skryptrzym, studia prawo, II rok


Prawo rzymskie funkcjonowało mimo upadku samego cesarstwa w 565 roku, gdy zmarł cesarz Justynian Wielki. Było recypowane przez państwa sąsiednie oraz te wyrosłe na gruzach samego cesarstwa.

Stworzenie uniwersalnego języka prawnego, siatki pojęciowej, którą posługujemy się do dziś.

  1. Stworzenie uniwersalnych zasad prawnych ujętych często w charakterze sentencji, czy paremii, które są stosowane również obecnie.

  2. W starożytnym Rzymie stworzono szereg zupełnie nowych konstrukcji prawnych. Np. Rzymianie jako pierwsi stworzyli konstrukcję spółki cywilnej, instytucję zobowiązań solidarnych, instytucję bezpodstawnego wzbogacenia

  3. Rozgraniczenie wielu pojęć, które były ze sobą mieszane np. pożyczkę od użyczenia, posiadanie od własności. Skonstruowali pojęcie dziedziczenia, jako sukcesji uniwersalnej.

  4. Szereg reguł rozumowania prawniczego.

Nigdzie wcześniej i nigdzie później nie było tak wyraźnych związków etyki z prawem jak w starożytnym Rzymie.

Definicja prawa stworzona przez Celsusa w II wieku naszej ery. Jego dzieło nie zachowało się w oryginale, ale przetrwało przytaczane w późniejszych przekazach. Ut elegante Celsus definit ius est ars boni et aequi (Jak to wybornie zdefiniował Celsus, prawo jest sztuką dobra i słuszności). [Zasada 135] Z czego wynika, że prawo musi mieć podstawy w dwóch wartościach, mających rodowód etyczny - dobrze i słuszności.

Pojęcie sprawiedliwości zostało zdefiniowane przez Ulpiana na przełomie II i III wieku naszej ery. Iustitia est constans et perpetua voluntas ius suum cuique tribuendi. (Sprawiedliwość jest stałą i trwałą wolą oddania każdemu, co mu się należy). [Zasada 141] Ulpian stworzył również ogólne nakazy prawa. Iuris praecepta sunt haec: honeste vivere, alterum non laedere, suum cuique tribuere. (Nakazy prawa są następujące: żyć uczciwie, drugiego nie krzywdzić, oddać każdemu, co mu się należy) [Zasada 141]

Kazus art. 433 k.c.

Za szkody spowodowane przez wylanie lub wyrzucenie na zewnątrz mieszkania cieczy lub przedmiotu nie odpowiada sprawca czynu, ale ten, kto mieszkanie zajmuje. Powstał problem, czy można ten przepis odnosić również do sytuacji, w której przelała się ciecz z kondygnacji wyższej na niższą. Sąd Najwyższy, korzystając z deiectum vel effusium stwierdził, że nie.

Periodyzacja państwa i prawa rzymskiego:

I. Królestwo (na czele stał król - rex) od 753 roku p.n.e. do 509 r.p.n.e., kiedy usunięto ostatniego króla z dynastii Tarkwiniuszy

II. Republika od 509 r. p.n.e. do 27 roku p.n.e.

III. Pryncypat od 27 r. p.n.e. do 284 roku

IV. Dominat - lata 284 - 565 n.e.

Rozwój prawa prywatnego:

I - okres prawa archaicznego - od pierwszych wzmianek o powstaniu prawa do I połowy III wieku p.n.e.

II - prawo przedklasyczne

III - prawo klasyczne - od przełomu Er do roku 235

IV - prawo poklasyczne (wulgarne) - od roku 235 do 527, kiedy objął rządy cesarz Justynian

V - okres prawa justyniańskiego - lata panowania cesarza Justyniana Wielkiego (527-565 r.)

Termin prawo jest odpowiednikiem rzymskiego ius, ale należy pamiętać, że w okresie archaicznym istniało jeszcze pojęcie fas. Ius odnosiło się do norm prawa stanowionego przez ludzi i dla ludzi, zaś fas zostało zarezerwowane dla prawa boskiego. Każde naruszenie norm prawa ludzkiego określano mianem iniuria, zaś prawa boskiego nefas. W okresie prawa przedklasycznego powstał pierwszy podział na ius privatum i ius publicum. Pierwsze z pojęć dotyczy kwestii ważnych dla jednostki, drugi reguluje kwestie ważne dla państwa rzymskiego, a więc kryterium podziału jest tu korzyść (utilitas) i ten, kto ją odnosi. W dalszej kolejności podzielono ius privatum na:

Prawo rzymskie powstawało głownie w toku rozstrzygnięć konkretnych przypadków praktyki (casus), stąd nazywamy je mianem prawa kazuistycznego. Pierwsze próby jego systematyzacji podjęto już w okresie prawa XII Tablic (V wiek p.n.e. - 451-450 rok p.n.e.). Twórcy tego aktu starali się uporządkować przepisy korzystając z systematyki typu asocjacyjnego, a więc opartej na skojarzeniach. Obok siebie umieszczono przepisy stosowane w podobnych sytuacjach. Ustawę XII Tablic otwiera przepis Si in ius vocat ito. (Jeśli ktoś pozywa ciebie do sądu - idź). [Zasada 273] Pierwszą próbę systematyzacji prawa w okresie przedklasycznym podjął Scevola, ale niestety nie przetrwała do naszych czasów. Udało się Gaiusowi, który w Institutiones podzielił prawo na 3 części:

Personae dotyczą prawa osobowego, statusu osób prawnych, prawa rodzinnego, kwestii małżeństwa, władzy ojcowskiej i prawa opiekuńczego. W II rozdziale Gaius umieścił normy własności, posiadania innych praw rzeczowych. Rzymianie znali:

Do tych pierwszych należały rzeczy, których można dotknąć, zaś do drugich takie, których dotknąć nie sposób. Umożliwiło to Gaiusowi umieszczenie w tym dziale prawa spadkowego. III dział zawierał wszystkie sprawy dotyczące procesu rzymskiego. Systematyka Gaiusa przetrwała aż do XIX wieku i wpłynęła na kształt najważniejszych kodyfikacji, w tym również Kodeksu Napoleona. Dopiero w XVIII wieku podjęto pierwsze nieśmiałe próby wprowadzenia zmian do systematyki. Dokonali tego niemieccy uczeni, nazywani pandektystami od kodeksu cesarza Justyniana, który był podstawą ich pracy. Stworzona przez nich systematyka okazała się bardzo trwała i z powodzeniem jest stosowana do dziś. Pandektyści podzielili prawo na materialne i formalne. Materialne traktowało o uprawnieniach i obowiązkach, zaś formalne, czyli procesowe miało za zadanie chronić normy ustanowione prawem materialnym. W ramach prawa materialnego Pandektyści wydzielili tzw. część ogólną, w której znajdowały się informacje dotyczące podmiotów stosunków prawnych, ich statusu, problematyka czynności prawnych, ogólne pojęcia terminy itd. Po części ogólnej następowały części szczegółowe - prawo rodzinne, rzeczowe, obligacyjne, spadkowe. Na tej systematyce oparto większość kodeksów XIX i XX wieku.

Zdolność prawna to nic innego jak zdolność do bycia podmiotem praw i obowiązków np. zdolność do bycia właścicielem, dziedzicem itp.

Zdolność do czynności prawnych to zdolność do kształtowania własnej sytuacji prawnej lub sytuacji prawnej innych podmiotów, za pomocą podejmowanych przez siebie czynności prawnych. Np. zdolność nabycia własności, zdolność do zawierania zobowiązań, do sporządzenia testamentu.

Czynność prawna to taki fakt prawny, którego istotnym (niezbędnym) elementem składowym jest przynajmniej jedno oświadczenie woli skierowane na utworzenie, związanie, zmianę lub rozwiązanie jakiegoś stosunku prawnego.

Zdolność prawna - w stosunkach prawnych mogą uczestniczyć osoby fizyczne i osoby prawne. Osobę fizyczną w Rzymie określano mianem persona. Każdy człowiek musiał mieć określoną sytuację prawną (caput), a więc rozstrzygnięcie kwestii czy posiada czy też nie posiada osobowości prawnej. Z momentem urodzenia człowiek zaczynał swój byt. Skutki prawne urodzenia były przedmiotem żywych dyskusji. Pojawił się spór - w jakiej sytuacji można uznać, że dziecko urodziło się w Rzymie. Rzymianie doszli do przekonania, że należy tę kwestię rozstrzygać na podstawie kryteriów żywotności i zdolności do życia. Drugie kryterium zostało uzgodnione na podstawie ustaleń Hipokratesa. Uznano, że są zdolne do życia dzieci urodzone od 182 do 300 dnia od poczęcia. Kwestia żywotności nie została rozstrzygnięta. Sabinianie twierdzili, że należy zaobserwować jakąkolwiek reakcję życia dziecka, cokolwiek, co oznacza, że żyje. Prokulianie domagali się krzyku dziecka, w przeciwnym razie było uznawane za martwe, mimo innych oznak życia. Dopiero w VI wieku udało się zażegnać ten spór, na korzyść Sabinianów. Miało również znaczenie, czy dziecko urodziło się w ludzkiej postaci. Według Rzymian tzw. monstra nie zasługiwały na miano ludzi. Powstał kolejny problem, czy rzeczywiście urodzenie decydowało o pojawieniu się nowej osoby. Rzymianie znali pojęcie nasciturus (nienarodzony) Dziecko nienarodzone nie miało osobowości prawnej, ponieważ nie było jeszcze odrębną osobą. Płód był traktowany jako część ciała matki mulieris portio. Tworzono fictio iuris, dzięki któremu można było przekazać określone korzyści na rzecz dziecka nienarodzonego. Ilekroć chodziło o korzyść dziecka to prawo mogło przesunąć moment jego urodzenia maksymalnie do chwili poczęcia. Nasciturus pro iam nato habetur, quotiens de commodis eius agitur. (Dziecko poczęte, lecz jeszcze nie urodzone, uważa się za już urodzone, ilekroć chodzi o jego korzyści).[Zasada 174] Nasciturus może być powołany do dziedziczenia, można mu dać darowiznę, ale nie można go niczym obciążyć. Jest to uzależnione od tego, czy urodzi się żywy i w ludzkiej postaci. W imieniu nienarodzonego dziecka działał curator ventris (kurator brzucha), który dbał o jego interesy. Był powoływany na prośbę rodziców. Śmierć (mors) - przy wątpliwościach odnośnie śmierci, wyjaśniano je w procesie sądowym. Rejestr zgonów nie istniał. Pojawił się za to rejestr urodzeń, do którego początkowo wpisywano tylko dzieci legalne, później również te z nieprawego łoża.

Status prawny osoby fizycznej

Było kilka czynników, które decydowały o zdolności prawnej:

Status hibertatis był najważniejszy. Z punktu widzenia tego status - ludzie dzielili się na wolnych liberi i niewolnych servi. W ramach liberi wyróżniano również ingenui i libertini (wyzwoleńców). Istniał zwyczaj zwany favor libertatis tj. sprzyjanie wolności. Jeżeli były wątpliwości, czy mamy do czynienia z osobą wolną, czy z niewolnikiem rozstrzygano ją na korzyść wolności. Zdolność prawną mieli tylko wolni. Niewolnicy byli traktowani jak przedmioty. Określano ich mianem res albo instrumentum vocale (rzecz mówiąca). Niewolnik nie mógł pozostawać w związku małżeńskim, nie mógł nic posiadać itd. W praktyce było jednak inaczej. W Rzymie wymyślono tzw. peculium - wydzieloną część majątku właściciela, którą oddawało się we władanie niewolnika. Wszystko, co niewolnik zarobił ponad plan, nakładany przez właściciela było jego własnością. Za zgodą właściciela mógł tworzyć związek z kobietą (contubernium). Był uzależniony od właściciela, który sprawował nad nim ius vitae ac necis (prawo życia i śmierci), później to prawo zostało mu odebrane. Sytuacja niewolników, była niemal identyczna z sytuacją dzieci pozostających pod władzą rodzicielską. W każdej chwili niewolnik mógł stać się wolny, poprzez manumissio (wyzwolenie). Zmiana w odwrotnym kierunku była mocno utrudniona. Obywatel rzymski na terenie Rzymu nie mógł popaść w niewolę. Mógł zostać sprzedany za długi, ale trans tiberium - poza granice państwa. Libertinus różnił się od ingemiusa tym, że doznawał ograniczenia prawa. Miał obowiązek okazywania szacunku osobie, która go wyzwoliła. Nie mógł pozywać jej do sądu bez zgody pretora. Musiał dokonywać pewnych czynności prawnych na rzecz byłego właściciela za darmo.

Wedle status civitatis wszystkich wolnych podzielono na 3 grupy:

Tylko obywatele rzymscy mieli pełną zdolność prawną. Mieli zdolność do sprawowania władzy ojcowskiej itd. Latyni - mieszkańcy Lacjum mogli kierować się własnym prawem, ale nie mieli dostępu do ius civile. Wedle ius migrandi mogli nabyć obywatelstwo rzymskie, osiedlając się w Rzymie. Peregrini to te wszystkie osoby, które nie były obywatelami i Latynami. Mogli posługiwać się własnym prawem o ile je posiadali. Zależało to również od tego, czy znaleźli się na terytorium imperium dobrowolnie, na podstawie umowy, czy też zamieszkiwane przez nich terytoria wcielono do Rzymu siłą. Mogli zarówno przyjąć obywatelstwo, jak również posługiwać się prawem rzymskim na podstawie przywileju. Podział, o którym mówimy zanikł w 212 roku, gdy cesarz Karakalla wydał Constitutio Antoniniana, dzięki której wszyscy nabyli prawo rzymskie, za wyjątkiem mieszkańców regionów wcielonych siłą do cesarstwa.

Status familiae - pozycja w rodzinie. Wszystkie osoby należące do rodziny rzymskiej dzieliły się na 2 kategorie:

Na czele rodziny stał pater familias, a wszystkie osoby stanowiły osoby podległe jego władzy. Do grupy sui iuris należeli tylko ojcowie rodzin, wyjątkowo kobiety, gdy nie miały nad sobą żadnego zwierzchnika familijnego. Rodzina rzymska miała charakter agnacyjny - wchodziły do niej osoby związane więzami krwi. Zdolność majątkową miał tylko pater familias i tylko on mógł dysponować majątkiem rodzinnym. Rodziło to sporo problemów, dlatego wprowadzono peculium castrensa. Był to majątek zdobyty przez syna w służbie wojskowej, a którego nie zdobyłby, gdyby w wojsku nie służył. Nieco później pojawiło się peculium quasi castrensi - majątek syna zdobyty w jakiekolwiek służbie publicznej. Podobnie jak peculium castrensa nie wchodził do wspólnego majątku rodziny. Pełną zdolność prawną miały tylko personae sui iuris, pozostałe były upośledzone poprzez zabranie im zdolności majątkowych.

Zdolność do czynności prawnych była zależna od:

Z punktu widzenia wieku dzielono ludność na kilka kategorii:

Kobiety, które ukończyły lat 7, a nie ukończyły lat 12 należały do impuberes. U mężczyzn klasyfikacja była trudniejsza. Dolną granicę wieku dla mężczyzn wyznaczono na lat 7, ale górna nastręczała wiele kłopotów. Sabinianie uznawali, że zależy to od indywidualnych oględzin dokonywanych przez zwierzchnika familijnego wraz z consilium złożonego z najznamienitszych członków rodziny. Badano, czy mężczyzna jest zdolny do płodzenia dzieci. Jeśli tak, to był zaliczany do puberes. Prokulianie zaproponowali sztywną granicę wieku - ukończone 14 lat. Spór został ostatecznie rozstrzygnięty przez Justyniana na korzyść Prokulianów, ale już Ulpian opowiadał się za ich stanowiskiem. Impuberes mieli ograniczoną zdolność do czynności prawnych. Nie mogli dokonywać niektórych czynności samodzielnie. Np. zawierać małżeństw, obciążać swój majątek. Mogli natomiast robić wszystko, co przysporzyłoby tego majątku. Infantes i impuberes, którzy nie posiadali zwierzchnika familijnego opiekował się tutor i musiał się zgodzić na dokonanie takiej czynności. Natomiast puberes mieli zdolność do czynności prawnych o ile spełniali pozostałe kryteria. Powyższy podział zakłóciła lex letoria dzieląca puberes na 2 podkategorie:

Do pierwszej grupy należeli wszyscy ci, którzy nie ukończyli 25 roku życia, do drugiej wszyscy pozostali. Było to związane z tym, że niektóre osoby dojrzałe nie miały jeszcze doświadczenia życiowego, a ich pochopne czyny miały niekiedy negatywne konsekwencje dla ich późniejszego życia. Uznano, więc, że puberes minores mogą się zawsze wycofać z poprawnie dokonanej czynności prawnej z powołaniem się na brak doświadczenia życiowego. Taka sytuacja doprowadziła do niepewności w obrocie, bo nikt nie chciał robić interesów z tak niepewnymi partnerami. Dlatego też puberes minores rugowano z powrotem do impuberes. Żeby zapobiec ujemnym skutkom tej regulacji prawnej wprowadzono urząd cura minori. Jeżeli dokonano czynność prawną za zgodą kuratora, to nie można się było z niej wycofać, nawet, gdy jej dokonanie miało negatywne skutki.

Płeć

Do III wieku naszej ery kobiety miały ograniczoną zdolność do czynności prawnych. Kobieta zawsze miała opiekuna, który musiał wydać zgodę na dokonanie czynności umniejszających jej majątek. Bez jego zgody nie mogła sporządzić testamentu i wyjść za mąż. Cesarz August uznał to za niesłuszne. Dzięki temu pojawiło się ius trium liberorum („prawo trojga dzieci”) Jeżeli kobieta urodziła trójkę legalnych dzieci to zyskuje pełną zdolność do czynności prawnych. Prawo obowiązywało również w stosunku do wyzwolenic, ale jeśli urodziły czwórkę dzieci.

Prawo rzymskie wprowadziło to ograniczenie ze względu na:

Z punktu widzenia stanu umysłowego, uznawano za całkowicie niezdolne do czynności prawnych osoby niepełnosprawne i upośledzone umysłowo (furiosi). Furiosus nullum negotium gerere potest, quia non intellegit quid agat (Chory umysłowo nie może dokonywać żadnej czynności prawnej, gdyż nie rozumie, co czyni) [Zasada 83] W imieniu furiosi działał curator furiosi. Powoływano go na wniosek kogoś z rodziny, zazwyczaj był krewnym. Rzymianie nie znali instytucji ubezwłasnowolnienia. Uważali, że jeśli chory na chwilę odzyska przytomność umysłu i dokona czynności prawnej to będzie ona ważna. Nazywali taki okres lucidum intervallum (jasna przerwa) Nieco zbliżony charakter miał następny czynnik tj. marnotrawstwo (prodigus). Marnotrawcą był ten, kto bez uzasadnienia prawnego trwonił majątek, przyczyniając się do ubóstwa rodziny. W prawie przedklasycznym można było takiego marnotrawcę, na wniosek rodziny decyzją pretora lub namiestnika prowincji, pozbawić zarządu majątkiem i możliwości dokonywania czynności prawnych z nim związanych (interdictio bonorum). W okresie klasycznym wprowadzono regułę, że prodigus może dokonywać wszelkich czynności korzystnych dla majątku. Pozostałych czynności nie mógł dokonywać bez zgody urzędnika sprawującego cura prodigi (kuratelę nad marnotrawcą) Jeśli wyraził on zgodę na dokonanie czynności to oczywiście była ona ważna. Podsumowując trzeba powiedzieć, że w Rzymie pełną zdolność do czynności prawnych miał dojrzały, zdrowy fizycznie i umysłowo mężczyzna, który nie marnotrawił swego majątku.

Existimatio est dignitatis inlaesae status, legibus ac moribus comprobatus, qui ex delicto nostro auctoritate legum aut minuitur aut consumitur. (Cześć obywatelska jest to stan nienaruszonej godności, uznany przez ustawy i obyczaje, który z mocy ustaw może ulec ograniczeniu lub utracie przez nasze przestępstwo.) [Zasada 73]

Obywatel mógł zostać pozbawiony czci w wyniku skazania na jej utratę całkowitą wyrokiem sądu. Towarzyszyła temu kara wygnania lub śmierci. Uszczuplenie czci było związane z dwoma terminami:

Osoby dotknięte uszczupleniem czci nie mogły dokonywać czynności prawnych w zastępstwie innej osoby, nie mogły być kuratorem ani opiekunem innej osoby. Odebrano im prawo głosowania. Przez pewien okres nie mogły także służyć w legionach. Jeśli Rzymianin został znieważony i nie zareagował, to automatycznie zostawał objęty infamią. Był również zobowiązany do obrony czci osób znajdujących się pod jego władzą. Do znieważenia dochodziło wtedy, gdy naruszono czyjąś integralność cielesną. Gdy obywatel:

Za powyższe przestępstwa groziły kary pieniężna i tak np. iniuria była objęta karą 25 asów. Przy wyznaczaniu wysokości kar nie brano pod uwagę inflacji i niedługo potem ta kwota była nic nie warta.

Osoby prawne

W obrocie prawnym występował cały szereg podmiotów - osoby fizyczne i osoby prawne. Osoby prawne to pewne sztuczne byty, które z mocy prawa uzyskują podmiotowość prawną dzieli się je na:

Osoby prawne mają tzw. szczególną zdolność prawną tzn. mają zdolność prawną ograniczoną i ściśle określoną przez przepisy. Ich zdolność prawna jest zawsze węższa od zdolności osób fizycznych. W prawie rzymskim również występowały osoby prawne:

Naród rzymski - Populus Romanus także miał zdolność prawną, ponieważ posiadał swój majątek. Rzymianie nie sformułowali definicji czynności prawnej, ale dysponowali jej pojęciem (negotium) Dokonali podziału czynności prawnych na jedno i dwu-stronne. Do wyjątków należały czynności wielostronne. Była tylko jedna czynność tego rodzaju - kontrakt spółki (societas) Darowizna była czynnością dwustronną. Drugi podział na czynności:

Czynności dzielono również na:

Kolejny podział to rozróżnienie czynności

Mancipatio (formalny sposób przywłaszczenia) - w obecności 5 świadków i osoby trzymającej wagę strony dokonywały wymiany, z wypowiedzeniem określonych formuł. Nie było powodu wskazywania przyczyn.

Jeśli kryterium podziału są czas i moment wystąpienia skutków czynności prawnych to wyróżniamy czynności rozporządzające i zobowiązujące. Czynność prawna skutkuje bezpośrednio obciążeniem, przeniesieniem lub zniesieniem albo zobowiązuje do określonych czynności w przyszłości.

Formy czynności prawnych

Zasadą ius civile było, że wszystkie czynności prawne dokonywało się w określonej przez przepisy formie, Niedochowanie formy powodowało, że czynność była nieważna. Były to tzw. czynności prawne formalne np. przeniesienie własności. W ius civile na przełomie er dopuszczono też czynności nieformalne. Jeśli czynność miała określoną prawem formę, to jej niedochowanie miało określone skutki prawne. Są różne zastrzeżenia - zastrzeżenie formy pod rygorem nieważności (ad solemnitatem), zastrzeżenie formy dla celów dowodowych (ad probationem), dla wywołania określonych dodatkowych skutków prawnych (ad eventuum) W Rzymie występowały wyłącznie zastrzeżenia ad solemnitatem.

Treść czynności prawnych

Większość czynności prawnych to tzw. czynności typowe tzn. pojawiają się często i są stypizowane (określone, co do treści) przez prawo. Te typowe czynności zawierają zazwyczaj 3 elementy treściowe:

Warunek to klauzula, wskutek której skuteczność tej czynności uzależniona jest od wystąpienia jakiegoś zdarzenia - przyszłego i niepewnego. Warunek może być zawieszający lub rozwiązujący. Przy pierwszym skutki czynności prawnej nastąpią po spełnieniu warunków. Przy rozwiązującym skutki czynności prawne występują od razu, ale ustaną po ewentualnym ziszczeniu się warunku. Warunek może być

Problem pojawiał się wtedy, gdy do czynności dodawano warunek niemożliwy do spełnienia. Prawnicy rzymscy zgadzali, że jeśli warunek był rozwiązujący to uważano go za nie dodany. Jeśli był zawieszający - z mocy prawa czynił taką czynność nieważną.

Dies (termin) - to zdarzenie przyszłe, ale pewne w odróżnieniu od warunku. Są terminy zawieszające (dies a quo) i rozwiązujące (dies ad quem). W pierwszym przypadku z jego nadejściem następują skutki prawne podjętej czynności prawnej. Przy terminie rozwiązującym skutki prawne występują od razu, ale ustaną z nadejściem terminu.

Polecenie (modus) - można było je dołączyć do każdej czynności nieodpłatnej. Nakładał na obdarowanego obowiązek określonego zachowania się. W Rzymie aż do czasów klasycznych był to obowiązek czysto moralny. Jego niewypełnienie nie czyniło czynności prawnej nieważną. W okresie klasycznym można było żądać zwrotu darowizny w przypadku sprzeniewierzenia się modusowi (conditio ob rem dati). Za Justyniana wszelkie polecenia mogły być wymuszane sądownie za pomocą skargi (actio praescriptis verbis).

Podsumowanie - jakie czynniki wpływały na ważność czynności prawnych?

Czynność prawna sprzeczna z dobrymi obyczajami (contra bonos mores) była również nieważna. Rzymianie mieli cały katalog takich czynności, z tym, że tylko zawarte w nim czynności mogły być nieważne ze względu na naruszenie obyczajów. Np. zawieranie umów o spadkobraniu po osobie jeszcze żyjącej.

Warunki ważności czynności prawnych

Oświadczenie woli złożone dla pozoru (gdy strony dokonywanej czynności prawnej umawiają się, że ich oświadczenia nie wywołają żadnych skutków prawnych lub wywołają inne niż oświadczone). Czynność ukryta była ważna dopiero od prawa klasycznego, o ile spełniała warunki wymagane przez prawo dla tego typu czynności. Istniały 3 przypadki rozbieżności:

Podstęp dolus (zamiar) czasami z dodaniem malus (zły). Jednostka dokonuje niekorzystnej dla siebie czynności prawnej przez umyślne wprowadzenie w błąd przez inną jednostkę. Czynności były uznawane za ważne. Wedle ius honorarium taka czynność nie była ważna. Pretor brał poszkodowanego w ochronę, udzielając możliwości prawnych, by mógł uchylić oświadczenie

Czynność prawna podjęta pod wpływem bojaźni (metus). Jeśli dokonujemy czynności prawnej nie z własnej woli, pod wpływem bojaźni spowodowanej przez psychiczną, bezpośrednią groźbę, czyli groźbę bezprawną. Podobnie jak czynność dokonana pod wpływem podstępu jest ważna, ale pretor również chroni ofiary takich czynności:

Chodzi tu o groźby psychiczne (bis compulsiva), a nie przymus fizyczny (bis absoluta). Zarówno dolus, jak i metus były przestępstwami w prawie pretorskim.

Działanie pod wpływem błędu (error, ignorantia). Błąd to nic innego jak mylne wyobrażenie o rzeczywistości. Czynności prawnej można dokonać na podstawie błędu, co do faktu (error facti) lub, co do prawa (eror iuris). Ignorantia iuris nocet, facti non nocet. [Zasada 97] Nieznajomość prawa szkodzi, zaś nieznajomość faktu nie szkodzi. Nie można było powołać się na błąd odnośnie prawa. Aby uznać czynność za nieważną musiały wystąpić błędy obiektywnie istotne tzn. jeśli by nie wystąpiły to poszkodowany nie dokonał by czynności prawnej w taki sposób. Żaden rozsądny człowiek znając stan rzeczy nie złożyłby takiego oświadczenia.

Konwersja i konwalidacja

Quod initio vitiosum est, non potest tractu temporis convalescere. [Zasada 249] To, co od początku jest wadliwe nie może być uzdrowione z upływem czasu. Od tej zasady były tylko nieliczne wyjątki. Konwalidacja (uzdrowienie) - usuwa się wadę czynności prawnej przez wystąpienie określonego zdarzenia faktycznego w przyszłości, z tym, że jest to zdarzenie wskazane przez prawo. Np. przy zakazanych w małżeństwie darowiznach, darowizna była legalizowana po śmierci jednego z małżonków. Konwersja - możliwość utrzymania w mocy wadliwej czynności prawnej, ale nie w formie czynności podjętej, tylko w formie innej czynności - podobnej, acz dozwolonej przez prawo np. oprócz testamentów Rzymianie używali tzw. kodycylów. Czynność, która nie spełniała warunków, by być testamentem mogła być traktowana jako kodycyl. Prawo pozwalało uznać czynność za ważną, jeśli spełniała warunki ważności jako inna czynność.

Na tym tle powstał kolejny spór Sabinianów z Prokulianami - pewien ojciec pominął w testamencie jednego ze swoich synów, ale zdarzyło się, że ten pominięty zmarł wcześniej niż ojciec. Wedle Sabinianów testament był nieważny - owszem przyczyna nieważności odpadła, ale czynności z błędem nie da się uzdrowić. Prokulianie uznali testament za ważny, bo przyczyna nieważności ustała, ale wszyscy późniejsi juryści opowiedzieli się za stanowiskiem Sabinianów. Istota sporu dotyczyła czynności, która została dokonana w chwili, gdy syn żył, więc z mocy prawa testament stał się nieważny w chwili sporządzenia. Mógłby być ważny, gdyby ojciec go wydziedziczył.

Zastępstwo przy czynnościach prawnych.

Nie zawsze osoba zainteresowana może dokonać czynności prawnej np. przeszkodą jest choroba, nieobecność. W chwili obecnej w takich sytuacjach mamy instytucję pełnomocnictwa, czyli zastępstwa bezpośredniego. Zastępujący działa w interesie i wprost na rzecz zastępowanego. Pełnomocnik dokonując w imieniu zastępowanego czynności prawnej wprost na niego ściąga odpowiedzialność za tę czynność. W prawie rzymskim nie było instytucji pełnomocnictwa, ale istniało zastępstwo pośrednie. Polegało ono na tym, że zastępujący działał w interesie zastępowanego, ale w swoim imieniu. Skutki dotyczyły zastępującego, ale później w drodze dodatkowej czynności prawnej były przenoszone na osobę zastępowaną. Np. tutor podejmujący czynność w imieniu podopiecznego najpierw skutki ściągał na siebie, ale później przenosił je na podopiecznego. W Rzymie pełnomocnictwo nie było potrzebne, bo majątkiem najczęściej zarządzał pater familias.

Prawo rzeczowe

Pojęcie prawa rzeczowego można rozumieć jako kompleks uregulowań odnoszących się do rzeczy, posiadania i tzw. podmiotowych praw rzeczowych, a w szczególności praw własności.

Prawo rzeczowe w znaczeniu podmiotowym to przyznane przez normę prawną na rzecz określonego podmiotu stosowne prawa - sfera prawnej możliwości postępowania w sposób określony w tej normie.

Prawo podmiotowe zespół uprawnień służących podmiotowi określonego prawa podmiotowego. Właściciel ma

Jest to tzw. triada uprawnień właściciela. Te prawa mają bezwzględny charakter. Są skuteczne wobec wszystkich podmiotów nieuprawnionych (erga omnes - wobec wszystkich). Taką konstrukcję nazywamy obligacją generalną. Inter partes - między stronami np. ktoś pożycza komuś 100 złotych, a owa osoba pożycza je jeszcze innej. Termin spłaty upłynął, a właściciel nie może odzyskać pieniędzy od tej osoby, której pożyczył. Konsekwencją obowiązywania erga omnes jest to, że ochrona tych praw jest również skuteczna między wszystkimi. Istnieje zasada, że prawa rzeczowe przedmiotowe muszą być wyraźnie przez prawo przewidziane i stypizowane. Tworzą zamknięty katalog (numerus clausus). W prawie obligacyjnym ta zasada nie występuje.

Katalog rzymskich praw rzeczowych

  1. Własność (prawo własności - dominium, proprietas).

  2. Służebności (servitutes)

  3. Prawo zastawu:

  1. Prawo powierzchni (superficies)

  2. Dzierżawa wieczysta i długoterminowa (ius perpetuum emfiteuza i ius in agro rectigali)

Własność jest to prawo na rzeczy własne. Pozostałe to prawa na rzeczy cudze, stąd ich łacińska nazwa iura in re aliena. Prawa rzeczowe ograniczone. W tym podziale nie uwzględniono posiadania (possessio), ponieważ w Rzymie nie było ono prawem, ale stanem faktycznym.

Rzeczy i ich rodzaje

Rzymianie na określenie rzeczy używali terminu res. Nie zdefiniowali tego pojęcia, ale ze źródeł prawa rzymskiego wynika, że je rozumieli. Obecnie rzecz to materialna część przyrody, na tyle wyodrębniona, że może być traktowana w stosunkach społeczno-gospodarczych jako przedmiot obrotu. W Rzymie znano rzeczy materialne (res corporales) i rzeczy niematerialne (res incorporales). Kryterium podziału było dosyć proste. Do res corporales należały wszystkie przedmioty, których można dotknąć, natomiast do res incorporales należały prawa podmiotowe, serwituty, obligationes i spadek (haereditas). Również wierzytelność nie była rzeczą, której można dotknąć. Nie wszystkie rzeczy mogły stanowić przedmiot obrotu prawnego. Rzeczy mogące stanowić przedmiot obrotu były nazywane res in commercio, natomiast pozostałe res extra commercio. Wyłączono z obrotu prawem boskim:

Wyłączono z obrotu prawem ludzkim:

Rzeczy będące przedmiotem obrotu podzielono na:

Juryści podzielili rzeczy także na:

Ruchome to takie, które można przenieść bez utraty ich wartości. W Rzymie do rzeczy nieruchomych należały tylko grunty (fundus, preadium, solum). W Rzymie bezwzględnie stosowano zasadę superficies solo cedit. [Zasada 285] To, co znajduje się na powierzchni, przypada gruntowi. Wszystko, co było na powierzchni gruntu lub było z nim związane w inny sposób dzieliło jego los prawny. Od tej zasady istniał tylko jeden wyjątek w okresie poklasycznym. Jeśli ktoś budował na obcym gruncie, ale za zgodą jego właściciela, to stawał się właścicielem budynku.

Kolejny podział to rozróżnienie rzeczy na:

Szczególnym rodzajem rzeczy są pożytki zwane z łaciny fructus. Są to płody naturalne, stanowiące przychód z innej (macierzystej) rzeczy, uzyskane zgodnie z przeznaczeniem tej rzeczy i bez zmiany jej substancji. Dzisiaj określa się je jako fructus naturales. W czasach rzymskich pojawiły się również fructus civiles - dochody płynące ze stosunków prawnych np. czynsz dzierżawny. Prawnicy rzymscy wyróżniali 3 kategorie pożytków:

W II wieku przed naszą erą wyłączono dzieci niewolników (patrz kazus 1 strona 78). Juryści rzymscy wyróżniali również stany, w jakich pożytki się znajdowały. Stany decydowały o tym, komu dany pożytek przypadnie. Dzieliły się na:

Użytkowanie (usus fructus) jest prawem do korzystania z rzeczy cudzej i pobierania z niej pożytku.

Rozliczenie pożytków

Problem rozliczenia pożytków pojawia się w momencie, kiedy rzecz przynosząca pożytki znajdzie się na określony czas w rękach osoby nieuprawnionej, która te pożytki będzie pobierała. Trzeba się zastanowić, czy ta osoba musi tylko zwrócić rzecz, czy również pobrane z niej pożytki. Skala odpowiedzialności za pożytki uzależniona była od tego, czy posiadacz był w dobrej, czy złej wierze. W dobrej wierze (bona fides) nieuprawniony posiadacz mylnie zakłada, że ma do czynienia z rzeczą, która mu się należy. Jest zobowiązany do zwrotu odniesionych pożytków, natomiast posiadacz w złej wierze od początku zdaje sobie sprawę, że ta rzecz mu się nie należy. Ponosi odpowiedzialność za wszystkie pożytki, nawet te, których nie zabrał.

Posiadanie (possesio) było w Rzymie zawsze stanem faktycznym, a nie stanem prawnym. Wywoływało jednak ważne skutki prawne. W drodze długotrwałego posiadania można było nabyć własność rzeczy przez tzw. zasiedzenie. Posiadanie było chronione przez tzw. edykty posesoryjne. Rzymianie jako pierwsi skonstruowali koncepcję posiadania. Na posiadanie składają się dwa bardzo ważne elementy, które muszą wystąpić jednocześnie:

Posiadanie wyczerpujące oba elementy to possessio civili, czyli posiadanie wedle prawa cywilnego. Niekiedy bywa, że ktoś posiada corpus, ale nie ma woli posiadania tej rzeczy np. przy pożyczce, a więc nie jest to posiadanie tylko dzierżenie (detentio)

Posiadanie wadliwe (possessio vitiosa) i niewadliwe (possessio invitiosa). Posiadanie wadliwe to posiadanie nabyte od przeciwnika siłą, potajemnie lub w sposób prekaryjny. Było ono pozbawione ochrony prawnej. Z ochrony posiadania niewadliwego mogli korzystać właściciele posiadający dzierżawę wieczystą lub zastawnicy. Zrodził się problem, czy złodziej jest posiadaczem wadliwym, czy nie wadliwym? Wyobraźmy sobie, że złodziej okradnie kogoś. W tym momencie jest posiadaczem wadliwym, ale gdy zaraz potem sam zostanie okradziony będzie już posiadaczem niewadliwym.

Nabycie posiadania

Ochrona posiadania

W Rzymie posiadanie chroniono interdyktami pretora, decyzjami administracyjnymi, które nakazywały lub zakazywały określonych czynności. Mogły służyć do ochrony naruszonego posiadania (interdicta retinendae) albo mogły służyć do odzyskania posiadania wyraźnie naruszonego (interdicta recuperandae). Właściciel posiadający nie musi występować z powództwem z tytułu własności, może skorzystać z prośby o wydanie interdyktu. Pretor po krótkim zbadaniu sprawy wydaje decyzje o przyznaniu mu ochrony.

Jednolity typ własności pojawił się dopiero w czasach Justyniana. Do XVI wieku naszej ery własność występowała w kilku odmianach. Dwie z nich miały szczególne znaczenie:

Treść prawa własności:

Zakres uprawnień właściciela obejmował tzw. triadę uprawnień:

Istniały w Rzymie pewne ograniczenia własności. Ich źródłem były normy obyczajowe. Gaius stwierdził, że nie wolno czynić złego użytku z rzeczy własnej. W czasach republiki funkcjonował cenzor sprawujący tzw. lustrum. Jeśli doszedł do wniosku, że ktoś bez uzasadnienia prawnego trwoni swój majątek to karał go notą cenzorską i ujmą na czci obywatelskiej. Bardziej poważne ograniczenia wynikały z norm prawnych:

Właściciel gruntu ma obowiązek znoszenia tzw. immisiones (szkodliwych wyziewów z działki sąsiada) np. dymu, wyziewów, brzydkiego zapachu. Były jednak stosowne granice wyznaczone przez prawo. Jego sąsiad mógł korzystać z działki tylko zgodnie z jej przeznaczeniem. Przykładowo nie mógł na działce rekreacyjnej prowadzić wypasu świń. Ochrona prawna była zapewniona przez tzw. actio negatoria (tzw. powództwo przeczące).

W Rzymie i obecnie właściciel drzewa rosnącego przy gruncie sąsiada i rodzącego owoce ma prawo, co drugi dzień wchodzić na jego grunt, żeby pozbierać te owoce. Środkiem ochrony prawnej w tym przypadku było interdictum de glande legenda (interdykt w sprawie zbierania żołędzi). Pretor, żeby zapewnić ochronę mógł tego drugiego pozbawić prawa własności i oddać ją właścicielowi drzewa, żeby mógł pozbierać owoce. Prawo własności charakteryzuje się elastycznością. Jeżeli jakieś ograniczenie odpada to własność automatycznie wraca do swego pierwotnego kształtu.

Nabycie prawa własności

W doktrynie wszelkie sposoby jej nabywania dzieli się na pierwotne i pochodne. Pierwotne dochodzą do skutku bez zgody poprzedniego właściciela. Pochodne polegają na przeniesieniu własności z jednego właściciela na 2. Nemo plus iuris ad alium transferre potest, quam ipse haberet. Nikt nie może przenieść na drugiego więcej prawa, niż sam ma. [Zasada 184]

Pochodne sposoby nabycia własności zachodzą w 2 etapach:

1. Podjęcie czynności zobowiązującej do przeniesienia własności. Stanowi ona titulus adquiendi domini tj. tytuł do nabycia własności.

2. Modus adquiendi domini

Umowa emptio-venditio (kupna-sprzedaży) stanowi tylko tytuł do nabycia własności. Rzecz musi być przekazana przez

Dwa pierwsze mają charakter abstrakcyjny, ostatni ma charakter kazualny. Pierwotne sposoby nabycia własności:

  1. Zasiedzenie - występowało w 2 postaciach:

Usucapio - nabycie własności na skutek ciągłości posiadania przez czas określony prawnie. Już po roku nieprzerwanego posiadania nabywano własność kwirytarną na rzeczach ruchomych, na nieruchomych po 2 latach. Rzymianie znali zasadę vigilantibus iura sunt scripta. Prawa stanowi się dla osób dbających o własne interesy.

Longi temporis praescriptio - dotyczyło nieruchomości poza Italią. Tutaj terminy były znacznie dłuższe. Jeżeli poprzedni i nowy właściciel mieszkali w tej samej prowincji to trwało to 10 lat, jeśli w różnych prowincjach to 20. W prawie Justyniana usucapio było prawem zasiedzenia na rzeczach ruchomych. Wymagano 3 lat. Wszelkie nieruchomości można było zasiedzieć przez longi temporis praescriptio po 10 lub 20 latach. Poza długotrwałym posiadaniem musiały istnieć warunki:

  1. Occupatio - zawłaszczenie; nabycie własności przez objęcie w posiadanie rzeczy niczyjej. Można było tego dokonać na wszelkich rzeczach niczyich res nullius, a w szczególności rzeczach porzuconych. (Patrz kazus strona 82)

  2. Przyłączenie - połączenie 2 rzeczy ruchomości z nieruchomością, 2 ruchomości albo dwóch nieruchomości.

Accesio cedit principali. Rzecz przyłączona przypada głównej. [Zasada 3] Rzecz o mniejszej wartości staje się własnością posiadacza rzeczy o większej wartości. W przypadku 2 gruntów, rzeczą o większej wartości był wyżej wyceniony grunt. Występowała konieczność wypłacenia odszkodowania temu, kto utracił rzecz przyłączoną. Dotyczyło to 3 przypadków:

Według Rzymian roślina dzieli los gruntu, gdy wypuści korzenie. W przypadku ziaren twierdzili, że trzeba zobaczyć, czy wypuściły kiełki

  1. Specificatio - przetworzenie rzeczy, przerobienie cudzej rzeczy na inną, nową rzecz. Wówczas pojawia się problem, kto staje się właścicielem nowej rzeczy - właściciel materiału, czy przetwórca. Przez 2 wieki spierali się w tej kwestii Sabinianie i Prokulianie. Sabinianie twierdzili, że właścicielem nowej rzeczy powinien zostać właściciel materiału z prawem do odszkodowania dla przetwórcy. Prokulianie uważali, że własność należy do przetwórcy. Spór zakończono na przełomie II i III wieku n.e. dzięki Paulusowi, który zaproponował rozwiązanie pośrednie media sententia. Wedle Paulusa, jeśli rzecz da się przywrócić do stanu pierwotnego to własność powinien otrzymać właściciel pierwotny za odszkodowaniem dla przetwórcy. Jeśli byłoby odwrotnie, to własność przypada przetwórcy za odszkodowaniem dla właściciela materiału. Spór został zażegnany. (Patrz kazus strona 82)

Ochrona prawa własności

  1. Kwirytarnej

Jeśli właściciel wystąpi z rei vindicatio to czy posiadacz zostanie pozbawiony także nakładów, które poniósł? Posesor bonae fidei miał prawo do impensae i właściciel musiał mu zwrócić ich koszty. Posiadacz w złej wierze miał prawo jedynie do odszkodowania za nakłady konieczne. Inaczej było z nakładami zbytkowymi. Posesor mógł sobie zabrać ozdoby, jeżeli nie zostanie naruszona substancja rzeczy (ius migrandi). Ius Retentionis - w czasach wczesno-klasycznych uznano, że posiadacz, który przegrywa proces, a poniósł nakłady może wstrzymać się od wydania rzeczy, aż do czasu, kiedy zostaną mu zwrócone koszta poniesionych nakładów.

  1. Bonitarnej

Iura in re aliena. Rzeczowe prawa ograniczone.

Servitutes. Służebności:

Służebności gruntowe tworzyły prawny związek między dwoma gruntami, z których jeden był gruntem władnącym (praedium dominus), natomiast drugi praedium serviens (gruntem służebnym). Każdoczesny właściciel gruntu władnącego mógł korzystać w ściśle określonym zakresie z gruntu służebnego, po to, by zwiększyć użyteczność swojego gruntu. Natomiast każdoczesny właściciel gruntu służebnego musiał to znosić (pati). Te służebności miały charakter trwały. Były zbywalne, przechodziły wraz z gruntem, były również dziedziczne. Zupełnie inny charakter miały servitutes personarum. Były to związki ściśle określonej osoby ze ściśle określoną rzeczą. Osoba uprawniona może w ściśle określonym zakresie korzystać z rzeczy i każdoczesny jej właściciel musi to znosić. Nie było to jednak prawo trwałe, było niezbywalne i niedziedziczne. W Rzymie miało przeważnie charakter alimentacyjny.

Servitutes praediorum miały dwa rodzaje:

O tym, czy daną służebność zaliczano do pierwszej, czy też do drugiej grupy wcale nie decydowało położenie gruntu, ale cel, dla jakiego wyznaczono daną służebność. Dla przykładu - gdyby wyznaczono serwitut wypasu bydła w granicach miasta, byłaby to służebność wiejska.

Służebności drogowe Prawo przechodu przez cudzy grunt (iter)

Służebności wodne servitus aqueductus - prawo do przeprowadzenia dopływu wody przez cudzy grunt

Służebności w miastach servitus onerio ferendi - prawo oparcia wznoszonej konstrukcji budowlanej o już istniejącą konstrukcją na gruncie sąsiednim

Służebności światła servitus prospiciendi - prawo widoku, zakaz wznoszenia na sąsiednim gruncie budynków, które zasłaniałyby widok z gruntu władnącego.

Służebności osobiste

Servitus in faciendo consistere nequit. Służebność nie może polegać na działaniu. Służebność polega na znoszeniu i nie-działaniu (non facere). Jest tylko jeden wyjątek od tej zasady. Służebność musi polegać również na działaniu w przypadku dwóch budynkach, których konstrukcje wzajemnie opierają się o siebie. Gdyby właściciel jednego z nich nie dbał o stan budynku, to obydwa mogłyby się zawalić. (Patrz kazus strona 86)

Servitus servitutis esse non potest. Nie może istnieć służebność na służebności. Nie może istnieć służebność na prawie, może istnieć tylko na gruncie.

Servitutibus civiliter utendum est. Służebności należy wykonywać w sposób oględny. Należy wykonywać służebności lojalnie tzn. w sposób jak najmniej dotkliwy dla właściciela rzeczy obłożonej służebnością.

Nulli res sua servit. Nikomu rzecz własna nie jest służebną. Nie można mieć służebności na rzeczy własnej. Jeżeli ktoś nabędzie grunt, który wcześniej był obciążony służebnością na jego rzecz to nastąpi tzw. confusio czyli zlanie się prawa własności z prawem do służebności.

Ususfructus est ius alienis rebus utendi fruendi salva rerum substantia. [Zasada 295] Użytkowanie jest prawem używania cudzych rzeczy i pobierania z nich pożytków z zachowaniem substancji rzeczy. Można było ustanowić użytkowanie na każdej rzeczy materialnej, ale musiała to być rzecz niezużywalna. Służebność była ograniczona czasowo, najwyżej dożywotnia. Nie była prawem dziedzicznym. Dopuszczono możliwość odstąpienia wykonywania tej służebności (również na czas określony, najwyżej dożywotnio, ale musiało to być odpłatne). Ten, kto brał rzecz w użytkowanie - usufructualius musiał złożyć przyrzeczenie, że w razie gdyby nie doszło do zwrotu rzeczy albo zwrócono by ją z naruszeniem jej substancji to jego następcy zobowiązywali się bez procesu do zapłacenia kary cautio usufructualia. W ostatnim wieku p.n.e. Senat dopuścił używanie konstrukcji użytkowania na rzeczach zużywalnych. Juryści nie podzielili zdania Senatu i nazwali tą konstrukcję dla rozróżnienia quasi usus fructus (jak gdyby użytkowanie).

Usus (używanie) - o ile usus fructus było prawem do korzystania i pobierania pożytków z rzeczy, to usus jest prawem tylko do korzystania. Opłata nazywała się cautio usuaria. Od czasów klasycznych usuarius miał prawo do pobierania pożytków, ale tylko do codziennego zaspokajania swoich potrzeb.

Sposoby ustanawiania służebności powstawały z mocy czynności prawnych i z woli osób je wykonujących. Bywały jednak przypadki, że powstawały ipso iure (= vi legis). Przy sprzedaży rzeczy można było zastrzec sobie na niej służebność (deductio servitutis). Usus fructus powstawał z mocy prawa dla ojca rodziny. Np. na majątku syna

Wygasanie służebności - jeśli chodzi o tę kwestię to służebności gruntowe wygasały z upływem terminu, osobiste z chwilą śmierci osoby uprawnionej oraz przez confusio. Większość wygasała również przez ich długotrwałe niewykonywanie (non usus).

Ochrona służebności.

Każdy uprawniony z tytułu służebności mógł skorzystać ze skargi vindicatio servitutis, w okresie poklasycznym jego nazwę zmieniono na actio confessoria. Jest to rodzaj actio in rem. Powodem w procesie była osoba uprawniona, a pozwanym każda osoba zaprzeczająca istnieniu służebności lub przeszkadzająca w jej wykonaniu. Większość służebności miała do swej ochrony przewidziane interdykty pretorskie, z tym, że każda miała interdykt o innej nazwie i konstrukcji prawnej. Np. interdictum de aqua

Prawo powierzchni (superficies)

Prawo powierzchni to prawo do wyłącznego korzystania z budynku wzniesionego na cudzym gruncie. Zgodnie z regułą superficies solo cedit budynek wybudowany na cudzym gruncie przechodził na własność właściciela gruntu, ale budowniczy mógł również mieć prawo do wyłącznego korzystania z budynku. Superficjariusz korzystał z niego jak właściciel, ale musiał mu płacić stałą opłatę (solarium). Było to prawo dziedziczne, zbywalne i skuteczne erga omnes. Aż do czasów klasycznych można było korzystać dla ochrony tego prawa z interdictum de superficiarius, później przyznano również powództwo actio de superficie. Superficjariusz był tylko detentorem. W okresie poklasycznym wprowadzono zasadę, że jeżeli ktoś buduje na gruncie za uprzednią zgodą właściciela to nabywa odrębną własność na budynku, który wzniósł.

Dzierżawa wieczysta i długoterminowa występowała w kilku postaciach

Dzierżawa zwykła jest odmianą kontraktu locatio conductio. Była ustanawiana zazwyczaj na okres 5-cio letni. Było to prawo obligacyjne, czyli skuteczne inter partes (między stronami). Gdyby dzierżawca doznał naruszenia swego prawa przez osoby trzecie to nie mógł nic zrobić. Dzierżawa długoterminowa na okres 30 lat z prawem do przedłużenia ius act infinitum - prawo skuteczne po wsze czasy. Była skuteczna erga omnes.

Ius in agro vectigali - od czasów republikańskich. Ten typ dzierżawy był ograniczony do gruntów należących do państwa i gmin (municipiów). Nie mogły z niego korzystać osoby fizyczne. Powstał w związku z pojawieniem się w Rzymie zjawiska nie uprawiania dużych połaci ziemi. Aby zachęcić ludzi do działania puszczano ziemię w dzierżawę tego typu. Ius perpetuum - obowiązywała poza granicami państwa i municipiów. Można było w nią oddać grunty z majątku cesarskiego, ale nadal nie mogły z niej korzystać osoby fizyczne. Dopiero emfiteuza była ogólnodostępna. Ten, kto otrzymał grunt w ramach emfiteuzy miał prawny obowiązek uprawy ziemi, bo jej stan mógł się pogorszyć w stosunku do momentu objęcia jej w dzierżawę. Płacono stały czynsz dzierżawny zwany canon albo vectigal. Emfiteuta płacił podatek gruntowy i miał obowiązek przedstawiania pokwitowań zapłaty tego podatku. Gdyby nie płacił, nie przedkładał pokwitowań lub odstąpił od uprawy ziemi mógł taką dzierżawę stracić. Miał obowiązek pisemnego zawiadomienia właściciela gruntu o zamiarze jego sprzedaży. Właściciel miał prawo pierwokupu ius protimeseos. Jeśliby z niego nie skorzystał, miał prawo do landemium, czyli 2% wartości sprzedanego gruntu. Podstawą powołania emfiteuzy był tzw. kontrakt emfiteutyczny. Można było powołać ją również w drodze legatu testamentowego. Emfiteuza gasła w przypadku nie wywiązania się z obowiązku:

Emfiteuta miał:

W stosunku do gruntu emfiteutycznego był detentorem, a mimo to mógł korzystać z interdyktów posesoryjnych.

Prawo zastawu

Zastaw to rzeczowe (realne) zabezpieczenie wierzytelności. W zastawie występują 2 strony - zastawca - daje rzecz w zastaw i zastawnik - przyjmuje rzecz w zastaw. Rzymski zastaw przeszedł długą ewolucję i powstały 3 wyraźne odmiany:

Tylko 2 ostatnie są prawami rzeczowymi ograniczonymi.

Fiducia cum creditore contracta (zastaw powierniczy) pojawił się za czasów Republiki. Zastawca w drodze mancipatio lub in iure cessio przenosił na zastawnika prawo własności. Zawierano umowę zwaną pactum fiduciae, w której zastawca przenosił na zastawnika własność rzeczy, a zastawnik zobowiązywał się do nie pogarszania jej stanu i zwrotu w momencie, gdy spłaty długu. Ten rodzaj zastawu był bardzo korzystny dla zastawnika, ale niebezpieczny dla zastawcy. Umowa była skuteczna inter partes. Jeśli po uiszczeniu długu zastawnik nie chciał wydać rzeczy zastawcy, to mógł on skorzystać z actio fiduciae. W przypadku zastawu ręcznego (pignus) zastawca przenosił na zastawnika dzierżenie danej rzeczy, a więc nie tracił posiadania ani tym bardziej własności rzeczy. Zastaw ręczny dawał o wiele mocniejszą pozycję zastawcy niż zastaw powierniczy, ale również posiadał słabe strony. M.in. nie można było go ustanowić w każdej sytuacji. Problem pojawił się wtedy, gdy latyfundyści puszczali w dzierżawę działki drobnym właścicielom. Dzierżawcy nie mieli, co puścić w zastaw, aby zakupić ziarno do siewu. Mieli tylko zwierzęta i narzędzia niezbędne do uprawy. Żeby im pomóc juryści rzymscy sięgnęli do wzorów greckich. Ustanowiono hipotekę - dzięki niej zastawca mógł zaciągnąć pożyczkę, której zabezpieczeniem była rzecz zastawiona, ale mimo to pozostająca nadal w jego rękach. Zastawnik mógł mu ją odebrać dopiero w przypadku, gdyby zastawca nie spłacił długu. Przy hipotece przysługiwały następujące środki ochrony prawnej:

Jeśli zastawnik zaspokajał swoje roszczenie z rzeczy zastawionej to mamy do czynienia z realizacją zastawu. Przy zastawie powierniczym zaspokojenie było bardzo proste - zastawnik mógł rzecz zatrzymać lub sprzedać. Jeśli ją sprzedał i otrzymał kwotę wyższą niż wartość rzeczy, to nadwyżkę (czyli superfluum) musiał zwrócić zastawcy.

Do umowy zastawniczej dodawano dodatkowe klauzule:

    1. lex commisoria

    2. pactum antichreticum

    3. pactum de vendendo

Wedle lex commisoria zastawnik mógł zatrzymać rzecz, gdy nie zwrócono mu długu. W I połowie II wieku n.e. zostało to zabronione ze względu na rażącą niesprawiedliwość. Zgodnie z kolejną klauzulą - pactum antichreticum zastawnik mógł korzystać z rzeczy zastawionej i pobierać z niej pożytki. Pobierał je na poczet odsetek i spłaty długu. Jeśli korzystał z rzeczy bez zgody zastawcy to mógł zostać oskarżony o furtum usus. Mocą pactum de vendendo zastawnik mógł sprzedać rzecz zastawioną, jeśli nie spłacono mu długu. Sprzedawał ją w drodze licytacji, w przypadku superfluum musiał ją zwrócić zastawcy. Jeśli nie udało się sprzedać rzeczy to zastawnik za zgodą cesarza mógł ją sobie zatrzymać (impetratio domini).

W jaki sposób powstawał zastaw? Powstawał z woli osób zainteresowanych w drodze czynności prawnych np. pactum fiduciae, umowa zastawu ręcznego. Umowa zastawu była skuteczna tylko wobec jej stron. Zastaw mógł powstać również z mocy prawa vi legis na całym majątku opiekuna w stosunku do pupila. Tutor musiał się rozliczyć z pupilem, gdy ten uzyskał pełnoletniość. Jeśli działał na szkodę podopiecznego to pupilowi przysługiwały powództwa z tego tytułu. Rzymski zastaw miał charakter akcesoryjny, był prawem o charakterze dodatkowym i nie mógł istnieć samoistnie. Ten charakter miał do I połowy III wieku (239 rok), kiedy cesarz Gordian wprowadził zasadę, że zastawnik ma prawo zatrzymania przedmiotu nawet po spłaceniu określonego zastawem długu, pod warunkiem, że zastawca ma jeszcze inne wierzytelności (pignus gordianum).

Problem wielości zastawów. Nie istnieje przy zastawie powierniczym i ręcznym, pojawia się dopiero w przypadku hipoteki. Zastawca może zastawić rzecz kilkakrotnie, bo cały czas nią włada, ale każdy następny zastawnik musiał wiedzieć, że na rzeczy ciąży już zastaw. Ukrycie prawdy było traktowane jako zatajenie, oszustwo (crimen stellionatus). Karą była przymusowa praca w kopalniach publicznych. Przy zastawie wielokrotnym zastanawiano się w jakiej kolejności zastawnicy będą wykonywali zastaw. Prior tempore potior iure. Kto lepszy co do czasu, ten lepszy co do prawa. [Zasada 234] O kolejce do zastawu decydowała data jego realizacji. Jednakże ktoś, kto był np. 5 czy 6 w kolejce mógł spłacić osoby znajdujące się przed nim i w ten sposób uzyskiwał pierwszeństwo w stosunku do zastawu. Wyżej wymieniona reguła nie dotyczyła zastawców uprzywilejowanych np. zastaw skarbu państwa.

Ochrona prawa zastawu. Zastaw był prawem rzeczowym ograniczonym, dlatego musiały istnieć środki jego ochrony prawnej. W przypadku fiducia zastawnik stawał się właścicielem rzeczy zastawionej, a więc miał do dyspozycji:

W 2 pozostałych przypadkach mógł korzystać z vindicatio pignoris, actio pignaticia lub actio hipothecarium.

Prawo zobowiązań (obligacyjne) należy do ius quot ad res pertinet.

Pojęcie zobowiązania

Zobowiązanie polega na tym, że jedna strona zwana wierzycielem może żądać od drugiej strony (dłużnika) określonego świadczenia, a dłużnik musi je spełnić.

Obligatio est iuris vinculum, quo necessitate adstringimur alicuius solvendae rei secundum nostrae civitatis iura. Zobowiązanie jest węzłem prawnym, którym zobowiązujemy się z konieczności do świadczenia pewnej rzeczy według praw naszego państwa. [Zasada 211]

Obligationum substantia non in eo consistit, ut aliquod corpus nostrum aut servitutem nostram faciat, sed ut alium nobis obstringat ad dandum vel faciendum vel praestandum. Istota zobowiązania nie polega na tym, aby jakąś rzecz albo służebność uczynić naszą, ale na tym, aby zmusić kogoś innego do dania nam czegoś, albo do czynienia, albo do świadczenia. [Zasada 212]

Jak w każdym stosunku prawnym także w przypadku świadczenia występują 3 elementy składowe:

Podmiotami są wierzyciel (creditor) i dłużnik (debitor). Strony zawsze są dwie, nawet, jeśli kilka osób pożycza coś od jednej, to i tak są traktowane jako jeden debitor. Z punktu widzenia wierzyciela zobowiązanie nazywa się creditum lub nomen, zaś z punktu widzenia dłużnika debitum. Obaj połączeni są węzłem prawnym o ściśle osobistym charakterze (vinculum iuris). Świadczenie jest określonym zachowaniem się dłużnika. W prawie rzymskim istniały trzy określenia tego zachowania dare-facere-praestare, współcześnie używamy tylko jednego. Zobowiązania mają charakter praw podmiotowych względnych - są względnie skuteczne tzn. inter partes. Dla ochrony przysługiwały im actiones in personam.

Źródła powstania zobowiązań:

Podział zobowiązań:

Nie zawsze zobowiązanie powstaje jako dwustronnie zobowiązujące. Często przekształca się w nie dopiero później z jednostronnie zobowiązującego, dlatego dzielimy zobowiązania dwustronnie zobowiązujące na:

Użyczenie polega na tym, że właściciel przekazuje commodatariusowi rzecz, a commodatarius zobowiązuje się do jej zwrócenia po skorzystaniu z niej. Jeśli konieczne jest poniesienie nakładów na utrzymanie rzeczy to muszą zostać zwrócone. W ten sposób zobowiązanie jednostronne przekształca się w dwustronne. Zobowiązania jednostronne muszą mieć inaczej skonstruowaną ochronę prawną niż dwustronnie zobowiązujące. Np. mutuum (pożyczka) z tytułu pożyczki powstaje zobowiązanie jednostronnie zobowiązujące.

mutui dans → actio → mutui accipiens

actio certae creditae pecuniae, actio certae rei

W przypadku zobowiązania dwustronnego

Np. emptio venditio

emptor → actio → venditor

Emptor w stosunku do venditora może skorzystać z actio empti, venditor w stosunku do emptora z actio venditi.

commodatum (użyczenie)

commodant → actio commodati directa → commodatarius

lub odwrotnie

commodant ← actio commodati contraria ← commodatarius

Zobowiązania dzielono również na:

Pacta były umowami nieformalnymi, pozbawionymi ochrony procesowej. Zalicza się je również do zobowiązań naturalnych. Naturales wywoływały skutki prawne, o ile wykonano je dobrowolnie. Wykonanie świadczenia traktowano jako wykonanie obowiązku prawnego. Przy zobowiązaniach są 2 strony - zobowiązana i upoważniona. Stanowi regułę, że w miejscu strony uprawnionej jest jeden wierzyciel, a w miejscu zobowiązanej jeden dłużnik. Są to zobowiązania jednostronne, ale w praktyce bywa inaczej. Kilka podmiotów może występować w charakterze wierzyciela lub dłużnika. W prawie rzymskim występuje zasada Nomina ipso iure divisa. Zobowiązania dzielą się z mocy prawa. [Zasada 193] To oznacza, że jeśli po jednej lub drugiej stronie występuje więcej niż jeden podmiot to zobowiązanie dzieli się na tyle zobowiązań jednostkowych ile występuje podmiotów z jednej lub drugiej strony. Np. przedmiotem kontraktu jest niewolnik. Dwóch dłużników pożyczyło niewolnika na dwa tygodnie. W tym przypadku zobowiązanie nie podzieli się na dwa bo przedmiot świadczenia nie jest podzielny. Takie zobowiązanie nazywa się zobowiązaniem solidarnym. Zobowiązania solidarne polegają na tym, że pomimo wielości podmiotów zobowiązanie nie dzieli się na kilka, pozostaje jedno (in solidum). Solidarność bierna to taka, która ciąży na wszystkich dłużnikach solidarnych, ale wykonanie jej przez jednego zwalnia z niej wszystkich. Zobowiązanie wygasa. Solidarność czynna - gdy każdy musi zwrócić całość świadczeń. Z konstrukcją zobowiązań solidarnych wiąże się prawo regresu (regressus). W czasach justyniańskich ustalono, że prawo regresu wynika wprost z instytucji zobowiązań solidarnych.

Jak powstają zobowiązania solidarne?

W zależności od tego, czego domaga się wierzyciel świadczenie może polegać na:

Prawo rzymskie określa szereg wymogów, jakie muszą spełniać świadczenia. Impossibilium nulla obligatio est. Zobowiązanie do wykonania świadczenie niemożliwego jest nieważne. [Zasada 100]

Różnica między nimi jest taka, że jeśli w równorzędnych świadczeniach jedno jest niemożliwe do spełnienia to dłużnik nie jest zwolniony z wykonania drugiego. W przypadku upoważnień, jeśli główne staje się niemożliwe do spełnienia to dłużnik jest zwolniony ze świadczenia. Podobna do nich jest konstrukcja datio in solutum (świadczenia zastępczego). W każdej chwili dłużnik może zwolnić się ze zobowiązania świadcząc inne świadczenie niż przyrzeczone.

Źródłem zobowiązań kontraktowych jest kontrakt uznany przez prawo cywilne i zaskarżany według tego prawa. Istnieją 4 rodzaje kontraktów rozróżniane ze względu na sposób powstawania:

Do czasów poklasycznych mianem kontraktu nazywano tylko umowy ściśle określone przez prawo cywilne. Tworzyły one zamknięty katalog - numerus clausus. Zasadę tą nazywano nominalizmem kontraktowym.

Kontrakty realne to takie, które dochodzą do skutku przez wręczenie rzeczy. Musi to towarzyszyć zawartemu przez strony porozumieniu. Rzymianie znali 4 rodzaje porozumień:

Wszystkie powstawały z chwilą przekazania przedmiotu dłużnikowi przez wierzyciela. W przypadku pożyczki istniały 2 strony - pożyczkodawca (mutui dans) i pożyczkobiorca (mutui accipiens). Pożyczkodawca przekazywał pożyczkobiorcy na własność określoną ilość rzeczy zamiennych (takich, które się liczy, waży lub mierzy) a biorący pożyczkę zobowiązywał się do zwrotu takiej samej ilości rzeczy po ustaniu kontraktu. Jest to przykład kontraktu jednostronnie obowiązującego. Ważną cechą rzymskiej pożyczki było to, że była ona nieodpłatna (nie pobierano od niej odsetek), ale strony zawierały dodatkową umowę o stypulacji odsetkowej. Powództwa dla ochrony prawnej służyły tylko mutui dans:

Senatus consultum macedonianum zabroniła udzielania pożyczek pieniężnych synom znajdującym się pod władzą ojca. Macedon miał mnóstwo długów i zabił ojca by odziedziczyć spadek. Zakaz był wsparty sankcją - pożyczkodawca nie mógł ubiegać się o jej zwrot. Wszystkie kontrakty realne dochodzą do skutku poprzez wydanie przedmiotu świadczenia.

I Strona II Strona

Wydaje → ← Zobowiązuje się

Commodatum czyli użyczenie polegało na tym, że jedna osoba commodant przekazywała drugiej - commodatariusowi rzecz do nieodpłatnego używania przez określony czas, z obowiązkiem jej zwrotu po upływie tego czasu. Przedmiotem użyczenia mogły być res corporales mobiles i immobiles. Zgodnie z regułą rzecz winna być niezużywalna ale dopuszczano także rzeczy zużywalne. Najważniejszą cechą commodatum była nieodpłatność, gdyby kontrakt był odpłatny to byłby to kontrakt najmu. Użyczenie różniło się także od darowizny tym, że rzecz była przekazywana do użytku czasowego. Kommodatariusz mógł korzystać z rzeczy zgodnie z jej przeznaczeniem i naturą. Jeżeli korzystał z niej w inny sposób to popełniał furtum usus. Po upływie określonego czasu commodatarius winien zwrócić rzecz. Jeśli tego nie uczynił to commodant mógł wystąpić przeciw niemu z actio commodati. Kommodatariusz mógł wystąpić przeciw niemu z iudicium contrarium o odszkodowanie za poniesione koszty, lub z racji szkód odniesionych w wyniku wad i braków w rzeczy jeśli commodant je znał, został o tym powiadomiony lub był w złej wierze.

Kontrakty konsensualne - dochodzą do skutku poprzez zwykłe, nieformalne zawarcie porozumienia między stronami np. emptio-venditio, locatio conductio (kontrakt najmu), societas (kontrakt spółki), mandatum (kontrakt zlecenia). W przypadku kontraktów konsensualnych obie strony się do czegoś zobowiązują.

Spółka (societas) była kontraktem na mocy którego dwie lub więcej osób zobowiązują się do połączenia własnych majątków lub własnych prac dla osiągnięcia wspólnego celu. Zgoda musiała być stała i trwała. Wkład wspólników mógł być różny ilościowo i jakościowo. Np. jeden wnosił pieniądze, drugi swoją pracę. Podział strat i zysków był równomierny niezależnie od wkładu. Istniały dwa rodzaje spółek:

Spółka była kontraktem dobrej wiary, każdy ze wspólników miał dokładać najwyższej staranności, najlepiej takiej, jaką przejawiał we własnych sprawach. W czasach klasycznych odpowiadał za culpa levis in concreto - niedołożenie staranności, w prawie justyniańskim za dolus - zły zamiar. Każdy wspólnik wnosił do kasy spółki wszystko, co nabył, miał prawo do odszkodowania za koszty lub straty poniesione przy wykonywaniu czynności we wspólnym interesie. Wygaśnięcie spółki mogło dokonać się na kilka sposobów:

Oprócz tego przez przekształcenie spółki lub za pomocą actio pro socio. Za pomocą tego powództwa wspólnicy rozliczali się wzajemnie, dochodzili wykonania zobowiązań. Zasądzenie z tego tytułu pociągało za sobą infamię. Wspólnik pozwany za pomocą actio pro socio mógł bronić się za pomocą beneficium competentiae domagając się pozostawienia mu środków do życia. Podział majątku spółki osiągało się za pomocą actio communi dividundo.

Kontrakt kupna sprzedaży. Są dwie strony - venditor (sprzedawca) i emptor (kupujący). Sprzedawca zobowiązuje się wydać kupującemu rzecz, a kupujący zobowiązuje się zapłacić uzgodnioną cenę. Kontrakt sprowadza się do porozumienia w dwóch kwestiach:

Towar jest nim każda rzecz dopuszczona do obrotu res in commercio. Rzymianie dopuszczali możliwość kupna-sprzedaży rzeczy jeszcze nie istniejącej.

Wedle Sabinianów cena nie musiała być oznaczona pieniędzmi, ale wartością wyrażoną w innych rzeczach np. w niewolnikach. Jeśli chodziło o Prokulianów to według nich wyrażenie ceny w innych przedmiotach było myleniem sprzedaży z zamianą. Patrz kazus str.94 W III wieku juryści przyjęli rozwiązanie Prokulianów. Cena powinna być rzeczywista - powinna odpowiadać wartości realnej towaru. Sprzedaż za cenę symboliczną to w istocie darowizna np. sprzedaż konia za 1 sesterca. Sprzedaż była kontraktem dwustronnie obowiązującym zupełnym. Obie strony były i wierzycielami i dłużnikami jednocześnie. Venditor miał actio venditi - jego celem było wymuszenie zapłaty, emptor - actio empti - celem było wydanie towaru. Rzecz dotknięta wadą. Zgodnie z ustaleniami wady rzeczy można było podzielić na prawne i fizyczne. Wady prawne zachodziły wtedy, gdy ktoś sprzedawał rzecz nie będącą jego własnością lub sprzedawał rzecz własną obłożoną prawem rzeczowym np. sprzedał niewolnika, na którym ciążył zastaw. Kwestia odpowiedzialności za wady prawne. Sprzedawca ponosił odpowiedzialność, gdy nastąpiło tzw. evictio (odebranie rzeczy kupującemu przez osobę do tego uprawnioną) Początkowo sprzedawca odpowiadał wyłącznie w sytuacji, gdy w czasie transakcji złożył oświadczenie, że rzecz jest wolna od wad i złożył przyrzeczenie, że zapłaci odszkodowanie, jeśli będzie inaczej. W III wieku kupujący mógł zawsze domagać się odszkodowania za straty poniesione przez nabycie rzeczy dotkniętej wadą. Nie ważne było, czy złożono przyrzeczenie czy też nie. Już w prawie klasycznym pojawiło się umowne wyłączenie odpowiedzialności stron - pactum de non praestando evictiae. Gdyby przedmiot sprzedaży oznaczony był tylko gatunkowo to wydanie takiego przedmiotu z wadą traktowano jako nie wykonanie zobowiązania. Odpowiedzialność sprzedawcy wchodziła w grę tylko w przypadku wad ukrytych tj. niewidocznych w chwili zawarcia transakcji. Zakres odpowiedzialności sprzedawcy za wady fizyczne był inny w ius civile a inny w prawie pretorskim. W ius civile oparty był na zasadzie winy. Sprzedawca odpowiadał tylko wtedy, gdy wiedział o wadach i je zataił. W takich sytuacjach emptor miał actio empti i mógł wystąpić o odszkodowanie. W prawie pretorskim sprzedawca powinien poinformować nabywcę o wszystkich wadach rzeczy. Odpowiedzialność była na zasadzie ryzyka. Kupujący był w lepszej sytuacji, istniało domniemanie, że sprzedawca wie o wadach. Były przeciw niemu 2 powództwa:

Dodatkowe klauzule do umowy kupna-sprzedaży, czyli pacta adiecta dodawane w interesie sprzedawcy albo kupującego. Np. emptio ad gustum sprzedawca mógł zezwolić kupującemu na to, by przez czas określony korzystał z rzeczy i jeśli stwierdziłby, że rzecz mu nie odpowiada, mógł ją zwrócić w przeciągu 3 dni. In diem addictio (zastrzeżenie lepszej oferty) było dodawane w interesie sprzedawcy. Mógł on umówić się z kupującym, że jeśli w przeciągu np. 3 dni ktoś złoży mu lepszą ofertę to stosunek będzie rozwiązany. Czasami dodawano klauzule o charakterze pierwokupu. Były to klauzule umowne niezaskarżalne. Nie można było zmusić drugiej strony do ich wykonania. W prawie klasycznym przyjęto zasadę, że jeśli klauzule zostały dodane do kontraktu w trakcie zawierania lub bezpośrednio po (in continendi) to były one zaskarżalne. (actio empti - actio venditi).

Stipulatio to formalne ustne przyrzeczenie spełnienia świadczenia. Występują 2 strony - stipulator (czyli przyjmujący przyrzeczenie) oraz promissor (przyrzekający). Ta czynność prawna dochodziła do skutku poprzez wymianę pytania i odpowiedzi. Stypulator pytał o wypełnienie przyrzeczenia, zaś promissor z użyciem tego samego czasownika przyrzekał.

Np. Spondes mihi dare cendum? Czy przyrzekasz dać mi sto? Spondeo. Przyrzekam.

Nie podawano podstawy dokonania czynności. Stypulacja to kontrakt jednostronnie zobowiązujący. Powództwa miała tylko jedna strona - stipulator:

Były 4 rodzaje kontraktów literalnych, ale miały niewielkie znaczenie. Strony mogły zawierać tylko kontrakty uznawane przez prawo zgodnie z zasadą nominalizmu kontraktowego.

Umowy nieformalne były niezaskarżalne, ale można je było zawierać. W okresie poklasycznym przełamano zasadę nominalizmu poprzez nadanie niektórym pactom zaskarżalności. Były one określane jako pacta vestita (umowy wybrane) Pozostałe, nadal nie posiadające ochrony prawnej były określane jako pacta nuda. Pacta vestita dzieliły się na:

To był pierwszy wyłom w zasadzie nominalizmu kontraktowego. Drugim było przyznanie zaskarżalności kontraktom realnym nienazwanym (contractus reales innominati). Były to umowy o świadczenia wzajemne. Jedna ze stron w chwili zawarcia umowy jednocześnie wykonywała swoje świadczenie, oczekując na wzajemne świadczenie kontrahenta. Tego rodzaju umowy nosiły wspólną nazwę, ale juryści rzymscy podzielili je na:

W 2 pierwszych przypadkach można było zastosować conditio ob. rem dati, żeby wymusić zwrot rzeczy, nie można było zmusić osoby do wypełnienia zobowiązania. W 2 pozostałych condictio causa data, causa non secuta - możliwość przymuszenia kontrahenta do wypełnienia zobowiązania pojawiła się wraz z actio praescriptis verbis.

Delikty (przestępstwa prawa prywatnego) dzieliły się na:

Delikty:

Furtum est contrectatio rei fraudulosa, lucri faciendi gratia, vel ipsius rei, vel etiam usus eius possessionisve. Kradzież jest to bezprawne zagarnięcie rzeczy dla osiągnięcia korzyści, i to bądź z samej rzeczy, bądź jej używania, bądź posiadania. [Zasada 85] Paulus wskazuje jej 3 rodzaje:

Ściganie kradzieży. W zależności od tego czy kradzież była oczywista czy też nie - karano trochę inaczej. W przypadku furtum manifestum (złodziej przyłapany na gorącym uczynku albo w momencie ucieczki) Sprawców tego przestępstwa traktowano jako sprawców przestępstwa publicznego - po oćwiczeniu rózgami osoba prywatna, której wyrządzono szkodę mogła zdecydować czy wystąpi z oskarżeniem prywatnym. Jeśli sprawca kradł w nocy albo z użyciem broni, to można go było zabić, wystarczyło przywołać krzykiem świadków, że zadana mu śmierć jest odpowiedzią na kradzież. Nieco później uznano, że te kary są zbyt brutalne. Wyznaczono quadruplum - karę pieniężną w wysokości poczwórnej wartości rzeczy skradzionej. W przypadku furtum nec manifestum duplum - podwójnej wartości. Powództwa były dwa:

Poza tym powództwem były jeszcze inne środki o charakterze odszkodowawczym (actiones rei per secutoria):

Jeśli kilka osób dopuściło się kradzieży to odpowiadały one na zasadzie solidarności. Jeśli jeden ze współsprawców zwrócił rzecz skradzioną to zwalniał pozostałych z długu. W późnym okresie klasycznym i okresie poklasycznym te reguły uległy zachwianiu. Cesarze pozwalali ścigać w trybie publicznym niektóre szczególnie uciążliwe typy kradzieży np. odzież skradziona w łaźni publicznej (balnearii), kieszonkowców (sacularii), kradzież rzeczy z włamaniem, kradzież rzeczy należących do nieobjętego jeszcze w posiadanie spadku. Justynian zmienił te reguły o tyle, że większość tych kradzieży można było ścigać albo w trybie publicznym, albo w trybie prywatnym.

Przestępstwa prawa pretorskiego

Np. fraus creditorum. Tego typu przestępstwo pojawiło się w Rzymie, gdy egzekucja w prawie prywatnym nabrała charakteru egzekucji majątkowej. Wcześniej miała charakter prywatny - przeprowadzano ją na osobie a nie na majątku. Mówimy o fraus creditorum, gdy zasądzony dłużnik podejmuje czynności fraudacyjne, czyli takie, aby nie zaspokoić wierzyciela i nie wypełnić korzystnego dla niego wyroku. Np. ktoś rozdaje wszystko, żeby nie spłacić długu, albo pozornie pozbywa się całego majątku. W takich przypadkach korzysta się z tzw. in integrum restitutio (przywrócenia do stanu poprzedniego). Poszkodowany traktowany był jako ten, który znajduje się przed dokonaniem czynności fraudacyjnej, a więc czynności fraudacyjną uznawano za nie ważną. Było to ultimum remedium (środek ostateczny). Trzeba było udowodnić, że wykorzystano już wszystkie inne możliwości:

Zobowiązania quasi kontraktowe.

Quasi kontrakty są podobne do kontraktów, ale nimi nie są, rodzą zobowiązania obligationes quasi ex contractu. Jest ich kilka, ale my zajmujemy się tylko jednym typem - przypadkami bezpodstawnego wzbogacenia. W Rzymie została wprowadzona odpowiedzialność z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia. Z instytucją bezpodstawnego wzbogacenia mamy do czynienia wtedy, gdy ktoś staje się bogatszy kosztem drugiego. Powstaje problem, czy pokrzywdzony może się domagać wynagrodzenia krzywdy. Odpowiedź brzmi - generalnie tak, ale nie w każdej sytuacji. W dzisiejszym polskim prawie może w każdej natomiast w Rzymie było kilka ściśle wskazanych przypadków, w których można było domagać się zwrotu bezpodstawnego wzbogacenia. Owe przypadki nazywały się condictiones, było ich kilka:

U źródeł wprowadzenia instytucji bezpodstawnego wzbogacenia leżała zasada aequitas - zasada słuszności. Nam hoc natura aequum est neminem cum alterius detrimento fieri locupletiorem. Albowiem jest słuszne z natury, by nikt nie stał się bogatszy ze szkodą dla drugiego. [Zasada 172]

Negotiorum gestio znane było tylko w prawie rzymskim. Przenieśli na grunt prawa zasadę, że człowiek powinien pomagać człowiekowi w potrzebie. Jeśli ktoś prowadził czyjeś sprawy bez wynagrodzenia to musiał doprowadzić je do końca i rozliczyć się z tą osobą. Wszystkie sprawy musiały być prowadzone z należytą starannością.

Zobowiązania quasi ex delicto

Ich cechą wspólną było to, że odpowiedzialność za nie była na zasadzie winy albo na zasadzie ryzyka. Iudex qui litem suum facit - sędzia prowadząc spór wydaje wyrok rażąco niesłuszny lub niesprawiedliwy. W takim przypadku można było wszcząć proces o duplum poniesionej szkody. Deiectum vel effusium - wylanie lub wyrzucenie czegoś z budynku. Odpowiedzialność w tym przypadku ponosił ten kto zajmował mieszkanie, a nie ten, kto dokonał czynu.

Umocnienie zobowiązań

Każde zobowiązanie powinno być wykonane przez dłużnika dobrowolnie. Naturalnym elementem nacisku na opornego dłużnika jest możliwość sądowego wymuszenia wykonania świadczenia, ale Rzymianie na tym nie poprzestali. Zobowiązanie mogło być zabezpieczone realnie - zastaw lub przez inne środki o charakterze osobistym:

Przeniesienie zobowiązań

Prawo rzymskie traktowało obligatio jako osobisty węzeł prawny łączący wierzyciela z konkretnym dłużnikiem. Dlatego przez długi okres nie pozwalało na zmiany po jednej lub po drugiej stronie. Jedyny wyjątek dotyczył dziedziczenia. Nie można było stosować umowy cesyjnej, ponieważ nigdy nie została dopuszczona. Próbowano ten zakaz obchodzić za pomocą surogatów albo namiastek cesji.

  1. Novatio - odnowienie zobowiązania. Polegało na tym, że było to formalne umorzenie dotychczasowego zobowiązania i powołanie nowego z jednym nowym elementem składowym, którym była osoba wierzyciela. Musiało dochodzić w formie stypulacyjnej, czyli wymagana była zgoda obu stron. Wierzyciel pytał dłużnika czy przyrzeka spełnić zobowiązanie, do którego się kiedyś zobowiązał, następnie pytał go o to nowy wierzyciel. Novatio musiało się odbywać za wiedzą i zgodą dłużnika. Często była ona uzależniona od obniżenia kwoty długu. Poza tym wraz z wygaśnięciem zobowiązania gasły środki ochrony prawnej, dlatego pojawił się kolejny sposób:

  2. In rem suam (zastępstwo procesowe). Wierzyciel ustanawiał zastępcą procesowym osobę, na którą chciał przelać wierzytelność, z tym, że do pełnomocnictwa dodawał klauzulę, która pozwalała mu ściągać dług na własny rachunek. Nie była tu potrzebna zgoda dłużnika. Wadą było to, że nowy wierzyciel mógł w każdej chwili zostać wyłączony przez pierwotnego wierzyciela.

  3. Stosowanie actiones utiles (powództw analogicznych), czyli powództw podobnych do tych, jakie miał poprzedni wierzyciel. Np. nabywca masy spadkowej otrzymywał od cesarza prawo ściągania wierzytelności spadkowych za pomocą powództw podobnych do tych, jakie miał zmarły. Profesor Rozwadowski uznawał wprowadzenie tej metody za wprowadzenie cesji w Rzymie. Niestety jest w tym poglądzie odosobniony.

Formalnie niemożliwa była również zmiana dłużnika. Nieformalnie za zgodą wierzyciela dotychczasowego dłużnika mógł zastąpić inny w drodze nowacji.

Umorzenie zobowiązań - zobowiązanie było węzłem prawnym o charakterze czasowym. Były 2 grupy przyczyn umorzenia:

Wykonanie zobowiązania (solutio) powodowało wygaśnięcie zobowiązania, jeśli było prawidłowe. Tzn., że zostało wykonane przez osobę zobowiązaną, we właściwym czasie, właściwym miejscu i w pełni odpowiadało treści stosunku obligacyjnego. Świadczenia powinien spełnić osobiście sam dłużnik, czasami dopuszczano spełnienie świadczenia przez inną osobę, jeśli nie naruszało to interesów wierzyciela. Co do terminu obowiązywały zasady, że jeśli był on oznaczony w umowie, albo wynikał z okoliczności towarzyszących jej zawarciu to powinien być wykonany w tym terminie inaczej dłużnik popadał w zwłokę. Jeśli terminu nie było lub nie był oznaczony, to przyjęto zasadę, że zobowiązanie musiało być wykonane niezwłocznie po wezwaniu do tego przez wierzyciela. Musiało być spełnione w miejscu określonym w umowie, jeśli miejsce nie było określone to w miejscu zamieszkania dłużnika. Za zgodą wierzyciela dłużnik mógł zwolnić się ze świadczenia wykonując świadczenie inne niż przyrzeczone (datio in solutum). Pactum de non petendo było nieformalnym porozumieniem wierzyciela z dłużnikiem pod warunkiem, że wierzyciel nie będzie domagał się wypełnienia świadczenia w ogóle lub przed upływem określonego czasu. Jeśli wierzyciel złamał przysięgę - dłużnik mógł bronić się za pomocą exceptio pacti de non petendo.

Compensatio est debiti et crediti inter se contributio. Potrącenie jest wzajemnym zaliczeniem długu i wierzytelności. [Zasada 32] Jeśli jedna ze stron była przeciwna kompensacji to nie można było jej do niej zmusić. Było tak aż do II wieku kiedy wprowadzono kompensację przymusową. Jeśli jedna ze stron nie zgodziła się na kompensację można było wystąpić do pretora z actio doli pod zarzutem dolus malus. W prawie justyniańskim uznano, że sędzia może zasądzić różnicę długów w każdej sytuacji. Kompensacji przymusowej nigdy nie podlegał kontrakt depozytu.

Prawo rodzinne dopiero w systematyce pandektowej stało się odrębną częścią kodeksu, wcześniej należało do ius quod ad personas pertinet. Dzieli się na:

Rodzina (familia) była rodziną agnacyjną. O przynależności nie decydowały więzy krwi, ale węzły prawne np. podległość władzy tego samego paterfamilias. Więzy rodzinne to agnatio, natomiast agnaci to osoby związane tymi więzami. Występował również drugi typ rodziny - rodzina kognacyjna, o przynależności do niej decydowaly więzy krwi, pochodzenie od tego samego przodka. Przez bardzo długi czas skutki prawne były związane tylko i wyłącznie z rodziną agnacyjną. Np. dziedziczyli tylko agnaci. Kognacja wyparła agnację dopiero w prawie justyniańskim. Miała znaczenie tylko dla związków małżeńskich.

Pokrewieństwo

Miernikiem bliskości pokrewieństwa jest gradus czyli stopień, liczy się je oddzielnie dla linii prostej i bocznej. Linia prosta (linea recta) jest tworzona przez osoby, które pochodzą jedna od drugiej. Np. dziadek - syn - wnuk. Linię boczną (linea obliqua) tworzą osoby, które nie pochodzą jedna od drugiej, ale mają wspólnego przodka. Krewni wstępni ascendentes np. rodzice, dziadkowie. Krewni zstępni to descendentes np. dzieci - wnuki. Quot generationes, tot gradus. Ile urodzeń tyle stopni. Stopień pokrewieństwa liczy się według liczby urodzeń niezbędnych do tego, aby dane pokrewieństwo powstało. Np. ojciec i syn - syn to krewny pierwszego stopnia ojca. Dziadek i wnuczek to krewni stopnia drugiego. Wuj i siostrzenica to krewni stopnia trzeciego. Czymś innym niż pokrewieństwo jest powinowactwo adfinitas -stosunek łączący małżonka z rodziną współmałżonka. Nie występują między nimi więzy pokrewieństwa. Zgodnie z wyraźnymi wzmiankami nie obliczano w Rzymie bliskości powinowactwa. Istniało również pojęcie quasi adfinitas - jak gdyby powinowactwo, czyli stosunek łączący narzeczonego z osobą narzeczonej. Jeśli ktoś znieważył narzeczoną to w ten sposób znieważał również narzeczonego. Jeśli narzeczona dopuściła się cudzołóstwa adulterium to było ono traktowane identycznie jak cudzołóstwo żony (w czasach chrześcijańskich, w czasach wcześniejszych cudzołożnicę i cudzołożnika zsyłano na dwie różne wyspy). Na narzeczonym spoczywał obowiązek alimentacyjny, jeśli ktoś z rodziny narzeczonej znajdował się w trudnej sytuacji finansowej.

Małżeństwo (matrimonium lub nuptiae iustum matrimonium - pełnoprawne małżeństwo) nie miało w Rzymie nigdy charakteru instytucji prawnej. Było tylko stanem faktycznym wywołującym poważne skutki prawne. W Rzymie nie było żadnych formalnych sposobów zawarcia związku małżeńskiego. Forma była dowolna. Warunkiem było posiadanie woli, zamiaru zawarcia związku i pozostawania w nim (affectio maritalis). Jeśli affectio maritalis odpadło, chociaż u jednej osoby, to małżeństwo wygasa z mocy prawa. Ten fakt trzeba oznajmić drugiej stronie np. przez posłańca (nuncius). Mogła to zrobić zarówno kobieta jak i mężczyzna. Zupełnie inaczej było od czasów chrześcijańskich. Cesarze zaczęli z tym walczyć. Próbowano zabronić rozwodów, ale się nie udało. Wprowadzono tylko odpowiednie wymogi prawne dotyczące rozwodu, a osoby powodujące rozwód były nękane negatywnymi konsekwencjami np. żona nie mogła zabrać nic z posagu. Warunki zawarcie małżeństwa. Było dozwolone wyłącznie między mężczyzną a kobietą. Kobieta musiała mieć, co najmniej 12 lat, mężczyzna 14. Pomiędzy nupturientami musiało istnieć connubium tj. prawna możliwość zawarcia małżeństwa. Zakaz dotyczył krewnych w linii prostej, w linii bocznej do 4 stopnia. Jeśli mieli zwierzchników familijnych to musieli uzyskać ich zgodę na zawarcie małżeństwa. Zawierano je po okresie wstępnym (sponsalia), ale nie był to wymóg bezwzględny. Ustawodawstwo małżeńskie Augusta. Z kilku powodów, a w szczególności by zwiększyć populację Rzymian, wydał 3 ustawy. Nakładał obowiązek pozostawania w związku małżeńskim i posiadania dzieci dla wszystkich mężczyzn w wieku 25-60 lat i kobiet od 20-50 lat. Osoby, które się nie podporządkowały nakazowi nie mogły dziedziczyć, albo dziedziczyły tylko połowę, gdy pozostawały w małżeństwie bezdzietnym. Mężczyźni pozostający w małżeństwie z dziećmi byli uprzywilejowani w ubieganiu się o urzędy. Przy kilku kandydatach na ten sam urząd wygrywał ten, który miał więcej dzieci. Poza tym kobiety miały ius trium liberorum. Nakazy cesarza obchodzono różnymi sposobami. Przykładowo wykorzystywano lukę w prawie mówiącą, że jeśli pozostaje się w narzeczeństwie to nie może być negatywnych konsekwencji prawnych. Znowelizowano przepis w ten sposób, że nie można było pozostawać w narzeczeństwie dłużej nić 2 lata. Ustawodawstwo Augusta przetrwało do IV wieku i zostało zniesione przez Konstantyna.

Władza ojcowska patria potestas - Rzymianie byli dumni z tej instytucji, ponieważ żaden inny system prawa antycznego jej nie wymyślił. Pod władzą ojca były dzieci, wnuki, często także współmałżonkowie dzieci, żony zwierzchników familijnych i niewolnicy. Władza ojcowska miała znaczenie wyłącznie w odniesieniu do dzieci i pozostałych potomków. Czasami jednak żona uxor wchodząca w związek małżeński z ojcem rodziny stawała się z punktu widzenia córką (sonoris loco). Patria potestas powstawała na 3 sposoby - urodzenie się w iustum matrimonium. W tym przypadku musiały być spełnione pewne warunki. Ojciec musiał uznać dziecko za swoje. W tym celu podnosił dziecko do góry wobec świadków. W prawie klasycznym istniał jeszcze obowiązek wyraźnego oświadczenia. Dla okoliczności narodzin dziecka stosowano dwa domniemania. Według pierwszego - dziecko pochodziło z małżeństwa, jeśli urodziło się w 182 dniu od jego zawarcia i nie później niż w 300 od jego zakończenia. Drugie domniemanie było następujące Mater semper certa est: pater est, quem nuptiae demonstrant. Matka zawsze jest pewna; ojcem zaś jest ten, na kogo wskazuje małżeństwo. [Zasada 165] Np. gdyby zdarzył się przypadek, że mąż był 3 lata w Grecji, po czym powrócił do domu, a żona wita go z nowonarodzonym dzieckiem, to mąż musiał jej wytoczyć proces o adulterium (cudzołóstwo), gdyby tego nie zrobił to sam mógł zostać oskarżony o stręczenie do nierządu.

Przysposobienie (adoptio), legitimatio (uznanie za swoje dziecka pozamałżeńskiego) Patria potestas była często określana jako ius vitae ac necis. Nie różniła się zbytnio od własności niewolnika. W czasach najdawniejszych ojciec miał rzeczywiście pełnię władzy nad dzieckiem. Mógł je zabić, sprzedać, porzucić itd. Już w okresie przedklasycznym zabrano mu prawo do zabijania dzieci własnych. Zabicie dziecka traktowano jak homicidium (zabójstwo). Do czasów Justyniana ojciec miał prawo do karcenia, porzucenia lub sprzedaży dziecka w uzasadnionych okolicznościach. Z patria potestas wynikały również obowiązki - zapewnienie dziecku utrzymania. Obowiązek ten powstawał po ukończeniu przez dziecko 3 lat, ze względu na dużą śmiertelność. Do tego czasu, formalnie dziecko utrzymywała matka. Na ojcu ciążył również obowiązek wychowania i edukacji syna należnej stanowi, do którego należał. Władza ojcowska trwała aż do śmierci ojca. Oprócz tego mogła wygasnąć przez emancipatio (zwolnienie dziecka spod władzy rodzicielskiej). Dochodziło to do skutku tak jak mancipatio. Było to traktowane nie tylko jak rzecz pozytywna, ale również jako kara. Z jednej strony dziecko uzyskiwało pełną swobodę, zdolność do czynności prawnych, ale z drugiej traciło uprawnienia do dziedziczenia. Władza ojcowska dotrwała do czasów Justyniana, ale on również nie chciał jej znieść, ze względu na tradycję i dlatego, że było to rozwiązanie unikalne, właściwe tylko Rzymianom.

Prawo opiekuńcze obejmowało 2 instytucje pieczy prawnej:

Sprawujący opiekę to tutor, natomiast podopieczny to pupillus lub pupil. Tutela była pieczą prawną nad osobą i majątkiem podopiecznego. W Rzymie opiece podlegały 2 grupy osób:

Opieka nad niedojrzałymi wchodziła w grę, gdy nie posiadali paterfamilias. Jeśli był to spełniał obowiązki tutora. Kobiety pozostawały pod władzą, jeśli nie były w związku małżeńskim, lub, jeśli nie weszły pod władzę męża. Opiekuna powoływano zazwyczaj w testamencie. Jeśli nie wyznaczono go testamentem to urzędowo był nim ustanawiany najbliższy krewny agnacyjny, jeśli nie było kogoś takiego to opiekuna wyznaczał pretor. Opiekun zawsze działał obok pupila. Wynikało to z tego, że udzielał zgody na czynności podejmowane przez pupila (auctoritas tutoris). Opieka gasła po dojściu podopiecznego do pełnoletności. W tym momencie tutor winien rozliczyć się ze sprawowanej opieki. Gdyby okazało się, że interesy pupila doznały szwanku, to mógł on wystąpić przeciw tutorowi dzięki:

Opieka należała do munera publica czyli obowiązków publicznych. W zw. z tym niechętnie podejmowano się tego zadania ale nie było wyboru, ponieważ nie można było odmówić przyjęcia obowiązku. Zwolnienie możliwe było wyłącznie w przypadku bardzo ważnych, uzasadnionych przyczyn. Np. gdy niedoszły tutor miał liczne legalne potomstwo. Rozliczenia niezbędne po zakończeniu opieki na ogół kończyły się dla opiekuna źle. Próbowano się zabezpieczyć przed zarzutami. Odbywało się to w ten sposób, że obejmując rolę opiekuna podejmowano się inwentaryzacji majątku, żeby później wykazać o ile go pomnożono. Kandydat na tutora mógł złożyć stypulacyjne przyrzeczenie, że podejmuje się roli opiekuna i będzie ją prowadził z należytą starannością i nie dopuści do pomniejszenia majątku. Dzięki temu niebezpieczeństwo zmniejszało się w zasadzie do przypadków umniejszenia majątku.

Kuratela (cura) to piecza prawna nad majątkiem podopiecznego. Sprawujący kuratelę to curator, natomiast pozostający pod kuratelą to curand. Istniało wiele odmian kurateli, zarówno typowych, jak i nietypowych. Typowe sytuacje były następujące:

Zaś do nietypowych należały:

Nie było możliwości wyznaczenia kuratora testamentem, zazwyczaj był wyznaczany przez pretora lub zgodnie z ustawą, która go wskazywała. Kuratela również należała do munera publica i nie można było się z niej zwolnić. Tutaj również istniał obowiązek rozliczenia się. Prawo rzymskie traktowało związek kuratora z kurandem jako związek quasi kontraktowy. Kurator mógł zostać pociągnięty do odpowiedzialności, gdyby niewłaściwie prowadził sprawy kuranda. Za pomocą actio negotiorum gestorum można było wystąpić przeciw kuratorowi o ewentualne straty w trakcie sprawowania kurateli. Sprawowanie pieczy nad podopiecznym mogło powodować dodatkowe koszty po stronie opiekuna. Po ustaniu kurateli lub opieki także sprawujący pieczę mógł domagać się wyrównania strat. Poza tym nie było wynagrodzenia, domaganie się go mogło zakończyć się skazaniem przez actio doli.

Prawo spadkowe

Śmierć człowieka (mors) jest zdarzeniem prawnym. Kładzie kres jego istnieniu w sensie fizycznym i rodzi konieczność określenia losu majątku po nim i losu osób podlegających mu do chwili śmierci. Prawo spadkowe stanowiło odrębny dział od systematyki pandektowej, w gajańskiej stanowił część ius quod ad res pertinet. Spadek nazywa się haereditas, dziedziczenie - succesio. Rzymianom udało się skutecznie połączyć oba pojęcia. Hereditas nihil aliud est, quam succesio in univesum ius, quod defunctus habuerit. Spadek jest niczym innym jak wejściem w ogół praw zmarłego. [Zasada 93] Dziedzic (haeres) zajmuje od strony prawnej miejsce zmarłego, nabywa jego uprawnienia i obowiązki. Nabywa wszystko co zostawił zmarły i co wchodzi w skład masy spadkowej - zarówno aktywa jak i pasywa. Zmarły to tzw. defundus. Proces sukcesji ma 2 stadia:

  1. Powołania do spadku (delatio haereditatis)

  2. Nabycie spadku (aditio haereditatis)

Powołanie w testamencie nie oznacza, że będziemy dziedziczyć. By objąć spadek trzeba przejść przez oba etapy. Zgodnie z prawem rzymskim były 3 rodzaje powołania do spadku:

W pozostałych 2 przypadkach nie ma mowy o woli zmarłego. O powołaniu decydują przepisy ustawy. W przypadku dziedziczenia obowiązywała pewna hierarchia. Pierwszeństwo zawsze miało dziedziczenie testamentowe, pozostałe wchodziły w grę tylko wówczas, gdy zmarły nie zostawił testamentu.

Delatio ex testamentum

Testament jest jednostronną czynnością prawną dokonywaną mortis causa, obejmującą, co najmniej wyznaczenie dziedzica. Była ona skuteczna po śmierci zmarłego. Ten, kto sporządzał testament był testatorem. Testament, aby być ważny musiał posiadać haeredis institutio (ustanowienie dziedzica, należące do essentialia negoti), ponadto musiał być sporządzony w przypisanej przez prawo formie. Musiała go sporządzić osoba mająca zdolność do sporządzenia testamentu (testamenti factio activa). Osoby wskazane do dziedziczenia musiały być zdolne do dziedziczenia (testamenti factio passiva). Elementy, które testament mógł zawierać (naturalia negoti) to:

Mogły się w nim również znaleźć (accidentalia negoti):

W testamencie możliwe było wyznaczenie jednego dziedzica albo kilku osób mających wspólnie dziedziczyć. Jeśli było kilku dziedziców, to dziedziczyli w częściach majątkowych np. ½, ¼ ale nie można im było wyznaczyć konkretnych rzeczy. Testator wyznaczał dziedzica na stałe, nigdy na czas określony. Semel heres semper heres. Kto raz zostanie dziedzicem, pozostaje nim na zawsze.[Zasada 265] Z instytucją dziedzica łączy się instytucja podstawienia dziedzica. Rzymscy testatorzy na wypadek gdyby główny dziedzic nie mógł lub nie chciał dziedziczyć wyznaczali kilku dziedziców zastępczych. W Rzymie istniał zwyczaj, że na samym końcu tej listy był umieszczany niewolnik. Jeśli został wyzwolony tym samym testamentem to mógł objąć w posiadanie masę spadkową. Mogło to być zarówno nagrodą jak i karą. Np. gdy majątek był zadłużony. Niewolnik był dziedzicem koniecznym i nie mógł odrzucić spadku. Powyższy typ substytucji to tzw. substitutio vulgaris (substytucja zwykła lub wulgarna), poza nią istniały jeszcze dwa typy. W przypadku substitutio pupilaris spadkodawca wskazywał dziedzica dla osoby niedojrzałej, którą powoływał do dziedziczenia na wypadek gdyby ten niedojrzały zmarł przed dojściem do dojrzałości, co ozn., że sam nie będzie mógł wyznaczyć dla siebie dziedzica. Substitutio quasi pupilaris stosowano w przypadkach, gdy testator wyznaczał dziedzicem osobę chorą umysłowo. Mógł z góry wyznaczyć dziedzica dla tej osoby na wypadek gdyby ta osoba zmarła nie wyznaczając przez siebie dziedzica. Exhaeredatio - pewne kategorie osób nie mogły być pominięte milczeniem w testamencie. Musiały być dziedzicami albo zostać wydziedziczone. Te, które musiały być wymienione to osoby sui haeredes dziedzice właśni znajdujący się pod władzą ojca i wychodzący spod niej z momentem jego śmierci. Początkowo testator mógł dowolnie dysponować majątkiem na wypadek śmierci jeśli nie pominął milczeniem osób z kręgu sui haeredes. Gdyby, bowiem to uczynił to testament z mocy prawa stawał się nieważny. Od czasów klasycznych dotyczyło to synów. Należało wskazać ich imiennie, w przeciwnym razie testament nie odnosił żadnych skutków prawnych. W przypadku kobiet nie było takiego wymogu. Osoby wydziedziczone mogły doprowadzić do obalenia testamentu i dojść do masy spadkowej.

Forma testamentu

W prawie archaicznym testament był czynnością ustną i publiczną. Były znane jej dwie formy:

  1. Ostatnią wolę można było ogłosić na zwoływanym dwa razy w roku zgromadzeniu ludowym.

  2. Dotyczyła tylko żołnierzy - mogli złożyć testament przed gotowym do boju oddziałem wojskowym.

Istniał jeszcze testament mancypacyjny, który dochodził do skutku w drodze mancipatio. Był czynnością prywatną. Testament ten mógł być sporządzony w każdej chwili, dla jego sporządzenia konieczny był udział 5 świadków, trzymającego wagę, testatora oraz familiae emptora czyli osoby zaufanej, której formalnie testator przekazywał majątek ze wskazaniem, komu ten majątek może przypaść po jego śmierci. Klauzula, w której był wyznaczony spadkobierca nazywała się nuncupatio. Po pewnym czasie wprowadzono również tzw. testament pretorski w I wieku p.n.e. Testator utrwalał na piśmie ostatnią wolę, a dokument testamentowy musiał być opatrzony pieczęciami, co najmniej 7 świadków. W okresie poklasycznym istniało wiele rodzajów testamentów. W 446 roku Walentynian III i Teodozjusz II dopuścili możliwość wprowadzenia testamentu holograficznego. Testator spisywał ostatnią wolę, podpisywał dokument i opatrywał go datą. Była to niezwykle prosta forma. Jest stosowana do dziś. Testamenti factio activa posiadał obywatel rzymski, sui iuris i nie doznający ograniczenia w zdolności do czynności prawnych. Z biegiem czasu nabyli tę zdolność Latyni, Peregryni i kobiety. Dziedziczyć mogła (miała testamenti factio passiva) osoba mająca zdolność prawną, zdolność do dziedziczenia wyjątkowo przysługiwała także niewolnikom, którzy nie mieli zdolności prawnej. Mogli dziedziczyć tylko wtedy, gdy zostali wyzwoleni tym samym testamentem. Delatio ab intestato dochodziło do skutku po kimś, kto nie zostawił testamentu, zostawił testament nieważny albo bezskuteczny (był to testament ważny, ale nikt nie dziedziczył). W takiej sytuacji dziedziców wskazywało prawo. Były 3 systemy:

Dziedziczenie na podstawie Ustawy XII tablic. Na wypadek, gdyby zmarły nie zostawił testamentu mieli dziedziczyć kolejno:

Jeśli byli krewni z pierwszej grupy to krewni z dwóch pozostałych nie dochodzili do spadku itd. Sui haeredes (dziedzice właśni) - osoby, które w chwili śmierci spadkodawcy były pod jego władzą, a po jego śmierci stawały się personae sui iuris (dzieci, żona - jeśli była pod władzą męża). Proximi agnati - agnaci nie zaliczani do pierwszej grupy np. rodzeństwo zmarłego. Słowo gentiles pochodzi od słowa gens czyli naród, a więc gentiles to tzw. współrodowcy, osoby, które pochodziły z tego samego rodu, nosiły takie samo nazwisko. System XII Tablic był oparty na agnacji czyli więzach prawnych np. gdyby syn został emancypowany to nie mógł dziedziczyć. Żona dziedziczyła po mężu wówczas, gdy była pod jego władzą (sonoris loco). II system powstał na przełomie IV i III wieku p.n.e. W edykcie pretorskim wyróżniał 4 klasy dziedziców:

W grupie unde liberi znajdowali się potomkowie zmarłego - dzieci, wnuki, prawnuki, również osoby nie pozostające z nim w zw. agnacyjnym, z tym, że musiały dołączyć do masy spadkowej swój własny majątek, bo pracowały na własny rachunek, nie powiększając masy spadkowej. W grupie II znajdowały się wszystkie osoby powoływane do dziedziczenia Ustawą XII Tablic. W III krewni kognacyjni - pozostali, którzy nie mieścili się w ramach pierwszej grupy. Zgodnie z IV grupą mąż mógł dziedziczyć po żonie i na odwrót.

Model wg nowel justyniańskich zakładał dziedziczenie kognatów. Były w nim 4 klasy dziedziców:

Nie było możliwości dziedziczenia małżonków po sobie, dlatego Rzymianie wprowadzili „kwartę ubogiej wdowy” wedle której wdowa po zmarłym, która nie otrzymała żadnego zabezpieczenia ze spadku i wykazała, że nie ma środków do życia mogła otrzymać ¼ majątku spadkodawcy. Za ubogą uchodziła często kobieta, której poziom życia się obniżył względem tego jaki wiodła u boku męża.

Nabycie spadku (additio haereditatis) wynikają z niego następujące konsekwencje:

Zasadniczą różnicą między nimi było to, że dziedzice właśni pozostający we wspólnocie ze zmarłym (sui iuris) nabywali spadek z mocy prawa, automatycznie. Nie musieli składać żadnych oświadczeń. Przy 2 grupie istniała konieczność wyraźnego opowiedzenia się za przyjęciem spadku. Konieczne było podjęcie działań, aby nabyć spadek. W czasach najdawniejszych takie osoby musiały wyraźnie i uroczyście oświadczyć o chęci nabycia spadku (cretio). By zmusić krewnych z 2 grupy do szybkiego podjęcia decyzji określono czas w jakim należało podjąć cretio (zazwyczaj było to 100 dni - tzw. tempus ad deliberandum czyli czas na zastanowienie) W okresie późnej republiki przyjęto zasadę, że jeśli dziedzic nie został wyraźnie powołany do podjęcia cretio to mógł to zrobić w dowolnej formie, byle byłoby to wyraźne. Niektórzy juryści dopuszczali nabycie spadku jeśli dziedzic wrażał swą wolę w sposób dorozumiany. Servius uważał, że jeśli osoba powołana do spadku zachowywała się tak jak dziedzic (np. wyprawiła zmarłemu pogrzeb, zarządzała jego majątkiem) to nabywała spadek. Spadek od chwili śmierci spadkodawcy do momentu objęcia masy spadkowej przez dziedzica lub dziedziców nosił nazwę spadku leżącego (haereditas iacens). Charakter masu spadkowej. Uznawano, że prawa powołanych do spadku pozostają czasowo w zawieszeniu. Dopuszczano nabycie masy spadkowej przez zasiedzenie, nawet, gdy osoba dokonująca go nie była dziedzicem po jednorocznym, nieprzerwanym zasiedzeniu. By zapobiec przypadkom rzeczy z masy spadkowej wprowadzono nowy rodzaj przestępstwa - expilatio hereditatis. Najłagodniejszą karą w tym przypadku było kara 5 last przymusowej pracy w kopalniach publicznych, poza tym kara śmierci.

Stanowisko prawne dziedzica. Zgodnie z zasadą sukcesji uniwersalnej dziedzic lub dziedzice wchodzili w miejsce zmarłego. Z chwilą nabycia spadku majątek spadkowy zlewał się w jedną całość z majątkiem dziedzica. Dziedzic był również wierzycielem dłużników zmarłego i dłużnikiem jego wierzycieli. Istaniało powództwo pomagające wydobyć zarówno całość masy spadkowej jaki i jego część od osoby nieuprawnionej (hereditas petitio). Skoro majątek spadkowy zlewa się z majątkiem dziedzica to powstaje problem w jakim zakresie dziedzic odpwiada za długi spadkodawcy. Heredes Sui nie mieli wyboru, nabywali spadek razem z długami nawet jeśli nie chcieli. Nie było prawnej możliwości by dziedzic nie odpowiadał za długi spadkowe. W połowie republiki wprowadzono dła dziedziców koniecznych przywilej beneficium abstinentii - prawo powstrzymania się od nabycia spadku. Dziedzic własny i konieczny, który odmówił przejęcia masy spadkowej mógł wystąpić do pretora albo namiestnika prowincji o nie-przyjęcie psdku jeśli miał ważny interes prawny. Jedyną osobą z tej grupy, która nie mogła się ubiegać o ten przywilej był niewolnik. Zakres odpowiedzialności zmarłego. Dziedzic w związku ze zlaniem się majątków odpowiadał za długi zmarłego całym majątkiem. Można było ograniczyć tę odpowiedzialność od czasów justyniańskich przez beneficium inventarii. Dziedzic, który niezwłocznie po nabyciu spadku wystąpił do pretora albo namiestnika prowincji o inwentaryzację i ją przeprowadził, ponosił odpowiedzialność tylko z majątku zinwentaryzowanego. Inwentaryzacja musiała być przeprowadzona we właściwy sposób. Wprowadzano to w sytuacjach gdy majątek dziedzica był duży, zaś spadek mały i zadłużony. Był również przywilej podziału majątku - beneficium divisionis lub beneficium separationis. Była to możliwość oddzielenia majątku własnego dziedzica o odziedziczonego spadku. Np. mały i zadłużony majątek spadkobiercy, duży majątek spadkodawcy. Prawo rzymskie dopuszczało również możliwość wystąpienia wierzycieli zmarłego o przywilej rozdziału majątku.

Sukcesja singularna.

Każdy poza powołaniem dziedzica lub dziedziców mógł dokonać cząstkowych przysporzeń majątkowych na rzecz innych osób niż dziedziców. Nazywamy je zapisami. Ważne jest to, że zapisów nie łączy się z odpowiedzialnością za długi spadkowe. Prawo rzymskie wyróżnia dwa rodzaje zapisów:

Zapisy legalne występowały wyłącznie w testamentach i musiały mieć do czasów justyniańskich określoną formę. Przy fideikomisach spadkodawca w dowolny sposób zwracał się do dziedzica lub innej osoby, która otrzymywała cokolwiek z masy spadkowej z prośbą o wydanie jakiejś rzeczy innej osobie. Istniały 4 rodzaje legatów, ale praktyczne znaczenie miały tylko 2 z nich:

Przy pierwszym testator przenosił wprost na legatariusza własność kwirytarną określonej rzeczy. Z chwilą objęcia spadku przez dziedzica legatariusz stawał się cywilnym właścicielem rzeczy. Mógł domagać się jej wydania z masy spadkowej, jeśli spadkobierca nie wydał mu jej, to legatariusz mógł skorzystać z rei vindicatio. W 2 przypadku testator nie przenosił własności zapisanej rzeczy na legatariusza, ale ustanawiał go wierzycielem w stosunku do zapisanej mu rzeczy. Jego dłużnikiem w chwili objęcia spadku stawał się dziedzic. Mógł wystąpić z actio ex testamento o wydanie rzeczy. Rodził się między nimi stosunek zobowiązań quasi kontraktowych. Naturalną skłonnością rzymskich testatorów było dysponowanie rzeczami w drodze legatów nie wikłając ich w długi. Legaty były tak popularne, że często większość majątku była rozdysponowana przez legaty, a dziedzic dostawał niewiele, dlatego prawo rzymskie wprowadziło ograniczenie legatów. Zgodnie z Lex Falcidia (40 rok p.n.e.) testator mógł rozdysponować w formie różnego rodzaju zapisów najwyżej ¾ masy spadkowej. ¼ była to minimalną częścią jaką dziedzic mógł dziedziczyć. W związku z tym, że była to ¼ przylgnęła do niej nazwa kawrty falcydyjskiej. Musiała to być ¼ masy spadkowej po odliczeniu długów, wyprawieniu pogrzebu itd.

Fideikomis uniwersalny. Do czasów Augusta nieformalne prośby nie miały prawnie wiążącego charakteru. Ten kto prosił nie miał możliwości dochodzenia swoich próśb po śmierci. Dlatego August wprowadził jej zaskarżalność, podobnie jak wprowadził instytucję fiedikomisu uniwersalnego. Spadkodawca wyznaczał dziedzica i zwrócał się do niego z prośbą, by wydał cały majątek spadkowy wspazanej osobie. Od 40 roku p.n.e. ¼ majątku musiała pozostać dla dziedzica. Było to naruszenie zasady semel heres, semper heres. Z inicjatywy Augusta przyjęto również zasadę, że to nie dziedzic będzie odpowiadał za długi spadkowe ale fideikomisariusz. W konsekwencji trzeba było mu przyznać środki ochorny prawnej dla ochrony jego praw - hereditatis petitio fideicomissaria. Dziedzic, który po powołaniu nabywa spadek uczestniczy w sukcesji uniwersalnej. Zapisy i fideikomisy to sukcesja singularna.

Rzymski proces cywilny

W systematyce gajańskiej był specjalny dział ius quot ad actiones pertinet, w pandektowej wyraźnie oddzielono prawo materialne od procesowego. Przepisy prawa procesowego mają względem prawa materialnego charakter wtórny i nadzwyczajny. Np. jeśli ktoś weźmie pożyczkę a potem ją zwróci to nie mają zastosowania.

Pretor i inne magistratury miały całkowitą swobodę w uznawaniu, które przepisy prawa materialnego będą uznawane, a które nie. Każdy z nich na początku urzędowania podawał w jakich sytuacjach będzie udzielał ochrony i z jakich środków pozwoli skorzystać.

Dodatkowo wskazywano często środki administracyjne wspomagające proces cywilny. W historii prawa rzymskiego da się wyróżnić 3 typy procesu prywatnego:

  1. Proces legis akcyjny - pojawił się w czasach królewskich, funkcjonował jako jedyny typ procesu do II wieku p.n.e., ostatecznie wyszedł z użycia w 17 r.p.n.e.

  2. W połowie II wieku mocą Lex Aebutia dopuściła nowy typ procesu - proces formułkowy.

  3. W pierwszych latach naszej ery pojawił się proces kognicyjny. Początkowo jako postępowanie nadzwyczajne. Następnie zaczął wypierać proces formułkowy, aby wraz z IV wiekiem naszej ery stać się jedynym procesem.

Jeśli chodzi o proces legis akcyjny to

Proces formułkowy:

Obydwa powyższe typy miały 2 fazy:

  1. In iure - toczyła się przed magistraturą, była fazą wstępną. Zainteresowany pojawiał się u urzędnika i prosił go o wydanie powództwa. Jeśli je udzielono to

  2. przechodzono do fazy Apud iudicem, toczącej się przed sądem, ktorej kulminacją było wydanie wyroku.

Proces kognicyjny (cognitio extra ordinum - rozpoznawanie poza porządkiem). Powstał w związku ze zmianą formy ustrojowej państwa w cesarstwo. Pozycja cesarza była tak duża, że mógł on przejąć każde postępowanie w każdej chwili. Mógl również podjąć każdą sprawę jeśli został o to poproszony. Proces kognicyjny dotyczył w pierwszych latach pryncypatu spraw wynikających z nowych ustaw prawnych np. fideikomisów. W „starych” nie można było odwołać się do Augusta. Później przyjęto zasadę, że cesarz może podjąć każdą sprawę. Proces kodnicyjny miał tylko jedną fazę. Toczył się przed sędzią wskazanym przez cesarza. Sędzia prowadził proces sam. W procesie kognicyjmy po raz pierwszy wprowadzono środki odwoławcze od wyroku poprzez wprowadzenie apelacji.

W I Fazie procesu legis akcyjnego orzekał król, ale w miarę rozrostu terytorium państwa delegował do tego urzędników. W okresie republiki przejęły tę funkcję magistratury - najpierw konsul, w 367 roku pretor, później powołano 2 urząd pretora. Komptetencje w rozstrzyganiu spraw miał pretor urbanus, od 242 roku pretor peregrinus. W prowincjach rozstrzygał edyl kurulny. Wszystkie kompetencje wyżej wymienionych organów należały do namiestnika. Kompetencje edyla kurulnego przejęli później kwestorowie. Proces formalny prowadziły te same magistratury. Jeśli idzie o jego 2 fazę to w obu typach procesu sprawę rozstrzygał iudex unus et privatus. Zasadą sądownictwa było, że rozstrzygnięcia w sprawach sądowych należały do sędziów prywatnych. Każdy rok urzędowanie magistratur rozpoczynał się od powołania listy sędziów, spośród których strony procesowe wybierały sędziego dla swojej sprawy. Nie można było wybierać osób znajomych, należących do tego samego stowarzyszenia. Jeśli strony nie mogły się dogadać co do osoby sędziego, to rozstrzygano problem drogą losowania - sortitio. Sędzia nie musiał znać prawa, najczęściej był politykiem, który traktował to jako kolejny szczebel kariery. Każdy sędzia miał consilium złożone z jurystów i dzięki ich pomocy rozstrzygał sprawy sporne. Nie był jednak związany ich decyzją. Korzystał również z apparitores np. woźnego sądowego, pisarza itd. Niektóre sprawy były rozpatrywane przez kolegia sądowe:

W procesie kognicyjym było inaczej. Zmiana ustroju przyczyniła się do tego, że cesarze nawet w sprawach prywatnych nie pozwalali orzekać nie-jurystom. Mogli w nich orzekać - sam cesarz, prefekt pretorio, prefekt miasta, w drobnych sprawach sędziowie wskazani przez kancelarię cesarską (iudex datus). Od końca 3 wieku n.e. sytuacja aparatu sądowego ulega zmianie. Kompetencje otrzymują zwykli urzędnicy administrujący jednostkami terytorialnymi cesarstwa: w prowinacjach - namiestnicy, w diecezjach - wikariusze, w prefekturach - prefekci. W bardzo drobnych sprawach mogli oni wskazać sędziego zastępczego - idex datus et pedaneus. Prócz sądownictwa powszechnego było jeszcze sądownictwo specjalne:

Od IV wieku (Konstantyn Wielki) to właśnie biskupi drogą uzurpacji rozstrzygają na wniosek zainteresowanych ich sprawy sporne. Cesarz ustanowił, że jeśli wydadzą wyrok to podlega on egzekucji tak jak w normalnych sprawach. Od II w. n.e. obowiązywała w Rzymie zasada, że każdy żołnierz pozostający w służbie czynnej ma prawo rozstrzygnięcia swojej prywatnej sprawy w sądzie wojskowym.

Strony procesowe były dwie. Skargę wnosił powód (actor) przeciw pozwanemu (reus). Obie strony miały ściśle określoną pozycję w procesie. W pierwszych dwóch typach procesu to na nich spoczywał obowiązek przeprowadzenia sprawy spornej. Sędzia był bierny, przyglądał się i tylko wydawał wyrok. W procesie kognicyjnym rola wiodąca przypadła sędziemu, to on nadawał kierunek postępowaniu procesowem. Strony pozostawały bierne i musiały podporządkować się decyzjom sądu. Oczywiście nie każdy mógł wystąpić w roli pozwanego lub powoda, co było związane ze zdolnością procesową. Mieli ją początkowo tylko obywatele rzymscy, dojrzali i sprawni umysłowo. Kobiety miały zdolność procesową początkowo tylko w sprawach ich dotyczących. Pełną zdolność uzyskały w III wieku n.e. Zdolność procesowa jest odmiennym pojęciem w stounku do legitymacji procesowej. Była to zdolność do wystąpienia w charakterze strony w konkretnym procesie.

Zastępstwo procesowe było w procesie legis akcyjnym niedopuszczalne, absolutnie wyjątkowo dawano możliwość w sytuacjach bardzo ważnych np. absencji spowodowanej nieobecnością na terytorium Rzymu ze względu na wykonywaną funkcję posła. W procesie formułkowym i kognicyjnym dopuszcza się możliwość ustanawiania w każdej sytuacji zastępcy. Strony mogły korzystać z doradców i mówców sądowych. Procesy odbywały się jawnie i publicznie, najczęściej na forum romanum. W procesie kognicyjnym i formułkowym pojawiają się budynki, sale sądowe, proces przenosi się do wewnątrz.

Właściwość sądowa (forum competens). Regulowała ją zasada.nr 6 - Actor sequitur forum rei. Dla powoda właściwy jest sąd pozwanego. Zgodnie z nią powód powinien wszcząć sprawę w sądzie właściwym dla miejsca zamieszkania pozwanego. Wyjątek był, gdy sąd miał rozstrzygnąć sprawę dotyczącą nieruchomości. Wtedy rozstrzygano ją przed sądem właściwym miejscu położenia nieruchomości. Poza tym strony mogły zawsze porozumieć się co do położenia sądu.

Przebieg procesu.

  1. Proces Legis Akcyjny - był tylko dla obywateli rzymskich, był bardzo formalistyczny, ale ten formalizm związany był tylko z pierwszą fazą postępowania. Nie obowiązywał w postępowaniu dowodowym. Proces legis akcyjny miał 5 odmian - 2 egzekucyjne i 3 dla rozpoznawania spraw. Jedną z nich jest legis actio sacramento. Ten typ postępowania był najczęściej stosowany w praltyce był odpowiednikiem rei vindicatio. Rozstrzygano w nim również roszczenia odnośnie obligationes. Proces zaczynał się od wezwania pozwanego przez powoda przed sąd za pomocą pozwu (in ius vocatio). Miał on charakter ustny i publiczny., by nie naruszyć miru domowego przeciwnika. W sprawach prywatnych nie można było go naruszyć w żadnej sytuacji. Problem powstawał wtedy, gdy ewentualny pozwany ukrywał się w swoim domu. Do końca istnienia procesu formułkowego nie dało się go rozstrzygnąć. Zgodnie z zasadą zawartą w Ustawie XII Tablic - Si in ius vocat ito. Pozwany nie mógł odmówić uczestnictwa w procesie, ale w praktyce często bywało inaczej, więc prawo dozwalało tzw. iniectio (położenie ręki) na ramieniu pozwanego. Powód mógł zabezpieczyć się kładąc rękę na ramieniu pozwanego i dzięki temu nabywał nad nim władzę - możliwość doprowadzenia przymusowego przed magistraturę. Było to ważne z tego względu, że w 1 fazie musiały być obecne w sądzie obie strony. W pierwszej fazie powód przedstawiał roszczenie i skargę. Pozwany mógł się zgodzić z roszczeniem lub wdać się w spór i próbować udowodnić swoją rację. Confessio - uznanie roszczenia było równoznaczne z zasądzeniem. Przy zaprzeczeniu roszczeniom powoda, obydwaj musieli zaprzysiąc, że mają rację. Po oświadczeniach składali do skarbu państwa opłatę, czyli sacramentum (kwotę pieniężną stanowiącą jakby przedmiot zakładu między stronami) Przegrany w sprawie tracił swoje pieniądze. Pierwszą fazę kończył akt litis contestatio. Było to formalne zawiązanie się sporu sądowego o określoną rzecz lub roszczenie. Wiązały się z nim dwie konsekwencje:

Np. spór o niewolnika Stichusa. Pozwany wypiera się, że go kupił, powód twierdzi, że mu go odebrano. Jeśli pozwany się zgodzi to powód sporu odpadnie, ale proces się nie kończy, a sędzia musi uwzględnić sytuację z litis contestatio i np. zasądzić condemnatio pecuriaria. W II fazie przeprowadza się postępowanie dowodowe i na jego podstawie sędzia wydaje wyrok. Wystarcza obecność tylko jednej strony. Istniał obowiązek by sąd poczekał do południa na drugą stronę, jeśli ta się nie stawiła to po południu wydawał wyrok przychylny stronie obecnej.

Ei incumbit probatio qui dicit, non qui negat. Ciężar przeprowadzenia dowodu spoczywa na tym, kto twierdzi, a nie na tym, kto przeczy. [Zasada 65] Obowiązek udowodnienia winy miał powód. Były następujące dopuszczalne środki dowodowe:

Po zakończeniu postępowanie sędzia oceniał dowody i wydawał wyrok (iudicatum albo sententia), mógł on być zasądzający (condemnatio) lub uwalniający (absolutio). Sędzia nie miał możliwości miarkowania roszczeń powoda, więc albo całkowicie zasądzał, albo całkowicie go uwalniał. Sędzia nie mógł zmniejszyć roszczeń np. pieniężnych. Jeśli ktoś żądał więcej niż mu przysługiwało to uwalniano pozwanego. Było to tzw. pluris petitio - nadmierne żądanie. Wyrok wydawany w procesie legis akcyjnym miał charakter ostateczny. Nie można było się od niego odwołać. Ogłaszano go ustnie, nie było obowiązku uzasadnienia. W związku z tym niemal od razu stawał się tytułem egzekucyjnym. Rzymianie wymyślili namiastki, surogaty apelacji. Np. sędzia, który ściąga sprawę na siebie. Jeśli ktoś przegrał proces niesprawiedliwie to mógł wytoczyć proces sędziemu - iudex qui litem suum facit. Można było również złożyć do magistratury wniosek o wstrzymanie egzekucji. Rzymianie powoływali urzędników po dwóch więc można było wnieść prośbę do tego drugiego. Jako ultimum remedium można było wystąpić o in integrum restitutio. Wówczas strona po wyroku niesprawiedliwym mogła wnieść o przywrócenie stanu sprzed wyroku.

Przebieg postępowanie formułkowego. Ten proces był możliwy do prowadzenia w oparciu o zasadę słuszności. Nie było wymogów formalistycznych. Po stronie kandydata na powoda istniał obowiązek pozasądowego uprzedzenia kandydata na pozwanego o zamiarze wytworzenia mu procesu (editio actionis). Pozew był ustny, prywatny z poszanowaniem miry domowego. Oporny przyszły pozwany mogło zostać zmuszony do stawienia się przez missio in bona, czyli tymczasowe wprowadzenia przyszłego powoda w posiadanie majątku pozwanego. Gdyby i to nie poskutkowało pretor mógł zezwolić po udowodnieniu tego stanu rzeczy, na sprzedaż tego majątku i zaspokojenie roszczenia z kwoty otrzymanej ze sprzedaży. W pierwszej fazie procesu musiały stawić się obie strony. Sprawę rozpoczynał wniosek powoda o udzielenie mu powództwa. Pretor zwracał się do pozwanego czy uznaje roszczenie. Ustalenie formułki procesowej było traktowane jak akt litis contestatio. Jeśli doprowadzono sprawę do tego momentu, prawo do wniesienia powództwa zostało skonsumowane. W fazie apud iudicem podobnie jak w poprzednim typie procesu wystarczyła obecność jednej strony. Sędzia, w razie nieobecności jednej ze stron wydawał wyrok na korzyść drugiej. Uwzględniano pluris petitio - nadmierne żądanie, ale miało ono znacznie szerszy zasięg - nie tylko, jeśli powód żądał więcej, ale jeśli żądał przed terminem i z innej podstawy prawnej niż powinien. Sędzia był związany zasadą kondemnacji pieniężnej (condemnatio pecuriaria). Wyrok musiał być oznaczony w pieniądzach bez względu na to, co było przedmiotem sporu. Używano namiastek apelacji. Jeśli zapadł wyrok zasądzający to zasądzony pozwany powinien dobrowolnie wykonać wyrok. Jeśli go nie wykonał, to wytaczano postępowanie egzekucyjne - legis actio per manus iniectionem. Procedura polegała na tym, że zwycięski powód zwracał się o przysądzenie mu pozwanego (addictio). Mógł z nim zrobić, co chciał. Jeden z przepisów Ustawy XII Tablic pozwalał na zabicie osobnika, który przegrał wiele procesów, po czym zwycięscy powodowie mogli poćwiartować jego zwłoki. W okresie późniejszym dopuszczano jedynie uwięzienie pozwanego i zmuszanie go do pracy. Egzekucja miała charakter osobisty. Jeśli zasądzony miał majątek to nie można go było zmusić do egzekucji prowadzonej na majątku bez jego zgody. Później egzekucja osobista dotyczyła tylko osób bez majątku. Miała uniwersalny charakter - bez względu na wysokość wartości rzeczy spornej przeprowadzano ją na całym majątku. Przebieg egzekucji. Jeśli zasądzony dobrowolnie nie zastosował się do wyroku, pretor pozwalał na egzekucję. Majątek licytowano, a z uzyskanej sumy powód zaspokajał roszczenie. Ewentualną resztę należało zwrócić zasądzonemu. Prowadzenie licytacji wiązało się z tym, że spadało na zasądzonego miano bankruta, a co za tym idzie infamia. Od czasów Cezara ten, kto popadł w długi nie ze swej winy mógł uratować swoją cześć a nawet część majątku, o ile dobrowolnie zaoferował majątek wierzycielom (cessio bonorum). Zostawiano mu środki do życia adekwatne do jego stanu i godności. August ustanowił, że wobec członków rodzin senatorskich zezwolono tylko na egzekucję singularną, czyli egzekwowano tylko taką część majątku, jaka była niezbędna do pokrycia wartości zasądzonej (distractio bonorum). Jeśli egzekucja miała charakter osobisty, to naturalną skłonnością dłużników było ukrywanie siebie a nie majątku. W przypadku egzekucji majątkowej odwrotnie, działano na szkodę wierzyciela (fraus creditorum).

Proces kognicyjny

W tym przypadku postępowanie toczy się w 1 fazie przed urzędnikiem. Proces jest pisemny, do sądu wnosi się pozew na piśmie. Powód przedstawia roszczenie i jego własną podstawę. Pozew składany do sądu ma publiczny charakter. Na rozprawie winny stawić się obie strony. Postępowaniem kieruje sędzia, przyjmujący postawę aktywną. Środki dowodowe nie zostały zmienione, jednak wprowadzono ich hierarchię np. dowód z dokumentu był ważniejszy niż zeznanie świadka. Nie można było powołać się na zeznanie jednego świadka. Unus testis nullus testis. Jeden świadek, żaden świadek.[Zasada 293] Sędzia nie jest już związany kondemnacją pieniężna i pluris petitio. Może zmniejszyć kwotę zasądzoną. Wyrok w procesie kognicyjnym to dekretum. Nie jest ostateczny, można skorzystać z apelacji w danej sprawie tyle razy ile jest wyższych instancji. Kolejni cesarze ograniczyli tę zasadę do tego, że można apelować tylko dwukrotnie. Nie można było odwołać się od wyroku cesarza. Wyrok z postępowania apelacyjnego mógł być jeszcze bardziej niekorzystny dla powoda niż ten z pierwszej instancji (reformatio in peius).

Egzekucja (pignus in causa iudicati captum) majątkowa i singularna. Decyzją organu sądowego zajmowano część majątku zasądzonego, jaka pozawalała na realizację wyroku. W zastawie przetrzymywano ją 30 dni, pozwalając na dobrowolne spełnienie świadczenia. Jeśli go nie było, to zastaw ulegał licytacji, a roszczenie zaspokojeniu.

Proces reskryptowy.

Powstał w okresie cesarskim. Wiązał się z częstą praktyką występowania przez sądy lub strony procesowe z prośbą o radę cesarza w danej sprawie. Rada cesarska oceniała sprawę i udzielała odpowiedzi (rescriptum). W imieniu cesarza sprawą zajmowała się jego kancelaria, odpowiadała jak należy daną sprawę rozstrzygnąć, ale było to warunkowe i zależało od tego czy to, co zostało zawarte w pozwie okaże się prawdą. Reskrypt obowiązywał tylko w konkretnej sprawie, ale upowszechniła się praktyka wykorzystywania reskryptów w podobnych sprawach.

38



Wyszukiwarka