Skrypt skrócony Rzym, Prawo, Prawo Rzymskie


Egzamin magisterski z prawa rzymskiego

1. Pojęcie i podziały prawa

Pojęcie:

Naszemu terminowi "prawo" odpowiada łacińskie "ius", często współwystępujące z fas. Z biegiem czasu dokonało się następujące rozgraniczenie:

a) ius - jako prawo świeckie

b) fas - jako prawo boskie

Ius można pojmować przez pryzmat dwóch płaszczyzn. Z jednej strony jest to prawo podmiotowe, z drugiej uprawnienia wynikające z prawa przedmiotowego (np. prawo sprzedaży ect.)

Rzymska definicja prawa zachowana w justyniańskich Digestach podaje Ulpianus, jurysta żyjący w III w n.e. przytaczając Celsusa: „ (...) prawo jest umiejętnością stosowania zasad dobra i słuszności.” Definicja Celsusa dotyka problemu wzajemnego stosunku norm moralnych i norm prawnych. Normy moralne to te, które opierają się na kryterium dobra i zła. Od norm prawnych różni je charakter sankcji, za normami prawnymi stoi sankcja przymusu państwowego, a normy moralne są jej pozbawione. Zawsze istnieje wpływ norm moralnych na normy prawne i za pożądaną sytuacje uznaje się taką, w której między tymi dwoma rodzajami norm nie ma rozziewu. W przypadku ich rozdźwięku można wskazać na dwie podstawy, jakie służą rozwiązaniu takiego konfliktu :

1) Pierwsza to zasada Ulpiana - „Dura lex sed lex” - „Surowe prawo lecz prawo”. Jest w tym haśle obrona zasady, że prawo zawsze jest prawem, nawet to najbardziej drakońskie, naruszające zasady moralne

2) Prawo nie może w sposób jaskrawy sprzeciwiać się normom moralnym, tym elementarnym, powszechnie uznawanym. Musi istnieć w prawie pierwiastek moralny, bez niego może nawet powstać moralny obowiązek nieposłuszeństwa wobec prawa. Prawo rzymskie pozostaje w bardzo silnym związku z etyką. W przytoczonej definicji prawa Ulpian stwierdza, że pojęcie prawa wywodzi się od iustitia, od sprawiedliwości.

Ten sam prawnik wymienia trzy zasady etyczne (praecepta iuris), których przestrzegać i bronić winien każdy obywatel :

- żyć uczciwie (honeste vivere)

- nie krzywdzić nikogo (alterum non laedere)

- oddać każdemu co mu się należy (suum cuique tribuere)

W tych zasadach rozpoznaje się 3 współczynniki republikańskiej cnoty rzymskiej :

- virtus - męstwo

- fides - rzetelność, wiarygodność

- pietas - sumienność w dopełnieniu wszystkich zobowiązań moralnych

Inny prawnik rzymski napisał „Prawo jest określane na wiele sposobów : według jednego prawem jest to co zawsze jest dobre i słuszne”. Rzymianie posiadali intuicje prawniczą (prudenta iuris), dzięki czemu zawsze potrafili znaleźć właściwy sposób na rozstrzygnięcie sporu.

Prawo rzymskie, kształtowane w codziennej praktyce w niewielkim stopniu było formowane przez ustawodawstwo zgromadzeń ludowych czy Senatu. Edykty magistratur jurysdykcyjnych uzupełniały luki ius civile. Mimo to w największym stopniu na obraz prawa rzymskiego wpłynęła działalność jurystów, udzielających porad dotyczących konkretnego przypadku (casus). Stąd można powiedzieć, że prawo rzymskie było w dużym stopniu kazuistyczne. Krytykowano taki stan rzeczy, jako nieprzejrzysty. Pomimo krytyki juryści pozostali wierni swojej metodzie, nawet nowoczesna kodyfikacja Justyniana w dużej mierze posiada kazuistycznych charakter (szczególnie Digesta). Mimo to wciąż trwały próby systematyki prawa rzymskiego.

Systematyka prawa rzymskiego:

Prawem publicznym jest zespół norm regulujących organizacje państwa, dotychczasowych organów państwowych, a także struktury organizacyjnej państwa.

Prawo prywatne natomiast reguluje stosunki między osobami, zwłaszcza w zakresie spraw majątkowych i rodzinnych.

Kryterium podziału prawa na publiczne i prywatne stanowi: utilitas (korzyść, interes) - są bowiem normy prawne, które przynoszą korzyść ogółowi społeczeństwa, a inne są nacechowane korzyścią poszczególnych osób.

Definicja Ulpiana: „Prawem publicznym jest to, które dotyczy ustroju państwa rzymskiego, [prawem] prywatnym to, które dotyczy korzyści jednostek, są bowiem pewne [normy] ogólnie użyteczne, pewne prywatnie”. Ulpian w swej definicji przedstawia problem właściwego skojarzenia interesu jednostkowego z interesem całego społeczeństwa, wyrażając przy tym pogląd, że między interesem jednostki a społeczeństwem zachodzi trudna do pogodzenia sprzeczność. Wyrazem tej antynomii jest odmienny mechanizm prawa służący jednemu i drugiemu celowi. Prawo prywatne podkreśla swój bardzo silny związek z własnością prywatną. Konflikt między interesami jednostki i państwa jako całości rozstrzygano na podstawie utilitas publica , tj. na korzyść interesu publicznego.

Normy prawa rzymskiego można systematyzować w rozmaity sposób. Pierwsze próby w tym zakresie poczynili już prawnicy rzymscy okresu republikańskiego.

Największe znaczenie w historii prawa odegrał podział prawa cywilnego przekazany w Institutiones Gaiusa- prawnika rzymskiego z II w n.e. Dzieło składa się z czterech ksiąg i oparte jest na specyficznej systematyce prawa. Obejmuje ona trzy materie:

- ius quod ad personas pertinet (prawo dotyczące osób) - księga 1

- ius quod ad res partinet (prawo dotyczące rzeczy) - księga 2 i 3

- ius quod ad actiones pertinet (prawo dotyczące osób - prawo procesowe) -księga 4

Przyjęty następnie do Institutiones Justyniana system ten aż do XX wieku wywierał wpływ na rozmaite kodyfikacje prawa.

W XIX wieku w niemieckiej szkole pandektystów wykształcił się nowy system klasyfikacji norm prawa cywilnego, dotyczący jednak wyłącznie prawa materialnego.

Pandektyści prawo to podzielili na 5 podstawowych działów :

1) część ogólną traktującą o podmiotach (prawo osobowe) i przedmiotach

2) prawo zobowiązań

3) prawo rzeczowe

4) prawo familijne

5) prawo spadkowe

W starożytności obowiązywała zasada personalności albo osobowości prawa. Oznaczało to, że każdy obywatel bez względu na to gdzie się znajdował , musiał posługiwać się prawem civitas, do której należał. W związku z tym prawo rzymskie dostępne było tylko dla obywateli rzymskich civies (pierwotnie: quirites) .

Prawo rzymskie dla obywatela rzymskiego to jego ius civile w szerokim tego znaczeniu. Obejmowało ono tak ius civile w węższym znaczeniu (a które według Papina składały się ustawy, plebiscita, uchwały senatu, konstytucje cesarskie i opinie jurysprudencji), jak i ius honorarium (które tworzyły edykty urzędników jurysdykcyjnych). Tak pojęte ius civile przeciwstawiali rzymianie prawu, którym posługiwali się wszyscy ludzie tj. ius gentium.. Najważniejsze różnice między ius civile a ius gentium sprowadzają się do tego, że ius gentium było:

- prawem całkowicie świeckim

- daleko swobodniejszym co do formy

- w treści ograniczonym do sfery stosunków majątkowych i przeznaczonym do regulowania obrotu gospodarczego

- dostępnym nie tylko dla obywateli rzymskich, ale także dla Latynów i peregrynów.

Ius civile prezentowało dawną surowość i rygoryzm (ius strictum), podczas gdy ius gentium było w większym stopniu „prawem słusznym” (ius aequum). Ius honorarium było to prawo pochodzące z działalności prawotwórczej magistratury. W zespole norm pochodzących od wszystkich magistratur jurysdykcyjnych największą i najważniejszą częścią było ius praetorium, prawa pochodzące z działalności pretorów

2. Etapy rozwoju prawa rzymskiego

Prawo prywatno rozwijało się w Rzymie w niewielkiej zależności od form państwa. Legendarna data założenia Rzymu 753r p.n.e. jest także datą początku prawa rzymskiego, ale jego rozwój nie kończy się z upadkiem państwa zachodniorzymskiego, lecz trwa nadal w części wschodniej. Rozwój prawa rzymskiego podzielony jest na części :

1) Okres prawa archaicznego (753r p.n.e. - połowa III w p.n.e.). W tym okresie prawo obywateli, quirites, zwane stąd prawem kwirytalnym, to przede wszystkim prawo zwyczajowe, zastępowane stopniowo ustawami oraz działalnością magistratur jurysdykcyjnych. Dzięki ustawie XII Tablic oraz działalności interpretacyjnej uczonych-prawników, zaczyna stopniowo wyłaniać się to, co nazywamy systemem prawa.

2) Okresu rozwoju i prawa klasycznego (do 235r n.e.). Prowadzone przez Rzymian zwycięskie wojny zaborcze spowodowały nagromadzenie dużych bogactw i napływ rzeszy niewolników. Dynamiczny rozwój produkcji , a co za tym idzie intensywna wymiana towarowa, także międzynarodowa powoduje pojawienie się nowej gałęzi prawa - ius gentium. Zmiana ustroju państwa (przejście od republiki do pryncypatu) spowodowało pojawienie się nowych czynników prawotwórczych (senat, cesarz, nauka prawa). Dlatego też nastąpił podział na podokresy : prawo przedklasyczne i prawo klasyczne. Dzięki wszystkim tym czynnikom prawotwórczym prawo rzymskie osiągnęło wtedy szczyt swojego rozwoju.

3) Okres schyłkowy - okres poklasyczny (do 565r n.e.). Ogólny upadek gospodarczy Rzymu pociągnął za sobą kryzys we wszystkich dziedzinach życia społecznego. Kryzys ogarnął także prawo pochodzące z wielu źródeł. Prawo klasyczne staje się niezrozumiałe dla przeciętnych urzędników państwowych, występują tendencje do unifikacji całego prawa z jednej strony, oraz pospolitowania się prawa klasycznego z drugiej. Jedynym źródłem prawa były konstytucje cesarzy. Upadek twórczej jurysprudencji i pozostałych czynników prawotwórczych spowodował wzrost znaczenia i aktywności szkół prawniczych na wschodzie i na zachodzie. One przyczyniły się do ostatniego w dziejach prawodawstwa zrywu, jakim była działalność kodyfikacyjna Justyniana.

Historia źródeł prawa rzymskiego

W historii źródeł prawa, której nie można rozpatrywać w oderwaniu od historii prawa rzymskiego, można wyróżnić okresy :

1. Prawa archaicznego - obejmujący epokę królewską (753r p.n.e. - 265r p.n.e.).W tym okresie źródłem prawa był zwyczaj, zwany przez Rzymian mos: Mos maiorum (zwyczaj przodków) lub consuetudo. Z biegiem czasu nastąpiło przejmowanie zwyczaju przez prawo stanowione.

2. Prawa przedklasycznego - epoka republiki ( do 27e p.n.e. ).W tym okresie źródłami prawa były nadal zwyczaj oraz leges uchwalane na zgromadzeniach. Główną rolę w tworzeniu prawa prywatnego odegrali urzędnicy sprawujący jurysdykcję, to jest pretorzy oraz urzędnicy sprawujący jurysdykcję na targowiskach - edylowie kurulni, a także namiestnicy prowincji. Wydawali oni edykty.

3. Prawa klasycznego - czasy pryncypatu (do 284r n.e. ). W tym okresie pretorzy i edylowie nadal wydawali swe edykty, miejsce dotychczasowych źródeł prawa zajęły konstytucje (constitutiones) wydawane przez cesarzy oraz prawotwórcza działalność prawników rzymskich - jurysprudencja.

4. Prawa poklasycznego - czasy dominatu (do 565r n.e.). W tej epoce władza ustawodawcza koncentrowała się wyłącznie w ręku cesarza. Wydawał on konstytucje przede wszystkim w formie edyktów i reskryptów. Konstytucje zaczynają zwać się leges. W III w. n.e. powstały 2 prywatne zbiory konstytucji: Codex Gregorianus i Codex Hermogenianus.

3. Ustawa XII Tablic

Ustawa XII Tablic zajmuje wśród rzymskich ustaw miejsce szczególne - regulowała szeroki zakres spraw i cieszyła się znaczną powagą.

Według tradycji antycznej ustawa ta swe powstanie zawdzięcza stanowczym żądaniom plebejuszy w stosunku do patrycjuszy, by dokonać spisania istniejącego prawa zwyczajowego (niepisanego). Plebejusze obawiali się, że prawo, którego znajomość i interpretacja była domeną kapłanów - a więc patrycjuszy, może być tłumaczone na ich niekorzyść. Prawdopodobnie w 462 r p.n.e. trybun ludowy Tarentilius Arsa domagał się spisania prawa. W 452 r. p.n.e. zgromadzenie ludowe powołało kolegium 10 mężów złożone z patrycjuszy (decemviri legibus scribundis) ,powierzając im spisanie obowiązującego prawa. W 451 r. p.n.e. kolegium ułożyło przepisy prawne na 10 drewnianych tablicach, a rok później kolejne dwie.

Poza niewielką liczbą przepisów sakralnych, trzon jej stanowi prawo świeckie. Ustawa uregulowała postępowanie sądowe i egzekucyjne, unormowała spadkowanie (dziedziczenie testamentowe, legaty i testament), ochronę własności, zobowiązania ( te jednak bardzo skromnie, szczególnie zobowiązania z umów), ochronę dłużników przed wierzycielami. Traktowała też o czynnościach prawnych, a nadto o prawie karnym. Było to "źródło całego prawa publicznego i prywatnego".

Ustawa przewidywała karę talionu za uszkodzenie ciała i możliwość zabicia złodzieja złapanego na gorącym uczynku w nocy. Nieliczne były przepisy z zakresu prawa familijnego, władzy ojcowskiej, opieki i kurateli. Wg. ustawy XII Tablic niewolnik był osobą niższego rzędu, a nie rzeczą. Istnieli oni już wtedy, ale taki stan prawny można wyjaśnić faktem, że w tym okresie była to niewola patriarchalna.

Jej treść jest niewątpliwie wyrazem ówczesnego stanu gospodarki, stąd wiele przepisów dotyczy ochrony interesów drobnych rolników. Ustawa jako całość dowodzi, że lud, który ją uchwalił, miał wrodzony szacunek dla prawa. Ustawa była tekstem stosunkowo niewielkim, sformułowanym w sposób nieporadny i ledwo uporządkowany. Tablice spłonęły w czasie najazdu Galów na Rzym w 387 r p.n.e., ale znajomość treści ustawy była utrzymana drogą tradycji. Ustawa cieszyła się ogromnym szacunkiem, była dostępna na forum dla wszystkich. Za czasów Cycerona dzieci uczył się jej na pamięć. Ustawy nigdy formalnie nie uchylono, nawet Justynian traktował ponad tysiącletni akt prawa jako prawo obowiązujące, mimo że w ogromnej części jej przepisy były już nieaktualne.

4. Ustawodawstwo zgromadzeń ludowych

Ustawy (leges) w okresie republiki uchwalano na zgromadzeniach ludowych (comitia). Zwoływał je urzędnik, zwykle konsul ( mógł to zrobić także dyktator lub pretor - te 3 magistratury posiadały przywilej w tym zakresie: ius agendi cum populo), on też przewodniczył zgromadzeniu (comitia habere, comitis praeeses).

Procedura ustawodawcza była ściśle określona. Najpierw obwieszczano publicznie projekty ustawy (promulgatio legis). Następnie dla lepszego poznania projektu ustawy odbywano zgromadzenia przygotowawcze - nieformalne zebranie, gdzie wstępnie dyskutowano projekt (contiones).

Jedni popierali ustawę (suassiones), inni mówili przeciw niej (dissuasiones). Contio nie mogła niczego uchwalić, jeśli nie przedstawiono jej wniosku (rogatio). Po contio magistratura zwoływała zgromadzenie ludowe celem przegłosowania projektowanej ustawy. Między contio a głosowanie upływał okres 24 dni. W dniu głosowania odczytywano wniosek w formie zapytania (rogatio). Tradycyjna formuła brzmiała następująco: „Oby to było dobre, szczęśliwe, pomyślne i udane ... tak was Rzymianie proszę”.

Początkowo głosowano ustnie i jawnie, od II w. p.n.e. głosowano tajnie, za pomocą tabliczek (tesserae). Każdy otrzymywał dwie z napisem UR (Uti Rogas - tak jak wnioskujesz) i A (Antiquo - po staremu, przeciw).

Plebejusze, mający odrębne interesy od ogółu obywateli zbierali się na własnych zgromadzeniach (concillia plebis), gdzie pod przewodnictwem i na wniosek trybunów plebejskich podejmowały uchwały: plebiscyty. Z początku obowiązywały one tylko plebejuszy, ale na mocy lex Hortensia de plebidcitis z 286 r. p.n.e. obowiązywały juz ogół obywateli. Comitia zaczęły schodzić na dalszy plan, a szczególnie ważne zagadnienia z zakresu prawa i procesu prywatnego regulowano za pomocą plebiscytów. Zacierała się też różnica terminologiczna pomiędzy ustawami a plebiscytami. Nazywano je wg nazwiska rodowego wnioskodawcy, a jeżeli wnioskodawców było dwóch, wtedy ustawa nosiła podwójne oznaczenie ( np. lex Aelia Sentia).

Ustawa uchwalona to lex rogata dla swej ważności musiała uzyskać - auctoritas partum - zatwierdzenie senatu. W 339 r. p.n.e. zniesiono ten wymóg. U schyłku republiki zgromadzenie ludowe zwoływano coraz rzadziej, a w I w n.e. ich działalność zanikła - powodem takiego stanu rzeczy był fakt, że zgromadzenia ludowe i plebejskie były urządzeniami pomyślanymi dla małego państwa-miasta, a dla wielkiego imperium funkcjonowały niedostatecznie. Ostatnia lex, uchwalona na zgromadzeniu ludowym, to lex agraria ( z czasów cesarza Nerwy) . Plebiscyty i leges zgromadzeń ludowych jako niepotrzebne źródła prawodawstwa przestały istnieć, a informacje Gajusa na ich temat mają znaczenia czysto historyczne. Mimo tego pozostał owoc ich pracy w postaci zbioru ustawodawstwa. W ciągu 600 lat działalność zgromadzeń ludowych wydano około 800 ustaw, wśród nich wiele o formalnych charakterze, a tylko 26 dotyczyło wyłącznie prawa prywatnego, wnosząc nieraz zmiany fundamentalne i trwałe. Regulowały najczęściej konflikty o różnym podłożu. Mimo to pewne sfery prawa prywatnego (zobowiązania kontraktowe, prawo własności, władza ojcowska) pozostały poza interwencją prawodawcy. Były regulowane starodawnym zwyczajem ( mods maiorum)

5. Uchwały senatu

"Uchwała Senatu jest to co Senat nakazuje i ustanawia. Ma ona moc ustawy, choć było to kwestionowane." Taką definicje w swoich Instytucjach zawarł Gajus. Wątpliwości, o których mówi dotyczą tradycyjnej pozycji Senatu. Działał on jako ciało doradcze, już prawdopodobnie w okresie królewskim (jego liczebność wahała się od tradycyjnej liczby rodów - 300, aż do 900). Senat (ze względu na skład: byłych dygnitarzy państwowych) był wykładnikiem interesów rzymskiego możnowładztwa, zapewniał ciągłość polityki wewnętrznej i zewnętrznej oraz był organem mocno konserwatywnym. Nie miał początkowo uprawnień ustawodawczych, miał szereg ważnych uprawnień z zakresu wojskowości, administracji, religii i skarbu.

Bezpośrednim wpływem senatu na ustawodawstwo było zatwierdzanie uchwał zgromadzeń ludowych ( tzw. auctoritas patrum) oraz sugestie i zalecenia kierowana do urzędników, często w sprawie potrzebnych unormowań ustawodawczych (senatus consulta). U schyłku republiki senat wkraczał niekiedy w dziedzinie stanowienia prawa, zastrzeżona dla zgromadzeń ludowych. Stąd właśnie jego uchwały były traktowane jako źródło prawa obowiązującego , ale z reguły w pismach pozaprawniczych.

W warunkach układu politycznego w pryncypacie senat stracił dominujące znaczenie, ale sukcesem zwieńczone jego dawne aspiracje do uzyskania władzy ustawodawczej. Cesarzom było to na rękę, bo dzięki swoim uprawnieniom mogli uzupełnić skład senatu o własnych popleczników. W tym względzie woleli się opierać na senacie, niż na niepewnych, a wręcz niebezpiecznych zgromadzeniach ludowych. Senat przejął funkcje ustawodawcze w okresie zaniku zgromadzeń. Zwycięstwo senatu było nie tylko krótkotrwałe, ale również pozorne. Nad działalnością prawotwórczą ciążyła przewaga cesarzy. Mieli oni inicjatywę ustawodawczą, a ich wnioski bywały najczęściej przyjmowane bez sprzeciwu, a nawet bez dyskusji. W tych realiach juryści rzymscy nie powoływali się na formalną uchwałę senatu (senatus consulta), ale na wniosek cesarski (oratio principis), który był jej podstawą. Senat stał się miejscem, gdzie publikowano wiążące decyzje cesarskie.

Źródła podają około 200 uchwał senatu. Jedynie kilkanaście z okresu I i II w. n.e. ma poważne znaczenie dla rozwoju prawa prywatnego. Dotyczą one głównie prawa spadkowego, w mniejszym stopniu osobowego, familijnego i obligacyjnego. Nie zebrano ich nigdy w zbiór systematyczny. Przetrwały w postaci fragmentarycznych zapisów treści, pośrednich relacji i komentarzy prawniczych do poszczególnych przepisów.

6. Pretor i jego edykt

W Rzymie wymiar sprawiedliwości od 367 r p.n.e. znajdował się w gestii specjalnie do tego celu powołanego magistratus, zwanego pretorem ( był to urząd hierarchicznie niższy od konsulatu, ale wyposażony w takie same atrybuty władzy, pretorzy zastępowali w Rzymie konsulów, gdy oni przebywali z legionami na wojnie). Wcześniej tą władze sprawowali konsulowe. Iurisdictio którą dzierżyli była częścią składową najwyższej władzy państwowej w postaci imperium. Kiedy w roku 242 p.n.e. powołano urząd drugiego pretora dla peregrynów (praetor peregrinus), ten pierwszy otrzymał miano pretora miejskiego (praetor urbanus).

Urząd pretora sprawowany był przez jeden rok. Nie miał on wprawdzie władzy ustawodawczej, ale wydawał własny edykt (edictum), w którym zawarte były zasady, jakich zamierzał się trzymać w czasie swojego urzędowania. Rzymska magistratura stała wobec trudnego zadania, jakim było utrzymanie ładu wewnętrznego przy pomocy prawa, będącego w fazie rozwoju, posiadającego luki i przepisy przestarzałe. Rosnące zadania magistratura wykonywała przez rozwijanie pomysłowej działalności z pogranicza tworzenia i stosowania prawa. Duże możliwości celowego działania stworzył proces formułkowy.

Rzymscy magistratus nie mieli władzy ustawodawczej, ale faktycznie tworzyli prawo na wielką skalę. Podstawą było imperium, a środkiem działania - ius edicendi. Było to prawo ogłaszania solennej zapowiedzi, w jaki sposób magistratura będzie korzystała z powierzonej władzy. Edykty początkowo deklarowane ustnie, z czasem zaczęto zapisywać na białej tablic (album) ustawionej na forum, obok trybunału. Treść edyktu podana do publicznej wiadomości przez ogłoszenie na tablicy początkowo pretora nie wiązała. Stał on niejako ponad edyktem. Licznym przypadkom odstępowania pretorów od zapowiedzianych w edykcie zasad położyła kres pod koniec republiki (w 67 r p.n.e.) Lex Cornelia. Odtąd pretor był związany tym, co przyrzekł w swoim edykcie.

Edykt nie był zbiorem przepisów prawa materialnego, ale tylko praktyczną zapowiedzią co do zakresu ochrony praw prywatnych w procesie i poza nim. Były to zapowiedzi udzielenia: actiones, exceptiones i środków ochrony pozaprocesowej (restitutiones i missiones) wraz z odpowiednimi formularzami. Treść edyktu pretor traktował dosyć swobodnie: niekiedy zapowiadał udzielenie ochrony, gdy nie była przewidziana w prawie obowiązującym, a innym razem była to odmowa udzielenia ochrony, mimo iż była ona przewidziana.

Obejmując urząd, kolejny pretor najczęściej przejmował główne zręby edyktu swojego poprzednika. W ten sposób wykształciła się stała część edyktu, zwana edictum tralaticium. Do tego każdy pretor mógł dodać własne postanowienia (edictum nova) podyktowane potrzebami obrotu prawnego oraz usunąć te, które nie wytrzymały próby czasu. Ta działalność wywarła w okresie przedklasycznym największy wpływ na rozwój rzymskiego prawa prywatnego.

Edykt pretorski pełnij swego rodzaju funkcję pomostu między prawem rzymskim, a innymi prawami antycznymi. Edykt stabilizował się w swojej podstawowej osnowie i utrwalał w świadomości społeczeństwa rzymskiego na równie z prawem innego pochodzenia. Coroczny przegląd edyktu prowadził do stałej kontroli i rozwoju istniejącego porządku prawnego. Najbardziej twórczy okres działalności edyktalnej pretorów przypada na koniec II w. p.n.e. i I w. n.e. .

Wytworzone w toku działalności pretorów prawo zwało się ius praetorium lub ius honorum. Edykt pretorski składał się z dwóch części: normatywnej i formularnej. Część pierwsza zawierała zapowiedzi udzielania ochrony procesowej w określonych sytuacjach, w części drugiej natomiast były zredagowane konkretne formuły, jakimi się miały strony posługiwać w toku procesu. Mimo dalszej działalności edyktalnej pretorów w czasie pryncypatu, swoboda była już dużo mniejsza przez przemożny wpływ cesarza. Wyrazem tej tendencji była decyzja cesarza Hadriana , który polecił wybitnemu prawnikowi Julianowi uporządkowanie redakcji edyktu pretora miejskiego i edylów kurulnych. W tej ujednoliconej postaci edykt został zatwierdzony uchwałą senatu i jako "edykt wieczysty" ( edictum perpetuum) mógł być już ogłaszany tylko dla zachowania tradycji. Zmiany i uzupełnienia należały do cesarzy. Pamięć o doniosłych zmianach systemu prawnego przetrwała dokonanych przez działalność edyktalną przetrwał w tradycji rzymskiej do końca. Jeszcze instytucje justyniańskie stwierdzają wielką powagę edyktu pretorskiego. W oparciu o wzmianki i fragmenty edyktu pochodzące z komentarzy prawników dokonano w XIX w. mozolnej rekonstrukcji edyktu wieczystego.

Jurysdykcję na targowiskach rzymskich sprawował edyl kurulny. On także wydawał swój edykt. Na prowincji podobne edykty wydawali namiestnicy prowincjonalni, a odpowiednikami edylów byli tu kwestorzy. Stworzone przez wszystkie te edykty prawo zwało się ius honorarium.

7. Jurysprudencja rzymska

Republika

Pierwotnie znajomość prawa i jego interpretacja należała do kapłanów (pontifices). Pod tym względem monopol trwał aż do III w p.n.e. Tylko oni posiadali znajomość słownych formuł prawnych oraz posiadali znajomość kalendarza sądowego (dies fasti- w które można było dokonywać ważnych czynności prawnych). Wiedzy tej strzeżono bardzo pieczołowicie, dlatego tą fazę znajomości prawa określa się w nauce fazą jurysprudencji pontyfików lub fazą ezoteryczną (dostępną tylko dla wtajemniczonych). Na straży stało kolegium pontyfików (od 6 do 15 osób) pod przewodnictwem pontifex maximus - było to tym istotne ograniczenie, ze pontyfikami mogli być tylko patrycjusze. Kapłański i patrycjuszowski monopol na wiedze prawniczą pobudził do działania plebejuszy. Pierwszy krokiem na drodze do złamania tego monopolu było wydanie ustawy XII Tablic. Monopol ten ostatecznie złamał ok. 304 r p.n.e. Gneius Flavius, który ogłosił kalendarz sądowy i zbiory formuł skarg w procesie cywilnym (ius flavianum). Następnie pierwszy plebejski pontifex maximus (najwyższy kapłan) Tiberius Coruncianus rozpoczął publiczne nauczanie prawa. Od tego czasu rozpoczęła się faza laicyzacji prawa.Juryści udzielali porad prawnych zawsze nieodpłatnie, działalność ta dawała im szacunek i przynosiła popularność.

Cycero wymienia trzy rodzaje działalności prawników :

1) Respondere - udzielanie porad prawnych. Pytania formułowały magistratury, sędziowie, osoby prywatne - nazywano ich iuris consulti ( ten przydomek otrzymywali najwybitniejsi juryści rzymscy bo prosiło się ich o radę. Powaga responsów zależała od autorytetu udzielającego.

2) Cavere - pomoc w zawieraniu aktów prawnych i układanie formuł procesowych.

3) Agere - pomoc w procesie. Prawnicy sami występowali w procesie reprezentując interesy jednej strony.

Dwa ostatnie, praktyczne kierunki działalności jurysprudencji, tak zyskały na znaczeniu, że nieraz jurysprudencje republikańską nazywa się "kautelarna" (od cautela- klauzula w umowie). Było z jednej strony wyraz prymitywnego formalizmu prawniczego, natomiast z drugiej strony kształcił ogólną technikę prawniczą.

Pomysłowe formularze często powodowały rozszerzenie zastosowania znanych instytucji prawnych, a nawet powstanie nowych. Wybitni juryści zazwyczaj stronili od bezpośredniego udziału w procesie w charakterze pomocników lub pełnomocników stron, pozostawiając to praktykom niższego rzędu, szczególnie mówcom sądowym (retorom). Nauka prawa w okresie republiki miała charakter praktycystyczny i prywatny - samoucy (auditores) przysłuchiwali się wypowiedziom mistrzów i prowadzonym przez nich dyskusjom.

Juryści rzymscy okresu republiki byli w epoce cesarstwa nazywani veteres (dawni).Byli oni dosyć liczni. Udało się historykom ustalić 56 osób, o których zachowały się jakiekolwiek wiadomości. Oto najwybitniejsi :

- Quintus Mucius Scaevola - jako pierwszy przedstawił całe prawo cywilne w 18 księgach, pontifex maximus żyjący na przełomie II i I w p.n.e.

- Servius Sulpicius Rufus - przyjaciel Cycerona i przeciwnik poglądów Scaevoli, początkowo retor, potem wybitny jurysta ; pierwszy komentator edyktu pretorskiego, najsławniejszy ze względu na udzielanie responsa .

Dorobek jurysprudencji zachował się w niewielkiej mierze, wchłonięty przez literaturę klasyczną. W Digestach wykorzystano nieliczne fragmenty tylko trzech veteres.

Pryncypat

Nowy ustrój państwa okazał się bardzo korzystny dla nauki prawa. Zewnętrzne warunki zapewniały spokój pracy, a działalność prawnicza nadal przynosiła społeczny prestiż. Cesarze zdawali sobie sprawę ze znaczenia jurysprudencji i umieli ją wykorzystać do własnych celów. W okresie pryncypatu działało 128 znanych jurystów, około 30 z nich dostąpiło przywileju ius respondenti ( inną formą wyróżnienia było włączenie po śmierci fragmentów dzieł do Digestów Justyniana, czego doczekało się 33 jurystów okresu pryncypatu). Był to słynny przywilej udzielania opinii prawnych "pod autorytetem cesarza". Powstał dzięki temu nowa kategoria jurystów o autorytecie oficjalnie uznanym przez czynnik państwowy. Ci "autoryzowani" juryści wpływali na kierunek orzecznictwa, a ich zgodna opinii miała znaczenie prawotwórcze. Juryści okresu pryncypatu byli ściśle powiązani z aparatem władzy, poprzez sprawowane urzędy udział w radzie cesarskiej.

Charakterystyczny zjawiskiem jest rozwarstwienie kultury rzymskiej: najświetniejszy okres literatury i sztuki kończył się za panowania Augusta, natomiast okres największego rozkwitu sztuki prawniczej dopiero się rozpoczynał. Imponujący jest nie tylko poczet jurystów klasycznych, ale ich dorobek pisarski połączony z mistrzostwem w opanowaniu techniki prawniczej.

Wśród dzieł, jakie tworzyli należy wyróżnić:

a) zbiory rozstrzygnięć (responsa, quaestiones, disputationes, epistulae)

b) digesta ( digere- zbierać) - opracowania przypadków celowo zebrane i uporządkowane

c) komentarze: zarówno do ustaw i edyktów, jak i do dzieł starszych jurystów

d) elementarne podręczniki (institutiones) -bardziej przystępne i systematyczne niż kazuistyczne

e) prace w celach dydaktycznych (sententiae, regulae, definitiones, differentiae)

f) opracowania monograficzne na rozmaite tematy ( np. de testamentis)

Słabością jurysprudencji klasycznej były: brak przejrzystej systematyki materiału i brak śmiałości w poszukiwaniu nowych rozwiązań (w porównaniu z jurysprudencją republikańską).

Podobnie jak w dobie republiki poświęcali się nauce prawa, a także dydaktyce. Iuris civilis scientiam publice profiteri - publiczne nauczanie prawa cywilnego uważano za zaszczyt. Nauczanie prawa miało dalej prywatny charakter.

Szkoły prawników

Nie do końca można rozstrzygnąć czy były to zakłady nauczania czy zgrupowania uczony prawników o podobnych poglądach. Zachowane informacje mówią o ok. 60 sporach pomiędzy oboma szkołami. W I i II w. n.e. działały dwie szkoły prawnicze - Sabinianów i Prokulejanów. Sabinianie reprezentowali w prawie nurt postępowy, nowatorski, podczas gdy Sabinianie reprezentowali konserwatyzm i tradycjonalizm.

Pokulianie:

(Szkoła prokulejanów była słabsza liczebnie, miała mniej naukowych talentów)

a) Proculus - twórcą szkoły prokelujanów; napisał wysoko ceniony przez jurystów podręcznik Epistuale.

b) Celsus - autor definicji prawa, który później stał na czele szkoły, doszedł do wysokich stanowisk, był wielce oryginalny w swoich poglądach.

c) Labeo - zwolennik republiki, któremu również przypisywano założenie szkoły prokulianów. Był nowatorem w pracach prawniczy, posiadał gruntowne wykształcenie, pozostawił po sobie ogromny dorobek ksiąg i rozstrzygnięć.

Za założyciela szkoły Sabinianów uważa się Capito, a za właściwego twórcę Sabinusa (uzyskał awans do stanu ekwitów oraz jako pierwszy ekwita uzyskał ius publice respondendi, a jego dorobek stanowił osobną "masę" w pracach komisji justyniańskiej). Do szkoły sabiniańskiej zalicza się także ucznia Iavolena- Salviusa Iulianusa - był wybitnym prawnikiem, jego dziełem były digesty w 90 księgach oraz skodyfikowanie pretorskiego "edyktu wieczystego" ( w swoich pracach rozstrzygnął też wiele sporów). Na uwagę zasługują także:

- Pomponius - zajmował się nauką i nauczaniem, który w swoim dziele przedstawił historię rzymskiej jurysprudencji (enchiridion).

- Gaius - był nauczycielem szkoły sabiniańskiej- napisał komentarz do ustawy XII tablic, do edyktów. Sławę zapewniły mu Instytucje - podręcznik rzymskiego prawa prywatnego w IV księgach.

W okresie późnego prawa klasycznego działali ostatni wielcy przedstawiciele jurysprudencji :

- Paulus - wyróżniał się rozmiarem i różnorodnością produkcji pisarskiej przy daleko mniejsze od innych samodzielności, jego głównymi dziełami były komentarze do prawa cywilnego i pretorskiego i prac poprzedników; 1/6 Digestów Justyniana złożona jest z jego dzieł

- Ulpianus - pisał pracę bardziej kompilacyjne od Paulusa- monografie, elementarne podręczniki, w sposób jasny i przystępny ( przez co ok 1/3 Digestów stanowią jego prace)

- Papinian - już w okresie poklasycznym uznany za najwybitniejszego jurystę rzymskiego, uważany za "księcia jurystów rzymskich", choć jego twórczość nie jest największa, to jest doskonałą. Do perfekcji doprowadził oszczędność słowa, starał się uchwycić z faktycznych okoliczności tylko to, co jest istotne.

8. Kodyfikacja Justyniana

Justynian wstępując na tron w 527r n.e. postawił sobie za cel odbudowę imperium rzymskiego. By ten cel osiągnąć zamierzał m.in. skodyfikować prawo. Okres prac nad kodyfikacją trwał 7 lat (528-534r n.e.). Stan prawny istniejący w państwie rzymsko-bizantyjskim był wysoce niezadowalający. Obowiązywały dwie masy materiałowe - ius i leges, obydwie rozległe, rozproszone i przestarzałe. Łatwiejsze do objęcia były leges dzięki trzem wcześniejszym zbiorom ( kodeksy: teodozjański, gregoriański i hermogeniański). Natomiast ius, cieszące się wielką powagą było przedmiotem licznych opracowań, mimo zniszczeń i chaosu spowodowanych "wulgaryzacją" pism klasyków. Istniał rozdźwięk między potrzebami państwa a archaicznym prawem. Znaczą część sukcesów zawdzięcza Justynian swoim współpracownikom, w tym Trybonianowi, wybitnemu prawnikowi powołanemu do kierowania pracami ustawodawczymi z racji sprawowania wysokich urzędów: ministra sprawiedliwości (quaestor sacri palatii) i szefa urzędów centralnych (magister officiorum). Do prac przystąpiono już w pierwszym roku panowania, plan kodyfikacji narastał stopniowo.

Kodeks:

Powołana 10 osobowa komisja rozpoczęła swe prace od zbioru konstytucji cesarskich. Wykorzystując kodeksy : gregoriański i hermogeniański. 7 kwietnia 529r ogłoszono tzw. Codex Iustinianus. Kodeks po roku był gotowy (529 r.). Jeszcze przed jego ogłoszenie powstał projekt uporządkowania "dawnego prawa". Istotną trudnością były spory i wątpliwości występujące w dawnym prawie. Część z nich rozstrzygnął Justynian, zawarto je w osobnym zbiorze - Quinquaginta decisiones (50 rozstrzygnięć).

Ten kodeks ( Codex vetus) w związku z pozostałymi częściami kodyfikacji wymagał rewizji i po 5 latach obowiązywania został uchylony, w 534r. ukazało się drugie poprawione i uzupełnione wydanie kodeksu zwane Codex Repetitae Praelectionis (Kodeks Poprawionego Wyboru, czy też Kodeks Powtórnego Czytania) - materiał stanowił stary kodeks i 50 rozstrzygnięć. Właśnie to wydanie znamy jako Kodeks Justyniana.

W kodeksie jest przewaga materii prywatnoprawnej (księgi 2-8), ale odnajdujemy także źródła prawa, prawo karne (9), prawo administracyjne i prawo finansowe (10-12). Kodeks dzieli się na 12 ksiąg, księgi dzielą się na tytuły, tytuły na konstytucje ułożone chronologicznie, w sumie zebrano około 4600 konstytucji, które w razie potrzeby modyfikowano.

11 listopada 534r Justynian konstytucją Cordi ogłosił kodeks w nowym wydaniu, z mocą obowiązującą od 29.XII.534r. Z tą chwilą została ukończona kodyfikacja Justyniana, obejmująca poza kodeksem, sporządzone nadto 2 samodzielne części mianowicie: Digesta oraz Instytucje.

Digesta (seu Pandectae):

W 530r. Justynian polecił komisji zebrać i uporządkować „dawne prawo” , miał to być zbiór urzędowy, podniesiony do rangi ustawy. Realizacje tej ogromnej pracy planowano początkowo na 10 lat, ale w rzeczywistości komisja uporała się z tym zadaniem w ciągu 3 lat. Polecił zebrać i opracować materiał zawarty w pismach jurystów. Do tego zadania powołał 17 osobową komisję (składającą się z wyższych urzędników, profesorów prawa i praktyków). Zadanie komisji było bardzo trudne. Komisja otrzymała wskazówki i pełnomocnictwa. Miano odrzucać materiał przestarzały, dokonywać skrótów i przeróbek.

Komisja podzieliła materiał na 4 partie, tzw. masy:

a) masa sabiniańska - traktaty pisane w nawiązaniu do słynnych "Libri tres iuris civilis" Sabinusa

b) masa edyktalna - komentarze do edyktów

c) masa papiniańska - pisma Papiniana i autorów jemu współczesnych

d) masa luźna (appendix)

Materiał początkowy wyjściowo zredukowano do ok. 5 % całości, mimo to nadal pozostało dzieło bardzo obszerne. W Digestach znalazły się pisma 38 jurystów (od trzech veteres do prawników z końca III w n.e.). Materiał jurystów musiał podlegać przeróbkom. Przejawem tego są przekształcenia tekstów klasycznych w postaci interpolacji. Z jednej strony opatrywano dokładną inskrypcją fragmenty (z jakiego dzieła i jakiego autora), z drugiej zaś dokonywano bezceremonialnych przeróbek, nieraz zasadniczo zmieniając sens wypowiedzi jurysty. Digesta zawierając niemal wyłącznie materiał prawa prywatnego i postępowania cywilnego.

Odstępstwem są księgi 47 i 48 (księgi budzące grozę) dotyczące deliktów publicznych i prywatnych, przepisy ustrojowe z pierwszej księgi i przepisy administracyjne z ostatniej.

W 534r powstało dzieło noszące nazwę Digesta lub Pandectae. Stanowi ono zbiór fragmentów pism prawników rzymskich, ułożony w sposób systematyczny. Wykorzystano tam pisma 38 prawników. Jest to najobszerniejszy dział kodyfikacji, składa się z 50 ksiąg, które dzielą się na tytuły i fragmenty, tych ostatnich jest ogółem 9142. Digesta zostały ogłoszone 16.XII.533r. z mocą obowiązującą od 30.XII.533r.

Instytucje:

Równolegle pracowano nad przygotowaniem elementarnego podręcznika do nauki prawa rzymskiego. Podręcznik ten Instituciones wzorowany na Instytucjach Gaiusa, składał się z 4 ksiąg. Napisali go Theophilus z Konstantynopola i Dorotheus z Berytu, został opublikowany 21.XI.533r. Zawiera on wykład prawa rzymskiego według znanej gaiańskiej systematyki (personae, res, actiones). Był adresowany do "młodzieży żądanej prawniczej wiedzy". Podręcznik był o tyle osobliwy, że sam był obowiązującą ustawą. Była to kompilacja bez pretensji do oryginalności, dostosowana do ówczesnego stanu prawnego. Kompilatorom pozostawiono dużą swobodę działania. Uzyskano dzięki temu wykład prawa obowiązującego (z nielicznymi wyjątkami obrazującymi nowe rozstrzygnięcia Justyniana) o znamionach anonimowości, dogmatyzmu i abstrakcyjności. Dzieło wystylizowane w sposób autorytatywny (tak, jak przemawiał cesarz). Systematyka wzorowana na Instytucjach Gajusa. Zachowane są liczne egzemplarze.

Nowele:

Ogłoszenie w 534 r. zakończenia porządkowania prac nad systemem prawnym nie było końcem kodyfikacji. Justynian bogatszy o doświadczenia uzupełniania Kodeksu z 529 r. zapowiedział, że będzie wydawał nowe konstytucje, które zostaną ujęte w zbiór urzędowy. Nie doszło do tego, a 30 lat panowania Justyniana dostarczyło materiały niemalże do ponownej kodyfikacji. Brak zbioru urzędowego starali się nadrobić prywatni kompilatorzy. Najpełniejszy ze zbiorów zawiera 168 Nowel, w tym 158 pochodzących od samego Justyniana. Nowele wprowadzały ważne reformy w dziedzinie prawa publicznego. W zakresie prawa prywatnego szczególnie doniosłych zmian dokonano w zakresie prawa małżeńskiego i prawa spadkowego. Spisane były w języku greckim.

Corpus Iuris Civilis:

Ustawy były traktowane jako jedna całość, jednak cesarz nie nadał im wspólnej nazwy. W praktyce cały ten zbiór, razem z Nowelami nazywany był Corpus Iuris Civilis, analogicznie do zbioru prawa kanonicznego - Corpus Iuric Canonici. Ustawodawstwo justyniańskie można charakteryzować z różnych punktów widzenia. Dla jednych jest to kodyfikacja w pełnym tego słowa znaczeniu, dla innych jedynie doskonała kompilacja chaotycznego materiału. Dzieło to należy oceniać osobno jako pomnik kultury prawniczej. Był to ogromny postęp na tle poprzedniego stanu prawnego. Ustawodawstwo zostało opracowane w wielkim pośpiechu, stąd mimo interpolacji wiele urządzeń nieprzydatnych w praktyce, niejasności i sprzeczności wewnętrznych. Zbiór odegrał ogromną rolę jako prawo obowiązujące. Nie ulega wątpliwości, że w tych samych warunkach i w oparciu o te sam materiał można było sformułować to wszystko zwięźlej, bardziej przejrzyście i w większym zbliżeniu do potrzeb praktyki bizantyjskiej VI w. n.e. . Nie doszło do tego z wielkim pożytkiem dla historii, ponieważ dzieło Justynian stało się pomnikiem kultury antyczne w ogóle, a kultury prawniczej w szczególności. Zachowano najcenniejszy zrąb dorobku jurysprudencji, a zbiór był przez wieki jedyny źródłem poznania prawa rzymskiego.

9. Rozwój historyczny procesu rzymskiego

Proces cywilny można pojmować dwojako:

- w znaczeniu formalnym jest to całokształt przepisów regulujących sposoby dochodzenia roszczeń wynikających z prawa cywilnego

- w znaczeniu materialnym jest to samo postępowanie sądowe, zmierzające do ustalenia i urzeczywistnienia spornych praw prywatnych.

W dziejach państwa i prawa rzymskiego wykształciły się i funkcjonowały 3 rodzaje postępowania cywilnego:

1) Proces legisakcyjny (per legis actiones). Uregulowany w wielu zasadniczych kwestiach przez Ustawę XII Tablic i obwiązujący przez cały okres republik. Ten rodzaj procesu zniosła ustawa z czasów Augusta z 17r. p.n.e., jednak uważała go nadal za właściwy dla pewnych rodzajów spraw (np. spadkowych) i w postępowaniu przed sądem centumviralnym.

2) Proces formułkowy (per formulas). Pojawił się w praktyce pretorskiej już w III w. p.n.e. był on początkowo stosowany wówczas, gdy formalistyczny proces legisakcyjny nie był dopuszczalny, zwłaszcza w sporach między Rzymianami a cudzoziemcami. Stopniowo dopuszczalny także w sprawach samych obywateli rzymskich, został on uznany i zalegalizowany około połowy II w. p.n.e. (lex Aebutia). Od 17r. p.n.e. pozostał jako jedyny w zasadzie rodzaj procesu zwyczajnego (ordo) i obowiązywał do początku dominatu : ostatecznie jego uchylenie nastąpiło w 342r. n.e.

3) Proces kognicyjny (początkowo extraordinaria cognitio, postępowanie extra ordinem, potem cognitio - nazwa konwencjonalna). Pojawił się jeszcze za czasów republiki i rozwijał się jako proces nadzwyczajny, obok procesu formułkowego, przez okres pryncypatu, wypierając ostatecznie formułki i pod koniec III w. n.e. Stosowany początkowo do ochrony roszczeń nie objętych procesem zwyczajnym, a także w prowincjach później zdobytych, w których proces zwyczajny (formułkowy) się nie przyjął, rozwijał się ten nowy rodzaj postępowania przed cesarzem i sędziami przez niego wydelegowanymi. Za dominatu stał się procesem zwyczajnym i jeszcze Justynian poświęcił mu sporo uwagi.

To co dzisiaj nazywamy prawem materialnym i procesowym stanowi w oczach jurystów jedność. Rzymianie rozumowali poprzez proces, odmiennie od ludzi współczesnych. Dzisiaj wiemy, że jeżeli mamy jakieś prawo lub roszczenie to w związku z tym posiadamy ochronę procesową. U Rzymian inaczej - legitymacja do otrzymania ochrony procesowej była dopiero równoznaczna z posiadaniem roszczenia.

10. Proces formułkowy

Proces legisakcyjny stał się elementem hamującym rozwój gospodarczy w okresie wielkiej ekspansji Rzymu na polu produkcji i wymiany towarowej, jaka nastąpiła po wojnach punickich. Rzymianie wchodzili wówczas w stosunki handlowe z wieloma państwami śródziemnomorskimi, a sporów na ich tle nie można było rozstrzygnąć w procesie legisakcyjnym, dostępnym wyłącznie dla obywateli rzymskich. Proces formułkowy był normalną ochroną praw prywatnych w najświetniejszym okresie rozwoju prawa rzymskiego.

Nazwa pochodzi od formułek. Formułki ustawowe (ustne) występowały w procesie legisakcyjnym, tu mamy do czynienia z nową formułką, pisemną i elastyczną w ukształtowaniu. Powołany do rozstrzygania takich spraw pretor peregrynów (praetor peregrinus), przekazując sprawę do rozstrzygnięcia rekuperatorom, udzielał i pisemnej instrukcji, według jakich zasad mają w sprawie wyrokować. Wówczas jednak proces taki opierał się nie na ustawie (iudicium legitimum), lecz na władzy pretorskiej (iudicium imperio continens).

Proces ten wykazuje sporo podobieństwa z procesem legisakcyjnym - dwufazowa procedura, druga faza przed sędzią prywatnym i podobne zasady. Stąd przypuszczenie, że proces formułkowy powstał w wyniku wewnętrznych przekształceń procesu legisakcyjnego. Wiadomo również, że proces ten był odpowiedziom na palące potrzeby państwa, które weszło na drogę ekspansji i gwałtownego rozwoju. Zalety nowego procesu były przeciwieństwem wad starego. Przy daleko mniejszym formalizmie niósł także ogromne rozszerzenie możliwości ochrony praw prywatnych. Był też bez trudności dostępny dla nie-obywateli, dając ochronę w każdej sytuacji zasługującej na to zdaniem zasługującej na uznanie przez magistratury, nawet jeśli ius civile nie dawało ochrony.

Dopiero lex Aebutia z roku ok. 130 p.n.e. umożliwiła stosowanie procesu formułkowego we wszystkich sporach między obywatelami rzymskimi, a od leges Iuliae pozostawiono nawet możliwość korzystania również z procesu legisakcyjnego. Formalnie usunięty konstytucją z 342 r. n.e., faktycznie z użycia wyszedł wcześniej.

Budowa formułki

Ustalona formułka rozpoczyna się od ustanowienia sędziego (nominatio). Ma postać zdania warunkowego, rozpoczynającego się od słów „Jeżeli się okaże...”(si paret). W formułce mogą występować pewnie części zwyczajne i inne: nadzwyczajne. Formułka była wynikiem pierwszej fazy postępowania. Była jakby "programem" wiążącym sędziego. Wzory formułek wypełniały formularną część edyktu, a juryści zajmowali się nimi w bardzo szerokim stopniu - od komentarzy po koncypowanie nowych formułek. Formułka nosi różne nazwy - formula, iudicum, a czasem nawet actio. Treść formułki była uzgodniona między pretorem a stronami, ale formalnie wydawał ją pretor. Kierował on do sędziego nakaz rozstrzygnięcia sporu - wskazując kierunek i granice dopuszczalnego działania. Była nie tylko podstawą prawną orzeczenie, ale również ramową instrukcją rozstrzygnięcia. Uprawnienie sędziego opiewało na zasądzenie lub uwolnienie pozwanego.

Do części zwyczajnych należą:

- intentio (twierdzenie) - jest to część formułki w której powód wyraża swoje żądanie. Intentio jest niezbędną częścią każdej formułki, choć niekiedy nie jest wyraźnie wyodrębniona i żądanie wynika pośrednio z demonstratio i condemnatio. W tak zwanych powództwach ustalających (actiones praeiudiciales), intentio jest jedyną częścią formułki- służyły one do wyjaśniana wątpliwości prawnych, a rolą sędziego było udzielenie autorytatywnej odpowiedzi na pytanie zawarte w intentio. Powództwa te miały duże znaczenie praktyczne wobec licznych kategorii osób o zróżnicowanej sytuacji prawnej, służyły one zazwyczaj do przygotowania właściwego procesu.

- demonstratio (przedstawienie) - w tej części formułki zostaje przedstawiona sprawa (stan faktyczny), co do której dotyczy się postępowanie; dlatego też umieszcza się ją na początku formułki, przed intentio. Zdarza się to wówczas, gdy intentio nie jest ściśle określone (incerta), w takiej sytuacji konieczne jest bliższe określenie sytuacji z jakiej powód wywodzi swoje żądanie.

- condemnatio (zasądzenie) - jest częścią formułki w której zostaje sędziemu udzielona władza zasądzenia albo uwolnienia pozwanego. W formułce, w której żądanie powoda jest ściśle określone (intentio certa), również zasądzenie opiewa na tę samą, ściśle oznaczoną kwotę pieniężną. O ile zaś żądanie powoda nie jest dokładnie oznaczone (intentio incerta) zasądzenie może wskazywać kwotę maksymalną albo też kwotę minimalną. Condemnatio znajdowało się w większości formułek, z wyjątkiem powództw ustalających (actiones praeiudiciales). Należy dodać, że w procesie formułkowym obowiązywał wymóg kondemnacji pieniężnej: każdy wyrok zasądzający pozwanego musiał opiewać na określoną kwotę pieniężną.

- adiidicatio (przysądzenie) - jest częścią formułki w której zezwala się sędziemu na przysądzenie rzeczy któremukolwiek z uczestników postępowania działowego: o podział spadku (actio familiae erciscundae), o zniesienie współwłasności (actio communi dividundo) lub o wytyczenie granic między gruntami (actio finium regundorum). W tym przypadku sędziemu nie wystarczało zwykłe upoważnienie zawarte w condeminatio. Sędzia mógł rozwiązać spór poprzez rozporządzanie prawem własności, przysądzał wtedy rzecz jednemu ze współwłaścicieli z obowiązkiem spłacenia pozostałych. Wydane przez sędziego orzeczenie w sprawie działowej ma charakter konstytutywny: nie stwierdza zasadności czyjegoś roszczenia, lecz tworzy stan prawny.

Zwyczajna budowa formułki z części zwyczajnych wystarczała do ujęcia typowych i prostych sytuacji procesowych. Niekiedy jednak strony były zainteresowane rozszerzeniem formułki o nowe klauzule, które zapewniały skuteczniejszą ochronę procesową, ograniczając intentio w interesie jednej ze stron. Takie dodatkowe klauzule nazywały się adiectiones. Początkowo nazywano je też jednolicie praesriptio, za czasów Gajusa dokonało się zróżnicowanie terminologiczne.

Częściami nadzwyczajnymi formułki były :

- exceptio (zarzut procesowy) - jest częścią formułki umieszczaną przez pretora wówczas, gdy pozwany, nie przecząc twierdzeniu powoda, podnosi okoliczności, których uwzględnienie podważa jego zasadność (np. zarzut podstępu). Był to jeden z typowych sposobów obrony; w obronie przez zaprzeczenie nie trzeba było zmieniać pierwotnej treści formułki. Natomiast w obronie przez zarzut procesowy pozwany nie zaczepiał zasadności intentio, ale powoływał się na nową okoliczność, prawną lub faktyczną, która paraliżowała intentio. Ten nowy, niepewny element podlegał sprawdzeniu przez sędziego - stąd potrzeba nowego zdania warunkowego, leżącego pomiędzy intentio a condeminatio. Ekscepcje komplikowały budowę formułek procesowych, ale był też ogromnym postępem w rozwoju kultury prawniczej i zasad słuszności. Ekscepcje rozwinęły się dopiero w procesie formułkowym, łagodząc surowość dawnego ius civile. Charakterystycznymi rodzajami ekscepcji były exceptio doli (zarzut podstępu) i exceptio metus (zarzut groźby). Najbardziej typowe ekscepcje pretor zapowiadał w edykcie, innych udzielał po zbadaniu sprawy (causa cognita). Gajus pomawia szeroko podział na ekscepcje niweczące i odraczające. Pierwsze wywoływały skutki trwałe, drugie tymczasowe.

- replicatio - był to rodzaj ekscepsji przeciwnej w stosunku do ekscepcji pozwanego. Jeśli była zasadna znosiła skuteczność exceptio; replice powoda można było przestawić duplicatio, a przeciw tej powód mógł występować z triplicatio. Każda nowa klauzula wprowadzał do stanu sprawy między stronami nowy, niepewny element, który podlegał sprawdzeniu przez sędziego

- praescriptio pro actore (zastrzeżenie) - umieszcza się na samym początku formułki, była zastrzeżeniem w interesie powoda. Umieszczenie go w formułce umożliwiało powodowi ewentualne dochodzenie w przyszłości pozostałych rat (" Niech proces toczy się o to, co już stało się wymagalne")

11. Charakterystyka procesu kognicyjnego

Nazwa procesu: cognitio extra ordinem (rozpoznanie poza porządkiem) było rodzajem postępowania nadzwyczajnego w okresie pryncypatu. Oparty był na nowym pionie jurysdykcyjnym, budowanym na autorytecie cesarza i jego aparacie wykonawczym. Ten aparat początkowo rozpatrywał sprawy nowe, z czasem przejmując sprawy tradycyjnie należące do sądownictwa republikańskiego. W okresie pryncypatu współistniał z procesem formułkowym, stopniowo go wypierając. W okresie dominatu pozostał procesem zwyczajnym i jedynym - była to druga faza jego rozwoju. Trzecią, najznaczniejszą fazą rozwoju było panowanie Justyniana, a zmiany były tu tak znaczne, że nieomal można mówić o procesie "justyniańskim".

W procesie kognicyjny odpadła obligatoryjna dwufazowość. Był to proces jednolity, od początku do końca toczący się przed tą samą osobą. Aparat jurysdykcyjny był w całości państwowy: sędzia był urzędnikiem państwowym i reprezentantem władzy. Uległa zachwianiu dawna praktyka jawności postępowania, ponieważ proces ten był w dużej mierze pisemny. Nowością były wysokie koszty sądowe.

In ius vocatio

W okresie procesu kognicyjnego stał się aktem półurzędowym - czyli dokonywanym prywatnie, ale z upoważnienia sądu. Utrwala się forma pisemna i urzędowa. W późniejszym okresie powód składał w sądzie pismo procesowe (libellus conventionis), a sędzia po stwierdzeniu dopuszczalności albo oddalał pozew albo nakazywał doręczenie pisma pozwanemu czego dokonywał osobny urzędnik sądowy. Pozwany mógł w odpowiednim terminie złożyć odpowiedź na pismo powoda i zagwarantować sądowi swój udział w procesie w postaci przysięgi lub poręczycieli. Bez zabezpieczenia można było pozwanego na czas procesu umieścić w więzieniu sądowym.

Zaoczność

W tym procesie zaoczność była możliwa od samego początku, stopniowo tez formował się zasady procesu kontumacjalnego, w zależności od tego jakie było powództwo i która ze stron była nieobecna.

Dowody w procesie kognicyjnym

Postępowaniem dowodowym kierował sędzia, którego zadaniem było należyte wyjaśnienie okoliczności sprawy, na podstawie dowodów przedstawionych przez strony. Niektórzy autorzy mówią o wprowadzeniu tzw. legalnej teorii dowodów, polegającej na narzuceniu sędziemu sztywnych reguł dotyczących ich oceny. Chodziło tu o przeciwdziałanie nieudolności i nadużyciom sądów. Wzrosło znaczenie dowodów z dokumentów i ograniczono zaufanie do dowodów z zeznań świadków. Dokumenty publiczne oraz te, co do których nastąpiło potwierdzenie ich autentyczności nie dopuszczały przeciwdowodów, a w szczególności z zeznań świadków. W odniesieniu zaś do zeznań świadków konstytucja Konstantyna Wielkiego, pozbawiła mocy dowodowej jednego świadka. Stąd w średniowieczu paremia „Jeden świadek to żaden świadek”. Także opinie biegłych były oceniane jak zeznania świadków. Do roli świadka dowodowego ograniczała się przysięga stron. Swoistym środkiem były także interrogationes in iure. Były to pytania zadawane przez sędziego stronom lub przez jedną ze stron drugiej, dotyczące wszelkich okoliczności sprawy. Udzielane odpowiedzi polegały ocenie sędziego jak inne dowody. Kontroli sędziego podlegało także przyznanie przez stronę określonego faktu. Poważne znaczenie zachowały confessio i iusiurandum.

Swoboda orzeczenia sędziowskiego

Skrępowanie z zakresu oceny dowodów było w pewnym stopniu rekompensowane brakiem uciążliwych ograniczeń zawartych w treści dawnej formułki. Złagodzono skutki pluris petitio poprzez możliwość redukcji do właściwych granic. Ekscepcja nie powodowała już zwolnienia od odpowiedzialności pozwanego (choć mogła), ale skutkowała umniejszeniem należności. Obecnie było możliwe zasądzenie powoda. Odpadła też dawna condemnatio pecuniara, możliwe stało się zasądzenie należności w naturze.

Apelacja

W procesie kognicyjnym dopuszczono kontrolę wyroków poprzez apelację (appelatio). Wnosiła ją strona niezadowolona z wyroku, czy to z powodu naruszenia prawa procesowego, czy też prawa materialnego. Terminy były początkowo krótkie : apelację ustną należało wnieść w dniu wydania wyroku, pisemną zaś początkowo w ciągu 2 lub 3 dni; Justynian wprowadził jednolity termin 10-dniowy. Apelację składano w sądzie, który wydał wyrok w danej sprawie. Ten sąd decydował też wstępnie o jej przyjęciu lub odrzuceniu. To odrzucenie apelacji można było jednak zaskarżyć do sądu wyższego. Wniesienie apelacji zawieszało wykonanie wyroku. Przed sądem apelacyjnym toczyło się od nowa cale postępowanie. W razie niestawiennictwa apelującego przegrywał on sprawę. W nowym postępowaniu było możliwe przeprowadzenie dodatkowych dowodów oraz ugoda stron i cofnięcie apelacji. Jeżeli to nie nastąpiło, sąd apelacyjny wydawał wyrok. Początkowo nie było ograniczenia co do liczby możliwych apelacji. Obowiązywała jedynie zasada, że można odwoływać się do instancji bezpośrednio wyżej. W okresie poklasycznym pojawiło się ograniczenie do 2 apelacji w danej sprawie. Dość skutecznym ograniczeniem były wysokie koszty i kary nakładane na tych, którzy apelowali bezzasadnie.

Proces reskryptowy

Jest on odmianą procesy kognicyjnego. Już w okresie pryncypatu sędzia mając trudności w rozwikłaniu jakiegoś problemu prawnego, mógł zwrócić się do cesarza z prośbą o rozstrzygnięcie jego wątpliwości. To samo mogły drogą listowną czynić osoby prywatne, przedstawiając opis stanu faktycznego sprawy. Cesarz, bądź wysoki jego urzędnik, dokonywał prawnej oceny sprawy, przysyłając osobom zainteresowanym odpowiedz z zastrzeżeniem tej treści, że opisany stan faktyczny odpowiada prawdzie. Sędzia, który następnie rozstrzygał daną sprawę, związany był opinią prawną zawartą w reskrypcie, chyba że ustalony przezeń stan faktyczny nie pokrywał się z tym, jaki opisany był w suplikacji skierowanej do cesarza.

Proces kognicyjny zamknął pełny cykl rozwoju rzymskiej ochrony prawa prywatnych - od pomocy własnej do sądownictwa państwowego. Był najbardziej powszechny i obowiązywał największą grupę osób. Dotrwał do końca istnienia państwa rzymskiego i dał początek słynnemu procesowi rzymsko-kanonicznemu. Na tle procesu formułkowego był prostszy i mniej formalistyczny, a zarazem bardziej autorytatywny. Stał się sprawnym instrumentem rządzenia. W rzeczywistości wybija się obraz postępowania ociężałego, przewlekłego i kosztownego. Jego rezultaty często były krzywdzące a tok postępowania wydłużony przez instancje.

12. Rodzaje egzekucji

Egzekucja osobista

W postępowaniu legisakcyjnym egzekucji osobistej służyła legis actio per manus iniectionem (postępowanie przez położenie ręki), która miała zastosowanie w przypadkach przewidzianych ustawami. Jej główna funkcja odnosiła się do egzekucji wyroku wobec dłużnika zasądzanego w procesie, ale także stosowano ją wobec innego dłużnika (sprawcy futurum). Służyła egzekwowaniu prywatnych należności o charakterze osobistym. Krąg tej legislacji stopniowo się rozszerzał, a pierwotna surowa odpowiedzialność podlegała złagodzeniu. Ta legisakcja miała zastosowanie w przypadku należność niewątpliwych i określonych co do wysokości w pieniądzach. Egzekucja kierowała się przeciwko osobie dłużnika stanowiąc zagrożenie dla jego zdrowia, a nawet życia. Dłużnik posiadał 30 dni na uregulowanie należności, potem wierzyciel mógł doprowadzić dłużnika przed pretora i poprzez formalne manus iniecto (nałożenie ręki) dłużnik stawał się przedmiotem egzekucji. Osoba postronna (vindex) mogła dokonać aktu "odrzucenia ręki" (manum depellere). Vindex kwestionował zasadność egzekucji, uwalniając dłużnika ale biorąc na siebie odpowiedzialność podwójnej wysokości jeżeli jego interwencja była bezzasadna. Gdy nie było vindexa pretor upoważniał dłużnika do egzekucji (addictio).

Wierzyciel mógł uwięzić dłużnika. Jeżeli w określonym czasie dłużnik nie został wykupiony wierzyciel mógł po odpracowaniu długu sprzedać go trans Tiberim, a nawet zabić. Głośny przepis ustawy XII Tablic mówi o podzieleniu się zwłokami zabitego dłużnika (partes secanto), gdy istnieli niezaspokojenie współwierzyciele. Mimo braku śladu w materiale historycznym o zabijaniu, ćwiartowaniu i sprzedaży trans Tiberim, to i bez tych skrajnych konsekwencji, egzekucja osobista była wystarczająco surowa. Egzekwowani dłużnicy (addicti) stanowili prawdziwy problem społeczny. Stopniowo łagodzono egzekucje osobistą doprowadzając np. do możliwości wystąpienia dłużnika w charakterze vindexa. Normalnym skutkiem manus iniectio była możliwość więżenia dłużnika i korzystania z jego pracy. Addictus był w sytuacji osoby "półwolnej". Takie ukształtowanie egzekucji dawało przewagę osobą możnym i wpływowym. Mimo to określenie dopuszczalnych granic egzekucji i złagodzenie pierwotnej surowości było ważną zdobyczą dłużników.

Wraz z końcem procesu legisakcyjnego zanikła dawna manus iniectio. W procesie formułkowym nastąpiła poważna zmiana - powództwo na podstawie wyroku (actio iudicati). Wierzyciel musiał zaczekać 30 dni na ewentualne dobrowolne spełnienie świadczenia, po czym mógł dokonać editio actionis i in ius vocatio.

Ostrożność była wskazana, ponieważ wyrok sędziego nie podlegał kontroli, a sama egzekucja była bardzo surowa. Taki proces zazwyczaj kończył się już w fazie in iure przez confesio in iure pozwanego (jeżeli pozwany podejmował obronę np. kwestionujący istnienie wyroku - pretor mógł uznać jego racje i oddalić powództwo powoda, oddać sprawę do zbadania sędziemu, a jeżeli bezpodstawnie zakwestionowano wyrok to pozwany narażał się na nadużycie obrony i w rezultacie pociągało za sobą zasądzenie na duplum.

Po dokonanej confessio albo po ponownym zasądzeniu na podstawie a. iudicati pretor upoważniał powoda do rozpoczęcia egzekucji.. Normalnym środkiem egzekucyjnym była możliwość zabrania dłużnika do prywatnego więzienia do czasu zapłaty lub odpracowania długu.

W procesie kongicyjnym egzekucja osobista była nadal ostatecznym środkiem nacisku wobec najuboższych warstw ludności. Prywatne więzienia za długi zostały zabronione, ale stosowano je nadal. Powstały publiczne więzienia za długi.

Egzekucja majątkowa

Egzekucja osobista zawsze zawierała elementy egzekucji majątkowej, ponieważ ta pierwsza była tak surowa, że dłużnik sam wyzbywał się majątku, byle tylko nie utracić wolności. Ta egzekucja stała się nieskuteczna wobec rozrostu obszaru państwa i łatwości z jaką mógł on się ukryć przed wierzycielem. Na tle takich potrzeb wykształciła się pretorska praktyka egzekucji majątkowej wzorowanej na analogicznych formach egzekucji z dziedziny prawa publicznego.

Egzekucję majątkową rozpoczynało wprowadzenie wierzyciela w posiadanie majątku dłużnika (missio in bona), której towarzyszyło publiczne ogłoszenie egzekucji (proscriptio). Chodziło tu o zabezpieczenie majątku przed rozproszeniem i powiadomieniu innych dłużników o rozpoczęciu postępowania. Egzekucja miała charakter uniwersalny nie tylko dlatego, że wierzyciel obejmował cały majątek dłużnika bez względu na wysokość zadłużenia, ale egzekucja spowodowana przez jednego wierzyciela miała doprowadzić do zaspokojenia wszystkich wierzycieli.

Był to silny środek presji na dłużnika. Dlatego pozostawiano okres 30 dni dla dłużników żyjących i 15 dni dla zmarłych od czasu ogłoszenie egzekucji, aby w tym czasie zaspokoili wierzycieli lub zawarli z nimi ugodę. Jeżeli terminy minęły bezskutecznie, na dłużnika spadała infamia, a on sam stawał się bankrutem.

Upoważnieni przez pretora wierzyciele wybierali ze swojego grona przedstawiciela (magister bonorum), który sporządzał zestawienie majątku oraz obciążeń dłużnika oraz sprzedawał cały majątek na prywatnej licytacji osobie, która proponowała najwyższy procent zaspokojenia wierzycieli (venditio bonorum).

Nabywca majątku dłużnika (bonorum emptor) wchodził w miejsce dłużnika , odpowiadając za jego długi z zastrzeżeniem proporcji ustalonej na licytacji oraz tylko wobec wierzycieli, którzy brali udział w postępowaniu egzekucyjnym. Nabycie majątku było z reguły korzystną operacja ekonomiczną, którą trudniła się specjalna kategoria spekulantów. Egzekucja majątkowa kontynuowała surowość rzymskiej egzekucji osobistej. Prowadziła do moralnej i materialnej ruiny.

Dłużnik, bez względu na wysokość długów, zawsze kończył z ujmą na honorze oraz utratą całego majątku. Dalej ciążyły też na nim należności nie objęte zobowiązaniem zaciągniętym przez bonorum emptora w drodze licytacji. Tacy wierzyciele mogli dochodzić swoich wierzytelności w drodze egzekucji osobistej lub po upływie roku - w ponownej egzekucji majątkowej. Dlatego dążono do ograniczenie egzekucji majątkowej.

Jedna z ustaw julijskich wprowadziła ważne złagodzenia egzekucji w stosunku do dłużników, którzy popadli w trudności nie ze swojej winy. Taki dłużnik mógł uzyskać pozwolenie na dobrowolne odstąpienie swego majątku wierzycielom (cessio bonorum) - majątek również podlegał sprzedaży, ale dłużnik nie podlegał egzekucji osobistej oraz infamii. Za niepokryte zobowiązania odpowiadał zwykle dalej, ale w sposób łagodniejszy. Venditio bonorum przeprowadzano w Rzymie brutalnie - sprzedawano nawet odzież i konieczne środki żywnościowe. Jednak przy cessio bonorum pozostawiano dłużnikowi z przyczyn humanitarnych konieczne środki do życia. Ograniczała to treść formułki, mówiąca o zasądzeniu od dłużnika tylko w granicach jego możliwości.

Na początku pryncypatu senat uchwalił przywilej egzekucyjny dla członków rodzin senatorskich polegający na tym, że w razie potrzebny kurator prowadził sprzedaż poszczególnych elementów majątkowych aż do zaspokojenia wierzycieli. Odpadało tu venditio bonorum i infamia- uważano to za godny sposób postępowania wobec "szacownych osób". Analogiczna metoda egzekucji była stosowana przez pretora w przypadku wierzycieli niedojrzałych i umysłowo chorych.

Distractio bonorum dało początek egzekucji majątkowej syngularnej. Dłużnicy mający tendencje nie tylko do ukrywania siebie w przypadku egzekucji osobistej, ale również ukrywania majątku byli poważnym problemem. Dlatego przeciwdziałano temu w ten sposób, że uznawano takie postępowanie za przestępstwo prawa pretorskiego.

W procesie kognicyjnym w odróżnieniu od formułkowego, egzekucja przeszła w ręce organów państwowych. Egzekucje prowadził sądowy organ wykonawczy (exsecutor).

Zniesienie wymogu kondemnacji pieniężnej rozszerzyło zakres możliwości egzekucyjnych, zasądzenie od pozwanego wydania rzeczy spornej pociągało za sobą możliwość odebrania jej przez egzekutora z użyciem siły. Wyjątkowa dawniej egzekucja syngularna stałą się obecnie regułą. Dłużnikowi zajmowano tylko tyle elementów majątkowych, ile było potrzebnych do zaspokojenia wierzycieli. Bonorum cessio chroniło dłużnika tak jak poprzednio. Zajęcie całego majątku stosowano rzadko, w przypadku niewypłacalności i złej woli dłużnika. Prowadziło do długotrwałego i uciążliwego postępowania zakończonego wyprzedażą pojedynczych elementów majątkowych (distractio bonorum). Dawna sprzedaż majątku w całości wyszła z użycia wobec zaniku kategorii bogatych spekulantów.

13. Zdolność prawna i jej wymogi.

Zdolność prawna (podmiotowość prawna) - jest to zdolność do tego, aby być podmiotem praw i obowiązków. Zdolność prawną ma zatem ten, kto może być np. właścicielem. Sytuacje prawną człowieka określano jako "caput" ( dosł. głowa), warunkowany przez 3 status.

W nomenklaturze prawniczej ten kto ma zdolność prawną, zwie się osobą. W prawie cywilnym istnieją dzisiaj dwa rodzaje osób: osoby fizyczne i osoby prawne. Osobą fizyczną jest człowiek, osobą prawną natomiast jest podmiot nie fizyczny, wyposażony przez prawo w zdolność prawną niezbędną do realizacji jego celów.

W prawie rzymskim pełną zdolność prawną warunkowały 3 czynniki (tzw. status):

- wolność - status libertatis

- obywatelstwo - status civitatis

- stanowisko w rodzinie - status familiae

Pełną zdolność prawną posiadał rzymski obywatel sui iuris. Osoby alieni iuris posiadały ograniczenia swojej zdolności prawnej w sferze prawa prywatnego ( nie mógł być np. właścicielami poza pewnymi wyjątkami, ponieważ całość własność należała do pater familias), Latynowie i peregryni nie mogli posiadać praw należnych obywatelom rzymski ( np. ius honorum), niewolnicy natomiast w ogóle nie posiadali zdolności prawnej, dlatego też nie mówiono o nich w kategorii osób ( persona), lecz rzeczy ( res; tu- res vocale).

Początek i koniec osobowości fizycznej.

Osobowość człowieka rozpoczyna się w zasadzie z chwilą jego urodzenia, ale w prawie rzymskim z chwilą urodzenia zdolność prawna zaczynała się tylko u osób wolnych - niewolnicy jej nie mieli. Zdolność prawna zależała od trzech wspomnianym czynników. Pełną zdolność prawną miał ten, kto jednocześnie posiadał status libertatis, civitatis i familiae - czyli wolny obywatel rzymski będący osobą sui iuris. Osoby alieni iuris miały zdolność prawną ograniczoną.

Pewne prawa (np. prawo do spadku) można było zastrzec już za płodu w łonie matki (nasciturus). Dla ochrony jego praw można nawet było ustanowić specjalnego kuratora. Nowonarodzony stawał się podmiotem owych praw tylko wtedy, jeśli na świat przyszedł żywy. Niemowlę musiało oczywiście mieć postać ludzką, bowiem płody jej nie posiadające (monstrum vel prodigium) nie posiadały zdolności prawnej. Nabycie zdolności prawnej przez noworodka mogło mieć ogromną doniosłość prawną, zwłaszcza na gruncie prawa spadkowego.

Osobowość człowieka kończyła się z chwilą jego śmierci. Z uwagi jednak na specyfikę konstrukcji zdolności prawnej w prawie rzymskim, zmiany w tej dziedzinie mogły nastąpić jeszcze za życia człowieka, a mianowicie przez utratę lub zmianę w obrębie jednego z trzech statusów. Stosownie do tego rozróżniano trzy rodzaje „umniejszenia” (deminutio) osobowości człowieka:

- capitis deminutio maxima - zachodziła gdy podmiot tracił wolność

- capitis deminutio media - gdy tracił obywatelstwo rzymskie ( aquae et ignis interdictio - zakaz wody i ognia)

- capitis deminutio minima - gdy zmieniał swe stanowisko w rodzinie. (adopcja, arrogacja, emancypacja, conventio in manum)

"Śmierć cywilną" powodowało jedynie capitis deminutio maxima, natomiast capitis deminutio media pozbawiała człowieka możliwości korzystania z pewnych praw przeznaczonych jedynie dla obywateli rzymskich- osoba, która utraciła obywatelstwa nie mogła już posługiwać się przepisami ius civile, a jedynie przepisami ius gentium. Paradoksalnie choć capitis deminutio minima wiązała się z utratą pewnych praw ( szczególnie praw spadkowych w dotychczasowej rodzinie agnacyjnej) to miała też pewne pozytywne skutki dla osoby nią dotkniętej- osoba taka stawała się osobą sui iuris, co zwiększało jej możliwości w sferze prawa prywatnego.

Sytuacja prawna niewolników

Niewolnik to servus, mancipium lub po prostu homo, niewolnica - ancilla. Właściciel niewolnika to jego pan - dominus, a jego władza nad niewolnikiem zwie się potestas.

Sytuacja prawna niewolnika:

- Niewolników w prawie rzymskim traktowano jak rzeczy.

- Nie był podmiotem, ale przedmiotem prawa.

- Brakowało im uprawnień publicznoprawnych.

- Nie ma zdolności procesowej

- Był on instrumentum vocale.

Właściciel miał wobec niewolnika vitae necisque potestas, a więc władzę życia i śmierci.

Niewolnik był przedmiotem obrotu gospodarczego, w związku z tym jego właściciel mógł z nim robić co chciał (sprzedaż, oddać w najem, zapisać w testamencie).

Związki pomiędzy niewolnikami nie były małżeństwem. Związek taki zwał się contubernium - także, jeżeli chodziło o związki mieszane (np. niewolnik + osoba wolna = contubernium). Dzieci zrodzone z takiego związku zawsze były własnością (niewolnikami) należącymi do właściciela matki. Nie mógł pozostawać w związku rodzinnym.

Niewolnik nie mając zdolności prawnej nie mógł mieć prawnie swego majątku. Przez swoje działania mógł tylko skutecznie nabywać, polepszać sytuację swojego pana. Nie mógł jej pogarszać, gdyż za zobowiązania zaciągnięte przez niewolnika, właściciel - wg ius civile - nie odpowiadał. Niewolnik zaciągał zobowiązania naturalne. Właściciel odpowiadał natomiast za przestępstwa swoich niewolników - w formie odpowiedzialności noksalnej.

Istniały sytuacje, w których właściciel odpowiadał wyjątkowo za zobowiązania zaciągnięte przez niewolnika. Zostały one nazwane przez średniowiecznych glosatorów actiones adiecticiae qualitatis. Były to:

1 Actio de peculio - właściciel niewolnika odpowiadał za zaciągnięte na peculium długi niewolnika, jednak tylko do wysokości tego peculium. Zwierzchnik miał w tym wypadku prawo dedukcji (G.4,73) - znaczy to, że w pierwszej kolejności mógł potrącić własne „wierzytelności”, a dopiero potem spłacać wierzycieli według kolejności zgłoszeń;

2 Actio tributoria - występowało, gdy peculium zostało za zgodą zwierzchnika przekształcone w przedsiębiorstwo handlowe (merx peculiaris). Jeśli niewolnik któremu zostało powierzone stawał się niewypłacalny, właściciel zobowiązany był podzielić je między wierzycieli proporcjonalnie do ich wierzytelności. (G. 4, 72)

3 Actio exercitoria - kierowana przeciwko właścicielowi, który ustanowił podwładnego kapitanem statku (magister navis). Zwierzchnik odpowiadał za zobowiązania związane z żeglugą i prowadzoną działalnością w pełnej wysokości.(G.4, 71)

4 Actio institoria - w przypadku ustanowienia niewolnika kierownikiem przedsiębiorstw handlowego (insititor), o ile zaciągnięte przez niewolnika zobowiązanie było związane z prowadzeniem tego przedsiębiorstwa właściciel odpowiadał w pełnej wysokości (G. 4, 71)

5 Actio quod iussu - właściciel odpowiadał w pełnej wysokości za zobowiązania, które niewolnik zaciągnął wobec osoby upoważnionej przez pana do zawarcia kontraktu. (G.4, 70)

6 Actio de in rem verso - jeżeli w wyniku czynności dokonanych przez niewolnika zwiększył się majątek pana, odpowiadał on do wysokości przysporzenia (G. 4, 72a)

Sytuacja prawa wyzwoleńców

Wyzwoleniec nazywał się libertus albo libertinus. Obywatelem rzymskim stawał się tylko wyzwolony przez obywatela w sposób formalny. Wyzwoleniec Latyna stawał się Latynem, peregryna - peregrynem. Wyzwoleńcy wszystkich kategorii byli upośledzeni zarówno w sferze prawa publicznego, jak i prywatnego. Wyzwoleńcy - obywatele nie mieli ius honorum dostępu do urzędów republikańskich oraz ius sufragii - prawa do uczestniczenia w zgromadzeniach ludowych. Przysługiwało im ius commercii (prawo do udziału w obrocie gospodarczym i zawierania aktów prawnych), ale prawa polityczne - nie. Zostały im one przyznane dopiero za czasów Justyniana. Nie mogli więc sprawować większości urzędów państwowych (senator, kapłan), przy tym mieli ograniczone prawo do głosowania.

W sferze prawa prywatnego nad wyzwoleńcem ciążyło prawo patronatu (ius patronatus). Z mocy prawa patronem wyzwoleńca stawała się osoba wyzwalająca, wobec której libertinus miał określone obowiązki. Przede wszystkim zobowiązany był do świadczenia bezpłatnych usług, (operae) które przyrzekał jeszcze przed wyzwoleniem. Ciążył na nim również obowiązek alimentacyjny wobec patrona.

Wyzwoleniec winien również okazywać patronowi posłuszeństwo i uległość, co w prawie przejawiało się tym, iż nie mógł pozywać patrona do sądu bez zgody pretora, a skarg infamujących nie mógł w ogóle wytaczać przeciw niemu.

Patron też dziedziczył po wyzwoleńcu, który nie pozostawił najbliższych dziedziców, ani testamentu. Najgorsza była sytuacja wyzwoleńców zaliczanych do peregrini dediticii. Były to osoby, które przed wyzwoleniem były karane lub używane do igrzysk cyrkowych. Nie mogli oni nigdy stać się obywatelami rzymskimi. Co więcej, nie mogli się osiedlać w Rzymie, ani w stumilowym okręgu wokół Rzymu.

Restytucja pełni praw jakie posiadała osoba wolna, w stosunku do wyzwoleńca składała się z dwóch etapów- nadania ius aureorum anulorum, „prawo noszenia złotych pierścieni”, które znosiło ograniczenia wyzwoleńca w prawie publicznym, poza prawem spadkowym patrona. Pełne zrównanie w prawach z ludźmi wolnymi mogło nastąpić przez przywilej udzielany za zgodą patrona, natalium restitutio.

Status civitatis.

W starożytności obywatelstwo miało istotny wpływ na zdolność prawną, ze względu na obowiązującą wówczas zasadę osobowości prawa. W myśl tej zasady każdy obywatel rządził się prawem tej gminy czy civitas, do której należał.

W starożytnym Rzymie istniały trzy zasadnicze kategorie mieszkańców: obywatele rzymscy (cives Romani), Latynowie (Latini) i cudzoziemcy (peregrini).

Gospodarzami państwa rzymskiego byli obywatele rzymscy, w związku z tym mieli szerokie uprawnienia w sferze prawa publicznego:

- posiadali aparat władzy w swoich rękach.

- sprawowali urzędy (ius honorum),

- brali udział w głosowaniu na zgromadzeniach ludowych (ius suffragii),

- służyli w legionach. ( ius militae)

- mieli prawo odwołania się do zgromadzenia ludowego w przypadku nałożenia na nich przez urzędnik republikańskiego wysokiej kary lub kary śmierci ( ius provocationis)

Obywatele posługiwali się własnym ius civile. W sferze prawa prywatnego tylko obywatelom mogła przysługiwać władza ojcowska oraz to że tylko oni mogli zawierać iustum matrimonium. Tylko oni mogli występować w procesie legisakcyjnym, być dziedzicami lub ustanawiać ważny wg. ius civile testament

Obywatelem stawało się przez urodzenie z rodziców - obywateli. Status obywatela otrzymywało dziecko zrodzone z rodziców obywateli pozostających w prawnym związku małżeńskim ( matrimonium legitum)

Latynowie

Byli to mieszkańcy Lacjum - równiny sąsiadującej z Rzymem. Mogli oni zawierać związki małżeńskie z Rzymianami (conubium), brać udział w czynnościach prawnych dostępnych dla obywateli (commercium), mieli prawo występować przed sądem (legisactio), korzystać z urządzeń rzymskiego prawa spadkowego (testamenti factio) oraz mieli ograniczone prawo do głosowania (ius sufragii). Charakterystyczny był brak ius honorum. Istniało kilka kategorii Latynów:

a) Latyni dawni (właściwi) - Latini veteres, mogli stać się obywatelami na mocy ius migrandi (przez osiedlenie się w Rzymie)

b) Latini coloniarii (mieli mniejszy zakres uprawnień od tych wcześniejszych - osadnicy w osadach na prawie latyńskim)

c) Latyni juniańscy ( Lex Iunia Norbana z 19 r. otrzymali wolność, ale tylko faktyczną, byli to tzw. "wyzwoleńcy prawa pretorskiego").

Dla Latynów "dawnych" istniały także dwie inne możliwości nabycia obywatelstwa rzymskiego: poprzez przynależność do rady gminy ( decuriones) lub uzyskanie wysokiego stanowiska w gminie. Na mocy lex Iulia i lex Plautia Papiria (z 90 i 89 r. p.n.e.) obywatelstwo uzyskali wszyscy wolni mieszkańcy Italii - Latynowie. Peregryni obywatelstwo uzyskali w wyniku edyktu cesarza Karakalli - Constitutio Antoniniana - z 212 r. n.e. Pozostali (Latini Iuniani, peregrini dediticii) obywatelstwo uzyskali dopiero za Justyniana.

Trzecią kategorię mieszkańców stanowili pozostali wolni mieszkańcy, którzy nie byli obywatelami, ani Latynami nazywali się peregrini - czyli „cudzoziemcy”.

Peregrini certae civitatis przyjęli zwierzchnictwo Rzymu, ale mieli nietkniętą własną organizację lokalną wraz z prawem, administracją lokalną oraz sądownictwem. Między sobą posługiwali się własnym prawem, a w kontaktach z Rzymianami i Latynami korzystali z ogólnodostępnych urządzeń ius gentium. Nie mieli w Rzymie praw politycznych, ani też dostępu do rzymskiego prawa prywatnego.

W gorszej sytuacji byli peregrinii dediticii, pochodzący z obszarów podbitych, które musiały zdać się na łaskę lub niełaskę Rzymu. Ich organizacje lokalne zostały zniszczone, a ziemia uzyskiwała status ager publicum - należała odtąd do państwa rzymskiego. Mieli dostęp do ius gentium. Do tej kategorii peregrynów należeli również wyzwoleni niewolnicy, którzy w czasie niewoli byli karani za ciężkie przestępstwa. Klasyczny jurysta nazwał to "najgorszym rodzajem wolności".

Status familiae

Obywatel rzymski mógł być albo osobą nie podlegającą niczyjej władzy, czyli sui iuris, albo też podlegającą władzy męskiego zwierzchnika familii, czyli osobą alieni iuris. Pełną zdolność prawna miała tylko osoba sui iuris, a jeśli była płci męskiej, to bez względu na jej wiek, nosiła miano pater familias.

Tak więc sytuacja bycia osobą sui iuris nie zależała od określonego wieku lub np. posiadania dzieci ( bo bycie pater familias oznaczało również, że ktoś dopiero mógł nabyć władze rodzinną nad inną osobą, nie musiał posiadać rodziny). Status sui iuris mogła nabyć także kobieta. Nie mogła być ona zwierzchnikiem rodzinny, podlegała w pewnym stopniu władzy wyznaczonego opiekuna (oprócz kobiet, które korzystały z przywileju ius tres liberorum), a swój status traciła na skutek wejścia w związek małżeński in manu.

Zdolność prawna osób alieni iuris, niezależnie od ich wieku, była ograniczona z uwagi na brak czynnej zdolności majątkowej. Cokolwiek osoby te nabywały, stawało się własnością ich zwierzchnika familijnego.

Wśród osób alieni iuris szczególną pozycję zajmował filius familias - dojrzały syn pozostający pod władzą ojcowską. Pozbawiony był czynnej zdolności majątkowej, ale miał bierną zdolność majątkową tzn. mógł być podmiotem zobowiązań ważnych wg ius civile. Pewnym wyłomem w sprawach majątkowych było ustanowienie peculium castrese i peculium quasi-castrese oraz możliwość ofiarowania przez matkę rzeczy ( określane jako bona materna).

Żona in manu choć stawała się podległa władzy w nowej rodzinie agnacyjnej to w zamian otrzymywała zaszczytne miano mater familias.

14. Zdolność do czynności prawnych.

Zdolność do czynności prawnych jest to zdolność do tego, aby za pomocą czynności prawnych kształtować sytuację prawną ( nabywać prawa lub zaciągać zobowiązania) własną lub innych osób.

Zdolność do czynności prawnych w prawie rzymskim ograniczały trzy czynniki: płeć, wiek i stan umysłowy.

Zdolność do czynności prawnych miała trzy stopnie:

- całkowity brak zdolności do czynności prawnych ( dzieci do 7 roku życia, chorzy umysłowo)

- ograniczona zdolność do czynności prawnych ( niedojrzali, kobiety, marnotrawcy)

- pełna zdolność do czynności prawnych ( dojrzali)

Wiek.

Według tego kryterium uformowały się cztery kategorie osób:

- Infantes - dzieci do lat 7. Były to osoby nie umiejące posługiwać się mową przy czynnościach formalnych. Działania dzieci nie miały znaczenia prawnego.

- Impuberes - niedojrzali, powyżej 7 roku życia. U chłopców do 14 lat, u dziewczyn do 12 lat (klasyczny spór szkół prawniczych). Mieli ograniczoną zdolność do czynności prawnych co przejawiało się np. w tym, że mogli dokonywać czynności przysparzających ( np. kupno), ale nie mogli dokonywać czynności pogarszających ich sytuacje majątkowo prawną (np. zapłacić za przedmiot transakcji)- do tego wymagano zgody opiekuna. Transakcja kupna- sprzedaży nie zatwierdzona przez opiekuna była ważna tylko w zakresie kupna ( była to tzw. czynność prawnie kulejąca). Mogli natomiast przyjmować przysporzenia.

- Puberes, minores viginti quinque annis - dojrzali poniżej 25 roku życia ( kategoria wprowadzona przez lex Laetoria - 192 r. p.n.e.). Ich czynności prawne były formalnie ważne, ale system prawny chronił ich przed ujemnymi skutkami przedwczesnej swobody działania, przed stratami majątkowymi spowodowanymi brakiem doświadczenia czy lekkomyślnością. Chroniły ich środki ochrony: actio przeciwko czynnością prawnym dokonanym ze szkodą dla nich, exceptio legis Laetoriae - gdy tej czynności nie wykonali do końca, a nieuczciwy kontrahent wystąpił przeciwko nim z roszczeniem. Otrzymali również nadzwyczajny środek ochrony w postaci restitutio in integrum, który umożliwiał przywrócenie poprzedniego stanu

- Puberes - dojrzali powyżej 25 roku życia. Mieli oni zdolność do czynności prawnych bez ograniczeń, chyba że ograniczenia wynikały z ich stanu umysłowego.

Płeć.

Niewiasty według prawa rzymskiego po wyjściu z okresu niedojrzałego nadal były ograniczone w zdolności do czynności prawnych. Czynności te musiały podejmować za zgodą swych opiekunów. Nie mogły sprawować władzy w rodzinie, poddane były opiece, dokonywać adopcji, bez aprobaty opiekuna nie mogły dokonywać wielu czynności. Ograniczenia dotyczyły też bycia świadkiem i prawa testamentowego.

Stan umysłowy i marnotrawstwo.

Ograniczeniom zdolności do czynności prawnych podlegali także furiosi i prodigi:

- umysłowo chory (furiosus) - jego czynności prawne były pozbawione znaczenia, ponieważ nie miał rozeznania tego, co czyni (tak samo jak infantes). Czynności prawne podejmowane przez niego w okresie przerw w chorobie (lucida intervalla) były ważne. Majątkiem chorego zarządzał specjalny kurator ( najbliższy krewny agnatyczny lub gentyl).

- marnotrawca (prodigus) - osoba która lekkomyślnie traciła majątek przodków; można mu było odebrać zarząd majątku odziedziczonego po przodkach, jeżeli majątek ten trwonił i w ten sposób narażał swoją odzinę na ubóstwo. Nie mógł umniejszać majątku, mógł dokonywać tylko czynności przysparzających.

15. Rodzina agnatyczna.

Rzymska familia agnacyjna była organizmem monokratycznym i patriarchalnym. Opierała się na systemie specyficznego pokrewieństwa, którym było agnatio -węzeł prawny łączący zwierzchnika familijnego z członkami rodziny. Na jej czele stał pater familias, którego władzy podlegała cała familia. Mianem tym obejmowano początkowo na równi majątek jak i osoby podległe władzy.

Zwierzchnikiem rodziny, mającym władzę nad podległymi mu osobami, mógł być tylko obywatel rzymski, mężczyzna. Jego władza, pierwotnie jednolita w stosunku do wszystkich osób, była jeszcze w Ustawie XII Tablic mało zróżnicowana i zwała się manus. Oznaczało to „rękę” - rękę karzącą, ale też strzegącą i wspomagającą. Ale już w tym okresie można zauważyć pewne zróżnicowanie władzy pater familias w stosunku do różnych członków rodziny. Nad dziećmi ojciec miał władzę zwaną patria potestas. Dla określenia uprawnień w stosunku do żony, o ile ta pozostawała pod jego opieką zachowano dawną nazwę - manus. Władza nad niewolnikami zwana była dominica potestas.

W skład familii wchodziły też personae in mancipio - czyli osoby wolne, sprzedane zwierzchnikowi rodziny przez innego pater familias.

W najstarszym prawie rzymskim cała struktura rodziny opierała się na podległości władzy pater familias. Za spokrewnione ze sobą uważano tylko te osoby, które podlegały władzy tylko jednego pater familias, aktualnie lub przed jego śmiercią. Spokrewnione było więc ze sobą rodzeństwo będące pod władzą swojego ojca. Spokrewnione były też dzieci synów, ponieważ podlegały władzy wspólnego przodka. Taki rodzaj pokrewieństwa, wynikający z podległości władzy wspólnego przodka, zwano pokrewieństwem agnacyjnym (agnatio).

Jak długo żył pater familias, osoby podlegające jego władzy pozostawały osobami alieni iuris. Mogły one stać się osobami sui iuris w sposób naturalny - na skutek śmierci pater familias, i wtedy pozostawały nadal złączone więzią agnacyjną; lub sztuczny - np. przez emancipatio - czyli wyzwolenie spod władzy ojcowskiej. W tym ostatnim przypadku przestawały być krewnymi agnacyjnymi.

Do rzymskiej rodziny agnacyjnej wchodziło się poprzez urodzenie w prawnie uznanym małżeństwie, a także przez akt prawny (conventio in manum, adoptio, adrogatio, legitymacje dziecka).

Jeżeli władza familijna gasła (przez śmierć lub capitis deminutio zwierzchnika), familia agnacyjna rozpadała się na tyle części, ile osób było bezpośrednio podległych władzy zwierzchnika, przy czym mężczyźni stawali się z kolei zwierzchnikami własnych familii. Agnatio powstawała wyłącznie w linii męskiej, chociaż do rodziny agnatycznej zaliczały się zarówno kobiety, jak i mężczyźni. Według agnatio ius civile regulowało dziedziczenie beztestamentowe oraz opiekę ustawową.

16. Rodzina kognatyczna - linie i stopnie pokrewieństwa.

Rodzina kognatyczna była oparta na pokrewieństwie naturalnym, idącego poprzez rzeczywiste więzy krwi, pochodzenia jednej osoby od drugiej albo wielu osób od tego samego przodka. Pojęcie kognacji nabierało coraz większego znaczenia od schyłku republiki, a w ustawodawstwie Justyniana kognacja wyparła ostatecznie agnację. Początkowo znaczenie cognatio wyrażało się w sferze społecznej i moralnej, było m.in. źródłem przeszkód małżeńskich, ale nie wywierało innych skutków na gruncie prawa. Wynikały z niego pewne obowiązki rodzinne natury moralnej.

Zazwyczaj pokrewieństwo agnacyjne i kognacyjne krzyżowało się. Wyjątkowo mogło się nie pokrywać:

- żona in manu: była agnatką w rodzinie męża, lecz nie było kognatka

- wyzwolony przez emancypacje syn sui iuris: był kognatą w poprzedniej rodzinie, ale agnatą już nie

Wypracowany w prawie rzymskim sposób obliczania pokrewieństwa pozostaje aktualny tak we współczesnym prawie cywilnym jak i kanonicznym. Dla lepszego zrozumienia problemu można posłużyć się schematem: < do tego trzeba się zapoznać z wykresem, prawie w każdej książce się znajduje np. Dębiński, str. 180>

Osoby A, B, C, D są ze sobą spokrewnione w linii prostej (linea recta), ponieważ wszystkie pochodzą bezpośrednio lub pośrednio jedna po drugiej. Osoby C i D są spokrewnione z osobami E i F w linii bocznej (linea obliqua), ponieważ nie pochodzą jedna od drugiej, ale mają wspólnego przodka A.

W linii prostej występują krewni wstępni - ascendenci np. osoba B w stosunku do osoby C; a także krewni zstępni - descendenci np. osoba D w stosunku do osoby C.

Stopnie pokrewieństwa oblicza się w obydwu liniach według liczby urodzeń, w oparciu o zasadę: „quod generationes, tot gradus” - „ile urodzeń, tyle stopni”. I tak: osoba D w stosunku do ascendenta A jest spokrewniona w 3 stopniu linii prostej; osoba B i E w 2 stopniu linii bocznej; D i F w 5 stopniu linii bocznej

17. Władza ojcowska

Powstanie władzy ojcowskiej:

Władza ojcowska (patria potestas) odnosiła się tylko do podległych jej członków familii, podległość była równoznaczna z przynależnością do familii.

Nad dziećmi ojciec sprawował patria potestas, ale władza ta dotyczyła tylko potomstwa, które znalazło się w rodzinie zgodnie z określonymi wymogami prawa rzymskiego. Ojciec nabywał patria potestas nad dziećmi zrodzonymi tylko z iustum matrimonium, był to podstawowy sposób dostania się pod władze ojcowską. W praktyce dla ustalenia, czy dziecko urodziło się w iustum matrimonium stosowano dwa domniemania:

- określało minimalny i maksymalny czas trwania ciąży - dziecko pochodziło z małżeństwa, jeśli urodziło się nie wcześniej niż 182 dni po jego zawarciu i nie później niż 300 dni po jego rozwiązaniu

- zakładało, iż ojcem dziecka jest mąż matki.

Kolejnym sposobem wejścia pod władzę ojcowską było adopcja. Było to przede wszystkim przybranie dziecka, włączenie go do nowej familii agnacyjnej. Istniał wymóg, aby adoptujący był starszy od adoptowanego o co najmniej „pełną dojrzałość” ( 18 lat). Adopcja dokonywana byłą w dwojaki sposób:

- arogacja (adrogatio) - przyjmowano do familii osobę sui iuris; przyjęta osoba automatycznie spadała do roli osoby alieni iuris, tracąc cały swój majątek oraz zdolność majątkową na rzecz adrogującego; dokonywało się to na zgromadzeniach ludowych, a w dalszym okresie - przez reskrypt cesarski ( arrogacja była starą instytucją, która pozwalała zapewnić kontynuacje rodu w razie braku męskich potomków; arrogacja powodowała poważne zmiany stosunków rodzinnych , dlatego obwarowana była licznymi ograniczeniami)

- adopcja właściwa - przyjęcie do familii osoby alieni iuris; adoptowany pozostawał nadal osobą alieni iuris; celem tej czynności było zwolnienie z dotychczasowej władzy ojcowskiej i wprowadzenie go pod nową władzę. W prawie klasycznym stanowiła stosunkowo skomplikowany akt prawny, którego dokonywano drogą pośrednią - trzykrotnej pozornej sprzedaży. W prawie klasycznym zastąpione nieformalną umową, a w prawie justyniańskim oświadczeniem obu ojców z ewentualnym prawem sprzeciwy zainteresowanego ( jeśli był dojrzały)

W prawie justyniańskim wprowadzono gradacje adopcji:

- adopcja pełna ( adoptio plena) - gdy adoptujący był krewnym wstępnym adoptowanego ( np. dziadek adoptował wnuka)

- adopcja niepełna ( adoptio minus plena) - gdy adoptujący był osobą obcą - dziecko nabywała prawo do dziedziczenia bez wchodzenia pod władze ojcowską, utrzymywał uprawnienia spadkowe w swojej rodzinie.

Ostatnim sposobem wejścia pod patria potetas była legitymacja (legitimatio) - nadanie dzieciom urodzonym w konkubinacie ( liberi naturales) stanowiska dzieci urodzonych w małżeństwie - legitimi. Istniały 3 sposoby legitymacji:

- legitimatio per subsequens matrimonium ( legitymacja przez późniejsze małżeństwo) - gdy ojciec dziecka pozamałżeńskiego zawierał małżeństwo z matką dziecka

- legitimatio per oblatione curiae ( legitymacja przez ofiarowanie kurii) - przez wpisanie syna na liste dekurionów lub wydanie córki za dekuriona ( członka rady miejskie - wymagało to odpowiedzniego: majątku dla syna lub posagu dla córki)

- legitimatio per rescriptum principis- nadane na mocy rozporządzenia cesarskiego

Zgaśnięcie władzy ojcowskiej:

Władza ojcowska była władzą dożywotnią i dostępną tylko dla obywateli rzymskich. Gasła zatem przez śmierć pater familias oraz przez jego capitis deminutio maxima i media.

Innymi przypadkami zgaśnięcia władzy ojca bez jego woli były wyjątkowe:

- przez osiągnięcie wysokich stanowisk kościelnych lub państwowych(w prawie klasycznym)

- za karę - np. w przypadku porzucenia dziecka ( trzykrotna sprzedaż)

Z woli samego ojca władza jego kończyła się w razie zmiany przynależności familijnej i związanej z nią capitis deminutio minima np. w przypadku arogacji (ojciec spadał do roli osoby alieni iuris i wchodził pod władzę arogującego). Władza gasła także przy oddaniu dziecka w adopcję lub małżeństwo ( córka). Pater familias mógł także każdą osobę znajdującą się pod jego władzą zwolnić z podległości tejże władzy a zarazem wyłączyć ją z dotychczasowej familii agnacyjnej - była to emancypacja .

Treść władzy ojcowskiej.

Patria potestas była władzą dożywotnią, dostępną tylko dla obywateli rzymskich. Władza ojcowska przejawia się w dwóch aspektach:

a) władza nad osobami

b) władza nad majątkiem

Władza nad osobami:

Zakres jej był nieomal nieograniczony:

- formalnie obejmował prawo życia i śmierci (ius vitae necisque) nad osobami podlegającymi jego władzy ( najpierw sankcjonowane sakralnie lub cenzorsko, z czasem ustawodawstwo coraz bardziej ograniczało te uprawnienie, a za czasów Konstantyna Wielkiego było uważane za parracidum - przestępstwo zabójstwa najbliższego krewnego).

- ius exponendi - prawo porzucenie noworodków - słabowitych, a także żeńskich lub pochodzących ze związków pozamałżeńskich

- ius vendeni- prawo do sprzedania dziecka ( nawet trans Tiberim czyniąc z niego de iure niewolnika). Sprzedany w obrębie państwa syn wpadał w stan podobny do niewolii. Był to stan przejściowy, po którego uzyskaniu syn trafiał pod władze ojca. Ograniczono swobodę tego typu transakcji do dwóch sprzedaży, po trzeciej władza ojcowska gasła ( co wykorzystywano w emancypacji i adopcji)

- pater familias wyrażał zgodę na zawarcie małżeństwa dzieci, a w pewnych okolicznościach mógł je nawet rozwiązać.

- mógł wydać dziecko, które wyrządziło szkodę w cudzym majątku, w celu odpracowania jej (odpowiedzialność noksalna).

Prawo przyznawało także ojcu środki procesowe służące wydostaniu dziecka od osób trzecich (powództwo windykacyjne i interdykty pretorskie).

W kwestii majątkowej pater familias sprawował władzę nad całym majątkiem Był jedynym przedstawicielem rodziny na zewnątrz w obrocie prawno-majątkowym. Nadawał peculium profecticium i dos profecticum. Z czasem jego wyłączna władza zaczęła słabnąć czego wyrazem były wyodrębnione masy majątkowe w rękach członków rodziny:

- peculium

- peculim castrense i peculium quasi-castrense

- bona materna

18. Istota posiadania.

Obok ochrony praw rzeczowych, skuteczniej poprzez actiones in rem, w prawie rzymskim otaczano również niektóre stany faktyczne. Do tego celu służyły interdykty, jako środki ochrony pozaprocesowej. Takiej ochronie podlegało przede wszystkim posiadanie, które jako stan faktyczny interesuje prawnika ze względu na związane z nim skutki prawne.

Posiadanie jest pierwotną i najbardziej naturalną formą władztwa nad rzeczą, określane jako władztwo faktyczne jest wykonywane i chronione rękami samego zainteresowanego. Jego początki starsze są od władztwa prawnego - własności, które wymagało uznania i ochrony ze strony państwa. Posiadanie istniało już w społeczeństwach pierwotnych, a przez cały okres istnienia Państwa Rzymskiego współistniało z własnością i było starannie rozróżniane: podążając za Ulpianem „Nihil commune habet proprietas cum possessione” - Własność nie ma nic wspólnego z posiadaniem. Posiadanie kształtowało się na podstawie dwóch historycznych instytucji:

a) faktycznego władztwa potrzebnego do zasiedzenia

b) possesio gruntów rolnych

Podlegało osobnej ochronie prawnej prawa pretorskiego za pomocą interdyktów

W świetle literatury prawniczej posiadanie (possessio) jest władztwem faktycznym nad rzeczą, z zamiarem zachowania jej dla siebie.

W skład posiadania wchodzą dwa elementy:

a) zewnętrzny - corpus jest to fizyczne władanie rzeczą

b)wewnętrzny - animus jest to wola, zamiar osoby władającej faktycznie rzeczą.

Posiadanie należy odróżnić od dzierżenia (detentio) - władztwo faktyczne, w którym występuje jedynie corpus tzn. władca nie zamierza zachować rzeczy dla siebie lecz sprawuje władztwo alieno nomine.

19. Rodzaje posiadania.

Possessio civilis - władztwo faktyczne sprawowane corpore, ale z wolą podobną do woli właściciela tzn. z zamiarem zatrzymania rzeczy posiadanej wyłącznie dla siebie (animus possidendi) i w oparciu o podstawę uznaną przez prawo cywilne. Takie posiadanie wywierało doniosłe skutki w sferze prawa własności  nabycie prawa własności przez usucapio, przez przeniesienie posiadania (traditio).

Possessio naturalis (detentio) - władztwo faktyczne sprawowane corpore, nie wywierające skutków w sferze prawa cywilnego i prawa pretorskiego, byli pozbawieni ochrony posesoryjnej . Dzierżyciele sprawowali władzę faktyczną corpore, ale nie mieli animus possidendi  sprawowali władztwo alieno nomine. Przykłady detentorów: najemcy i dzierżawcy cudzej rzeczy (emfiteuta, superficjariusz, komodatariusz, usufruktariusz),przechowawcy(depozytariusz) użytkownicy, koloni, osoby alieni iuris.

Possessio ad interdicta - posiadanie uznane i chronione wg prawa pretorskiego. Do tego rodzaju posiadania byli dopuszczeni wszyscy posiadacze suo nomine mający animus possidendi (właściciel posiadający, posiadacz w dobrej wierze, posiadacz w złej wierze).

Dzierżyciele byli pozbawieni ochrony pretorskiej (byli chronieni pośrednio poprzez posiadaczy). W późniejszym okresie pretorzy dopuścili do samodzielnej ochrony posesoryjnej pięć wyjątkowych kategorii detentorów: wierzyciel zastawny (zastawnik), prekarzysta, depozytariusz sekwestrowy, emfiteuta i superficjariusz.

Quasi possessio - „jak gdyby posiadanie” dotyczyło res incorporales głównie praw - iuris possessio - np. bonorum possessio - posiadanie spadku.

Possesio iusta - posiadanie słuszne, posiadał je właściciel z tytułu prawa władości i zastawnik z tytułu prawa zastawu

Possesio iniusa - powstawało wtedy gdy stan faktyczny nie był zgodny ze stanem prawnym . Było nabywane przez:

- siłą ( vi)

- potajemnie ( clam)

- w sposób prekaryjny ( precario)

W zakresie przekonania samego posiadacza co do swojego prawa rozróżniamy:

a) possesio bonae fidei - posiadacz nie był świadomy, że stan faktyczny nie odpowiada stanowi prawnemu

b) possesio malae fidei - posiadacz był świadom, że stan faktyczny nie odpowiada stanowi prawnemu

Ważnym aspektem, jeśli chodzi o rodzaj posiadania było odróżnienie posiadania w dobrej wierze od posiadania w złej wierze. Zasiedzenie w dobrej wierze było podstawą zasiedzenia, natomiast oba czynniki były uwzględnianie przy rozliczaniu pożytków i nakładów w rei vindicatio.

20. Pojęcie i rodzaje własności rzymskiej

Pojęcie własności

W Instytucjach Gaiusa, a także w wypowiedziach jurystów, które zostały umieszczone w Digestach, nie można znaleźć definicji „prawa własności” - oznaczono ją w postaci opisowej formuły: mówiono, że rzecz jest "meum esse ex iure Quiritium" ( woja wg. prawa Kwirytów). Jedyna próba znajduje się w Instytucjach justyniańskich, gdzie określa się własność jako pełne władztwo na rzeczą (plena in re potestas). Najpierw wytworzyła się na rzeczach ruchomych, a następnie na nieruchomościach.

Własność przeszła długą ewolucję. Zapewniała utrzymanie władztwa prawnego pomimo utraty posiadania. Zatem posiadanie było jedynie władztwem faktycznym nad rzeczą. W dalszej kolejności nastąpiło odgraniczenie pełnego prawa na rzeczy własnej od wycinkowych ograniczonych praw na rzeczach cudzych (iura in re aliena). W ten sposób w prawie klasycznym uformowało się pojecie prawa własności jako odrębnego władztwa prawnego osób nad rzeczami. Nazwa własności była różna od posiadania i praw na rzeczy cudzej - dominium, proprietas ( pełne i bezwzględne władztwo nad rzeczą). Właściciel mógł swobodnie korzystać z rzeczy, a nawet ją zniszczyć - wykluczona była ingerencja osób trzecich.

Jego bezwzględne prawo było chronione za pomocą skarg rzeczowych ( actiones in rem), które był skuteczne przeciwko każdemu (erga omnes). Miał też środki, które przeciwdziałały naruszeniom korzystania z prawa własności ( actio negatoria)

Treść prawa własności.

Rzymskie prawo własności było najważniejszym i najpełniejszym co do treści prawem rzeczowym. Prawo własności dawało właścicielowi wyłączną, absolutną i nieograniczoną władzę nad rzeczą.

Wśród najważniejszych uprawnień właściciela składających się na treść prawa własności wymienia się:

- ius possidendi - prawo do posiadania rzeczy własnej

- ius utendi - prawo do używania rzeczy własnej;

- ius abutendi - prawo do zużywania rzeczy własnej

- ius fruendi - prawo do pobierania pożytków  wyjątek przy ususfructus i emfiteuzie

- ius disponendi - prawo do rozporządzania rzeczą własną np. sprzedaż, zamiana, darowizna itd.

Prawo własności było nieograniczone w czasie.

Rodzaje własności rzymskiej.

Pierwszą z historycznie najważniejszych form prawa własności była:

Własność kwirytalna- (dominium ex iure Quiritum) - własność uznana i chroniona według prawa cywilnego.

Charakterystycznymi cechami tej własności są:

• dostępność tylko dla obywateli rzymskich;

• szeroki krąg podmiotów (choć wyłączone z tej własności były np. grunty poza italskie);

• duży formalizm z przenoszeniem własności kwirytalnej dotyczącej res mancipi.

Należało ją przenosić za pomocą mancipatio albo in iure cessio. Przy przeniesieniu własności rzeczy res nec mancipi wystarczyło traditio;

• posiadaczowi własności kwirytalnej przysługiwały specjalne formy ochrony własności, czyli tzw. ochrony petytoryjnej w postaci rei vindicatio oraz actio negatoria;

• ogromna swoboda z korzystania ze swych praw i możliwość rozporządzania nimi.

Własność ta, jako typowe urządzenie prawa cywilnego, była obarczona jego niedoskonałościami w postaci skrajnie rygorystycznego formalizmu i sztywności reguł.

Drugą formą własności była:

Własność bonitarna- niedoskonałości własności kwirytalnej oraz szerokie kontakty gospodarczo handlowe z osobami pochodzenia nie-rzymskiego w sposób naturalny wymusiły ewolucję, a raczej powstanie nowej formy własności. Wywodziła się ona z prawa pretorskiego. Co ciekawe termin ten nie ma odpowiednika w terminologii łacińskiej prawa rzymskiego. Występuje natomiast omówienie tego terminu w postaci zwrotu in bonis habere, co znaczy „posiadać w swoim majątku”.

Swobodniejsza forma ukształtowania bonitarnej formy własności wpływała pozytywnie na zmniejszenie formalizmu przy aktach przenoszenia własności oraz stopniowego rozszerzenia kręgu podmiotów tego prawa, w tym również osób, które de facto nabywały rzeczy res mancipi, stając się nieformalnymi właścicielami przedmiotów od wieków będących wyłączną własnością obywateli rzymskich. Właściciel bonitarny korzystał z przedmiotu swojej własności i pobierał z niego pożytki. Pod względem ekonomicznym jego prawo było wyłączne, wyłączna była też jego władza nad niewolnikiem. Pomimo iż właściciel bonitarny posiadał całość praw ekonomicznych, do momentu zasiedzenia i uzyskania praw właściciela kwirytalnego, utrzymywała się swoista sytuacja duplex dominium, czyli podwójnej własności.

W życiu codziennym sytuacja duplex dominium była dość skomplikowana, z racji tego, iż Rzymianie rozumowali poprzez prawo procesowe. Mianowicie nieuczciwy obywatel mógł, mimo sprzedania rzeczy Latynowi posiadającemu ius commercium, domagać się jej zwrotu przed sądem, twierdząc, że ta rzecz jest jego wg prawa Kwirytów. Na te jawnie nieuczciwe praktyki lekarstwo znaleźli pretorzy, udzielając takim właścicielom bonitarnym nie tylko ochrony posesoryjnej, ale również specjalnego środka prawnego actio Publiciana. Poprzez taką ochronę własności bonitarnej, prawo kwirytalne straciło znacznie na znaczeniu i od tego czasu określane jest jako „gołe prawo Kwirytów”.

Duplex dominium była komplikacją sprzeczną z potrzebami ekonomicznymi, jedna przywiązanie Rzymian do tradycyjnych instytucji, było tak duże, iż nie dokonali radykalnych reform.

W odróżnieniu od gruntów leżących w Italii grunty prowincjonalne obejmowała specyficzna forma własności - Quasi-własność gruntów prowincjonalnych. Grunty te uzyskane w wyniku podbojów posiadały status ager publicum, czyli „ziemi państwowej”. Nie mogły być one przedmiotem prawa własności, ale w ogromnej ilości pozostawały one w rękach obywateli rzymskich. Władztwo to było określane jako „ posiadanie i użytkowanie” oraz obciążone było daninami na rzecz senatu (stipendium) lub cesarza (tributum) Mimo tej definicji, posiadacze gruntów byli prawdziwymi właścicielami, a forma definicji wynikała tylko i wyłącznie z powodów fiskalnych. Stopniowo wprowadzono możliwość zasiedzenia tych gruntów, co dobitnie wskazuje na ewolucję tego rodzaju własności w formę jak najpełniejszą.

Osobne prawo własności przysługiwało perygrynom oraz tym z Latynów, którzy nie posiadali ius commercium z obywatelami rzymskimi. Jak we wszystkich przypadkach spornych, tak i tutaj, zastosowanie miały urządzenia ius gentium. Posiadamy jedynie szczątkowe informacje dotyczące własności perygrynów. Wiadomo, że nie znali oni duplex dominium, bo jak wyraził się Gajus, ich własność była unum dominium - własnością pojedynczą. Problem ten stracił na ważności z chwilą uzyskania obywatelstwa rzymskiego przez ogół ludności w 212 r.

21. Ochrona prawa własności.

Właściciel najczęściej był również posiadaczem rzeczy. Z ochrony petytoryjnej posiadacz korzystał najczęściej wtedy, gdy:

- nie był w posiadaniu rzeczy

- został wyzuty z posiadania

- doznał naruszenia prawa własności

Podstawowymi powództwami służącymi właścicielom do ochrony ich prawa własności były:

- powództwo windykacyjne (rei vindicatio) - pozwalało odzyskać rzecz będącą w posiadaniu osoby trzeciej nie mającej do tego prawa ( ochrona ofensywna)

- powództwo negatoryjne (actio negatoria) - zapobiegała naruszeniom i ingerencją w prawo własności

- do ochrony własności bonitarnej służyło powództwo publicjańskie (actio Publiciana)

Wszystkie te powództwa miały charakter rzeczowy (actiones in rem), a ponieważ opierały się na prawie do rzeczy, należały do środków petytoryjnych. Jest oczywiste, że jeżeli właściciel był zarazem posiadaczem rzeczy, mógł skorzystać z ochrony posesoryjnej, gwarantowanej odpowiednimi interdyktami. Była ona prostsza, szybka i skuteczna, ale czasem nie wystarczająca ( gdy posiadacz domagał się uznania swojego prawa własności).

Skarga windykacyjna - Rei vindicatio - skarga nieposiadającego właściciela (właściciela kwirytalnego) przeciwko posiadającemu nie-właścicielowi (czyli np. nieuczciwemu posiadaczowi rzeczy, której własność należała de iure do właściciela kwirytalnego) o wydanie rzeczy. Może być skierowana na wydanie rzeczy pojedynczej albo zbiorowej, np. trzody.

W procesie legisakcyjnym pozwany musiał w kontrawindykacji podnieść takie same pretensje do władania rzeczą jak powód. W prawie klasycznym wystarczyło to, że pozwany legitymował się faktem posiadania (possessio civilis czy possessio ad interdicta) i ograniczał się do kwestionowania żądań powoda. Na powodzie ciążył obowiązek udowodnienia swojej własności. Prawo justyniańskie dopuszcza skargę windykacyjną także przeciwko osobie nie będącej posiadaczem, w szczególności przeciw tzw. ficto possessori tj. takiemu, który fałszywie podawał się za posiadacza, jak i przeciw osobie, która przed wniesieniem skargi porzuciła podstępnie posiadanie (zniszczyła lub pozbyła się rzeczy).

Celem skargi windykacyjnej jest uznanie własności powoda i wydanie rzeczy ze wszystkimi pożytkami i korzyściami lub też wynagrodzenie szkody powstałej poprzez zniszczenie rzeczy lub jej uszkodzenie. Obowiązek udowodnienia prawa własności spoczywał na powodzie. Pozwany ograniczał się do kwestionowania uprawnienia przeciwnika  powód nie udowodnił swego twierdzenia to pozwany utrzymywał się przy posiadaniu. Za pomocą rei vindicatio można było dochodzić zwrotu res corporales, indywidualnie oznaczonych.

W procesie windykacyjnym powód dążył do sądowego uznania swego prawa własności i do przywrócenia stanu zgodnego z jego prawem (do wejścia w posiadanie rzeczy spornej).

Z zakończeniem skargi windykacyjnej wiązała się ciekawa kwestia nakładów. Wydanie rzeczy często nie likwidowało samego sporu, ponieważ pozostawały do rozgraniczenia dwie kwestie: pożytki (dobra uzyskane z eksploatacji rzeczy: np. zboże zebrane z gruntu) i nakłady (konieczne koszty poniesione pożytków czasie użytkowania rzeczy, np. leczenie niewolnika w czasie choroby).

Kwestia pożytków została rozstrzygnięta poprzez bardzo nieostre kryterium złej lub dobrej wiary posiadacza. Posiadaczem w dobrej wierze był uczciwy posiadacz, mylnie przekonany, iż jego władztwo nad rzeczą jest prawnie niewadliwe. Przy przegranym procesie musiał oddać windykowaną rzecz, ale aż do czasów justyniania mógł pozostawić sobie pożytki. Z kolei posiadacz w złej wierze nie mógł zatrzymać pożytków, co więcej prawny właściciel mógł dochodzić odszkodowania za pożytki zużyte i niezebrane. Natomiast nakłady dzieliły się w tym przypadku na trzy grupy:

nakłady konieczne- impensae necessariae niezbędne do utrzymania rzeczy, których zwrot podlegał nawet posiadaczowi złej wierze.

nakłady użyteczne - impensae utiles podnosiły wartość rzeczy, a o ich zwrot mógł ubiegać się jedynie posiadacz w dobrej wierze.

nakłady zbytkowe- impensae voluptuariae które ozdabiały rzecz główną, natomiast właściciel rzeczy, mógł ich nie uznać za konieczne; mogły zostać zabrane przez poprzedniego posiadacza, tylko jeżeli było to możliwe bez uszkodzenia rzeczy.

Actio negatoria - jest skarga przysługującą posiadającemu właścicielowi w przypadku gdy przeciwnik narusza jego posiadanie rzeczy (przez przechodzenie przez jego grunt, używanie jego gruntu albo złośliwie kierowane przykre wyziewy na grunt właściciela immissiones ) na tej podstawie, że rości sobie na tej rzeczy jakieś prawo, np. prawo służebności gruntowej lub osobistej, ale sam właściciel nie zostaje pozbawiony rzeczy.

Celem tego powództwa było:

• uznanie, że własność jest wolna od wszelkich ograniczeń oraz usuniecie naruszenia własności oraz zabezpieczenie, że zakłócenie nie powtórzy się w przyszłości- formą takiego zabezpieczenia była cautio de non amplius turbando.

• wynagrodzenie strat i szkód powstałych z powodu częściowego naruszenia własności;

• zabezpieczenie na przyszłość przed podobnym naruszeniem.

Ciężar dowodu winny przeprowadzić obie strony procesowe:

- powód musiał udowodnić swoje prawo własności do rzeczy i jego naruszenie

- pozwany winien był udowodnić swe ewentualne prawo do rzeczy np. z tytułu służebności.

Actio Publiciana - wraz z wytworzeniem się własności bonitarnej zaistniała potrzeba utworzenia skutecznego środka procesowego, chroniącego bonitariuszy przed nieuczciwymi praktykami właścicieli kwirytalnych pozostających z nimi w specyficznej zależności duplex dominium.

Posiadacz rzeczy, który nie nabył jeszcze własności kwirytarnej, lecz znajdował się w stanie prowadzącym do jej nabycia przez zasiedzenie, utraciwszy swe władztwo, mógł się domagać jego przywrócenia za pomocą actio Publiciana. Bliżej nieznany pretor z I w.p.n.e. dzięki fikcji zakładającej, że w procesie „posiadacz znajdujący się dopiero na drodze do zasiedzenia traktowany był w wyroku tak, jakby już dokonał zasiedzenia.” Widzimy więc, że actio Publicana nie była niczym więcej niż swoistym przystosowaniem rei vindicatio do nowej rzeczywistości, w której wiodła prym podwójna własność. Ze skargi mogły korzystać następujące kategorie osób:

właściciele bonitarnii, którzy byli głównymi zainteresowanymi w ustanowieniu takiego środka ochrony ich praw;

posiadacze w dobrej wierze, którzy nabyli rzecz na podstawie słusznego tytułu od nieuprawnionego, z tym zastrzeżeniem, że jego przeciwnik musiał być gorzej uprawniony, np. być złodziejem;

właściciele kwirytalni w celu uniknięcia uciążliwego rzymskiego dowodu własności, jaki spoczywał na nich w przypadku postępowania rei vindiactio.

Pozwany właściciel kwirytalny bronił się przeciwko actio Publiciana za pomocą exceptio iusti dominii, twierdząc, że ma lepsze prawo do rzeczy (własność kwirytalna). Powód na ten zarzut procesowy mógł odpowiedzieć w dwojaki sposób:

• mógł on się powołać na to, że sam jest właścicielem ( exceptio rei venditae et traditae) - czyli nabył rzecz uczciwie od właściciela kwirytalnego. Był to tzw. specjalny „zarzut rzeczy sprzedanej i wydanej”;

• mógł powoływać się na fakt, że nabył rzecz z innego tytułu, np. posag (exceptio doli)

W prawie justyniańskim zniesiono różnice pomiędzy własnością kwirytarną a bonitarną  a. P. zachowała znaczenie już tylko jako środek ochrony nabywcy od nie-właściciela.

22. Prawa na rzeczy cudzej

Treścią prawa na rzeczy cudzej było prawo wykonywania swoich praw względem rzeczy, ale w stopniu ograniczonym w stosunku do prawa własności, prawo do rzeczy cudzej obejmowało jedynie pewien fragment uprawnień właściciela. Katalog rzymskich praw rzeczowych kształtował się w drodze historycznego rozwoju. Iura in re aliena jako prawa rzeczowe należały do praw bezwzględnych- były skuteczne wobec każdego ( erga omnes). Prawa te objęte były ochrona procesową realizowaną za pomocą actiones in rem ( tzw. rzeczowa ochrona procesowa).

Najstarszym, najważniejszym i pierwotnie jedynym prawem rzeczowym było prawo własności. "Prawu na rzeczy" własnej przeciwstawia się "prawa na rzeczy cudzej" . Ich katalog poszerzał się z czasem, aż w końcu objął:

a) służebności

b) emfiteuza

c) superficies

d) prawo zastawu

Prawa te różnią się od prawa własności nie tylko przedmiotem, którego dotyczą ( rzecz własna a rzecz cudza), ale i treścią - bo są wycinkiem uprawnień zawartych w prawie własności ( stąd nazwa ograniczone prawa rzeczowe)

Służebności gruntowe

Służebności gruntowe wymagają do swego powstania dwóch gruntów, z których jeden jest władnący (praedium dominas), a drugi służebny (praedium serviens). Podział ten wprowadzono ze względu na przeznaczenie gruntów, a nie ich położenie.

Przy służebnościach gruntowych podmiotami prawa są, z jednej strony każdorazowy właściciel gruntu panującego, a z drugiej - każdorazowy właściciel gruntu służebnego. Z uwagi na swój stosunek do gruntu pierwszy z tych podmiotów miał prawo korzystać z gruntu służebnego w sposób ograniczony.

Ze względu na przeznaczenie gruntu Rzymianie dzielili związane z nimi serwituty na:

- służebności gruntów wiejskich (servitutes praediorum rusticorum) - należały do res mancipi

iter - prawo przechodu lub przejazdu przez cudzy grunt

actus - prawo przechodu i przepędzania zwierząt przez cudzy grunt

via - służebność drogi: prawo przechodu, przepędzania zwierząt i przejazdu przez cudzy grunt

aquae ductus - prawo przeprowadzenia dopływu wody przez cudzy grunt

aquae haustus - prawo czerpania wody z cudzego gruntu

- służebności gruntów miejskich (servitutes praediorum urbanorum)

sevitus oneris ferendi - prawo oparcia się o istniejącą już ścianę sąsiada (oszczędność jednej ściany) - służebność ta stanowiła wyjątek od zasady mówiącej, że służebności nie polegają na działaniu

servitus tigni immitendi - prawo wpuszczenia belki w budynek sąsiada

servitus stillicidi - „prawo okapu” (tzn. kierowania wody deszczowej na grunt sąsiada)

servitus altius non tollendi - ograniczenie budowy na swoim gruncie do określonej wysokości

- servitus luminis- służebność światłą, zakaz ograniczania dopływu światła do gruntu panującego

- servitus fumi immittendi - prawo przepływu dymu lub nieprzyjemnych zapachów przez grunt sąsiada

Ustanowienie służebności wiejskiej było możliwe po spełnieniu pewnych wymogów:

- utilitas (korzyść) - grunt służebny powinien przynosić oczywistą korzyść gruntowi panującemu

- vicinitas ( sąsiedztwo)- grunty powinny ze sobą sąsiadować, a przynajmniej leżeć w pobliżu

- perpetua causa (trwała podstawa) - np. nie można było ustanowić aquaeductus na stawie (który nie był zasilny stale wodą)

Służebności osobiste

Służebności osobiste mogły dotyczyć gruntu, ale ich cechą charakterystyczną było to, że przysługiwały zawsze tylko jakiejś osobie. Osobisty charakter takiej służebności oznaczał, że była ona prawem podmiotowym niezbywalnym i kończyła się z zasady najpóźniej wraz ze śmiercią osoby uprawnionej.

Najważniejszą i zarazem najstarszą służebnością osobistą było użytkowanie (usufructus) czyli prawo używania cudzych rzeczy i pobierania z nich pożytków z zachowaniem substancji rzeczy. Było to duże obciążenie dla właściciela rzeczy - na rzeczy powstawała „nuda prioprietas” ( goła własność). Użytkowanie musiało być ściśle określone w czasie, najwyżej dożywotnio; nie było dziedziczne oraz nie było zbywalne. Capitis deminutio użytkownika kończyła użytkowanie. Użytkownik mógł się zrzec swego prawa na rzecz właściciela. Użytkownik mógł odstąpić, także za wynagrodzeniem, wykonywanie swojego prawa, ale uprawnienia takiego wykonawcy gasły wraz ze zgaśnięciem samego użytkowania.

Użytkownicy mieli skłonności do niszczenia substancji rzeczy, a ich spadkobiercy - do ociągania się ze zwrotem - w tych przypadkach właściciele zabezpieczali się wymuszając na użytkownikach złożenie stypulacji zabezpieczającej (cautio usufructuaria). Użytkowanie można było ustanowić na gruntach jak i na rzeczach ruchomych (np. servus fructuarius). Na rzeczach zużywalnych powstawało quasi ususfructus ( nabycie własności na rzeczach, po zagaśnięciu trzeba było je zwrócić w takiej samej ilości lub zapłacić ich wartość w pieniądzach).

Inne służebności osobiste to:

- usus - prawo używania rzeczy cudzej z pobieraniem co najwyżej tylko części pożytków (na własny użytek) lub korzystania dożywotnio, podobne w treści do usufructus, ale bardziej ograniczone

- habitatio - „prawo mieszkania” bez prawa do pobierania pożytków

- operae servorum et animalium - prawo do korzystania z cudzych niewolników i zwierząt

Dzierżawa wieczysta (emfiteuza).

Była to dziedziczna i zbywalna dzierżawa cudzych gruntów; prawo rzeczowe o treści zbliżonej do prawa własności.

Emfiteuza (emphyteusis) - dziedziczne i zbywalne prawo rzeczowe do użytkowania cudzego gruntu z obowiązkiem płacenia rocznego czynszu. Powstała wskutek połączenia dwóch instytucji ius in agro vectigali i greckiej emfiteuzy.

- Ius in agro vectigali - dzierżawa gruntów publicznych - roczna opłata - ochrona interdyktalna i actio in rem (gdy utracił posiadanie).

- Emfiteuza grecka - długoterminowa lub dziedziczna dzierżawa - roczny canon.

Emfiteuza powstawała w wyniku nieformalnej umowy pomiędzy właścicielem a emfiteutą, a także na podstawie testamentu właściciela.

Uprawnienia emfiteuty były rozległe i trwałe:

- Pobierał on pożytki z gruntu emfiteutycznego w momencie separatio (tak jak właściciel).

- Nie mógł pogarszać rzeczy.

- Przysługiwały mu środki ochrony prawa rzeczowego - powództwa petytoryjne oraz interdykty posesoryjne.

Nabycie - nieformalna umowa, testament.

Zgaśnięcie - zniszczenie gruntu, zrealizowanie prawa pierwokupu, zejście własności z emfiteuzą, pozbawianie jej wskutek nie płacenia zrzeczeniem się emfiteuty.

Emfiteuta miał obowiązek płacić czynsz właścicielowi (canon, vectigal). W przypadku zaległości trzech kolejnych rat rocznych właściciel był upoważniony do odebrania emfiteuzy.

Właścicielowi przysługiwało prawo pierwokupu w przypadku gdy emfiteuta zamierzał wyzbyć się swoich praw (ius protimeseos, ius praelationis). Jeśli nie skorzystał z tego prawa, przysługiwało mu laudemium - 2% ceny sprzedaży.

Prawo powierzchni (superficies)

Superficies - prawo rzeczowe dziedziczne i zbywalne, długoterminowe lub wieczyste prawo do odpłatnego korzystania z budynku wzniesionego na cudzym gruncie - szczególne znaczenie miało te prawo w mieście Rzym, gdzie budowano budynki na ziemi państwowej . Jak wiadomo w myśl zasady: superficies solo cedit- budynek wzniesiony na cudzym gruncie stawał się własnością właściciela gruntu, ale superficjariusz miał prawo zgodnie z umową do korzystania z budynku tytułem najmu.

Superficjariusz opłacał właścicielowi gruntu roczny czynsz - solarium. Korzystał ze szczególnej ochrony posesoryjnej - interdykt de superficiebus, skuteczny erga omnes. Poza tym jego stanowisko prawne było podobne do stanowiska emfiteuty. W prawie powierzchni właścicielowi gruntu nie przysługiwało prawo pierwokupu. Dla ochrony uprawnień przysługiwał interdykt pretorski - interdictum de supreficiebus - skuteczny erga omnes. Potem przyznano skargi rzeczowe - actio in rem.

Zastaw powierniczy (fiducia)

Zastaw - ograniczone prawo rzeczowe, które mógł ustanowić na swojej rzeczy dłużnik (zastawca) dla wierzyciela (zastawnik) celem zabezpieczenia jego wierzytelności. Na podstawie tego prawa wierzyciel, w wypadku niewykonania świadczenia przez dłużnika, był uprawniony do pozbycia zastawionej rzeczy i zaspokojenia swojej wierzytelności z kwoty uzyskanej z jej sprzedaży.

Fiducia - było to realne zabezpieczenie kredytu; dłużnik przenosił na wierzyciela własność rzeczy przez mancipatio lub in iure cessio, z zastrzeżeniem - umową powierniczą (pactum fiduciae), że po wypełnieniu zobowiązania wierzyciel własność tą przeniesie z powrotem na dłużnika.

Przy fiducji niekorzystnie przedstawiała się sytuacja dłużnika, a to dlatego, że tracił na rzeczy prawo własności. Wierzyciel jako jej właściciel mógł z nią zrobić co chciał, a więc mógł ją również alienować. W takim przypadku dłużnik nie mógł domagać się jej wydania od nabywcy, lecz co najwyżej mógł żądać od wierzyciela odszkodowania za niedotrzymanie obietnicy zawartej w pactum fiduciae. Pełne zabezpieczenie wierzyciela. Niebezpieczna dla dłużnika - nie mógł używać (bez pożytków) rzeczy zastawionej. Dłużnik początkowo nie mógł wymusić na wierzycielu zwrotu zastawu, potem uzyskał - actio fiduciae directa (ale nie mógł dochodzić od osób 3-ich).

Zastaw ręczny (pignus)

Pignus - czyli zastaw ręczny - wydanie rzeczy zastawionej wierzycielowi, ale bez przeniesienia własności, w drodze kontraktu realnego. Wierzyciel, na rzeczy zastawionej, wykonywał władztwo faktyczne, natomiast dłużnik dalej posiadał prawo własności. Po spełnieniu świadczenia przez dłużnika zastawnik zobowiązany był zwrócić przedmiot. Do tego czasu władał nim jako dzierżyciel, a pretor to władanie ochraniał za pomocą interdyktu posesoryjnego. Dłużnik nie mógł korzystać z rzeczy, chyba że oddano mu ją w precarium lub najem.

Pierwotnie mimo niewypłacalności dłużnika, zastawnikowi nie wolno było korzystać z rzeczy zastawionej oraz obciążać ją dalszymi zastawami. Takie uprawnienie musiało wynikać z dodatkowej umowy zawartej pomiędzy zastawnikiem a zastawcą. Wśród umów wzmacniających pozycję prawną zastawnika na uwagę zasługują trzy rodzaje pactum:

1) pactum de vendendo - na jej podstawie wierzyciel mógł rzecz obciążoną sprzedać i zaspokoić się osiągniętą ceną. Nadwyżka ze sprzedaży ponad należność dla wierzyciela - superfluum, hyperocha - należała się dłużnikowi. Z czasem pactum to stało się zbędne, a możliwość sprzedaży rzeczy zastawionej traktowano jako istotny element prawa zastawu

2) pactum antichreticum - zastaw antychretyczny upoważniał wierzyciela do pobierania pożytków z rzeczy oddanej mu w zastaw

3) lex commissoria - („klauzula przepadku” )w razie zwłoki dłużnika, własność rzeczy obciążonej przechodzi na wierzyciela. Niestosowano od 326r. - nadmierna surowość.

Zastaw umowny (hypotheca)

Hypotheca - dłużnik nie przenosił na wierzyciela ani własności ani dzierżenia rzeczy zastawionej. Zastaw ustanawiany był na przedmiotach produkcji ( inwentarz), za zgodą pretora Instytucja powstała na gruncie stosunków dzierżawnych - drobni dzierżawcy, wydzierżawiając grunty ustanawiali zastaw na wniesionym przez siebie inwentarzu gospodarczym. Zastaw (inwentarz) pozostawał w posiadaniu i własności dzierżawców, z niejako naturalnej racji - aby możliwa była spłata czynszu. W raz z szeroka praktyką niespłacania takich pożyczek istniały dwa środki prawne przeznaczone dla wierzycieli:

a) interdictum Salvianum- wąski środek prawny, za jego pomocą można było nabywać własność zastawu tylko od dzierżawcy, który ustanowił hipotekę na inwentarzu

b) actio Serviana- skarga rzeczowa, skuteczna erga omnes, także w stosunku do osób trzecich ( była to odpowiedź na wąski zakres interdictum Salvianum, dzięki tej actio hypotheca stała się odrębnym prawem rzeczowym); od czasu cesarza Hardriana jeszcze bardziej rozszerzył się zakres skargi, która teraz wykraczała poza stosunki dzierżawne

23. Pojęcie zobowiązań.

Zobowiązanie (obligatio) jest to stosunek prawny między dwiema stronami, z których jedna jest wierzycielem (creditor), a druga dłużnikiem (debitor). Węzeł obligacyjny istniał tylko pomiędzy wierzycielem a dłużnikiem. Nazwa pochodzi od czasownika ligare - czyli wiązać; pierwotnie znaczące fizyczne związanie osoby odpowiedzialnej za niewykonanie zobowiązania, później zaś przekształcone w węzeł prawny. Polegał on na uprawnieniu wierzyciela do żądania od dłużnika, ażeby spełnił na jego rzecz obowiązek polegający na dare, facere lub praestare - czyli spełnieniu świadczenia.

Wierzycielowi przysługiwała wierzytelność - nomen, creditum; a na dłużniku ciążył dług - debitum, albo odpowiedzialność za cudzy dług jako na poręczycielu.

W Instytucjach Justyniana „zobowiązanie jest węzłem prawnym, który zmusza nas do świadczenia pewnej rzeczy według praw naszego państwa”. Natomiast Paulus uważa, że „istota zobowiązania nie polega na tym, ażeby jakąś rzecz albo służebność uczynić naszą, ale na tym, ażeby zmusić kogoś do dania nam czegoś albo do czynienia, albo do świadczenia”.

Zobowiązanie o opierało się na zasadzie równości stron, w tym sensie, że nie daje ono władzy wierzycielowi nad dłużnikiem (odwrotnie niż np. przy patria potestas). Mimo tego rzymskie prawo zobowiązań chroniło przede wszystkim interesy wierzycieli, którzy w stosunkach społeczno-ekonomicznych byli na ogół warstwą silniejszą. Zadłużenie prowadziło do skutków daleko wybiegających poza sferę ekonomiczną, takich jak klientela czy kolonat oraz utworzenie całej warstwy osób poddanych surowej egzekucji osobistej, którzy prawni wolni, faktycznie pozostawali w zależności bardzo zbliżonej do niewoli ( addicti, nexi). Z czasem zaczęła sobie torować drogę idea ochrony praw dłużnika, jako strony słabszej w stosunku obligacyjnym. Łagodzenie egzekucji i zmniejszanie wymiaru odsetek były właśnie przejawami favor debitoris.

W prawie klasycznym zobowiązania zaliczano do res incorporales, podlegających obrotowi gospodarczemu. Chociaż zobowiązania jako dział prawny przeszedł najgłębszą ewolucje z tradycyjnych rzymskich gałęzi prawa, była to ewolucja trudna. Początkowo prawo nie potrzebowało zobowiązań w znanej nam postaci. Wraz z rozwojem gospodarki towarowo-pieniężnej i ekspansji politycznej ten dział prawa uzyskał potężny impuls do rozwoju. Wraz z dynamicznym rozwojem tej gałęzi prawa, dzięki działalności jurysprudencji i magistratur - odrzucono w dużej mierze formalizm i sztywność wynikające z ius civile - tworząc nowe typy actiones i rozszerzając ochronę w ramach procesu formułkowego. Stała tendencja do rozszerzania się źródeł zobowiązań pozwolił na przekształcenie się prawa obligacyjnego ze sztywnego i formalnego zespołu czynności połączonych z surową odpowiedzialnością osobistą jakie znamy z ustawy XII Tablic w pełni rozwinięty systemu prawa, z jakim mamy do czynienia w prawie klasycznym i justyniańskim. Uzyskano dzięki temu wysoki stopień uogólnienia oraz przejrzyste rozczłonkowanie na poszczególne typy zobowiązań, prawa i obowiązki z nich wynikające.

Instytucje prawa zobowiązań ukształtowano bardzo ogólnie, co pozwalało korzystać z niego szerokiej rzeszy osób, w różnych celach. Zobowiązania były wyrazem stosunków kredytowych jakie zachodziły między stronami obrotu gospodarczego. Na koniec należy dodać, że zobowiązania objęły olbrzymi rozmiar zarówno w podręczniku Gajusa, jak i Instytucjach Justyniana, a prawo obligacyjne było najczęściej recypowaną gałęzią rzymskiego prawa prywatnego.

24. Przedmiot zobowiązania.

Treścią każdego zobowiązania jest spełnienie jakiegoś świadczenia w przyszłości. Rzymianie przedmiot świadczenia określali jako dare, facere i praestare.

- dare (dać) - oznaczało przeniesienie na wierzyciela własności rzeczy lub ustanowienie dla niego ograniczonego prawa rzeczowego (np. przez mancipatio). Mogło to prowadzić do trwałych przesunięć majątkowych

- facere - polegało na wydaniu wierzycielowi w posiadanie lub w dzierżenie, a także wykonywanie innych czynności faktycznej czy prawnej natury. W znaczeniu sensu largo facere polegało także na non facere - powstrzymywaniu się od działania. Tego rodzaju świadczenie prowadziło do przejściowych przesunięć majątkowych lub świadczenia usług.

- praestare - miało dwa znaczenia:

• sensu largo - oznaczało dare + facere + wszystko to co w ogóle mogło być treścią zobowiązania

• sensu stricto - nadzwyczajne zobowiązania gwarancyjne i odszkodowawcze oraz odpowiedzialność za cudzy dług

Treść świadczeń obligacyjnych w prawie rzymskim była ogromnie szeroka, natomiast faktycznie istniały ograniczenia dotyczące świadczeń:

- świadczenie musiało być w ogóle możliwe do wykonania (pod względem prawnym i fizycznym) - przykładem takiego świadczenia jest obowiązek np. dostarczenia rzeczy nieistniejących lub wyjętych z obrotu

- świadczenie musiało być zgodne z prawem ( nieważne było przyrzeczenie dokonania zabójstwa)i dobrymi obyczajami ( wbrew dobrym obyczajom były umowy co do spadku po osobie żyjącej)

- świadczenie musiało być wystarczająco określone - tzn. wierzyciel musiał wiedzieć czego żąda, a dłużnik - do czego jest zobowiązany: najlepszą sytuacją były świadczenie o oznaczony przedmiot świadczenia (certum), dopuszczalne było też mniej ścisłe określenia (incertum), a nawet pozostawione w ogólnej klauzuli - do słusznego uznania (arbitrum boni viri)

- świadczenie musiało przedstawiać wartość majątkową możliwą do wyrażenia w pieniądzach - wymóg sformułowany na potrzeby procesu formułkowego, w którym obowiązywała zasada kondemnacji pieniężnej ( wyrażania wszelkich żadań w kwocie pieniężnej)

25. Pojęcie i rodzaje kontraktów realnych.

Kontrakt była to umowa zawiązująca zobowiązanie uznane i zaskarżalne wg ius civile. Z takich kontraktów powstawały właśnie zobowiązania kontraktowe. Podział zobowiązań juryści rzymscy przeprowadzili przede wszystkim przez sposób zawarcia węzła obligacyjnego - w przypadku kontraktów realnych było to "zawiązanie przez rzecz". Kontrakty realne dochodziły do skutku re, tzn. że wiążące i zaskarżalne stawały się dopiero wtedy, gdy pomiędzy stronami nastąpiło przesunięcie majątkowe w postaci wydania rzeczy. Nie wystarczało samo porozumienie, które i tutaj musiało być oczywiście osiągnięte.

Do tych kontraktów zaliczano: pożyczkę (mutuum), użyczenie (commodatum), przechowanie (depositum), kontrakt zastawniczy (pignus). Kategoria kontraktów realnych doznała rozszerzenia w dwóch kierunkach. Choć Gajus znał tylko jeden kontrakt realny (pożyczkę), to już za Justyniania znano trzy nowe: użyczenie, przechowanie i kontrakt zastawniczy, które powstały początkowo jako urządzenia prawa pretorskiego. Drugim kierunkiem, najpewniej rozwiniętym w okresie poklasycznym, był rozwój kontraktów realnych nienazwanych.

Zobowiązania kontraktowe były zjawiskiem powszechnym i pożądaną formą zawiązywania węzła obligacyjnego (w porównaniu z zobowiązaniami z deliktów, które był zjawiskiem społecznie nieprawidłowym). Ułatwiały wymianę ekonomiczną dóbr i organizacje produkcji. Tworzył więzy nad wyraz trwałe, ściśle związane z możliwością rozstrzygnięć w procesie i surową egzekucją. Odrzucono tu nadmierną formalistykę. Ze znaczenia zobowiązań kontraktowych zdawali sobie sprawę sami Rzymianie, o czym świadczą olbrzymie ilości prac jurystów i miejsca zajętego przez te zagadnienie w podręczniku Gajusa.

Pożyczka (mutuum)

Pożyczka rzymska występowała w dwóch postaciach: starszej - nexum i nowszej - mutuum.

Nexum - była to pożyczka archaicznego prawa. Dochodziła do skutku w sposób formalny podobnie jak mancypacja ( per aes et libram i przy świadkach). Suma dłużna była oprocentowana. Wierzyciel, jeżeli nie otrzymał swoich należności w terminie, mógł dochodzić ich bez procesu poprzez egzekucje per manus iniectionem. Skutkiem nexum było powstanie całej kategorii społecznej dłużników-proletariuszy: nexi. Była bardzo rozpowszechniona i spowodowała wiele ruchów społecznych, które doprowadziły do zaniku instytucji w okresie republiki.

Pożyczka (mutuum) polegała na tym, że dłużnik otrzymywał od wierzyciela określoną ilość rzeczy zamiennych na własność, z obowiązkiem zwrotu takiej samej ilości rzeczy o tej samej naturze (ale już nie tych samych). W Instytucjach Justyniana dodatkowo pojawił się wymóg takiej samej jakości rzeczy zwracanych w stosunku do pożyczanych. Pożyczka była kontraktem realnym. Strony biorące udział w pożyczce to dający pożyczkę - mutui dans, creditor oraz przyjmujący pożyczkę - mutui accipiens, debitor.

Przy pożyczce zobowiązanie powstawało dopiero przez wręczenie przedmiotu pożyczki, wcześniejsze ustalenia dotyczące ceny nie miały znaczenia, chyba, że zawarto je w formie stypulacyjnej. Wręczenie i zwrot rzeczy pożyczonej dokonywano przez traditio, przeważnie chodziło o res nec manicpi w związku z tym na przyjmującego przechodziła własność. Z czasem dopuszczono złagodzone wersje tradycji w postaci traditio brevi manum i traditio ficta Formą pożyczki było też contractus mohatrae, gdzie dłużnikowi wręczano rzeczy niezamienną, z upoważnieniem do jej sprzedaży i zatrzymania ceny.

Z kontraktu pożyczki powstawało zobowiązanie jednostronnie zobowiązujące, zobowiązany był tylko dłużnik - nie mógł np. dochodzić odszkodowania, gdy rzeczy pożyczone były wadliwe. Zobowiązanie to należało do zobowiązań „stricti iuris” tzn. wierzyciel mógł się domagać tylko zwrotu pożyczonej sumy, o odsetki umawiano się osobno za pomocą stypulacji procentowej (stipulatio usurarum). Strony umawiały się o termin zwrotu pożyczki. Przy zobowiązaniach bezterminowych wierzyciel wzywał dłużnika do świadczenia.

Zobowiązanie z pożyczki udzielonej synowi bez zgody ojca zostało uznane za obligatio naturalis (SC Macedonianum - Macedo zabił swojego ojca, by szybciej odziedziczyć spadek i zabezpieczyć swoich wierzycieli). Całe ryzyko przerzucono na wierzyciela, czym zapobiegnięto spekulacyjnym przyśpieszenia sukcesji.

Pozbawiono wierzycieli ochrony w postaci denegatio actionis lub przyznaniu dłużnikom exceptio SC Macedoniani jako defensywnego środka ochrony procesowej.

Długu nie można było dochodzić ani od zwierzchnika familijnego dłużnika, ani nawet od takiego dłużnika, która sam posiadał majątek w postaci peculium.

Wyjątkiem od tej zasady byli dłużnicy alieni iuris, którzy posiadali odrębny majątek w postaci peculium castrense. Pożyczka uznana przez ojca lub syna po dojściu do samodzielności uzyskiwała normalną sankcje. Należnym świadczeniem był też zwrot dokonany przez kogokolwiek do rąk wierzyciela. SC Macedonianum dotyczyła tylko pożyczek pieniężnych, obchodzono jego rygory przez pożyczanie rzeczy zamiennych.

Ochrona procesowa. Wierzyciel miał do dyspozycji condictio:

a) przy pożyczce pieniężnej - actio certae creditae pecuniae,

b) przy innych rzeczach zamiennych - conditio certae rei ( lub conditio triticaria).

c) umówionych odsetek dochodzono za pomocą actio ex stipulatu.

Przy pożyczce morskiej (pecunia traiecticia, fenus nauticum) ryzyko w części lub w całości brał na siebie wierzyciel - spowodowane to było wielkim ryzykiem handlu morskiego spowodowanym trudnościami technicznymi i piractwem. Żeglarze, nawet właściciele statków nie byli w stanie ponosić całego ryzyka tej niebezpiecznej formy handlu, dlatego zaciągali pożyczki na zakup towarów i wyposażenie samego statku. Celem był rozkład ryzyka: normalnie całe ryzyko pożyczki przypadało dłużnikowi, przy pożyczce morskiej cześć lub nawet całe ryzyko brał na siebie wierzyciel. Prawo do zwrotu pożyczki gasło jeżeli statek zaginął z przyczyn od żeglarza niezależnych (vis maiore), przy stratach częściowych wierzyciel też brał w nich udział. Wierzyciele przed nadużyciami bronili się wyznaczając żeglarzą trasy i terminy przejazdu oraz zastrzegając sobie prawo zastawu na statkach i towarach. Ustalano również wysokie odsetki w postaci klauzuli dodanej do kontraktu (pactum adiectum).

Pożyczka była podstawową formą korzystania z cudzego kapitału, w praktyce jej zastosowanie miały różnorakie funkcje. Mogła być formą zaspokajania doraźnych potrzeb konsumpcyjnych lub formą bezpłatnej pomocy między bliskim osobami. Z kolei pożyczka pieniężna mogła mieć charakter handlowy bądź przyjacielski. Mogła też być zamaskowaną formą spekulacji lub lichwy. Pożyczka była nie tylko najważniejszym kontraktem realnym, ale i jedną z podstawowych instytucji rzymskiego prawa prywatnego.

Użyczenie (commodatum)

Rzymskie użyczenie w postaci commodatum pojawiło się w prawie stosunkowo późno, wcześniej funkcje te spełniała inna instytucja. Było nią bezpłatne korzystanie z cudzej rzeczy - do którego wykorzystywano znane z zastawu powiernicze przeniesienie własności (fiducia), dzięki czemu bezpłatnie przekazywano rzecz przyjacielowi zobowiązując go do jej zwrotu po upływie terminu lub osiągnięciu celu fiduci. Była to operacja uciążliwa, dostępna tylko dla Rzymian i dotycząca najczęściej cennych rzeczy w postaci res mancipi, wymagająca podwójnej mancypacji lub in iure cessio. Była też niebezpieczna dla właściciela, ponieważ tracił on własność i odpowiadające jej środki ochrony procesowej. Umowę o zwrot ochraniał środki procesowe o charakterze procesowym, nie zawsze skuteczne. Mimo to ta forma użyczenia utrzymała się obok commodatum przez cały okres prawa klasycznego. Usunięta z prawa za Justyniana w drodze interpolacji.

Wśród osób bliskich praktykowano bezpłatne użyczenie rzeczy za zasadzie zaufania, bez formalności i umów - przy jaskrawych przypadkach nadużycia właściciel mógł posłużyć się powództwem z tytułu kradzieży.

Commodatum był kontraktem realnym, dwustronnie zobowiązującym niezupełnym, ocenianym wg bonae fidei. Treścią użyczenia było bezpłatne korzystanie z cudzej rzeczy w zakresie ustalonym przez strony, bez prawa do pobierania pożytków. Przedmiotem użyczenia były rzeczy niezużywalne najczęściej ruchomości, zużywalne służyły tylko na pokaz.

Oddający rzecz w użyczenie to komodant ( dalej pozostawał właścicielem), przyjmujący - komodatariusz ( uzyskiwał dzierżenie).

Obowiązki stron:

Komodant:

a) był nadal właścicielem rzeczy użyczonej,

b) nie miał korzyści z kontraktu więc odpowiadał za dolus i za culpa lata.

c) kontrakt wiązał na czas określony - komodant nie mógł się domagać zwrotu rzeczy wcześniej, choćby jej potrzebował lub kontrahent naruszał warunki umowy

Komodatariusz:

a) był dzierżycielem rzeczy użyczonej,

b) odpowiadał za omnis culpa,

c) miał obowiązek strzeżenia rzeczy (custodia),

d) odpowiadał za „kradzież używania” - czyli używanie rzeczy niezgodnie z jej przeznaczeniem,

e) ponosił koszty utrzymania rzeczy, ale mógł domagać się zwrotu kosztów nadzwyczajnych od komodanta

f) nie mógł pobierać pożytków.

Ochrona procesowa. Komodant - actio commodati directa ( zwrot rzeczy użyczonej lub jej wartości), komodatariusz - contrarium commodati iudicium. Komodatariusz mógł zatrzymać rzecz użyczoną aż do chwili zwrotu swoich należności z tytułu kontraktu (retentio).

Komodant rzymski pozostał w strefie stosunków pozakomercyjnych, pozostając formą pomocy między osobami bliskimi oraz wykorzystania zbędnych dla właścicieli środków produkcji.

Wg. Ulpiana instytucją podobną do komodantu było precarium. Polegała ona na tym, że na prośbę osoby (prekarzysty) inna osoba zezwalała pierwszej na korzystanie ze swojej rzeczy, ale tylko w granicach własnego upodobania. Precarium mogło być w każdej chwili odwołane. Podobieństwem była bezpłatność i możliwość używania cudzej rzeczy, również bez pobierania pożytków. Różnicą było to, że precarium było aktem łaski, czystym stanem faktycznym pozbawionym ochrony prawnej. Bez znaczenia wobec właściciela była ochrona posesoryjna prekarzysty wobec osób postronnych. Sytuacja prawna komondatariusza była w tej sytuacji znacznie bardziej stabilna. Za czasów justyniańskich precarium zaliczono do kontraktów nienazwanych. Było to wygodne narzędzie latyfundystów do tworzenia grup podległej klienteli, uelastyczniało też sprzedaż i zastaw (przy fiduci lub pignus zastawca mógł otrzymać przedmiot z powrotem tytułem precarium). Była też elementem feudalizacji stosunków społecznych w państwie rzymskim i sposobem lepszej eksploatacji środków produkcji.

Przechowanie (depositum)

Depositum był kontraktem realnym, dwustronnie zobowiązującym niezupełnym, bonae fidei. Jego treścią był obowiązek bezpłatnego przechowania cudzej rzeczy ruchomej. Przechowanie odpłatne było rodzajem najmu. Opieka nad nieruchomością mogła być: bezpłatna - zlecenie; płatna- najmem. Początki tej instytucji są wczesne, już prawo XII Tablic znało powództwo karne o podwójną wartość rzeczy sprzeniewierzonych przez przechowawcę. Sformalizowanie tego urządzenia spowodowane było szerszym kontaktem Rzymian z cudzoziemcami, uelastyczniono ochronę procesową, przez co depozyt stał się instytucją ius civile.

Składający rzecz na przechowanie to deponent, a przechowawca - depozytariusz.

Obowiązki stron:

Deponent:

a) nie musiał być właścicielem rzeczy ( jako, że można było oddać na przechowanie rzecz cudzą, deponentem mógł być złodziej lub paser),

b) pozostawał nadal jej posiadaczem (ewentualnie właścicielem),

c) mógł żądać wydania zdeponowanej rzeczy w każdej chwili (nawet jeśli umówiono się na przechowanie terminowe),

d) odpowiadał za omnis culpa (miał korzyść z kontraktu).

Depozytariusz:

a) był tylko dzierżycielem rzeczy zdeponowanej i nie miał korzyści z kontraktu (odpowiadał za dolus i culpa lata),

b) nie mógł korzystać z rzeczy, a także nie mógł pobierać z niej pożytków,

c) odpowiadał za furtum rei (przywłaszczenie rzeczy zdeponowanej) oraz furtum usus (samowolne używanie) - podwyższało to odpowiedzialność depozytariusza, dodając mu obowiązek custodii.

Ochrona procesowa.

Deponent mógł dochodzić zwrotu rzeczy lub jej wartości wraz z pożytkami za pomocą actio depositi directa. Skutkiem ubocznym była infamia. Zasądzano pojedynczą wartość rzeczy.

Depozytariusz dochodził swoich należności z tytułu ewentualnych wydatków za pomocą contrarium depositi iudicium (a. depositi contrarium). Tu zasądzenie nie powodowało infamii, a depozytariusz nie mógł przeciwstawić powództwu deponenta żadnych pretensji, nie mógł też zastosować retentio w stosunku do rzeczy zdeponowanej.

Szczególnymi rodzajami depozytu był:

- depozyt konieczny (depositum necessarium) - dochodził do skutku w wyjątkowych okolicznościach np. pożar. Nieuczciwy przechowawca odpowiadał na podwójną wartość przechowanego przedmiotu (in duplum) - z powodu ograniczonego sytuacją kręgu ewentualnych depozytariuszy.

- depozyt nieprawidłowy (d. irregulare) - tutaj przedmiotem przechowania były rzeczy zamienne np. pieniądze. Depozytariusz mógł ich używać, miał obowiązek zwrotu takiej samej ilości takich samych rzeczy - skonstruowano ten rodzaj depozytu przede wszystkim dla operowania pieniędzmi złożonymi u bankierów. Ten rodzaj depozytu dochodził do skutku przeważnie w interesie obu stron ( pożyczka w interesie pożyczającego, depozyt tradycyjny - deponenta). Był to kontrakt bonae fidei, pozwalający pobierać odsetki na podstawie zwykłego pactum, bez potrzeby dokonania w tym celu stypulacji. Zasądzenie powodowało infamię. Ryzyko przechodziło wraz z własnością na depozytariusza.

- depozyt sekwestrowy (d. sequestre) - dotyczył rzeczy spornej ( res litigiosa), którą na czas trwania sporu składano w ręce osobnego przechowawcy (sequester), który był posiadaczem ad interdicta, zwycięzca procesu mógł wydobyć ode niego rzecz za pomocą actio depositi sequestraria.

Bezpłatność depozytu ograniczała jego funkcje i krąg zastosowania do wąskiej sfery stosunków między osobami bliskimi i zależnymi. Spory materiał normatywny dowodzi, że Rzymianie uznawali depozyt za instytucje ważną i potrzebną.

Kontrakt zastawniczy (pignus)

Był to kontrakt, w którym zastawca wydawał zastawnikowi jakąś rzecz w posiadanie na zabezpieczenie istniejącego długu, a zastawnik zobowiązywał się zwrócić tą rzecz w razie spłaty długu lub też wydać zastawcy nadwyżkę ponad ten dług, uzyskaną ze sprzedaży rzeczy zastawionej. Na rzeczy otrzymanej w zastaw ręczny uzyskiwał zastawnik ograniczone prawo rzeczowe.

Pignus należał do kontraktów realnych, dwustronnie zobowiązujących niezupełnie, bonae fidei ( zatem był podobne w formie prawnej do komodatu i depozytu). Był też splotem stosunków prawnych, pierwotny węzeł obligacyjny zabezpieczony prawem zastawu i wtórny węzeł obligacyjny, w którym strony występują w odwróconych rolach a on sam dotyczy zwrotu rzeczy zastawionej lub nadwyżki z jej sprzedaży. W najbardziej skomplikowanych sytuacjach mógł się zawiązać trzeci węzeł obligacyjny w postaci ewentualnego roszczenia zastawnika o zwrot nakładów poczynionych na rzecz zastawioną.

Zastawca jak i zastawnik odpowiadali równo za dolus i omnis culpa, , jako, że kontrakt dochodził do skutku w interesie obu stron (utrisque gratia).

Obowiązki stron:

Zastawca:

a) otrzymywał kredyt,

b) obowiązany był zwrócić zastawnikowi ewentualne nakłady i wydatki poczynione w celowy sposób na rzecz zastawu i do wyrównania wyrządzonych szkód.

Zastawnik:

a) otrzymywał zabezpieczenie udzielonego kredytu,

b) musiał się opiekować rzeczą zastawioną z całą starannością (custodia),

c) nie mógł używać samowolnie rzeczy zastawionej  furtum usus,

d) nie mógł pobierać pożytków (wyjątek stanowi zastaw antychretyczny)

e) zobowiązany był zwrócić rzecz lub nadwyżkę ze sprzedaży (superfluum, hyperocha).

Ochrona procesowa.

Zastawcy do zwrotu rzeczy zastawionej lub nadwyżki osiągniętej z jej sprzedaży służyła actio pigneraticia directa- powództwo o charakterze personalnym, które należy odróżnić od actio pigneraticia in rem, która służyła zastawnikowi erga omnes, dla ochrony jego prawa rzeczowego. Zastawnik miał do dyspozycji a. pigneraticia contraria ( w celu dochodzenia własnych pretensji) oraz prawo retencji (retentio).

Funkcją pignus jako kontraktu realnego było udoskonalenie zastawu ręcznego poprzez dokładne określenie sytuacji prawnej zastawcy i zastawnika. Można tu zaobserwować subtelność rzymskiej myśli prawniczej, która wyrażona jest w starannym rozdziale zagadnień prawa rzeczowego i prawa obligacyjnego.

26. Kontrakty literalne.

Kontrakty literalne zawierane litteris, polegały na tym, że osiągnięte porozumienie trzeba było wyrazić w postaci formalnego wpisu do księgi rachunkowej.

Wpływy i wydatki były notowane w domowych księgach rachunkowych (codies accepti et expensi), a dokonywane wpisy miały dwojaki charakter prawny:

- do powstania nowych zobowiązań prowadziły tylko niektóre wpisy, tzw. nomina transcripticia; transcriptio była rodzajem „przeksięgowania” zobowiązania istniejącego już poprzednio i jeszcze nie zrealizowanego. Operacja ta mogła mieć dwojaką postać:

a. transcriptio a re in personam („z przedmiotu na osobę”) dokonywała się między wierzycielem a dłużnikiem, za obopólnym porozumieniem. Wierzyciel, któremu się należało świadczenie, wpisywał w swojej księdze - po stronie wydatków fikcyjną wypłatę dłużnikowi (expensilatio), przetwarzając w ten sposób dotychczasową należność w pieniężny dług literalny

b. transcriptio a persona in personam („z osoby na osobę”) dokonywała się pomiędzy trzema osobami, za zgodą wszystkich uczestników. Dotychczasowy dłużnik podstawiał w swoje miejsce drugiego i tego drugiego wierzyciel obciążał, wpisując na jego nazwisko fikcyjną wypłatę

- po stronie wydatków (expensa) notowano udzielone istotnie pożyczki. Te zapiski „kasowe” (nomina arcaria) nie stwarzały nowego zobowiązania, lecz potwierdzały tylko zobowiązania już istniejące.

Domowe księgi rachunkowe wyszły z użycia pod koniec okresu prawa klasycznego, nie bez związku z kryzysem gospodarki pieniężnej.

Peregryni mieli natomiast swój własny rodzaj zobowiązania literalnego. Polegał on na tym, że dłużnik wystawiał akt pisemny zwany chirographum lub syngrapha, w którym uznawał, że jest coś winien drugiemu (chociażby nie było stypulacji). Chirographum wystawiał dłużnik w jednym egzemplarzu, syngraphae sygnowały obie strony i każda otrzymywała egzemplarz. Dokumenty te były skuteczne ponieważ tworzyły zobowiązania abstrakcyjne.

Zobowiązania literalne wzbogaciły rzymskie prawo obligacyjne o dalsze elementy jasności i precyzji. Były wygodne dla wierzycieli kryjąc jednocześnie takie same niebezpieczeństwa dla dłużników jak abstrakcyjna stypulacja. Mimo to nie można przeceniać znaczenia tej formy zawierania kontraktów, ponieważ nie pozostało po nich wiele świadectw, a sama idea długo i z trudnością torowała sobie drogę.

27. Pojęcie i rodzaje kontraktów konsensualnych.

Kontrakty konsensualne są wyjątkiem na tle pozostałych trzech grup. Kontrakty konsensualne dochodziły do skutku consensu, a więc przez porozumienie stron (consensus - porozumienie, zgoda), oczywiście objawione na zewnątrz, bez jakichkolwiek dalszych wymogów. Podkreślają to zgodnie Gajus i Justynian. Kontrakty konsensualne były historycznie najmłodsze i stanowiły wyłom w stosunku do formalizmu i rygoryzmu, jaki cechował ogólnie rzymskie prawo obligacyjne. Ten wyłom był utrzymany w ściśle określonych granicach. Rzymskie ius civile znało tylko cztery kontrakty konsensualne: emptio venditio (sprzedaż), locatio conductio (najem), societas (spółka) i mandatum (zlecenie). Należy jednak podkreślić, że były to operacje najczęstsze, o podstawowym znaczeniu gospodarczym i społecznym.

Rozszerzeniem kategorii kontraktów konsensualnych był tzw. pacta vestita. Był to umowy, które dochodził do skutku tak jak kontrakty konsensualne, a przy tym korzystały z ochrony prawnej - przez rozszerzenie środków prawa cywilnego, albo na podstawie prawa pretorskiego lub cesarskiego. Od kontraktów konsensualnych różniły się tylko nazwą i kręgiem zastosowania.

Kupno-sprzedaż (emptio-venditio)

Był to kontrakt konsensualny, na którego podstawie jedna strona, zwana sprzedawcą (venditor), zobowiązywała się do przeniesienia i zapewnienia spokojnego posiadania jakiejś rzeczy (merx - towar) na drugą stronę, zwaną kupującym (emptor). Kupujący zaś zobowiązywał się wzajemnie do przeniesienia na własność sprzedawcy pewnej kwoty pieniężnej tytułem ceny (pretium).

W wyniku tego kontraktu powstawało zobowiązanie dwustronnie zobowiązujące zupełne, bonae fidei. Dochodził do skutku przez porozumienie (conventio) co do ceny i rzeczy (res).

Kontrakt konsensualny w postaci emptio venditio był wynikiem ewolucji w zagadnieniu wymiany dóbr, a jego wcześniejsze formy były następujące:

a) zamiana - jako najstarsza forma sprzedaży

b) sprzedaż gotówkowa - za pomocą mancypacji i tradycji, sprzężenie dwóch aktów przeniesienia własności ( lub posiadania): pieniędzy i rzeczy sprzedanej

c) sprzedaż kredytowa - zobowiązanie jednostronne zabezpieczane stypulacją lub obciążeniami zawartymi w kontrakcie literalnym

d) kontrakt konsensualny - nowa forma obrotu, bardziej swobodna i elastyczna, wykształcona w procesie formułkowym w związku z nasileniem się kontaktów z cudzoziemcami i wzmożoną wymianą towarowo-pieniężną

W prawie rzymskim nie było możliwe przeniesienie prawa własności w wyniku nieformalnego porozumienia zbywcy z nabywcą, toteż umową kupna-sprzedaży własności nigdy nie przenoszono.

Z momentem porozumienia stron co do istotnych elementów rodziła ona tylko zobowiązanie:

a) do przeniesienia trwałego i spokojnego posiadania towaru przez sprzedawcę na kupującego (własność nabywał w wyniku zasiedzenia zakupionej rzeczy),

b) do przeniesienia własności pewnej sumy pieniężnej przez kupującego na sprzedawcę.

Przedmiotem emptio venditio były wszystkie rzeczy dopuszczone do obrotu gospodarczego (ruchome i nieruchome, materialne i niematerialne). Duże znaczenie miała sprzedaż całego spadku - venditio hereditatis. Do obrotu dopuszczono również rzeczy jeszcze nieistniejące:

- kupno rzeczy „spodziewanej” - emptio rei speratae miała charakter warunkowy (jeżeli rzecz spodziewana nie powstała bez winy dłużnika kontrakt nie wywierał skutków prawnych

- kupno szansy majątkowej „nadziei” - emptio spei miała charakter bezwarunkowy (było to kupno samej szansy majątkowej).

Można było sprzedać rzecz cudzą, ale rodziło to surową odpowiedzialność wobec kontrahenta. Skutków prawnych nie wywierało, nawet nieświadome, kupno rzeczy własnej

Jedno i drugie przeniesienie prowadziło do rozwiązania kontraktu, gdyż w ten sposób osiągnięty został cel społeczno-gospodarczy. Zatem istotnymi elementami w emptio venditio były: porozumienie (consensus) co do a) towaru (merx) i b) ceny (pretium).

Cena musiała być:

a) ścisle oznaczona w pieniądzach (nie można było ceny pozostawić do swobodnego uznania)

b) oznaczona w pieniądzach liczonych

c) rzeczywista - przedstawiać realną wartość ekonomiczną

d) nie było wymogu ceny słusznej - dopuszczalna była spekulacja, niedopuszczalny był dolus

Ustawodawstwo cesarskie wprowadziło w tej sferze liczne zmiany w interesie nabywców. Wprowadzono ceny maksymalne na ważniejsze towary i usługi, a właściciele nieruchomości, którzy sprzedali nieruchomość za cenę niższą od połowy wartości, mogli żądać dopłaty do pełnej wartości lub rozwiązania umowy ze zwrotem wspólnych świadczeń ( z powodu tzw. laesio enormis - nadmiernego uszczerbku).

Strony mogły się porozumieć w jakikolwiek sposób: ustnie, pisemnie, gestem itd. Przy większy transakcjach należało dokładnie ustalić moment dojścia stron do porozumienia i zabezpieczenie dowodu tego porozumienia. Służyły do tego dwa urządzenia pomocnicze: zadatek (arra) i forma pisemna.

a) Początkowo zadatek spełniał rolę dowodu na zawarcie kontraktu oraz gwarantował jego wykonanie (dokonywano go poprzez wręczenie sprzedawcy przez kupującego jakiejś sumy pieniędzy lub wartościowego przedmiotu). W późniejszym okresie zadatek spełniał wyłącznie funkcję dowodową. Z chwilą zawarcia, albo rozwiązania kontraktu zadatek ten podlegał zwrotowi albo zaliczeniu na poczet ceny (arra confirmatoria). W prawie justyniańskim zadatek stanowił karę za zawód ( był to zadatek typu greckiego - arra poenitentialis). Sprzedawca zatrzymywał zadatek, jeżeli kupujący odstąpił od umowy, a jeśli od umowy odstąpił sprzedawca, musiał on zwrócić zadatek oraz jego równowartość.

b) Pisemna dokumentacja była praktykowana od dawna, ale raczej do celów dokumentacyjnych. Dopiero Justynian wprowadził rozróżnienie tradycyjnych kontraktów zawieranych bez użycia pisma i tych zawieranych pisemnie, w której kontrakt obowiązywał od chwili definitywnego sporządzenia dokumentu.

Zawarcie kontraktu od jego wykonania dzielił zazwyczaj pewien odcinek czasu. W tym czasie wyłaniały się trudności z utrzymaniem węzła obligacyjnego. Byłą to więź prawna bardzo silna. Rozwiązywała się przez wykonanie po obydwu stronach. Zawsze było możliwe rozwiązanie za obopólna zgodą. Ograniczone był natomiast możliwości jednostronnego odstąpienia od umowy - musiała być taka możliwość przewidziana w samej umowie, albo było to ustawowe upoważnienie w postaci laestio enormis lub arra poenitentialis. Nawet naruszenie obowiązków umownych przez jedną ze stron nie dawało drugiej podstaw do odstąpienia od umowy. Każda ze stron mogła się wstrzymać od wykonania świadczenia, jeżeli druga osoba nie spełniła swojego obowiązku ( z natury kontrakt ten był wykonywany po obu stronach równocześnie - z ręki do ręki).

Obowiązki stron:

Obowiązki sprzedawcy:

- obowiązek wydania rzeczy na mocy kontraktu i przeniesienia własności ( res nec mancipi - traditio, res mancipi - bezpośrednio mancipatio lub in iure cessio lub również przez traditio - otwierajac droge do zasiedzenia z powodu słusznego tytułu)

- czuwanie nad zachowaniem rzeczy nabywcy w stanie niepogorszonym

- odpowiadał za omnis culpa i custodia ( w prawie justyniańskim trzeba było te obowiązek przyjąć osobno)

- obowiązek przeniesienia posiadania spokojnego, nie zakłóconego z zewnątrz ( polegał nie na dare, ale na facere)

Obowiązki kupującego:

- podstawowym obowiązkiem było zapłacenie ceny ( lub udzielenie i zabezpieczenie kredytu na kupno rzeczy)

Periculum czyli niebezpieczeństwo przypadkowej utraty lub uszkodzenia rzeczy w okresie pomiędzy zawarciem a wykonanie kontraktu ponosił kupujący. Jest to odchylenie od zasady mówiącej, że ryzyko ponosi właściciel ( a tym czasie właścicielem pozostawał jeszcze sprzedający). To odchylenie wynikało z innej zasady, mówiącej, że korzyści z rzeczy od momentu zawarcia kontraktu należą się kupującemu. Mimo tej korzyści ryzyko wciąż ją przewyższało, przez co uznawano to wytłumaczenie za niewystarczające. Był to również bodziec dla kupującego , aby jak najszybciej zapłacił cenę i pozbył się ryzyka. Zasada ta odnosiła się tylko do rzeczy oznaczonych indywidualnie. Indywidualizacja rzeczy oznaczonych gatunkowo przebiegała poprzez ich odliczenie, odważenie lub odmierzenie. Do tego czasu ryzyko ponosił sprzedawca. W przypadku kontraków zawartych pod warunkiem zawieszającym, gdzie nie było do końca wiadomo czy kupno zdarzy się definitywnie, ryzyko ponosił sprzedawca.

Ochrona procesowa.

Sprzedawca miał do dyspozycji actio venditi ( za jego pomocą dochodzono zapłaty, także w przypadkach ryzyka kupującego, zwrotu nakładów koniecznych od czasu zawarcia kontraktu oraz jeśli sam spełnił świadczenie oprócz zapłaty mógł żądać również odsetek), a kupujący - a. empti ( dochodzono tu rzeczy kupionej lub przeniesienia jej własności, jeżeli tak się umówiono co do tradowanej res mancipi). Były to iudica bonae fidei, skuteczne od spełnienia warunku lub nadejścia terminu ( choć formalnie przysługiwał od zawarcia kontraktu). Powód musiał być gotowy do spełnienia swojego świadczenia, inaczej narażał się na zarzut procesowy dotyczący wzajemnego charakteru kontraktu. Przeciwko nieuczciwemu sprzedawcy, który sprzedał i wydał rzecz bez przeniesienia prawa własności, a następnie jako właściciel domagał się jej zwrotu, służył kupującemu zarzut rzeczy sprzedanej i wydanej ( exceptio rei venditae et traditae)

Do kontraktu emptio venditio można było dodać także pacta adiecta. Jeżeli dodano je przy zawarciu kontraktu emptio venditio, stawały się jego integralną częścią i podlegały ochronie actio emptii i actio venditi. Chodziło tu o uelastycznienie, dostosowanie do wahań koniunktury i układu sił w transakcji sprzedaży.

Były to:

- in diem addictio - zastrzeżenie lepszej oferty. Ustalano termin, do którego sprzedawca mógł odstąpić od kontraktu i sprzedać rzecz osobie trzeciej, która zaoferowała wyższą cenę, pierwszy kontrahent mógł się utrzymać przy kupnie, jeżeli zapłacić nową cenę ( urządzenie to pomyślano w interesie kontrahenta)

- lex commisoria - jeśli zaplata ceny lub reszty ceny nie doszła do skutku w określonym przez sprzedawcę terminie, to kontrakt nie dochodził do skutku, a cząstkowa zapłata przypadała sprzedawcy

- pactum dispicentiae - sprzedaż na próbę. Kupujący zastrzegał sobie, że do ustalonego terminu będzie mógł odstąpić od kontraktu, jeżeli rzecz mu się nie spodobała, zwrotu ceny dochodzono za pomocą actio emptii.

Wykorzystywano też osobne klauzule umowne dotyczące kształtowania sytuacji niewolników np. zobowiązkiem wyzwolenia lub niewyzwolenia.

Sprzedaż rzymską ostatecznie ukształtowano w postaci kontraktu konsensualnego uelastycznionego przez pacta adiecta. Był to podstawowy regulator obrotu gospodarczego. swoboda kontraktów i rygoryzm w egzekwowaniu obowiązków służył silniejszym uczestnika obrotu. Emptio venditio był najważniejszym z wszystkich kontraktów rzymskich. Jest też szczytowym osiągnięciem jurysprudencji rzymskiej.

Najem

Najem rzeczy (locatio-conductio rei)

Rzymski najem był prawną formą odpłatnego korzystania z cudzych rzeczy i usług. Było to szczególnie opłacalne dla mniejszych właścicieli w związku z sezonowym wzrostem zapotrzebowanie na pracę rąk ludzkich. Z drugiej strony ubożenie szerokich warstw społecznych i zasilanie przez nie kręgów rzymskiego

proletariat, który zamieszkanie znalazł w domach czynszowych. Początkowo radzono sobie z tymi potrzebami podobnie jak do sprzedaży, wykorzystywano też odpłatną fiducje i precarium oraz wynajem pracy osób alieni iuris za pomocą mancipium. Locatio conductio był krańcowym etapem rozwoju.

Locatio conductio (LC) była kontraktem konsensualnym, dwustronnie zobowiązującym zupełnym. Juryści rzymscy podkreślali podobieństwo najmu do emptio venditio.

Zarówno locator (wynajmujący) jak i conductor (najemca) odpowiadali za omnis culpa, obaj mieli korzyści z kontraktu LC. Kontrakt tak jak sprzedaż, był oparty na odpłatności. Należność za korzystanie z cudzych rzeczy to czynsz; z cudzych usług - wynagrodzenie. Wysokość należności ustalały strony, istniała możliwość wzajemnego podchodzenia się. Zapłata musiała być realna. Przy LC nie miało zastosowanie leasio enormis.

Sposób zapłaty rozłożony na długi okres ustalano i pobierano sukcesywnie, po upływie kolejnych odcinków czasu. Świadczenia były bardzo zróżnicowane, bo o ile w sprzedaży chodziło zawsze o rzecz, to przy wynajmie chodziło zarówno o rzeczy i usługi ( zarówno praca, jak i sam jej efekt - dzieło). Ale nawet jeżeli przedmiot był taki sam jak w sprzedaży, to chodziło tu o przesunięcie tymczasowe, bez zmiany własności, a nawet posiadania.

Ochrona procesowa - actio locati, actio conducti, które były powództwami bonae fidei.

Locatio conductio było formą organizowania produkcji - najemników potrzebowali ludzie bogaci, ziemi do uprawy i dachu nad głową - biedni. Równość stron przy najmie należała do sytuacji rzadkich. Najem rzymski nie tylko powstał w warunkach rozwarstwienia społecznego, ale te rozwarstwienie pogłębiał i utrwalał. Uprzywilejowana klasa panująca mogła narzucać warunki swoim kontrahentom, częstokroć będącym w sytuacji przymusowej.

(powyższe akapity odnoszą się do najmu jako do całościowego zagadnienia i dotyczą wszystkich 3 pytań)

Najem rzeczy polegał na tym, że wynajmujący (locator) zobowiązywał się wydać najemcy (conductor) określoną rzecz do czasowego używania (ewentualnie z prawem do pobierania pożytków), najemca zaś zobowiązywał się do płacenia umówionego czynszu.

Przedmiotem LC rei były przede wszystkim rzeczy materialne: ruchomości i nieruchomości jako rzeczy niezużywalne. Zużywalne - tylko na pokaz ( ad pompam et ostentationem; tak jak przy użyczeniu rzeczy zużywalnych). Na ogół odrzucano możliwość najmu rzeczy własnej, jednak przeciwne stanowisko zwyciężyło na prowincjach i w prawie pojustyniańskim.

Strony ustalały w umowie zakres korzystania z rzeczy oddanych w LC: tylko do używania - np. mieszkanie (dzisiejszy najem); używanie i pobieranie pożytków - np. grunty (dzisiejsza dzierżawa). Podział ten jednak nie był oddzielony systematycznie, obie formy mieściły się w ramach LC, konkretny zakres korzystania z rzeczy ustalały strony w umowie.

Czynsz należał się nawet za czas, w którym conductor nie korzystał z rzeczy z własnej winy. Reskrypt cesarski wprowadził w stosunkach dzierżawczych tzw. remissio mercedis, czyli prawo obniżenia czynszu dzierżawnego w latach klęsk, trzeba go jednak było spłacić w późniejszych latach urodzaju. Natomiast colonia patriaria polegała na tym, że dzierżawca gruntu spłacał czynsz w naturze - elastycznie, w proporcji do zbiorów ( mimo, że taki umowy przypominały raczej spółki, gdzie jedna osoba wnosiła kapitał, a druga - prace, to i tu juryści widzieli LC).

Umowy o najem rzeczy zawierano na czas określony z góry: przy gruntach - 5 lat (tzw. lustrum - czas kadencji cenzora, na jaki wydzierżawiali oni obywatelom ziemie państwową). Umowa terminowa obowiązywała obie strony i ich dziedziców, a jednostronne odstąpienie było możliwe tylko wyjątkowo np. gdy dzierżawca przez dwa lata nie płacił czynszu. Jeżeli termin upłynął, a żadna ze stron nie wycofała się - to kontrakt przedłużał się milcząco. Jeżeli nie określono terminu, to obydwie strony mogły rozwiązać kontrakt w każdej chwili. Prawo rzymskie dopuszczało podnajem.

Wynajmujący miał obowiązek wydania rzeczy do używania (samego lub z pobieraniem pożytków) i utrzymania jej w stanie zdatności do użytku przez cały okres kontraktu. Ponosił ryzyko utraty lub uszkodzenia rzeczy z powodu siły wyższej, ale czasami w kontrakcie przerzucał te obowiązek na najemcę. Miał silny środek nacisku na najemcę w postaci prawa zastawu na rzeczach wniesionych do lokalu i na zbiorach ( przy dzierżawie). Z powodu nadużywania tego środka przyznano najemcom ochronę prawną w postaci interdyktu "migracyjnego" (interdictum de migrando).

Najemca winien używać rzeczy zgodnie z jej przeznaczeniem, naprawić spowodowane uszkodzenia i oddać ją po zakończeniu używania. Jego stanowisko było nadzwyczaj słabe. Conductor będąc dzierżycielem rzeczy nie miał ochrony posesoryjnej, jedyna jego ochrona był osobisty węzeł kontraktowy z wynajmującym.

Jeszcze gorsza była sytuacja najemcy, gdy wynajmujący okazał się osobą nielojalną. Mógł on w czasie trwania najmu wyzbyć się własności rzeczy, oddać ją w zastaw lub użytkowanie innej osobie. Osoba taka nie była połączona węzłem obligacyjnym z najemcą, a z racji swego prawa mogła pozbawić najemcy rzeczy. Najemca posiadał actio conducti za pomocą którego mógł dochodzić tylko odszkodowania wobec nielojalnego kontrahenta. Najemca był także upośledzony w kwestii nabywania pożytków - nabywał je poprzez percepcje.

Najem rzeczy rozwiązywał się z upływem czasu, na jaki został zawarty. Ponadto rozwiązywał się z chwilą zniszczenia przedmiotu najmu, albo jeśli z ważnych powodów wypowiedziała go jedna zez stron.

Najem należy odróżnić od stosunków podobnych, takich jak służebności osobiste czy usufructus albo commondatum. Były one najczęściej bezpłatne - nie miały tak jednoznacznie gospodarczego zastosowania. Uprawnienia z tytułu służebności były silniejsze, ale najwyżej dożywotnie. Prekarzysta miał jeszcze słabszą pozycje, ale miał ochronę posesoryjną w stosunku do osób postronnych.. Na tle pozycji conductora wyrosły ograniczone prawa rzeczowe - superfices i emfiteuza.

Najem usług (locatio-conductio operarum)

Na podstawie LC operarum najemnik (locator) zobowiązywał się do wykonania dla pracodawcy (conductor) określonych prac (operae), w zamian pracodawca zobowiązywał się do zapłacenia umówionego wynagrodzenia (pensio). Najem pracy miał w Rzymie bardzo wąskie zastosowanie, przyczyną tego było rozwinięte na dużą skalę niewolnictwo. Najem obcych niewolników traktowano jako najem rzeczy ( był to kontrakt między właścicielami bez udziału niewolnika). Innym znaczny źródłem usług były świadczone w ramach prawa patronaty operae wyzwoleńców. Natomiast surowa władza zwierzchnika familijnego pozwalała na eksploatacje wolnych członków rodziny. Zastosowanie najmu w pracy ograniczało do niezbyt licznego kręgu wolnych pracowników (mecennarii), z reguły proletariuszy, którzy wykonywali nisko kwalifikowane prace fizyczne ( dorywcze i sezonowe).

Pracownik zobowiązany był wykonać pracę osobiście w określonym czasie, według życzenia pracodawcy. Pracodawca zobowiązany był do uiszczenia wynagrodzenia po wykonaniu pracy, również za czas pracy, w którym pracownik był gotowy do pracy, ale nie mógł jej wykonać z przyczyn od niego niezależnych (np. oczekiwanie na dobrą pogodę) - ale czasem i to drobne uprawnienie było odbierane pracownikom przez pracodawców. Wynagrodzenie nie przysługiwało wówczas, gdy przerwa w pracy była niezależna od pracodawcy (np. choroba pracownika).

Najem dzieła (locatio-conductio operis)

Treścią tego kontraktu było to, że wykonawca (conductor) zobowiązywał się wykonać dla zamawiającego (locator) określone dzieło (opus), zamawiający zobowiązany był do zapłacenia mu umówionego wynagrodzenia.

Była to forma korzystania z cudzej pracy, ale nie chodziło tutaj o ilość pracy, lecz o jej efekt końcowy np. budowa domu, czyszczenie i naprawa odzieży czy też wychowanie dziecka. W dużej mierze chodziło tu o pracę rzemieślników. Zamawiający składał u wykonawcy materiał lub osobę „do obróbki” (dzięki temu odróżniano najem dzieła od sprzedaży ewentualnie sprzedaży materiału połączonej z najmem dzieła). Osobiste wykonanie dzieła nie było wymagane, chyba, że tak się umówiono. Wykonawca był obarczony custodią, ale wymagano od niego również odpowiedniego poziomu fachowych kwalifikacji - odpowiadał on również za swoja nieumiejętność. Spychano na nich ryzyko otrzymania zapłaty.

Według zasad regulujących najem dzieła Rzymianie rozstrzygali także spory na tle umowy o transport morski.

Umowę o transport morski traktowano jako najem dzieła. W sytuacjach krytycznych następował iactus - zrzut ładunków lub ich części do morza. Wg prawa rodyjskiego (Lex Rhodia de iactu) w oparciu o zasadę podziału ryzyka przy zrzucie, powstałe straty wskutek zrzutu należało rozdzielić proporcjonalnie pomiędzy właścicieli ładunków i przewoźnika. Poszkodowani właściciele ładunków dochodzili swych strat za pomocą actio locati od przewoźnika. Ten z kolei występował z actio conducti przeciwko właścicielom ładunków, które ocalały, o odpowiedni udział w stratach.

Spółka (societas)

Historycznym zaczątkiem późniejszej spółki zarobkowej była wspólnota spadkobierców - consortium. Kontynuowanie jedności majątku po śmierci zwierzchnika familijnego było częstą sytuacją. Każdy z uczestników wspólnoty majątkowej mógł dokonywać dyspozycji majątkowej ze skutkiem dla wszystkich, w razie sporu każdy mógł użyć powództwa działowego - actio familiae erciscundae. Consortium było urządzeniem dostępnym wyłącznie dla obywateli rzymskich.

Wobec wzmożonego kontaktu z cudzoziemcami takie uregulowanie nie wystarczało: powstała societas, powszechnie dostępny kontrakt iuris gentium zawiązywany przez "gołe porozumienie" - forma dalece bardziej swobodna i mniej radykalna w skutkach.

Societas - był to związek dwóch lub więcej wspólników (socii), którzy zobowiązywali się dążyć do osiągnięcia wspólnych celów przy użyciu wspólnych środków personalnych i rzeczowych .Celem spółki był z reguły zarobek ( przy połączeniu środków majątkowych i personalnych). Cel spółki musiał być godziwy i dopuszczalny (res honestae i licitae). Porozumienie wspólników musiało określać wspólne cele i wspólne środki do ich realizacji.

Societas było to zobowiązanie dwustronnie zobowiązujące zupełne. Jeżeli wspólników było więcej niż dwóch, to każdy z nich stawał się od razu dłużnikiem i wierzycielem w stosunku do pozostałych. Mimo różnicy w zakresach celów i stopniu zaangażowania środków, różny spółki miały jednakową prawną strukturę.

Tradycje dawnego consortium kontynuowała spółka polegająca na połączeniu całych majątków wspólników w celu prowadzenia długotrwałej i kompleksowej działalności zarobkowej ( societas omnium bonorum). Różnice w tego rodzaju były następujące:

a) udziały wspólników były wyraźnie oznaczone i

b) na zewnątrz występowali oni we własnym imieniu.

Inne spółki miały cele ograniczone (societas unius negotii) i bardziej skonkretyzowane. Cel spółki mógł być również zacieśniony do jednej transakcji (societas unius rei).

Zawiązanie spółki. Zawiązywała się na zasadzie wzajemnego zaufania, w obrębie niewielkich grup osób (często dwóch). Był to nieformalny konsensus, ale musiał być trwały. Rozwiązanie spółki następowało przez:

a) renuntiatio - wycofanie się któregoś wspólnika,

b) śmierć wspólnika,

c) capitis deminutio (jako śmierć cywilna),

d) bankructwo wspólnika - oznaczało utratę majątku i zaufania.

Odpadnięcie jednego ze wspólników oznaczało to, że pozostali musieli rozwiązać spółkę. Za Justyniana było możliwe dalsze kontynuowanie spółki. Nie było dozwolone istnienie spółki, w której jeden ponosi straty, a drugi zabiera cały zysk - societas leonina (pod pozorem takiego stanu rzeczy mogła się kryć darowizna).

Do obowiązków i uprawnień wspólników należy wniesienie umówionego wkładu (pieniądze, praca) - często te wkłady w był różnorodne i nierówne; oraz udział w zyskach i stratach. Sprawy spółki mógł prowadzić ktoś z zewnątrz na zasadzie zlecenia. Wkłady tworzyły majątek spółki, który był współwłasności wspólników w proporcji do wniesionych wkładów.

Ochrona procesowa

Póki trwała spółka nie była potrzebna osobna ochrona procesowa - konflikt rozwiązywano na drodze pozasądowej. Istniało actio pro socio (powództwo o rozliczenia spraw spółki), które potrzebne było wtedy, gdy nie było już nadziei na utrzymanie spółki. Powództwo to pociągało za sobą infamię i należało do powództw bonae fidei - w sprzeczności z dobrą wiarą pozostawały przede wszystkim wszelkie objawy podstępu (dolus). W sprawach spółki wspólnicy powinni starać się jak we własnych sprawach - culpa in concreto.

Przy societas omnium bonorum zasądzenie następowało z zachowaniem podstawowych środków utrzymania. Actio communi dividundo służyło zaś do zniesienia wspólnego majątku spółki bezkonfliktowo, bez infamii.

Spółki różnił się od korporacji tym, że korporacje nie powstawały dla celów zarobkowych, różnił się też strukturą prawną ( chodził tu o możliwość zmiennej ilości członków w korporacji i konieczność rozwiązania spółki przy zmianie liczby członków; korporacje były osobny podmiotem prawa, natomiast spółka nie była osobą prawną, korporacje reprezentował organ, natomiast na zewnątrz spółki występował każdy ze wspólników z osobna - tak jak w sprawach własnych)

Spółka rzymska umożliwiała szersza i skuteczniejszą działalność gospodarczą - dla osiągnięcia celów gospodarczych potrafili Rzymianie ograniczyć charakterystyczny indywidualizm swojego systemu prawnego. Spółki zawiązywały zazwyczaj osoby zamożne dla osiągnięcia poważnych celów majątkowych. W ten sposób organizowano zaopatrzenie armii, handel i produkcje, a spółki dzierżawców podatków ( publikanów) nieraz łupiły całe prowincje.

Zlecenie (mandatum)

Zlecenie było kontraktem konsensualnym, z którego powstawało zobowiązanie dwustronnie zobowiązujące niezupełnie. Była to prawna forma korzystania z usług innych osób wolnych. Była odpowiedzią na niewystarczające uregulowanie prowadzenia cudzych spraw w prawie pretorskim. Polegało ono na tym, że przyjmujący zlecenie (mandatariusz) zobowiązywał się wobec dającego zlecenie (mandator, mandant) do bezpłatnego wykonania określonych czynności.

W rachubę wchodziły usługi rozmaitego rodzaju:

a) czynności prawne (zlecenie zarządu całego majątku, funkcja zastępcy procesowego, poręczyciela za dług) i faktyczne ( usługi lekarze, pisarzy, mierniczych)

b) ciągłe i jednorazowe oraz

c) prace umysłowe i fizyczne.

Czynności te musiały być jasno określone oraz nie mogły być sprzeczne z prawem i dobrymi obyczajami (zlecenie np. dokonania kradzieży nie zobowiązywało).

Mandat służył przede wszystkim własnym interesom mandanta (mandatum mea gratia). Zlecenie ze skutkiem po śmierci (mandatum post mortem) było niedopuszczalne aż do Justyniana. Dopuszczalny mandat w interesie osoby trzeciej (mandatum aliena gratia). Natomiast zlecenie udzielone wyłącznie w interesie mandatariusza (mandatum tua gratia) nie pociągało za sobą skutku mandatu, uważano je za „radę” (consilium).

W tego rodzaju kontrakcie istniał wymów bezpłatności. Natomiast w praktyce społecznej rozpowszechniło się przyjmowanie honorariów za usługi objęte mandatem (istniał nawet moralny obowiązek wynagrodzenia zlecenia). W procesie kognicyjnym dopuszczano możliwość dochodzenia honorariów (czego nie było we wcześniejszych formach procesu) - przez co zlecenie upodobniło się do najmu usług.

Zawiązanie i rozwiązanie zlecenia. Mandat opierał się na zaufaniu mandanta i na powinnościach mandatariusza. Formalne zawiązanie następowało przez osiągnięcie konsensusu co do czynności objętych mandatem (często uznawano za to przystąpienie mandatariusza do wykonania czynności zaleconej przez mandanta). Przyjęcie mandatu nie było obowiązkiem prawnym, ale skrępowanie wieloma pozaprawnymi formami więzi międzyludzkich częstokroć utrudniało uchylanie się od mandatów, nawet bardzo uciążliwych. Prawidłowe rozwiązanie dokonywało się przez wykonanie zlecenia. Mandat gasł również przez śmierć jednej czy drugiej strony. Strony mogły się także wycofać z kontraktu przed wykonaniem mandatu. W trakcie wykonanie mandatu mandatariusz mógł się wycofać tylko wtedy, jeżeli nie utrudniał sytuacji mandanta.

Do obowiązków mandatariusza należało dokładne wykonanie mandatu - jeżeli nie zastrzeżono osobistego wykonania, mógł się posłużyć innymi osobami. Mandant zobowiązany był zwolnić go z przyjętych przez niego zobowiązań wobec osób postronnych oraz zwrócić mu poniesione wydatki przy wykonywaniu zlecenia.

Ochrona procesowa.

Mandant miał do dyspozycji actio mandati, której ubocznym skutkiem była infamia ( niewypełnienie mandatu uważano za nadużycie zaufania). W prawie klasycznym mandatariusz odpowiadał tylko za dolus, potem podniesiono próg odpowiedzialności aż do culpa levis, mimo, że mandatariusz nie ponosił korzyści.

Mandatariusz mógł skorzystać z contrarium mandati iudicium- o zwolnienie go z zaciągniętych zobowiązań i o zwrot wydatków związanych z wykonaniem zlecenia. Z tym powództwem infamia się nie wiązała. Obydwa powództwa były powództwami bonae fidei.

Kontrakt zlecenia w postaci mandatum qualificatum mógł też być wykorzystany jako forma poręczenia. W takich przypadkach mandant zlecał mandatariuszowi, aby udzielił kredytu dla osoby trzeciej. Sabinus rozstrzygnął pozytywnie dopuszczalność takiego mandatu. Mandatariusz otrzymywał w ten sposób podwójne poręczenia - od dłużnika z tytułu pożyczki i ewentualne od mandanta z tytułu kosztów pełnienia mandatu. Była to forma ogólniejsza i bardziej swobodna w stosunku do zwykłego poręczenia stypulacyjnego. Zlecenie takie dochodziło do skutku w drodze nieformalnego porozumienia, było odwołane do chwili udzielenia kredytu, stwarzało zobowiązanie elastyczne, oparte na "dobrej wierze".

Mandat regulował stosunki wewnętrzne między mandantem a mandatariuszem - nie był więc pełnomocnictwem do działania na zewnątrz, którego skutki spadałyby na mandanta. Było to zastępstwo pośrednie- mandatariusz nabywał prawa i zobowiązania w imieniu własnym, dopiero wtórne czynności prawne służył do przenoszenia ich na mandanta. Idea przedstawicielstwa bezpośredniego (pełnomocnictwa) torowała sobie drogę właśnie poprzez instytucje mandatu: mandatariuszami byli prokuratorzy (powołani do zarządu majątku i do prowadzenia procesu).Mandat jako jedyny z kontraktów konsensualnych nie służył bezpośrednio organizowaniu produkcji. Kontrakt ten był szczególnie przydatny dla osób wpływowych, które angażowały do bezpłatnych usług w ramach mandatu szerokie kręgi klienteli, szczególnie wyzwoleńców. W stosunkach z osobami o rónej pozycji społecznej podłożem mandatu były silnie rozwinięte związki pokrewieństwa i przyjaźni. Mandat należał do najważniejszych i najbardziej popularnych instytucji prawnych w Rzymie.

28. Zobowiązania z deliktów

Drugim obok kontraktów źródłem powstawania zobowiązań były - wedle systematyki przyjętej przez Gaiusa w Instytucjach - delicta (odpowiednik dzisiejszych „czynów niedozwolonych”, traktowanych jako źródło odpowiedzialności cywilnej), rozumiane jako przestępstwa prawa prywatnego.

Przestępstwa prawa publicznego ( zdrada, morderstwo wolnego człowieka, podpalenie) najczęściej karano je śmiercią lub wygnaniem, a grzywny zasądzane były na rzecz skarbu państwa. Przestępstwa prywatne były wymierzone przeciwko interesom majątkowym i osobistym jednostki. Rodziły one odpowiedzialność sprawcy w postaci obowiązku zapłaty kary prywatnej płaconej na rzecz poszkodowanego, lub w niektórych przypadkach na rzecz każdego, kto wystąpił ze stosowną skargą. Państwo zadawalało się ustalaniem środków dopuszczalnej represji i kontrolowaniem sposobu jej dochodzenia w drodze zwykłego procesu cywilnego.

Nie udało się zachować takiego podziału z całą konsekwencją. Państwo okresu dominatu przejęło ściganie pewnych przestępstw prywatnych w drodze procesu kognicyjnego. Czasami pozostawiano poszkodowanemu wybór pomiędzy ściganiem sprawcy w procesie karnym, a dochodzeniem odszkodowania w procesie prywatnym.

Odpowiedzialność z deliktów była zindywidualizowana ( nie było odpowiedzialności zbiorowej). Formy dopuszczalnej represji przeszły długą ewolucje: od zemsty prywatnej i prawa talionu ( ustawa XII tablic), poprzez układy o wykup od zemsty prywatnej i określenie obowiązujących stawek kary prywatnej (poena). Kary pieniężne miały ściśle prywatny charakter - przypadały poszkodowanemu. Niekiedy obok kar występował jeszcze obowiązek zapłacenia odszkodowania.

Poszkodowany przez delikt prywatny mógł dochodzić swoich należności od sprawców za pomocą trzech rodzajów powództw:

a) actiones poenales - służyły do dochodzenia kar prywatnych

b) actiones reipersecutoriae - służyły do uzyskania odszkodowania

c) actiones mixtae - łączyły element obu poprzednich

Najczęstsze i najbardziej charakterystyczne dla zobowiązań z deliktu były powództwa karne:

a) powództwo można było wytoczyć tylko przeciw sprawcy deliktu, dopiero litis contestatio wprowadzało dziedziczność węzła obligacyjnego opartego na delikcie

b) szkód majątkowych mogli dochodzić także spadkobiercy sprawcy, natomiast nie można było dziedziczyć uprawnienia do powództwa z tytułu zniewagi osobistej

c) odpowiedzialności z deliktów dochodzono od osoby fizycznej - nie miało znaczenia capitis deminutio sprawcy, ani to, że podlegał władzy ojcowskiej (mógł być wydany w trybie odpowiedzialności noksalnej).

d) można było kumulować powództwa karne przeciwko współsprawcą ( dopuszczano obok siebie powództwo karne i o odszkodowanie, natomiast powództwa mieszane, ponieważ służył do dochodzenia i odszkodowania i kary to nie można ich było kumulować z żadnymi innymi)

Tak więc zobowiązania z deliktu charakteryzowały się bardziej osobistym charakterem, większą surowością kary i zawsze pieniężnym charakterem świadczenia.

Nie było w Rzymie jednolitego pojęcia deliktu, tylko poszczególne delikty: istniały tylko cztery rodzaje przestępstw prywatnych wg ius civile:

a) kradzież (furtum),

b) rabunek (rapina),

c) bezprawne wyrządzenie szkody (damnum iniurua datum) oraz

d) zniewaga (iniuria).

Z kolei duże znaczenie miały też cztery delikty prawa pretorskiego:

a) mentus

b) dolus

c) fraus creditorum

d) servi corruptio

Zobowiązania z deliktu służyły ochronie interesów osobistych i majątkowych klasy panującej. Chroniły istniejący układ stosunków majątkowych, zabezpieczały środki produkcji, broniły od zakłóceń i oszustwa obrót prawny. Jako zjawisko z dziedziny patologii społecznej, zobowiązania z deliktów miały znacznie mniejsze znaczenie niż zobowiązania z kontraktu.

Kradzież (furtum)

„Kradzież jest to umyślny zabór rzeczy dla osiągnięcia korzyści, i to bądź samej rzeczy, bądź też jej używania lub posiadania” -ta szeroka definicja była jeszcze bardziej rozszerzana przez praktykę. Wymogiem było zawsze rozmyślne działanie wbrew woli właściciela i chęć zysku.

Kradzież w Rzymie mogła polegać na całkowitym zaborze cudzej rzeczy (furtum rei) albo na bezprawnym posługiwaniu się nią czyli „kradzież używania” (furtum usus - przy przekroczeni uprawnień przez przechowawcę depozytu, komondatariusza i zastawnika) albo na „kradzieży rzeczy własnej” czyli „kradzieży posiadania” (furtum possessionis - popełniał właściciel zabierający samowolnie swoją rzecz uprawnionemu posiadaczowi). Złodziejem był też fałszywy wierzyciel, paser czy pomocnik. W prawie klasycznym tak jak złodzieje odpowiadali podżegacze.

Przedmiotem kradzieży mogła być tylko rzecz ruchoma, ale także osoba alieni iuris. Nie udało się rozciągnąć przepisów dotyczących kradzieży na ruchomości.

Ze względu na honor małżeństwa, nie uznawano kradzieży pomiędzy małżonkami. Mówiono tu o rzeczach zabranych ( res amotae), których zwrotu można było dochodzić specjalnym powództwem restytucyjnym, nie powodującym sankcji karnych, ani infamii.

Kradzież była już uregulowana w ustawie XII tablic. Przestępstwo to występuje w dwóch rodzajach, stosownie do tego, czy złodzieja (fur) schwytano na kradzieży na gorącym uczynku, także w trakcie odnoszenia łupu - furtum manifestum, czy też nie - furtum nec manifestum. Oczywisty charakter miała kradzież i wtedy, jeżeli rzecz znaleziono u sprawcy w wyniku rewizji przeprowadzanej przez poszkodowanego za pomocą archaicznego rytuału, którym miał na celu zapobiegnięciu podrzucaniu rzeczy.

Jeżeli złodziej kradł w nocy lub z bronią w ręku, poszkodowany mógł go zabić na miejscu. Obowiązywało jedynie wezwanie sąsiadów na świadków. W innych przypadkach trzeba było sprawcę doprowadzić do magistratury jurysdykcyjnej i tutaj człowieka wolnego przysądzano poszkodowanemu jako niewolnika, a niewolnika strącano ze Skały Tarpejskiej. Sprawca niedojrzały otrzymywał chłostę i musiał odpracować szkodę.

Ponieważ sankcje przewidziane za kradzież w Ustawie XII tablic były zbyt surowe, pretor wprowadził w edykcie jednolitą sankcję: w przypadkach furtum manifestum - kara prywatna w poczwórnej wysokości rzeczy skradzionej - quadruplum. Przy furtum nec manifestum - duplum. Różnice wywodzono z nieufności wobec dowód pośrednich.

Procesowa ochrona poszkodowanego. Poszkodowany przez kradzież miał do dyspozycji powództwa o charakterze penalnym (a. poenales) i odszkodowawczym (a. reipersecutoriae).

Penalny charakter miały powództwa z tytułu kradzieży: a. furti manifesti i a. furti nec manifesti. Każdego z uczestników kradzieży ( np. nie tylko sprawcę, ale i pomocników) można było pozwać oddzielnie o to samo. Ich odpowiedzialność była bowiem kumulatywna. Ostatecznie powództwo takie mógł wnieść nie tylko właściciel, ale również każdy na kim ciążył obowiązek custodii, a więc również strzeżenie rzeczy przed kradzieżą. Nie tylko zasądzenie na podstawie actio furti, ale również ugoda poszkodowanego ze sprawcą ściągała na sprawcę infamie.

Odszkodowawczy charakter miał ciążący na złodzieju, niezależnie od zapłacenia kar prywatnych, obowiązek zwrócenia poszkodowanemu samej rzeczy skradzionej.

Przy kradzieży na gorącym uczynku właściciel odbierał od razu swoją rzecz, natomiast w innym przypadku musiał dochodzić jej na drodze sądowej. Oprócz standardowych środków służących do odzyskania rzeczy (np .rei vindicatio) z nienawiści do złodziei oddano właścicielowi do dyspozycji jeszcze jedno powództwo - conditio furtiva. Conditiones służyły do likwidacji bezpodstawnego wzbogacenia, ale w tym przypadku była to sytuacja szczególna - właściciel występował jako wierzyciel ze względu na własną rzecz. Tą prawniczą anomalie tłumaczono ważnymi względami - conditio często służyła właścicielom, gdy ochrona windykacyjna zawodziła, gdy rzecz nie znajdowała się już u złodzieja, a nawet jeśli rzecz zginęła z przyczyn przypadkowych. Odpowiadał za to złodziej, który jako sprawca deliktu znajdował się w zwłoce od chwili popełnienia przestępstwa. Conditio te było konkurencyjne w stosunku do windykacji i właściciel musiał zdecydować, z której formy ochrony swoich praw skorzysta. Pośrednia formą ochrony była niedopuszczalność zasiedzenia na rzeczach skradzionych.

Szeroka definicja furtum strzegła przed uszczupleniem majątki najbogatszych warstw społeczeństwa. Natomiast wysoki stawki odszkodowawcze były ostrzem wymierzonym w najuboższe grupy społeczne, a szczególnie w proletariuszy. Surowość rzymskiej egzekucji w proste drodze prowadziła do uzależniania sprawców furtum od ich niedoszłych "ofiar". Wśród deliktów furtum wysuwane jest zdecydowanie na czoło.

Rabunek (rapina)

Była to kradzież gwałtowna, dokonana połączonymi siłami uzbrojonej bandy (rapina). Napastnika mającego przewagę nad ofiarą niełatwo było ująć na gorącym uczynku i doprowadzić do surowego zasądzenia (furtum manifestum). Pretorzy ogłosili w edykcie, że w tych przypadkach zawsze będą udzielali powództwa na poczwórną wartość rzeczy zrabowanych (quadruplum), ale tylko w ciągu roku, potem już tylko na simplum (pojedynczą wartość).

Justynian uznał rabunek za czwarty delikt prawa cywilnego - tą samą sankcję rozciągnięto na kradzież przy okazji pożaru, zawalenia się budynku lub awarii morskiej. Powództwo z tego tytułu, actio vi bonorum raptorum, miało w prawie klasycznym jeszcze czysto penalny charakter i dlatego kumulowało się z powództwami odszkodowawczymi. Justynian nadał mu charakter „mieszany”: w poczwórnej należności od sprawcy mieściło się odszkodowanie i potrójna wartość (triplum) jako kara (poena). Na sprawcę, tak jak przy kradzieży, spadała infamia ( nie tylko w wyniku zasądzenia, ale również ugody).

Bezprawne wyrządzenie szkody (damnum iniuria datum).

Był to delikt, polegający na bezprawnym uszkodzeniu bądź zniszczeniu cudzej rzeczy. Przestępstwo to po raz pierwszy uregulowane zostało w lex Aquilia z roku 286 p.n.e., gdzie zagadnieniu temu poświęcono dwa rozdziały (z trzech istniejących). Poza tym istniały szczątkowe uregulowania w prawie XII Tablic. Lex Aquili miała na celu ochronę plebejuszy przed bezkarnym niszczeniem ich majątków ze strony patrycjuszy. Był to jeden z pierwszych powszechnie obowiązujących plebiscytów.

Jeden z nich (rozdział I) regulował sprawy zabicia cudzego niewolnika lub czworonożnego zwierzęcia domowego żyjącego w stadzie. Były to szkody szczególnie dotkliwe dla drobnych rolników. Sprawca był zobowiązany zapłacić poszkodowanemu sumę pieniężną odpowiadając najwyższej wartości niewolnika lub zwierzęcia w ciągu ostatniego roku.

Dalszy rozdział (rozdział III) objął inne szkody powstałe w cudzym majątku, a więc zranienie niewolnika lub zwierzęcia stadnego, zabicie lub zranienie innego zwierzęcia, zniszczenie lub uszkodzenie przedmiotów. Tutaj poszkodowanemu należała się suma pieniężna według najwyższej wartości rzeczy w okresie ostatnich 30 dni przed deliktem.

Rozdział drugi ustawy akwiliańskiej regulował odpowiedzialność adstypulatora, który bez zgody i wbrew interesom stypulatora umorzył należny dług.

Wymogiem zastosowania tej ustawy było:

- aby szkoda była rezultatem bezpośredniego oddziaływania na rzecz - musiał istnieć związek przyczynowy pomiędzy szkodą a działaniem sprawcy na przedmiot, poprzez: zabicie, palenie, łamanie, rwanie.

Od tych wymogów formalnych odeszło się bardzo daleko, przyjmując dalece bardziej elastyczne pojmowanie związku przyczynowo skutkowego, a w pewnych sytuacjach uznając powstanie szkody nie tylko poprzez działania, ale również zaniechanie działania

- aby rzecz została rzeczywiście uszkodzona

- aby szkoda powstała z działania, a nie z zaniechania

- aby szkoda wyrządzona była bezprawnie

Wyjątkowo dużo uwagi juryści rzymscy poświęcili problemom winy sprawcy, jako wymogu jego odpowiedzialności. Zerwano z zasadą odpowiedzialności opartej na przesłance natury podmiotowej, jaką była bezprawność czynu. Sformułowano koncepcję winy pozakontraktowej, noszącą też miano winy akwiliańskiej. Polegała ona na nieprzejawianiu chociażby najmniejszej staranności oraz nieumiejętności przez osobę uszkadzającą rzecz.

Rozszerzono zarówno krąg przedmiotowy, jak i podmiotowy ustawy. Służyła on już nie tylko właścicielom kwirytarnym, ale również np. posiadaczom w dobrej wierze. W prawie poklasycznym stosowaną ją także do przypadków zranienia osób wolnych.

Poszkodowany miał od dyspozycji actio legis Aquiliae. Było to powództwo w zasadzie o charakterze karnym, służyło kumulatywnie przeciw współsprawcom, a było bezskuteczne, wobec dziedziców sprawcy. Jeśli zaś sprawca bronił się przez zaprzeczenie ( takie zaprzeczenie, jeżeli było fałszywe, uznawano za infitatio - zaprzeczenie bezpodstawne, które pociągało za sobą odpowiednie sankcje), pozwanego zasądzano na duplum - tu ujawniał się karny charakter powództwa. Jeśli nie zaprzeczał - sprawa toczyła się o simplum (charakter odszkodowawczy). Rozszerzano zastosowanie powództwa poprzez udzielanie wzorowanych na nim actiones utiles.

Justynian zaliczył actio legis Aquiliae do actiones mixtae, powództw o charakterze mieszanym.

Początkowe znaczenie ochronne wobec plebejuszy rychło straciło na znaczeniu, a delikt i odpowiedzialność za niego stała się gwarantem ochrony interesów majątkowych klasy posiadającej. W oparciu o lex Aquilia juryści rzymscy formowali pierwsze pojęcia związku przyczynowo-skutkowego, winy i odszkodowania.

Zniewaga (iniuria).

Zniewaga to ( dosłownie iniuria - bezprawie) bezprawne naruszenie osobowości człowieka wolnego. Zakres tego chronionego dobra ulegał rozszerzeniu - od ochrony przed fizycznymi naruszeniami aż po ochronę godności i dobrego imienia przed wszelką zniewagą, pisemną i słowną. Zwierzchnik familijny mógł dochodzić zniewagi w stosunku do osób będących pod jego władzą, a będących poszkodowanymi. Ustawa XII tablic regulowała kazuistycznie trzy odrębne przypadki naruszenia osoby człowieka:

- membrum ruptum - ciężkie i trwałe okaleczenie (np. odcięcie ręki), upoważniało poszkodowanego do żądania talionu czyli odwetu. Poszkodowany mógł jednak ugodzić się ze sprawcą o odszkodowanie

- os fractum - „złamanie kości”, w tym przypadku ustawa przewidywała stawki pieniężne, mianowicie gdy poszkodowany był osobą wolną - odszkodowanie w wysokości 300 asów, a niewolnik - 150 asów (płatnych do rąk jego właściciela)

- pozostałe naruszenia cielesne bez trwałych śladów, np. policzek - 25 asów odszkodowania.

Po reformie pretorskiej, miejsce sztywnych sankcji ustawowych wprowadzony został jednolity środek procesowy o elastycznym charakterze. Była to tzw. actio iniuriarum aestimatoria - pretor dopuszczał poszkodowanego jako powoda do oszacowania doznanej zniewagi w pieniądzach (aestimatio), ponieważ poprzednie kary ustawowe nie zabezpieczały przed zniewagą ( dochodziło do sytuacji, że znieważanie stało się rozrywką dla bogatych obywateli). Tej granicy sędzia nie mógł przekroczyć, mógł jednak żądaną kwotę obniżyć. Talion stracił aprobatę społeczną.

W przypadkach ciężkiej zniewagi (iniuria atrox - dokonana w miejscu publicznym; różnica stanowa) sam pretor dokonywał oszacowania i wtedy sędzia zazwyczaj nie śmiał obniżyć tej kwoty.

Actio iniuriarum aestimatoria była powództwem karnym o charakterze najbardziej osobistym, nie przechodziła na dziedziców ani po jednej, ani po drugiej stronie. Iniuria ściągała na sprawcę infamię ( nie tylko przy zasądzeniu, ale także przy ugodzie). Powód zaś narażał się na zapłatę 1/10 części dochodzonej sumy pozwanemu, jeżeli nie doprowadził go do zasądzenia.

Delikt ten pełnił dwie funkcje. Na zewnątrz zapewniał ochronę nietykalności osobistej i ochronę godności. W obrębie klasy panującej zagrożenie odpowiedzialnością z tytułu tego deliktu przeciwdziałało powstawaniu niepożądanych konfliktów oraz likwidowało te, które powstały. Była to niezwykle istotna rzecz dla drażliwych na punkcie osobistej godności i dobrego imienia.

29. Pojęcie i rodzaje dziedziczenia

(Pojęcie dziedziczenia zostało jako tako omówione w poprzednim pytaniu - tutaj chciałbym zawrzeć ewolucje oraz rodzaje dziedziczenia)

Stopniowo ograniczano, aby następnie ograniczyć agnację jako podstawę dziedziczenia beztestamentowego. Początkową swobodę jednostki w pośmiertnym rozporządzaniu majątkiem zaczęto ograniczać na rzecz dziedziczenia przez spadkobierców naturalnych. Przeobrażenie prawa spadkowego było wspólnym dziełem wszystkich czynników prawotwórczych. Rzadkie ingerencje rozłożyły się na długi okres czasu - od ustawy XII Tablic aż do ustawodawstwa Justyniana. Szczególną zasługę należy przypisać pretorom, którzy doprowadzili do efektów podobnych jak w zakresie prawa rzeczowego, ale na większą skalę. Doprowadzili oni do powstania całego systemu dziedziczenia wg. prawa pretorskiego. Dwoistość tych dwóch urządzeń przejawiała się w osobnych nazwach ( hereditas - dziedziczenie ius civile; bonorum possesio- dziedziczenie ius praetorium), różnicach natury prawnej i odmiennej historii dziedziczenia.

Terminologia:

a) hereditas był to nie tylko sam spadek (jako rzecz), ale również dziedziczenie (przejście spadku ze spadkodawcy na dziedzica)

b) ta sama dwoistość znaczenia utrzymywała się również w obrębie terminu bonorum possesio

Geneza i zastosowanie bonorum possesio:

Jak wiem ius praetorium wspomagało, poprawiało i uzupełniało ius civile. Zasady dziedziczenia wg ius civile zostały ustalone już w prawie XII tablic i chociaż przetrwały formalnie aż do Justyniana, to już znacznie wcześniej były rażącym anachronizmem. Bonorum possesio była odpowiedziom na niedomagania hereditas. W archaiczny dziedziczeniu nierzadkie były spory spadkowe, w których chodziło o egzystencję całych rodzin. Na początku pretor rozstrzygał komu przyznać posiadanie spadku ( bonorum possesio w pierwotnym znaczeniu) na czas procesu. Posiadanie takie zazwyczaj otrzymywał prawdopodobny dziedzic cywilny. Uwypukla się tu charakter subsydialny ius pretorium w stosunku do ius civile.

Zamknięcie prawa do dziedziczenia w wąskich granicach prowadziło do powstania spadków bezdziedzicznych, które były zjawiskiem niepożądanym i niebezpiecznym. Na mocy imperium pretor udzielał bonorum possesio dziedzicom cywilnym, którzy utracili swe prawa, a także zasługującym na uznanie pretendentom spoza kręgu spadkobierców cywilnych. Stopniowo otwierano w edyktach drogę do dziedziczenia nowym kategorią dziedziców - kognatom oraz spadkobiercą powołanym w nieformalnych testamentach. Niektóre przepisy dziedziczenia ius civile utraciły aprobatę społeczną, dlatego pomijano je na korzyść przepisów bonorum possesio. Chodziło tu o dopuszczanie dziedziczenia dzieci emancypowanych przed agnatami dalszego stopnia. Tu widoczne jest funkcja poprawiania ius civile.

W przeciwieństwie do spadku cywilnego o bonorum possesio trzeba było się zawsze ubiegać u pretor, w krótkich terminach (pod rygorem pominięcia). Dopuszczony do spadku stawał się bonorum possesorem - człowiekiem "w miejsce dziedzica", a więc nie samym dziedzicem. Była to jednak tylko różnica w nazwie, ponieważ bonorum possesor korzystał z ochrony prawa pretorskiego, korzystając z fikcji " jakby był dziedzicem". Na mocy usucapio pro herede - specjalnego rodzaju zasiedzenia, po roku stawał się pełnoprawnym właścicielem.

Rozróżniano dwa rodzaje bonorum possesio:

a) bonorum possesio cum re - było to stanowisko dziedzica na zawsze, udzielane z braku dziedziców cywilnych

b) bonorum possesio sine re - było to władanie spadkiem prowizoryczne, bonorum possesor musiał ustąpić w przypadku pojawienia się lepiej uprawnionego dziedzica (pogrobowca)

Rodzaj dziedziczenia zależał od podstawy powołania do spadku (delatio hereditatis). W dziedziczeniu testamentowym powołanie wynikało z woli spadkodawcy wyrażonej w testamencie, natomiast w dziedziczeniu beztestamentowym i przeciwtestamentowym było to z ustawy lub z edyktu pretorskiego. Powołanie do spadku było koniecznym wymogiem dziedziczenia -ale otwierało dopiero możliwość nabycia spadku. Dziedziczenie testamentowe miało pierwszeństwo przed beztestamentowym. Sukcesja testamentowa w praktyce społecznej zajmowała naczelne miejsce. Podkreślała to nazwa dziedziczenia beztestamentowego, czyli po kimś, kto nie pozostawił testamentu. Dziedziczenie testamentowe eliminowało beztestamentowe nawet gdy chodziło o rozporządzanie częścią majątku. Nierozporządzone części przypadały dziedzicom testamentowym, a nie beztestamentowym - ponieważ obie sukcesje wykluczały się nawzajem. Dziedziczenie przeciwtestamentowe prowadziło albo do obalenia albo do ograniczenia dyspozycji testamentowych. Ten rodzaj sukcesji miał charakter wyjątkowy.

Prawo spadkowe mimo prób ujednolicenia podejmowanych przez Justyniana pozostało kompletnie rozproszone w jego kodyfikacji. Obraz ten, nieprzejrzysty, był niełatwy do ogarnięcia, dlatego właśnie prawo spadkowe w mniejszym stopniu stało się sferą wpływów prawa rzymskiego w porównaniu z innymi gałęziami prawa prywatnego.

30. Pojęcie i formy testamentów.

Testament był czynnością prawną jednostronną, przejawem woli testatora, bez udziały, a czasem też bez wiedzy zainteresowanych. Był to akt ostatniej woli, był odwołalny aż do śmierci i skuteczny dopiero po śmierci. Musiało być w nim zawarte ustanowienie ogólnego spadkobiercy, czyli dziedzica.

Najstarszą formą był testament wg ius civile. Dwie jego formy można było sporządzić tylko publicznie i w szczególnych okolicznościach:

a) w czasie zbierającego się dwa razy do roku zgromadzenia ( testamentum calatis comitiis)

b) przed gotowym do boju oddziałem w czasie wojny (testamentum in procintu)

Obie formy wyszły użycia jeszcze przed końcem republiki.

Nieprzydatność najstarszych form testamentu w nagłej potrzebie w sposób naturalny wymusiła powstanie testamentu ius civile trzeciego typu. Był to testament mancypacyjny ( testamentum per aes et libram), polegający na tym, że testator z zachowaniem wymogów mancypacji przenosił swój majątek na zaufaną osobę, której nakazywał ustnie (nuncipatio) przenieść własność spadku po jego śmierci na wskazaną osobę. Taka zaufana osoba ( familiae emptor) była w rzeczywistości powiernikiem. Z czasem malało znaczenie mancypacji, a wzrastała ranga ustnego polecenia testatora. Pozostał najważniejszym testamentem prawa cywilnego, ale mancypacja spadła do roli czystej formalności, a familiae emptora dobierano tylko dla zachowania tradycji. Istotne znaczenie miała wola testatora, z reguły wyrażona na piśmie na zamkniętych i opieczętowany tabliczkach woskowych, które były wręczane z zachowanie formalności mancypacyjnych powiernikowi.

Testament pretorski wyrósł na gruncie odrzucenia uciążliwych formalności testamentu mancypacyjnego, zapowiadający udzielenie bonorum possesio secundum tabulas każemu, kto przedstawi testament pisemny opatrzony pieczęciami co najmniej 7 świadków. Taka bonorum possesio miała z razu względną skuteczność (sine re), ponieważ silniejsza była pozycja dziedzica ius civile. Dopiero ustawodawstwo cesarskie zapewniło dziedzicowi z prawa pretorskiego bezwzględną ochronę za pomocą exceptio doli przeciwko powództwu dziedzica cywilnego. Testament pretorski stracił znaczenie w okresie poklasycznym.

W okresie dominatu powstał nowe i bardziej zróżnicowane formy testamentu ,zarówno publiczne czy prywatne, jak i ustne oraz pisemne.

Formami publicznymi było:

a) wpisanie ostatniej woli testatora do akt sądowych lub gminnych ( testamentum apud acta conditum)

b) złożenie testamentu u cesarza (testamentum principi oblatum)

Także w testamentach w obrocie prywatnym forma pisemna miała duże znaczenie, sporządzano je w większej ilości kopii. Jeszcze za Justyniana można było prawidłowo wobec 7 świadków sporządzić testament ustny.

Za szczytowe osiągnięcie w dziedzinie tworzenia testamentów uznaję się dwa następujące:

a) testamentum tripertitum - łączący wymogi ius civile, ius praetorium oraz prawa cesarskiego - jednoczesna obecność uczestników, 7 świadków, obowiązek opieczętowania i podpisania przez świadków i testatora

b) testamentum per holographam scriptam ( tzw. testament holograficzny) - własnoręcznie napisany i podpisany przez testatora, bez potrzeby świadków

Szczególne formy testamentów stosowano w celu złagodzenia lub obostrzenia wymogów ogólnych dotyczących testamentów w stosunku do pewnej kategorii osób.

Najbardziej charakterystyczny jest przykład testamentu żołnierza - uciążlwość dla legionistów i nie możność skorzystania z możliwości sporządzenia testamentu przez cudzoziemców spowodowała, że cesarze łagodzili wymogi formy i treści, w końcu zezwalając na sporządzenie w jakiejkolwiek formie ustnej lub pisemnej. Ułatwiano sporządzanie testamentów w czasie zarazy, a ograniczano ( przez wymóg dodatkowego świadka) dla niewidomych i niepiśmiennych.

Z możliwości sporządzania testamentu korzystali przede wszystkim zwierzchnicy familii, a swoboda testowania uzupełniała władze pater familias i właściciela majątku familijnego. Testament służył do eliminowania sukcesji beztestamentowej, gdzie istniały całe szeroki kategorie spadkobierców. Natomiast w testamencie można było uregulować następstwo indywidualnie, wg swojego uznania. Ustanawianie dziedzica oraz możliwości wydziedziczenia były elementem polityki familijnej, służyły utrzymaniu majątku w całości, a nawet pomnażaniu go. W ten sposób rosło majątkowe i polityczne znaczenie familii. Gdy familia upadała, można było długi i niesławę zrzucić na niewolnika. Oprócz sukcesji ogólnej testamenty regulowały przysporzenia szczegółowe (legaty i fideikomisy). Testament był zjawiskiem powszechnym wśród najznaczniejszych Rzymian. Uregulowanie sukcesji uważano za obowiązek moralny.



Wyszukiwarka