Teologia życia zakonnego w dobie marketingu, Religijne, Różne


O. Mieczysław Łacek OSPPE

 

TEOLOGIA ŻYCIA  ZAKONNEGO 

W  DOBIE  MARKETINGU

 

 

Jasna Góra 2002

 

 

 

 

 

SPIS TREŚCI

 

Wykaz skrótów

Wstęp

Rozdział I. MISJA FIRMY A MISJA ZAKONU

Rozdział II. TROSKA O KLIENTA A TROSKA O WIERNYCH

Rozdział III. SZEF FIRMY A PRZEŁOŻONY W ZAKONIE

Rozdział IV. KOMUNIKACJA W FIRMIE A KOMUNIKACJA W ZAKONIE

Rozdział V. SZTAB KRYZYSOWY W FIRMIE A „SZTAB KRYZYSOWY” W ZAKONIE

Rozdział VI. SPOSOBY PRZEZWYCIĘŻANIA KRYZYSÓW

BIBLIOGRAFIA

 

 

 

Wykaz skrótów

CNU   -

Congregavit nos in unum Christi amor, instrukcja Kongregacji ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego: Życie braterskie we wspólnocie (2 lutego 1994)

DC -

Dimensio Contemplativa - Wymiar kontemplacyjny życia Zakonnego, dokument Kongregacji Zakonów i Instytutów świeckich, (III 1980)

ES - 

Ecclesiae Sanctae, list apostolski Motu proprio Pawła VI: Normy i przepisy wykonawcze do Dekretów Soboru Watykańskiego II (6 sierpnia 1966)

   EE - 

Essential Elements, Istotne elementy nauczania Kościoła na temat życia konsekrowanego w zastosowaniu do instytutów oddających się pracy apostolskiej, dokument Kongregacji Zakonów i Instytutów Świeckich (31 maja 1983)

ET -

Evangelica testificatio, adhortacja apostolska Pawła VI, (29 VI 1971)

    OE -    

Optiones Evangelicae, dokument Kongregacji Zakonów i Instytutów Świeckich: Zakonnicy i   promocja ludzka (12 sierpnia 1980)

PC -

Perfectae caritatis, dekret o przystosowanej odnowie życia zakonnego Soboru Watykańskiego II, (28 X 1965)

PI -

Potissimum institutioni, dokument Kongregacji Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego na temat formacji w Instytutach Zakonnych, (2 II 1990)

PR -

Public Relations

RC -

Renovationis causam, instrukcja o odnowie formacji zakonnej Kongregacji Zakonów i Instytutów świeckich, (6 I 1969)

RD -

Redemptionis donum, adhortacja apostolska Ojca św. Jana Pawła II o konsekracji zakonnej w świetle tajemnicy odkupienia, (25 III 1984)

RPU -

Zakonnicy i promocja ludzka (Optiones evangelicae), Dokument Kongregacji Zakonów i Instytutów Świeckich, (1980)

SPKiM -

Studium Podyplomowe KOMUNIKACJI i MARKETINGU w Gdyni

VC -

Vita consecrata, posynodalna adhortacja apostolska Ojca św. Jana Pawła II do biskupów i duchowieństwa, do zakonów i zgromadzeń zakonnych, do stowarzyszeń życia apostolskiego, do instytutów świeckich, oraz do wszystkich wiernych o życiu konsekrowanym i jego misji w Kościele i w świecie, (25 III 1996)


Wstęp

Niniejsze refleksje są owocem przestudiowania przeze mnie kilkunastu skryptów i innych materiałów, dostarczonych mi przez pewnego absolwenta Studium Podyplomowego KOMUNIKACJI i MARKETINGU w Gdyni, kierowanego przez byłego rzecznika prasowego Prezydenta Lecha Wałęsy, dra Andrzeja Drzycimskiego i skonfrontowaniem ich z problematyką życia zakonnego. Zagadnienia życia zakonnego znane mi są ze względu na to, że od 6 lat jestem wykładowcą Teologii Życia Zakonnego w Warszawie na Papieskim Wydziale Teologicznym w Prymasowskim Instytucie Życia Wewnętrznego. Równocześnie wraz z tymi wykładami prowadzę Seminarium z teologii życia zakonnego, na którym wiele osób, zwłaszcza zakonników i zakonnic, napisało swoje prace naukowe.

    Marketing i życie zakonne wydają się być dziedzinami leżącymi na przeciwstawnych sobie biegunach. Przyglądnijmy się ich definicjom. Marketing (z j. angielskiego): to działalność gospodarcza polegająca na kształtowaniu stosunków między produkcją a odbiorcą towarów, dotycząca w szczególności ustalania wielkości produkcji, określania cen, metod dystrybucji, usług gwarantowanych, reklamy i promocji sprzedaży1.

Życie zakonne to m.in. „stan dążenia do doskonałości”, „pójścia za Chrystusem”, „życie we wspólnocie”, „służba Boża”, podejmowania dzieł apostolskich. Zakonnik odrywa się od świata, zamyka się w klasztorze, aby tam zasmakować Boga i podjąć trud przemiany siebie, aby później wrócić do świata i ofiarować mu swoją służbę2.

    Czy marketing i życie zakonne mają jednak coś wspólnego? Firma podejmująca działalność gospodarczą określa swoją działalność jako misję, którą ma spełnić. Każdy zakon też ma do spełnienia pewną misję w świecie. Firma chce być obecna w świecie, walczy o swoją tożsamość i wiarygodność. Zakonnicy też pragną być obecni w świecie, chcą zachować swoją tożsamość i pragną być wiarygodni. Firma chce produkować towar pożyteczny dla ludzi, zyskując pochwałę i uznanie od ludzi. Zakon chce służyć jak najlepiej ludziom i być im pomocą w ich zniewoleniach i trudnościach. W firmach zastanawiają się nad tym, kim ma być jej kierownik, czy tylko szefem - zarządzającym, czy liderem - inspirującym załogę. Również w zakonach trwa dyskusja czy przełożony wspólnoty zakonnej ma tylko organizować życie zakonne, czy raczej ma rozpalać dusze zakonników do gorliwszego oddania się Bogu, a przez Boga oddania się na służbę ludziom. Ogromne znaczenie przypisuje się w firmach komunikacji między kierownikiem a pracownikami i między samymi pracownikami, a także kontaktom zakładu z odbiorcami towaru. Dla dobrej komunikacji w firmie zatrudnia się specjalistów od komunikacji i wizerunku firmy - pracowników tzw. Public Relations. Ostatnio także w zakonach coraz więcej wagi przywiązuje się do problematyki komunikacji między przełożonym a podwładnymi i między samymi podwładnymi. Kryzysy dotyczą i całych firmy i pracowników; dąży się do tego, by przewidywać, zapobiegać i wychodzić z kryzysów. Zakony też analizują kryzysy i podejmują próby ratowania wspólnoty i zakonników przed nimi. Te przede wszystkim zagadnienia stały się bazą dla moich refleksji, choć nie wyczerpują one zbieżnych problemów, wśród których są także sposoby reklamowania się firm i sposoby reklamowania się zakonów, sposoby dbania o dobry wizerunek firmy, czy zakonu wśród otoczenia, m.in. poprzez sponsorowanie imprez, działalności charytatywnej i tym podobne rzeczy.

    Myślę, że życie zakonne wiele może skorzystać z doświadczeń marketingowych firm i przedsiębiorstw.

    Tą refleksją chciałbym pomóc w odnalezieniu się nam jako zakonnikom w tym przełomowym czasie, w czasie szeroko stosowanego marketingu przez przeróżne firmy i instytucje.

 

0x01 graphic

1 Słownik wyrazów obcych pod red. B. Pakosz i E. Sobol, Warszawa 1991, s. 532.

2 Por. M. Łacek, Teologia życia zakonnego, Warszawa 2000, s. 19-22.

 

 

Rozdział I

MISJA FIRMY A MISJA ZAKONU

 

Każda firma ma do spełnienia jakąś „misję”. Ma dać odpowiedź na pytania (według Petera Druckera)3:

-          Czym jest nasz business?

-          Kto jest naszym klientem?

-          Co stanowi wartość dla klienta?

-          Czym będzie nasz business w przyszłości?

-          Czym powinien być nasz business?

    Również każdy zakon ma do spełnienia pewną misję. I każdy zakon (wspólnota religijna) powinna sobie odpowiedzieć na pytanie:

-          Czym jest nasz zakon?

-          Do kogo jesteśmy posłani?

-          Czego pragną od nas ludzie?

-          Czym będzie w przyszłości nasz zakon?

-          Jakie wartości są dla nas najważniejsze?4 

    Wymienia się następujące elementy misji firmy: filozofia, własna koncepcja firmy, publiczny wizerunek firmy, personel, klienci, produkt, lokalizacja, sposób wytwarzania usługi5.

    Warto zadać sobie pytanie: czy nasz zakon ma własną filozofię, własną koncepcję np. życia wspólnotowego, duchowego, apostolstwa, jaki chcielibyśmy mieć wizerunek zakonu w świecie, na jakich zasadach chcemy ustawiać życie we wspólnocie, do kogo jesteśmy posłani, co możemy dać ludziom, gdzie budować swoje klasztory, w jaki sposób mamy służyć ludziom?

    Specjaliści z Harvard Business School twierdzą, że aby osiągnąć sukces trzeba wytwarzać i sprzedawać:

1)     produkt, którego nie ma na rynku,

2)     produkt, który jest wszystkim potrzebny,

3)     produkt sprzedawany po cenie akceptowanej przez nabywców,

4)     produkt sprzedawany po cenie przynoszącej zysk producentowi (sprzedawcy)6.

 

 Ważnym jest, byśmy i my zapytali:

1)     co szczególnego może dać ludziom nasz zakon,

2)     co jest ludziom teraz najbardziej potrzebne,

3)     w jaki sposób pomagać ludziom, by najwłaściwiej im pomóc,

4)     jak pomagać, by mieć i osobistą satysfakcję z tego.

 

    By trafić w gusta klienta trzeba określić, jakie są jego potrzeby, na jakim poziomie i czy będą odpowiadały danemu poziomowi jego potrzeb7. By właściwie pomóc ludziom, trzeba poznać potrzeby ludzi i zrozumieć na jakim poziomie są ich potrzeby. Wtedy łatwiej dostosujemy sposoby pomocy im. Inne potrzeby mają ludzie w parafii, nieco inne ruchy religijne, inne ubodzy, ludzie na terenach misyjnych8.

    Każda firma, instytucja, organizacja, która działa w warunkach rynkowych powinna dbać o swoją dobrą opinię i zapewnić sobie przychylność pracowników firmy, konsumentów i całego otoczenia. Jest wiele sposobów zapewnienia sobie takiej przychylności. Jedne są eleganckie, inne są mniej eleganckie (przekupstwo, zastraszanie, oczernianie, kłamstwo, przemilczenie, ukrywanie prawdy itp.). Do eleganckich zalicza się Public Relations (skrót PR), którego pracownicy twierdzą, że „w systematycznie i świadomie prowadzonych działaniach Public Relations na dłuższą metę zawsze opłaca się mówić prawdę”9.

    O dobry wizerunek firmy dbają pracownicy Public Relations (skrót PR). Dbają, by firma była obecna w otoczeniu, by miała swoją tożsamość i by była wiarygodna.

Obecność

    PR zapewnia przez swe działanie, że firma (organizacja) zaistnieje w świadomości ludzi przez dobre rozpoznanie otoczenia firmy.

Tożsamość

    Świadome i systematyczne kreowanie wyrazistości tożsamości firmy przez coraz lepszy sposób organizacji, zarządzania, poziom wykształcenia i sposób kierowania firmą przez kadrę menedżerską, nowoczesność i jakość produkcji, dynamikę rozwoju, współpracę z partnerami, jakość warunków pracy, kwalifikacje załogi, świadczenia na rzecz bliższego i dalszego otoczenia itp.

Wiarygodność

    Upowszechnianie wiarygodności firmy, która nie polega na tym, że firma ma nieskazitelną opinię, ale na tym, że firma informuje o sobie w sposób wiarygodny, nieskazitelny i gdy przeżywa trudności, to nie boi się o nich informować, jeśli popełnia błędy, to nie waha się do nich przyznać, ale i wskazuje sposoby jej naprawienia itp. itd. Wiarygodność można bardzo szybko stracić m.in. przez zaniedbanie, lekkomyślność, brak szybkich i odważnych decyzji, czy strach przed podejmowaniem decyzji.

    Obecność, tożsamość i wiarygodność są bardzo ważne. Dbanie o nie zapewnia uznanie klientów, trwanie na rynku i zyski10.

    Każdy zakon również powinien dbać o swój wizerunek, o dobrą opinię, dbać o swoich współbraci, o tych, którym służy i starać się o przychylność otoczenia. W każdym zakonie, w każdej wspólnocie być może powinna być grupa osób, która pracuje nad dobrym wizerunkiem wspólnoty, zakonu.

Obecność

    „Jakże nie wspomnieć z wdzięcznością wobec Ducha Św. o wielości historycznych form życia konsekrowanego przez Niego wzbudzonych i nadal obecnych w tkance Kościoła. Można je porównać do drzewa o wielu gałęziach, które tkwi korzeniami w Ewangelii i przynosi obfite owoce w każdej epoce Kościoła. Jakież to niezwykłe bogactwo11.

    Paweł VI w adhortacji apostolskiej Evangelica testificatio mówiąc o bolączkach współczesnego świata, o młodych ludziach, którzy zatracili sens życia i szukających go po omacku zwraca się do osób zakonnych, by poświęcili się posłudze tym młodym ludziom12. Zadaniem zakonów jest więc być obecnym pośród ludzi, zwłaszcza młodych, odpowiadać na ich problemy, wskazywać im drogę, ukazywać sens życia.

    Czy tam, gdzie ludzie nie szukają Boga, mają być obecni zakonnicy? Tak. Trzeba jednak zapytać: W jaki sposób wprowadzać naukę Ewangelii we współczesną kulturę masową? Jak należy postępować na terenach, gdzie tworzy się nowa cywilizacja, kształtująca nowy typ człowieka, który nie uznaje potrzeby odkupienia? Drodzy zakonnicy i zakonnice - mówi dalej Paweł VI - w zależności od metod działania, jakich Boże powołanie żąda od waszych Rodzin duchowych, powinniście uważnie śledzić potrzeby ludzi, ich problemy, ich poszukiwania; powinniście modlitwą i działaniem świadczyć pośród nich o skuteczności Dobrej Nowiny miłości, sprawiedliwości i pokoju13.

    Świat przeżywa różne dramaty i niepokoje: socjalne, polityczne. Kościół jak i zakonnicy są posłani do nich, by ich wspomagać, a nade wszystko, by dawać zdecydowaną odpowiedź na głębokie pytania serca ludzkiego14.

    Zakonnicy powinni być obecni wśród ubogich tego świata, pracować na rzecz sprawiedliwości i zaspokajać ich potrzeby socjalne, być obecni wśród ludzi pracy i bardziej angażować się w ich problemy, i brać udział w życiu politycznym każdego społeczeństwa15.

Tożsamość

    Każda rodzina zakonna ma swój projekt życia i swoją wizję przeżywania wartości ewangelicznych i zakonnych, które nadają specyficzne zabarwienie i sens każdemu instytutowi. Ma także swoją historię, w którą wpisana jest specyfika zakonna. „Monachizm podkreśla radykalizm wymagań życia, będącego jednym wielkim spotkaniem z Bogiem w głębokiej kontemplacji (soli Deo). Wymóg ewangelicznej wspólnotowości realizuje życie cenobityczne (servitium Dei, ora et labora). Dynamizm głoszenia ewangelii podkreśla apostolski projekt św. Dominika. Wymaga on odpowiedniej wizji wspólnoty i dynamicznego ujęcia misji (contemplata aliis tradere). Duchowość franciszkańska podkreśla braterstwo, umniejszanie się w służbie bliźnim. Tworzy się w niej miejsce dla otwartości, doświadczenia, przeżywania rad ewangelicznych w wyzbyciu się wszystkiego po to, by obdarzyć innych ludzi bogactwem Boga. Projekt ignacjański traktuje służbę Kościołowi jako front walki o dobro i twórcze budowanie. Kontemplacja jest zawarta w rdzeniu działania (in actione contemplativus). Zwrócenie się w tym działaniu na zewnątrz, ku światu podkreśla apostolska miłość i mistyka św. Franciszka Salezego (czy św. Wincentego Palottiego -  dopisek autora). Wezwania duszpasterskie ewangelizacji różnych środowisk i specyficzne formy ewangelizacji reprezentują misjonarskie zgromadzenia zakonne (np. Misjonarze Klaretyni: «Caritas Christi urget nos»)16.

    Przyglądnijmy się bliżej specyfice niektórych zakonów:

a)     duchowość benedyktyńska17

    Św. Benedykt pragnie prowadzić człowieka do Chrystusa, do centrum wszelkiego życia. Bycie w zakonie to bycie w szkole służby Pańskiej. Klasztor na Monte Cassino nazwano Szkołą Służby Zbawicielowi, gdzie modlitwa, praca, odpoczynek łączą się w harmonijną całość, których owocem jest ład i pokój. Ważną rolę w tej szkole spełnia modlitwa, która jest nadsłuchiwaniem głosu Boga (poprzez częste czytanie Pisma św.) i uleganie Mu. Swoistą rolę spełnia też praca, będąca ważnym elementem równowagi psychicznej, a zarazem źródłem utrzymania. Ważne jest też milczenie jako droga do spotkania samego siebie, pomocne w rozprawieniu się z emocjami, pozwalające umierać samemu sobie, żeby zrobić miejsce prawdziwemu życiu. Milczenie pozwala słuchać Ducha Świętego i jest modlitwą.

    W drugim człowieku przychodzi do mnie Jezus Chrystus. Bóg darowuje mi brata, żebyśmy Jego spotkali w nim”18. Trzeba kochać nieprzyjaciół. Pokochamy ich wtedy, kiedy poznamy własną nędzę. Kto nie miłuje swych nieprzyjaciół, nie zakosztuje słodyczy Ducha Świętego19.

b)     duchowość karmelitańska20

    Duchowość Karmelu to duchowość proroka Eliasza: ustawiczne przeżywanie obecności Bożej na pustyni i duchowość Maryi: oddanej całkowicie Bogu. Jest to więc powołanie prorockie, pustelnicze i maryjne. Stąd duży nacisk kładzie się na pogłębienie  życia wewnętrznego, a szczególnie na modlitwę i kontemplację. Ten kto nie otworzy się na działanie ze strony Boga, nie zrozumie też sensu własnego życia, ani też nie będzie przekonany, że «sam Bóg wystarczy»21.

c)     duchowość franciszkańska22

    Co jest najważniejsze w duchowości franciszkańskiej. Najważniejszy jest Chrystus, Jego pokorne, ubogie, czyste, pełne wyrzeczeń życie. Nasze życie ma się upodobnić do życia Jezusa Chrystusa. Dokona się to dzięki kontemplacji Jego człowieczeństwa. Stąd wyrósł u św. Franciszka i jego braci żywy kult Chrystusa leżącego w żłobie, wiszącego na krzyżu i obecnego w tabernakulum. Celem życia zakonnego jest życie zjednoczone z Chrystusem. Gdy człowiek będzie zjednoczony z  Chrystusem, z Bogiem, wtedy w jego serce wstąpi radość, pokój i dobro, i łatwiejsze stanie się również braterstwo między braćmi i wzrośnie miłość do wszystkich ludzi, a nawet przyrody. Wtedy z serc wzniesie się do Boga modlitwa uwielbienia i dziękczynienia.

d)     duchowość dominikańska23

    Ta duchowość za punkt odniesienia również bierze osobę Jezusa Chrystusa. Szczególnie jednak Chrystusa głoszącego Słowo Boże i zatroskanego o zbawienie dusz ludzkich. Jeśli to zatroskanie niesie ze sobą wyrzeczenia, trzeba je znosić jak Chrystus. Wszystko trzeba podporządkować tej służbie Prawdzie - także studia - i nieść światu niezmordowanie słowa prawdy. Przewodniczką w tym ma być Maryja, wierna Służebnica Pańska.

e)     duchowość ignacjańska24

    Tę duchowość charakteryzuje doświadczenie Boga, który zbawia w Jezusie Chrystusie. To duchowość rozeznania w sobie działania złych mocy i działania Boga, to odkrywanie sensu życia i jego rzeczywistego znaczenia w świetle wiary, to czynienie wszystkiego: „Ad maiorem Dei gloriam”. W tym odkrywaniu sensu życia trzeba każdemu człowiekowi pomóc na wszelki możliwy sposób, także od strony psychologicznej m.in. przez pomoc w kształtowaniu w nim dobrych uczuć, aby cały człowiek mógł służyć Bogu nie doznając przeszkody od czynników, które nie byłyby przez niego kontrolowane i sprzeciwiałyby się temu, czego on naprawdę chce i pragnie”.25 Służba Bogu dokonuje się także poprzez pracę nad człowiekiem i dla człowieka, nawet kosztem rezygnacji ze zwykłego, zakonnego życia wspólnotowego. Aby móc dobrze służyć człowiekowi, konieczna jest modlitwa, kontemplacja (medytacja), codzienny rachunek sumienia, nabywanie cnót, walka ze złem w sobie i wokół siebie i czynić wszystko „więcej i lepiej”.

f) duchowość salezjańska26

    To duchowość św. Franciszka Salezego (†1622) na której budował podstawy swego zakonu św. Jan Bosko (†1888). Jej charakterystyczne cechy to: optymizm i łagodność oparta na przekonaniu, iż dzięki męce i śmierci Jezusa Chrystusa dla wszystkich ludzi są dostępne środki wiodące do osiągnięcia zbawienia; rozsądna asceza: „ogołocenie z dóbr niekoniecznych i poddanie się woli Bożej” i cierpliwe znoszenie cierpień i wyrzeczeń; radość: „świętość polega na życiu w ustawicznej radości ducha”.

g) duchowość pallottyńska27

    Trzeba uznać własną nędzę i z pokorą przyjść do Boga, który jest Nieskończoną Miłością i Miłosierdziem (kult Serca Pana Jezusa, Męki Chrystusa oraz Eucharystii). Również w ten sposób należy prowadzić ludzi do Boga, uczyć ich miłości, ufności do Boga i świadczenia miłosierdzia innym.

h) duchowość innych instytutów zakonnych28

-         Alfonsjańska [św. Alfons Maria Liguori († 1787)]: stopniowe przygotowanie człowieka do nawrócenia, szczególnie poprzez modlitwę, rozbudzenie miłości do Boga i bliźnich na wzór Jezusa Chrystusa, który dał najwyższy dowód miłości Ojca i ludzi.

-         Augustiańska: drogą do realizacji powołania i świętości jest idea wspólnoty: wzajemna miłość - wspólnota miłości, w której ważne miejsce zajmuje modlitwa i kontemplacja.

-         Bonifraterska: upodobnienie się do Chrystusa współczującego i miłosiernego leczącego wszystkie choroby i słabości.

-         Albertyńska: naśladowanie Chrystusa w miłości dającej się w Eucharystii jako pokarm.

-         Barnabicka: poświęcenie się Bogu, zreformowanie samego siebie i nastawienie na zbawienie bliźnich.

-         Dolorystów: uświęcenie członków przez modlitwę, pracę i doskonalsze zachowanie przykazań Bożych.

-         Pasjonistów: głoszenie męki Jezusa Chrystusa swoim życiem i apostolstwem (czwarty ślub: zobowiązanie się do pogłębienia świadomości męki Chrystusa oraz jej wartości dla każdego człowieka i całego świata (odprawiana w każdy piątek Droga Krzyżowa).

-         Paulistów: ewangelizacja świata wszelkimi sposobami, również za pomocą środków społecznego przekazu.

-         Pijarska: nauczanie dzieci i młodzieży w duchu pobożności.

-         Salwatoriańska: głoszenie wszystkim ludziom, że Jezus Chrystus jest Zbawicielem (głęboka Komunia ze Zbawicielem, bycie obrazem Bożego Zbawiciela).

 

    W czasie dojrzewania powołania zakonnego powinno nastąpić utożsamianie się z nim. Ta tożsamość zależy od dojrzałości duchowej osoby powołanej. Jest ona dziełem Ducha Świętego. By zachować tę tożsamość potrzebne jest głębokie otwarcie się na Niego29.

    Troska o tożsamość charyzmatyczną jest zatem konieczna również dlatego, że pozwala uniknąć ogólnikowości, która jest prawdziwym niebezpieczeństwem dla życia wspólnoty zakonnej30.

Wiarygodność

    Zakony wraz z instytutami świeckimi, ze stowarzyszeniami życia apostolskiego, z gronem dziewic i wdów poświęconych Bogu, pustelnikami i członkami „nowych form życia konsekrowanego” mają stawać się głębokim znakiem Kościoła-Oblubienicy, prowadzonego przez Ducha, aby odtworzył w sobie rysy Oblubieńca i stanął przed Nim «jako chwalebny, nie mający skazy czy zmarszczki, czy czegoś podobnego, lecz aby był święty i nieskalany» (Ef 5,27)31.

    Aby być wiarygodnym należy zapatrzeć się w Chrystusa i naśladować Go. Aby pójść w ślady Chrystusa trzeba jednak najpierw się w Niego zapatrzeć. Trzeba popatrzeć na całe Jego życie, ale szczególnie trzeba utkwić swój wzrok w krzyżu. Osoba konsekrowana ma trwać pod krzyżem, patrzeć na Chrystusa oszpeconego, pozbawionego piękna, na Jego milczenie, na poddanie się świętej woli Boga. Uczniowie są wezwani do kontemplacji Jezusa wywyższonego na krzyżu, z którego «słowo zrodzone z milczenia» przez swoje milczenie i osamotnienie proroczo ogłasza absolutną transcendencję Boga wobec wszystkich dóbr stworzonych, zwycięża we własnym ciele nasz grzech i przyciąga ku sobie wszystkich, każdemu darując nowe życie zmartwychwstania. Kontemplacja ukrzyżowanego Chrystusa jest źródłem natchnienia dla wszystkich powołań; z niej biorą początek - obok podstawowego daru Ducha - wszystkie dary, a zwłaszcza dar życia konsekrowanego32.

    Żeby zachować wiarygodność trzeba osiągnąć dojrzałość ludzką, która będzie warunkiem życia promieniującego Ewangelią. Trzeba wzbogacać się o wartości nie tylko duchowe, ale i te, które należą do sfery psychologicznej, kulturalnej, społecznej33.

Wg „Perfectae caritatis” osoby zakonne to osoby które:

- w szczególny sposób poświęcają się Bogu,

- jednoczą się z Bogiem,

- żyją dla samego Boga,

- całe swoje życie oddają w służbę Bogu,

- wyłącznie i przede wszystkim słuchają Boga,

- zajmują się wyłącznie Bogiem,

- poświęcają całkowicie wolę swoją Bogu (n. 1,2,5,6,7,12,14)34.

   Musimy żyć w swoim czasie, być świadkami Chrystusa dla współczesnych ludzi.

 

0x01 graphic

3 Na podstawie skryptów Studium Podyplomowego Komunikacji i Marketingu w Gdyni prowadzona przez dr. Andrzeja Drzycimskiego (skrót: SPKiM).

4 Por. CNU 58-59.

5 Por. tamże.

6 Zobacz P. Dominiak, Marketing, Gdynia 2001, s. 3, (skrypt SPKiM).

7 Por. Dariusz Pomianowski, Techniki sprzedaży, Gdynia 2000, s. 2-55, (skrypt SPKiM).

8 Por. CNU 60-66; por. VC 81-83, 90, 96-99.

9 A. Stolarczyk, Public relations, Gdynia 2001, s. 1, (skrypt SPKiM).

10 Por. tamże s. 1-3.

11 VC 5.

12 Por. ET 45.

13 ET 52.

14 OE (bez numeracji, [w:] Życie konsekrowane w dokumentach Kościoła od Vaticanum II do Vita consecrata, Kraków 1998, s. 170).

15 Por. OE (j.w. s. 172-181).

16 Ks. Piotr Liszka, Charyzmatyczna moc życia zakonnego, Wrocław 1996, ss. 55-56.

17 Na podstawie m.in. J. Piskorska, Benedyktyńska szkoła modlitwy i pracy, [w:] pr. zb. Kultura życia wewnętrznego, Wrocław 1983, ss. 169-174; pr. zb., Szkoła służby Pańskiej, Tyniec 1982.

18 Tamże, s. 147.

19 Tamże, s. 163.

20 Na podstawie: D. Wider, Aktualność duchowości karmelitańskiej dla współczesnego człowieka, [w:] pr. zb., Kultura życia wewnętrznego, Wrocław 1983, ss. 195-204; por. J. Misiurek, Zarys historii duchowości chrześcijańskiej, Lublin 1992, ss. 69-80.

21 Tamże, s. 71.

22 Na podstawie: K. Esser, E. Grau, Odpowiedzieć miłością, Niepokalanów 1984; por. M. Wszołek, Duchowość franciszkańska i jej aktualność [w:] pr. zb. Kultura życia wewnętrznego, Wrocław 1983, ss. 175-178.

23 Na podstawie: J. A. Kłoczowski, Aktualność duchowości dominikańskiej [w:] pr. zb., Kultura życia wewnętrznego, ss. 179-182.

24 Na podstawie: J. Misiurek, Zarys historii duchowości chrześcijańskiej, Lublin 1992, ss.60-68; S. Moysa, Znaczenie duchowości ignacjańskiej dla współczesnego chrześcijanina [w:] pr. zb., Kultura życia wewnętrznego, Wrocław 1983, ss. 183-194.

25 Tamże, s. 192.

26 Na podstawie: J. Misiurek, Zarys historii duchowości chrześcijańskiej, Lublin 1992, ss. 84-86.

27 Tamże, ss. 89-90.

28 Według B. Łoziński, Leksykon zakonów w Polsce, Warszawa 1998.

29 Por. CNU 36.

30 Tamże 46.

31 VC 19; por. tamże 5-12.

32 VC 23.

33 CNU 35; por. EE 45.

34 Na podst. D. Wider, Dar życia zakonnego, ss. 38-39.

 

 

Rozdział II

TROSKA O KLIENTA

 A TROSKA O WIERNYCH

 

    Dla sprzedającego towar czy usługę powinno i zasadniczo jest ważne by mieć wiedzę na temat motywów zakupu przez klienta:

-          Dlaczego ludzie kupują produkt, usługę?

-          Czym się kierują, co skłania ich do kupienia takiego, czy innego towaru, takiej, czy innej usługi?

   Żeby sprzedać towar niezbędne jest „czytanie ludzi”, poznanie ich potrzeb. Psycholog amerykański pochodzenia rosyjskiego Abraham Maslow podał rodzaje potrzeb człowieka. Wymienił potrzeby:

1.      fizjologiczne (zaspokojenie głodu, pragnienia, snu, opieki, zdrowie),

2.      bezpieczeństwa i pewności na przyszłość (potrzeba posiadania rzeczy materialnych, jak np. mieszkania, domu, samochodu, mebli, oraz wykształcenia i pracy),

3.      osiągnięć (potrzeba osiągnięcia czegoś w życiu, rozwoju, stanowiska itp.),

4.      uznania (uznanie w społeczeństwie: w pracy, w domu, w środowisku),

5.      samoakceptacji (posiadanie tożsamości, uznanie dla samego siebie),

6.      samorealizacji (potrzeba samospełniania się, czynienia świata lepszym itp.)35.

    Ważne jest budowanie partnerstwa pomiędzy klientem a sprzedawcą. Partnerstwo ma liczne zalety:

-          koncentruje się na rzeczywistych potrzebach klientów,

-          zmusza sprzedawcę do słuchania klienta,

-          sprzedawca zyskuje na wiarygodności,

-          wywołuje u ludzi mniej niechęci,

-          sprzedawca budzi zaufanie klienta,

-          wywołuje zadowolenie klienta.

    Partnerstwo pomaga firmie odnajdować twórcze rozwiązania problemów klienta. Partnerstwo daje obopólne korzyści: klient jest zadowolony, firma doskonali swoje produkty, a dzięki temu pozyskuje następnych klientów (nawet dozgonnie).

    Aby to partnerstwo było owocne, sprzedawca musi posiadać wiedzę na temat tego co robi, umiejętności, dzięki którym będzie to potrafił i dobre nastawienie do sprawy, którą wykonuje. Im większa wiedza, umiejętność i nastawienie sprzedawcy tym większy sukces36.

    Wspólnoty zakonne żyją nie tylko dla siebie ale po to, by służyć innym by apostołować. Ojciec Święty w „Vita Consecrata” pisze: „Z kolei ten sam Duch, który nie pragnie bynajmniej, aby ludzie powołani przez Ojca byli oderwani od historii ludzkości, każe im służyć, braciom, zgodnie z ich własnym sposobem życia, zaś kształtując odpowiednio charyzmaty poszczególnych Instytutów, wskazuje im konkretne zadania, stosowane do potrzeb Kościoła i świata”37. Ojciec św. Jan Paweł II prosi instytuty życia konsekrowanego o nowy dynamizm duchowy i apostolski. I pragnie, aby osoby powołane były przede wszystkim wytrawnymi przewodnikami po drogach życia duchowego38. By były obecne we wszystkich zakątkach świata. By szczególnie umiłowały ubogich, chorych, samotnych39. By były obecne w świecie edukacji, kultury, w środkach masowego przekazu. By służyły jedności chrześcijan, by prowadziły dialog ekumeniczny, dialog międzyreligijny i odpowiedziały ludziom na ich tęsknotę za Bogiem. Ta służba człowiekowi ma być służbą „bezinteresowną bez granic”40. Zakony przez wieki odpowiadały na to wołanie i oddawały się na służbę Królestwa Bożego w świecie. Było to apostolstwo instytucjonalne (zorganizowane) i indywidualne (osobiste). Wynikało ono z więzi z Chrystusem i Kościołem41. Było to apostolstwo kontemplacji (modlitwy) i apostolstwo czynu. Inni łączyli te dwa rodzaje apostolstwa. Z tego zapotrzebowania Kościoła i świata zrodziły się różne formy życia zakonnego. Dekret „Perfectae caritatis” wymienia następujące rodzaje wspólnot zakonnych: zakony prowadzące życie wyłącznie kontemplacyjne (klauzurowe), zakony mnisze łączące życie apostolskie z życiem kontemplacyjnym, zakony oddane apostolstwu i zakony brackie, tzn. laickie42.

    Dlatego ważne jest, by zakonnik (zakonnica) nie uciekali od trudów apostołowania, by do niego dorastali poprzez chwile spędzone na samotności z Bogiem i na studium, by nie ograniczali swojej działalności do zaspokajania tylko potrzeb materialnych swoich i swoich wspólnot, by w centrum działania był zawsze Bóg, by nikt nie był „zatopiony w bursztynie” (samozadowolenie, przyzwyczajenie do własnych ocen, zamknięcie na poznanie nowych metod czy pojęć, zgodzenie się na przeciętność), by nieustannie karmili się prawdą i miłością Chrystusową43.  

 

0x01 graphic

35 Według Dariusza Pomianowskiego, Techniki sprzedaży, Gdynia 2000 (skrypt SPKiM), s. 2-55.

36 Por. tamże.

37 VC 19.

38 Tamże 55, 93.

39 Por. tamże 75, 82, 83, 90.

40 Por. VC 75, 77-79, 81-83, 90, 96-105.

41 Por. K. Hołda, Życie konsekrowane, ss. 66-70.

42 Por. PC 7,9,10; por. J. R. Bar, Prawo zakonne po Soborze Watykańskim II, ss. 40-44.

43 Por. B. Cole OP, P. Conner, Pełnia chrześcijaństwa, Poznań 1997, ss. 260-261.

 

 

Rozdział III

SZEF FIRMY

A PRZEŁOŻONY W ZAKONIE

 

    Czy firma osiągnie sukces, pomnoży zysk, to bardzo często zależy od sposobu zarządzania firmą. Czy kierujący firmą jest tylko szefem, czy liderem?

    Szef: rządzi, wzbudza lęk, mówi „ja”, szuka winnych, wie „jak” zrobić, mówi „proszę to zrobić”, pracuje w systemie, realizuje wizje innych, przestrzega norm, wykonuje plan, koncentracja na rzeczach.

    Lider: trenuje, wzbudza entuzjazm, mówi „my”, szuka rozwiązania, jest przykładem, mówi „zróbmy to”, tworzy systemy, ma wizję, tworzy normy, szuka nowych kierunków, koncentracja na ludziach44.

    Rola przełożonego we wspólnotach zakonnych zmieniała się w ciągu dziejów. Miał przestawać być „stróżem”, a wcielić się miał w rolę „animatora, lidera i koordynatora funkcji”45. Dążenie do tworzenia wspólnot mniej formalistycznych, mniej autorytatywnych, lecz bardziej braterskich i opartych na współuczestnictwie, uważa się za jeden z najbardziej widocznych owoców odnowy ostatnich lat46.

    „Dobre sprawowanie władzy winno wyróżniać się przede wszystkim szacunkiem dla ludzkiej osoby. Nie ulega wątpliwości, że przełożony powinien unikać wszelkich obrażających sposobów odnoszenia się do podwładnych, obraźliwych słów i gestów, postaw autorytarnych i wszystkiego, co oznaczałoby jego poczucie wyższości, jego brak szacunku dla osoby podwładnego. Jednoznacznie wykazałby przez to brak szacunku dla własnej osoby.

Dobre sprawowanie władzy wyróżnia się ojcowską miłością. Przełożony winien miłować podwładnych jak ojciec i traktować ich jako dzieci samego Boga, a nie własne. Dlatego nie może poprzez sprawowanie władzy szukać zaspokojenia dla swojego paternalistycznego instynktu. Swoje rządy musi osadzić na płaszczyźnie nadprzyrodzonej"47.

   Właściwe podejście do posłuszeństwa ze strony przełożonego i podwładnego prowadzi do spełnienia soborowego życzenia, by przełożeni chętnie słuchali podwładnych. U podstaw tego ślubu bowiem nie znajduje się nierówność pomiędzy przełożonym i podwładnym, lecz pewność, że bazuje ono na relacji miłości osób. Jednakże dialog posłuszeństwa opartego na miłości może mieć bardzo twardy charakter - jak np. dialog Syna z Ojcem na Górze Oliwnej. Mądry przełożony nie będzie się bał przyczynku podwładnego do właściwego odczytania Bożych zamiarów względem wspólnoty czy konkretnej osoby. Jeżeli istnieje konieczność powinien przezwyciężyć pychę, łatwą skłonność do nieprzyjmowania sprzeciwu wobec własnych poleceń i chętnie wysłuchać uwag, które mogą być dla niego bardzo cenne. Chodzi zatem o dobrze rozumiany dialog48.

    Ważnym zadaniem przełożonego jest w sposób szczególny troska o pełnienie woli Bożej, która jest najwyższą wartością dla wszystkich bez wyjątku chrześcijan. Jej wypełnienie wiąże się w sposób istotny z osiągnięciem doskonałości, ku której życie zakonne przecież zmierza. Dobry przełożony musi najpierw sam miłować wolę Bożą i sprawiać, by inni czynili to samo. Jeżeli przełożony żyje tą wartością, to spontanicznie pociągnie innych za sobą i w ten sposób będzie formował wspólnotę. Przełożony ma właściwą postawę, kiedy może być dla innych przykładem49.

Władza powinna także starać się o utrzymanie równowagi pomiędzy różnymi aspektami życia wspólnotowego: modlitwą i pracą, apostolstwem i formacją, obowiązkami i odpoczynkiem. Przełożony winien dołożyć wszelkich starań, by dom zakonny nie był tylko miejsce pobytu, skupiskiem podmiotów, z których każdy prowadzi własne życie, ale by byli wspólnotą braterską w Chrystusie50.

   Ważną rzeczą jest znać także różnego rodzaju zagrożenia i pokusy, na jakie przełożony w swoim pełnieniu władzy może być narażony. Wiadomo, że każdy obowiązek i każdy rodzaj służby mają swoje charakterystyczne trudności i pokusy. W przypadku przełożonego niebezpieczeństwo polega na tym, że pewne niewłaściwe postawy mogą być uważane za postawy miłości.

    Jest rzeczą naturalną, iż wszelkie nieprawidłowości w sprawowaniu władzy mogą brać się z niedojrzałości osobistej przełożonego. Sprawowaniu władzy szkodzą: autorytaryzm, maternalizm, anachronizm i immobilizm. Dotyczy to odpowiednio nadmiaru władzy w znaczeniu interwencji w życie podwładnego, niezdrowego wykorzystania potrzeby afektywno-emocjonalnej przełożonej i podwładnych; bezdusznego kopiowania tradycji i nieliczenia się z wymaganiami chwili obecnej.

- autorytaryzm: jest to pierwsza pokusa, która jest bolesna zarówno dla przełożonego jak i dla podwładnego. Chodzi tutaj przede wszystkim o przerost autorytetu. Przełożony dąży zawsze i we wszystkim - używając przy tym odpowiednich słów i gestów - do tego, by tylko jego zdanie się liczyło.

    W tej postawie ujawnia się kilka czynników: nadmierna nieśmiałość, uniemożliwiająca przełożonemu właściwe podejście do osoby, którą uważa za dojrzalszą od siebie; kompleks niższości (intelektualnej, kulturalnej, duchowej, emocjonalnej itp.), z powodu którego przełożony czuje się osądzany i zagrożony; bardzo słabe zaufanie do siebie, co prowadzi go do opierania się wyłącznie na osobach, które zawsze są skłonne iść za nim; potrzeba projekcji własnej uczuciowości na innych, aby zabezpieczyć się przed ewentualnymi odmiennymi punktami widzenia.

Autorytaryzm ma też formę bardziej gwałtowną i pociąga za sobą cięższe konsekwencje, kiedy ma swoje źródło w “żądzy władzy”, co prowadzi do kontroli podwładnych, do nieustannej ingerencji w najdrobniejsze sprawy, aż do prawdziwej tyranii. Ta zaś nie musi zatrzymać się tylko na sprawach zewnętrznych. Może ona iść dalej poprzez zakładanie swoich „kolonii” w życiu wewnętrznym, w sumieniu, w osobowym kontakcie podwładnego z Bogiem. Jak to jest możliwe? Sprowadzając całe życie podwładnego do jednego punktu, mianowicie do posłuszeństwa przełożonemu. Osoby te opierają życie zakonne jedynie na posłuszeństwie ślepym i absolutnym.

- maternalizm: jest nieco inną formą autorytaryzmu, bardziej ludzką, słodką. Chodzi tutaj o wypaczoną formę miłości macierzyńskiej. W wyniku tej pseudomiłości siostry podobne są do małych dziewczynek, uległych i czule nastawionych do swojej mateczki. O ile przełożona autorytarna wzbudza bunt, przełożona, ze wspomnianą wypaczoną miłością, potrafi z łatwością narzucić swoją wolę, jak matka malutkiemu dziecku. Podwładnym trudno rozpoznać nieprawidłowość istniejącej sytuacji, ponieważ taka postawa nie rodzi wewnętrznego sprzeciwu. Trudno jest także siostrom odróżnić we własnej postawie wiarę i dziecięce oddanie od niezdrowej uległości i rezygnacji z osobistej odpowiedzialności.

- immobilizm: to jedno z największych niebezpieczeństw towarzyszących sprawowaniu urzędu przełożonego. Łatwo bowiem przenieść akcent z dobra osób na zewnętrzną organizację. Przełożony staje się bardziej wrażliwy na dobre funkcjonowanie domu, życia zakonnego, niż na osoby i ich efektywny wzrost duchowy.

W przypadku posłuszeństwa, jeżeli przełożony nie jest czujny, nie jest emocjonalnie i duchowo dojrzały, i nie żyje w relacji z Bogiem, łatwo ulegnie pokusie położenia całkowitego niemal akcentu nie na ducha, ale na skrupulatnie wypełniany regulamin. Wierność regule zostanie sprowadzona do wierności zewnętrznym przepisom. Jeżeli przełożony jest zainteresowany tylko tym, czy podwładny wykonał polecenie, a nie interesuje go czy mu to przyszło łatwo, czy z buntem, czy z heroizmem, bo sądzi, że to sprawa podwładnego, nie działa w duchu miłości i służenia braciom.

Zewnętrzne uporządkowanie życia zakonnego jest konieczne. Błąd przełożonego polegać będzie na przesunięciu akcentu i czynieniu ze środka, którym jest regulamin - celu. Cały dynamizm duchowy zostaje sparaliżowany. Życie w takim układzie jest podobne do maszyny pracującej na próżno.

-             - anachronizm: chodzi tutaj o życie nie w tym czasie, w który się aktualnie żyje. Dla aktualnych przełożonych żyć poza własnym czasem, to żyć w czasie, który już minął, czyli nostalgicznie wracać do pięknych minionych lat albo też marzyć o innych czasach przyszłych, i może czekać, aż się to wszystko jak najszybciej skończy.

    Jest zapewne wiele innych pomniejszych zagrożeń dojrzałego spełniania funkcji przełożonego, które wpływają na kształt stosunków pomiędzy przełożonym i podwładnym.

   Wszystko to uświadamia nam, jak doniosłą funkcją jest władza w życiu zakonnym i jak wielkie jest jej posłannictwo zarówno w stosunku do podwładnych, jak i wobec osoby samego przełożonego. Potrzeba zatem ciągle pogłębionej refleksji nad ową relacją, jaka poprzez ślub posłuszeństwa zachodzi między przełożonym i podwładnym.

    Nietrudno zauważyć, że dobra relacja jest możliwa tylko, gdy zarówno przełożony jak i podwładny żyją ślubem posłuszeństwa, wysilają się, by coraz pełniej realizować to, do czego wezwał ich sam Chrystus.

    Na koniec pragnę jeszcze raz przypomnieć, że w całej tej delikatnej, złożonej i często bolesnej kwestii, jaką jest relacja pomiędzy przełożonym i podwładnym, decydującą rolę odgrywa wiara w Zmartwychwstałego Chrystusa, która pozwala zrozumieć zbawczą tajemnicę Jego posłuszeństwa aż po śmierć na drzewie Krzyża”51.

 

0x01 graphic

44 Por. I. Majewska-Opiełka, Lider i zarządzanie czasem, Gdynia 2001 (skrypt SPKiM), s. 3.

45 Por. Ks. Piotra Liszki, Charyzmatyczna moc życia zakonnego, Wrocław 1996, s. 22-23.

46 CNU 47.

47 Por. J. Gogola, Posłuszeństwo zakonne: teologia i praktyka, [w:] Formacja zakonna, pr. zb., Kraków 1996, s. 80-81.

48 Por. tamże, s. 82.

49 Por. tamże, s. 83-84.

50 Por. CNU 49.

51 Są to refleksje Zbigniewa Frankowskiego OSPPE wybrane z: Przełożeństwo jako służba braciom, [w:] W poszukiwaniu duchowości paulińskiej. Studium historyczno-teologiczne, Kraków 1999, ss. 201-220.

 

 

Rozdział IV

KOMUNIKACJA W FIRMIE

A KOMUNIKACJA W ZAKONIE

 

    W trosce o pracowników pomaga PR dbający o kontakty między kierownictwem a pracownikami. To pomaga w uzyskania lepszej jakości produktu i obsługi konsumenta oraz prawidłowej realizacji strategii firmy i jest podstawą sukcesu, różnicowania w warunkach konkurencji, sprzyja bezkonfliktowym relacjom między jednostkami funkcjonalnymi firmy, umożliwia pracownikom formułowania własnych opinii i wniosków, sprzyja rozwojowi nowatorskiego ducha. Warunkiem sukcesu marketingu wewnętrznego jest zaangażowanie kierownictwa, współpraca personelu oraz styl zarządzania52.

    PR uczy żyć dobrze ze wszystkimi, chroni reputację firmy, dba o dobry kontakt kierownictwa z pracownikami firmy. „Kierownictwo i załoga muszą się wzajemnie rozumieć, ufać sobie i dużo o sobie wiedzieć53.

   Oto niektóre zasady tej wewnętrznej komunikacji, między zarządzającymi firmą a pracownikami, która stanowi fundamentalną podstawę systemów zarządzania:

1.      Koniecznym warunkiem prawidłowego funkcjonowania systemu komunikacji jest zaangażowanie, uczestnictwo i pomoc ze strony kierownictwa na wszystkich szczeblach komunikacji.

2.    W planowaniu strategicznym w systemie komunikacji muszą brać udział specjaliści od komunikacji i ścisłe kierownictwo przedsiębiorstwa. 

3.    Proces komunikacji powinien być systematycznie monitorowany, a w razie konieczności korygowany.

 

    Podstawowe cechy komunikacji wewnętrznej: spójność (słowo-klucz), szczegółowe planowanie, koordynacja czasowa, dobór właściwych narzędzi, elastyczność, logika i ciągłość.

Spójność

Komunikacja wewnętrzna to wycinek globalnego procesu wymiany informacji, jakie przeprowadza każde przedsiębiorstwo, instytucja, firma i integralna jego część.

Szczegółowe planowanie:

Prawidłowa i regularnie prowadzona polityka informacyjna wobec pracowników: informowanie pracowników na bieżąco o wszystkich sprawach dotyczących bezpośrednio ich firmy oraz ich pozycji w firmie (last, but not least), by zapobiegać ewentualnym sytuacjom konfliktowym.

Koordynacja czasowa

Ważną dla właściwego funkcjonowania komunikacji wewnętrznej odgrywa zsynchronizowanie czasowe poszczególnych zadań. Odnośnie spraw dotyczących zakładu pracy, należy informować w pierwszej kolejności  pracowników, a nie media.

Dobór właściwych narzędzi pracy

Jedne z kluczy do osiągnięcia sukcesu (efektywność komunikowanie wewnętrznego) to zastosowanie odpowiednich technik i narzędzi komunikacyjnych. Największą wartość ma słowo mówione (np. zakładowy radiowęzeł, spotkania z kierownictwem), potem słowo pisane (m.in. gazetki zakładowe, które zawierają informacje o planach firmy, o awansach, imprezach okolicznościowych, krzyżówki z nagrodami, kącik „listów od czytelników”), tablice ogłoszeniowe, komputer - internet, identyfikacja wizualna z firmą (znaczki firmowe, gadżety), skrzynki życzeń i zażaleń.

Elastyczność

Tak organizować komunikację wewnętrzną, by otrzymywać od pracowników informację zwrotną, zorientować się co do dostępności informacji, wystarczalności i o osiągniętym stopniu satysfakcji informacyjnej. Temu służą m.in. nieformalne rozmowy z pracownikami, jak i pisemne kwestionariusze.

Logika i ciągłość

W komunikacji wewnętrznej potrzebna jest ciągłość i długotrwałość, a więc praca organiczna i umiejętność zastosowania odpowiednich narzędzi, czasami mniej kosztownych dla firmy.

 

    PR pomaga w zastosowaniu zintegrowanego systemu zarządzania personelem (Human Resources Management) - kompleksowo rozumiana polityka kadrowa: jasny system przyznawania premii i awansów, znajomość swoich obowiązków i zakresu odpowiedzialności na danym stanowisku, możliwość korzystania ze szkoleń, kształcenia na studiach, zdobywania kwalifikacji. Tym działem w firmie kieruje Dyrektor personalny firmy (w małych przedsiębiorstwach może on również pełnić funkcję dyrektora personalnego i specjalisty ds. Public Relations, choć to są dwa osobne piony).

    Pracownicy cenią sobie w firmie oprócz płacy dobrą atmosferę w pracy, szkolenia, możliwość zdobywania wiedzy i jasną ścieżkę kariery oraz szacunek dla życia osobistego pracownika i gwarancję bezpieczeństwa zatrudnienia. Obliczono, że niezadowolony pracownik działa prawie z 30% niższą wydajnością. Dobre samopoczucie pracownika jest bardzo ważne dla firmy, bo on jest pierwszym ambasadorem swojej firmy. PR pomaga podtrzymywać w firmie to dobre samopoczucie pracowników i pracodawców54.

 

Wspólnota zakonna miejscem relacji przełożonego z podwładnym

     „Wspólnota zakonna i zachodzące w niej relacje nie są dziełem ludzkim, lecz przede wszystkim darem Ducha Świętego. Z miłości Bożej rozlanej w sercach osób konsekrowanych przez Ducha wspólnota bierze swój początek, jako prawdziwa rodzina zgromadzona w imię Pana. Dlatego też nie można zrozumieć wspólnoty zakonnej i istniejących w niej więzi, jeśli nie przyjmuje się prawdy, że jest ona darem Bożym, a nie wyrazem doczesnych manipulacji innych osób, jak czasami jest to interpretowane. Jest tajemnicą zakorzenioną w samym sercu Trójcy Świętej55. Trzeba pamiętać, że we wspólnocie jesteśmy razem nie dlatego, żeśmy się wybrali nawzajem, ale dlatego, że zostaliśmy wybrani przez Pana (J 15,16-17)56. W różnych formach życia wzbudzonych przez Ducha Świętego, osoba konsekrowana doświadcza prawdy Boga-Miłości i to doświadczenie jest tym bardzkiej bezpośrednie i głębokie, im bardziej pragnie ona trwać pod Krzyżem Chrystusa. Życie zakonne odzwierciedla ten blask miłości, gdyż przez swoją wierność tajemnicy Krzyża wyznaje, iż wierzy w miłość Ojca, Syna i Ducha Świętego i nią żyje. W ten sposób daje świadectwo świadomości, że Krzyż to nadobfita miłość Boża, rozlewająca się na ten świat, wielki znak zbawczej obecności Chrystusa, zwłaszcza w chwilach trudności i prób57. Do zaangażowania się w tę miłość są wezwani przede wszystkim przełożeni, ale także podwładni.

(...) Posłuszeństwo pociąga za sobą konieczność istnienia dialogu. Dialog bowiem zakłada uznanie wolności, godności człowieka, prawo do posiadania i wyrażania opinii, co nie kłóci się z dobrze rozumianym posłuszeństwem58. W życiu zakonnym trzeba dialog rozumieć nie tylko jako wymianę myśli, poglądów, lecz przede wszystkim jako głębokie zanurzenie siebie w Chrystusie oraz jako codzienne wypełnianie posłuszeństwa, które mocą Kościoła świętego nabyło wartości ślubu59. Posłuszny Chrystus jest w ustawicznym dialogu z Ojcem i z każdym człowiekiem, również z zaciętymi nieprzyjaciółmi, aż po skonanie na krzyżu. Dialog ten trwa nadal z apostołami po zmartwychwstaniu. Już w tym miejscu wolno powiedzieć, że osoba zakonna wciąż urażona, unikająca dialogu z osobami - w jej mniemaniu - niesympatycznymi, oczekująca przeproszenia, zacięta, łamie ślub posłuszeństwa. Trzeba bowiem widzieć siebie oraz innych poprzez fakt, że istnieje posłuszny Chrystus. Właśnie ta prawda o Jego istnieniu w życiu osoby zakonnej domaga się przyjęcia konkretnej postawy. Składając ślub posłuszeństwa, podjęliśmy decyzję partycypacji w życiu Chrystusa aż po śmierć, by tą drogą dojść do zmartwychwstania60.

    Tak pojmowane posłuszeństwo łączy i jednoczy wolę wszystkich członków instytutu w jedną wspólnotę braterską, która ma do spełnienia w Kościele specjalne posłannictwo61. Najważniejszym przejawem tego posłannictwa nie są zewnętrzne dzieła, ale przede wszystkim uobecnianie w świecie samego Chrystusa przez osobiste świadectwo62. Pierwszą misję osoby konsekrowane mają pełnić wobec samych siebie i czynią to, kiedy otwierają siebie i swoje serca na działanie Ducha Świętego6364.

 

   Wzajemna komunikacja warunkiem wspólnego wzrastania

   Instrukcja Kongregacji ds. Instytutów Życia Konsekrowanego: Życie braterskie we wspólnocie (Congregavit nos in unum Christi amor) z dnia 2 lutego 1994 roku stwierdza: Dokonująca się w ostatnich latach odnowa ukazała, że komunikacja między ludźmi jest jednym z czynników, które nabierają coraz większego znaczenia w życiu wspólnoty zakonnej. Głębiej odczuwana potrzeba rozwijania życia braterskiego wspólnoty domaga się szerszej i bardziej intensywnej komunikacji65.

    Aby być dla siebie bratem i siostrą, trzeba się najpierw poznać. Temu służy zdolność komunikowania się w coraz szerszej i głębszej formie. Zaczyna się i w zakonach poświęcać coraz więcej uwagi wielorakim aspektom komunikacji między ludźmi choć w różnej mierze i na różne sposoby66. Więcej jest regularnych spotkań na szczeblu centralnym, regionalnym i prowincjalnym; przełożeni systematycznie rozsyłają listy i wskazania, i częściej wizytują wspólnoty, rozpowszechniło się wydawanie biuletynów i czasopism wewnętrznych. To przyczynia się zwykle do zacieśnienia wzajemnej więzi, ożywia poczucie przynależności do jednej rodziny i uczestnictwa w sprawach całego zgromadzenia, uwrażliwia na problemy ogólne, skupia osoby konsekrowane wokół wspólnego posłannictwa67.

    Są i trudności we wzajemnym komunikowaniu się, ale te trudności trzeba pokonywać wykorzystując do tego specjalistów. Każda forma komunikacji niesie z sobą problemy i trudności natury psychologicznej, którym można skutecznie stawić czoło także przy pomocy nauk o człowieku. Niektóre wspólnoty skorzystały na przykład z pomocy specjalistów w dziedzinie społecznego przekazu, psychologii lub socjologii68. Wszystko to ma pomóc w zburzeniu murów podziałów, jakie czasami powstają wewnątrz wspólnot zakonnych. Właśnie w tym klimacie metody i techniki komunikacji, zgodnie z życiem zakonnym, mogą dać rezultaty sprzyjające wzrostowi wspólnoty braterskiej69.

    Na sposób komunikowania się wewnątrz wspólnot  wpływają często środki społecznego przekazu, często te środki narzucając. Te środki i wzorce komunikowania się trzeba jednak zestawiać z Ewangelią. Równocześnie częste korzystanie z telewizji i z komputerów oprócz szkody, które może zadać życiu zakonnemu, ogranicza braterskie porozumiewanie się, bo brakuje czasu na komunikowanie się70.

 

0x01 graphic

52 Por. materiały SPKiM, Gdynia 2000-2001.

53 Tamże.

54 B. Paczyńska, Wizerunek przedsiębiorstwa a jego relacje wewnętrzne, Gdynia 2001 (skrypt SPKiM s. 4-10).

55 Por. CNU 8, także: Lumen gentium, 43.

56 Por. CNU 41.

57 Por. VC 24.

58 Por. RD 14.

59 Por. A. J. Nowak, Osoba konsekrowana, t. II: Ślub posłuszeństwa, Lublin 1994, s. 88-89.

60 Por. Ślub posłuszeństwa, s. 89-90.

61 Por. CNU 44.

62 Por. VC 72.

63 Por. tamże, 25, 42; także PC 15; RD 15; CNU 12.

64 Powyższe refleksje na podstawie: Z. Frankowski, Przełożeństwo jako służba braciom, [w:] W poszukiwaniu duchowości paulińskiej, Kraków 1999, s. 201-220.

65CNU 29.

66 Tamże.

67 Tamże 30; por. tamże 31-32.

68 Tamże 33.

69 Tamże.

70 Por. tamże 34.

 

 

Rozdział V

SZTAB KRYZYSOWY W FIRMIE

A „SZTAB KRYZYSOWY” W ZAKONIE

 

    Wiele zaburzeń psychicznych powstaje także w związku z pracą, z problemami w pracy. Sytuacje w pracy wpływają na psychikę człowieka, jego nastawienie do życia, do rodziny, do społeczeństwa. Oddziałują także na ciało. Człowiek czuje się wyczerpany, bolą go mięśnie, może mieć ataki paniki, lęku, może być rozdrażniony, może mieć skrócony oddech (hiperwentylacja), zakłóconą pamięć, trudności w przełykaniu, zakłócenie snu, dzwonienie w uszach, zniekształcenie widzenia, obniżoną wrażliwość na ból, utratę koncentracji, bóle szyi i ramion, alergie, depresje, podwyższoną wrażliwość na światło i dźwięk, mrowienie w dłoniach i stopach, bóle w klatce piersiowej, omdlenia itd71. To zaś z kolei wpływa na zachowanie w rodzinie, która może bardzo cierpieć z powodu nadpobudliwości, nerwowości, depresji. Ilość pracy, pożądany poziom jej jakości stają się często źródłem stresów i zaburzeń w człowieku.

    Lekarze-naukowcy zbadali związek między zaburzeniami umysłu a zaburzeniami ciała. Około 90-95% wszystkich chorób ma swoje źródło w sferze psychicznej. Udowodniono, że bardzo często przyczynami zaburzeń trawiennych, niestrawności jest niepokój, nerwowość i stres. Kiedy mężczyzna spieszy się jedząc lunch, to prawdopodobnie dlatego, iż męczy go stres. Kiedy przełyka pokarm nie żując go, to prawdopodobnie dlatego, iż pragnie jak najszybciej wrócić do biura i sprawdzić, jak przebiega ostatnia z prowadzonych przez niego spraw. Kiedy kobieta chwyta kanapkę, aby zjeść ją przy biurku, to bardzo prawdopodobne, iż niepokoi się o swoją pracę72.

    Stres związany z pracą może przyczynić się do załamania nerwowego. W roku 1956 niejaki James Carter, operator maszyny  oskarżył przed sądem General Motors iż stresy przeżywane w pracy były przyczyną jego choroby. Carter sprawę wygrał73.

    Według PR kryzys to „każde wydarzenie, które może zaburzyć normalną działalność firmy, czy instytucji”74.

 

    Zanim dojdzie do kryzysu trzeba:

-    przewidywać nieprzewidywalne (wszystkie możliwe sytuacje kryzysowe:         zagrożenia wewnętrzne i zewnętrzne),

-          ustalić własne stanowisko,

-          zachować poufność informacji zebranych dla komunikacji kryzysowych,

-          pamiętać iż zapobieganie jest bardziej efektywne niż naprawianie.

 

Działania w sytuacjach kryzysowych:

   Podejmowanie działań w sytuacjach kryzysowych:

-          wcześniejsze przygotowanie planu, reagowanie w sytuacjach kryzysowych,

-          powołanie zespołu koordynacyjnego,

-          podawanie informacji na bieżąco,

-          nie kłamać nigdy,

-          reagować błyskawicznie na plotki,

-          podejmować działania niwelujące skutki kryzysu75.

 

    W Polsce odczuwa się wciąż brak systemu komunikacji kryzysowej w firmach (instytucjach).

 

    Budowanie zespołu kryzysowego:

-          powołanie składu zespołu,

-          rozdzielenie zadań poszczególnym uczestnikom,

-          zadbać o dobry przepływ informacji w zespole i między zespołem a otoczeniem,

-          personifikacja - każdy odpowiada za siebie,

-          wiedzieć, że życie toczy się także po godzinach pracy76.

 

  „Profesjonaliści w dziedzinie PR ustalili zasady zachowania się w sytuacji kryzysowej:

 

    Oto niektóre trudności spotykane w zakonie: często człowiek dąży egoistycznie do osiągnięcia własnego dobra ze szkodą dla dobra wspólnoty, zakonnik może stać się „pasożytem”, może koncentrować się wyłącznie na sobie i być ”unoszonym na falach”, być bez inicjatywy, zgadzając się na istniejący stan. Ktoś inny staje się „duszą towarzystwa”, ale otacza się tylko wybranymi, tworząc „klub przyjaciół” kosztem ograniczenia niektórych duchowych wymiarów dobra wspólnego, które rodzą się w samotności, na modlitwie, czy studiowaniu. Szkodzą wspólnocie nawet przesadni „optymiści” uważający, że wszystko jest w porządku, jak i „pesymiści”, którzy nigdzie nie widzą dobra. Są we wspólnotach także uciekający ze wspólnoty, tzw. „nałogowi apostołowie”. Są i tacy, którzy wyłączają się z apostolstwa i stają się „nałogowymi kontemplatykami”78.  

    Powodem frustracji w zakonie jest także brak komunikacji wzajemnej. Brak i ubóstwo takiej komunikacji zazwyczaj osłabiają więzi braterstwa, ponieważ nieznajomość doświadczeń innych rodzi wyobcowanie i anonimowość, a nawet stwarza sytuacje głębokiej izolacji i samotności79. Wiele osób nie czuje się dobrze we wspólnocie i stwarzają oni duże trudności, stając się przyczyną wielu zakłóceń i cierpień współbraci80.

   Kryzysy są niejednokrotnie następstwem problemów uczuciowo-seksualnych przeżywanych wcześniej: np. tłumiony narcyzm81. Trzeba znaleźć odpowiedź na pytanie, gdzie leży źródło tych cierpień: w słabości charakteru, w obowiązkach odczuwanych jako zbyt uciążliwe, w poważnych brakach formacyjnych, w zbyt gwałtownych przemianach ostatnich lat, w nadmiernie autorytatywnych formach rządów, w trudnościach duchowych?82

    Nad każdym etapem  życia zakonnego powinna czuwać grupa ludzi, coś podobnego do funkcjonującego w firmach „Sztabu kryzysowego”, do którego należeliby specjaliści z różnych dziedzin. Człowiek posiada wymiar intelektualny, duchowy, emocjonalny i fizjologiczny. Gdy już jeden z wymiarów źle funkcjonuje, człowiek może przeżywać jakiś kryzys. Kryzys w wymiarze intelektualnym: np. komuś źle idzie nauka, ma problemy z zapamiętywaniem. Kryzys w wymiarze duchowym: ktoś nie otwiera się na Boga, ma problemy z modlitwą. Kryzys  w wymiarze emocjonalnym: częste podniecenia, depresje, brak ochoty do życia itp. Kryzys w wymiarze fizjologicznym: choroba, złe funkcjonowanie organizmu itp. Gdy już jeden wymiar źle funkcjonuje ulegają zakłóceniu pozostałe wymiary w człowieku, dlatego ważne jest, by równocześnie pomagać we wszystkich tych wymiarach. Do tego potrzebni są specjaliści w zakresie każdego wymiaru: specjaliści rozwiązujący sprawy trudności w uczeniu się, kierownicy duchowi, psychologowie (emocje), lekarze (fizjologia) itp.83 Dokonując wyboru specjalistów należy wybrać osobę wierzącą, znającą życie zakonne oraz jego dynamikę. Najlepszym kandydatem byłaby osoba konsekrowana84. 

 

0x01 graphic

71 Por. S. Trickett, Lęk i depresja. Jak radzić sobie z lękiem i depresją, Kielce 1999, s. 126-128.

72 Vernon Coleman, Potęga umysłu. Jak wykorzystać umysł do leczenia ciała, Warszawa 1997, s. 51; por. tamże, s. 50-85.

73 Por. tamże, s. 51-52; por. tamże (inne przykłady), s. 56-66.

74 P. Czarnowski, Komunikacja kryzysowa, Kwidzyń 2001 (skrypt WSAiB), s. 1.

75 Por. tamże.

76 Por. tamże.

77 Marzena Reiner, Firmowe SOS, Home&Market, luty 2001, 82.

78 Por. Pełnia chrześcijaństwa, ss. 228-230.

79 CNU 32.

80 Por. tamże 37-38.

81 Por. Congregavit nos in unum Christi amor 37.

82 Tamże 38.

83 Warto zapoznać się choćby z książką napisaną pod kierunkiem Jeannine Guindon pt. Integralna formacja kandydatów do kapłaństwa, Warszawa 1998.

84 Tamże 38.

 

 

Rozdział VI

SPOSOBY PRZEZWYCIĘŻANIA KRYZYSÓW

 

1.    Szukanie odpowiednich sposobów i odpowiednich miejsc odpoczynku

   Każdy człowiek potrzebuje wypoczynku, by być w dobrej formie duchowej, by pozytywnie być nastawionym do pracy, do ludzi, do otoczenia. Powinno się dbać o równowagę swoich sił fizycznych, psychicznych i duchowych. Potrzeba by człowiek znalazł chwilę na odpoczynek. Trzeba nauczyć się troski o siebie. Żyć w sposób pełny. Nie poddawać się smutkowi, nudzie85.

   Bardzo ważny jest relaks fizyczny, zwłaszcza gdy człowiek jest zestresowany, zmęczony. Trzeba wykonać powolne, głębokie oddechy. Oddychać wolniej, głębiej. Trzeba się wyciszyć, rozluźnić mięśnie, zrobić masaż.

    W odpoczynek włączyć własną wyobraźnię. Pomyśleć, że jest ze mną coraz lepiej i wyobrażać sobie, że jest się zdrowym, że wszystko jest w porządku. Nie myśleć o stresie, chorobach, problemach, że są ode mnie mocniejsze, potężniejsze. Pomyśleć, że mój organizm jest silniejszy od nich. Można także wyobrazić sobie, że na jakiś czas opuszczamy swoje ciało, by  zniszczyć jakby od zewnątrz swój ból. Oto tylko niektóre propozycje86.

    Ważną metodą redukcji napięcia lękowego są ćwiczenia fizyczne. Rozładowują one agresywność, zaspokajają potrzebę ruchu i wysiłku fizycznego, dotlenia się organizm, wzrasta tempo przemiany materii i jego wydalania. Także rozrywki i zabawa ważne są jako także ważny środek redukcji napięcia. Ludzie radośni żyją lepiej, zdrowiej i dłużej87.

Zachować optymizm, oznacza wiarę, że wszystko będzie dobrze. Myśleć pozytywnie. Nie rozmyślać o klęskach88.

    Ważne jest także miejsce odpoczynku, relaksu. Warto wybrać się na spacer, odwiedzić piękne okolice (las, jeziora, morze, góry), zmienić na jakiś czas otoczenie.

    Wartość miejsca odosobnionego od dawna doceniali ludzie. Dwa tysiące lat przed narodzeniem Chrystusa w Indiach był zwyczaj, że mężczyźni, szczególnie po narodzeniu się wnuka, za poradą guru (mistrza) udawali się na odludzie, daleko od cywilizacji. W chrześcijaństwie, zwłaszcza od III wieku po Chrystusie było wielu ludzi, którzy uciekali przed zgiełkiem świata, uciekali przed ówczesną cywilizacją na miejsca pustynne i przebywali tam czasem bardzo długo. Mieszkali w niezależnych pustelniach, w jaskiniach, grotach, niektórzy na wysokich platformach, w chatach chronionych głęboką fosą przed dzikimi zwierzętami, na skraju lasu89.

    Pustelnie lokowano w pięknym otoczeniu. Były nimi lasy, góra, wzniesienie, wyspa na jeziorze, kamienisty step, miejsce często niedostępne, jak mieszkania pustelników na górze Athos. W takich miejscach można nauczyć się słuchać mowy drzew, trawy, kwiatów, widzieć poezję w błyskawicy i w grzmocie.

    Takie miejsca pomagały podziwiać piękno przyrody, a nawet nawiązywać kontakt z ptakami i zwierzętami90.

    Dobry wpływ otoczenia na nas często tłumaczy się dobroczynnym wpływem na człowieka kolorów, a barw w przyrodzie jest sporo. Mówi się wiele o leczeniu psychiki i ciała człowieka kolorami. Leczenie kolorem ma polegać na wykorzystaniu drgań energii poszczególnych kolorów. Każdy kolor widma ma swoją częstotliwość drgań. Te drgania mają wpływać pozytywnie lub negatywnie na energię człowieka, a przez to na jego psychikę, ciało, umysł. Kolory mogą leczyć stres (kolor roślin, ubrania, jedzenia). Czerwień ma ogrzewać serce; to aktywność, energia, radość. Kolor niebieski to kolor zadumy (np. nad niebem), symbolizuje autorytet, oznacza prawdę i mądrość. Kolor zielony to zielone światło wprowadzające równowagę między energią negatywną a pozytywną. Kolor pomarańczowy poprawia nastrój, zmniejsza agresję. Kolor żółty, słoneczny uzdrawiający, to stymulator koncentracji. Kolor purpurowy to niepokojący, „psychologicznie” trudny91.

    Paulini budowali swoje klasztory i kościoły na miejscach odosobnionych. Krystyna Pieradzka w książce Fundacja klasztoru jasnogórskiego w Częstochowie w 1382 (Kraków 1939) pisze, że na podstawie badań poszczególnych klasztorów (lub ich ruin) paulini na Węgrzech (i nie tylko - dopisek autora) budowali się na pagórkach, najchętniej zaś w lesistych dolinach oddalonych od ludzkich osiedli, przez co pustelniczy charakter klasztoru bywał zawsze zachowany. Klasztor św. Krzyża na górze Pilis był zbudowany obok potrójnej groty Klasztor św. Jakuba zbudowano na górze Ürög w lasach Patacs. Klasztor Maria Thal był położony w dolinie: zewsząd otoczony jest górami, z wyjątkiem w kierunku zachodnim, gdzie urocza równina rozciąga się aż do metropolii w Austrii. [...] Marianosztra znajduje się 5 km na północ od Dunaju, pośród szczytów gór, w pewnej przestronnej dolinie. Klasztor na Jasnej Górze znajdował się również poza miastem na wapiennym wzgórzu, znacznie oddalonym od centrum Częstochowy.

    Różne były nazwy naszych klasztorów. Ich nazwa zależała często od ich położenia. Oto niektóre określenia: „Piękna Łąka, Jasna Dolina, Dolina Cienista, Piękne Miejsce, Jasne Krążyny, Dobre Źródło, Dolina Potoków, Piękny Wąwóz„. Śladem tego nazewnictwa szło też określenie paulińskiego kościoła pod wezwaniem św. Trójcy w Głogowie (1386) - "Na łąkach Maryi". Inne nazwy to: "Złota Rzeka", "Góra Gromu"92.

Wielu mnichów na miejsce swojego pobytu wybierało miejsca odosobnione, miejsca pustynne. Pustynia nie tylko pozwalała oderwać się od spraw tego świata, od jego zgiełku i umożliwiała ludziom spotkanie się ze swoim Bogiem (Absolutem). Miejsce odosobnione pomaga doświadczyć Absolutu (Boga). Spojrzenie wiary na malowniczy pejzaż w świetle zachodzącego słońca, odblask białego, skalnego urwiska, zieleń pól czy szarość bagien pozwala dotrzeć do źródła każdej formy, do wiecznej obecności przejawiającej się we wszystkim co widzialne93.

   Człowiek udający się na odosobnienie  nie zamierza szukać tam sławy, pieniędzy, prestiżu, kariery, gromadzenia dóbr tego świata. Chce tam odpocząć od wszystkiego co przyczyniło się do jego stresów, załamania. On chce się spotkać z KIMŚ. Chrześcijanin odchodząc do samotni pragnie się spotkać z samym Bogiem i nawiązać z Nim dialog, nawiązać pozytywną relację z Bogiem, który jest źródłem i sensem wszystkiego i tego co stworzone, odnaleźć zagubione piękno chwały samego Boga, a to z kolei pozwala odnaleźć twarz drugiego człowieka i na nowo się z nim spotkać.

   Spotkać znaczy doświadczyć twarzy. Doświadczenie twarzy drugiego odsłania jego prawdę. Do spotkania potrzebna jest wzajemność; doświadczenie twarzy drugiego musi towarzyszyć odsłonięcie własnej twarzy, drugi musi chcieć przyjąć to, co się odsłoniło. ... Spotkanie człowieka z człowiekiem niesie ze sobą taką siłę perswazji, że zdolne jest zmienić radykalnie stosunek człowieka do otaczającego go świata, ukształtować na nowo sposób bycia człowieka w tym świecie, zakwestionować uznawaną dotychczas hierarchię wartości. Spotkanie wprowadza człowieka w głąb wielkich tajemnic istnienia, gdzie rodzą się pytania o sens i bezsens wszystkiego, co jest94.

    By się spotkać z Absolutem, Bogiem, potrzeba milczenia. Świat boi się milczenia. Gdy jednak milczy, to może to być jednak milczenie zakłamane, tragiczne.

    Z milczeniem zakłamanym mamy do czynienia wtedy, gdy ktoś chce przemilczeć prawdę, by nie powiedzieć wszystkiego. Z milczeniem tragicznym mamy do czynienia wtedy, gdy ktoś milczy, bo jest niedopuszczany do głosu, milczy, bo nasiąknięty jest bólem, cierpieniem, bo ma sparaliżowanego ducha95.

    Jest też milczenie ojców pustyni. Jest ono milczeniem zasłuchania, zachwytu i obecności96.

 Milczenie zasłuchane

    Pustelnik jest otwarty na głos Boga. By usłyszeć ten głos wyrzeka się siebie, odchodzi od własnych sądów, wyobrażeń, oczekiwań i wchodzi w milczenie. Milczenie to nie jest wyrazem zagubienia, bezsilności, przerażenia i rozpaczy, i nie jest porzuceniem siebie. Pustelnik chce się zanurzyć w rzeczywistość Ducha, chce usłyszeć Boga, bo jest człowiekiem wiary. Słucha Słowa Bożego i kontempluje je i jest mu posłuszny. Samotnik zachwyca się Bożym słowem. Ono rozświetla mu jego ciemności.

 

Milczenie zachwytu

    W Słowie Bożym ukazuje się pustelnikowi promieniująca rzeczywistość Boga, która go  zdumiewa, zachwyca i którą adoruje. Przychodzący Pan onieśmiela go splendorem swej chwały. Człowiek przyjmuje wtedy postawę pokory. Na tę chwałę Boga odpowiada twórczą ascezą: radykalne ogołocenie się ze wszystkiego, co nie jest bezwzględnie konieczne, łącznie z balastem niepotrzebnych słów. Słuchanie Boga daje mu dostęp do tego, co wieczne. Milczenie nadaje słowu nową wartość. Jest ono odpowiedzią na nadużycia języka, jego spłycanie, obłudę, fałsz i hipokryzję. Milczenie przywraca słowu pierwotną świętość.

 Milczenie obecności

   Poprzez milczenie człowiek dotyka, doświadcza Boga, Jego obecności. Zostaje przeniknięty, nasycony Bogiem i wtedy ma swoją postawą i słowem mówić o Bogu światu i ludziom. Pustelnik umocniony Słowem Boga staje się dla innych „obecnością Boga”. Staje się jakby „sakramentem” dla świata, noszącym Boga, Jego mądrość, światło. Ukazuje tajemnicę Bożego zbawienia w świecie bólu i lęku.

  

2.    Przemyślenie na nowo swojego sposobu działania

i stawianie czoła nowym wyzwaniom

  

    Gdy jest źle, nie panikować, ale przemyśleć na nowo sposób działania. Trzeba analizować własne doświadczenia, znajdując swoje odpowiedzi na pytania, uczyć się elastyczności, współdziałać z innymi, by lepiej przedstawić sobie sposoby własnego działania i uczynić je skuteczniejszymi w nowych sytuacjach.

    By stawiać czoło nowym wyzwaniom, trzeba mieć szacunek dla siebie, dla swoich przemyśleń i spróbować podjąć odważnie decyzje, wziąć odpowiedzialność za swoje życie we własne ręce. Dla osiągnięcia celu potrzebuje człowiek właściwych informacji i je zdobywa. Dzieli się z osobami mogącymi wzbogacić jego refleksje i pomóc mu kierować się ku temu, co ważne. Świadomie poszukuje własnej drogi i wierzy w sukces. Trzeba doświadczyć swojej aktywności, wykorzystywać swe talenty i możliwości twórcze, modyfikować sposoby działania. Uznać swoją wiedzę. Rozpoznać swoją niepowtarzalność. Nie poddawać się złości97.

    Potrzeba zrozumieć swoje priorytety. Sprecyzować co jest dla mnie w życiu ważne. Co chcę zrobić ze swoim życiem? Czy ważniejsza jest praca czy rodzina, czy jeszcze inne sprawy? Czy kariera jest dla mnie najważniejsza? Czy ważniejsza jest moja praca czy moje hobby? Co mogę zrobić aby zaspokoić swoje ambicje? Jakie odczuwam ograniczenia? Czy poczucie komfortu, spokoju i czerpanie radości z życia są dla mnie ważniejsze niż gromadzenie pieniędzy i sukcesy zawodowe? Choć nie jest łatwa odpowiedź na to pytanie, ale trzeba spróbować na nie odpowiedzieć. Trzeba określić także: Czy dzieci są ważniejsze niż cokolwiek inne, jak ważne są dla mnie pieniądze, jak bardzo moje życie jest uzależnione od pieniędzy? Warto pomyśleć: ile rzeczy, które naprawdę dałoby mi radość, zniknie z tego świata z powodu mojego dotychczasowego trybu życia, bo goniłem za pieniędzmi, za karierą. Potrzeba także zapytać jak ważne jest dla mnie zdrowie. Trzeba również nauczyć się mówić „nie”, gdy to nie służy człowiekowi. Kiedy masz problem, próbuj zobaczyć go we właściwych proporcjach. Ustal hierarchię celów, priorytetów w takiej kolejności, w jakiej chciałbyś je widzieć za 10, 15 lat. Pomyśl o dniu dzisiejszym jakby to był ostatni dzień twojego życia i co byś wtedy zrobił, co byłoby dla ciebie najważniejsze98.

    Ważną metodą przeciwdziałania napięciom lękowym jest ustalenie realistycznych celów życiowych i realistycznych celów doraźnego działania. Nie należy ustalać za wysokich celów życiowych, ani ich zaniżać. Ważne jest, by ustalić cele życiowe zgodnie z wymaganiami higieny psychicznej w ten sposób, by doraźne cele działania, krótkofalowe cele życiowe były zharmonizowane z długofalowymi celami życiowymi. Trzeba zachować jednak cierpliwość. Poleca się jako jedną z technik walki z napięciem psychicznym uporczywe obstawanie przy tym, co człowiek uważa za słuszne i do tego robienie tego w stosownym czasie i przyznawanie się do błędów, gdy je człowiek popełni99.

    Ciekawe propozycje w tej materii podaje Iwona Majewska-Opiełek. Wskazuje ona jak wzbudzać poczucie własnej wartości i ją rozwijać, jak rozwijać proaktywność, jak nauczyć się samodzielności, jak rozwijać spójność wewnętrzną, jak uczyć się pozytywnego myślenia.

Jak rozwijać poczucie własnej wartości?

       Powtarzaj często „Lubię siebie”

       Czytaj książki motywacyjne

       Mów o sobie dobrze

       Celebruj swoje sukcesy

       Sięgaj po nowe

       Próbuj

       Zdobywaj nowe umiejętności100.

 

Jak rozwijać proaktywność?

-          zwolnij tempo,

-          żyj świadomie,

-          wybieraj,

-          nie skarż się,

-          nie plotkuj,

-          zacznij pracować nad sobą101.

 

Jak stawać się samodzielnym?

-          podejmować samodzielnie działania,

-          mieć własne życie,

-          uczyć się,

-          sięgać po nowe,

-          wychodzić poza sferę indywidualnego komfortu102.

 

    Jak rozwijać spójność wewnętrzną? Słuchaj sumienia; popraw się, gdy powiedziałeś nieprawdę; kontroluj się, gdy próbujesz manipulować; nie śmieć; dotrzymuj obietnic sobie i innym.

    Jak rozwijać poczucie obfitości? dziękuj za to, co masz; doceniaj codzienne dary; nie skarż się na braki; dziel się z innymi; spędzaj dużo czasu z naturą; bogać się systematycznie; otaczaj się ładnymi rzeczami.

    Jak myśleć pozytywnie? używaj pozytywnego języka; nie czytaj kroniki wypadków i zbrodni; nie oglądaj przygnębiających filmów; zawsze pytaj - co jest dobrego w danej sytuacji.

    Rano i w chwilach zwątpienia: pomyśl o tym z czego się cieszysz, co mnie ekscytuje, z czego jestem dumny, za co wdzięczny, co obecnie sprawia mi przyjemność, co mnie pochłania, czemu oddaję się z przekonaniem, kogo kocham i kto mnie kocha.

    Wieczorem pomyśl: co dałem dzisiaj innym, sobie, światu, czego się nauczyłem, w jaki sposób dzień dzisiejszy przyczynił się do zwiększenia jakości mojego życia.

    Bądź ciekawy, dbaj o poczucie własnej wartości, marz, fantazjuj, koncentruj się na zadaniu, wychodź z pomysłami, baw się, nie bądź przeraźliwie dorosły.

   Rozwijaj zdolność i wolę ciągłego uczenia się. Opanuj jedną umiejętność w ciągu roku.

   Słuchaj intuicji, m.in. przyznaj się, że ona istnieje, wycisz się, obserwuj, reaguj na podszepty intuicji, nie walcz, zrelaksuj się, urządź sobie miejsce do spotkań z intuicją, odwołuj się do ducha.

    Miej poczucie posłannictwa, m.in. kto i co jest dla mnie najważniejsze, jakie potrzeby chciałbym mieć zaspokojone, na czym mi w życiu najbardziej zależy, jak mogę zaspokoić swoje potrzeby cielesne, duchowe, emocjonalne i intelektualne, jakie mam talenty, w jaki sposób mogę się przyczynić do rozwoju innych, świata, co uważam za najbardziej wartościowe (w rodzinie, w pracy, środowisku)103.

    Popraw swą samoocenę: zmień sposób myślenia, poruszania się, bycia, ubiór (kolory), zapanuj nad swoim losem, osiągnij to o czym myślisz. Kochaj to co robisz, a pieniądze przyjdą same104. Nie po to nas stworzono, byśmy byli członkami bezmyślnego stada, ale po to, żebyśmy wpływali na bieg naszego życia i historii (Adrianna Huffington)105. Gdyby Polak umiał systematycznie robić to, co robi spontanicznie (Marian Hemar)106.

    Prof. Peter F. Drucker (amerykański profesor zarządzania) pisze o kierowaniu samym sobą:

W gospodarce coraz bardziej opartej na wiedzy ludzie powinni więcej zastanawiać się nad swoją karierą. Należy lepiej poznawać samego siebie, uświadamiać sobie wyznawane wartości, swoje atuty, metody pracy.

Koncentruj się na wykrywaniu swoich silnych stron, gdyż to one decydują o rezultatach.

Po drugie, pracuj nad umocnieniem swoich atutów.

Wykrywaj, w jakich dziedzinach twoja arogancja intelektualna spowodowała wyraźną niewiedzę i likwiduj ten deficyt.

Krytyczne patrzenie na pewne złe nawyki, które ograniczają naszą efektywność.

Nie warto marnować czasu i wysiłku na próby osiągnięcia średniego poziomu umiejętności. O wiele bardziej produktywne jest doskonalenie swoich kluczowych umiejętności107.

    Ważną metodą przeciwdziałania napięciom lękowym jest ustalenie realistycznych celów życiowych i realistycznych celów doraźnego działania. Nie należy ustalać za wysokich celów życiowych, ani ich zaniżać, Ważne, by ustalić cele życiowe zgodnie z wymaganiami higieny psychicznej w ten sposób, by doraźne cele działania, krótkofalowe cele życiowe były zharmonizowane z długofalowymi celami życiowymi. Trzeba zachować jednak cierpliwość. Poleca się jako jedną z technik walki z napięciem psychicznym uporczywe obstawanie przy tym, co człowiek uważa za słuszne i do tego robienie tego w stosownym czasie i przyznawanie się do błędów, gdy je człowiek popełni108.

    Żeby odnaleźć pokój i sens życia, żeby na nowo przemyśleć swoje życie, postępowanie, potrzebna jest czasowa samotność i milczenie, by potem z radością, nowym dynamizmem i odwagą podjąć życiowe zadania.

    Paweł VI w liście apostolskim Motu proprio Normy i przepisy wykonawcze do Dekretów Soboru Watykańskiego II "Ecclesiae Sanctae" (6 sierpnia 1966) w rozdziale: "Prowadzenie życia wspólnego" zaznacza, że w domach zakonnych trzeba tak ułożyć plan dnia, by zakonnicy prócz czasu poświęconego zajęciom duchowym i pracom, mieli także nieco czasu dla siebie i mogli korzystać ze stosownego odpoczynku109.

    Konieczne jest odprężenie w życiu zakonnym, ale i ono ma być dawanie świadectwa zjednoczenia z Panem110.

    Doprowadzić siebie do równowagi psychologicznej, umiłować swoje powołanie i uznać je za podstawową rację życia oraz przyjęcie konsekracji jako rzeczywistości prawdziwej, pięknej i dobrej, która wypełnia prawdą, pięknem i dobrem również ludzką egzystencję; wszystko to daje człowiekowi siłę i samodzielność, pewność własnej tożsamości, sprawia, że może się on obejść bez wsparcia i różnego rodzaju kompetencji, także w sferze uczuciowej, i umacnia więź łączącą osobę konsekrowaną z tymi, którzy otrzymali to samo powołanie111.

    Kochać powołanie, to kochać Kościół, kochać własny Instytut, swoją wspólnotę uważać za swoją prawdziwą rodzinę112.

  

3.    Tworzenie więzi międzyludzkich

    Ważne jest by człowiek nie był sam, zwłaszcza w sytuacjach kryzysowych. Powinien więc tworzyć więzi międzyludzkie, związane z rodziną, pracą, z rówieśnikami.

   Ludzie pragną ciepłych, opiekuńczych relacji z innymi. Towarzystwo ubezpieczeniowe w USA odkryło na przykład, że jeśli żona całuje swojego męża, kiedy rano wychodzi do pracy, to prawdopodobieństwo jego wypadku w drodze do biura czy fabryki jest mniejsze. Przeciętnie będzie żył o pięć lat dłużej, niż gdyby żona nie całowała go każdego ranka113.

    Ważne jest budowanie więzi i nieukrywanie uczuć wobec tych, którzy są ci bliscy114.

    Posiadanie przyjaciół i zdolność nawiązywania kontaktów z ludźmi to ważna forma walki z napięciem lękowym i bariera zabezpieczająca przed lękiem. Przyjaciele i rodzina zapewniają stabilizację życia człowieka. W sytuacjach kryzysowych człowiek staje się mniej bezradny. Przyjaźń uczy tolerancji, akceptacji, cierpliwości. Rozwija się w niej zarówno sympatia jak i empatia115.

    Zdarzają się jednak sytuacje, że gdy człowiek poniesie klęskę, coś mu się nie uda, ludzie zostawiają go samego, nawet rodzina, najbliżsi. Dlatego ważne jest by spotkał ludzi, którzy chcą im pomóc i którzy otoczą ich swoją miłością, i którzy wysłuchując ich zaofiarują im swoją przyjaźń i uchronią ich od samotności tragicznej, neurotycznej i demonicznej.

   Samotność tragiczną przeżywają ludzie, którzy są odrzuceni przez innych. Postanawiają oni żyć bez ludzi, są zrezygnowani, zniechęceni, poddają się, tracą zaufanie do innych. Ta samotność to także nieobecność w ich życiu osób, którym można by powierzyć swoje życie, swoje sprawy.

    Samotność neurotyczna to stan lęku przed ludźmi, przed opinią innych o mnie. Taki człowiek szuka dróg łagodzenia samotności przez uciekanie się w alkohol, narkotyki, seks.

    Jest także takie osamotnienie, które polega na odrzuceniu siebie, na niemiłowaniu siebie. Osamotniony to człowiek, który nie ma gdzie wracać, kto uwierzył, że nie ma prawa być kochany, że zasługuje na nieistnienie, myśli, że nikogo nie interesuje, to także ktoś, kto daje za wygraną.

   Osamotnienie demoniczne. Ono wyrasta zaś z egoizmu. Sam sobie wystarczę, nie potrzebuje człowieka, gardzę innymi, ale to tylko iluzja116.

    Środowiskiem kształtowania więzi braterskich powinna być każda wspólnota braterska117. Miłość Chrystusa rozlana w naszych sercach budzi w nas miłość do braci i sióstr, i każe nam nawet przyjąć ich słabości, ich problemy i ich trudności. Jednym słowem: ofiarować samych siebie118. Jakość życia braterskiego wpływa decydująco na wytrwanie w powołaniu poszczególnych zakonników. Podobnie jak mierna jakość życia była często podawana jako powód licznych odejść, tak też prawdziwie przeżywane braterstwo pomagało i wciąż pomaga wytrwać. We wspólnocie prawdziwie braterskiej każdy czuje się odpowiedzialny za wierność innych; każdy stara się dzielić życie z innymi w pogodnym klimacie wyrozumiałości i wzajemnej pomocy; każdy dostrzega zmęczenie, cierpienie, osamotnienie, brak motywacji współbrata i wspiera tych, którzy słabną pod ciężarem trudności i prób119.

    Wspólnota jest miejscem nadziei i odkrywania ducha Błogosławieństw - miejscem, w którym miłość, czerpiąca moc z modlitwy, źródła komunii, ma stawać się zasadą życia i zdrojem radości120. Dlatego też wszystkie osoby konsekrowane, przyjmując postawę ewangelicznych uczniów poprzez rady ewangeliczne, zobowiązują się realizować w życiu “nowe przykazanie” Chrystusa, miłując się nawzajem, jak On nas umiłował. To właśnie miłość skłoniła Chrystusa do złożenia daru z siebie w posłuszeństwie woli Ojca aż do najwyższej ofiary Krzyża. Dlatego też wśród Jego uczniów nie jest możliwa prawdziwa jedność bez tej bezwarunkowej, wzajemnej miłości, która wymaga gotowości do ofiarnej służby, zdolności przyjęcia bliźniego takim, jakim jest, bez osądzania go, (por. Mt 7,12) umiejętności przebaczania nawet siedemdziesiąt siedem razy (por. Mt 18, 22)121. Wszyscy powinni być przekonani, że wspólnotę buduje się na fundamencie liturgii, a przede wszystkim na sprawowaniu Eucharystii i innych sakramentów, pośród których na szczególną uwagę zasługuje sakrament pokuty i pojednania, przez który Pan pozwala człowiekowi odnawiać więź z Nim i z braćmi122.

     

4.    Rozwijanie życia duchowego

    Ten problem dotyczy wszystkich ludzi. Muszą oni mieć oparcie nie tylko w ludziach, ale także w Kimś większym od ludzi. Dla jednych to Absolut, różni bogowie, dla innych Jedyny Bóg (mahometanie, prawosławni, protestanci, katolicy). Temu Bogu trzeba zawierzyć siebie, swoją pracę, rodzinę, zakład, całą przyszłość.

    Należy rozwijać swoje życie religijne i duchowe, zwłaszcza poprzez modlitwę, wsłuchując się w Słowa Boga, poprzez uczestnictwo w liturgii, korzystania z sakramentów (w Kościele katolickim), poprzez ascezę.

    Zakonnik jest zobowiązany rozwijać życie duchowe. Ma przy tym korzystać ze słowa Bożego, które powinien słuchać i rozważać, z mocy Eucharystii, z Sakramentu Pokuty, z Liturgii Godzin, z kierownictwa duchowego123.

   Żeby nie stracić Go z oczu trzeba wsłuchać się w Słowo Boże: Słowo Boże jest pierwszym źródłem duchowości chrześcijańskiej. Umacnia osobistą więź z żywym Bogiem oraz z Jego zbawczą i uświęcającą wolą. […] Warto zatem, aby osoby konsekrowane uczyniły przedmiotem wytrwałej medytacji teksty ewangeliczne i inne pisma nowotestamentowe, które ukazują słowa i czyny Chrystusa i Maryi Panny oraz apostolica vivendi forma124.

   „Twoje słowo jest światłem na mojej ścieżce” (Ps. 119, 105). Taka była postawa mnichów wobec słowa Bożego. Pismo Św. jest „Słowem Życia wiecznego”. Jest pokarmem dla chrześcijanina, tym bardziej dla zakonnika. Jest jego chlebem powszednim125. Przykładem wsłuchiwania się w słowo Boże jest św. Franciszek. W życiu św. Franciszka spotkanie ze słowem Bożym w Ewangelii odgrywało rolę pierwszoplanową - przez nią przemawia do niego sam Bóg w swoim Synu126. Słowa Bożego św. Franciszek słuchał jako słowa skierowanego bezpośrednio do siebie. Wysłuchawszy pewnego dnie Ewangelii o tym, jak Pan rozesłał uczniów, aby głosili Jego naukę, Franciszek prosił po nabożeństwie kapłana o dokładniejsze wyjaśnienie. Kiedy zaś usłyszał, że uczniom Jezusa nie wolno posiadać pieniędzy, torby, chleba czy jakichkolwiek zapasów, nawet kija, sandałów czy sukni - tak bowiem mają głosić królestwo Boże i nawoływać do życia pokuty - wykrzyknął «To jest, czego chcę, to jest czego szukam, to całym sercem pragnę czynić»127. Słowa te współbrzmią ze słowami Apostołów, którzy zachwycili się Chrystusem uwielbionym i przemienionym na Górze Tabor: Panie, dobrze, ze tu jesteśmy (Mt 17,4). Jak dobrze jest przebywać z Tobą, oddać się Tobie, skupić całe swoje życie wyłącznie wokół Ciebie128.

   Słuchanie i rozważanie słowa Bożego są codziennym spotkaniem z «wzniosłym poznaniem Jezusa Chrystusa»129. Ojciec Św. Jan Paweł II zachęca do wspólnotowego rozważania Biblii, bo „pozwala ono na radosne dzielenie się bogactwem zaczerpniętym ze Słowa Bożego dzięki temu bracia i siostry razem wzrastają i wspomagają nawzajem swój postęp w życiu duchowym130.

    Po rozważaniu słowa Bożego pierwszym i głównym zadaniem zakonników „jest stałe zjednoczenie z Bogiem (Chrystusem) przez modlitwę131. Modlitwa jest poufnym i przyjacielskim obcowaniem z Chrystusem, jest dialogiem miłości, jest poznawaniem myśli Boga132. Chrześcijanin, tym bardziej zakonnik, wychowuje się przez modlitwę. „Wszystkie bowiem zasadnicze przemiany duszy, jakie mają się dokonać, by człowiek stał się dzieckiem Bożym, dokonują się normalnie tylko w atmosferze modlitwy133.

    Modlitwa powinna przenikać całe życie zakonnika. „Powinniście być świadomi znaczenia, jakie posiada w waszym życiu modlitwa. Uczcie się wielkodusznie do niej przykładać134. Modlitwa, to pogłębianie niezwykłego bogactwa słowa Bożego135.

    Jezus Chrystus na modlitwie rozpoznawał wolę swojego Ojca. Dlatego i dla nas, osób powołanych do stanu zakonnego, ważne jest byśmy i my wiele czasu przeznaczali na osobiste spotkanie z Bogiem136.

         Po wysłuchaniu i rozważeniu słowa Bożego, i po modlitwie przychodzi czas na jeszcze głębsze zjednoczenie z Chrystusem. Może się to dokonać dzięki Eucharystii. Eucharystia jest sercem życia konsekrowanego, jest pokarmem, siłą, i służy do pogłębienia komunii z Chrystusem, i ze wspólnotą137. Ponieważ Msza św. jest uobecnieniem ofiary Jezusa Chrystusa, dzięki niej możemy głębiej wniknąć w tajemnicę paschalną Chrystusa, w Jego mękę, śmierć i zmartwychwstanie138. Możemy uwielbić w czasie Eucharystii Boga „przez Chrystusa, z Chrystusem i z Chrystusem”, złożyć Mu nasze dziękczynienie i zadośćuczynienie. Msza św. jest źródłem przeobfitych łask139.

Eucharystia jednoczy i upodabnia do Chrystusa. Chrystus mówi: „Kto spożywa moje ciało i pije moją krew, trwa we Mnie, a Ja w nim” (J 6, 56)140. Także św. Paweł mógł powiedzieć: „Teraz już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus” (Ga 2, 20). Potwierdza to Konstytucja o Kościele Soboru Watykańskiego II: „Albowiem nie co innego sprawia uczestnictwo w ciele i krwi Chrystusa jak to właśnie, że się przemieniamy w to co przyjmujemy”141.

   Msza św. jest nie tylko ofiarą Chrystusa, ale i naszą ofiarą. „W chwili waszej profesji zakonnej Kościół ofiarował was Bogu w ścisłej łączności z ofiarą eucharystyczną. Niechże wasza własna ofiara staje się prawdą każdego dnia, niechże będzie przez was realnie i stale odnawiana142.  Osoba konsekrowana uczestnicząc we Mszy św. uczy się ofiarować siebie Ojcu dla zbawienie całego świata143. Matka św. Jana Bosko, Małgorzata, w dniu prymicji syna powiedziała do niego: „Synu odprawić Mszę św. - to znaczy cierpieć144.

Gdy Msza św. się skończyła możemy w każdej chwili podejść do Chrystusa przebywającego w Tabernakulum i Go adorować i wznosić do Niego akty wiary, nadziei, miłości (upodobania, pragnienia, ubolewania, przyjaźni, uzgodnienia), uwielbienia, dziękczynienia, prośby, przebłagania, pokory, skupienia, odwagi, dobrej intencji145. ”Gorliwa i długotrwała adoracja Chrystusa obecnego w Eucharystii pozwala w pewien sposób doświadczyć tego, co przeżył Piotr podczas Przemienienia: «Dobrze, że tu jesteśmy»146. Skupienie się wokół stołu Eucharystycznego i Tabernakulum umacnia „wzajemną miłość tych, którzy poświęcili swoje życie Bogu147.

    W ścisłej relacji z Eucharystią jest Liturgia Godzinodprawiana we wspólnocie lub indywidualnie - zależnie od charakteru każdego Instytutu - i w komunii z modlitwą Kościoła, wyraża właściwe osobom konsekrowanym powołanie do wielbienia Boga i do modlitwy wstawienniczej148. Brewiarz jest źródłem pobożności i zasileniem osobistej modlitwy, jest umocnieniem w drodze149. Uświęca ona też każda chwilę dnia150. Paulini - Zakon św. Pawła I Pustelnika, w niektórych klasztorach, gdzie było więcej Ojców, podzieleni na grupy, całą noc i cały dzień uwielbiali Boga - trwał tam „wieczny chór”. Ponieważ paulini chętnie i długo śpiewali Bogu na chwałę, dlatego porównywano ich życie do życia Aniołów. O umiłowaniu liturgii przez nich świadczą własne księgi liturgiczne, a także istniejąca na Jasnej Górze orkiestra klasztorna, towarzysząca modlitwie liturgicznej151.

    Kiedy idziemy śladami Chrystusa do Boga Ojca, są chwile w których zbaczamy z właściwej drogi, dlatego sposobem, środkiem powrotu na tę drogę jest Sakrament Pokuty. Jest to sakrament oczyszczenia152. Osoby konsekrowane: „Obcując często z Bożym miłosierdziem, oczyszczają  i odnawiają swoje serce, a uznając pokornie swoje grzechy ukazują otwarcie swą więź z Nim: radosne doświadczenie sakramentalnego przebaczenia […], czyni serce człowieka uległym i każe mu dążyć do coraz większej wierności153.

         Powołanie zakonne u swych początków ma subtelne i delikatne wołanie Chrystusa: „Pójdź za mną”. Pójście za tym wezwaniem nie jest wolne od zagrożeń i wątpliwości. Z czasem głos ten może stracić na sile i na jasności. Dlatego nieodzowne jest by każdy powołany miał kogoś, kto pomoże mu iść po trudnych ścieżkach życia śladami Chrystusa154. „Trzeba koniecznie odkryć na nowo wielką tradycję osobistego kierownictwa duchowego, które zawsze przynosiło liczne i cenne owoce w życiu Kościoła155.

         Kierownictwo duchowe, to prowadzenie drugiego człowieka, przez człowieka doświadczonego w wierze, który sam doświadczył mocy i miłości Boga, i który pragnie się dzielić tym doświadczeniem. Jest mistrzem modlitwy, kontaktu z Bogiem i ma dar rozeznania natchnień sprzecznych sił duchowych156.

   Św. Teresa wielka mówi, że brak kierownictwa duchowego w początkach jej drogi spowodował to, że cofała się na drodze do Boga: „Nie miałam bowiem innego nauczyciela poza lekturą, który by mię zrozumiał, choć go szukałam przez całe dwadzieścia lat od czasu, który tu opisuję, co mi wielką szkodę wyrządziło, tak iż po wiele razy cofałam się wstecz i o mało że całkiem nie zaginęłam157.

 

0x01 graphic


85 Por. Vernon Coleman, Potęga umysłu. Jak wykorzystać umysł do leczenia ciała, Warszawa 1997, s. 86-88; 95-99.

86 Por. tamże, s. 143-148.

87 Por. Józef Bazylak i Stanisław Siek, Elementy higieny psychicznej w psychologii pastoralnej, Warszawa 1883, s. 213.

88 Por. Vernon Coleman, Potęga umysłu. Jak wykorzystać umysł do leczenia ciała, Warszawa 1997, s. 115-119.

89 Por. M. Łacek, Z duchowości Ojców Pustyni, Częstochowa 2001, s. 3-4; tenże, Teologia życia zakonnego, Warszawa 2000, s. 7-12.

90 Por. tenże, Z duchowości Ojców Pustyni, s. 24-25.

91 Zobacz Brenda Mallon, Twórcza wizualizacja za pomocą kolorów, Cieszyn 1999.

92 Por. M. Łacek, Źródło i płomień, Oporów 1996, s. 10-11.

93 K. Wencel EC, Życie pustelnicze. Spotkanie z Bogiem w ciszy i samotności, Kraków 2000, s. 165.

94 J. Tischner, Bezdroże spotkań, s.137; 142.

95 Na podstawie M. Zawada , Zaślubiny z samotnością, Kraków 1999, s. 36-42.

96 Na podstawie K. Wencel, Życie pustelnicze, Kraków 2000, s. 42-47.

97 Por. V. Coleman, Potęga umysłu. Jak wykorzystać umysł do leczenia ciała, Warszawa 1997, s. 88-90.

98 Por. tamże, s. 129-134.

99 Józef Bazylak i Stanisław Siek, Elementy higieny psychicznej w psychologii pastoralnej, Warszawa 1883, s. 211-212.

100 Iwona Majewska-Opiełka, Lider i zarządzanie czasem, Gdynia 2001 (skrypt SPMiK), s. 4.

101 Tamże, s. 5.

102 Tamże, s. 6.

103 I. Majewska-Opiełka, Lider i zarządzanie czasem, Gdynia 2001 (skrypt SPMiK), s. 7-27.

104 Zobacz wywiad w ELLE, s. 65 (materiały z SPMiK).

105 I. Majewska-Opiełka, Odciśnij swój ślad, w: Decydent, marzec 2000, 12-13.

106 Tamże, s. 13.

107 W: Zarządzanie na świecie 6/1999, 14-20 (materiały z SPMiK).

108 J. Bazylak i S. Siek, Elementy higieny psychicznej w psychologii pastoralnej, Warszawa 1883, s. 211-212.

109 ES 26.

110 Por. ET 8.

111 CNU  37.

112 Por. CNU  37.

113 Vernon Coleman, Potęga umysłu. Jak wykorzystać umysł do leczenia ciała, Warszawa 1997, s. 126.

114 Por. tamże, s. 126-129.

115 Por. Józef Bazylak i Stanisław Siek, Elementy higieny psychicznej w psychologii pastoralnej, Warszawa 1883, s. 214.

116 Por. M. Zawada, Zaślubiny z samotnością, Kraków 1999, s. 121-142.

117 Por. CNU 11-43.

118 Tamże 21.

119 Por. tamże 57.

120 Por. VC 51.

121 Por. tamże, 42.

122 Por. CNU 14.

123 Por. DC 7-12.

124 Tamże 94.

125 Por. Tomas Śpidlik, Innocenzo Gargano, Duchowość ojców greckich i wschodnich, z j. włos. tłum. Janina Dembska, Kraków 1997, s. 134-137, 139-144.

126 Kajetan Esser OFM, o. Engelberd Grau OFM, Odpowiedzieć miłością. Franciszkańska droga do Boga, s. 50.

127 Tamże; por. Br. Tomasz Celano, Życiorys pierwszy, tłum. C.T. Niezgoda OFM Conv. 22.

128 VC 15.

129 DC 8.

130 VC 94.

131 EE 26; por. DC 5,8; por. ET 10; por. PC 6.

132 Por. J. Płatek OSPPE, Sam na sam z Bogiem, Częstochow-Jasna Góra 1997, s. 255-264.

133 Piotr Rostworowski OSB, Kierownictwo duchowe, Kraków 1997, s. 61.

134 EE 45.

135 Por. DC 8.

136 Por. A. Brault, W. Rath, Szczęście w życiu zakonnym, Kraków 1995, s. 159.

137 VC 94.

138 Por. Joachim Roman Bar OFM Conv., Drogą rad ewangelicznych. Wprowadzenie do życia zakonnego, Warszawa ( ATK) 1978, s. 106.

139 Por. tamże, ss.105-111.

140 Por. J. Płatek, Sam na sam z Bogiem, ss. 391-393.

141 Lumen Gentium 26.

142 EE 4; por. DC 9, por. J. Płatek, Sam na sam z Bogiem, ss. 389-391.

143 Por. VC 30.

144 Na podst. J. Płatek, Sam na sam z Bogiem, ss. 391.

145 Por. Joachim Roman Bar OFM Conv., Drogą rad ewangelicznych. Wprowadzenie do życia zakonnego, Warszawa ( ATK) 1978, s.117-120; 187-196.

146 VC 95.

147 Tamże; por. DC 9.

148 VC 95, por. SC 90.

149 Por. DC 12; Por. SC 90.

150 Por. SC 84.

151 Por.. Mieczysław Łacek OSPPE, Źródło i płomień. Krótka refleksja nad duchowością paulińską, Oporów 1996, s. 12-13.

152 Por. VC 95.

153 Tamże.

154 Por. Józef Augustyn SJ, Pasterz według Serca Jezusa, Warszawa 1996, s. 5-28.

155 Jan Paweł II. Posynodalna adhortacja apostolska „Pastores dabo vobis” (skrót PDV), Rzym 1992, 40.

156 Por. Józef Augustyn, Praktyka kierownictwa duchowego, Kraków- Ząbki 1996, s.27-76.

157 Św. Teresa Wielka, Księga życia; na podst. J. Augustyn, Praktyka kierownictwa duchowego, s. 14.

 

 

BIBLIOGRAFIA

 

I.    SKRYPTY STUDIUM PODYPLOMOWEGO KOMUNIKACJI

    I MARKETINGU W GDYNI (SPKiM)

 

ABRAMCZYK Gerald Stanisław, Komunikacja społeczna, Gdynia 2000.

BRZOZOWSKI Andrzej, Kontakty zewnętrzne, Gdynia 2001.

BUCZAK-SAWCZYŃSKA Katarzyna, Argumentacja i erystyka, Gdynia 2000.

CZARNOWSKI Piotr, Komunikacja kryzysowa, Kwidzyń 2001.

DOMINIAK Piotr, Marketing, Gdynia 2001.

ERENC Janusz, Socjologia. Analiza zjawisk społecznych, Gdynia 2000.

MAJEWSKA-OPIEŁKA Iwona, Lider i zarządzanie czasem, Gdynia 2001.

OLBRYCHT Jacek, Reklama, Kwidzyń 2001.

STOLARCZYK Andrzej, Paczyńska Beata, Public relations, Gdynia 2001.

POMIANOWSKI Dariusz, Techniki sprzedaży, Gdynia 2000.

 

II.                 ARTYKUŁY

 

BIAŁKOWSKA Monika i Czarnecki Adam, Skuteczność reklamy porównawczej, w: Marketing w praktyce, listopad-grudzień 2000.

BINKOWSKA Barbara, Reklama skuteczna, w: Marketing w praktyce, listopad-grudzień 2000.

DAVIDSON Ian, Tu i teraz. Uzdrowienie chrześcijańskie a terapia Gestalt, tłumaczenie Anna Pawlik, Kraków, 1996.

LESZCZYŃSKI Grzegorz, Internetowe badania marketingowe, w: Marketing i Rynek 6/98.

MAJOREK Alicja i Palimaka Andrzej, Co w koszyku, czyli panel, w: Marketing w praktyce, lipiec-sierpień 1998.

MAKARUK Tomasz, Techniki public relations w działaniach promocyjnych marki produktu, w: Marketing i Rynek 5/2000.

MC Mahon Th., Manipulacja i dobra konsumpcyjne, w: Concilium - Międzynarodowy Przegląd Teologiczny 1-10/1971.

MAJEWSKA-OPIEŁKA Iwona, Odciśnij swój ślad, w: Decydent, marzec 2000.

REINER Marzena, Firmowe SOS, w: Home&Market, luty 2001.

 

III.              DOKUMENTY STOLICY APOSTOLSKIEJ

 

JAN PAWEŁ II, Dominum et vivificantum.

JAN PAWEŁ II, Centesimus Annus.

JAN PAWEŁ II, Pastores dabo vobis.

LEON XIII, Rerum nowarum.

Kongregacja Zakonów i Instytutów Świeckich , Congregavit nos in unum Christi amor.

Kongregacja Zakonów i Instytutów Świeckich, Dimensio contemplativa.

Kongregacja Zakonów i Instytutów Świeckich, Optiones Ewangelicae.

Paweł VI, Ecclesiae Sanctae.

Paweł VI, Evangelica testifikacio.

PIUS XI, Quadragesimo anno.

 

IV.               POZYCJE KSIĄŻKOWE

 

AUGUSTYN Józef, Praktyka kierownictwa duchowego, Kraków 1996.

BAZYLAK JÓZEF I STANISŁAW SIEK, Elementy higieny psychicznej w psychologii pastoralnej, Warszawa 1983.

COLE B. OP, Conner P. OP, Pełnia chrześcijaństwa. Teologia życia konsekrowanego, tłum. Anna Maria Nowak, Danuta Dowjat, Poznań 1997.

COLEMAN Vernon, Potęga umysłu. Jak wykorzystać umysł do leczenia ciała, Warszawa 1997.

DYREK K., Kożuch M., Trojan K., Powołanie, rozeznanie i rozwój, Kraków 1993.

EGGERER Andrzej, Okruchy i fragmenty roczników Zakonu św. Pawła I Pustelnika, tłum. na j. polski Paweł Kosiak, Częstochowa-Jasna Góra 1988.

ESSER Kajetan OFM, Grau Engelberd OFM, Odpowiedzieć miłością. Franciszkańska droga do Boga.

GIERTYCH Maciej, Zagrożenia duchowe, Michalineum 1993.

GYONGYOSI Grzegorz, Żywoty Braci zakonu Świętego Pawła I Pustelnika, z j. łac. tłumaczył Paweł Kosiak, Częstochowa-Jasna Góra 1989.

KAJETAN (Raczyński) paulin, Św. Paweł I Pustelnik, Leśna Podlaska 1930.

LISZKA P. ks., Charyzmatyczna moc życia zakonnego, Wrocław 1996.

ŁACEK Mieczysław OSPPE, Teologia życia zakonnego, Warszawa 2000.

ŁACEK M., Z duchowości Ojców Pustyni, Częstochowa 2001.

ŁACEK M., Źródło i płomień, Oporów 1996.

PŁATEK Józef Stanisław, Początki Zakonu św. Pawła I Pustelnika, Częstochowa-Jasna Góra 1989.

PŁATEK J. S., Przełożeni Generalni Zakonu Paulinów, Częstochowa-Jasna Góra 1988.

PŁATEK J. S. OSPPE, Sam na sam z Bogiem, Jasna Góra- Częstochowa 1997.

ROSTWOROWSKI Piotr, Kierownictwo duchowe, Kraków 1997.

ROŻEJ Stefan, Poprzez stulecia śladami św. Pawła I Pustelnika, Kraków 1990.

SPIDLIK T., Gargano I., Duchowość Ojców greckich i wschodnich, Kraków 1997.

TRICKETT Shirley, Lęk i depresja. Ja radzić sobie z lękiem i depresją, Kielce 1999.

WENCEL Kazimierz, Życie pustelnicze. Spotkanie z Bogiem w ciszy i samotności, Kraków 2000.

WIDER Dominik OCD, Na samotności, Kraków 1985.

WIDER D. OCD, Dar życia zakonnego, Kraków 1982.

WIDER  D. OCD, Życie oddane na własność Bogu. Zarys teologii życia zakonnego, Kraków 1996.

WISTUBA Halina, Świat jest Boży i nasz czyli Jak korzystać z rozumnej wolności, Olsztyn 1992.

ZAWADA Marian, Szkice do tajemnicy człowieka, Kraków 2000.

ZAWADA M., Zaślubiny z samotnością, Kraków 1999.

 



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
D80 cierpienia zycia zakonnego, religia, Dzienniczek św. Faustyny
Od muzyki piękniejsza jest tylko cisza, Religijne, Różne
Panie zmiłuj się nad nami, Religijne, Różne
Obchody ku czci Świętych, Religijne, Różne
Ojcze daj mi Ducha A fis, Religijne, Różne
Eucharystia ucztą Słowa Bożego, Religijne, Różne
Modlitwa codzienna do Ducha Świętego(1), Religijne, Różne
GAUDENCJUSZ - Hostia palona Duchem Świętym, Religijne, Różne
Postawa stojąca, Religijne, Różne
Komendy ceremoniarza, Religijne, Różne
MODLITWY, Religijne, Różne
marketign, zootechnika, rozne
o liyurgii, Religijne, Różne
śpiewnik 2007 +++, Religijne, Różne
Aklamacja przed Ewangelią, Religijne, Różne
Liturgia to nie jest lista przebojów, Religijne, Różne
Księgi liturgiczne, Religijne, Różne
Święty, Religijne, Różne
Dlaczego młodzi nie chodzą do kościoła, Religijne, Różne

więcej podobnych podstron