia wezbrały w niej gorące uczucia do tego młodzieńca. Klara zajęta swoim problemem, pociesza ją tylko myśl o Albinie. Aniela powtarza to co powiedział jej Gustaw: że Albin tak naprawdę kocha ją (Anielę). Klarę utwierdza to jeszcze bardziej w przekonaniu o niestałości mężczyzn. Chce powtórzyć ślubowanie, Aniela jednak nie potwierdza, idą na obiad.

Akt V

Radost dziwi się, że przy obiedzie każdy jest na kogoś obrażony lub smutny, nawet Albin siedzi spokojny i nie wzdycha do Klary, podejrzewa że Gucio coś namieszał, ten jednak się wypiera.

Albin zauważa, że efekty jego odmiennego zachowania są zaskakująco pozytywne, Gucio chwali Albina i zaleca dalszą wytrwałość. Gustaw kpi z Klary nazywając ją stryjenką, Klara zaczyna płakać. Gucio wyjawia jej swą miłość do Anieli (tej właściwej) ale nie wie, czy może liczyć na wzajemność. Klara zapewnia go, że Aniela również cos do niego czuje, prosi też Gucia o radę i pomoc. Gustaw pyta ją o jej uczucia do Albina. Klara wyznaje, że jest mu przychylna, mimo że do niedawna nim gardziła. Gucio zauważa, że jest bardzo niekonsekwentna w swych uczuciach co do tej pory zawsze zarzucała mężczyznom.

Klara zaczyna się żalić Albinowi i mówi o planowanym małżeństwie jej i Radosta. Albin wścieka się i grozi Radostowi. Radost w końcu dowiaduje się od panien o całej intrydze i jest bardzo zagniewany na Gucia. Wnerwił go też Albin, który chciał się z nim pojedynkować.

Aniela myśląc, że jest sama mówi do siebie, iż jest jej przykro, że Gucio odejdzie i o niej zapomni, a ona zostanie sama i smutna. Pokazuje się Gucio i pyta Anielę czy go kocha. Gdy dziewczyna potwierdza również wyznaje jej miłość i wyjaśnia, że to on jest autorem całej intrygi, która połączyła obie pary.

Radost żąda wyjaśnień od Gucia, ten mówi, że kocha Anielę z wzajemnością, Dobrójska zgadza się na ślub córki z Gustawem, również Albin i Klara mają wziąć ślub. Radost nie do końca wszystko rozumie, Gucio ucina rozmowę dziękując stryjowi za przestrogi.

P. S. To ważne więc przepisuję w całości:

NOTA AUTORA DO CZWARTEGO WYDANIA KOMEDII „ŚLUBY PANIEŃSKIE”

„Komedia moja, Śluby panieńskie, czyli Magnetyzm serca, była przedstawioną w teatrze lwowskim w roku 1832, a drukiem ogłoszoną w IV tomie moich komedii w roku 1834.

W kilka lat później została bardzo źle przetłumaczoną prozą na język francuski. 17 sierpnia 1840 r. przedstawiono po raz pierwszy w teatrze du Gymnase Dramatique w Paryżu sztukę Bocquet pere et fils ou Le Chemin le plus long, comedie-vaudeville en deux actes par M. M. Laurencin, Marc-Michel et E. Labiche. W tej sztuce główny węzeł i kilka scen ledwie nie co do słowa są wzięte z mojej komedii Śluby panieńskie.

Piszę tę notę dla tych, którzy mnie oskarżają o naśladowanie powyższej sztuki francuskiej.”

1



Wyszukiwarka